Powered By Blogger

czwartek, 7 października 2010

Szarobura Eminencja

Pewien internauta, komentujący na forum "Gazety Wyborczej", podjął się ratowania kota Alika, bo – jak stwierdził - co jest winien kot, że ma pana idiotę?
Pan podzielił się swoimi przemyśleniami, internauta je spisał, a ja doszłam do wniosku, że warte są one rozpowszechnienia, jako antidotum na poważne "wszystkie nasze dzienne sprawy". Wierszyk wprawił mnie w doskonały humor, a szczególnie wizja kota Alika po walerianowym dopalaczu.:)

Zaczerpnąłem tę wiedzę od mojego Kota ,
Że najlepsze są karpie z okolic Nawrota.
Nie będzie chamska prasa głupot mi wciskała,
Że taka gmina w Polsce nigdy nie istniała.

Z wszystkich poddanych w PiS-ie i rodziny w domu,
Tak jak mojemu Kotu nie ufam nikomu.
On nigdy mnie nie zdradził – ta bestia pokorna,
On pierwszy dał świadectwo, kim jest suka Dorna.

Kilku innych, co pchało partię w błędów stronę -
Rozpracował i gniewnie pomachał ogonem.
Nigdy żadnej krytyki i pełna lojalność
Od czasów, gdy zakładał ze mną Solidarność.

Trochę zepsuł kampanię, łagodnie naćpany
Gdyż Poncyliusz mu przyniósł flaszkę waleriany.
Ale znowu jest źródłem mojej inspiracji
Kiedy słucham, jak mądrze mruczy po kolacji

Szkoda, że już nie mogę pochwalić się bratu
Listem, który napisał Kot do dyplomatów.
Kiedy wreszcie zdobędę prezydencki pałac,
Uczczę go - jak Aleksander swego Bucefała

Naszą wielkość doceni na końcu historia,
Bo gdy widzę, jak znaczy swoje terytoria
Już wiem – na każdym miejscu, które Kot obsika,
Powołamy komitet budowy pomnika.

autor: tw52
(tytuł mój)

83 komentarze:

  1. Witaj Ewuś:)Witajcie kochani:)
    To,że prezio ma mocno pokiereszowaną psyche jest w zasadzie dość słyszalne:)W tym tyglu pisowskiego fanatyzmu kotłują sie różne osobowości o wyjątkowo pokrętnych umysłach.
    Nie dziwota,że społeczeństwo broni się jak może.Oto przykład:do Państwowej Komisji wyborczej zgłosił się komitet wyborczy pn.Gdańska Unia Wyjątkowo Normalnych Obywateli(GUWNO).Niestety PKW nie chce jej zarejestrować ze względu na niecenzuralny skrót

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie by interesował program GUWNA:)PKW czepia się:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A co np.jeśli z kół zbliżonych do RM wykluje się np.Chrześcijańska Unia Jedności? PKW nie będzie mogła odmówić.Kościołowi sie nie odmawia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na samą myśl niedobrze mi się robi:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie.:)
    GUWNO, to pikuś:)
    Niektórzy kandydaci PiS w wyborach samorządowych nie będą chwalili się przynależnością partyjną. Uznali, że szyld PiS może zniechęcić wyborców. Np. w wyborach na burmistrza Limanowej partia Jarosława Kaczyńskiego wystawia Grzegorza Biedronia, radnego PiS w sejmiku małopolskim.
    Wstydzą się szyldu i nie chcą być kojarzeni z burdami po krzyżem i marszami z pochodniami.:
    Uważajcie zatem i dobrze sprawdzajcie, who i who w różnych dziwnych, lokalnych komitetach wyborczych, bo mogą tam siedzieć farbowane lisy.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. oczywiście - who IS who, sorry :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kuklinowskie jednym słowem!
    Nieśmiało mi lata po głowie taka myśl,że prezesa koniec powoli - ale zbliża się.Z resztą patrząc na niego widać,że powietrze zeszło(częściowo),charyzma spłowiała, już nie ma tego błysku w oku...Możliwe,że ci co bliżej guru widzą te oznaki i wycofują się na z góry upatrzone pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  8. :)))Ewuś:)
    Dziś lub jutro 50.000!
    Mój ci on będzie!:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście Adaśku:)
    Stuknie jak nic! Pilnuj dobrze, żeby nikt Cię ni ubiegł, bo licho nie śpi:)))
    A 13 października minie pół roku od założenia ogródka.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za przypomnienie wiersza.
    Alik to jednak mocny punkt Pisu.
    Może jeden tam normalny?
    Pozdrawiam
    FrytkaPunk

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz, w koniec prezesa to ja za bardzo nie wierzę. Fakt, ze powietrze z niego wyszło, ale póki nie będzie wyników śledztwa katastrofy Smoleńskiej, będzie miał czym się pompować jeszcze długo. Do tego znajdzie poklask wśród moherów i innych nawiedzonych, a ojdyrek będzie mu podbijał bębenka w radyjku. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć FrytkaPunk:)
    Ładny ten nick :)
    Alik, to prawdziwy intelektualista w zderzeniu z przemyśleniami swego pana. Pewnie strategię na wybory samorządowe też stosowną wymyśli. A pan ufa swemu kotu, jak nikomu.:)))
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przypomniałas Ewuś! U mnie "półrocznica" minie 17 października.

    OdpowiedzUsuń
  14. FrytkaPunk to nie nick. To część mnie. Więcej mogę napisać jak znajdę e-maila do Ciebie.
    Pozdrawiam
    FrytkaPunk

    OdpowiedzUsuń
  15. M.Twain "Przygody Tomka Sawyera"
    Tomek częstuje kota lekarstwem, którym leczyła Tomka jego ciocia:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oprócz kota, Tomek częstował jeszcze lekarstwem dziurę w podłodze:)))
    Zamiast szukać e-maila, zapisz sobie namiary na blog:)
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witojcie

    "Każdo gadzina swój rozum mo
    Syćko zalezy jak sie o niom dbo"
    Tak prawił mój dziadek Ignacy
    Bo jak sie nie dbo to jes inacy.

    Walyrin kotu bardzo smakuje
    Łogón podnosi i go prostuje.
    I powiym wom jesce szczerze,
    Un żodnych prochów nie bierze.

    Kotek lubi jak go pogłaskasz,
    To dla niego jest duża rozkosz.
    Zadziera wtedy ogon do góry
    I szuka zaraz mysiej dziury.:)

    A takie mnie myśli naszli:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witojze mi Jaśku:)
    Śliczności wierszyk ale mnie sie najlepiej podobuje ostatnia zwrotka:))))

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam i pozdrawiam. Chyba już wróciłem do netu. Boję się zapeszyć.Puki co, łącza działaja. Teraz "nadgonić czytanie i................ I co?
    :-))

    OdpowiedzUsuń
  20. Myszki to wiedzą -
    kot, to niecnota.
    Zamiast dziureczek
    woli... pilota.

    Głaskasz futerko,
    milutko mruczysz,
    lecz go z fotela
    niczym nie ruszysz!

    Witaj Jaśku:)
    Wierszyk przepiękny, szczególnie puenta:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć Heniu.:)
    Nareszcie Twoje wygnanie się skończyło:)
    Lektura wskazaną jest wielce, bo różne hecne rzeczy się działy, a i Gości ogródka przybyło.
    W poniedziałek byliśmy naćpani, we wtorek wynurzaliśmy się w błotku (bynajmniej nie ciechocińskim), wczoraj, mimo Nobla, fruwaliśmy nieźle na Messerschittach.
    Dzisiaj koci ogon w natarciu :)))
    I co? - do ferajny zapraszamy!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj Ewo!
    Koty są przebiegłe, mądre i potrafią dobrze podpowiedzieć, nawet swoją mimiką. Nie lubią tylko jak się je odwraca ogonem, potrafią pokazać wtedy pazur, co się może źle skończyć dla odwracającego. Coś wiem na ten temat, bo też mam kota (i 2 psy).
    Ja będę promował hasło: na kłopoty pali-koty!
    Mam zaległości w lekturze Twojego bloga, powoli zaczynam nadrabiać - z przyjemnością wszystko czytam.
    Pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich komentatorów!

    OdpowiedzUsuń
  23. Krzysztofie, trzeba chronić Alika, bo to nasze dobro narodowe.:)
    Może nam niedługo zejść po przedawkowaniu walerianowych dopalaczy, bo jak widać, tylko przy pomocy waleriany może się przenieść w stan świadomości, pozwalający na odstresowanie się po ekscesach swojego pana.;)
    Pali-kotowców z sympatią obserwuję, oby im starczyło zapału do prawdziwego działania...
    Pozdrawiam i życzę miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzisiaj dla Adama cota
    Taka sobie anegdota:

    Kot na smyczy

    Ulicą idzie elegancko ubrana kobieta i ciągnie za sobą na smyczy opierającego się rozpaczliwie kota.
    Podchodzi do niej podpity mężczyzna i mówi:
    - Ale świnia.
    - Panie to nie świnia, to kot.
    - Ja właśnie mówiłem do kota.

    Gdzież to podziały się nasze blogowe kociaki i kocury? Czyżby się głaskali? Przecież jeszcze nie marzec.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj Ewo witajcie wszyscy mili mormu sercu.Zdążyłem odczytać zaległosci najwspanialsza ostatnia zwrotka/Ewa czy dobrze napisałem zawsze miałem kłopoty z językiem polskim nie wiem jak udało się zdać maturę.Zaraz odżyłem inną planetą.A odnośnie kota to dobrze że ten pozbawiony nie tylko wyższych uczuć ale poprostu żadnych uczuć kartofel ma kota.Bo kot a mam ich dwa jak już wiecie jest powściągliwy w wyrażaniu sympatii dla swojego paniska.Nie tak jak pies który cię wieczorem na przywitanie zaliże ze szczęścia.POnieważ jest już wieczór będzie dobranocka.Krótka.Podjeżdża wielką furą młokos z wielkim karkiem a małym móżdżkiem /ale jednak większym niż nasza gwiazda poraniona dyplomatołek ma/pod bloki mieszkalne i krzyczy " Zajebala , Zajebala ".Na balkon wychodzi przednia laska i mówi Izabela ty durniu tyle razy mówiłam ci Izabela.Dobranoc Sciskam Was wszystkich w pasie .J

    OdpowiedzUsuń
  26. Dobry wieczór Jaśku :)
    Nie chcę nic sugerować, ale wydaje mi się, że ktoś zadał naszym kotom, kotkom, kocurom i koteczkom zbyt dużo waleriany i zapadła szczęśliwość powszechna oraz ruja i poróbstwo;-)

    Z braku kociego towarzystwa (i żeby się odstresować - paskudny dzień miałam) zajęłam się prasowaniem (coś pisałeś o tym w niedzielę;-)
    I Mistrz Konstanty od razu mi się przypomniał:)

    Żelazko.

    Mówiłeś do mnie czułe słowa,
    że tylko ja i nikt więcej,
    i nagle poprosiłeś, żeby ci spodnie odprasować,
    takim głosem nieśmiałym, chłopięcym.

    Prasowałam je resztką siły
    w kuchni, a w sercu wzbierał żal
    i kiedy już odprasowane były,
    tyś spodnie wziął i odszedł w siną dal.

    Refren
    Żelazko,
    elektryczne i złowrogie!
    Żelazko,
    ach, po cóż spodnie prasowałam nim?
    Żelazko!

    ja cię rozbiję o podłogę.
    Chłop był jak ogień,
    lecz w spodniach rozwiał się jak dym.

    Żelazka nie rozbiłam, ale niewiele brakowało!:)

    OdpowiedzUsuń
  27. :)))Bozia Ci zapłać Jaśku bo te niektóre ludziska to faktycznie dla zwierząt jak te ,,świnie".
    Pamiętasz? Kociarze wybrali prezia ,,Kociarzem roku" a zobacz tylko do czego on zmusza biednego Alika:):
    www.Wrzuta.pl alik i kaczor

    OdpowiedzUsuń
  28. Wszedłem na youtube i ,,mówiące koty":)
    Przed spaniem nie oglądać!:DDD

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj Jurku:)
    :)))
    To tak do Izabell:

    Raz rycerz konny
    stał pod balkonnem,
    uderzał w tonny,
    do pięknej donny.

    O piękna donno,
    bądź moją żonną
    o piękna donno
    porwę cię konno.

    A piękna donna
    bardzo wzruszonna
    spadła z balkonna
    w jego ramionna.

    Lecz rycerz konny,
    nie zdzierżył donny,
    bo waga donny,
    była ćwierć tonny.

    I jaki wniosek z Twojej i mojej powiastki?
    Amory pod balkonem są niewskazane. Szczególnie jak się ma wielki kark i mały móżdżek, a ona ma na imię Izabell i unika fittnessu.:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Adaśku, ze śpiewających kotów najładniejsze są te:
    You Tube Śpiewające Koty xD Cicha Noc.
    :)
    Naprawdę ładne, fajnie się słucha, chociaż do Bożego Narodzenia jeszcze daleko.:)

    OdpowiedzUsuń
  31. :)))siedzę i oglądam te filmiki...oka nie można oderwać...
    Ten Alik -co by nie mówić-to chyba nie ma źle u prezia.

