Nie wiem co słyszę, nie wiem co mówię.
Przegrzane dyski, czy mam dziś w czubie?
Ledwie kojarzę, chodzę w amoku
i wrogów widzę na każdym kroku.
Tusk zabił Lecha razem z Putinem,
a potem wszystko opili winem.
A tam w Warszawie znów wstrętni geje.
Złoty róg dynda, a tu kur pieje.
Tamci czuwają we dnie i w nocy,
aby się nie dać wrogom zaskoczyć.
Nieszczęśni bredzą, tak, jak na mękach,
z grymasem złości, z różańcem w rękach.
Prezes wypuścił z butelki dżina.
O moralności wciąż przypomina.
Od czci i wiary odsądza wszystkich,
sam zaś jest prawy. Już od kołyski.
Szaleństwa, kłamstwa, groźby, zarzuty,
moralny szantaż, spisek uknuty,
insynuacje, imperatywy.
Nasz świat obłędu. Nasz świat prawdziwy!
Dobre!
OdpowiedzUsuńKaczorydzykowych w kaftan ubrac bo jeszcze troche strach bedzie wyjsc na ulice. A dla kandydatow do wszelkich urzedow wprowadzic obowiazkowe badania psychiatryczne.Paranoicy u wladzy pokazali czym to pachnie przypadki z historii sa znane a skutki wiadome.
Ewo - czapka z glowy ze poruszasz takie tematy.Czytam czesto Twoje madre teksty i innym polecam.
Pozdrowienia.
K.
Już od dawna twierdzę, że prezes jest chory. Nie wiem tylko czy paranoję się leczy. No i dlaczego jest samotny, tylko z mamusią?
OdpowiedzUsuńTo przecież tylko stara taktyka !
OdpowiedzUsuńTak długo trwały wybory...
A żeby złowić elektorat
lis musiał stwarzać pozory !
W bezbronną zmienił się owieczkę,
łzy z oczu ludziom wyciskał
i.. współczujacy poszli za nim
-podstępem głosy ich zyskał !
"Wrócił do siebie" lis przebiegły
i kraj nasz podpalić gotów,
by tylko dorwać się do władzy !!!
A to początek kłopotów...