czwartek, 19 maja 2011
Przepis na dobry dzień
Na początku maja rozkwita w lesie czosnek niedźwiedzi.
Mały promyk weź w dłonie,
przypraw lekkim uśmiechem,
dodaj trochę trochę fantazji,
wiatru szum, leśne echo...
Jeszcze szczyptę szaleństwa,
małą kroplę powagi,
odrobinę euforii
i zielone szparagi.
Wierzby długie warkocze,
lekki cień, chłód wieczoru,
dopraw nutką słowiczą
i lawendy kolorem.
Krzyk jerzyków nad ranem
i wczorajszą rozmowę
zagęść swoim marzeniem -
dobry dzień już gotowy.:))
O sens życia nie pytaj,
nie dam ci odpowiedzi,
lecz opiszę, jak pachnie
w lesie czosnek niedźwiedzi.:))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dla Ogrodników:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qpGBgliT-UQ&feature=related
Małe gwiazdki spadły z nieba,
OdpowiedzUsuńna soczystą zieleń ziemi.
Siedzą sobie , dobrze im tu,
nic tego nie zmieni.
Witaj Ewo:)))
Warszawa w słońcu, jest rześkie powietrze, da się żyć:)
Dzień dobry Danuś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za piosenkę na dobry dzionek i mam nadzieję, że Tobie też się uda.
Dla Ciebie do kawki porannej:
http://www.youtube.com/watch?v=LjcNcYhZUlY
Wolę tę piosenkę w wykonaniu Miry Kubasińskiej, ale znalazłam takie nagranie, też przyjemne:)
Pozdrawiam z porannym słoneczkiem:)
Słodkie gwiazdki w leśnym runie
OdpowiedzUsuńmają liści zapach ostry,
do kichania mnie skłaniają,
bo po prostu pachną czosnkiem.:)
Kwitną całymi łanami, można je wyczuć w promieniu paruset metrów. Sam kwiat pachnie dość niewinnie, tylko reszta rośliny ma zapach czosnku. Od razu dostaję łzotoku i kataru.
U mnie też piękne słoneczko, ale powietrze nie jest rześkie - od rana zapowiada się upał.:)
Byle do weekendu, wreszcie może uda się jakiś pogodny, zielony plenerek.:)
Ludzie, dostanę kiedyś zawału! Przed chwilą miałam jaskółkę w pokoju!!! Otworzyłam balkon i coś słyszę, myślałam,że jakieś kartki fruwają u córki w pokoju, bo przeciągi porobiłam. Pofruwała sobie po pokoju, usiadła na oknie, zobaczyłam ją z bliska. Pierwszy raz w życiu widziałam z bliska tak cudną jaskółkę. Spokojnie odfrunęła z powrotem przez otwarte drzwi balkonowe. Przeleciała prze pokój córki, korytarz i wpadła tu, gdzie komputer. Życie jest piękne:-)
OdpowiedzUsuńI właśnie dla takich chwil warto żyć:)))
OdpowiedzUsuńSpotkano niedźwiedzia pod Krosnem,
OdpowiedzUsuńco pachniał czosnkiem na wiosnę.
Jak Was ten zapach omamił,
- bogate to źródło witamin.
Idąc z niedźwiedziem powoli,
zdradził, że ma dość soli.
I dobry na stan zapalny,
- bo sole są z mineralnych.
Jak dacie misiowi 5 złotych,
to zdradzi, że antybiotyk.
Ten misiu ma w głowie oleum,
- na zdrówko ma panaceum.
(Jak chcecie misia porady
przyjechać trzeba w Bieszczady.)
Pozdrawiam serdecznie.Dobrego dnia.:-)
Danuś, ja bym też oniemiała z wrażenia... jaskółki to cudowne baletnice:)
OdpowiedzUsuńCzas mi dzisiaj wartko płynie,
przez me okno wieje wietrzyk,
a jaskółki w swym balecie
przecinają w krąg powietrze.
Jaskółeczka, symbol wiosny
dla poetów weny źródło,
ja zazdroszczę jej wolności -
tak bym chciała mieć jej skrzydła:))
http://pl.martinbraungroup.com/fileadmin/user_upload/pl/PrzegladPiekarniczyiCukierniczy_czosnek.pdf
OdpowiedzUsuńJędruś, w Twoich wierszach prawie jak w piosence Grzegorza Turnaua:
OdpowiedzUsuń"DNI WIOSENNE"
Ach, motylki już fruwają,
dni wiosenne przybywają,
rybki w stawie się pluskają
plim i plum i plim i plum
Turkaweczka w lesie grucha,
brzęczy pszczółka,
bzyka mucha.
Kumka żaba i ropucha
kum, kum, kum, kum
Wystrzeliły kwiatów pąki.
Ćwirlą pliszki i skowronki.
Wiosna dzwoni w leśne dzwonki
din, din, din, din.
Świat się śmieje
razem z Misiem,
pachną kwiatki, łąk strojnisie,
i chrabąszcze zleciały się
z prawie wszystkich świata stron.
Z traw wyjrzały już pierwiosnki,
w gaju śpiewa
wdzięczne piosnki
muzykalny i beztroski,
muzykalny słowik - zuch
Aż z radości krowa grucha,
ryczy pszczoła, kumka mucha,
a Puchatek w słońcu pucha,
puch, puch, puch!
:)))
Nie mogę jej znaleźć na YT. Później, jak złapię trochę więcej czasu, to przejrzę jeszcze raz...
Pozdrawiam z uśmiechem i ze świergotem jaskółek za oknem:)
Przez otwarte drzwi
OdpowiedzUsuńfrunął ptaszek mi.
Usiadł za firanką
Przywitał się z Danką.
Witaj w moich progach,
dreszcze mam na nogach.
Serce mocno bije,
teraz wiem,że żyję!
Piękny miał ogonek
i skrzydełka dwa.
Przyleciał w tę stronę,
chyba o mnie dba.
Radości dał tyle
odleciał za chwilę.
Piórka mu błyszczały,
wspaniały był cały
Ja nie przeczę miła Dano,
OdpowiedzUsuńze złapałaś ptaszka rano.
Złap go także i z wieczora,
to też jest właściwa pora.
Trochę dłużej go potrzymaj,
ja się z Cie nie będe zżymał.
Powiem krótko, że dla ptaszka,
- wyjątkowa to igraszka.
Danusiu i Andrzeju, nooo... figielki takie, że hej, aż mi żal w pracy siedzieć :))
OdpowiedzUsuńGdy ptaszek w ręku, wtedy jest skory
nie do latania, lecz do amorów.
Stroszy pióreczka, ostrzy swój dzióbek
i miło kląska do rączki lubej...;)
Bry :)*
OdpowiedzUsuńTak w nawiązaniu do wstępniaka informuję,
Szanowne Towarzystwo, że dziś jest Dzień Dobrych Uczynków oraz Międzynarodowy Dzień Mycia Brudnych
Samochodów. Myślę, że jak sobie umyję samochód
to uczczę obydwa święta.:)
Słoneczne pozdrówka ślę:* i w drogę
http://www.youtube.com/watch?v=ld2Aoi5pFZE
Bry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńW nawiązaniu do Twego wpisu uprzejmie donoszę, że mycia samochodu po prostu nie znoszę. Może ktoś się wsławił dziś dobrym uczynkiem i umyje autko leniwej dziewczynce?:)
Może przed wyjazdem chwileczkę posłuchasz koncertu muzyki hiszpańskiej w parku? Proszę bardzo, jeśli masz ochotę:
http://www.youtube.com/watch?v=pnKRBl5LObM&feature=related
Wracaj szybciutko z tej podróży, pozdrówka z orzeźwiającym zefirkiem dla Ciebie - jakbyś nie miał klimy.:))*
Dzień dobry Najmilsi Ogródkowi Poeci;) Ewuniu*;)Jak serdecznie i wesoło w Ogródku, z radością wczytuję się w Wasze przygody i proszę, wybaczcie, że będę podglądać Ogródek siedząc na ławce i rozkoszując się promieniami słońca, zapachem czosnku, obserwując jaskółki i gwiazdki, unikjąc spotkania z niedźwiedziem. Od czasu do czasu posłucham proponowanej muzyczki.Kolorowego dnia, serdeczności ;)
OdpowiedzUsuńI jeszcze prośba do naszych dzierlatek. :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=W2vAcLn3I_8
Witaj Martinko:) Cieszę się, że zajrzałaś do Ogródka i nie odstraszył Cię zapach czosnku niedźwiedziego... Miśki tutaj co prawda też bywają, ale tylko takie przytulanki do głaskania, więc nie miej żadnych obaw, są bardzo przyjazne, szczególnie dla dziewczyn...:)
OdpowiedzUsuńZaglądają też Cotki; jest tu taki jeden bardzo muzykalny Tygrysek, który uwielbia dzierlatki:))
Odpozdrawiam majowo, jaskółkowo
z leciutkim zapachem czosnku (jednakowoż) :))
Jaśku:)
OdpowiedzUsuńBędziemy dobre, jeśli z nami zagrasz w zielone, masz ochotę? :)
http://www.youtube.com/watch?v=TniEe4ay_0Y&feature=related
http://youtu.be/eSz-ol83Ln8
OdpowiedzUsuńDo sierpnia jeszcze parę miesięcy,
OdpowiedzUsuńja o urlopie snuję marzenia,
dziś pracownica ze mnie jest nędzna,
bo się oddałam w ramiona lenia.:)
Leń bardzo miły, słodko mnie mami,
zieloną łąką upojnie kusi,
błękitu nieba ścieli aksamit,
chętnie skorzystam z jego podusi...;)
No cóż, tak bywa, że kolorowo
człek sobie marzy siedząc w robocie,
pracą zaprzątać myśli niezdrowo -
wracam do domu. I po kłopocie :)
Jędruś, dziękuję za Eleni, teraz sobie z przyjemnością odsłuchałam piosenki...:)
Głowa mi dzisiaj dymi od roboty, chyba już mi się styki przegrzały...
Pozdrawiam za kwadrans trzecia.:)))
http://youtu.be/vHjre711Gh0
OdpowiedzUsuńKwadransik minął w ramionach lenia,
OdpowiedzUsuńcóż opuściłam słodkie objęcia,
patrzę, a w domu, on od niechcenia,
znów do romansu mnie tu zachęca:)
Jędrusia piosnka mnie rozmarzyła
drugi raz słucham, jak wniebowzięta,
w leniu jest dzisiaj ogromna siła,
wciąż do mnie robi słodkie oczęta.
Chyba się poddam mu całkowicie,
bom nieodporna na jego wdzięki,
niech się mną zajmie już należycie,
w rytmie "Clock To Stop"- pięknej piosenki.:))
Dzięki Jędruś, już Cię zapraszam na poobiednią kawę.:)
Zaparzę trochę więcej... może ktoś się jeszcze skusi? W Ogródku taki miły cień...:)
... i dla Ogrodników do popołudniowej kawy:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=SQpy2rpYs2A&feature=related
"Opowiedz mi o swoim dniu"...? Tak pięknie, ja w piosence.:)
Witajcie przed wieczorkiem:)
OdpowiedzUsuńGodzina prawie 19-sta, a w Ogródku jeszcze pięknie śpiewają ptaki.
U mnie zakwitła już szałwia łąkowa i orliki, a więc zrobiło się niebiesko.:)
Zaczynają pękać pąki wysokim irysom, a berberysy pokryły się całe żółtym kwieciem szczególnie uwielbianym przez szerszenie, prawdopodobnie z uwagi na ich zapach. Ludowa nazwa berberysów, to śmierdzimączki.:))
Jutro je pokażę w Ogródku.
Na tę przedwieczorną chwilę przyniosłam Wam barwny wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej -
"BARWY"
Oto jest fiolet drzewa cień idący żwirem,
fiolet łączący miłość czerwieni z szafirem.
Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,
a w jej ruchliwej sukni nieb błękitne koła.
A we mnie biało, biało, cicho, jednostajnie
bo noszę w sobie wszystkich barw skupioną tajnię.
O jakże się w białości mojej bieli męczę
chcę barwą być a któż mnie rozbije na tęczę .
Może ktoś dobierze do wiersza odpowiednią muzę?:)
Witam przed wieczorkiem. Może mi się uda obudzić
OdpowiedzUsuńtowarzystwo z po południowej drzemki:
http://www.youtube.com/watch?v=8BkYKwHLXiU&feature=related
Pewnie nie zauważyłeś, ze obudziłam się dokładnie 5 minut przed Tobą:))
OdpowiedzUsuńa że słucham sobie bolera Buena Vista Socjal Club, posluchaj ze mną, a ja zaraz zobaczę, co Ty przyniosłeś:)
http://network.hu/panni6207/videok/zene/youtube__juancito_los_boleros_latin_band_ala_buena_vista_social_club
... a do Twojej piosenki, możemy sobie potańczyć:
OdpowiedzUsuń"go, go, go,ale, ale, ale !"
i fragmencik po polsku:
"Kiedy czujesz ten żar
Świat jest u twoich stóp
Nikt nie może cię powstrzymać
Jeśli naprawdę tego chcesz
Ukradnij przeznaczenie
Prosto z rąk losu
Sięgnij po puchar życia
Naprawdę tego chcesz...(Taak!)
Naprawdę tego chcesz...(Taak!)
Naprawdę tego chcesz...(Taak!)
Naprawdę tego chcesz...(Taak!)"
Teraz już chyba największe śpiochy się obudzą...:))
Spróbuję zasadzić w Ogródku dwie gardenie, prosto z Kuby, są wyjątkowo urocze i pasują do ogródkowych klimatów...:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=S4MCsK3ZXLg&feature=related
Może ich Marina dobudzi.:))) Chyba żeby też się położyła z panami:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=nD09y_ouqgY
Lubię bardzo piosenki Ibrahima Ferrer'a, często
OdpowiedzUsuńgo słucham, dzięki:)
Jakiś piosenkarz śpiewał kiedyś Marinę w wersji polskiej, pamiętam, jak przez mgłę, tylko nie wiem kto?
OdpowiedzUsuńA jak już Dean Martin, to koniecznie też C'est Si Bon:
http://www.youtube.com/watch?v=hAJ-LdhxG20&feature=related
To mamy zbieżność gustów:) Też uwielbiam Ibrahima Ferrera i jego kubańskie klimaty:).
OdpowiedzUsuńA masz płytę Buena Vista Socjal Club?
Ja jej nie mam, ale kiedyś słuchałam piosenek z tej płyty i oczarowały mnie całkowicie...
To może jeszcze wykonanie Mariny w wykonaniu Gipsy
OdpowiedzUsuńKings, która bardziej mi się podoba.:))
http://www.youtube.com/watch?v=UH6AxhxXL3c&feature=related
Martina, Jaśku;) Obudziłeś mnie rzeczywiście ;)
OdpowiedzUsuńDopiero włączyłam kompa ;) Ewuniu*, byłam dzisiaj na spacerze i poczułam piękny zapach akacji. Wiem, że dla Ciebie jest to temat na wierszyk ;) Popołudnowo z zapachem akacji.
W wykonaniu Gipsy Kingsa jest bardziej rytmiczna, też to wolę...:)
OdpowiedzUsuńA żeby coś z mojego wstępniakowego "przepisu na dobry dzień" wykorzystać to może piosenka z lawendowych wzgórz Prowansji:
http://www.youtube.com/watch?v=RWlTR0SESII
A w clipie tyle cudownego, lawendowego błękitu, przełamanego jasnym fioletem...:)
Korzystam podczas nieobecności Adama z jego studia
OdpowiedzUsuńdo odtwarzania i YT. Ustawiam sobie listę odtworzeń, która leci non stop, bez wyszukiwania.
Odbiór - miód malina. Płyty nie mam. W tej chwili, przy takich zasobach w necie, kupowanie
płyt i ich gromadzenie - to przeżytek. Tak uważam.
Tak to jest, jak się nie doczyta do końca ;(
OdpowiedzUsuńMam zapytanie, czy Wam też znikały dzisiaj zdjęcia na blogu, czy tylko ja cósik nie tak miałam.
Dobry wieczór Martinko:)
OdpowiedzUsuńWiesz, u mnie jeszcze nie kwitną, ale kocham ich słodki zapach...
Masz rację, co do wiersza o akacjach, popełniłam już jeden w zeszłym roku i dedykuję go Tobie:
AKACJE
Uderzył falą zza płotu
zapach kwitnących akacji.
Więc pomyślałam: skąd - tutaj,
w gryzącym dymie ze stacji?
W powietrzu snują się sadze,
niebo jest ledwie błękitne,
akacje są tak delikatne...
jakże mogą tu kwitnąć?
To są moje impresje ze spaceru obok małej stacyjki kolejowej, gdzie stała jeszcze stara, parowa lokomotywa i strasznie dymiła...
Pozdrawiam Cię wieczorowo, z ciemnym już szafirem nieba i pogwizdywaniem kosa za oknem:))
Balkon mam szeroko otwarty, jerzyki też jeszcze nie śpią...
Ewa ma balkon otwarty,
OdpowiedzUsuńptaszek wpadnie nie na żarty;-)
Tak mi się zrymowało.Witajcie wieczorowo. U mnie rośnie pełno akacji.Kiedyś wbiłam sobie z niej drzazgę tak paskudnie, że cała weszła pod skórę.Chciałam urwać kwiatów i oparłam się dłonią przez przypadek z całej siły o konar drzewa. Było z górki i się poślizgnęłam. Musiałam jechać do męża do pracy,sama nie dałam rady wyciagnąć.Kwiaty pięknie pachną, mam tego pełno na przydrożnych rowach,są całe aleje akacjowe.U mnie też jest stacja blisko i pełno pociagów jeździ(towarowe - tzw. ruski tor)
Danusiu, balkon mam otwarty, ale firanki gęściutkie, bo do światła przylatują różne owadziki, niekoniecznie te najmilejsze... np. ogromne chrabąszcze...
OdpowiedzUsuńPotem się ujawniają jak gaszę światło i "muskają" mnie po twarzy, brrr...
Skoro ruski tor - to pewnie taki szeroki? Musisz mieszkać blisko granicy.
Jak zaczęłyśmy o pociągach, to może posłuchajmy Maryli Rodowicz:
http://www.youtube.com/watch?v=zslI3XAo6eo
I mimo, że jeszcze nie ma jesieni, mam czasem takie chętki...
Martinko, zdjęcia u mnie nie znikały, ale czasem znika kwiat jabłoni w tle ogródka i zostaje tylko szafir. To nie jest wina bloggera, tylko łącza internetowego. Tak właśnie czasem robi się w pracy, gdy łącze jest przeciążone.
OdpowiedzUsuńAle w domu wszystko wraca do normy...są jabłonie, fotki i wszytko, co posadziliśmy w Ogródku:)
Dla Ogrodników:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=_MAPSRqFBGE&feature=related
Ewa,ja Ci już kiedyś mówiłam, gdzie mieszkam.
http://www.lhs.pl/
OdpowiedzUsuńMam go przez pola na skróty ok.300 metrów od domu.Dobranoc.
Oczywiście Danusiu, już sobie przypomniałam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za śliczne nutki, a Tobie może spodoba się "Hymne" Vangelisa? A w clipie nastrojowe widoki:
http://www.youtube.com/watch?v=PFx3a7KfN0c&feature=related
Dobranoc Danuś... oby Ci pociągi z LHS nie zakłócały miłych snów.:)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci ,, zazdroszczę'' tej weny siedzącej na Twoim ramieniu i szepczącej do ucha piękne strofki. Tak szybko dzień mi mija, że pora powiedzieć dobranoc, spokojnego, dobrego, zdrowego snu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Martino za to że jesteś i czytasz te wierszowane wynurzenia:)
OdpowiedzUsuńDobrej nocki, mnie też powoli ogarnia senność. Upał i zmęczenie już się dają we znaki.:)
Tobie też życzę przyjemnych marzeń sennych - do jutra.:)
I dobranocka z Alexandrem Czartoryskim dla naszych miłych czytelników do kołysanki
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=0Bt-oaHarRY&feature=related
Przez codzienności ...
Niejeden pan, bardziej dojrzały,
by nie powiedzieć o nim, stary,
problem mieć może, duży, mały
z tym, czy nadaje się do pary.
Samotne życie ma swe plusy.
Pan przede wszystkim nic nie musi.
Z Panią pojawią się ... minusy,
choć Jej obecność nieraz kusi.
A skąd wynika to kuszenie,
co trzyma Pana w swojej mocy?
Wyjaśnia proste to stwierdzenie:
nie lubi Pan samotnych nocy ...
... gdy kładzie się do swego łóżka,
w wygodne i przestronne łoże ...
ta druga, pusta wciąż poduszka,
to pamięć o tym, co być może.
Pan Nieznajomą taką stwarza,
z którą by było tak przyjemnie,
jakby – tak sobie wyobraża –
aniołem miała być codziennie.
Lecz jak to jest w rzeczywistości?
Anioł nie sięga ideału,
ma zwykłe, ludzkie przypadłości.
Oczy otwiera Pan pomału,
co dnia dostrzega coś nowego,
co obraz tęsknot mu odmienia.
Nie wolno tego, lub owego ...
Pani ma swe ... przyzwyczajenia.
Pani zaczyna ... meblowanie,
bo to robiła całe życie.
Pan więc, jak mebel, w kącie stanie,
bo tam wygląda należycie.
Nie przyjdzie Pani to do głowy,
że to nie żadne klocki lego,
że Pan jest żywy, czuły, zdrowy
i nie nadaje się do tego.
Pan może inne ma nawyki,
nie wie, że czegoś „nie wypada”.
Przez codzienności skryte wnyki
sens bycia w parze gdzieś przepada.
Pan już dostrzega, nie bez racji
– nie chodzi o niczyją winę –
jak wielkiej trzeba akceptacji,
by lat minionych zmyć patynę.
Potrzeba ciepła, życzliwości,
dać więcej, niźli by się brało,
by w dwoje w jednej żyć miłości ...
Oby się komuś (*I NAM) to udało.
Dobranoc, dobranoc Kochanie:)*** i ślicznych snów:***
:)*
OdpowiedzUsuńJa też już biegnę ze swoją dobranocką, zamkniętą w słowach wiersza Alexandra Czartoryskiego:
Nie wiem
Myślę o Tobie ciepłolubnie,
kiedy w zimowe popołudnie
czas szybko biegnie do wieczora.
Tak myślę dziś. Myślałam wczoraj.
Myślę o Tobie wprost i wspak.
Myślę o Tobie właśnie tak.
Myślę o Tobie wspak i wprost
przez mgłę i wodę, jak przez most
po którym biegną na spotkanie
me wszystkie myśli i ... tęsknota.
Pragnę i nie wiem, czy zostanie
spełniona w sercu mym ochota.
Pragnę, lecz nie wiem sama jak
spełnić. Spełnienia poznać smak.
Przez chwilę choćby z Tobą być.
Może mogłabym pełniej żyć?
Tak myślę. W myśli się wpatruję.
Nie raz już na tym się złapałam,
że nie do końca wiem, co czuję.
Może ja Ciebie ... pokochałam?
Dobranoc, dobranoc Kochanie:)*** - snów kwiatowych, ze wszystkimi ich słodkimi zapachami...:))***
... i z kołysanką:
http://www.youtube.com/watch?v=rA1k3WRlIUU&feature=related
Jaśku, Twoje wejście było 200.000 na liczniku blogu... gratuluję:))*
OdpowiedzUsuń