Powered By Blogger

wtorek, 19 października 2010

Przemijanie



Styczeń, sierpień, październik...
ile zim, ile lat
święta ziemia mnie nosi -
nie mam głowy do dat.

Wichry dziejów mi wiały,
w głowie został ten szum...
lecz słowiki śpiewały
nie żałując swych strun.

Ciągle trwam, nie narzekam,
wśród słowików i burz,
czas, choć nie chce poczekać,
wciąż dostarcza mi róż.

Szarość dnia nie przesłania
tęczy uczuć, ich lśnień,
ciągle nowe wyzwania...
jeden dzień, drugi dzień...

Ile dobry kalendarz
będzie dla mnie miał dat?
Nie chcę wiedzieć. Niech jeszcze
trochę potrwa mój świat.

141 komentarzy:

  1. Różane Dzień dobry, Ewciu! Czy to jesień działa tak na Ciebie? Taki trochę refleksyjny ten wiersz i nostalgiczny. Ale jesień tak ma. Każe nam spojrzeć wstecz. Jesień, czas przemijania, budzi takie nastroje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Ozon:)
    Twoja róża jest dzisiaj dla mnie pięknym upominkiem, dziękuję.:)
    Refleksja z przemijaniem nachodzi mnie zwykle jesienią. Czasem trzeba się trochę zatrzymać i wstecz popatrzyć...
    Ale wierszyk ma optymistyczną wymowę.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlatego "Dzień dobry" jest różane, bo o różach też wspominasz. A tak przy okazji. Chcę Cię zapytać, chciałam "schować" naszą wieczorną rozmowę, wraz z kwiatkiem. Trochę ona osobista.Jak sądzisz zostawić , czy schować?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie chowaj, bo Twoje obrazki warte są obejrzenia.:)
    Rozmowa bardzo przyjemna, trochę wspomnień z życia, czasami tak trzeba - nie samą polityką żyjemy. Ja bym ją zostawiła, ale oczywiście, zrobisz, jak zechcesz.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki! To jeszcze przemyślę:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Ewuniu.:)))

    Dziś, w tak szczególnym dniu dla Ciebie, nie
    dostarczę Ci róż, lecz bukiet serdecznych życzeń:
    zdrowia,pogody ducha i uśmiechu, a dodatkiem niech
    będą słodziutkie "Cukiereczki":

    Cukierki dla Ewuni mam!
    Miast kwiatów proszę przyjąć je,
    Bo, choć kwiat niezły jest dla dam,
    Kwiat zwiędnie – a cukierek nie!
    Więc, na sympatii licząc gram,
    Cukierki dla Ewuni mam!

    Na spacer przejść się warto, by
    Spojrzeć, jak pociąg mostem mknie…
    Jutro po Ewunię wpadnę i
    Mamusia, wiem, nie powie “nie“!
    O słodkim marząc sam na sam,
    Cukierki dla Ewuni mam!

    Ach, dumny byłbym, że ho, ho,
    Pod rękę z Ewunią idąc tak,
    Śmiech za plecami słysząc, bo
    Niektórym wciąż kultury brak!
    A niech się śmieje z nas, kto cham!
    Cukierki dla Ewuni mam!

    Żermena jest dziewczyną złą,
    Żermena w oczy łże jak pies,
    Gdzież z panną porównywać ją?
    Przewrotna jest – i ruda jest!
    To święte słowa, ja ją znam – tę zołzę…
    Cukierki dla Ewuńki mam!

    Oto na rynku koncert w bzach,
    Brzmi Mozart – polifonii król
    ...lecz czy ten typ przy kiosku, ach,
    To Ewuni adorator – Jul?
    To on zaprosił Ewę tam?
    Cukierki dla Ewuńki mam...

    W dniu urodzin cukierkami Cię Ewo kuszę
    Wybacz to za Adama w Raju - więc muszę.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja nie wiedziałam:( Wszystkiego najlepszego Ewo! Sto lat albo więcej i niech Cię wena nie opuszcza. Jeszcze raz, wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochani:)
    Dziękuję:) Najpierw się popłakałam i zaniemówiłam tyle serdeczności... a teraz promiennie się do Was uśmiecham:)))

    Jaśku:)
    Wolę Twoje cukiereczki niż kuszenie Adama z raju, już je skosztowałam - są słodziutkie.:)
    Wiersz wręcz rozkoszny, wdzięczna Ci jestem bardzo - jesteś mistrz w tworzeniu nastroju.:)
    Buziaki dla Was słodkie :)*****

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem, czy w takim dniu, wypada mówić o czymś zupełnie innym? Ale spróbuję. Ciągle teraz , a zwłaszcza po wczorajszych wypowiedziach biskupów, mówi sie o in vitro. Poraża mnie zdanie księży i jego uzasadnienie. Jakbym słuchała niedouczonych, egoistycznych facetów, którzy "wiedzą" wszystko. A nie wiedzą. Opinia kogoś kto jest lekarzem, ale wiedzę zdobywał dawno temu, nie może być wiarygodna.

    OdpowiedzUsuń
  10. O wszystkim wypada, a dlaczego nie? Życie toczy się dalej.:)
    Mamy państwo, w którym funkcjonuje silny Kościół katolicki. obdarzony bardzo wielkimi przywilejami od państwa i przyzwyczajony do hołdów swoich wiernych, których do dziś im nie brakuje. Bardzo go to umocniło na pozycji i uważa się za wyrocznię we wszystkich sprawach – niestety świeckich też, a przemawia wciąż językiem z okopów Świętej Trójcy. Na początku przemian, rzez pierwsze dziesięć czy piętnaście lat po 1989 r., dominował w nas całkowity lęk przed krytykowaniem jakichkolwiek posunięć KK., a wynikało to po trosze z roli, jaką odgrywał w okresie komunistycznym. Teraz już do głosu dochodzi młodsze pokolenie, które nie ma naszych doświadczeń i zobaczysz – ten proces będzie się pogłębiał i utrwalał. KK będzie musiał dostosować się do tych przemian, tylko, że to bardzo konserwatywna struktura i pewnie trochę to potrwa.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno krócej, zobacz, co się dzieje w tej chwili na zachodzie, to nieuchronny proces również i u nas. Tylko trzeba im trochę pomóc, bo wiernopoddańcza postawa utwierdza ich tylko w przekonaniu, że są nieomylni. I tu chodzi nie tylko o polityków, bo oni - bez względu na opcję - mają swoje kalkulacje, widząc poparcie elektoratu "kościółkowego".
    Najbardziej optymistyczne jest to, że coraz więcej katolików zaczyna się modlić do Boga, a nie do księdza, czy biskupa.

    OdpowiedzUsuń
  12. I jeszcze optymistyczne jest to, że tysiące rozgarniętych katoliczek przyjmuje zasady, które godzą się z rozumem i nauką, a nie z ciemnogrodem w wydaniu czarnych "wszechwiedzących" inżynierów dusz i sumień - i nie dają sobie zaglądać do łóżka, czy pod kieckę.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewo, ode mnie przyjmij pęk kolorowych astrów. To kwiat jesieni, ale jakże kolorowy. Przypomina lato, słońce, czas wakacji.
    A u mnie mglisto,ciemno, mokro i ponuro.
    Mimo to pozdrawiam wszystkich z uśmiechem :-))

    OdpowiedzUsuń
  14. To jedyna pociecha:))) Ale ciagle jeszcze w niektórych rejonach, króluje Ciemnogród:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję Morwo:)
    Astry są szczególnie ulubionymi przeze mnie kwiatami, jak wszystkie jesienne. Mam je też w ogródku, ale przymrozek niestety zrobił już z nimi "porządek".
    U mnie bardzo mglisto już kolejny dzień, ale temperatura wyższa. Rano zdziwiłam się, jak na termometrze zobaczyłam 7 st., podczas gdy wieczorem było tylko 2 st.
    Pozdrawiam Cię cieplutko, z uśmiechem. :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Ci Ewo za ciepły uśmiech, w dniu takim jak ten jest on szczególnym darem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witajcie:)
    Ode mnie Ewuniu konwalie, ani one jesienne, ani dystyngowane, ale moim zdaniem pasują do Ciebie:) Zawsze jasne i promienne:)
    Ja dzisiaj o tym co przed chwilą w Łodzi, źle się dzieje w państwie polskim:(

    OdpowiedzUsuń
  18. Miła Ewo:)
    W Dniu Urodzin życzę Ci : Dużo zdrowia i cierpliwości do swych " ogrodników ". By uśmiech nie opuszczał Twojego lica. A wszystkie Twoje marzenia - stały się faktem. :)
    No i , dodatkowo: " Kufereczek stóweczek , daj Boże..."
    Żeby Ci się dobrze działo ...
    A że: " działo" to armata,
    Żeby Ci się dobrze ARMACIŁO !!! :)))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja jeszcze dla rozweselenia. Widok z okna na ptasią kąpiel. Chyba przystanek przed dalszą wędrówka na południe. Raj mają, wielka kałuża wody i do tego świeżo skoszona trawa. Jest ich bardzo dużo i nie wiem co to za gatunek. W takich chwilach bardzo żałuję że nie mam aparatu.

    OdpowiedzUsuń
  20. przed chwilą wstałem. Wcześnie co? No ale mam takie zboczenie, że jak coś dolega (lenistwo np) to do łóżka. Otwieram oczywiście kompa i cóż widzę na podglądzie TV na. Na żółtym pasku info = atak w biurze PiS w łodzi. 2 osoby nie żyja. teraz wyświetla się ,że 1, a druga walczy o życie. Nie będzie Premierowi łatwo. Kaczor psychopata i bydlę w ludzkiej skórze, swoją polityką "miłości katolickiej" i "beatyfikowaniem" samego siebie oraz brata, WQRWIŁ kogoś do granic wytrzymałości. Tylko tyle, mam w tej sprawie do powiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak Heniu! Co nie znaczy, że nie będzie miał łatwo! Dostał niezłą broń do ręki! Za chwilę zresztą na ten temat ma konferencję prasową! O czym u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję Ruda za konwalie jesienią i ciepłe słowa.:) Przypominają wiosnę, a zapachem - bardzo delikatnym - potrafią zniewolić. Przyjmuję z wdzięcznością i buziaka ślę.:)*

    OdpowiedzUsuń
  23. Stanisławie:)
    Rozweseliłeś mnie tak swoimi życzeniami, że jeszcze się śmieję:)))
    Działa wprawdzie nie przypominam, ale armacić potrafię całkiem nieźle. Kupiłam Twoje powiedzonko i będę je rozpowszechniać, pozwolisz?:)
    Dziękuję.:)*

    OdpowiedzUsuń
  24. Mmmm i buziak mi się dostał:) Lubię zodiakalne wagi:) Mój synuś (190 cm wzrostu) zawsze powtarza mi: nie wyprowadzaj wagi z równowagi:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Co do wydarzenia w Łodzi...
    Pamiętam jako żywo historię sprzed lat, kedy to , za Lesiowej prezydentury warszawskiej," nieznany zamachowiec" bomby w stolicy podkładał... Zamachowca wielokrotnie "złapały" kamery przemysłowe , ale fizycznie " sprawcy" do dziś nie odkryto! Potem , już , gdy prezydent Wolski, w Dużym Pałacu zasiadał , wzniecił alarm , że wokół pałacu bomby podłożono... Bomb i " sprawcy" nie znaleziono. Piszę to tylko dlatego , że po sekcie piso-szalonych, najgorszych rzeczy się spodziewam. Nie wykluczam / ja / prowokacji.W celu pozyskania męczenników! Nie wykluczam też : że komuś nerwy puściły i poprostu " spontanicznie" chciał troszkę ich ograniczyć. Niestety: pisowskie działania mogą wywoływać skrajne kontrreakcje! Oczywiście ich nie popieram , ale czasami, gdy pomyślę : co bym zrobił z " jajkiem"... Sam się wtedy zaczynam bać! Za dużo sekta już zła uczyniła.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak Heniu, premier będzie miał nielekko, a i do tej pory miał tylko pod górkę. Według mnie premier zrobił rzecz zasadniczą - ustabilizował nasz kraj. Mimo że po drodze miały miejsce wydarzenia, które nasz kraj mogły zdestabilizować. Kryzys, wielki dramat katastrofy samolotowej, kampania wyborcza i wszystko to, co jej towarzyszyło i co się dzieje po jej zakończeniu. To, że premier Tusk swoimi poczynaniami do destabilizacji nie dopuścił, oznacza, że mamy premiera odpowiedzialnego za państwo, i z tego powinniśmy się cieszyć. Mam dla niego wdzięczność za to, że uratował demokratyczne państwo prawa - choć niedoskonałe - przed kaczyzmem.
    Ten zamach to okropna wiadomość ale myślę, że to zrobił niezrównoważony psychicznie człowiek bez podtekstów politycznych. Natomiast wykorzystają go do swoich burdnych celów kaczyści - to pewne.

    OdpowiedzUsuń
  27. No i przemądry poseł , chyba Dera, wszystko upolitycznia. A może to zazdrosny mąż przyszedł rozliczyć rywala?

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie wiem Ewuś czy niezrównoważony? To mógł być całkiem normalny człowiek, któremu zwyczajnie przepełniła się miarka, wpadł w furię, a od tego niedaleko do tragedii. Teraz już gadają, że mieli pogróżki, ale na policję nie zgłaszali! Eh...

    OdpowiedzUsuń
  29. Bo zazwyczaj przyczyny takich zdarzeń są bardzo prozaiczne:(

    OdpowiedzUsuń
  30. Morwo, często obserwuję kąpielowy szał ptaszków w moim oczku wodnym w ogrodzie. To istne eksplozje zabawy i radości. Nigdy jednak nie udało mi złapać tych harców aparatem tak, żeby to dobrze wyszło, chociaż bardzo się starałam. Jak coś takiego zrobię, to pokażę Wam na blogu.:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wiesz Magdo, mam takie zboczenie zawodowe, że nie spekuluję i nie orzekam o winie bez szczegółowego zapoznania się z materiałem dowodowym, a już w szczególności nie robię tego na podstawie enuncjacji prasowych.
    Tak mogło być, oczywiście, ale niczego wykluczyć nie można.

    OdpowiedzUsuń
  32. Morwo1 A te ptaszki to duże czy małe? I jak są ubarwione?

    OdpowiedzUsuń
  33. Słyszycie tego kurdupla? Już zaczął straszyć. Jeszcze nic nie wiadomo, ale on już działa. Działonowy, czy co?

    OdpowiedzUsuń
  34. Wprawdzie nic nie słyszę, bo jestem w pracy, ale on pewnie ARMACI, jak mówi Staszek - tyle, że po swojemu, bo inaczej nie potrafi.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja już nie mogę! To na pewno są słowa bardzo niezrównoważonego człowieka! Ewuniu ja z racji zawodu również zapoznaję się z dowodami:)

    OdpowiedzUsuń
  36. No i "wszechwiedzący" obarczył winą Tuska! Niech mnie kaczka kopnie, nie, nie, raczej gęś;)))

    OdpowiedzUsuń
  37. z Tego wszystkiego.............ee, Ewa wysłałem Ci cos mailem.
    Magda, ja też mam synka "kudupla" 190 cm i wagę nie tylko zodiakalną bo i ok 99 kg , ten mikrus mój ma. SP Żona, też była "waga". i ważyła w moim życiu wiele

    OdpowiedzUsuń
  38. I to chyba najważniejsze, "Orhen" :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam takie "szczęście", że moje urodziny "uświetniane" są tragicznymi wydarzeniami: 19 października umarła moja ukochana babcia w dniu moich 18 urodzin, 19 października zamordowano księdza Jerzego Popiełuszkę... no i dzień dzisiejszy.

    Ale też został zawarty pokój w Toruniu z zakonem krzyżackim po wojnie trzynastoletniej.:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Czy w naszym kraju można przeżyć jakiś spokojny dzień? Od kilku lat ciagle jakieś sensacje , a już od 10 kwietnia, codziennie:(

    OdpowiedzUsuń
  41. Ozonko, te ptaszki trochę przypominały szpaki, ale na pewno to nie szpaki. Wiem bo mam zaraz za oknem domek szpaczy. Większe od wróbli. Podobnie umaszczone, ale jaśniejsze. Niektóre miały żółte dziobki. I jednak trochę z góry i z odległości je oglądałam (trzecie piętro bez windy).

    OdpowiedzUsuń
  42. Mój synek "malusi", bo tylko 180 - ale chudy jak kij od szczotki, mimo, że potrafi sobie wtrząchnąć nielicho - i zodiakalna panienka.:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Heniu,
    niestety nic na moją pocztę nie wpłynęło.:(

    OdpowiedzUsuń
  44. Ehhh... "do życia trza mieć twardą głowę"...

    Widziałem dziś ciekawy spór
    Sprzeczał się z głową tęgi mur
    I choć rozmówca chłop na schwał
    To mur jak mur wciąż murem stał
    A przecież mówi mądry gmin
    Nie dyskutować z byle kim.

    Do życia trza mieć mocną głowę
    Choć niekoniecznie tęgi łeb
    Żeby przetrzymać ciągle nowe
    Figle płatane nam przez wiek
    Dwudziesty wiek, dwudziesty wiek.

    Kompleks Atlasa – każdy zna –
    Wziąłby na głowę cały świat
    Lecz choć i siła jest i duch
    Zniweczy chęć wirowy ruch
    A przy krętactwie mędrzec, kiep
    Musi niestety dostać w łeb.

    Do życia trza mieć mocną głowę…
    Niejeden w górę wciąż się pnie
    Jakby na dole było źle
    Już jest wysoko, spojrzy w dół
    I w głowie się przewraca mu
    Bo choćbyś od ambicji pękł
    Cóż ty masz wysokości lęk.

    Do życia trza mieć mocną głowę
    Choć niekoniecznie tęgi łeb
    Choć częściej mocna pęknąć może
    A z elastyczną będziesz szedł
    W dwudziesty wiek, w dwudziesty wiek.

    Nie pamiętam już, kto to śpiewał - ale wiek można zamienić na XXI z powodzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  45. To mogły być drozdy, Morwo:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Wędsrowne mają właśnie zółte dzioby.

    OdpowiedzUsuń
  47. Heniu i taka "waga" w życiu najważniejsza:)
    Ewuś dodam jeszcze jeden fakt - dzisiaj o 16.00 minie 17 lat od śmierci mojego taty. Tyle czasu minęło, a ja wspominam go codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  48. To mógł być drozd śpiewak, który jest częściowo gatunkiem wędrownym. Ale w mieście, to rzadkość. Mogły być też kwiczoły, które teraz masowo okupują wszelkie jagodowe krzewy, od jarzębiny po ligustr, bo tym się najchętniej żywią. Kwiczoły są większe od drozdów, mają jasne brzuszki i dzioby. A jeśli to było malutkie i jasne, to może jakieś pokrzewki?

    OdpowiedzUsuń
  49. Ocenianie gatunku ptaka na "blogową" odległość, to baaardzo trudne:)))

    OdpowiedzUsuń
  50. Ten napad to straszliwa tragedia - współczuję z całego serca ofiarom i ich rodzinom. Każdy normalny człowiek jest na pewno okropnie wstrząśnięty.
    Odnoszę jednak wrażenie, że to woda na młyn prezesa, bo już zaczyna na tym grać i podgrzewa atmosferę. Zgroza mnie bierze.
    A Migalski już oczywiście zna winowajców!

    http://wiadomosci.onet.pl/raporty/napad-na-biuro-pis/migalski-oglosil-winnych-tragedii-w-biurze-pis,1,3737838,wiadomosc.html

    OdpowiedzUsuń
  51. Mój syn też Waga, około 185. Zawsze się śmieję ze muszę do niego na stołek włazić.
    A co do ptaszków to skłonna jestem mniemać ze to drozdy.

    OdpowiedzUsuń
  52. Ewo, większość forumowiczów już zna winnego. jak zwykłe, to bojówkarz PO. A winny Tusk i rząd, poprzez jego politykę nienawiści. To ostatnie to prezes.

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja do swojego też prawie na stołek muszę, bo sama jestem niewielka.:)
    Kwiczoł jest też drozdem, znacznie pospolitszym u nas, niż drozd śpiewak.

    OdpowiedzUsuń
  54. Witajcie...

    Ja się zastanawiam, kiedy Kaczor się otrząśnie...
    To bezczelność zrzucać winę na rząd... sam judził, sam oskarżał, sam dorzucał drwa do tego pieca nienawiści... a teraz ma czelność jeszcze próbować wyciągnąć coś dla siebie z tej tragedii?
    Tego człowieka trzeba zamknąć jak najszybciej...
    http://www.tvn24.pl/12690,1678495,0,1,to-wynik-wielkiej-kampanii-nienawisci-wobec-pis,wiadomosc.html

    Stanisławie - chylę czoła przed Tobą...
    Jesteś bardziej przewidujący, niż chciałabym, żebyś był...
    Miałeś rację, że takie postępowanie doprowadzi do tragedii... :(

    OdpowiedzUsuń
  55. ktoś Cię cenzoruje i dobrze!. Babę krótko, szczególnie "wagę". Ja swoją krótko trzymałem (się, jej spódnicy). hi hi hi Wysłałem ponownie

    OdpowiedzUsuń
  56. Kochani, spokojnie, na razie jest jazgot medialny i forumowy - Morwo, miałaś rację.
    Na razie nie można do tej zbrodni przyklejać ŻADNEJ etykiety. Trzeba cierpliwie czekać na wyniki śledztwa i nie ulegać emocjom. Wiem, że to trudne ale wskazywanie winnych w ciemno do niczego nie doprowadzi.

    OdpowiedzUsuń
  57. Uważam za konieczne odśpiewanie naszej jubilatce
    Sto Lat. No to - trzy, cztery i nie fałszować:))

    Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam!
    Jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyje, żyje nam!
    Niech żyje nam!
    Niech jej gwiazdka pomyślności, nigdy nie zagaśnie,
    A kto z nami nie wypije, niech go piorun trzaśnie.
    Niech latek jej życia, nigdy nikt nie zlicza,
    Niech jej uśmiech promienny zawsze krasi lica
    Niech ma w kartach tyle szczęścia ile ma w miłości,
    A kto zdrowia nie wypije, niech przeprosi gości.
    Niech latarka policjanta w oczy jej nie świeci,
    A kto kufla nie obali, niech ma głupie dzieci.
    Niech jej rośnie ozimina, jare i warzywo,
    A kto zdrowia nie wypije, niech mu stoi krzywo.
    Niech jej oko komornika po kątach nie szpera,
    A kto zdrowia nie wypije, niechaj go cholera.
    A kto z nami się nie stuknie postąpi nieładnie,
    Temu jajco w nocy spuchnie i kuśka opadnie.
    Kto nam nie dotrzyma kroku, taki jest niewdzięczny,
    Będzie wzwód miał raz do roku w dodatku wewnętrzny.
    Niech nam służą jak najdłużej serce i wątroba,
    Kto się z nami nie napije, ten jest kawał żłoba.
    Niechaj gwiazdka pomyślności chroni nas od kaca,
    A kto z nami dziś nie pije, niech się sam przewraca.
    Niech jej humor dopisuje wśród wesołej paczki,
    Niech jej pierś nie opada poniżej łechtaczki.
    Niech jej życie nie poskąpi penisa jurnego,
    Niech jej mąż nie odmawia stosunku rannego.
    Niech ją życie zawsze darzy uczuciem błogości,
    Niech jej szczęście nie opuszcza do późnej starości...

    A smutki niech idą precz!!!! :))))

    OdpowiedzUsuń
  58. A drozd wędrowny najbardziej pasuje do opisu i ma żółty dziobek:)))

    OdpowiedzUsuń
  59. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
    Jaśku, zatem wznoszę toast za Wasze zdrowie:)
    Teraz już się wyturlałam ze śmiechu porządnie.
    Żeby się odrobinkę nawet spełniło, będę szczęśliwa.:)
    A swoją drogą nigdy w takiej rozbudowanej wersji tego nie słyszałam - czy to Twoje dzieło?:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Toż to chłopina sama rzekła do policjantów, że nienawidzi pisiorów i szkoda, że mu nabojów zabrakło...

    OdpowiedzUsuń
  61. Ewo - przepraszam za mój nietakt, ale wzburzona jestem bardzo tą informacją...
    Przyjmij zatem - spóźnione, ale najszczersze życzenia...

    Taki wierszyk ode mnie - oczywiście prozą... ;)
    Niestety nie mojego autorstwa...

    Życzę Ci, abyś w tym odwróconym, pokręconym świecie
    potrafiła odnajdywać pewny grunt pod stopami.
    Abyś zawsze wiedziała po co i dla kogo warto żyć
    i o co walczyć. Abyś kochała i była kochana.

    Życzę Ci marzeń wielkich i odważnych
    i odwagi by je spełniać.
    Aby to o czym tak marzysz się spełniło, a to co tak kochasz, Twoje było. ;)
    Żyj tak, aby każdy kolejny dzień, był niesamowity i wyjątkowy.

    Wypełniaj każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością.
    Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności. Próbuj życia i układaj je w swój własny sposób.
    Żyj najpiękniej jak umiesz - po swojemu.

    Spełniaj się! Żyj mądrze i dokonuj odważnych wyborów. Próbuj, bo jeśli nie będziesz próbowała,
    nie będziesz wiedziała co tracisz...
    Idź przez życie z odwagą w sercu, otoczona ludźmi, których kochasz... tego Ci życzę z całego serca.

    Jeszcze raz - wszystkiego naj :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Albo są urodziny, albo ptaszki i kaczki. Nie Ewuś - to nie moje - to studenckie i to dla jubilata.
    Musiałem trochę przerobić. No to stuk! I qu zdrowiu.:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Hmmm... nawet domyślam się Jaśku, w którym miejscu przerobiłeś...;-)

    OdpowiedzUsuń
  64. mhm. Za dużo się nie domyślaj. Jak mail jeden i drugi nie doszedł, to się "poświęcę" i też dołączę do życzących. BĄDŹ SOBĄ I ŻYJ ZDROWO =amen.

    OdpowiedzUsuń
  65. Aniu, dzięki za śliczne życzenia.:)

    Dla Was w rewanżu mam wiersz Osieckiej:

    Jak pięknie jest rano,
    gdy jeszcze nie wszystko się stało,
    i wszystko może się stać,
    tylko brać.

    Jak pięknie jest wiosną,
    gdy jeszcze nie wszystko wyrosło,
    i wszystko może się stać
    tylko brać, tylko brać...

    Jak pięknie jest w maju,
    Gdy ryba się kąpie w ruczaju
    i wszystko może się stać,
    tylko brać.

    Jak pięknie jest rano,
    gdy jeszcze nie wszystko się stało,
    i wszystko może się stać,
    tylko brać, tylko brać, tylko brać...

    Jak pięknie bywa na wiosnę,
    gdy ziarnko bawi się w sosnę,
    kamień pod łodzią, łódź z powodzią,
    koza się śmieje z osłem...

    Jak pięknie jest rano,
    gdy jeszcze nic się nie stało,
    i wszystko może się stać,
    tylko brać, tylko brać... "

    Mimo wszystko pięknie jest i w październiku - bo życie łasi się jak pies.:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Tak głośno śmiałam się z Jaśkowego toastu, że moi koledzy w pracy zaczęli się domagać wyjaśnień i musiałam im to odczytać.:)))
    Oczywiście - jako "znalezione w necie".
    Jaśku specjalnego buziaka masz ode mnie :)*

    OdpowiedzUsuń
  67. Witaj Anno
    Wolałbym faktycznie , aby moje przewidywania się nie sprawdziły. Ale to przecież takie proste i przewidzenie następstw propagandy pis-dniętych jest oczywiste. Nie trzeba mieć ku temu jakiegoś specjalnego daru lub fachowej wiedzy. Wystarczy niestety , tylko odrobinę logiki. Kto sieje wiatr ten zbiera burzę...
    Nie wiem , czy wiesz , że radyjo-maryjne publikatory , wbrew faktom , ogłosiły , że: Byłego vice- ministra transportu: E. Wróbla - zamordowało KGB ! Chciaż do morderstwa, już syn się przyznał! Nie ważne są fakty , ale ważny jest ODBIÓR tego, co fałszerze prawdy powiedzą ! Łatwo się domyśleć , co szeptają teraz " radio-maryjni " z wygładzonymi mózgami. Łatwo sobie też wyobrazić, po wystąpieniu kuriozalnym i bezczelnym , Jajka - jak będą wyglądać uroczystości pogrzebowe: " męczennika za Jarosława "! Wrogie państwu , rządowi , Prezydentowi - faszystowskie i nacjonalistyczne okrzyki , hasła nawołujące do "pomszczenia" , do bratobójczej walki! Kaczor to zwykły polityczny BANDYTA! W trybie pilnym trzeba coś z nim zrobić - bo doprowadzi do wojny domowej ! Aż nadto jest widoczny jego cel: wojna bratobójcza w efekcie której " łon" przejmuje " wadzę" ! Wspiera go przestępczy koncern rydzyka i znaczna część kościelnych pasibrzuchów! To jest niesamowicie niebezpieczne. Polska bardzo ksenofobiczna, nacjonalistyczna i " odporna" na oczywioste fakty jest. Ludżmi bardzo łatwo manipulować i ogłupiać ich. Trzeba temu " tańcowi św. Wita " - położyć kres. Natychmiast. Już porąbani wystąpili , żeby wszystkie biura pisu miały ochronę BORU-u.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  68. Będzie nie na temat. Oczywiscie prezio żadnej winy w sobie nie widzi i nigdy żadnych błędów nie popełnił ani "podskórnej" prowokacji. Czyściutki jak łezka. To my,"prostaki bezwzględne i gupie som".

    OdpowiedzUsuń
  69. Życie napiało scenariusz zupełnie nie Urodzinowy. Myślę , że Ewa wybaczy mi to polityczne dyskutowanie, bo to naprawdę chodzi o : Polską Rację Stanu! Nie przesadzam.
    Do Ewy:)
    Zakupiłem już szampana / no... prawie szampana / . Mrozi sie aktualnie na wieczorny toast : Za zdrowie Solenizantki! Niestety tylko w tej " korespondencyjnej" formie mogę toast wznieść. :( Ale za to szczerze.:)))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  70. Staszku, trzymam Cię za... słowo z tym wieczornym szampanem.:)

    OdpowiedzUsuń
  71. Ewuniu Wspaniała przykro mi że jestem jednym z ostatnich z życzeniami.Dużo słońca oby Ci nigdy nie zachodziło,miłości i ludzi życzliwych i kochających ćiebie.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  72. Kochani, chcę Wam przekazać wiadomość, którą otrzymałam w liście od Ewy Adasiowej, tuż przed wyjściem z pracy.
    Adaś uległ w niedzielę wypadkowi, jak wracał ze spotkania z Palikotem. Jest w szpitalu, dochodzi do zdrowia czuje się coraz lepiej i czyta blog - przekazał mi życzenia urodzinowe i pozdrowienia dla Was. Ma na dzieję, że niedługo coś sam napisze.
    Nie czuję upoważniona do przekazania szczegółów sprawy, pewnie sam nam opowie, jak będzie mógł.

    Pozdrawiam Cię, Adaśku serdecznie, kuruj się szybko i wracaj do nas, bo wszyscy za Tobą tęsknimy. Życzę Ci duuuuuuużo zdrowia i wytrwałości, całym sercem jestem z Tobą i Twoimi bliskimi. Ściskam Cię (tak, żeby nie bolało) i całuski ślę :)***
    Coś mi się zdaje, że dziś będą toasty za zdrowie naszego Adaśka. :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Witaj Tygrysku!!!
    Brakuje mi tu Ciebie. Zdrowiej szybciutko i wracaj
    do ogródka. Pozdrawiam serdecznie...Trzymaj się Tygrysie!:)

    OdpowiedzUsuń
  74. Adam:)
    Zmroziła mnie informacja o Twoim wypadku! Jakieś fatum , czy coś? Serdecznie Ciebie pozdrawiam - brak mi Twoich wizyt tu - u Ewy. Myślę , że szybko do nas wrócisz , w pełni zdrowia. Mam nadzieję , że Ewa wybaczy mi , że dziś : wypiję toast za Nią i za : Twój powrót do zdrowia ! Trzymaj się.
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  75. Staszku, ja też wznoszę toast za zdrowie Adasia, sama to zaproponowałam - przecież to nasz wierny Druh! :)

    OdpowiedzUsuń
  76. A ja co, od macochy? Adaśku i ja za Twoje zdrówko pełny kielich wzniosę. Zdrowiej, bo czekamy Ciebie jak kania dżdżu:)))

    OdpowiedzUsuń
  77. Druch, druchowi oka i.t.d. WRACAJ SZYBKO!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  78. Co z tym "druchem", czytam czytam i oczom nie wierzę. Od zawsze byli druhowie.
    Ja harcerka, taki błąd??? Chyba za bardzo się przejęłam :(

    OdpowiedzUsuń
  79. EWa nie zdążyłem wszystkich życzeń przecztać było by mi łyso że ja tak nie potrafię.Odkładam na potem.Taraz opowiadanie o ptaszkach a raczej jak miłość do nich może popsuć dobry dzień.Lecimy z dalekiego wschodu lądujemy w Burgas kurorcie nad Czarnym Morzem po paliwo i wymieniamy załogę.Zostajemy na trzy dni ciepłó balanga odpoczynek.W załodze miałem młodego człowieka radiooperatora zakochanego w ptaszkach.Wiedział o nich wszystko i jeszcze więcej i ciekawie opowiadał.Na drugi dzień piękna niedziela ale po południu poszukuje mnie milicja i jeszcze jakieś służby.Zawieżli mnie do komendy a tam siedzi mój ornitolog amator ale iwedzący więcej o ptakach niż naukowiec.cdnJurek

    OdpowiedzUsuń
  80. Na milicji okazało się że on Switkirm wybra ł się nad pobliskie jezioro pełne szuwarów i ptactwa z aparatem foto. i kajetem. Nomen omen w pobliżu było wojskowe lotnisko z Migami.Ktoś go zauważył zakapował i zwinęłli chłopaka.Musiałem zaświadczyć i przywieść paszport.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  81. Dobrze, że go od razu nie zastrzelili jako wroga imperialistycznego albo jakiegoś szpiona. W tamtych czasach wszystko było możliwe i chłopak przepadłby bez wieści.
    Dobrze, że tylko tak się skończyła miłość do ptaszków. Dzięki Jurku, uściski. :)

    OdpowiedzUsuń
  82. Adaśku zdrowiej jak najprędzej i opowiedz jak to było/Czy nie wdałeś się broń Boże w jakieś złe towarzystwo pisowskie zwanym.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  83. Słucham teraz jakiegoś czegoś, zorganizowanego ad hoc, rozmowa to miała być. Uszom nie wierzę. Paranoików ci u nas dostatek:(((

    OdpowiedzUsuń
  84. A może punkt widzenia zależy od punktu "siedzenia" (i pieniędzy jakie się za to "siedzenie" bierze?). Panowie dziennikarze popadają w paranoję. A może to zaraźliwe jest?

    OdpowiedzUsuń
  85. Oooo, Jurku:)
    Jestem tak zaaferowana, że przeoczyłam Twoje śliczne życzenia.
    Dziękuję przepięknie i buziaczki Ci przesyłam :)***
    A Twoje opowiastki są dla mnie wspaniałym prezentem.:)

    OdpowiedzUsuń
  86. Jak znam Adasia, Jurku, to w żadnym pisuarowym towarzystwie nie przebywa. To zdecydowanie porządny chłopak! :)

    OdpowiedzUsuń
  87. Adaś!
    - dla Ciebie - Maria Pawlikowska -Jasnorzewska.

    Jesienne niebo.

    Jesienne niebo słodkie, pełne łaski,
    spowite w szal kaukaski,
    przez drzew bezlistnych rozszczepione pędzle
    przeciąga różową frędzlę.
    I ku nadziei mej podchodzi z bliska,
    słodyczą mnie uciska
    i na tęsknocie mej opiera dłonie
    - pachną ostatnie lewkonie. -
    Jesienne niebo słodkie, pełne łaski,
    zwija swój szal kaukaski -
    a odrzuciwszy go, staje bez ruchu
    z cekinem złotym w uchu.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  88. Ozonko, daruj, może jutro, nie potrafię stereo i w kolorze.:)

    OdpowiedzUsuń
  89. Ewo*... najserdeczniejsze życzenia urodzinowe...
    Zdrowia - bo to najważniejsze... i szczęścia - bo to najpiękniejsze:)
    Chyba jestem ostatnia z życzeniami... ale dopiero wróciłam do domu.
    Duża buzia:)***

    OdpowiedzUsuń
  90. Adamcocie... wracaj do zdrowia... i do nas:)***

    OdpowiedzUsuń
  91. Adasiu:)
    Tobie i Twojemu szybkiemu powrotowi do zdrowia dedykuję ten tekst. Wiem , że tu będziemy zgodni.
    Ekskomunika
    Do biskupów polskich błądzących w ciemności i zacofaniu.
    W związku z zapowiedzią " powszechnej " ekskomuniki nałożonej na wszystkich, którzy nie podzielają waszej " światłej" opinii na temat zapłodnienia in-vitro, urzejmie informuję : Wiele lat temu , po głębokiej analizie waszego zakłamania , obłudy , pazerności oraz wszechobecnej ROZBIEŻNOŚCI pomiędzy: tym co mówicie , a tym co czynicie - nałożyłem na siebie, sam : ekskomunikę. Braciszkowie w ciemnocie... Nie musicie zatem już mnie " ekskomunikować " - jako , że: kierując się rozumem i prawdą , sam to uczyniłem onegdaj! Wasza ciemnota oraz ciągła i pełzająca ekspansja w życie świeckiego państwa, utwierdza mnie w przekonaniu, żem słusznie uczynił! Przyznaję, że podejmując tą decyzję kierowałem się czysto egoistycznym przesłaniem. Nie chcę obrazić Boga, o ile On istnieje! Przynależność do waszej organizacji, która " zna " Jego myśli i zamierzenia, oraz zawsze " bezbłędnie " interpretuje Jego przesłanie - uważam za Jego obrazę. Grzeszycie: pustą, próżną pychą , mili ojczulkowie.
    W związku z powyższym , bez tortur i przypalania oraz próby wody / w czym macie wielowiekowe doświadczenie / : przyznaję się do tego, że całkowicie jesteście mi obojętni. To samo dotyczy waszych: chorych i czyniących krzywdę Ludziom andronów ! Na zakończenie mego listu otwartego mam jedną i ostatnią prośbę do was: bufonów i hipokrytów . Pocałujcie mnie w dupę !
    Z głębokiem szacunkiem
    Stanisław R.

    OdpowiedzUsuń
  92. SEG, zapracowana Ogrodniczko, witaj wieczorkiem.:)
    Dziękuję, dygam pięknie i buziaczki ślę wzajemne.)))

    OdpowiedzUsuń
  93. i do siebie!!!!!!!!!!!!!! :((((

    OdpowiedzUsuń
  94. A teraz: Miła Solenizantko i Adasiu: Wasze Zdrowie !
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  95. Siadajcie. W ogródku są jeszcze winogrona, proszę się częstować, mam też caberneta, ciasteczka z migdałami i rodzynkami, coś dla ducha też jeszcze podrzucę...
    I wznoszę toast za zdrowie Adasia.:)
    I następny - za Wasze zdrowie, z pięknymi podziękowaniami za to wszystko, co dla mnie dzisiaj przynieśliście, za Wasze ciepło, życzliwość i miłe słowa.
    Takich urodzin jeszcze nie miałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  96. Posłuchajmy więc Starego Dobrego Małżeństwa.

    Ballada z gór.

    Tu króluje zeszłoroczny czas
    na posłaniu z liści buczynowych
    stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
    zachwytu swego nie wysłowisz

    rosną skrzydła u ramion
    czas się w wieczność przemienia
    obłocznieją wszystkie ziemskie sprawy
    gdy zbliżamy się do szczytu po kamieniach

    rosną skrzydła u ramion
    czas się w wieczność przemienia
    góry i wolność dokoła
    chyba dostąpimy tu wniebowstąpienia

    a w schronisku święty Piotr z herbatą
    i widoki nieziemskie na świat
    przy ognisku rozłożymy się z gitarą
    posłuchamy co nam w duszy gra

    z pleców góry zrzucimy do stóp
    i zmęczenie rozzujemy z nóg
    to schronisko to prawdziwy raj
    niechaj wiecznie odpoczynek trwa

    rosną skrzydła u ramion
    rosną przepastne błękity
    życie pełne olśnień i zachwytów
    tyś wędrówką najwytrwalszą ku szczytom

    góry tu wszystko jest święte
    tu wspinaczki nasze wniebowzięte
    w górach los ma Światowida twarz
    od ogniska bije jeszcze baśni blask
    :)

    OdpowiedzUsuń
  97. To takie piękne. Ale już nigdy więcej nie pójdę w góry.

    OdpowiedzUsuń
  98. Dla Staszka:)
    miłośnika piwa, też Stare Dobre Małżeństwo.:)

    Nie rozdziobią nas kruki
    Nie rozdziobią nas kruki
    ni wrony, ani nic!
    Nie rozszarpią na sztuki
    Poezji wściekłe kły!

    Ruszaj się, Bruno, idziemy na piwo;
    Niechybnie brakuje tam nas!
    Od stania w miejscu niejeden już zginął,
    Niejeden zginął już kwiat!

    Nie omami nas forsa
    ni sławy pusty dźwięk!
    inną ścigamy postać:
    Realnej zjawy tren!

    Ruszaj się, Bruno, idziemy na piwo;
    Niechybnie brakuje tam nas!
    Od stania w miejscu niejeden już zginął,
    Niejeden zginął już kwiat!

    Nie zdechniemy tak szybko,
    Jak sobie roi śmierć!
    Ziemia dla nas za płytka,
    Fruniemy w góry gdzieś!

    Ruszaj się, Bruno, idziemy na piwo;
    Niechybnie brakuje tam nas!
    Od stania w miejscu niejeden już zginął,
    Niejeden zginął już kwiat!

    OdpowiedzUsuń
  99. Dla SEG, Ozonki, Ani, Rudej i wszystkich ogródkowych dziewczyn - Agnieszka Osiecka.

    Hawajski kwiat.

    Hawajki są tak piękne,aż
    z zachwytu się umiera,
    gdy okruch szczęścia takiej dasz,
    to niebo się otwiera...

    Zakwita wtem Hawaju kwiat,
    daleko na mokradłach,
    i znika pospolity świat
    w czerwonych prześcieradłach...

    Hawajki są tak dobre,aż
    przed nimi Serce klęka,
    gdy klucz do domu takiej dasz,
    dom śpiewa jak piosenka...

    Zakwita wtem Hawaju kwiat,
    daleko na mokradłach,
    i znika pospolity świat
    w czerwonych prześcieradłach...

    Hawajki są tak czułe,aż
    ochota cie rozpiera,
    i wnet anielską duszę masz
    i piękność oficera.

    Zakwita znów Hawaju kwiat,
    daleko na mokradłach,
    i znika pospolity świat
    w czerwonych prześcieradłach...

    OdpowiedzUsuń
  100. Aha, dla Morwy - oczywiście też.:)

    OdpowiedzUsuń
  101. Do Ozonki z godz. 18:20
    Miałaś chwilowe kłopoty z " druhem ".
    Harcmistrz pyta harcerzy:
    Gdzie jest druh Boruch ?
    Nie ma druha bo-rucha... odpowiadają harcerze...:)
    Wasze zdrowie !
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  102. Mnie ciekawi tylko jedna rzecz. Czy jest możliwe, żeby z tłumu przeróżnych osobowości, dobrały się właśnie takie jak nasze? Razem?
    Niemożliwe! My , po prostu, nie istniejemy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  103. Dla chłopaków ogrodników - Andrzej Waligórski

    BŁĘDNY RYCERZ

    Rycerz Zenobi Dreptak w szmelcowanej zbroi
    Stanął zbrojnie i konno u zamku podwoi,
    Miał pancerz, hełm i kopię, jak zwykle rycerze,
    I miecz, którym uderzył o zamkowe dźwierze!

    Hej, odegrzmiało echo o gotyckie blanki!
    Skoczył na nogi książę, spojrzał zza firanki,
    Skoczył, spojrzał, oniemiał i zadrżał ze strachu;
    Stoi pod drzwiami rycerz Dreptak na wałachu!!!

    Stoi Dreptak wśród blasków, szczęków oraz zgrzytań
    I zasuwa monolog, co się składa z pytań,
    O taki: - Hej, kto mężny, odpowiedzieć musi,
    Która z pań jest piękniejsza od mojej Magdusi?
    :)))


    Która ma liczko bielsze, mniej zepsute ząbki?
    Czyj biuścik przypomina dwa młode gołąbki
    Z ryżem? Która jest taka miła, kochana i ładna?
    Tutaj struchlały książę wymamrotał: - Żadna!!!

    Wówczas rycerz się zachwiał na swoim bachmacie
    I rzekł: - Żadna? To szkoda, o kurtka na wacie,
    Bo z Magdą już nie mogę! Jestem u sił kresu...
    Tu spiął konia i ruszył w dal, szukać adresów...

    OdpowiedzUsuń
  104. Po duchowej uczcie jeszcze jedna lampka wina. Wasze zdrowie.:)

    Ozonko, istniejemy, istniejemy - nawet Rudą poznałaś osobiście, a kto wie, czy kiedyś się wszyscy nie spotkamy w realu?

    OdpowiedzUsuń
  105. Istniejeeemy! Ozonko. Walę się teraz w swą pierś starą , acz jeszcze prężną- jak , za przeproszeniem , goryl. Istniejemy na przekór : idiotom i szaleńcom , którymi Polska obrodziła...:)))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  106. Stanisławie, nie ma tu żadnych starych piersi, są same mężne i bojowe, bez względu na wiek i płeć. :)

    OdpowiedzUsuń
  107. Wielki bukiet astrów dla Pani dziś :***
    w załączniku do całusów składam,
    niech Ci Ewo* gwiazda pomyślności nigdy nie zagaśnie ... :**

    OdpowiedzUsuń
  108. puk, puk je tam kto?

    OdpowiedzUsuń
  109. Anonimowy:)
    Kimkolwiek jesteś podziękowania za życzenia i astry - całuski również dla Ciebie.:)
    Zapraszam do ogródka:)

    OdpowiedzUsuń
  110. Macie dzisiaj gadane.A ja tylko od czasu do czasu mogę dopaść klawiatury.Zal serce ściska. Ewunia jeszcze raz ogromnie gorące uściski.Niech Ci życie płynie jak Wisła do Gdańska ...Jurek.

    OdpowiedzUsuń
  111. To jeszcze napijmy się mojego winka "O winie
    niewinnie" na tej uroczystości :)

    Kto jest temu winny
    Że lubimy napój winny
    Czerwony lub biały,
    Zawsze doskonały.

    Ona temu winna
    Dawać mu nie powinna
    Choć bolała ją głowa
    Zawsze była gotowa.

    Hej dziewczyno, hej!
    Wina białego mi nalej
    Wypij także ze mną
    Róbmy to,- gdzie ciemno.

    Czerwone usteczka miała
    Winem mi pachniała
    Jak jesteś w potrzebie
    Z winną jesteś w niebie.

    Hej!

    OdpowiedzUsuń
  112. Uważaj Jasku, bo Leopold Staff pisał o Sojuszu miłości i wina.:):

    Uknowaliśmy z sobą przesłodkie umowy,
    Co bardziej są kryjome niźli dal w zamroczy.
    Noc ciemna wypytuje daremnie me oczy
    O nowiny zamknięte w zatajeń okowy.

    Czuwaniem dnia w bezsenną północ zapóźniony,
    Jestem więzień twój... Słodkie jest moje więzienie...
    Noc całą twą urodą trudnię swe spojrzenie,
    Bo przed snem mym nie kryją jej twych szat zasłony

    W pijaństwie marzeń oczy me mają wesele...
    A kiedy zasną - usta mam tobą gorące. - -
    ...Miłość sprawia, że mówią przez sen usta śpiące...
    Wargom w pamięć cię dają oczy-marzyciele.

    Lecz i z warg nikt nie dojdzie umów śpiących skrycie
    W mym śnie, któremu czar twój krasami się chwali..,
    Bowiem powiedzą wszyscy, którzy podsłuchali,
    Iżem jeno nadużył wina zbyt obficie...

    Miłość każe w śnie mówić ustom niespokojnie:
    "Daj mi się po swej woli i bądźże mi rada".
    A choć kto usta, miłość mówiące w śnie, zbada,
    Rzeknie jeno, żem winem uraczył się hojnie...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  113. W takim razie jeszcze po kielichu:)

    A wino niechaj się leje!
    A wino niechaj się leje
    za tych co miłość doznają
    i za tych którzy chcąc kochać
    miłości swojej szukają.

    A wino niechaj się leje
    za życie nowe na ziemi
    i za tych którzy odeszli
    bo tego nikt już nie zmieni.

    A wino niechaj się leje
    za prawdy co drogę wskażą
    niech niszczą kłamstwo obłudę
    serce niech swoje ukażą.

    A wino niechaj się leje
    za kołnierz Twojego życia
    gdy kielich szczęścia jest pełny
    to wszystko jest do zdobycia

    Autor nieznany.

    OdpowiedzUsuń
  114. Jeszcze coś o winie - też nie znam autora, ale wesołe.:)

    Przyjdź do nas Muzyczko,
    już ciemno na mieście
    cieplutkie jest łóżko,
    na pewno się zmieścisz

    nie wstydź się muzyczko,
    głupiutkie poezje
    tu wieczorem wyprawiamy,
    żona ciebie nie zje

    przytul się kochanie,
    zatrzymajmy czas
    w okruszynach intymności
    nim historia znów zapuka nam do drzwi
    pięścią nieproszonych gości

    Pijmy tanie wino,
    zatrzymajmy czas,
    zaśpiewajmy stare pieśni,
    nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
    albo zrobi z nas... naleśnik,

    nie bój się muzyczko,
    to tylko pistolet,
    że dzwon bije komuś,
    uczyli cię w szkole

    - Pomacaj muzyczko
    jak spust chodzi miękko
    gdy się rano obudzimy,
    już będziesz piosenką,

    przytul się kochanie,
    zatrzymajmy czas
    w okruszynach intymności
    nim historia znów zapuka nam do drzwi
    pięścią nieproszonych gości

    Pijmy tanie wino,
    zatrzymajmy czas,
    zaśpiewajmy stare pieśni,
    nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
    albo zrobi z nas... naleśnik,

    Pistolet muzyczko,
    to nagan dziadunia,
    braciszek go znalazł,
    oliwił jak umiał,

    Brat dorósł - ma żonę,
    i jakąś kobietkę
    mówi - może kiedyś zagram
    w rosyjską ruletkę...

    przytul się kochanie,
    zatrzymajmy czas
    w okruszynach intymności
    nim historia znów zapuka nam do drzwi
    pięścią nieproszonych gości

    Pijmy tanie wino,
    zatrzymajmy czas,
    zaśpiewajmy stare pieśni,
    nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
    albo zrobi z nas... naleśnik,

    Nie bój się muzyczko,
    jeszcze tylko refren
    naprawdę już mamy
    calutką piosenkę

    Pistolet pod łóżko
    połóżmy zwyczajnie
    gdy zadzwoni rano budzik
    to do niego walnę

    przytul się kochanie,
    zatrzymajmy czas
    w okruszynach intymności
    nim historia znów zapuka nam do drzwi
    pięścią nieproszonych gości

    Pijmy tanie wino,
    zatrzymajmy czas,
    zaśpiewajmy stare pieśni,
    nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
    albo zrobi z nas... naleśnik

    OdpowiedzUsuń
  115. Hej, szwoleżerowie: Adaś, Jurek, Stanisław do
    szeregu i śpiew, czas na pieśni patriotyczne
    jak na każdym przyjęciu.:)) Ewa szwoleżerów
    przywołuje!

    Więc pijmy wino, szwoleżerowie...

    Niech troski zginą w rozbitym szkle!
    Gdy nas nie stanie, nikt się nie dowie
    Czy dobrze było nam czy źle!
    Szare mundury, złote obszycia,
    Ach, jak to wszystko przepięknie lśni.
    Lecz co jest na dnie w sercu ukryte.
    Tego nie będzie wiedział nikt

    Więc pijmy wino, szwoleżerowie...

    A gdy cię rzuci luba dziewczyna
    To ty się bracie z tego śmiej,
    W miłej kompanii napij się wina
    I bolszewika w mordę lej!

    Więc pijmy wino, szwoleżerowie...

    Bo przyjdą czasy, że te ku....
    Będą przed nami na baczność stać!
    Ręka nie zadrży jak liść osiki,
    Gdy będziem w ruskie mordy lać!

    Więc pijmy wino, szwoleżerowie...

    Szwoleżer tęskni, lecz zawsze skrycie,
    Za ukochaną, za krajem swym.
    Dla swej Ojczyzny oddałby życie,
    Dla ukochanej pragnie żyć!

    Więc pijmy wino, szwoleżerowie...

    A gdy będziemy oficerami
    Będziemy wódkę wiadrami pić.
    Całować panny, kochać mężatki
    I po ułańsku ostro żyć!

    Więc pijmy wino, szwoleżerowie...

    Gdy wódz da rozkaz idziemy w pole
    Rzeczpospolitej oddamy krew.
    I w szwoleżerskim rycerskim kole
    Nucimy sobie taki śpiew:

    Więc pijmy wino, szwoleżerowie
    Na cześć minionych, bojowych lat!
    Niech żyją nasi dzielni wodzowie,
    Niech żyje pułk nasz - armii kwiat!

    OdpowiedzUsuń
  116. Wiesz co, Jaśku? To po prostu niemożliwe... ale przed chwilą chciałam ja zagrzać Was do śpiewu tą piosenką i ...omalże jej nie wkleiłam:)))

    OdpowiedzUsuń
  117. Coś w tym jest.:)???

    OdpowiedzUsuń
  118. Szwoleżerowie po takiej ilości wina zlegli już
    pod stołem, to i na mnie czas pod stół. Dobranoc, dobranoc kobieto - już czas na sen.:)*

    OdpowiedzUsuń
  119. )))
    Wino było dobre, trudno się dziwić szwoleżerom.:)
    Dobranoc, mężczyzno, dziękuję za wszystko - czas, czas... :)*

    OdpowiedzUsuń
  120. Dziękuję, Kochani za przemiły dzień, dobrej nocki i miłych snów:)
    I nie liczcie na żaden wierszyk jutro... będą same obrazki.;)

    OdpowiedzUsuń
  121. Ewa kiedy miałaś tak chuczne i rozśpiewane urodziny ? Jurek

    OdpowiedzUsuń
  122. Cała przyjemność - po mojej stronie , Droga Solenizantko. Nadmiar winka i emocji spowodował , że " zległem " na chwilkę , a tu : już koniec imprezki:((( A kiedyś to człek mógł winko pić kwaterkami...
    Zatem Dobranoc Ewo i Przyjaciele.

    OdpowiedzUsuń
  123. Nnniiiiie ee mmiiałłamm ooo wccc ale, hep! Byraddzo dzęęękiyje W am! hep! duojoterka paapapapap, hep! ;-)***
    Żarcik. Pa. Jurku.:)

    OdpowiedzUsuń
  124. :D ..a kto z nami nie wypije niech pod kompem zaśnie :***
    Sto Lat !!!
    Enter

    OdpowiedzUsuń
  125. Ile dobry kalendarz
    będzie dla mnie miał dat?
    Nie chcę wiedzieć. Niech jeszcze
    trochę potrwa mój świat.

    ktoś to napisał. Nie wiecie kto?

    OdpowiedzUsuń
  126. Pani Ewo,
    troche pozno tu zajrzalem, bo juz chyba po polnocy, ale czasem znajduje i na to rozwiazanie (gdy znajde cos w lodowce co mialo byc spozyte do dnia, ktory wlasnie minal - odwoluje sie do czasu hawajskiego, gdzie moze jeszcze wciaz jest ta data).

    Prosze wiec przyjac moje serdeczne zyczenia urodzinowe: szczescia i zdrowia i wielu marzen (niewazne czy sie spelnia, ale zycze zeby tak).
    Tadeusz tw52

    OdpowiedzUsuń
  127. Dzień dobry:)
    Widzę, że goście się dobrze bawili po północce...

    Tadeuszu tw52:)
    Dziękuję serdecznie za życzenia - liczą się też po północy i czasu hawajskiego - byle szczere.
    Enter.:)
    Padłam na nos, serdeczne dzięki za odwiedziny, zapraszam częściej.:)
    Miłego dnia Wszystkim:)

    PS. Heniu, Ozonka zgadła na 100% - wierszyk jest mój osobisty!:)))

    OdpowiedzUsuń