
A wszystko przez Jaśka juhasa i jego wątek na FSK oraz Mistrza Gałczyńskiego, który twierdził, że ogórek nie śpiewa.
Sezon przyszedł. Matki, córki -
wszystkie kiśmy dziś ogórki!
I niech chłopy stają w szranki,
by zakisić – dla kochanki,
żonki, mamci i córeczki -
małosolne ogóreczki!
Ten malutki cud natury
z polityką dziś w konkury
dzielnie staje, nęci, kusi...
Tak więc już zwyciężyć musi
ten kiszony, czy surowy.
By go zbrakło – nie ma mowy!
Przepis łatwy tutaj podam:
słój, ogórki, sól i woda,
korzeń chrzanu, kopru dużo,
liście dębu – bo mu służą
te przyprawy i korzenie.
Dalej – no, już się nie lenię -
czosnku dodam też troszeczkę,
liście wiśni lub porzeczki.
W słój warstwami je układam,
trochę przy tym śpiewam, gadam...
I za dzionków niezbyt wiele -
ciach! - ogórka na widelec!
***
On nie śpiewa? - jestem anty!
- choć tak głosił Mistrz Konstanty -
to ja mówię Jemu szczerze,
że w te brednie ja nie wierzę!
Gdy ogórka w słoik wbiją
śpiewa nam „O sole mio”,
bo za słonkiem jest stęskniony,
gdy się kisi posolony.
Kiedy leży na zakąskę,
wtedy niczym słowik kląska
z podchmieloną lekko zgrają
i „Górala” ton podaje.
Nuci gościom, gdy ich zmorzy,
„Wszystkie rybki śpią w jeziorze”,
a więc, Mistrzu mój szanowny,
śpiew ogórka - nieodzowny!
Już 3 wielkie słoje takich zjadłem:)
OdpowiedzUsuń:D JJ
OdpowiedzUsuńSmacznego, moje "dochodzą" :)
OdpowiedzUsuńDla siebie samej, szkoda trudu. Ale zrobię za kilka dni, na powrót chłopiny. Bez czosnku.
OdpowiedzUsuń"Ogórek, ogórek, ogórek,
OdpowiedzUsuńZielony ma garniturek,
I czapkę i sandały,
Zielony, zielony jest cały."
****************************
Tu szczerze wyznaję,
Że od Was odstaję,
Ogórki lubię małosolne bardzo tak
Lecz do kiszenia ochoty mi brak.:)
Ewo* Ty mnie zmobilizowałaś wyraźnie,
że muszę koniecznie je zakisić:)
Jaśku, nie leń się:)
OdpowiedzUsuńTeraz najlepsze, bo później, jak przyjdzie św. Bartłomiej, to wiesz co narobi w ogórkach ...
Pozdrawiam serdecznie Mojego Inspiratora :)))
Ewuś, a ja nie wiem. Czy możesz...?
OdpowiedzUsuńMogę :)
OdpowiedzUsuńStare ludowe porzekadło mówi, że po Bartłomieju - 24 sierpnia - ogórków się nie kisi. Bo Bartek lubi się w nie ... załatwić, że tak elegancko się wyrażę.
Po prostu chodzi o to, że ogórki wtedy są już za stare do kiszenia.
Miłego wieczoru :)