Powered By Blogger

czwartek, 19 maja 2011

Przepis na dobry dzień


Na początku maja rozkwita w lesie czosnek niedźwiedzi.

Mały promyk weź w dłonie,
przypraw lekkim uśmiechem,
dodaj trochę trochę fantazji,
wiatru szum, leśne echo...

Jeszcze szczyptę szaleństwa,
małą kroplę powagi,
odrobinę euforii
i zielone szparagi.

Wierzby długie warkocze,
lekki cień, chłód wieczoru,
dopraw nutką słowiczą
i lawendy kolorem.

Krzyk jerzyków nad ranem
i wczorajszą rozmowę
zagęść swoim marzeniem -
dobry dzień już gotowy.:))

O sens życia nie pytaj,
nie dam ci odpowiedzi,
lecz opiszę, jak pachnie
w lesie czosnek niedźwiedzi.:))

51 komentarzy:

  1. Dla Ogrodników:
    http://www.youtube.com/watch?v=qpGBgliT-UQ&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  2. Małe gwiazdki spadły z nieba,
    na soczystą zieleń ziemi.
    Siedzą sobie , dobrze im tu,
    nic tego nie zmieni.

    Witaj Ewo:)))
    Warszawa w słońcu, jest rześkie powietrze, da się żyć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry Danuś:)
    Dziękuję za piosenkę na dobry dzionek i mam nadzieję, że Tobie też się uda.
    Dla Ciebie do kawki porannej:

    http://www.youtube.com/watch?v=LjcNcYhZUlY

    Wolę tę piosenkę w wykonaniu Miry Kubasińskiej, ale znalazłam takie nagranie, też przyjemne:)
    Pozdrawiam z porannym słoneczkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodkie gwiazdki w leśnym runie
    mają liści zapach ostry,
    do kichania mnie skłaniają,
    bo po prostu pachną czosnkiem.:)

    Kwitną całymi łanami, można je wyczuć w promieniu paruset metrów. Sam kwiat pachnie dość niewinnie, tylko reszta rośliny ma zapach czosnku. Od razu dostaję łzotoku i kataru.

    U mnie też piękne słoneczko, ale powietrze nie jest rześkie - od rana zapowiada się upał.:)
    Byle do weekendu, wreszcie może uda się jakiś pogodny, zielony plenerek.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludzie, dostanę kiedyś zawału! Przed chwilą miałam jaskółkę w pokoju!!! Otworzyłam balkon i coś słyszę, myślałam,że jakieś kartki fruwają u córki w pokoju, bo przeciągi porobiłam. Pofruwała sobie po pokoju, usiadła na oknie, zobaczyłam ją z bliska. Pierwszy raz w życiu widziałam z bliska tak cudną jaskółkę. Spokojnie odfrunęła z powrotem przez otwarte drzwi balkonowe. Przeleciała prze pokój córki, korytarz i wpadła tu, gdzie komputer. Życie jest piękne:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. I właśnie dla takich chwil warto żyć:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Spotkano niedźwiedzia pod Krosnem,
    co pachniał czosnkiem na wiosnę.
    Jak Was ten zapach omamił,
    - bogate to źródło witamin.

    Idąc z niedźwiedziem powoli,
    zdradził, że ma dość soli.
    I dobry na stan zapalny,
    - bo sole są z mineralnych.

    Jak dacie misiowi 5 złotych,
    to zdradzi, że antybiotyk.
    Ten misiu ma w głowie oleum,
    - na zdrówko ma panaceum.

    (Jak chcecie misia porady
    przyjechać trzeba w Bieszczady.)


    Pozdrawiam serdecznie.Dobrego dnia.:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Danuś, ja bym też oniemiała z wrażenia... jaskółki to cudowne baletnice:)

    Czas mi dzisiaj wartko płynie,
    przez me okno wieje wietrzyk,
    a jaskółki w swym balecie
    przecinają w krąg powietrze.

