sobota, 4 czerwca 2011
Sobotni poranek
Czerwcowa kompozycja z szafirowej szałwi, żółtych pięciorników, dziewanny i krzewuszki.
Lilia wodna pokazała swój pierwszy kwiat.
Błogi spokój rozlany w powietrzu,
aromaty i niebo pogodne,
pełne treli i barw są ogrody,
w stawie lśni pierwszy kwiat lilii wodnej.
Jakaś chmurka leniwa w oddali
chciała słonka zasłonić oblicze,
wiatr ją skarcił, więc się obraziła
i zabrała puszysty szaliczek.
Okno moje otwarte na oścież,
gwar ulicy powoli się skrada,
trzmiel ubrany w złociste futerko
pięknym basem już dzień zapowiada.
Na stoliku wczorajsza robota,
kilka wspomnień i garstka mych marzeń,
kwiat lawendy błękitem zaprasza,
zaraz wstanę i kawę zaparzę.
W taki dzień tylko radość w powietrzu,
z nocą znikły burzowe nastroje,
puszki z topól wirują na wietrze,
lekkość myśli dziś do nich dostroję.:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cześć! Dzień się zapowiada upalnie. I znowu jestem w rozterce, bo nie wiem, które kwiaty piękniejsze. A wiersz leniwy jak jak upalna sobota:)))
OdpowiedzUsuńNijak mi nie wychodziło to ostatnie zdanie. Chciałam z przecinkiem po "piękniejsze" z małym "a", coś było nie bardzo. Z kropką jak teraz , bez "A" na początku, też źle;( Eeee tam :)
Witaj:) A wiesz, pomyliłam się nawet w tytule, miała być leniwa sobota, wpisałam z rozpędu niedzielę:)))
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam i jest jak trzeba. Można dzisiaj podarować sobie trochę leniuchowania, chociaż nie musi to być leżenie pod gruszą na dowolnie wybranym boku.:) Sucho jest strasznie i muszę się zabrać za podlewanie ogrodu, bo rośliny mdleją w upale, a trawa lada moment zżółknie.
Też mam trudności z wyborem najpiękniejszego kwiatu, wszystkie przyciągają oczy i codziennie coś nowego zakwita. A szałwię łąkową ogromnie lubię i z upodobaniem sprowadziłam ją do ogrodu. Teraz jest jej pełno nawet w przydrożnych rowach.
Miłej, leniwej soboty Ci życzę.:)
:)))
OdpowiedzUsuńWitajcie:)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych ,,kawałków":
http://www.youtube.com/watch?v=kUkEUeZeSZE
Tylko muzyka:)
http://www.youtube.com/watch?v=D1XKz9mtuGk
OdpowiedzUsuńWitaj Tygrysku:)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zachwycasz doborem muzy do Ogródka... dzięki Tobie pięknie dźwięczy od rana...:)
Chór niewolników z Nabucco jest też moją ulubioną arią, a najbardziej lubię ją w tym wykonaniu:
http://www.youtube.com/watch?v=cuBIu90Re_E&feature=related
Dla Ciebie Przyjacielu kwiatów, muzyki i ludzi, z porannymi pozdrowieniami, do kawki i zapachów ogrodu:
http://www.youtube.com/watch?v=CIbwrwkXs-U&feature=related
:)
Co prawda drugi link się nie otwiera(co z tymi linkami?:))ale w rewanżu i dla wszystkich na dobry dzień coś co warte jest podziwu:ludzki talent i piękny umysł:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=lyFDWUMAVzI&feature=relmfu
Adaśku, u mnie się otworzył, ale przesyłam jeszcze raz. Zaznacz wszystko na niebiesko:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=CIbwrwkXs-U&feature=related
A Две причины, чтобы жить, nie znałam, piękne...
Nawet nie wiem kto jest kompozytorem tej muzy... z wyjątkiem fragmencików impresji z Mendelsona.:)
Słoneczne dzięki:))
... albo wrzuć w google:
OdpowiedzUsuńRichard Clayderman - " Dolannes Melodie"
Nie otwiera:(Czasem tak bywa:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam niezwykły talent Kseniy'y Simonovej...
:)mam z YT ...Lubię jak ten utwór gra Zamfir:)
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero obejrzałam dokładnie clip z Twojego linku. Rysunki Kseni są śliczne i tak ulotne, aż szkoda, że trwają tylko chwilę... a ile w nich poezji...:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej artystki, dzięki, że ją okryłeś dla Ogródka.:)
http://www.youtube.com/watch?v=7HdCkki5K_w
OdpowiedzUsuń,,Ich twórczość to znakomita, radosna muzyka(zwłaszcza Decide toi), która zdaje się fantastycznie pobudzać i uderzać do głowy. Za pomocą sampli i wokali (które przypominają te pojawiające się w latach 60 czy 70) stworzyli coś, co może przypominać downtempo i elektro, ale ja nie jestem wstanie zamknąć tego w jednym gatunku(). Ich dzieło potrafi zaskakiwać… po chwili muzycznego spokoju następuje nieoczekiwany zwrot i wszystko „wybucha” na nowo. Jest to muzyczny wulkan, pobudzający wszystkie nasze zmysły. Szczerze mówiąc wcześniej nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, że moja wyobraźnia może być tak ożywiona podczas słuchania czegokolwiek i myślę, że wielu z Was ta płyta również zaskoczy. "
No to właśnie taki nastrój mam dzisiaj:))
...dodatek do wstępniaka z dedykacją dla pań:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=rKobb4uX-UQ&feature=related
Wiesz co? Czytasz w moich myślach:))
OdpowiedzUsuńWłaśnie chciałam wstawić link do Rouge Rouge - L'amour, zafascynowała mnie ta muza na dobre:)
A ja dodaję łyk poezji z bławatkiem i humorem do porannej kawy:)
OdpowiedzUsuńBławatek
Jaki to chłopiec niedobry
Tak mnie wciąż zbywa niegrzecznie!
Muszę się gniewać na niego,
Gniewać koniecznie.
Niedawno wyrwał mi z ręki
Zerwany w polu bławatek,
I przypiął sobie do piersi
Skradziony kwiatek.
I jeszcze żartował ze mnie,
Gdym się żaliła na psotę,
Bo mówił, że ma coś więcej
Ukraść ochotę.
że oczy moje piękniejsze
Niźli ten kwiatek niebieski,
że chce pić rosę z bławatków,
A z oczu łezki.
I mówił dalej niegrzeczny,
że mnie rodzicom ukradnie,
Tak straszyć kogo, doprawdy
że to nieładnie.
Chciałabym gniewać się bardzo!
Nie widzieć więcej... ach! trudno,
Wiem, że mnie samej bez niego
Byłoby nudno
Ale go muszę ukarać,
Podstpu na to użyję:
Będę umyślnie płakała -
Niech łezki pije!
- Adam Asnyk
Pożegnam się (niestety) na dzisiaj też z humorem:
OdpowiedzUsuńWALCZYK ŁAZIENKOWY
Gdy masz nerwy stargane, życie masz nieudane
Gdy bezbronny się czujesz i miękki
Nie na korty i bieżnie i do dusznych knajp też nie
Tylko udaj się wprost do łazienki
Bo w łazience lśnią kurki, błyszczą krany i rurki
Ci wygrali co właśnie tu uszli
Tutaj możesz jak kotek igrać wśród mydeł, szczotek,
Z umywalki korzystać i z muszli
I raz i dwa i raz i dwa
Z umywalki korzystać i z muszli
Spuść w łazience firanki, drzwi zatrzaśnij na zamki
Swych kompleksów się pozbądź i masek
Zrzuć czym prędzej ubranie i spójrz w lustro kochanie
Jaki z ciebie ładniutki golasek!
