Powered By Blogger

czwartek, 21 października 2010

Wóz

Pędzimy przez zakola dziejów,
trochę po rowach i poboczach,
wóz ostro skacze bo wybojach,
i pokonuje strome zbocza.

Choć koła grzęzną czasem w błocie,
właściwą toczy się ulicą,
z boku zaś siedzi stary szofer,
co wciąż chce być za kierownicą...

Na nogach ledwo się już trzyma,
w głowie marszruty starej treści,
nieomylnością się nadyma ,
i kataklizmy dziejów wieści.

Od bluzgów zapluł się już całkiem,
jadem zasmarkał się do pasa,
nogami tupie nieustannie,
lecz wciąż mu pachnie ta kolasa.

Po raz kolejny dostał kopa
od pasażerów "przypadkowych",
chce zdobyć auto, bo go poparł
niezłomny aktyw terenowy.

Strzec nam dziś trzeba, by nie uległ
wóz, co wciąż jedzie, wypadkowi,
kółka nie oddać wciąż choremu
na władzę tylko, szoferowi!

70 komentarzy:

  1. Witajcie kochani:)
    Blogger mi oszalał i wszystko poprzestawiał, a w ogóle od rana mam problemy z netem i muszę to doprowadzić do porządku.
    Na blogu jest wszystko poprzestawiane, czcionka, odstępy zrobił się taki galimatias, że muszę się z tym uporać, cierpliwości - proszę.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to przypadkiem nie był nieproszony gość?

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś chyba dzieje się wszędzie. FSK też dobrze
    u mnie nie funkcjonuje, a u Was?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki nieproszony gość?
    Tylko ja i blogger może coś zmienić. Miałam wczoraj jakiś komunikat, że stary szablon już jest niedostępny, a blogger robi jakąś konserwację. I tak zrobił, że nie mogę się z rozumem połapać.
    Ale piszcie, proszę, niczym się nie przejmujcie, na razie wszystko działa jak trzeba i powoli nabiera normalnego wyglądu.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Jaśku:)
    Zaraz sprawdzę FSK, nie byłam tam jeszcze dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
  6. Biała plama, zamiast FSK - nic nie ma!

    OdpowiedzUsuń
  7. I blogger też jest OK. To o co chodzi?!?!?
    A może to tylko "ulubieńcy" tak mają???

    OdpowiedzUsuń
  8. Na fsk zaczęło się już pitolić wczoraj wieczorem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na FP też nic nie ma.
    A u mnie chyba jednak blogger coś popierniczył i na razie nie mogę przywrócić poprzedniej czcionki i odstępów. Ale przynajmniej już ujednoliciłam tekst posta.
    Ale na szczęście nic nie przeszkadza ogrodnikom w komentowaniu. :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kaczyński jest w sejmie, czyli nie ma go u prezydenta. Jego zdaniem , bezprawnie obrażano "obrońców krzyża". Czyli, że zgodne z prawem było obrażanie księży, którzy chcieli (zgodnie z umową) przenieść krzyż do kościoła. Zgodne z prawem było koczowanie pod krzyżem i uniemożliwianie prezydentowi korzystania z pałacu. Kaczyński chce zawsze mieć rację i wychodzi z założenia , że jemu wolno wszystko a inni muszą go słuchać. Nie stawienie się u prezydenta, na jego zaproszenie, wystarczająco określa kaczora. ON zgody nie chce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ozonko, ja go mam głębokim poważaniu i nawet nie
    chce mi się zabierać głosu na jego temat.O!

    OdpowiedzUsuń
  12. A czy to jakaś nowość w postępowaniu wuca? Czy musimy się tym w kółko emocjonować, co powiedział - nie powiedział, poszedł - nie poszedł, bąknął - nie bąknął, pierdnął - nie pierdnął... itd.
    Nie dajmy się zwariować, wystarczy, że z mediów wciąż płyną jego brednie.
    Najważniejsze jest, by pijanego szofera - oszołoma znowu nie dopuścić do kierownicy i co zrobić w tym kierunku, żeby przekonać do tego jak największą liczbę pasażerów.
    Taką też strategię nakreśliłam w dzisiejszym wierszyku, jak zapewne zauważyłaś.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaśku, ja mam już odruch wymiotny na tę "świetlaną postać" i też nie mam zamiaru o tym bić piany. O! :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. On chce zlikwidowanie szkiełka, bo jak powiedział,są w nim wyrażane opinie:"wulgarne, wyrażane rynsztokowym językiem" itd.itp. A my dyskutowaliśmy , że pan Tomek jest przesadnie ostrożny i uniemożliwia co "ciekawsze" wypowiedzi. Ktoś ma paranoję:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Powinien znależć się odważny i przejąć tę kierownicę, zanim wóz rozsypie się na kawałki.

    OdpowiedzUsuń
  16. O czym ty mówisz Ozonko? Czyżbyś uważała, że kierownica jest w niewłaściwych rękach? :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Taka już jestem:))) Chociaż to nie mnie będzie woził.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ewo:)
    Twój wiersz zawiera słuszne i oczywiste przesłanie. Jednak - moim zdaniem , nie wolno już " cofać " się przed : absurdalnymi zarzutami , aberacyjnym i perfidnym odwracaniem kota ogonem, zwykłym chamskim... kurewstwem. Z wielkim wstrętem i obrzydzeniem wysłuchałem bełkotu sejmowego: kaczego psychola i macierewicza! Zgoda nie polega na : akceptacji ich draństwa. Trzeba zaprotestować i powiedzieć: NIE ! Nie ma żadnych szans na polityczny: rozum , rozsądek i " pojednanie"!
    Wierzę , że "kacze wariaty" - do władzy nie wrócą. Ale , mogą zrobić jeszcze straszne rzeczy , wobec których : atak szaleńca , będzie tylko incydentem małoistotnym. Można tego spodziewać się po dzisiejszych , sejmowych wystąpieniach bandytów z pisowskiej sekty! Teraz nawija siostra basen-szczypińska. Kiedy odejdzie Niesiołowski - " ten Pan " , jak twierdzi.... Tu już najwyższy czas nastał , aby wobec szaleńców , którzy chcą Polskę rozwalić , zastosować , poprostu: prawo. W imię: polskiej racji stanu...
    Pozdrawiam serdecznie
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  19. do Ozonki z 13:12 :)
    To znaczy myślisz, że premier Tusk i prezydent Komorowski to niewłaściwe ręce? Coś mi się wydaje, że sama na nich głosowałaś.:)
    Chyba, że się mylę!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Stanisławie, żeby prawo zastosować, trzeba mieć ku temu przesłanki. Jestem pewna, że jakby się znalazły uzasadnione prawem przesłanki do zdelegalizowania PiS, na tyle mamy światłych prawników, obeznany w prawie konstytucyjnym, że PiS dawno zostałby zdelegalizowany.
    A z drugiej strony spin doktorzy PiS też nie śpią i świetnie opanowali balansowanie na granicy dozwolonej przez prawo.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witajcie Kochani... :)

    Mnie się bardzo podobała wypowiedź Niesiołowskiego...
    To taka "ich" mentalność Kalego... Jak komuś w twarz plują, to jest ok, jak ktoś im, to raban i wołanie o pomstę do nieba...

    Tak mi wczoraj do głowy przyszła przepowiednia Nostradamusa...
    O tych dwóch bliźniakach upadłych, którzy mieli zapoczątkować III wojnę światową...
    Czyżby miały być to "te" bliźniaki"?
    To tak trochę z przymrużeniem oka... ;)

    Ewo - szkoda, że wierszyk o samochodzie, nie o wozie drabiniastym, bo zawsze można by karła batem odegnać... ;)
    Jakby się bardzo czepiał kozła... ;)

    Adamcocie - zmroziła mnie informacja o Twoim wypadku. Mam nadzieję, że nic poważnego Ci się nie stało i niebawem wrócisz do grona ogrodników :)
    Zdrówka życzę :)

    Stanisławie - to co wyczyniają pisowcy przypomina mi zachowanie mojej córki jakiś czas temu... Miało być tak jak ona chce i koniec...
    Tyle, że ona miała wtedy 4 lata...
    Postawa "moja racja jest najmojsza" przystoi tylko do pewnego wieku...


