Powered By Blogger

piątek, 24 czerwca 2011

Niebo jest zmienne

Na początek gwiazda wczorajszego wieczoru: królowa jednej nocy czyli świecznik wielkokwiatowy.


Zakwitła punktualnie o godz. 21:00.


Pachniała upojnie, jak piołun i wanilia, przez całą noc.


A dzisiaj rano wyglądała tak...
**********************************************************

Niebo jest zmienne

Niebo jest zmienne jak kobieta,
raz się rozpłacze letnim deszczem,
to błyskawicą cię opęta,
to znowu słońcem cię rozpieści.

Burzową chmurą rankiem wita,
żegna namiętnie w zórz czerwieni,
z granatu nocy, z różu świtań,
w południe w błękit się zamieni.

Nie wie, jak dzisiaj się ubierze,
w falbanki chmur, w tęczę z żorżety,
nie zawsze jemu można wierzyć,
odtrąci mgłą, czy da podnietę.

Banalność puenty się nasuwa,
lecz banał życia codziennością,
cóż, niebo zawsze wzrok przykuwa,
podobnie jest też z kobiecością...

99 komentarzy:

  1. Cześć! "Niebo swe kaprysy ma", parafrazaując słowa piosenki, ale zawsze jest piękne , godne uwagi i zdjątka. Na "królową jednej nocy" jestem obrażona. Przez wiele, wiele lat, stało u mnie to "świństwo" i nigdy nie zakwitło.

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.youtube.com/watch?v=ZpmEgMq7GA8

    http://www.youtube.com/watch?v=SULK6AgCebQ&feature=related

    http://fundir.org/gallery,swiat_jest_piekny,3538,0,0.html

    Dzień dobry:)
    Prawdziwa Królowa nocy:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. ech,jakiś chochlik w drugim linku:)

    http://www.youtube.com/watch?v=kfPgYFlOiQ4&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć Ozonko:)
    No to szkoda, że jej się pozbywałaś... Dla takich kwiatów warto czekać nawet wieki całe. Moja zakwitła po ok. 3 latach hodowli z maleńkiego listka, potem wyhodowałam z niej zaszczepkę dla rodziny i tam zakwitła już następnego roku.
    Jest bardzo mało wymagająca; u mnie nawet na początku "poniewierała się" na klatce schodowej:)
    A zapach ma wprost niepowtarzalny... żadne słowa, ani perfumy tego nie oddadzą...
    A niebo? Cóż - zaskoczyło mnie dzisiaj szarością i deszczem. Na dworze chłód - tylko 12. st.
    Ale uczucia mam bardzo ciepłe i mogę kogoś przytulić:))
    Miłego piątku:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ... sorry, pozbyłaś - ma być.

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.youtube.com/watch?v=I_F0_5hOMx4

    :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pokaż mi niebo...

    "kawałek mojego nieba..."
    /////////////////////////

    pokaż mi niebo
    sama nie dosięgam jestem zbyt mała
    by dotknąć chmur...

    złap mnie za rękę i zaprowadź tam,
    chcę żyć tam razem z Tobą,
    jak w naszym wspólnym śnie...

    pokaż mi niebo...

    może tam będziemy mogli oddychać jednym
    powietrzem...
    tylko naszym...

    już nie trzymaj mnie za rękę,
    pozwól spaść w niebo Twoich ramion.

    autor:aniołeczek2005

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzień dobry Adaśku:)
    Wczoraj Cię wołałam na Śwętojańską Nockę i puszczanie wianków, a Ty nic... Cieszę się, że dzisiaj masz przerwę w harówie i troszkę do nas zajrzałeś.:))
    Druga linka jest ok., to piękna melodia i zachwycające ptaszki...
    To jest rzeczywiście kwiat tylko jednej nocy, podobno jest najpiękniejszym kwiatem na świecie:) Otwiera się tylko nocą, bo zapylany jest przez nocne motyle... rano się zamyka, żeby żaden dzienny intruz się nie przyplątał:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dodam jeszcze, że stała u mnie bardzo długo, już nie powiem ile lat. U innych kwitła , u mnie nie chciała;(((

    OdpowiedzUsuń
  10. Adaśku, wiem, że lubisz poezję naszej Noblistki, więc dedykuję Ci wiersz Wisławy Szymborskiej -

    "Niebo"

    Od tego trzeba było zacząć: niebo.
    Okno bez parapetu, bez futryn, bez szyb.
    Otwór i nic poza nim,
    Ale otwarty szeroko.

    Nie muszę czekać na pogodną noc,
    ani zadzierać głowy,
    żeby przyjrzeć się niebu.
    Niebo mam za plecami, pod ręką i na powiekach.
    Niebo owija mnie szczelnie
    i unosi od spodu.

    Nawet najwyższe góry
    nie są bliżej nieba
    niż najgłębsze doliny.
    Na żadnym miejscu nie ma go więcej
    niż w innym.
    Obłok równie bezwzględnie
    przywalony jest niebem co grób.
    Kret równie wniebowzięty
    jak sowa chwiejąca skrzydłami.
    Rzecz, która spada w przepaść,
    spada z nieba w niebo.

    Sypkie, płynne, skaliste,
    rozpłomienione i lotne
    połacie nieba, okruszyny nieba,
    podmuchy nieba i sterty.
    Niebo jest wszechobecne
    nawet w ciemnościach pod skórą.

    Zjadam niebo, wydalam niebo.
    Jestem pułapką w pułapce,
    zamieszkiwanym mieszkańcem,
    obejmowanym objęciem,
    pytaniem w odpowiedzi na pytanie.

    Podzial na ziemię i niebo
    to nie jest właściwy sposób
    myślenia o tej całości.
    Pozwala tylko przeżyć
    pod dokładniejszym adresem,
    szybszym do znalezienia do znalezienia,
    jeślibym była szukana.
    Moje znaki szczególne
    to zachwyt i rozpacz

    Powiem Ci, że bardzo do mnie przemawia ten wiersz, a szczególnie jego puenta jest mi bliska...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ewuś,noc Kupały spędziłem w drodze i teraz dopiero mam zamiar zapaść w kupalny sen...jeszcze parę maili i rzucam się w piernaty:)
    Ten kwiat jest piękny ale tak jak Ozonka nie miałem szczęścia do niego przez kilka lat.Dostałem go w prezencie i był to jedyny z kwitnących w domu,który nie zakwitł.Tym bardziej miło mi,że masz to cudo u siebie i co roku możesz nam je pokazać:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ozonko, może popełniłaś jakiś błąd w hodowli? To jest kaktus, więc nie lubi zbyt żyznej ziemi i za dużo wody. Może stać w całkowitym cieniu; w naturze rośnie gdzieś po drzewami dżungli podzwrotnikowej, gdzie prawie światło nie dociera. Trzeba tylko cierpliwie czekać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli tylko chcecie, zrobię Wam zaszczepki i wyślę na Wasze adresy. Kwiaty mnie lubią, ponoć mam dobrą rękę do nich:)

    OdpowiedzUsuń
  14. A tak,Wiśka jest niezastąpiona w tej poetycko-realistycznej konwencji...Już kiedyś przyszło mi na myśl,że momentami wasze - Twoje i Jej - wiersze mają ze sobą wspólną nitkę klimatu...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Ozonko:)))
    Czy to prawda,że szczepki kradzione najlepiej się przyjmują i hodują?:)Jeśli tak to w czym tkwi tajemnica?Zaznaczam,że nie wierzę w przesądy i takie tam bajdy guślarskie:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. http://www.youtube.com/watch?v=AI0M2-Hj4SQ

    ,,Niebo z moich stron"

    OdpowiedzUsuń
  17. :) Dziękuję, ale to chyba tylko jakaś niewidzialna pajęczynka...

    A najbardziej podoba mi się to:

    ..."Kret równie wniebowzięty
    jak sowa chwiejąca skrzydłami..."

    Myślę, że równie wniebowzięte są dżdżownice i robaczki świętojańskie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Starałam się jak mogłam. Nie szanowałam rośliny, nie podlewałam , zgodnie z Twoja sugestią Ewo, i nic. Robiłam odwrotnie i też nic. Po latach straciłam cierpliwość. Na dodatek pięknie rosła, tyle że nie kwitła:(

    OdpowiedzUsuń
  19. http://www.youtube.com/watch?v=Vb_kJ0A5hmQ&feature=related

    "Przytul mnie mocno"
    W tej piosence też jest o niebie...:)

    OdpowiedzUsuń
  20. No,ładne kwiatki!:):

    http://fundir.org/gallery,kwiaty_z_mydla,2954,0,0.html

    OdpowiedzUsuń
  21. Ozonko, wiem z opowieści, że niektóre egzemplarze zakwitają nawet po kilkunastu latach. A ja swoją przycinam niemiłosiernie co roku, bo rozrosła się tak, że musiałabym się wyprowadzić do garażu:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Adaśku, śliczne te mydełka, czego to artystyczna ręka nie zrobi... Bałabym się jednak ich używać do kąpieli, żeby to piękno się nie zmydliło:)

    OdpowiedzUsuń
  23. http://www.youtube.com/watch?v=_EUVMW5GJNg

    ...Franek:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nawet się nie przyznam ile lat stała u mnie. Siostrzenice dorosły a ona nic. Bo aplegierkę dostałam od szwagra. Musi mnie "gadzina" nie lubić;)

    OdpowiedzUsuń
  25. :)One raczej do oglądania i wąchania...Ale,ale...aromaterapia jest jedną z najprzyjemniejszych terapii:)
    W ogrodzie mojej babki była taka mnogość kwiatów,że nie szło spamiętać ich nazw ale te,które najpiękniej pachniały zapamiętałem do dzisiaj:floksy,lewkonie,piwonie,lilie wszelkiego rodzaju,konwalie a kwiaty nasturcji zajadałem na surowo - takie były słodkie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ewuś, ja bardzo chętnie , bo lubię tę roślinę.To do wpisu Ewy z 8.11. Ale dopiero w sierpniu, bo teraz jest już za mało czasu a później wyjeżdżam. Dopiero jak wrócę:)

    OdpowiedzUsuń
  27. A to też Franek i do tego o królowej:

    http://www.youtube.com/watch?v=vLU-1fxG20c

    :)))

    OdpowiedzUsuń
  28. W lipcu też będę, ale możemy nie zdążyć. Martwię się o moje rośliny, co prawda siostra obiecała podlewać, ale jak będą upały (a mają być) to kwiaty trafi szklag:(

    OdpowiedzUsuń
  29. "Szlag" miało być:))) Wyszło mi nowe słowo "szklag" :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Adaś, to są najpiękniej pachnące kwiaty, a floksy wprost kocham za wdzięk, sielskość i bezpretensjonalność:)
    Dorzuciłabym jeszcze do Twojej kolekcji fiołki, jaśmin i najpiękniejszy na świecie zapach dzikich róż...:)

    Ozonko, zrobię zaszczepkę i będę hodować. A kiedy będziesz chciała, dasz mi znać, to ją Tobie wyślę.;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak wyjeżdżam (a też w sierpniu mam zamiar), to znoszę wszystkie rośliny z parapetów na stoły i podłogę. Podlewam obficie, zasłaniam okna i zostawiam. Jakoś wytrzymują, chociaż nikt ich przez ten czas nie podlewa. A mam tylko południową wystawę w domu:)

    OdpowiedzUsuń
  32. U mnie kwitną tylko sukulenty:rhipsalidopsis gaertneri (o Boże,co za nazwa)i epifilum,torczyki białe i kremowe a reszta to moje ulubione juki,draceny i paproć królewska...
    Roboty przy podlewaniu aż nad to:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tak myślałam, o tym ustawieniu na środku pokoju. Mam jeszcze skrzynki na balkonie , kwiaty w donicach i tu już jest kłopocik :) A w pokojach jest tego tyle, że nie wiem gdzie można by to ustawić?

    OdpowiedzUsuń
  34. O kaktusy tylko jestem spokojna:)))

    OdpowiedzUsuń
  35. Adaś, po prostu brak mi słów podziwu dla Ciebie:)
    Rzadko który mężczyzna tak się przejmuje domowymi roślinkami... Ale jednego takiego też znam.:)

    OdpowiedzUsuń
  36. To może jeszcze raz z Frankiem, tym razem... gimnastyka poranna:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=ouf2RHHieIQ&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja muszę bo Eva jest często poza domem więc jak bym zaniedbał to by mi wszystko pourywała co jest do urwania:)))

    OdpowiedzUsuń
  38. Ozonko, cosik dodałam do Twoich świetlików, bo mi się spodobały:)

    OdpowiedzUsuń
  39. ...i jeszcze jeden Franciszek,też piękny i pasuje do kwiatów:):

    http://www.youtube.com/watch?v=KpOtuoHL45Y

    OdpowiedzUsuń
  40. Czy nasz Jasiek dzisiaj nie obchodzi imienin?

    OdpowiedzUsuń
  41. Ach, ten Franciszek urzeka mnie zawsze... w "Węgierskiej rapsodii" w szczególności:

    http://www.youtube.com/watch?v=goeOUTRy2es&feature=related

    A czy Jasiek obchodzi dzisiaj imieniny? To bardzo możliwe, aczkolwiek św. Jana nie raz w roku...:-)
    Najlepiej, żeby się sam wypowiedział na ten temat.:) Jakby nie patrzył, uściskać i przytulić Go mogę imieninowo również i dziś:))

    OdpowiedzUsuń
  42. Idę w piernaty bo oczka się kleją a jeszcze dzisiaj praca mnie czeka:)
    Miłego dzionka ogrodnicy:):

    http://www.youtube.com/watch?v=wyI5Z5fJrBc

    OdpowiedzUsuń
  43. Dzięki Ewuś, widziałam:) Świetliki to już przeszłość.
    Wychodzę i znowu mnie nie będzie do wieczora. Pa:)))

    OdpowiedzUsuń
  44. Dziękuję Tygrysku:) Śnij słodko przy dźwiękach fletni pana:

    http://www.youtube.com/watch?v=2wsqsOLYFE4&feature=related

    Dobrego wypoczynku i do następnego, miłego...:)

    OdpowiedzUsuń
  45. jontek z koliby24 czerwca 2011 10:56

    Witaj Ewo :-)
    Cudna, i jak na królową przystało dostojna...
    Szkoda że tym widokiem, tylko kilka godzin, cieszy oczy. Królowa jednej nocy, udzieliła audiencji w tę wyjątkową, czarowną noc...
    Widać doceniła Twoje zasługi i doceniła i wynagrodziła :-)


    Jako komentarz, do Twego wstępniaka...(jak każdy z Twoich wierszy-świetny) wybrałem, L.Staffa :




    Niewinność

    Obłoki pachną wiosną,
    Wonieje ziemia świętem.
    W powietrzu rannie, rośno...
    Śpiew w sercu wniebowziętem...

    Soczysta, mokra trawa
    Źdźbeł czułe ciałka suszy.
    Wiatr zdrowy jak zabawa...
    Śmiech w zachwyconej duszy...

    Kochane słońce wkoło
    Rozlewa złoto płynne.
    Hen, w mgle tak modre sioło
    Jak miejsce snów rodzinne.

    Skowronek, ranka serce,
    W błękitach szczęściem bije.
    Kwieciste łąk kobierce
    Są boże i niczyje.

    Precz z głowy myśli żeną.
    Jak dziecko, gdzieś przed laty,
    Oczyma myślę jeno:
    ...Niebiosa, słońce, kwiaty...


    Pozdrawiam, miłego dnia życząc, Tobie Ewo i Twoim Gościom :-)
    U mnie niby 20 st. ale się chmurzy i chyba będzie padać...

    OdpowiedzUsuń
  46. jontek z koliby24 czerwca 2011 11:01

    I jeszcze dla Ozonki :-)



    http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/1,113645,9756416,Urlopowe_podlewanie_kwiatow,,ga.html


    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  47. Witaj Jontuś:)
    Dziękuję... i za wczorajsze, nocne muzykowanie też:)
    Moja królowa nocy, to też jak kobieta; z umiarem dawkuje swoje wdzięki:)

    A że w moim wstępniaku jest coś o kobiecości, to dedukuję Ci wiersz Wisławy Szymborskiej:

    "Portret kobiecy"

    Musi być do wyboru,
    Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
    To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
    Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
    Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
    Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
    Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
    Naiwna, ale najlepiej doradzi.
    Słaba, ale udźwignie.
    Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
    Czyta Jaspera i pisma kobiece.
    Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
    Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
    Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
    własne pieniądze na podróż daleką i długą,
    tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
    Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
    Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
    Albo go kocha albo się uparła.
    Na dobre, na niedobre i na litość boską

    Na lubelskim niebie w tej chwili przewaga błękitu i miłe, delikatne ciepło w powietrzu:)
    Pozdrawiam Cię z zapachem królowej nocy; był tak intensywny... mam wrażenie, że go do tej pory go czuję:)

    OdpowiedzUsuń
  48. jontek z koliby24 czerwca 2011 11:26

    :-)


    http://www.youtube.com/watch?v=ncXpXLOUMgo

    OdpowiedzUsuń
  49. :) Sama kwintesencja...

    I jeszcze Kobiety Gintrowskiego:

    http://www.youtube.com/watch?v=oYKwXsDCG7o

    OdpowiedzUsuń
  50. jontek z koliby24 czerwca 2011 11:42

    I jeszcze, mam nadzieję że Cię rozweseli :-)


    http://kabaret.tworzymyhistorie.pl/4811_artur_andrus_romantycznie_o_kobietach.php


    :-)

    OdpowiedzUsuń
  51. Łojezusickuuuuu, Jontuś:))))))))
    Uśmiałam się z tego borsuczka, jak norka, dziękuję:)

    Taaaak... ten typ męskiego romantyzmu też znam...

    Kiedyś, na romantycznym spacerze we dwoje, na moje rozmarzone słowa: popatrz, jakie piękne te chmury.... doczekałam się odpowiedzi: "a parasolkę wzięłaś?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  52. jontek z koliby24 czerwca 2011 12:00

    Cieszę się że, dostarczyłem odrobinę dobrego humoru i męskiego romantyzmu...
    Mężczyźni są...romantyczni inaczej...
    :-)
    Ewo dziękuję za piękne, nastrojowe piosenki.

    Miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  53. A wiesz... romantyzm męski też bardzo lubię, bo jest taki... praktyczny:)
    Ktoś musi stąpać po ziemi, żeby ochraniać kogoś, kto łazi wiecznie z głową w chmurach...

    Tobie też życzę udanego piątku:)

    OdpowiedzUsuń
  54. ...:)
    ...ze spanka nici,
    dzwoni telefon!!!:-(
    więc - kici kici
    i do miłego...:)

    http://fundir.org/gallery,tygrysy,3551,0,0.html

    http://fundir.org/gallery,kociaczki,284,0,0.html

    OdpowiedzUsuń
  55. Dla Dany, na imieniny z najlepszymi życzeniami miłości, radości i wakacyjnego słońca:)

    http://www.youtube.com/watch?v=6Df1O3diPao&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  56. :))
    Cotku, pozowałeś do drugiej fotki z pierwszej linki i całkiem, całkiem wyszedł Ci ten casting:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Łoooooomajgooood!:)
    Jakem mógł zabyć Danuśki święto:)Aliści ze zmęczenia ,ani chybi...

    http://www.youtube.com/watch?v=wFQWp-ZTP78

    ...bo taka jesteś Danusiu:)))

    OdpowiedzUsuń
  58. Ha!Jam ci to na drugim zdjęciu:)))cały w błogim błękicie:)))

    OdpowiedzUsuń
  59. Dla Tygrysa, to co lubi najbardziej:

    http://www.youtube.com/watch?v=zEsQiioRWp4

    :)))

    OdpowiedzUsuń
  60. Prawdę objawioną rzekłaś dziewczyno:)))
    Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  61. Jeszcze dla Danusi:

    http://www.youtube.com/watch?v=LdnAbtIF3YM

    ...i do miłego:)

    OdpowiedzUsuń
  62. jontek z koliby24 czerwca 2011 13:42

    Dla Adama :-)
    Zmęczony kotek...


    http://www.dailymotion.com/video/x61mht_che-gatto-strano_fun


    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  63. jontek z koliby24 czerwca 2011 13:58

    Danusiu, a to dla Ciebie :-)


    http://www.youtube.com/watch?v=f91EaqWRrJQ

    OdpowiedzUsuń
  64. Witaj Ewo oraz - tradycyjnie Ogrodnicy:)))

    Romantycznie tu dziś , w Ogródku:)
    Zatem i ja się dołożę. Kiedyś była taka pisenkarka, której " serdecznie " nie lubiłem. Pewnie, ze względu na... wygląd. Taki... hm... kostyczny:) Dziś Jej śpiew oceniam wyżej - niż " obgląd zewnętrzny ".

    Stąd też:

    Joanna Rawik - romantyczność

    Kwiat przepiękny, Ewo:) Naprawdę:) Szkoda, że to piękno absolutne, jest taką rzadkością i to krótkotrwałą:)
    Co do: męskiego romantyzmu... Myślę, że nam chłopom: bliższe jest słowo: reumatyzm, niżli romantyzm:))) Oczywiście są wyjątki, których TU spotkać można:)

    Serdecznie pozdrawiam
    Stanisław

    Jasiek:)

    Nie " doczytałem" czyś Ty dzisiejszy Solenizant/?/ Na wszelki wypadek:

    Zdrowia, zdrowia, zdrowia, uśmiechu na codzień:)

    Życzy Stanisław:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Witojcie:)*

    Anthony, jeszcze jeden wic A.Andrusa o naszym rommantyźmie przy okazji ostatniej Nocy Muzeów:

    Pan Marek z żoną w ogródku, ja wychodzę.

    - Dzień dobry panie Marku.

    - A, dzień dobry. A dokąd to, panie Arturze?

    - Idę na „Noc Muzeów”. Pan się nie wybiera?

    (Pan Marek wymownie spogląda na żonę)

    - A po co? Wystarczy, że wejdę do sypialni.

    Pozdrawiam wszystkich już na serio - bez romantyzmu:)))

    OdpowiedzUsuń
  66. jontek z koliby24 czerwca 2011 14:37

    Witaj Jaśku :-)
    Dobre !
    Ale powiedz mi...jak to jest z tymi imieninami ?
    Mosz dzisioj ? Czy nie ?
    Bo nie wiem czy otwierać flasecke miodonki...czy nie... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  67. Witaj Jontku:)

    Zawsze jest dobra okazja aby: dobry truneczek wychylić w dobrym towarzystwie:)
    A Jasiek - faktycznie coś się " tajniaczy " z odpowiedzią:) Ja już Mu życzenia złożyłem, na wszelki " słuczaj ". Wszak dobrych słów - nigdy nuie za wiele:)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  68. jontek z koliby24 czerwca 2011 14:51

    Stanisławie :-)

    Co do trunku, to świento prowda !
    :-)
    A może Jasiek jeszcze napisze jak to jest...


    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  69. Witaj Stasiu:)
    Cieszę się do nas zajrzałeś, bo już myślałam, że wybrałeś się na wakacje poza Ogródek...:)
    Dziękuję za zachwyt nad królową nocy, jestem dumna, jak pawica, że udało mi się wyhodować do cudo...:)
    Co do Joanny Rawik, kiedyś jej głosu i piosenek nie doceniałam; widocznie musiałam do nich dorosnąć:))

    Lubię jeszcze Jej piosenkę "Gdzie jest miłość", jak na romantyczkę przystało - posłuchaj, może tez przypadnie Ci do gustu?

    http://www.youtube.com/watch?v=cz2homEsUh8&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  70. ... aha, męski romantyzm w Ogródku kwitnie pięknie, sam nie jeden raz dałeś temu wyraz...:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie w piątkowe, trochę deszczowe popołudnie.:)

    OdpowiedzUsuń
  71. Dzień dobry Jaśku:)*
    Powiem Ci, że w nocy nad muzeum można czasem dostrzec niebo, a obok... prawdziwą królową nocy... to wszystko zależy, jak, kto i gdzie patrzy:))

    Dla Ciebie: Niebo bez Ciebie - Sumptuastic

    http://www.youtube.com/watch?v=wgah-7YRBuY

    Pozdrówka cieplutkie z uśmiechem na całe popołudnie i wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
  72. Jontuś, myślę, że miodonki można ciutkę zażyć, bez względu na to, czy Jasiek obchodzi imieniny, czy nie... on pewnikiem tylko urodziny świętuje:)

    I ogródkowe kwiatki dla duszy, przy miodonce, ale trochę inaczej:

    ŚWIĘTO KWIATÓW

    O efektownej, smukłej dziewannie
    Mówi się wszędzie i nieustannie,
    Ot, mąż na przykład gdy wraca z drogi,
    Woła: - Dzie wanna? Ide myć nogi!