Ot, już w wodę cieplutką wsuwasz łydkę i udko
Grzęźniesz, więźniesz w rozkosznej kąpieli
Lecz pohamuj oskomę, przedłuż miły ten moment
Słodką chwilę siadania w kąpieli!
I raz i dwa, i raz i dwa
Słodką chwilę siadania w kąpieli!
Już objęła cię woda, mydło marki "Uroda"
Efektownie się pieni w twych lokach
Teraz mógłbyś w swej wannie trwać już tak nieustannie
A za drzwiami niech mija epoka!
Niech tam burze i wojny, ty w łazience spokojny
I pogodny jak wietrzyk poranny...
O Panie! Mnie nie trzeba raju ani też nieba,
Ty po śmierci mnie wpakuj do wanny!
I raz i dwa i raz i dwa
Ty po śmierci mnie wpakuj do wanny.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
Ps.Jaśku,dzięki za troskę lecz twardym trzeba być nie miętkim:)Ktoś musi pracować,żeby coś tam,coś tam mógł inny ktoś:)
Wiersz Andrzeja Waligórskiego,oczywista rzecz:)))
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńHumor przedni, w sam raz na dzisiejszy poranek. Tak mi właśnie pachniało Andrzejem Waligórskim; jego poczucie humoru jest niezastapione:)
Ja też biegę po świeże warzywa, truskawki i czereśnie na ryneczek. Już ładnie staniały i trzeba się nimi delektować, póki nie znikną...
Pozdrówka dla Ciebie, Cotku i... do następnego.:)
...sorry, biegnę - z rozpędu "n" zjadłam.:))
OdpowiedzUsuńW sobotni poranek,
OdpowiedzUsuń- wychodzę na ganek.
Oczy mam zaspane,
- widzę ikebanę.
Toż to nie do wiary,
- widzę nenufary,
Tam wodna lilija,
- płatki swe rozwija,
Pomysł mam ja boski,
- będę Toliboskim.
Choć zimna jest woda,
- ubrania nie szkoda.
Wręczę Niechcicowej,
- co mi na to powie.
Miłej słonecznej soboty z dala od roboty.:)
Adaś, wiersz Waligórskiego, przedni:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Jędruś:)
OdpowiedzUsuńW sobotnie południe,
- na dworze tak cudnie,
wchodzę do Ogródka,
- tu wesoła nutka.:)
Jędrek znów wierszykiem
- mnie dziś zaskakuje,
humor ma perlisty,
- więc Mu gratuluję.:)
Wskocz szybko do wody
- zażywaj swobody,
Nie zważaj na trendy
- ni obecne mody.
Zerwij nenufara
- daj go tej kobiecie,
która da Ci radość
- należną poecie.:))
Jeśli go nie zechce
- nie trap się już więcej,
dam Ci dzisiaj uśmiech
- za wierszyk. W podzięce. :)
Ufff... potworna spiekota. Wróciłam z miasta i jedyne, co mi przychodzi na myśl, to wanna, albo staw z nenufarami....
Pozdrawiam serdecznie, Jędruś; życzę Ci odpoczynku od upału i zapraszam pod cienistą wierzbę:)
Czasem, kiedy zasnę smacznie w wannie,
OdpowiedzUsuńBo w wannie zawsze mi się dobrze śpi,
Wsparłszy głowę na waniennym kranie,
Zaś nogi wsparłszy o łazienki drzwi,
Wtedy miewam najpiękniejsze sny,
A z nich najczęściej mi się śni, że...
Gra muzyczna banda rytm,
To chyba samba.
Więc wychodzę z wanny,
Czując pełny luz,
Kojąco działa na mnie
Samba blues.
W rytm muzycznej bandy,
Tego bluesa samby,
Widzę, że i z wanny
Wyszłaś ty, dla mnie ty,
Więc zatańczmy sambę bluesa
Vis a vis.
