Czerwiec się rozpoczął zapachem jaśminu,
w woń skoszonej trawy zanurzył swe nogi,
błękitną rapsodią lawendy przypłynął,
serenadą cykad nad łąką uwodzi.
Czerwienią poziomek pomaluje usta,
zachwyci poetów wdziękiem orchidei,
zakochanych zwabi w malinowy chruśniak,
dywan z macierzanki miękko im rozścieli.
Przeniosę do czerwca najskrytsze marzenia,
które płyną uczuć wezbranym potokiem,
cóż, że maj przeminął, w nich się nic nie zmienia -
weź je w swe władanie czerwcu złotooki...:)
http://www.youtube.com/watch?v=eHf10GeCzWY
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ogródek.
Cześć Dziewczyny!!! Wybaczcie niepisanie, ale muszę trochę od tego odpocząć, to głównie do Ciebie Ewo;))) Czas jakiś niesprzyjający. Dziś , Ewo,zaskoczyłaś mnie wierszem. Zdjątko typowo letnie:) Co to znaczy "typowo"? W tym wypadku bogate, pełne kwiatów i zieleni:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=oG-uW9IITHM&feature=related
OdpowiedzUsuńWyszłam na balkon a tu piękny bocian przeleciał przez moje podwórko.Mam nadzieję, że nic nie podrzucił. Na wszelki wypadek idę sprawdzić w kapuście:-)Dosłownie 3 metry ode mnie leciał.Piękny widok.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zdjęcia nie zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu:)
OdpowiedzUsuńWszyscy jesteśmy dziećmi, więc wszystkiego najlepszego w naszym dniu.:))
Pozdrowienia z zespołem "Gawęda" i piosenką "Nie deptać stokrotek".
http://www.youtube.com/watch?v=Rp17u_9fPmE&feature=related
Dzięki za Majkę i poszukaj dobrze tego bocianiego podrzutka. Miłego dzionka.:)
Dzień dobry Ozonko:)
OdpowiedzUsuńNa fotce są irysy i maluteńkie różowe, goździczki, które bardzo lubię, bo cudowie, delikatnie pachną, a do tego tworzą kwietne poduchy. A teraz zaczynają szaleć, tak jak irysy, w różnych barwach i wielkościach.
Miłego wypoczynku, najlepiej gdzieś w zielonościach:)
Dzisiaj przed południem będę częściej poza strefą Ogródka, ale jak mi się uda, to będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrówka dla wszystkich serdeczne ślę.:)
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=jNrfHcPdQO4&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Jm-AY2FN9yI&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=cSPeTQBivUY
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
http://demotywatory.pl/2451806/Merry-Christmas
Witaj Adaśku, dziękuję za muzę:)
OdpowiedzUsuńCudne wspomnienia z dzieciństwa, kiedy człowiekowi świat się wydaje jeszcze piękny, jasny czysty... kiedy mamy myśli nieskażone troskami, kiedy jesteśmy ufni wobec całego świata, kiedy nie patrzymy na bliźnich przez pryzmat podejrzliwości... eh....
Ja ciągle mam w duszy cząstkę dziecka, które wcale nie chce dorosnąć:))
A o tych małych elfach pamiętajmy, zastanawiając się przy zakupach nie tylko świątecznych...
Pozdrawiam ze słoneczkiem, trochę zza chmurki.:)
Po dwudniowych upałach,dzisiaj niebo zasnute mgłą z chmur.Burza na pewno będzie ale cieszę się bo nie mam czasu na podlewanie a deszcz potrzebny.
OdpowiedzUsuńDzień Dziecka powinien być dniem nieskażonym żadną złą wiadomością.Niestety,świat nie jest do końca taki piękny i prosty.Nie można udawać,że problem praw dziecka nie istnieje:
http://www.youtube.com/watch?v=tz9t1Uf5WyU
problem z łamaniem praw dziecka...
OdpowiedzUsuńWitam Wszystkich :-)
OdpowiedzUsuńEwo, piękny wiersz i cudne irysy...brązowe, moje ulubione :-)
Tuwim napisał wiersz pt "Irysy", jest piękny, ale wydał mi się zbyt smutny...może przy innej okazji.
Wszak dzisiaj Dzień Dziecka, ale trudno zapomnieć o tym że dzieciństwo nie zawsze jest szczęśliwe...
Nie wiem czy Ogrodnicy i Ty Ewo, lubicie humor śląski, jeśli tak, to proszę :-)
http://www.youtube.com/watch?v=OS4fnFhqae4&feature=related
Miłego dnia :-)
:)))
OdpowiedzUsuńhttp://fun.net.pl/Zestawy_2011/2011-04-01/Jak_Uspokoic_Wrzask.flv,film.html
A' propos dzieciństwa przyniosłam jeszcze (ciągle z doskoku) śliczny wiersz Leopolda Staffa:
OdpowiedzUsuńDzieciństwo
Poezja starych studni, zepsutych zegarów,
Strychu i niemych skrzypiec pękniętych bez grajka,
Zżółkła księga, gdzie uschła niezapominajka
Drzemie - były dzieciństwu memu lasem czarów...
Zbierałem zardzewiałe, stare klucze... Bajka
Szeptała mi, że klucz jest dziwnym darem darów,
Że otworzy mi zamki skryte w tajny parów,
Gdzie wejdę - blady książę z obrazu Van Dycka.
Motyle-m potem zbierał, magicznej latarki
Cuda wywoływałem na ściennej tapecie
I gromadziłem długi czas pocztowe marki...
Bo było to jak podróż szalona po świecie,
Pełne przygód odjazdy w wszystkie świata częście...
Sen słodki, niedorzeczny, jak szczęście... jak szczęście...
Lata dzieciństwa
OdpowiedzUsuńDzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to,
z którego wczoraj się śmialiśmy.
Dzisiejsze okrutne dziecko, to to,
które wczoraj biliśmy.
Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to,
w które jeszcze wczoraj nie wierzyliśmy.
Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to,
nad którym się wczoraj znęcaliśmy.
Dzisiejsze zakochane dziecko, to to,
które wczoraj pieściliśmy.
Dzisiejsze roztropne dziecko, to to,
któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy.
Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to,
któremu wczoraj okazywaliśmy miłość.
Dzisiejsze mądre dziecko, to to,
które wczoraj wychowaliśmy.
Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to,
któremu wczoraj przebaczyliśmy.
Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością
i pięknem, to dziecko, które wczoraj
żyło radością.
Jonteczku, pięknie dziękuję i serdecznie pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńNa razie muszę wyskoczyć z netu, ale na pewno jeszcze dzisiaj nie raz porozmawiamy.
Co nie przeszkadza oczywiście, żebyście miło gawędzili w Ogródku.
U mnie chwilowo jak na urwańskiej ulicy, ale to przejściowe.:))
Moja ulubiona piosenka z dzieciństwa:
OdpowiedzUsuńJadą, jadą dzieci drogą,
siostrzyczka i brat,
i nadziwić się nie mogą,
jaki piękny świat.
Tu się kryje biała chata,
tu słomiany dach,
przy niej wierzba rosochata,
a w konopiach strach.
Od łąk mokrych bocian leci,
żabkę w dziobie ma.
Bociuś, bociuś! krzyczą dzieci,
a on Kla, kla, kla.
Tam zagania owce siwe
Brysio - kundel zły.
Konik wstrząsa bujną grzywę
i do stajni rży.
Idą żeńcy, niosą kosy,
fujareczka gra,
a pastuszek mały, bosy
chudą krówkę gna.
Młyn na rzece huczy z dala
białe ciągną mgły,
a tam z kuńmi od kowala
lecą złote skry.
W polu, w sadzie brzmi piosenka
śród porannych ros,
siwy dziad pod krzyżem klęka
pacierz mówi w głos.
Jadą wioską, jadą drogą
siostrzyczka i brat
i nadziwić się nie mogą,
jaki piękny świat.
Witom Wos moje dzieci :)***
OdpowiedzUsuńPorzućcie dziś swoje troski i smuteczki
Wyjmijcie już śmiech ze śmiechu beczki
Bawcie się i cieszcie się moje słoneczka
Wszak dziś wasze święto - Dzień Dziecka.
:)))*
http://www.youtube.com/watch?v=wAQbbdC35eU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=LUuO315nL8A
Pozdrówka słoneczne ślę :)
Danusiu,pamiętam tą pioseneczkę:)
OdpowiedzUsuńWitojcie juhasie:)
http://www.youtube.com/watch?v=955wSQ2kIhU
:)))
Witajże Jaśku, dzieciaczku :)))*
OdpowiedzUsuńDzień Dziecka jest milutki i wesoły, ale ja dziś mam urwanie głowy, zamiast święto,o! :(
Dzięki za Kaczkę Dziwaczkę Akademii Pana Kleksa :))
Wrócę więc może do czerwca, bo ma 30 dni i 30 pięknych nocek, w tym tę jedną, świętojańską kupalnockę,
Kiedy noc się w powietrzu zaczyna,
Wtedy noc jest jak młoda dziewczyna:
Wszystko cieszy ją i wszystko śmieszy,
Wszystko chciałaby w ręce brać.
Diabeł dużo jej daje w podarku
Gwiazd fałszywych z gwiezdnego jarmarku.
Noc te gwiazdy do uszu przymierza
I z gwiazdami chciałaby spać.
Ja jestem noc czerwcowa,
Królowa jaśminowa.
Zapatrzcie się w moje ręce,
Wsłuchajcie się w śpiewny chód.
Ja jestem noc czerwcowa,
Królowa jaśminowa.
Zapatrzcie się w moje ręce,
Wsłuchajcie się w śpiewny chód.
Ale zanim rój gwiezdny ją oplótł,
Idzie krokiem tanecznym przez ogród,
Do ogrodu przez senną ulicę
Dzwonią nocy gwiezdne zausznice.
I po każdym tanecznym obrocie
Szmaragdami błyszczą kołki w płocie.
Wreszcie do nas pod same okna,
I tak tańczy i śpiewa nam.
Ja jestem noc czerwcowa .
Danuśko, „Jadą jadą dzieci drogą” śpiewałam, jak ledwo mówić zaczęłam, bo mnie wychowywano m.in. na wierszykach Marii Konopnickiej, dzięki za przypomnienie:))
Pozdróweńka dla Wszystkich milutkie:)
... wiersz K>I> Gałczyńskiego, sorry:)
OdpowiedzUsuńDo Adasia:
OdpowiedzUsuńWolę tę wersję:
http://www.dailymotion.pl/video/x7oge1_arka-noego-taki-mayy-taki-duyy_music
A może teraz coś dla oka?:)
OdpowiedzUsuńW czerwcu będziemy szukać kwiatu paproci. Myślicie, że to czary-mary? Nic z tego. U mnie w ogrodzie kwitnie co roku w czerwcu paproć - długosz królewski. Zamieściłam jej fotkę w Ogródku rok temu, bez grzebania w archiwum bloga można ją obejrzeć tutaj:
http://ewairena.blogspot.com/2010/06/kwiat-paproci.html
Jonteczku, czy masz w swoim ogrodzie taką paproć? Oprócz kwiatu, pod którym możesz znaleźć szczęście, ma śliczne, jasnozielone liście, jak prawdziwe pióropusze. Warto ją sobie posadzić...:)
...dzieciaczki i zwierzaczki...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=1xRPT8Gfj_E
http://www.youtube.com/watch?v=NOuvBhgdVwE&NR=1&feature=fvwp
A Adam Asnyk o kwiecie paproci pisał tak:
OdpowiedzUsuńKwiat paproci
Zakwita w puszczach dziwny kwiat paproci,
Na jedna chwile w tajemniczym cieniu
Cały świat blaskiem czarodziejskim złoci,
Lecz można tylko dotknąć go w marzeniu.
Młodość, co wierzą sama cuda tworzy,
Umie go dojrzeć w cudowności lesie,
Żadne widziadło w biegu jej nie strwoży
Pewnej, że skarb ten na sercu uniesie.
A choć nie uszczknie kwiecia ideału,
Co pod jej ręką jako sen przepada,
Jednak ma chwilę ekstazy i szału,
W której jest pewną, że niebo posiada,
Gdy się dwa serca spotkają tęskniące,
Pełne nadziemskiej piękności i żalu,
Gdy objawienie miłości jak słońce
Na ust spłonionych zabłyśnie koralu;
Gdy po raz pierwszy drżące a wstydliwe
Te usta w jeden pocałunek spłyną,
Gdy przez nie dusze połączyć się chciwe
Jako dwie fale w oceanie giną -
Natenczas w uczuć wezbranych powodzi,
W tej błyskawicy duchów idealnej,
Kwiat ów cudowny tajemniczo wschodzi
I w pocałunku kwitnie niewidzialny!
Tyle też jego trwania. Gdy z zachwytu
Zbudzona dusza chce go ująć w dłonie -
Zniknął bez śladu... Tylko wśród błękitu
Zostały po im jakieś dziwne wonie.
Pozdrawiam z powiewem wiaterku, ale też z coraz głośniejszymi odgłosami burzy....
Mam nadzieję, że mnie dopadnie w drodze do domu.:)
... oj, nadzieję to ja mam, że NIE dopadnie, sorry:)
OdpowiedzUsuńJaśku śliczne filmiki, dzięki:)
OdpowiedzUsuńJak widać wszystkie maleństwa potrafią się spontanicznie cieszyć zabawą, bez wzajemnych lęków i uprzedzeń. A do tego rozumieją się bez tłumacza.:))
Cosik mi się Ewo śpieszysz do Kupałowej Nocki,
OdpowiedzUsuńa tu jeszcze 'czeba' czekać dwadzieścia trzy dni.:)
Jak czeba, to poczekam, ale dni to już chyba tylko 22, a nocek 23, bo to w wigilię świętego Jana przypada...:)
OdpowiedzUsuńZawsze można powspominać te poprzednie.:)
Moja paproć ma już pąki kwiatowe, to tak mi przyszło do głowy... :)
Bardzo pięknie proszę wszystkich o czymanie kciuków i odczynianie wszelakich uroków - za mój powrót do domu, bo burza mi się rozszalała okrutnie...:)
OdpowiedzUsuńCo dostałaś na Dzień Dziecka,
OdpowiedzUsuńczy znów misia, czy laleczkę.
Czy skakankę, czy piłeczkę,
czy pudełko z ptasim mleczkiem.
Jaki dziś dostałaś prezent,
bilet wstępu na imprezę.
A co synuś dziś dostanie,
bom ciekawy niesłychanie.
Choć jestem już starym dziadkiem,
mam wiaderko i łopatkę.
Śmiechu beczka na ulicy,
chce się mi do piaskownicy.
Na huśtawkę do ogródka,
gdzie dzieciaków biega trzódka.
Chętnie też bym pograł w klasy,
i budował z drzew szałasy.
Marzeń Ewo**** dziś mam wiele,
nie wiem, czy wystarczy wcieleń.
Dzisiaj nie wiem, czy mam rację,
- liczę na reinkarnację.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Czymam, czymam - obydwa nawet. Jedź otrożnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za czymanko, Jaśku - poskutkowało.:)) Jestem już na miejscu, cała i zdrowa, a burza została sobie daleko za miastem...
OdpowiedzUsuńZapraszam Wszystkich do cienistego, pełnego czerwcowych zapachów Ogródka, ze wszystkimi smakołykami na Dzień Dziecka. Przygotowałam lody waniliowe, wafelki, lizaki i... dropsy!:))
Oranżadka w proszku też się znajdzie ;-)
Witaj Jędruś:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, ze Twój wierszyka zawitał do Ogródka, bo ja dzisiaj spragniona wierszowania, że hej.;)
Nie miałam sposobności wcześniej, więc już chwytam się łapczywie za rymy...
Czasy dzieciństwa jeszcze mam głowie,
gdzieś są w pamięci mojej annałach,
dziś, spod mych całkiem dorosłych powiek,
widzę swój obraz - dziewczynki małej...
Jeszcze ochotę czasami miewam,
puszczać latawce, zagrać w zbijaka,
łazić po płotach, wertepach, drzewach,
i na skakance sobie poskakać.
Że już nie wspomnę o hulajnodze,
wrotkach, rowerku na trzech kółeczkach,
lalkom wyśpiewać piosenki co dzień,
miśki w drewnianych bujać wózeczkach.
Posiedzieć w baśniach, choć małą chwilkę,
być raz księżniczką na ziarnku grochu,
spotkać gdzieś w lesie babcię i wilka
i królewicza z bajki pokochać.
Długie warkocze nosić do pasa,
(choć chłopcy lejce z nich mi robili),
bez trosk, problemów po łące hasać...
choćby na moment wrócić w te chwile...
Jak spojrzę do lustra, to stwierdzam, że nie jest źle - jeszcze parę piegów na nosie z dzieciństwa mi pozostało:))
A dziś dostałam od rodziców tabliczkę mojej ulubionej, gorzkiej czekolady 70%, pychotka :)
Synio zaś dostał ode mnie buziaka... przez telefon, bo ciut daleko ode mnie mieszka.
Jak się spotkamy, pewnie pójdziemy razem na lody i wino do jakiejś przytulnej knajpeczki...:)
Pozdrawiam Cię cieplutko w Dzień Dziecka.:)
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńTeraz odsłuchałam skecz, który przyniosłeś dzisiaj do Ogródka i powiem Ci, że się cudnie zrelaksowałam po dość upiornym dniu.:)
Szczególnie, jak ciul czytał do bębna szlagier, Kopciuszek wągiel od mułu odciepał i tak ryczoł, że zrobiło się dupno kałuża. I ciepnął wąglem we szczura. A czewik na macocha nie pasował bo miała platfusa. :)))
Dzięki piękne, Jonteczku, humor przedni.
W podzięce przyjmij ode mnie mały bukiecik bialutkich goździczków skalnych, a dla Hanusi mam różowe dziewanny (jutro jedną taką pokażę w Ogródku).
Miłego popołudnia, a wpadnijże do nas jeszcze na dropsy, może gdzieś cukierki "raczki" jeszcze skombinuję? :-)
życzę Wam Kochane dzieci,
OdpowiedzUsuńniech Wam w życiu słońce świeci.
A dzieciństwa słodki czas,
niechaj zawsze będzie w Was.
Danuś, muszę Ci powiedzieć,
OdpowiedzUsuńże ten dzieciak we mnie siedzi...
Chociaż rosnąć już przestałam,
jestem dzieckiem. No, bez mała...:))
... i dedykuję Ci wiersz Juliana Tuwima -
OdpowiedzUsuń"Skakanka"
"Żeby kózka nie skakała,
Toby nóżki nie złamała".
Prawda!
Ale gdyby nie skakała,
Toby smutne życie miała.
Prawda?
Bo figlować - bardzo miło,
A bez tego - toby było
Nudno...
Chociaż teraz musi płakać,
Potem będzie znowu skakać!
Trudno!
Więc gdy cię dorośli straszą,
Że tak będzie, jak z tą naszą
Kozą,
Najpierw grzecznie ich wysłuchaj,
Potem powiedz im do ucha
Prozą:
"A ja znam może dwadzieścia innych kózek, co od rana do wieczora skakały i zdrowe są, i wesołe, i nic im się nie stało, i dalej skaczą! Grunt, żeby się nie bać! Tak skakać, żeby się nic nie stało! Bo inaczej, co by za życie było? Prawda?" I skacz, ile ci się podoba. Niech dorośli zobaczą, jak się to robi!"
:)
Kochane dzieci, wieczorynka w TV leci:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=RGV4f6n7moM
http://www.youtube.com/watch?v=Rv-kitg57tU
Dobranoc.:)))*
Jaśku:)
OdpowiedzUsuńDobranocki wysłuchałam grzecznie, ale szybciutko dorosłam, zrobiłam się niegrzeczna i wcale mi się spać nie chce.:)))*
Nie znasz jakiejś ładnej bajeczki dla dorosłych?:)
Ja już tego misia nie pamiętam...;)
Ewuniu :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się że, ten skecz Cię rozbawił :-)
Cukierkiem chętnie się poczęstuję, ale z największą przyjemnością, przypomniałbym sobie smak...oranżadki w proszku, paluchem wyjadanej z torebki :-)
Za kwiaty bardzo dziękuję, goździki bardzo lubię, a dziewanny i do tego różowe to ogrodowy rarytas.
Niestety nie mam ich w ogrodzie i tej ślicznej paproci też. :-(
U mnie znowu dzisiaj burza...mam nadzieję że jutro już będzie słoneczny piękny dzień.
Pozdrawiam serdecznie i uśmiechu życzę :-)
http://www.youtube.com/watch?v=xKAJcRzHyps&feature=related
www.youtube.com/watch?v=U0CbmXMT4No
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=J44svOLtxnk&feature=related
www.youtube.com/watch?v=J44svOLtxnk&feature=related
... no to ja zaproponuję bajeczkę dla dorosłych:)))
OdpowiedzUsuń"Kapturek 62"
http://www.youtube.com/watch?v=VxVOZEcf9PY&feature=related
A dzieci spać! Bo tu jest sodomka z gomorką:))
www.youtube.com/watch?v=vMm7msmu8ZM&feature=related
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, podałam 2 razy ten sam link:-)
Jontuś:)))
OdpowiedzUsuńStasia Celińska jest bezkonkurencyjna, dziękuję Ci bardzo.:)
A ja Tobie, nostalgicznie - może pamiętasz z dzieciństwa, z młodości...hipermarkety z półkami uginającymi się od octu? Łezka w oku się kręci...
U mnie "Nerwica w granicach normy"... też.
Wspaniały tekst dwóch poetów- Jacka Janczarskiego i Jonasza Kofty sprzed lat ... i śpiewa Ewa Błaszczyk:
http://www.youtube.com/watch?v=BkUE9Wpa6wU&NR=1
Nie wiem co się ze mną stało,
Nie wiem co się we mnie dzieje,
Wiem ktoś ma duszę i ciało,
Podobno ma jeszcze nadzieję,
Panie doktorze, dlaczego tak
Dlaczego tego mi brak?
Nie przeszkadzam panu, nie?
Przyszłam do pana, jak niejedna,
Pan jest tu po to, by wysłuchać mnie...
A te firanki to jedwab?
Mam usiąść, czy się położyć?
Nieważne, nie o to chodzi...
Zdrożało, za mało nie starcza,
Są buty, a nie w tym numerze,
Zmęczona sklepowa coś warczy,
Jaśminy zakwitły na skwerze,
W popychu w pośpiechu, w zaduchu,
Rajstopy ktoś podarł mi drutem,
Tak jakoś mi nie jest do śmiechu
I smutek i smutek i smutek.
Pan o tym wie, panie psychiatro,
Ten świat mi się zdaje potworny,
Ja wiem w życiu to nie ma tak łatwo,
Nerwica w granicach normy.
Kolejki, kolejki, w kolejkach,
Czy dają, co dają, gdzie dają,
Wśród tłumu, wyprana z rozumu,
Stanęłam, postałam nie mają,
Kto komu, gdzie komu do domu,
Mężowie i dzieci czekają,
Kupiłam!
Nie mówcie nikomu...
Powrotny bilet do raju,
Pan o tym wie, panie doktorze,
Kobieta to człowiek odporny,
Jest źle, czy pan na to pomoże?
Nerwica w granicach normy.
Czy to już wszystko, czy jest tak źle,
Czy to nas wszystkich dotyczy,
Czy mam się śmiać, czy ronić łzę,
Wśród tylu obiektywnych przyczyn,
Odnajdę, potrzymam, porzucę,
Mnie takie się żarty trzymają,
Pojadę, pożyję i wrócę,
Z raju przyjadę do kraju,
Mam szukać, odnajdę, porzucę,
Bo życie to flauty i sztormy,
Pojadę, pożyję i wrócę,
Nerwica w granicach normy.
Receptę dostałam od pana,
Doktorze, wystałam, dostałam,
Grzmotnęłam to wszystko do zlewu,
Bez gniewu, doktorze bez gniewu,
To życie jest moje, czy czyje?
Źródlanej się wody napiję,
A wtedy nadziejo mnie prowadź,
Jak trzeba to mogę zwariować.
Przeczekam, doczekam się formy,
Łagodna, liryczna diagnoza
Kliniczna:
Nerwica w granicach normy.
Pozdrawiam Jonteczku i namawiam do kupna tej cudownej paproci, a na pewno doczekasz się kwiatu, a kto wie, może i skarb jaki znajdziesz?:)
Danuś, piosenka "А ты меня любишь?" wzruszająca... dziękuję.:)
OdpowiedzUsuńEwo, dziękuję za przypomnienie tej piosenki, świetny tekst, no i lubię Ewę Błaszczyk.
OdpowiedzUsuńCzasy takie były...ale za to młodzi byliśmy...
Paproci na pewno poszukam :-)
Nie znałam wcześniej tej piosenki, ale spodobała mi się, ten delikatny głosik:-)
OdpowiedzUsuńJontuś, a więc dla nas... ta nasza młodość, co z czasu kpi i - Piwnica pod Baranami:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Jm8m0io5WhU&feature=related
U mnie też zbiera się na burzę...
Młodość, młodość i takie perełki byli:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Gt8kt7Arzmk&feature=related
Zapomniałem napisać, "Kapturek 62" jest rewelacyjny, dziękuję :-)))
OdpowiedzUsuńJasinku, ta perełka mi się nie otwiera :-(
Pozdrawiam :-)
Jaśku:) Nie znałam tego, perełka, zaiste... i do tego w "Restauracji po wydatnym biustem":)))
OdpowiedzUsuńW taką parną noc, to ja mogę bez kordły:)
A na wieczór ja sobie jeszcze lirycznie poagnieszkuję:
http://www.youtube.com/watch?v=XV6IVKtmgEE
... słowa Agnieszki Osieckiej:
Dobrze się pan czuje?
To świetnie
Właśnie widzę jasny wzrok równy krok
Jak w marszu
A ja jestem proszę pana na zakręcie
Moje prawo to jest pańskie lewo
Pan widzi krzesło ławkę stół
A ja rozdarte drzewo
Bo ja jestem proszę pana na zakręcie
Ode mnie widać niebo przekrzywione
Pan dzieli każdą zimę każdy świt na pół
Pan kocha swoja żonę
Pora wracać bo papieros zgaśnie
Niedługo proszę pana będzie rano
Żona czeka pewnie wcale dziś nie zaśnie
A robotnicy wstaną
A ja jestem proszę pana na zakręcie
Migają światła rozmaitych możliwości
Pan mówi basta pauza pat
I pan mi nie zazdrości
Lepiej chodźmy bo papieros zgaśnie
Niedługo pan to czuje będzie rano
Ona czeka wcale dziś nie zaśnie
A robotnicy wstaną
A ja jestem proszę pana na zakręcie
Choć gdybym chciała bym się urządziła
Już widzę pieska bieska stół
Wystarczy żebym była mila
Pan był także proszę pana na zakręcie
Dziś pan dostrzega proszę pana te realia
I pan haruje proszę pana jak ten wół
A moje życie się kolebie niczym balia
Pora wracać już śpiewają zięby
Niedługo proszę pana będzie rano
Iść do domu przetrzeć oczy umyć zęby
Nim robotnicy wstaną
Jontku, ja Ci podam jeszcze raz link do Jaśka perełki, u mnie się otwiera:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Gt8kt7Arzmk&feature=related
albo wpisz w google: Kabaret Dudek - Przed sądem
:)
Jontuś, Ty mnie nie stresuj, dwa razy sprawdzam
OdpowiedzUsuńprzed wysłaniem.:)
Jaśku, nie wiem co to jest bo nie zawsze, ale niektóre linki wpisuję po kilka razy i nic...
OdpowiedzUsuńMoże to wina mojego komputera nie wiem.
Ale wpisałem jak Ewa radziła i się udało :-)
"Dudek" to był świetny kabaret, przypomnij sobie jeszcze Gajosa w monologu "Kultura" :-)
Ewo, dziękuję za pomoc :-)
Chłopaki, przed chwilą przeczytałam cuuuuudny wierszyk na Dzień Dziecka na blogu Bobika i w te pędy Wam tu powieszam:)))
OdpowiedzUsuńJest raz w roku taka bzdura:
dzień swój ma progenitura.
Raczy wiedzieć Bóg Jedyny
za co te z przedrostkiem …syny
dzień swój mają, nawet święto
i skąd na to pomysł wzięto?
Wszak wiadomo to niezbicie
najsmaczniejsze jest … współżycie
za co ceną w dziewięć miechów
długie życie na bezdechu…
Człowiek wciąż głupotą grzeszy
i kretyńsko z tego cieszy!
Wrzaskiem, smrodem toto sieje,
przy nim człowiek dziecinnieje,
ciuciu, mniamniam, piciu, mlasku,
i do zmroku tak od brzasku…
Żeby nam kto za to płacił,
gdzie tam! Na tym tylko tracisz!
Tu odżywki, tam pieluchy,
(Jezu, te frykcyjne ruchy!)
a lekarstwa, a ubranka,
a dziecięca układanka,
jednym słowem: katastrofa
- ja swe wszystkie ruchy cofam!
Może wreszcie przyszła pora
- ogłosimy dzień seniora!
Tylko wtedy do poduchy
też przydadzą się pieluchy,
(no i gdzie me lube ruchy…)
też nam będą piciu, mlasku,
też do zmroku tak od brzasku…
Z tą różnicą, że co młode
ma nadzieję na urodę,
stetryczałym dziadom zasię
już po czasie, już po czasie…
Chyba jednak jakaś racja
za tym stoi, że Dzień Dziecka
świadczy: tylko prokreacja
przyszłość ma, chociaż zdradziecka…
autor: zeen
źródło: http://www.blog-bobika.eu/?p=609#comments
Popłakałam się ze śmiechu...:))
Dobre :-)))
OdpowiedzUsuńMuszę wszystko to rozważyć na nowo i zastanowić się nad tą zdradziecką przyszłością, ale póki co
OdpowiedzUsuńAlexander Czartoryski na dobranoc:
Kryształowa iskra
Czy coś w tym złego widzisz, Miła,
że polubiłem dotyk dłoni
w chwili, co dla nas się zjawiła
jak iskra w kryształowej toni
i pozostała w mojej duszy
piękniejszą, trwalszą, niż marzenie,
którego pamięć nie pokruszy.
Tak mocne, żywe jej wspomnienie.
Czy coś w tym złego widzisz, Miła,
że chwila ta we mnie istnieje,
że taka jest tej chwili siła,
że wciąż me serce żarem grzeje.
Czemu mi mówisz: to zabawa,
po niej przyjdzie oprzytomnienie.
A we mnie inna rzecz się stawa.
Tak mocne, żywe jej wspomnienie.
Czemu mi mówisz, że-ś skrzywdzona
tą jedną iskrą kryształową.
To mowa gorzka, albo słona.
Przyjm chwilę sercem, a nie głową.
Nie mów o krzywdzie, tak Cię proszę,
choć chwila Tobie jest zbyt mała ...
Ja się z uczuciem nie obnoszę,
a jednak jesteś we mnie ... cała.
I kołysanka:
http://www.youtube.com/watch?v=L18Y6hnAEms
Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** Miłych snów
do dzwonków budzików:)*
Dobranoc...
OdpowiedzUsuńTo był bardzo miły dzień, dziękuję :-)
W "Kryształowej iskrze" widzę odpowiedź na agnieszkowanie, można się podbudować, a autorzy żyli chyba w innych epokach...:)*
OdpowiedzUsuńMoją dobranockę powiem zatem również słowami Alexandra Czartoryskiego:
Czytam miłość
Czytam Twe wiersze. Przez wzruszenia
łzy w moich oczach ... Nie przestaję,
bo w sercu dziwne poruszenia
i nowych uczuć wciąż doznaję.
Zwrócona jestem w Twoją stronę,
a oczy moje cię szukają ...
W nieznaną przedtem wkraczam zonę,
w tę, gdzie się serca spotykają.
Noc się bezsenna zapowiada,
miejsca na sen znaleźć nie mogę,
słucham mej duszy, co mi gada:
po prostu kochaj! Odrzuć trwogę!
Nieważne nocne markowanie,
nieważne strachy, przywidzenia.
Wiedz, że nic złego się nie stanie,
póki gorące w sercu drgnienia.
I tak ma dusza do mnie gada:
nie szukaj czasu, gdy jest z tobą.
A potem jeszcze dopowiada:
kochaj, wierz sercu i ... bądź sobą !
Czytam twe wiersze, a wzruszenia,
jak szal zdobiony klejnotami,
w którym rozbłyski, to pragnienia
nadejścia chwil, gdyśmy nie sami ...
Czy ja to znałam, czy poznaję,
że miłość, dusza, to nie drama?
I za to właśnie ci oddaję
siebie, bo już nie jestem sama.
Myśl mi o Tobie towarzyszy
i nie ma żadnej w tym przykrości,
bo ... ja ją słyszę ... serce słyszy,
a dusza pełna tej miłości.
Dobrej nocy Najmilsi:)*** snów najpiękniejszych w tę cudną, czerwcową nockę i... do jutra:)*
I jeszcze dla melomanów piękny śpiew Sarah Brightman and Gregorian - Join me - "Dołącz do
OdpowiedzUsuńmnie"
http://www.youtube.com/watch?v=5hcWYgVp318&feature=related
Jaśku, wstrząsnęły mną Twoje cudne kołysanki, a szczególnie "Symetrii" - nigdy tego nie słyszałam, a tyle w niej pięknych słów... dziękuję:)*
OdpowiedzUsuńJeszcze nie śpię i za chwilkę będzie moja kołysanka...
... kołysanka: Universe - "Zostań ze mną"
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ZoJg_9GgvEY
Dobranoc, dobranoc...:)*