Nie pytaj mnie, proszę, o sens tego wiersza,
sama nie wiem po co dziś go napisałam,
nie jestem ostatnia, ani nawet pierwsza,
która czasem tworzy w lirycznych wokalach.
I choć droga kręta, trochę wyboista,
powtarzalność zdarzeń jawi się jak banał,
na wirażach jednak bywa trochę ślisko,
życie, to nie tylko opera mydlana.
Kto pyta, nie błądzi,
OdpowiedzUsuńnie błądzi, kto pyta.
Aby dojść do prawdy,
gęstego "trza" sita.
A ja mam Ewuniu****
wprost takiego bzika.
Tylko wstanę rano,
to we wszystko wnikam.
Oczy moje Ewo****
nieco mam zaspane.
Czy kwiatki na górze,
- to zwykły rumianek?...
Kłaniam się po przerwie.Pogody na cały dzionek
życzę.:))
Witaj Ewo! "Twój" zachód słońca nad Lublinem obejrzałam jeszcze raz. Uroda tego zjawiska , niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuń"Życie to nie tylko opera mydlana", raczej głównie NIE.
Muszę się obudzić:)
A teraz wejdzie?
OdpowiedzUsuńDzień dobry Andrzejku:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że znów zawitałeś w nasze Ogródkowe klimaty, mam nadzieję, że w pełni sił i w dobrym humorze:))
Pytać można zawsze,
przecież to nie obciach,
bo nie każdą wiedzę
masz gdzieś po paznokciach.
Drogą swoją co dzień
nieustannie zmierzam,
czasem świeci słonko,
dziś się z deszczem zmierzam.
Może Ci się wyda,
że to tylko banał,
nie dam się deszczowi
dzisiaj wcisnąć w kanał.:)
A na fotografii
rumianki rozkwitły,
tyle, że są pełne,
więc nie takie zwykłe.:)
Pozdrawiam już z delikatnym słonkiem, chociaż bure chmury jeszcze straszą:)
Witaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńZanim ja dotarłam do Ogródka, Ty już się pewnie obudziłaś. Podzielam Twój pogląd - życie najczęściej nie bywa mydlaną operą, chociaż pisze różne, nieoczekiwane scenariusze. Najważniejsze, żeby mieć do niego twardą głowę, jak w tej piosence:
"Do życia trza mieć twardą głowę"
Widziałem dziś ciekawy spór
Sprzeczał się z głową tęgi mur
I choć rozmówca chłop na schwał
To mur jak mur wciąż murem stał
A przecież mówi mądry gmin
Nie dyskutować z byle kim.
Do życia trza mieć mocną głowę
Choć niekoniecznie tęgi łeb
Żeby przetrzymać ciągle nowe
Figle płatane nam przez wiek
Dwudziesty wiek, dwudziesty wiek.
Kompleks Atlasa – każdy zna –
Wziąłby na głowę cały świat
Lecz choć i siła jest i duch
Zniweczy chęć wirowy ruch
A przy krętactwie mędrzec, kiep
Musi niestety dostać w łeb.
Do życia trza mieć mocną głowę…
Niejeden w górę wciąż się pnie
Jakby na dole było źle
Już jest wysoko, spojrzy w dół
I w głowie się przewraca mu
Bo choćbyś od ambicji pękł
Cóż ty masz wysokości lęk.
Do życia trza mieć mocną głowę
Choć niekoniecznie tęgi łeb
Choć częściej mocna pęknąć może
A z elastyczną będziesz szedł
W dwudziesty wiek, w dwudziesty wiek.
Nie pamiętam już, kto to śpiewał - ale wiek można zamienić na XXI z powodzeniem.
Miłego, słonecznego dnia:)
Znam te piosenkę, może znam to za duże słowo. Kiedyś ją słyszałam wielokrotnie, a przez ten tekst, zapamiętałam.
OdpowiedzUsuńNa dzień dobry Państwu.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=i7AV_bTkQjg
Czy tego nie śpiewał jakiś kabaret? Tej, czy cos takiego?
OdpowiedzUsuńDzień dobry Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńA możesz coś bliżej na temat piosenki z Twojego linku? Bo coś mi się YT nie otwiera...
Napisz przynajmniej o czym ona jest, to poznam bliżej Twoją dedykację..:)
Pozdrówka prawie, że słoneczne, choć ciągle coś wisi i grozi, a nie jest to bynajmniej żarówka znanej marki:)
Ozonko, być może, że to z kabaretu Tey, ale też pasuje do Macieja Zembatego. Mam do dziś w głowie melodię; może ktoś z Ogrodników nam podpowie?
OdpowiedzUsuńO rany, klapka w mózgu mi odskoczyła;)) To jest Jan Kaczmarek i Kabaret "Elita", tylko nie mogę tego znaleźć na YT.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam i Zembaty mi się skojarzył.
OdpowiedzUsuńAlbo Młynarski???
OdpowiedzUsuńJan Kaczmarek na pewno; przeczytałam informację na temat repertuaru "Elity". Nie ma jednak teledysku, a chętnie bym sobie posłuchała tej piosenki:)
OdpowiedzUsuńGdzie to czytałaś? Tez chcę:)))
OdpowiedzUsuńMożesz sobie ściągnąć plik:
OdpowiedzUsuńhttp://sciagaj.org/xMqrgt/jan-kaczmarek-do-zycia-trza-miec-mocna-glowe-mp3/
Teraz jaro szkaluje Polskę.
OdpowiedzUsuńA ciekawe, kiedy nie szkalował? Toż to jego chleb powszedni i codzienny repertuar. Ciągle ma nadzieję, że na szkalowaniu można zbić kapitał polityczny.:)
OdpowiedzUsuńPrzecież można jej tam wysłuchać:) Na samym dole jest "suwaczek" , wystarczy uruchomić.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można, ale link odnalazłam dopiero teraz:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś o własne słowa rozbije sobie "nieciężki" łeb. Teraz nadaje Nawiedzony Antoś;(
OdpowiedzUsuńBiedactwa. Zdaniem Antosia nie dostają ciągle rzetelnych informacji od strony rosyjskiej. Czyli, że rzetelne to takie jakie oni sobie wyobrażają, że dostaną;( Oczywiście te, potwierdzające ICH teorię.
OdpowiedzUsuńOzonko, zobacz, jak dzisiejszy Mleczko do tego pasuje, no wprost idealnie:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.polityka.pl/galerie/1511904,1,andrzej-mleczko---galeria-rysunkow-2011-r.read
tak można w nieskończoność:)
Mnie się podobają jeszcze dwa inne. 1. z czarownicą i trucizną, 2. z połączeniem dwóch zdarzeń i wnioskami z tego wynikającymi.
OdpowiedzUsuńTa blondyna to Olejnik? :)))
OdpowiedzUsuńOba świetne:))
OdpowiedzUsuńZresztą jak wszystkie Mleczki - świeże "mleczko" z rana, jak śmietana. Fantastyczna satyra, bez zadęcia i nieprzegadana, a clou zawsze celne.:)
Może być Monika Olejnik, bo na pewno nie Janina Paradowska. Trochę nie ta klasa i nie ten styl.:)
:))) Co ja Ci będę...
OdpowiedzUsuńNa nią "mocnych" nie ma,
OdpowiedzUsuńtak głęboko wnika.
Pytań sto zadaje,
- Olejnik Monika.
Zna ci ona ilość,
po przecinku"pi'.
Zawsze stawia kropkę,
- nad literą"i".
Kumpelka Urbana,
a także Michnika.
Jest do dyspozycji,
- Olejnik Monika.
Wywiad zakończyła,
chciała się posikać.
Pęcherz miała pełny,
- Olejnik Monika.
Nóżki u niej zgrabne,
w nowiutkich trzewikach.
Mini zawsze nosi,
- Olejnik Monika.
Oglądalność duża,
z statystyk wynika.
Gdy się produkuje,
- Olejnik Monika.
Zarabia - niewiele,
(tak według cennika).
Nie może zarobić
- na zakup stanika.
Kocha ją telewidz,
kocha ją publika.
Bym się z nią ożenił,
- lecz trochę sepleni.
Pozdrawiam popołudniowo.:))
Czyżby te staniki
OdpowiedzUsuńtakie drogie były?
czy gaże Moniki
tak się obniżyły?
Wiem, ona wszak nosi,
rzecz to dobrze znana,
te z najwyższej półki -
Dolce & Gabana.
Cóż moje zarobki
z jej się nie równają,
a więc tańsze marki
mnie zadowalają.:)
Jędruś, z nią się nie żeń,
rób zręczne uniki,
bo nie zapracujesz
na te jej staniki.
Zerkaj na kobietki,
co dobry gust mają,
i marką Bellinda
się zadowalają.
:)
Pozdrawiam w pochmurne, ale bardzo upalne i parne popołudnie... prawdziwy tropik, można chodzić toples... :))
... najprzyjemniej byłoby dzisiaj w Chałupach, a'propos tekstyliów; Jędruś - dla Ciebie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=oBxUBsNLbJc
:)
Jaśku:), dziękuję za przepiękne tango, dopiero w domu mogłam go odsłuchać i niezwykle mi się spodobało:)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie w rewanżu Michał Bajor- Tango dell'amore:
http://www.youtube.com/watch?v=GaOkQ2eHxug
Fajne te wasze wierszyki:)))
OdpowiedzUsuńWierszyki, czy staniki?:)
OdpowiedzUsuńI jedno i drugie:) Zwłaszcza te staniki od Dolce& Gabana
OdpowiedzUsuńWiesz co? Stanik za 500 zł to kaprys i chyba tutaj za markę się płaci. Te z Triumpha też niezłe, szczególnie push ap... :)
OdpowiedzUsuńMuszę wyskoczyć do miasta w pilnej sprawie, na godzinkę, na razie:)
Dobry wieczór:)
OdpowiedzUsuńChociaż znowu pada i ciśnienie dołuje... Na takie nastroje wieczorno-deszczowe najlepszy jest jakiś bluesik... np. ten, z wiersza Jonasza Kofty:
Blues minus
Wyszedłem ze wszystkim na swoje
Minus pożyczka, plus premia
Teraz przy piffku sobie stoję
U góry niebo, na spodzie ziemia
Nie jest mnie dobrze
Nie jest mnie źle
Cholera wie, czego ja chcę
Chłopaki biorą mnie za szajbusa
Kiedy nie śpiewam tego bluesa
Blues - minus
Średnio jest
Wiąże człowiek koniec z końcem
Blues - minus
Smutno mnie
Że nie jestem przepięknym łabędziem
Popłynąłbym sobie gdzieś
Po eleganckim stawie
Blues - minus
Smutno mnie
Chyba jeszcze jedno piffko zaprawię
Potem może jeszcze z jedno
Żeby mnie nie było tak średnio
Bez dania racji coś mnie padło na mózg
Blues - minus
Minus - blues
Wyszedłem ze wszystkim na swoje
Minus składki, plus nadgodziny
Regularnie robię co moje
Kawalerem jestem bez rodziny
Normalka, fajrant
Zwijam swój kram
Pchać się nie lubię
Wychodzę sam
I kiedy czekam na autobusa
Śpiewam do siebie tego bluesa
Blues - minus
Średnio jest
Wiąże człowiek koniec z końcem
Blues - minus
Smutno mnie
Że nie jestem przepięknym łabędziem
Co ma pióra bieluśkie jak śnieg
I elastyczną szyję
Blues - minus
Smutno mnie
Z taką szyją to ja bym wiedział, że ja żyję
Łabędzicę bym znalazł odpowiednią
Z nią na pewno nie byłoby mnie tak średnio
Bez dania racji coś mnie padło na mózg
Blues - minus
Minus - blues
(To przychodzi na każdego człowieka
Szarpie się jak jakiś taki niewychowany ordynus
Kiedy czuje, jak mu życie ucieka!
Nie! Nie!... Ja wcale nie narzekam
Blues - minus
Minus - Blues
Taaak jeeeest!)
... i jeszcze "Wesoły deszczyk" w wykonaniu Barbary Krafftówny:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=UGmwWZZKjHQ
:)
http://www.youtube.com/artist/Guns_N'_Roses?feature=watch_video_title
OdpowiedzUsuńHello Ewuniu, to piosenka w sam raz, na wieczór- pozdro ;-)
@----((((((-----
Dziękuję, Anonimowy, ale czy chodzi o tę piosenkę - Guns N' Roses - Sweet child O'mine? Bo w linku jest kilka do wyboru...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również Ciebie i mam prośbę - nie bądź anonimowy, tylko podpisz się, łatwiej nam będzie rozmawiać:)
Nawet nie wiem, czyś Ty On, czy Ona?
November Rain - ;)nie ta słodka ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, spodobała mi się ta piosenka, więc zamieszczę jej słowa (tłumaczenie):
OdpowiedzUsuńKiedy patrzę w twoje oczy,
Widzę stłumioną miłość
A gdy trzymam cię w ramiona
Nie wiesz, że czuję to samo?
Bo nic nie trwa wiecznie
Faktem, serca ludzkie zmienne są
A świeczka łatwo gaśnie
W chłodnym listopadowym deszczu
Mieliśmy przez to przetrwać
Ale tylko uśmierzaliśmy ból
Bo miłość odchodzi
I pojawia się znów
Nigdy nie wiadomo
Komu pozwoli uciec w dal
Odejść samotnie tak
Jeżeli moglibyśmy cofnąć czas
Myśli nie krążyłyby w szaleńczym tempie
Bo wiedziałbym, że jesteś moja
Cała moja
Więc jeżeli chcesz mnie kochać
Wtedy, kochanie, nie powstrzymuj się
Me życie będzie miało kres
W chłodnym, listopadowym deszczu
Czy potrzebujesz trochę czasu... sama ze sobą?
Czy potrzebujesz trochę czasu.. w samotności?
Każdy potrzebuje nieco czasu, sam ze sobą
Potrzebujesz trochę czasu... w samotności
Wiem, że trudno jest być otwartym
Kiedy nawet bliscy wciąż krzywdzą cię
Ale jeżeli dasz radę pozbierać się
Wtedy czas cię nie omami
Niekiedy potrzebuję trochę czasu... sam ze sobą
Niekiedy potrzebuję trochę czasu.. w samotności
Każdy potrzebuje nieco czasu... sam na sam
Potrzebuję trochę czasu w samotności
I kiedy strach się oddala
A cień samotności nadal lęka cię
Jestem blisko ciebie
Możesz mnie za wszystko winić
Nie dbaj o porę
Mamy życie przed sobą
Lecz nic nie jest wieczne
Nawet chłodny, listopadowy deszcz
[Outro]
Potrzebujesz mnie, nie sądzisz?
Ja wciąż trwam przy tobie
Bo każdy kogoś potrzebuje
Nie tylko ty
Tak, nie tylko ty
Potrzebujesz mnie, nie sądzisz?
Ja wciąż trwam przy tobie
Bo każdy kogoś potrzebuje...
******
:)
Jasne... czy to jest odpowiedź na moją prośbę?
Czy Ty jesteś...?
Kate Ryan - Ella Elle L'a (C) Universal Music ;)
OdpowiedzUsuńTa też jest bardzo ładna, dziękuję.:)
OdpowiedzUsuńAle przykro mi, skoro nie chcesz się ujawnić, nie będziemy rozmawiać, gdyż mam przykre doświadczenia z anonimami.
... albo jesteś dobrze mi znaną, miłą osobą i wolisz tak...
Kate Ryan - Ella Elle L'a (C) Universal Music jak odsłuchasz i popatrzysz - to prawie*jak byś wredną@zobaczyła. Pozdrawiam serdecznie, bo czytam Twój blog od dawna i nawet skopiowałam se Twoje kwiatki, niektóre hehehe
OdpowiedzUsuńCodziennie zaglądam na Impresje - do kawki ;)
Dzięki wredna@, że czytasz:) Odsłuchałam i zobaczyłam, hmmmm... całkiem, całkiem... :)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie: Kate Ryan - Voyage Voyage
http://www.youtube.com/watch?v=vL7QNe6X3Gg&feature=related
skoro z Ciebie taki latawiec... pozdrawiam cieplutko i zapraszam:)
Monsieur Renoire - Michał Bajor
OdpowiedzUsuńNa dobranoc - ......w@
Dobrej nocy Małpeczko, uwielbiam Michała Bajora...
OdpowiedzUsuńPóźno już się zrobiło, jutro będzie bardzo intensywny dzień roboczy, więc przychodzę ze swoją dobranocką...
Jasiek gdzieś się zawieruszył... zapracowany albo śpi? :)*
Dzisiaj wiersz annyG:
Moje - tęskno mi -
Moja tęsknota
- tak zwyczajna i ciepła,
jak Anioł stróż.
Gdy płaczę,
od łez ciekła
- daję ci skrzydła - włóż.
Jestem przy Tobie ciągle,
obejmuję ramieniem w chłodzie,
jestem, trwam, czy chcesz, czy nie
- parasolem jestem w niepogodzie.
Sprawdzam ustami ciepłość kawy
zanim się napijesz.
A ty nawet nie wiesz,
że żyję..
Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** - snów dobrych, kojących, wybaczających...:)*
i jako że deszczowy dzień - kołysanka: Michał Bajor – Nie opuszczaj mnie
http://www.youtube.com/watch?v=MLDcpSYTFhs&feature=related
Do jutra:)
OdpowiedzUsuńPuk, puk ! Czy nie za wcześnie?
OdpowiedzUsuńCzy dopiero szykujesz śniadanie?
Puk, puk! Czy śpisz jeszcze?
Jeśli tak, no to może już wstaniesz?
Szanowni blogowicze:)))
OdpowiedzUsuńDzień się zaczął pięknie, niestety nie dla Ewy .
Za moim pośrednictwem przeprasza Was za zwłokę. Ma kłopoty z Bloggerem, który uniemożliwia jej umieszczenie nowego posta. Mam nadzieję, że wkrótce się z tym upora:)
Miłego dnia wszystkim:)))
No właśnie - dopijam już drugą kawkę i nie ma...;)
OdpowiedzUsuńPosłuchajmy więc w oczekiwaniu hehe
Lady Pank - Dobra konstelacja;)
Niestety, ja też zaczynam je mieć,Te kłopoty z Bloggerem, a to dobrze nie wróży. Sprawdzam czy jeszcze mogę umieścić tu swój komentarz:)
OdpowiedzUsuńCo Ty z tym "hehe"?
OdpowiedzUsuńDziś znów zakpił z nas maluczkich,
OdpowiedzUsuńBlogger nasz kapryśny.
Czego jeszcze się spodziewać?
Co jeszcze wymyśli?
Tak się śmieję ;)albo uśmiecham, no dobrze - to subtelnie*będę się ;-)
OdpowiedzUsuń:-))) !
OdpowiedzUsuńDzień dobry Ozonko i Małpeczko:)
OdpowiedzUsuńJak już mogę zamieścić komentarz, to za chwilę spróbuję wstawić nowy post. Co za upiorny dzień... chwilka:)