    OdpowiedzUsuń
  32. Witajcie wieczorową porą...
    Alikowi współczuję; straszynym losem pokarany , że ma tak durnego pana...Jedynymi " zwierzęciami " jakie akceptuję przy / lub w.../ " wielkim idiocie " to : soliter i glisda ludzka ! No... i jeszcze : wszy łonowe , popularnie zwane mendami. Opieki nad innym żywym stworzeniem powinno mu zakazać : Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami !
    Dożywotnio.
    Też dziś mam zły humor... Żona zdała wprawdzie teorię - bez błędów , ale... " oblała" to cholerne wjeżdżanie do " rękawa " / czyli niby garażu. Nerw jej popuścił , egzaminator poganiał i : zapomniała przestawić te cholerne lusterka wsteczne - tak aby te patyki zauważyć... Następna próba 27 pażdziernika.
    Ewo :)
    Cicha Noc w kocim wykonaniu - przednia !
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  33. No i jeszcze : gromadą owsików mógłby się zaopiekować troskliwie...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  34. Stanisławie,zapomniałeś o SIEKIERADCE:)
    To z Kabaretu Moralnego Niepokoju - Ankieta:)))

    OdpowiedzUsuń
  35. Stanisławie olej cienkim ...... spawę egzaminu Twojej niewątpię Urokliwej Pani.Wypijcie dobre zdrowe wino /ja ze swoją up.. ale bardzo kochaną robię to już od jakiegoś czasu/ kochajmy zwierzątka wszystkie.Cześć Jurek

    OdpowiedzUsuń
  36. Stanisławie:)
    Zapomniałeś o owsikach, świerzbowcu pospolitym, motylicy wątrobowej i bruzdogłowcu szerokim.
    Mogą być też pchły, ale w tym wypadku szkoda Alika.:)
    Z wjeżdżaniem do rękawa to wiesz... jest różnie.
    Mój kolega, mając już wiele lat prawo jazdy wjeżdżał do garażu i zapomniał, że ma rower na dachu...:)
    Więc co tam patyki! :)))
    Będziemy trzymać kciuki 27. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pani na lekcji:
    -Pamiętajcie dzieci:nie wolno całować piesków ani kotków bo można zachorować.Czy ktoś zna jakieś przykłady?
    -Ja znam - mówi Jacuś.
    -To opowiedz Jacusiu.
    -Moja ciocia całowała kota.
    -I co?
    -I zdechł.

    OdpowiedzUsuń
  38. Na targu:
    -Dlaczego pan chce sprzedać tego psa?
    -Bo kłamie.
    -Skąd pan to wie?
    -niech pan posłucha:Azor,jak miauczy kot?
    -Hau,hau,hau....

    OdpowiedzUsuń
  39. Bo to była trująca ciotka rewolucja! :)))

    OdpowiedzUsuń
  40. O rany:)Mój kot zgubił wąsy:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Staszku, do 27 października wytrzymasz przecież
    w abstynencji procentowej, a potem na wjazdowych
    przyjęciach będziesz mógł sobie pozwolić. Co się
    odwlecze to nie uciecze. Jak jadę z moją babą na zakrapiane przyjęcie mamy taką grę - zasadę, że ten kto pierwszy wypije kielicha nie pełni roli
    taksówkarza w powrocie do domu. Zwykle, to baba wygrywa ten wyścig.:) Taki los,- cholewa jasna!:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Stanisławie, Jurek ma rację co do wina, sam Wieszcz Narodowy o tym pisał :)

    Precz, precz od nas smutek wszelki!
    Zapal fajki, staw butelki!
    Niech wesoły,
    Z przyjacioły
    Szybko płynie czas!

    Со pomoże narzekanie!
    Со się ma stać, niech się stanie!
    Dobrym wszędzie
    Słodko będzie,
    Dla złych wszędzie kwas.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziękuję , w imieniu żony za otuchę...
    Dziś mam taki podły nastrój , że katuję się muzyką młodości... Swoich prywatek i pierwszych miłosnych uniesień... Zaproponuję i Wam: dwa utwory , wygooglajcie:
    "Young girl Gary Puckett" oraz cuuudowny
    "Albatross Fleetwoot Mac "
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  44. A baba za kierownicą w powrotnej drodze ma święty spokój z chłopem, bo przynajmniej śpi i nie dyryguje, którędy ma jechać i nie jęczy, że on już dawno by czwórkę wrzucił:)

    OdpowiedzUsuń
  45. fleetwood - ma być ! :)

    OdpowiedzUsuń
  46. To śpiewamy wszyscy z Wojtkiem Gąsowskim.:)

    Gdzie te prywatki

    Gdzie się podziały tamte prywatki niezapomniane,
    Elvis, Sedaka, Speedy Gonzales albo Diana,
    pod paltem wino a w ręku kwiaty
    wieczór, bambino i ty,
    same przeboje Czerwonych Gitar,
    tak bardzo chciało się żyć.

    Gdzie się podziały, tamte prywatki,
    gdzie te dziewczyny, gdzie tamten świat,
    gdzie się podziały tamte wspomnienia,
    naszych szalonych, wspaniałych lat.

    Rodzina w kinie na drugim seansie już z nudów ziewa,
    tutaj Paul Anka, Stonsi, Beatlesi, Ciff Richard śpiewa,
    tuż przed maturą kwitły kasztany,
    żyło się tak jak we śnie
    gdzie te prywatki niezapomniane,
    czy jeszcze pamiętasz mnie.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Wspomnienia, "Czerwone gitary", a w Cliffie Richardzie się kochałam. Byłam w wieku, kiedy przynależnośc seksualna jest obojętna.

    OdpowiedzUsuń
  48. Przy "Albatross" zazwyczaj się światło gasiło... :)

    OdpowiedzUsuń
  49. No właśnie Ewo :(
    Gdzie to wszystko się podziało ? Uleciało... jak sen złoty. A było... przed " chwilą "... Smutno mi się zrobiło .
    Pozdrawiam Wszystkich i Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  50. Tom Jones - What's New Pussycat:)
    A dla Staszka:
    Deep Purple-Highway Star

    OdpowiedzUsuń
  51. :)))
    Ja kochałam się w uduchowionym Grechutce i trochę mniej uduchowionym Klenczonie, przy całkowitym utożsamianiu się z moją przynależnością seksualną :)))

    OdpowiedzUsuń
  52. Cosik mi się wydaje, że dziś na dobranoc będzie
    kocia kołysanka.

    Aaa kotki dwa,
    Aaa kotki dwa
    Jeden duży, drugi mały
    Będą ciebie usypiały.
    Będą mruczeć ci do snu.
    Aaa kotki dwa,
    Aaa kotki dwa.
    Nic nie będą robiły
    Tylko ciebie bawiły
    Po zabawie dobry sen,
    A po śnie dobry dzień.
    Aaa kotki dwa,
    Aaa kotki dwa.

    Dobranoc koteczku! :)))

    OdpowiedzUsuń
  53. Staszku, nie biadol, co uleciało, to uleciało, najważniejsze, że zdrowie zostało, a życie dopisać może jeszcze niejeden miły scenariusz.:)
    Samych dobrych snów Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  54. JUż się pożegnałem.Była dobranocka,nie zdzierżyłem po wysłuchaniu wywiadu debilnrgo .posł PISu Zielińskiego u p.Olejnik.Ludzie koszmar indolencji,bezmuślności głupoty infantylizmu.Kiedy ktoś powie dość ich wystąpieniom w TV radiu i prasie.Jestem średnio inteligentnym obywatelem RP po Politechnice,Wyższej Lotniczej Szkole Oficerskiej,Szkole Lotniczej w USA i Rosji ale czegoś podobnego znieś mi trudno.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  55. Na wspominki się nam zebrało. Czytam , ale pisać mi się dziś nie chce.

    OdpowiedzUsuń
  56. Wiesz Jerzy,ja po wolsku ni w ząb pojąć nie mogę.
    Ale jedno mnie cieszy - one są w mniejszości.

    OdpowiedzUsuń
  57. Nie trawię takich typów i nie psuję sobie nastroju przed wieczorem. Nikt nie powie dość tym wystąpieniom, bo przy kim tak jasno bedą świeciły takie gwiazdy jak Olejnik, Romanowski, Pochanke (ta w szczególności mi obrzydła)...
    Posłuchaj pięknej muzy Adasia i Stanisława, ukoisz sobie nerwa:)

    OdpowiedzUsuń
  58. No to dla Jerzego:Qeen -,,Spread Your Wings"

    OdpowiedzUsuń
  59. Adasiu i Jurku...
    Ja już nie katuję się słuchaniem tych mundrych z piso-wariatkowa! Tego się nie da słuchać bez rzucania mięsem !
    Wolę to :" Mungo Jerry In the summer time "
    A do samej podusi , życzę wam tego :
    " Endy Wiliams Love story"
    W google oczywiście..
    Teraz już naprawdę : dobranoc - trzy pająki na noc !

    OdpowiedzUsuń
  60. ...karaluchy pod poduchy a na kołdrze kot:)))
    Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
  61. Dobranoc! Nie lubię rano wstawać:(

    OdpowiedzUsuń
  62. Dla Panów (z Kabaretu Starszych Panów):

    Dobranoc, dobranoc mężczyzno
    Zbiegany za groszem jak mrówka
    Dobranoc, niech sny Ci się przyśnią porosłe drzewami w złotówkach
    Złotówki jak liście na wietrze czeredą unoszą się całą
    Garściami pakujesz je w kieszeń a resztę taczkami w P.K.O.
    Aż prosisz by rząd ulżył Tobie i w portfel zapuścił Ci dren
    Dobranoc, dobranoc mój chłopie już czas na sen

    (Dla Pań - też KSP)

    Dobranoc, dobranoc niewiasto
    Skłoń główkę na miękką poduszkę
    Dobranoc, nad wieś i nad miasto jak rączym rumakiem wzleć łóżkiem
    Niech rycerz Cię na nim porywa co piękny i dobry jest wielce
    Co zrobił zakupy, pozmywał i dzieciom dopomógł zmóc lekcje
    A teraz tak objął Cię ciasno jak amant ekranów i scen
    Dobranoc, dobranoc niewiasto
    Już czas na sen

    Dobranoc, dobranoc ojczyzno
    Już księżyc na czarnej lśni tacy
    Dobranoc i niech Ci sie przyśnią pogodni, zamożni Polacy
    że luźnym zdążają tramwajem, wytworną konfekcją okryci
    i darzą uśmiechem się wzajem, i wszyscy do czysta wymyci
    i wszyscy uczciwi od rana, od morza po góry, aż hen
    Dobranoc, ojczyzno kochana już czas na sen

    :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Do 50000 zostało jeszcze 144. Może jutro ustanowimy tą jubileuszową liczbę ? Będę też czatował...
    Trzeci raz - dobranoc , karaluchy do poduchy...:) Humor mi poprawiliście - teraz spać nie mogę :( I tak żle , i tak niedobrze.

    OdpowiedzUsuń
  64. Jutro - całkiem możliwe.:)
    Ciekawe komu się zdarzy. Na wszelki wypadek daję Wam pierwszeństwo w czatowaniu:)
    Pa, kochani:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Mrrrrrrrrr,mrrrrrrrrr,mrrrrrrrrr...:) =^.^=

    OdpowiedzUsuń
  66. Jurku*... od pewngo czasu staram się nie oglądać Rymanowskiego, Pochanke, Olejnik.. zdrowsza jestem...
    Kolorowzch snów życzę doborowemu TOWARZYSTWU***

    OdpowiedzUsuń
  67. No tak... jak przełączę na PL-klawiaturę to tam, gdzie jest "z" jest "y" ... i wiele innych zmian... i stąd te pomyłki.
    Sorry:-)
    Winno być KOLOROWYCH... i "niech słowo stanie się ciałem":))))))
    Ps. Adamcocie:-)*... mruczk zgubił wąsy:-)

    OdpowiedzUsuń
  68. z ciekawosci googlowalem, czy gdzies juz pojawil sie moj wiersz zacytowany tutaj jako Szarobura Eminencja. tak tu trafilem.
    male sprostowanie: moj nick na forum gazety.pl (gdzie go zamiescilem) to tw52, a nie Antykk.
    dziekuje za zamieszczenie go tutaj.

    moge polecic jeszcze jeden -tez niestety, gorzka prawde:


    Nam lecieć nie kazano. Wszedłem do kokpita
    I spojrzałem na pole...trzeba brata spytać.
    Jak przekonać pilota w mglistej atmosferze
    By odwagą pokonał nieprzyjaciół wieżę,
    Z której moskal przez radio próbuje dyktować
    Prezydentowi Polski - gdzie ma wylądować.

    Przez mgłę dostrzeże prawdę człowiek wielkiej cnoty
    Co przejrzał dziadów, małpy oraz palikoty.
    I z czystym sercem powie, ze mgły tej przyczyna
    Tkwi w potajemnym spisku Tuska i Putina.

    Chcą mnie z drogi zawrócić i wysłać do Mińska.
    Juz widzę jak sie cieszy pewna morda świńska.
    Lecz ja sie nie ulęknę broniąc racji stanu.
    Juz raz mnie zaciągnęli do Azerbejdżanu.
    Wylądujemy tutaj, żeby zbaranieli
    Jak Tusk, kiedy wkroczyłem na salę w Brukseli.
    A w najgorszym przypadku - śmierć na posterunku.
    Przynajmniej cały naród nabierze szacunku.

    Tylko by nie mówili "Lechu-Kamikadze",
    Najlepiej jeśli jeszcze brata sie poradzę.
    "Jarku, jest pewien problem i wygląda ślisko.
    Ruskie chcą nas skierować na inne lotnisko"
    "Ależ to oczywista przecież oczywistość.
    Ze kłamią by nam zepsuć cala uroczystość.
    Nie będzie nas kontroler wodził po manowcach.
    Bo przecież to samolot na bazie bombowca.
    Nawet gdy walnie w ziemie to sie nie rozwali.
    Powiedz wieży, ze stoi gdzie zomowcy stali
    Będziemy postępować tak jak było w planie.
    Wiesz przecież co masz robić - Wykonać Zadanie.
    A Błasik niech tam dobrze przypilnuje.
    Zadzwoń ponownie do mnie jak juz wylądujesz.
    By Ci dodać otuchy - odmowie paciora,
    I masz błogosławieństwo Ojca Dyrektora."

    Czego nie powiedziano w tej rozmowie braci.
    Że, by władzę odzyskać, trzeba czasem stracić.
    "Gdybyś jednak wpakował rękę do nocnika.
    Cały naród Cie uczci jako męczennika.

    pozdrawiam
    tw

    OdpowiedzUsuń
  69. Dziękuję tw52 za nowy wierszyk i przepraszam Cię za przeinaczenie nicka. Widocznie spisałam go omyłkowo spod innego komentarza. Już zatem poprawiam na blogu.:)
    Podobają mi się Twoje wiersze, więc jeśli masz ochotę, możesz je tutaj zamieszczać.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam. :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Ewa nareszcie chwila czasu.Mieliście podpuszczaczy dzisiaj chcieli was wsadzić na minę.Ale odnośnie Twgo pytania to w komunik.lotniczej kapitan odpowiada za wszystko.Nie potrzebuje suflerów podpowiadaczy liderów-nawig.itp.Ma ludzi dowieść zarowych całych i o czasie to też ważne.Za to płacą i są ufni komuu życie powierzyli.Odnośnie sugestji tego pytającego cwaniaczka to sprawa myślę dotyczy podróży do Gruzji naszego b.prezyd.Wyjaśnię w czym sprawa.Jeśli ma się odbyć jednorazowy lot poza granicę należy przez MSZ uzyskać zgody dyplomatyczne.W przeciwnym razie grozi zestrzelenie /30 lat wstecz na dla.wschodzie/ posadzenie siłą areszt samolotu załogi i pasażerów.Lot był do Azerbejdż. a dalej drogą kołową.Ale nasz przemądry na postoju w śemferopolu gdzie dobierano jeszcze jednego prezydenta polecił pilotowi zmienić trasę wprost do Tibilisi.Szaleństwo dosłownie.Mogli dostać rakietę nie wiadomo od kogo albo być posadzonymi rewidowanymi przez prostych żołdaków.To chciał zgotować prezydent.Naubliżał ofiereowi a po locie zamiast polecić jednemu z wielu swoich przydupasów jak stoi w przepisach polecił mały mściwiec wytyczać mu proces za niesubordynację.Tylko pogrzeby mogliśmy mieć nieco wcześniej i to kilku prezydentów.Od tego momentu gardziłem tym mściwcem.Ewa miało być dzisiaj o czym innym.Ale jak pozwolisz to będzie drobny epizodzik z lotu do NYC u Jurek

    OdpowiedzUsuń
  71. Pozwolę Jurku :), ale zrób to pod dzisiejszym postem, proszę, wszyscy są tam więc tam przeczytają.

    OdpowiedzUsuń
  72. Pani Ewo,
    trafilem tu przypadkiem. Nie zajmuje sie pisaniem wierszy, ale doszedlem do wniosku, ze na pewne akcje Ciemnej Strony Mocy ze Sciany Wschodniej (przepraszam za okreslenie, gdyz geopolitycznie Pani miasto tez sie znalazlo w tym elektoracie - ale to trudno, ja sam urodzilem sie i mieszkalem pierwsze 7 lat mojego zycia w Lublinie, a setki ludzi, dla ktorych jestem jakims tam ciotecznym dziadkiem, tam nadal mieszkaja)... tak wiec na te akcje PiSu nie da sie juz odpowiadac rozsadna dyskusja i pozostaje satyra.
    napisalem wiec te 2 wiersze i puscilem w obieg, ciekaw bylem odzewu.
    trafilem tu wiec przypadkiem przez Google, ale teraz czasem zagladam i podgladam inteligentne wypowiedzi i ciekawe linki (np. dzieki temu przeczytalem wywiad z Eustachym Rylskim).
    te 2 wierszyki, ktore splodzilem chyba jasno okreslamy moj punkt widzenia.
    zabolalo mnie wiec nieco to, ze przytrafila mi sie etykietka "tego pytajacego cwaniaczka". cwaniactwa nie lubie bowiem szczegolnie.
    wiem, ze wynikalo to z niezrozumienia kontekstu mojej wstawki o tym, ze domniemam, ze piloci wojskowi moga miec inne podleglosci niz cywilni.
    pan Jurek podejrzewal, ze w jakis sposob staje po stronie slawnej interpelacji Gosiewskiego.
    tymczasem chodzilo mi o to, ze np. pilot wojskowy jednak podlega rozkazom, jesli ma rozkaz zbombardowania pozycji wroga, to nie moze odmowic na zasadzie, ze do niego strzela artyleria p-lotnicza i ze to niebezpieczne.
    w przypadku takiego curiosum jak cywilny lot pilotowany przez zolnierza - raczej powinny obowiazywac procedury cywilne.
    kpt Protasiuk mial pelne prawo odmowy wykonania dlupiego rozkazu, ale nie mogl np. zapobiec usunieciu go ze stanowiska dowodzenia ze skutkiem natychmaistowym przez dowodce wojsk lotniczych.
    jak podejrzewam - gdyby dyrektor cywilnej linii lotnoiczej na pokladzie chcial to samo zrobic z pilotem - zostalby unieszkodliwiony.
    to sa moje spekulacje - nie mam na temat wiedzy fachowej, byl to rodzaj podzielenia sie watpliwosciami. nie warto sie tym dalej zajmowac.
    przepraszam za niechlujstwo mojej pisowni, ale zmiana na polska czcionke to spora praca.
    serdecznie pozdrawiam
    tw52

    OdpowiedzUsuń
  73. Witaj tw52.:)
    Jesteś już bywalcem ogródka z czego naprawdę się cieszę. Szczególnie, gdy dowiedziałam się, że jesteś moim krajanem z Lublina, a teraz nie masz kontaktu z naszym miastem na co dzień.

    Tewiku:) (pozwól, że tak będę się do Ciebie zwracać), Jurek nie chciał sprawić Ci przykrości; jak się zapewne już zorientowałeś, to wspaniały człowiek, który niejedno przeżył i życzliwością darzy każde stworzenie na ziemi (z wyjątkiem przedstawicieli Ciemnej Strony Mocy - jak ładnie to ująłeś). Po prostu wynikło tutaj nieporozumienie i mam nadzieję, że tym wpisem rozwiałeś wszystkie (ewentualne) Jurka wątpliwości. Zresztą, jak będzie chciał, to sam zechce się odnieść do Twojego wpisu.
    Miło mi, że czytasz ogródek i podoba Ci się nasza satyra, zatem zapraszam - przychodź jak najczęściej i nic się nie przejmuj pisownią, bo to jest zrozumiałe, jak za każdym razem musisz przestawiać klawiaturę.
    Pozdrawiam serdecznie i do popisania.;)

    OdpowiedzUsuń
  74. Piszę naprawdę z wielką satysfakcją ja Jurek do Ciebie tw52.Przeczytałem ponownie z uwagą staranną Twoje wiersze i muszę ze wstydem powiedzieć że tak się zachowałem przeprosić Ciebie.Może wypiłem jeden kieliszek wina więcej i brak koncentracji i uwagi.Proszę zapomnij mi tę niezręczność wręcz gafę.Poprostu weż to górą Take it easy.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  75. Jurku, nie mialem watpliwosci, ze bylo w tym nieporozumienie, ale troche bylo mi przykro.
    Nie ma sprawy.

    Swoja droga (z innej beczki nieporozumien), zauwazylem juz kiedys, ze w internecie bardzo latwo jest opacznie odczytac czyjes wpisy - najwiecej incydentow zdarza sie z blednym odbiorem sarkazmu. Emotikony tez nie zawsze pomagaja w takim przypadku. Jestesmy zalani informacja i czytamy za szybko - takie czasy.
    pozdrawiam
    Tadeusz (tw52)

    OdpowiedzUsuń
  76. Tadeuszu, masz rację - nie wszystko da się odczytać wprost, a największy kłopot jest z ironią i satyrą. Gdy kogoś już poznam bliżej po ilości wpisów, wiem jaki ma styl i potrafię właściwie odczytać jego intencje.
    Twoje też są dla mnie czytelne.
    Cieszę się, że dopisałeś imię do swoich komentarzy, bo będzie łatwiej nam zwracać się do Ciebie.:)
    Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń