Powered By Blogger

czwartek, 30 czerwca 2011

Kuracja na deszcz


Gajlardie, pospolicie zwane cyganami.

Gdy ranek w deszczu skrył swe czary,
wiersz nie chce się układać,
różowe zgubisz okulary,
posłuchaj, oto rada.

Weź trochę tęsknej melancholii,
rozsądku miarkę małą,
błękitem podbarw to cykorii,
róż pąsem zgłusz ospałość.

Jeszcze miłości odrobinę,
cierpliwość też się przyda,
schowaj swe cierpiętnicze miny,
świat lepszym ci się wyda.

Szybko się spektakl życia kończy,
więc szkoda trwać w marazmie,
gdy świat nie błyszczy pełnym słońcem,
uruchom wyobraźnię.

Nie smuć się dniem, co przyszedł z deszczem ,
spójrz, tęcza lśni w kałuży,
wypij dziś śmiechu całą beczkę,
niech ci na zdrowie służy. :)

(z archiwum, poprawiony i uzupełniony)

117 komentarzy:

  1. Witajcie Wszyscy:)
    Blogger wreszcie łaskawie otworzył furtkę i udało mi się zamieścić nowy post.
    Ozonko, dzięki za wpis w moim imieniu.
    wMałpko, miło mi, że umilałaś wszystkim czas muzą, dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozsądek - to nie dla mnie ;-), ale w nocy* lało u nas jak z cebra, w sumie fajnie, bo lubię deszcz...i te krople na szybach - subtelne ;-)
    No, ale, ale - musiałam ręcznik...położyć na parapecie, bo mi na kompa - padało;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozsądku miarkę małą, Małpeczko, ja go też mam nie za wiele...reszta przepisu jest tylko szkicem, ubarw go czym chcesz:)
    Najważniejsza jest jednak ta śmiechu beczka... a jak trudno o beczkę, to chociaż łut.:)

    U mnie lało aż do rana. Teraz nie pada, ale jest ciemno i ponuro; pewnie niebawem będzie powtórka z rozrywki, brrr....

    Przeniosłam tutaj Twoją piosenkę Lady Pank, niech będzie częścią przepisu na deszczową kurację.:)

    http://www.youtube.com/watch?v=uU5UxBtQ_1E
    Miłego dnia:)
    Podpisuj się jednak za każdym razem, bo mogę pomylić anonimów i Cię niechcący zbesztać....;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ...A besztaj sobie;), nie mam komp^leksów ;)
    Nie jestem obrażalska ;-) Kurcze pieczoniutkie ;) i nie mogę się powstrzymać od hehehehe- wybacz, ale czasem użyję - hehehehehe

    OdpowiedzUsuń
  5. Dostałaś już na pewno moją wiadomość;) Powiedz tylko czy coś robiłaś , czy samo "się" naprawiło?

    OdpowiedzUsuń
  6. Absolutnie nic nie robiłam. Przyjechałam do pracy, załatwiłam na miejscu pierwsze pilne sprawy i otworzyłam kompa ok. 9.00. I - jakby nigdy nic - wszystko już działa prawidłowo.:)
    Widocznie teraz Twój "remontują"; pewnie niebawem wszystko wróci do normy.
    Ale może coś trafić, wierzę Ci...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest! Działa jak trzeba! Zrobili!
    Może po pierwszej awarii, w kwietniu czy maju, zrobił się totalny bałagan i musieli wszystko od początku "sprzątać"?

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla tych, co lubią letni deszcz:

    http://www.youtube.com/watch?v=Kp5z94wVNSc

    OdpowiedzUsuń
  9. jontek zz koliby30 czerwca 2011 11:30

    Witaj Ewo :-)
    Zacznę od tego...że bardzo lubię Twoje wiersze, są naprawdę dobre i mówię to szczerze.
    Bardzo lubię czytać Twój blog, bo lubię wiersze i kwiaty, to taka odskocznia od rzeczywistości...
    Te wczorajsze ogródkowe kwiatki...to nie rumianki...a margaretki pełne, bo są i puste...też piękne...
    A te dzisiejsze...gajlardie, my nazywamy żółtymi chabrami...bo podobne...
    Ewo, powiem tak...jesteś zabiegana, zapracowana...zmęczona i nie zawsze, masz czas żeby się zastanowić, nad tym co w wierszu...na dnie...
    Jest mi przykro, że mimo moich uprzejmości...Ozonka traktuje mnie..per noga, jakoś z góry...moim zdaniem jest po prostu niegrzeczna...ale to moje odczucie...


    http://www.youtube.com/watch?v=LdZKdjGzgzk&feature=related

    Serdecznie pozdrawiam, miłego dnia życząc...
    U mnie tez pada :-)

    PS.
    Jasinku, odezwij się...bo sie zaczynom martwić :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. http://youtu.be/wxS7l1qK-nk

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Jontuś:)
    Dziękuję za miłe słowa...:)
    Cieszę się, że się odezwałeś, więc po kolei - ad rem:
    Wczorajsze kwiaty, to istotnie margerytki, jednak przez niektórych zwane są rumianami i nie chciałam wyprowadzać z błędu Jędrusia, bo każdy inaczej te kwiaty nazywa...:)
    Co do moich wierszy, zawsze wiem, co miałam na myśli i co może być na ich dnie... nie gwarantuję jednak, jak odbierze je czytelnik... Mam nadzieję, że nie wbrew moim intencjom, a myślę, że każdy może w nich znaleźć coś dla siebie. Żadnych przykrych personalnych odniesień nie zamieszczam w swoich wierszach; Jontuś, czy Ty coś takiego odebrałeś?

    Jasinek, zgodnie z moją wiedzą, ma kłopoty z komputerem, wczoraj mu wysiadł na dobre i mam nadzieję, że jakoś szczęśliwie przebrnie przez tę awarię i wkrótce się pojawi w Ogródku:))

    Co do Ozonki, myślę, że najlepiej będzie, jeśli się sama wypowie, bo nie chciałabym za Nią Tobie odpowiadać...
    Ja wszystkich traktuję na równi życzliwie, Jontuś, a Twoich wpisów zawsze wyglądam z wielką niecierpliwością...:)

    Pozdrawiam Cię serdecznie, a za chwilkę znajdę dla Ciebie coś miłego...:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ... i obiecany podarunek dla Ciebie, wiersz Juliana Tuwima o pewnym ptaszku:

    "Zdarzyło mi się to pierwszy raz"

    Zdarzyło mi się to pierwszy raz -
    Na palcach chodzić po ogrodzie.
    Z tętniącym sercem, z latarka z gwiazd,
    Skradałem się jak złodziej.

    Godzinę dobrą, a może i dwie,
    Siedziałem przedtem zdumiony,
    Że taki w nim upór! I kogo on zwie?
    I czemu tak kwili? I kto on, i gdzie,
    Ten głupi ptak uprzykrzony?

    Godzinę, półtorej, zanudzał na śmierć
    Upartym, króciutkim wyćwierkiem,
    Bez przerwy, co chwila, co pół i co ćwierć.
    . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

    Ja mam takiego ptaszka, co się codziennie wieczorem uweźmie na mnie i śpiewa nawet jak już się ściemni. Podejrzałam go; to jest uparte kosisko... ale niech się upiera, bardzo lubię jak sobie wygwizduje wtedy, gdy już inne ptaszki dawno śpią...:)
    ... i jeszcze, w rewanżu za Bogdana Smolenia, przesyłam Ci recydywistów:

    http://www.youtube.com/watch?v=AC3ALH4aubI&feature=related
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzień dobry Jędruś:)
    Dziękuję za Summer Rain, a ja dedykuję Tobie przekornie - "Tyle słońca w całym mieście":

    http://www.youtube.com/watch?v=vpoxgF2qEJA

    A u mnie przestało właśnie padać i słonko zaczyna się pięknie uśmiechać:)
    Pozdrawiam już bardziej promiennie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. http://www.youtube.com/watch?v=YC4gq8AJpKM

    :)Witam:)

    chuva - deszcz...saudade - tęsknota...beijo - pocałunek...:)

    OdpowiedzUsuń
  15. http://www.youtube.com/watch?v=rU-0RP4UGoM

    OdpowiedzUsuń
  16. jontek z koliby30 czerwca 2011 12:24

    Ewo, Tuwim...jak zwykle...cudny :-)

    Co do wierszy...ja nie o Twoich Ewo :-)odniosłem takie wrażenie...że inaczej odbieramy te które do Ciebie posyłam...aale co tam, może się mylę :-)

    Za "recydywistów" dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zadziwiasz mnie Jontku. Dotychczas traktowałeś mnie raczej obojętnie, no to ja Ciebie też. Jeśli ktoś nie chce mieć ze mną nic wspólnego , to się na siłę nie pcham. Co mam powiedzieć? Zanotowałam jedną próbę z Twojej strony, ale odnosiła się ona nie tylko do mnie. Można spróbować naprawić tę sytuację, ale jak się zdążyłeś zorientować, bywam tu chimerycznie a czasem nie ma mnie wcale. Najczęściej jestem rano, później różnie. Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  18. jontek z koliby30 czerwca 2011 12:28

    :-)
    I jeszcze raz...B.Smoleń


    http://www.youtube.com/watch?v=YtfkgYw9K4Q


    Miłego dnia, mimo deszczu :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Tygrysku:)
    A właśnie, że nie pada, aha! :)))
    Ale Twoja kuracja Marizą bardzo mi przypadła do gustu:)
    Chociaż to chyba jakaś dziura w chmurach, bo na horyzoncie jeszcze ciut ciemnawo...
    Dobrze, że się odezwałeś... dedykuję Ci na tę chwilę... wszystkie zaległe wstępniaki:))

    OdpowiedzUsuń
  20. @ozon chimeryczny
    znaczenie: zmieniający usposobienie (zdanie, pogląd) pod wpływem emocji

    OdpowiedzUsuń
  21. Jontuś, jak to dobrze, że się wszystko wyjaśniło... zapewniam Cię, że te wiersze, które posyłasz odbieramy jednakowo, czuję to pokrewieństwo dusz...:)

    A pamiętasz skecz "Z tyłu sklepu" Tey,a?

    http://www.youtube.com/watch?v=We2KO2Bi72s
    i
    http://www.youtube.com/watch?v=r32wjHuUxB0&feature=related

    :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeczytam gdy nie będę miał nic na głowie.Teraz pomaga mi tylko muzyczka i łazęgowanie po chaszczach i łąkach...tam jest pozorny bo pozorny ale zawsze spokój:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy, proszę Cię, nie rób personalnych odniesień do moich Gości - my tutaj chcemy miło spędzać czas...
    Nie rozgrywamy w Ogródku czegoś,co się wyraźnie przeradza w konflikt osobisty, nie konflikt poglądów. Rozmawiamy sobie na różne tematy i rozmowa może być miła, dopóki nie padają w niej argumenty ad personam.
    I jeśli się nie podpiszesz, będę musiała kasować Twoje posty...

    OdpowiedzUsuń
  24. Skasuj tę resztkę , Ewciu. Już nie mam cierpliwości do tych anonimów.

    OdpowiedzUsuń
  25. Adaśku, masz całkowitą rację co do łazęgowania po chaszczach... tylko, że ja ostatnio nie mam zbyt wiele na to czasu, a jak już jest chwilka, to pada deszcz, albo nagle się okazuje, że coś pilnego trzeba załatwić...
    Poproszę zatem o muzę:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Najpierw mój skecz ulubiony::)):

    http://www.youtube.com/watch?v=fe8DLOsu6fM

    Posłuchajmy:-D:

    http://www.youtube.com/watch?v=N-OLHFb7jRc

    OdpowiedzUsuń
  27. http://www.youtube.com/watch?v=srodxxyB8rk&feature=fvsr

    OdpowiedzUsuń
  28. Dla dzierlatek:))):

    http://www.dailymotion.com/video/xctq1h_freddie-mercury-the-great-pretender_music

    OdpowiedzUsuń
  29. Ozonuś,dla Ciebie,jedna z moich naj naj ulubionych:))):

    http://www.youtube.com/watch?v=00i-WpE5O0o

    OdpowiedzUsuń
  30. Dzięki:) Wiesz jak je lubię i nic nie chce się w tym względzie zmienić:)))

    OdpowiedzUsuń
  31. :)
    Szczególnie ta dla dzierlatek podoba mi się, dziękuję:)
    Mniej więcej co drugiej linki z YT nie mogę odsłuchać, bo net w miejscu, w którym właśnie jestem, działa bardzo wolno i jest straszliwie obciążony, a w związku z tym często blokuje dostęp do YT...
    Zapewniam Was, że w domu odsłuchuję każdą, przyniesioną do Ogródka muzę:)

    OdpowiedzUsuń
  32. :))).......

    http://www.youtube.com/watch?v=JjJD6Ii1VJs&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  33. :)...ale mnie wzięło:)
    Ja tak mam zawsze jak za dużo pracuję,jak się rozpędzę to końca nie widać...:)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Adaśku , jest odpowiedź dla Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  35. ...i na koniec:

    http://www.dailymotion.com/video/xctpz9_freddie-mercury-i-was-born-to-love_music

    OdpowiedzUsuń
  36. Adaś, a może coś zadedykujesz specjalnie dla Jontka?
    Zrób to w moim imieniu, bo ja chwilowo nie mogę...:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dla jontusia był skeczyk >12 butelek< ale i muzyczka jest na podorędziu:

    http://www.youtube.com/watch?v=qCRae5mRoRE

    :)

    OdpowiedzUsuń
  38. i jeszcze:

    http://www.youtube.com/watch?v=qXmhQjDO8dU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  39. ...i jeszcze:

    http://www.youtube.com/watch?v=752okv5aCFw&feature=related

    Nie wiem czy się Antoniemu spodoba ale trza spróbować:)))
    Jontuś,ta ostatnia to nie o Tobie i o mnie,żeby było jasne ha ha ha ha ha ha...

    OdpowiedzUsuń
  40. a dla dzierlatek:

    http://www.youtube.com/watch?v=cbAshUphNKo&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  41. To ja może troszeczkę słowami o muzyce, tym razem Jerzego Lieberta; swoimi zaś już coś mówiłam niedawno...:)

    Muzyka poranna

    Daleko i bardzo leciutko
    Wiatr niebo i drzewa kołysze,
    Ptaki błękit z gardziołków
    Kroplami leją w ciszę.

    Cisza, jak waza pełna
    Po brzegi słodkiego płynu,
    Rozlewa błękit w kieliszki
    Akacyj i jaśminu.

    Błękit się z srebrem łączy,
    Mocną wypryska wonią,
    Ptakom języczki drapie
    I nowe krople dzwonią.

    - Jerzy Liebert

    OdpowiedzUsuń
  42. Dla Ciebie Ewuś:):

    http://video.filestube.com/watch,b44cfe26d8f574a303ea/HEY-THERE-LONELEY-GIRL.html

    OdpowiedzUsuń
  43. Muzyka jest w tobie
    Muzyka jest w nas
    Muzyka ze smutku obmyje nam twarz.

    Pomaga tobie, pomaga mnie
    Gdy jest niedobrze, gdy jest źle.

    Muzyka łączy nie tylko nas.
    Dla wszystkich na całym świecie
    Muzyka jest ukojeniem, jest lekiem
    Na cierpiącą duszę, na zranione serce.

    autor:GitAry

    OdpowiedzUsuń
  44. Dzięki Cotku - wprawdzie nie mogłam na razie odsłuchać, ale przynajmniej znalazłam tekst...
    Coś w tym jest, ale nie do końca...:)

    OdpowiedzUsuń
  45. "Ech muzyka, muzyka"

    O, dajcie mi te małe skrzypce
    Może na skrzypcach wygram
    Wiatr i pochyłą ulicę
    I noc, co taka niezwykła

    Ech, muzyka, muzyka, muzyka
    Spod smyka zielony kurz
    Lecą gwiazdy zielone spod smyka
    Damy karo, bukiety róż.

    Uwzględnijcie mizerne granie
    I nie bijcie, gdy wezmę źle
    Jakiś ton na strunie baraniej
    Na g, d, a, czy e.

    Prowadzi muzyka za smykiem
    Drzewa w niemej podzięce,
    Oczami za smykiem suną
    Zgrabiałe duże ręce

    Na moście stoją. Przez liście
    Światło na smyk sypie
    Słuchajcie - to dziecko nuci
    W czarodziejskim pudełku skrzypiec.

    K.I.Gałczyński

    OdpowiedzUsuń
  46. Miło było Ewciu:)
    Mam nadzieje,że każdy znalazł coś dla siebie.Umykam dalej pracować a wszystkim ,życzę dobrej pogody:)

    http://www.youtube.com/watch?v=GC7ctJFcucw&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  47. jontek z koliby30 czerwca 2011 14:29

    Bardzo przepraszam, niestety nie mogę teraz odpowiedzieć...wybaczcie jestem zajęty :-)

    Adamie :-)odezwę się później, wybaczcie.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  48. Adaśku i Jontku, ja też będę mogła później się odezwać, bo na razie jestem bardzo zajęta...
    dzięki serdeczne za wszystk i do popisania po południu:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Na koniec pokażę tylko Jontkowi jeden z moich sposobów na odstresowanie:))):

    http://video.filestube.com/watch,fb0bb0e26619e8ef03ea/Gatto-guarda-in-tv-il-suo-gruppo-musicale-preferito.html

    Do następnego mili:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Gałczyński jest zawsze rozpoznawalny:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Przy drodze opodal krzaczka,
    ktoś znalazł martwego ślimaczka.
    A z domku nic nie zostało,
    - auto go rozjechało.

    Ślimaczek właśnie podążał,
    do Rady Miasta Raciąża.
    W Kujawsko - Pomorskim szedł dróżką,
    - przestało bić mu serduszko.

    Nie żyje biedny ślimaczek,
    przez niego niebo dziś płacze.
    Nie zdążył pożegnać się z nami,
    - ostrożnie chodź poboczami.

    Wypadki bywają wszędzie,
    najwięcej jest ich w weekendzie.
    Tu winna jest mama ślimaczka,
    nie dała z odblaskiem fraczka.:(

    Pozdrawiam pięknym popołudniem.

    OdpowiedzUsuń
  52. http://youtu.be/PYYG6sfMenc

    OdpowiedzUsuń
  53. jontek z koliby30 czerwca 2011 16:17

    Ozonko :-)
    Może zacznijmy od nowa, widzisz kiedy piszę : witaj, przepraszam, dziękuję...to oczekuję wzajemności.


    http://www.youtube.com/watch?v=vXJOoBouO0s

    Jestem jontek, Ozonko miło mi Ciebie poznać :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  54. jontek z koliby30 czerwca 2011 16:23

    Adamie :-)
    Dziękuję, bardzo lubię skecze, ten widziałem też w wykonaniu Kowalewskiego, ale Dudek znacznie lepszy.
    A teraz mój ulubiony :



    http://www.youtube.com/watch?v=ViGCnJ7Li7g


    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  55. jontek z koliby30 czerwca 2011 16:26

    I jeszcze :


    http://www.dailymotion.com/video/x27ji1_kabaret-Miłego dniatey-aria-z-kaszlem_shortfilms



    :-)

    OdpowiedzUsuń
  56. jontek z koliby30 czerwca 2011 17:10

    Ewo :-)
    U mnie oberwanie chmury i burza...grzmi i się błyska...


    Mam dla Ciebie wiersz :


    Tuwim Julian

    Kuracja

    Serce bystre, serce spalinowe,
    Jak łomocą odmęty twoje!
    Biorę krople walerianowe,
    Ale już się nie uspokoję.

    Bo i jakże się uspokoić
    W takim świecie, gdzie z każdą wiosną
    Nawet kwiaty, zamiast ukoić,
    Już tym straszą, że znowu rosną.

    Doktor pilnie przy sercu sapie,
    Słucha, jakie tam głębie płoną,
    I doradza hydroterapię;
    A ja mruczę: "Wodą święconą"...


    Miłego popołudnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  57. Adaśku:)
    Chciałbym tak się luzować, jak ten cudny rudzielec, ale przy takiej muzie nie zmrużyłabym oka:)
    Dzięki za już i proszę o następne wieczorem, bo za chwilkę znów wybywam:)
    U mnie już nie pada, ale jest potwornie parno i upalnie, a ja mam bieganinę po mieście. Wpadłam tylko na krótki obiad i dalej...

    OdpowiedzUsuń
  58. Jędruś:)
    Dzięki piękne za ślimaczka z rymem i w piosence. Różne „ślimaczki” bez ślimaczków przerabiam codziennie na drogach, ale takiego nigdy jeszcze nie widziałam na żywo, no i chwała Bogu, bo bym do domu po północku wracała...
    Coś Ci odpiszę na pewno, ale nie w tej chwili, bo dzisiaj mam straszliwie zakręcony dzień, wpadłam tylko na chwilkę i muszę jeszcze załatwić parę spraw... na dobre osiądę w domu ok. 18:30.
    Pozdrawiam ze słonkiem zza chmurki:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Jontuś:)
    Smoleń we wszystkich odsłonach jest znakomity, a szczególnie w „Ani be, ani me, ani kukuryku”...:-)
    Wiesz, te teksty prawie że odchodzą w przeszłość, a szkoda, bo często, ze względu na cenzurę, zawierały wspaniały, zawoalowany dowcip... wolę właśnie takie skecze i piosenki, w których nie jest zbyt dosłownie podana kawa na ławę... Celował w tym Kabaret Starszych Panów i Kabaret Olgi Lipińskiej z czasów słusznie minionych...
    Tyle, że młode pokolenie może nie rozumieć pewnych kontekstów i skojarzeń. Ale my w Ogródku, przy swoich trochę różnych doświadczeniach, przerabialiśmy wszyscy te lekcje:)

    Dziękuję, zrelaksowałam się ślicznie przy szybkim obiadku i niestety pędzę dalej, bo jeszcze nie wszystko załatwiłam. Do popisania wieczorkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Ozonko:)
    Miło byłoby w Ogródku, gdybyś zechciała odpowiedzieć Jontkowi... zwracał się do Ciebie i poprosił o wzajemność, o tak niewiele prosił:))

    OdpowiedzUsuń
  61. jontek z koliby30 czerwca 2011 17:20

    Dla Adama :-)


    http://www.dailymotion.com/video/x40lak_l-aspira-gatto_fun


    :-)

    OdpowiedzUsuń
  62. Dla wrednej Małpki:) -
    mam szczegółowy instruktaż, jak wybrać profil przy wstawianiu komentarza, żeby nie być anonimowym, bo ja anonimów na blogu nie rozpoznaję, a mam z nimi przykre doświadczenia... Ale to później, a na razie serdecznie Cię pozdrawiam i już pędzę dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Witam Ewo, witajcie Ogrodnicy:)

    Jako, że mam zaległości... na początek oddam hołd Maciejowi Zembatemu:

    Maciej Zembaty Partyzant

    Oczywiście w/g L. Cohena. Pamiętam tę pieśń z Festiwalu Piosenki Zakazanej. Odbył się w 1980 roku. Wtedy jej odbiór - był bardziej jednoznaczny. Bardzo mi żal, że Maciej Zembaty, już nigdy nie zachwyci tym swoim specyficznym basem:(
    Nie wiem, czy ja w Polsce mieszkam. Chodzi mi o pogodę. Słońce piecze - w słońcu jest: 43 stopnie :( Wczoraj się niebo " nabzduczyło ", zawiało kilka razy, kilka razy zagrzmiało i... poooszło:) Spadły, na nasze okno: 3 krople/ słownie trzy /... i koniec. Dziś znowu - to samo. Tak więc, jeśli macie " nadmiar " burz, grzmotów, tudzież - piorunów: uprzjmie proszę: zapakować, zawinąć sznureczkiem i na mój adres przysłać.... Z góry dziękuję:))

    O " polityce " krajowej - nie wspomnę. I bez tego - ledwo " dycham "...:(

    Serdecznie pozdrawiam: Ewo, Ozonko, Jontku, Jaśku, Adaśku.
    No i pamiętajcie o paczce z burzą:) Adres: Reda....

    OdpowiedzUsuń
  64. Proszę bardzo. Nazywam się Ewa, dla odróżnienia od Ewy-gospodyni bloga, nazwałam się Ozonem. Miło mi :)
    Musiałam zrobić krótką przerwę i odpocząć. Długo przy kompie nie wysiedzę:)

    OdpowiedzUsuń
  65. jontek z koliby30 czerwca 2011 18:06

    Bardzo mi miło :-) Ewo - Ozonko, pozwolisz nadal zwracać się do siebie Ozonko ?
    Dla Ciebie M. Grechuta...tylko nie wiem czy lubisz:


    http://www.youtube.com/watch?v=PbuByYZtFy0


    Dziękuję że zechciałaś napisać:-)

    OdpowiedzUsuń
  66. Jontku,gdybym był kobietą powiedziałbym,że mnie rozpieszczasz ha ha ha ....Dzięki,uśmiałem się jak norka:))

    Cześć Staszek:)
    Wysyłam Ci deszcz bo u mnie leje ale na to zanosiło się od niedzieli bo była duchota i upały nie do zniesienia...
    A co?Antoni zalazł Ci za skórę wespół w zespół z Jarosławem ?:)
    Mnie wystarczyło parę chwil i miałem wysyp mocno niecenzuralnych epitetów więc dałem sobie spokój.Zamiast, puściłem sobie ,,Lekarstwo na miłość" z genialną Jędrusik ...
    Jest tam taka scena:
    Przychodzi Do Kaliny Krysia Sienkiewicz,pożyczyć jakiś ciuszek i pyta:
    K.S-Masz coś zielonego?
    K.J-Tak,asparagus...:)))Boskie...:)
    A coś mi się zdaje,że ustawa o okręgach jednomandatowych została zamieciona pod dywan...Wiecie coś na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
  67. Ozonem bywam na FP, Ozonką dla znajomych blogowiczów, sama sobie taki nick wybrałam . Może być. Zdziwiłabym się gdybyś nagle mówił do mnie Ewo :)

    OdpowiedzUsuń
  68. jontek z koliby30 czerwca 2011 18:28

    Ozonko :-)
    Zatem do...popisania.

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  69. Ewuś, dostałam książkę p.t. "Przyroda Bielan warszawskich" wydaną przez Muzeum i Instytut Zoologii PAN. Pod redakcją naukową Macieja Luniaka. Dopiero zaczynam czytać, a że to specyficzna książka, to "czytanie" potrwa:)))

    OdpowiedzUsuń
  70. Witajcie po mojej jednodniowej bumelce. :)*

    A bumelkę spowodował mój laptok, który sobie
    odleciał w nieznane. Po wielu bezowocnych próbach
    dopiero teraz udało się dobudzić ze śpiączki.
    Myślę, że Ewa* usprawiedliwi mi tę bumelkę i nie
    będę musiał załatwiać lewego L4. :)*

    Widzę, że wczoraj wskoczyła do ogródka moja
    "stara" znajoma - @-a Wredniaczka. Witoj mi
    serdecnie. Jakbym wiedzioł to powitołbym Ciebie
    bananami i przesadził bananowce z naszygo piknygo szklanygo ogrodu. Póki co misis se
    pobujać się na wierzbie. Pozdowienia Ci wysyłom
    do opolskigo Zoologu. Bujoj sie tu ile fces.

    I jeszcze jedno Ci powiem: żeby Ewa* na Cie burcała, to przed wysłaniem posta kliknij na
    "wybierz profil" następnie na "nazwa/adres URL"
    pokaże się następne okienko "Edytuj profil"
    i w nazwie wpisujesz swój nick i klikasz na
    "zamieść komentarz" Wtedy już nie będziesz
    anonimowa.:)
    I dla Ciebie Twoi ulubieńcy:

    http://www.youtube.com/watch?v=lmkBlpwIGJ0

    Jontecku a Tobie darowuję pełną zastawę do
    miodunki - Toccatę and fugę - w kieliszkach i parą kelnerów .:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=gDm4IphrlYg

    A z Ewusią zatańczę sobie "Hungarian dance n°5" - Brahmsa

    Miłego wieczorku:)))

    OdpowiedzUsuń
  71. Adasiu, sporo ciągle o tym słychać, ale co zrobią, nie wiadomo;)

    OdpowiedzUsuń
  72. A tu jest link do Tańca węgierskiego:

    http://www.youtube.com/watch?v=rBNYRx0i0Js&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  73. Cześć Adaś:)

    Ja też tylko " fragmentarycznie " zapoznałem się z rewelacjami idiotów - zatytułowanymi: " Biała Księga ". Ze względu na treść oraz w nawiązaniu do ... papierów, nazwałbym ją: " Żółtą Księgą ".:(
    Popatrz: ilu w tym pisie mamy " specjalistów " od lotnictwa.
    Ale: bardziej niepokoi mnie to powszechne i niczym nie zasłużone: nadanie WAGI, bełkotowi pisowskiemu - ze strony " żurnalistów ":(
    Co do wyborów w okręgach jednomandatowych, to " chiba " - tylko do senatu mają obowiązywać. Ale... ja to mam mieszane uczucia. Bo właśnie w systemie " jednomandatowym " powrócił do senatu, niejaki i nijaki: Stokłosa:(
    Wygląda na to, że znowu trza będzie głosować na: mniejsze zło:( Czy to jedyna polityczna perspektywa?
    W starych polskich filmach też gustuję, zwłaszcza, że można tam znależć wiele aktualnych ciągle akcentów.
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  74. jontek z koliby30 czerwca 2011 18:51

    Jeeezzussicku !
    Jasinku, jak uni piekne grajom :-)
    Tela pustyk kielisków...to jest prowdziwo sztuka, nie naloć a duse uciesyć :-)

    Pozdrowiom Cię descowo, u mnie leje jak jasny...

    :-)))

    OdpowiedzUsuń
  75. jontek z koliby30 czerwca 2011 18:59

    Stasiu :-)
    Zostaw politykę i posłuchaj :


    http://www.youtube.com/watch?v=FSKvi5sB1Po&feature=related

    To sam Eugeniusz Bodo...
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  76. U mnie tak z rana paulin troche pokropił i jest
    piknie, tylko duchota tako, ze tylko w jednom
    stronę oddychom.:))) Boćknij mi tam zaro Hanuś.:))

    OdpowiedzUsuń
  77. jontek z koliby30 czerwca 2011 19:10

    Jaśku :-)
    Dla Ciebie :


    J. Tuwim - "Sprzeczka z żoną"

    Lojalnie mówię do żony:
    "Małżonko, jestem wstawiony".

    Odrzekła z pogardą: "Błazen!
    Uważam, że jesteś pod gazem".

    Mówię: "Przesady nie lubię.
    Przysięgam ci, że mam w czubie".

    Powiada: "Kłamiesz, kochany.
    Twierdzę, że jesteś pijany”.

    Nie przeczę - mówię - żem hulał,
    Lecz jam się tylko ululał".

    Odrzekła: "Łżesz jak najęty.
    Po prostu jesteś urżnięty".

    "Ja - mówię - nic nie skłamałem;
    Do prawdy, pałę zalałem.

    "Kłamstwo - powiada - co krok!
    Jesteś urżnięty w sztok.

    "Oszczerstwo! - oświadczam z gestem
    - Pijany jak bela jestem.

    "Baranek - krzyczy - bez winy!
    A kurzy mu się z czupryny”.

    Wyję: "Niech pani przestanie!
    Ja jestem w nietrzeźwym stanie".

    "Łżesz - mówi znów - jak najęty!
    Trynknięty jesteś, trynknięty!"

    "Nieprawda - ryknąłem na to
    - Ja jestem pod dobrą datą!"

    "Gadaj - powiada - do ściany,
    Wiem dobrze: jesteś zalany!"

    "Jędzo - szepnąłem - przestaniesz?
    Ja - zryty jestem! Ty kłamiesz!"

    Godzinę trwała ta sprzeczka,
    Aż poszła na wódkę żoneczka.

    A ja, by się nie dać ogłupić,
    Także poszedłem się upić.


    :-)))
    Jo boćkoł, aale to było od Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  78. Dobry wieczór kochani:)
    Nareszcie osiadłam w domu, zmęczona, jak pies Pluto i chętnie teraz z Wami pogawędzę, tylko muszę się najpierw zaznajomić z prezentami w Ogródku, których jest mnóstwo:) Bardzo się cieszę:)
    Na początek tylko Wam uprzejmie "doniesę", że mam wreszcie nad głową czyściutkie, błękitne niebo, ale żeby mi się w tej głowie nie poprzewracało, jest tak "porno i dusno i na cuś się zanussi", że nie mam czym oddychać... coś jak u Jaśka..., aha, cieszę się Jasieczku, że Ci laptok ozdrowiał:)*

    "...a na tapczanie siedzi Andzia Lipa i jest choroł, i szoł... do niej doktor... Wiktor Zin z piórkiem i kubełkiem węgla..."
    Pamiętacie ten skecz?:)

    OdpowiedzUsuń
  79. Pamiętamy, pamiętamy:) No to posłuchajcie:)

    OdpowiedzUsuń
  80. jontek z koliby30 czerwca 2011 19:39

    A ja nie pamiętam :-(

    OdpowiedzUsuń
  81. jontek z koliby30 czerwca 2011 19:43

    Ale pamiętam...dr Miodka :



    http://www.youtube.com/watch?v=a-xFi0VJBMs


    :-)

    OdpowiedzUsuń
  82. jontek z koliby30 czerwca 2011 19:45

    O ! przepraszam...Profesora Miodka :-)

    OdpowiedzUsuń
  83. Dowcip taki był. Znacie go, znamy!!! No to posłuchajcie:) i.t.d.

    OdpowiedzUsuń
  84. A więc po kolei:
    Staszku:)
    Już Tobie przekazuję buuuuuuurzę, żeby się w Redzie aura poprawiła i lekko Cię orzeźwiła:

    "Burza"

    Nie wychylaj się, spójrz: plac - z rąk mi wypadł,
    potoczyło się, oddaliło śródmieście,
    a w górę
    - gdy nas rozkosz dwoi -
    niesie
    podsadzony pięcioma piętrami pokoik!

    Poza rozwarte okno, ścian nabitych - wypał,
    z twego ciała wycałuj mnie w śmigłą przestrzeń!
    Niebo obrywa się błyskawicznie w dół,
    w wichurę,
    i drga burzą nagie powietrze.

    Na niebie, z burzy, którą piorun błyskawicą spruł,
    rozrabiające tęczę
    śmigło!

    A wiesz? Najlepiej będzie, jak to razem z Iwonką przeczytacie...:)

    Na okręgi jednomandatowe nie ma klimatu politycznego, bo w tym systemie mniejsze partie nie mają szans na mandaty, w tym teraźniejszy koalicjant i cała opozycja. Tutaj też ma znaczenie system liczenia głosów metodą Metoda d'Hondta, opartej na proporcjonalnej reprezentacji mandatów z listami partyjnym Więc wiesz, żeby przegłosować w Sejmie, nie ma na to żadnych szans...

    Pozdrawiam serdecznie i dla Ciebie "Partisan" Leonarda Cohena:

    http://www.youtube.com/watch?v=oG4ndbhOkpI

    OdpowiedzUsuń
  85. ... sorry, autor "Burzy", to Julian Przyboś.:)

    OdpowiedzUsuń
  86. Na dobranoc - licząc na dyspensę pań - :))):

    CZUJNOŚĆ

    Czasem człowiek się zada z jakimś ładnym podlotkiem,
    Lub przeciwnie - z kimś takim, co to lubił Balzaca,
    Ale niech tylko która z tych pań nazwie mnie kotkiem,
    To natychmiast kapelusz biorę z kołka i frak,
    I uciekam z mieszkania, względnie też z garsoniery,
    I na takie numery, nie pozwalam się brać!
    Wzrost mam metr osiemdziesiąt, nogę czterdzieści cztery,
    Ważę setkę bez mała, a tu kotek, psia mać!
    Kiedyś znowu, gdym jedną panią sobie przygruchnął
    (to jest tempus perfectum od gruchania, pan wie...)
    Ona - w chwili czułości - wyszeptała: - Ciapuchno...
    A ja łaps za garnitur, hyc do drzwi i adieu!
    Bracia moi! Zwiewajcie gdy was tak ktoś zagaja,
    Z najwspanialszych rozkoszy rezygnujcie wy w mig!
    Wy nie wiecie, jak bardzo to rozkleja, rozbraja,
    I jak w kotka faktycznie krasy zmienia się byk!
    Dalej wszystko już idzie - by tak rzec - łańcuchowo,
    Za czułymi nazwami straszna kryje się treść:
    - Kotku, zrób no mi tamto, ciapek, podaj mi owo,
    Piesku, usmaż omlecik, bo kiciunia chce jeść!
    Smaży ciapek i tyra kotek, zmywa i biega,
    Przez laseczkę bez mała skacze, słysząc: - No, hop!
    I nieszczęsna, tragiczna zeń się robi lebiega
    Chociaż jeszcze niedawno taki fajny był chłop...
    Więc ostrzegam panowie - gaz do dechy i w krzaki,
    Nie ujarzmią nas słówka, choćby słodkie jak drops,
    Myśmy orły stepowe, zabajkalskie kozaki...
    [drzwi]... rany... żona wróciła... a mnie spalił się klops...

    A.Waligórski

    Dobrej nocki:)

    OdpowiedzUsuń
  87. jontek z koliby30 czerwca 2011 19:57

    Znaczy że to taki dowcip jak ten ?



    http://blip.pl/s/253245395


    :-)

    OdpowiedzUsuń
  88. ... i Staszku, pisałam szybko, więc wykreśl słowo "Metoda", dodaj "i" do partyjnym" i postaw po tym kropkę. Będzie dobrze, przepraszam za pomyłki.:)

    OdpowiedzUsuń
  89. Jaśku, dzięki za instrukcję dla Wrednej@, już miałam ją sama klecić, ale Ty to lepiej zrobiłeś.

    A czardasza jeszcze jednego z Tobą zatańczę bardzo chętnie, tym razem w tym wykonaniu:Orosz Zoltán: Csárdás - Harmonika - Accordion:

    http://www.youtube.com/watch?v=YD3vUXhucaM&feature=related

    śliczne i jakie skoczne :))

    OdpowiedzUsuń
  90. Coś takiego, w każdym razie jesteś blisko :)

    OdpowiedzUsuń
  91. Jontuś, ten "Kabaret po Wyrwigroszem" z panem profesorem Miodkiem świetny, pierwszy raz słuchałam, dziękuję piyknie:)
    A skecz, o którym pisałam, pochodzi z Tey'a, to był monolog Laskowika, a fragment brzmiał tak (piszę z głowy, czyli z niczego, bo na YT nie znalazłam):

    "Jest porno i dusno.
    I na coś się zanussi.
    Na tapczanie siedzi Andzia Lipa (w domyśle markiza Andżelika) i jest chorroł. I szoł. Do niej doktor. Wiktor. Zinn. Z piórkiem... i kubełkiem węgla. I zaczęło się rokokowe barokowanie względem tego...no, przerysowania"
    (...)
    To była satyra na ówczesne filmy, programy, "szoły" i horrory w TV.:)
    Ta Andzia Lipa i "porno i dusno" do tej pory funkcjonuje w mojej rodzinie w różnych porzekadłach.
    A "Sprzeczka z żoną" Tuwima jest genialna:)))

    OdpowiedzUsuń
  92. Ozonko, nie znam tej książki, o której piszesz, ale mniemam, że jest to książka przyrodnicza i myślę, że podzielisz się z nami wrażeniami, jak przeczytasz:)

    OdpowiedzUsuń
  93. Adaśku:)
    Zagotowałam się lekko z pośpiechu... i nie zauważyłam Twojego Waligórskiego:)
    A żebyś nie miał czasem spalonych klopsów, proponuję Ci białego najemnika:))

    Biały najemnik

    Dziwne marzenie często mnie przenika,
    Nie żebym chciał się wkraść do wyższych sfer,
    Lecz chciałbym mieć białego najemnika,
    Co by najemny i biały był jak ser.
    Koledzy by po wywalali gały,
    W ich wzroku podziw błyszczałby i hołd -
    Na przedzie ja, za mną - najemnik biały,
    I ja chwilami mu wypłacam żołd.
    Powiedzmy, w knajpie siadam przy stoliku
    I wykonuję dłonią władczy gest:
    - Kelnera sprowadź, biały najemniku!
    A on z angielska mówi krótko - Yes!
    I już mi go dostarcza szybkościowo.
    A kelner - lufę kolta czując tuż
    Oraz trzymając ręce ponad głową
    - Co podać? - pyta. - Kaszanka! Ale już!!!
    Lub weźmy wiec. Zebrali się faceci,
    Ktoś rezolucję swą na siłę pcha,
    A potem groźnie pyta: - Kto jest przeciw?
    A wówczas w ciszy mówię głośno: - Ja...!
    A gdy mnie nazwać chcą degeneratem,
    To chwytam gwizdek, gwiżdżę fiu fiu fiu
    I wchodzi mój najemnik z taaakim gnatem,
    I z białoruska pyta krótko: - Nu?
    Ach, ten najemnik, jakież daje szansę,
    Z jakąż pewnością mogę liczyć nań,
    Jakież finezje stwarza i niuanse
    Odnośnie pensji, strojów - ba! - i pań!
    Więc najemnika chyba sprawię sobie,
    To jest marzeniem moim skrytym, lecz
    Uprzednio sobie na ten szpas zarobię,
    Bo ten najemnik to kosztowna rzecz.
    Napiszę o Panamie, Zanzibarze,
    Że tu jest dobry rząd, a tam jest zły,
    Względnie przeciwnie, tak jak szef mi każe,
    Szef mnie wynajął... płaci... C'est la vie!

    Dobrej nocki Ci życzę, dzięki serdeczne i do jutra:)

    OdpowiedzUsuń
  94. ...autor: tyż Waligórski:)

    OdpowiedzUsuń
  95. jontek z koliby30 czerwca 2011 20:38

    Ewo :-)
    Dziękuję, to był bardzo miły dzień, mimo deszczu i burzy :-)
    Na dobranoc, W.Michnikowski, uwielbiam tę jego minę...

    http://www.youtube.com/watch?v=lreRm6J57ag&feature=related


    Adaś, Waligórski, rewelacyjny, dzięki-nie znałem :-)
    Ozonko, dziękuję za dzisiejszy dzień :-)

    Dobranoc, miłych snów Ogrodnicy :-)

    OdpowiedzUsuń
  96. Ewciu, tej książki nie ma w sprzedaży. To książka ściśle dla pewnego grona odbiorców i dla uświetnienia pracy profesora. A że jest to praca zbiorowa, to i nazwisk troszkę też jest. Każdy z pracowników naukowych zajmował się inną kategorią. Jest też, w pewnym sensie, historia Bielan i na niej najbardziej mi zależy. Ale przyroda, ho, ho! Nigdy nie spodziewałabym się, że jest tak bardzo urozmaicona i bogata.

    OdpowiedzUsuń
  97. http://www.youtube.com/watch?v=PYAz0fQLJ3U&feature=relmfu

    Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
  98. Jontuś, ta minka jest wprost bossssska:) Prawdziwa męska buzia w ciup:)))

    Dziękuję za cały dzień, chociaż byłam strasznie zabiegana, ale mam nadzieję, że wybaczysz mi, jesli czegoś nie dostrzegłam...

    A ja uwielbiam "Całuj wuja z dubeltówki":) Jontuś, posłuchaj na dobranoc:

    http://www.youtube.com/watch?v=Nn0zCFWogyM&feature=related

    chociaż pewnie "Już kąpiesz się nie dla mnie"...

    http://www.youtube.com/watch?v=NNyXKt61TNI&feature=related

    Spokojnej i przyjemnej nocy Jontku, jak przystało po kąpieli:)

    OdpowiedzUsuń
  99. Witam ponownie:)

    Ewo:)

    Na takie " burze" jakie w wierszu zapodałaś - jest " troszku" za duży " gorąc"...
    Ale, chyba faktycznie ktoś moich próśb wysłuchał i ... nad Redą właśnie pojawiły się cumulusy. Mam nadzieję, że wreszcie lunie:)
    A " Najemnik " udowadnia, że: forsa najważniejsza i to ona /niestety/ realizować marzenia - pozwala:)

    Adaś:)

    A. Waligórski powinien wiersz zatytułować: " Samotne rozważania starego pantoflarza " :)))
    Bo " Czujność " , jakoś mało adekwatna do treści:)

    Pozdrawiam Was
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  100. Ach, Cotku, po tym piano Debuossy'ego widzę, że moja "Kuracja deszczowa" ze wstępniaka poskutkowała...
    Nie wiem tylko, czy na każdego?:)

    OdpowiedzUsuń
  101. Acha:)

    Ewo, dziękuję za " Partizana " , w orginale:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  102. :)
    Wiedziałam, że Ci się spodoba, Staszku... to był nieoficjalny hymn niegdysiejszej wierchuszki "Solidarności"... Tamtej "Solidarności".
    Pozdrówka wieczorne.:)

    OdpowiedzUsuń
  103. A ja jeszcze raz wrzucę jontusiową "Kurację" Tuwima, bo zachwyciłam się nią na dobre dopiero teraz...:)
    Dziękuję, Jontku...

    Tuwim Julian

    Kuracja

    Serce bystre, serce spalinowe,
    Jak łomocą odmęty twoje!
    Biorę krople walerianowe,
    Ale już się nie uspokoję.

    Bo i jakże się uspokoić
    W takim świecie, gdzie z każdą wiosną
    Nawet kwiaty, zamiast ukoić,
    Już tym straszą, że znowu rosną.

    Doktor pilnie przy sercu sapie,
    Słucha, jakie tam głębie płoną,
    I doradza hydroterapię;
    A ja mruczę: "Wodą święconą"...

    Bardzo lubię takie cudowne uzupełnienia tematu, które sobie umyślę na dany dzień...:)

    OdpowiedzUsuń
  104. :)))
    Tandetę telewizyjną i medialną/ ogólnie/, dobrze obrazuje:
    Andzej Sikorowski i Jego:

    "Tokszoł"

    Przybyło stołów bilardowych
    i na ulicach Ameryka
    Dokoła podgolone głowy
    i disco polo gra muzyka
    a w telewizji jakiś młodzik
    nie wiedzą diabli skąd się wziął
    w zasadzie nic mu nie wychodzi
    za to co chwilę krzyczy wow !
    Wow ! Talk show
    Ktoś przed kamerą spodnie zdjął
    Nie wstydzi żadnej się rozmowy
    i jest niezwykle kontaktowy
    wow ! Talk show
    ktoś przed kamerą spodnie zdjął
    powiedział ile razy może
    i z kim od wczoraj dzieli łoże
    Europejczyk a nie jakiś koł
    wow ! talk show
    A moja córka gdzieś w kąciku
    nad ważnym się zdaniem poci
    i nagle pyta mnie po cichu :
    tatusiu co ta za idioci
    więc myślę sobie głupia sprawa
    zaczynam bredzić coś o pracy
    wreszcie uczciwie odpowiadam
    to nasi córciu są rodacy
    Wow ! Talk show.....

    Ale: deszczu - dalej " nima" :(

    Jeszcze " przeanalizowałem " wiersz Juliana Tuwima " Sprzeczka z żoną ":)
    Dobre i życiowe. Jak się człek realnie zastanowi: to większość kłótni - tego typu jest... A więc: jest bez sensu:))) Ale: do takich wniosków - dochodzi się zawsze - po fakcie, czyli po: niepotrzebnej sprzeczce:)

    Pozdrawiam

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  105. Stasiu, a pamiętasz Jacka Kleyffa "Telewizję"?
    Wypisz, wymaluj niektóre dzisiejsze przypadki i typy... telemaniaków...:)

    lewizja pokazała a uczeni podchwycili,
    że jednemu psu gdzieś w Azji można przyszyć łeb od świni.
    Wykrył pies bimbrownię na czas, wycinanki robi wujek,
    jak smarować margaryną telewizja transmituje.

    Łodiridi dla młodzieży, w Skierniewicach dwie kotłownie,
    jak gonili hitlerowca to mu opadały spodnie.

    W telewizji czterej znawcy od nawozów i od świata
    orzekają, co się zdarzy w Gwatemali za trzy lata:
    masy pracujące stracą gdy realna płaca spadnie;
    Gwatemala nie dostrzega iż elita władzy kradnie.

    Stal się leje, moc truchleje, na kombajnie chłop się szkoli,
    na dodatek wygrać może końcówkę od banderoli.

    W telewizji pokazali wczoraj kości chudych dzieci
    zastrzelonych pod Nairobi: pokazali świeże groby.
    Świeże groby zawsze wzruszą niezależnie, gdzie kopane.
    Jak porosną, wyjdzie na jaw kto szczuł i co było grane.

    Usia, siusia, cepeliada, w ogródeczku panna Mania.
    Chmurka się przejęzyczyła, jaja nie do wytrzymania.

    W telewizji ogłosili wczoraj wyrok na kasjera:
    za kradzież czterech tysięcy cztery lata, pięć miesięcy.
    Patrzy prawy obywatel, dzień po dniu za dniem godzina.
    A z nim razem na kanapie relaksuje się rodzina.

    Z telewizji jego matka, z gazet dzieci do zrobienia,
    żona jakby trochę z radia a on cały z obwieszczenia.

    Z telewizji Twoja matka, z gazet dzieci do zrobienia,
    żona jakby trochę z radia a Ty cały z obwieszczenia.

    OdpowiedzUsuń
  106. ... a tutaj można odsłuchać tej piosenki:

    http://www.youtube.com/watch?v=FYtHMyDylik

    i kto by pomyślał,że to 1972 rok?:)

    OdpowiedzUsuń
  107. Ten wiersz jest ciągle aktualny;) Coś pięknego:)

    OdpowiedzUsuń
  108. Pa, Ozonko, do miłego jutra:)
    Ja też już padam, za chwilę będzie dobranocka, ale poczekam jeszcze na tę od Jaśka, mam nadzieję, że mu laptok znowu nie stanął...:))

    OdpowiedzUsuń
  109. Kłótnie, kłótniami, a Aleksander Czartoryski mówi
    na dobranoc, że:

    Miłość lubi ciepło

    Miłość lubi ciepło, żar w sobie zawiera.
    Nic nadzwyczajnego - nieraz tak się zdarzy
    kiedy łączy dwoje i jest tu i teraz
    w blasku twoich źrenic i rumieńcu twarzy.

    Wtedy szept wystarczy, by powiedzieć o tym
    co już czują serca - niech wiedzą i głowy
    że dla ludzi dwojga czas nadchodzi złoty,
    gdyż nie można - przecież - kochać do połowy.

    Bo czy można miłość mieć na pół etatu?
    To nie odwilż uczuć - to ich powstawanie
    między dwojgiem ludzi. Nic do tego światu.
    Miłość lubi ciepło - kocha zaufanie.

    A kołysankę zaśpiewa Engelbert Humperdinck - Love is a many splendored thing

    http://www.youtube.com/watch?v=G6G3L3jOSpU&feature=related

    Dobranoc, dobranoc Namilsi:)*** już czas na sen:)*

    OdpowiedzUsuń
  110. :)
    Och Jaśku, tu nikt się przecież nie kłóci... a miłość bardzo lubi ciepło... ja też:)
    A ja na dobranoc przynoszę w darze miłości kwiat, który bardzo lubi cieplarniane warunki naszych serc...

    "Taką jest zapłata"

    Nikt nikomu nigdy nie stanowi świata.
    Każdy na swą górę musi sam się wspiąć.
    Nie musisz w to wierzyć. Wskaż, gdzie taka data
    i gdzie ten, co może za Cię życie wziąć.

    Nikt nikomu nigdy nie stanowi świata.
    Znaleźć w życiu siebie. Tylko taki cel
    służy człowiekowi, gdy dusza bogata,
    gdy tabula rasa, to pustka i biel.

    Nikt nikomu nigdy nie stanowi świata.
    Każdy swoje życie pojąć musi sam.
    Kto nie robi tego, tak mu płyną lata,
    że zamiast miłości, w sercu śmieci chłam.

    Nikt nikomu nigdy nie stanowi świata,
    gdy o sobie nie wie, ile sam jest wart
    i co da drugiemu dusza przebogata ...
    Tylko wtedy dwoje razem mają fart.

    Idąc do wspólnego, razem, w dwoje świata,
    przynieś dla mnie w darze swej miłości kwiat,
    a mój sobie zabierz. Taką jest zapłata.
    Tylko wtedy razem mamy wspólny świat.

    autor: Alexander Czartoryski.

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** -niech Was senne weźmie w swoje ciepłe objęcia:)*

    ... i już szukam kołysanki, chwilka...

    OdpowiedzUsuń
  111. ... i jest moja kołysanka:
    Ti Amo - w wykonaniu Umberto Tozzi i Monica Belluzii:

    http://www.youtube.com/watch?v=q-4xVh6oZqo&feature=related

    Pa:)*

    OdpowiedzUsuń
  112. A to tak w nawiązaniu do "Sprzeczki z żoną" i postu Staszka.:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=K4EptyBtDS4&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  113. To ja jeszcze w nawiązaniu do mojej kołysanki, zamieszczę jej tłumaczenie... troszkę koślawe - ale ten sens...:)

    Kocham Cię, skarbie
    kocham Cię, jak powietrze
    kocham Cię, jeśli wyjdzie reszka
    to znaczy ze dosć;
    nam się rozstać
    Kocham Cię, jestem
    kocham Cię, tylko człowiekiem
    który ma w sercu płomień
    w gorącej miłości go dowiodę.

    Ale drżę
    przed twoja piersią.
    Nienawidzę Cię i kocham.
    Jestem niczym motyl który umiera,
    uderzając skrzydłami.
    Miłość, kochaj się ze mną!
    Jesteś moją drugą połową.
    Dziś wrócę do niej,
    pierwszego Maja, głowa do góry odwagi!
    Ja kocham
    i proszę o przebaczenie.
    Otwórz drzwi
    wojownikowi
    z papieru...
    Przynieś białe wino,
    które zrobiłaś kiedy mnie nie było
    i pościel z lnu
    abym spał snem dziecka,
    który przynosi mi kolorowe sny
    i daje trochę pracy.
    Pozwól mi przytulić kobietę,
    która prasuje śpiewając.
    Potem pozwol z siebie pożartować,
    zanim zaczniemy się kochać.
    Ubierz złość w spokój
    i w świetlaną suknię.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  114. ;-)))) * (subtelny śmiech). No dzięki Jaśku za instruktaż, właśnie sobie sprawdzę ;)czy to działa. Wczoraj w południe rozpętało się piekło* w Opolu - grzmiało, waliło piorunami ;), lało aż do dzisiejszego rana.

    ...ale wczoraj - widzę, dużo się działo ;)
    Ten anonim poprzedni to nie ja ozonko ;)

    OdpowiedzUsuń