Powered By Blogger

poniedziałek, 22 listopada 2010

Marzenia Robespierre’a


Trochę wiosny jesienią ... w moim ogrodzie właśnie zakwitł pierwiosnek.


Listopadowy zachód słońca.

Poniedziałek zaczynam nowym wierszem Tadeusza (tigger1), świeżutko podrzuconym do ogródka wczoraj przed północą. Jak zwykle świetna satyra polityczna, warta rozpowszechnienia.

"Mam kilka marzeń do realizacji
i w tajemnicy wyjawię je, w skrócie
Zmienić oblicze polskiej demokracji,
by iść do przodu - nie jak z dziurą w bucie.
Z partii usunąć (z tym sobie poradzę)
ludzi związanych z byłym prezydentem,
żeby z prezesem silną stworzyć władzę,
zanim się wyśle prezesa na rentę.
Potem wybory. Kurski chłop niegłupi.
Zrobi kampanię… ciemny lud to kupi.

Marzenie drugie to zostać premierem.
Wprowadzę wtedy środki nadzwyczajne.
Wreszcie policzę się z Leszkiem Millerem.
Wyrok zapadnie na rozprawie tajnej.
W prawie konieczne zarządzę reformy,
bo procedury krępują mi ruchy.
W kajdankach zdejmie się posłów Platformy
(z wyjątkiem pięknej pani poseł Muchy
- jej podobiznę podziwiam zachłannie,
kiedy z laptopem siedzę sobie w wannie).

Myślę co zrobię z Januszem pajacem.
W Radiu Maryja będzie głosowanie:
Wydać Obrońcom Krzyża pod Pałacem,
czy “specjalistom” dać na grillowanie.
Długo i gorzko będą ci płakali,
co kiedykolwiek coś mi zawinili
Ci co się w szkole ze mnie naśmiewali,
kardiochirurdzy co kogoś zabili.
I ci co będą w moim kapowniku,
kiedy podsłuchów założę bez liku.

Kiedy załatwię sprawy osobiste.
Urządzę czasem parę prowokacji.
Raz na rok zrobię wokół Wielka Czystkę.
To będzie nowa forma demokracji.
I będzie prawnie oraz sprawiedliwie.
Bez partii, mediów, sporów ani szumów.
Głową narodu, uprzedzam uczciwie,
będę do śmierci - zgodnie z wolą tłumów.
…Tak sobie marzę Ojcze Dyrektorze."
– "Mocno popieram, Bóg ci dopomoże."

autor: tigger1

91 komentarzy:

  1. Cześć wszystkim:)
    Bardzo dobrze odzwierciedlone fobie prezesa.Raczył był ten mały fuhrerek wyartykułować wczoraj jakoby krecia robota Jakubiak i Kluzik pozbawiła go zwycięstwa.Doszło nawet do tego iż wczoraj ogłosił na wizji ,że cyt:,, nastał koniec rządów PO".Wiecie coś o tym?:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Wszystkim...
    Nie pojmuję, nie rozumiem. Jak piso- porąbani mogli zdobyć 23 % poparcia / globalnie/ ? To dla mnie jest- paranoja! Czy ta 1/4 ludności jest zaimpregnowana na fakty? No, ale : żle też nie jest. Trochę inaczej to wszystko " rozkłada się " w wyborach samorządowych.
    Ewo:)
    Nie podzielam zdania Gudzowatego i tych Jego obiekcji , co do globalizacji... Przecież : my nie mamy alternatywy. Bo jesteśmy w miejscu , w którym jesteśmy... Globalizacja postępować i tak będzie, więc lepiej z nami , niż obok nas... Bo wtedy stalibyśmy się taką Białorusią. Polska musi wyzbyć się swego, niczym nie uzasadnionego " mesjanizmu" oraz zaściankowości, który: nic nie ma wspólnego z zachowaniem: tożsamości narodowej!
    Jestem bliski Twojej opinii i Honiewicza...:)
    Pozdrawiam

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego dnia życzy mieszkaniec zaścianka zwanego Polską.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Adaśku.:)
    Wiersz Tadeusza to marzenia Robespierre'a - niejakiego Ziobry.:)
    A co do fuhrerka, to krecią robotę Jakubiak i Kluzik spowodowała ta wstrętna Platforma, która właśnie ponoć przegrywa. Ukartowali to te psiajuchy tuskie, ale i tak prezio przekuł wyniki w wielki sukces.;)
    Kurczę, niestety nadal jesteśmy spolaryzowani. Nie mam optymistyczny wieści z Lubelszczyzny, niestety, wygrywa PiS, w samym Lublinie będzie dogrywka PO-PiS. W małych gminach, gdzie proboszcz jest miejscowym guru, nikt nie miał szans jeśli nie miał jego poparcia.

    Dla ciekawych, stronka PKW, gdzie można znaleźć wyniki wyborów, chociaż serwer się zawiesza co chwilę, ale warto próbować. To jest dla Lubelszczyzny, są też zakładki na cały kraj.

    http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/060000/066301.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry Staszku :)
    Mam na co dzień bardzo precyzyjny "służbowy ogląd" sytuacji w gminach - i to zarówno przed, jak po akcesji do UE. Te biedne, zapyziałe wiochy ściany wschodniej naprawdę odżyły po unijnych zastrzykach. Są przede wszystkim drogi (w tym też schetynówki nie ze środków UE), nowoczesne oczyszczalnie ścieków, wodociągi, wyremontowane szkoły, chodniki, elektronika w urzędach, nowoczesne NZOZ-y, prywatne apteki i sklepiki. Pewnie, jest nadal bezrobocie i powszechny marazm, ale to wynika nie tylko z sytuacji na rynku pracy, ale też z powszechnego mniemania, że się nie opłaca się robić za marne grosze. Bardziej się opłaca stać od rana pod sklepem i pić mamrota za jakiś tam zasiłek z opieki.
    Podzielam Twój pogląd co do globalizacji bez nas – Białoruś mamy wtedy jak w banku. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mówisz Ziobro - myślisz prezes i odwrotnie:)
    Te dwa byty są tak blisko siebie,że nie jestem pewien czy zero nie został nawiedzony przez ducha Lecha:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochany Leszku!

    Wygraliśmy kolejne wybory.
    Następne też wygramy.
    Wezmę silniejsze prochy.

    Tfuj Jajek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Heniu, ja też z zaścianka, mimo to - pozdrawiam! :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem Ci Tygrysku, że bardziej boję się Zera, niż Jajka. Jajek, to już tylko kupa bełkotu na prochach. Zero jest nieobliczalny i nie wiem co by było, gdyby przejął schedę po preziu, a wszystko jest tam możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do globalizacji,polecam artykuł o działaniach struktur urzędniczych (tylko w UE)i jak to się ma do stanu kryzysu,którego źródła sa ukrywane przez polityków:Neurokultura:Żiżek Slavoj:,,Permanentny stan wyjątkowy"

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy, miło mi, że zajrzałeś, ale w ogródku jest zwyczaj, że wszyscy się podpisują. :)
    Chyba, że to jakiś zapędzony Ogrodnik zapomniał się przedstawić?

    OdpowiedzUsuń
  12. Adaśku i Staszku, u Was II tury nie będzie, bo Wasi prezydenci wygrali w cuglach. Przynajmniej za dwa tygodnie nie będziecie mieli pielgrzymki do lokalu wyborczego. Zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zero przesiąknięty kaczyzmem plus władza plus osobiste plany może być mieszanką wybuchową czyli niebezpieczną.Może się to skończyć zbliżeniem do Wszechpolaków i innych skrajnie-prawicowych band populistów.Zauważ,że pisi nie mówią o gospodarce tylko o tzw.wartościach.Podsycanie negatywnych, antyrządowych postaw zawsze prowadzi do destabilizacji i na tym opierają swoją walkę polityczną.Gdzie tu jest miejsce na poprawę życia obywateli?

    OdpowiedzUsuń
  14. Aaaa tam.Dutkiewicza poparło kilku pisich (Jackiewicz) co mi pachnie koalicją z Kk.Wiedzieli dobrze do kogo się podczepić.Z tego co usłyszałem będąc we Wrocku poparcie dla Dutkiewicza już nie było tak jednoznaczne jak onegdaj bo zbyt spolegliwy dla biskupów a wielu dolnoślązaków straciło grunty na rzecz Kk dzięki urzędnikom Dutkiewicza.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jasne, a do tego pomyliły im się wybory. Co ma Smoleńsk do dziurawego dachu na szkole, albo do oczyszczalni ścieków? PiS kompletnie nie czuje samorządów i ich problemów, nie mają nawet pojęcia jak wygląda budżet przeciętnej gminy i skąd można pozyskać dochody. Budżet państwa to też dla nich czysta abstrakcja.
    Pocieszające jest to, że na katastrofie długo nie pojadą.
    W przyszłorocznych wyborach parlamentarnych bardzo możliwe, że się zbliżą do jakichś prawicowych radykałów - tylko nie wiem, czy zyskają poklask, bo to faszyzujące towarzystwo, a u nas jest na to jednak zdrowa alergia.
    Myślę, że dla PiS nadal najbardziej będą się liczyć mohery i tradycyjny prokatolicki elektorat. Ugrają te swoje dwadzieścia parę procent jak nic.

    OdpowiedzUsuń
  16. ...to wyżej do Adasia z 9:36

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć:)
    A ja jestem zadowolony z wyników wyborczych
    w mojej wsi.PoPis przegrał.Nie jesteśmy jednak
    święci.
    Pozdrawiam lubliniaków.:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaśku, odpozdrawia Lublinianka, chociaż z przykrością wyczuwa ironię.:) :(
    Ja głosowałam na dobrych kandydatów i nie czuję się odpowiedzialna za resztę Lubliniaków.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ewo, Ty i tak jesteś dzieckiem szczęścia. Widzę po blogu do którego się przyklejam nieudolnie. Chłopy Cię uwielbiają, wierszyki sypią ku Twemu zadowolenia, prześcigają się w hołdach ( Adam to się w tych wyścigach połamał- hihihi) - i jeszcze mogłaś głosować na dobrych. Ja w mojej wsi, dobrych (rajców i takich) nie znam. Ponownie wybrałem/głosowałem na mniejsze zło. Pewnie już tak zostanie. Czuję wstyd za mych Rodaków i tzw Ziomali (Poznaniaków) też. Frekwencja poniżej 50% ,świadczy o przyjęciu filozofii XXI wieku MAMTOWDUPIZMIE. Spokojnego dnia. Za 2 tygodnie poznamy prezydentów naszych zaściankowych "metropolii".

    OdpowiedzUsuń
  20. Heniu,gdzie mi tam do Ciebie,Jaśka i innych twórców:)Ja się przy Was dowartościowuję:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. chyba chciałeś napisać tfu rcóf? Już ja Cię poznałem Ty wielbicielu muzyki z powidłami. (jazz). Tak o tym gatunku muzyki, pisał Stefan Wiechecki "Wiech", ale kto to pamięta? Może Jasiek?

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzięki Heniu:)
    Sądząc po blogu jestem zaiste dzieckiem szczęścia.:)
    Głosowałam na takich, do których mam zaufanie jeśli chodzi o wykształcenie dotychczasowy dorobek polityczny i zawodowy, a także znajomość problemów samorządów i zdolności menadżerskie. Chociaż nie mam do końca przekonania, czy nie kupiłam kota w worku (o ile mój kandydat na prezydenta przejdzie). Do Rady Miasta i Sejmiku nie miałam żadnych dylematów, bo głosowałam na już sprawdzonych kandydatów.
    Za Ziomali mogę się wstydzić jedynie jeśli chodzi o frekwencję (nie dorośliśmy do demokracji), a wybory są osobistą sprawą każdego i nie uznaję zbiorowej odpowiedzialności. Obym za 2 tygodnie miała większą satysfakcję, czego i Tobie życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ewo z 9:35:)
    Ja już w Gdyni nie głosuję. W Redzie. A " u nas " ostał się tylko jeden nowy/stary kandydat na burmistrza. Może już miasta, bo Reda pułap ludności przekracza...No, ale najgorszy nie jest i wspierany przez P.O.
    Co do W. Szczurka. Poparło go 88 % wyborców. To ewenement na skalę Polski. Zatem już trzecią kadencję ma zapewnioną. Ale, może też już czas na zmiany? Gdynia rozwija się, aczkolwiek część inwestycji pachnie troszkę megalomanią. Moim zdaniem, brak też empatii , wobec problemów " małych ludzi ". Szczurek podpadł mi, gdy ochoczo został " doradcą " Lesia. No i ... ten : Park/skwer im. Lesia K...

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  24. Adaśku, nie wyobrażam sobie ogródka bez Ciebie, Twojego humoru, opowiastek, muzyki i dobrych wierszyków Tylko, że trochę za rzadko je piszesz; przedkładasz za to jakość nad ilość.:))

    OdpowiedzUsuń
  25. Heniu, wg mnie te wybory powinny być uznane za nieważne z uwagi na frekwencję poniżej 50%.
    Mniejszość zadecydowała - i to jest głupie,
    a ordynacja jeszcze bardziej. Ale co mi tam, jak
    większości to pasuje. Pozdrawiam.:)

    Adaś, ja Cię palcem nie wytykam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Psia kostka:)
    Ja opowiadam się za jednomandatowcami ale oczywiście przy frekwencji co najmniej 80%.Ta cholerna świadomość społeczna!A raczej jej brak u 50% rodaków...Nie ma tez konkretnej alternatywy dla prawicowych partii bo SLD jak wiadomo samo sobie strzeliło samobója a i na klęczniku u biskupa bywa.Nie mniej widać,że w sejmikach pojawiło sie wielu spoza czołowych partii i to jest optymistyczne zjawisko.

    Jaśku,ja nie jestem zbyt skromny ale do tfórczości mojej mam bardzo krytyczne podejście i wśród Was czuje sie jak szczun:)
    A tak na prawdę do poezji zawsze było mi daleko i raczej dzięki muzyce była mi znana .To cud jakowyś,że udało mi się sklecić jakieś sensowne rymy - powtarzam cud ...ogródkowy:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Ewuś,co ja mogę powiedzieć na te pochwały?:)Zaczerwieniłem się i tyle a,że rzadko bywam to wina nie tylko wielu obowiązków ale też mojego samozaparcia w walce z nałogiem komputerowym.W realu też trzeba pożyć:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Jakoś staram się godzić real z wirtualem, choć nie ukrywam, że to trudne i pochłania dużo czasu. Jak już powiedziałam "a", to honor mi nie pozwala nie dopowiedzieć dalszych liter alfabetu.:)
    Nałogowcem ogródkowym chyba jednak jestem.Cóż, kolekcja moich nałogów (dymek, kawa, foto) wydłużyła się o jeden - wszystkie je jednak bardzo lubię i póki co na odwyk iść nie zamierzam.:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Adamie z 5:36...
    Podobnie uważam, że " zastąpienie" kaczora-ziobrem to... No , widzisz, nie wiem jak to nazwać " parlamentarnie "/?/ Bo jajek to: schyłkowy Adolfik; ziobro - to Adolf z: nadziejami, aspiracjami, budujący dopiero swoją polityczną przyszłość. Napewno też jest bardziej niebezpieczny dla Polski i Jej cywilizowanego wizerunku. Ma też duże poparcie polskiego ciemnogrodu, zjednoczonego: krzyżami, Smoleńskimi " mordami" , obsesją antyrosyjską, antyniemiecką, wiarą w " mesjanizm" Polaków... Zawsze powtarzam: Sam szaleniec, nie jest grożny. Jeśli w porę go zamknąć, odseparować, poskromić medycznie. Ale jeśli szaleniec ma poparcie milionów, to już mało śmieszne jest. Staje się grożne! Polska jest trwale podzielona. Winę tu ponosi i tą " zasługą " obarczam: pis, wierchuszkę " kościelną, sektę toruńską. Czyli ciągle: ok. 1/3 Polski. Zauważ też, że środowisko polskiego oszołomstwa, zupełnie inaczej widzi funkcję samorządu terytorialnego. Dla nich, to ma być: pas transmisyjny, do przekazywania: woli oraz poleceń " góry" ! W żadnym razie nie zależy im na autonomii oraz samodzielności samorządów. Taki sam kierunek prezentuje " kierownictwo kuścielne " .
    Boję się, że dużo jeszcze czasu upłynie, zanim mentalność Polaków się zmieni. O ile wogóle to kiedyś nastąpi. To ludzie, którzy uwielbiają i preferują " bogo-ojczyżniane " zawodzenie. Którzy swoje fobie i urojenia przekuwać będą na: kolejne kuścioły, krzyże, upiorne pomniki.... Im więcej ich stawiają, tym mocniej pyski drą o: prześladowaniach, szykanach, odrzuceniu...Sami sobie muszą bez porzerwy udowadniać, że: wierzą, oznaczać " swój" teren, jak zwierzę odchodami...
    Dlatego marnie widzę : praktyczne zastosowanie tej " klepsydry " wczorajszej, którą Ewa zamieściła. Choć, oczywiście: chciałoby się , by tak właśnie nastąpiło. :)))
    Pozdrawiam Adaśku :)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  30. OK:)To kawałek mojego nałogu dla Was na ten pochmurny dzień:YT:,,Smooth Jazz ,,Summerfeelings":))

    OdpowiedzUsuń
  31. Miało być : do Adasia z 9:36...:)
    Bo o piątej, to jeszcze zapewne chrapał...:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Co do okręgów jednomandatowych, to jestem ich zdecydowaną zwolenniczką. Takie wybory miałyby bardziej demokratyczny charakter i mielibyśmy realny wpływ na skład parlamentu. To nie politycy, tylko obywatele wybieraliby konkretną osobę a nie partię, gdzie rozdaje się miejsca za czasem dość wyimaginowane "zasługi".
    Popieram - tylko jaka partia odbierze sobie władzę dobrowolnie? :)))

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj Staszku.
    Mam na wschodzie rodzinkę i jak ciężko przebić się innym niż katolickie poglądom wiem.Jest tam zakorzeniona pewna forma służalczości i brak jakiegokolwiek parcia na zmiany.Strach ,że zmiany mogą zaburzyć stary porządek,straszenie tym,że co nowe jest złe lub z góry skazane na niepowodzenie...ten strach wpajany przez Kk.
    Osobiście wyznaję zasadę:żyj i daj żyć innym ale ona wymaga wzajemności.Przyznasz,że w pewnym momencie człowiek ma dość rzucania grochem o ścianę i zaczyna rzucać mięsem w sytuacji nieodwzajemnionej tolerancji.
    Widzę jednak światełko w tunelu dzięki takim osobom jak Ewcia :))
    Pozdrawiam i do wieczora:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Aha:)Niejaki biskup Hoser wystawił swojego brata w wyborach (do chyba sejmiku) a tenże znany był tylko z tego,że jest bratem biskupa.I pewnie na to liczył bo nie pofatygował się i nie napisał nawet żadnego planu na to jak zamierza udzielać się w lokalnych strukturach.Przeliczył się bidulek bo głosy były szczątkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pewien capik spode Wrocka
    Pełni funkcję rozpłodowca
    Zajęcie stało się nudne,
    Woli kapustę w południe
    I śpiewać z Adamem Rocka.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Adaśku, światełko w tunelu widać, choć bardzo powoli staje się jaśniejsze. W Lublinie różnica między kandydatem na prezydenta z PiS, który wygrał I turę, a następnym (PO) wyniosła tylko 462 głosy (podliczono już głosy z 98,5% protokołów). Sejmik i Radę Miasta niestety wziął PiS. W mniejszych miastach (poniżej 20.000) i gminach, gdzie jest inny system głosowania (zbliżony do jednomandatowego) zazwyczaj byli tzw. kandydaci bezpartyjni, choć oczywiście popierani przez konkretne partie (najczęściej PSL) i tu trudno mówić o konkretnych preferencjach. Rzeczywiście wśród tzw. ludu dominuje strach przed nowym – lepsze stare i znane, a do tego koniecznie wierzące i słuchające proboszcza, bo on gra pierwsze skrzypce i rozdaje karty.
    Pewnie zmian radykalnych w preferencjach wyborczych lubelskiej wsi już się za życia nie doczekam. Też wyznaję zasadę tolerancji i – o dziwo – widzę przynajmniej zmiany, jeśli chodzi o jej odwzajemnianie przez drugą stronę. Nikogo jednak nie będę na siłę uszczęśliwiać swoimi poglądami, bo obca mi jest wszelka indoktrynacja; uznaję pluralizm poglądów.
    Tylko porządna oświata może coś zmienić, ale do tego trzeba chęci. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pewien Adam spode Wrocka,
    zabalował z jazzem do północka.
    Capik się bidny zabeczał,
    bo miast brukselki żarł mlecza.
    Teraz myśli o emigracji do Kocka.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pewien capik spode Wrocka
    Myśląc o emigracji do Kocka
    Straszna złość w nim wzbiera
    Bo pan mu nałożnice wybiera,
    A on chce być z sąsiadem co nocka.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pewien Adam spode Wrocka,
    zrezygnował z nałożnic z Wąchocka.
    Capik się bardzo ucieszył
    że z Wąchockiem Adam nie grzeszy.
    ostatecznie już woli te spod Kocka.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Pewna koza mocium panie
    zakochała się w Baranie
    ciągle woła me me me
    ale Baran nie chce jej.
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  41. Pewien Adam nie z Wąchocka
    Uciekł do domu aż z Wrocka
    Choć mama tuliła maminsynka
    W raju czekała dziewczynka
    A Adam chciał spożyć owocka.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Pewien Jasiek patrzył z góry
    (ten,co ma w portkach dwie dziury)
    na te nadwiślańskie dziołchy
    przeganiał sprzed nosa muchy
    by nacieszyć się widokiem
    "rozbierał" je gołym okiem
    Ale że mgła wielka była
    i widoczki mu rozmyła.
    Z tego morał płynie taki
    Podziwiaj bliskie widoki!

    OdpowiedzUsuń
  43. Pewien Adam nie z Serocka
    Uwielbiał piwo z Rynku Wrocka.
    Dziewczynka się dowiedziała
    Adama z Rynku zabrała,
    bo zbyt się lubował w tych klockach.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Pewna pani gdzieś z Arktyki
    Chciała pisać limeryki
    W poniedziałek koło wtorku
    Pisała o Jaśka rozporku
    Lecz nie były to limeryki.

    OdpowiedzUsuń
  45. Pewien Juhas nie z Piwnicznej,
    pędził w krzakach śliwowiczkę.
    Łowce mu się zbuntowały,
    śliwowiczkę hen wylały.
    Teraz ma pustą piwniczkę.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Pewna miła Ewa z raju
    Jak to miała we zwyczaju
    Adama jabłkiem kusiła
    Że ich z raju wyrzuciła
    Teraz kochają się w kraju.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Pewien Juhas spode Śląska,
    nie gustował raczej w gąskach.
    Namiętnie kochał kaczora,
    chciał go udusić z wieczora.
    Lecz kaczor dalej mu kląska.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Pewien człowiek z komputera
    do góry nosek zadziera.
    A ja nie patrzę z ukosa,
    pocałuję czubek nosa...

    Zbieram się na aerobik
    gdy powrócę,
    to znowu coś wrzucę.
    Pozdro dla Ogrodników

    OdpowiedzUsuń
  49. Witaj zasmuconoa pewna Ewo.Popieram myśli Stanisława.Co ku...wa za naród.Gdzie oni mają szare komórki.Pamiętasz Ewo kilka tygodni wstecz nasze wspólne rozmowy.Byłaś bardzo bardzo wyrozumiała i tolerancyjna.Trzeba na tychmiast ripostować w takim samym stylu i kłamstwa i fanaberie prostować.Niestety jesteśmy jeszcze bardzo daleko.A czarni potrafią ciemnotę wcisnąć szczególnie gdy widzą kasę.A oczarnych z twojego rejonu to opowiem Tobie jak się kiedyś spotkamy.MAM WIELKĄ NADZIEJĘ.ale nie jest najgorzej.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  50. Ewo,
    opuscilem Lublin w dziecinstwie i nie mam tesknie (tym bardziej, ze okolicznosci przeprowadzki nie byly mile), ale teraz gdy tu zagladam to jakos zawsze kojarzy mi sie, ze gospodyni bloga jest Lublinianka i mysli moje wracaja "nad Bystrzyce".
    zastanawiam sie nad Lublinem i wojewodztwem - jak to sie rozklada z tym poparciem?
    dla porownania woj mazowieckie tez przewaza PiSowsko nad POwska Warszawa.
    a wydaje mi sie, ze ludnosc Warszawy stanowi wiekszy procent ludnosci swojego wojewodztwa, niz Lublin.

    nie mam w ogole kontaktu z moja rodzina w Lublinie - a jest ich sporo. pare lat temu odnalazl mnie na necie kuzyn z Lublina, ktory sporzadzil drzewo genealogiczne rodziny od strony mojej mamy i bylo to drzewo bardzo bujne, choc dziadkowie zamieszkali tam dopiero w czasie I wojny. moj tata byl z Kresow, ale jego jego zywa rodzina tez po 1945 zamieszkala w Lublinie.

    nachodzi mnie taka mysl - czy wiekszosc tych ludzi (mojej rodziny) tez jest proPiS? czy by mnie nie wykleli za wierszyki? na ile orientacja polityczna przenosi sie na stosunki miedzyludzkie w zyciu codziennym? czy jest tez tyle jadu jak w roznych dyskusjach inetrnetowych?
    przed wojna tez byly wewnatrzrodzinne spory zwolennikow Pilsudskiego i Dmowskiego - ale czy przypadkiem teraz te spory nie sa bardziej krwawe?

    pozdrawiam. z pytaniami o Lublin bede jeszcze wracal.
    tadeusz

    OdpowiedzUsuń
  51. Jurku, witaj:)
    trochę jestem zasmucona, ale nie końca. Taka jest cena demokracji i cieszę się, że jestem tolerancyjna. Już tylko dwa województwa są podatne na czarną ciemnotę, porównując wyniki z przed czterech lat i to też mnie cieszy, bo jakiś dobry "trynd" jest (nawet Kurski to zauważył - tylko inaczej;))!
    Nie zamierzam emigrować ze swojej wschodniej ściany ciemnoty, bo mam tu jeszcze coś do zrobienia, na swoją miarę i możliwości, metodą kropli wody, która drąży skały.
    Gdybyśmy ripostowali w tym samym stylu, to niczym byśmy się nie różnili od kłamców i oszołomów. Są ludzie i taborety, a styl musi się różnić od styliska.
    A o czarnych z mojego regionu może opowiesz w ogródku? Bardzo jestem ciekawa i nie wiem, czy wytrzymam do spotkania.:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Ewa napisałem to co napisałem rozżalony do wszystkich moich ziomków.Za brak rozsądku,rozwagi,świeżego i czystego spojrzenia na rzeczywistość.Jeśli nie wyszło mi coś to ogromne sorry bardzo Ciebie szanuję i lubię tak jak i Twoich ogródkowiczów.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  53. Ależ Jurku, broń mnie Boże, wcale się nie gniewam, wszystko Ci wyszło ok.:)))
    Wszyscy Cię bardzo lubimy i szanujemy ze mną na czele! Ogródek jest przykładem, jak można w ładny sposób się różnić bez wywoływania wojny polsko- polskiej.
    Rozżalona jestem na ziomków tylko za frekwencję. Poza tym katastrofy nie widzę.:)
    Ale dzisiaj cały dzień muszę spowiadać się nie ze swoich win...

    OdpowiedzUsuń
  54. Tadeuszu -
    cierpliwości. Już piszę dla Ciebie odpowiedź, chwilkę to potrwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Tadeuszu,
    jeśli Cię interesują szczegółowe wyniki z Lublina są tu:

    http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/060000/066301.html

    Bożesz ty mój, co ja się dzisiaj mam nie za swoje winy... ufff...

    Lublin dzisiaj, jeśli chodzi o preferencje polityczne, jest podzielony niemal równiutko na pół. To są chyba jakieś zaszłości jeszcze z zaboru rosyjskiego, przywiązania do tradycji, obawy przed nowym i nieznanym, silnych wpływów Kościoła K., związane też z uczelnią katolicką. Mimo, że coraz więcej jest ludzi młodych i dobrze wykształconych, mimo pięciu wyższych uczelni o dobrych wynikach, poparcie dla PiS utrzymuje się jeszcze w wysokim procencie. Przy czym nie wiadomo o preferencjach połowy mieszkańców, którzy nie wzięli udziału w wyborach. Raczej nie jest to elektorat pro-pisowski, tylko młodzi ludzie, których niewiele obchodzi, kto będzie rządził miastem, bo zajęci są pogonią za pieniądzem.
    Muszę Ci powiedzieć, że podziały polityczne nie przenoszą się na stosunki międzyludzkie; przynajmniej ja tego nie odczuwam. Żyję sobie spokojnie obok ludzi myślących inaczej, a oni obok mnie i nie wyklinamy się nawzajem, chociaż spory na pewno są. To też jest tradycja Lublina – TOLERANCJA. Zwróć uwagę, że od wieków to miasto zawsze było tyglem wielokulturowym, wielonarodowym i wielowyznaniowym. Przez wieki żyli tu zgodnie Polacy, Żydzi, Ukraińcy, katolicy, prawosławni, ewangelicy i nikt nikomu nie przeszkadzał, dopóki nie nadeszła okupacja a później komuna, która – chociaż mocno ludzi zdemoralizowała – nie zdołała skłócić do końca.
    I zapewniam Cię, że nikt w Lublinie nie wyklinałby Cię za Twoje wierszyki; co najwyżej u cioci na imieninach, po paru kieliszkach rozgorzałaby gorąca dyskusja polityczna, parę jobów by poleciało, a na drugi dzień wszyscy razem leczyliby kaca.:)
    Mogę się tylko domyślać, jakie nieprzyjemne okoliczności wygoniły Cię z Lublina; bardzo Ci współczuję i rozumiem Twoją nostalgię. Zaręczam Ci, że w ogródku nie ma jadu i agresji, a w szczególności w stosunku do poetów.:)
    Zawsze też chętnie udzielę Ci różnych informacji o Lublinie, jeśli będziesz sobie tego życzył. Napisałam kiedyś wiersz o Lublinie i jeśli zechcesz, to go pokażę w ogródku. Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
  56. W tym ogródku Wszyscy mają ciepły stosunek w stosunku do stosunków. Tacy miłośnicy dobrych stosunków w czasie stosunku. Wiem co mówię bom jest cieć tego stosunkowo wielkiego ogrodu. Jedynym niezadowolonym, jestem ja. Lecz to wynika ze stosunku do pracownika przez stosunkowo ładną Pracodawczynię. Może nie tyle do pracownika, co do stosunkowo - różnie rozumianego - małego. To na tyle. O cholera, małego wynagrodzenia (żeby nie było, że).

    OdpowiedzUsuń
  57. Pewien Mazur słusznej tuszy,
    w świat wyruszył.
    Był ciekawy wzgórz Afryki,
    - jednym słowem egzotyki.
    Gdy rozpostarł się obozem,
    odwiedził go nosorożec.
    Gdy lamparcie ujrzał ślepie,
    rzekł do siebie,
    - we wsi lepiej.
    I powrócił na Mazury,
    taki koniec awantury.

    Dobry wieczór wszystkim.
    Serdecznie pozdrawiam... Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  58. Heniu, ciepły stosunek do stosunków jest ze wszech miar stosunkowo pożądany. Stosunkowo nie wyobrażam sobie stosunków bez ciepłych stosunków, które są treścią każdego stosunku.:)
    Do Twojego małego mam stosunkowo ciepły stosunek, a jak uważasz, że za mały, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stosunkowo go powiększyć (mówię o zarobku, żeby nie było). Tylko powiedz, w jakiej walucie, żeby przelicznik wyszedł jakiś stosunkowy w stosunku do ilości wygrabionych liści?
    I nie jesteś żadnym cieciem, tylko stosunkowo solidnym ogrodnikiem z cenzusem uzyskanym w Wyższej Uczelni Ogródkowych Stosunków.:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Do Jurka z 18:01:)
    Cieszę się, że " zauważyłeś " mój wpis oraz , że się z nim zgadzasz. :) Nie należę do ludzi, którzy na chamstwo: zupełnie surealistyczne, odpowiadają uśmiechem i próbą polemiki. Nie uważam, że z " poglądami " piso-popapranych, kościelnych, rydzyków - należy polemizować i szukać " kompromisów". Sprawa nie dotyczy: wolności wypowiedzi i przekonań/ każdy ma prawo do swoich / ,ale chodzi o: przeciwstawienie się paranoi, destrukcji, pazerności na władzę dla władzy, szmalu! Nie można zamykać oczu, ani uszu na bełkot sekty, która już tak wiele złego uczyniła Polsce. To samo dotyczy : czarnych , a w szczególności przestępcy, jakim jest pan rydzyk! Przymykanie oczu, trywializowanie zachowań, puste, zdawkowe słowa krytyki - tylko ZŁO ośmielają i rozzuchwalają... Można by pisać duuużo, o draństwie i oszukańczych manipulacjach , choćby kościelnych graczy i manipulantów. Bez kłamstw , pomówień, insynuacji. Samą prawdę, która tu zajęłaby mi godziny klepania po klawiaturze...Póki ludzie nie zaczną postrzegać świata poprzez pryzmat ROZUMU , a tylko: niedyskutowalnych dogmatów, niewiele się zmieni! Trzeba zadawać pytania i dążyć do znalezienia odpowiedzi. To oczywiście moje zdanie, ale nie zamierzam go zmieniać.:)
    Lekka polemika z Ewą:)
    Podzaiały polityczne, te aktualnie trwające niestety, przenoszą się na prywatną sferę... Sam tego doświadczam w swojej rodzinie, mocno ograniczonej ilościowo... Mam brata, fizycznie- jedna krew, psychicznie : zupełnie inny. Powiem tylko, że bardzo się cieszę, że jestem: tu , gdzie jestem i w niczym nie przypominam Jego...Fałsz i zakłamanie kurzy się z tego nobliwego człowieka... Nie wydaje mi się też, Ewo, aby wykształcenie stanowiło panaceum na wszystko. Uczelnie nie uczą inteligencji. Uczą określonych rozdziałów/dyscyplin wiedzy. Inteligencję się posiada lub - nie. Wiedzę się zdobywa na uczelniach... Tylko wiedzę. Nie chcę też być żle zrozumiany: teoretycznie jestem " wzorcem" elektoratu pisowskiego. Bezrobotny, przed sześćdziesiątką, odseparowany od bieżącego życia... Ale: jestem ostatnim człowiekiem w Polsce, który by poparł piso-szaleńców, kościelnych oszustów i całe to draństwo, którym chojnie nas obdarzają... Nie ma reguł, sztywnych ramek, kwalifikujących Ludzi..Dzięki bogom i kosmosowi: jesteśmy różni. Sztuką jest, aby w tej różności znajdować elementy łączące i budujące. A tego, jako społeczeństwo - zupełnie nie potrafimy. Taka nasza: polska, genetyczna skaza. Jedna z wielu.
    Pozdrawiam wieczorowo

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  60. Pewien Andrzej nie z Lublina,
    pisał wiersze miód-malina.
    Danie chciał nastrój sposobić,
    lecz poszła na aerobik.
    Taka niewdzięczna z niej dziewczyna.

    Pozdrawiam wieczorowo.:)

    OdpowiedzUsuń
  61. Staszku, proponuję przeprowadzić się do Lublina.
    Będziesz daleko od brata a tutaj różnice polityczne nie przenoszą się na prywatną sferę.:)
    Wiem, co mówię, bo żyję tu od ponad pół wieku.
    A, i nigdzie nie napisałam, że wykształcenie jest tożsame z inteligencją, znam "buraków" z cenzusem naukowym i geniuszy po podstawówce. Jednakże jak prześledzisz preferencje wyborcze (w każdych wyborach) jeśli chodzi o wykształcenie wyborców, to wnioski nasuwają się same. :)
    Sorry, może byśmy tak Najmilsi o czymś lżejszym porozmawiali?:)

    OdpowiedzUsuń
  62. Ewa ,musisz nas pogodzić
    bo mi samej nie wychodzi...
    A zbliżają się Andrzejki
    i będę mieć kłopot wielki
    Miałam robić paszteciki
    ale wpadłam w swoje wnyki
    Teraz nie wiem,co tu robić
    by Andrzejkowi dogodzić
    Nie wiem,jak go udobruchać
    by przytulił mnie do brzucha...

    OdpowiedzUsuń
  63. Kiedy użyjesz swej kobiecej broni,
    pewnie złe myśli od niego odgonisz.

    "Sex appeal to nasza broń kobieca.
    Sex appeal to coś co was podnieca.
    Wdzięk, styl, czar, szyk, tym was zdobywamy w mig."
    :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Pewien Heniek z Poznania
    Stroni od stosunkowania
    Stosunek ma niwdzięczny
    Gdy mały grosz mu dźwięczy.
    Tak Heniek sex odgania.

    OdpowiedzUsuń
  65. Stosuj regularnie właściwy stosunek,
    A zobaczysz bracie, że nerwica minie.
    To będzie dla ciebie jedyny ratunek.
    Nie jakieś lekarstwa, łykane czy w płynie.

    Zaproś do leczenia ukochaną żonę,
    Przyjmijcie pozycję wpisaną w kroniki.
    Wypełnijcie wszystko co jest założone,
    A stwierdzisz, że dobre osiągasz wyniki.

    Powtórz ze dwa razy, trzy jeśli już możesz,
    Nie zamykaj oczu, ogladaj reakcję.
    Poczujesz się lepiej lub troszeczkę gorzej,
    Ale to działanie takie ma wariacje.

    I pamiętaj bracie, regularnie stosuj,
    Opuści cie wreszcie w nadzieję zwątpienie.
    Nie słuchaj przeciwnych, nawiedzonych głosów,
    A w stosunku znajdziesz prawdy potwierdzenie...


    /-/ Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  66. Dano Ty moja kochana. Czyżby Andrzeja entuzjazm ( podaję tłumaczenie ""stosunek do stosunku przed stosunkiem) uległ przeobrażeniu w apatię ( tłumaczenie """ stosunek do stosunku po stosunku)? Mężczyźni tak mają w mhm pewnym wieku - czyli RAZ.................... Do Andrzejków, odzyska formę, spoko.

    OdpowiedzUsuń
  67. Pewien Heniek z Pyrlandii,
    miał turban jak Mahatma Ghandhi.
    Jak turban zgubił,
    stosunki znielubił.
    Przeniósł się do Moherolandii.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  68. weź no prochy Dziewcze i idzź spać. Kto nie lubi stosunków? Sie pytam, KTO? JA?.........Ja bym dzień i noc, no może tylko wieczór, żeby nie tak zachłannie. Rano jednak to OBOWIĄZKOWO . Tylko te siły nieczyste i wiagra taka droga Ale ja uuuuh

    OdpowiedzUsuń
  69. W pewnym ogródku
    brak krasnoludków
    za to poetów w sielanka
    Wesołe rymy
    wszyscy tworzymy
    nawet nieśmiała Danka:)
    A ty się Heniu
    weź do roboty
    i rymnij sobie
    jak trzeba
    My Ci na wiosnę
    tu zasadzimy
    smaczną rzodkiewkę
    do chleba:)
    A Tobie Jaśku
    w imieniu capka
    z serca wielce dziękuję
    A w odpowiedzi
    może on kiedy
    becząc coś zarymuje?:)
    Na koniec Ewci
    za figle wierszem
    niziutki pokłon składam
    A ja niedługo
    jej się odwdzięczę
    to mówię jak jestem Adam:)))

    OdpowiedzUsuń
  70. Jak beknie capek
    do tych rzodkiewek,
    to Henio wielce się wzruszy,
    Nie dość że może
    coś tam zrymuje,
    to jeszcze umyje uszy.:)))

    OdpowiedzUsuń
  71. Pewna z Pislandii Ewa
    Dziś cieniutko śpiewa.
    Bo na wschodnim murze
    Śpiewa w pisowym chórze
    I w solówkach nie olewa.

    OdpowiedzUsuń
  72. Pewien Jaśko nie z Czarnkowa,
    lubował się białogłowach.
    Nalewał im wina,
    cytował Puszkina.
    A kończył tylko na słowach.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Nie kuś kobieto
    bo mamy przeto
    argument cokolwiek twardy
    Bo mało która
    poradzi sobie
    bez tej wspaniałej petardy:)))

    OdpowiedzUsuń
  74. Nie mów mężczyzno,
    że tą golizną
    możesz nadrobić wszyściutko,
    Bo jak już przyjdzie,
    to z tego wyjdzie
    zazwyczaj trochę za krótko:)))

    OdpowiedzUsuń
  75. Żeby Jaśko nie kończył i mocny był słowie
    Dama musi z nim pracować choć w połowie.:)

    OdpowiedzUsuń
  76. Dama zawsze z chęcią będzie współpracować,
    ino by się nie chciał w połowie popsować.:)

    OdpowiedzUsuń
  77. Baju, baju będziem w raju
    kiedy Wy mnie pani a ja Waju:))

    OdpowiedzUsuń
  78. Ledwiem zamknął w dyskusji usta
    a już w ogródku- ludzie !- rozpusta
    Ewa zaczyna jak ma to w zwyczaju
    a ..........chłopy, już, już, są w raju.

    w miejsce kropek do wyboru dwa słowa: "głupie" "łase"

    OdpowiedzUsuń
  79. "Mogę zostać na noc?"
    Cisza,nikt nie woła!
    Wszędy pusto dookoła.
    Więc mówię dobranoc.

    Ps.Początek z sentymentu do pewnego wiersza i jego Autora.

    OdpowiedzUsuń
  80. Będzie raj? Więc nie bajaj -
    zgaś światełko i się staraj.:))

    OdpowiedzUsuń
  81. Lepiej miło pożartować -
    miły to wszak temat
    W tej kompanii
    nam brakuje tylko pana Henia:))

    OdpowiedzUsuń
  82. Adaś.:) Henio przyszedł o 22:47 w czapce niewidce:))

    OdpowiedzUsuń
  83. Dobranoc, Dano, śnij słodko
    Niech Jędruś Cię podda pieszczotkom.:)

    OdpowiedzUsuń
  84. Chwile rozkoszy
    A co tam, nie będę się z panną droczył bo:

    Czy oplatania rękami
    będą rozkoszy chwilami?
    Mnie, jak zacznie coś oplatać,
    patrzę tylko, dokąd zmiatać.
    Gdy się Panna chce rozdziewać,
    patrzę tylko, dokąd zwiewać.
    Ważne, z kim ja śpię? O rany!
    Ważne, żebym wstał wyspany.

    Autor A. Czartoryski "Chwile rozkoszy"

    OdpowiedzUsuń
  85. Mimo ochoty i formy nie lichej
    to ja już będę, tak całkiem cicho
    Muszę te uszy, umyć starannie
    to jednak robię, wyłącznie w wannie.
    Dobranoc mówię ,więc ogrodnikom
    i po cichutku z ogródka znikam

    OdpowiedzUsuń
  86. Ja od rana tu się staram
    ale jak to z damą bywa
    obiecuje,przetrzymuje
    niby chętna - z dala trzyma:)
    I tak dzionek mi przeleci
    na tych obiecankach damy
    oko na poduszkę zerka
    wzrok szuka pidżamy:)
    Nic to.Jeszcze popróbować
    jutro wcale nie zaszkodzi
    i pojutrze,popojutrze
    może...wierszem wynagrodzi:))

    OdpowiedzUsuń
  87. Miłych:)))snów,erotyko-twórcom życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  88. I zwiewam kochani.
    Dobranoc dla pani
    Dobranoc dla pana
    Pa! Do jutra rana!:)*

    OdpowiedzUsuń
  89. Bo z Wami Mężczyznami, to jest tak:

    Tylko łóżko


    Tobie chodzi tylko o łóżko,
    A ja jestem małą kaczuszką,
    Której trzeba miłości i wsparcia
    I raz na dzień czegoś do żarcia.

    Proszę, zostań czasami do rana,
    O pięknej żonie rzadko mów,
    Czasem wykup na kartkę szampana,
    I złotą rybkę dla nas złów.

    Że się wkrótce - dla mnie - rozwiedziesz,
    Tak mi czasem skłam,
    Czasem powiedz, że ze mną wyjedziesz,
    Już nigdy, nigdy sam.

    Tobie chodzi tylko o łóżko,
    A ja jestem rajskie jabłuszko,
    Które pragnie miłości i wsparcia,
    I czasami czegoś do żarcia.

    Czasem kochaj mnie też po trzeźwemu,
    O wspólnym kącie słówko rzuć,
    Czasem przedstaw mnie gdzieś znajomemu,
    Nie mów, że wszystko muszę psuć.

    Na rozstanie nie mów "to zabieg",
    Ładniej, kochany, mów,
    Czasem wyśnij coś dla mnie na jawie,
    Nie żałuj paru snów.

    Tobie chodzi tylko o łóżko,
    A ja jestem takie cacuszko,
    Które pragnie miłości i wsparcia,
    - nie tylko czegoś - do żarcia.

    Proszę, odejdź bez bicia i grzecznie,
    Jak z telewizji gentleman,
    "Ja do dzieci - rozumiesz - koniecznie",
    I "Ukochana, to był sen".

    Że się wkrótce do mnie odezwiesz,
    Tak mi pod drzwiami skłam,
    ...z czasem zamień się w taką poezję,
    którą jesteś... którą byłeś - ty sam.

    Dobranoc Kochani, do jutra.:)))*

    OdpowiedzUsuń
  90. ...sorry, oczywiście autor: Agnieszka Osiecka

    OdpowiedzUsuń