Powered By Blogger

czwartek, 11 listopada 2010

Rozmyślania z zydelka


Potok nad Beskidzkim Morskim Okiem

Dzisiaj proponuję, jako słowo na Święto Niepodległości, powiastkę z morałem, autorstwa naszego Jaśka juhasa.

Witojcie chłopy!
Siedze se tak z moim bacom na przyzbie i se godomy ło tym i ło tamtym:
- a to ło dziurze budzetowom,
- a to ło kłopotach Pocty Polski,
- a to ło kłopotach Słuzby Zdrowia,
- a to ło kłopotach ZUS-u, Wojska, skół,
- a to ło kłopotach Polskich Kolei Państwowych i inszych.
I dosli my do takich wniosków, ze syćko trza sprywatyzówać, abo zlkwidówać, bo przynosom ino skody . Syćkie urzyndy nolezy zastąpić spółkom prywatnom "Państwo Polskie sp. z o.o.", a rząd tyż sprywatyzówać i jego robote dać Syndykatowi Nimiecko- Ruskimu pod nazwom Kondominium, co to zdanim wybitnygo polityka juz sie stało, ale mało fto ło tym wiy.
A kiedy juz to syćko ucynimy, bedziemy krajem na wylot nowocesnym i gotowi na syćkie wyzwania jutro i dalse scynśliwe nase zycie i tylko zacofane staruchy bedom se spóminać stare dobre casy.

Stasku, Jureku, Hynku, Adamie, Jyndruś - no i co Wy na to powiyta? - pyto sie baca.

Autor: Jasiek juhas

71 komentarzy:

  1. To ja tak po cichutku zapytam się bacy: czy baby coś mogą w tym temacie się odezwać? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Baco Jaśku, cóż to za kłopoty?
    Wystarczy juhasów zagnać do roboty.
    Odebrać ylytom wszyćkie przywileje
    I zarozki na hali - dobrobytem wieje.

    Baby - trzymać doma, coby nie fiurgały
    Na halach, że z nich pożytek jest mały
    Doma owszem dobre, strawę przygotują
    W rządzeniu Baco - wszyćko nam popsują.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to ja się też odważę, bo za dużo te juhasy sobie pozwalają ;-)

    Nad każdym juhasem trza babę postawić,
    bo oni to lubią się tylko zabawić.
    Pioseczek z rękawków im baby wyrzucą,
    namiętność do flaszek też rychło ukrócą.

    Juhasom robota się w rękach nie pali,
    ni w żadnym urzędzie, ni nawet na hali.
    Bo im się wydaje, że syćko da góra -
    bo im się należy. Ot, taka natura.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciebie przyjmę dwie i nie będzie źle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć zwady z babami nie sukom
    Niech se gornkami lepi tłukom.
    Chłopy im w gornki nie spoziyrajom
    Ino ło wazych sprawach rozprawiajom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, Heniu, nie radzę...:)
    Jakby tak dwie Ewki zaczęły Ci glindzić nad głową, to pewnie zacząłbyś z rozpaczy godzinki śpiewać...
    Mój dziadek, jak mu babcia zaczynała od rana swoje gadki, wysłuchał zwykle cierpliwie pierwszego zdania i intonował: "Zacznijcie wargi nasze chwalić Pannę Świętą..."
    Babcia była bardzo pobożna (a dziadek heretyk) i zawsze skutkowało.:)))

    A tak poza wszystkim, to ja nie mam klona!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, Jaśku, Jaśku...

    A co byśta bez nas zrobiły, juhasy -
    dupskami świeciły przez zdarte portasy!
    I syćkie łod ranka by tylko godoli,
    o waszej łokrutnej z babami niedoli.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja mogę paś łowiecki
    Kiedyś pasałam krówecki!
    Bacę trzeba przypilnować,
    by się zbytnio nie frasował!
    Wieniec z kwiatków mu uwiję
    i założę mu na szyję.
    I nie będę chytra taka
    na koniec dam mu buziaka!

    P.s.Dzięki Jaśku za pomoc.
    Pozdrawiam Ogrodników.Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Najpierw rózecka, potem buziaczek,
    bo z bacy bywa niezły próżniaczek.;-)

    Miłego dzionka Dano.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłem kiedyś świadkiem takiego zdarzenia.Późnym wieczorem siedziałem w barze Harnaś u wylotu Doliny Kościeliskiej.Było tam kilku furmanów,którzy wozili turystów z pod Jaskini Mroźnej.Kurzyło im się z głów solidnie,no pyski darli też.W pewnej chwili z kuchni wyleciała taka mizerowata baba i rozdarła pysk.Był to taki wrzask,że włosy stawały.Po chwili skończyła i wyszła.Przez długi czas w barze panowała cisza.Wreszcie jeden z nich gada:"Cóześ se tak doł"."A co,bede sie zbabom kłocił,nie honor".Ot i tyle
    P.S.Ewo,kiedyś zamieściłaś zdjęcie cerkiewki.Czy nie jest ona z Bartnego.Andrzej F.

    OdpowiedzUsuń
  11. Różową włóczką kierpce zeszywałem
    Portki miałem jedne, no to o nie dbałem.
    Jak baba przylazła, to je zdejmowałem
    Coby nie podarła, bo tego nie chciałem

    Częstochowskie rymy, od rana wychodzą
    Ale trudne życie Babami osłodzą.

    OdpowiedzUsuń
  12. No i sami widzita, my tu rozprawiomy ło
    "Państwie Polskim Spółce z O.O" no a baby...ło portkach z dwuma rozporkami.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. witaj Andrzeju. Kupiłem zatyczki do uszu. Możesz przyjeżdżać.

    OdpowiedzUsuń
  14. No i widzis, Ondrasku F., jako siła drzymie w babskim godoniu..., honorem sie bydom zaś zasłaniać, hihihhi...:)
    Ta fotka, to istotnie cerkiewka w Bartnem. Tam są dwie cerkwie - na zdjęciu jest stara, XVII-wieczna, już nieczynna. Niestety, nie udało mi się zajrzeć do środka - była zamknięta. Druga jest też bardzo piękna i dzięki uprzejmości młodego batiuszki weszłam do środka i do woli mogłam fotografować. Mogę ją pokazać w ogródku.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co by ta nie godać, kochane chłopaki,
    bez Was każdy ranek byłby cuś nie taki.
    Pożyczę od Heńka tej włóczki różowej,
    Jaśkowi porteczki wyrychtuję nowe.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziś zrobię wyjątek...
    WITAM POLSKO !
    Dziś Święto Twoje... Nie będę Ci życzył urody - boś piękna krajobrazami swemi: górami , lasami , morzem. Pięknaś różnorodnością przyrody i natury...
    Życzę Ci Polsko - mądrości. Mądrości Twoich Obywateli. By wspólnie; kierując się racjonalizmem , wiedzą i pozytywistyczną myślą, zmianiali Ciebie na lepszą, przyjażniejszą , mądrzejszą. By nikt nigdy nie mógł powiedzieć, że zaprzepaściliśmy SZANSĘ, jaką nam Matka Historia dała. Obyśmy byli, jako Obywatele, dla sobie: Przyjaciółmi , Braćmi i Siostrami. Żebyśmy: miast topić - brat brata, w łyżce politycznych pomyj, zauważyli wreszcie DOBRO NADRZĘDNE , jakim jesteś Ty Ojczyzno :)))
    Wszystkiego Najlepszego. Dużo uśmiechu i radości - bo to Dzień Niepodległości, nie żałoba i zawodzenie...:)))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  17. Rózowe portecki to zrób dlo Zbysia
    Co Jarkowi daje dupy, a nie Marysia
    Dlo mnie portki musom być cołki biołe
    Z dwuma rozporkami, tak to jo sie stroje.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Możesz dostać za darmochę, nie musisz pożyczać. Jeden szkopuł w tym, że trzeba by zajrzeć na inną stronę. Trochę nielegalną.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bacy odpowiem troszkę póżniej.
    Póki co , wszystkich Was serdecznie witam i pozdrawiam.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaśku, Ewa okularów nie założyła. Tom ja kierpce zeszywał nie portki. Wadera mi je poszarpała, gdym jej młode od owieczek odganiał. Ot i całka prawda.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaśku, Ty mnie nie obrażaj. Do portek Ziobra mam zdecydowaną łobrzydliwość i niech mu je Jaruś zszywa.:)
    Heniu, a czemuż to wadera kierpców się czepiła, nie portek? Dziwna jakaś...;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. bom ją girą łodganiał. Ręce miałem zajęte, ciupagą łowce żem kierował w bezpieczne miejsce - paniała?

    OdpowiedzUsuń
  23. Staszku, witaj :)
    Domagamy się (baca, juhasy i baby) długiego referatu wierszem.
    Miłego dzionka :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie paniała. Gdzie Twój owczarek podhalański był, jak Ty musioł ciupaską łowce kierować. Ciupaską, to trza przy zbójnickim wywijać.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ewo:)
    Wierszem "to si ni do". Cholera, udzieliła mi się góralska, dzisiejsza atmosfera. Ja nie góral; co najwyżej - " skaszubiały Warszawiak " /?/ Ale, że Heniek też " górolem "? To mie zaskoczyło, widocznie dobrze się maskował, bo nigdy, u Niego, góralskiego " zaśpiewu " - nie zauważyłem....:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  26. Staszku, my wszyscy tutaj - z wyjątkiem Jaśka - to takie górale, jak z koziej d... trąba. Ja lubelska dzioucha z dziada, pradziada.
    Jasiek to pewnie pęka ze śmichu z tej mojej góralszczyzny...:)
    Ale wiersycki syćkie pikne i zabawa tyz!.:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Kaszubski alfabet..
    To je krótczi, to je dłëdżi, to kaszëbskô [cesarskô] stolëca
    To są basë, to są skrzëpczi, to òznaczô Kaszëba [szlachcëca].
    Òznaczô Kaszëba, basë, skrzëpczi, krótczi, dłëdżi, to kaszëbskô stolëca.

    To je ridel, to je tëcz, to są chojnë, widłë gnojné
    To je krzëwé, to je prosté, to je òsné [tylné] kòło wòzné.
    Tylné kòło wòzné, to je krzëwé, to je prosté, chojnë, widłë gnojné, ridel, tëcz, òznaczô Kaszëba...

    To są hôczi, to są ptôczi, to są prësczé półtrojôczi [półtorôczi]
    To je klëka, to je wół, to je całé a to pół.
    Klëka, wół, człé, pół, hôk, ptôk, półtrojôk, chojnë, widłë gnojné...

    To je małé, to je wiôldżé, to są jinstruméńta wszôlczé.
    No, to popisałem się " kaszebścią mowa " . Niewiele sam rozumiem, ale to taki " znak rozpoznawczy " Kaszubów. Jeszcze powinienem załączyć taką planszę , do której ten wierszyk się odnosi. Ale , nie umiem:) Ciekawe, czy zrozumieliście tekst:)
    Stanisław
    Tu u mnie, dużo ludzi tak gada. Siłą rzeczy , czuję się mocno wyobcowany, :(

    OdpowiedzUsuń
  28. No jak Stasiu mówi, że ma być wesołe święto
    i godomy se ło portkch góralskich, to zaśpiywojmy o innych porteckach z Golcami, cyli "Koniakowskie stringi":)

    Zegary wybiły już północ,
    leżymy jak kłody i nic,
    odgłosy z podwórza, coś brzęczy i wkurza,
    czy zawsze już musi tak być?

    Włożyłaś je wtedy ukradkiem,
    by dawny obudzić w nas żar,
    pamiętam jak nagle poczułem wiatr w żagle,
    ich kształtów poraził mnie czar.

    Koniakowskie stringi w tę upalną noc,
    koniakowskie stringi - słodkich wrażeń moc,
    koniakowskie stringi ciągle mi się śnią,
    w koniakowskich stringach bardziej kocham ją.

    Pamiętam tę chwilę, gdy słodycz
    z twych ust zapragnąłem znów pić,
    już byłem jak w niebie, lecz ciągle od Ciebie
    cieniutka dzieliła mnie nić.

    Lecz co tam przeszkody tak drobne,
    gdy płomień ogarnął znów nas,
    niech żyje czerwona koronka z
    Koniaków rozsławić już czas.

    Koniakowskie stringi w tę upalną noc,
    koniakowskie stringi - słodkich wrażeń moc,
    koniakowskie stringi ciągle mi się śnią,
    w koniakowskich stringach bardziej kocham ją.

    OdpowiedzUsuń
  29. Koniakowskie stringi-mają wielką moc!
    Koniakowskie stringi-przedłużają " moc ".
    Koniakowskie stringi-działają przez calutką noc!

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  30. Byłam w Koniakowie i widziałam te stringi.Zwiedzaliśmy muzeum.Niestey nie dokonałam zakupu.Cudeńka tam były.Warto zobaczyć.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja w sierpniu byłam w Bobowej i widziałam stringi (i nie tylko) z koronki bobowskiej.To są koronki tzw. klockowe i nie wiem, czym się różnią od koniakowskich, ale piękne. Kupiłam koronkowe obrazki - istne cudeńka.:)
    Dziś był piękny dzionek i uciekłam trochę z ogródka w plener. Nie wiem, czy mi uwierzycie, ale w kazimierskich wąwozach znalazłam kwitnące... przylaszczki! One normalnie kwitną w kwietniu.:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Staszku:)
    co trzecie słowo rozumiem, to jest chyba taki wiersz - słowniczek kaszubski, parę razy zetknęłam się z tą gwarą (mową?), jak jeździłam na wakacje nad morze. To jeszcze trudniejsze, niż gwara góralska.:)

    OdpowiedzUsuń
  33. A teraz mały reportaż ze Święta Niepodległości na Lubelszczyźnie.
    Pokonałam trasę z Lublina do Kazimierza Dolnego i - niestety - oflagowane prywatne posesje mogłam policzyć na palcach jednej ręki. Za to wszystkie przydrożne knajpy i zajazdy - tak. Miasteczka - Nałęczów i Kazimierz - udekorowane pięknie, przy pomnikach udekorowanych świeżymi kwiatami płoną znicze. Na Rynku w Kazimierzu gra orkiestra strażacka, ludzie się bawią, piją piwo i jest rzeczywiście miły świąteczny nastrój, bez pochodów i zadęcia. Wszystkie sklepiki, kawiarenki i galerie otwarte.
    A na polach normalna praca: zwożą obornik, buraki cukrowe, gdzieniegdzie orka...
    Płoną ogniska, snują się dymy nad wąwozami, krajobrazy w odcieniach sepii i brązów...pachnie pieczonymi ziemniakami...
    ehhh... piękny jest ten kraj.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Aha, i jeszcze jedna miła wiadomość dla Ogrodników. Ciemną nocką, nad ranem wpadł do ogródka Tadeusz (tigger1 lub tw52) i zostawił nam prezent - swój najnowszy wiersz, zatytułowany "JOT KA". Warto go przeczytać, bo to dobra satyra polityczna i niezwykle aktualna.:)
    Jest pod wczorajszym wstępniakiem - wpis o 4:20.

    OdpowiedzUsuń
  35. Prywatyzacja, to jakaś nowość,
    że jest powszechna daję Wam słowo.
    Gdy się już nie ma w zanadrzu racji,
    Trzeba się imać prywatyzacji.

    Sprzedawać można wszystko na pniu,
    A kasę przyjąć w tym samym dniu.
    Brać się za stocznie i za koleje,
    bo gospodarka cała się chwieje.

    I służbę zdrowia także za ryja,
    chociaż odradza Radio Maryja.
    Potem porządki porobić w ZUS-e
    I remanenty zrobić w fiskusie.

    Wszystko jak idzie, niech się przewraca,
    zostanie tylko kościelna taca.
    Miejcie sumienie dla pana księdza
    on jak się daje nędzę przepędza.

    Jak byśmy mieli kopalnie złota,
    też by pod młotek dała chołota.
    Po co nam było - 100 PGR-ów,
    nie będę pisał szkoda papieru.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  36. No! Przynajmniej jeden juhas wywołany, do odpowiedzi przez Jaśka, sprostał zadaniu po całości... a nie, jeszcze Poczta Polska została.:)))
    Brawo, Andrzeju.:)
    Baby siedzą cicho, jak mysz pod miotłą i tylko o portkach gadają...

    OdpowiedzUsuń
  37. Ewuniu, tym to można podarować,
    bo z torbami na wierzchu chodzą od dawna.

    Pozdrawiam wieczorowo.

    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  38. Chodzą z torbami te bidne zuchy,
    po deszczu, błocie, śniegu i grudzie,
    w ciepłych biurowcach siedzą psiajuchy,
    i w dłubią w nosie w swym ciężkim trudzie.

    Ile tu jeszcze wichur dziejowych,
    zmiany pokoleń i transformacji
    trzeba, ażeby choć o połowę
    zmniejszyć potężny gmach biurokracji?

    Dopisałam o Poczcie Polskiej, chociaż nikt mnie do odpowiedzi nie wywołał.:)
    Miłego wieczoru Andrzeju:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Łoj Ewuniu. Matko Zbereźników ogródkowych. Dzisiaj wszystkich chyba, chandra si.e ima. Ja żem po lekturze i nachalnych wspomnieniach, wypociny u siebie drugie dziś umieścił. Odbiło mi, ale przecie święto, no nie? Ty jeszcze o Poczcie Polskiej się wy......... Ją tak "lubię" że słów nie staje.

    OdpowiedzUsuń
  40. Chandra nie lata samolotem
    chandrę przynosi jakiś bies,
    chandra wnet zaśnie gdzieś po płotem,
    jak umęczony biegiem pies.

    Wiatr ją rozwieje, co za oknem,
    swe serenady Tobie gra,
    choć oczy Twoje jakieś mokre -
    brzoza dla Ciebie złoto ma.

    Chandro, uciekaj z Henia myśli,
    wejdź do szuflady lub pod stół.
    Ja też ją do stu diabłów wyślę -
    smutki zamienię w zapach ziół.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Rządzącym jeszcze tak podpowiadam
    Wojsku przydał by się jakiś Saddam
    A problem Wojska byłby rozwiązany
    Gdyby znalazły się ze trzy Afganistany.
    I bądźmy tutaj bardziej sprawiedliwi,
    Niech armia zdobyczą wojenną się żywi.

    Jeśli zaś chodzi o polskie szkoły.
    Problem jest może śmieszno wesoły
    Uczniowie niech idą na stałe wagary.
    Po co ich uczyć - niech myją gary.
    I powiem wam, że bierze mnie irytacja,
    Bo zostanie nam już tylko demokracja.

    Zamiast się świątecznie cieszyć, budzą się
    we mnie takie frustracje.
    Witam wieczorkiem, po powrocie od bliskich.:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Witaj Jaśku:)))
    Dobrze, ze jesteś, bo nas też chandra ogarnęła...

    OdpowiedzUsuń
  43. Witajcie:)
    Poczytałem sobie o tej prywatyzacji w Wikipedii parę regułek...
    Jakoś w tym roku, oglądałem na kanale Planete film dokumentalny o prywatyzacji w Hiszpanii,Francji,Niemczech,Austrii...Wg relacjonujących osób(generalnie krytycznie do prywatyzacji nastawionych)jest to spisek konsorcjów,spółek oraz bardzo bogatych osób a także polityków,w tym całych rządów sprowadzający się do tego aby mieć nieograniczoną władzę nad społeczeństwem.
    Pokazane były przykłady zupełnie bezsensownych prywatyzacji,które w ostateczności prowadziły do upadku przedsiębiorstw aby w ostateczności wykupić je za bezcen a potem na tym zarobić krocie...
    Z kolei regułki podają przykłady prywatyzacji,które mają na celu tylko poprawę stanu przedsiębiorstwa,dobro pracowników...
    Jak się ludziom pracuje w sprywatyzowanych zakładach to słychać w mediach a kto na prawdę czerpie zyski - wiadomo.Rzadko zdarza się,że sprywatyzowany zakład przynosi obopólne zadowolenie:właścicielowi i pracownikom.
    Uważam jednak,ze państwo nie ma prawa prywatyzować(całkowicie) pewnych sektorów bo np.kogo będzie stać na leczenie w prywatnym szpitalu?Polacy sa słabymi ekonomistami i jeszcze słabszymi wizjonerami.Wystarczy pobyć na uczelni(jakiejkolwiek) aby zobaczyć ile pieniędzy wyrzuca się w błoto;szpitalami zarządzają lekarze prawie nigdy nie mający wiedzy ekonomicznej;cały gąszcz urzędników pracuje...nie wiadomo dla kogo bo w wielu przypadkach nie dla społecznej korzyści...Nie ma państwa,które zadowoliłoby każdego obywatela.Frazesy takie jak:sprawiedliwość społeczna,demokracja,równość wobec prawa i równy dostęp do dóbr ludzie kwitują ironicznym uśmiechem.
    Trudny temat Jaśku zadałeś a ja sobie myślę,ze wiele osób nie orientuje się w tym temacie lub tak jak ja - bardzo słabo - a pracują bo muszą.Związki-wiadomo...
    Gdyby prywatyzacja przyniosła ludziom i państwu wymierne korzyści...Tyle,że kiedy już nie będzie czego prywatyzować to co wtedy?

    OdpowiedzUsuń
  44. Witam wieczorem...
    Po tym co widziałem z transmisji z Warszawy - powiem i zapytam: Qvo vadis Polsko? Jeśli to było święcenie Święta Niepodległości to ja jestem święty Nepomucen...Rozumiem święte prawo demokracji do wolnej wypowiedxzi oraz możliwości wyrażenia swego poglądu - publicznie. Ale, żeby chołotę faszystowską ochraniała policja, przed dziewczynami w pasiakach oraz pozarządowymi ugrupowaniami antyfaszystowskimi ? Masz rację Henryk : Nie o take Polskie chodzi. To jest kompletna paranoja. I szlag mnie jasny trafia, gdy durnie , z tvn-u , stawiają znak równości i symetrii... Dla nich , poprostu: faszyści z antyfaszystami się zcierali. O ile pamiętam yo głoszenie i manifestowanie przekonań faszystowskich oraz komunistycznych jest karane, w Polsce , więzieniem! Więc dlaczego ...? To jest obłędne pomieszanie pojęć. Znacznie też , przekroczono dziś w W-wie , to co nazywać możemy demokracją. No i jeszcze ten : Pierwszy Szaleniec IV R.P.! Z tymi swoimi pochodniami , przygotowanymi w kościelnej kruchcie, z tą szaleńczą nienawiścią do Polski! Przypominam też , że ta jajkowa banda formuje się i " bojowo napędza " za pomocą tzw: mszy świętych organizowanych przez PEŁNOPRAWNYCH przedstawicieli kościoła kat. To wstrętne i , uważam , niebezpieczne. Co na to epidiaskop?
    Dziś pojechałem do Gdyni. Na szczęście szaleńców mniej niż w Warszawie. Spokojnie i czuć już znamiona nadciągającej zimy. Świętowanie : dużo przebierańców , grup udających tamte czasy. Nawet Piłsudskiego widziałem - tylko młody nad wyraz, a jedynynym podobieństwem były sumiaste wąsiska. Sporo starych samochodów, motocyklów z epoki przedwojennej. I... zimno jak cholera. To tyle , moich gorących opowieści po- świątecznych..:)))
    Pozdrawiam Was
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  45. No to wracajmy do socjalizmu i z powrotem wszystko znacjonalizujmy!

    Niech żyje nam Jożin Stalin,
    co usta słodsze miał od malin...

    Runą w łunach, spłoną w pożarach
    Krzyże Kościołów , krzyże ofiarne
    I w bezpowrotnym zgubi się szlaku
    Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków

    O słońce jasne, wodzu Stalinie
    Niech władza twoja nigdy nie zginie
    Niech jako orłów prowadzi z gniazda
    Rosji i Kremla płonąca gwiazda

    Na ziemskim globie flagi czerwone
    Będą na chwałę grały jak dzwony
    Czerwona Armia i wódz jej Stalin
    Odwiecznych wrogów swoich obali

    Zmienisz się rychło w wieku godzinie
    Polsko , a twoje córy i syny
    Wiara i każdy krzyż na mogile
    U stóp nam legnie w prochu i pyle

    Czesław Miłosz

    OdpowiedzUsuń
  46. Czyż to nie piękne? Zobaczcie - to jest g e n i a l n e. Poeta zrobił czerwonych w ch.... Wystarczy tylko postawić zwrotkę pierwszą obok trzeciej, a koło drugiej czwartą.

    1. Runą w łunach, spłoną w pożarach 3. Na ziemskim globie flagi czerwone
    Krzyże Kościołów , krzyże ofiarne Będą na chwałę grały jak dzwony
    I w bezpowrotnym zgubi się szlaku Czerwona Armia i wódz jej Stalin
    Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków Odwiecznych wrogów swoich obali

    2. O słońce jasne, wodzu Stalinie 4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie
    Niech władza twoja nigdy nie zginie Polsko , a twoje córy i syny
    Niech jako orłów prowadzi z gniazda Wiara i każdy krzyż na mogile
    Rosji i Kremla płonąca gwiazda U stóp nam legnie w prochu i pyle
    :)
    Czesław Miłosz.:)))

    OdpowiedzUsuń
  47. Staszku, masz całkowitą rację. Państwo pozbyło się gospodarki i umyło ręce, bo po co ma się tym
    zajmować. Powiedzcie, czy waszych miastach powstały jakieś, chorągiewkowe inwetycję, bo sztandarowe nawet nie pytam. Owszem buduje sie
    supermarkety, galerie, które zniczyły mały
    rodzinny biznes. Na pewno sukcesem będą stadiony
    na Euro, Orliki, autostrady, drogi i Polska
    będzie nowa - tranzytowa. Bedziemy nimi jeździć
    na wycieczki, bo do pracy nie - bo jej nie będzie. Ale na dziś wystarczy, szkoda nerwów.

    Czy my mamy kogoś z Poznania co by porzucił tu
    rogala od św. Marcina?:)))

    OdpowiedzUsuń
  48. Ewo.Nawiązuję do Twojego komentarza na Heńka blogu.Drzwi do łazienki miał zamknięte,więc przy moim skromnym słuchu uznałem,że to puzon.Jak wyszedł powiedział,że czuje się doskonale i ma wilczy apetyt.Stąd mój wniosek o leczniczym działaniu puzonu.Saksofon,to też dobra rzecz,szczególnie baryton,ostatecznie alt.Piwo przy jazzie.Zdarzało mi się to w bardzo odległych czasach w Krakowie,z tym,że raczej w piwnicy na Sw.Jana piliśmy wino.Przeważnie były to(jak to w jazzie)IMPROWIZACJE.Do dziś lubię szczególnie nurt nowoorleański.To tyle.Kiedyś napiszę więcej.Andrzej F.

    OdpowiedzUsuń
  49. Inteligencja Miłosza zawierająca się w tej przewrotnej konstrukcji wiersza jest niekwestionowana:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Jaśku,jak zaczną sprzedawać lasy i pagórki,zagajniki i turnie,parki narodowe i doliny rzek to Ci powiem,że pierwszy sztachetę wezmę i na nikogo się nie obejrzę.Na razie Kk wykupuje u nas na Dolnym Śląsku co lepsze kawałki:(((Trzymajcie mnie bo nie zdzierżę!:(((

    OdpowiedzUsuń
  51. Adasiu:)
    Ja odnośnie prywatyzacji mam dość ostrożne zdanie, aczkolwiek nie jestem jej przeciwnikiem. Weżmy choć taki ewidentny przykład. Prywatyzacja aptek... Mamy piękne, dobrze zaopatrzone apteki, konkurujące cenami i jakością obsługi. Pacjent płaci tyle... ile państwo, na podstawie opustów i zniżek refundacyjnych , mu każe płacić. Zasady wszędzie te same. Pamiętacie te monopolistyczne apteki cefarmu - u? Bez konkurencji? Przcież to dzisiejsze rozwiązanie to: niebo , a ziemia! Podobnie byłoby prawdopodobnie ze sprywatyzowanymi szpitalami. Jeśli by to przeprowadzić sensownie. Zatrudnić dobrych menadżerów. Przecież problem służby zdrowia leży obecnie w : durnym systemie limitowania chorób i procedur medycznych , przez nfz! Oraz zaniżaniu stawek za usługi. Jak można limitować choroby? A już jest taki syf , że : Masz skierowanie na operację protezy stawu biodrowego - termin wyznaczają na...8 lat do przodu ! Bo limity... Ale szybko mogą , np: wyciąć Ci wyrostek , bo jeszcze mają limity niewykorzystane. Wierz mi , że znam ten temat , bo z żoną go przerabiam , na Jej skórze! Chory jest SYSTEM i to dotyczy wielu innych instytucji. ZUS jest tu królem łatwego wydawania pieniędzy na swoje : pałace, systemy komputerowe itd... Ile to kosztuje w skali kraju? Miliardy, które przecież powinny trafić do płacących składki...Smok , zżerający własny ogon. Niedawno usłyszłem , że generalna dyrekcja urządziła ogólnopolską pielgrzymkę , swoim pracownikom do Góry Bardzo Jasnej ! Z żarciem , wynajmem kilkuset autokarów, noclegami... Za ok: 4 mln zł! Z Waszych pieniędzy - bo ja przecież zusu mie płacę , bom bez pracy. Jednak i ja płacę podatek: w żarciu, papierosach, wszystkim co jest podatkiem obciążone...Podatek Belki też. Temat - rzeka. Uważam , że należy prywatyzować. Tylko, żeby skutek był taki jak , w przypadku aptek! Bo to: udana prywatyzacja, z korzyścią dla nas...
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  52. No to wszystko się wyjaśniło, jeśli chodzi o zdrowotny wpływ puzonu na przewód pokarmowy.:)))
    Improwizacje jazzowe przy piwie uwielbiam niezmiennie od wielu lat i nie mogę się z tego wyleczyć za żadne skarby, szczególnie jeśli chodzi saksofon baryton.:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Nooooo... Staszku.:)))
    Tu zgadzam się z Tobą w 100%! I wogóle jestem ZA mądrą prywatyzacją, bez przekretów.
    Ale nie chcę się denerwowac, choć argumentów ZA mam ponad 100.

    OdpowiedzUsuń
  54. W dużej mierze masz Stasiu rację ale to jakimi intencjami kierował się Rząd prywatyzując niektóre sektory gospodarki państwowej np.huty to woła o pomstę do nieba!Nie można przecież wyprzedać całego majątku narodowego,budowanego przez pokolenia ale trzeba zacząć mądrze zarządzać i być konkurencyjnym.Staszku,te układy układziki,interesiki...Jak sobie czytam pewne czasopisma gdzie opisuje się dokładnie i z detalami na czym polega zarządzanie polską gospodarką to mam ochotę wielu polityków zesłać...wiadomo gdzie,bo oni nas,Polaków od lat oszukują w imię swoich osobistych korzyści.
    Idą wybory a ja mam odruch wymiotny na samą myśl,na kogo zagłosuję dla tzw.mniejszego zła(?)...
    Polityka to bagno,syf,lawirujące na granicy prawa a często łamiące prawo w imię ,,wyższych celów".

    OdpowiedzUsuń
  55. Historia polskiej prywatyzacji - dla chętnych.

    http://www.mojeopinie.pl/nalezy_przyspieszyc_prywatyzacje_w_polsce,3,1262017615

    OdpowiedzUsuń
  56. Jaśku z 20:55
    Chyba swoją odpowiedż kierujesz do Adama ?
    Faktycznie , trudno jest podać inwestycje sensownie służące nam - szarakom. Wiesz, ja z nad morza pochodzę, okrętowcem z zawodu jestem i stąd też moje problemy z pracą... Mam też nieodparte wrażenie, że Polska dupą do morza się ustawiła. W Gdyni był taki potentant dalekomorski. Dalmor się nazywał. Miał kilkadziesiąt statków dalekomorskich - przetwórni. Oraz kilka super nowoczesnych statków baz, gdzie to wszystko przeładowywano i przetwarzano... Teraz Dalmor ma: jedem trawler dalekomorski i... zajmuje się głównie: wynajmem powierzchni biurowo - magazynowej , bo ma piękne tereny w centrum Gdyni... W miejscu , gdzie za komuny / przecież wroga prywaciarzy / przypływało kilkadziesiąt kutrów prywatnych - dziś PUSTKA ! Ani jednego kutra. Coś też mogę tu powiedzieć , bo Ojciec mój był armatorem takiej jednostki - za komuny! I jakoś interes się kręcił. A dziś? Śmierdząca i droga jak siedem nieszczęść ryba z Nilu , Amazonki i ch..j wie, skąd. W supermarketach. Stara i często zjełczała... Na świeżości ryb dobrze się znam... Powiem tak: wielu rzeczy poprostu nie rozumiem. Wiem, że budowniczy Gdyni , inż Kwiatkowski w grobie się przewraca... Wielki port gdyński - prawie pusty. Statków jak na lekarstwo... Pusta olbrzymia infrastruktura , tylko fragmentarycznie zagospodarowana. Przez spóki i spółeczki... Ech...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  57. Do rogala marcińskiego
    trza by wypić co dobrego,
    otwierajta zatem barek
    by kielonków wypić parę
    lub lampeczek - co kto woli
    i czym się kto zadowoli:)))

    OdpowiedzUsuń
  58. Stasiu,ja patriota jestem i we Władku z kutra łowiłem już parę razy wspierając tym samym naszych rybaków.Ale faktycznie Skandynawowie i Niemiaszki wyciurlali naszych rybaków w ch...!I tenże im w co bądź!

    OdpowiedzUsuń
  59. Już otwieram swój bareczek,
    kilka dobrych mam flaszeczek -
    win, nalewek, co tam chceta,
    ja wybieram caberneta!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Wiecie co? Wydawało mi się, że mój żartobliwy
    wstępniak przy świecie pozwoli się nam cieszyć,
    ale poszliśmy w inną stronę. Pozwólcie, że zakończę swoją frustrację z uzasadnieniem: mnie
    już bliżej niż dalej i dlatego:

    Co mnie to obchodzi

    Ludzie śpiewają
    Albo bimbają
    A ja się patrzę
    Nawet nie płaczę

    Co mnie to obchodzi
    Że słońce wschodzi tam gdzie wschodzi
    I że zachodzi na zachodzie
    Że ktoś umiera ktoś się rodzi
    Że Jonasz trzystu synów spłodził
    Co mnie to obchodzi
    Ja na rozbitej płynę łodzi

    Co mnie to obchodzi
    Że bród jest po to abym brodził
    A brednie po to abym bredził
    Że śledź jest po to abym śledził
    A swąd jest po to abym swędził
    Co mnie to obchodzi
    Ja na rozbitej płynę łodzi

    Co mnie to obchodzi
    Że głąb jest po to abym zgłębiał
    A dąb jest po to abym zdębiał
    A jęk jest po to abym jęczał
    A klęk jest po to abym klęczał
    Co mnie to obchodzi
    Ja na rozbitej płynę łodzi

    Co mnie to obchodzi
    Że dźwięk jest po to abym dźwięczał
    A stęk jest po to abym stęczał
    A głód jest po to żebym głodził
    A smród jest po to żebym smrodził
    Co mnie to obchodzi
    Ja na rozbitej płynę łodzi

    Ja płynę płynę płynę
    W nieznaną mi krainę
    W krainę tych nadziei
    Że mi się łódka sama sklei
    Więc płynę płynę płynę

    ......................I ja też
    Autor: Wiesław Dymny

    OdpowiedzUsuń
  61. No to ja zaśpiewam z Golcami:)

    Zycie jest muzyką

    1.Słonce ogniem płonie błogo płynie czas
    powiedz co lepszego mogło spotkać nas
    Dźwięczą życia frazy źródła bije moc
    Nie oślepia jasność nie przygniata noc

    Choć demony czasem budzą się
    niepokoją serca myśli złe
    z każdą chwilą wciąż przy dłoni dłoń
    jedna podróż jedna życia toń

    Ref: Życie jest muzyką, życie jest wygraną
    Póki nasze serca kochać nie przestaną

    2.Opatula góry sino-biała mgła
    w zakamarkach duszy anioł scherza gra
    W głębiach naszych oczu ogień wciąż się skrzy
    powiedz czy to prawda czy to nam się śni

    Całe życie z tobą tańczyć chcę
    i niech taniec ten nie kończy się
    prócz zapachu modrzewiowych ścian
    nic już więcej nie potrzeba nam

    Ref:Życie jest muzyką...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  62. A wiesz Jaśku,ja w zasadzie też nie chciałem tak poważnie :)Jakoś tak wyszło przy święcie.
    Dymny podoba mnie się...

    OdpowiedzUsuń
  63. Kochani:)
    Ponieważ dziś pić nie mogę - bo jutro rano za kierownicę siadam , więc pozostaje mi tylko:
    Powiedzieć Wam DOBRANOC
    Miłego " zakrapianego" wieczorka , życzę :)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  64. A i ja się żegnam,bom kumpla przy kompie zostawił co by mi poprawki zrobił a tu z Wami przyjemnie sobie Ogródek uprawiam:)Gościa trzeba mi nakarmić,do snu przygotować a i butelczynę winka jaką przy dobrej muzyce opróżnić...Zatem dobrej nocki i spokojnych snów:)))

    OdpowiedzUsuń
  65. Miłych snów Adaśku, do jutra.:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Dziękuję sedecznie wszystkim, a przede wszystkim Szanownej Pani Gospodyni, za dzisiejsze rozmowy
    na forum ogródka. Również życzę spokojnych snów
    i mówię: Dobranoc, dobranoc - już czas na sen:)*

    OdpowiedzUsuń
  67. Jaśku, Tobie dziękuję za powiastkę, wierszyki i miłą pogawędkę.:)
    Dobranoc... dobranoc...śnij... :)*

    OdpowiedzUsuń
  68. a ja wczoraj głodny byłem i rogale w........, wtranżoliłem ,Wy świntuchy. Już myśleliście......ja Was znam. Dobrej nocy Zbereźniki, chociaż dzisiaj .......połowicznie, ale ślicznie - jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  69. DOBRANOC


    Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili,

    Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy,

    Dobranoc, niech odpoczną po łzach twoje oczy,

    Dobranoc, niech się serce pokojem zasili.



    Dobranoc, z każdej ze mną przemówionej chwili

    Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,

    Niechaj gra w twoim uchu; a gdy myśl zamroczy,

    Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.



    Dobranoc, obróć jeszcze raz na mnie oczęta,

    Pozwól lica. - Dobranoc - chcesz na sługi klasnąć?

    Daj mi pierś ucałować. - Dobranoc, zapięta.



    - Dobranoc, już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć.

    Dobranoc ci przez klamkę - niestety! zamknięta!

    Powtarzając: dobranoc, nie dałbym ci zasnąć.

    Dobrej nocki

    OdpowiedzUsuń
  70. ...to ja dodam że jest to sonet Adama Mickiewicza.

    OdpowiedzUsuń