Budzę się nad ranem w chłodnej wodzie,
Garnitur mokry, krawat mokry już.
W nieprzyjemnym tataraku chłodzie
Szarpie się ze mną nocny stróż.
Nie wiem, skąd tatarak, ja i stróż,
Lecz jeszcze w nogach czuję pełny luz,
Bo znów mi
Gra muzyczna banda rytm,
To chyba samba.
Więc wychodzę z tataraku,
Czując pełny luz,
W kieszeniach słyszę
Cichej wody plusk.
W rytm muzycznej bandy,
Tego bluesa samby,
Wielka rewia w wannie mi się śni,
Od kranu aż do drzwi,
Więc zatańczmy sambę bluesa
Vis a vis.
- A.Rosiewicz
Dzięki, Jędruś:))
OdpowiedzUsuńDedykuję Ci "wannową" piosenkę z "Kabaretu Starszych Panów":
http://www.youtube.com/watch?v=NNyXKt61TNI
Już kąpiesz się nie dla mnie w pieszczocie pian
nie dla mnie już przy wannie odkręcasz kran
Nie dla mnie już natryskiem zraszasz czary swe wszystkie
Wiem że czeka aż wyschniesz już inny pan
Korzystasz już nie dla mnie ze stacji pomp
Lecz choć ból w otchłań pcha mnie Ty kąp się kąp
Chcę by schludność Twa kwitła
kąpiel Tobie nie stygła
Choć podcięłas mi skrzydła straciłaś w głąb
I tylko pomyśl sobie w dogodniejszej porze
o tym co już przez Ciebie kąpać się nie może
Boże!
Już kąpiel Twa nie dla mnie nie dla mnie plusk
każda kropla w Twej wannie mój drąży mózg
Smukłe ciało trąc frottem nie pamiętasz już potem
Jak czekałem z łopotem spragnionych ust
To nie do wiary ze niedawno tak to bylo
w słuchawce głos: Kochanie dzwonisz jak to miło
A gdy spytałem czy to z kranu gdzieś tak siąpie
mowiłaś: tak bo ja się często kąpię
Tak jeszcze wczoraj powiedziałabyś
Tak jeszcze wczoraj bo już dziś:
Ty kąpiesz się nie dla mnie w pieszczocie pian
nie dla mnie już przy wannie odkręcasz kran
Nie dla mnie już natryskiem zraszasz czary swe wszystkie
Wiem że czeka aż wyschniesz juz inny pan
Korzystasz już nie dla mnie ze stacji pomp
Lecz choć ból w otchłań pcha mnie Ty kąp się kąp
Chcę by schludność Twa kwitła
kąpiel Tobie nie stygła
Choć podcięłaś mi skrzydła strąciłaś w głąb
I tylko pomyśl sobie w dogodniejszej porze
o tym co już przez Ciebie kąpać się nie może
Boże!
Już kąpiel Twa nie dla mnie nie dla mnie plusk
każda kropla w Twej wannie moj drąży mózg
Smukłe ciało trąc frottem nie pamiętasz już potem
Jak czekałem z łopotem spragnionych ust
autor: Jeremi Przybora
http://www.youtube.com/watch?v=NkoGak_q4yI
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ogrodników:-)
http://youtu.be/4mZIrnD4kOQ
OdpowiedzUsuńBłękit nieba, zalew, woda.
w domu siedzieć czasu szkoda.
Za nim przyjdzie pani jesień,
lgnij do cienia, co jest w lesie.
Weź, olejek, smaruj plecy,
tak reumatyzm dziś się leczy.
Bo na plaży wśród nudystów,
jest ich chyba, aż ze trzystu.
Czy w Juracie, czy Chałupach,
wszędzie leży goła d...
Co niektórzy siedzą w koszach,
ale też bez biustonosza.
A pan starszy dla ochłody,
tam sprzedaje smaczne lody.
I napoje są chłodzące,
bo jest upał, wszędy słońce.
Upał taki, dzikie plaże,
słonko im opala twarze.
Lecz też może się tak zdarzyć,
słonkiem można się poparzyć...
http://youtu.be/SoXAywOx3u0
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=wO-RmPe6b7k
OdpowiedzUsuńładny wiersz,Andrzeju,a piosenka jeszcze ładniejsza pozdro
Bry::*
OdpowiedzUsuńUpał, upał, wykąpać się trzeba, żeby te co nieco,
co się przykleiło z siebie zmyć. Właśnie otwarto mi, 100 metrów od chałupy, nowoczesny kompleks kąpielowy pod gołym niebem ze środków UE.
A cały dzionek, mimo upału, nuci mi się : "Róbmy
swoje" :)
http://www.youtube.com/watch?v=16KoUgNjJTw
Raz Noe wypił wina dzban
I rzekł do synów - Oto
Przecieki z samej góry mam,
Chłopaki, idzie potop!
Widoki nasze marne są
I dola przesądzona,
Rozdzieram oto szatę swą,
Chłopaki, jest już po nas!
A jeden z synów, zresztą Cham,
Rzekł - Taką tacie radę dam:
Róbmy swoje,
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce,
Skromniutko ot, na swoją miarkę
Majstrujmy coś, chociażby arkę - tatusiu,
Róbmy swoje,
Może to coś da? Kto wie?...
Raz króla spotkał Kolumb Krzyś,
A król mu rzekł - Kolumbie,
Idź do lekarza jeszcze dziś,
Nim legniesz w katakumbie,
Nieciekaw jestem, co kto truć
Na twoim chce pogrzebie,
Palenie rzuć, pływanie rzuć
I zacznij dbać o siebie!
Skłonił się Kolumb niczym paź,
Po cichu tak pomyślał zaś:
Róbmy swoje,
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce,
I zamiast minę mieć ponurą
Skromniutko ot, z Ameryk którą - odkryjmy,
Róbmy swoje,
Może to coś da? Kto wie?...
Napotkał Nobel kumpla raz,
A ten mu rzekł - Alfredzie,
Powiedzieć to najwyższy czas,
Że marnie ci się wiedzie.
Choć do retorty wciąż cię gna,
Choć starasz się od świtu,
Ty prochu nie wymyślisz, a
Tym bardziej dynamitu!
Spłonił się Nobel niczym rak,
Po cichu zaś pomyślał tak:
Róbmy swoje,
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje,
Póki jeszcze ciut się chce,
W myśleniu sens, w działaniu racja,
Próbujmy więc, a nuż fundacja - wystrzeli,
Róbmy swoje,
Może to coś da? Kto wie?...
Ukształtowała nam się raz
Opinia mówiąc - Kurczę,
Rozsądku krztyny nie ma w was,
Inteligenty twórcze.
Na łeb wam wali się ten kram,
Aż sypią się zeń drzazgi,
O skórze myśleć czas, a wam -
Wam w głowie wciąż drobiazgi.
Opinia sroga to, że hej,
Odpowiadając przeto jej:
Róbmy swoje,
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje,
Bo dopóki nam się chce,
Drobiazgów parę się uchowa:
Kultura, sztuka, wolność słowa, dlatego
Róbmy swoje,
Może to coś da? Kto wie?...
Róbmy swoje,
A Ty, Widzu, brawo bij,
Róbmy swoje,
A ty nasze zdrowie pij,
Niejedną jeszcze paranoję
Przetrzymać przyjdzie robiąc swoje, kochani,
Róbmy swoje,
Żeby było na co wyjść!
Pozdrówka dla syćkich ogrodników i sympatyków i jak gdzieś przeczytałem: czytaczom też jako
szczególnej szpileczkowej kategorii.:)
Jędruś, to ja Ci tak z przymrużeniem oka ;-)
OdpowiedzUsuńBłękit nieba, zalew, woda...
cudna lata jest uroda,
wanna – owszem to na co dzień,
ja w jeziorze lubię brodzić...:)
Lubię kwiaty, pomarańcze,
wino, śpiew, kankana tańczę,
choć nie dla mnie, ach nie dla mnie,
tamten pan, co pewnie w wannie
myje plecki swojej pani,
dla niej uśmiech ma z kwiatami,
z nią zasypia w miękkim łożu...
więc ucieknę gdzieś nad morze,
szumem wiatru się okryję
od stóp bosych, aż po szyję
dam się nawet pocałować
temu słonku – lato, prowadź!
Kiedy wrócę, pan przybędzie
i już ze mną zawsze będzie,
spytasz, kogo ja podrywam?
Ach! Neptuna z siwą grzywą... :))
http://www.youtube.com/watch?v=NYiMyoFtzRw&feature=related
OdpowiedzUsuńJuż niedługo wakacje :-)
Bry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńWojciech Młynarski zawsze mądrze i na czasie... dziękuję:)
Dorzucę jeszcze jedną Jego piosenkę - Moje ulubione drzewo - też mi się nuci, bo trzeba być, jak te leszczyny...:))
http://www.youtube.com/watch?v=d57VuW7xtlU&feature=related
Pomnę, jak zielone porty mijał kajak śmigły,
Jak mi smakowały "Sporty" nad jeziorem Wigry,
Wieczorami nad namiotem krzyżowałem wiosła,
Ogień rzucał iskry złote- a pod borem rosła:
Moje ulubione drzewo-
Leszczyna, leszczyna,
Jak ją za mocno przygiąć w lewo-
To w prawo się odgina,
A jak za mocno przygiąć ją w prawo-
To w lewo bije z wprawą,
A stara sosna szumi radosna:
Brawo, brawo!
Upór, co mi z oczu błyska-
Leszczyny dziedzictwo!
Jak mnie do ziemi los przyciska,
Ona mi szepcze:- Nic to!
A jak prostuję się, wtedy ona
Powtarza mi: Tak trzymaj!
Moje drzewo ulubione-
Leszczyna, leszczyna...
Posiwiała ta Bożenka, w której się kochałem,
Postarzała się piosenka, którą jej śpiewałem...
Lecz znad Śniardw, znad Czarnej Hańczy, znad jeziora Jamno,
Wszędzie, gdzie los ze mną tańczy- wszędzie idzie za mną:
Moje ulubione drzewo-
Leszczyna, leszczyna,
Jak ją za mocno przygiąć w lewo,
To w prawo się odgina,
A jak za mocno przygiąć w prawo,
To w lewo bije z wprawą,
A stara sosna szumi radosna:
Brawo, brawo!
Więc ochraniaj ją miłośnie
O każdej dnia dobie,
Chroń leszczynę, która rośnie
Nad Hańczą hen- i w tobie!
Chroń tę leszczynę, co wciąż od nowa
Prostuje się zajadła,
Trzeba by cały las wykarczować,
Żeby padła…
A Ty, mój zielony borze [Boże?],
Chroń we mnie nadzieję,
Że póki latem jeden orzech
Szczęśliwie się wysieje,
Znów pójdzie z boru w młodniak zielony
I pójdzie z ojca w syna
Moje drzewo ulubione-
Leszczyna, leszczyna…
Pozdrówka słoneczne dla Ciebie na cały dzionek :)
Lata gorąc, dzikie plaże,
OdpowiedzUsuńmarzą o tym bakałarze.
A wakacji trzy miesiące,
by im wciąż świeciło słońce.
Już nie mogą się doczekać,
co nie który już narzeka.
Jeszcze tylko dzionków parę,
weźmie kajak i gitarę.
A pan woźny nie pojedzie,
ten to jest dopiero w biedzie.
On pilnować szkoły musi,
też na urlop, by się skusił.
http://youtu.be/eCsYWqaae0c
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/IBX8IElzwk8
OdpowiedzUsuńJędruś, Ty mnie prowokujesz,
OdpowiedzUsuńach! ja wiem co skrycie czujesz ;)
masz na oku bakalarę
i już nie wiesz, czy za karę
woźny jej gdzieś nie przytrzyma,
przejdzie lato, jesień, zima,
Ty w rozpaczy łkasz i szlochasz
ona zaś woźnego kocha...;-)
... i dzięki za świetne piosenki z klimacikiem wakacji... ach, pomarzyć, dobra rzecz... a tu trzeba zaiwaniać jeszcze ponad dwa miesiące, żeby... ahoj, przygodo! :)
OdpowiedzUsuńDo Adasia-dziękuje za ładną piosenkę. Miłej soboty. Pozdrowienia dla małżonki.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór:)
OdpowiedzUsuńPiękny, czerwcowy, na horyzoncie niebo zaczyna lekko różowieć... jeżyki przekrzykują się w powietrzu, a ziołowe zapachy szafirowej szałwi splatają się z zapachem piwonii i pierwszych goździków...
Zapraszam pod wierzbę na drinki wieczorne z domieszką liryki. Na początek może Julian Tuwim i jego "Noc"
Noc
Przyjdziesz nocą. Zostaniesz do rana
I otulisz mnie miękko ramiony.
Ja ci powiem: o, moja nieznana.
Ty mi powiesz: o, mój wytęskniony.
Będziesz moja. Ustami się wpiję
W wargi twoje, od nocnych róż krwawsze,
Obłąkany szał szczęścia przeżyję,
Ale umrze coś we mnie na zawsze.
Zacałuję cię sobą! W pierścieni
Splot drgający zakuję twe ciało,
I uśniemy rozkoszą zmęczeni
I niepomni, że wszystko się stało.
... i piosenka Ewy Demarczyk:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=byoYcp2qUn8&feature=related
:)
... i tekst do tej piosenki, będący wierszami Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej:
OdpowiedzUsuńWiersze: Miłość (z 1927 i 26'), Fotografia, List:
Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie,
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
Śmiejesz, lecz coś tkwi poza tym,
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem i niebem, i światem?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
(«Miłość», 1927)
Nie widziałam cię już od miesiąca
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza!
(«Miłość», 1926)
Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko, tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało...
(«Fotografia», 1927)
Powiedziałaś mi kiedy do mnie piszesz
Nie wystukuj wszystkiego na maszynie
Dopisz jedną linię własną ręką
Kilka słów cokolwiek nic wielkiego
Tak tak tak tak tak tak tak tak (...)
(«List»)
Tuwim umiał pisać erotyki... , a Pawlikowska nie miała szczęścia do facetów;) Ale napisałam, komunały jakieś.
OdpowiedzUsuńDla przypomnienia przed dobranocką Edmund Fetting
OdpowiedzUsuńśpiewa Bułata Okudżawę:
http://www.youtube.com/watch?v=CtXas36vbTU&feature=related
Pawlikowska-Jasnorzewska trzy razy była żoną, ale czy nie miała szczęścia do facetów? Każda miłość mogła być wspaniała i niezapomniana...:)
OdpowiedzUsuńUmiała pięknie oddawać nastroje uczuć w swoich wierszach, np. w tym:
Kto chce, bym go kochała
Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.
I musi też umieć ziewac, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka
kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka.
Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i smiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej
ciemności,
i być daleki od dobra i równie daleki od złości.
... to była odpowiedź do Ozonki.:)
OdpowiedzUsuńJaśku, dzięki, że przypomniałeś Bułata...
OdpowiedzUsuńTo jeszcze posłuchajmy tej jego piosenki, tym razem w wykonaniu Sławy Przybylskiej - "Trzy miłości":
http://www.youtube.com/watch?v=lOhLtVttgro&feature=related
To jeszcze raz Okudżawa po polsku:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=bzyaBxzgT9s&feature=related
Tak mnie wzięło poza waszym tematem o Jasnorzewskiej:)
Moim zdaniem nie miała. Czy każda kobieta marzy o ciągłych zmianach facetów, rozczarowaniach? Wątpię. A erotyki Tuwima czytałam, piękne;)))
OdpowiedzUsuńMoże właśnie dlatego pisała tak piękne i wzruszające wiersze?
OdpowiedzUsuńA teraz już dobranocka z Alexandrem Czartoryskim
OdpowiedzUsuńna zakończenie wolnej - pracowitej soboty.
Gdy wybierzesz
Twoja dusza. Twoje serce. Twoja miłość.
Codzienności zwykła szarość i chwil rzewność.
Twoje trudy. Twoje myśli ... ich zawiłość.
Twe wahania i nadziei Twej niepewność.
Twe codzienne, jakże żywe rozmyślania
o tym, czego pragniesz, o tym, co by było,
gdyby się spełniły Twe oczekiwania ...
Gdyby się tak wszystko dobrze ułożyło.
Takie, myśląc, też przeżywasz z sobą chwile,
których ciepło całe Twe ogarnia ciało,
bo uczucia odnalazłaś w sobie tyle,
albo więcej, niżby serce twoje chciało.
Nigdy nie jest dane Ci nic cenniejszego,
niż uczucie, żywe czucie Twej miłości.
Czy jej strzeżesz, jak źrenicy oka swego,
czy nie strzeżesz? To jest wybór w Twej wolności.
Gdy wybierzesz, by jej pragnąć, strzec, pożądać,
to niepewność znika cała i zawiłość ...
Tak żyć pragniesz, by przeżywać i oglądać
w Twojej duszy, w Twoim sercu, Twoją miłość.
I kołysanka:
http://www.youtube.com/watch?v=NYeoYFj_kO8&feature=related
Dobranoc, dobranoc Kobieto:)*** najwyższa pora
na sen i życzę wszystkim pogodnych snów:)*
Otulona jak szalem tą piękną kołysanką przychodzę ze swoją dobranocką, z wierszem annyG -
OdpowiedzUsuńNocą
Przyjdę nocą. Wszystkie gwiazdy pozapalam.
Na obłokach porozkładam twe zwątpienia.
Byś już nigdy się ode mnie nie oddalał,
By tęsknoty rozpłynęły się w półcieniach.
Jasną myślą lekko zgarnę złe wspomnienia,
dobre chęci w naszych sercach w mig rozżarzę.
Niech noc zaśnie przy cykady ciepłych brzmieniach.
Tak, dziś przyjdę, byśmy wreszcie byli razem.
Dobranoc, dobranoc Mężczyzno:)*** snów czarownych, jak letnie noce:)*
... i przy dźwiękach Enya - La mejor musica+ belleza de naturaleza:
http://www.youtube.com/watch?v=YEDSWurtngk&feature=related
życzę wszystkim dobrej nocy, pa, do jutra:)
Hi,hi,hi:)
OdpowiedzUsuńEwo:)
Dobry wieczór. To co napisałem dziś " wkleiłem " do Twojego wczorajszego , piątkowego wpisu. Jest na końcu:) Sorry:) Cóś mi się pokićkało.
Dobrej Nocki Tobie i Ogrodnikom:)
Stanislaw
Czytam - żyję - pozdrawiam:)
Dziękuję za wspaniałą wędrówkę po poezji, zapachach, kolorach i muzyce :) Furtka uchylona, więc nocny spacer alejkami Ogrodu niezwykle fascynujący, że nie wspomnę o kąpielach :)Pozdrawiam cieplutko Właścicielkę i Przyjaciół. - dobranoc,a za niedługi czas dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń