Powered By Blogger

sobota, 13 listopada 2010

Dziękuję!



Pół roku dziś mija, jak blog mój otwarty.
Pytałam każdego. Na serio, na żarty,
przy wietrze i słocie, przy pięknej pogodzie,
co myślisz człowieku o życia urodzie?
Tu tłum polityków odbicie swe dostał -
niejeden wyzwaniom dziejowym nie sprostał...
Słowiki śpiewały, deszcz szemrał cichutko,
ktoś zadbał, by inny nie poddał się smutkom...
Poetom swych skrzydeł tu wena dodała -
niejeden by Nobla już dostał, bez mała...
Ja z Waszą pomocą nić wątków swych snuję -
za dary w ogródku dziś Wszystkim dziękuję!:)

Liczba wyświetleń blogu od początku jego istnienia (bez moich):
Polska - 37 514
Niemcy - 3 132
Stany Zjednoczone - 339
Wielka Brytania - 221
Holandia - 200
Luksemburg - 195
Kanada - 147
Brazylia - 39
Szwajcaria - 34
Indie - 24

Godz. 12:25 - licznik odwiedzin: 80005

167 komentarzy:

  1. Ja krótką chwilkę jestem w Ogródku
    i od tej pory nie czuję smutku.

    OdpowiedzUsuń
  2. DO MUZY

    Mam pewność niezachwianą,wierzę uroczyście,
    Muzo,com ci nie przestał służyć i hołdować,
    Że mi się kiedyś,cudna,zjawisz osobiście
    Ażeby mi za trudy moje podziękować.

    Lub może twa uraza skargę mi wytoczy,
    Żem nie był ciekaw ciebie,natchnień mych przyczyno,
    Albowiem nie widziałem cię nigdy na oczy
    I nie wiem,czy brunetką jesteś,czy blondyną.

    Powód jest,ale - przebacz!- nie lubię się smucić
    Chociaż bez ciebie,boska,lecz dla ciebie żyję.
    Więc przybądź i jeśli chcesz mi co zarzucić,
    Zarzuć mi ręce na szyję.

    Witaj Ewuś,muzo moja :)))
    Dedykuję Tobie ten wiersz L.Staffa jako hołd dla Twego talentu i podziękowanie za to,że ze mnie, profana,uczyniłaś marnego aleć zawsze wierszokletę:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dano:)
    dziękuję, że zechciałaś ogródek odwiedzić, mam nadzieję, że dobrze się bawisz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Adaśku:)
    Dziękuję, za cudny wiersz Staffa, za to, że jesteś z nami, że dodajesz ogródkowi urody muzyką, barwnym opowiadaniem, refleksją i wierszykiem - wcale nie marnym! Twoja wena, Tygrysku, rozkwitła prawdziwą różą. Najbardziej mnie zachwycił Twój wczorajszy wiersz, że aż go z lubością tu powtórzę:

    OPTYMIZM
    Łzy miłości jeszcze ścieram
    Z parapetu własnych marzeń
    Już o przeszłość się nie spieram
    Dość na razie mam tych wrażeń.

    Zakochanie odkochane
    Klucz do serca zardzewiały
    Drogi tęczą malowane
    Od powrotów poszarzały

    Wiem,że jutro przyjdzie nowe
    Gdzieś w nadziei zaplatane
    Może mniej już kolorowe
    Ale jeszcze nie kochane

    Gwiazd na niebie są miliony
    Tych samotnych i w rodzinie
    Więc zasypiam rozmarzony
    Że optymizm mnie nie minie...

    autor: adamcot

    A tak naprawdę jestem...ciemnooką szatynką:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od wczoraj pracowałem i teraz dopiero idę spać ale musiałem tu zajrzeć i wyszło na to,ze bez podziękowań dla Ciebie nie zasnę:)
    Więc tymczasem:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Miła Ewo;)
    Gratuluję.
    Za gościnę Twą
    Dziękuję.
    Tak krótką rymowanką trudno wyrazić w pełni, wszystkie pozytywne uczucia, jakich doznałem od czasu , kiedy pierwszy raz poznałem Ciebie i Ogodników! Jesteście , wszyscy, wspaniali.
    Dziś zatem świętujemy. Powiem Wam, że podwójnie... Ba ja dziś mam / śląski wyraz, który zawiera 4 x " y "/, czyli: YMYNYNY :)
    Pozdrawiam uroczyście i radośnie
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  7. Miłych snów Adaśku, a zajrzyj wieczorkiem do nas koniecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Staszku:)
    Dziękuję Tobie, że zechciałeś przyjść do ogródka i za to, że dzielisz się z nami swoimi myślami - prozą, ale też całkiem zgrabnym wierszykiem.:)
    Za Twój cięty humor i - mimo wszystko - optymizm.
    Za troskę o wszystkie nasze dzienne sprawy, wcale niełatwe.
    Za żubróweczkę z sokiem jabłkowym.:)))

    I wszystkiego najlepszego z okazji Imienin!:)
    Takiej gratki nie przepuszczę i wierszyk dla Ciebie ułożę później, bo teraz biegnę po zaopatrzenie do lodówki na dzisiejsze święto.
    A Ty się nie wymigasz dziś od stawiania.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla Stasia
    Z bukietem róż nie mogę przyjść
    by złożyć Ci życzenia.
    Niech wierszyk ten zastąpi je
    i spełni Twe marzenia.

    ŻYCZĘ ZDRÓWKA I RADOŚCI
    A POD WIECZÓR DUŻO GOŚCI.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Wam Ewo i Dano :)
    Za dobre słowo - prozą i wierszem napisane. Niestety to moje " swięto" ma raczej wymiar , jedynie kalendarzowy... To znaczy: Jedyną moją rozrywką , dziś - będzie rozmowa z Wami. Oraz , pewnie, kilka " wirtualnych" drinków. A niech to... 33 lata temu , też w moje imieniny , urodził się mój Adaś. Syn. Dziś Go już nie ma... Dlatego też jestem : dramatycznie rozdarty... Pomiędzy cmentarzem i... usilnymi próbami powrotu do świata ... :(((
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  11. A to mi Staszku wybacz
    żem zabył Twoje Święto
    lecz z serca Tobie życzę
    by czule Cię objęto,
    pogłaskano miłośnie,
    ucałowano pięknie ...
    i żyj mi bracie jak najdłużej
    w zdrowiu,miłości i pamiętaj,
    że życie jakie jest
    przyjąć musimy
    a najważniejsze to jest to
    jak wiele dobrego innym czynimy.
    Tym dobrem serca wypełnić musimy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Odechciało mnie się spać skoro dzisiaj mamy TU imprezkę:)
    .,.,.,.,.,..,.,..,.,.,,.,.,.,.,.,,.,.,
    Heniu?Czy Ty mnie uważasz za naczelnego zbereźnika?:)))Jeśli tak...:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Stasiu...
    W prezencie masz ode mnie ,,dragonfisch" czyli twarz pisu:)))Ten prezencik ma wywołać u Ciebie uśmiech!:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. ...& musik:Roy Orbison:,,Oh, my love,my darling..."

    OdpowiedzUsuń
  15. Miła Ewo.Moje gratulacje.Nie dziwię się,że masz tyle wejść.Na Twoim blogu ,można odetchnąć.Pozdrawiam Cię z podnóża Beskidów(40 km od Rudej).W tej chwili widzę kawałek Beskidu Sląskiego i Małego.Też ładne jak Beskid Niski.Andrzej F.

    OdpowiedzUsuń
  16. Adasiu:)
    Ciepło dziękuję. Za wiersz, link , a zwłaszcza za: Roya Orbisona. To cudowna melodia. :)))
    Uśmiech wywołałeś... Dlaczego dziś tacy wykonawcy , takie cudowne melodie - są tak niedostępne? Muzycznie wolę tamte czasy! Zdecydowanie. Żubróweczka już siechłodzi , soczek też. Zapraszam zatem, wieczorkiem :).
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  17. " się chłodzi" - znowu cóś pochrzaniłem:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niemowlaczkowi już pół roczku mija
    Mama nań chucha, pieści i przewija
    Niemowlak już samodzielnie siedzi,
    Mamie zazdroszczą wszyscy sąsiedzi.
    Grzecznie przesypia każdziutką noc,
    By rano przyjąć wizyty wujów i cioć.
    Przychodzi wuj Adam, choć połamany,
    Ujek Jasiek co pasie na holi barany,
    Też wujek Staszek co w domu siedzi,
    I Heniek, który bez żony się biedzi,
    Przyleci czasem wuj Jurek - pilot,
    I ładną bajkę powie dziecku w LOT.
    Zachodzi także: Andrzej i Andrzej eF
    Którzy co dzień rano zaczynają śpiew.
    No i o ciotkach tu trzeba coś rzec
    Z Niemiec zagląda ciocia Zosia-SEG.
    I cioteczka Danusia co lubi dzieci
    Czasem przyniesie dziecku kotlecik.
    Mama uśmiechy swe gościom posyła
    Trzeba jej życzyć, by w zdrowiu żyła.:)*

    No a w ogródku złote słonko świeci
    Tak jakoś miło nam ten czas leci.:)

    I jeszcze Staszkowi, bo ma dzisiaj imieniny,
    By się zawsze uśmiechał, nawet bez przyczyny,
    By mu w miodzie upływało słodko życie
    I ciągle wzrastało żubrówki spożycie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak tu nie kochać, muzy poezji miłosnej,
    Nie przestraszonej dłonią poety, jak mucha.
    Tej co odchodzi w nie odpowiedniej chwili,
    I wraca dość rzadko, by czas mu umilić.
    Męczy wciąż serce wielką nadzieją,
    A, gdy coś już stworzy, to się wszyscy śmieją.
    To przecież tylko uczucie nietrwałe.
    Co, gdy zaginie nie wraca na stałe.

    Przepraszam za spóżnienie na jubileusz,

    Może Muza się nie "wkurzy".
    To się więcej nie powtórzy.

    Pozdrowienia dla asystentów.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  20. A kogo pominąłem niech się nie obraża,
    Pamięć już krótka, czasem tak się zdarza.
    Dlatego tutaj Was serdecznie przepraszam.
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Obiecany wierszyk imieninowy dla Solenizanta - Stanisława:)

    A niech Ci się spełni szybciutko i snadnie,
    co głowa pomyśli, a serce zapragnie.
    Czerp siłę ze słońca, dzień ładuj promykiem,
    choć czasem na chwilę pokropi deszczykiem.
    Żyj zdrowo, w miłości, w objęciach swej lubej,
    patrz prosto przed siebie, troszeczkę miej "w czubie",
    bierz do się, to dobro, co bliźni Ci dają,
    wierz w szczere życzenia, co dziś Ci składają!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Do Jaśka
    Brawo, brawo, gratuluję!
    Ty ładnie dzisiaj rymujesz.
    No i masz na imię Jasiek
    co na babach dobrze zna się!

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Jaśku:)
    Dziękuję pięknie za rocznicowy wierszyk o niemowlaczku i za wszystkie inne, które zostawiłeś w ogródku.:)
    Dziękuję za to, że jesteś Mistrzem Nastroju w ogródku i niejednego (a w szczególności jedną) nie raz potrafiłeś wyciągnąć z kretowiska smutku i zarazić swoim perlistym humorem.:)
    Za ciętą i celną satyrę na naszych polityków.:)
    Za szum smreków, wiatr halny, śpiew górskich potoków i portki z dwoma rozporkami.:)
    I za to że jesteś od początku. :)*

    OdpowiedzUsuń
  24. Ewo:)
    I jak ja mam odpowiedzieć? W sercu mi się robi ciepło i niemalże " fizycznie " Waszą obecność - czuję. :)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  25. Andrzeju F.:)
    Dziękuję za pozdrowienia z widokiem z Beskidu Śląskiego i Małego. Zapraszam do ogródka częściej, razem z puzonem i saksofonem barytonem, obiecuję, że zatyczek nie będę używała.:)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Andrzeju od Dany:)

    Za ranne wstawanie,
    w ogródku śpiewanie,
    gdy inne ptaszęta,
    w snu jeszcze odmętach -

    dziękuję.:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Czy Wszystkie Ujki i Ciotki już powitane?
    No to Wasze zdrowie, kochani.:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Do Andrzeja
    Kiedy jesteś przy sprzątaniu,
    nie myśl nigdy o kochaniu,
    Bo kochanie bardzo szkodzi
    i sprzątanie nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jaśku,Jaśku juhasie
    na hal mego serca Parnasie
    masz swoje miejsce za się
    po wieczny czasów próg...
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Jaśku i Adamku,
    wy są dobre Wujki,
    chronicie niemowlę
    od złej muchy-plujki.

    Od chmur i wichury,
    od plagi szarańczy,
    niemowlak z radości
    już pije i tańczy!
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  31. :)))))))))))))))
    Niemowlaka żeby chronić
    można użyć każdej broni!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przypomniało mi się moje polskie wojsko i piosenka:Emigranci:,,Na falochronir"...

    OdpowiedzUsuń
  33. Och Ty mój miły, Wielki Tygrysie
    Gdy Cię nie widzę, to ckni mi się
    Bo lubię słuchać Twojej muzyki,
    A Ty coś za często robisz uniki.
    I choćby wołał, krzyczał nieładnie
    To nasz Adasiek rozmawia z Fabiem
    I jeszcze mówi, że w noc pracuje
    Taki to z niego kochany wujek.:)))

    OdpowiedzUsuń
  34. A tak swoją drogą, niemowlak na co dzień podlewany jest taką ilością trunków, że aż dziw bierze, że jakiś anonimowy uzdrawiacz nie kazał się mu zgłosić do klubu AA.;)

    OdpowiedzUsuń
  35. No i nareszcie życzenia od Henia. Łaskawie wstałem, bo wcześniej dzisiaj zabalowałem. Ja też mam "jubileusz". Napiszę zaraz krótko o nim, na nielegalnym. Ten jubileusz, też nielegalny i dotyczy piątku 13.11.1980 r.
    Niemowlakowi dajcie wódki, na zagrychę - kleik co Adamowi Jasiek radził. Stasiu nie pije - będzie dziś prowadził Ja wziąłem "prochy" - też mącą w głowie. Więc bawmy się Panie no i Panowie.

    OdpowiedzUsuń
  36. No, a nasz Heniu jeszcze chrapie
    Leżąc wyciągnięty na swej kanapie
    Wczoraj "Pana Tadusza" mu czytałem
    A on dalej chrapie i śpi wytrwale.

    Oczywiście, że w nocy, kiedy chrapał.:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Tak czasami mam
    że nie jestem całkiem sam:)
    choćby nawet Deotyma
    chciała,żebym się powstrzymał
    to nie może mi wytykać,
    że za Staszka,Jaśka,Henia
    cokolwiek bym nie wyłykał
    prawo-rację wedle siebie
    całkowicie mam!:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Heniuuuuu,Ty chyba chcesz mnie w niebyt kulinarno-przyjemnościowy wysłać...Jam łasuch niemożebny,czego Tobie nie życzę bo katusze z tyma związane są nie do zniesienia:)))

    OdpowiedzUsuń
  39. Świtkiem, świtkiem pod południe,
    Henio wstał i ziewnął cudnie.
    Chuliganił nockę całą,
    aż gdzieś usnął pod powałą.
    Jasiek mruczał Tadeuszem,
    on zaś miał zatyczkę w uszach,
    Andrzej na puzonie ryczał,
    a on nawet nie zakwiczał!

    Dziękuję Heniu, że zawsze przychodzisz w porę.:)))

    OdpowiedzUsuń
  40. A to Ci powiem we wielkiej tajemnicy Jaśku:Fabiulek,moje bydlątko kochane,ma u mnie dożywotnio opierunek.
    Moja kobieta zaanektowała fabiulkowe papiery i sąsiadowi zapłacimy za dożywotnie fabiulkowe u nas bytowanie, bo po prostu go kochamy,hej:)))
    A ta moja Ewka to ino by koniki ratowała,pieski,kotki,Fabiulki... a adaśkowegocota cynsto nie ma kto przytulić:))):(

    OdpowiedzUsuń
  41. Tygrysku! Ja zawsze Twojego koteczka,
    utulę i podam miseczkę mu mleczka,
    niech kotek zamruczy, wypręży swą klatę
    i słodko zamiauczy dla wszystkich dzierlatek!
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Heniu:)
    Lista moich przybojów nr.1 ma liczbę 10000:)))
    Pambuku dzięki za ten dar bo nie wiem kimbyłbym dzisiaj,gdyby nie MUSIK?:)))
    Dzięki za ten dar:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Jaśku,Tobie i Ogródkowiczom,moja wielekroć porankowoprzesyłana piosneczka:

    OdpowiedzUsuń
  44. Adaś!!!:)))
    To jest cudne... dzięki Tobie poznałam tę piosenkę z pół roku temu, chyba na FP jeszcze ...
    dziękuję Ci, często jej właśnie słucham...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Wrócił mój syn z pracy. Radochę mi sprawił, że hej. Te hej to słychać od Andrzeja F i Jaśkowych stron, po morskie fale , bijące o brzeg szwedzki, Ewa i Adam ze swoją Ewą, muszą zmieniać pozycję ( tylko bez takich tam domysłów kudłatych) Pozycję słuchania, bo ich wsie po bokach Wisły leżą. ad.rem: w poniedziałek i wtorek, z GW "dawali" (za 8 zetów) płytę o Murze Berlińskim" Przejrzałem i............ Ale wyczytałem w tej :okupacyjnej" gadzinówce, iż ukazała się książka z filmem o królikach, które rozmnożyły się...... jak króliki - hihihi k/muru. Widziałem kawałek/część tego filmu i opowiedziałem o tym synowi. Wraca chęć do życia, jak się ma TAKIEGO syna. Wie, że stary ma kota na jakimś punkcie i tego kota podkarmia. Chociaż ostatnio cienko przędziemy finansowo to........... Życzę wszystkim TAKIEJ RODZINY, choć do pełni brakuje ....już trzeci rok. W czasie pisania dostałem wiadomość ze Starachowic. Mój Przyjaciel się zaręczył - niech go cholera. Zgłupiał chłop na starość . Tak na starość, bo już chyba/?/ 50 przekroczył? Cholera czas ucieka. gówniarz ma już 5o tkę.

    OdpowiedzUsuń
  46. i zgubiłem myśli - oddajcie. Kupił mi tę książkę z 39 minutowym filmem, ale chyba to wynika z poprzedniego wpisu? co Rozpustnicy i balowicze?

    OdpowiedzUsuń
  47. To natomiast dla Jaśka, który mi wczoraj Hilarego po ślońsku zamieścił. Jasiek nie czyta nielegalnego, więc skopiowałem z sierpnia, a książkę mam na poczesnym miejscu. Na niskiej półce.
    Kategoria: Refleksje | Komentarzy: 23 »

    30

    sie

    2010
    Zamiast polityki.
    Autor: Orhen

    Pisałem już, że syn mój kupił mi dwie nowe książki. On wie, że dla „starego” (choć mówi „tatuś” – nie wstydzi się), najlepsza tabletka na ………….. Cholera wie na co? No ,na chandrę, to książka. W antologii ” Najpiękniejsze Śląskie Słowa” znalazłem taką oto perełkę.( Przepisuję dokładnie, tak jak jest napisane. Z przecinkami, kropkami – sprawdzałem parę razy, by „byka” nie strzelić.)

    Karminadel / karbinadel

    Kiedy pierwszy raz na Śląsku się pojawiłam,

    Oczarowana gwarą wcale nie byłam

    Jeden łon tegował. Drugi łon łonaczył,

    Którego wcześniej nie znałam

    Sensu więc nie rozumiałam.

    A znaczenia tego żaden nie tłumaczył.

    I zawsze w każdej rozmowie

    Znalazłam po jakimś słowie,

    Raz był koszt, raz cwibak, raz żymła

    Innym razem starka, co się była zdrzymła;

    A dupnej fojery pierwej zrobiła

    Bez co chałupy o mało nie sfajczyła,

    Chop, co yno fandzolił i garusioł,

    Choć na gruba już pyloć nie musioł.

    Fyrzicha, co już zgerowała

    I wicherka, co się kajś, schowała.

    Wszystkie te słowa jakieś obce nie moje –

    - Porzucić chciałam tej gwary podboje,

    Lecz wszystko się zmieniło jednego oto rana,

    Kiedy zapoznałam pewnego galana,

    Który to nie mówił, a yno godał ,

    Ale jakoś tak piknie te słowa układał,

    Że samej mnie się udzielać zaczęło,

    I dostrzegać piękno w gwarze poczęło.

    Cudne słowa śląskie; „przoć” i „kusku”

    Wymawiane całus przy całusku.

    Spodobała mi się „petronelka”,

    Jak i „bonciok”, „apfelmus” i „ścierka”.

    A latem zaplotłam warkocza,

    Bo nadszedł nam czas na kołocza.

    Zaraz po ślubie pytam męża mego

    O potrawę na obiad wybraną przez nieg.

    To, co usłyszałam- dla uszu niczym głos trznadla,

    Mąż mój powiedział: „Zjodłbych K-A-R-M-I-N-A-D-L-A”

    Karminadel – słowa nie ma piękniejszego,

    Choćby wszyscy mówili co innego!

    Łaskocze przyjemnie swą aksamitością

    I napawa dumą nazwy szlachetnością.

    Ktoś powie, że jest to zwykły…. kotlet mielony,

    Lecz w kuchni mej odtąd jako ulubiony;

    Przyrządzany jest raz w tydniu musowo

    I nie ma, że ktoś na to będzie kręcił głową.

    Bo gdy mąż, co na łobiod bydzie, zapytuje

    Jaką mi radość sprawia, nawet nie łodgaduje,

    Kiedy mogę krziknąć w połednie bez pole:

    „Karminadle, Dzióbku Czekajom na stole”

    Autorka: Pani Diana Maciończyk z Rybnika

    Dla autorki róże, może ktoś Ją zna i przeczyta?

    OdpowiedzUsuń
  48. Fajne,przy okazji niech mi ktoś powie co w Waszych wypowiedziach znaczy słowo "cerepka" bo na mnie tak mówili w dzieciństwie a chodziło o to ,że dobrze wyglądałam, zawsze rozbiegana ,rumiana na buzi i roześmiana.U nas tak mówi się na osoby okrągłe na twarzy i raczej grubawe.

    OdpowiedzUsuń
  49. Dziękuję Ci Heniu,tyż lubie karminadle, ale zajrzyj jeszcze do wczorajszego ogródka jet tam
    coś dla Ciebie.:))

    OdpowiedzUsuń
  50. Nie znam słowa "cerepka". Być może poprzestawiałaś
    literki, chodziło Ci pewnie o ceperkę, ftóro przyjyzdzo do nos, cyli w góry, ze stron nizinnych
    na wypocynek.:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Heniu, "Karminadle" na nielegalu czytałam, nawet coś po polsku do nich doskrobałam - jako mielone:)
    Nielegal zawsze czytam, czasem cuś zostawię, jak mi do głowy przyjdzie...
    I co z tego, że kumpel ma 50 lat i się zaręczył? Cóż to za wiek?
    Moi dziadkowie - jeden i drugi, po raz wtóry ożenili się po 60-tce, wcześniej owdowiawszy, ale to były jurne chłopy, takich już nie ma w późniejszych pokoleniach:)
    A co do domysłów kudłatych, Tobie nikt nie dorówna w tej branży, szczególnie jak się nie ogolisz. A po Twoim blogu często gołe laski latają, jak niewinne aniołki! :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Jaśku, może Danie chodzi o czerepkę - u nas tak mówi się na skorupę glinianą, duży garnek albo miskę :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ty jednak jesteś bebe. Myć się mi każesz, nawet trzy razy w miesiącu. Golić, że nie wspomnę, dwa razy w tygodniu. Bieda na moim blogu i laski nie odziane, to nie powód do wytykania. Takie czasy nadeszły.
    Co do zaręczyn po 5o + , to ja sam nawet bym i jestem za. Tylko poinformowałem o mojej radości. Z.......EWĄ się zaręczył (hi hi hi), kolejna do mojej kolekcji (ha ha ha). Oczywiście (żeby znowu nie było) kolekcji fotograficznej.

    Jaśku - gdzie żeś Ty był, jak musiałem recytować Pana Tadeusza? Tego bryku też żem nie miał. Trzynastą księgę, to i owszem. W całości i na pamięć. Nawet na maszynie marki "optima" przez 5 kalek, żem ją wystukiwał dla głodnych wiedzy. Teraz z Mickiewicza ino fragmenty mi w czerepie pozostały. Jeden z Dziadów bodajże " wszedłem na ciało, samo tego chciało". Bom grzeczny i usłużny wobec.

    OdpowiedzUsuń
  54. Czas na dymek, czyli Smokie i Mexican Girl.
    Może Adama obudzi do roboty po ciężkiej nocy:))
    Adaś! Wstawąj pacholę,
    Karminadle na stole!:)

    OdpowiedzUsuń
  55. Dymka nie będzie, bo zakazali.
    Za to w ogródku dają popalić!
    Aromat ziółek słodko się snuje,
    kto nam zabroni, ten będzie lujem!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  56. No pewnie, że poprzestawiałam. Chodziło mi o "ceperkę". A że znam tamto słowo,więc się pomyliłam. Przepraszam za zamieszanie, domyśliłeś się o jakie słowo chodzi.Dzięki za wyjaśnienie.

    OdpowiedzUsuń
  57. Z tym dymkiem, to miałam dziś takie wesołe zdarzenie. Robiłam zakupy w galerii "Plaza", gdzie jest malutka kafejka, w której można zapalić przy dwóch stolikach. Ułachałm się trochę, więc wpadłam tam na kawkę z dymkiem. Miły, młody kelner podał mi kawę, popielniczkę i powiedział: proszę wpaść jutro przed północą na strzemiennego dymka.:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Na ten czas, Stanisław niecierpliwie wzdęty
    Wyciągnął róg, co go zrobił ze starej gazety.
    Wciągnął w dół, pół brzucha-drugie pół sterczało
    Nadął się jak bania... coś mu wyleciało...
    Głos jego, donośny, gazetą wzmocniny :
    Do stoła siadajta, bom już jest wkurzony!
    Czem chata bogata , zawołał on właśnie...
    Żubróweczkę czas zacząć -
    Bom spragniony strasznie !

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  59. Bardzo miło i nastrojowo się zrobiło.
    Jaśku, dziękuję za Mexican Girl.:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Żubróweczkę czas zacząć, więc Stanisław rusza
    nogą, bo tyle zostało z jego animusza,
    gdy na Poletku się wytłukł z łajdaczynów sforą,
    zainteresował się teraz podwieczorku porą.
    Sił wprawdzie brakuje, lecz fason trza trzymać
    więc w ogródku zaczyna się dziarsko wydymać.
    Flachę stawia, gazetą odgania komary,
    kto mu teraz zafika? Ni młody, ni stary
    nie śmie. Bo jak się tak rozmacha
    to rozkopie ogródek i znajdzie kałacha!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Właśnie wpadłem do drugiego solenizanta Stanisława i złożyłem mu życzenia w Notatniku.

    OdpowiedzUsuń
  62. Zatem:
    Siadajta przy stole
    Bo Was opitolę !:)))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  63. Solenizant z Notatnika obchodził imieniny w maju.:)

    OdpowiedzUsuń
  64. No więc Staszek już ruszył. Za nim Jasiek w rzędzie.
    Jeszcze tylko polata tu i tam po kolędzie,
    ale zaraz nam nutkę góralską podrzuci
    i - jak zwyczaj nam każe - wszyscy ją zanucim.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  65. No to ja już nic nie wiem. W ubiegłym roku też
    mu składałem w listopadzie. Myślę, że nie ważne
    kiedy, a ważne, gdy życzenia są szczere.:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Tuż za nimi się Heniek wywlecze z łóżeczka,
    na koszuli mu siadła jakaś goła dzieweczka.
    Nie chce Heńka wypuścić, wciąż do niego się mili.
    On się spóźni. Nie traćmy kochani ni chwili.:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Jaśku, ja mogę pięć razy na tydzień, bylebyś mi szczerze winszował.:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Czekam, wołam, podciągam pluderki...
    Zaraz do Was strzelę - łuk starej szelki!

    OdpowiedzUsuń
  69. Dana stoi i czeka, jakaś chmura na czole?
    Ach, rozumiem, bo Jędrek się zamkną w stodole.
    Pukaj szybko Daneczko, bierz Jędrusia pod mankiet.
    Stój już czeka. Więc śmiało, zaczynajmy nasz bankiet.:)

    OdpowiedzUsuń
  70. łuk ze starej szelki - ma być !

    OdpowiedzUsuń
  71. łoj będziecie pili bez heńka. heniek stęka. Spalił pyry co je gotował na potrawę, której nazwy nie pamięta, ale przepis ma. Że ta Dana tak daleko mieszka. Może by "odpaliła ze tsy, ja mało jadam.?

    OdpowiedzUsuń
  72. Adaś zasnął gdzieś czule w objęcia Fabiulka,
    albo też go zdybała prześliczna damulka.
    Jedną roczką pogłaskał, ust korale scałował.
    I zapomniał, że z nami przyobiecował balować.:)

    OdpowiedzUsuń
  73. Winszowałbym nawet codziennie, ale Ewa jest tylko jedna,jedyna w kalendarzu.:)... i przykro mi:)

    OdpowiedzUsuń
  74. ... ma być: przyobiecał balować :)))

    OdpowiedzUsuń
  75. Nic to Jaśku, że jedna jest gdzieś w kalendarzu...
    Wierzę, żeś ty jest szczery i afektem Cię darzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  76. Please, stop talking !
    " Je T`aime " grają...
    Światła wszystkie przygaszają...

    Czy ja się sam mam bawić?

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  77. Czekając na gości zamieszczę Orła co czkał
    pod szlabanem FSK

    Orzeł

    Orzeł z grzędy nie odleci,
    Bo podcięte skrzydła ma.
    I nie cieszcie się jak dzieci
    Jeszcze nie raz kopa da.

    Zaraz spadnie z górnej grzędy
    Po cholerę tam się wdrapał
    Kto będzie sprawował urzędy
    Kiedy ptasiek już utracił zapał.

    Orzeł zmieni się w kaczora
    Do księżyca będzie kwakał
    Przyszła nań już taka pora
    Że zamienił się w głuptaka.

    OdpowiedzUsuń
  78. A jak ktoś nie ma dość:
    " Merci cherie" i Udo Jurgens - do tańca zaprasza...:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  79. Czkał? Czyżby się jakiejś mikstury ożłopał? :)

    OdpowiedzUsuń
  80. Do Jaśka:)
    Czekając na Gości
    Doczekam starości... :(

    Stanisła

    OdpowiedzUsuń
  81. " W " - licho zjadło...

    OdpowiedzUsuń
  82. Przecież jesteśmy - kto wznosi pierwszy toast?

    OdpowiedzUsuń
  83. To może spróbujmy dupy wołowej w wykonaniu naszego Prezydenta:

    PIECZYSTE W DZIERWANACH

    Stół wielki, dostojny, kielichy i srebra,
    Zapach świec woskowych, high life i celebra.
    Przy stole przezacne towarzystwo siedzi,
    Lecz jakieś zgaszone, czymś widać się biedzi.

    Coś ich wszystkich dręczy, bo głosy ściszają,
    „Co będzie jedzone?” przez stół się pytają.
    Co dzisiaj podadzą, jakie wniosą danie,
    Co na srebrach będzie i na porcelanie?

    „Drób będzie” – rzekł pisarz. „Powiem więcej, kaczki,
    Albo dla promocji z dwóch kaczorów flaczki.”
    „Nie” – bąknął reżyser. – „Jak mi się wydaje,
    Wieprzowinę dadzą. Znam domu zwyczaje.

    Tu świński łeb kładą przed gośćmi na tacy,
    Mówiąc, że Ojczyzna tak chce i Rodacy.”
    „A ja usłyszałam” – szepnęła aktrisa –
    „Że dadzą jak kiedyś każdemu penisa.”

    „O Boże, naprawdę? Znów będzie ta gratka?”
    – pisnęła zmysłowo aktrisy sąsiadka.
    „Byle nie kroili, byle nie siekali,
    Nie piekli na grillu i nie gotowali!”

    „Być może” – ktoś dodał – „będzie coś z barana,
    Bo słyszałem w radio dziś z samego rana,
    Że baran by tylko lub inny idiota
    Nie pojął intencji posła Palikota.”
    ***
    A tu proszę, wnoszą pyszną wołowinę,
    Wołowe pieczyste w obiadu godzinę.
    Krzyk przemknął wzdłuż stołu: „A czemu to tak,
    Nie baran, nie penis, nie świnia, nie ptak?

    Gdzie znikły te dawne Janusza pieczyste,
    Gdzie wszystko tak proste, tak wprost oczywiste,
    Że człowiek zajada i wie, co to znaczy,
    Czym serce swe cieszy i kiszki swe raczy?”

    „Niech ktoś to wyjaśni, skąd takie są zmiany,
    Dlaczego dziś wołem nas karmią Dzierwany?”
    I wszystko wyjaśnił pan prezes czy inny
    Profesor, dyrektor – domownik gościnny:

    „To jasne i proste: gospodarz zamierza
    Od jutra innego na wrogów szczuć zwierza,
    Gdyż sprawdził w badaniach: Polaków połowa
    Wie dobrze, co znaczy „Ty d...o wołowa!”

    Autor: Bronisław Komorowski

    OdpowiedzUsuń
  84. Ja jako pierwszy piję do dna,
    niechaj Stanisław się dobrze ma.
    I drugi, trzeci także wypiję,
    niech nam Stanisław 100 latek żyje.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  85. Niech Solenizant sto latek żyje,
    niech wierszem gada, niechaj nie tyje,
    niech mu Iwonka pieszczot nie szczędzi,
    i niech go ciągle fiuteczek swędzi.:)

    OdpowiedzUsuń
  86. Nie tyję ,
    Bo piję.
    I w stresie ,
    Wciąż żyję !

    Dziękuję Wam:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  87. Gdy " fiuteczek" swędzi...
    To choroby znak...
    A ja: zdrowy jestem.
    Jak stuletni ptak!
    :)))

    Stabisąłwui

    OdpowiedzUsuń
  88. No, ale... ten Stanisław mi wyszedł... Hi, hi ,hi ...

    OdpowiedzUsuń
  89. "Swędzenie" fiuteczka to objaw jest zdrowy,
    to znak, że figielki przychodzą do głowy.:)

    Zapomniałam dać cudzysłowu do tego "swędzenia"...:)))

    OdpowiedzUsuń
  90. Stasiu, tylko nie pij wódki,
    Bo po piciu wódki -
    Ptaszek jest malutki
    Zaś po wpiciu wina -
    Ptaszek jak sprężyna.

    OdpowiedzUsuń
  91. Więc pijmy wino, ogródkowicze,
    niech smutki znikną w rozbitym szkle,
    Ile ich było, w życiu nie zliczę,
    dziś się rozpłyną z wiatrem, we mgle!

    OdpowiedzUsuń
  92. A tom padł jak betka po18 godzinach pracy:)
    Ale za zdrowie Stanisława zawsze wypiję:)Stuk!

    OdpowiedzUsuń
  93. Sraszku, 100 lat zdrowia,
    Beczkę wina,
    Dobry sąsiad
    I dziewczyna
    A za zdrowie
    Ogródkowej rasy
    W górę szklanki
    I kutasy,
    Bo po dobrym winie
    Dogodzisz każdej dziewczynie.
    W górę kielich wznieś
    Wypij do dna i cześć!
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  94. Jaśku miły...
    Odpowiem Ci tak:
    Od wódki
    Rozum jest krótki.
    Nie ptak!

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  95. Adasiu:)
    Wieczorowo witam
    I o zdrowie pytam.
    Toast wznoszę...
    Czym " ptoka " podnoszę...:)))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  96. :)))
    ,,Naukowcy wierzą,ze mogą być w stanie nauczyć ptaki gramatyki...,i jeżeli im się to uda spróbują zrobić to samo z prezydentem Bushem":))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  97. Twoje zdrowie Stanisławie!:)))
    Ja całe życie ze zwierzyną za pan brat!:)

    OdpowiedzUsuń
  98. Nie mam głowy do dat,
    nie mam głowy do lat,
    nie chcę więcej już zim,
    już nie śmieszy mnie Tym,
    wino mnie rozweseli,
    lub niedługo anieli...
    prędzej jednak szatani,
    bo są ze mną zbratani...
    Już nic nie chcę od życia -
    weksel mój bez pokrycia.

    OdpowiedzUsuń
  99. Ewo coś na smutno ci poszło, czas by zaśpiewać:
    Hahary.

    1. Stare baby powiadały,
    że Hahary wyzdychały

    Ref. A Hahary żyją i gorzołe piją
    Z góry spoglądają, wszystkich w nosie mają

    2. A mój dziadek był fryzjerem
    golił ludzi glanc papierem

    3.Moja ciocia z Ciechocinka
    robi siusiu co godzinka

    4.Co godzinka, co momencik,
    bo mom mały instrumencik

    5. Jedna baba drugiej babie
    wsadziła do oka grabie

    6. Baba krzyczy, baba wrzeszczy
    a grabisko w oku trzeszczy

    7. Jak jej grabie wyciągali
    to jej oko rozerwali

    8. A mój wujek był górnikiem
    kopoł węgiel scyzorykiem

    9. Nasypali babci soli
    niech się babcia odpinkoli

    :)))

    OdpowiedzUsuń
  100. 10. A mój wujek w PGR-ze
    j...e krowy na rowerze
    A hahary żyją...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  101. 11. Moja ciotka jest prawiczką,
    tam się mieści fura z bryczką
    A hahary żyją...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  102. :)))Uwielbiam tą ,niekończąca się piosenkę,Jaśku:)

    >)Lata w polu babka goła
    sołtys godał ze to pscoła:)
    A chachary żyją...
    Moja ciotka z Ciechocinka
    robi siusiu co godzinka:)
    A chachary żyją...
    A mój wujek spod Sosnowca
    strącił ręką odrzutowca...:)

    OdpowiedzUsuń
  103. Ale u Was wesoło:)))
    Muszę zacząć od życzeń:
    Ewo* Królowo tego czarodziejskiego ogródka... niech WENA, ZDROWIE i MIŁOŚĆ Ciebie nigdy nie opuszcza... świętuj następne jubileusze... (na 10-cio lecie ja-anty-talent postaram się sklecić wierszk:))) )
    Ps. Niemcy: 3132... pewnie 90% z tego...to moje wejścia... Jestem od Was uzależniona:)))
    Tak wspaniale się bawicie, że ja najczęściej pozostaję "czytaczką"... coby nie zepsuć "wierszowanej atmosfery"...ale jestem tu kilka razy dziennie...
    :)* :)* :)*... to dla wszystkich obdarzonych weną ogrodników!!!

    OdpowiedzUsuń
  104. A pamiętacie to?

    My studenci wiara równa,
    pod stopami mamy ...ziemię,
    trudno, uhaha, trudno
    a na plecach ciężkie brzemię.

    My studenci chodzim w kupie,
    profesora mamy w ...domu,
    trudno, uhaha, trudno
    by nie przeszkadzaaaaał nikomu.

    Na farmacji zgraja równa,
    wyrabiają same ... leki,
    trudno, uhaha, trudno
    by je zanieść do apteki.

    A weterynarzy zgraja,
    obcinają koniom ... grzywy
    trudno, uhaha, trudno
    koń się czuje nieszczęśliwy.

    Politechnika przoduje,
    są tam same tęgie... głowy,
    trudno, uhaha, trudno
    o matołach nie ma mowy.

    W prosektorium trup, na trupie
    medyk grzebie palcem w ... kościach
    trudno uhaha, trudno
    lecz to już nie boli gościa.

    Najcnotliwsze są prawniczki,
    mają takie mokre... włosy
    trudno uhaha, trudno
    i śpiewają pod niebiosy.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  105. Stanisławie...
    Imieninowe życzenia przesyłam... wszystkiego naj... naj...naj... niech ten ważny dzień na - zawsze troski odsunie w cień..
    Wprawdzie dziś jestem w domu sama, ale do lusterka wypiję za Twoje zdrowie: 100 lat Stanisławie!

    OdpowiedzUsuń
  106. Zosiu:)
    Dziękuję, że przyszłaś, że zdążyłaś na naszą imprezkę:)
    Dziękuję Ci za to, że czytasz...
    za to, że wspierasz nas mądrą myślą,
    że zawsze masz humor i dobre słowo,
    za cieplutkie wspominki stąd ...
    Zdrowie Zosieńki!:)))

    OdpowiedzUsuń
  107. Adamcocie... tygrysku kochany - cieszę się żeś "usynowił Fabia"... on to chyba instynktownie czuł... że tak będzie - dlatego obdarzył Ciebie afektem...
    A Twojej ślubnej przesyłam :)***... za serce dla zwierzątek!

    OdpowiedzUsuń
  108. Nasza Zosia tylko czyta
    lecz za piórko się nie chwyta...:)

    Napisz Zosiu wierszyk jaki
    cieszyć będą się chłopaki...:)

    OdpowiedzUsuń
  109. Ech,Sofi...:)Ja sobie dam radę ale te biedne zwierzęta co je moja Ewka ratuje to mi wytrącają z ręki wszystkie argumenty łóżkowe:)))

    OdpowiedzUsuń
  110. Orhenie... od jakiegoś czasu zaglądam na "zdelegalizowany blo9.eu " ... czytam z zainteresowaniem...
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
  111. Zosieńko,choc to Staszka święto ,jednak przyjmij ode mnie taka oto piosneczkę:
    Hanna Banaszak - ,,Pogoda ducha":)

    OdpowiedzUsuń
  112. Adamie... takiego antytalentu do pisania wierszy - jak ja ... to chyba nie widziałeś:)))
    Czasem zastanawiam się, czy to ja jestem taka "tempa"... czy moja pani od j. polskiego nie była z powołania...
    Jak ja mam więcej czasu i siadam do compa (sowa jestem)... to Wy już najczęściej powiedzieliście sobie " dobranoc kobieto... dobranoc mężczyzno " :)))
    Ale jestem tu każdego dnia... a ściślej mówiąc: kilka razy dziennie...
    Zobacz na licznik... Niemcy :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  113. Adamie... bardzo lubię H. Banaszak... dzięki za piosenkę...

    OdpowiedzUsuń
  114. Zosiu, są tu tacy, co zarzekali się, że pisanie wierszem to nie dla nich - patrz:
    1. Adaś,
    2. Stanisław...
    a jacy płodni są teraz:)))
    Henryk pisał, jak się okazało, od zawsze, Jasiek, to wiesz...
    Teraz Adam i Dana dołączyli z rymami.
    Tobie też by się udało, jakbyś w to uwierzyła.:)
    Pisze tu jeszcze Jurek Kapitan, prozą, ale raz zdarzył mu się wierszyk, ale jaki!:)))
    I Tadeusz (tw52)- chyba też z Niemiec? Dobre wiersze zostawia...

    OdpowiedzUsuń
  115. SEG :)
    Bardzo, bardzo za życzenia dziękuję ! Rewanżuję się głębokim ukłonem i " cmok-nonsensem " w dłoń Twoją :)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  116. Sofi...:)*To jest komplement dla naszej gospodyni:)))

    OdpowiedzUsuń
  117. Stasiu:)
    Wojciech Korda:,,Przeprosiny walca":)))
    Sto lat,sto lat,niech żyje ,żyje naaaaam,
    niech żyyyyyje naaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam!:)))

    OdpowiedzUsuń
  118. Jaśku... wprawdzie streszczenie "Pana Tadeusza"- A.Waligurskiego zadedykowałeś Heniowi... ale i ja poczytałam sobie:)
    Muszę Tobie powiedzieć, że wchodząc na FSK (dawno dawno temu) byłam zafascynowana rymowanymi postami: Twoimi, Bdd, Jagi, Manko, Stanisława... i fascynacja ta nic a nic się nie zmieniła.
    Mam niezły zbiorek forumowych rymowanek ... na szczęście zabezpieczony na CD... (w lipcu... po ostrej dyskusji na FSK "piorun" trzasnął w mego kompa)
    Czekam na :emerytalny czas... wrócę do mego zbioru "Zadumy" (bo tak go nazwałam)... i będę się nim delektować.
    Jj... posiadasz niewyczerpane pokłady talentu... do tego poczucie humoru i zdrowe spojrzenie na świat...
    dlatego z okazji "Ogródkowego Jubileuszu" pozwól, że pozamiatam czapką ziemię u Twoich stóp... za całokształt forumowy i ogródkowy:***

    OdpowiedzUsuń
  119. A ja sie podpiszę pod każdym słówkiem Sofi:)

    OdpowiedzUsuń
  120. No to starczy mi już tego wieczora,
    Bo po tych tostach głowa moja chora.
    Stasiu było mi nad wyraz przyjemnie.
    Były dupy i ciulik wielki ze mnie.:)

    Dobranoc, dobranoc - Szampaństwu - bawcie się dalej szampańsko.:))*)

    OdpowiedzUsuń
  121. Kasia Sobczyk:,,Był taki ktoś"...Ofc.youtube:)))

    OdpowiedzUsuń
  122. Dobranoc Jaśku, niech Ci główka do jutra ozdrowieje.:)))*

    OdpowiedzUsuń
  123. Śpij juhasie mocnym snem
    cobyś jutro witał dobry dzień
    a i nam radość dał,TU byciem

    ...to piszę ja,Tygrys,Twój wielbiciel:)))

    OdpowiedzUsuń
  124. Dziękuję Zosieńko, jednak samemu nie zrobi się nic, choćby sobie ręce po łokcie urobił. Musi
    być zespół przjaciół, tak jak familia na FSK
    i Towarzystwo Ogródkowe. Pozdrawiam Cię bardzo,
    bardzo serdecznie.:)))*

    OdpowiedzUsuń
  125. Adasiu:)
    Walc Kordy Wojtka piękny... Ale, z Tobą, to ja go tańczył nie będę. Zapraszam , głębokim ukłonem: Ewę, Zofię i inne Panie , odporne na ... nóg deptanie :))) A Ty , możesz mi , za konsultanta posłużyć.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  126. Jasiek!
    Nie idż spać.
    Bo kto będze bawił Brać ?

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  127. To zanim zatańczę ze Staszkiem, wznoszę toast!

    ZA oziębłych - żeby ich wino rozgrzało,
    za skłóconych - żeby pojednało,
    za zmęczonych - żeby orzeźwiło,
    za smutnych - żeby rozbawiło,
    za obżartych - by im się łatwiej trawiło
    i za nas wszystkich tutaj zgromadzonych, którym nic w ogródku nie brakuje:)))

    OdpowiedzUsuń
  128. Staszku,dla Ciebie moje kochane utwory:
    ,,W moich myślach Consuelo' - Czerwone Gitary...
    ,,Natali" - Krzysiu Klenczon...

    OdpowiedzUsuń
  129. Zapraszam Wszystkich do walca z Ewą Demarczyk.:)

    I wódkę za wódkę w bufecie...
    Oczami po sali drewnianej —
    I serce Ci wali.
    Pijany.
    (Czy pamiętasz?)
    orkiestra
    powoli
    opada
    przycicha
    powiada,
    że zaraz
    (Czy pamiętasz, jak ze mną...?)
    już znalazł
    twój wzrok moje oczy,
    już suniesz —
    po drodze
    zamroczy —
    już zaraz
    za chwilę...
    (Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś?...)
    podchodzisz
    na palcach
    i naraz
    nad głową
    grzmotnęło do walca porywasz — na życie i śmierć — do tańca

    Grande Valse Brillante

    Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca,
    Panną, madonną, legendą tych lat?
    Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca,
    Świat, co w ramiona Ci wpadł?
    Wylękniony bluźnierca,
    Dotulałeś do serca
    W utajeniu kwitnące, te dwie,
    Unoszone gorąco,
    Unisono dyszące,
    Jak ja cała w domysłach i mgle.

    I tych dwoje nad dwiema,
    Co też są, lecz ich nie ma,
    Bo rzęsami zakryte,
    Lecz zakryte i w dół jakby tam właśnie były
    I błękitem pieściły,
    Jedno tę, drugie tę, pół na pół.

    Gdy przez sufit przetaczasz
    Nosem gwiazdy zahaczasz,
    Gdy po ziemi młynkujęsz,
    To udajęsz siłacza.
    Wątłe mięśnie naprężasz,
    Pierś cherlawą wytężasz,
    Będę miała atletę
    I huzara za męża.

    Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca,
    Panną, madonną, legendą tych lat?
    Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca,
    Świat, co w ramiona Ci wpadł?
    Wylękniony bluźnierca,
    Dotulałeś do serca
    W utajeniu kwitnące, te dwie,
    Unoszone gorąco,
    Unisono dyszące,
    Jak ja cała w domysłach i mgle.

    I tych dwoje nad dwiema,
    Co też są, lecz ich nie ma,
    Bo rzęsami zakryte,
    Lecz zakryte i w dół jakby tam właśnie były
    I błękitem pieściły,
    Jedno tę, drugie tę, pół na pół.

    A tu noga ugrzęzła,
    Drzazga w bucie uwięzła,
    Bo ma dziurę w podeszwie
    Mój pretendent na męża.

    Ale zawsze się wyrwie —
    O już wolny, odeszło,
    I walcuje, szurając
    Odwiniętą podeszwą.

    Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca,
    Panną, madonną, legendą tych lat?
    Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca,
    Świat, co w ramiona Ci wpadł?
    Wylękniony bluźnierca,
    Dotulałeś do serca
    W utajeniu kwitnące, te dwie,
    Unoszone gorąco,
    Unisono dyszące,
    Jak ja cała w domysłach i mgle.

    I tych dwoje nad dwiema,
    Co też są, lecz ich nie ma,
    Bo rzęsami zakryte,
    Lecz zakryte i w dół jakby tam właśnie były
    I błękitem pieściły,
    Jedno tę, drugie tę, pół na pół.

    Autor : Julian Tuwim
    Tytuł oryginalny : Kwiaty Polskie

    OdpowiedzUsuń
  130. Do Ewy z 21:02...
    Ewo... TY ...Tadeusz tw52... Safira... Andrzej i inni Twoi goście mają talent...
    Pozwolisz, że ja zostanę przy prozie... tak będzie lepiej:)))
    Kończę pisanie... otwieram barek... likierek z róży ...polewam wszystkim:za zdrówko Stanisława naszego... i za zrówko mojej mamy też Stanisławy... ja tu ... mój ślubny we Wrocku i J-L świętuje z moja mamą ( ja niestety musiałam pracować)...
    Niech nam nasi solenizanci zdrowo, dostatnio i spokojnie żyją!

    OdpowiedzUsuń
  131. O Safirze myślę codziennie. Zamilkła tak nagle, aż się o nią niepokoję.
    Safiro, odezwij się, proszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  132. Zosiu, pozdrowienia i życzenia imieninowe dla dla Mamy i Twojego Stanisława!
    Nieeeeech żyyyyją nam!:)))

    OdpowiedzUsuń
  133. Stazku, qrna jego nać!
    Żubróweczki nie chcesz lać.
    Strzemiennego proszę wlać!
    Wy tańczcie, a ja idę spać.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  134. Stanisławie* Bozia nie obdarzyła mnie talentem rymowania... ale do tańca talent dała:)))
    Obiecaliśmy sobie z mężem... że na emeryturze idziemy na profesjonalny kurs tańca...
    Kocham taniec... więc zaproszenie przyjęte:-)

    OdpowiedzUsuń
  135. Ewo Miła:)
    Taneczne rytmy szybko się zmieniają... Teraz sambę zaczynają... Słyszysz, to cud nagranie?
    " Samba Pa-Ti" Carlosa Santany? To moje podziękowanie : za to, że: JESTEŚCIE !!!

    Jeszcze żyjący i mający się nieżle:
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  136. Ewuś,muzo mych przedszkolnych wierszy:)
    Tobie,za ten dzień dziękuję piosenką Czerwonych Gitar:,,Nikt na świecie nie wie..."
    Staszek,sto lat...Imprezka - czad!:)))

    A 10 lat temu nigdy bym nie pomyślał,że można się tak świetnie bawić ...
    ...
    Sia lalalalala a a a ...Morza szum,ptaków śpiew,złota plaża pośród drzew....:)))
    Dziękuję wszystkim za wspaniały dzień:)))
    Dobrej nocki:)

    OdpowiedzUsuń
  137. Nie śpij, Jaśku, nie śpij,
    bo Cię ktoś napadnie
    i z Twego łóżeczka
    kołderkę Ci skradnie.
    No i jeszcze coś,
    ale o tym sza,
    jedną małą rzecz,
    tralalalala!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  138. Adaśku, tą piosenką "dręczył" mnie mój pierwszy wielbiciel, mam z nią więc wyjątkowo słodkie wspomnienia...:)

    OdpowiedzUsuń
  139. Dobranoc Adaśku..."ach śpij, kochanie, jeśli gwiazdkę nieba chcesz, dostaniesz..." mmmmmm...
    :)*

    OdpowiedzUsuń
  140. Pisząc nasz Stanisław... miałam na myśli naszego OGRÓDKOWEGO STANISŁAWA... a mama oczywiście - Stanisława... siedza teraz i balują.... znam te imprezy... pokój pełen ludzi... gwarno...ciepła wesoła atmosfera...
    Moja mama ma : 4 dzieci , 15 wnucząt, 17 prawnucząt... do tego dolicz zięciów i synowe oraz małżonków wnucząt... na wigilię , urodziny, imieniny jest straszny tłok:)))))

    OdpowiedzUsuń
  141. A po drrrodze do chałupy ttteż sobie zaśpieeeewam
    - Oo gwiaaazdooo miłooościii niee zaagiń we mlglee...

    OdpowiedzUsuń
  142. Staszku, jestem ucuna i skuluna w tańcach, więc już z Tobą tańczę sambę...
    "samba, sikoreczka...:)))

    OdpowiedzUsuń
  143. Dzięki Wam !
    Bo dzięki Wam - miałem cudowne " ymynyny ". A, że Goście się już nudzą i pojedynczo się "zmywają", to też:.... idę spać:)
    Dobranoc Mili Przyjaciele.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  144. Jeszcze zachwycam się Demarczyk "Grande Valse Brillante"... a tu następne utwory mojej młodości....

    Chyba przestanę pisać... biorę się za tańce:)

    OdpowiedzUsuń
  145. Zosiu, przepraszam, że Twego Ślubnego przechrzciłam, widocznie wino mi ciut za mocno w głowie zaszumiało;)))
    A tę atmosferę imprez rodzinnych znam bardzo dobrze, tyle, że większość mojej rodzinki też się po świecie rozjechała i spotykamy się już bardzo rzadko, najczęściej na jakichś weselach lub pogrzebach...

    OdpowiedzUsuń
  146. Dobranoc Staszku, dziękuję Ci pięknie za cudną imprezkę imieninowo-ogródkową, dobrych snów.:)

    OdpowiedzUsuń
  147. no tak a ja nie mam pary.Wypiję Ewuniu za ten drugi toast.

    OdpowiedzUsuń
  148. Sofi...:)))
    A to Ci powiem w tajemnicy,że moja Ewcia bardzo sobie ceni Twoje zdanie i mówi mi zawsze przed wyjazdem:szanuj oczka,pisz ale patrz na zegarek,pozdrawiaj ode mnie wszystkich,a Sofii szczególnie...:)))(ona rozwalała mur berliński własnom rękom)!:)))
    Ona,bidulka przemierza polskie drogi (i nie tylko) w tempie Supermana i nie ma czasu czytać naszych dyskursów...
    Pozdrawiamy Cię więc SEG pospołu i życzymy Ci abyś z veną kiedyś usiadła do stołu ,przy dobrym winie,a rymy same k Tobie przybieżą :)))

    OdpowiedzUsuń
  149. Ewo* zapomniałam napisać, że zdjęcia robisz prima sort... dzisiejsza róża cuuuuuudna.
    Dorej nocki wszystkim życzę... do poduszki ponucę za Jaśkiem ... O gwiazdo miłości...
    Bajecznych snów kochani:-)***

    OdpowiedzUsuń
  150. Danuśko a zatańczysz ze mną walca z filmu ,,Noce i dnie"?
    Zapraszam..........

    OdpowiedzUsuń
  151. Zosiu, jedynie ta piękna, dzisiejsza róża nie jest moim dziełem. Wszystkie inne fotki przyrodnicze - tak. Dziękuję za pochgwałę, uwielbiam fotografować tak, jak wierszyki pisać...a właściwie to nie wiem, co bardziej...
    Dobrej nocki Zosiu :)***

    OdpowiedzUsuń
  152. Hej,idem spać
    głowa mnie się chyboce
    hej,jutro wstać
    z sercem co nie łomoce...:)

    OdpowiedzUsuń
  153. Dziewczyny???
    Wskakujemy na stół i na koniec kankana!

    "...patrz jakie mają nóżki te nasze dziewuszki,
    jakie uda, istne cuda...."
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  154. Adamie i Ewo...może kiedyś trafimy na siebie... bo na pewno będę na emeryturce w Polsce (mamy dwa domy ... jeden we Wrocku... a drugi w L-J).
    Świat jest mały... wszystko jest możliwe...
    Jastem mało trunkowa... może to jest powodem tego, że Wena omija mnie z daleka:)))))

    Odpozdrawiam serdecznie Twoją Ewcię i Ciebie***

    OdpowiedzUsuń
  155. Chętnie,uwielbiam tańczyć walca,tylko poczekaj chwilkę ,bo jestem w dresach,muszę się przebrać

    OdpowiedzUsuń
  156. Ino szybko dziewczyno:)
    Walczyk nie lubi czekać...:)
    Cała sala nasza............

    OdpowiedzUsuń
  157. już jestem gotowa do walca,prowadź!

    OdpowiedzUsuń
  158. Smutno mi Boże nawet walc nie pomoże...Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  159. Adaśku, zostaliśmy we dwoje - zapraszam do białego tanga!
    Takie tango - Budka...:)
    ram pam pam pam, tarararara... ram pam pam pam
    :)

    OdpowiedzUsuń
  160. Mój ulubiony walc to walc Czajkowskiego z d,,Dziadka do orzechów" -Walc Kwiatów....
    A zatem, madame,zakończmy ten piękny dzień - pięknym walcem ...:)))

    OdpowiedzUsuń
  161. STASIU...
    proszę,przyjmij ode mnie,z serca tą piosenkę:
    Dżem-,,Do kołyski".............................
    Dobrej nocy Ogrodnicy:)

    OdpowiedzUsuń
  162. Net wrócił, ale po zabawie. Poczytam jutro. Dziś Was pozdrowię i nyny zrobię. Może choć dziś uda się pospać. Mam kłopoty.

    OdpowiedzUsuń
  163. Heniu,spokojnej nocki.........

    OdpowiedzUsuń
  164. Posłuchajcie:)
    Komeda:Ballad for Brent...

    OdpowiedzUsuń
  165. Komeda:Cherry...............;)

    OdpowiedzUsuń
  166. Och, jakie cudne granie, jeszcze dziś słyszę Komedę...
    Adaśku, wielkie dzięki za te klimaty muzyczno - taneczne do północka! :)*

    OdpowiedzUsuń