Powered By Blogger

piątek, 22 października 2010

Wołanie o ciszę



Wszyscy są winni - akt ekspiacji -
naród się musi szybko ukorzyć,
bo szaleńcowi przyznać trza rację,
no i do władzy drzwi mu otworzyć.

Sączą się z mediów – ekranów, gazet,
potoki jadu i nienawiści,
news wciąż jest górą, bo się nie zdarzy,
okazję trzeba więc wykorzystać.

Wzajemne żale dysput osnową,
wciąż wykrzywione usta i twarze
i już z urazów, starych i nowych,
każdy każdemu zrywa bandaże.

Belki nie widząc we własnym oku,
wciąż oskarżenia gnom zły wysyła,
dostrzega tylko w złości amoku
władzę, co mu się znów nie ziściła.

Już się pogrzebał w bluzgów odmętach,
więc mu ostracyzm dzisiaj ogłoszę,
a na kolanach, ja wszystkie media,
o koalicję ciszy poproszę!

84 komentarze:

  1. Koalicja ciszy! - mnie się podoba,
    Bo już mnie zaczyna boleć wątroba
    Słowo przepraszam, tu nie skutkuje
    Lecz do dalszej walki ich motywuje.

    Niech już będzie ten Dzień Dobry.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mądra opinia pani redaktor Ewy Milewicz w dzisiejszej GW "Zablokować piranie". Podzielam jej zdanie - tu już tylko zadziałać mogą wyborcy. Polecam.:)

    http://wyborcza.pl/1,75968,8551013,Zablokowac_piranie.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne Dzień Dobry Jaśku.:)

    Wątroba boli, myślę powoli,
    włos mi jeży, na dworze śnieży.
    Ciszy posłucham,
    bo rozpierducha
    już mi obrzydła
    - i te straszydła.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. andrzej.freindorf@wp.pl22 października 2010 08:35

    tylko prozą,gdyż poeta ZE MNIE ŻADEN.Obawiam się,że pewne typy nie pozwolą aby cisza nastała

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry Andrzeju:)
    Bardzo proszę prozą, wszystkie formy dozwolone i mile widziane.
    Podzielam Twoje obawy co do pewnych typów - niestety, na ich hałas nie mamy żadnego wpływu. Moim zdaniem od mediów wiele zależy, czy ten hałas będzie mniej, czy bardziej strawny. Jak dotąd - dokonują rozbioru logicznego każdego decybela, który dobywa się z tamtej strony.
    Tych decybeli jest więcej niż informacji o istotnych sprawach państwa, niestety.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do ogródka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witajcie...
    Przeczytałem tekst Ewy Milewicz. Oczywistością jest, że wyborcy jedynie mogą przerwać , ten upiorny taniec szaleńców z sekty pis. Nie zgadzam się jednak z autorką ,stawiającą tezę , że " jajek " napędzany jest : jedynie zemstą za śmierć brata. Mam tu swoje zdanie i uważam , że ten człowiek instrumentalnie i przedmiotowo traktuje tą katastrofę. Celem jest: nie zemsta - surrealistyczna i żle adresowana , a : powrót do koryta! To mały , podły jegomość pozbawiony wyższej uczuciowości. W tej koszmarnej parze " jarosław- lesio " , Jarosław sprawował rolę dominanta , który całkowicie podporządkował sobie - drugiego bliżniaka! Wykorzystywał go - jedynie do swoich celów. Lesio był narzędziem w jego łapach! Co zresztą , tylko w minimalnym stopniu, go usprawiedliwia... Dowodem bieżącym , na moją tezę , może być fakt - wczorajszej , psychopaty zapowiedzi , że : pogrzeb zabitego w Łodzi musi mieć taki przebieg, żeby cała Polska to " zauważyła ! Nie podaję słów idioty dosłownie , bo mam problem z zapamiętaniem kaczego bełkotu , ale : chodzi o meritum. Kaczor sam podpali Polskę , jest gotowy wywołać wojnę domową - tylko w celu osiągnięcia władzy! Śmierć brata, morderstwo w łodzi - to tylko narzędzia do osiągnięcia celu! Celem jest- WŁADZA . Zemsta będzie potem. I to , nie za śmierć brata, ale : na wszystkich , którzy go uważają za wroga i szaleńca. Na społeczeństwie - które go poprzednio nie wybrało...Na platformie , Komorowskim i Tusku. Niesiołowski , Palikot - zostaną publicznie spaleni.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  7. :)
    A " koalicja ciszy"... nie będzie skuteczna! Może też być niebezpieczna. Czym takie " koalicje " się kończyły... historia dochodzenia do władzy Adolfa - pokazuje. Wobec destrukcji i wrogiej Polsce polityki zniszczenia - nie można milczeć...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  8. :)
    Obłęd to polska specjalność. To słowa Palikota z dzisiejszego wpisu. Ja się z Nim zgadzam. Jarosław pieprzy totane brednie z trybuny sejmowej , a wieczorem patrzę i oczy przecieram: Kolenda Zalewska " wymusza" na Prezydencie przeprosiny ... Pieprzony dom wariatów!
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  9. Zależy, jak kto rozumie koalicję ciszy. Przeczytaj moją odpowiedź dla Andrzeja z 8:55.
    Nie będę się powtarzać, bo bicie piany w tej sprawie do niczego mądrego nie prowadzi.

    Co do red. Milewicz popieram jej analizę, do sposobu zablokowania piranii. Oczywistym jest dla mnie fakt - i tu Pani red. nie musiała stawiać kropki nad "i" - że oprócz pomszczenia najbliższych, mrzonki o władzy są też aktualne.
    I żeby okazały się tylko mrzonkami, piranie można zablokować tylko kartką wyborczą.

    Poza tym jestem za koalicją ciszy.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O tym jajkowym pędzie do władzy i jego dominacji nad bratem, piszemy już od dawna. A od 10 kwietnia szczególnie często:)
    Witajcie!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ewo:)
    Doprecyzowuję zatem. Jestem za "koalicją ciszy" w znaczeniu: zaprzestania " atomowego rozbioru " - światłych słów jarka, przez bandę żądnych sensacji żurnalistów. To co mówi jajek - winno być poprzedzane odpowiednim komentarzem , a nie przekazywane - jako prawda objawiona. Jestem za koalicją ciszy, w znaczeniu: zaprzestania ciągłego, obsesyjnego latania za głupkiem i podtykania mu sitek oraz uczestniczenia w jego " błyskotliwych " konferencjach. Niech sobie, a muzom - nawija!
    Nie jestem za: Bagatelizowaniem jego kłamstw, oszczerstw, perfidnej gry, którą prowadzi. O tym trzeba mówić, wyjaśniać społeczeństwu i korygować jego zbójnickie: odwracanie kota... Nie wolno politycznego bandyty przepraszać - to go rozzuchwala i upoważnia do powiększania agresji. A dlatego nie jestem za, bo jego szalony bełkot - ma w naszym kraju poparcie 1/3 społeczeństwa! Tej części nie wolno utwierdzać, milczeniem, że jakakolwiek racja jest: po kaczora stronie. Tym i dla tych ludzi, potrzebne są odpowiednie , prawdziwe komentarze. Nie chodzi mi też o : bicie piany - tego też nie lubię.
    Pozdrawiam :)
    Stanisław
    Piranie można zablokować kartką wyborczą - mnie niepokoi bardziej : ilość popierających te krwiożercze ryby. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że cały ten medialny słowotok spełnia wszystkie marzenia prezesa, bo dla niego najboleśniejszą karą byłoby ignorowanie wszystkich jego bredni i inwektyw (a jednocześnie, przed wyborami, najskuteczniejszą bronią). Według mnie, też i Jurka (wczorajszy jego komentarz), Kaczyński nie ma szans na powrót do władzy, brak mu siły i jakiegokolwiek sensownego programu. Na moherach wiele nie ugra. Poza tym zapewne chce przykryć hałasem wyniki śledztwa, które nieuchronnie zbliża się ku końcowi...:)
    Niech więc gada sam do siebie, jak dziad do obrazu. „Tyle mu zostało, co mu nakapało...” :)

    Podawania gotowej papki społeczeństwu w formie "jedynego słusznego" komentarza nie popieram. To mi pachnie tezami PZPR. Każdy ma rozum, swój ogląd rzeczywistości i niech myśli, bo to nie boli.:)

    Witaj Ozon.:)

    Stanisławie,
    ta liczba może niepokoić, to fakt. Myślę jednak, że teraz jest mniejsza, gdy opadła maska gołąbka pokoju.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo Was przepraszam. Oglądam teraz "występki sejmowe" posłów, na temat in vitro. Przy takich "występach", tej ustawy nie uchwalą nigdy.Posłowie są tak cyniczni, tak podchodzą do tematu, że ręce opadają. Oni naród mają za bandę idiotów i debili.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć Heniu, komentarz Twój jest tak wymowny, jak żaden inny, popieram.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć Ozonko:)
    Oni sami są bandą idiotów i debili. Bo już obowiązuje taka prawda: Polską rządzi epidiasdkop- to jego chcą , baranie łby - w sejmie , uszczęśliwić! Dobrze , że w Polsce nie ma większości wyznaniowej, np świadków jehowy. Zakazaliby przeprowadzania transfuzji , czyli zlikwidowaliby , praktycznie , medycynę! To jest poprostu: chore!
    Pozdrawiam
    Stanisław
    To co dziś się dzieje jest dowodem , że religia i fundamentalizm - jest wrogiem rozumu i postępu nauki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Historia lubi się powtarzać, niestety:(

    OdpowiedzUsuń
  17. Słonko od rana do mnie się wdzięczy,
    żaden polityk mi tu nie kwęczy.
    Wiaterek rześki liście podrywa,
    siedzę nad kompem, giczołą kiwam.
    Kawka (już druga) pieni się w kubku,
    dzielnie pracuję, nie słucham głupków.
    Stos papierzysków szybko ubywa,
    w klawisze stukam, giczołą kiwam.
    Stachu, Ozonko – zróbcie spacerek
    jesień Was czeka i piękny skwerek.
    Zamiast podniecać się półgłówkami
    pomachać trzeba ciut giczołami,
    bo na te nerwy – wie każdy zuch,
    najlepszy w świecie jest zdrowy ruch!

    A i tak raz dziennie zajrzycie do jakiegoś publikatora i nic, co ważne Was nie ominie.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witajcie:)
    Co do blokady poprzez wybory - jestem za! Zresztą już wczoraj mieliśmy próbkę, że się da, kiedy Solidarność wybrała Dudę, a nie pana, który wie z kim się bratał!
    Co do dyskusji o in vitro - też słuchałam i nie skomentuję...
    Za to skomentowałam u siebie deklarację prezia!
    Ozonie gdzie jest Twój blog??????

    OdpowiedzUsuń
  19. Ewo:)
    No... rację masz:) Tylko ja zachowuję się trochę dziwnie: lubięsię " katować"...A na poważnie: chcę wiedzieć na kogo nie głosować - już nigdy! Wychodzi mi na to , że : nie będę głosował na większość reprezentowaną w obecnym sejmie! Tylko jednostki - zachowują rozum i odporność na dyrdymały kościoła! Na nich - zagłosuję. Ale z nich , nie sejm , powstanie , a co najwyżej kilkuosobowe kółko dyskusyjne. Takie są proporcje. To co dziś słyszę upoważnia mnie do stwierdzenia: Jesteśmy średniowiecznym skansenen Europy! Dlatego Benek nr 16 tak nas , Polaków , chwali i pozdrawia, " ciule".
    A na spacer nie pójdę - bo leje jak cholera i wieje toże :)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  20. Cześć Ruda:)
    Przeczytałem wpis na Twoim blogu. Nie umiem się tam zalogować i dlatego tu skomentuję. Masz rację! W 100%. Wojna o: spermę , jajową komórkę , zygotę - zgodnie z bredzeniem kościelnych , dla naszych " przedstawicieli" jest ważniejsza! Jest najważniejsza! Stanowisko " czarnych " - wobec, praktycznej obojętości, co do problemów - żywych , jest aż nadto widoczna! Nie mogę zachować spokoju , gdy zaczynam to analizować i zgłębiać. Kościół jest ohydną instytucją. Zakłamaną , pazerną i manipulującą milionami. Od wieków.
    Pamiętam kuriozalne wystąpienie Karola Wojtyły. W 1992 roku , kościół rehabilitował Galileusza. Więc dopiero wtedy: formalnie uznał , że Ziemia nie jest " pępkiem" wszechświata. Od 1992 roku dopiero wolno mówić o układzie słonecznym , zgodnie z nauką . Dobrze, że nie upierają się przy teorii Ziemi , podtrzymywanej na grzbietach słoni... Ciemnota , zacofanie , dogmaty , zakaz myślenia- to ich oręże. Nauka stoi na przeciwnym biegunie. Słowo: kościół " naucza" ... jest zaprzeczeniem pojęcia NAUKA. Mógłbym długo pisać , bo to mój " konik " , ale nie chcę bloga dominować.
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  21. O, przyszła Ruda! Dudę wybrała
    i zakrzyknęła: chwała mu, chwała!
    Staszek skansenem zaś się katuje,
    bo mu dziś niebo deszczykiem pluje.
    Od deklaracji stronię z daleka,
    nie lubię, tego, co je wyszczekał.
    Niech sobie szczeka, niech się zapluje,
    ja jego bredni nie komentuję!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przecież jest:))) Ten mój blog mam na myśli:) jeśli cos się po.... o, to chyba wczoraj , jak ten jakiś wpis mi się "przyłożył".

    OdpowiedzUsuń
  23. Staszku - zakaz katowania się:) Przesyłam Ci odrobinkę warszawskiego słoneczka:) (bez szalejącego wiatru)

    OdpowiedzUsuń
  24. Trzeba było iść na całość i z wiaterkiem to słoneczko przesłać:) A właściwie z wichurą cholerną:(

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiatr mocno wieje także w Lublinie,
    lecz słonko świeci, chmurka nie płynie.
    Deszcz mi nie leje, jadem nie zieję,
    kompa nie kąpię, za to się śmieję.
    Bo jeszcze tylko godzinki dwie
    i zaraz weekend rozpocznie się!:)

    OdpowiedzUsuń
  26. "Takiemu to dobrze, takiemu dobrze,
    Nie staje przed kazdym na baczność. ... "

    OdpowiedzUsuń
  27. Niektórzy nawet w postawie "na baczność" nie osiągają słusznego wzrostu :)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Na rzęsach i jak podskoczą - również nie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Smutne, ale co tam:
    "Wesołe jest życie maluszka,
    wesołe jak piosnka jest ta
    Gdziestąpnie zakwita mu dróżka
    i świat doń się śmieje: ha ha"

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej Ewa nie mam czasu ale muszę swoje dwa grosze upchnąć.Nie cztałem wszystkiego może się powtórzę lub jakieś androny ale muszę.Po pierwsze podziwiam p.Premiera że w tak kulturalnej formie prowadzi z tym nieprawdopodobnie cynicznym chamem grę.Trzeba tak jak i on.Wytykać miliony kłamsyw obelg i oskarżęń bezpodstawnych.N.p. z gaszeniem papierosów.Gdyby to wymyślili wcześniej już jaki byłby jazgot.Nie można liczyć na całe społeczeńsywo że jest wykrztałcone i rozumie.Ponadto szukać prawnych dróg do jego kłamliwych oskarżeń i obelg.Wojny nie wywoła światowej też ale ile wprowadzi zamieszania.Ma jednak nieco poparcia przykro mi mówić tak o rodakach ale zaczadzonych i ten wredny kler.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam jeszcze jedno pytanie.Wczoraj Adaś pochwalił się że napisał do nas list jednym palcełej laskim z pomocą pielęgniarki niezłej laski.Mam pytanie którym palcem pisał i czy pielęgniarka trzymała za ten palec.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj Jurku, może jeszcze zdążę przed wyjazdem z pracy Cię pozdrowić?:)
    Adasiowi w podtekście też to pytanie zadałam, ale - rozumiesz, odpowiedź byłaby pewnie jednym palcem, więc wolałam nie ryzykować jakiejś kolejnej jego kontuzji... Jak wróci, pewnie sam nam to opowie.:)
    Sprzątaczka mnie wygania z pokoju. Na razie.:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dobiega końca w robocie dzionek,
    już we mnie śpiewa tylko skowronek.:)
    Choć pełna korków będzie ulica,
    muszę to znosić, choć nie zachwyca.
    Słonko się chyli na nieboskłonie
    troszkę promyka złapię więc w dłonie,
    zamknę w torebce na wielką kłódkę
    i Wam przywiozę go do ogródka!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Spikerka w tvn24 (nie zdradzę nazwiska) powiedziała zamiat PiS, picz. Przejęzyczenie?

    OdpowiedzUsuń
  35. PiS, to jest picz,
    lub jakaś dzicz.
    Przejęzyczenie? -
    ach, jak je cenię!
    Choć przez przypadek
    jej się wyrwało,
    o dziczy prawdę
    się powiedziało.:)

    OdpowiedzUsuń
  36. teraz nie wytrzymałem. Jak można coś fajnego porównywać do pisu? No jak??? I to takiego mhm no i tego no, niezbędnego do życia.
    Jesteś Ewunia bebe, wiesz? Że co, zabrakło "ka" na końcu - brednie .Piczka to piczka, nie żaden pis. wrrrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  37. Heniu, rozumiem Twój szczery entuzjazm do końcówki "ka" i nie warcz już, proszę na mnie.
    Jednak bez tej końcówki słówko ma trochę inny wydźwięk, nie uważasz? :)))

    OdpowiedzUsuń
  38. Ewa dla rozładowania atmosfery polit.miny na którą permanentnie wsadza nas wiadome indywiduum opowiem prawdziwą historię.Uwertura: w latch 80 tych mojej firmie brakowało nawigatorów na duże samoloty IL62.Zaradzono biorąc I oficerów i kapitanów żegl.morskiej po Wyższych SzkMorski i robiąc im przeszkolenie w nawig.lotniczejcdnJurek

    OdpowiedzUsuń
  39. Końcówka, końcówka, końcówka, ach końcówka.
    Końcówka nie cieszy, nie cieszy, gdy jest,
    Lecz kiedy jej nima
    żałosnyś jak pies.

    OdpowiedzUsuń
  40. W jednym z lotów miałem takiego nawigatora przemiły człowiek.Siedzieliśmy wieczorem nie pamiętam gzie Montreal lub Torontno.Płyn rozwiązał języki i nasz kolega podpuszczany przez nas lotników do opowiedzenia morskiej przygody opowiedział.cdnJurek

    OdpowiedzUsuń
  41. Płynął z Ameryki do Europy statkiem handlowym jako kapitan.Na środku Atlantyku spotkał podobny statek polski płynący z Europy do Ameryki.Naoceanie sztil jak mówią francuzi.Kapitanem spotkanego statku był kolega,porozumieli się przez radio i kapitanowie dali komendy maszynom stop.Mój kolega wsiadł w małą łódkę wiosłową bez radia i rakiety w samym sweterku.Uczta przecignęła się do wieczora.Mój nawi.wsiadł do swojej łódeczki tamci dali pełną moc i odpłynęli.cdn Jurek

    OdpowiedzUsuń
  42. Na oceanie jak na oceanie.Pogoda raptownie się zmieniła silny wiatr opady wysokie fale.Do rana załoga szukała swojego kapitana,nie miał radia ani rac.W końcu powiadomiono Gdynia Radio.Nawigator przejął dowodzenie i popłynęli do Polski.Całe szczęście że po trzech dniach znalazł go statek niemiecki i miał lekarza.Był bez wody i jedzenia. I tak się znalazł u nas.Wieczór się przeciągnął , należało uczcić jego ocalenie. Jurek

    OdpowiedzUsuń
  43. Jurku,
    czy on za tę przygodę nie został czasem karnie wcielony do lotnictwa? ;-)
    Dzięki za powiastkę, od razu przypomniał mi się "Znaczy Kapitan" Borcharda o kapitanie Mamercie Stankiewiczu. Piękna książka, czytałam ją jako dziecko i robię powtórki do dziś. A kapitan żegługi ma tyle wspólnego z kapitanem lotnictwa, że chyba obaj nie cierpią na chorobę morską.:)

    OdpowiedzUsuń
  44. A atmosfera w ogródku jest rozładowana, oprócz wstępniaka poważnego, napisałam chyba z sześć prześmiewczych rymowanek.:)
    Twoje powiastki, to prawdziwe perełki, można porządnie się zrelaksować - i do tego świetnym językiem podane. Uwielbiam Twój humor.:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Jurku, warto Twoje wspomnienia wydać w formie książkowej. Już zbieram wszystkie kawałki w odrębny plik.:)

    OdpowiedzUsuń
  46. A czytałaś Ewuś "Szamana morskiego"? Zaczytywałam się wspomnieniami ze służby na statkach, przeróżnych autorów:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Czytałam - też autorstwa Karola Olgierda Borcharda, tyle, że nie o kapitanie Stankiewiczu, tylko o Eustachym Borkowskim.

    OdpowiedzUsuń
  48. Wiem, tez czytałam i jeszcze mam. Książki marynistyczne, to jedna z TYCH rzeczy :)))

    OdpowiedzUsuń
  49. O koalicję ciszy poproszę.../ za Ewą:) /
    A najlepsza , najbardziej przjmująca cisza , to :
    "Nino Rosso - Silenzio"
    Łzy mi się kręcą w oczach , zwłaszcza od pół roku... Tą cud-melodię trębacz odegrał na pogrzbie Syna.
    Jeśli chodzi o " opowieści morskie" - to wiele mógłby opowiadzieć Wam mój brat. Pływał całe życie zawodowe - jako radio-oficer. W tym: 25 lat na " Darze Pomorza" oraz , potem na " Darze Młodzieży ". Niestety , troszku mu się " rzuciło na..." To poprzez wieloletnie obcowanie z falami radiowymi dużej mocy:(. Przynajmniej ja taką diagnozę stawiam. Ale co zobaczył - to Jego , a i członkowstwa w elitarnym " Bractwie Caphornowców" - ma dożywotnio zapewnione. Otrzymuje się je za: przepłynięcie wokół Hornu pod żaglami , bez wspomagania silnikiem. Ech... wolałbym , żeby nie przepłynął , ale żeby można z Nim normalnie pogadać...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  50. Ewa masz zupełnie dobry pomysł.Ja kilka razy spotkałem się z moim imiennikiem Iwaszkiewiczem opowiedziłem mu jedną historyjkę ale bardziej pikantno pieprzną.Proponowałem że mu opowiem wiele bo cenię jego szydercze pióro.Mimo że polubił mnie i jak przypadkowo spotkamy się to autentycznie się cieszy ale nie podjął rękawicy.Ewa wszustko w twoich wspaniałych rękach i głowie.Dzisiaj też byłaś delisches. Jurek

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja tam wolę polatać z Jurkiem niż pływać.:)
    Choćby dla takich zdarzeń:

    Podczas trudnego lotu pilot ogłosił: -Turbulencje, przez które przelatywaliśmy
    były bardzo silne, ale już je minęliśmy. Reszta lotu powinna przebiec gładko.
    Pilot nie zauważył, ze przełącznik interkomu pozostał włączony i powiedział do
    drugiego pilota: - O rany, to było ciężkie! Teraz przydałaby mi się gorąca
    kobieta i zimne piwo.
    Stewardessa w końcu samolotu usłyszała to i pobiegła do przodu, żeby ostrzec
    pilota. Już prawie dobiegła do kokpitu, gdy starsza pani zatrzymała ja mówiąc:
    - Nie zapomnij piwa!

    OdpowiedzUsuń
  52. Jutro jestem bardzo zajęty Mam raz w tygodniu "dobrze płatną" pracę.W przyszłym tygodniu będzie opowiadanie smutne.Bardzo mi zależy na twoim zdaniu w kwintesencji a może i Twoi goście zabiorą głos. Jurek

    OdpowiedzUsuń
  53. Jurku, pisz, proszę, w ogródku ile tylko możesz i o ile Ci czas pozwoli. Czytelników biernych ogródka jest sporo - widać to po ilości wejść na blog - i warto, żeby ktoś te perełki humoru poznał.:)
    Ja je skrzętnie zbieram, jak się więcej uzbiera, pomyślę o jakimś wydawcy, bo warto.:)
    Pisz, pisz...

    OdpowiedzUsuń
  54. :)))
    Jaśku:)
    Ze mną ani pływania, ani latania (choroba morska) - co najwyżej odloty.:)
    Zimne piwo zaraz znajdę w ogródku.:)

    OdpowiedzUsuń
  55. Znalazłam! :)

    WIERSZ O PIWIE I LOKOMOTYWIE

    Pewien kolejarz miał moc roboty,
    musiał napoić sześć lokomotyw.
    Pięć lokomotyw piło jak smoki
    wody strumienie, wody potoki,
    a ta ostatnia, że wody nie weźmie w usta.

    Biedny kolejarz, rwąc włosy z brody,
    pytał ją - Czemu nie chcesz pić wody?
    Czym cię napoję, lokomotywo?
    A ona na to: - Mam chęć na piwo! -
    Wypiła browar piwa bez mała,
    przez dobry kwadrans potem wzdychała,
    wreszcie sapnęła: - Więcej nie mogę...-
    I dysząc ciężko ruszyła w drogę.
    Jedzie po szynach lokomotywa,
    Cała się kiwa od tego piwa.
    Chciała zagwizdać na szyn zakręcie,
    Lecz gwizd się zmienił w straaaaaszne ziewnięcie.

    Wlecze się, wlecze koło przy kole,
    Ciężko, ospale, jak mucha w smole,
    Gnuśnie, leniwie, sennie, mozolnie,
    coraz to wolniej, wolniej i wolniej...

    Wreszcie na bocznym torze stanęła,
    Ślepia zamknęła, no i zasnęła.
    Śpi tam spokojnie już cztery doby,
    Na różne przy tym chrapiąc sposoby.
    Bo tak to bywa z lokomotywą,
    Co zamiast wody popija piwo.

    Wanda Chotomska.

    OdpowiedzUsuń
  56. Tego nie znam:) A to Ci dopiero:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Ewo, no nie wiem, czy Jurek jeszcze lubi zimne piwo?:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Stanisławie, dziękuję za "Nino Rosso - Silenzio" ...
    Twój brat ma pewnie problemy ze słuchem. Wiesz, mój tata nie słyszy w 70% z powodu wieku ale jakoś się z nim dogaduję. Czasem wychodzą z tego takie świetne wice, że hej! :)))

    OdpowiedzUsuń
  59. Jaśku, a dlaczego miałby nie lubić? Zimne piwo dobre w każdych okolicznościach, nie tylko w powietrzu...:)

    OdpowiedzUsuń
  60. No w kwestii lubienia, to już powinien zająć stanowisko Jurek, bo czasami się w życiu odmienia
    i można polubić gorące piwo z sokiem, a...

    OdpowiedzUsuń
  61. Jaśku, ogródka nie ocenzurują, nad ABW też władzy nie mają.:)

    OdpowiedzUsuń
  62. ,a... ugryzłem się w język.:)

    OdpowiedzUsuń
  63. podziwiam Twoją kurtuazję dla ...
    ...a, ugryzłam się w język.:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Adasiu, czy siostra Zofia ma dziś nocny dyżur?
    Jeżeli tak to....pozdrów ją w moim imieniu i życzę Ci spokojnych snów.:)

    OdpowiedzUsuń
  65. odebrane i odpisane.:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Adasiu, nie pozdrawiaj, bo będziesz cierpiał na bezsenność. Śpij spokojnie i zdrowiej.:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Ewo, przecież kazirodztwa, że pozdrowi siostrę, nie popełni.:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Kazirodztwa, może nie...Ale wiesz, on jest muzykiem i zbyt duża ilość palcówek może mu zaszkodzić, gdy zechce Ci odpowiedzieć na pozdrowienia.:)

    OdpowiedzUsuń
  69. No tak, kobiecie nie podołasz.:)

    O kobiecie

    Kto by tam kiedyś
    kobietę zrozumiał
    Anioł by nie śmiał,
    diabeł by nie umiał.

    Czego jej w życiu
    do szczęścia potrzeba?
    Piekła zakątek
    czy kawałek nieba?

    Kto by tam kiedyś
    kobiecie dogodził?
    Chyba się jeszcze
    taki nie urodził.

    Bo któż odgadnąć
    moi mili raczy
    Dlaczego zwykle "tak"
    odmowę znaczy.

    A gdy "nie" powie
    to może by chciała,
    Gdyby się trochę
    po zastanawiała.

    I chociaż czasem
    złośliwa, kąśliwa,
    Nie lilia biała
    a zwykła pokrzywa.

    Wie to ród męski
    i Ty dobry Boże,
    Choć z babą jest źle,
    bez niej jeszcze gorzej.

    Autor: anonimowi

    OdpowiedzUsuń
  70. Czy ktoś z Was ma jakąś wiedzę na temat obsługi programu: WorldWide Telescope? Ściągnąłem - jest genialny. Zdjęcia 3-wymiarowego kosmosu. Cały czas się tym teraz bawiłem. Polecam. To są naprawdę : nieziemskie widoki. A i bardzo pouczające.
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  71. Taaak, a widzisz Jasku.:)

    MĘŻCZYŹNI

    mężczyźni utulą w ramionach
    mężczyźni są ostoją
    mężczyźni płaczą w ukryciu
    mężczyźni się nie boją

    łatwo się czują zranieni,
    są na świecie niezastąpieni
    kiedy mężczyzna jest mężczyzną?
    oh ... , kiedy jest mężczyzną?

    mężczyźni kupują miłość
    mężczyźni nie mają pamięci
    mężczyźni podrywają jak głupi
    mężczyźni kłamią jak najęci

    zawsze mogą i są w gotowości,
    kombinują z lekkomyślności
    kiedy mężczyzna jest mężczyzną?
    oh ... , kiedy jest mężczyzną?

    mężczyźni biorą życie lekko
    mężczyźni nie mają lekko
    mężczyźni są na zewnątrz twardzi
    mężczyźni mają w środku miękko

    są upartymi zatwardzielcami,
    przebijają mury głowami
    kiedy mężczyzna jest mężczyzną?
    oh ... , kiedy jest mężczyzną?

    mężczyźni mają mięśnie
    mężczyźni nie lubią banałów
    mężczyźni potrafią wszystko
    mężczyźni dostają zawałów

    mężczyźni ...

    mężczyźni zajmują się wojnami
    mężczyźni świecą łysinami
    mężczyźni chcą być uwielbiani
    mężczyźni są od małego na bani
    mężczyźni budują rakiety
    mężczyźni przypalają kotlety
    mężczyźni nie umieją rodzić dzieci
    mężczyźni są sami jak dzieci
    mężczyźni przeżyją i w brudzie
    mężczyźni to także są ludzie

    mężczyźni ...

    łatwo się czują zranieni,
    są na świecie niezastąpieni
    kiedy mężczyzna jest mężczyzną?
    oh ... , kiedy jest mężczyzną?

    (Wiersz powstał pod wpływem tekstu piosenki "Maenner"
    Herberta Groenemeyera)

    Tylko bez urazy.:)

    OdpowiedzUsuń
  72. Stanisławie, nie mam żadnej wiedzy na temat obsługi programu: WorldWide Telescope:(
    Mogę sobie tylko wyobrazić te zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
  73. Gwoli wyjaśnienia do mojego wpisu z 21:55, żeby nie było żadnych niejasności:
    Palcówka, to krótkie ćwiczenie muzyczne, np. na pianinie, dla wyrobienia technicznej biegłości palców.:)

    OdpowiedzUsuń
  74. No to jeszcze dopowiem...

    Kobieta, to ta co ma w sobie subtelność.
    Kobieta, to ta co ślad szminki na męskim kołnierzu zostawia.
    Kobieta, to ta której pocałunki rozpalają.
    Kobieta, to ta w której nie znajdziesz końca.

    Kobieta, to ta która kocha i nienawidzi z całego serca
    Kobieta ,to ta która w męskie serce nóż wbija po kilka razy, nawet gdy jest już martwe.
    Kobieta, to ta która walczy o swoje.
    Kobieta, to ta co nigdy się nie poddaje.

    Kobieta, to ta której łzy wzruszają, niejedno serce.
    Kobieta, to ta która urokiem uwodzi.
    Kobieta ,to ta której się nie oprzesz.
    Kobieta, to ta która rozkocha i zostawi .

    Kobieta, to ta co z myśli wygonić się nie da.
    Kobieta, to ta co dłońmi wzbudza dreszcze.
    Kobieta, to ta co wzrokiem powala Cię na łóżko.
    Ach ta kobieta...

    Autor: ulinka

    OdpowiedzUsuń
  75. A ja domaluję coś do portretu mężczyzny...

    Usta twoje: ocean różowy,
    Spojrzenie: fala wzburzona.
    A twoje szerokie ramiona:
    Pas ratunkowy...

    M. Pawlikowska -Jasnorzewska, Portret

    OdpowiedzUsuń
  76. jeżeli Jurek o tym samym PANU jURKU MÓWI/PISZE, TO PEŁEN SZACUNEK ZA DELIKATNOŚĆ. dOBREJ NOCY

    OdpowiedzUsuń
  77. O tym samym panu co niedawno. Dobrej nocy Heńku.:)

    OdpowiedzUsuń
  78. Malowałem, malowałem i jeszcze sporo kolorowych
    farb mi zostało, a to ledwie zagruntowane płótno
    obrazu:)
    Dzięki za dziś. Pora późna i czas powiedzieć:
    Dobranoc, dobranoc Kobieto - już czas na sen:))*

    OdpowiedzUsuń
  79. Portret Jego nie byłby pełny, bez odbicia w naszych odczuciach.:)

    * * *
    Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe
    usta moje ulecą, jak dwa skrzydełka ze strachu białe —
    krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko,
    i o twarz mi uderzy płonącą czerwoną rzeką.
    Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,
    oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.
    Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,
    i cała zniknę jak obłok, na którym za mocny wicher legł.

    Dobranoc, dobranoc Mężczyzno, śnij... :)*

    OdpowiedzUsuń
  80. Autorka: Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
    Sorry!:)

    OdpowiedzUsuń