wtorek, 17 maja 2011
Napisane nocą
Majówka gwiaździsta.
*********************************************************
(Napisane nocą)
„W aromatach maja” chciałam dzień zakończyć,
ale w jego czarze nikt się nie odnalazł,
powiem więc dobranoc, bo zaczynam wątpić,
czy kogoś to cieszy, co znów napisałam.
Może puste miejsce dam zamiast wstępniaka,
po co wiersze pisać – nikomu nie służą,
chociaż wena czasem daje mi buziaka,
lecz, zauważyłam, innych one nużą.
Po co komu fotki z mojego ogrodu,
z podglądania piękna, wiosny, lata, zimy,
tylko polityki czar "upojnych" wzwodów
może czyjeś oko na chwilę zatrzymać.
Już się ze mnie śmieją ludzie w okolicy -
po co piszesz wiersze, nikt ich wszak nie czyta.
Lepiej zostaw pustej kawałek stronicy,
a o jakiś wierszyk nikt Cię nie zapyta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zaskoczyłaś mnie tym wierszem. Jakiś smutny.
OdpowiedzUsuńNowy dzionek właśnie wstaje
cieszmy się kolejnym majem.
Wena mocno Cię całuje,
bo pięknie dla nas rymujesz.
Wiersze Twoje radość dają
wszystkim, co tu zaglądają.
Więc ,nie marudź więcej, Ewa
dla Ciebie skowronek śpiewa.
Zapełniaj puste stronice,
przyjedź w moje okolice.
Czasem pełno niespodzianek,
odwiedź w końcu ze wsi Danę:-)
Zamiast w nocy spać pod kocem,
OdpowiedzUsuńto Ty z muzą spędzasz noce.
Rano wstaniesz i się pytasz,
kto te wiersze w końcu czyta.
Odpowiadam, że są tacy,
co nie śpieszą się do pracy.
Kompa swego otwierają,
wiersze Ewy**** wpierw czytają.
Ja do nich Ewo**** należę,
i nie zmienię swych zmierzeń.
O opinię się pokuszę,
codzień mi dostarczasz wzruszeń.
Ten wiersz wyżej, też się udał,
to nie tak, że" psu na budę"
Powiedziałem do sąsiada,
że znam Taką - wierszem gada.
Powiedzieli mi znajomi,
niechaj wierszy wyda tomik.
Tu wspomniałem: trudność spora,
dzisiaj znaleść jest sponsora.
Lecz kto szuka - to znachodzi,
nie w Krakowie, no to w Łodzi.
Wkrótce, wkrótce się okaże,
czy się spełni jedno z marzeń.
Życzenia od fana z samego rana.
Miłego dnia.:-)
http://youtu.be/3Eh6dwRfUYA
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/mC9442aYUkQ
OdpowiedzUsuńNo, i to by było na tyle, jak mawiał pewien znany satyryk.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo! Witajcie ogrodnicy:)
Ewo, Andrzej ma rację:))) Powiem tak, nie przejmuj się brakiem ohów i ahów, popatrz na frekwencję. Czy sądzisz, że ktoś by tu przychodził od rana bez powodu?
Wiem, wiem, to ja jestem skąpa w pochwały, ale to nie obojętność lecz raczej nieumiejętność wyrażania uczuć, wszystko się dzieje "we mnie".
http://youtu.be/V-eNZiE_6xE
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu:)Dziękuję.
OdpowiedzUsuńDzionek piękny, jeśli pytasz,
trochę chmurek jest na niebie,
praca z rana wre, z kopyta,
ja pozdrawiam mocno Ciebie.
Już nie będę marudziła,
bo Ty Danuś czytasz wiersze,
masz też dla nas słowa miłe,
i w Ogródku jesteś pierwsza.
Taki z Ciebie ranny ptaszek,
jak skowronek śpiewasz z wiosną,
więc w Ogródku wiersze zasiej,
na Twej grządce ładnie rosną.:)
Dano, zastanawiałam się po prostu, czy dzisiaj jest w ogóle do czegoś potrzebna poezja, taka przez duże „P”, a nie jakieś moje wierszoklectwo...
Słonecznie Cię pozdrawiam i miłego dzionka życzę.:)
A i muszę napisać to , co chciałam zrobić w pierwszej chwili, gdy zobaczyłam zdjęcie. Kwiatek jest zaskakujaco piękny. I żeby nie było, tak myślę. A Ty masz jeszcze wątpliwości:)))
OdpowiedzUsuńDzień dobry Andrzeju:)
OdpowiedzUsuńNoc, Jędrusiu, jest do spania,
czasem do wierszy klepania. ;-)
Jeśli wierszyk jest przystojny,
nocny sen będzie upojny.:))
Ja wierszykiem się zabawiam,
nie dbam, czy się będę wsławiać,
może kiedyś do poduchy
ktoś przeczyta te gnieciuchy...
Mnie największą radość daje,
gdy się ranek śmieje majem,
gdy się do mnie fan;) uśmiecha,
i na wierszyk nowy czeka.
„Psu na budę” - nie dam rady,
niechaj sąsiad kupi desek,
wierszem nie dam mu porady,
jaką budę lubi piesek.
Dziękuję, Fanie, pozdrawiam cieplutko i zaraz posłucham Twoich piosenek.:)
Bry :)*
OdpowiedzUsuńOch,Ty moja Muzo! po co Ty łzy lejesz?
Jak mi nic nie powiesz chyba oszaleję.
Każde Twoje słowo to balsam dla duszy.
Kiedy wstaję rano duszę muszę wzruszyć.
Przeżywam wewnętrznie każde słowo twoje
Oglądam Twe obrazy, jakby były one moje.
I dlatego Muzo pozwól mi Twe łzy otrzeć
Aby życie miłe było - spróbuj też to dostrzec.:))*
Wczoraj mój net dostał fiksacji i ja, o mało co, też.
Pozdrawiam z góry w chmurach.:)))*
W szkole czasami pomagam gimnazjalistom, piszą rymowanki o nauczycielach, o sobie. Ma być w tajemnicy a potem mi się obrywa:-) Zwłaszcza, gdy np.ostatnio wychowawca ocenzurował wiersz, to wypaplały, że może być, bo to ja układałam, no i został:-)
OdpowiedzUsuńCześć Ozonko:)
OdpowiedzUsuńNie chodzi mi o pochwały; nie każdemu muszą się te gryzmoły podobać - można mnie porządnie zrugać, nie obrażę się na pewno.:)
Refleksja mnie "najszła", czy są w ogóle czytane i w dzisiejszym rozpolitykowanym świecie ktoś jeszcze zwraca uwagę a wiersze - nic więcej.:))
Ten kwiat, majówka gwiaździsta, sama mnie zaskoczyła urodą. Kupiłam cebulkę w zeszłym roku, bo zainteresowało mnie zdjęcie a opakowaniu, a rośliny do tej pory nie znałam. Ale się nie zawiodłam, wręcz odwrotnie, w oryginale kwiat jest ładniejszy niż na opakowaniu.
U mnie wreszcie piękna pogoda, niebo bez chmurek - ciepło, aż się dusza raduje.:)
http://youtu.be/NjZwDpSK0U0
OdpowiedzUsuńWarszawskie niebo zachmurzone.Smutno i ponuro. Taka barowa ta dzisiejsza pogoda;(
OdpowiedzUsuńTakie zwątpienie jest tu niepotrzebne
OdpowiedzUsuńbo Twoje wiersze są jak puchar miodu
każdy chętnie pije, nie ma nigdy dosyć
więc pisanie wierszy jest warte zachodu.
Tak bywa z poezją, że to nie sensacja
ludzi pociąga zła aura przemocy
A te Twoje wiersze to jak kwiat pachnący
barwny, wrażliwy i nie jednej nocy.
Ja wierszyki piszę gdy dopadnie wena
oddaję w nich wszystko to co sama czuję
choć niewielu czyta moja Ewo miła
ja się bardzo rzadko na to tu buntuję.
Śmiejący się ludzie są bez znaczenia
kiedy Ogrodnik kwiaty pielęgnuje
ważne,że dorodne, poezją pachnące
ten kto nie docenia mało co już czuje.
Pozdrawiam serdecznie Ogrodników.
http://youtu.be/SsyhVwTGrUU
OdpowiedzUsuńBry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńAch Ty mój Herosie, ja już łez nie leję,
nastał nowy dzionek, do Ciebie się śmieję.:))
Cóż ja bym zrobiła, bez Twoich wierszyków
raz słodkich, raz pieprznych. Chowam w notatniku.
W notatniku chowam, co się zwie serduszkiem
i miłą melodię nucę Ci za uszkiem.
Będę pisać wszystko, bom jest zwariowana,
mogę nie jeść, nie spać – a pisać do rana.:)))*
Dzięki za śliczny wierszyk.:) Tak myślałam, że z netem możesz mieć kłopot, jak nie przyszedłeś na wczorajszą dobranockę.
Ja też parę razy dostałam fiksacji, bo blogger wczoraj miał nadzwyczajny apetyt i zeżarł parę moich komentarzy.
Pozdrawiam słonecznie i już Ci parę promyczków na górę podrzucam – na miły dzionek.:))
http://youtu.be/xtmJZ1ATFKM
OdpowiedzUsuńDzień dobry, Poetko ;) Od pewnego czasu rozpoczynam dzień od ,, impresji''. Przecudnej urody zdjęcia, z którymi w parze wstępniak i komentarze. Ponieważ weszłam w czytanie pod koniec roku, swoje podwoje otworzyło archiwum. ewo* delektuję się ,, impresjami''po cichutku, ale z ogromnym podziwem i wzruszeniem. Proszę, nie porzucaj swoich przyjaciół;)
OdpowiedzUsuńMartina.
Pewna poetka Ewa* - lublinianka
OdpowiedzUsuńślozy nam tu leje już od ranka.
O sławie nie marzy,
pustą kartką straszy.
Taka to ci z niej jest gałganka.
:)*
Do Martinki.:)
OdpowiedzUsuńMartinko, aby nie być anonimową wpisz tylko w
Wybierz profil w rubryce nazwa/adres URL - tylko swój nick przed wysłaniem postu. I wszystko będzie OK.
Pozdrawiam:)
Witaj Hanno:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękny wiersz – ja Twoje czytam zawsze z ogromną przyjemnością, chociaż nie zawsze mam czas, żeby na nie odpowiedzieć, szczególnie, jak jestem w pracy.
Zdarza mi się, że się buntuję, ale na siebie – że piszę nieciekawie i zanudzam wszystkich.
To co potrafię, przelewam „na papier”, a jak mi temat nie podchodzi, to – klękajcie narody! Nic nie wyskrobię z łepetyny i koniec.
Pozdrawiam Cię cieplutko i pogody życzę:)
http://youtu.be/Ie-p1CbcFdY
OdpowiedzUsuńPuk...puk...chciałbym napisać kilka słów do Ewy.
OdpowiedzUsuńDroga Ewo, znalazłem Twój blog i sobie czytam :-)
Czytam z ogromną przyjemnością Twoje wiersze i wpisy Twoich Gości. Z radością znalazłem tu mego Przyjaciela z FSK Jaśka j. :-) Jasinku, pozdrowiom !
W dzisiejszym rozpolitykowanym świecie, Twój blog - Ogródek, staje się azylem dla ludzi wrażliwych na piękno poezji, muzyki i przyrody. Jeśli pozwolisz Ewo, przycupnę sobie cichutko na ławeczce w ogródku i będę stałym czytelnikiem, bo poeta ze mnie żaden.
Ten blog przypomina mi, mało znany wiersz J.Tuwima pt. "Rwanie bzu"
Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego.
Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,
Pachnie kropliście po uszy
I ptak się wśród zawieruszył.
Jak rwali zacietrzewieni
W rozgardiaszu zieleni,
To się narwany więzień
Wtrzepotał, wplatał w gałęzie.
Śmiechem się bez zanosi :
A cię tutaj prosił?
A on, zieleń śpiewając,
Zarośla ćwierkiem zrosił.
Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!
Najserdeczniej pozdrawiam - jontek z koliby :-)
Witaj nam Martinko:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że czytasz "Impresje", ale przede wszystkim z tego, że zechciałaś się odezwać i bawisz się w naszym towarzystwie - mam nadzieję, że dobrze - i będziesz nas odwiedzać.
Wszystkich moich Ogrodników i Gości traktuję jak przyjaciół, darzę ogromną sympatią, niepokoję się jak Ich długo nie widzę - i ani mi w głowie ich porzucać.:)
Czasem zdarza mi się myśleć, że nie trafiam w różne gusta czytelników, ale trudno, każdy sobie wybierze coś, co mu akurat odpowiada.
Dziękuję za krzepiące słowa i pozdróweczka ślę z uśmiechem.:)
PS. Spróbuj wysłać swój komentarz, tak jak w instrukcji Jaśka, wtedy będziesz miała nagłówek: "Martina pisze", a nie anonimowy.
Ale ja i tak Ciebie rozpoznaję, bo Twoje wpisy są nie do podrobienia.:)
Witoj Jontuś! :) nawet nie wiys jak sie ciese, ześ
OdpowiedzUsuńprzyszed do ogródecka Ewy i bedziem sie widzieć częściej. Wiersycków nie musis łod razu piywać, choć
wiym, ze je pisać umis. A tero na Twojepowitanie wypijwa po kapecce Whisky.:)
http://www.youtube.com/watch?v=TehFZ38kt6o&feature=related
Jonteczku nojmilejsy:)
OdpowiedzUsuńTak się ucieszyłam Twoim wpisem, że mnie po prostu zamurowało na dłuższą chwilę...
Gorąco Cię witam, myślę, że nie tylko ja, ucieszysz wszystkich swoimi mądrymi i dowcipnymi rozmyślaniami prozą, które nie raz czytałam na FSK. A Twoje przekomarzania z Jaśkiem, to wprost perełeczki:))
Więc proszę, nie siedź cichutko na ławeczce, baw się miło razem z nami, czytaj wierszyki, słuchaj muzy i raduj nas swoimi komentarzami.
W Ogródku forma wypowiedzi jest dowolna, kto powiedział, że musi być do rymu?
I dziękuję pięknie za wiersz Tuwima, skąd wiedziałeś, że to jeden z moich ulubionych poetów?:)
Bierz swoją Hanusię pod pachę i przybywaj do nas szybciutko.
Pozdrawiam serdecznie i podzielę się z Tobą radością: właśnie przed chwilą usłyszałam za oknem ostre świergoty jerzyków - już przyleciały! One najpóźniej ze wszystkich ptaków się zjawiają, ale jak już przylecą, to wiem, że będzie ciepło.:))
Dziękuję Ewo*, jestem cały czas obecna, nawet podczas ,, przekładania papierów na biurku ''.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do póżniej;)
No, świetnie Ci wyszło:)
OdpowiedzUsuńTo coś, tak jak ja. Sto plików otwartych w laptoku, papierzyska w paru kolumnach obok, a ja z doskoku - stereo i w kolorze.:)))
Gorzej z otwieraniem YT - to mogę zrobić na full tylko w domu, tutaj tylko sobie popatrzę na tytuły i clipy.
Ewuniu, dziękuje z serca :-)A jo ino chcioł, żebyś wiedziała, że czytam Twój blog.
OdpowiedzUsuńJednak "dowcip góralski" jest nie zawsze zrozumiały...
Tuwima uwielbiam ja i moja Hanusia :-)
Pewnie jeszcze napiszę, bo ten Ogródek :-) to uroczy zakątek :-)))))))))))
PS.
Jasinku, dzięki ! Wzruszony jestem...
Pozdrawiam - jontek z koliby
Jontuś, już wiem, że czytasz, dziękuję Ci bardzo...:)
OdpowiedzUsuńA dowcipy góralskie bardzo lubię i mam nadzieję, że nie jednym nam jeszcze zabłyśniesz w Ogródku.
:)))
Zapraszam i już Cię wyglądam, hej!:)
I muza dla naszych Górali - Jaśka i Jontka - spod samiuśkich Tater:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=K7easOF-fgU&feature=related
Dla Jędrusia i dla Dany "Mam dobry dzień":
http://www.youtube.com/watch?v=QIYvCzQpW0o
Dla Martinki, słodziusieńko, "Gdzie ja byłam gdzie":
http://www.youtube.com/watch?v=k_4TkK77wLk&feature=related
Dla Ozonki - Quenn, Bohemian Rhapsody.
Dla Hanny - grechutki:))
http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8
Kocham Was!:)))
... nie wstawiłam linka dla Ozonki, sorry, już się naprawiam:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=irp8CNj9qBI
Ewo* słońce za moim oknem też nie zgodziło się z Twoim wstępniakiem, uśmiecha się ,, całą gębusią'' zadowolone, że może zerkać przez moje ramię na Twojego bloga , swój uśmiech też przesyłam ;)
OdpowiedzUsuńDla Ogródkowiczów pozdrowienia słoneczne ;)
Wpada często pewien "cwaniak",
OdpowiedzUsuń"Notatnikiem" się zasłania.
Już sie dręczy od miesięcy,
czeka na wpis dwutysięczny.
Robi dzienny monitoring,
nieuchwytny do tej pory.
W odwiedziny tu przychodzi,
zgadnij więc o kogo chodzi?
Łowcą nagród też On jest,
wiersze pisze, też the best.
Zdradzę, że ma też idola
z którym chodził do przedszkola.
Codzień w wierszu z niego szydzi,
tak na wskroś go nienawidzi.
Żeby spalił go oczami,
wraz też z jego moherami.
Error. Ma być dwustutysięczny.
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/A_bKokfgBks
OdpowiedzUsuńPrzesadzam do ogródka płaczącą wierzbę - kaligram, którą posadził piękny ogrodnik Cochis w Naszym pięknym ogrodzie na FSK. Myślę, że tu też będzie miała wspaniałe warunki do bytowania. A Cocisa, jeżeli czyta, serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń.................................................
................wierzba ............płacząca............
............wciąż ..się ....... pochyla..... nad.................
........naszym ..płaczącym ........... losem.......................
......wierzby.....łzy.. kapią ..... policzkiem .... płyną......
............gorzkie........... kłujące........jak.....oset............
.......łzy...............moje .....i .....te ...na ..Twojej twarzy
............by............... już ....tak ........gorzkie ...nie były
.........wiele ........ bym .....oddał ......tak, ...Moje ...Serce
.......by ..się..........dwa serca.......................złączyły
........wierzbie ...... płaczącej ........niech ....świeci słońce
............niech ........już .. nie ........będzie .....w .....rozterce
..........moje ..........uczucie Ci..............ofiaruję..........
.......moje .............. oddanie, ..........me .........serce...
.........wszystko.........uczynię, ............by ......Twoje ....życie
............................szczęśliwe............. ............odtąd...
............................już .. było............................i
...........................moje serce.............................Twoje
............................marzenia............... ..........
............................jedno po....................
.............................drugim................ ........
............................spełniło............... .............
............................ Koniec ...............................
............................ mojego ................................
............................nowego................. ...........
......................wiersza obrazkowego .....................
autor: powiew.
Jędrku:)
OdpowiedzUsuńChyba znam tego „cwaniaka”...
chociaż... nie wiem... ale draka!
Jędruś, będziesz stawiał flaszkę,
bo to są dwa różne „Staszki”.
Jeden pisze w Notatniku,
co dzień daje po wierszyku.
Drugi Staszek z morskiej plaży,
o „idolu” co dzień marzy;-)
Obu łączy miłość wielka
do pewnego kurdupelka,
kochają się jeszcze może
w pewnym ojcu dyrektorze.;))
Jaśku, co za cudna niespodzianka, dziękuję Ci bardzo:))*
OdpowiedzUsuńUwielbiam wierzby płaczące, a ta będzie prawdziwą ozdobą Ogródka i na pewno spodoba się wszystkim Ogrodnikom. Jej drobne, delikatne, pełne poezji listki ślicznie dekorują Ogródek...
Podlewana naszymi wierszykami, poezją, humorem i ciepłymi myślami z pewnością się przyjmie.:)
Pozdrawiam serdecznie ogrodnika Cochisa, za tak piękne dzieło i autora - powiew.:)
Cochisku, jeśli zaglądasz do Ogródka, to zapraszam Cię serdecznie - w tym ogrodzie też będziesz się dobrze czuł...:)
Witam wszystkich popołudniową porą":)
OdpowiedzUsuńZapraszam na poobiednią kawkę do Ogródka. Jest już ławeczka z widokiem na wierzbę...:)
A do kawy, na wyciszenie po pracowitym dniu, proponuję "Снился мне сад" - Borysa Somerschafa:
http://www.youtube.com/watch?v=FTek31ehniw
Andrzejku, bardzo Ci dziękuję za śliczną muzę, jaką przyniosłeś dziś do Ogródka.
OdpowiedzUsuńTeraz wszystkie piosenki odsłuchałam sobie na spokojnie. Szczególnie przypadła mi do gustu Help Yourself.:)
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=y0RHRBKmzIw
To do wstępniaka Ewuś...przesłanie odczytasz bez trudu:)
I nie jest tak jak myślisz, a jak jest ,pisałem Ci kiedyś:)
A pewnie, że odczytałam, dziękuję, Tygrysku:)
OdpowiedzUsuńJuż wyżej pisałam, że bardziej miałam na myśli to, czy w ogóle mowa wiązana jest jeszcze komuś potrzebna w tym rozpolitykowanym, zgiełkliwym świecie...
Jednak upewniliście mnie, kochani, że tak...:)
Adaś, dzięki, że bronisz naszego Staszka Ogrodnika na FSK. Ja tam nie mogę się przebić za skarby świata...
Bo nie będzie menda niemyta bzdurzyć i kłamać,obrzucać obelgami i pomawiać,kogoś,kogo szanuję!Never!
OdpowiedzUsuńSam się dziwię,że udało mi się wcisnąć ten post bo wielokroć tylko czas traciłem bez sensu chcąc cokolwiek wstawić tam:))
Do Staszka już dawno nie pisałem ale jest tam jakaś blokada i wpisy nie wchodzą.Jak mało kto umie on celnie opisać ,,naszych milusińskich" z Pis.Lubię jego poetica - political:))
http://tabaza.info/modules.php?name=Tabaza&op=Szukaj&lit=S&sortuj=latin
OdpowiedzUsuńHmm... pomyślałam o innym Staszku, ale to nie ma znaczenia.:)
OdpowiedzUsuńMendami nie ma co się przejmować, ich jedynym celem jest mącenie, jątrzenie i sianie zamętu. Obaj Staszkowie są ponad to i nie będą się zniżać do poziomu opluwacza.:)
Już nic nie próbuję, szkoda nerwów. Opluwaczowi się znudzi, jak nie znajdzie poklasku:))
Dzięki, Andrzeju, znalazłam - w całej bazie na literę "s" jest Salix x sepulcralis 'Chrysocoma', czyli wierzba płacząca:))
OdpowiedzUsuńTa nasza jest cuśkolwiek mniejsza, ale odpowiednio pielęgnowana pięknie wyrośnie.:)
Ewuś,ja rozróżniam obydwu Staszków:)Obaj są ponad to:)
OdpowiedzUsuńWierzba płacząca
OdpowiedzUsuńA nad stawem w wierzby cieniu
Siedzi dziewczę w zamyśleniu
Ciche dłonie na kolanach
W myśli swoje zasłuchana
Ach,dziewczyno!wróbel ćwierka!
Spójrz jak woda na cię zerka!
Siedzi dziewczę już niemłode
Czas jej zabrał lat urodę
A zostawił ciche dłonie
W wierzby cieniu zasmucone
Ach,dziewczyno!Nie płacz proszę!
Niech nie sypie się łez groszek!
Stoi wierzba zasłuchana
W ciszę dłoni na kolanach
A dziewczyna tylko zerka
W łzy na wodzie jak w lusterka
Ach,dziewczyno!Ach,dziewczyno!
Kiedyś smutne myśli miną!
Idźże lepiej już do domu
Tylko nie mów ty nikomu
Jak ta wierzba w cichym stawie
Żalem twym płakała prawie
autor:galica
Wierzba nam wyrosła, przegląda się wodzie,
OdpowiedzUsuńjuż wiotkie gałązki wdzięcznie pochyliła,
nie może się nadziwić swojej urodzie,
rozczesała warkocze, listki policzyła.
Wiatr muska ją lekko swą miłą pieszczotą,
czasem może za mocno, więc warkocze potarga,
w gałązkach kos przysiadł i gwiżdże z ochotą,
przy niej dźwięczy wesoło przyjaciół pogwarka.:)
Adaśku, a może znajdziesz wierzbową muzę? Tylko może nie tę partyzancką...:)
OdpowiedzUsuńJeszcze jeden wiersz o wierzbie płaczącej napisała nasza Hanna na swoim blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://strofy-hanny.blog.onet.pl/Wierzba-placzaca,2,ID426427054,n
Jest piękny, ale nie da się skopiować, zresztą nie śmiem... Może Hania sama zechce go nam podarować?:)
http://www.youtube.com/watch?v=gqlYyFBNKeI
OdpowiedzUsuńZnalazłem tylko ten nastrojowy kawałek...Wierzba dziwnie kojarzy się ze smutkiem...
Właśnie... więc może już dość na dzisiaj "smuteczków na rzeczką" - jak w wierszu Jana Brzechwy:))
OdpowiedzUsuń"Psie smutki"
Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie wolno wchodzić do ogrodu,
Drugi – że woda nie chce być sucha,
Trzeci – że mucha wleciała do ucha,
A jeszcze, że kot musi drapać,
Że kura nie daje się złapać,
Że nie można gryźć w nogę sąsiada
I że z nieba kiełbasa nie spada,
A ostatni smuteczek jest o to,
Że człowiek jedzie, a piesek musi biec piechotą.
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.
---------
Na smuteczki, zamiast mleczka, znacznie lepsza jest wódeczka :))
... zatem stawiam wszystkim drinka jabłuszko, albo, jak kto woli, mój nowo odkryty w Białowieży drink Rasputin: żubrówka z sokiem brzozowym.
OdpowiedzUsuńSok brzozowy można kupić w sklepach ze zdrową żywnością.
Fakt, troszkę drogi, ale raz na jakiś czas... spróbować warto:)
DYLEMAT
OdpowiedzUsuńMały Zyzio brzydko klął
Więc go raz diabełek wziął
Ten diabełek był przebrzydły
I Zyzia nadział na widły
I posadził go w Hadesie
Na rozpalonym sedesie!
Diabły się zebrały wokół
I chciały robić protokół
A jeden spytał wśród krzyku
Gadaj jakżeś klął chłopczyku?
A Zyzio odrzekł w żałości
Kląłem psze diabła "wciórności"
Czasem także kląłem tak:
A żeby cię trafił szlag
oraz "Niech cię krew zaleje"
A diabeł jak się zaśmieje!
Aż przewrócił się na dechy
Taż to nie są żadne grzechy!
Krzyknął głośno - miejsce zróbcie!
I chłopczyka kopnął w pupcię
Zyzio tylko wrzasnął "jaju"!
I poleciał wprost do raju
Gdzie posadkę dostał niezłą
I prześliczne białe giezło
taki system jest do bani
Bośmy zdezorientowani
Więc pytamy wszystkich chytrze:
Czyż są klątwy jeszcze brzydsze?
Andrzej Waligórski
:)))
Witaj Ewo, witajcie Ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńTrochę poszwędałem się po innych blogach. Znalazłem doskonały i bardzo poważny tekst Stefana Bratkowskiego. Tytuł : " Naszyzm". Wystarczy wklepać w google: tytuł i autora:) Cieszę sie, bo On - pisze to, przed czym ja - skromny pyłek - ostrzegam od wielu miesięcy.:)
Pewnych " zjawisk " nie wolno bagatelizować! Bezkarność - draństwu daje " zielone swiatło":(
Ewo:)
Czytam, czytam... zawsze Twoje wiersze:) I często coś dla siebie znajduję - bo mają uniwersalną wymowę/ przesłanie/! Są potrzebne, bardzo... Wiesz Ewo... teraz mamy takie czasy, że nawet, gdyby " nowy " Chrystus się ujawnił - też by Go z błotem zmieszali i pewnie ukatrupili:( Bo; napewno wielu rzeczy i zachowań - wielu ludzi, by nie zaakceptował.Myślę sobie , że wielu z nich - to ci, co często się na Niego powołują, w swych swoich brudnych, acz - publicznych - wystąpieniach:)
Adaś - pozdrawiam:)
I na koniec: Wszystkich Was
Jeszcze raz..:)
Stanisław
w swoich... ma być:)
OdpowiedzUsuńStanisław
I ja też pozdrawiam Staszek:)
OdpowiedzUsuńZaraz lecę czytać,lubię Bratkowskiego.
Witaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńWszystko to prawda, co pisze Stefan Bratkowski, z dwoma małymi zastrzeżeniami z mojej strony:
- to już nie te czasy, co lata 30-ste ubiegłego wieku; jesteśmy w UE, której przepisy prawne nie dozwolą do eskalacji przekonań i zachowań nazistowskich, więc wobec tych uwarunkowań nie mogą powstać zagrożenia sprzed 80-ciu lat;
- szanowny Pan Stefan nie ma pomysłu co zrobić z 30% elektoratem PiS - na Madagaskar?
Nie popadajmy w paranoję. Najlepszym środkiem zaradczym jest urna wyborcza.
Ale to tylko moje zdanie :)
Dziękuję Staszku za ciepłe słowa i również cieplutko Ciebie pozdrawiam.:)
Czee Chłopaki!
OdpowiedzUsuńDzisiaj paczka się zebrała
Czas by w gardło sobie dała
Jontek swą miodunkę nalewa,
Po niej fajnie się śpiewa.
Ewa sok brzozowy, dość drogi,
Z żubrówką i piją to bogi.
Ja śliwowicke Wam polewam.
I sto lat sam sobie śpiewam.
:)
A co dzisio moge sobie:)
Siądźże z nami już Jasiecku,
OdpowiedzUsuńtu przyjaciół cała paka,
rozchmurz ogród pioseneczką,
by zły nastrój dał drapaka.
Utopimy wszystkie smutki
w Twej mocarnej śliwowicy,
dajże nam góralskie nutki,
to Jonteczka też zachwycisz.
:)
Ja też sobie mogę, wszystkie jazdy już skończyłam...:)
Ciekawe spostrzeżenie na temat obecnej Solidarności.Wożenie się na micie starego związku to jedno ale przewidywania Bratkowskiego co do działań ,,S" w okresie polskiej prezydencji w UE mają sens i są, niestety, realne.Mam nadzieję,że choć to (prezydencja) nam wyjdzie i skończymy godnie i z twarzą a przynajmniej bez skandali.
OdpowiedzUsuńCóż,o prezesie i jego sekcie nic więcej nie da się już powiedzieć .Tu autor jedynie rozwinął temat,aby -ku przestrodze -niezdecydowanym dać pole do wyobraźni porównując działania tego szkodnika J.K do działań A.H.
Poza tym w sytuacji gdy Kk jest mocno podzielony działania prezesa pogłębiają jeszcze ten podział a Kk nie może sobie już pozwolić na galopującą utratę i wiernych i ...twarzy.
Wniosek:prezes,ten zimny,analityczny umysł pragnie zbudować na podziałach,niepewności i strachu swoją pozycję aby na tych podwalinach objąć władzę.Chaos jaki wywołuje temu sprzyja bo są jednak jeszcze ludzie,którzy muszą czuć bat nad sobą - wtedy wiedzą,że żyją...jeszcze.
To jest niebezpieczny typek!
Witaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że urna wyborcza zdaje się ważnym elementem eliminowania szaleńców. Ale bezkarność jakiej " doznają " te " pis-sekciarze " doprowadza do eskalacji paranoi. Przy niewyrobionym społeczeństwie, oczadziałym propagandą koscioła / przecież znowu jajka poprą / może się różnie, przy urnach wydarzyć:( Nie koniecznie: po naszej myśli. Pis-nacjonaliści używali takich haseł, takich " odwołań ", takich " argumentów ", że należałoby : prowodyrów postawić przed niezależnym sądem. Tak uważam, oczywiście pamiętając, że są dziś inne uwarunkowania, niż w Niemczech - przed wojną. Ale: coraz więcej elementów, tej kaczej batalii - jest powtórką z tamtej rzeczywistości. A na to: pobłażania być nie powinno...Jestem wyczulony na faszyzm i nacjonalizm, bo wielu członków mojej rodziny oddało życie przez tamto g...o!
Słuchałem takiej rozmowy z Bratkowskim, w samochodzie właśnie jechałem. Radio tokfm tą rozmowę prowadziło. Bratkowski zastanawiał się czym toruński grzyb " spłaca " służbom rozyjskim otrzymane zezwolenie na korzystanie z ich przekażników i " anten" ? Powiedział wprost: "... rozmawiałem z różnymi ludżmi, a oni twierdzą, że takie zezwolenia otrzymuje się... wyłącznie w zamian za współpracę... " To mówił człowiek znany i ceniony/ kiedyś /, często " z rąk do rąk ", kursowały podziemne kasety z jego mądrymi wypowiedziami. Sam je kolportowałem:) Człowiek oczekuje, po takiej audycji - ciągu dalezgo. Dochodzenia, sprawdzenia - przynajmniej. A tu: cisza jak makiem zasiał:(
Dość polityki - na dziś:)
Stanisław
P.S.
Znalazłem dość niegłupi blog, gdzie i Stanisław z " notatnika" rymuje. Nazywa się :" simplement eliza. blog ". Niestety - polityczny , ale zdecydowanie z uwzględnieniem: strefy zdekaczyzowanej:)
Ale tylko ze mną:)..No to już sobie śpiewam :))) na...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=FpD7PKT0vs4&feature=fvwrel
Hej Jaśku:)))
OdpowiedzUsuńA toś mi przypomniał,że mam ja jeszcze butelczynę Śliwowiczki ale sam nie poradzę:))Niestety, nie jest Ci ona Łącka ino Prywatna:) ale też daje do vivatu:)
Za zdrowie!:)
Jaśku, to jasne, jak słońce...:)
OdpowiedzUsuńPięknie śpiewasz, więc i ja może spróbuję? I taniec w duecie:) n
http://www.youtube.com/watch?v=WpmILPAcRQo&feature=fvwrel
Kij w oko - szaleńcom:(
OdpowiedzUsuńDołączam się z toastem za zdrowie Pań i Was - Panów tyż:)
Gorzałeczki u mnie niet - toast wznoszę soczkiem pomarańczowym:( Bo już nie chce mi się gonić do leadla.
Stanisław
Twoje zdrowie Staszku - i na pohybel szaleńcom:)
OdpowiedzUsuńLubisz Erica Claptona? Posłuchaj, dla zgubienia nerwa:
http://www.youtube.com/watch?v=NaMuBX4aMmw
Witam Ogrodników, tym razem rozpolitykowanych ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam artykuł pana Bratkowskiego. Ma dużo racji, ale to jest racja widziana oczami osoby nie z PiS-u. Do tamtej formacji należą osoby,piszę to na podstawie obserwacji, które zupełnie nie dostrzegają mankamentów wodza, bo potrzebują osoby, która je poprowadzi.Brak im samodzielnego myślenia, nie potrafią zobaczyć przyszłości. Zawsze jest wygodniej, jak ktoś nas wyręczy w podejmowaniu decyzji i w myśleniu.
Elektorat PiS-u to osoby, które myślenie zostawiają innym,to są osoby dawnego PRL -u, wszystko otrzymywały od państwa, i na tym bazuje wódz.
Ale dosyć polityki, muszę słówko wyjaśnienia Ewie*. Nie miałam odwagi wpisywać się na blogu, poniważ jesteście bardzo zżyci z sobą, a wpisy osób postronnych zakłócają rytm. Poza tym nie rymuję, więc opory tym większe.
Może teraz będzie łatwiej;)
Dobranocnie pozdrawiam Ogródkowiczów i do jutra ;)
Martinko,nie ma przeszkód aby tak miła dzierlatka jak Ty zżyła się z nami:)
OdpowiedzUsuńBrudzia mogę już teraz:)))
Witaj Martino wieczorową porą.:)
OdpowiedzUsuńJak widzisz, tu nie tylko się rymuje, ale też pisze prozą. I każdy temat jest dozwolony; roundup stosuję tylko na upierdliwe chwasty, które plują jadem i obrażają moich Gości.
Z Tobą już zaczynamy się zżywać, bo bardzo pasujesz do naszych klimatów i nie widzę nijakiego zakłócenia rytmów blogu. Bardzo się cieszę, że się odważyłaś i z całą powagą pasuję Cię na Ogrodniczkę :)))
Przychodź do nas i pisz, pisz... o wszystkim, co Ci w duszy gra...
Pozdrawiam Cię dobranocnie, z poszumem wierzbowych gałązek - i- do jutra.:)
Dobre video i muza:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=3xLvArgSp3k
Adaś.Stanowczo i bezapelacyjnie, domagam się piosenki dla dzierlatek:))
OdpowiedzUsuń:)))trzy mogą być?:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=YFVnVuTcz9I\
http://www.youtube.com/watch?v=DUT5rEU6pqM
http://www.youtube.com/watch?v=RsKqMNDoR4o
http://www.youtube.com/watch?v=kiDmHKvGe4s
OdpowiedzUsuńDzięki wiekie Tygrysie:)
OdpowiedzUsuńWszystkie bardzo ładne, a najbardziej przypadła mi do gustu Shakira:)
... no i The Beatles - nie do przebicia. Mogę ich słuchać do upojenia... w nich jest coś... i wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńJuż na wiersz Jaśka się nie doczekam
OdpowiedzUsuńa czas mi płynie szybko jak rzeka
Za zdrowie wypito i za powitanie
lecz teraz już czas jest na pożegnanie
bo ciemna nocka w górze już nade mną
a pracowity dzionek przede mną.
Więc życząc wszystkim TU dobrej nocy,
zmykając tam gdzie podusia i kocyk:)))
Łaaaaaał,ale mię wzięło przed snem:)
Dobranoc mili:)
Adaśku, gdy rano wstaniesz, przeczytasz wszystkie dobranocne wierszyki. Teraz się pewnie stroją i mizdrzą przed lustrem, niebawem wystąpią - mam nadzieję - w duecie:)
OdpowiedzUsuńDobrej nocki Cotku, pięknie Cię wzięło...:))
Dzięki za miły dzień i do jutra.:)
***:)
OdpowiedzUsuńNojmileszy Adasiu, prowadziłem dość ważną dla mnie
OdpowiedzUsuńrozmowę biznesową i wena powiedziała, że na temat
biznesu nie będzie mi podpowiadać. Ale mogę powiedzieć,
że rozmowa wiele mi wyjaśniła i trza się brać do roboty. Życzę Ci tej najmilszej kochanki, czyli kasy
za jutrzejszą pracę i kolorowych snów. :))
Czy ktoś wreszcie mi powie,
OdpowiedzUsuńjak to robią Panowie,
te dusery, komplement , piosenka.
Nową buzię zobaczą,
to z radości aż skaczą
że się trafia wciąż nowa panienka.
Eh, ludzie!
Bo Panowie nie głazy,
OdpowiedzUsuńoczy cieszą obrazy,
i panienka, co gładka, jak łania.
Nie bądźże zazdrośnicą
i już rozchmurz swe lico,
bo Twój pan się ku Tobie wciąż skłania.:)
Eh, Ozonko!
Nareszcie jestem znowu:) "Nie jestem zazdrośnicą, która chmurzy swe lico...". Przeczytałam wpis Adaśka i tak jakoś przyszło.
OdpowiedzUsuńOgólnie się cieszę, że grono ogrodników się powieksza, bo "roboty" będzie mniej:)))
OdpowiedzUsuńJasne, może jeszcze Jontek da się przekonać? Męski biceps do roboty w Ogródku też się przyda.:)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie. Do cięższej pracy, nie ma to jak mężczyzna:)))
OdpowiedzUsuńCały dzień "przymulona" chodziłam i obawiam się, że teraz , niestety, usnę;)))
OdpowiedzUsuńPożegnam już ogródek. Diobranoc mili:)))
OdpowiedzUsuńCzekam na jutrzejszy wiersz, Ewo:)))
Dobranoc, miało być;) Coś mi się...
OdpowiedzUsuńDobranoc Ozonko, miłych snów - a jutro do roboty:)
OdpowiedzUsuń... doczekasz się, na pewno.:)
I pora zakończyć ten piękny dzionek w ogródku wierszem
OdpowiedzUsuńAlexandra Czartoryskiego i kołysanką
http://www.youtube.com/watch?v=2oEXPK_w9Uk&feature=related
Coś by ...
Wiersz pisząc muszę się wstrzymywać,
by jednak Pani nie „podrywać”,
choć myśl i taką mam też jedną,
że z roku na rok liczka bledną ...
że coraz szybciej latka lecą ...
a potem szukaj ... choć ze świecą ...
że coraz szybciej lecą latka
i czy to panna, czy mężatka,
dopóki chodzi po tym świecie
coś by jej zrobić można ... przecie.
Bozia stworzyła wszak dwoistość,
co dla mnie znaczy ... oczywistość.
Może nieważne ... dla mnie znaczy.
Pani pomyśli to inaczej,
lecz nie zaprzeczy znanym faktom,
że się odbywa właśnie tak to ...
że niby przyjaźń, że znajomość ...
ale gdzieś mieszka ta świadomość
i sam ten fakt już jest podnietą,
ma do czynienia się ... z kobietą,
więc płci różnica nas pociąga ...
za wierność nie dam i szeląga!
ni za to, co się może zdarzyć,
gdy się zapragnie ... zamiast marzyć.
Wtedy się jedna myśl wyłania ...
a może dążyć do spotkania?
i zjeść kolację ... ze śniadaniem.
Gdy romans głównym będzie daniem,
jeszcze na deser to powtórzyć.
Lepiej spróbować czy też ... wróżyć?
We wróżby niespecjalnie wierzę,
za to doznania lubię ... świeże,
nieznane jakby świt poranny,
bo nie poznałem jeszcze panny.
Czy oczy ma zielone, złote?
Jaka jest przedtem? Jaka potem?
Romantyzm lubi i romanse?
Czy świątobliwa ... czy ... mam szansę ...
Może zakonne ma zwyczaje?
A może ust ... gorących ... daje ...
Lecz po co gdybać tak z ostrożna ...
A może się przekonać można?
Ambaras pewnie w tym jest cały,
że ja sam jestem tak ... nieśmiały!
Mam w sobie tyle wątpliwości:
Jak oddać hołd Jej kobiecości?
Serce me bije, w duszy mrowie ...
Co na to Pani mi odpowie ...?
Dobranoc Niewiasto kochana:)*** - już czas na sen,
bo jutro trza złotówki zarabiać :)
:)
OdpowiedzUsuńDzień był piękny, dźwięczała muzyka, wiersze, przyszli nowi Goście, posadziłeś śliczne drzewko... więc pani na dobranoc odpowie tak,
jak w wierszu annyG:
"Nocą"
Przyjdę nocą. Wszystkie gwiazdy pozapalam.
Na obłokach porozkładam twe zwątpienia.
Byś już nigdy się ode mnie nie oddalał,
By tęsknoty rozpłynęły się w półcieniach.
Jasną myślą lekko zgarnę złe wspomnienia,
dobre chęci w naszych sercach w mig rozżarzę.
Niech noc zaśnie przy cykady ciepłych brzmieniach.
Tak, dziś przyjdę. Byśmy wreszcie byli razem.
Dobranoc, dobranoc Mężczyzno kochany:)*** - jutro będą złotówki, a dziś zaśnij z najmilszymi snami:)*
i kołysanka:
http://www.youtube.com/watch?v=Q_loG4isEoU&feature=related