sobota, 14 maja 2011
Rocznica
Już roczek przeminął, nim się obejrzałam,
że będę blogerką wcale nie myślałam...
Maj wtedy był piękny, mniej więcej w połowie,
zaprosiłam gości. No i przyszli sobie. :)
Podarki przynieśli: czas i dobre chęci,
niemowlak już podrósł, dobrze się rozkręcił.
Trwał w letnich upałach, w złocistej jesieni,
w szarudze i mrozach, w majowej zieleni...
Słowiki śpiewały, deszcz szemrał cichutko,
ze słowem na serio, z satyrą, z łez nutką...
wierszami codziennie mych gości witałam,
a wyszło ich chyba już z pięćset, bez mała.
Poetom swych skrzydeł wena nie skąpiła,
w słowach komentarzy Ogródka jest siła,
z nimi już od roku nić wątków swych snuję -
za dary w Ogródku dziś Wszystkim dziękuję!:))
Jak zwykle, tak dzisiaj Was wszystkich wyglądam,
Zdrowie Ogrodników! Wiwat! Sursum corda!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dano i Adaśku, witajcie:)
OdpowiedzUsuńZaraz poprzenoszę Wasze komentarze do nowego postu.
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego temu Blogu i jego Twórczyni w pierwsza rocznicę.
Niech wiersze płyną,
słowa nie giną,
niech kwitną kwiaty dla wszystkich.
Dusza poety
pragnie podniety
by być każdemu tu bliską.
STO LAT!
Niestety,dzisiaj mnie nie będzie a jutro...kto wie?
Słonka wszystkim życzę i bawcie się dobrze:)))
14 maja 2011 05:43
adamcot pisze...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=eikD0FLBCsc
14 maja 2011 05:50
Ewa, dziękuję Ci za piękną poezję. Dziękuję Andrzejowi, że mi powiedział o Ogrodzie. A najbardziej cieszę się z tego, że poznałam Henia. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńP.s.Pozdro Adaśku, ranny Ptaszku;-)
Dla Ogrodników:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=JigNf_b5T7A
14 maja 2011 06:54
Adaśku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wierność:)))
Swój pierwszy krok w Ogródku zrobiłeś 17 maja 2010 r., a brzmiał on tak:
Na tą sama nutę
śpiewa serce moje.
Dzięki Ci Ewuniu
za wierszyki Twoje:)
Dziękuję Tobie za wszystkie piękne wierszyki - Twoja wena rozkwitła w Ogródku, jak wiosenne kwiaty - miłe słowa i wspaniałą muzę.:)
Szkoda, że Ciebie nie będzie dzisiaj...
Miłego dzionka i zajrzyj do nas koniecznie, może Ci się dzisiaj uda?:)
Dano:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś, że zechciałaś nas zaszczycić swoimi wierszykami, humorem i dobrym słowem.
Za miłe, sercu bliskie klimaty i piosenki...
Pozdrówka cieplutkie z uśmiechem od ucha do ucha:))
Swojej rocznicy nie świętowałam, to poświętuję Twoją.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewciu:)))
Witaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńPrzypomnę Ci Twój pierwszy wpis w Ogródku, a był on taki:
ozon pisze...
No to jestem. I zostanę. Pa.
16 maja 2010 21:47
Serdeczne dzięki za trwanie, pisanie i czytanie.:))
A znamy się już chyba ze 2 lata, albo i więcej, zaczęło się od Forum Poranka, pamiętasz?
Pamiętam:))) Znamy się dłużej:) Wtedy byłam na etapie niepewności co do swojego nicku i w końcu go zmieniłam na obecny. A to w sumie już kilka lat:) No i wpisy były bardziej sporadyczne. Na forum bywam czasami, właściwie dość rzadko, ale jednak...
OdpowiedzUsuńTobie też gratuluję rocznicy założenia bloga.:)
OdpowiedzUsuń17 maja minie już rok i 2 miesiące, jak zostałaś blogerką. Teraz dodajesz swoje fotki i świetne rysunki; "Jakoś" ładnie się rozwija:))
..."Jakoś" jest starszy od "Impresji" o niecałe dwa miesiące.:)
OdpowiedzUsuńNo to oba dzidziusie:)))
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że zakładając blog , nie miałam pojęcia co bedzie dalej. A już pisania rymowanek, czy rysowania, nie brałam zupełnie pod uwagę.
Trzymaj tak dalej.:)
OdpowiedzUsuńTwoje rymowanki i rysunki świetnie ubarwiają "Jakoś" i dodają swoistego "pieprzyku", w Twoim stylu:)
Chociaż tyle:) Najbardziej się obawiałam, że będzie nijaki i nudny:)
OdpowiedzUsuńBiegnę teraz po zaopatrzenie do lodówki na dzisiejszą imprezkę. ;)))
OdpowiedzUsuńTymczasem zostawiam Wam w podzięce piękną piosenkę, której słucham codziennie, a którą zaraził mnie Adaś ponad rok temu, jeszcze na FP:
http://www.youtube.com/watch?v=8XDxhDbtDak
Jem - It's Amazing to niemalże moje credo.:)
Witajcie jubileuszowo :)*
OdpowiedzUsuńKonwalii zapach przynosisz
I dobre myśli tu wnosisz
Ogród Ci wiosną zakwita
A ja lubię tu bywać i kwita.
