Powered By Blogger

wtorek, 13 lipca 2010

Pianino prezesa

To nie rekwizyt – otwarte nuty,
łagodne dźwięki bez cienia buty,
kojące ucho tonacje zgody,
patriotycznych brzmień korowody.

Klawisze inne teraz trącane.
Już tylko forte, zniknęło piano.
Rytmicznie dźwięczą butną melodią,
mroczną, cyniczną, mściwą, niezgodną.

Klawiszem Pałac, krzyż, fotografie,
komisje śledcze, męczeństwo, afisz,
homilie, modły, kwiaty i znicze,
uroczystości i miesięcznice.

Dźwięki żałobne, patos, cmentarze...
Akordy pełne, mocne pasaże.
Prezes zaś siedzi wciąż przy pianinie -
koncert na nerwy i wiatr w kominie.

Prezes ma talent, muzyczne ucho.
Pianino dźwięczy, ciemny lud słucha.
Jaki to utwór? Ja wszystkim zdradzę -
to Marsz Smoleński! Z krzyżem po władzę!

6 komentarzy:

  1. I "ciemnemu ludowi" ciągłe granie tego samego może się znudzić. I znudzi się. A wtedy, nareszcie, będzie jak trzeba. Czego wszystkim i sobie życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zniknie rekwizyt,zamkną się nuty
    kiedy po łapach dostanie,
    gdy prawda ujrzy światło dzienne
    -ale...czy to się stanie???

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamiast pianina
    dla mini Jarka
    lepsza by była
    mała fujarka
    ona do niego
    bardziej pasuje
    bo grając
    zębów nie pokazuje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne :)))

    Mała fujarka,
    bo Jarek mały.
    Niektóre zęby
    już wyleciały:)

    W pianino bębni,
    wprawki, palcówki...
    Ciągle te same
    jego solówki!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mały Jarek
    miał "fujarek"
    Ale bębnił w "piano"
    Bo tak mu kazano.

    Te głupoty to chyba "z" upału się biorą.
    Marzę o porządnym deszczu, że o dobrej burzy nie wspomnę.

    OdpowiedzUsuń