Znalazłam w sieci tekst nieznanego autora. Z uwagi na opisowo-refleksyjny charakter tego poematu i zgrabne ujęcie wierszem tematu, postanowiłam go zaprezentować w ogródku.
Nam lecieć nie kazano.Wszedłem do kokpita.
I spojrzałem na pole...trzeba brata spytać.
Jak przekonać pilota w mglistej atmosferze,
By odwagą pokonał nieprzyjaciół wieże,
Z której Moskal przez radio próbuje dyktować
Prezydentowi Polski - gdzie ma wylądować.
Przez mgłę dostrzeże prawdę człowiek wielkiej cnoty
Co przejrzał dziadów, małpy oraz palikoty.
I z czystym sercem powie, że mgły tej przyczyna
Tkwi w potajemnym spisku Tuska i Putina.
Chcą mnie z drogi zawrócić i wysłać do Mińska.
Już widzę, jak się cieszy pewna morda świńska.
Lecz ja się nie ulęknę broniąc racji stanu.
Już raz mnie zaciągnęli do Azerbejdżanu.
Wylądujemy tutaj, żeby zbaranieli
Jak Tusk, kiedy wkroczyłem na salę w Brukseli.
A w najgorszym przypadku - śmierć na posterunku.
Przynajmniej cały naród nabierze szacunku.
Tylko, by nie mówili "Lechu-Kamikadze",
Najlepiej jeśli jeszcze brata się poradzę.
"Jarku, jest pewien problem bo lecimy nisko.
Ruskie chcą nas skierować na inne lotnisko"
"Ależ to oczywista przecież oczywistość,
że kłamią, by nam zepsuć całą uroczystość.
Nie będzie nas kontroler wodził po manowcach,
Bo przecież to samolot na bazie bombowca.
Nawet gdy walnie w ziemię to się nie rozwali.
Powiedz wieży, że Tupolew nigdy nie nawalił.
Będziemy postępować tak jak było w planie.
Wiesz przecież, co masz robić - wykonać zadanie.
A Błasik niech tam dobrze przypilnuje.
Zadzwoń ponownie do mnie, jak już wylądujesz.
By Ci dodać otuchy - odmówię paciora
I masz błogosławieństwo Ojca Dyrektora.
Czego nie powiedziano w tej rozmowie braci.
Że, by władzę odzyskać, trzeba czasem stracić.
"Gdybyś jednak wpakował rękę do nocnika.
Cały naród Cię uczci jako męczennika".
Źródło:http://alicja.homelinux.com/news/Nam_leciec.html
Godz. 11:05 - teraz oświeciła mnie SEG. Autorem poematu jest Tadeusz (tw52). Gratulacje dla Tadeusza. :)
Tego rozgryść nie "potrofie",
OdpowiedzUsuńże się spóźnił na samolot.
A, - zginął w jego katastrofie...
/-/ Andrzej
Wracałam wczoraj i w trakcie podróży przepytywałam córki z katechizmu,bo mają bierzmowanie.Jest taki "fajny" zakręt za Jaślanami,gdzie brat miał wypadek i zawsze się boję tego miejsca.Drzemałam sobie obok kierowcy.Zabrakło mi już przykazań do odpytki,więc zapytałam o "pod twoją obronę" Klepały" jedna przed drugą. Aż tu nagle pisk opon mnie wybudził z błogiego odpoczynku.Jakiś "szaleniec" pchał się na trzeciego i szedł na nas na czołówkę.Udało się w ostatniej chwili wybronić,niemalże otarły się auta o siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Ewuniu z samego rana i życzę pogodnego nastroju na cały dzień.
Pozdrawiam Cię Andrzeju i życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuńJa, również witam i życzę dobrego samopoczuwanka na calutki dyżur w ogródku...
OdpowiedzUsuń/-/ Andrzej
Witajcie mili Ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńTen poemat jest w temacie,
który dobrze wszyscy znacie.
Tu przyczyną pycha była -
jednak mgły nie przechytrzyła.
Gdy na władzę ktoś choruje,
rozum śpi, upiór tańcuje.
Zginął ten, co na reducie,
dał pierwszeństwo własnej bucie.
Dzisiaj bardzo źle mi się jechało do pracy. Zaczęły się okropne korki, spowodowane ruchem przedświątecznym, a do tego wariatów drogowych nie brakuje... właśnie, wyprzedzanie na trzeciego.
Dotarłam jednak cała i zdrowa.:)
Anonimowy:)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej już wiem, że jesteś "ptaszką" nie "ptaszkiem". Uroczyście przyjmuję Cię do grona Ogrodników z jedną maleńką prośbą. Podpisz się jak chcesz, jakimś imieniem, czy nickiem, który sobie wymyślisz - łatwiej będzie się nam rozmawiać. A tak, muszę do Ciebie mówić Anonimowy - i tak mi jakoś nieswojo.
Pozdrawiam Cię ciepło, miłego dnia.:)
Andrzeju, dziękuję za skierowanie Ptaszki do ogródka. Mam nadzieję, że będzie się dobrze czuła i pośpiewa z nami ku radości wszystkich. Wnyków żadnych tutaj nie ma, a i ziarno Ogrodnicy podsypują często:)
OdpowiedzUsuńNo to witamy nową synogarlicę Jurek
OdpowiedzUsuńanonimie. Spóźnił się, bo łazienka pałacowa zajęta była. Gdzieś tę "małpkę" na kaca, wypić musiał. Ja to znam z autopsji. Baba pilnuje, a człowiek, źle się czuje i ręce jak "Pendereckiemu" po klawiaturze forteklapu ,latają.Wypadek? - mgła "zdążyła" prędzej dopłynąć do lotniska i tworzyła smugę podobną do szosy/płyty lotniska. Jak za sterami siedział przełożony generał? nie rozróżnił. Mało ciągłej praktyki. I oto nowa hipoteza. Niestety. antoś mnie do komisji nie powoła - odwrotnie. Nic nie zarobię, a podatnicy dobrzy płatnicy. Hojni jak rzadko który - płacą za gów..... i bzdury.
OdpowiedzUsuńHeniu, jak załoga pałacowa miała non stop dyspepsję, że nie wspomnę o kacowych przypadłościach, to nie dziwota, że łazienka była na okrągło zajęta.
OdpowiedzUsuńMoże to dobrze, że nie jesteś w komisji Antosia, bo jak płacą za g... i bzdury, to też byś nic nie zarobił - wodę z mózgu byś im tylko zrobił.:)))
Czy ktoś jeszcze da się nabrać na wypociny policmajstra? Honor byś stracił, a to droższe, niż pieniądze.:)
Jurku, synogarlica, aczkolwiek powitana, może się okazać np. orlicą. Dobrze będzie, jak się samookreśli.:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z pracy przyfrunęłam
OdpowiedzUsuńi na ogródek zerknęłam.
Dziękuję za zaproszenie,
będę się starać szalenie!
Mogę nawet grabić liście,
bo to proste jest zajęcie!
Mogę siać na wiosnę kwiatki
i hodować ładne bratki!
A gdy czereśnia zakwitnie,
to wstawię tu ładne zdjęcie.
A gdy będzie ranna rosa
mogę biegać na bosaka!
Ale poczekam do lata,
Boso mama, boso tata
Danka również boso lata!
Boso Andrzej, boso Ewa,
a ptaszek niech ładnie śpiewa!
Witam "" o poranku"" :)))
OdpowiedzUsuńEwo* wiersz pierwszej klasy... był już u Ciebie w odródku... i zamieścił go sam Autor!!!
Autorem jest Tadeusz (TW 52).
Szkoda, że nie bywa częściej...
Gdyby był "czytaczem" ogródka... to niech wie... że wiersz te zrobił na mnie wielkie wrażenie ... dlatego zapamiętałam.
SEG, teraz porównałam i faktycznie - masz rację, to Tadeusz (tw52).:)
OdpowiedzUsuńMam już łeb, jak sklep (GS-u, gdzie ryż, mydło i powidło). Na mnie też zrobił wielkie wrażenie,bo autor utalentowany wielce.
Nic się nie stało, teraz jest należycie wyeksponowany i nie będę już zmieniać, tylko autora dopiszę. Nie wszyscy czytacze sięgają do starszych komentarzy.
