Jeszcze parę impresji białowieskich...
Gdzie ja tak biegnę, dokąd zmierzam,
ciągle myślami jestem dalej,
plany na życie wciąż poszerzam,
wizje aż nazbyt mam zuchwałe...
Na horyzoncie myśli - „jutro”,
nie wiedząc co się dzisiaj zdarzy,
głowa w dobowym rytmie musztry
i wciąż za krótkie chwile marzeń.
Tak uciekają mi godziny,
dni i tygodnie, pory roku,
następne wiosny, nowe zimy...
Czas, by na chwilę zwolnić kroku.
On taki prędki w przemijaniu,
złapię go dzisiaj choć na chwilę,
nie wiem, co jutro będzie dane -
liczy się dziś. Więc carpe diem!:)
Cześć! Odkąd pamiętam, zawsze fascynowały mnie wykroty. Takie przewrócone drzewo od drugiej strony;)
OdpowiedzUsuńCześć Ozonko:)
OdpowiedzUsuńTo powinnaś koniecznie połazić po Puszczy Białowieskiej, bo tam wykroty nigdy nie są sprzątane - dla zachowania naturalnego charakteru lasu. Mnie fascynują wykroty od każdej strony. Ile na nich żyje nowych roślinek i mikroorganizmów! Często pod spodem są lisie, albo borsucze jamy...
Obchodzę taki wykrot w koło i niemalże go obwąchuję.:)
Czasami, w wywróconym kolosie, który jest dwa razy większy ode mnie, gnieżdżą się nawet ptaki.:)
Powiem Ci, że jak byłam mała (jednak na tyle duża, że wiedziałam co robię) na siłę mnie od czegoś takiego odciągano. Dorośli lepiej wiedzieli dlaczego to robią.
OdpowiedzUsuńCoś mi się popowtarzało. Sądzę, że nadszedł czas i w końcu osobiście to zobaczę:)))
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto.:) To jest już jedyny taki naturalny las w Europie, mający miejscami nawet cechy pierwotne. Przynajmniej raz każdy powinien go zobaczyć, komu piękno natury w duszy gra.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że mnie raz nie wystarczył i zaszczepiłam się na dobre.:)
A co do ciekawości dziecięcej nie trzeba jej tak na siłę powściągać, bo ona buduje wyobraźnię. Lepiej dyskretnie ją "monitorować".:)
Odbiłam sobie to "odciaganie" w innym czasie i miejscu. Namawiam męża na wyjazd do Puszczy Białowieskiej w sierpniu. Może się uda?
OdpowiedzUsuńW sierpniu Puszcza zupełnie inaczej wygląda, niż wczesną wiosną. Nie ma już runa zawilcowo-przylaszczkowo-kaczeńcowego, nie słychać ptasich treli, od których aż dźwięczy teraz cały las, za to są grzyby! I to w ilościach wręcz niebywałych, niespotykane gdzie indziej (nie mówię o jadalnych), w przeróżnych formach, kolorach i rozmiarach, rosnące nie tylko w ściółce leśnej, ale też na drzewach, starych pniach i wykrotach. Miałabyś pole do popisu z obiektywem, że hej.:)
OdpowiedzUsuńImpresje z chmurki dostałaś ode mnie na blogu.:)
No pięknie!
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem, ze może na wiosnę jednak się wybiorę do tej przepięknej krainy...;-)))
Choć i grzybki i złocista jesień potem też korcą....;-)))
Nigdy nie byłam w Puszczy, ale marzenia pomału dojrzewają....
Dziękuje za namiastkę tegoż niezwykłego miejsca...;-)
Pozdrawiam cieplutko ;-)
Kasiu, zachęcam stokrotnie...:)
OdpowiedzUsuńZnając Twoje zamiłowanie do przyrody, fotografii i pieszych wędrówek znajdziesz tam na pewno wiele inspiracji, niezapomnianych przeżyć i zachwytów...
Pozdrawiam Cię serdecznie i udanej, wiosennej niedzieli życzę.:)
U mnie wreszcie przestało padać i z każdą chwilą robi się coraz pogodniej.
W sierpniu chłopina ma urlop. Inaczej się nie da:(
OdpowiedzUsuńOzonko, zapomniałam dodać, że chmurzasty wierszyk zostawiłam u Ciebie.:)
OdpowiedzUsuńNapisałaś:) Czytałam, skomentowałam:)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz Ewo***... takie podejście do życia - pełne marzeń i planów na jutro jest zdrowym objawem młodej duszy... aby ten sposób życia trwał wiecznie. Nie ważne co będzie dziś - nie na wszystko mamy wpływ...
OdpowiedzUsuńCodziennie śledziłam Twoje relacje z Puszczy... piękny rezerwat przyrody. Ale trzeba mieć wrażliwą duszę - by zauważyć wszystko. Nie tylko piękne, ciekawe ogromne drzewa... ale również malutkie roślinki jak szczawik zajęczy, fiołek błotny, czarkę szkarłatną czy też zawilca o podwójnych płatkach...
Pięknie przedstawiłaś swoje Białowieskie wojaże.
Szkoda, że pogoda nie dopisała... ale i tak pewnie jesteś zadowolona z obcowania z naturą.
Pozdrawiam serdecznie:-)***
Witaj Zosiu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wydaje mi się, że mimo upływu lat, coś mi jeszcze w duszy gra... łapię drobiny szczęścia na co dzień, nawet takie całkiem malutkie, a marzeń mam jeszcze sporo, chociaż - jak piszesz - nie na wszystko mam wpływ taki, jaki bym sobie wymarzyła...
Czasem wydaje mi się, że żyję za szybko i coś bezpowrotnie mija mnie obok...
A co do pogody... Zosiu! Mi chyba tylko trzęsienie ziemi by przeszkodziło w wędrówkach, a co mówić deszcz. Fakt, codziennie wracałam mokra, jak upiór; jedne buty i spodnie schły, drugie były w użyciu - tak na okrągło, bo na tydzień zbyt wielu ubrań nie brałam.
Cudów przyrody nigdy mi nie za dużo. Czerpię z tego ogromną radość i wypoczynek, a jej obserwacje traktuję niemalże jak modlitwę...:)
Pozdrawiam cieplutko :))- wreszcie zaznałam dzisiaj ciepła i słońca, po tygodniu przenikliwego ziąbu.
Cały dzień krzątałam się wokół porządków po przyjeździe, a teraz wyskoczę wreszcie do ogrodu...:)
Będą zdjątka?
OdpowiedzUsuńJuż biegnę na zdjątka, Ozonko:)
OdpowiedzUsuńRozkwitło mnóstwo nowych kwiatów, ale i zielska porosło po kolana...
Poczekam:) Nie pali się, u Ciebie zawsze są jak trzeba (w sensie: akuratnie- co za słowo):)))
OdpowiedzUsuńBry:)*
OdpowiedzUsuńDo podwieczorkowej kawy - ciasteczko Alexandra Czartoryskiego
Z raczkiem
Tak niekiedy też się zdarza.
Piasek, piękna złota plaża.
Promykami słońce bodzie.
Może się pokochać w ... wodzie?
Pani nie oponowała,
ciuszki wraz pozdejmowała,
wnet poczuła narząd krzepki.
Rak ... uczepił się torebki,
mocno chwycił ją szczypcami.
Cóż, nie byli w wodzie sami.
Pan przewrócił dziwnie oczy,
na brzeg susem jednym skoczy
chcąc odczepić raka tego,
co się wcina na trzeciego.
Łezka w oku. Czyżby z żalu
po torebce i po ... balu?
Tak to zwykły, mały raczek
im obojgu popsuł smaczek.
Wbrew poglądom widzę czystą
prawdę taką oczywistą:
w tym nie cały jest ambaras,
żeby dwoje chciało naraz.
:)
http://www.youtube.com/watch?v=jERDYCrmKs8&feature=fvsr
Bry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńWróciłam z ogrodu, raczków wprawdzie nie mam, ale za to kijanek w stawiku w bród:)
Nie sądzę, żeby jakiś ambaras sprawiły, jakby co... ;)
Tylko woda troszkę za chłodna...:))
Już zapraszam do kawki, tylko wstawię bukiety do wazonów.:)
... a "Przez siedem mórz" cudne, dziękuję.:)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze tej piosenki posłuchamy? :)
http://www.youtube.com/watch?v=k6etwBhR_zo&feature=related
mój ulubiony wiersz Przybory...
Muszę Wam powiedzieć, że zrobiłam dzisiaj sianokosy mojej trawy żubrówki! Urosła prawie do pół kolan, a pachnie tak upojnie, że cały dom jest... pijany:))
OdpowiedzUsuńPowiązałam w pęczki i porozwieszałam na wszystkich możliwych hakach i gwoździach. Za parę tygodni, jak się pięknie ususzy, wstawia się kilka zdziebeł do butelki wódki i żubróweczka do drinków jak znalazł.
Zaszczepkę trawy żubrówki dostałam od dziadka koleżanki, który sprowadził ją z Puszczy Białowieskiej. W moim ogrodzie przyjęła się doskonale, w małym kręgu, o średnicy ok.50 cm i robię jej sianokosy 2-3 razy w roku.
Jeśli ktoś z Ogrodników ma chęć na taką suszoną wiązkę żubrówki, to proszę bardzo, mogę wysłać, tylko proszę o kontakt mailowy.
Poza kulinarną użytecznością służy mi ona jeszcze jako saszetki zapachowe do szaf i szuflad z bielizną. Zapach cudny, świeżutki cały rok.:))
Dla odmiany nastroju,- może tym zwabi się Tygrysa
OdpowiedzUsuńw pułapkę:)
http://www.youtube.com/watch?v=fsDpznl8eIs&feature=related
i
http://www.youtube.com/watch?v=w9TGj2jrJk8&feature=related
AC/DC i Led Zeppelin to dobra pułapka:))
OdpowiedzUsuńAle gdyby go zapytać, "gdzie latałeś?, myślę, że byłyby coś na rzeczy, jak w tym wierszu;)
Gdzie latałem?
"Powiedz mi o dniu dzisiejszym.
Czy gdzieś umysł wytężałeś?
Co robiłeś, co myślałeś?
Z ciekawości - gdzie latałeś?" XXX
Gdzie latałem?
Po nocy relaxie wyspałem się cudnie
Słoneczko promykiem wygnało mnie z łóżka
Leciałem od razu na miasta południe*
Tam na mnie pod pub`em czekała staruszka
Ja wziąłem guinnessa, gorzką kawę ona
Siedliśmy przy stole, pisaliśmy wiersze.
Poetów to prawo. Gdy skończyła John`a
do domu wróciłem niezwłocznie. O pierwszej.
Dziewoje trzy przyszły szukając noclegu
Tak jedna z nich piękna, że dwie przy niej bledną
Musiałem więc wybrać - a wszystko na biegu -
miejsc więcej nie było. Wybrałem tę jedną.
Ja bardzo przepraszam - tak piszę naprędce
jak gdyby do czegoś mnie szybko wołano -
lecz muszę już kończyć, bo ona w łazience
i zaraz powróci, więc mówię dobranoc.
autor: Alexander Czartoryski.
:)
A może przyciągnie kogoś muzyka country z whisky?;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=1J_CmSi6CVI
Jak Tygrysa nie weźmiemy rockiem, to na pewno tańcem
OdpowiedzUsuńz dzierlatkami :)))
http://www.youtube.com/watch?v=4-94JhLEiN0
Jeżeli dzierlatki, to najlepiej w Irish Dance! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=eSaa-2t2zmQ&feature=related
Ja wolę AC/DC :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, kiedyś bardziej lubiłam ten zespół. Ale wtedy mawiało się na nich Ej Si Piorun Di Si...:))
OdpowiedzUsuńDzisiaj gustuję w łagodniejszej muzie:)
Mnie zostało, na szczęście. Co nie znaczy, że nie słucham też innej. Ale ostrą lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, spokój do potęgi :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ye6JssTdnvw&feature=fvsr
Mnie łagodna muzyka, piosenki cudownie koją. Przy nich odpoczywam najlepiej, koją moje nerwy, często wzruszają...
OdpowiedzUsuńDziś mi w duszy gra Borys Somerschaf, np."Dwie gitary"...
http://www.youtube.com/watch?v=MgOHS0Z_vNw
i "Jamszczik nie goni łaszadiej"
http://www.youtube.com/watch?v=TsCYx8-tNiI&NR=1
Ojjj, Jaśku:)* Trafiony, zatopiony:))
OdpowiedzUsuńCohen - to jest to... rozpłynęłam się wprost...:)
To jeszcze I'm Your Man:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=yTDKO0k8QrM&feature=fvwrel
... chociaż są momenty, że ostrą jazdę też lubię. Szczególnie, jak jestem wkurzona do imentu. Tylko nie siekaninę w stylu hardcore, punk rock itd.
OdpowiedzUsuńMa być w miarę melodyjnie:)
OdpowiedzUsuńI jeszcze trochę podniecającego spokoju :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=8t7ngya7e90&feature=related
Flamenco buduje odpowiedni nastrój na wieczór... do tego hiszpańskie czerwone wino i ...:)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz nastrojowo i nie mniej podniecająco:)
http://www.youtube.com/watch?v=E4QCBpaIUls&feature=related
Za oknem znów szum samochodów,
OdpowiedzUsuńcichutko jeszcze gwiżdże kos,
a ja tak tęsknię do zachodów
tam, nad Narewką...wieczór, noc...
W kwiecie czeremchy zasypiałam
słowik piosenkę śpiewał mi,
z zapachem bzu marzenia miałam -
ach, gdybyś jeszcze był tam ty...
:))) I dobranocka z Alexandremm Czartoryskim do kołysanki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=nN_ny1Y1g3g&feature=relmfu
"Po nocach"
Po nocach często mi sie marzy
dziewczyna o pogodnej twarzy,
rysach szlachetnych i przyjemnych,
oczach głebokich, dużych, ciemnych.
Ma ciemne włosy, falowane.
Usta z rubinów wykrawane,
ząbków drobniutkich dwa szeregi.
Na liczku ma prześliczne piegi.
Dłonie ma smukłe, delikatne,
piersiątka kształtne i wydatne.
Skórę ma gładką, brzuszek płaski.
I mnie swoimi darzy łaski.
A gdy się zbudzę z rozmarzenia,
postać jej nieco się odmienia,
pewnie z powodu mojej miny,
bo tęsknię a nie ma dziewczyny.
I nie wiem, w czym leży przyczyna,
że mi się ciągle przypomina,
ta, od miesięcy nie widziana,
dziewczyna moja, ukochana,
przyjęta sercem, duszą, ciałem.
Ta, którą blisko tak trzymałem.
Na wieczność gdzieś została całą.
Gdy mnie żegnała, łezkę małą
roniąc spod powiek opuszczonych,
mocno zamkniętych, zasmuconych.
Ustom zabrakło słów w rozterce
i jakże szybko biło serce.
Od dzisiaj bije znów nadzieją.
Pomyślne wiatry ku nam wieją
i gdy dostanę ją w swe ręce
nie rozstaniemy się już więcej.
Dobranoc, dobranoc Dziewczęta :)*** słodkich i kolorowych snów. :)*
Dobry wieczór:)
OdpowiedzUsuńZamiast dobranocki, dla spokoju wieczornego - poprawienia, ordynuję:
The Beatles " While My Guitar Gently Weeps "
Trochę zapomniana piosenka , ale jakże cudowna:)
Pozdrawiam i Dobranoc : Ewo i Ogrodnicy:)
Ewciu:)
OdpowiedzUsuńJeśli moja prośba nie jest zbyt nahalna - to " piszę " się na tą Twoją trawkę - żubrzą:) Podam Ci " namiary " na prywatnej poczcie:) " Jabłecznik " - to nasz ulubiony drink:)
Pozdrawiam
Stanisław
Czee! Stasiu, gdzież Ty się podziewałeś?... Dla Iwonki
OdpowiedzUsuńi Ciebie na dobranoc.:)
http://www.youtube.com/watch?v=Y1L8uRApYeQ&feature=related
:))) Cudny wiersz...
OdpowiedzUsuńI ja też śpieszę z dobranocką, najlepiej ją wypowiedzą słowa wiersza Alexandra Czartoryskiego -
"Najlepiej ..."
Najlepiej wtedy ja rozumiem cię, bez słów,
najlepiej wtedy, gdy przytulisz mnie ...
Najlepiej, miły ciepło gestu daj, tak mów,
wszystko, co serce twe powiedzieć chce.
Najbliżej wtedy jesteś, kiedy tulisz mnie,
a usta twe znów bliżej są, i znów ...
Twe oczy mówią to, co twoje serce wie.
Wtedy nie trzeba żadnych innych słów.
Najlepiej wtedy zabieramy się w nasz świat,
kiedy pochłania i ogarnia nas ...
Samotność znika i powstaje nowy ład,
bo tylko dla nas, tylko nasz ten czas.
Najlepszą wtedy dla nas nasza bliskość jest,
gdy ciepło jej pomiędzy nami trwa ...
Gdy w niej mieszkasz ty, i w niej mieszkam ja, a gest
- każdy - jak radość ... jest nią nawet łza.
Wszystko, co serce twe powiedzieć chce, tak mów,
jak gdybyś był już we mnie teraz też ...
Najlepiej wtedy ja rozumiem cię, bez słów,
przez twoją bliskość ... Ty to także wiesz.
Dobranoc, dobranoc Chłopcy:)*** - śnijmy o sobie słodko:)*
Staszku, piosenka naprawdę cudowna, z przyjemnością jej słucham...
Dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam; do jutra zatem...:)
Staszku, jak podasz adres, wyślę Ci na pewno wiązeczkę tej cudownej, aromatycznej trawy. Ususzy się za jakieś 2-3 tygodnie i żubróweczka paluszki lizać...
OdpowiedzUsuńJeszcze raz pozdrawiam cieplutko Ciebie i Iwonkę:)
Ewo:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy - oboje:) Jutro podam namiary i " cóś" jeszcze napiszę:)
Jaśku:)
Jeśli chodziło Ci o Enya`ę , to było cudowne:) Gdybym tak wyciął tropikalne akcenty - to zupełnie tak jak nad Bałtykiem:) Tylko, że: nad Bałtykiem - ładniej:))) Naprawdę! Pytasz co robiłem/?/
Jak to w niedzielę: piwko, spacery, żarcie... Czyli: miło było:)
Dobranoc " wsiem", bo jutro czeka mnie " randka"... Z: psia krew - dentystką:((
Stanisław
W ogrodzie jest ciepło i cicho,
OdpowiedzUsuńwśród ziół aromatu majowych,
przy srebrnej poświacie księżyca
i cieniach tańczących liliowo...
Aż się prosi mały elf na kołysankę...:)
http://www.youtube.com/watch?v=O3zaNoZmMnQ
... tylko nie zawsze musi się tak smutno kończyć, prawda?
OdpowiedzUsuńDobranoc... :)