Powered By Blogger

wtorek, 30 listopada 2010

Lekkość bytu


W moim ogrodzie - jeszcze w niedzielę.


Obiecany prezent dla Andrzeja ze skansenu. Przy takim pejzażu same wiersze się układają.

Obudziłam się jak zwykle wpół do szóstej,
wzrok zaspany poszybował w stronę okna,
ogród cały dziś ubrany w białą suknię,
w śnieżnym puchu spojrzał na mnie tak zalotnie...

Pod futrzaną pelerynką z białych piórek,
krzak różany puścił do mnie perskie oko,
świat jest czysty, poznikały ciemne chmury,
gdzieś na wschodzie różowieją już obłoki.

Jeszcze lecą pojedyncze gwiazdki z nieba,
jedną taką złapię szybko w swoje dłonie...
Lekkość bytu. Już od rana sobie śpiewam,
wstaję szybko i naturze się pokłonię.

133 komentarze:

  1. Najlepsze życzenia imieninowe dla Obu Panów Andrzejów. Wpadnijcie dzisiaj do ogródka na andrzejkowe wróżby.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, usunęłaś mnie, bo pisałem, ze Andrzej chrapie rozmarzony i wcieło? Cos ze mna nie tak - z tym klikaniem. Pisałem ze Ty mu wiersze - a on rozmarzony, ale u boku żony.

    OdpowiedzUsuń
  3. aha, Mama mówiła, że najpierw się mówi dzień dobry. No to niech będzie - wszystkim dobry.

    OdpowiedzUsuń
  4. Heniu, nic nie usunęłam, taki komentarz też nie wszedł na pocztę, a powinien - z automatu.
    Coś widocznie klikasz nie w tę stronę i ciut Ci się pomyliło.:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No... jeśli tak, to... dzień dobry.:)
    Solenizant ma prawo dziś chrapać, a Ty nie podglądaj w czyich objęciach, nie bądź niedyskretny.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja pilnuję ogródka Mam takie stanowisko i wykonuje je sumiennie. Kapitalistom NIGDY nie dogodzisz. Tylko by gnebili klasę robotnicza (nawet z cenzusem) i szukali prerekstu, do niewypłacenia premii. Idę teraz dorobic na kolej, bo mam w głowie olej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie widzę, że masz pociąg... O premii możemy porozmawiać, jak się... ogolisz!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja żem sobie,
    grzeczny Andrzejek.
    Wkoło wesoło,
    ja się nie śmieje.

    Choć jest już zima
    i zawierucha.
    To ja na zimne,
    od dawna dmucham.

    Ważę co pisze,
    ważę co gadam.
    I bardzo lubię,
    żonę sąsiada.

    Także jej kota,
    ciągle go głaskam.
    Jak mi pozwoli,
    rzecz jeśli łaska.

    Lubię jej kota,
    a także pieska.
    Jest bardzo miła,
    pani Tereska.

    Ze sklepu wraca,
    niesie zakupy.
    Moc komponentów,
    trza jej do zupy.

    Drugich dań mówi,
    że nie gotuje.
    Bo jak się przeje,
    To się źle czuje.

    Tak mi mówiła,
    że bardzo tyje.
    I, że wątroba,
    wtedy jej gnije.

    Dla swego kotka,
    nie wiem czy wieta.
    Kupuje zawsze,
    mu kiti-keta.

    Zazdrosna czasem,
    jak kota głaskam.
    I jak Jarosław,
    głośno też mlaska.

    /-/ Andrzej

    Dzień dobry wszystkim.
    Dziękuję za życzenia imieninowe.

    Wyrazy podziwu dla Ewuni*za nastrojowy
    wiersz.Ściskam Was wszystkich,
    dalszych i bliskich...Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry Ewo.Dziękuję i jestem głęboko wdzięczny za zdjęcie i piękny wiersz.Dziękuję również za życzenia.Wprawdzie imieniny obchodzę w maju,ale miłe życzenia przyjmuję zawsze.Wcale nie spałem.Z racji nadzoru wydałem wczesnym rankiem polecenie Heńkowi.Kazałem mu wziąść szuflę i jechać do Lublina w wiadomym celu.Przypuszczam,że do tej pory tyłka nie ruszył.Pewno siedzi przy oknie i liczy wagony.Odkąd zajął się tym Priapem,dziwne rzeczy się z nim dzieją./Przypuszczam,że ma to coś wspólnego z okultyzmem.
    Powiedz,czy dostałaś się już do garażu?.Miłego dnia,bez opadów.Andrzej F

    OdpowiedzUsuń
  10. Andrzej to jest postać znana
    przez Wszystkich bardzo lubiana.
    Zawsze każdemu dogodzi
    i dobrze mu to wychodzi.
    Jest odważny oraz szczery
    posiada dobre maniery.
    Jego wiersz duszę poruszy
    czasem "wytarga" za uszy
    Nawet się czasem pogniewa
    i przebaczy jeśli trzeba.
    I daję Wam moje słowo
    jest postacią wyjątkową!
    Więc przesyłam Ci życzenia
    Niech Twa dusza się nie zmienia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszyscy Andrzeje
    to wielkie zuchy,
    coś o tym wiedzą,
    panny,dziewuchy.

    Kotka głaskają,
    zbierają szyszki,
    lecz się lękają
    maleńkiej myszki.

    Gdy ona wyjdzie
    z dziurki niechcący,
    już im ze strachu
    jeżą się wąsy.

    Jak, nie daj Boże,
    zapiszczy cienko,
    się nakrywają
    żony sukienką.

