Powered By Blogger

wtorek, 9 listopada 2010

Przechlapane...


Klon palmowy w jesiennych szatkach.

Gdy rankiem człek kawy chce szybko się napić
i pstryknie pilotem, by na coś się gapić,
nie jesień, nie ptaszki, nie ładne dziewczyny,
a tylko o Pis-ie usłyszy nowiny.

Zamyka szczekaczkę, bo dość ma miernoty,
więc fora i blogi. Tam też tylko o tym.
że Jaro znów znów mlasnął, dwie diwy wygonił,
Michnika objechał, Rydzyka zaś bronił.

Że potem Poncylisz, że Ziobro i Kępa,
i Nelly Rokita mądrości swe stęka,
Brudziński to teraz jest blisko prezesa,
a Błaszczak się płaszczy, bo pachnie mu kiesa.

Od szczytów tatrzańskich po morza bałwany,
wciąż tylko się w PiS-ie od rana taplamy.
Nie zdrowie, finanse, przyroda, czy sztuka -
lecz tylko sensacji o PiS-ie lud szuka.

I płynie temacik tak wartko, jak rzeka,
ach, każdy go lubi i nikt nie narzeka.
Świat cały się z mózgu rodakom wymazał
i tylko dla PiS-u została ekstaza!;-)

75 komentarzy:

  1. Znowu nowa jakaś,
    intryga uknuta.
    Nie o Aliku,
    i o kocie w butach.
    Lecz o tajemnicy,
    szyfru Marabuta.
    Trzeba flagę PiS-u,
    zawinąć w rulonik.
    Biuro pozamykać.
    Obsługę rozgonić...
    Oto krótki wierszyk,
    na miłe dzień Ziobry.
    Może i pomimo,
    będzie jednak dobry.

    Miłego dnia ...
    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze parę dzionków
    i sprawa się rypnie,
    gdy ludek w wyborach
    na Pis-iu się wypnie.

    Tylko niedobitki
    ostaną się gdziesik
    będą mieli tyci
    ten swój interesik. :)

    Miłego dnia Andrzeju.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Ewo!
    Widać tendencję schyłkową, bo zaczynają zżerać własny ogon i tak trzymać. No i okazało się, że ja też o PiS-ie, widocznie gadzina za skórę głęboko zalazła.
    Krótko dzisiaj, bo znowu muszę w podróż.
    Pozdrawiam serdecznie do następnego razu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry Krzysztofie.:)
    Gadzina może sobie już tylko pogadać i pomarzyć, a my już mamy pancerz ochronny na te dyrdymały.
    Gorzej będzie, jak nam zabraknie tematów do dyskusji przy rodzinnym obiedzie.;-)))
    Pozdrawiam serdecznie i spokojnych podróży życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witojcie roztomili!
    Coby nie godać ło PiS-ie, ani ło tym ceprze, co to
    mu zokopiańscy górole gmyrali przy rozporku - jo
    se zaśpiywom "Na holi" z Golcami:-

    Na holi na holi
    na holi zielonej
    pasom sie łowiecki
    jesce nie dojone

    Łowiecki sie pasom
    Słonecko na niebie
    a drózka dziywcyno
    daleko do Ciebie

    Łowiecki, łowiecki
    nie syćkaście moje
    jak jo wos napasem
    kozdy weźmie swoje

    Zyca Wom dzisio słonecka, bo sie kajsi podziało
    za chmureckami.Hej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Słoneczko wyjrzało i się rozchmurzyło,
    kiedy Cię w ogródku, Jasku, zobaczyło.
    Nad wschodnią krainą dzisiaj mocno dmucha,
    to pewnie Twój halny udaje tu zucha.

    Górale gmyrali, cypiali sie gatek ,
    nic tam nie znależli oprócz starych szmatek.:)
    (u tego cepra;))

    Dzień dobry Jaśku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A, takoj Ci, to taki holny, moze i historii,albo
    i nie.:) To Ci jesce zaśpiywom ło nim z Golcami.:)

    "Holny"
    Holny holny zerwoł sie
    Holny holny zerwoł sie
    Gibko śmigo polem lasem
    Jakby kcioł się ścigaj z casem

    Stań holniocku chwile stań
    Stań holniocku chwile stań
    Po co mos tak huliganić
    Drzewa krzywdzić serca ranić

    Ej cemu ześ ty taki
    Holniocku powiedz mi
    Lepij z nasego życia
    Przeganioj smutne dni

    Holny holny zerwoł sie
    Holny holny zerwoł sie
    Nika chwili nie ustoi
    Ka się zjawi tam nabroi

    Ej holniocku zawróć się
    Ej holniocku zawróć się
    Znów się wedrzesz w łościeżnice
    Połobrywos łokiennice

    Ej cemu ześ ty taki ...

    Holny holny zerwoł sie
    Holny holny zerwoł sie
    Zwyrto zbożem niscy dachy
    Wali płoty zdziero łachy

    Gnoj holniocku w sinom dal
    Gnoj holniocku w sinom dal
    Dmies od rana do wiecora
    Widać tako twoja dola

    I moze tyn holny rozpyndzi te chmurecki.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Za to ześ zmieściła,
    ładny ten wiersycek.
    To góralsko gwaro,
    miłego dnia zyce.

    Depce se po snurku,.
    ten mały pajacyk.
    Jesce sie psewróci,
    w drodze na pałacyk.

    Jesce ino troske,
    ludkom ponawija.
    Póki mu wtóruje,
    radyjko maryja.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  9. Halny sobie duje i robi porządek,
    w ogródku wymiata liście z moich grządek.
    Wymiótł już smuteczki, złe myśli rozpędził,
    tylko gdzieś mi pranie ze sznurka podwędził.

    A jak się zamieni w historii wichurę,
    może też rozpędzi jeszcze jedną chmurę?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witajcie:)
    Podobno są dwa rodzaje halnego, ale nie wiem co który rozpędza:) A jeżeli już duje o wolę kiedy w d... a nie w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Magda, co rozpędza, to rozpędza, dobrą robotę wszak robi, byle tak popędził do końca;)
    Gdzie by zaś nie wiał, pranie trzeba zbierać po krzakach.:(

    OdpowiedzUsuń
  12. A teraz poczytajcie sobie troszeczkę, jak pewien pastuszek wydutkał owieczkę.

    http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/sprzedana-owieczka,1,3772976,kiosk-wiadomosc.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Żeby ci ten halny,
    może wpadł do biura.
    Niegrzecznej kaczuszce,
    zrobił koło pióra.

    Niech zostawi spoko,
    wszelki opierunek.
    I obierze lepszy,
    dla wszystkich kierunek.


    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę sobie, że nie jedna owieczka tak została wydudkana i jeszcze pewnie się takie będą pojawiały! Końcem końców kobieta wyląduje w przytułku, bez grosza i nadziei na cokolwiek! Grunt to służyć małym, czarnym, skorumpowanym ludzikom...

    OdpowiedzUsuń
  15. Pastuszek owieczkę,
    wydutkał z nienacka.
    Ciągle mu za mało,
    bo za mała tacka.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  16. do Andrzeja z 11:46

    W biurze szef na-(c)halny,
    gdzieś daleko siedzi,
    w nosie sobie dłubie,
    pod nosem coś bredzi.

    Z kaczorem zaś dla mnie
    nie żaden frasunek,
    w klawisze postukam,
    dam mu opierunek!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ruda, ręce opadają. Takich wydutkanych mogą być setki osób. Ciekawe, od kogo będą dochodzić swoich praw, jak Komisja Majątkowa zostanie rozwiązana. Pewnie od Skarbu Państwa...

    OdpowiedzUsuń
  18. Czyli generalnie rzecz biorąc - od nas. Dobrze, że nie jesteśmy mężczyznami i mogą nam zasadniczo tylko ręce opadać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. :)
    Dlaczego wreszcie, jakaś " siła " polityczna nie opodatkuje " kuścielnych " złodziei? Na zasadach takich , jakie obowiązują wszystkich? Przecież, uprzywilejowanie ich - jest łamaniem konstytucji! SEG wie, jak działa to w Niemczech. Każdy obywatel określa swą przynależność wyznaniową lub jej brak. Z kwoty zysku, po opodatkowaniu , płaci " darowiznę" , na rzecz swojego koscioła. A kościół , od pozyskanych kwot, podatki! Proste, czytelne, uczciwe.
    W Polsce, gdzie zapędy podatkowe, sięgają absurdu - kościelni i ich przywileje są objęte: ponadpartyjnym tabu ! Przypomnę tylko, że niedawno chciano opodatkować: " wziątki - napiwki " kelnerskie, " zysk" od drobnych usług. Takich jak: zrobienie babci zakupów, umycie okien, wyprowadzenie pieska na spacer. A " kośćiół " - ciągle podatkowo , jest nietykalny ! Dlaczego? Odpowiedż jest prozaicznie prosta. Czarni rękami i nogami bronią się przed takimi rozwiązaniami, bo wtedy , po opodatkowaniu : okazałoby się, że stracili " przewodnią władzę" w państwie... Bo, zaksięgowana jego popularność spadłaby do... ~20%.
    To co napisałem też o : truizm się ociera. Ale ja - daję rozwiązanie problemu, który też ma duży wpływ na rozwiązanie i rozwinięcie zasad DEMOKRACJI , w Polsce. Bo, to jest też przyczyną , że trudno ją , w Polsce uznać za pełną. Czyli dotyczącą wszystkich obywateli , na równi.
    Pozdrawiam Wszystkich
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  20. Pretekst absencji,
    musiał przedstawić.
    Nie chciał on Radzie,
    wiedzy swej prawić.

    Przedstawił któtko
    i węzłowato.
    W du... mam Radę,
    w du... mam NATO.

    Nie będę ciągle,
    wam perswadował.
    Że do poprawki,
    jest GAZ - UMOWA.

    Co, do Traktatu,
    tego z Lizbony.
    Spytam kochanki,
    bo nie mam żony.


    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  21. Jędruś, ostatnia zwrotka winna brzmieć: -

    Co, do Traktatu
    tego z Lizbony
    Spytam kochanka
    bo nie mam żony.

    :) to taka uwaga na przyszłość.Hej!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. przepraszam za słownictwo. Podłączyli mi net (prowizorka, ale). Kto po 6 tygodniach od pobrania opłaty i podpisania umowy, nie dostarczył nowego dekodera i modemu i telefonu i karty "darmowych" minut na komórkę i..i ....i.? PAN TUSK ????? Kaczor wuc???? NIE, MY opierdalający się obywatele tego kraiku, który jest MOJĄ ojczyzną. Ryba psuje się od łba, ale dom się rozpierdoli, jak ma fundament z piachu i gówna. Piach potrzebny, lecz nie w proporcji do gówna . My nie potrafimy - winni "oni". Kłania się Wojtek Młynarski.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak do tej Rady, co łun ma w d....

    Swawolny Dyzio tańczy na rurze,
    coś sobie bąknie i i pajacuje,
    garstka matołków tylko mu służy,
    a on se pisze, że rezygnuje.

    Trzeba mu pomóc w rezygnowaniu
    z diety poselskiej, tak krok, po kroku,
    by nie oglądać pajacowania -
    wypisać z sejmu go w przyszłym roku!
    :)

    A uwaga Jaśka bardzo słuszna:)

    OdpowiedzUsuń
  24. nie dodałem, że po dostarczeniu modemu "pszepracowane magisty menadżery" zapomnieli nadać mu numer i dlatego nie mogłem być w necie , telefonować stacjonarnym i za "darmochę" komóra. W soboty i niedziele "programy i procedury" nie przewidują życia. (tak jest i w bankach).

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzień dobry Heńku:)
    Nareszcie, choćby i prowizorka, ale masz wreszcie wstęp niewzbroniony do ogródka.:)
    Wojtek Młynarski śpiewał też chyba "Co by tu jeszcze spieprzyć panowie..." , też pasuje jak ulał.
    Ale co Ty tam wiesz - tuskowe winne i szlus!
    A tak na marginesie - prowizorki są najtrwalsze.:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Sposób na przetrwanie słowa i muzyka: Krzysztof Daukszewicz
    Nie rozmawiajmy już o cenach, wieczór gwiazdami się rozpalił. Z tych żalów nic nam nie przybędzie. Więc po co się na darmo żalić.
    Porozmawiajmy dziś o sobie. Polsce nic złego się nie stanie, Porozmawiajmy choć o niczym - To, będzie sposób na przetrwanie.
    Jutro ludzie nam się rzucą do gardła, Na ulicach, na przystankach PKS. Wraz ze świtem i dzwonkami tramwajów Znów wypełznie kolejkowy bies.
    Lecz póki co. to się zanurzmy W pościeli krochmalonej morze pozostawmy dzień za sobą. Dzieli niepotrzebnych upokorzeń.
    A kiedy kołdra nas ogrzeje I życie męczyć nas przestanie, rozmawiajmy chwilę szeptem - będzie sposób na przetrwanie.
    Jutro znowu się będziemy zabijać O tą Polskę, o tę miskę, itp. Wraz ze świtem i dzwonkami tramwajów Gdzieś odpłynie nasz spokojny sen.
    Ale do końca nocy jeszcze Zostało nam tych godzin parę.
    My zabijamy się od rana. Więc nie patrz teraz na zegarek.
    Albo pomilczmy chociaż chwilę Wtuleni w ciepłe już posłanie. Zostawmy te wieczory dla nas- To będzie sposób na przetrwanie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Witajcie w biegu:)))
    Do Staszka.
    ,,Francja.Społeczeństwo i państwo laickie ale kościół przyjazny parafianom.Wiernych mało,ale prawdziwych,zaangażowanych w życie społeczności lokalnych.Ksiądz po domach ludziom nie chodzi,do płacenia nie zmusza,dzieci nie straszy piekłem,do szkoły nie ma wstępu,na ulicę w ,,stroju organizacyjnym" nie wyjdzie.Zaraz po mszy w cywilne ciuchy się przebiera i stoi przed wyjściem z kościoła żeby każdemu z parafian uścisnąć rękę i porozmawiać.
    Spowiedź nie odbywa się w konfesjonale,chyba,że na wyraźną prośbę zainteresowanego.Wystarczy:spowiadam się Bogu Wszechmogącemu i Wam bracia i siostry,wypowiedziane w trakcie mszy.Komunia,rozdawana na stojąco przez parafian,w tym kobiety.Czasem,zamiast hostii - chleb.
    Bez buty,bez pychy,bez pogardy dla parafian,bez demonstracji siły i bogactwa.
    I nigdy,przenigdy nie przyszłoby do głowy kościołowi francuskiemu domagać się zwrotu majątku,który utracił po rewolucji francuskiej albo zawłaszczyć bazyliki w St Denis,gdzie są pochowani francuscy królowie od V do XIX wieku,żeby pochować tam np.syna Sarkoziego."

    Czołem:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspomnień czar

    2007

    * 9 listopada – zmuszony haniebnymi zapisami pochodzącej jeszcze z czasów III RP zdradzieckiej żydo-masońsko-postkomunistycznej lewicowej konstytucji, prezydent Lech Kaczyński wręcza hersztowi liberalnych okupantów, Donaldu Tusku, nominację na stanowisko tymczasowego Generalnego Gubernatora Wolski
    o choć w akcie bohaterskiego sabotażu zaborców, prezydent formalnie nie zaprosił Tuska na uroczystość, ten miał jednak czelność pojawić się bez zaproszenia i skwapliwie odebrać nominację, co potwierdza porażające informacje o tym, że wychowanie odebrał na podwórku, a nie w Lepszych Miejscach
    o również odważne i ryzykowne działania prezydenta, który ograniczył ten skandaliczny incydent wręczenia nominacji do kilkudziesięciosekundowej ceremonii w bocznej sali Pałacu Prezydenckiego, bez obecności dziennikarzy, nie przynoszą oczekiwanych rezultatów: wrogie media, inspirowane przez określone siły oraz doskonale przeszkolonych oficerów politycznych powiązanych z WSI, skwapliwie nagłaśniają ten nic nieznaczący w historii Wolski smutny epizod

    2009

    OdpowiedzUsuń
  29. Aha,Jaśku złociutki:))
    Fabiulek spisał się jak na ,,faceta"przystało.Od powrotu karmię go marchewką i pozwalam obgryzać jarmuż co by miał więcej siły do tych ,,babeczek":)))

    Ewcia,wierszyki mniamuśne i śliczniuśne - jak zawsze:))*

    OdpowiedzUsuń
  30. Heniu,Wolaki to plankton a jako taki nie przystają w żadnej sytuacji do wyższych form życia czyli nas,prawdziwych ,zwyczajnych Polaków.

    OdpowiedzUsuń
  31. Cześć Adam!, gdzie tak pędzisz, jak holny? Stańże na chwilę, bo Ci kołek w szprych włożę.:) nie mniej pozdrowić Cię muszę. Hej!

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo mądry pomysł, Heniu, podpisuję się pod słowami Krzysztofa Daukszewicza. Tylko zanim się w te posłania wtulimy, pogrzejmy się wieczorami w ogródku, żaden bies kolejkowy ani inny nam tu nie wylizie (no, czasem, ale dajemy mu zdecydowany odpór:))
    Wspomnień czar jest genialny wprost.Szczególnie ten czar z górnej półki.
    Zaglądam trochę z doskoku, bo robota mnie dziś pogania, jak ekonom z batem.:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Adaśku witajże nam wreszcie:)
    Dziękuję za pochwałę - dyg!:)
    Nie śmiem zapytać, gdzie to bywałeś i czy sił po kontuzjach wreszcie nabrałeś, bo chwalisz tylko sukcesami Fabiulka. :) Ale swój kijeczek też Ci w szprychy włożę, cobyś taki pędziwiatr nie był.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Hejże Jaśku:))
    Kończę trudny i duży projekt i to na cito a pewnym ludziom nie odmawiam,choć tylko jedną rękę mam czynną:)
    Przetarg wygrany,kasa czeka a auto nowe trza kupować na gwałt bo mi Ewcia mojego rumaka zajeździ do cna - samo życie:)
    Pogoda u mnie cudna od rana,słoneczko - to i ochota do pracy jest...Wieczorkiem wychylę jednego za Wasze zdrowie w towarzystwie mojego Fabia bo on już co wieczór u mnie bywa:)))
    Niedługo zawitam na dłużej:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Siła wyższo, wybocom Ci.:) Pracuj, bo praca
    o auto wzbogaca.:)))

    OdpowiedzUsuń
  36. Witacie ogrodnicy popołudniową porą.:)
    Wreszcie do do dotarłam, kawkę sobie zrobiłam i już zagłębiam się w lekturę ogródka, bo mam trochę zaległości do odrobienia.:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Staszku z 13:26,
    Twoje "rozwiązanie problemu" jest zapewne wszystkim dobrze znane, tylko znajdź większość polityczną w sejmie, która zechce się do tego przymierzyć, w szczególności przed wyborami, gdy kampania prowadzona jest przez ambony, a większość społeczeństwa pod tymi ambonami stoi. Już na ten temat rozmawialiśmy w ogródku nie raz i mamy wszyscy jasny pogląd w tych sprawach.:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Adaśku, bierz Fabiulka i przychodź wieczorkiem, może jakąś jeszcze sałatkę świeżą znajdę dla niego, chociaż koziołki to podobno się nawet miotłą ukontentują:)))
    A i cuś na zdrowie dla nas też się znajdzie.
    Może Jasiek całej śliwowicki jeszcze nie zdąży spożyć i deczko nam podrzuci.:)
    Myślę, że go halny do jakiejś Halki nie wywieje...:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Wszystkich gorąco zachęcam do przeczytania opowiastki wraz z komentarzem, zamieszczonej na blogu Henia, której autorem jest heidmall.laik.
    Trafne studium polskich fobii i resentymentów za słusznie minioną epoką.
    Jest tu:
    http://www.zdelegalizowany.blo9.eu/

    Albo tu:
    http://obserwatorlaicki.wordpress.com/2010/11/08/histeorycznie-uwarunkowani/

    OdpowiedzUsuń
  40. Ewo:)
    Swojego wpisu dokonałem , w odpowiedzi na Twój link do: " sprzedana owieczka ". Niestety nie mogłem go otworzyć. Domyślam się jednak, że dotyczy kolejnego przkrętu, bądż niegodziwości, w wykonaniu kościoła kat. Więc: po co go podajesz, skoro " wszyscy mamy jasny pogląd w tych sprawach " ? Opisałem to proste i cywilizowane rozwiązanie , rodem z Niemiec...w "odpowiedzi" na Twój link. Na wiele tematów mamy " jasne poglądy " , a mimo to wracamy do nich... Bo są ważne i ich pilne rozwiązanie, może pozytywnie posłużyć się Polsce. Już drugi raz, poczułem jakąś, Twoją niechęć , do mych skromnych słów/?/
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  41. przysłużyć się - powinno być :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Staszku:)
    Nie doszukuj się w moich wpisach tego, czego w nich na pewno nie znajdziesz - w tym żadnej niechęci do nikogo.
    Po prostu nie widzę konieczności powtarzania swoich opinii, które już nie raz mówiłam i są doskonale wszystkim znane. Nie chcę, by Ogrodnicy uznali, że jestem nudna, monotematyczna katarynka - i nic więcej.:)
    To co podałam jest opisem przypadku pewnej pani, której Komisja Majątkowa odebrała wszystko, co miała na rzecz KrK. Przypadek jest moim zdaniem ciekawy, bo owa pani wiernie służyła KrK, prowadząc m. in. jakieś dobre inicjatywy parafialne i kółka różańcowe. Uważam, że jest warty przeczytania, dla chętnych oczywiście. Artykuł jest ogólnodostępny na onecie i można go przeczytać, nawet jak link się nie otwiera (mnie się otworzył).
    Nikogo przecież nie zmuszam ani do czytania, ani do komentowania, każdy wybiera wedle uznania.:)
    Rozwiązania podatkowe niemieckie są oczywiste, wszyscy je dobrze znamy i większość je akceptuje. A pozytywnie przysłużą się wtedy, kiedy pójdą za tym odpowiednie rozwiązania ustawowe, przyczyny ich braku - mój wpis o 16:56.
    I gdzie tu niechęć do Twoich wpisów? Ja jej po prostu nie widzę. Naprawdę Staszku, nie jestem wielbłądem, chociaż to trudno udowodnić.:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Miałam dzisiaj święto szkoły,
    choć dyrektor był wesoły,
    to się znowu w dziada bawił
    i niczego nie postawił!
    Z aparatem wciąż biegałam
    i fotki wszystkim trzaskałam.
    Mam jeszcze tę żubróweczkę,
    mogę polać Wam troszeczkę.
    Pół butelki mi zostało
    i choć to trochę za mało,
    (wiele więcej by się zdało).
    Niech nie cierpi moje ciało!
    Jedno Dziecko się zgubiło
    co o sernik mnie prosiło.
    Jak żubróweczkę postawi
    na stole sernik się zjawi!
    Przesyłam Wam pozdrowienia
    U Dany nic się nie zmienia.

    OdpowiedzUsuń
  44. Dziecko sobie siedzi w kątku,
    gdzieś w ogródku - na początku.
    Trochę tu poswawoliło,
    z wiatrem pranie mi zrzuciło,
    podrzuciło też gaz-rurę
    i schowało się za chmurę.
    Teraz se gdziendziej śpiwa
    bo z dzieckami tak już bywa.
    :)
    Pozdrawiam Danę z sernikiem i żubróweczką.:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Trza to Dziecko czymsik zwabić
    Kubek mlecka trza postawić
    Te dziecka sie pochowały,
    pewnie o Nos zapomniały!
    Więc same sie napijemy!
    Do Wos się nie przyznajemy!
    Jak se o nos przypomnicie,
    to wpodnijcie tu o świcie!
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie będziemy na nich czekać,
    kiedy takie som gamonie,
    polać trza i już nie zwlekać -
    więcej czasu szkoda trwonić.
    Ciepło wokół, wiatr nie duje
    babski wieczór se zrobimy,
    jak się który zdecyduje
    to po drugą pogonimy:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ewo:)
    Doprawdy nigdy nie twierdziłem, że nim / wielbłądem / jesteś...:) Tylko " zabolało " mnie to, że / tak zrozumiałem / , powtarzam się, pisząc o kościelnych przekrętach i prostych, sprawdzonych, cywilizowanych rozwiązaniach. Ja zakładam , że jesteśmy państwem neutralnym wyznaniowo. Bo prawnie , tak jest. Dlatego guzik mnie obchodzi co kościół gada, bo nie on tu władzę sprawuje. Jeszcze nie... W/g mnie działalność tej instytucji jest bardzo szkodliwa! O wiele bardziej niż : pis silnia! Dlatego czasem o tym wspominam. Dziś, Twój wpis, był pretekstem , abym i ja swoją opinię przedstawił... Tylko tyle, Ewo :)
    Teraz dopiero udało mi się , ten atykuł znależć, wpisując w google sam tytuł, bez tych wszystkich chińskich znaków...:) I powiem znowu: Ewo wszyscy o tym wiemy, jak kościół " dba" i jak się liczy z Człowiekiem. Nie będę tych tematów podejmował, bo widzę, że stają się zalążkiem jakiś nieporozumień. :(
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  48. A szkoda, że nie twierdziłeś, bo bym może jakiś wierszyk o wielbłądzie napisała... :)))
    Zalążków też nie widzę, tylko Dankę z sernikiem póki co.:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Cześć Adasiu z 14:27
    No widzisz Adam. MOże być normalnie. Tylko do takiego stanu musi: dojrzeć polskie społeczeństwo. A na to się nie zanosi. Gloryfikowanie Polaków, przez Benka nr 16 , właśnie z tego stanu rzeczy wynika. On wie, że Polska to jedna z ostatnich oaz: ciemnoty, zacofania i bezmyślej wiary. Nie w Boga... ale w brednie kościelnych urzędników !
    Pozdrawiam i życzę szybkiego usprawnienia drugiej, kontuzjowanej ręki :)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  50. Stasiecku, jo Cie bardzo prose, nie irytuj się,
    przecież wszyscy na czele z gospodynią ciebie
    lubią i szanują. Ogrodnicy potwierdźcie, że mówię prowdę.:)A po łojcosku Cie ściskom i boćkom w coło.:)))

    OdpowiedzUsuń
  51. Ewo
    :)))))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  52. Jasiecku,jo sie chciała naucyć Ty Twoji gwory. Stasia lubie, przecie to widać, Ciebie tysz a najjmocni to tego, chtóry ucik.Dana

    OdpowiedzUsuń
  53. A ja po ... siostrzanemu :)))
    I chyba nie muszę zapewniać, że Wszystkich ogrodniczków lubię i szanuję, szczególnie jak mi ładnie łogródecek uprawiają.:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Jaśku:)
    Ja Ciebie: re - boćkam w coło :)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  55. Staszku
    :))))))
    za darmo Cię ściskać i boćkać nie będziemy - lecisz po zubrówecke!

    OdpowiedzUsuń
  56. Dana:)
    A chtóry ucik ? Bo nie nadążam...:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  57. co znaczy"boćkać"?, nie wpuśta mnie w maliny!Dana

    OdpowiedzUsuń
  58. No jakżesz to - sam jej w lesie uciekłeś, a teraz się wypierasz???

    OdpowiedzUsuń
  59. On bedzie wiedzioł! A Ty sie domyśl. Dana

    OdpowiedzUsuń
  60. trza nająć detektywa! Dana

    OdpowiedzUsuń
  61. Dana - wyguglałam: boćkać=całować. A Ty to chyba wiys, bo stamtych stron jesteś.:)

    OdpowiedzUsuń
  62. Oj Dana,Dana :) - za Jędrusiem Ci się ckni, aha!:)

    OdpowiedzUsuń
  63. U nas się tak nie mówi,jestem spod Tarnobrzega. Dana
    Trza odwołać detektywa.

    OdpowiedzUsuń
  64. Dana, jestem lepsza od detektywa, aha!:)

    OdpowiedzUsuń
  65. nie trza płacić!same korzyści.Chłopy uciekły a ja piję mleko.Dana

    OdpowiedzUsuń
  66. No widzisz.:)

    Każda ma swego najmilejszego,
    każdy najmilszą też swoją ma,
    a ja mam przy tym nosa dobrego -
    Jędrek zaś ucik. Szukać Ci tsa. ;-)))

    Mleka nie piję, ale trochę naleweczki z dzikiej róży mam.:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Danecko, jo już Jędrkowi polecałem " Na Skalnym
    Podhalu" do pocytania i słowniki gwary góralskiej.
    Taki słownik jest na Wikipedii, i bodajże
    w Tygodniku Pohalańskim. Wszystko masz w komputerze.
    I jeszcze jedno, żeby nie być: - Anonimowy pisze to: Poniżej ramki, w której piszesz komentarz jest: Komentarz jako: jest dyspozycja - wybierz profil... i strzałką wybierasz jedno
    pole powyżej anonimowego - nazwa/adres URL
    i pokazuje Ci się nowa ramka Edytuj profil.
    Pod Nazwą wpisujesz swoje imię Dana, następnie
    klikasz na okienko z napisem 'dalej' i zamieszczasz komentarz i nie będziesz już
    anonimową.

    OdpowiedzUsuń
  68. Na dobranoc żart:
    Radziecki uniwersytet dla " innostrancow". Wykład z chemii. Temat: "Tworzywa sztuczne", załózmy, że po rosyjsku to " iskustwiennyje twariwa". Wkładowca, wiedząc, że ma do czynienia, ze słuchaczami, którzy języka nie pojmują - daje przykłady tworzyw, wizualizując, każde słowo. Mówi i wymienia : " cełułoza " ... prosi o zapisanie. Egzamin. Przychdzi studentka. Profesor pyta: " Skażitie pażałusta, kakije wy znajetie iskustwiennyje twariwa" ? Pyta. Studentka wymienia, ale o celulozie zapomniała. Profesor : " no a samyje ważnyje twariwo, ja wam pamagu"... I zaczyna pomagać: " kagda wy sam na sam, sa swajom drugom , w liesu, szto wy diełajetie "...? Studentka myśli, myśli i wreszcie wypala: " Da, znaju - JEBONIT ! " :)))
    Stanisław
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  69. " celuloza" profesor wizualizował , mówiąc: " ce, ce - kak całowat " - to powinienem dodać...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  70. Po russkomu jazyku:

    Buria mgłoju niebo krojet,
    wichry snieżnyje krutia,
    to kak zwier ona zawojet,
    to zapłacziet, kak ditia.
    :)

    Krasiwo ty żiwiosz lubieznaja siestrica -
    skazała z zawistiu w gastiach u krysy mysz.
    Na czom ty jesz i piosz, na czom sidisz?
    Kuda ni glaniesz, wsio iz zagraniacy!

    ehhhh.... cyrylicy brakuje...

    Dzięki Staszku za JEBONIT.:)))

    OdpowiedzUsuń
  71. ...wsio iz zagranicy - powinno być.
    Ten drugi wierszyk ma tytuł "Krysa i mysz" i jest baaardzo długi, prawie jak "Grenada", autora nie pamiętam, ale znam go całego na pamięć.
    "Grenadę" też...:)

    OdpowiedzUsuń
  72. Wszyscy się już uśpili, to puszczę po cichutku "Kołysankę" Aloszy Awdiejewa i cichutko powiem
    dobranoc:)*

    OdpowiedzUsuń
  73. Nie wszyscy:)
    Wyszepczę na dobranoc cichutko wiersz:

    Trzeba marzyć

    Żeby coś się zdarzyło
    Żeby mogło się zdarzyć
    I zjawiła się miłość
    Trzeba marzyć
    Zamiast dmuchać na zimne
    Na gorącym się sparzyć
    Z deszczu pobiec pod rynnę
    Trzeba marzyć

    Gdy spadają jak liście
    Kartki dat z kalendarzy
    Kiedy szaro i mgliście
    Trzeba marzyć
    W chłodnej, pustej godzinie
    Na swój los się odważyć
    Nim twe szczęście cię minie
    Trzeba marzyć

    W rytmie wietrznej tęsknoty
    Wraca fala do plaży
    Ty pamiętaj wciąż o tym
    Trzeba marzyć
    Żeby coś się zdarzyło
    Żeby mogło się zdarzyć
    I zjawiła się miłość
    Trzeba marzyć

    Jonasz Kofta

    Dobranoc, dobranoc Mężczyzno... :)*

    OdpowiedzUsuń
  74. do nieuka Ewy - czyli Pani na włościach ogródkowych.
    Boćkać , tak to całować ,ale w łapsko, po ślachecku dłoń. Bez guglania.

    OdpowiedzUsuń
  75. Heniu:)
    Staszka? W łapsko? No chyba nieeee....
    Ale wszelkie nauki z wdzięcznością przyjmuję.:)))
    Dzień dobry:)

    OdpowiedzUsuń