sobota, 21 maja 2011
Zadbajmy o pogodę ducha
Goryczka wiosenna.
Tłumaczę, choć nie każdy słucha,
woląc z myślami wciąż się wadzić,
zadbajmy o pogodę ducha,
zły nastrój na nic nie poradzi.
Sobota, dobry dzień tygodnia,
do pięknych marzeń jakby bliżej,
spójrz, dziś inaczej jest, niż co dnia,
poranek miłym ciepłem liże.
Inaczej słonko rano wstało,
ciut filuterne ma oblicze,
kos się trzepocze, aż drży gałąź,
rosy kropelek już nie zliczę.
Ulica więcej ma uśmiechów,
czajnik też gwiżdże dziś weselej,
uruchom dobrych myśli echo,
do lustra popatrz trochę śmielej.
Kawa inaczej dziś smakuje,
sobotnim luzem przyprawiona,
aromat jej cudowny czujesz,
chwila pośpiechem niezmącona.
Rozjaśnij rankiem swoją duszę,
myśli pogodne chciej rozwijać,
wiosna dostarczy nowych wzruszeń -
ważna jest każda ciepła chwila.:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj Ewuniu*, aż trudno uwierzyć, jestem dzisiaj pierwsza!!!!!! Tak bym chciała rozjaśniać każdy ranek i jak wiosna dostarczać
OdpowiedzUsuńnowych wzruszeń ;)
Pozdrawiam cieplutko i pogodnej soboty z myślami jak wyżej.
Witam Cię Martinko i gratuluję, jesteś dzisiaj liderką Ogródka:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam sobotnie zakupy na targu i z przyjemnością usiądę z Tobą w cieniu gałązek wiśni, bo już się zaczął prawdziwy upał.
Kupiłam sadzonki białych, pełnych rumianów i zdążyłam je posadzić w swoim ogrodzie.
W berberysie jest maleńkie gniazdko jakiegoś szarego ptaszka i dochodzą już stamtąd cieniutkie popiskiwania. Na wszelki wypadek nie zaglądam, żeby nie spłoszyć...
Miłego, wiosennego dnia Ci życzę z pogodą na dworze i w duchu - koniecznie.:)
Na miły dzień i pogodę ducha - dla Wszystkich "Someday Somewhere" - Demisa Roussosa:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=uv1hJ70yuDM&feature=related
:)
Dzień dobry dziewczyny:)*
OdpowiedzUsuńJuż się zastosowałem do polecenia i wezwałem
do pomocy Hannę Banaszak:
Rano wstajesz zły
Wszystko z ciebie kpi
Nie chce ci się nic
Zwłaszcza żyć
Wiec biedny jesteś
Bo nie wiesz nawet
Ze masz prawdziwy skarb
Skarb w postaci mnie!
Kto rozjaśnia ci wszystkie szare dni
Kto nadzieje ma aż do dna
No kto rozśmiesza gdy nie do śmiechu ci
Wszystko to na siebie biorę ja!
Bo mnie na uśmiech zawsze stać
Nie lubię życia brać
Zbyt serio, serio zbyt
Bo ja na przekór wszystkim tym
Co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!
Nie rozmieniaj mnie
Na humory złe
Gdy dopadnie spin
Nie top w szkle, o nie
Dobry dla mnie bądź
Kochaj, szanuj, chroń
Ja przy życiu cię
Trzymam bądź co bądź!
Niebo pełne chmur
Malkontentów chór
Przekonuje ze gorzej jest niż źle
Nim uwierzysz w to
Nim się wtopisz w tło
Szybko na ratunek wzywaj mnie
A ja - pogoda ducha twa
Natychmiast zjawiam się
Gdy czuje ze ci źle
A ja - jak wierny anioł stróż
Pocieszam cię co dnia
Beze mnie ani rusz
Bo mnie na uśmiech zawsze stać
Nie lubię życia brać Zbyt serio, serio zbyt
Bo ja - pogoda ducha twa
Gdy potrzebujesz mnie
Po prostu zjawiam się!
To mnie wymyślił dobry Bóg
Byś przez to życie złe
Z nadzieja przebrnąć mógł
To ja na przekór wszystkim tym
Co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!
http://www.youtube.com/watch?v=V-csaBBACas
Uśmiechy Wam słoneczne ślę:)))*
Jędruś:)
OdpowiedzUsuńJeśli dzisiaj zajrzysz do Ogródka, chciałabym Ci podziękować za wczorajsze wieczorne granie ze wszystkimi skojarzeniami. Dzisiaj posłuchałam sobie nas nowo tych szlagierów w "kontekście" Twoich tekstów i uśmiałam się jak norka.:))
Dla Ciebie - Madeleine Peyroux -I'm All Right
http://www.youtube.com/watch?v=YfJrwLJJp3A
Słonecznej soboty:)
Witaj Jasieczku:)*
OdpowiedzUsuńA pewnie, że bez Ciebie ani rusz:)
A dzisiaj szczególnie jest dobra pogoda na szczęście, jak w wierszu Agnieszki Osieckiej:
"Taka dobra pogoda na szczęście"
Na kraniec siedmiu mórz,
na kraniec siedmiu zórz
przypłynął raz kapitan,
z księżycem się przywitał
i zapadł w sen,
i śnił...
Mija młodość jak woda,
czoło chmurzy się częściej,
a tu nagle pogoda -
taka dobra pogoda na szczęście!
Nikt otuchy nie doda,
cienie kłębią się gęściej,
a tu nagle pogoda,
taka dobra pogoda,
odpowiednia pogoda na szczęście.
Z tysiąca szarych biur
zmęczony wyszedł chór,
odstawił w kąt liczydła,
wykąpał się w powidłach
i zapadł w sen,
i śnił...
Mija młodość jak woda,
czoło chmurzy się częściej,
a tu nagle pogoda -
taka dobra pogoda na szczęście.
Coraz trudniej po schodach,
coraz puściej w kredensie,
a tu nagle pogoda,
taka dobra pogoda,
odpowiednia pogoda na szczęście...
****
Niech dzisiaj promienieje w Tobie ta pogoda przez cały dzionek - razem ze słoneczkiem:)))*
http://www.youtube.com/watch?v=8U4A1t9qSDg
Kropelki rosy, drżąca gałąź,
OdpowiedzUsuńmoże nowego nam tu przyda.
A może ,Ty autorko nasza
czegoś nauczysz nas.......
Szepczą liście
Codziennie przyroda nowością zachwyca,
OdpowiedzUsuńw niej każda chwila jest niepowtarzalna,
w rytmie pór roku o nic nas nie pyta,
w wiosennym pięknie wciąż tak niebanalna.
Czyż można nauczyć liści poszumu,
wiatr im podaje coraz inne nuty,
dla bzu nie wymyślisz nowego kostiumu,
w różach i fioletach zawsze jest osnuty.
Czyż można rosy nie kochać kryształków
drżących gałązek, gdy ptak się podrywa,
oczy wciąż cieszą te barwy, kształty -
niby nic nowego, a duszę porywa...:)
Witaj Ozonko:)
A czymże sobie zasłużyłam na Twoją sobotnią wizytę?:)))
http://youtu.be/Vds-ZG7eaWc
OdpowiedzUsuńJa wiedziałem, że tak będzie.Pozdrawiam sobotnio.:)
Jędruś, po co Ty idziesz do tego lasu, podrzucę Ci do Ogródka maszynkę do ćwierkania.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qHqTTSjWBvg&feature=related
Pozdrawiam z zapachem margerytek i pięknej soboty życzę.:)
Niczym, czasu troszkę mam, to piszę. Ogólnie jestem "zarobiona" po uszy.
OdpowiedzUsuńNa razie:)
Witaj Ewo, Jaśku i Andrzeju:)
OdpowiedzUsuńTrzy dni, z wami mnie nie było...
Czy się u Was - coś zmieniło?
Jakiś ważki fakt zaistniał?
Może Jajek wzdęcia doznał?
A może już... królem został:(
Co w Smoleńsku się zdarzyło?
No bo... helu tam nie było:(
Co tam w polskiej " polityce "?
Jak tam, na Krakowskim... "świce"?
A mohery jak się mają?
Na Rydza karę się składają?
Resztki rent się pozbywają?
Witam w sobotni weekend. " Pytań" się nazbierało wiele, po mojej nieobecności:) Pozdrawiam zatem jeszcze " roz ".
Stanisław
P.S.
Pozdrawiam nową Ogrodniczkę - Martinę:)
Pogoda na północy kiepściutka. Ale: nic to... Wszak dziś o 18:oo mamy koniec świata:) Ludziska już, tradycyjnie - cukier wykupują. A ja... kupiłem sobie piwo:) Ostatnie.../?/
W bramie mamie
OdpowiedzUsuńpodał ramię.
I powiedział,
że nie kłamie.
Mama nie śpi
już po nocach.
W nocy zimno,
nie ma koca.
Jak nie czuła
się na siłach.
Koc w szpitalu
zostawiła.
Na Grochowie,
na Szaserów.
Tam gdzie
leczą oficerów.
Leczą tam
- po znajomości.
Wyjątkowych
cywil - gości.
Polityków i medyków
też nurtuje ten sam dramat.
Kto jest na dziś bardziej chory,
- czy pan prezes, czy też mama.
Może nie będzie końca świata.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Witaj Staszku:))
OdpowiedzUsuńJuż się zaczęłam niepokoić, że Cię jakoweś złe porwało... i cieszę się, że Cię widzę w zdrowiu i humorze.:)
Powiem Ci, że telewizorni nie włączam, bo już niejednemu sieczkę w głowie zrobiła – jestem bardzo niemodna i tylko od czasu do czasu słucham radia i codziennie robię prasówkę na portalach.
W taką sobotę jak dziś, powiem Ci tak.
W taki przepiękny dzień majowy
ponure myśli trza ukrócić
okno na oścież im otworzyć
kopniaka dać i precz odrzucić.:))
Choć upał, wcale mnie grzeją
martwe, czy żywe „bohatery”,
komu tam dzisiaj łby zdurnieją...
„nie ze mną, Brunner, te numery”:)
Do oka zwidów nie dopuszczam,
wrzasków moherów, ni skomlenia,
przy kawce dymek sobie puszczam,
piwko wypiję od niechcenia;)
Szlaban dziś dam jajkowym minom,
i przyzwoleniu dla frasunku,
cztery litery zaś wypinam
na polityków – w ich kierunku.:))
A co do końca świata, to pisałam wczoraj, że pójdę do fryzjera i kosmetyczki, żeby lepiej prezentować się na Sądzie Ostatecznym. Może to będzie jakaś okoliczność łagodząca?..:)
Tylko, że już nie zdążę, bo mam jeszcze trochę krzątaniny domowej.
Wolę z Tobą wypić piwko, przynajmniej będę miała błyszczące oczy i jedwabisty chuch...
Pozdrowienia cieplutkie dla Ciebie:)
Andrzejku:)
OdpowiedzUsuńZ tego, co wciąż obserwuję,
nie wiem - dramat, czy komedia,
lecz najbardziej są dziś chore
wszystkie fora oraz media.:)
http://youtu.be/X6AH5ATOM3Y
OdpowiedzUsuńNiech Cię nie opuszcza wena,
dedykuje Ci Niemena.Per favore.
Dziękuję Ewo i Andrzeju:)
OdpowiedzUsuńCoraz częściej " robi" mi się tak, że mam ochotę: wyrzucić telewizor, radio, komputr - tyż:( Gazet w zasadzie już nie kupuję, bo... to co napiszą można przewidzieć z góry. W zależności od opcji politycznej jaką preferują. Uciekam w niebyt.
Ewo:)
To Ty " tanio " chcesz " wykupić swoją " wiekuistość". Tylko - fryzjerem i wizytą u kosmetyczki? Oj nieładnie, nieładnie:) Ja osobiście, oprócz tego " ukochanego" piwa - żadnych , specjalnych " przygotowań " - nie czynię. Zresztą, gdybym, w tym niebie - miał się spotkać z takimi " egzemparzami" jak: kaczyńscy, rydzyk, Szczypińska, Jurek - Marek / albo odwrotnie/, Wróblówna - posłanka i Sobecka.... to wolę zdecydowanie piekło:) Gadatliwy jestem i mam dar przekonywania więc bym sobie... jakoś, " pozycję " - tam wyrobił:) A towarzystwo - o wiele ciekawsze:) Nie ukrywam, że może kogoś z Ogródka bym tam spotkał? A może samą Gospodynię? Dlatego nie zabiegam jakoś specjalnie o "wniebowstąpienie". W piekle - więcej się dzieje.
Póki co: Wasze zdrowie, bo już tylko.. niecałe dwie godziny nam pozostały:) Oczywiście w/g nawiedzonego, amerykańskiego kaznodziei...
Stanisław
Mój " wielki " sukces...
OdpowiedzUsuńPisałem Wam, kilka dni temu, że na moim osiedlu powstał problem: kto ma udrożnić rurę kanalizacyjną, pod osiedlową uliczką. Która wzięła się i zatkała, a urzędnicy chcieli, byśmy ją odetkali na swój koszt. Wygrałem! Napisałem pismo do pewiku, argumentując mniej więcej tak:
Jeśli wzmiankowana rura nie jest waszą własnością, to dlaczego pobieracie opłatę za odprowadzenie fekalii? Jeśli zaś, opłatę powyższą pobieracie, to jednocześnie odpowiadacie za stan przewodów, którymi g...ko odpływa. Jeśli awarii nie usuniecie, w podanym terminie - odmówimy uiszczania opłat za " odbiór" nieczystości.
Z poważaniem S.R.
Członek zarządu wspólnoty...
Po dwóch dniach wielki samochód przyjechał, rurę zapuścił i g...ko odessał:( Śmierdzący sukces odnisłem. Dom wariatów? Czy też polska rzeczywistość?
A teraz już tylko, z wielką satysfakcją i pełną piersią, napawam się cudnymi zapachami wiosny, kwiatów i Ogródka:)
Stanisław
"Pani Popiołkowa,
OdpowiedzUsuńtoż to koniec świata".
Dzień jest taki piękny,
w kalendarzu data.
W dodatku sobota,
myślę o weekendzie.
Ale mniemam w duchu,
że końca nie będzie.
Do sklepu skoczyłem,
bo jest niedaleko.
Zgadnij, co kupiłem,
Ewo**** - ptasie mleko.
Siedzę i zajadam,
(nawet nie narzekam).
Nic mi nie brakuje,
ni ptasiego mleka.
Po co to ogłaszać
wszędy koniec świata.
Zagram jeszcze w Toto,
i będzie mi latać.
(Jeśli chodzi do tej pory,
nic nie wykrył monitoring.
A co w sprawie tych symptomów,
to cały czas siedzę w domu.:)
Witojcie!:)
OdpowiedzUsuńJo se na holi barany pase, casami wilcy mi zezrom
a to łowieckę, a to barana. Mówie se trudno, wilk
tyz musi zyć. Przynojmni nie bedom mi beceć.
A wiycie, ze z wysoki holi je blizy do nieba, ale dali do piekła. Ino tyz nie wiym, fto mnie zawoło,
cy Pon Bucek, cy jaki Rokita. Dowiym sie za dwie
zdrowaśki. A póki co posłucheja "Życie jest muzyką" :)
http://www.youtube.com/watch?v=qWbs6_ghMhQ
Witajcie przy podwieczorku:)
OdpowiedzUsuńJuż podaję kawusię i biszkopty z nadzieniem z dzikiej róży. Jakoś dotrwamy do tej osiemnastej...
A później będziemy witać narodzenie świata.:))
Jędruś, dzięki za Niemena we włoskim wydaniu; dzięki Tobie przypomniałam sobie ten epizod w Jego życiu. Po włosku też śpiewał z właściwym sobie dramatyzmem, mimo, że teksty mniej ambitne.
Posłuchajmy jeszcze tej perełki:
http://www.youtube.com/watch?v=_bCNvMemM34&feature=related
U mnie nadchodzi ogromna burza. Zrobiło się ciemno i już słychać dalekie pomruki grzmotów...
Może to symptomy...(?) ;-)
Stasiu:)
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca sukcesu w tej g...ej paranoi.:))
Podejrzewam, że tu zawiniło miasto, nie przekazując w zarząd pewikowi całej infrastruktury kanalizacyjnej.
A teraz otwieram butelkę czerwonego wina i wkładam odświętną sukienkę - też czerwoną...odliczam minutki - 58 pozostało...
Pewnie, że wolę Wasze towarzystwo, nawet w piekle:))
Jaśku:) Muzyka Golców zawsze mnie wprawia w szampański humor, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńCo by się nie działo, nie zgaśnie ogień w nas:))
http://www.youtube.com/watch?v=SwmuMPDx7dg&feature=related
W zasadzie w Rokicie nie gustuję... Nelly też nie będę robić konkurencji, ale jakby Boruta do mnie się uśmiechnął, kto wie? ;))
Okna myję, od rana. Jedno na kilka godzin. Siły juz nie te. A mam, tych okien, kilka, w tym jedno na całą scianę.Największe;( Boziu, ześlij mi, uczciwą pomoc domową;)
OdpowiedzUsuńKażdy Ewo**** zjadacz chleba,
OdpowiedzUsuńchce koniecznie iść do nieba.
A tam w niebie same nudy,
kulawego psa i budy.
Nie uświadczysz żywej duszy,
nudów ci tam jest po uszy.
A nudystów jeszcze więcej,
szkoda gadać.Ja cię kręcę.
Zaś o piekle, mam ja zdanie,
- jest centralne ogrzewanie.
Tam jest zawsze ciepły klimat,
i nie sroga w piekle zima.
Jak by się ktoś że mną spierał,
w piekle to żyć nie umierać.
Bezrobocia w piekle nie ma,
wiem napewno, że nie ściema.
Kiedyś stanę przed wyborem,
powiem że mam serce chore.
I cieplejszy klimat wolę,
a do nieba.Ja p****....
Jędrku, w piekle będzie miło,
OdpowiedzUsuńpłonie ogień, wiersze, miłość...
te klimaty, hen, anielskie,
nie są wcale dla mnie sielskie...
Wolę brzozy, świerki, pola,
czerwień maków, róż kąkoli...
w niebie pewnie chłodem wieje,
z ciepłem łączę swe nadzieje;))
Czerwień ognia niech buzuje,
w czerwieni się dobrze czuję,
lubię śmiech i towarzystwo,
dobrą muzę – ot, i wszystko:))
Ozonko, furda tam okna, chyba, że chcesz żywcem do nieba... już za 40 minut.:))
OdpowiedzUsuńŚw donosiciel Judasz donosi z Nieba:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=7oJFlZ_CYg0&feature=related
i
http://www.youtube.com/watch?v=7oJFlZ_CYg0&feature=related
...sorry za 17 min.:))
OdpowiedzUsuńNie chcę, ale okna brudne:(((( No widać na odległość;( No , dobrze, na "moją" odległość;(
OdpowiedzUsuńAle przez lupę ich nie oglądam. Litości()()()
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/3xF5bTPMN70
OdpowiedzUsuńAndrzej:)
OdpowiedzUsuńJa też! To znaczy - ja też p**** , to niebo:)Pamiętam taki polski film , chyba Kondadiuka/?/
O wniebowstąpieniu. Łażą tam smutni, jak na wybiegu w areszcie śledzczym i... śpiewają grobowym głosem: " tak nam wesoło tu..." Grozą wieje.
Kawał dnia:
Wolski " intelygent" z Żoliborza, ten sam co to: nie ma konta, nie umie się ubrać, nie umie trzewików zawiązać, nie posiada rodziny/ własnej /, nie ma prawa jazdy - stwierdził: " Ten rząd boi się internetu". Paczcie jaki odważny i uświadomiony " technologicznie":( Czy są jakieś granice pisowskiego skretynienia? Oczywiście... już się zaczynają " uczone " dysputy na temat: co Jajek chciał ptrzez to powiedzieć/?/ Leeekaaarza!
Jeszcze tylko 6 minut... Do tego końca świata:(
Pozdrawiam
Stanisław
Stasiu, zamknij telewizornię i popatrz w niebo:)
OdpowiedzUsuńJuż...:)))
:)))
OdpowiedzUsuńNo i co - się zapytowywuję. No i co? Z tym końcem świata, znaczy się/?/ Osiemnasta minęła , w niebo się gapiłem i... NIC:( Ni: du-du. Iwona stwierdziła bardzo rezolutnie: To k...a, jednak w poniedziałek znowu do roboty muszę? hi,hi,hi Ale, u Ewy "pieruny" chyba powaliły troszeńkę... Czyli: z dużej chmury - mały " koniuszek " świata:( Phi...
Zdegustowany Stanisław
:)
OdpowiedzUsuńMam taki problem " metafizyczny " związany z wiarą/?/. Dlaczego na kościołach " montują piorunochrony? Przecież dobry Bóg nie pierdyknie w " swój" dom? Czy to nie jest dowodem na to, że ci co są tak przesyceni " metafizyką wiary" - sami, do końca w nią nie wierzą? Jedynym, kto by mi coś odpowiedzaił, to prof. Tischner. Ale... na rozmowę z Nim muszę jeszcze poczekać:)
Zagrożenie minęło, słoneczko wyszło - idziemy na specerek:) Nara.../ bom trndy i też umiem po młodzieżowemu nawijać /
Stanisław
Jaśku:) Dzięki za niebo:)
OdpowiedzUsuńPchać się jednak nie będę, mimo, żem Polka. Mam nadzieję, że mojej magicznej księgi nikt nie podpierdzielił:))
Burza przeszła bokiem, u mnie znów jasne niebo i piękne słońce... Witaj świecie, nie skończyłeś się jednak...:)))
Dla Ciebie: "Son of the blue sky":
http://www.youtube.com/watch?v=ySvjQuqLh5g
...a zgodnie z Jędrusiową interpretacją, to będzie "synu, nie bluzgaj":))
OdpowiedzUsuńKtoś nas zrobił znów w wariata,
OdpowiedzUsuńmiał być dzisiaj koniec świata.
Nawet, żem się wyspowiadał.
Znów oszustwo.Czy wypada?
Jak tak można okłamywać,
i słowa nie dotrzymywać.
Prezes spisał już testament,
i majątek oddał mamie.
Znów zrobieniśmy w wariata,
odwołany koniec świata.
A następny już uknuto,
- ów nijaki Icuś Newton.
Ktoś nas dzisiaj zrobił w konia,
OdpowiedzUsuńalbo zagrał z nami w kulki,
ja ze śmiechu chyba skonam,
już mi z uszu lecą bulki.:)
W testamencie Wam spisałam
mój Ogródek, wszystkie wiersze,
teraz nie wiem i drżę cała,
muszę chyba zarzyć Persen:))
http://youtu.be/4V7eijtNh9I
OdpowiedzUsuńZamiast liczyć w stadzie kaczki
proponuje trzy skrzypaczki.
Każda skrzypce trzyma w "łapie',
nazywają się Okapiec.
No i czekaj se babka lata
OdpowiedzUsuńNa koniec naszego świata.
Lecz niech babka się o to nie dąsa
I trzyma koniec bo ją będzie kąsał.:)
Umyłam, wieszam co trzeba:(((
OdpowiedzUsuńDziś też z dobrym obyczajem,
OdpowiedzUsuńpolecam Vanesse Mae
http://youtu.be/XTHKQvFBS80
Na pożegnanie z Ogrodnikami,
OdpowiedzUsuńpolecam jeszcze "Taniec z szablami"
http://youtu.be/rxtKeYBQdr0
Cyba nawet stu muzyków,
OdpowiedzUsuńtak nie umie trzymać smyków:)
Jędruś, wszystko wysłuchałam,
lecz telefon ważny miałam.
Dzwonił do mnie sam Belzebub -
chciał potrzymać mnie za... przegub:)))
Dzięki bardzo za muzykowanie, czyżbyś chodził spać z kurami? ;)
Jaśku:)
OdpowiedzUsuńCzasem sobie koniec kąsa,
lecz zazwyczaj pięknie pląsa,
chyba wszystkie wdzięczne panie,
trochę lubą to "czymanie".:)
http://youtu.be/bNAnUygqOYc
OdpowiedzUsuńJeśli już mowa o czymaniu, to posłuchajcie Piotrusia Fronczewskiego z kabaretu Olgi Lipińskiej:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=gykaajV2kjw&feature=related
Ku przestrodze panów...:)
Andrzeju, Rubik mnie się czymać nie chce, ani nawet otworzyć... linka się zbiesiła, cycuś?
OdpowiedzUsuńCo Belzebub,
OdpowiedzUsuńten fajtłapa.
Za kolanko,
chciał Cię złapać.
To Ewuniu****
nie bądź gapa.
Diabełkowi
daj po łapach.
Niech się diabeł
trzyma z dala.
Ja diabłowi
nie pozwalam.
Podaj namiar
tam gdzie jestes.
To rozwiążę
szybko kwestię.
http://youtu.be/bNAnUygqOYc
OdpowiedzUsuńRubik już się otworzył i czyma. W czypcach:)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
A tak całkiem nie a'propos, powiem Wam, że u mnie jeszcze słychać krzyk jerzyków...
OdpowiedzUsuńJerzyki wieczorem ciągną swoją nutkę,
chociaż noc granatem niebo już spowiła,
słońce na zachodzie zamknięte na kłódkę,
tylko parę chmurek burza zostawiła.
Odfruną na nocleg, gdzieś po nieboskłonie,
już cykady dżwięcznie na skrzypeczkach grają,
purpurową łuną dzisiaj wieczór płonie,
a słowiki w krzakach... jeżom spać nie dają.:)
Poproszę o romantyczną nutkę i nastroju małą ciutkę:)
http://youtu.be/guJ25FxCwmY
OdpowiedzUsuńFakt, powiedziałam i mam :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=KOOuId16P9E&feature=related
http://youtu.be/mQYeinXyZsg
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta piosenka, chociaż bardzo smutna...
OdpowiedzUsuńCoś jeszcze znalazłam na wieczór -
"Koncha, perły i słowik"
Wieczór jest jak flakon - kiedy się odmyka,
Wszystko chciałby odurzyć perfumą słowika.
Muszlę nieba otwiera jak morza odmęty,
A z muszli perły srebrne lecą w firmamenty.
Noc je na nitkach wątłych leciutko kołysz,
Niby główkę słowiczą zasłuchaną w ciszę.
Aż wschód w palce różowe pocznie gwiazdy chwytać
I w konchę niebios perły bledniutkie zamykać.
autor: Jerzy Liebert.
I tradycyjnie na dobranoc Alexander Czartoryski
OdpowiedzUsuńDla ogrodników oraz Jontka i Hanusi:)
Można-ż?
Można-ż nie kochać ciebie więcej
gdy coraz więcej mija lat?
Gdy twoje tkliwe, ciepłe ręce
w mych dłoniach zostawiły ślad ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
gdy od lat dawnych tak już jest,
dokąd-że głowy nie okręcę,
tam ramion czułych twoich gest ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
kiedy-m spragniony twoich ócz?
A gdy w nie patrzę, jak w podzięce
dostrzegam mej miłości klucz ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
kiedy na skroni srebrny włos?
A ja chcę teraz, jak najprędzej
znów słyszeć szept twój, słyszeć głos ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
gdy świtem wstał kolejny dzień?
A serce me coraz goręcej
wypełnia fala nowych drgnień ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
gdyś blisko jest, a ciepło twe
dla siebie z każdą chwilą nęcę ...
I mocniej bije serce me.
Można-ż nie kochać ciebie więcej
gdy co dnia bardziej ciebie chcę?
Gdy chwil tych pragnę i poświęcę
ci radość moją. Otrzyj łzę.
Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** pachnących majem
snów:)*
A kołysanka dla Was to piękny "Spacer w chmurach" Zbigniewa Preisnera.
http://www.youtube.com/watch?v=v8GEA6ij6KQ&feature=related
Bywajcie... do jutra:)*
Dobrze, że jesteś...:)
OdpowiedzUsuńTeraz już spokojnie mogę przynieść swoją dobranockę, z naszym ulubionym poetą, Alexandrem Czartoryskim:
Byś był
Pragnę, byś przy mnie był , nim minie
chwila w dniu każdym i godzinie.
Pragnę, byś sercem był i duszy
uczucie dawał, które wzruszy.
Ja nie chcę słów twych o miłości.
Uczucie w związku niech zagości
tak, byśmy byli wciąż 'ku sobie' ...
Tak ku mnie ty, jak ja ku tobie.
Bo gdy uczucie będzie żywe,
to życie nasze jest prawdziwe ...
Ciągle kształtuje się w nim nowa
wartość nam dwojgu. Twoje słowa
i moja co dnia, żmudna praca
radość i uśmiech niech przywraca
i powoduje, że wciąż blisko
do siebie mamy. I to wszystko . :))
Może nie wszystko. Lecz niemało.
I niech-by w końcu tak się stało,
żebyś był zawsze ze mną, razem ...
Czekam ... I żyję tym obrazem.
Niekiedy sama z sobą gadam ...
Tobie, nieśmiało, podpowiadam
i liczę na to w mym pragnieniu,
że będziesz ze mną. W tym wcieleniu.
Dobranoc, dobranoc Kochani:)***... magicznych, cieplutkich snów, niezmąconych żadną burzą... chyba, że zmysłów... pa...)*
I "Wolne ptaki" - Varius Manx -
http://www.youtube.com/watch?v=Gfl9FB6Wf14&feature=related
... i jeszcze coś, może Jontek i Hanusia też posłuchają?
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=OiZrZ3kB4UI&feature=related
Ewuniu* furteczkę do Ogródka leciutko uchylam, tak aby się wślizgnąć i pooddychać zapachem kwiatów, nasycić się poezją, muzyką i przyjacielskimi pogaduszkami. Dziękuję i dobranoc ;)
OdpowiedzUsuń