    Jaskółeczka, symbol wiosny
    dla poetów weny źródło,
    ja zazdroszczę jej wolności -
    tak bym chciała mieć jej skrzydła:))

    OdpowiedzUsuń
  9. http://pl.martinbraungroup.com/fileadmin/user_upload/pl/PrzegladPiekarniczyiCukierniczy_czosnek.pdf

    OdpowiedzUsuń
  10. Jędruś, w Twoich wierszach prawie jak w piosence Grzegorza Turnaua:

    "DNI WIOSENNE"

    Ach, motylki już fruwają,
    dni wiosenne przybywają,
    rybki w stawie się pluskają
    plim i plum i plim i plum

    Turkaweczka w lesie grucha,
    brzęczy pszczółka,
    bzyka mucha.
    Kumka żaba i ropucha
    kum, kum, kum, kum

    Wystrzeliły kwiatów pąki.
    Ćwirlą pliszki i skowronki.
    Wiosna dzwoni w leśne dzwonki
    din, din, din, din.

    Świat się śmieje
    razem z Misiem,
    pachną kwiatki, łąk strojnisie,
    i chrabąszcze zleciały się
    z prawie wszystkich świata stron.
    Z traw wyjrzały już pierwiosnki,
    w gaju śpiewa
    wdzięczne piosnki
    muzykalny i beztroski,
    muzykalny słowik - zuch

    Aż z radości krowa grucha,
    ryczy pszczoła, kumka mucha,
    a Puchatek w słońcu pucha,
    puch, puch, puch!

    :)))
    Nie mogę jej znaleźć na YT. Później, jak złapię trochę więcej czasu, to przejrzę jeszcze raz...
    Pozdrawiam z uśmiechem i ze świergotem jaskółek za oknem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przez otwarte drzwi
    frunął ptaszek mi.
    Usiadł za firanką
    Przywitał się z Danką.

    Witaj w moich progach,
    dreszcze mam na nogach.
    Serce mocno bije,
    teraz wiem,że żyję!

    Piękny miał ogonek
    i skrzydełka dwa.
    Przyleciał w tę stronę,
    chyba o mnie dba.

    Radości dał tyle
    odleciał za chwilę.
    Piórka mu błyszczały,
    wspaniały był cały

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie przeczę miła Dano,
    ze złapałaś ptaszka rano.
    Złap go także i z wieczora,
    to też jest właściwa pora.

    Trochę dłużej go potrzymaj,
    ja się z Cie nie będe zżymał.
    Powiem krótko, że dla ptaszka,
    - wyjątkowa to igraszka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Danusiu i Andrzeju, nooo... figielki takie, że hej, aż mi żal w pracy siedzieć :))

    Gdy ptaszek w ręku, wtedy jest skory
    nie do latania, lecz do amorów.
    Stroszy pióreczka, ostrzy swój dzióbek
    i miło kląska do rączki lubej...;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jasiek juhas19 maja 2011 10:52

    Bry :)*
    Tak w nawiązaniu do wstępniaka informuję,
    Szanowne Towarzystwo, że dziś jest Dzień Dobrych Uczynków oraz Międzynarodowy Dzień Mycia Brudnych
    Samochodów. Myślę, że jak sobie umyję samochód
    to uczczę obydwa święta.:)

    Słoneczne pozdrówka ślę:* i w drogę

    http://www.youtube.com/watch?v=ld2Aoi5pFZE

    OdpowiedzUsuń
  15. Bry, Jaśku:)*
    W nawiązaniu do Twego wpisu uprzejmie donoszę, że mycia samochodu po prostu nie znoszę. Może ktoś się wsławił dziś dobrym uczynkiem i umyje autko leniwej dziewczynce?:)

    Może przed wyjazdem chwileczkę posłuchasz koncertu muzyki hiszpańskiej w parku? Proszę bardzo, jeśli masz ochotę:

    http://www.youtube.com/watch?v=pnKRBl5LObM&feature=related

    Wracaj szybciutko z tej podróży, pozdrówka z orzeźwiającym zefirkiem dla Ciebie - jakbyś nie miał klimy.:))*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzień dobry Najmilsi Ogródkowi Poeci;) Ewuniu*;)Jak serdecznie i wesoło w Ogródku, z radością wczytuję się w Wasze przygody i proszę, wybaczcie, że będę podglądać Ogródek siedząc na ławce i rozkoszując się promieniami słońca, zapachem czosnku, obserwując jaskółki i gwiazdki, unikjąc spotkania z niedźwiedziem. Od czasu do czasu posłucham proponowanej muzyczki.Kolorowego dnia, serdeczności ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jasiek juhas19 maja 2011 11:07

    I jeszcze prośba do naszych dzierlatek. :)

    http://www.youtube.com/watch?v=W2vAcLn3I_8

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Martinko:) Cieszę się, że zajrzałaś do Ogródka i nie odstraszył Cię zapach czosnku niedźwiedziego... Miśki tutaj co prawda też bywają, ale tylko takie przytulanki do głaskania, więc nie miej żadnych obaw, są bardzo przyjazne, szczególnie dla dziewczyn...:)
    Zaglądają też Cotki; jest tu taki jeden bardzo muzykalny Tygrysek, który uwielbia dzierlatki:))

    Odpozdrawiam majowo, jaskółkowo
    z leciutkim zapachem czosnku (jednakowoż) :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaśku:)
    Będziemy dobre, jeśli z nami zagrasz w zielone, masz ochotę? :)

    http://www.youtube.com/watch?v=TniEe4ay_0Y&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  20. http://youtu.be/eSz-ol83Ln8

    OdpowiedzUsuń
  21. Do sierpnia jeszcze parę miesięcy,
    ja o urlopie snuję marzenia,
    dziś pracownica ze mnie jest nędzna,
    bo się oddałam w ramiona lenia.:)

    Leń bardzo miły, słodko mnie mami,
    zieloną łąką upojnie kusi,
    błękitu nieba ścieli aksamit,
    chętnie skorzystam z jego podusi...;)

    No cóż, tak bywa, że kolorowo
    człek sobie marzy siedząc w robocie,
    pracą zaprzątać myśli niezdrowo -
    wracam do domu. I po kłopocie :)

    Jędruś, dziękuję za Eleni, teraz sobie z przyjemnością odsłuchałam piosenki...:)
    Głowa mi dzisiaj dymi od roboty, chyba już mi się styki przegrzały...
    Pozdrawiam za kwadrans trzecia.:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. http://youtu.be/vHjre711Gh0

    OdpowiedzUsuń
  23. Kwadransik minął w ramionach lenia,
    cóż opuściłam słodkie objęcia,
    patrzę, a w domu, on od niechcenia,
    znów do romansu mnie tu zachęca:)

    Jędrusia piosnka mnie rozmarzyła
    drugi raz słucham, jak wniebowzięta,
    w leniu jest dzisiaj ogromna siła,
    wciąż do mnie robi słodkie oczęta.

    Chyba się poddam mu całkowicie,
    bom nieodporna na jego wdzięki,
    niech się mną zajmie już należycie,
    w rytmie "Clock To Stop"- pięknej piosenki.:))

    Dzięki Jędruś, już Cię zapraszam na poobiednią kawę.:)
    Zaparzę trochę więcej... może ktoś się jeszcze skusi? W Ogródku taki miły cień...:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ... i dla Ogrodników do popołudniowej kawy:

    http://www.youtube.com/watch?v=SQpy2rpYs2A&feature=related

    "Opowiedz mi o swoim dniu"...? Tak pięknie, ja w piosence.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witajcie przed wieczorkiem:)
    Godzina prawie 19-sta, a w Ogródku jeszcze pięknie śpiewają ptaki.
    U mnie zakwitła już szałwia łąkowa i orliki, a więc zrobiło się niebiesko.:)
    Zaczynają pękać pąki wysokim irysom, a berberysy pokryły się całe żółtym kwieciem szczególnie uwielbianym przez szerszenie, prawdopodobnie z uwagi na ich zapach. Ludowa nazwa berberysów, to śmierdzimączki.:))
    Jutro je pokażę w Ogródku.

    Na tę przedwieczorną chwilę przyniosłam Wam barwny wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej -

    "BARWY"

    Oto jest fiolet drzewa cień idący żwirem,  
    fiolet łączący miłość czerwieni z szafirem.
    Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,  
    a w jej ruchliwej sukni nieb błękitne koła.  
    A we mnie biało, biało, cicho, jednostajnie
    bo noszę w sobie wszystkich barw skupioną tajnię.
    O jakże się w białości mojej bieli męczę
    chcę barwą być a któż mnie rozbije na tęczę .

    Może ktoś dobierze do wiersza odpowiednią muzę?:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jasiek juhas19 maja 2011 19:03

    Witam przed wieczorkiem. Może mi się uda obudzić
    towarzystwo z po południowej drzemki:

    http://www.youtube.com/watch?v=8BkYKwHLXiU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  27. Pewnie nie zauważyłeś, ze obudziłam się dokładnie 5 minut przed Tobą:))
    a że słucham sobie bolera Buena Vista Socjal Club, posluchaj ze mną, a ja zaraz zobaczę, co Ty przyniosłeś:)

    http://network.hu/panni6207/videok/zene/youtube__juancito_los_boleros_latin_band_ala_buena_vista_social_club

    OdpowiedzUsuń
  28. ... a do Twojej piosenki, możemy sobie potańczyć:
    "go, go, go,ale, ale, ale !"
    i fragmencik po polsku:

    "Kiedy czujesz ten żar
    Świat jest u twoich stóp
    Nikt nie może cię powstrzymać
    Jeśli naprawdę tego chcesz
    Ukradnij przeznaczenie
    Prosto z rąk losu
    Sięgnij po puchar życia
    Naprawdę tego chcesz...(Taak!)
    Naprawdę tego chcesz...(Taak!)
    Naprawdę tego chcesz...(Taak!)
    Naprawdę tego chcesz...(Taak!)"

    Teraz już chyba największe śpiochy się obudzą...:))

    OdpowiedzUsuń
  29. Spróbuję zasadzić w Ogródku dwie gardenie, prosto z Kuby, są wyjątkowo urocze i pasują do ogródkowych klimatów...:)

    http://www.youtube.com/watch?v=S4MCsK3ZXLg&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  30. Jasiek juhas19 maja 2011 19:40

    Może ich Marina dobudzi.:))) Chyba żeby też się położyła z panami:

    http://www.youtube.com/watch?v=nD09y_ouqgY

    OdpowiedzUsuń
  31. Jasiek juhas19 maja 2011 19:50

    Lubię bardzo piosenki Ibrahima Ferrer'a, często
    go słucham, dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jakiś piosenkarz śpiewał kiedyś Marinę w wersji polskiej, pamiętam, jak przez mgłę, tylko nie wiem kto?

    A jak już Dean Martin, to koniecznie też C'est Si Bon:

    http://www.youtube.com/watch?v=hAJ-LdhxG20&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  33. To mamy zbieżność gustów:) Też uwielbiam Ibrahima Ferrera i jego kubańskie klimaty:).
    A masz płytę Buena Vista Socjal Club?
    Ja jej nie mam, ale kiedyś słuchałam piosenek z tej płyty i oczarowały mnie całkowicie...

    OdpowiedzUsuń
  34. Jasiek juhas19 maja 2011 20:12

    To może jeszcze wykonanie Mariny w wykonaniu Gipsy
    Kings, która bardziej mi się podoba.:))

    http://www.youtube.com/watch?v=UH6AxhxXL3c&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  35. Martina, Jaśku;) Obudziłeś mnie rzeczywiście ;)
    Dopiero włączyłam kompa ;) Ewuniu*, byłam dzisiaj na spacerze i poczułam piękny zapach akacji. Wiem, że dla Ciebie jest to temat na wierszyk ;) Popołudnowo z zapachem akacji.

    OdpowiedzUsuń
  36. W wykonaniu Gipsy Kingsa jest bardziej rytmiczna, też to wolę...:)

    A żeby coś z mojego wstępniakowego "przepisu na dobry dzień" wykorzystać to może piosenka z lawendowych wzgórz Prowansji:

    http://www.youtube.com/watch?v=RWlTR0SESII

    A w clipie tyle cudownego, lawendowego błękitu, przełamanego jasnym fioletem...:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jasiek juhas19 maja 2011 20:31

    Korzystam podczas nieobecności Adama z jego studia
    do odtwarzania i YT. Ustawiam sobie listę odtworzeń, która leci non stop, bez wyszukiwania.
    Odbiór - miód malina. Płyty nie mam. W tej chwili, przy takich zasobach w necie, kupowanie
    płyt i ich gromadzenie - to przeżytek. Tak uważam.

    OdpowiedzUsuń
  38. Tak to jest, jak się nie doczyta do końca ;(
    Mam zapytanie, czy Wam też znikały dzisiaj zdjęcia na blogu, czy tylko ja cósik nie tak miałam.

    OdpowiedzUsuń
  39. Dobry wieczór Martinko:)
    Wiesz, u mnie jeszcze nie kwitną, ale kocham ich słodki zapach...
    Masz rację, co do wiersza o akacjach, popełniłam już jeden w zeszłym roku i dedykuję go Tobie:

    AKACJE

    Uderzył falą zza płotu
    zapach kwitnących akacji.
    Więc pomyślałam: skąd - tutaj,
    w gryzącym dymie ze stacji?

    W powietrzu snują się sadze,
    niebo jest ledwie błękitne,
    akacje są tak delikatne...
    jakże mogą tu kwitnąć?

    To są moje impresje ze spaceru obok małej stacyjki kolejowej, gdzie stała jeszcze stara, parowa lokomotywa i strasznie dymiła...
    Pozdrawiam Cię wieczorowo, z ciemnym już szafirem nieba i pogwizdywaniem kosa za oknem:))
    Balkon mam szeroko otwarty, jerzyki też jeszcze nie śpią...

    OdpowiedzUsuń
  40. Ewa ma balkon otwarty,
    ptaszek wpadnie nie na żarty;-)

    Tak mi się zrymowało.Witajcie wieczorowo. U mnie rośnie pełno akacji.Kiedyś wbiłam sobie z niej drzazgę tak paskudnie, że cała weszła pod skórę.Chciałam urwać kwiatów i oparłam się dłonią przez przypadek z całej siły o konar drzewa. Było z górki i się poślizgnęłam. Musiałam jechać do męża do pracy,sama nie dałam rady wyciagnąć.Kwiaty pięknie pachną, mam tego pełno na przydrożnych rowach,są całe aleje akacjowe.U mnie też jest stacja blisko i pełno pociagów jeździ(towarowe - tzw. ruski tor)

    OdpowiedzUsuń
  41. Danusiu, balkon mam otwarty, ale firanki gęściutkie, bo do światła przylatują różne owadziki, niekoniecznie te najmilejsze... np. ogromne chrabąszcze...
    Potem się ujawniają jak gaszę światło i "muskają" mnie po twarzy, brrr...
    Skoro ruski tor - to pewnie taki szeroki? Musisz mieszkać blisko granicy.
    Jak zaczęłyśmy o pociągach, to może posłuchajmy Maryli Rodowicz:

    http://www.youtube.com/watch?v=zslI3XAo6eo

    I mimo, że jeszcze nie ma jesieni, mam czasem takie chętki...

    OdpowiedzUsuń
  42. Martinko, zdjęcia u mnie nie znikały, ale czasem znika kwiat jabłoni w tle ogródka i zostaje tylko szafir. To nie jest wina bloggera, tylko łącza internetowego. Tak właśnie czasem robi się w pracy, gdy łącze jest przeciążone.
    Ale w domu wszystko wraca do normy...są jabłonie, fotki i wszytko, co posadziliśmy w Ogródku:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Dla Ogrodników:
    http://www.youtube.com/watch?v=_MAPSRqFBGE&feature=related
    Ewa,ja Ci już kiedyś mówiłam, gdzie mieszkam.

    OdpowiedzUsuń
  44. http://www.lhs.pl/
    Mam go przez pola na skróty ok.300 metrów od domu.Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  45. Oczywiście Danusiu, już sobie przypomniałam:)

    Dziękuję za śliczne nutki, a Tobie może spodoba się "Hymne" Vangelisa? A w clipie nastrojowe widoki:
    http://www.youtube.com/watch?v=PFx3a7KfN0c&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  46. Dobranoc Danuś... oby Ci pociągi z LHS nie zakłócały miłych snów.:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Jak ja Ci ,, zazdroszczę'' tej weny siedzącej na Twoim ramieniu i szepczącej do ucha piękne strofki. Tak szybko dzień mi mija, że pora powiedzieć dobranoc, spokojnego, dobrego, zdrowego snu ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Dziękuję Martino za to że jesteś i czytasz te wierszowane wynurzenia:)
    Dobrej nocki, mnie też powoli ogarnia senność. Upał i zmęczenie już się dają we znaki.:)
    Tobie też życzę przyjemnych marzeń sennych - do jutra.:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Jasiek juhas19 maja 2011 22:12

    I dobranocka z Alexandrem Czartoryskim dla naszych miłych czytelników do kołysanki

    http://www.youtube.com/watch?v=0Bt-oaHarRY&feature=related


    Przez codzienności ...

    Niejeden pan, bardziej dojrzały,
    by nie powiedzieć o nim, stary,
    problem mieć może, duży, mały
    z tym, czy nadaje się do pary.

    Samotne życie ma swe plusy.
    Pan przede wszystkim nic nie musi.
    Z Panią pojawią się ... minusy,
    choć Jej obecność nieraz kusi.

    A skąd wynika to kuszenie,
    co trzyma Pana w swojej mocy?
    Wyjaśnia proste to stwierdzenie:
    nie lubi Pan samotnych nocy ...

    ... gdy kładzie się do swego łóżka,
    w wygodne i przestronne łoże ...
    ta druga, pusta wciąż poduszka,
    to pamięć o tym, co być może.

    Pan Nieznajomą taką stwarza,
    z którą by było tak przyjemnie,
    jakby – tak sobie wyobraża –
    aniołem miała być codziennie.

    Lecz jak to jest w rzeczywistości?
    Anioł nie sięga ideału,
    ma zwykłe, ludzkie przypadłości.
    Oczy otwiera Pan pomału,

    co dnia dostrzega coś nowego,
    co obraz tęsknot mu odmienia.
    Nie wolno tego, lub owego ...
    Pani ma swe ... przyzwyczajenia.

    Pani zaczyna ... meblowanie,
    bo to robiła całe życie.
    Pan więc, jak mebel, w kącie stanie,
    bo tam wygląda należycie.

    Nie przyjdzie Pani to do głowy,
    że to nie żadne klocki lego,
    że Pan jest żywy, czuły, zdrowy
    i nie nadaje się do tego.

    Pan może inne ma nawyki,
    nie wie, że czegoś „nie wypada”.
    Przez codzienności skryte wnyki
    sens bycia w parze gdzieś przepada.

    Pan już dostrzega, nie bez racji
    – nie chodzi o niczyją winę –
    jak wielkiej trzeba akceptacji,
    by lat minionych zmyć patynę.

    Potrzeba ciepła, życzliwości,
    dać więcej, niźli by się brało,
    by w dwoje w jednej żyć miłości ...
    Oby się komuś (*I NAM) to udało.

    Dobranoc, dobranoc Kochanie:)*** i ślicznych snów:***

    OdpowiedzUsuń
  50. :)*
    Ja też już biegnę ze swoją dobranocką, zamkniętą w słowach wiersza Alexandra Czartoryskiego:

    Nie wiem

    Myślę o Tobie ciepłolubnie,
    kiedy w zimowe popołudnie
    czas szybko biegnie do wieczora.
    Tak myślę dziś. Myślałam wczoraj.

    Myślę o Tobie wprost i wspak.
    Myślę o Tobie właśnie tak.
    Myślę o Tobie wspak i wprost
    przez mgłę i wodę, jak przez most

    po którym biegną na spotkanie
    me wszystkie myśli i ... tęsknota.
    Pragnę i nie wiem, czy zostanie
    spełniona w sercu mym ochota.

    Pragnę, lecz nie wiem sama jak
    spełnić. Spełnienia poznać smak.
    Przez chwilę choćby z Tobą być.
    Może mogłabym pełniej żyć?

    Tak myślę. W myśli się wpatruję.
    Nie raz już na tym się złapałam,
    że nie do końca wiem, co czuję.
    Może ja Ciebie ... pokochałam?

    Dobranoc, dobranoc Kochanie:)*** - snów kwiatowych, ze wszystkimi ich słodkimi zapachami...:))***
    ... i z kołysanką:

    http://www.youtube.com/watch?v=rA1k3WRlIUU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  51. Jaśku, Twoje wejście było 200.000 na liczniku blogu... gratuluję:))*

    OdpowiedzUsuń