Powered By Blogger

piątek, 30 lipca 2010

Poczekalnia

Ciągle czekamy, przez życie całe,
na rzeczy wielkie, średnie i małe.
Na piękne jutro, na nowe futro,
hydraulika z szajbą i z mutrą.

Na całkiem nowy, ładniejszy nos,
na dobry rosół i z grzybów sos.
Na Jacka, Hanię, Zbyszka lub Zulę -
człeka, co na cię popatrzy czule.

I na dojrzałość, bez wielkiej klęski,
żeby mój amant był bardziej męski,
i na powicie swego dziecięcia,
i na synową, albo też zięcia.

Na kroplę deszczu, na promień słońca,
by specjalista przyjął cię w końcu,
by szef cię dostrzegł i dał nagrodę.
Na słoneczniki i na renklody.

W tej poczekalni wartko czas płynie,
z górki, pod górkę, w lecie, czy w zimie.
Trochę stękamy, często zrzędzimy,
ale przynajmniej się nie nudzimy!

7 komentarzy:

  1. Właściwie , całe nasze życie składa się z czekania.
    Dzień dobry Ewuś*!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ozon :)
    Uwielbiam Edwarda Stachurę. Wczoraj, gdy w końcu wylądowałam w domu, otworzyłam kompa, włączyłam płytkę ze Stachurą (Stare Dobre Małżeństwo). Słuchawki na uszach, któraś tam kawa, dymek...
    Pogadałam trochę na GG z bardzo miłym mi człowiekiem, ale wyłączył się znienacka, więc doszłam do wniosku, że czas pisać wierszyk na jutro (dzisiaj). I właściwie, to przez Stachurę ten dzisiejszy tekst, a szczególnie przez to:

    "Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam;
    Życie to nie tylko kolorowa maskarada;
    Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest;
    Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!"
    (...)
    i to :
    "Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć,
    Tęskność zawrotna przybliża nas.
    Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwu planet,
    Cudnie spokrewnią się ciała nam."
    (...)
    no i to:
    "Ja, cóż -
    Włóczęga, niespokojny duch,
    Ze mną można tylko
    Pójść na wrzosowisko
    I zapomnieć wszystko -
    Jaka epoka, jaki wiek,
    Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
    I jaka godzina
    Kończy się,
    A jaka zaczyna."
    (...)

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Czekam na" - jak to łatwo powiedzieć
    Tylko po co? a skąd ja mam to wiedzieć.
    Może nie czekać, lecz pomyśleć o tym,
    Że czas najwyższy wziąć się do roboty.

    Dzień dobry! Zastosowałem się do powyższego
    i idę do roboty:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaśku, od rana
    jam zaganiana.
    Góra roboty,
    ale zaś po tym
    weekend nastanie,
    więc mości panie
    górę przerobię -
    odpocznę sobie :)))

    Witaj Jaśku przedweekendowo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Samo czekanie
    to żadna męka
    ale i wtedy
    człowiek też stęka
    że musi czekać
    na deszcz, pogodę
    i tak czekając
    podpiera brodę
    Pozdrawiam Włodek

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy sobie siedzisz,
    czy sobie leżysz,
    krzątasz się w koło,
    na spacer bieżysz,
    śpisz, jesz, balujesz,
    klniesz, czy narzekasz -
    zawsze człowieku
    na coś tam czekasz!

    Pozdrawiam Włodku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię "Stare, Dobre Małżeństwo" :)))
    U mnie znowu "Do roboty, do roboty...".

    OdpowiedzUsuń