Witaj "poranny ptaszku".:)
Już jest stosowny dopisek przy wstępniaku. Dziękuję SEG.:)
OdpowiedzUsuńCzytałam ten wiersz po raz pierwszy, dobrze,że go wstawiłaś.Ptaszki też muszą czasem pracować.Lecę do kuchni.Danka
OdpowiedzUsuńJuż skończona zgadywanka:
OdpowiedzUsuńGołębiczka zwie się Danka!
:)))
Chciałam tylko dopowiedzieć,że bardzo lubię poezje ks.Jana Twardowskiego i wiele nawet znam na pamięć( bo czytam na okrągło- te ,co mam w domu a czasem z komputera)Danka
OdpowiedzUsuńKaczor wystartował
OdpowiedzUsuńNigdy nie lądował...
A ten co "sterował"
Jakoś nie startował:(
To moja najkrótsza opinia , o przyczynie katastrofy.
Witam Wszystkich i pozdrawiam
Stanisław
Z tego morał taki,
OdpowiedzUsuńże, kiedy pętaki
się do władzy pchają -
wszystkich narażają.
Najkrótszy morał - uzasadnienie chyba zbędne?:) Spokojnego dnia Stanisławie.:)
Nie jestem fanem ks. Twardowskiego, ale pamiętam fragment o modlitwie - Najmądrzejsza wskazówka dla wierzących. DOGMAT " nie módl się, kiedy czekać nie umiesz". Może nie cytat to Tytuł Modlitwa.
OdpowiedzUsuńJak się ogródek zaludnia to ja staję do konkursu prezesa albo kogoś, za skromnym 5 cyfrowym (mogą być 9tki) wynagrodzeniem.
Jestem fanką wierszy ks. Jana Twardowskiego, a najpiękniejszy, jaki znam, to dla mnie ten:
OdpowiedzUsuńW KROPKI ZIELONE
ks. Jan Twardowski
Nie malujcie Matki Bożej w stajence betlejemskiej
stale tylko na niebiesko i różowo
z niebieskimi oczami
ni to ni owo
Tyle było wtedy w Betlejem złotego nieba
aniołów białych w oknie
pstrokatych pastuszków za progiem
Założę się, że ktoś świece zapalił
przed brązowym żłóbkiem
jak czerwoną lampkę przed Bogiem
Osiołek podskakiwał na czarnych kopytkach
wół seplenił w fioletowym cieniu
święty Józef rudych proroków kąpał
w srebrnym strumieniu
- Nim Ci Mamusiu - myślał Jezus -
kupią koronę
lepiej Ci w zwykłej szarej bluzce
w kropki zielone
Pięknie śpiewa ten wiersz Ewa Małas-Godlewska, cudowna sopranistka. Piosenkę mam na płycie i chętnie jej słucham, nie tylko w Okresie Bożego Narodzenia.:)
To ja poszukam, Heniu, sponsora.;)
A pamiętacie jak : Forever prynas, Józio Glemb potraktował ostatnią wolę Twardowskiego? Wykupił sobie , biedny i skromny / naprawdę tak myślę / ks. Twardowski malutką kwaterkę , na cmentarzu , gdzie Jego rodzina spoczywała... Tam chciał " złożyć " swoje szczątki... Gówno! Arcy kapłan Glemb / for ewer prymas / zadysponował: Mam w dupie twoją ostatnią " wolę"! Ty będziesz robił ... za skarbonkę! I nakazał zamurować księdza , w świątyni narodowej niedorzeczności. Żeby przyciągnąć tam owieczki i ich kaskę! Takie to " oni" - mają zasady moralne...:(((
OdpowiedzUsuńStanisław
Witajcie kochani:)
OdpowiedzUsuńZupełnie prozaiczne myśli mnie nachodzą o po-katastrofalnej naszej rzeczywistości.Autor wiersza precyzyjnie ujawnia jakimi pokrętnymi drogami błądzi myśl Dżerrego i jego świty a zwłaszcza Antka.Po zmianie sławetnej maski ujawnił się prawdziwy wizerunek karła moralnego tak zadufanego w swej wielkości,że traci instynkt samozachowawczy i pluje Ruskim oficjalnie w ...twarz.
Ciekawe,kiedy owe Ruskie stracą cierpliwość i poproszą braci Amerykańców o publikację nagrań z telefonu satelitarnego:))
Dżerry dla nich to mały nikt więc póki co omijają to to jak goowno ale jaka byłaby to satysfakcja dla Rosjan gdyby udało się taką publikacją wpłynąć na oczyszczenie Wawelu:)
Stanisławie, pamiętam, że wola księdza Jana nie była uszanowana. To taki skromny i powściągliwy kapłan - ze wszech miar godny naśladowania.
OdpowiedzUsuń"Zamiast śmierci,
racz z uśmiechem przyjąć, Panie,pod Twe stopy
życie moje. Jak różaniec."
To też fragment jego wiersza.:)
Skoro nie szanują woli swego brata w wierze to jak mogą szanować wolę prostych ludzi?
OdpowiedzUsuńTo widać,słychać i czuć ten smród piekielny z daleka:(((
Witaj Adasiu.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyczerpującą analizę utworu - co autor miał na myśli - siadaj, szóstka!;)
Obawiam się Amerykańce nie zechcą nigdy ujawnić nagrań z satelity, niestety.:)
Witam Adamie:)
OdpowiedzUsuńBoję się , że treści rozmowy pomiędzy " jednojajowymi" - nigdy nie poznamy. Będzie to: najlepiej strzeżona - tajemnica państwowa. To kacze nasienie , tak daleko sprawy posunęło , że już nikt tego nie odkręci... "Prawda" jest taka: Lesio w wyniku swej śmierci przeobraził się... Z marnego reprezentanta swego brata i prezydenta Wolski - nigdy POLSKI, stał się " pośmiertnie" : królem , bohaterem , " wielkim " umiłowanym przywódcą, godnym tysięcy pomników i " uświęceń" ! A może... ktoś go " podmienił" ? Pośmiertnie...
Pozdrawiam
Stanisław
Są na świecie takie działania służb i takie porozumienia o jakich Dżerremu się nie śniło mimo,że posiada Antka - mistrza kłamstwa i obłudy:)))
OdpowiedzUsuńMyślę,że można poczekać:)
Witaj Stanislawie:)
OdpowiedzUsuńNa logikę,to te szczątki w stanie w jakim je znaleziono nie miały szans na scalenie(z całym szacunkiem do ofiar) i błędem rządu było delikatne traktowanie faktów zamiast walnięcia wprost:stan faktyczny jest taki to a taki i spróbujmy delikatnie ale racjonalnie podejść do tematu.Dał się Donek przywalić na początku pretensjom to i dalej poszło z górki i doszło do miejsca w którym jesteśmy:para-rządu sekty oszołomów.
Poczekać można, może kiedyś prawda wyjdzie na jaw, tylko czy my doczekamy?
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie znamy przyczyn katastrofy w Gibraltarze...
Ja jestem pełna podziwu dla premiera, że nie dał się wciągnąć w żadną pyskówkę na ten temat, za takt i powściągliwość. Dziennikarze rozdmuchują te "para-rządy" to granic paranoi i niektórzy może już zapomnieli, kto tu w istocie rządzi.
OdpowiedzUsuńTo nie magiel i nie piaskownica, tylko państwo.:)
A to powiedział poseł Janusz Palikot 25.10.2010 r.:
OdpowiedzUsuń"Wstyd, że w Polsce na głupoty Jarosława i żenadę posłów Piś-u ludzie reaguja z taką powagą, gdy tymczasem trzeba ich zabić salwą śmiechu. Wyśmiać Piś!!! To prawdziwy cel, dość błazenady ponuraków, nic więcej serio o nich!"
Podpisuję się obiema ręcyma.:)))
Fakt ale jakoś bliżej mi czasem do splunięcia (co najmniej)w wiadomym kierunku niż do śmiechu :(
OdpowiedzUsuńAdam...
OdpowiedzUsuńMasz rację. Rząd Tuska zbyt poddańczy jest wobec piso-walniętych. Ulegał , ulega i będzie ulegać... Zresztą to samo dotyczy: uleganiu , bądż " klęcznikowej postawie" wobec: " świętych przedstawicieli watykańsakiego państwa" !