    Wszystkim ogrodnikom i ogrodniczkom ślę ciepłe, pozytywne fluidy w ten zimny, wietrzny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witajcie:)
    O Aniu święte słowa: "Moja racja jest najmojsza":) Pięknie zacytowane:) Takich bliźniaków nawet Nostradamus przepowiedzieć nie mógł (no przynajmniej jednego z nich).
    Ja dzisiaj apolitycznie, co by prokuratura jutro do mnie nie zapukała:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Aniu:)
    Najłatwiej, oczywista oczywistość, doszukiwać się winy we wszystkich, byle nie w sobie i do tego kazać bić się w nieswoje piersi i za nieswoje grzechy.
    To jest wszystko zaplanowane w kierunku destabilizacji państwa - widać to gołym okiem.
    Niestety, to nie furmanka z woźnicą, tylko dość skomplikowana maszyneria, którą może poprowadzić sprawny i odpowiedzialny kierowca.
    Podejrzewam, że pisowcy nawet nie dorastają do zachowania do Twojej córki, mimo zaawansowanego wieku.:)

    Pozdrawiam Cię cieplutko, chociaż ziąb u mnie przeraźliwy, a wicher urywa głowę...:)
    Chyba zaczyna się preludium do zimy.

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślałam o zupełnie innym kierowcy:) A co do szkiełka, takie kneblowanie narodu, nikomu nigdy nie wyszło na zdrowie. Czy prezio myśli, że jak nie będzie szkiełka to ludzie przestaną myśleć i czuć to co czują?

    OdpowiedzUsuń
  25. Przecież ten Twój "inny kierowca" nie jest już kierowcą naszego wozu.:)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale chce:((( I ignoruje obecnego:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mówiłaś, że należy przejąć kierownicę z "niewłaściwych rąk", a mnie się zdaje, że kierownica jest w rękach w miarę właściwych i sprawnych.:)

    OdpowiedzUsuń
  28. No, nareszcie skończyły się moje kłopoty z bloggerem i ogródek wrócił do poprzedniego wyglądu.:)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Ewuniu, bo problemy są po to, aby je rozwiązywać:) Chociaż nie wszyscy, niestety są tego świadomi...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja po prostu inaczej zrozumiałam Twój wiersz. Myślałam, że piszesz o PiS -ie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Do rozwiązywania niektórych węzłów przydałby się już tylko Aleksander Macedoński.:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeżeli to "gordyjskie" supły, to rzeczywiście:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dla Ciebie Ewuś:
    @->-@->-@->-@->-
    Promykiem słońca o wczesnym poranku
    Swawolną sikorką na mym cichym ganku
    Śpiewem słowika ponad polem, w górze
    Wiatrem śmigłym, który ukrył się na chmurze
    Tulipanem,malwą,astrem,jaskrem,floksem,
    Wierzbą,akacją,lipą,dębem,kasztanowcem
    Wesołym wierszykiem - poezji strumyczkiem
    Ciepłym,dobrym słowem i ciętym języczkiem
    Muzyką łagodną,strumykiem radości
    Tańcem pełnym wdzięku,szyku,zmysłowości
    Mądrością,dobrocią,delikatnym gestem...
    Tym wszystkim dla mnie jesteś Ewuś -
    jak dobrze,że jesteś...

    Dzięki uprzejmości siostry oddziałowej mogę podarować Ci Ewuś ten wiersz - choć ,,na kolanie" pisany ale na pewno s serca:)))
    Toast spełniłem kroplówką!:)

    Witajcie Kochani:)))
    Wszystkim serdecznie dziękuję za troskę ...słów mi brak,żeby wrazić co czułem czytając Wasze pozdrowienia:)))
    Jako,że mam zakaz kontaktu z laptopem musiałem mocno kombinować aby do Was napisać parę słów:)
    To,że siostra oddziałowa udaje,iż nie widzi tego co teraz robię jednym swoim palcem:))) i palcem współlokatora pana Darka, nie znaczy,że mogę pisać ile chcę a więc na dziś tylko tyle:czuję się już całkiem nieźle choć budzę się z bólem głowy.Obojczyk lewy złamany i obolałe kolana (dopiero dzisiaj pozwolono mi wstać z łóżka),na czole i w okolicach oczu kolor dojrzałej węgierki/czarną porzeczkę i po lekach lekkie oszołomienie,szum w uszach.

    Jaśku:)Szpital to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej:) ale jak byś zobaczył oddziałową z nocnej zmiany ...Zofia,lat 35:)))
    Stanisławie:)Tak trzymaj!Popieram w każdym calu!
    Ozonko,Aneczko,SEG:)*** a wszystkich bez wyjątku pozdrawiam gorąco:)
    W poniedziałek będę chciał wyjść do domu więc-być może-spotkamy się w Ogródku.

    OdpowiedzUsuń
  34. Adaś:)))
    Jestem naprawdę szczęśliwy , że znowu Ciebie " widzę" - to znaczy czytam, to znaczy... npisałeś ! To znaczy , że ktoś - napisał w Twoim imieniu. Wszystko jedno. Naprawdę się cieszę:) Pisząc swój dzisiejszy " post " , myślałem , żeby dziś coś: dla Ciebie napisać , dla pokrzepienia... Nie zdążyłem - bo sam się pojawiłeś. Pozdrawiam Ciebie serdecznie, nie daj się medykom .... Znaczy się: słuchaj ich i bądż dobrej myśli. Skoro głowa Twoja pracuje , to cała reszta też szybko wróci do zdrowia! Trzymaj się Przyjacielu.
    Stanisław
    Skoro już widzisz atybuty siostry Zofii - to rokuję Ci bardzo dobrze !:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj Ewo widzę że przeżywacie nasze wspólne problemy.Wiesz co mnie wielce zastanawia on ma już całkowicie przechlapane.Na co loczą jego gwardziści przyboczni.Jak on ich zaczadził.Jest tam trochę młodych nie same ramole.Wszyscy mają już przeseane.Czy tak nikt się nie opamięta czy im rozum odparował.Wczoraj podano zzzzzzzzzzzzzzzzzzzze 77 % Polaków stwierdziło winę kartofla za wojnę polakó na drugim miejscu pierdzyk.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  36. Trzymaj się Adasiu i wracaj do nas jak najszybciej:))) Tęsknimy!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Witaj Adaś:)))
    Cudownie, że chociaż jednym palcem:)zajrzałeś do ogródka, co znaczy, że przynajmniej on jest zdrowy, a i oczka też (chociaż obwódki przybrały lekko jesienne barwy), bo piękno wokół siebie dostrzegasz w postaci powabnej miedsiestry:)))

    Dygam wdzięcznie za piękny wierszyk; zachwyciłam się nim bardzo, bo pachnący cudnie kwiatami, rozśpiewany sikorką i słowikiem, i roztańczony wiatrem... - i posyłam Ci buziaczka :)*
    Zdrowiej nam szybciutko, wychodź prędko z tego przymusowego przybytku, nieprzyjaznego tygrysom, i przybywaj do Ogródka, bo tu jest Twoje naturalne środowisko.:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie i ściskam lekko, żeby nie bolało.:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Dzisiejszy dzień sejmowego " pojednania" w wykonaniu " rodziny pis-dniętych" jest ostatecznym dowodem na to, że pojednania nie będzie! Bo do tanga - trzeba dwojga. Ta sekta jest tak bezkrytycznie głupia , nieracjonalna , nieobiektywna i ciemna jak ... ubranko plebana! Każdy normalny człowiek , troszeczkę poddałby swoje zachowanie - analizie. Przeprosił sam , zrozumiał swoje błędy... Oni - ni chu, chu ! Żadnej refleksji , żadnego słowa zbliżającego do spokoju. Wypełnili dokładnie - mój scenariusz. Bo nie wierzyłem i nie wierzę , dziś tym bardziej , w jakiekolwiek przemiany tych baranów ! Zwróćcie uwagę : wszystkie dzisiejsze " wystąpienia " spod znaku " pis ", miały wspólną cechę. Zatem i jednego autora! Wszyscy muszą pis-bandytów przeprosić. Odejść mają z polityki wszyscy , którzy " obrażali" czyt: krytykowali ich światłe słowa i czyny... Prawie cały rząd, Prezydent, Palikot , 3/4 posłów platformy... Może wtedy dopiero karzeł zarządzi zgodę! Pod jednym wszak warunkiem: Że wyjdzie dekret, nakaz , że teraz " łon " dostąpi prezydenckiego stolca ! Bo to " oczywista - oczywistość " , że po Lesiu Pierwszym - tron należy się " Wielkiemu Nawiedzonemu ". Nie na darmo Lesio spoczął na Wawelu. To wszak miejsce zarezerwowane dla królewskich rodów! To są "warunki" spokoju i zakończenia wojny polsko-polskiej! Dać wariatom brzytwę i... milczeć!
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  39. Witaj Jurku:)
    Bardzo mi się podoba dzisiejszy wstępniak na blogu Janusza Palikota :

    "W CZASACH TRUDNYCH NALEŻY ZACHOWAĆ HUMOR I DYSTANS! - Barbara Skarga." Nieoceniona, wspaniała, przemądra Pani Profesor. Polecam gorąco artykuł „Głos Skargi” autorstwa Andrzeja Koraszewskiego. Jest tu:
    http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4027http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4027

    I to co poruszyłeś Jurku - problem jest w tych 77%, bo komentować wydalin byłego szofera nie będę. Zacznijmy dostrzegać, kto tu rządzi, a kto jest partią opozycyjną, fakt podkładającą bez przerwy gwoździe pod koła mojego wozu z wierszyka. Czasem wydaje mi się, że nas tylko to obchodzi, co dotyczy PiS i Kaczyńskiego. Tyle jest ważnych spraw do zrobienia, wartych dyskusji.
    Humor i dystans.:)

    OdpowiedzUsuń
  40. I masz rację Jurku, on ma już do końca przechlapane. A na co ma liczyć gwardia przyboczna? Na jakieś procenty od zaczadzonych i moherów, które pozwolą im utrzymać mandaty.
    I problem nie jest w nim tylko właśnie w tych procentach! I tu się zastanawiajmy, co należy zrobić z tym nieszczęsnym elektoratem, a nie rozważać co powiedział - nie powiedział ich guru.

    OdpowiedzUsuń
  41. A co z nami? Rydzyk zrobi nam pranie mózgu czy od razu eksterminacja?

    OdpowiedzUsuń
  42. O, proszę, a tu pozytywna wiadomość z Krakowa.:)

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8544143,Szkola_na_Salwatorze_zdjela_krzyze_ze_scian.html

    OdpowiedzUsuń
  43. Ozonko, zupełnie tego nie rozumiem - słuchasz Rydzyka, czy co? Jakim NAM zrobi? Bo mnie na pewno nic nie zrobi.

    OdpowiedzUsuń
  44. To był komentarz do wypowiedzi Stanisława:)

    OdpowiedzUsuń
  45. I jeszcze coś.
    Ja się nie obawiam tego, że teraz w Polsce politycy zaczną prowadzić spory przy pomocy broni palnej i innej, tylko tego, że demony, które już są, postanowią sobie pohulać. Nie tego, co powie Kaczyński, tylko tego, co wskutek jego wypowiedzi rozleje się po mediach i po necie, i na ile skutecznie zatruje mózgi różnych nieszczęśników i nieudaczników życiowych.
    Uffff... za dużo się rozgadałam...
    Teraz już tylko coś lekkiego mi się marzy.:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Pełnia jest. Trzeba uważać:)))

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękne dzień dobry...
    Słoneczny uśmiech przesyłamm dla Adamcota***
    Zdrowiej nam Adamie:-)

    Ewo*... wierszyk przedni...
    Taki z niego szofer...jak z koziej du.y trąba.
    Ani nie umie jeździć... ani nie ma prawa-jazdy...
    A premierm był takim... jak jest szoferem!
    Ehhhh...o tym parszywcu nawet pisać się nie chce...
    Myślę, że Adama przyjaciel - Fabio... ma więcej oleju w głowie.
    Pozdrawiam ogrodników ... Ewo :-)***

    OdpowiedzUsuń
  48. SEG,
    dziękuję:) Tak sobie pomyślałam o Tobie, że może zaraz wpadniesz... dzień dobry:)
    Nie mogłaś celniej ująć kwestii szofera,.:)))
    Fabio, to bardzo rozumny koziołek, o czym dobitnie świadczy jego afekt do Adasia, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.
    Buźki.:)*

    OdpowiedzUsuń
  49. Ewo... jeszcze nie zrobiłam całego przeglądu wiadomości... a już mam dość...
    Kiedy ten małostkowy dupek uwolni Polskę i Polaków od swojej nadętej małości...
    Sorry... ale jak go widzę na ekranie...pilot idzie w ruch. Podobnie reaguję na tępego Błaszczka.
    Do tej pory trzymałam swój "język" pod kontrolą... ale dłużej się nie da.
    Sorry... postaram się poprawić.
    No to zabieram się za przegląd wiadomości:)))

    OdpowiedzUsuń
  50. SEG, Polska była wcześniej, niż małostkowy dupek. I w tej Polsce wcześniej niż dupek był elektorat ludzi niezadowolonych, w jakiś sposób poranionych, nie potrafiących się odnaleźć w nowej rzeczywistości, których nie zagospodarowały żadne ugrupowania polityczne. Dupek wciąż bębni w ich wszystkie bolączki i fobie, czym zyskuje sobie poklask.
    I dopóki taki elektorat funkcjonuje, dupek będzie miał zapewnione swoje słupki...
    Problem jest w elektoracie, który dupek potrafił zagospodarować z niezwykłą wprost perfekcją.

    OdpowiedzUsuń
  51. Czeee Tygrysie!!! Powiydz Ty mi, cy tygrysy polujom nocami? A jak juz polujom, to pwnikiem wybiyrajom tyko te trzydziesto pięcio letnie owiecki. Ale na takich młodych owieckach starsy tygrys moze se złamać kła.:)
    Adaś, żarty na bok, cieszę, jak nie wiem co,
    że tygrysek nam tu zamruczał. Czekamy na Ciebie.
    Zdrowiej szybko.:)

    OdpowiedzUsuń
  52. I wcale nie musisz przepraszać, bo zawsze z radością i uwagą czytam Twoje mądre komentarze.:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Jaśku:)Bardzo na trzeba Twojego humoru i dystansu, dobrze, że wpadłeś. :)))

    OdpowiedzUsuń
  54. Wczoraj na szkle popełniłem wątek o kiwaniu giczałami. Dzisiaj do niego chciałem dorzucić
    piosenkę "Giczoły" wykonywaną przez Elżbietę
    Jodłowską, tylko stoi pod szlabanem. Puszczę ją
    teraz w ogródku dla wywołaniauśmiechu.:)

    Mama leży pod pierzyną,
    Znowu będzie mieć bachora,
    Siostra poszła na nieszpory,
    Bo jest taka religijna.
    Nieraz żal mi mojej mamy,
    Słona łza mi z oka spływa,
    Wtedy sobie giczołami,
    Giczołami sobie kiwam.

    Tata znowu siedzi w mamrze
    Za kawały na Bielanach,
    Jego wredna pinda także,
    Tak z nich dobrana para.
    Czy mu źle tam, ja nie powiem –
    Żreć dostaje, odpoczywa,
    A ja sobie giczołami,
    Giczołami sobie kiwam.

    Jakiś typ w niebieskim szalu
    Przypiął do mnie się w sobotę,
    Zalazł za mną na Ochotę...
    - Mała, może chcesz zarobić?
    Ja mu na to odpowiadam:
    „Nigdy tego nie robiłam,
    Tylko czasem giczołami,
    Giczołami sobie kiwam.”

    Józia mówi – „Głupiaś, Maniu,
    Żeś faceta tak spławiła,
    Stałabyś się wielką damą
    I w salonach byś bawiła...”
    Ja jej na to – „Głupiaś, Jóźka!
    Ja w salonach tak jak w grobie!
    Tam nie mogę giczołami,
    Giczołami kiwać sobie.”

    Czasem myślę w nocnej porze,
    Co się z mym Emilem dzieje,
    Powiesili go już może?
    Był alfonsem i złodziejem...
    Świt się budzi za oknami,
    Szubienica stoi krzywa,
    A on sobie giczołami,
    Giczołami sobie kiwa...
    Kiwa... kiwa...

    No to sobie też pokiwajmy.:)))

    OdpowiedzUsuń
  55. Śpiewałam sobie i ja tę piosenkę:)))

    A w necie znalazłam radosne refleksje na jej temat:

    A JA SOBIE...

    Poczerniało w Ameryce,
    jaśniej już nie będzie chyba.
    Ktoś napisał o motyce,
    co na słońce się porywa.
    Słońce grzeje.
    Ty się śmiejesz.
    Każdy może sobie gdybać.
    "A ja sobie giczołami,
    giczołami sobie kiwam"!
    Głupia głowa
    splata słowa.
    Wielka plama się rozlewa.
    Krytyk sobie
    odcisk skrobie.
    Wiersz się kiwa, a ja śpiewam!

    autor: Marek Gajowniczek
    :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Dzyń, dzyń dzwonek alarmowy
    w mojej głowie się odzywa,
    więc już tylko - daję słowo -
    giczołami sobie kiwam!:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Giczołami kiwam sobie,
    milczy TiVi - sama chała.
    Ucho skłaniam ku rozmowie,
    co jak balsam na mnie działa.

    OdpowiedzUsuń
  58. Prezes swym ozorem miele
    W sejmie i nawet w kościele.
    Co namiele, w świat posyła.
    Ja mu na to pokazuję tyła.
    Noga mi się rozbujała
    I do kopa mi się kiwa.

    OdpowiedzUsuń
  59. Która noga, Jaśku - pytam?
    nóg jest kilka w męskim ciele:),
    Ja na niego się wypinam!
    Język też wywalam śmiele!

    OdpowiedzUsuń
  60. cd.
    Grzmi jak Zeus gromowładny
    Dziób zrobił mu się nieładny
    Minie nie ziębi, ani parzy
    Lecz nie cierpię jego twarzy.
    Postrzelony kaczor słabo pływa
    A ja sobie giczołami kiwam.:)

    OdpowiedzUsuń
  61. Muszę zrobić godzinną przerwę na dokończenie
    pracy. Sorki:)

    OdpowiedzUsuń
  62. Skoro taka moda dzisiaj na przepraszanie, to proponuję Wam na dobranoc piosenkę Magdy Umer, tym bardziej, że trochę wiosny w niej pobrzmiewa.:)

    JUŻ SZUMIĄ KASZTANY

    Już szumią kasztany i pachnie już wiosna
    Pamiętaj kochany by jakąś radosną
    By jakąś radosną na wiosnę mieć minę
    I wiosnę przywitać jak ładną dziewczynę
    Za wszystko, co było głupie i złe
    Za wszystko, co było przepraszam Cię

    Nie gniewaj się za wszystkie moje żale
    Zapomnij o tym, czego nie było wcale
    Zapomnij o głupich uwagach przy stole
    Już nie myśl o żartach zupełnie nie w porę
    Przepraszam za słońce przepraszam za deszcz
    Za wszystko, za co tylko chcesz

    Już szumią kasztany, kasztany i bzy
    Pamiętaj kochany pamiętaj, że ty
    Że w związku z tą wiosną, co może przyjść jutro
    Uśmiechnij się trochę i nie patrz tak smutno
    O wszystkim, co było głupie i złe
    Zapomnij, zapomnij przepraszam cię

    Nie gniewaj się za wszystkie moje żale
    Zapomnij o tym, czego nie było wcale
    Zapomnij o głupich uwagach przy stole
    Już nie myśl o żartach zupełnie nie w porę
    Przepraszam za słońce przepraszam za deszcz
    Za wszystko, za co tylko chcesz

    Dobrej nocy, do jutra.:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Praca mi się przedłużyła o następną godzinkę
    i nie pozostało mi nic innego jak powiedzieć:
    Dobranoc, dobranoc Kobieto - już czas na sen.
    Miłych snów życzę wszystkim.:))*

    OdpowiedzUsuń
  64. Dobranoc, dobranoc Mężczyzno, niech Ci się pięknie śni. :)*

    OdpowiedzUsuń