    Pani Tereska
    wciąż im się marzy,
    bo z podrywaniem
    jest im do twarzy.:)

    Ściskam imieninowo "grzeczny" Andrzejku. Miłego dnia.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podziękować muszę Danie,
    wiersz jest piękny nieslychanie.
    O komplement się pokuszę,
    że porusza moją duszę.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  13. Może wezmę ja łopatkę,
    i odkopię Twoją chatkę.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry Andrzeju F., majowy solenizancie.:)
    Ode mnie masz zawsze cieplutkie życzenia, niezależnie od temperatury na dworze. Dobrze, że mojego Pracownika pogoniłeś z tą szuflą...Jak widzisz jemu tylko pociągi w głowie. Priap go wprowadził w ruch wahadłowy...:)
    Garaż odśnieżył mi pewien krasnoludek, jak jeszcze spałam, więc mam z głowy, choć nie wiem na jak długo. Na razie nie sypie, za to mróz siarczysty. Miłego dnia.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. W głowie szumi, w sercu grzeje
    Nie wiadomo, co się dzieje.
    Wiem to na co dzień i w niedzielę
    że jesteś moim Przyjacielem!

    Pozdrawiam cieplutko Ogrodników

    OdpowiedzUsuń
  16. No, no... za chwilę mi tu cały śnieg stopnieje od tego żaru i Henio będzie miał z głowy odśnieżanie...
    Pozdrawiam Dano równie cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witojcie:)))
    Andrzejom wszystkiego najlepsiejszego!:)

    " NA ANDRZEJA "
    Niech Ci staje w dzień i w nocy
    Gwiazda Szczęścia nad Twą głową!!!
    Może rym się nie podoba?
    To rozpocznę go na nowo.

    O, na przykład: W Dniu Andrzeja,
    który świętem jest pół świata,
    Zdrowia, Szczęścia, Pomyślności...
    Jeśli marzysz - własna chata.

    Mnóstwo siły, hartu ducha
    i humoru niezbędnego,
    by uparcie przejść przez życie,
    nie uronić "ego" swego.

    A gdy kiedyś się spotkamy,
    tam na górze, w jasnym Niebie,
    powiem, rękę swą podając: -
    "Zaszczyt było poznać Ciebie".

    Autor: Paweł Świątkowski

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ja Ci Ewo*,
    coś z filantropa.
    Gdy Cię zasypie,
    mogę odkopać.

    Lecz to co myślę,
    się nie przydarzy.
    Bo Ewy* autko,
    to ma garażyk.

    Serdecznie pozdrawiam...Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Jaśku.:)
    Wczoraj pogrążyłam się w otchłani rozpaczy, bo w ogródku wieczorem prund zabrali i oddali dopiero dzisiaj świtkiem. Ciemno było, jak w ... chociaż wydawało mi się, że czyjeś oczka błyszczały... a może to śnieg się skrzył? Sama nie wiem.
    Widzę, że już zaczynasz wróżby andrzejkowe.:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Andrzeju, za filantropię dziękuję, miałam dzisiaj szczęście.:)

    Krasnal mi rankiem
    wszystko odśnieżył.
    Wstaję i patrzę,
    oczom nie wierzę...

    Ścieżki przetarte
    aż do garażu -
    żeby na co dzień -
    tak mi się marzy...

    Ale on zniknął
    i gdzieś się schował.
    Więc nie wiem nawet
    komu dziękować.

    OdpowiedzUsuń
  21. Powiem Ci Jaśku,
    powiem na ucho.
    Z moim humorem,
    czasem jest krucho.

    Bo polityka na,
    nastrój wpływa.
    Od jej nadmiaru,
    trza napić piwa.

    Takie malutkie,
    małe z kożuszkiem.
    Co się odkłada,
    jak pijesz duszkiem.

    Dziękuję Jaśku za życzenia.
    Pozdrawiam serdecznie...Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  22. A któż się wcielił,
    w tego krasnala.
    I śnieżek z rana,
    już poodwalał.

    Może ich kilku,
    tym razem było.
    Albo to wszystko,
    Ewo* się śniło.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  23. Macie tu piosenkę ode mnie, tylko się nie przytulać za bardzo.Pozdro

    http://www.youtube.com/watch?v=TdKYiwujQ70&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  24. Nic się nie śniło,
    jest odśnieżone.
    Może zamiatał
    diabeł ogonem...

    Chyba był jeden,
    coś tam pamiętam...
    Tak mu się zdarza
    czasem od święta.

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj, Dano, to jest bardzo do przytulania...
    Czy jest tam jakiś Ogrodnik?:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dlatego "ostrzegam" bo ja idę do pracy i mogę się przytulić do piłki z magazynku a zimne takie.Kurde, chyba sobie wezmę wolne.Miłej zabawy a przytulajcie się, tylko zostawcie dla mnie na wieczór jednego "niesparowanego" do przytulania chętnego.

    OdpowiedzUsuń
  27. Czy pamiętasz ten wierszyk z elementarza Mariana Falskiego...

    Mały Stefanek odmroził nóżki.
    Ani z łyżwami na lód,
    ani z sankami do parku.
    A tam dalej za oknem idą:
    Ala, Bronka i Celinka ,
    Danka, Edek, Filipinka,
    Irka, Janek, Karolinka,
    mały Gutek i Sabinka ,
    Teofilek brat Urbanka
    i Walerek i Zuzanka.

    (-) M.Falski

    OdpowiedzUsuń
  28. A dzieci szkolne
    z samego ranka.
    Wyszły na pole,
    lepić bałwanka.

    Stoi bałwanek,
    z czerwonym noskiem.
    Chyba mu także,
    zimno jest troszkę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Felek, Felkiem, a ja zaczynam wróżby.:)

    Wszyscy wróżą... cisza wkoło...
    Więc wywróżę coś wesoło!
    Pokaż rękę Jarku szybko
    Coś ci powiem wstrętna rybko.

    Więcej chłopie nie zasiędziesz,
    na wysokim już urzędzie.
    Nie pomogą bzdur tyrady,
    ni kolesie, ni układy.

    Kartę twoją już otwieram...
    czary, mary - klucz zabieram.
    Kruka pytam... czarno będzie...
    już nie siądziesz na urzędzie.

    Marna twoja przyszłość chłopie
    w samych klęskach się zakopiesz
    Fusy, kawa, kamyk, trunek...
    lud wystawi ci rachunek!