Bo to oni , niestety rządy faktyczne sprawują. I to niekoniecznie rządy " dusz ".
Platformiane rządy coraz mniej mi się podobają. Oczywiście: różnią się formą , ale często: tylko formą! My zaś mamy taki wybór wyborczy: Między cholerą , a sraczką/ sorry /! Ja osobiście wolę tą drugą. Ale to nie są racjonalne wybory!
Stanisław
A popluj sobie, popluj, jak ma Ci to ulżyć, a potem się uśmiechnij.:)
OdpowiedzUsuńCzy Fabio dzisiaj już był na Twoim ganku?:)
Stanisławie, a w czym uległ rząd pisowi - tylko konkrety proszę, tzn. sprawy, które miały wpływ na funkcjonowanie struktur państwowych, bo ja sobie nie przypominam.:)
OdpowiedzUsuńNapisałem o tym pluciu tylko dla tego,że jest to dla mnie odrażający odruch i sam go nie cierpię.Jednak w tym przypadku pofolgowałbym swojej frustracji.
OdpowiedzUsuń:)Dziś Fabio w terenie.Pojechał zapoznać swoje nowe nałożnice i ewentualnie wzbogacić innego hodowcę o dodatkowy przychówek:)Biznes kwitnie u sąsiada:)))
Dopiero w niedzielę idę na dłuższy spacer...Już się cieszę na myśl o tym jakie będzie poruszenie bo akurat będą wychodzić z kościoła:)))Mają mnie za wariata i dla tego nikt mi wprost nie powie nic złego.Bojo się czy co?:)))Już słyszałem w sklepie ,że facet w moim wieku, z włosami do pasa i śpiewający na polu kozie to nie może być normalny:)))
Adaśku, nic się przejmuj, głupimi docinkami, niektórzy ludzie po prostu żyją tylko takimi sprawami, bo inaczej by ich nuda zabiła.:)))
OdpowiedzUsuńMnie się takie "kucyki" u panów bardzo podobają - są po prostu oryginalne.:)
Żeby tylko Fabio miał potem siłę na Twoją kapustę, po tym biznesowym "procederze"...;-)
Ewo:)
OdpowiedzUsuńDoprawdy przykładów jest wiele... Zachowanie rządu i ciągłe " wyciąganie ręki " do i wobec bezczelnych pis- agresorów! Ostatnie miesiące to pokazują... Te " szopki" związane z prawdziwą taragedią smoleńską , pochówkiem ofiar, zachowanie rządu i Prezydenta wobec- incydentalnego mordu w Łodzi. Przeprosiny pana Prezydenta - wymuszone przez Kolendę Zalewską , ale wypowiedziane, mieszanie państwa z kościołem , " konsultacje" ustaw z epidiaskopem/!/, rozmywanie ustawy " in-vitro" , publiczne modły w godzinach urzędowania i rządzenia " neutralnym " państwewm, niekonsekwencja i tolerowanie zwykłych kryminalnych przestępstw rydzyka, wybiórcze traktowanie prawa, a nawet: przyznanie pisowskiej ofiarze mordu - krzyża zasługi / za co - że dał się zabić? / . To przykłady spraw ideologicznych. Jeśli chodzi o te ważne i międzynarodowe - to choćby: Brak podpisu na Europejskiej Karcie Prawa Obywatelskich. Nawet do problemu nie podeszli - bo: gniew kaczek , epidiaskopa, rydza...
Mnie najbardziej boli: szukanie oszczędności wszędzie: u biedaków, chorych, kalekich - przy otoczeniu : wszechstronną opieką finansową kościelnych ... sami to " łoni" złotówki nie oddadzą. Trzeba im twardo powiedzieć: BASTA! Nie podoba mi się też : koniunkturalna AKCYJNOŚĆ rządu. Patrz: ustawy antyhazardowe, antydopalaczowe, antypedofilskie, ogólnie: anty racjonalne...
Stanisław
Ja prosiłam o konkretne przykłady uległości rządu wobec pisu, które destabilizowałyby funkcjonowanie państwa. Nie znalazłam.:)
OdpowiedzUsuńWyciąganie ręki, póki co, niczego nie destabilizuje, chociaż nie każdemu musi się podobać - a to jednak różnica.
EKPO nie tylko Polska nie podpisała. Przy czym mało to ma wspólnego z uległością wobec pis-u.
Co do uległości wobec czarnych już nie raz się wypowiadałam w ogródku i zanudziłabym wszystkich, gdybym powtarzała wciąż to samo.:)
Trzeba w ogródku,
OdpowiedzUsuńNaprawić płotek.
Może ktoś poda,
Gwoździe i młotek.
Ja do naprawy,
To nie mam głowy.
Jestem od dziecka
Bardzo nerwowy.
Adama nie ma,
Zniknął z anteny.
Brakło pomysłów,
czy brakło weny?
Jest tu Dobromir,
Też - pomysłowy.
Ma 100 sposobów,
W sieci kablowej.
Prawie codziennie,
Usterkę mam.
Nie ma kto zrobić
Więc "zrób to sam"
Codziennie rano,
Siada na daszek.
Nietrudno zgadnąć,
że to jest - Staszek!
/-/ Andrzej
Pewna taka G. Beata wdowa
OdpowiedzUsuńMęża swego wykopać gotowa
Żeby założyć mu garnitur
Poprawić makijaż i koafiur.
By dalej móc Rząd atakować.
To tak na marginesie wczorajszej 'Kropki nad i'
Witam Szanownych Państwa :))
Ewo:)
OdpowiedzUsuńTo , że napisałem o tym... o czym napisałem - nie świadczy, że spraw: o które pytasz nie było. Ja, jak wiesz, nie siedzę w bieżących sprawach polityki, nie sprawuję władzy. Siłą rzeczy- nie wszystko wiem. Ale , czy to, co powyżej wymieniłem - nie świadczy o słabości rządu? Właśnie wobec piso-szurniętych i " czarnych" ?
A ustawa , która ipn stworzyła? Przy udziale p.o. - powstała policja pisowska d/s historycznych? A ustawa o C.B.A. , z kamińskim na czele? Co zapewniło pisowi spec- policję polityczną! Bez udziału platformy i Tuska nie byłoby to możliwe. :(((
Stanisław
:)))
OdpowiedzUsuńStaszek na daszek
co rano siada,
lecz o naprawie
jakoś nie gada.
Łatwo narzekać,
że krzywy płotek,
trudniej wziąć w dłonie
gwoździe i młotek.
Nie smuć się Jędruś,
płotek naprawię -
uwielbiam ja się
w stolarkę bawić.
Choć żem kobieta,
ten marny puch,
ale robotna
jestem za dwóch.:)
Witaj Jaśku.:)
OdpowiedzUsuńTak mi słodko przysnęło na szkiełku, że nie oglądałam G.Beatki, ale Twój wierszyk uświadomił mnie znakomicie.:)
Staszku - odpowiedź krótka, aczkolwiek stanowcza: nie uważam.:)
OdpowiedzUsuń...jeszcze zjadłam słowo "tak" na początku i tyle z mojej strony w tym temacie.:)
OdpowiedzUsuńGwoli wyjaśnienia, coby jakowegoś nieporozumienia nie było:
OdpowiedzUsuńJaśku - moje z 14;20 i 14:23 - do Stanisława.:)
Wiem, że to Danka,
OdpowiedzUsuńMiła osoba.
Na punkcie wierszy,
to ma z.....
A, że w ogródku,
To postać nowa.
To pośród ptaków,
Danka - to sowa.
Daj na początek,
Jej zakres wąski.
I niech już spełnia,
Swe obowiązki...
/-/ Andrzej
Pewna G.Beata obecna wdowa,
OdpowiedzUsuńwylewa swe pomyje, niczym mówca słowa.
Zabawić się chce w ekshumację,
twierdząc że ma rację,
bo tak jej podpowiada z zaświatów druga połowa.
:)
Ta "gosiowa" i ta wodna (wassemanówna) z kurtykową razem
OdpowiedzUsuńdoznały objawienia, pod wuc-a obrazem.
Nakazał im przeto "pcałuj kobieto"
kosteczki "poległych" i jad zaległy
(wyssany z onych) wypluj potem na nieprawych Polaków, przez nas wzgardzonych. Więc łone robią, co wuc nakazał
boja się przecież prezia obrażać
No to Ewo, pozostajemy przy swoich opiniach...:) Do wpisów z godz: 14:20 i 14:23
OdpowiedzUsuńStanisław
Boszsz...Heniuuu... toż to nekrofagi prawdziwiste, aż strach przed nocą wspominać, brrr....;-)
OdpowiedzUsuńNakazał im przeto:
pocałuj kobieto!
Jak nie pocałujesz,
szybko pożałujesz.
Jak mi nie ulegniesz,
koło niego zlegniesz
i, nie minie chwilka,
będziesz - nekrofilka!
Ujjjj, co ja wypisuję... be!
I na tym polega demokracja, Stanisławie.:)
OdpowiedzUsuńNikogo nie nakłaniam, by mieli takie samo zdanie, jak ja na wszystkie tematy. Jak wiesz, solistką jestem i nie lubię śpiewać w chórze.:)
Ewa dzień dobry.Reduta strzał w dziesiątkę.Dlaczego policmajster szuka przyczyn sekundy przed i w czasie tagedii.A co było 20 , 15 min.przed kiedy załoga wiedziała o stanie pogody i wyposażeniu lotniska.Kiedy można było spokojnie podjąć decyzję jedyną.Pięknne dzisiaj dyskusje.Chętnie bym wziął w kilku sprawach udział.Jednak skłaniam się iż premier i rząd winni wcześniej walnąć więcej prawdy o zachowaniach "drugiego rządu" pałacowego i nieudolonościach i szabelko amatorszczyżnie.Jurek
OdpowiedzUsuńJurku, policmajster działa na zlecenie, bo taka jest ich SOCJOTECHNIKA, żeby zagłuszyć niewygodną prawdę. Ty wiesz, ja wiem, wszyscy ogrodnicy, szewcy, krawcy i hydraulicy też wiedzą i ...policmajster ze zleceniodawcą też wie i w tym jest pies pogrzebany.
OdpowiedzUsuńCo do wcześniejszego wypunktowania nieudolnej prezydentury santo subito, mam podobne zdanie.
Tylko, że nikt nie przewidział takiego obrotu sprawy, a tenże były pałacowy nie doszedłby do drugiej tury z pewnością.:)
Podobnie ja - też chóru , ani innego " ścisku" - nie lubię , Ewo:) Póki będzie wariacki pis - popieram p.o. , ale warunkowo: jako mniejsze zło. Ale nie jako: idealne rozwiązanie! Wiele rzeczy , mimo zapowiedzi buńczucznych , nawet nie rozpoczęto... A teraz naprawdę: pis może ich / rządzących/ w zad pocałować. Więc oczekuję wreszcie - realizacji tego o czym wielokrotnie mówiono... Modlić się, chodzić do kościołów - owszem , ale : PO PRACY! Wszak kościelni podwoje mają otwarte - całą dobę...A Prezydent nawet ma: swój, pałacowy kościół i w papciach może sobie tam całe wieczory spędzać. Po pracy...:)Publiczne manifestowanie wiary - mnie , niewierzącego w kościół - obraża! A też mam swoje prawa/?/
OdpowiedzUsuńStanisław
Ewa przykro mi że na krótko was opuszczę.Jutro dobrze "płatna"Po powr praca.W niedzielę masa grobów,dwie załogi,rodzina,przyjaciele,znajomi.Po powrocie będą opowiadania.Już nie swawolne,hotele,plaże,dyskoteki.Prawdziwa ciężkai ogromnie odpowiedzialna praca przed pasażerami,firmą i załogą którzy dużo wiedzą i umieją alei tak w decydującym momencie patrzą na ciebie i pytają to co robimy.Pozostajesz tylko ty jedyne twoje zdanie pomimo 180 pasażerów na pokładzie dziesięciu członków załogi z koleżankami licząc.Do zoba. Jurek
OdpowiedzUsuńEwa jak napisałem do zoba. przypomniałmi się dowcip.Nowy młody czarny w szkole.Patrzy,słucha młodzież ma slang: spoko,siema, itp.Chciał być na fali.Wchodzi na pierwsze zajęcia i woła pochwa. Jurek. Dzisiaj najlepszy Passent "Stracona okazja"
OdpowiedzUsuńNo niestety, zmuszona jestem ostro zaprotestować.;(
OdpowiedzUsuńKuścielni wcale nie są otwarci całą dobę, czego z ogromną żałością doświadczam przy każdej mojej przyrodniczo- historyczno- etnograficzno - fotograficznej wędrówce. Wszystkie prześliczne, zabytkowe, drewniane kościółki i cerkiewki, które spotykam na swej drodze i do których mam niezwykłe upodobanie, są zamknięte poza porą nabożeństw.:( Z wyjątkiem cudnej cerkiewki w Bartnem (Beskid Niski), gdzie bardzo miły batiuszka na moją prośbę otworzył ją i pozwalał fotografować ile tylko chciałam. Do tego opowiedział mi ciekawe historie z dziejów prawosławia na Łemkowszczyźnie.
Za darmo. Sama wrzuciłam ofiarę do puszki, bo to cudo było w remoncie.:)
:)))
OdpowiedzUsuńDobrze mu to wyszło.:)
Jureczku, Passenta mam za sobą, też mi się podoba. Nie zawsze się zgadzam z jego poglądami, ale takie wyważone opinie czytam bardzo chętnie. Komentarze niektóre też cenię sobie bardzo.
Jurku, życzę wytrwałości w tym zabieganiu, miłych spotkań ze znajomymi i czekam niecierpliwie, aż zajrzysz do ogródka. Ściskam mocno i pozdrawiam.:)
Drewniane kościółki i cerkiewki to też moja pasja.Już troche ich zwiedziłam
OdpowiedzUsuńTen ostatnio. Polecam,jak nie byłaś.Danka
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://x.garnek.pl/ga1559/7cd30b9a02ad36a5333699a3/powroznik_najstarsza_lemkowska.jpg&imgrefurl=http://www.garnek.pl/dorocik/5333699/powroznik-najstarsza-lemkowska&h=640&w=480&sz=149&tbnid=bCyX98dkKCwVkM:&tbnh=137&tbnw=103&prev=/images%3Fq%3Dpowro%25C5%25BAnik&zoom=0&q=powro%C5%BAnik&hl=pl&usg=__w6tvzS7FUWDl1APalRsljsa0lmA=&sa=X&ei=u_PKTKC5IoHIswbog5ynAQ&ved=0CB0Q9QEwAQ
Dziękuję Danko, piękna ta najstarsza cerkiew w Powroźniku, nie byłam tam i żałuję. W przyszłym roku na urlopie odwiedzę na pewno.:)
OdpowiedzUsuńW tym roku w sierpniu zwiedziłam Bartne - dwie cerkiewki, Berest cerkiew ze starym łemkowskim cmentarzem, Binczarową i Królik Wołoski, którego już nie ma na mapie (po wysiedleniu Łemków wcielony do Królika Polskiego).:)
Ależ Ewo:)
OdpowiedzUsuńPo co ten protest? Ja poprostu uważam , że władzy , Rządowi i Prezydentowi nie po to naród pensję płaci, aby czas spędzali na modłach i analizie zaleceń / czyt: rozkazów / kościelnych...O otwarciu kościołów napisałem mając na myśli właśnie: prywatną kaplicę pałacową, którą Prezydent może odwiedzać o każdej porze: dnia i nocy. Chyba się nie mylę? Inni, w tym Premier, mogą, jak każdy , robić to po pracy... W czasie prywatnym. Mniemałem, że myśl jasno przekazałem:( Czym innym jest: zwiedzanie zabytków, wyrażnie swych uczuć - w czasie prywatnym - o czy piszesz - czym innym EPATOWANIE, publiczne swoją wiarą...przez urzędników państwowych. W państwie " neutralnym " wyznaniowo. O to mi chodziło. I to : oczywiście moje zdanie- tylko.
Pozdrawiam:)
Stanisław
Ależ Stanisławie:)
OdpowiedzUsuńnie zauważyłeś tego znaczka przy moim proteście
";(" - to znaczy, że protest był z przymrużeniem oka.
Wcale nie musisz mi udowadniać, że czarne jest czarne, a nie białe - do pisu nie należę, o dziwo. Jestem rozgarnięta dziewczynka i łopatologii doprawdy mi nie potrzeba.:)))
Do Ewy z godz: 14:15
OdpowiedzUsuńO naprawie często gadam, Ewo:) Zresztą , naprawa, zależy od priorytetów , jakie się stawia... Dla mnie bardzo ważnym jest: Świeckość i neutralność Państwa. W każdej chwili jestem gotowy: bronić prawa każdego obywatela, do dowolnego wyznawania jakiejkolwiek wiary. Tak samo traktuję tu: wiarę katolicką jak i : jakąkolwiek inną. Równie ważne winny też być materialistyczne i racjonalistyczne światopoglądy obywateli. Państwu nie wolno popierać: jedynie " słusznego" wyznania - bo wtedy staje się państwem wyznaniowym. Moim zdaniem jesteśmy na " dobrej " drodze ku niemu. O różnych dziwnych zwyczajach , jak: limitowanie chorób , przez nfz , zus-ie , który zjada własny ogon - też pisałem... Więc proszę - nie pisz, że nie " gadam o naprawie ".:) Sama wiesz, że takie merytoryczne rozważanie każdego polskiego problemu - w tej formie , w jakiej się komunikujemy , jest niemożliwe...:)
Stanisław
łomatko i córko.
OdpowiedzUsuńStanisławie, wrzuć na luz i poczucie humoru. Mój ogródek ma zacięcie satyryczne, wszyscy ogrodnicy to właściwie wyczuwają.
Weź 5 oddechów, wypij piwo, ucałuj żonę i napisz wesoły wierszyk. Od powtarzania w kółko jednego i tego samego 1589 razy nikt jeszcze świata nie uzdrowił.
Moje zdanie na ww. tematy ogrodnicy od dawna znają.
Miłego wieczoru.:)
Ewo:)
OdpowiedzUsuńJa rozumiem znaczek :) - uśmiech. A znaczek :( smutek... Ale " biegły" to ja w tym nie jestem :)))
Dlatego widzę mankamenty , tej formy komunikacji oraz wynikające z nich , nieporozumienia.
Stanisław
Pamiętaj też, że ja zawsze: tylko swoje poglądy opisuję. Nigdy nie mówię za : " wszystkich Polaków". :) I wiem , że mogę być w mniejszości, ale poglądów nie zmienię, z tak błahego powodu...
A któż Ci każe zmieniać?
OdpowiedzUsuńJest piątek, godzina 19:48. Ja widzę w tej chwili tylko radość życia.:)
W szkole też się pozmieniało.Jest inaczej niż było.Nie można teraz(tak jak kiedyś zabrać wszystkie dzieci do kościoła np.na rekolekcje czy pogrzeb koleżanki z klasy.Jeśli znajdzie się choćby jedno dziecko,które nie będzie chciało uczestniczyć we mszy,to musimy zapewnić mu opiekę w szkole.Tak samo jest z wyjazdami.Kiedyś na Zielonej szkole w maju dzieci zapytały mnie,czy mogą chodzić na majówki.Odpowiedziałam,że tak. Oczywiście były protesy chłopaków,oni woleli pograć w piłkę.Ja nie mogłam pozwolić na to, by poszły same. Więc mówię,kto chce do koscioła,to niech się ubiera,a reszta z drugim opiekunem zostaje na boisku. Kiedyś byłam na wycieczce w Krynicy.Mieliśmy jechać na Jaworzynę Krynicką.Byli sami n-le.Ja się wyrwałam i powiedziałam,że bez kościoła nie będę.Koleżanka wydarła się na mnie i powiedziała,kto by na wyjeździe chodził do koscioła.Powiedziałam,że dołączę na wieczór na wyjazd do domu i jakoś sobie sama zorganizuję czas.Nie dopytałam przed wycieczką ,czy msza niedzielna była w planie.Pobeczałam się na głównym deptaku krynickim z nerwów,bo parę osób poparło ją.Powiedzieli,że nie jestem zgrana itp.Odeszłam od nich,powiedziałam ,że będę wieczorem przy busie.Poszłam do kościoła sama.Pod koniec mszy zauważyłam,że mnie nie zostawili i poszli wszyscy za mną.Bardzo im się msza i kościoł podobał.To byli oczywiście wszyscy katolicy,Od tamtej pory rzadko jeżdźę na wycieczki z gronem,nawet jeśli mi przypada z socjalnego 200-400 złotych.Zainm się czasem zdecyduję ,to dokładnie pytam o program wycieczki. Do tej pory nie wiem,czy miałam rację,bo się wyłamałam z grupy!Pozdro.Danka
OdpowiedzUsuńAle narobiłam błędów.Przepraszam,to emocje,choć minęło już tyle lat!
OdpowiedzUsuńOch, Bogowie wszystkich narodów... i ludzi:)
OdpowiedzUsuńEwo, przemiła Gospodyni... Ja jestem wyluzowany , spokojny i całkiem nie spięty... Poprostu z wami rozmawiam:) Chyba, już wielokrotnie swoje poczucie humoru wykazywałem. Przypomnę... sama to zauważałaś :) Nie raz... Więc nie " inputuj" mi : marsowej miny , wytrzeszczu oczu , zaciśniętych piąstek / to oczywiście żart / przy pisaniu. I troszku niekonsekwentna jesteś. Bo w wierszyku piszesz, Że " o naprawie nie gadam " , a jak gadam - to stofujesz, że : od powtarzania po raz 1589 - nikt świata nie uzdrowił :) Żonę ucałowałem , piwko piję i uśmiecham się do Was , Ewo...
Stanisław
Aniu, nie denerwuj się... jest piątek, godz. 19:56... przed nami 3 dni wolnego...itd.:)
OdpowiedzUsuńPiękny przykład tolerancji dałaś, dziękuję.:)
Dla rozluźnienia nastroju proponuję ładny wierszyk Andrzeja Waligórskiego a propos zbliżającej się niedzieli.:)Oko w oko
OdpowiedzUsuńJeśli mnie coś oddziela
I różni od innych osób,
To jest tym czymś niedziela
Spędzana w inny sposób.
Niedziela - z racji weekendów,
Nabożeństw, randek i widzeń,
I jeszcze z tysiąca względów
Wyczekiwana przez tydzień.
A dla mnie niedziela to pora
Spotkania, którego ciężar
Od poniedziałku jak zmora
Cień swój nade mną stęża.
I wiem, że nie ma ucieczki,
Ze wszystko jest przewidziane,
Ze inni na wycieczki
Pojadą, a ja zostanę,
Że zostaniemy we dwoje,
Że zegar wskazówki przesunie
I że przez puste pokoje
Będę musiał wreszcie pójść ku niej.
Ku czarnej, najmilszej, najdroższej,
O białych, najbielszych zębach,
Ku bezlitosnej, najsroższej,
I serce mi stanie dęba,
Ale wyciągnę ręce
I do żarłocznej gęby
Arkusz papieru jej wkręcę,
I zacznę ją stukać w te zęby,
A ona wrzaśnie i trzaśnie,
I przerwie brutalnie ciszę,
I takie wierszyki właśnie
Jak ten dzisiejszy napiszę.
Sorry Danusiu, pomyliłam Twoje imię.:)
OdpowiedzUsuńwyluzowany to jestem JA !!!!
OdpowiedzUsuńDostałem na piśmie po 22 latach iżem jest i kropka. Pieczątka też jest-kropka. Uprawniony jestem - kropka Mogę - kropka 7 punktów z pieczontkom komisji i na stałe jestem - kropka podpis.
Jedzie rycerz przez las i dotarł do rozstajów i drogowskazu:
OdpowiedzUsuń"Jeśli pojedziesz w prawo, będziesz mężny, sławny bogaty... Jak skręcisz w lewo - możesz ochujeć"
Pomyślał rycerz, że mężny, sławny i bogaty jest, a że lubi przygody to skręcił w lewo. Przejechał las, wyjechał na polanę, gdzie z sadzawki trzygłowy smok wodę chłeptał. Rycerz, nie myśląc długo, wyciągnął miecz, odciął jedną głowę, drugą... Smok odskoczył kilka metrów i pyta:
-Ochujałeś? Ja się tylko przyszedłem wody napić....
Chciałbym coś Danusi napisać , ale boję się...:) Ja chodziłem do szkoły w czasach komuny. Edukację zaczynałem w 1957 roku. Religia wtedy była w szkole... Przez chyba: dawa lata.. Potem ją wycofali i słusznie uczynili. Chodziłem , chyba do 6-tej klasy , dalej , ale do salki katechetycznej , przy kościele. I myślę, że tak: i dziś powinno być...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stanisław
Na balu dworskim hrabina zostaje poproszona do tańca przez koniuszego. Całę towarzystwo jest wielce oburzone: jak tak można, to faux-paux, nie wypada i tak dalej... A jednak hrabina, lekko podpita i w znakomitym humorze zgadza się. Tańczą. Nagle koniuszy pyta:
OdpowiedzUsuń- Czy oddasz mi się, hrabino?
Na co ona, oburzona:
- Skądże! I tak robię ci łaskę tańcząc z tobą, a tu takie propozycje??? Won do koni!
Koniuszy:
- Ale za sto tysięcy euro...
Na co hrabina:
- Milcz, bezczelny gnoju, zaraz każę cię wychłostać!
Koniuszy nie rezygnuje:
- Ale co ci szkodzi, sto tysięcy euro za 15 minut przyjemności?
Hrabina chwilę myśli i odpowiada:
- No dobrze, za sto tysięcy euro to się zgadzam.
Na co koniuszy się pyta:
- A za jedno euro?
Hrabina się gotuje:
- Coooo??? Za kogo ty mnie masz!?
Koniuszy konkluduje:
- To już ustaliliśmy, teraz się targujemy.
Nic nie szkodzi,mam na drugie Ania.Pozdrawiam.Danuta Anna
OdpowiedzUsuńDo Stanisława.Nie bój się, mam podobne do Ciebie zdanie.Widzę ,co się w szkole dzieje na lekcjach religii. Szeroki temat na inną okazję.Pozdrawiam.Danka
OdpowiedzUsuńDzięki Heńku.:)))
OdpowiedzUsuńSmoku, nie ma to jak Twoja trzecia głowa, bo och...eć można z kretesem.:)
Pewna dama zwierza się swojej przyjaciółce, wskazując na kanapę:
OdpowiedzUsuń- Wiesz kochana, będę chyba musiała wyrzucić tę kanapę z domu, bo ilekroć na nią spojrzę, to przypomina mi to fakt, że zdradziłam na niej męża.
- Oj, kochana! - odpowiada przyjaciółka. Gdybym ja miała wyrzucić z domu wszystko to, na czym zdradziłam męża, to w domu pozostałby tylko kaktus
sie pytam: gdzie się podziały Primo pierwsze Ozonowa, Primo drugie: Ruda. Primo eeeeeee na razie starczy
OdpowiedzUsuńOk. Heniu.:) Przyjdą, pewnie robotę mają.;)
OdpowiedzUsuńHeniu:)
OdpowiedzUsuńUkradłeś mi, mój znak firmowy... Pierwsze primo , drugie primo - to mój patent zatrzeżony w urzędzie patentowym. :)
Stanisław
Już jestem. Dosłownie w tej chwili doszłam do kompa. Ciężki dzień dziś miałam. Smutny. Ale odetchnę i będzie O.K.
OdpowiedzUsuńStasiu, pokaż papier na to:)
OdpowiedzUsuńCześć Ozonko:)
OdpowiedzUsuńW samą porę, jak na zawołanie.:)))
Papier, to i ja mam na to powiedzenie...:)
OdpowiedzUsuńMam , mam i pokazuję Wam właśnie...
OdpowiedzUsuńWidzicie? No!
Stanisław
Wykończył mnie ten dzień. Pewnie w lepszej formie będę dopiero jutro. Posiedzę z Wami ile zdołam:)))
OdpowiedzUsuńWłaśniem wloz do chałupy z psiedzynia w kolbie
OdpowiedzUsuńz bacami,gdzie my se dali po flasecce śliwowicki
na łeb, a tu gospodyni koze sie Staskowi napić
zimnygo piwecka. Jo tyz bym kcioł i jak by mi
dała, to bym ji zaśpiywoł: O, gwiiooozdko miiłoości, nie zaaagiń we mgleee. O gwiiooozdko
miiłoości, cy pooznajees mniee?
"Nie widzę, nie widzę, nic nie widzę..." :)))
OdpowiedzUsuńGówno widza.Srebrna mgła zakryła moje łocki.:)))
OdpowiedzUsuńMój baca jak tak śpiwo, to znacy ze wyloz z egzekutywy garażowej.:)
OdpowiedzUsuńWpis z 20.55, do Stasia:)
OdpowiedzUsuńA mój z 20:57 do "łogwiazdomiłościniezagińwemgle":)))
OdpowiedzUsuńUwaga: pilne , pilne, pilne , pilne
OdpowiedzUsuńTVN-a paski tak wołają...
Larum, larum ogłaszają!
Cóż chcą od nas " żurnaliści"?
Otóż " łoni " wszak odkryli,
Że Gosiewska - pani wdowa,
Męża swego, wykopać gotowa...
Ona żąda, protestuje....
Ekshumacją wymachuje...
Bo to każdy Polok wie,
Że Gosiewski żyje...Gdzie?
TVN tym ważnym tematem wpisuje się w amerykańską tradycję ? Jeszcze dynię z świeczką powinni nam zaserwować...
Stanisław
Witaj Stanisławie... ze względu na osobistą tragedię p. Gosiewskiej nie napiszę co o niej sądzę... choć język świerzbi - bardzo świerzbi...
OdpowiedzUsuńAle jak się jeszcze będzie wypowiadała .... nie zdzierżę:)))
Nie wiem tylko, co ta pani chce ekshumować? Czy ludzie nie zdają sobie sprawy z tego ,w jak złym stanie są ciała po takiej katastrofie? Może to będzie dla tych dwóch "kobiet" nauczką? Dodałam jeszcze jedną, bo własnie sobie o niej przypomniałam:)
OdpowiedzUsuńCórka Wassermana to jest. Też się upiera.
OdpowiedzUsuńJaśku witaj!
OdpowiedzUsuńJa chętnie zapraszam Ciebie na piwko , które właśnie spożywam...Wszak: Gość w dom - to Bóg w dom! Ale, jeśli mi tak: "slicznie" chcesz zaśpiewać jak Ewie... to może zostać odebrane... z podtekstem. Rozumiesz jakim? Ale na dobre piwo - czas zawsze jest dobry !
Stanisław
Jaśku... pięknie śpiewasz:)))
OdpowiedzUsuńBrak wyobraźni u niektórych, jest porażający:(((
OdpowiedzUsuńNo my se tam w garazach trzymomy ino brycki,
OdpowiedzUsuńa narodzomy sie w kolibie Jontka. Casami po
posiedzyniu se śpiywomy, a casami śtachetki,
albo i ciupazecki idom w taniec zbójnicki.Hej!
Hej Jaśku, weź se ciupazecke,
OdpowiedzUsuńzatańcz zbójnickiego, popatse trosecke
POppatse, popatse potem tys sie pusce
tego zbójnickiego wyzynać hołubce. Hej!
:)
Sorry za kaleczenie mowy góralskiej.:)))
OdpowiedzUsuńA ja ni w ząb:(((
OdpowiedzUsuńa ja znam jednom pieśniczke góralsko:
OdpowiedzUsuńhej górol ci ja górol
spod samuśkich tater,
hej pitol mi oblodział
kiem sikoł pod wiater
Ładna no nie?
No to kawał o bacy...
OdpowiedzUsuńSiedzi baca na hali, pilnuje " łowieczek "... Podchodzi cepr i pyto: baco macie taką piękną fajeczkę - sprzedacie? NI... pada odpowiedż! Baco, a te piękne , zakopiańskie kierpce? Sprzedacie? Ni... pada odpowiedż! A może ten pas piękny, zdobiony? Ni... niezmiennie baca odpowiada, pykając fajeczkę. Turysta , zniechęcony odchodzi, stromą ścieżką , do schroniska... Jak już odszedł spory kawałek , słyszy - bacy wołanie... Paaanocku, jeszcze " krzypki" mom... Wraca zatem nasz turysta do góry , zadyszał się wielce. Pyta ... A sprzedocie? Baca: NIIII....:)
Stanisław
:)))
OdpowiedzUsuńŁoj kiedy mi oblodzioł,
nie bydzie jus sikaaaaania,
łoj także jus nie bydzie
z Hanusiom miłowaaaania!
To moja pieśniczka!:)))
Witajcie ponownie:)
OdpowiedzUsuńSzlag trafił prąd i tylko dobrze,że mam solidne zabezpieczenia bo inaczej byłoby po sprzęcie,fachowce psia mać robią na Euro remonty!
Należy zweryfikować poczytalność wdów i wdowców którzy za państwowe pieniądze robią sobie kpiny z pogrzebu.Pani Gosiewska powinna stulić twarz i z godnościom podwinąć ogon i w mysią dziurę się schować.Co za babiszon(sorry dzierlatki)pokręcony!
Stachu jak byś nie był daleko to bym powiedział :trzymaj mnie bo nie zdzierżę!
W ubiegłym roku - zainspirowana Jaśkowymi góralskim słowami kupiłam sobie zbiorek góralskiej poezji : "Idem se na Giewont..." autorstwa ks. Marcina Godawy z fotografiami ks. Zbigniewa Pytla ...
OdpowiedzUsuńEhhhhhhh... nie będę pisała jak mi szło czytanie... ale fotki gór wspaniałe!
SEG, ja też ni hu hu w te klocki.:)
OdpowiedzUsuńTak tylko usiłuję cosik, ale żadnej gwary nie znam i zaraz Jasiek się wkurzy:)))
Zosieńko Tobie tyz zaśpiwom wiersyckiem
OdpowiedzUsuńJulka Słowackigo:
Niechaj mię Zośka o wiersze nie prosi,
Bo kiedy Zośka do ojczyzny wróci,
To każdy kwiatek powie wiersze Zosi,
Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci.
Nim kwiat przekwitnie, nim gwiazdeczka zleci,
Słuchaj - bo to są najlepsi poeci.
Gwiazdy błękitne, kwiateczki czerwone
Będą ci całe poemata składać.
Ja bym to samo powiedział, co one,
Bo ja się od nich nauczyłem gadać;
Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną,
Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną.
Dzisiaj daleko pojechałem w gości
I dalej mię los nieszczęśliwy goni.
Przywieź mi, Zośko, od tych gwiazd światłości,
Przywieź mi, Zośko, z tamtych kwiatów woni,
Bo mi zaprawdę odmłodnieć potrzeba.
Wróć mi więc z kraju taką - jakby z nieba.
Kłaniam sie niziutko Zosieńko:)
odniosę się do zarzutu plagiatu. Stasiu, znasz mnie, ja nigdy nie kradnę ja tylko użytkuję cudze przejściowo i chwilowo. O!!
OdpowiedzUsuńdóh juhasów patrzy jak kierowca fiata, pochyloną i zaglądającą do auta przez szybę ,autostopowiczkę, bzyka od tyłu. Jeden mówi do drugiego "- józek, tyż chciałby mieć takie auto. drugi - po co? mi by ino starczyły takie wrota coby szybe krenconom mieli.
Do Adasia:) I jeszcze chcą poznać przyczynę śmierci!!! Jednak uwierzyły w brednie kaczora. Szkoda było dla nich czasu na studia. Zmarnowany. I właśnie dlatego niech te kshumacje robią. Dobrze im tak (będzie). Kara musi być:)))
OdpowiedzUsuńEkshumacje miało być:(
OdpowiedzUsuńAch Adasiu...
OdpowiedzUsuńMoja bratnia duszo! Toż to i moje słowa:) I wiesz co? Mnie coraz mniej chce się "trzymać". Bo kto mnie będzie trzymał? A już mam dość! Całym sobą protestuję wobec tego ogólnonarodowego: skretynienia , spsienia, ogłupienia , sk...wienia!
Pozdrawiam
Stanisław
P.S. Proootestuję... wołam! : proootestuję ... ponawiam ! Władza nie odpowiada obywatelowi Stanisławowi... Wyciągam wniosek!:)
Przyczyna?Ja mam w zanadrzu kilka wersji i chętnie wdowie podrzucę ale nie za darmo:)
OdpowiedzUsuńJak wyciągniesz tego hm..."wnioska",
OdpowiedzUsuńbędzie bal, że ... łomatkoboska! :)))
Znam ci i ja kilka piosnecków z tych hal ino mi wstyd napisać takie zbereźne:)))
OdpowiedzUsuńJaki wstyyyyyd??? Rozciekawiasz mnie bardzo...:)
OdpowiedzUsuńStasiek a to Ci ino powiem,że jest to jedyna (po działaniach Kk) sprawa co mnie tak z równowagi wytranca!:)
OdpowiedzUsuńA wniosek to mam nie byle jaki i zawsze pod ręką:)))
Wal Adasiu!!!!!!!!!! Piosenecki wal!!!!
OdpowiedzUsuńNo, nie wiem Ewuś...:)Zawsze starałem się poświntuszyć z klasą:)
OdpowiedzUsuńZadedykuję Jaśkowi wierszyk z tego tomiku:
OdpowiedzUsuń" Opowiadanie jednego Gazdy"
Miołek roz turystów. Takik se pseudo.
Umyśleli wiecór, ze se w Tatry pódom.
Buty mieli dobre, chłopy nie choćjakie.
Siedli przy herbatce, wyciongnyli mape,
uradziyli, pośli. Na drugi dziyń pytom:
"Kanyzeście byli?" Piyrsi godo: "By to...!
(Tu sie troske zabocył.) Musioł być Kasprowy!
Ślim prociw lawinom i to od połowy!
Mijały nos skole, co łomały smreki,
a my śli ne i dośli. Cali. Nie kaleki!"
"Co Ty godos? - tak pado drugi -dy to Rysy!
Taki wiater po ziebrak ino hań usłysys!
Ciymno było, łomały sie co kfile hoki.
Telo mie wyhuśtało głowom bez obłoki!"
"To Kasprowy, cy Rysy? - pytom se zdziwiony -
prrzeciezeście śli razemi w tom samom stronę."
"Kasprowy, bo lawiny - gogo pirsy na co
drugi: "Ino na Rysak wiater tak sprzewraco!"
Jo juz moze objaśniem tom dziwnom różnice:
piyrsy pił "Wyborowom", drugi - śliwowice. "
Ło matko... aż sie spociłam przepisując ten wierszyk:)))
OdpowiedzUsuńGwara - gwarą, by gafy nie palnąć zerkam na każde słowo...a klawiaturkę ustawiłam na PL więc tam gdzie "Z" mam "Y" ... gdzie "Y" mam "Z"...tam gdzie "ä" mam '"'...itd... itp :)))
Jaśku***... takie poświęcenie z mojej strony - to podziękowanie dla Ciebie za całokształt!!!
Siedzę z Wami , przy komputrze...
OdpowiedzUsuńLecz wnet Stara - łeb mi utrze...
Wszak pomyśleć czas o jutrze!
Zatem lecę do łazienki.
Znowu - mycie , wycieranie...
Oj... już słyszę ponaglanie!
Lecę , lecę , po co larum?
Ale Baba jak to Baba...
Jak se cóś do głowy wbije...
Nie ma wybacz- zaraz bije! :)
Dobranoc wam i uciekam...
Stanisław
No to delikatnie zaczniemy:
OdpowiedzUsuńStara baba była
Jesce mioła figle
Powiesiła gazde
W stodole na igle
Wisiały,wisiały
Jajca u powały
A te głupie dziwki
Myślały zek śliwki
/////////////////////////
Ciesym my się ciesym
Ze nam cycki rosnom
Dupy nam sie piórcom
Bedziem dawać wiosnom
//////////////////////////
Jescyk nie widziała
Takiego śpiewoka
Co ma srebrne jajko
Złotego sisioka,hej!
:)
:)))
OdpowiedzUsuńBardzo ładniutkie przyśpiewki Adaśku ...:)
Stachu,dobrej nocy i niech Ci się przyśni pis na ławie oskarżonych po wyroku deportacji(na piechotę) do biednego Gabonu:)))
OdpowiedzUsuńNo, jak PiS tam zawita ...
OdpowiedzUsuńDobranoc Stanisławie.:)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci Zosieńko. Pikny wiersycek ześ wybrała.:)
OdpowiedzUsuńAdamie, a co Ci Gabon zawinił - że tak mu źle życzysz???
OdpowiedzUsuńEj nie wydom,nie wydom
OdpowiedzUsuńTej młodej dziewicy
Pokiel nie dostane
Liter śliwowicy
Matuś moja matuś
Piknom córke mocie
Będzie w dupie jarmark
To se jom sprzedocie
////////////////////////
Pamintos ty chłopie
Jak to było w sopie
Jakzes stał z korzyniem
Nad moim stworzyniem
:)
SEG, ten tomik jest w necie, też wybrałam cós dla Jaśka.:)
OdpowiedzUsuńMYŚLI WIKAREGO RANO WCAS
Tyześ to, budziku?...
... cosi mi sie śniyło...
Cy lepiyj, cy gorzyj,
zabocyłek.
Cichoze!
W imie Ojca i Syna i Ducha Świentego...
Trza bedzie zaroz wstawać. Pomyślem se ino, do cego.
Msa bedzie dzisiok wiecór. Ne to zmówimy brewiorz.
Jak słónko bez firanke, bez kartki patrzy się niebo.
Iść do skoły? Trza. Musi ftosik dzieci ucyć.
Starsym by worce zrobić wywiadówke w dusy!
Kie ino ik uwidzem, zaroz... dobre, juz dobre -
Ciupage na bok! To nie tyn problym...
Pić kawe? Trza. Bo w skole w pół korytorza usnem.
Nie duskiem, bo mie jesce odwiedzom na Zoduski.
Golić sie? Cy jo wiym? Dy bośkanio nie bedzie.
Biskup ? mom nadzieje ? zadzwoni, zakiel przyjedzie.
Być dobrym dlo probosca? Trza. Przeciez i to cłowiek.
Jak sie ozpyndzi, moze co o urlopie powie?
Wysłać list? Dzisiok to juz trza. Po lekcjak pódem po znacek.
ęBedzies na poccie? Od razu rate za auto zapłacis!"
Raty! Na nowe fiaty! O comiesiencne raty!
Goście, ftoryk trza przyjonć obiadem za pół wypłaty!
Dość, ze nie fcom dokładki. E - juz pietnoście po sóstyj!
Jabo ta kołdra zlezie ze mnie, jabo zaś usnem!
Tak sie godo, ze świat ceko bogaty i syroki.
Co z tego, kie mi nocka bawi sie moim okiem?
Ej, budziku! Hucys i hucys! Dejze spokój! Dy starcy!
Tak mie ciongnies, jak baba swojego chłopa z karcmy.
Dobrze, zek sie nie zyniył. Kie bedem fcioł, wte wstanem!
Heeeej...
Trza hipnonć wreście w zimny potocek z kranu! Jamen.
Sofijko,Gabonik akuratny dla prezesa;tam nikt się nie będzie z nim patyczkował - ręczę swoim tygrysim futrem:)
OdpowiedzUsuńStasecku, jo bym babie nie darowoł
OdpowiedzUsuńIno pod pirzynkom mocno wymaglowoł.
Raniutko by Ci w łocka miło patrzała
I śniodanko smacne do łózka dawała.
No to dobranocuj sobie miło:)
No i jeszcze nie śpię. Do Adama mam jedno zdanie, do wpisu z 22:11
OdpowiedzUsuńAdasiu, zatem nie żałuj sobie! Wyciągnij " wniosek " i dawaj : lej po czarnych i tępych łbach... Aż łupież poleci:)))
No to teraz już naprawdę Dobranoc
Stanisław
Do Adasia z 22.37
OdpowiedzUsuńA jak jajek zdąży wprowadzić kult jednostki? Jeszcze Polsce wojenkę wypowie:)))
Wciórności,toć im tylko zabrać wartości najwyższe czyli te dobra materialne i walutę a siły nie trzeba używać:)
OdpowiedzUsuńI jeszcze ja...
OdpowiedzUsuńTaka góralsko przyśpiewka:
"
Hej - łożeń , no sie łożeń...
Kiej masz zdrowy korzeń..."
Już zasypiam :)
To ich zeżrą, jak nic:)))
OdpowiedzUsuńZnalazłam Ewo... ten o turystach też jest...
OdpowiedzUsuńnapracowałam się ... można było skopiować:)
Ale pracy nie żałuję... bo to przecież dla naszego Jaśka.
W tym tomiku są piękne fotografie...
Tu - przy dobrej pogodzie z mojego balkonu widzę Alpy ... nawet krzyż na Säntisie widać... ale a tych górach nie mówię "nasze góry"...
"Nasze góry"... to słowo zarezerwowane...
A w tym tomiku są fotografie naszych gór....piękne!
I taka lubelska przyśpiewka:
OdpowiedzUsuńHej łoże, Stacha łoże,
do nie go dojść nie może,
a w łożu, o mój Boże,
już czeka dziewczę hoże!
:)
Wobrażam sobie te fotki.:) Góry, to moja wielka pasja i do chodzenia i do zdejmowania.:)
OdpowiedzUsuńWszystkie urlopy spędzam w górach.:)
Stanisławie... po tej przyśpiewce nie zaśniesz od razu:))))))))))
OdpowiedzUsuńWierz mi Ozonko, Gabończykom jajek nie podskoczy mimo iż w kraju większość to katolicy:)Popatrz ilu katolików w Polsce oburza postępowanie kaczora,polityka używającego religii do walki politycznej.On się jeszcze nie obudził chyba ze stanu wojennego...
OdpowiedzUsuńTam biskup jest dla polityka a nie jak u nas czyli abarotno.
Tfu, ma być - do niego:)
OdpowiedzUsuńRada Jaska najlepsza na świecie
OdpowiedzUsuńjak może mężczyzna pomóc zasnąć kobiecie:)
Dziś "sowy" muszą szybciej iść spać... bo muszą wstać ze "skowronkiem"...
OdpowiedzUsuńDobrej-Nocki Wam życzę:-)
Śpi, na amen :)))
OdpowiedzUsuńEjjjj... cosik mi sie nie wydaje ;-)
OdpowiedzUsuńAle, Adasiu, pomarzyć nie można???
OdpowiedzUsuńA ja jutro mogę do 6.00 - aha!
OdpowiedzUsuńCo dzień do 5:(
Miłych snów Zosiu.:)
Spóżniają się te nasze wpisy:((( Nic nie pasuje:(
OdpowiedzUsuńNic się nie spóźnia, wszyscy na raz piszą, a mądrej głowie dość dwie słowie.:)
OdpowiedzUsuńTeż już Was pożegnam. Za wiele wrażeń na jeden dzień. Dobranoc:)))
OdpowiedzUsuńA jak myslicie, że pójdę spać bez jakiejs miłej kołysanki, to się mylicie.:)
OdpowiedzUsuńWiem. Ale jak zbyt wiele wpisów jednocześnie:( Pa!!!
OdpowiedzUsuńDobrej nocki Ozonko:)
OdpowiedzUsuńNo i czemu mnie budzicie?
OdpowiedzUsuńhrrr, hrrrrr... hrrrr....
:)))
:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńStachuuuuu:)))))))))
Powiadajom ksienża
OdpowiedzUsuńŻe kochanie szkodzi
Nikt z niego nie umarł
Jesce siem narodził,hej!:)
Czyzby Staseckowi tak sprynżyny w warsztacie
OdpowiedzUsuńtak hrr, hrrrrobotały? :)))) Posłuchał rady?:))
Dajze mu Pambucek:))
OdpowiedzUsuńAdaś to i nam trza pochrobotać. Dobrej nocki:)
OdpowiedzUsuńCi życzę.:)
Ja,póki kaleki nie pochrobotam solidnie ale Tobie z serca życzę:)))
OdpowiedzUsuńDobranoc:)