Niech ktoś mądry tutaj powie -
jasno, prosto - jak na desce:
kiedy mi się będzie chciało
tak, jak mi się teraz nie chce?
Na gałązce usiadł ptaszek,
miłym trelem mnie dziś łechce,
lecz kląskaniem nie wyśpiewał -
czemu mi się ciągle nie chce?
Wszyscy biegną jak w ukropie,
świeci słonko, idą deszcze,
ja w niechciejstwie się utopię -
już niczego mi się nie chce.
Tyle spraw do załatwienia -
dusza biada, cierpi ciało.
Mogę groch o ścianę rzucać -
też nie będzie mi się chciało.
Niech mnie jaki dunder świśnie
tak porządnie, nie za mało,
albo licho jakie porwie,
żeby mi się więcej chciało.
Ukochany kubek z pieskiem,
całą półkę mych cudeniek,
bluzkę w groszki, nowe szpilki
oddam pilnie dziś za CHCENIE!
"Niechciej" - to lenistawa wirus !
OdpowiedzUsuńW lecie atakuje,
lecz w mym ciele cały roczek
on się świetnie czuje !
Już nie walczę więc "niechciejem"
-zaakceptowałam !
I nie pędzę i nie gonię
już..wyluzowałam :)
Wczoraj cały dzień przespałem.
OdpowiedzUsuńI teraz właśnie sobie wstałem.
Dalej jestem bardzo śnięty,
Czy to niechciej jest wyklęty?
Muszę jakoś sobie radzić
Rękę wiec do barku wsadzić
I wyciągnąć zeń kropelki
Na bolączki i splin wszelki.
"Na stacji Chandra Unyńska,
OdpowiedzUsuńgdzieś w mordobijskim powiecie"...
Tak mi się dzisiaj od rana
Julkiem Tuwimem tu plecie.
Jaśku, Twój pomysł jest przedni,
bo, jak wiadomo - na splinek
sposób na świecie najlepszy
to malusieńki jest klinek!
Lilly, wirusek mój bryka,
jak wyścigowy ogierek,
lecz ja go dzisiaj chromolę
i pójdę se na spacerek!
:)))
Pozdrawiam miłych Gości :)
Z ust mi to wyjęłaś Ewo!
OdpowiedzUsuńCiągle mi się czegoś "niechce".
Wstawać rano,nie ma mowy
Nie chce mi się wstawać wcale
I ociągam się, marudzę
.Wszystko idzie mi "ospale".
I tak mija dzień za dzionkiem
w tym "niechciejstwie" zatopiony.
Czekam kiedy "stary" powie:
Idę szukać nowej żony.
Leniwe nastroje
OdpowiedzUsuńto coś jak pierogi,
ale nie przestępstwo
Mój Ozonie drogi.
Stary niech se idzie
na "nieszpór" do nawy,
to mu wyjdą z głowy
wszystkie obce baby!
A Ty się rozejrzyj
po świecie wesoło,
bo męskiego "kwiatu"
pełno jest wokoło!
;)
Ale ja wybredna jestem :(
OdpowiedzUsuńNo, kochana!
OdpowiedzUsuńAsortyment jest tak szeroki, że wiesz...każdy znajdzie swego amatora... ;)
Tak, tyle że amotorów zbyt wielu a jakość nieszczególna. Czemu to ilość nie może przejść w jakość?
OdpowiedzUsuńOzonku! Ewa dobre Ci rady daje
OdpowiedzUsuńSkorzystasz, możesz trafić na rozstaje.
Lepiej razem iść na "nieszpór"
Potem dać niechciejstwu odpór.
Tu posmyrać, tam pogłaskać, pocałować
Wnet niechciejstwo się gdzieś schowa.
"Na nieszpór" od lat nie tego ...
OdpowiedzUsuń"Jaśku", albo dobre rady, albo rozstaje. "Niechciejstwo", czyli lenistwo, czepia się mnie codziennie, ale jakoś jest. Aby do przodu. ;)))
Dziś , najchętniej bym zaśpiewała "Nieprzespanej nocy znojnej... ". Bo choś znojna nie była , to nieprzespana i owszem. A rano problem.
Jaśku, rada dobra taka.
OdpowiedzUsuńBierz swą lubą - ja chłopaka.
Zaprowadźmy ich na łączkę,
potrzymajmy się za rączkę
i popatrzmy czule w oczka.
Wtedy miła ta "otoczka"
sprawi, że się będzie chciało
i "otoczka" - będzie mało.
Potem kino, chata, szkło...
wszystko będzie dobrze szło,
póki amant (białogłowa)
nam nie powie że...znów głowa
ją (go) dzisiaj bardzo boli -
na ciąg dalszy nie pozwoli!
;)
Wyjściem z tego jest taka rada
OdpowiedzUsuńPoprosić sąsiadkę albo sąsiada.:)
Jak w piosence Alibabek - "Jak dobrze mieć sąsiada"
Pozwolisz, że zacytuję.
Jak dobrze mieć sąsiada,
Jak dobrze mieć sąsiada,
On wiosną się uśmiechnie,
Jesienią zagada,
A zimą ci pomoże
Przy węglu i przy koksie
I sama nie wiesz, kiedy
Ułoży wam rok się.
Gdy furę zmartwień, kłopotów masz huk,
Do drzwi sąsiada zapukaj puk, puk,
Gdy spotkasz wrogów na drodze swej tłum,
Do drzwi sąsiada zapukaj bum, bum.
Pożyczy ci zapałki,
Pół masła, kilo soli,
Wysłucha twoich zwierzeń,
Choć głowa go boli,
A zimą ci pomoże
Przy węglu i przy koksie
I sama nie wiesz, kiedy
Ułoży wam rok się.
Gdy furę zmartwień, kłopotów masz huk,
Do drzwi sąsiada zapukaj puk, puk,
Gdy spotkasz wrogów na drodze swej tłum,
Do drzwi sąsiada zapukaj bum, bum.
Jak dobrze mieć sąsiada,
Jak dobrze mieć sąsiada,
On wiosną się uśmiechnie,
Jesienią zagada,
Pomoże ci w rachunkach,
Pobawi się chmurami,
Choć tęskni za tą panią,
Co pachnie fiołkami.
Bo sąsiad jest dobry na wszystko,
OdpowiedzUsuńbo sąsiad podzieli się miską,
bo sąsiad dostrzeże to wszystko,
co inny nie widzi od lat.
La, lala, la....
Bo sąsiad ci pięknie zanuci,
gdy z innym się dzisiaj pokłócisz,
bo sąsiad ci nawet podrzuci
fiołeczka małego ten kwiat!
La, lala, la ...
:)
Ale z nas "źródła historyczne";)))
OdpowiedzUsuń