    OdpowiedzUsuń
  30. Na Andrzeja imieniny
    płynie życzeń wszelkich moc
    i już cieszą się dziewczyny
    dzisiaj dla nich wróża noc

    A ten Andrzej,mąż,odważny,
    awanturnik jakich mało,
    obiektywnie - pisze Księga
    umie też przydzwonić pałą:)))

    Lecz najbardziej jest kochany
    za najlepsze swe przymioty:
    szczerość oraz sprawiedliwość,
    stroni także od głupoty

    Do błędu sie umie przyznać
    a gdy wierszyk jaki skleci
    pozazdrościć jemu mogą
    inni,niezgorsi poeci:)

    Taki to jest ten nasz Jędruś
    więc składając mu życzenia
    życzmy także sobie aby
    nigdy Jędruś się nie zmieniał

    Życzmy mu lekkości bytu,
    weny,wokół dobrych ludzi
    zdrówka, i niech Go co rano
    ta najmilsza ze snu zbudzi.

    Wszystkiego najlepszego Andrzejom:)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Pamiętam taki wierszyk:

    Andrzejek sobie gdzieś mieszka
    fajny z niego jest koleżka
    pisze wierszyki całe ranki
    miło uśmiecha się do Danki.
    A kiedy Danka ze szkoły wraca
    psoci,figluje,to jego praca.
    Danka powiada:Andrzej,łobuzie!
    a Andrzej zawsze jest na luzie!
    Danka powiada:napij się mleka
    Ale na niego kufel czeka!

    Szkoda ,że Andrzej taki wesoły
    nie chodzi razem ze mną do szkoły!
    Pozdro!Muszę lecieć!

    OdpowiedzUsuń
  32. Dana, piosenka jest i niesprawny też. Tylko ten niesprawny to już do recyklingu, nie do przytulania. Cały urok piosenki prysł (dla niego) jak zobaczył na plecach przytulanej TATUAŻ. Mówi , że przeprasza za uwagę, ale tatuaże działają na niego, jak przysłowiowa płachta. Zwłaszcza i przede wszystkim, na ciele KOBIETY. Przykro mu, że musiał to powiedzieć, ale taki już jest. Do bólu sobą. :-(

    OdpowiedzUsuń
  33. Heńku, malkontencisz, jak zwykle. Ten tatuaż to artystyczny malunek i łatwo daje się zmyć.
    Jakieś nastroje minorowe? Poprzytulaj się do nas, zaraz Ci przejdzie.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jarek wariant taki ćwiczył,
    jak tu schedę odziedziczyć.
    Ale mu się to nie uda,
    niech przestanie wierzyć w cuda.

    Taki geniusz z taką głową,
    stworzy partię kanapową.
    I na bocznym ślepym torze,
    niech przygląda się w pokorze.

    Na fakturę niech nie czeka,
    po co jeszcze dłużej zwlekać.
    Jest juz w takim ciężkim stanie,
    trza odłączyć oddychanie.

    Teraz mamy wręcz okazję,
    zgładzić go przez eutanazję.
    Będzie miał go naród z głowy,
    poprzez zakład pogrzebowy...

    OdpowiedzUsuń
  35. http://www.youtube.com/watch?v=UWb1xaFn0b4

    OdpowiedzUsuń
  36. Do Andrzeja z godz. 10:40...:)
    Twój wiersz wypadałoby zakończyć sakramentalnym: AMEN !
    Zaś z okazji Twych Imienin:
    Zdrowia, poczucia humoru na stałe, spełnmienia marzeń i pragnień. Wszystkiego NAJ....! :)

    Pozdrawiam

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  37. Witajcie Adaśku i Staszku:)
    Czy Was zawiało, czy może zasypało?
    Solenizant ma pierwszeństwo, rozumiem, ale sikorki w ogródku jeszcze nie nakarmione, a do tego jakiś kaczor tu się przyplątał:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Witajcie:)
    Mnie się całkiem podobało w Ogródku bez kaczora:)
    Sikorki już nakarmione ale gawrony i sroki im przeszkadzają więc czasem muszę interweniować bo im całą słoninkę zeżrą.
    A kaczora koniec niedaleki jak mniemam i zostało tylko przybrać po obróbce cieplnej:)
    Łomajgod!Z kogo będziem sobie facecyje urządzać gdy go zabraknie?

    OdpowiedzUsuń
  39. Dziś mam wychodne i chyba się zobaczymy na któtko. Później na dobranockę przed szkiełkiem. Może zdążę. Mam o 17 zajęcia z......potrzebującymi wsparcia. Kiedyś, dawno temu otrzymałem za darmo to , z czego jestem dumny. Od 23 lat, we wtorki - oddaje swój czas i doświadczenie innym. W tym miesiącu, prowadzę te spotkania (mityngi). Wszystko mam dopięte na ostatni guzik. To mnie martwi. Musi coś się spier...... Każdy dobry uczynek, nie może pozostać bez kary (hihihi). Proponuję na wieczór trochę refleksji. Skopiujcie i wieczorkiem - jak znalazł. Wklejam osobno.

    OdpowiedzUsuń
  40. Największe zagrożenie płynie dla ciebie nie od twoich nieprzyjaciół, nie ze świata, ale z ciebie samego: że stchórzysz, że zabraknie ci mądrości, wytrwałości, cierpliwości, że ogranie cię lenistwo, zniechęcenie, że dasz się ponieść gniewowi, nienawiści, zazdrości, fałszywej ambicji – i złamiesz tę linię postępowania, którą, zdawało ci się, na zawsze sobie wytyczyłeś; wyprzesz się tego, w co dotąd wierzyłeś, zgodzisz się na to, przeciwko czemu protestowałeś – zrezygnujesz z wielkości, do której dążyłeś. Największe niebezpieczeństwo grozi ci nie od twoich nieprzyjaciół, ale od ciebie: że zabraknie ci wiary, nadziei, miłości.

    OdpowiedzUsuń
  41. W ogródku kaczor tylko w facecy(c)jach jest dobry, albo na półmisku:)))
    Nie martw się Adaśku, zawsze jakiś wdzięczny obiekt się znajdzie ku uciesze ogródkowym poetom i nie mniej wspaniałym prozaikom.:)
    Co Twój Fabiulek zimą pożera, jak wszystko jest pod śniegiem? Chyba siano i kiszonki za bardzo mu nie smakują. Kapusta na okrągło też się może znudzić... Ciężkie terminy na niego przyszły...

    OdpowiedzUsuń
  42. ... moje z 11:30 do Adasia z 11:22

    OdpowiedzUsuń
  43. Witam Ewo cieplutko...:)
    Ani nie zawiało, ani nie zasypało... Śniegu u mnie niewiele, tylko cholerny wiatr zwiększa poczucie zimna. Jest tylko - 5 stopni, ale zapowiadają nadejście fali wielkich mrozów. Zaczynają się też moje kłopoty motoryzacyjne... Dziś samochodu nie mogłem otworzyć. Gdy po chuchaniu, przeklinaniu i czarowaniu/ nie wiem co pomogło/ wreszcie do środka się dostałem, odwiozłem żonę , wróciłem i... kurna!!! Teraz nie mogę tego bydlaka zamknąć. Już jak ja , go rozgrzeję... kanistrem z benzyna i zapalniczką , to zostanie tylko: dyferencjał. Gówniany opel... tu głos zniżam, bo gdy usłyszy, to znowu nie będzie chciał zapalić:)))
    Pozdrawiam i o wyrozumiałość / odnośnie odśnieżania/ proszę:)))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  44. Staszku, jest taki preparat WD-40 do odmrażania szyb i wszelkiego rodzaju zamków. Jak parkujesz pod chmurką, to warto go użyć. Do kłódek na bramkę też się nadaje, bo dodatkowo natłuszcza i konserwuje. Sprawdziłam i polecam wszystkim.:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Tylko nie goowniany,,Stasiu,tylko nie goowniany...:)
    Odkąd pamiętam jeżdżę Oplem i takie historie przy dużym mrozie to normalka w każdym aucie.Znam jednego gostka,Dacią jeździ i o dziwo,nigdy mu zamki nie zamarzły za to mój sąsiad w Mercu ma co roku takie przypadki więc nie ma tu reguły:)Ten ewciny preparat dobry jest.

    Ewuś,a to kozy jedzą wszystko.Sąsiad podaje paszę i sianko,jest lizawka i jakieś ziarna(chyba pszenica).Ja już jesienią zakupiłem buraki,marchew,kapustę (po konsultacji z sąsiadem) bo u mnie są tylko podwieczorki proszone.Jarmuż i brukselka spod śniegu są zielone i smaczne a dla kozy jak najbardziej wskazane.Już ja tam dbam o przyjaciela:)))

    OdpowiedzUsuń
  46. Dziękuję Ewo za radę:)
    Już kupiłem odmrażacz i ... udało mi się tego
    " kochanego Opla" zamknąć. Ale, w zasięgu tego WD-40 nie mieli. Będę pamiętał i kupię - jak tylko zobaczę.
    Adam:)
    Ogólnie na tego "Kochanego Opla" - nie narzekam. Tylko, nerwowy jestem , a z nim trzeba: dobrym słowem i perswazją... Krzyku , cholera - nie lubi :) Mróz zaskoczył Nas i samochody też. Trzeba się przyzwyczaić.
    Co do: braku kaczego " geniusza" na ogródkowym forum- zgadzam się! Nie brak mi tego kurdupja-karzełka! Tylko, że Ewy Ogród - jest ostatnią ostoją, gdzie jajek jest olewany. Strach cokolwiek włączyć, nawet wodę spuścić...
    Pozdrawiam

    Stanisław
    Dobrze, że wiem, że jesteś Opla zwolennikiem- jak coś się będzie działo, to będę z Tobą konsultował:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Staszku, jak kupisz WD-40, napsiukaj tego świństwa do zamka ile wlizie, a w mrozy będziesz miał mniej kłopotów. Moja Yariska też to żre z powodzeniem.:)

    Adaśku, słyszałam, ze capiki przyzwyczajone do ludzi nie chcą jeść bez towarzystwa. Dobrze, że przynajmniej podwieczorki z Tobą ma zapewnione.:)

    OdpowiedzUsuń
  48. "Krótka elegia o posłance Wróbel"

    O ty, co Wróbel się zowiesz,
    O ty, co w komisji skrobiesz.
    O ty, która wszystkie wdzięki...
    Przekazałaś, jako dowód podzięki!
    O ty, której przymioty ducha,
    Zasiliły jajka - pastucha!
    O ty, której częste gadanie,
    Przyprawia mnie o rzadkie s...e!
    O ty, w czerwonym kubraczku.
    O ty zmoro - pisiaczku!

    Stanisław
    Zobaczyłem tą " cud dziwicę" na tvn-u portalu i... samo się zrymowało:)))

    OdpowiedzUsuń
  49. O rzesz Ty Stasiu!ha ha ha ha ha ...
    ./././././././././././
    O kuźwa,co to za ptak
    ni sęp to ni głuptak
    to kuźwa,wybryk natury
    urodą zbliżony do rury
    albo na wróble strach!
    Mało strawna oczyma i uszyma... kobieta.

    OdpowiedzUsuń
  50. Adaś, śmiać się nie wypada,
    bo przez Stacha miłość gada.
    Niczym inne mu dzierlatki,
    kocha wróbla. Koniec gatki.
    Dla niej pisze słodkie ody,
    na nic mu na zwiewność mody,
    lubi ciałko i żakiecik -
    wnet na weny skrzydłach wzleci! ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie mogłem powstrzymać moich ,,uczuć" względem owej a rzadko zdarza mi się nie być gentlemanem ...
    To dla mnie wyjątkowo niestrawny przypadek,brrrrr:(

    OdpowiedzUsuń
  52. Ewuś,ja sobie nieraz czytam na necie przeróżne info o kozach i za każdym razem spotykam pozytywne opinie osób,tak jak ja oczarowanych ich naturą i inteligencją.Np.Fabio jest zdeklarowanym antyklerykałem i uwielbia muzykę:)))

    OdpowiedzUsuń
  53. Witaj Adasiu:)
    Wybacz, że zapytam : Koty mają swoją kocią muzykę,
    a kozy?
    Pozdrówka ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  54. To wiem:)Jako antyklerykał dostał przecież na imię Fabio. Mnie tak zaczarował ten koziołek ze skansenu, że zaczęłam się na serio interesować kozim życiem i obyczajami. Po prostu stoi mi przed oczami ta mądra mordka, jakby pozująca do fotki, a przy okazji usiłująca się wyswobodzić z zagródki. :)))

    OdpowiedzUsuń
  55. Witojze mi Jasku juhasie:))
    Majom kozy swoją muzyczkę na YT:,,Jak one śpiewają...kozy":)))

    OdpowiedzUsuń
  56. Kozia muzyka to Koza - Kapela Drewutnia i wszystkie skoczne kozaczoki.:)))

    OdpowiedzUsuń
  57. Wiesz Ewuś,ja bym się wielu rzeczy w życiu spodziewał ale nie tego,że mi koza (a raczej capek) serce skradnie ha ha ha ha ha ...

    OdpowiedzUsuń
  58. A to,przy okazji:YT:Koziołek Matołek:Konkurs Śpiewu:)))

    OdpowiedzUsuń
  59. Oj Adaś...całe serce?? Bo robię się troszkę zazdrosna.;)

    OdpowiedzUsuń
  60. Adaś, to ja już wolę kocią muzykę. W domu mam
    czarnego kocura Kiziora i biało - burą kociczkę
    Dziuńkę. Dziuńka go zaczepia, a Kizior na nią
    syczy jak żmija. Istny cyrk mam w chałupie, można
    boki zrywać z ich zachowań.:)

    OdpowiedzUsuń
  61. To jakby inna materia uczuć;)Zawsze miałem słabość do zwierząt...
    Dla Ciebie mam specjalny kącik w serduchu:)))@->-

    :)Wieczorem dostanę bęcki od Henia:)))
    Teraz znikam bo fajfokloka muszę wyprowadzić na spacer a potem choć trochę popracować:*)

    OdpowiedzUsuń
  62. Dzień dobry Ewo i wszyscy ogródkowic ze.Czcsególnie gorąco witam spod sterty śniegu solenizantów.Zasypało mnie po sam nos.Ale o Andrzejach nie mogę zapomnieć.Samych pomyślności i długiego życia a zdrowiu i pomyślności.Obyście byli uwielbiani przez kobiety. Jurek

    OdpowiedzUsuń
  63. Czy fajfokloka wyprowadza się na smyczy?:)))

    OdpowiedzUsuń
  64. Jaśku,dawno temu miałem w domu kota Mruczka co to ze szczurami wojował.Ranny wielokrotnie,wiele zastrzyków zebrał aby przeżyć.Bohaterem był.Kładł mi się na klacie i nie było lepszej kołysanki:)
    Koty - a jakże -też uwielbiam...ale to z psami jakoś lepiej się dogaduję no i można z nimi chodzić na długie spacery.
    Jednak największą miłością darzę tygrysy bo niczego piękniejszego w naturze nie widziałem:)

    A kozia muzyka może nie jest tak efektowna ale za to wygląd i maniery rekompensują ten mankament hi hi hi hi ....

    OdpowiedzUsuń
  65. O rany,nie popracuję dzisiaj chyba:)))
    Fajfoklok jest koniarzem.Ale faktycznie jakowaś uzda przydała by sie bo to ochlapus niemożebny:)Oczywiście drogę do sklepiku już zna a polską wódką jest zachwycony;herbatą niekoniecznie:)
    Do wieczorka:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Witajcie:)
    Cóż widzę, że po Adasiowym gościu, trzeba będzie Adasiową wątrobę podreperować:)
    Wszystkim Andrzejom, wszystkiego tego czego sami sobie życzą:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Ewo, ja też wolę psy, choć obecnego nie cierpię
    za jego wygląd. Wyobraź sobie doga na kaczych łapach, tfu,- na łapach jamnika.:) Cała ta
    menażeria, to podrzutki pod moje drzwi do chałupy.
    Co było robić - mam 'miętkie' serce i zostały.:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Jaśku, kocham wszystkie zwierzaki, nawet pajączki. Ja psy uwielbiam ponad wszystko. I cóż winien ten Twój kochany Filut, że ma taki wygląd?
    Pewnie jakąś przystojną jamniczkę dorwał dog, bo na odwrót, to by było chyba niemożliwe.:)))
    Moja sunia to małe, kudłate, kundlowate stworzonko - pudloterirer, zabrane z poprawczaka - też mam miętkie serduszko.:)
    Koty szanuję, podobają mi się za niezależność urodę i wdzięk, ale wolę piesy.:)

    OdpowiedzUsuń
  69. Ewo:)
    To jest narmalnie, fizycznie niemożliwe! Żeby dog dorwał jamniczkę w celach... prokreacyjnych. Toż to : jamniczce, przy wytrysku - łeb by urwało:)))
    Jamniczki są niesamowicie mądre/ sam miałem jamniczka/ i możliwym się wydaje, że jamnik " osaczył" panią dogową. Poprostu: ustawił ją odpowiednio, przyniósł kuchenny stołeczek, podstawił z odpowiedniej strony, wskoczył i... Ciągu dalszego nie powiem-łatwo się domyśleć. Bo jamniczki mądre są niesamowicie! Niektórzy mówią, że : są psy i jamniki:)))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  70. Wiesz Staszku, coś w tym jest.
    Mój wujek miał seterkę szkocką, piękność prawdziwa, czarna z podpalanym brzuszkiem i łapami. Kiedyś dorwał ją kundelek wielkości jamnika w taki sposób: wujek wykopał dół w ogrodzie, żeby zrobić piwniczkę do przechowywania warzyw. Sunia weszła do tego dołu, wypięła zadek do góry a kundelek (zrobił podkop pod płotem) stał górze i dokonał dzieła. Jak wujek to zauważył, było już po wszystkim.:)))
    Szczeniaczki były piękne (dwie suczki), jedna czarna, druga miała wszystkie możliwe psie maści. Nazwaliśmy je z bratem ciotecznym Fulwa i Nigra.
    Tak mogło też być z Jaśka Filutem .:)

    OdpowiedzUsuń
  71. Pewien Tomasz - dziennikarz z "Frondy"
    Spuszcza na kondomy wielkie bomby
    Ustala swe dogmaty
    Większe niż Papy.
    A kondoma nie zakłada na narządy.
    :)

    To a propos wypowiedzi Tomasza Terlikowskiego
    we wczorajszym programie Tomasza Lisa.

    OdpowiedzUsuń
  72. Jeszcze dróg nikt
    nie odśnieża.
    A zalega śnieżek
    wszędzie.
    Sypie,sypie,sypie,
    sypie.Strach pomyśleć
    co to będzie.

    Już ja nie wytrzymam
    dłużej.Wezmę drogę
    i odpłużę.Choć to
    mi się nie opłaca,
    bo to syzyfowa praca...

    OdpowiedzUsuń
  73. Łomamusiu, nie słyszałam.:)

    Pewien Tomasz nie z "Dziennika"
    za dużo się gumy nałykał.
    Siedział pod stołem,
    narządy miał gołe.
    Inaczej nie umiał się bzykać.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  74. Raz pewien Rząd nieskładnie
    rozwiązał Komisję bezradnie
    bo myślał - zupełnie głupi,
    iż naród ciemny to kupi,
    że ksiądz dobrodziej nie kradnie.

    Jaśku drogi, mam coś na końcu języka o Terlisiu,starym ZSMP-owcu ale ze względu na delikatne zmysły pań nie śmiem tu cytować takich wstrętnych słów.Nigdy nie słucham tej k. bo miewałem po jego plugawej gadce strasznie wysokie ciśnienie i niekontrolowane artykulacje rodem z piekła.
    Po za tym słyszałem,że Papa pochylił się nad kondomami i przychylny jest.Mówią,iż by się AIDS w Kościele ni szerzył ale to pewnie kłamstwo wyssane z palca.
    xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
    Zmarła Gabriela Kownacka.Po sześciu latach walki z rakiem...Cudowna osoba,śliczna i bardzo dobra kobieta.
    Wybaczcie,że smutno piszę alem bardzo sobie cenił jej delikatność i dojrzałość aktorską.:(.
    xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

    OdpowiedzUsuń
  75. Pewien dziennikarz z Frondy
    miał prącia wielkie świądy.
    Co dzień po kolacji
    unikał ejakulacji.
    Zamiast gumy stosował przesądy.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  76. Wszystkiego naj... naj... naj - naszym solenizantom Andrzejom:)***
    ....
    Co tak świętujecie o suchym ... ?
    Witam wszystkich Ogrodników:-)
    Towarzystwo od rana sobie gaworzy... tylko ja muszę z tymi pustymi taczkami latać:)))

    OdpowiedzUsuń
  77. Witaj Zosiu.:)
    Popatrz, tyle życzeń i wierszyków, a solenizanci nic, a nic... Dlatego tak idzie o suchym...
    Ty już się dziś z pustymi nalatałaś. Siądź spokojnie i napij na rozgrzewkę mojej pigwóweczki.:)))
    Jak zima u Ciebie wygląda?

    OdpowiedzUsuń
  78. Zapodaj Ewuś muzyczkę to może który choć antałek piwa wytoczy:)))
    Zosiu ja dzisiaj tylko gawrony odganiałem a Heniu na mityngu i i na dodatek zostawił problem do przemyślenia.Cóż robić - myślę:)

    OdpowiedzUsuń
  79. Bardzo ciekawy,
    ostatnio nowy.
    Jest na tapecie
    krążek gumowy.

    Nie dość, że pęka,
    nie dość, że spada.
    To nawet papież,
    o nim wykłada.

    Z tym wyrobem,
    to udręka.
    Ch... dotkniesz,
    zaraz pęka.

    Możesz w ramach,
    reklamacji.
    Zlecić do
    - wulkanizacji.

    W tym zakładzie,
    załatają.
    I gwarancje,
    także dają.

    OdpowiedzUsuń
  80. U mnie biało i mroźnie... ale śnieg przestał sypać.
    Pigwóweczki bardzo chętnie się napiję:)))
    Będąc w pracy myślałam sobie, że impreza w ogródku rozkręciła się na fest... i że pewnie już na stołach tańczycie:)))

    OdpowiedzUsuń
  81. Jak tańce na stołach, to już daję muzyczkę, please:)
    You Tube - FRENCH CANCAN :)))

    Zosiu - łyk pigwóweczki i tańczymy - raz, raz, raz:)

    OdpowiedzUsuń
  82. Zaś niewinna panna Kazia Szczuka
    Zdrowia w kondomie uparcie szuka.
    Terlikowski gromy ciska
    I z Kazi śmiech wyciska.
    Taka to z kondoma podła sztuka.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  83. Adaś:)
    Rozumiem Twoją kulturalną duszę i niechęć do używania słów ostrych. Ja ciebie zatem wyręczę. Terlikowski to zwykły ... kutas! I koniec " tematu". Poczta poszła...:)
    SEG , "dbry" wieczór:)
    Wiesz co? daj mi dziś te puste taczki. Ja je po-popycham, a Ty zasiądż spokojnie w Ogródku. Przynajmniej dziś:) Rozmawiałem z kolegą z Niemiec. Mieszka na południu Niemiec, niedaleko granicy z Austrią i... wyjść nie może bo go zasypało...
    Kilka gorących, wagi państwowej spraw bieżących, z Polski:
    1. Brawo, władze kilku miast zaoferowały bezdomnym: darmową możliwość OGRZANIA SOBIE RĄK , przy ciepłym kaloryferze! O czym z widocznym podnieceniem, poinformowli żurnaliści z tvn-a...
    2. W warszawskim centrum zdrowia dziecka zlikwidowano połowę miejsc dla dzieci wymagających intensywnej rehabilitacji pourazowej i powypadkowej. Sie nie opłaca! Nadmieniam, że moim zdaniem- wykonywanie jakichkolwiek leczeń , zabiegów, operacji, diagnoz siłą rzeczy jest NIEOPŁACALNE i... przynosi straty! Zlikwidować służbę zdrowia! Zdrowaśki wystarczą. Przecież leczenie, jest ingerencją w " wyroki boskie"... A to niedopuszczalne jest przecież...

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  84. Adamie* Ewa poczęstowała pigwóweczką... ja poczęstuję likierem z tarniny może być też z róży lub dzikich gruszek... co kto woli - wszystkie swojej roboty.
    Ja jutro muszę latać z taczkami... a tu impreza się rozkręci i Wy pewnie jeszcze wosk będziecie lali...
    Ehhh...
    Ps. Adamie podrap Fabia w moim imieniu - między różkami. Kochany capek.

    OdpowiedzUsuń
  85. Będę miał chyba,
    ja "przerąbane".
    Jak się nie zjawię,
    z jakimś szampanem.

    Więc pozwolicie,
    że się ośmielam.
    Otworzę szampan.
    Korek już strzela.

    I nie będę,
    niewdzięcznikiem.
    Wznoszę toast,
    - szampanikiem.

    Po co nam czekać,
    czekać do rana.
    Jest dziś okazja.
    Pijmy szampana...

    OdpowiedzUsuń
  86. Zosiu - widzisz i nie grzmisz! My o gruszcze, chłopy o pietruszce... a tańczyć ani wypić łyczka żaden nie chce.:)
    Co za naród... ehhh... tradycje giną...

    OdpowiedzUsuń
  87. Witaj Stanisławie* ... może ten kolega mieszka w moich okolicach.. do Austriackiej granicy jadę 35 - 40 minut... do Zurichu 1 godz.
    O 17 zostawiłam taczki... teraz wanna... i do wyrka - jutro znowu taczki. I tak będzie do Świąt...
    Miałam Ci napisać komentaż o po-pychaniu.......tych taczek........ ale sama się zawstydziłam :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  88. Wielkie zapłać łaskawcom za ogrzanie,kuźwa.To już nie jest śmieszne Stachu bo co roku zamarza wiele osób gdyż dostały marchewkę zamiast kija.
    O szpitalach dziecięcych nie wspomnę bo tu mnie dopiero jaśnisty trafia.Już ja wiem gdzie są pieniądze,które powinny iść na szpitale!:(

    Co by jednak Andrzejom imprezki politykowaniem nie zabałaganić to może taki taniec:
    YT: Joey Dee & The Starliters - Peppermint Twist:)

    OdpowiedzUsuń
  89. Ewuś,toć wspominałem o piwku ale może na Andrzeja lepiej wino pasuje?Może jaki Tokaj?

    OdpowiedzUsuń
  90. Panowie dla Was na prezent, bo mikołaj tuż tuż

    http://stuff.swir.us/2007/08/21/gwiazdkowy_prezent.jpg


    tylko wklejcie cały link - warto

    OdpowiedzUsuń
  91. Adaś, ja częstuję pigwóweczką, Zosia likierkiem, Andrzej szampana podał... popijemy się jak bure koty.:)))
    Ten prezencik Adaśku - ufff... (podejrzałam, choć miało być dla panów).:)

    OdpowiedzUsuń
  92. Miało być - Heniu, do prezencika:)

    OdpowiedzUsuń
  93. Teraz zauważyłam.... komentarz.... komentarz.... komentarz...
    Co nagle - to po diable!
    Sorry:)))

    OdpowiedzUsuń
  94. Zosiu, nie przejmuj się.:)
    Czasem się kliknie nie tak, albo nie dociśnie jakiegoś klawisza - w ogródku ma znaczenie, co kto ma do powiedzenia, a nie jak mu się tam czasem napisze.:)

    OdpowiedzUsuń
  95. Heniu u mnie wyskakuje Error...

    OdpowiedzUsuń
  96. Adaś, bo tego nie wklejaj do sierżanta, tylko do paska u góry ekranu. Link jest dobry.:)

    OdpowiedzUsuń
  97. Wyślę Ci pocztą, poleconym priorytetowym

    OdpowiedzUsuń
  98. Matulukochanamoja!Ja do Świąt nie wytrzeźwieję:)))
    Ewcia,Chubby Checker - Twist Again:)

    OdpowiedzUsuń
  99. Adaś, uwielbiam, dzięki.:)* No to caman on eeverybody:)))

    OdpowiedzUsuń
  100. Heniu:)
    Coś nie tak. U mnie też error!

    SEG :)
    Wojtek, bo tak ma na imię mój kolega mieszka w Bawarii, ok. 70 km od Monachium. Miejscowość - Aschau. Zachęcałem Go , by do naszych rozmów się dołączył, ale... chyba na razie tylko czyta:)
    Adam:)
    I Ty, i ja doskonale wiemy, skąd te miliardy , corocznie marnotrawione, odzyskać! Tylko, że my... to wiesz: żydzi, masoni, antypolacy, prawiepolacy, cykliści ... jesteśmy:) Bo " nastojaszczyj" Polak nigdy, przebigdy nie powie złego słowa o tych .....!

    Stanisław

    Zdrowie Andrzeja lub Andrzejów! Wosku nie leję, bo mróz tężeje i jak światło zgaszą, to czym sobie drogę do kibla oświetlę?

    OdpowiedzUsuń
  101. Ha ha ha ha ,ale siurpryza...Heniu,świetne stronki:)

    OdpowiedzUsuń
  102. STUK!
    Zdrowie solenizanta po raz pierwszy:)

    Z wosku mi wyszła... świnia:))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  103. No to zabawa na całego, jak chłopaki ćwiczą stronki.:)
    Widzisz Zosiu, tak niewiele im potrzeba, żeby się rozerwać... O nas już zapomnieli...

    OdpowiedzUsuń
  104. Ewciu,Zosiu,jestem do Waszej dyspozycji!:)

    OdpowiedzUsuń
  105. http://stuff.swir.us/2007/08/21/gwiazdkowy_prezent.jpg

    Stasiu dostałeś na pocztę. Nie wiem dlaczego po Waszym kopiowaniu tak jest. Ewa pewnie rozrabia i nam zazdrości - hi hi hi

    nie dodałeś iż Ty to protestant. Nie zapominaj

    OdpowiedzUsuń
  106. Wiesz Heniu, jakoś nie zazdroszczę, o dziwo! Rozrywek, póki co mi jeszcze nie brakuje - w naturze.:)

    Adaś, poproszę coś romantycznego, ale jednocześnie dynamicznego.:)

    OdpowiedzUsuń
  107. Lombard - Nasz ostatni taniec:)

    OdpowiedzUsuń
  108. Heniu:)
    No, udało się. Zawsze twierdziłem że:
    Jeśli komuś chcesz zrobić jaja,
    To się zabaw w Mikołaja :)
    To akurat pod tym rysunkiem pasuje, jak ulał!
    Ewo:)
    Najbardziej dynamiczny jest: dynamit! O...BUM!!!! Ale romantyczny... raczej nie:(

    Wasze zdrowie:)))

    OdpowiedzUsuń
  109. :)))
    Adaś zawsze wie, o co mi chodzi. Było i romantycznie i dynamicznie. To niezastąpiony chłopak na ogródkowych imprezkach.:)))

    OdpowiedzUsuń
  110. Polecam:
    Joe Cocker " A little help from my friends"
    oraz
    Janis Joplin " Pice of my hard".
    Przy słuchaniu Janis zawsze mnie ciarki przechodzą...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  111. STUK!:)
    A teraz romanticznie:
    MATIA BAZZAR:SOLO TU:)(wszystko dużą literą)

    OdpowiedzUsuń
  112. No to , Dobrej zabawy. Zastępca się stara, puszek brak. Ide po miche i nyny Pier....szkiełko. Do......

    OdpowiedzUsuń
  113. Piękne....
    Matia Bazzar - Raggio di luna (1979).............

    OdpowiedzUsuń
  114. Dzięki Staszku i Adaśku. Pięknie gracie, aż nogi skaczą. Zdrowie Solenizanta i Moich Gości. STUK!:)

    OdpowiedzUsuń
  115. Heniu,karaluchy pod poduchy a kaczkę na księżyc:)
    Dobrej nocki:)

    OdpowiedzUsuń
  116. Heniu, miłych snów i nie pie... szkiełka, bo się pokaleczysz.:)

    OdpowiedzUsuń
  117. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  118. No to dla Henia do poduchy:YT:Na dobranoc....

    OdpowiedzUsuń
  119. Lecę, lecę Drogie Panie,
    Na wieczorne posłuchanie...
    Bierę klęcznik i dwie świece,
    Przed radyjem se zaświecę...
    Potem ręce swe obmyję,
    Trochę uszy, trochę szyję...
    Teraz CISZA!
    Sie zaczyna: pieprzenie sk...a !

    Dobranoc moi Drodzy, a zwłaszcza Drogie Panie:)))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  120. Oj,chyba sam się ululałem tą dobranocką:)))
    Jutro mnie lekarz każe w balonik dmuchać:)))

    Za imprezkę dzięki i do jutra kochani::)

    OdpowiedzUsuń
  121. Dobranoc Drogi Staszku:)
    Umyj się, ale żadnego sk... nie słuchaj, bo będziesz miał brzydkie sny.:)))

    OdpowiedzUsuń
  122. Pa, Adaśku, do jutra - dzięki.:)*

    OdpowiedzUsuń
  123. Dobranoc imprezowicze:)*

    OdpowiedzUsuń
  124. Dobrej nocki Zosieńko - jutro znów te taczki, ale zajrzyj, pa:)*

    OdpowiedzUsuń
  125. Czekałem na te YT do poduchy, jakiś link czy "cóś". No i towarzystwo (z-ca w szczególności) olało henia. Ni i....
    nihil nowi Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  126. Nikt Cię nie olał, poklikaj wstecz, to zobaczysz.:)

    OdpowiedzUsuń
  127. wsteczowałem i nic dobranoc Stary jestem, Tak Budka Suflera w Dolinie mi mówi Spij słodko.

    OdpowiedzUsuń
  128. A ja się napiję z tym, co szampana przynosił i ma miły głosik...Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  129. Oj Heniu, Heniu... piosenka na YT nazywa się „Na Dobranoc...” śpiewa Agnieszka Dulny, słowa Marcin Urban – wrzuć do sierżanta gugla jeszcze raz.
    Dzień dobry.:)*

    OdpowiedzUsuń
  130. no cóż, macie lepsze prądy porozumienia. Odstaję trochę. Widocznie jestem też inaczej myślący. Szkoda , że teraz już wszyscy, będą wiedzieli, że dypl. ciec , ma łeb rycerski (zkuty) i nie potrafi się bawić. Jakoś myślenie - okazuje się moją nie najlepszą stroną. Chciałem szybko i ...wyszło jak zawsze. W biegu to na zawodach, nie na balangowym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  131. Eeee, tam. Każdemu zdarzyć się może, jak mu myśli bujają w obłokach.:)
    Poczekaj cierpliwie, zaraz będzie nowy post.

    OdpowiedzUsuń