    Fiołek jest wśród kwiatków rodzajem wesołka,
    Nie razu się powiada o kimś że "ma fiołka".
    Natomiast o kimś ważnym powiada się zgoła
    Inaczej, bo z szacunkiem: Ten, ale, ma fioła!

    Bratek ma dosyć mocną pozycję,
    Gdyż popierany jest przez milicję.
    Podczas włamania, albo wypadku,
    Milicja woła: - Ha! Tuś mi, bratku!

    Hodowanie rezedy bardzo się opłaca,
    Gdyż jej zapach wybitnie pomaga na katza.
    Pijaka przenosimy w rezedę, i wtedy
    mówimy że przeniesiony został do rezedy.

    Nasturcja jest odbiciem historycznej fali -
    Kiedyś, tośmy się nawet trochę Turcji bali,
    A teraz - prawdę mówiąc - panie redaktorze,
    Nas Turcja może

    autor: Andrzej Waligórski

    :))

    OdpowiedzUsuń
  73. A gdyby ktoś miał jeszcze ochotę na trochę kwiatków z ogródka Andrzeja Waligórskiego, to bardzo proszę:)

    ŚWIĘTO KWIATÓW II

    Pożytek z mlecza:
    Siadł w mlecz
    Pewien rozrabiaka....
    Mała rzecz,
    A radość jaka!
    Kiedyś pewien kneź w Klecinie
    Zrobił forsę na roślinie,
    Więc ten kwiatek, zgodnie z tradycją,
    Zwiemy po dziś dzień forsycją.
    Pan Mickiewicz w wierszu "Lilie"
    Okrył wstydem swą familię
    Pisząc: "W wieńcu lilije
    Ach czyjeż to są, czyje?"
    Tymczasem wie nawet dziecię
    że Lilii nikt nie uplecie,
    Bo jest sztywna, więc się złamie...
    Do szkoły panie Adamie!
    Raport o kaktusie:
    Donoszę odnośnie kaktusa
    Panie naczelniku
    Że nie ma on krewnych w USA,
    Ale ma mnóstwo w Meksyku!
    Do pachnącego groszku
    Groch się przybliżył po troszku,
    Obwąchał, i spytał niecnota:
    - Ciota?

    OdpowiedzUsuń
  74. jontek z koliby24 czerwca 2011 19:10

    Ewo :-)
    Dziękuję za "święto kwiatów", tym bardziej że nie znałem a bardzo mi się podoba.
    Ja też mam dla Ciebie "Roślinkę",i też Andrzeja Waligórskiego.
    Jak to nigdy nie wiadomo co komu, kiedy i gdzie wyrośnie...



    Roślinka

    Ach, ileż huku, stuku,
    Oraz sensacja jaka!
    Coś wyrosło w ogródku
    Bazylego Dreptaka!
    Poprzednio nic nie rosło
    Oprócz pewnej jaszczurki,
    Paru pokrzyw i ostów
    Oraz Dreptaka córki,
    Co rosła jak zwariowana
    (jak ta młodzież dzisiejsza)
    I miała o, takie kolana,
    A takie o te, zresztą mniejsza...
    Aż tu nagle w sobotę
    Coś wyrosło pod płotem,
    Ni to pies, ni to koza,
    Ni krokodyl, ni brzoza,
    Listeczki rozwija,
    Pączki wypuściło,
    O Jezu, Maryja,
    Po co nam to było?
    Przyszedł jeden naukowiec:
    - To jest coś w rodzaju owiec,
    Tyle, że z korzeniem!
    Przyszedł ksiądz Chudzielak,
    Niedługo zabawił,
    Zainkasował śmierdziela
    I to coś pobłogosławił.
    Przyleciał z ulicy
    Komendant dzielnicy,
    Sprawdzić czy to nie są
    Obcy najemnicy,
    Personalny głosem rzewnym
    Spytał się Dreptaka mile:
    - Nie macie wy, Dreptak, krewnych,
    Dajmy na to w Chile?
    Przyjechała świekra
    Dupersztym Euforia
    I z miejsca orzekła:
    - To wszystko przez Ormian!
    Przywieźli w trzy pary taczek
    Mózg elektronowy,
    Gdy przypatrzył się biedaczek,
    Dostał bólu głowy,
    Łyknął pięć proszków,
    Pogryzł się z psem,
    Pomyślał troszku
    I wrzasnął: - Wiem!
    To nie żadna kasza,
    Ani nie abstrakcja,
    Tylko to jest nasza
    Ciasna, ale własna
    Mała stabilizacja!
    Juhu!
    Tu Dreptak z wyrazem smutku
    Ozwał się żałośnie:
    - Co za gleba w tym ogródku!
    Człowiek sieje, a bez skutku,
    Wciąż n i e t o mu rośnie...


    U mnie pogoda w kratkę, to słońce wyjdzie...potem się zachmurzy, popada, i znowu słońce...

    OdpowiedzUsuń
  75. jontek z koliby24 czerwca 2011 19:19

    :-)))

    I jeszcze jeden wiersz Andrzeja Waligórskiego :


    Ku wiośnie

    Ma się już ku wiośnie,
    Dmie ciepły wiaterek,
    Wkrótce nam wyrośnie
    Rzepka i selerek.
    Kolorowe kwiatki
    Będą klomb okalać
    I córka sąsiadki
    Wyjdzie się opalać.
    Siądzie na leżaku
    W mini lub bikini
    I będzie ją z krzaków
    Podglądać Puccini,
    Ale nie Giacomo
    Tylko Jan Bazyli
    Z sąsiedniego domu,
    A właściwie willi.
    Jana Bazylego
    Podgląda natomiast
    Kociutko z kolegą
    Co się wabi Wdowiak.
    Bowiem chcą go wspólnie
    wysadzić z posady
    Za - mówiąc ogólnie -
    Niezdrowe zasady.
    Wdowiaka z Kociutką
    Też na szaro zrobi
    Pielący w ogródku
    Trypućko Zenobi.
    Zenobiego - cizia
    Superfajczak Fela,
    Felę - sierżant Miziak,
    Jego - ksiądz Chudzielak.
    Ja zaś pooskarżam
    Księdza Chudzielaka
    Że zamiast brewiarza
    Czytuje Balzaka.
    Dzięcioł puka w sosnę,
    Rośnie niezabudka...
    Łatwiej nam na wiosnę,
    Gdy wszyscy w ogródkach!

    OdpowiedzUsuń
  76. :)))Nie ma to jak ogródkowe klimaty Waligórskiego

    A z pogodą, to u mnie dzisiaj tak:

    Żaden promyk mnie dzisiaj nie parzy,
    światłocienie rześkością parują,
    dzień się kończy brzęczeniem komarzyc,
    zimne piwo jak nigdy smakuje...:)

    Lekki wietrzyk przyfrunie wieczorem
    i z firanką zatańczy, nim ścichnie.
    A na okno świerszcz do mnie przyleci
    i na skrzypkach mi zagra lirycznie...:)

    W zasadzie, to tak jak u Ciebie – i popadało, i pogrzmiało, i poświeciło:)

    OdpowiedzUsuń
  77. ... a może do tego zimnego piwa jakiś bluesik z harmonijką, w Harendzie "Boruta Łęczycki" ?

    http://www.youtube.com/watch?v=DelngPiJ-xo

    lubię palcami wygrywać rytm na stole:)

    OdpowiedzUsuń
  78. jontek z koliby24 czerwca 2011 19:54

    Chętnie :-)
    Ale, ja jeszcze o...świerszczu :



    http://www.youtube.com/watch?v=M5E1T7odAlM&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  79. Ach, zachwyciłeś mnie tym świerszczem...:)
    Prawdziwie lirycznie mi zagrał, dziękuję Jontuś:))

    A wiesz, że świerszcze są nie tylko takie zielone jak na teledysku? Kiedyś myślałam, że to tylko pasikoniki. A są jeszcze takie grube, brązowe, bardziej przypominające chrabąszcze, urody wprawdzie mizernej, ale za to jacy artyści.)

    OdpowiedzUsuń
  80. Witam Ewo:)

    Widocznie do Joanny Rawik trzeba dorosnąć:) Poza tym: człowiek, za młodu, patrzył na inne " walory " kobiet - piosenkarek:)
    Na wakacje - niestety się nie wybieramy:) Ale - Iwona ma teraz 3 tygodniowy urlop, więc : więcej czasu spędzamy poza domem. Na spacerach, czasami - prozaicznych zakupach:)
    Poza tym, po pewnej awanturze - na innym blogu, gdzie tam broniłem płk Kuklińskiego - coś mi się takiego narobiło, że: przeczytałem wszystko o Nim, co w internecie znalazłem. Dziś też, na kanale Planete , zakończył się cztero - odcinkowy film dokumentalny o Pułkowniku. W sumie: cztery godziny dobrego, obiektywnego dokumentu. Z wypowiedziami sowieckich generałów i " jaruzelskiej wierchuszki "...Oraz Amarykanów, którzy znali Go i Jego dokonania. Dziwne... Ja przecież pułkownika nie znałem. Jednak: Jego postawa, dokonania, samotność w działaniu, bezinteresowność - strasznie mnie poruszają. Cieszę się, że Polacy, tacy jak: prof. Brzeziński, Jan Nowak-Jeziorański / już nieżyjący /, nie mają żadnych wahań , co do Jego postawy.
    Jednak, ze smutkiem stwierdzam, że jest w Polsce / wolnej / kompletnie zapomniany i niedoceniany. Pomniki stawiamy: na prawo i lewo, a Kukliński... nie doczekał: choćby jednej ulicy swego imienia:( Doprawdy - smutne! Film poruszający i wzruszający. Oboje mieliśmy łzy w oczach. I muszę, będąc pod wrażeniem filmu wykrzyczeć:

    Nie zasługują na WOLNOŚĆ narody, które nie doceniają i nie szanują swoich Bohaterów !

    Przepraszam, bo już wspominałem tą historię, ale: poprostu muszę to swoje zdanie, na " gorąco" - wyrazić:)

    Pozdrawiam serdecznie

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  81. jontek z koliby24 czerwca 2011 20:09

    Ewo, ten zespół jest świetny !
    Dziewczyna ma ciekawy głos, kapitalne solówki...no a harmonijka, to rewelacja. Bardzo mi się podoba. Dziękuję :-)

    To może po kieliszeczku miodonki ? :-)))
    Może Jasiek dołączy...

    OdpowiedzUsuń
  82. Staszku, myślę, że jeżeli historycy, po rzetelnych badaniach faktograficznych rozwieją wszystkie wątpliwości, dotyczące Pułkownika Kuklińskiego, doczeka się On jeszcze pomników w Polsce. Na razie kilka miast nadało mu swoje obywatelstwo, a w Krakowie jest ulica, Jego imienia.
    Szczerze mówiąc, nie przepadam za dużą ilością pomników; a jeśli już, to w dobrym guście.
    Wiesz, specjalnie nie mam czasu na telewizję, a jeśli już, to bardziej wybieram kanały przyrodnicze, kulturalne i muzyczne, bo doba nie z gumy...:)
    Ale może ten film na Planete kiedyś będzie powtarzany, to obejrzę.
    Pozdrawiam wieczorowo:)

    OdpowiedzUsuń
  83. Jontku, ten zespół jest wprost genialny:) Wysłuchałam wszystkie utwory po kolei, które są obok i powiem Ci, że ta harmonijka jest doskonała w improwizacjach...

    To posłuchajmy jeszcze gitarowej solówki Krzysztofa Ścierańskiego w tej Harendzie:

    http://www.youtube.com/watch?v=hr1hWINJ-z0&feature=related

    i jest tu też harmonijka:)

    A miodonecki poproszę jeszcze łyczek...
    Jaśka cosik ani widu, a ni słychu... może na jakiej Danutce jest? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  84. Właśnie dołącyłem Jontuś. Bardzom sie dzisio
    za baranami nałaził, aze mnie nózecki bolom, no
    zem na wyrecku zległ. Widze, ze tukej popijota
    miodunke na moje imininy, a jo juzem godoł zem
    jes Jasiek do przytulania. Juhas zaś jest
    pastuszkiem do pasania owiecek i baranków, ale
    jedno jest nojwazniejse uwielbiam gwarę góralską
    i Góroli> :))

    O GÓRALACH

    Nasi karpaccy bracia górale
    Siedzą w dolinkach, co się zwą hale.
    Pod modre niebo góry się jeżą
    Śniegi tam zimą i latem leżą.
    W nizinach szumią wody rozliczne,
    Przy wodach bujne łąki prześliczne,
    Po skałach ciemne świerki się chwieją,
    Jak zajrzysz - góry w mgłach błękitnieją.
    Nadrzeczny kamień gdy weźmiesz w dłonie,
    To cię zalecą fiołków wonie.
    Woda tak słodka i taka chłodna!
    A dusza ludzka tak tam swobodna,
    Że sobie myśli: A Bogóż chwała,
    Otom się żywą w niebo dostała!
    Gdyby nie Niemcy, co Polskę kuszą,
    Siedząc jak diabeł nad dobrą duszą,
    To na góralach takie śliczności -
    Że się przypatrzeć naszej piękności!
    Z wielkich gór woda leci na młyny,
    Szumi po dołach, huczy jak młyny...

    Gdzieś tam, daleko, w ciemnym wąwozie
    Wesoły góral beczy na kozie,
    Cygan-włóczęga, co się tam błąka,
    Siedząc przy drodze na drumli brzdąka...
    Nad modrą wodą, pod ciemną skałą -
    Jakby łabędzi tam naspadało -
    Siedzą dziewczyny. A jakie ładne!
    Nie porównają się z nimi żadne!
    Rączki toczone, nóżki maluchne,
    Oczka śmiejące, usta słodziuchne:
    O Matkoż Boska, jakie dziewczyny!
    Co tam lilije! Co tam maliny!

    Góral przez lato barany pasie;
    A zwierza strzela w zimowym czasie,
    A na doliny nierady schodzi:
    Z tak pięknej ziemi wyjść się nie godzi!
    Chyba tam kiedy na jarmark jaki
    Poniesie sprzedać zabite ptaki,
    Chyba na odpust do Częstochowy
    Lub gdy w Krakowie brzmi dzwon zamkowy
    Na Boże Ciało, lub gdy na wojnę
    Wychodzą polskie zastępy zbrojne:
    O, wtedy góral bydło zostawi,
    Matka mu stara pobłogosławi,
    A siwy ojciec grosz da na drogę -
    I starą kosę na zapomogę...

    Złota niewiele człek tam znachodzi -
    Za to się w górach lud złoty rodzi,
    Za to żelaza znajdzie się dosyć,
    Żeby raz wrogi w Polsce wykosić.

    Autor: Teofil Lenartowicz

    I miodunki zawsze się z Tobą napiję:)))

    OdpowiedzUsuń
  85. To ja tak trochę lżej potraktuję Górali, za pozwoleniem i bez urazy:)

    U górali w genach (fraszka)

    Bądź turystą w górach...
    Pochodź z głową w chmurach...
    I choć nie skosztujesz
    to się zorientujesz
    po góralskich cenach,
    że tam mają w genach
    po kieszeniach „scypać”
    jakbyś jadł „oscypa…”

    autor: marcepani
    :)

    OdpowiedzUsuń
  86. jontek z koliby24 czerwca 2011 20:56

    Proszę bardzo, już nalewam :-)

    Muszę koniecznie, odsłuchać wszystkie nagrania...
    Gitara świetna, ale, jestem zauroczony tą harmonijką ustną :-)

    A z Jaśkiem, to jakaś tajemnicza sprawa...może i Danutka, no nie wiem :-)
    Ewo ? Czy nie za dużo mnie w Ogródku ? Bo z powodu mojego heksenszusu...mam dużo czasu, a nie chciałbym być nachalny...

    OdpowiedzUsuń
  87. To jesce łopowiym Wom dwa dowcipy w gwarze góralskiej:



    Krzeptowski szedł z wycieczką lotników Orlą Percią i spotkał kolegę, który z przeciwnej strony prowadził zagranicznego gościa. Prowadzony, niewprawny i przestraszony przepaściami, szedł na czworakach, kurczowo trzymając się skał.
    - Zyndź ze na hole Jasiek! - woła Krzeptowski do kolegi - cos tu mos do roboty z tym ceprem!
    - A cos, nie widzis, co pana wiedem? - odpowiada tamten.
    - E, ślak by cie zwalił - woła Krzeptowski - a jo myśloł, co go pasies!

    ***

    Wyśli łod "Wnuka" Jasiek ze Staskiem, a byli tacy pijani, ze ik prasło na tretuar i lezom. Roz Jasiek pomogo we wstowawcce Staskowi, to znowu Stasek Jaśkowi, ale jako wstać nie mogli, tak tys nie mogom. Przylegli nareście spokojnie, coby nabrać trosecke sieły i tak se ta gwarzom:
    - Wiys co Jasiek? Jak sie wydźwigniemy z tego chodnicyska, to sie wracomy do karcmy, a jak nie domy rady, to pójdemy do domu!

    Stasecku, to po ty Jontkowy miodunce:)))

    OdpowiedzUsuń
  88. W życiu, Jontuś!:))
    Cała przyjemność po mojej stronie.:)
    Uwielbiam rozmowy z Tobą, wspólne wierszowanie i muzykowanie i nic sobie nie limituj, jeśli masz czas, a pobyt w Ogródku też sprawia Ci przyjemność.:)
    Ja mam cały czas laptok otwarty, krzątam się, robię różne rzeczy na raz, a jak wpadnie komentarz, to laptok dzwoni i zawsze mogę podejść.
    W pracy, jak pewnie zauważyłeś (chociaż też pracuję na kompie), mam pootwierane różne zawodowe pliki, nie zawsze się mogę do Was odezwać.
    Broń Cię PB myśleć o nachalności!:)

    OdpowiedzUsuń
  89. Jontuś, nie turbuj sie, Jo tam zem zadowoluny,
    a i Ewa tyz. Ftoś w łogródecku musi te kwiotecki
    podlywać wiersyckami i piosneckami:)))

    OdpowiedzUsuń
  90. jontek z koliby24 czerwca 2011 21:17

    Jaśku!
    Jak się cieszę że Cie widze :-)
    Ale piękny, a jaki prawdziwy wiersz, o góralach, a ja go nie znałem.

    Ale i we fraszce Ewy, prawda jest :-)
    Miodonki Ci nolewom, boś zmordowany...
    A wice som fajne, a jo lubie sie pośmioć :-)))



    http://www.youtube.com/watch?v=JIRGiLfvSEw&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  91. jontek z koliby24 czerwca 2011 21:22

    Dziękuję Ewo :-)
    To ogromna przyjemność dla mnie,jest mi bardzo miło :-)))

    OdpowiedzUsuń
  92. To jeszcze na liryczny wieczór proponuję, abyśmy posłuchali Michała Bajora - "Jestem w innym świecie":

    http://www.youtube.com/watch?v=wuRZlgHzRZw&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  93. Po całym zmiennym pogodowo dniu, przyszedł już czas na dobranockę.

    Kobieta też zmienną jest, jak niebo... tak zaczęłam i tak zakończę dzisiejszy ogródkowy dzień, trochę może refleksyjnie...

    Muszę coś zrobić z włosami

    Muszę coś zrobić z włosami,
    muszę coś zrobić z włosami,
    muszę coś zrobić z oczami,
    bo tak mi jakoś ciemno.

    Czarna woda między nami
    i sokole oczy,
    czyśmy sobie winni sami,
    czy nas świat zaskoczył.

    Czarna woda między nami
    i sokole oczy,
    czyśmy sobie winni sami...

    Muszę coś zrobić z listami,
    muszę coś zrobić z listami,
    muszę coś zrobić z myślami,
    bo tak mi jakoś ciemno.

    Żywy ogień między nami,
    wielki pożar ziemi,
    czyśmy sobie winni sami,
    czyśmy wymyśleni?

    Żywy ogień między nami,
    wielki pożar ziemi,
    czyśmy sobie winni sami...

    Muszę coś zrobić z nocami,
    muszę coś zrobić z nocami,
    muszę coś zrobić z rankami,
    bo tak mi jakoś ciemno.

    Kłamstwa w nas jest coraz więcej,
    rzadkośmy weseli,
    czy nam ktoś zawiązał ręce,
    czyśmy nie dość chcieli?

    Kłamstwa w nas jest coraz więcej,
    rzadkośmy weseli,
    czy nam ktoś zawiązał ręce...

    Chociaż tak mocno czekamy,
    chociaż tak mocno czekamy,
    czy my się kiedyś spotkamy,
    ja z tobą, ja z tobą,
    a ty ze mną.

    Muszę coś zrobić z włosami...

    autor: Agnieszka Osiecka

    Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** - może jutro pójdę do fryzjera?... A na razie pogodnych, cieplutkich snów życzę:)*

    i kołysanka: „Ja nie odchodzę kiedy trzeba” w wykonaniu Ewy Błaszczyk:

    http://www.youtube.com/watch?v=pfh3R0WLvVY&feature=related

    słowa: też Agnieszka Osiecka.

    OdpowiedzUsuń
  94. To ja też lirycznie z Alexandrem Czartoryskim,
    który tyle co odłożył pióro po napisaniu tego
    wiersza:)


    Knot

    Różne tajemnej jazdy style.
    Gdy wyobraźni oddam wodze
    próbuję trafić tamtą chwilę
    w której ty pragniesz
    - wtedy wchodzę
    a ty się w sobie stajesz miękka
    jakbyś się wokół owijała
    w nieznanych rozedrganych dźwiękach
    szepczesz - nie wychodź - proszę - chciałam ...

    A ja nie słyszę słów i szeptów
    związany jestem poznawaniem
    twoich zapachów jak koncertu
    który rozpędza zmysły graniem
    ronda i scherza
    - menueta
    po to by mogła trwać sonata
    niesamowita - jak kobieta
    spotkana znowu dziś po latach

    jak najpiękniejsza wróżka młoda
    która przyspiesza pulsu tętno
    a pożądanie i uroda
    to tylko wstęp bo całe piękno
    w tym, że chcesz dać mi siebie całą
    i nie zostawiać nic na potem
    choćby się nie wiem co stawało
    ty - chcesz być ze mną
    ja - wiem o tym

    że będziesz miała coraz więcej
    pragnień i spełnień a zbliżenia
    to twoje oczy usta ręce
    i miłość którą czas pozmienia
    moją do ciebie - twoją do mnie
    jak noc, co przejdzie w dzień wraz z brzaskiem
    lub knot oliwny kiedy płomień
    podkręcasz by jaśniejszym blaskiem

    wokół oświetlał i ogrzewał
    wszystko co dziś wymarzysz sobie
    Co ty mi mówisz?
    Że ktoś śpiewa
    pieśń o miłości?
    Nie ...
    o tobie!

    Kołysanka na dziś
    http://www.youtube.com/watch?v=oWOJ2BJ9eRI
    i
    http://www.youtube.com/watch?v=oNqKh27dXkc&feature=related

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto:)***
    czas na czułe przytulanie:)*

    OdpowiedzUsuń
  95. Dobranoc Mężczyzno:)*** dziękuję...:)*

    OdpowiedzUsuń
  96. jontek z koliby24 czerwca 2011 22:25

    Dobranoc...kolorowych snów :-)


    http://www.youtube.com/watch?v=EXy5KURe52c&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  97. Jontuś, Twoją kołysankę odsłuchałam wprawdzie z rana, ale nic nie straciła na atrakcyjności mimo jasności dnia... dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń