poniedziałek, 22 listopada 2010
Marzenia Robespierre’a
Trochę wiosny jesienią ... w moim ogrodzie właśnie zakwitł pierwiosnek.
Listopadowy zachód słońca.
Poniedziałek zaczynam nowym wierszem Tadeusza (tigger1), świeżutko podrzuconym do ogródka wczoraj przed północą. Jak zwykle świetna satyra polityczna, warta rozpowszechnienia.
"Mam kilka marzeń do realizacji
i w tajemnicy wyjawię je, w skrócie
Zmienić oblicze polskiej demokracji,
by iść do przodu - nie jak z dziurą w bucie.
Z partii usunąć (z tym sobie poradzę)
ludzi związanych z byłym prezydentem,
żeby z prezesem silną stworzyć władzę,
zanim się wyśle prezesa na rentę.
Potem wybory. Kurski chłop niegłupi.
Zrobi kampanię… ciemny lud to kupi.
Marzenie drugie to zostać premierem.
Wprowadzę wtedy środki nadzwyczajne.
Wreszcie policzę się z Leszkiem Millerem.
Wyrok zapadnie na rozprawie tajnej.
W prawie konieczne zarządzę reformy,
bo procedury krępują mi ruchy.
W kajdankach zdejmie się posłów Platformy
(z wyjątkiem pięknej pani poseł Muchy
- jej podobiznę podziwiam zachłannie,
kiedy z laptopem siedzę sobie w wannie).
Myślę co zrobię z Januszem pajacem.
W Radiu Maryja będzie głosowanie:
Wydać Obrońcom Krzyża pod Pałacem,
czy “specjalistom” dać na grillowanie.
Długo i gorzko będą ci płakali,
co kiedykolwiek coś mi zawinili
Ci co się w szkole ze mnie naśmiewali,
kardiochirurdzy co kogoś zabili.
I ci co będą w moim kapowniku,
kiedy podsłuchów założę bez liku.
Kiedy załatwię sprawy osobiste.
Urządzę czasem parę prowokacji.
Raz na rok zrobię wokół Wielka Czystkę.
To będzie nowa forma demokracji.
I będzie prawnie oraz sprawiedliwie.
Bez partii, mediów, sporów ani szumów.
Głową narodu, uprzedzam uczciwie,
będę do śmierci - zgodnie z wolą tłumów.
…Tak sobie marzę Ojcze Dyrektorze."
– "Mocno popieram, Bóg ci dopomoże."
autor: tigger1
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cześć wszystkim:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze odzwierciedlone fobie prezesa.Raczył był ten mały fuhrerek wyartykułować wczoraj jakoby krecia robota Jakubiak i Kluzik pozbawiła go zwycięstwa.Doszło nawet do tego iż wczoraj ogłosił na wizji ,że cyt:,, nastał koniec rządów PO".Wiecie coś o tym?:)))
Cześć Wszystkim...
OdpowiedzUsuńNie pojmuję, nie rozumiem. Jak piso- porąbani mogli zdobyć 23 % poparcia / globalnie/ ? To dla mnie jest- paranoja! Czy ta 1/4 ludności jest zaimpregnowana na fakty? No, ale : żle też nie jest. Trochę inaczej to wszystko " rozkłada się " w wyborach samorządowych.
Ewo:)
Nie podzielam zdania Gudzowatego i tych Jego obiekcji , co do globalizacji... Przecież : my nie mamy alternatywy. Bo jesteśmy w miejscu , w którym jesteśmy... Globalizacja postępować i tak będzie, więc lepiej z nami , niż obok nas... Bo wtedy stalibyśmy się taką Białorusią. Polska musi wyzbyć się swego, niczym nie uzasadnionego " mesjanizmu" oraz zaściankowości, który: nic nie ma wspólnego z zachowaniem: tożsamości narodowej!
Jestem bliski Twojej opinii i Honiewicza...:)
Pozdrawiam
Stanisław
Miłego dnia życzy mieszkaniec zaścianka zwanego Polską.
OdpowiedzUsuńWitaj Adaśku.:)
OdpowiedzUsuńWiersz Tadeusza to marzenia Robespierre'a - niejakiego Ziobry.:)
A co do fuhrerka, to krecią robotę Jakubiak i Kluzik spowodowała ta wstrętna Platforma, która właśnie ponoć przegrywa. Ukartowali to te psiajuchy tuskie, ale i tak prezio przekuł wyniki w wielki sukces.;)
Kurczę, niestety nadal jesteśmy spolaryzowani. Nie mam optymistyczny wieści z Lubelszczyzny, niestety, wygrywa PiS, w samym Lublinie będzie dogrywka PO-PiS. W małych gminach, gdzie proboszcz jest miejscowym guru, nikt nie miał szans jeśli nie miał jego poparcia.
Dla ciekawych, stronka PKW, gdzie można znaleźć wyniki wyborów, chociaż serwer się zawiesza co chwilę, ale warto próbować. To jest dla Lubelszczyzny, są też zakładki na cały kraj.
http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/060000/066301.html
Dzień dobry Staszku :)
OdpowiedzUsuńMam na co dzień bardzo precyzyjny "służbowy ogląd" sytuacji w gminach - i to zarówno przed, jak po akcesji do UE. Te biedne, zapyziałe wiochy ściany wschodniej naprawdę odżyły po unijnych zastrzykach. Są przede wszystkim drogi (w tym też schetynówki nie ze środków UE), nowoczesne oczyszczalnie ścieków, wodociągi, wyremontowane szkoły, chodniki, elektronika w urzędach, nowoczesne NZOZ-y, prywatne apteki i sklepiki. Pewnie, jest nadal bezrobocie i powszechny marazm, ale to wynika nie tylko z sytuacji na rynku pracy, ale też z powszechnego mniemania, że się nie opłaca się robić za marne grosze. Bardziej się opłaca stać od rana pod sklepem i pić mamrota za jakiś tam zasiłek z opieki.
Podzielam Twój pogląd co do globalizacji bez nas – Białoruś mamy wtedy jak w banku. :)
Mówisz Ziobro - myślisz prezes i odwrotnie:)
OdpowiedzUsuńTe dwa byty są tak blisko siebie,że nie jestem pewien czy zero nie został nawiedzony przez ducha Lecha:)
Kochany Leszku!
OdpowiedzUsuńWygraliśmy kolejne wybory.
Następne też wygramy.
Wezmę silniejsze prochy.
Tfuj Jajek.
Heniu, ja też z zaścianka, mimo to - pozdrawiam! :)))
OdpowiedzUsuńPowiem Ci Tygrysku, że bardziej boję się Zera, niż Jajka. Jajek, to już tylko kupa bełkotu na prochach. Zero jest nieobliczalny i nie wiem co by było, gdyby przejął schedę po preziu, a wszystko jest tam możliwe.
OdpowiedzUsuńCo do globalizacji,polecam artykuł o działaniach struktur urzędniczych (tylko w UE)i jak to się ma do stanu kryzysu,którego źródła sa ukrywane przez polityków:Neurokultura:Żiżek Slavoj:,,Permanentny stan wyjątkowy"
OdpowiedzUsuńAnonimowy, miło mi, że zajrzałeś, ale w ogródku jest zwyczaj, że wszyscy się podpisują. :)
OdpowiedzUsuńChyba, że to jakiś zapędzony Ogrodnik zapomniał się przedstawić?
Adaśku i Staszku, u Was II tury nie będzie, bo Wasi prezydenci wygrali w cuglach. Przynajmniej za dwa tygodnie nie będziecie mieli pielgrzymki do lokalu wyborczego. Zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńZero przesiąknięty kaczyzmem plus władza plus osobiste plany może być mieszanką wybuchową czyli niebezpieczną.Może się to skończyć zbliżeniem do Wszechpolaków i innych skrajnie-prawicowych band populistów.Zauważ,że pisi nie mówią o gospodarce tylko o tzw.wartościach.Podsycanie negatywnych, antyrządowych postaw zawsze prowadzi do destabilizacji i na tym opierają swoją walkę polityczną.Gdzie tu jest miejsce na poprawę życia obywateli?
OdpowiedzUsuńAaaa tam.Dutkiewicza poparło kilku pisich (Jackiewicz) co mi pachnie koalicją z Kk.Wiedzieli dobrze do kogo się podczepić.Z tego co usłyszałem będąc we Wrocku poparcie dla Dutkiewicza już nie było tak jednoznaczne jak onegdaj bo zbyt spolegliwy dla biskupów a wielu dolnoślązaków straciło grunty na rzecz Kk dzięki urzędnikom Dutkiewicza.
OdpowiedzUsuńJasne, a do tego pomyliły im się wybory. Co ma Smoleńsk do dziurawego dachu na szkole, albo do oczyszczalni ścieków? PiS kompletnie nie czuje samorządów i ich problemów, nie mają nawet pojęcia jak wygląda budżet przeciętnej gminy i skąd można pozyskać dochody. Budżet państwa to też dla nich czysta abstrakcja.
OdpowiedzUsuńPocieszające jest to, że na katastrofie długo nie pojadą.
W przyszłorocznych wyborach parlamentarnych bardzo możliwe, że się zbliżą do jakichś prawicowych radykałów - tylko nie wiem, czy zyskają poklask, bo to faszyzujące towarzystwo, a u nas jest na to jednak zdrowa alergia.
Myślę, że dla PiS nadal najbardziej będą się liczyć mohery i tradycyjny prokatolicki elektorat. Ugrają te swoje dwadzieścia parę procent jak nic.
...to wyżej do Adasia z 9:36
OdpowiedzUsuńCześć:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem zadowolony z wyników wyborczych
w mojej wsi.PoPis przegrał.Nie jesteśmy jednak
święci.
Pozdrawiam lubliniaków.:))
Jaśku, odpozdrawia Lublinianka, chociaż z przykrością wyczuwa ironię.:) :(
OdpowiedzUsuńJa głosowałam na dobrych kandydatów i nie czuję się odpowiedzialna za resztę Lubliniaków.
Ewo, Ty i tak jesteś dzieckiem szczęścia. Widzę po blogu do którego się przyklejam nieudolnie. Chłopy Cię uwielbiają, wierszyki sypią ku Twemu zadowolenia, prześcigają się w hołdach ( Adam to się w tych wyścigach połamał- hihihi) - i jeszcze mogłaś głosować na dobrych. Ja w mojej wsi, dobrych (rajców i takich) nie znam. Ponownie wybrałem/głosowałem na mniejsze zło. Pewnie już tak zostanie. Czuję wstyd za mych Rodaków i tzw Ziomali (Poznaniaków) też. Frekwencja poniżej 50% ,świadczy o przyjęciu filozofii XXI wieku MAMTOWDUPIZMIE. Spokojnego dnia. Za 2 tygodnie poznamy prezydentów naszych zaściankowych "metropolii".
OdpowiedzUsuńHeniu,gdzie mi tam do Ciebie,Jaśka i innych twórców:)Ja się przy Was dowartościowuję:)))
OdpowiedzUsuńchyba chciałeś napisać tfu rcóf? Już ja Cię poznałem Ty wielbicielu muzyki z powidłami. (jazz). Tak o tym gatunku muzyki, pisał Stefan Wiechecki "Wiech", ale kto to pamięta? Może Jasiek?
OdpowiedzUsuńDzięki Heniu:)
OdpowiedzUsuńSądząc po blogu jestem zaiste dzieckiem szczęścia.:)
Głosowałam na takich, do których mam zaufanie jeśli chodzi o wykształcenie dotychczasowy dorobek polityczny i zawodowy, a także znajomość problemów samorządów i zdolności menadżerskie. Chociaż nie mam do końca przekonania, czy nie kupiłam kota w worku (o ile mój kandydat na prezydenta przejdzie). Do Rady Miasta i Sejmiku nie miałam żadnych dylematów, bo głosowałam na już sprawdzonych kandydatów.
Za Ziomali mogę się wstydzić jedynie jeśli chodzi o frekwencję (nie dorośliśmy do demokracji), a wybory są osobistą sprawą każdego i nie uznaję zbiorowej odpowiedzialności. Obym za 2 tygodnie miała większą satysfakcję, czego i Tobie życzę. :)
Ewo z 9:35:)
OdpowiedzUsuńJa już w Gdyni nie głosuję. W Redzie. A " u nas " ostał się tylko jeden nowy/stary kandydat na burmistrza. Może już miasta, bo Reda pułap ludności przekracza...No, ale najgorszy nie jest i wspierany przez P.O.
Co do W. Szczurka. Poparło go 88 % wyborców. To ewenement na skalę Polski. Zatem już trzecią kadencję ma zapewnioną. Ale, może też już czas na zmiany? Gdynia rozwija się, aczkolwiek część inwestycji pachnie troszkę megalomanią. Moim zdaniem, brak też empatii , wobec problemów " małych ludzi ". Szczurek podpadł mi, gdy ochoczo został " doradcą " Lesia. No i ... ten : Park/skwer im. Lesia K...
Stanisław
Adaśku, nie wyobrażam sobie ogródka bez Ciebie, Twojego humoru, opowiastek, muzyki i dobrych wierszyków Tylko, że trochę za rzadko je piszesz; przedkładasz za to jakość nad ilość.:))
OdpowiedzUsuńHeniu, wg mnie te wybory powinny być uznane za nieważne z uwagi na frekwencję poniżej 50%.
OdpowiedzUsuńMniejszość zadecydowała - i to jest głupie,
a ordynacja jeszcze bardziej. Ale co mi tam, jak
większości to pasuje. Pozdrawiam.:)
Adaś, ja Cię palcem nie wytykam:)
Psia kostka:)
OdpowiedzUsuńJa opowiadam się za jednomandatowcami ale oczywiście przy frekwencji co najmniej 80%.Ta cholerna świadomość społeczna!A raczej jej brak u 50% rodaków...Nie ma tez konkretnej alternatywy dla prawicowych partii bo SLD jak wiadomo samo sobie strzeliło samobója a i na klęczniku u biskupa bywa.Nie mniej widać,że w sejmikach pojawiło sie wielu spoza czołowych partii i to jest optymistyczne zjawisko.
Jaśku,ja nie jestem zbyt skromny ale do tfórczości mojej mam bardzo krytyczne podejście i wśród Was czuje sie jak szczun:)
A tak na prawdę do poezji zawsze było mi daleko i raczej dzięki muzyce była mi znana .To cud jakowyś,że udało mi się sklecić jakieś sensowne rymy - powtarzam cud ...ogródkowy:)))
Ewuś,co ja mogę powiedzieć na te pochwały?:)Zaczerwieniłem się i tyle a,że rzadko bywam to wina nie tylko wielu obowiązków ale też mojego samozaparcia w walce z nałogiem komputerowym.W realu też trzeba pożyć:)))
OdpowiedzUsuńJakoś staram się godzić real z wirtualem, choć nie ukrywam, że to trudne i pochłania dużo czasu. Jak już powiedziałam "a", to honor mi nie pozwala nie dopowiedzieć dalszych liter alfabetu.:)
OdpowiedzUsuńNałogowcem ogródkowym chyba jednak jestem.Cóż, kolekcja moich nałogów (dymek, kawa, foto) wydłużyła się o jeden - wszystkie je jednak bardzo lubię i póki co na odwyk iść nie zamierzam.:)
Adamie z 5:36...
OdpowiedzUsuńPodobnie uważam, że " zastąpienie" kaczora-ziobrem to... No , widzisz, nie wiem jak to nazwać " parlamentarnie "/?/ Bo jajek to: schyłkowy Adolfik; ziobro - to Adolf z: nadziejami, aspiracjami, budujący dopiero swoją polityczną przyszłość. Napewno też jest bardziej niebezpieczny dla Polski i Jej cywilizowanego wizerunku. Ma też duże poparcie polskiego ciemnogrodu, zjednoczonego: krzyżami, Smoleńskimi " mordami" , obsesją antyrosyjską, antyniemiecką, wiarą w " mesjanizm" Polaków... Zawsze powtarzam: Sam szaleniec, nie jest grożny. Jeśli w porę go zamknąć, odseparować, poskromić medycznie. Ale jeśli szaleniec ma poparcie milionów, to już mało śmieszne jest. Staje się grożne! Polska jest trwale podzielona. Winę tu ponosi i tą " zasługą " obarczam: pis, wierchuszkę " kościelną, sektę toruńską. Czyli ciągle: ok. 1/3 Polski. Zauważ też, że środowisko polskiego oszołomstwa, zupełnie inaczej widzi funkcję samorządu terytorialnego. Dla nich, to ma być: pas transmisyjny, do przekazywania: woli oraz poleceń " góry" ! W żadnym razie nie zależy im na autonomii oraz samodzielności samorządów. Taki sam kierunek prezentuje " kierownictwo kuścielne " .
Boję się, że dużo jeszcze czasu upłynie, zanim mentalność Polaków się zmieni. O ile wogóle to kiedyś nastąpi. To ludzie, którzy uwielbiają i preferują " bogo-ojczyżniane " zawodzenie. Którzy swoje fobie i urojenia przekuwać będą na: kolejne kuścioły, krzyże, upiorne pomniki.... Im więcej ich stawiają, tym mocniej pyski drą o: prześladowaniach, szykanach, odrzuceniu...Sami sobie muszą bez porzerwy udowadniać, że: wierzą, oznaczać " swój" teren, jak zwierzę odchodami...
Dlatego marnie widzę : praktyczne zastosowanie tej " klepsydry " wczorajszej, którą Ewa zamieściła. Choć, oczywiście: chciałoby się , by tak właśnie nastąpiło. :)))
Pozdrawiam Adaśku :)
Stanisław
OK:)To kawałek mojego nałogu dla Was na ten pochmurny dzień:YT:,,Smooth Jazz ,,Summerfeelings":))
OdpowiedzUsuńMiało być : do Adasia z 9:36...:)
OdpowiedzUsuńBo o piątej, to jeszcze zapewne chrapał...:)
Co do okręgów jednomandatowych, to jestem ich zdecydowaną zwolenniczką. Takie wybory miałyby bardziej demokratyczny charakter i mielibyśmy realny wpływ na skład parlamentu. To nie politycy, tylko obywatele wybieraliby konkretną osobę a nie partię, gdzie rozdaje się miejsca za czasem dość wyimaginowane "zasługi".
OdpowiedzUsuńPopieram - tylko jaka partia odbierze sobie władzę dobrowolnie? :)))
Witaj Staszku.
OdpowiedzUsuńMam na wschodzie rodzinkę i jak ciężko przebić się innym niż katolickie poglądom wiem.Jest tam zakorzeniona pewna forma służalczości i brak jakiegokolwiek parcia na zmiany.Strach ,że zmiany mogą zaburzyć stary porządek,straszenie tym,że co nowe jest złe lub z góry skazane na niepowodzenie...ten strach wpajany przez Kk.
Osobiście wyznaję zasadę:żyj i daj żyć innym ale ona wymaga wzajemności.Przyznasz,że w pewnym momencie człowiek ma dość rzucania grochem o ścianę i zaczyna rzucać mięsem w sytuacji nieodwzajemnionej tolerancji.
Widzę jednak światełko w tunelu dzięki takim osobom jak Ewcia :))
Pozdrawiam i do wieczora:)
Aha:)Niejaki biskup Hoser wystawił swojego brata w wyborach (do chyba sejmiku) a tenże znany był tylko z tego,że jest bratem biskupa.I pewnie na to liczył bo nie pofatygował się i nie napisał nawet żadnego planu na to jak zamierza udzielać się w lokalnych strukturach.Przeliczył się bidulek bo głosy były szczątkowe:)
OdpowiedzUsuńPewien capik spode Wrocka
OdpowiedzUsuńPełni funkcję rozpłodowca
Zajęcie stało się nudne,
Woli kapustę w południe
I śpiewać z Adamem Rocka.
:)
Adaśku, światełko w tunelu widać, choć bardzo powoli staje się jaśniejsze. W Lublinie różnica między kandydatem na prezydenta z PiS, który wygrał I turę, a następnym (PO) wyniosła tylko 462 głosy (podliczono już głosy z 98,5% protokołów). Sejmik i Radę Miasta niestety wziął PiS. W mniejszych miastach (poniżej 20.000) i gminach, gdzie jest inny system głosowania (zbliżony do jednomandatowego) zazwyczaj byli tzw. kandydaci bezpartyjni, choć oczywiście popierani przez konkretne partie (najczęściej PSL) i tu trudno mówić o konkretnych preferencjach. Rzeczywiście wśród tzw. ludu dominuje strach przed nowym – lepsze stare i znane, a do tego koniecznie wierzące i słuchające proboszcza, bo on gra pierwsze skrzypce i rozdaje karty.
OdpowiedzUsuńPewnie zmian radykalnych w preferencjach wyborczych lubelskiej wsi już się za życia nie doczekam. Też wyznaję zasadę tolerancji i – o dziwo – widzę przynajmniej zmiany, jeśli chodzi o jej odwzajemnianie przez drugą stronę. Nikogo jednak nie będę na siłę uszczęśliwiać swoimi poglądami, bo obca mi jest wszelka indoktrynacja; uznaję pluralizm poglądów.
Tylko porządna oświata może coś zmienić, ale do tego trzeba chęci. :)
Pewien Adam spode Wrocka,
OdpowiedzUsuńzabalował z jazzem do północka.
Capik się bidny zabeczał,
bo miast brukselki żarł mlecza.
Teraz myśli o emigracji do Kocka.
:)
Pewien capik spode Wrocka
OdpowiedzUsuńMyśląc o emigracji do Kocka
Straszna złość w nim wzbiera
Bo pan mu nałożnice wybiera,
A on chce być z sąsiadem co nocka.
:)
Pewien Adam spode Wrocka,
OdpowiedzUsuńzrezygnował z nałożnic z Wąchocka.
Capik się bardzo ucieszył
że z Wąchockiem Adam nie grzeszy.
ostatecznie już woli te spod Kocka.
:)
Pewna koza mocium panie
OdpowiedzUsuńzakochała się w Baranie
ciągle woła me me me
ale Baran nie chce jej.
Miłego dnia
Pewien Adam nie z Wąchocka
OdpowiedzUsuńUciekł do domu aż z Wrocka
Choć mama tuliła maminsynka
W raju czekała dziewczynka
A Adam chciał spożyć owocka.
:)
Pewien Jasiek patrzył z góry
OdpowiedzUsuń(ten,co ma w portkach dwie dziury)
na te nadwiślańskie dziołchy
przeganiał sprzed nosa muchy
by nacieszyć się widokiem
"rozbierał" je gołym okiem
Ale że mgła wielka była
i widoczki mu rozmyła.
Z tego morał płynie taki
Podziwiaj bliskie widoki!
Pewien Adam nie z Serocka
OdpowiedzUsuńUwielbiał piwo z Rynku Wrocka.
Dziewczynka się dowiedziała
Adama z Rynku zabrała,
bo zbyt się lubował w tych klockach.
:)
Pewna pani gdzieś z Arktyki
OdpowiedzUsuńChciała pisać limeryki
W poniedziałek koło wtorku
Pisała o Jaśka rozporku
Lecz nie były to limeryki.
Pewien Juhas nie z Piwnicznej,
OdpowiedzUsuńpędził w krzakach śliwowiczkę.
Łowce mu się zbuntowały,
śliwowiczkę hen wylały.
Teraz ma pustą piwniczkę.
:)
Pewna miła Ewa z raju
OdpowiedzUsuńJak to miała we zwyczaju
Adama jabłkiem kusiła
Że ich z raju wyrzuciła
Teraz kochają się w kraju.
:)
Pewien Juhas spode Śląska,
OdpowiedzUsuńnie gustował raczej w gąskach.
Namiętnie kochał kaczora,
chciał go udusić z wieczora.
Lecz kaczor dalej mu kląska.
:)
Pewien człowiek z komputera
OdpowiedzUsuńdo góry nosek zadziera.
A ja nie patrzę z ukosa,
pocałuję czubek nosa...
Zbieram się na aerobik
gdy powrócę,
to znowu coś wrzucę.
Pozdro dla Ogrodników
Witaj zasmuconoa pewna Ewo.Popieram myśli Stanisława.Co ku...wa za naród.Gdzie oni mają szare komórki.Pamiętasz Ewo kilka tygodni wstecz nasze wspólne rozmowy.Byłaś bardzo bardzo wyrozumiała i tolerancyjna.Trzeba na tychmiast ripostować w takim samym stylu i kłamstwa i fanaberie prostować.Niestety jesteśmy jeszcze bardzo daleko.A czarni potrafią ciemnotę wcisnąć szczególnie gdy widzą kasę.A oczarnych z twojego rejonu to opowiem Tobie jak się kiedyś spotkamy.MAM WIELKĄ NADZIEJĘ.ale nie jest najgorzej.Jurek
OdpowiedzUsuńEwo,
OdpowiedzUsuńopuscilem Lublin w dziecinstwie i nie mam tesknie (tym bardziej, ze okolicznosci przeprowadzki nie byly mile), ale teraz gdy tu zagladam to jakos zawsze kojarzy mi sie, ze gospodyni bloga jest Lublinianka i mysli moje wracaja "nad Bystrzyce".
zastanawiam sie nad Lublinem i wojewodztwem - jak to sie rozklada z tym poparciem?
dla porownania woj mazowieckie tez przewaza PiSowsko nad POwska Warszawa.
a wydaje mi sie, ze ludnosc Warszawy stanowi wiekszy procent ludnosci swojego wojewodztwa, niz Lublin.
nie mam w ogole kontaktu z moja rodzina w Lublinie - a jest ich sporo. pare lat temu odnalazl mnie na necie kuzyn z Lublina, ktory sporzadzil drzewo genealogiczne rodziny od strony mojej mamy i bylo to drzewo bardzo bujne, choc dziadkowie zamieszkali tam dopiero w czasie I wojny. moj tata byl z Kresow, ale jego jego zywa rodzina tez po 1945 zamieszkala w Lublinie.
nachodzi mnie taka mysl - czy wiekszosc tych ludzi (mojej rodziny) tez jest proPiS? czy by mnie nie wykleli za wierszyki? na ile orientacja polityczna przenosi sie na stosunki miedzyludzkie w zyciu codziennym? czy jest tez tyle jadu jak w roznych dyskusjach inetrnetowych?
przed wojna tez byly wewnatrzrodzinne spory zwolennikow Pilsudskiego i Dmowskiego - ale czy przypadkiem teraz te spory nie sa bardziej krwawe?
pozdrawiam. z pytaniami o Lublin bede jeszcze wracal.
tadeusz
Jurku, witaj:)
OdpowiedzUsuńtrochę jestem zasmucona, ale nie końca. Taka jest cena demokracji i cieszę się, że jestem tolerancyjna. Już tylko dwa województwa są podatne na czarną ciemnotę, porównując wyniki z przed czterech lat i to też mnie cieszy, bo jakiś dobry "trynd" jest (nawet Kurski to zauważył - tylko inaczej;))!
Nie zamierzam emigrować ze swojej wschodniej ściany ciemnoty, bo mam tu jeszcze coś do zrobienia, na swoją miarę i możliwości, metodą kropli wody, która drąży skały.
Gdybyśmy ripostowali w tym samym stylu, to niczym byśmy się nie różnili od kłamców i oszołomów. Są ludzie i taborety, a styl musi się różnić od styliska.
A o czarnych z mojego regionu może opowiesz w ogródku? Bardzo jestem ciekawa i nie wiem, czy wytrzymam do spotkania.:)
Ewa napisałem to co napisałem rozżalony do wszystkich moich ziomków.Za brak rozsądku,rozwagi,świeżego i czystego spojrzenia na rzeczywistość.Jeśli nie wyszło mi coś to ogromne sorry bardzo Ciebie szanuję i lubię tak jak i Twoich ogródkowiczów.Jurek
OdpowiedzUsuńAleż Jurku, broń mnie Boże, wcale się nie gniewam, wszystko Ci wyszło ok.:)))
OdpowiedzUsuńWszyscy Cię bardzo lubimy i szanujemy ze mną na czele! Ogródek jest przykładem, jak można w ładny sposób się różnić bez wywoływania wojny polsko- polskiej.
Rozżalona jestem na ziomków tylko za frekwencję. Poza tym katastrofy nie widzę.:)
Ale dzisiaj cały dzień muszę spowiadać się nie ze swoich win...
Tadeuszu -
OdpowiedzUsuńcierpliwości. Już piszę dla Ciebie odpowiedź, chwilkę to potrwa. :)
Tadeuszu,
OdpowiedzUsuńjeśli Cię interesują szczegółowe wyniki z Lublina są tu:
http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/060000/066301.html
Bożesz ty mój, co ja się dzisiaj mam nie za swoje winy... ufff...
Lublin dzisiaj, jeśli chodzi o preferencje polityczne, jest podzielony niemal równiutko na pół. To są chyba jakieś zaszłości jeszcze z zaboru rosyjskiego, przywiązania do tradycji, obawy przed nowym i nieznanym, silnych wpływów Kościoła K., związane też z uczelnią katolicką. Mimo, że coraz więcej jest ludzi młodych i dobrze wykształconych, mimo pięciu wyższych uczelni o dobrych wynikach, poparcie dla PiS utrzymuje się jeszcze w wysokim procencie. Przy czym nie wiadomo o preferencjach połowy mieszkańców, którzy nie wzięli udziału w wyborach. Raczej nie jest to elektorat pro-pisowski, tylko młodzi ludzie, których niewiele obchodzi, kto będzie rządził miastem, bo zajęci są pogonią za pieniądzem.
Muszę Ci powiedzieć, że podziały polityczne nie przenoszą się na stosunki międzyludzkie; przynajmniej ja tego nie odczuwam. Żyję sobie spokojnie obok ludzi myślących inaczej, a oni obok mnie i nie wyklinamy się nawzajem, chociaż spory na pewno są. To też jest tradycja Lublina – TOLERANCJA. Zwróć uwagę, że od wieków to miasto zawsze było tyglem wielokulturowym, wielonarodowym i wielowyznaniowym. Przez wieki żyli tu zgodnie Polacy, Żydzi, Ukraińcy, katolicy, prawosławni, ewangelicy i nikt nikomu nie przeszkadzał, dopóki nie nadeszła okupacja a później komuna, która – chociaż mocno ludzi zdemoralizowała – nie zdołała skłócić do końca.
I zapewniam Cię, że nikt w Lublinie nie wyklinałby Cię za Twoje wierszyki; co najwyżej u cioci na imieninach, po paru kieliszkach rozgorzałaby gorąca dyskusja polityczna, parę jobów by poleciało, a na drugi dzień wszyscy razem leczyliby kaca.:)
Mogę się tylko domyślać, jakie nieprzyjemne okoliczności wygoniły Cię z Lublina; bardzo Ci współczuję i rozumiem Twoją nostalgię. Zaręczam Ci, że w ogródku nie ma jadu i agresji, a w szczególności w stosunku do poetów.:)
Zawsze też chętnie udzielę Ci różnych informacji o Lublinie, jeśli będziesz sobie tego życzył. Napisałam kiedyś wiersz o Lublinie i jeśli zechcesz, to go pokażę w ogródku. Pozdrawiam cieplutko.:)
W tym ogródku Wszyscy mają ciepły stosunek w stosunku do stosunków. Tacy miłośnicy dobrych stosunków w czasie stosunku. Wiem co mówię bom jest cieć tego stosunkowo wielkiego ogrodu. Jedynym niezadowolonym, jestem ja. Lecz to wynika ze stosunku do pracownika przez stosunkowo ładną Pracodawczynię. Może nie tyle do pracownika, co do stosunkowo - różnie rozumianego - małego. To na tyle. O cholera, małego wynagrodzenia (żeby nie było, że).
OdpowiedzUsuńPewien Mazur słusznej tuszy,
OdpowiedzUsuńw świat wyruszył.
Był ciekawy wzgórz Afryki,
- jednym słowem egzotyki.
Gdy rozpostarł się obozem,
odwiedził go nosorożec.
Gdy lamparcie ujrzał ślepie,
rzekł do siebie,
- we wsi lepiej.
I powrócił na Mazury,
taki koniec awantury.
Dobry wieczór wszystkim.
Serdecznie pozdrawiam... Andrzej
Heniu, ciepły stosunek do stosunków jest ze wszech miar stosunkowo pożądany. Stosunkowo nie wyobrażam sobie stosunków bez ciepłych stosunków, które są treścią każdego stosunku.:)
OdpowiedzUsuńDo Twojego małego mam stosunkowo ciepły stosunek, a jak uważasz, że za mały, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stosunkowo go powiększyć (mówię o zarobku, żeby nie było). Tylko powiedz, w jakiej walucie, żeby przelicznik wyszedł jakiś stosunkowy w stosunku do ilości wygrabionych liści?
I nie jesteś żadnym cieciem, tylko stosunkowo solidnym ogrodnikiem z cenzusem uzyskanym w Wyższej Uczelni Ogródkowych Stosunków.:)
Do Jurka z 18:01:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że " zauważyłeś " mój wpis oraz , że się z nim zgadzasz. :) Nie należę do ludzi, którzy na chamstwo: zupełnie surealistyczne, odpowiadają uśmiechem i próbą polemiki. Nie uważam, że z " poglądami " piso-popapranych, kościelnych, rydzyków - należy polemizować i szukać " kompromisów". Sprawa nie dotyczy: wolności wypowiedzi i przekonań/ każdy ma prawo do swoich / ,ale chodzi o: przeciwstawienie się paranoi, destrukcji, pazerności na władzę dla władzy, szmalu! Nie można zamykać oczu, ani uszu na bełkot sekty, która już tak wiele złego uczyniła Polsce. To samo dotyczy : czarnych , a w szczególności przestępcy, jakim jest pan rydzyk! Przymykanie oczu, trywializowanie zachowań, puste, zdawkowe słowa krytyki - tylko ZŁO ośmielają i rozzuchwalają... Można by pisać duuużo, o draństwie i oszukańczych manipulacjach , choćby kościelnych graczy i manipulantów. Bez kłamstw , pomówień, insynuacji. Samą prawdę, która tu zajęłaby mi godziny klepania po klawiaturze...Póki ludzie nie zaczną postrzegać świata poprzez pryzmat ROZUMU , a tylko: niedyskutowalnych dogmatów, niewiele się zmieni! Trzeba zadawać pytania i dążyć do znalezienia odpowiedzi. To oczywiście moje zdanie, ale nie zamierzam go zmieniać.:)
Lekka polemika z Ewą:)
Podzaiały polityczne, te aktualnie trwające niestety, przenoszą się na prywatną sferę... Sam tego doświadczam w swojej rodzinie, mocno ograniczonej ilościowo... Mam brata, fizycznie- jedna krew, psychicznie : zupełnie inny. Powiem tylko, że bardzo się cieszę, że jestem: tu , gdzie jestem i w niczym nie przypominam Jego...Fałsz i zakłamanie kurzy się z tego nobliwego człowieka... Nie wydaje mi się też, Ewo, aby wykształcenie stanowiło panaceum na wszystko. Uczelnie nie uczą inteligencji. Uczą określonych rozdziałów/dyscyplin wiedzy. Inteligencję się posiada lub - nie. Wiedzę się zdobywa na uczelniach... Tylko wiedzę. Nie chcę też być żle zrozumiany: teoretycznie jestem " wzorcem" elektoratu pisowskiego. Bezrobotny, przed sześćdziesiątką, odseparowany od bieżącego życia... Ale: jestem ostatnim człowiekiem w Polsce, który by poparł piso-szaleńców, kościelnych oszustów i całe to draństwo, którym chojnie nas obdarzają... Nie ma reguł, sztywnych ramek, kwalifikujących Ludzi..Dzięki bogom i kosmosowi: jesteśmy różni. Sztuką jest, aby w tej różności znajdować elementy łączące i budujące. A tego, jako społeczeństwo - zupełnie nie potrafimy. Taka nasza: polska, genetyczna skaza. Jedna z wielu.
Pozdrawiam wieczorowo
Stanisław
Pewien Andrzej nie z Lublina,
OdpowiedzUsuńpisał wiersze miód-malina.
Danie chciał nastrój sposobić,
lecz poszła na aerobik.
Taka niewdzięczna z niej dziewczyna.
Pozdrawiam wieczorowo.:)
Staszku, proponuję przeprowadzić się do Lublina.
OdpowiedzUsuńBędziesz daleko od brata a tutaj różnice polityczne nie przenoszą się na prywatną sferę.:)
Wiem, co mówię, bo żyję tu od ponad pół wieku.
A, i nigdzie nie napisałam, że wykształcenie jest tożsame z inteligencją, znam "buraków" z cenzusem naukowym i geniuszy po podstawówce. Jednakże jak prześledzisz preferencje wyborcze (w każdych wyborach) jeśli chodzi o wykształcenie wyborców, to wnioski nasuwają się same. :)
Sorry, może byśmy tak Najmilsi o czymś lżejszym porozmawiali?:)
Ewa ,musisz nas pogodzić
OdpowiedzUsuńbo mi samej nie wychodzi...
A zbliżają się Andrzejki
i będę mieć kłopot wielki
Miałam robić paszteciki
ale wpadłam w swoje wnyki
Teraz nie wiem,co tu robić
by Andrzejkowi dogodzić
Nie wiem,jak go udobruchać
by przytulił mnie do brzucha...
Kiedy użyjesz swej kobiecej broni,
OdpowiedzUsuńpewnie złe myśli od niego odgonisz.
"Sex appeal to nasza broń kobieca.
Sex appeal to coś co was podnieca.
Wdzięk, styl, czar, szyk, tym was zdobywamy w mig."
:)
Pewien Heniek z Poznania
OdpowiedzUsuńStroni od stosunkowania
Stosunek ma niwdzięczny
Gdy mały grosz mu dźwięczy.
Tak Heniek sex odgania.
Stosuj regularnie właściwy stosunek,
OdpowiedzUsuńA zobaczysz bracie, że nerwica minie.
To będzie dla ciebie jedyny ratunek.
Nie jakieś lekarstwa, łykane czy w płynie.
Zaproś do leczenia ukochaną żonę,
Przyjmijcie pozycję wpisaną w kroniki.
Wypełnijcie wszystko co jest założone,
A stwierdzisz, że dobre osiągasz wyniki.
Powtórz ze dwa razy, trzy jeśli już możesz,
Nie zamykaj oczu, ogladaj reakcję.
Poczujesz się lepiej lub troszeczkę gorzej,
Ale to działanie takie ma wariacje.
I pamiętaj bracie, regularnie stosuj,
Opuści cie wreszcie w nadzieję zwątpienie.
Nie słuchaj przeciwnych, nawiedzonych głosów,
A w stosunku znajdziesz prawdy potwierdzenie...
/-/ Andrzej
Dano Ty moja kochana. Czyżby Andrzeja entuzjazm ( podaję tłumaczenie ""stosunek do stosunku przed stosunkiem) uległ przeobrażeniu w apatię ( tłumaczenie """ stosunek do stosunku po stosunku)? Mężczyźni tak mają w mhm pewnym wieku - czyli RAZ.................... Do Andrzejków, odzyska formę, spoko.
OdpowiedzUsuńPewien Heniek z Pyrlandii,
OdpowiedzUsuńmiał turban jak Mahatma Ghandhi.
Jak turban zgubił,
stosunki znielubił.
Przeniósł się do Moherolandii.
:)
weź no prochy Dziewcze i idzź spać. Kto nie lubi stosunków? Sie pytam, KTO? JA?.........Ja bym dzień i noc, no może tylko wieczór, żeby nie tak zachłannie. Rano jednak to OBOWIĄZKOWO . Tylko te siły nieczyste i wiagra taka droga Ale ja uuuuh
OdpowiedzUsuńW pewnym ogródku
OdpowiedzUsuńbrak krasnoludków
za to poetów w sielanka
Wesołe rymy
wszyscy tworzymy
nawet nieśmiała Danka:)
A ty się Heniu
weź do roboty
i rymnij sobie
jak trzeba
My Ci na wiosnę
tu zasadzimy
smaczną rzodkiewkę
do chleba:)
A Tobie Jaśku
w imieniu capka
z serca wielce dziękuję
A w odpowiedzi
może on kiedy
becząc coś zarymuje?:)
Na koniec Ewci
za figle wierszem
niziutki pokłon składam
A ja niedługo
jej się odwdzięczę
to mówię jak jestem Adam:)))
Jak beknie capek
OdpowiedzUsuńdo tych rzodkiewek,
to Henio wielce się wzruszy,
Nie dość że może
coś tam zrymuje,
to jeszcze umyje uszy.:)))
Pewna z Pislandii Ewa
OdpowiedzUsuńDziś cieniutko śpiewa.
Bo na wschodnim murze
Śpiewa w pisowym chórze
I w solówkach nie olewa.
Pewien Jaśko nie z Czarnkowa,
OdpowiedzUsuńlubował się białogłowach.
Nalewał im wina,
cytował Puszkina.
A kończył tylko na słowach.
:)
Nie kuś kobieto
OdpowiedzUsuńbo mamy przeto
argument cokolwiek twardy
Bo mało która
poradzi sobie
bez tej wspaniałej petardy:)))
Nie mów mężczyzno,
OdpowiedzUsuńże tą golizną
możesz nadrobić wszyściutko,
Bo jak już przyjdzie,
to z tego wyjdzie
zazwyczaj trochę za krótko:)))
Żeby Jaśko nie kończył i mocny był słowie
OdpowiedzUsuńDama musi z nim pracować choć w połowie.:)
Dama zawsze z chęcią będzie współpracować,
OdpowiedzUsuńino by się nie chciał w połowie popsować.:)
Baju, baju będziem w raju
OdpowiedzUsuńkiedy Wy mnie pani a ja Waju:))
Ledwiem zamknął w dyskusji usta
OdpowiedzUsuńa już w ogródku- ludzie !- rozpusta
Ewa zaczyna jak ma to w zwyczaju
a ..........chłopy, już, już, są w raju.
w miejsce kropek do wyboru dwa słowa: "głupie" "łase"
"Mogę zostać na noc?"
OdpowiedzUsuńCisza,nikt nie woła!
Wszędy pusto dookoła.
Więc mówię dobranoc.
Ps.Początek z sentymentu do pewnego wiersza i jego Autora.
Będzie raj? Więc nie bajaj -
OdpowiedzUsuńzgaś światełko i się staraj.:))
Lepiej miło pożartować -
OdpowiedzUsuńmiły to wszak temat
W tej kompanii
nam brakuje tylko pana Henia:))
Adaś.:) Henio przyszedł o 22:47 w czapce niewidce:))
OdpowiedzUsuńDobranoc, Dano, śnij słodko
OdpowiedzUsuńNiech Jędruś Cię podda pieszczotkom.:)
Chwile rozkoszy
OdpowiedzUsuńA co tam, nie będę się z panną droczył bo:
Czy oplatania rękami
będą rozkoszy chwilami?
Mnie, jak zacznie coś oplatać,
patrzę tylko, dokąd zmiatać.
Gdy się Panna chce rozdziewać,
patrzę tylko, dokąd zwiewać.
Ważne, z kim ja śpię? O rany!
Ważne, żebym wstał wyspany.
Autor A. Czartoryski "Chwile rozkoszy"
Mimo ochoty i formy nie lichej
OdpowiedzUsuńto ja już będę, tak całkiem cicho
Muszę te uszy, umyć starannie
to jednak robię, wyłącznie w wannie.
Dobranoc mówię ,więc ogrodnikom
i po cichutku z ogródka znikam
Ja od rana tu się staram
OdpowiedzUsuńale jak to z damą bywa
obiecuje,przetrzymuje
niby chętna - z dala trzyma:)
I tak dzionek mi przeleci
na tych obiecankach damy
oko na poduszkę zerka
wzrok szuka pidżamy:)
Nic to.Jeszcze popróbować
jutro wcale nie zaszkodzi
i pojutrze,popojutrze
może...wierszem wynagrodzi:))
Miłych:)))snów,erotyko-twórcom życzę:))
OdpowiedzUsuńI zwiewam kochani.
OdpowiedzUsuńDobranoc dla pani
Dobranoc dla pana
Pa! Do jutra rana!:)*
Bo z Wami Mężczyznami, to jest tak:
OdpowiedzUsuńTylko łóżko
Tobie chodzi tylko o łóżko,
A ja jestem małą kaczuszką,
Której trzeba miłości i wsparcia
I raz na dzień czegoś do żarcia.
Proszę, zostań czasami do rana,
O pięknej żonie rzadko mów,
Czasem wykup na kartkę szampana,
I złotą rybkę dla nas złów.
Że się wkrótce - dla mnie - rozwiedziesz,
Tak mi czasem skłam,
Czasem powiedz, że ze mną wyjedziesz,
Już nigdy, nigdy sam.
Tobie chodzi tylko o łóżko,
A ja jestem rajskie jabłuszko,
Które pragnie miłości i wsparcia,
I czasami czegoś do żarcia.
Czasem kochaj mnie też po trzeźwemu,
O wspólnym kącie słówko rzuć,
Czasem przedstaw mnie gdzieś znajomemu,
Nie mów, że wszystko muszę psuć.
Na rozstanie nie mów "to zabieg",
Ładniej, kochany, mów,
Czasem wyśnij coś dla mnie na jawie,
Nie żałuj paru snów.
Tobie chodzi tylko o łóżko,
A ja jestem takie cacuszko,
Które pragnie miłości i wsparcia,
- nie tylko czegoś - do żarcia.
Proszę, odejdź bez bicia i grzecznie,
Jak z telewizji gentleman,
"Ja do dzieci - rozumiesz - koniecznie",
I "Ukochana, to był sen".
Że się wkrótce do mnie odezwiesz,
Tak mi pod drzwiami skłam,
...z czasem zamień się w taką poezję,
którą jesteś... którą byłeś - ty sam.
Dobranoc Kochani, do jutra.:)))*
...sorry, oczywiście autor: Agnieszka Osiecka
OdpowiedzUsuń:*)*)*)
OdpowiedzUsuń