A jeśli się komuś nie podoba -
Niech się całuje w p.... oba. :)
Choć dopiero skończył roczek
Lecz zrobił potężny kroczek.
I życzyć dużo dobrego należy
By zawsze był miły i świeży.
By wiersze na pniu się rodziły
A Wena i Humor Cię nie opuściły.
Najlepsiejszego syćkim:)))
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego z okazji Roczku. Niech się Ogródek rozwija, a wena niech nie opuszcza Ciebie Gospodyni nigdy,
życzy Emerytowany dozorca
http://youtu.be/pqcDHH9tt6c
OdpowiedzUsuńEmerycie, wracaj tu
OdpowiedzUsuńdam Ci ładny bukiet bzu:-)
Witaj Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńTobie dziękuję za wierność, wspaniały nastrój, jaki tu tworzysz swoimi wierszami i śliczną muzą, i za liryczne dobranocki z naszym Alexem:)*
Przyszedłeś do Ogródka już na drugi dzień po jego otwarciu i to z pięknym wierszykiem - więc przypomnę go dzisiaj:
"Jasiek juhas pisze...
No to ja trochę jeszcze o przyrodzie
Tak niewinnie, że tam stoję pod
czerwonym światłem.:)
Sezon lęgowy wszelkiego ptactwa
*******************************
Siedzą już w gniazdach bociany
Każdy jest mile u nas witany.
Siadły na jajach kaczki domowe
Bo wiosną życie rodzi się nowe.
Cicho usiadły już krzyżówki
Ponoć nie lubią pyskówki.
Siedzi na jajach też cyranka
I pokwakuje każdego ranka.
Tylko podgorzałka, kaczka taka
Kwacze i udaje pijanego ptaka.
A taki na przykład płaskonos
Często wkłada swój nos w sos
Takie czernice też nie próżnują
Wydaje się, że gniazd pilnują,
A kwaczą kwakaniem śmiesznym,
Że każdy kaczor bywa grzesznym.
Kto rozumie kaczek kwakanie,
Bo ja nie, mój mości panie! :)
15 maja 2010 17:33"
A ja Ci odpisałam tak:
Z tego kwakania jest morał taki,
że te kaczory, to cwane ptaki.
Czernice - w świętych piórka się stroją,
a podgorzałki - gorzałkę doją.
Wszystkie zaś one powariowały,
miast gniazd pilnować, się rozkwakały!
Sezon lęgowy niedługo minie.
Ugotujemy wszystkie w czerninie!
15 maja 2010 18:38
Dla Ciebie w podzięce za całokształt:
http://www.youtube.com/watch?v=z3YKtOBGMTM
Witaj Heniu:)
OdpowiedzUsuńTy się zjawiłeś też jako jeden z pierwszych, już 24 maja 2010 r.
Dziękuję, za wszystko co wniosłeś na blog i za miłe życzenia dzisiejsze.
Emerytów nadal zatrudniam chętnie, bo nie trzeba za nich składek na ZUS odprowadzać...:)
I przypomnę Wszystkim Twój pierwszy wpis w Ogródku:
"orhen pisze...
Apokalipsa, jak nic już zdąża
Baby za rymki, i to polityczne
Jarka nie lubią? "płcie" te śliczne
Świat się już wali, to jest tragiczne.
Chłopców popieścić - ciepła im dać
Lecz nie o piskach - ..............
Mimo to będę, czytał te "kalumnie"
Są z pod rąk dziewczyn bardzo rozumnych
24 maja 2010 11:40"
Pozdrawiam serdecznie ze słoneczkiem i zapachem konwalii:)
Dzień dobry Jędruś:)
OdpowiedzUsuńWdzięczna Ci jestem za to, że przyszedłeś do Ogródka, zostałeś w nim już od ponad pół roku i krasisz go swoimi oryginalnymi i wesołymi rymowankami:)
W rewanżu za Jurka Grunwalda posłuchaj Blackoutów:
http://www.youtube.com/watch?v=Y_rhjQN0CxM&feature=related
I dopraszam się dzisiaj dwóch wierszyków (mam nadzieję, że pokucie nie zapomniałeś?)
Pozdrówka serdeczne z majowym słonkiem i ciepłym wiatrem.:)
Muzykowanie zaczynam od Bacha, klipem, którego styl i temat zdjęć można by przypisać Tobie Ewo:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=S25tlrvqP_8&feature=related
Danusiu, za Twoje bukiety, zielone pola i wszystkie sielskie klimaty w Twoich wierszykach dedykuję Ci słowiki w piosence Anny German:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=3sSm0Ea3-MY&feature=related
Pozdróweczka:))
Witaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńZanim jeszcze włączyłem komputer - czułem w mieszkaniu zapach konwalii:) Dopiero jak " dostałem się " do Ogródka , poznałem przyczynę tego upojnego i intensywnego aromatu:)
Wszystkim nam życzę: Uśmiechu, radości, tolerancji, odporności na waśnie i niepotrzebne spory:) Słonecznych chwil w konwaliowym nastroju:)
Stanisław
Miłej i słonecznej soboty:)
Jaśku, dzięki:) Muza cudowna, a clip prześliczny, szczególnie zafascynowały mnie te różowe orliki, tak rzadkie w naturze...
OdpowiedzUsuńWidziałam tylko te w jasnym fiolecie, na wzgórzach w okolicy Kazimierza Dolnego.:)
Pozostając jeszcze chwilkę w klimacie muzyki Bacha, posłuchajmy:
http://www.youtube.com/watch?v=sOOgqZdztGY&feature=related
Witaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Tobie, że zechciałeś przyjść do ogródka już latem zeszłego roku, że dzielisz się z nami swoimi myślami - prozą, ale też całkiem zgrabnymi wierszykami:)
Za Twój cięty humor, przekorny żart i za troskę o wszystkie nasze dzienne sprawy, wcale niełatwe...
Za zdrową i krzepiącą satyrę.:)
Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego weekendu życzę i - nie zapomnij o imprezce w Ogródku:)
Wiem, że lubisz muzykę country, więc dedykacja dla Ciebie:
http://www.youtube.com/watch?v=jWJVjjKTNjU&feature=related
Siedzę sobie dziś za piecem,
OdpowiedzUsuńdla Ewuni**** wierszyk klecę.
Tuż koło mnie leży kotek,
podpowiada mi treść zwrotek.
Coś wspomina o rocznicy,
że obchodzą Ogrodnicy.
Przeto śpieszę z bukiecikiem,
też laurkę mam z wierszykiem.
A laurka takiej treści,
mej podzięki słowa mieści.
Za to, że tak ów Ogródek,
jak wytrwały Krasnoludek,
z satysfakcją, bo Ci sprawia,
gdy Ogródek swój uprawiasz.
Choć czasami czasu mało,
bo się w korku dłużej stało.
O nas Ty nie zapominasz,
a to trudna dyscyplina.
Ty Ewuniu**** wszemu sprostasz,
a to sprawa jest nie prosta.
Wszystkiego naj, naj - Ogrodnikom.
Dziś za piecem? Jędrku drogi,
OdpowiedzUsuńwyłaź szybko z tych pieleszy,
dobre buty włóż na nogi
i na łono już pospieszaj.:)
Łap tę wiosnę za pazuchę,
nie urządzaj w domu kimy,
by - jak przyjdzie słota, plucha,
wystarczyła Ci do zimy.
A w Ogródku dziś jest gwarno,
dźwięczą wiersze, gra muzyka,
zabierz Danę, przybądź "śwarno",
a nie poskąp nam wierszyka.:)
Uściski serdeczne, dzięki Jędruś:)
Wczoraj odwiedziłam Kraków
OdpowiedzUsuńlecz zanudzać Was nie będę
dla przemiłych Krasnoludków
odkurzę Wam tę legendę.
Babcia mi opowiadała,
kiedy już skończyłam roczek
była grota oraz jajo
ze skorupki wyszedł smoczek.
To są nadwiślańskie ziemie
na pewnej,lesnej polanie
żyło nadwislańskie plemię
nazywali się Wiślanie.
Kiedyś stał tu zamek z drewna
była w nim piękna królewna
A Krak dla swoich rodaków
wybudował miasto Kraków.
Pomogli mu Krakowiacy,
wszyscy wzięli się do pracy.
Szewcy,ciesle i oracze
piekarz wypiekał kołacze.
Poszły w ruch młoty i piły
aż zadrżała okolica.
Pracowali z całej siły,
tak, że wyszła im stolica.
Aby miasto było spore
nie szczędzono sił i środków.
Drzew, co padły pod toporem
a palce puchły od młotków.
Aby mogli żyć bezpiecznie
miasto i wawelską górę
ogrodzono ostatecznie
fosą i drewnianym murem.
Wkrótce fosę napełniono
wodą z rzeki aż po szyję.
Operację tę ochrzczono
"zawracanie Wisły kijem".
Rynek ksiażę sam wyznaczył
dość przestronny, by potomni
mogli kiedyś tu zobaczyć
karoce, gołębie, pomnik.
W środku w rzędach stoją kramy,
jak przystało na stolicę.
z opłat zagranicznych kupców,
wybudował Sukiennice.
W kramach nic nie brakowało
kupcy odwiedzali Kraków,
bo im bardzo pasowało
miasto na przecięciu szlaków.
Miasto rosło i piękniało
obok zamku na Wawelu.
Chociaż tyle lat minęło,
spotkasz tu turystów wielu.
Mieszkał tu szewc i smolarze
piekarz, hycel, oberżysta
a o to dbali śmieciarze,
by stolica była czysta.
Urzędował kat, grabarze,
błazen, by było wesoło.
A strażak pilnował z wieży,
czy spokojnie jest wokoło.
Smok pustoszył okolicę.
Wsród zwierzyny popłoch budził.
żzerał wszystko: i dziewice
i normalnych, zwykłych ludzi.
Szewczyk przedstawił swe plany
bliska była smoka zguba.
Krak pomyślał- o,skubany.
Chyba się ten podstep uda.
Wiecej, Ewo, Ci nie powiem
bo historię smoka znasz.
Dzisiaj piję Twoje zdrowie.
Niechaj kwitnie ogród nasz!
Morał z tego jest głęboki,
niechaj wszyscy go poznają.
Pamiętajcie, wstrętne smoki
z miłych smoczków wyrastają:-)
Ps.Pomysł był Andrzeja, abym napisała o Krakowie, gdzie byłam wczoraj.
Skroił, uszył krawiec fraczek,
OdpowiedzUsuńdość przystojny dziś jest szpaczek.
O rocznicy ktoś tu szeptał,
szpak podsłuchał i przydreptał.
Chodzi sobie po alejkach,
szuka gdzie rośnie maciejka.
Ale znaleść ci nie może,
no bo szpak, to nie jest orzeł.
Orzeł to ptak. To wzrokowiec,
czego nie wie, to się dowie.
Ptaszek orzeł, to nie reszka,
wie na przykład, gdzie kto mieszka.
A jego sąsiadka sowa,
mieszka sobie po dąbrowach.
W dzień ci sowa śpi pod kocem,
widzi dobrze tylko w nocy.
A kukułka swym zwyczajem,
nie wysiada swoich jajek.
Choć nie ładnie, nie wypada,
ona właśnie je podkłada.
Każdy z ptaków nawet czajka,
wysiaduje swoje jajka.
Tylko jeden ptak kukułka,
lubi gdy to robi spółka.
Za to szpaczek co tu skacze,
szuka gdzie się skrył robaczek.
Bawi się z nim w chowanego,
gdy go znajdzie.To smacznego...
Dano, tak mnie rozmarzyłaś opowieścią o Krakowie, że znów bym wyruszyła na jakąś wędrówkę, a do kolejnego urlopu jeszcze daleko...
OdpowiedzUsuńA gdzie? Nie wiem, co wybrać, bo wszystko kocham...
Kocham przyrodę, wsie i miasta,
cieniste lasy, miedze, pola,
chmurki na niebie, słońce jasne,
dusza włóczęgi wciąż mnie woła.
Kocham mój Lublin, dumne miasto,
choć ciasnych ulic nic nie zmieni,
i blask latarni, zanim zgasną
nad historycznych murów cieniem.
Zachody słońca nad jeziorem,
rześkie powietrze górskich szlaków,
Polesia łąki przed wieczorem,
pełne świergotów i zapachów.
Pola zasnute mgłą jesienną,
stare kapliczki gdzieś przy drodze,
i małych wsi codzienne tętno,
kolory kwiatów w mym ogrodzie.
Lecz, nade wszystko, kocham maje,
za bez, konwalie i jaśminy,
czeremchy zapach nad ruczajem...
Łapię to piękno, nim przeminie.
Dziękuję Ci za wierszowaną wycieczkę po Krakowie, a Andrzejowi, że podrzucił wdzięczny temacik do wiersza.:)
Jędruś, dzięki za ptaszkowy wierszyk:)
OdpowiedzUsuńDedykuję Ci wiersz Adama Asnyka -
*** "Siedzi ptaszek na drzewie"
Siedzi ptaszek na drzewie
I ludziom się dziwuje,
Że najmędrszy z nich nie wie,
Gdzie się szczęście znajduje.
Bo szukają dokoła,
Tam gdzie nigdy nie bywa,
Pot się leje im z czoła,
Cierń im stopy rozrywa.
Trwonią życia dzień jasny
Na zabiegi i żale,
Tylko w piersi swej własnej
Nie szukają go wcale.
W nienawiści i kłótni
Wydzierają coś sobie,
Aż zmęczeni i smutni
Idą przespać się w grobie.
A więc, siedząc na drzewie,
Ptaszek dziwi się bardzo,
Chciałby przestrzec ich w śpiewie...
Lecz przestrogą pogardzą.
Pozdrawiam z popołudniowym słonkiem i aromatem poobiedniej kawki:)
I mały kawałeczek słodziutkiego urodzinowego tortu:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ZkdgzQ1UrBw&feature=related
Och, ten torcik jest pyszny i do tego pachnie konwaliami, zjadłam go ze smakiem...:)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze poczęstujcie się kawałeczkiem słodkiego ciastka z aromatem białego bzu:)))
http://www.youtube.com/watch?v=W_tW0zgPkp8
Przy okazji przypomnę jeszcze różne, ogródkowe epizody...:)
OdpowiedzUsuńByły nad Ogródkiem też chwile ponure,
gdy jakiś anonim chciał rozwiesić chmurę,
lecz przeszły, z burzami tak właśnie się dzieje,
że prędko nie wrócą, mam taką nadzieję.
Nauczyły nas tu, by zachować więzy,
jak ktoś głupstwa plecie, to się ugryźć w język,
bo nie ma na takich sposobu lepszego,
jak go zignorować, jeśli jest lebiegą.
A teraz zapraszam, niech mnie kaczki skubią!:))
W tym moja przyjemność, jak się ludzie lubią.:)
Z okazji małego jubileuszu... wszystkiego najlepszego gospodyni.... Ewo**** niech wena Ciebie nie opuszcza, a ogród nich tętni życiem!
OdpowiedzUsuńUwielbiam konwalie... piękna fotka.
Pasuje do nich wierszyk znaleciony w necie:
"Lubie po deszczach zieleń soczystą,
w której konwalia biel kryje czystą,
gałązki długie w dzwoneczkach całe
zerwę, bo lubię te kwiatki małe.
Ich słodki zapach będzie wkrąg płynął,
wdzięczne bukiety wiosny godziną ..."
Pozdrawiam jubileuszowo Gospodynię tego Ogrodu i wszystkich Ogrodników:-)***
Witaj Zosieńko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zajrzałaś, za miłe życzenia, za dobre słowo, które tu przynosisz co najmniej od pół roku i za pogodę ducha, którą masz zawsze - godną podziwu:))
Ładny ten konwaliowy wiersz... też je kocham, mam w swoim ogrodzie ich odmianę, o różowych kwiatach, właśnie kwitnie. Postaram się im zrobić fotkę i pokazać w Ogródku; to jest jeszcze malutki krzaczek i będę chyba pełzać na brzuchu z aparatem:)
Dla Ciebie piosenka: Pogoda ducha - Hanny Banaszak:
http://www.youtube.com/watch?v=V-csaBBACas
Pozdrawiam Cię cieplutko, wiosennie.:)
Dzięki za Banaszak... bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że istnieje konwalia o różowych kwiatach... ale i tak nie wyobrażam sobie, by mogła być piękniejsza od tej tradycyjnej...
te biała delikatne dzwoneczki są przecudne... do tego ten powalający zapach.
Konwalie, fiołki i narcyz poetów... dla mnie to cuda natury...
Miłego wieczoru Ewo****
Gdyby przypadkiem zjawiła się Safira*... pozdrawiam ją już teraz. Ja do domu wrócę bardzo późno... ale na pewno przed snem wejdę do ogrodu .... bawcie się dobrze:-)*
Oczywiście, najpiękniejsze są te białe, tradycyjne, dziko rosnące, słodkie i pachnące.:)
OdpowiedzUsuńTe różowe, to odmiana hodowana przez mistrzów sztuki ogrodniczej. Zaspokoiłam swój kaprys i kupiłam małą sadzoneczkę w centrum ogrodniczym dwa lata temu.
Ładnie się przyjęła, obficie kwitnie, a zach ma taki sam, jak biała.
Zapraszam na wieczór Zosiu, będę Cię wyglądać.:)
Safiry już dawno nie było. Dzisiaj o niej myślałam, jak robiłam przegląd postów na blogu.
Może echo naszych myśli ją przywoła?
Udanego wieczoru, Zosiu:)
... zapach, nie zach, sorry... a jeszcze nic nie piłam dzisiaj...:)
OdpowiedzUsuńDla wszystkich Ogrodników - "Ogród mojego ojca"
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=BEvPpaGVkOo
z takimi cudownymi bzami, że ach!...:)
... i "Rwanie bzu" - Juliana Tuwima:
OdpowiedzUsuńNarwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliste po uszy
I ptak się wśród zawieruszył.
Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplątał w gałęzie.
Śmiechem się bez zanosi:
A kto cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.
Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!
:)
Muszę sobie zadrinkować. Wygląda na to, że piję sam:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ysXMAOgEIq4&feature=related
Chyba, że ktoś wpadnie, to mam jeszcze:- One bourbon, one scotch, one beer
http://www.youtube.com/watch?v=BIvka3SSv9Y&feature=related
No to cheers:))
No przecież jestem, nie zauważyłeś? Bez Ci podrzuciłam tam, wyżej... i w piosence i w wierszu...:)
OdpowiedzUsuńLubię Ciebie i Twoje drinkowanie. Dasz kusztyczek? też się pokrzepię:)
Pojawiłaś się cichcem, jak byłem w monopolowym (YT)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że Ci naleję i... stuk, stuk :)
Dziękuję:) Łyczek rocznicowego, przedniego bourbon... Twoje zdrowie i wszystkich Ogrodników, stuk!:))
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze pączek, nadziewany konfiturą z dzikiej róży?
Bardzo mnie fascynują, te dzikie właśnie, kolczaste, a tak delikatne, niepowtarzalne w barwach i kształtach kwiatu.
Nasz Mistrz K.I.Gałczyński pisał o niej tak:
"Dzika Róża"
Za Dzikiej Róży zapachem idź
na zawsze upojony wśród dróg -
będzie cię wiódł jak czarodziejski flet
i będziesz szedł, i będziesz szedł,
aż zobaczysz furtkę i próg.
Dla Dzikiej Róży najcięższe znieś
i dla niej nawiewaj modre sny.
Jeszcze trochę. Jeszcze parę zbóż.
I te olchy. Widzisz, I już -
będzie: wieczór, gwiazdy i łzy.
O Dzikiej Róży droga śpiewa pieśń
i śmieje się, złoty znacząc ślad.
Dzika Różo! Świecisz przez mrok.
Dzika Różo! Słyszysz mój krok?
Idę - twój zakochany wiatr.
Dla uśmiechu - męskiego bluesa też bym z nimi zagibał:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Wz-IzCvryqQ&feature=related
Jak się bawić to się bawić:)
Bawmy się:) A ja na chwilkę wyskoczę do coctail baru:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=gDuV2ChvDUc
Rozgrzewa mnie taka muza do czerwoności, pozbywam się wszelkich, tekstylnych przeszkód i mogę tańczyć, jak w transie.:)
Zakochany wiatr szumiał na łące,
OdpowiedzUsuńtrącał łodygi i kwiaty pachnące.
Biegał po lesie, trącał liście
i szumiał bardzo wietrzyście.
Stary wiatr, doświadczony w trudy
słuchał harców młodego marudy.
Nagle świsnął potężnie i mocno,
rozbujał trawy, targnął sosną.
Napedził chmury z gór podnóża
i krzyknął: Mały, będzie burza!
Czas dorosnąć, nie bujaj w obłokach.
Jam wicher, wietrzna opoka.
I przypomnieć też należy hit z młodych lat.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=3a7cHPy04s8
A wietrzyk na to: jam za młody,
OdpowiedzUsuńby szumieć w sosnach, kruszyć lody...
wolę na wiosny grywać smykach,
buszować w sadach i strumykach.
Trącać leciutko woal mgiełki,
podrywać w maju pań sukienki,
i za dekolty słodko dmuchać -
nie dla mnie taka zawierucha.:)
Brawo, Ozonko, a toś mi niespodziankę sprawiła tym wierszem - moje gratulacje.:)
:))) A, bo dzień taki, do wierszowania dobry:)
OdpowiedzUsuńPewnie pisałabym więcej, ale mam problem z tematem. Zauważ, że najczęściej i najlepiej jest mi dopisywać wierszem, ciągnąć jakiś/czyjś temat. Ogólnie rzecz biorąc, pewnie jestem zbyt leniwa do poezji.
Najbardziej lubię czytać i jeść ruskie pierogi:)
OdpowiedzUsuńLubię jak coś się wierszu dzieje. Dzieje się w wierszu Gałczyńskiego w Twoim i w moim. :)))
OdpowiedzUsuńPewnie smaczny Ewo****torcik,
OdpowiedzUsuńna sam widok torcik korci.
Muszę się obejść smakiem,
czyli jakby - figa z makiem.
Widzę dalej jest szarlotka,
przypuszczałem, że ją spotkam.
Też mi Ewo nie uwierzysz,
nie nałożę na talerzyk.
Muszę się ja obyć smakiem,
czyli Ewo**** - figa z makiem.
Jeszcze tylko rzucę wzrokiem,
i obejdę stolik bokiem.
Smaczek mi się nadal wzmaga,
muszę zważać, potem zgaga.
A do Wisły mam kawałek,
potem żal, że spróbowałem.
Pozdrawiam.Miłego wieczoru.:-)
Temat jest najważniejszy. Jak już masz, to dalej pociągniesz, coś pomyślisz, powspominasz...:)
OdpowiedzUsuńW każdym wierszu coś się musi coś dziać... musi być konkretny, jak ta piosenka:)))
http://www.youtube.com/watch?v=WDLwLuLpN-A&feature=related
... moje powyżej, jest odpowiedzią dla Ozonki.
OdpowiedzUsuńJędruś, my słodkości nie jadamy, bo przecie my jesteźwa
OdpowiedzUsuńsłodziutkie chłopoki sami przed sie. Możno nawet nos
polizać:)))
Kiedyś napisałam, że poezji to ja nie piszę. No piszę czasem, ale ... właśnie te tematy... Piętnaście pomysłów na skundę, a żaden nie jest tym najwłaściwszym.
OdpowiedzUsuńJędruś, skuśże się troszeczkę,
OdpowiedzUsuńja tu dla Was szarloteczkę
piekłam nocą, pod muzyczkę,
aż zgubiłam gdzieś spódniczkę:))
Teraz szukam Ci jej wszędzie,
sama nie wiem, co to będzie...
Jak tu latać bez spódnicy?
Zgorszą mi się Ogrodnicy..;)
Jaśku, zaraz popróbuję tych słodkości... a więc - buziaczek:)*
OdpowiedzUsuńMy przez Skype podglądamy
OdpowiedzUsuńI wcale się nie obrażamy.
Możesz dalej tańczyć nago
Na piękny akt patrzym z powagą.
Lecz może kogoś to denerwuje
Jak ciała pani nie toleruje.:)))
Pięknie, bravo!
OdpowiedzUsuńNIECH KOLEJNY ROCZEK
TAK OBFITY W WENĘ I RYMOWANKI BĘDZIE!
I NIECH KOLEJNYCH KWIATÓW I PIĘKNYCH OKAZÓW
PRZYBĘDZIE!
TAK TRZYMAĆ!!!
Pozdrawiam serdecznie
Witajcie - rozbawieni " okolicznościowo" :)
OdpowiedzUsuńEwa już biega bez spódnicy... Sodomia i gomoria:) A gdzie " wartości "...?
Jasiek - witom Ciebie:)
A gdzie to można nas polizać? /do Twojego wpisu z 20:45/?/
Listy do red. Rumiana:)
pamiętacie taką serię kawałów?
Szanowny panie Rumian, czy można odbyć stosunek z kobietą - w biegu? Pyta czytelnik...
Nie - odpowiada redaktor. Mężczyzna z opuszczonymi spodniami biegnie znacznie wolniej, niż kobieta z zadartą spódnicą...:)
Pozdrawiam caaałą Ferajnę i naszą , przeuroczą Gospodynię:)
Stanisław
Dziękuję, Kasiu za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że czytasz nasz Ogródek i skromnie dziękuję za pochwały i życzenia.
Tobie też życzę pięknych natchnień w wiosennych w fotografii... zaglądam do Ciebie zawsze, żeby nacieszyć oczy cudnymi fotkami... Chyba się zgłoszę kiedyś po instruktaż w tej sztuce, bo przy Tobie jestem neptkiem.:))
Pozdrawiam Cię serdecznie, miłego, ciepłego wieczoru:)
Witam nową Ogrodniczkę, Kasię:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie - tym bardziej, że Kasia " chiba" też znad morskiej krainy/?/
Stanisław
raczej: z nadmorskiej...:)
OdpowiedzUsuńStanisław
Staszku:)
OdpowiedzUsuńI Ty też masz Skype? Powinieneś zatem widzieć, że mam jeszcze bieliznę na sobie, zważywszy właśnie na wartości...
Ale wieczór taki ciepły, więc kto wie...? ;)))
Siadaj, Jasiek przytaszczył tyle trunków. Co będziesz pił?:)
"Czy można zajść w ciążę od kropli waleriana?
Hmmm... zależy, ile Walerian ma lat..."
To tak w nawiązaniu do twojego kawału.:)
Czee! Stasiu, tylko w buźkę, senior żeś i nie wiesz?
OdpowiedzUsuńEwo:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci " odziękowywuję" za Twoje podziękowania z godz: 12:06:) Jako żywo - niczym sobie na takie piękne słowa nie zasłużyłem:) Niemniej - jak to chłop, a każdy chłop lubi pochlebstwa - mile bardzo mnie podbudowałaś:)
Skypa mam. Ale ja tam jestem wstydliwym i podglądać nie zamierzam:)
Co będę pił? Hm... spróbuję po kolei wszystkiego.../ oczywiście po kropelce /, bo tak tradycja i grzeczność - nakazuje:)
Tego: " po kropelce " proszę nie traktować literalnie dokładnie:)
Stanisław
Do jutra Ewuś:)))
OdpowiedzUsuńStaszku, polewam więc bourbona:)
OdpowiedzUsuńNatchnąłeś mnie pytaniami do pana Rumiana, więc zacytuję jeszcze jedno:
- Szanowny Panie Rumian - pyta pewna słuchaczka - Wytarła mi się etola, co mam zrobić?
- Szanowna Słuchaczko - odpowiada Rumian - Nie bardzo wiem, co to jest etola, ale na wszelki wypadek radzę nie jeździć na rowerze.
:)
Kochani mija nam ten uroczysty dzień i pora na
OdpowiedzUsuńna ogródkową dobranockę z Aleksandrem Czartoryskim oraz
kołysanką:
http://www.youtube.com/watch?v=y4u-VCSHFBE&feature=related
"Ciepło twoich rąk"
Ciepło Twoich rąk.
wraca do mnie dziś.
Ciepło Twoich rąk,
gdybyś mogła przyjść.
Dotknąć chcę twą dłoń,
rękę trzymać Twą
i przytulać ją.
Wtedy mi się śnią
dłonie twoje dwie.
Wiem, to tylko sen,
przecież nie ma cię,
jesteś tam, gdzieś ... hen.
Mi tylko śnią się
oczy duszy Twe
i to jedno wiem ...
Ze mną nie ma Cię.
I może nigdy Cię nie było,
a wyobraźnia figle płata,
a więc na pewno mi się śniło,
że ciepło rąk twych mnie oplata
Gdybyś była tu,
to ramiona Twe
dla mnie są, jak cud.
Lecz ja tylko śnię.
Ciepło Twoich rąk
w mym wspomnieniu jest.
Tak daleko stąd,
taki ciepły gest.
Kiedyś wrócisz tu,
spojrzę w oczy Ci.
Wyjdziesz z mego snu,
podasz ręce mi.
Rozraduje nas
uścisk naszych rąk.
Taki przyjdzie czas.
Nie odejdziesz stąd.
A może nigdy Cię nie będzie.
Nadzieja tylko w sercu płocha.
Wielka tęsknota wokół, wszędzie.
Tęsknota, która Ciebie kocha.
Dłoni dotyk Twej,
delikatny raj.
Mi ... nie żałuj jej,
rękę swą mi daj.
Niech się stanie już,
to, co ma się stać.
Ręce w moje włóż.
Nie trzeba się bać.
Musi przyjść ten dzień,
musi przyjść ten czas,
w którym żaden cień
nie wkradnie się w nas.
Chwili takiej chcę,
lecz czy będę miał,
czy doczekam się
na tę bliskość ciał?
Bo życie co dnia mi upływa
samotnie, nie razem, dzielone.
Ty do mnie nigdy nie przybywasz.
Dni, noce puste ... utracone.
Dobranoc, dobranoc dzierlatki:)*** i chłopaki, już czas na sny kolorowe:)* dobranoc.(powiem po cichu -
Skype nie mam)
na
Dobrej nocki Ozonko, do jutra.;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły, urodzinowy wieczór:)
Czee Jasiek:)
OdpowiedzUsuńSenior jestem faktycznie:) Ale, coś mi tak " biega " po starej głowie, że lizać to można nie tylko po " bużce"... Hm... ale może się mylę, bo - wiek robi swoje:)
Stanisław
Acha jeszcze tylko wytypuję zwycięzcę konkursu Eurovizji - wygra Włoch - Dino.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za ten uroczysty dzień rocznicowy.:)
OdpowiedzUsuńI już biegnę z dobranocką - jakże by bez niej można zakończyć ogródkowy dzień...oczywiście - z Alexandrem Czartoryskim:
"Tylko uczucia"
Ilu potrzeba jeszcze słów
Ilu zachowań nam nieznanych
Zanim księżyca któryś nów
Z chwil wrażeń niewypowiedzianych
W dom szczęścia nam ułoży świat.
Na resztę lat, na życie całe
Ilu potrzeba jeszcze lat
By się uczucia stały trwałe.
Tylko uczucia światem nam
Bo życie tylko w serc emocjach
Bez nich nie dopłyniemy tam,
Gdzie miłość w nieba gwiezdnych locjach.
Bez uczuć w sercu tracisz moc
Nie możesz brać, co ci nieznane
Każda twa chwila jest jak noc
Życie jak sen i w nim przespane.
Bez uczuć w sercu nie znasz wyjść
Śpią twe uczucia i emocje
A miłość wtedy skąd ma przyjść
Gdy nie wiesz ty, gdzie gwiezdne locje.
Ilu potrzeba jeszcze słów
Ilu zachowań, które nowe
Nieważny księżyc, pełnia, nów ...
Ważne,czy serce twe gotowe.
Dobranoc, dobranoc Kochani:))*** - snów najmilszych, do spełnienia:)*
Ja tu się dopiero rozkręcam , a Jasiek już zarządził dobranockę:) Cóż, trudno:)
OdpowiedzUsuńAle, Jaśku pamiętaj: to Gospodyni jest uprawniona, by powiedzieć: Idę spać, bo goście się nudzą...:) A Ty, jako gość i stary Ogrodnik - nie! Wyszło na to, że muszę te niedopite drinki - w samotności skonsumować:) Samo życie:)
Dobranoc Ewo, dobranoc Ogrodnicy:)
Stanisław
I moja kołysanka:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=rQbt1PaRlwQ&feature=related
Co do konkursu Eurowizji - mam ten sam typ:)
Staszku, jutro będą poprawiny, więc już Cię zapraszam na wszelkie truneczki w dobrej kompanii:)
OdpowiedzUsuńhttp://fun.net.pl/Zabytki_From_Hell/2003/2003-11-24/beer-o-vehicle.jpg,fota.html
OdpowiedzUsuńhttp://fun.net.pl/Zabytki_From_Hell/2003/2003-11-14/koci-kask.jpg,fota.html
:)))
Full service od cotka:)
Ja tylko po prowiant wpadłem do domu i pomyślałem,że przy okazji skrzyneczkę piwka Wam podrzucę:)
Jutro, w razie kaca :
http://fun.net.pl/Zabytki_From_Hell/2002/2002-05-15/ruskie-szachy.jpg,fota.html
Muszę zmykać i bawcie się dobrze:)))Ahoj...
http://www.youtube.com/watch?v=FLsMvGCFtOU
Dobry wieczór Jubilatko ewo* i Szanowni Przyjaciele impresji codziennych. Roczek,to jeden z ważniejszych momentów w naszym życiu.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci ewo*, aby ten przełomowy dzień zaowocował następnymi wspaniałymi latami weny twórczej. Wznoszę toast przednim szampanem za Gospodynię i Gości. Miłej zabawy !!!!!!!!!!!!
Martina
Witaj Martino.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i nocne odwiedziny.:))
Bardzo żałuję, że wczoraj nie mogłam Tobie odpisać, ale bardzo się cieszę, że trafiłaś do Ogródka.
Liczę na to, że dzisiaj do nas też zajrzysz i będziemy witać nową Ogrodniczkę.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do zabawy:)
Adaśku:)
OdpowiedzUsuńDzięki za nocne podrzutki, przydały się znakomicie, a krzynka będzie w użyciu dzisiaj, mam nadzieję, że z Twoją pomocą...;)
Wracaj nam szybko, Tygrysku i do miłego:))