
W powietrzu coś zadrgało,
komisji trzasły drzwi,
tynk z góry się posypał,
za oknem mocno grzmi.
Zabrałeś serce moje
Sekuło wredny ty.
Do głosu dojść nie dałeś,
aż popłynęły łzy!
Boś bardzo był bezczelny,
krzyczałeś na mnie wciąż.
W kobiecą godność moją
godziłeś, jak ten wąż.
Ogromny żal mnie ściska,
a z oczu płyną łzy,
bo serce w tej komisji
zostało dawno mi.
Nie przeszły moje wnioski,
na urlop chciałam iść,
a ty, nędzny Sekuło,
nie pozwoliłeś mi.
Jam wielka jest mimoza,
gwiazda estrady też,
więc jak ty chamie śmiałeś,
dopuścić do mych łez.
Afera wielką klapą,
wybory przerżnął szef.
I jeszcze krzyż zabiorą,
więc wzbiera we mnie gniew.
Przytul mnie ty, Antonio,
ukój mój smutek, żal,
bo wszystkie me ambicje
odpłyną w siną dal!
Biedactwo. Ona pewnie wolałaby Arłukowicza. Tak jej dzielnie sekunduje przez ostatnie miesiące. A na serio, może już starczy tego wyśmiewania się z PO i obwiniania jej za wszystko?
OdpowiedzUsuńOprócz frustracji totalnej i wścieklizny normalnej, zapewne dołączyły się pani posłance objawy PMS (lub ZNP, jak kto woli) i efekt iście estradowy wyszedł :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że tego nie widziałam.
OdpowiedzUsuńTekst w sam raz dla PiS-artystki Beaty. Spęd publiczki zapewni Jarek z Bartoszem, a mohery będą klaskać w łapki i postukiwać do rytmu parasolkami. Już to widzę! :)
OdpowiedzUsuńTylko - Ewo, nie zapomnij o honorarium za wierszyk!
Pozdrawiam.
K.
Czytając komentarze u pana Palikota, trafiłem na Twój wspaniały wiersz o posłance Kempie rozżalonej na przewodniczącego komisji. Jak ona bidula, niczym na ramieniu swego męża, wymusza na widzach poprzez płacz, wzruszenie
OdpowiedzUsuńi litość. Tak jej się pogoda spodobała i już
miała wszystko zaplanowane a ten chamski Sekuła
zmusza ją do roboty. Ładnie to wszystko ujęłaś
w wierszu, który tej damie się należał już od dawna.
Pozdrawiam Włodek
Tym razem chyba bardziej - z braku męża pod ręką - na ramieniu Arłukowicza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Włodku, miłego dnia :)
Anonimowy - K,
OdpowiedzUsuńWyegzekwuję honorarium z całą bezwzględnością, na jaką mnie stać. Wszak jeden z moich miłych gości, niejaki Henryk - Orhen, stwierdził niedawno, że jestem złą kobietą :)))
Miło pozdrawiam :)
Wiesz Ewo*, tak już jest, że mężczyźni "złe" kobiety kochają a dobrymi pomiatają. :)
OdpowiedzUsuńPani "Szminka", znowu zmienia zdanie. Tym razem krytyka. "I tylko szminki mi żal..."
OdpowiedzUsuńDziwne, że jej się jeszcze nie rozpłynęła na tym upale... :)
OdpowiedzUsuńufff - 37.st.C! (: