Powered By Blogger

poniedziałek, 23 maja 2011

Na kolanie

Na początek króciutki fotoreportaż z wczorajszej, roztoczańskiej wędrówki.


Schody do nieba,


wilczomlecz migdałolistny, dość rzadko występująca roślina w Polsce,


storczyk - obuwik pospolity...


...bardzo rzadki, pod ścisłą ochroną, wpisany do Czerwonej Księgi Roślin ginących, w niektórych krajach całkowicie wytępiony przez kolekcjonerów.

Dzisiaj zaspałam... piszę prędko,
zegar pogania mnie tykaniem,
myśli chcę złapać rymu wędką -
kolejny wiersz mój na kolanie...

Niech Was ten ranek muśnie wiosną,
złocisty promień da świtanie,
irysów kraszę go wonnością -
i znowu wyszło na kolanie...

Zamkniętym w ramkach fotografii
czarem storczyka Was omamię,
przebłagać chcę, lecz czyż potrafię,
za wiersz pisany na kolanie?:)

37 komentarzy:

  1. Dzień dobry.
    Pozdrawiam Ciebie i Twoich Gości. Miłego tygodnia Wam Życzę.

    Dzięki za ładne fotografie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Heniu:)
    Dziękuję, mam nadzieję, że po dwudniowym wypoczynku będzie miły, jeśli pogoda dopisze.
    Fotografie jeszcze ciepłe, robione wczoraj. Mam satysfakcję, że znalazłam to, czego szukałam.:)
    Pozdrawiam, dobrego dnia i udanego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyleciał do mnie motylek
    usiadł na kwiatku na chwilę.
    Pozdrowił radośnie z rana.
    I znów jest wesoła Dana:-)

    Pozdrawiam Henia cieplutko,
    niech dobrze ma się Twe zdrówko.
    Bądź cały dzionek wesoły
    i niech Cię strzegą Anioły:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Danuś:) U Ciebie motylek, a u mnie -

    Przerzucam w głowie swoje myśli,
    na klawiaturę je przenoszę,
    laptop mi szumi, więc je wyślę,
    choć sensu nie ma w nich za grosik.;)

    Zgubiłam wątek jeszcze wczoraj,
    w urokach lasu, na polanie,
    gdy go nie znajdę do wieczora,
    sieczka mi w mózgu pozostanie;)

    Poniedziałkowe wszechlenistwo,
    wzięło mnie słodko w swe objęcia,
    kiedy wypuści? - powiem krótko,
    że o tym nie mam dziś pojęcia.:))

    Zapraszam na kawę w ogródkowych klimatach, pozdrawiam słonecznie i miłego dzionka życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. WitajCie ogrodnicy! Piękne te zdjątka, zwłaszcza huby, wygladają wspaniale:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Ozonko:)
    Dziękuję. Spotykałam różne huby, ale takiej kompozycji jeszcze w życiu nie widziałam. Prawdziwe schody do nieba, zawieszone na potężnym buku...
    Nie mogłam sobie odmówić przyjemności, żeby ich nie zaprosić na casting foto:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też, mam nadzieję, że latem coś pięknego "upoluję" w Puszczy:))) Nie wiem co się dzieje z kompem, ale mam rozmazany druk. To wyglada tak, jakby ktoś przesunął druk w lewo i pozostał ślad tego przesunięcia;(

    OdpowiedzUsuń
  8. W Puszczy można upolować obiektywem prawie wszystko, z wyjątkiem obuwika.:)
    To rzadkie cacuszko widziałam tylko na Roztoczu i Polesiu Lubelskim... mam nadzieję, że do końca u nas nie wyginie; co roku to sprawdzam i, jak na razie, jeszcze znajduję.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla Wszystkich ogrodników – trochę, leśnych, lekkich impresji na dobry humor i miły dzień:
    „Na leśnej polanie” – Michał Bajor

    http://www.youtube.com/watch?v=pK0oXT7RyKU&feature=related
    i jeszcze tekst piosenki:

    Na cichej, leśnej polanie
    Pan spoczywał przy pannie
    Nieustannie
    Całując jej pąs
    I choć nie byli nieletni
    To on był wielodzietny
    Lecz dyskretny
    Więc ukrywał to

    Tu wszystko może się stać
    Gdy słońce pójdzie już spać
    Kiedy już przyjdzie tak co do czego
    Do rzeczy dobrych lub złych
    A nikt tu nie znajdzie ich
    Tu wszystko może się stać

    Na cichej, leśnej polanie
    Pan zdobywał uznanie
    Nienagannie
    Klękając u stóp
    A ona skromnie milczała
    Choć coś wyznać mu chciała
    Lecz nie śmiała
    Milczała jak grób

    Tu wszystko może się stać
    Gdy słońce pójdzie już spać
    Kiedy już przyjdzie tak co do czego
    Do rzeczy dobrych lub złych
    A nikt tu nie znajdzie ich
    Tu wszystko może się stać

    Na cichej, leśnej polanie
    Pan jej rozpiął ubranie
    Machinalnie
    Muskając jej pierś
    A ona zbyła go gestem
    Rzekła: nie wiesz kim jestem
    Wilkiem jestem
    I muszę cię zjeść

    Tu wszystko mogło się stać
    Gdy słońce poszło już spać
    Kiedy zabrakło tam gajowego
    Czy winny niewierny mąż
    Czy głupich skojarzeń gąszcz
    Tu wszystko mogło się stać.

    :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jasiek juhas23 maja 2011 10:02

    Bry syćkim :)*

    Być może obuwiki rosną i w moich lasach, tylko,
    że nie bywałem w lasach o tej porze. Spotykałem
    rośliny o podobnych liściach i łodyżce po przekwitnięciu. Widziałem je w okresie jagodobrania.

    I dla poniedziałkowego uśmiechu :)

    http://www.youtube.com/watch?v=kksJlg5uTxc&playnext=1&list=PL4EF34C6C37138E43

    http://www.youtube.com/watch?v=RT7t7lL1-TY&feature=related

    http://www.youtube.com/watch?v=iDTSgY8zuag&
    feature=related

    Miłygo i uśmiychniyntygo puniedziałku Wom zyca:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jasiek juhas23 maja 2011 10:06

    I jeszcze :)

    http://www.youtube.com/watch?v=raLUd2XIpcI&NR=1

    OdpowiedzUsuń
  12. Bry, Jaśku:)*
    Bardzo możliwe, że widziałeś obuwika "w przekwicie", chociaż podobne liście ma większość storczyków. Rośnie też w pasie wyżyn, ale jego stanowiska są bardzo rozproszone. Można go poznać tylko po charakterystycznych sabotkach:)
    Z istniejących kiedyś 250 stanowisk w Polsce, do dziś zostało tylko ok. 50%.

    Dzięki za Rokersów z Morawy, niech żyje kikiriki "evri dej" :)
    ... właśnie wzięłam się za buble gum, bo ponoć sprzyja koncentracji.:))

    Dla Ciebie i Ogrodników:
    Zakopower - boso, lekko...

    http://www.youtube.com/watch?v=M7MPdagkkIo&feature=related
    ... i na cały dzionek pogody i uśmiechu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam Wszystkich :-)
    Ewo, dziękuję za bukiet z floksów, ale też się Hanusia ucieszyła. :-)))Dzisiaj czuje się już znacznie lepiej, pewnikiem ten bukiet jej pomógł.
    Obuwiki przecudnej urody, nigdy nie widziałem w naturze...a uwielbiam storczyki, z uporem maniaka hoduję na parapecie...co prawda z różnym skutkiem :-)lepiej mi wychodzi z anturium, mam kilka w różnych kolorach.
    A w ogrodzie...no cóż...omarzła piwonia drzewiasta ( a to już był duży krzaczek), szkoda, te zwykłe piwonie mają mnóstwo pąków i pewnie lada dzień zakwitną :-)
    Nic się nie stało z cyklamenami ogrodowymi (fiołek alpejski). Kupiłem dwie cebulki...i tak się pięknie rozrosły...niepozorne takie, a oczy cieszą, ale na jesień. Niewysokie takie około 10 centymetrów...a kwitną na różowo.
    Obiecałem sobie że w tym roku, muszę zdobyć, białą odmianę...dla Hanusi, bo straśnie jom cieszom :-) kiedy liście z drzew lecą...wśród ich żółci...zakwitają różowe cudeńka...
    Małe jest piękne :-) Cyklameny polecam :-)

    Ewo, Moja Droga, :-)Ks.J. Twardowski, napisał wiersz pt "Przestroga"

    Poziomka punktualna zawsze w połowie czerwca
    Gawron doświadczony odlatuje na zachód
    Storczyk obuwik trepek królewny
    Grzyb, zajączek i świniak
    Dzwoniec z podbrzuszem żółtym latem pięknie zielony
    Jeszcze czerwone rydze
    W październik brązowe podgrzybki

    Nie klnij do ciężkiej cholery
    Bo świat niebrzydki.

    Serdecznie pozdrawiam, bardzo miło na Twym blogu Ewo, tak trzymaj :-)

    Jeszcze tu wpadnę :-) jontek z koliby ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witajże mi Jonteczku miły:)
    Cieszę się, że bukiecik z floksów choć troszkę pomógł Hanusi, a dzisiaj dodam jeszcze parę irysów, cudnej urody i zapachu – żółciutkich, jak kanarki, z szafirową smużką na warżce.:)
    Właśnie u mnie rozkwitły, i jeszcze granatowe, białe i brązowe. Uwielbiam irysy za ich różnorodność barw i piękne, ciut filuterne buźki :)
    Niebezpiecznie wskoczyłeś na mój ulubiony, kwiatowy temat, więc coś też Ci opowiem. Nie mam piwonii krzewiastej, ale oprócz tych zwykłych, które są dopiero w pąkach, mam dwie odmiany botaniczne – liście, to takie rozetki jak jeżyki i pojedyncze, ciemnoróżowe lub bordo kwiaty z żółtym środkiem. Już przekwitły i czekam teraz na te moje ulubione: białe z odcieniem jasnego różu, pełne, wyglądające jak pianka z bitej smietany i bardzo pachnące:)
    Cyklameniki ogrodowe, te różowe, też mam, tylko trochę zgłuszone przez inne rośliny i muszę je chyba przesadzić... a na białą odmianę zapoluję na pewno – wszystko, co kwitnie jesienią, jest dla mnie szczególnie urokliwe, bo mało jest wtedy kwiatów... Dzięki za podpowiedź.:)

    Przyroda, to takie ciało pedagogiczne, które uczy mnie pokory – jak w wierszu ks. Jana Twardowskiego:

     „Ciało pedagogiczne”

    Słowik górniczek
    co niesie dwa czubki zadarte do góry
    i miłość swą spisuje na liściu czerwonym
    zaspany ślepowron
    z białym włosem z tyłu głowy
    sikora z żółtą piersią
    w niebieskim berecie
    sowa uszata od puchacza o połowę mniejsza
    wróbel co skacze jak na cudzej nodze
    uczą mnie być nieważnym
    nic ich nie obchodzę

    Serdeczne pozdrówka dla Ciebie i Hanusi z ogródkowymi zapachami i kolorami.:)
    Dziękuję za wspaniałe ciepło i klimat, jaki wnosisz na mój blog... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Ewo*
    Piękne rarytasy mam podrzuciłaś!
    Takiej cudnej kompozycji hub jeszcze nie widziałam... do tego piękna fotka obuwika...

    Do nich pasuje wczorajsza relacja z ekskursji...(byłam nią oczarowana)...
    "Ptaki mi śpiewały w lesie swoje nutki,
    choć burzową chmurą niebo im groziło,
    a ja na paluszkach, tak bardzo cichutko,
    szukałam tam szczęścia, no i zobaczyłam.:)

    Pośród mchów i trawy, w pięknym lesie dzikim,
    gdzie dobranoc mówi nawet kruk i diabeł,
    na małej polance kwitły obuwiki,
    czas mi się zatrzymał w tej piękna enklawie...

    Zasłuchana w trele, zapatrzona w kwiaty,
    daleko myślami od blokowisk szumu,
    chciałam sadzić wiersze na myśli rabatach...
    tylko te komary, których były tłumy:))"

    Ot i relacja... w całej okazałości... cudna. Mam wrażenie... jestem w tym lesie widzę obuwika i słyszę ptasie trele.... tylko komarzyska zostawiłam na wczorajszej stronie:)))

    Wszystkich pozdrawiam serdecznie:-)*

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Zosieńko:)
    Dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa i za to, że czytałaś i zechciałaś przenieść z komentarzy moją wczorajszą relację a'vista pod dzisiejszy post. Miło mi, że zobaczyłaś to wszystko, czym i ja się zachwyciłam...:)
    Sama nie miałam śmiałości, bo myślałam, że to może już za dużo przenosin...
    Po komarzyskach jeszcze trochę śladów pozostało, ale co tam, dałabym się pogryźć jeszcze raz, żeby te cudeńka zobaczyć... najważniejsze, że trafiłam w porę kwitnienia, bo za tydzień (a tylko w weekendy mam szanse na takie wycieczki) mogłoby być już po wszystkim.

    W podzięce dla Ciebie - Bemibek: "Nie bójmy się wiosny"

    http://www.youtube.com/watch?v=epqjBnqUcpM

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ... sorry, to zespół "Bemibem" :)

    OdpowiedzUsuń
  18. W wolnej chwilce zrobiłam sobie prasówkę i znalazłam coś, co może usatysfakcjonować wszystkich, którzy śledzili sprawę ohydnego oszczerstwa, rzuconego na na abp. Życińskiego przez Grzegorza Brauna na KUL.
    Dla chętnych:

    http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,9647894,Biskupi_o_slowach_Brauna__posunieto_sie_do_oszczerstwa.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Ewo*...przy tak intensywnym "życiu" dziwię się, że masz jeszcze wolne chwile:)))

    Artykuł przeczytałam... ale myślę, że wszystkie reakcje KK (i to nie całego)są spóźnione... powinni reagować już wtedy - gdy Kaczyński zaczął grę trumnami i krzyżem na Krakowskim Przedmieściu ...
    Tolerowali a często sami judzili... teraz mają żniwa.
    Szczęść im Boże przy tych źniwach... "jak sobie pościelisz - tak się wyśpisz"... "kto sieje wiatr - ten zbiera burzę"...
    I niech ktoś powie, że przysłowia nie są mądrością narodu:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie przed końcem pracy zrobiłam sobie prasówkę przy kolejnej kawie, żeby nie zwariować do końca przy tych papierzyskach...:)

    Podzielam Twój pogląd całkowicie; przez długie lata było przyzwolenie na tego rodzaju "występy", i to nie tylko na KUL, gdzie zmarły abp był Wielkim Kanclerzem...
    Episkopat teraz musi łykać tę żabę i to bardzo nieświeżą, a myślę, że przyszłość pokaże, że nie tylko tę - a więc smacznego.:))
    Przysłowie, które zacytowałaś, pasuje, jak ulał.:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witajcie w upalne popołudnie:)
    Zapraszam do odpoczynku w chłodzie Ogródka, już podaję lody truskawkowe i mrożoną kawę.:)
    Do podwieczorku proponuję wiersz Adama Asnyka -

    "Bławatek"

    Jaki to chłopiec niedobry!
    Tak mnie wciąż zbywa niegrzecznie,
    Muszę się gniewać na niego,
    Gniewać koniecznie.

    Niedawno wyrwał mi z ręki
    Zerwany w polu bławatek
    i przypiął sobie do piersi
    Skradziony kwiatek.

    I jeszcze żartował ze mnie,
    Gdym się żaliła na psotę,
    Bo mówił, że ma coś więcej
    Ukraść ochotę.

    Że oczy moje piękniejsze
    Niźli ten kwiatek niebieski,
    Że chce pić rosę z bławatków,
    A z oczów łezki.

    I mówił dalej niegrzeczny,
    Że mnie rodzicom ukradnie,
    Tak straszyć kogo, doprawdy
    Że to nieładnie.

    Chciałabym gniewać się bardzo! -
    Nie widzieć więcej... ach! trudno;
    Wiem, że mnie samej bez niego
    Byłoby nudno.

    Ale go muszę ukarać,
    Podstępu na to użyję:
    Będę umyślnie płakała,
    Niech łezki pije!

    OdpowiedzUsuń
  22. ... no i oczywiście, jeśli Adam Asnyk, to -

    "Między nami nic nie było"

    Między nami nic nie było!
    Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych.
    nic nas z sobą nie łączyło -
    Prócz wiosennych marzeń zdradnych;

    Prócz tych woni, barw i blasków
    Unoszących się w przestrzeni,
    Prócz szumiących śpiewem lasków
    I tej świeżej łąk zieleni!

    Prócz tych kaskad i potoków
    Zraszających każdy parów,
    Prócz girlandy tęcz, obłoków,
    Prócz natury słodkich czarów;

    Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
    Z których serce zachwyt piło,
    Prócz pirwiosnków i powojów,
    Między nami nic nie było!

    ...z tłem muzycznym Kenny G:

    http://www.youtube.com/watch?v=IkWgve-iR-g
    :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jasiek juhas23 maja 2011 19:50

    Witom Cię serdecnie Jontecku.:)) Jo zem nie wiedzioł, ze Ciebie taki super jes łogrodnik i tym
    mnie zaskocyłeś. Colutki cas myślołzech, ze ino
    w kolibie karmis ceprów i miodunkę im polywos.
    Jak widze Ewa pozyskała dobrygo łogrodnika. Hej!
    A Haniś dedykuję śpiew blond Włoszki:))

    http://www.youtube.com/watch?v=MxzUrWrSWIc

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaśku, wygląda na to, na nasz Jontek pięknie gospodaruje w niejednym ogródku:)
    Zainspirował mnie pewnymi roślinkami i będę na nie polować.
    A miodunkę też można w ogrodzie polewać, czemu nie? Szczerze mówiąc, chętnie bym poznała jej smak.:)

    Na wieczorny nastrój, do jakiegoś "niewinnego" truneczku: "Barwa twoich słów" Michała Bajora:

    http://www.youtube.com/watch?v=_VPWhUqPuj8&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  25. Pani Ewo codziennie czytam Pani wiersze .Są cudowne i poprawiają humor.Proszę pisać wiecej .Z poważaniem Ania

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Aniu:)
    Bardzo dziękuję, że czytasz moje wiersze i cieszę się, że zechciałaś odwiedzić nasz Ogródek. Czuj się jak u siebie w domu, bądź z nami na co dzień i baw się dobrze - zapraszam serdecznie. Znajdziesz tu miły klimat i życzliwych Ogrodników, chętnych do miłej pogawędki. I proponuję, żebyśmy sobie mówiły po imieniu.:)
    Z pisaniem więcej, to trudna sprawa - piszę, pod wpływem chwili i nastroju, jak mi czas pozwala, chociaż... jak nie pozwala, zamiast się zająć czymś pożytecznym, też klecę rymy.
    Nie zawsze mi jednak wena daje buziaka...
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jasiek juhas23 maja 2011 21:24

    Dla naszych dzierlatek przed nocką :)*

    http://www.youtube.com/watch?v=JiKCeAG0cW8&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  28. Dla naszych miłych Ogrodników, podobne w wymowie, a przed nocką - w sam raz...:)*

    http://www.youtube.com/watch?v=JblvdkWifc0&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  29. Do wieczornego nastroju dorzucę jeszcze wiersz Jerzego Lieberta, w którym się ostatnio platonicznie podkochuję:)))

    "Pocałunki"

    Usta Twe, które wieczór do moich ust skłania,
    Całując,odnajduje dno mego kochania.
    i, jak ptaki spłoszone, mych źrenic podwoje
    W kościołach Twoich oczu gniazda wiją swoje.

    I serce Twoje, które kadzidłem odurza,
    Moja miłość płonąca, rozpięta jak róża.
    Nad mym sercem - Twe serce - kopuła i szczytem
    Urasta, w noc gwiazdami, w dzień tkane błękitem.

    I z palety błyszczącej biorąc farby wszystkie,
    W błękit zamykam, w gwiazdy, Twoje oczy czyste,
    I najpiękniejszą barwą wkoło ust Twych błądzę-
    Ustami - nie wiem, miłość znajdując czy żądze...

    OdpowiedzUsuń
  30. Jasiek juhas23 maja 2011 21:57

    I tak nam minął dzień. Czas na tradycyjną dobranockę z Alexandrem Czartoryskim z kołysanką
    Michaela Buble

    http://www.youtube.com/watch?v=kcvAUMyGAP

    "Dobranoc, miła"

    Dobranoc Miła, niech snu ciszą
    ukoją się kochane oczy
    A uszy szumu niech nie słyszą.
    Serce tesknotą się nie droczy.

    Sny niech ci płyną kolorowo,
    aż słońca promień wpadnie złoty,
    aż dzień zobaczysz na różowo,
    aż prysną precz twoje kłopoty.

    Uśmiechem oczu mi odpowiesz,
    bo wiesz, co w sercach naszych mamy
    A jeśli nie wiesz, to się dowiesz,
    bo właśnie jutro się spotkamy.

    Wtedy pomiesza się sen z jawą,
    bo wszystko dla nas będzie czarem.
    Pożeglujemy szczęścia nawą,
    kochającego serca darem.

    Dobranoc, dobranoc Miła:)*** - już czas na sen
    srebrny:)*

    OdpowiedzUsuń
  31. Dopiero wróciłam, ale chyba już nie posiedzę u Ciebie. Późno się robi.Do jutra:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Dzień był miły, pełen ciepła i uroków wiosennych...
    Teraz już, troszkę zmęczona, ale ogrzana dobranockową poezją, przychodzę z wierszem Alexandra Czartoryskiego -

    Zmieniłeś

    Wytęskniłeś, wymyśliłeś
    i tak bardzo mnie zmieniłeś,
    choć nigdy przy mnie nie byłeś.

    Pozbawiłeś mnie imienia,
    tożsamości i istnienia.
    Obudziłeś nowe chcenia.

    Gdy zwątpiłam, uwierzyłam.
    W twych obłokach myśli byłam,
    lecz się jeszcze nie spełniłam.

    Zwielokrotniasz serca bicia.
    W latach mej jesieni życia,
    Ty wyrywasz mnie z ukrycia.

    Przez nieznajomego Pana
    cała jestem ... zawikłana ...
    Przed lusterkiem ... zadumana.

    Chwil od ciebie wypatruję,
    twą upartość też szanuję.
    Nie do końca wiem ... co czuję ...

    Nie wiem, może w śnie twym byłam.
    Wiem, twych pragnień nie spełniłam.
    Przychodziłam ... odchodziłam.

    Duch się mocno trzymał ciała,
    jakbym chciała i się bała ...
    Taka drżąca jestem cała.

    Bywam też pod twą osłoną,
    choć nie jestem tobie żoną.
    Przeznaczoną ... wymyśloną.

    Dziś nie wiemy, czym, co będzie,
    jaki los się dla nas przędzie ...
    Może zginę w tym rozpędzie.

    W twoją stronę wciąż spozieram,
    nie wiem, gubię coś, czy zbieram ...
    nie wiem, żyję, czy umieram.

    Nieświadoma, w mych pragnieniach,
    w mych kolejnych przemienieniach,
    odnajduję się w marzeniach.

    Duch rozrywa me marzenia.
    Pewność ich w niepewność zmienia
    granicą ... onieśmielenia.

    Dobranoc, dobranoc Miły:)*** - snów kolorowych, pachnących i pięknych, jak dzisiejsza noc...:)*

    A kołysanka Twoja nie chce się otworzyć...

    OdpowiedzUsuń
  33. Dobranoc, Ozonko - dopiero Cię zauważyłam, do jutra.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jasiek juhas23 maja 2011 22:18

    Może teraz. :) Jakieś zasieki, czy cóś

    http://www.youtube.com/watch?v=kcvAUMyGAPw

    I jeszcze raz dobranoc:)*

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudne, już się otworzyło...dziękuję:)
    Zabrakło na końcu małej literki "w".
    I moja kołysanka, troszkę tęskna:

    http://www.youtube.com/watch?v=URETJ3JnfOU&feature=related

    Dobranoc, do jutra:)*

    OdpowiedzUsuń
  36. Dla Ogrodników.Miłego dnia ze słoneczkiem i uśmiechem:
    http://www.youtube.com/watch?v=aSzux0R6ttE

    OdpowiedzUsuń
  37. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń