Powered By Blogger

czwartek, 2 września 2010

Najnowsza historia Polski (1)



Na nic tam wszystkie podręczniki,
encyklopedie, mądre głowy,
te brednie piszą sprzedawczyki,
nie znając faktów podstawowych.

Wałęsa płotu nie przeskoczył,
Henia tramwaju nie wstrzymała,
Bogdan nie siedział w żadnej stoczni,
Władysław wcale zaś nie działał.

Tadeusz nigdy nie doradzał,
on i Bronisław tylko knuli,
a jak zomowiec się pokazał,
to uciekali w mysie dziury.

Lech ze statui:) płot przesadził,
tramwaj Jarosław nam zatrzymał,
zaś agent Bolek wszystkich zdradził,
a Lechu cały strajk rozdymał.

I nikt tym faktom nie zaprzeczy,
bo wszak prawdziwa to pogłoska,
że Jarosława, w samej rzeczy,
nosiła w klapie Matka Boska.

Karol, nie bojąc się ubecji,
postulat płodził zamaszyście,
Jarek wyskoczył zaś do Szwecji
odebrać nobla osobiście.

Że żona była? Cóż za brednie!
Podobnej bzdury nikt nie kupi.
Alik wystąpił z przemówieniem,
kto tego nie wie, ten jest głupi.

Porozumienie podpisują
Lechu z Januszem w pierwszym rzędzie,
kto zaś to wszystko dziś neguje,
ten pozostaje w mylnym:) błędzie!

44 komentarze:

  1. Na zasadzie, że racja i tak musi być po naszej stronie? To już zakrawa na paranoję. Niedługo zwątpię czy się w ogóle urodziłam.
    Ostatnio ukazało się tak wiele nowych wersji historii Polski. Logika mi mówi, że zwariowałam albo mam potężną sklerozę, rozum natomiast i pamięć mówią coś zupełnie innego. Czy nie ma na tych drani bata? Jak wymrzemy, to co pozostanie w głowach następnych pokoleń. Konglomerat głupoty i zakłamania?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Ewo*, z nerwów zapomniałam o podstawowej rzeczy jak powitanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. nerwowa dziewczyna z Ozonowej - hi hi hi. Na wagary się chodziło ( na blauke) i historii wg jara się nie zna. Ewa była pilnym uczniem i wyniosła (oprócz kredy), jeszcze coś ze szkoły. Powiem Ci w tajemnicy- ciiiiii! (kwiaty z pokoju nauczycielskiego). Miłego dnia choć mży i siąpi brr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Historii w/g jara nie chcę znać. Paranoicy powinni być w szpitalach specjalnych a nie na ulicy , czy gdzie tam. A te przeróżne wypociny różnych samozwańczych historyków czytuję i krew mnie zalewa. Witaj Orhen:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hendryku nie dokuczaj Ozonowi
    Bo Cię ktoś na pół przepołowi.
    Jak poznańską pyrę oskrobie
    I upiecze na patelni połówki obie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witajcie :)
    Ozon, toż to jaja do kwadratu:) PiS zawłaszcza historię i symbole, ma swoje święta, obchody, rocznice i tym kompromituje się najbardziej :))).
    A na pewno wiarygodności sobie nie przydaje. Oby tak dalej, to słupki będą maleć, maleć...!
    Przecież pamięci nam nie zawłaszczą, nie ma czego się obawiać, za dużo nas jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Heniu, ja Cię bardzo przepraszam. Ja chodziłam do porządnej, socjalistycznej szkoły i nikt mi takiego kitu nie wciskał, chociaż...parę razy byłam na wagarach, to nie wiem...
    Oprócz kredy i kwiatków z pokoju nauczycielskiego gwizdnęłam jeszcze paczkę klubowych panu od wf :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie dziś rozmawiałam z siostrą. Poradziła mi, że powinnam zeskanować wszystkie swoje dokumenty , przeróżne, nawet kartę wędkarską. Bo wszystkie te papierki coś mówią o człowieku. A papier jest nietrwały, zwłaszcza wytwarzany za komuny. Siostra prowadzi coś w rodzaju historii naszej rodziny. Czyli tzw. drzewo genealogiczne. To ona jest ta bardziej cierpliwa i dokładna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty Smarkulo. Ja mogłem podbierać tylko "sporty" i "mazury" (w 10). Chodziłaś w "lepszych czasach". hi hi hi

    OdpowiedzUsuń
  10. Niekoniecznie.Pewnie pan od WF palił droższe papierosy.

    OdpowiedzUsuń
  11. "Sporty"- 3,50, "Klubowe"-4,40, "Caro"- 8,0, "Carmeny"- 12,0- .

    OdpowiedzUsuń
  12. Heniu, masz rację, to nie były chyba "klubowe". Przed "klubowymi" były "płaskie" i "damskie" (coś z pamięcią u mnie nie tęgo...). One miały takie fajne ustniki z tekturowych tutek. "Sporty" w dziesiątkach, pamiętam, a jakże, po 1,80 zł. Na I roku, szukałyśmy z dziewczynami po kieszeniach (swoich) po 5, 10, 20, gr i była zrzuta na tę dyszkę. Na przerwie zchajcowałyśmy (może przez "s" i samo "h"?) całą paczkę, bo udziałowców było wielu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy :)
    Nikt nam Henia nie oskrobie
    choćby wiater wiał gdzieś halny,
    na kartofla nie przerobi -
    on jest niereformowalny!

    Też skończył porządne, socjalistyczne "ucziliszcza". :)

    PS. Całkiem, całkiem wierszyk :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja pamiętam Sporty w dziesiątkach po 1,50zł,
    Giewonty bodajże po 4,60, MDM po 5,60, Zefiry,
    Wrocławskie, ale najbardziej kręciły opiumowane
    Carmeny.
    No dobrze, to kogo zadymimy?

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaśku, a w stanie wojennym były takie długaśne na wagę,"sporty" chyba, które trzeba było sobie pokroić, a potem pluło się tytoniem przez ruski tydzień. I jeszcze jakieś śmierdziuchy bułgarskie czy jugosłowiańskie, nie pamiętam, ale syf przeraźliwy :(
    I były "Gitanes" (żitany) bez filtra, ze zrzutów kościelnych; jak się człowiek sztachnął, to rzucało o ścianę :)
    Sprawiedliwy Pieronek nie został zadymiony, więc w zasadzie tylko jego oszczędzimy, poza tym - do dzieła! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. W tamtym czasie robiłam sobie "skręty". Miałam taką maszynkę,tytoń i bibułki. I masz rację Ewo*, papierosy na wagę były. Czas zupełnej paranoi i "pokręcenia".

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten wierszyk ma już swoje dwa odrębne "byty" na FSK. Znaczy, krasnoludki są na świecie! Dziękuję krasnoludkom :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie dziękuj, mówię to szczerze
    Bo dobry wiersz wszystkich "bierze"

    OdpowiedzUsuń
  19. Nieoceniony Bobik, na swoim blogu dopisał jeszcze jedną zwrotkę do tego wierszyka :

    "Jarek miał jeszcze wejście klawe,
    z czego się potem mediom zwierzał:
    wyskoczył w przerwie na konklawe
    i wybrał wszystkim nam papieża".

    Cudne! :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. KraSnoludKu :)
    "Polam" i wszystko jasne, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Coś jeszcze z historii powszechnej dopisałam :)

    A zaś niedługo po tym wszystkim
    Jarosław w enerdówku bywał,
    choć mu snajperzy dali wycisk,
    temi ręcami mur rozrywał.

    Z Kadarem sobie też poradził,
    zdetronizował Ceausescu,
    Żiwkowa w mig pozbawił władzy,
    wyplenił komunizmu zielsko!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewo witam i Gości " tyż "...
    W naszej rzeczywistości , bardziej pasowałoby : " Osram" i wszystko jasne..." :)
    Wiersz jak zwykle znakomity. Tylko mam pytanie : Co zrobić , aby ta sekta z " małym stworem z wielkim zadkiem ", nam historii nie zmieniła całkowicie ? Tylko stać z boku ? Zauważcie , że " to-to" trafia na podatny grunt - niestety. Ilu ludzi już jest skłonnych przyjąć " jajkową " opcję ? Zbiorowa polska amnezja dotyczy przynajmniej : 1/3 społeczeństwa. A ten cyrk , z robieniem z Leszka " bohatera " ? Jeszcze więcej ludzi już w to wierzy ... Przy wydatnej pomocy " żurnalistów" - można wiele wmówić ! Dlatego , tym bardziej należy CENIĆ , słowa Wałęsy , który zapytany o zasługi L. K. - powiedział : " tak , jego zasługą było , że zginął..."! Zebym nie wiem jak się natężał : innych zasług , nie wymienię ! Bo ich nie było ! No ... może to , że koty lubił...
    Co do papierosów... Faktycznie była " bryndza" ... Pamiętam kolega , któremu kartki nie starczyły - zbierał resztki tytoniu z petów.... Do puszeczki i potem , maszynką , kręcił " nowe".... To była siekiera - małe zaciągnięcie powodowało , że człowiek nie wiedział : Czy puści " pawia " - czy orgazmu dostanie...
    Pozdrawiam wszystkich
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  23. Pamiętam taką historię z sierpniowego strajku...
    Był duży deficyt paliwa da samochodów , nawet tych służbowych. W pewnym momencie zabrakło " ropy" do żuczków , którymi jeżdziliśmy do innych strajkujących załóg , Gdańska i m.k.z-u ! W stoczni remontowaliśmy wiele radzieckich " statków hydrograficznych " - które pełniły , w zasadzie , rolę szpiegowską ! Wyposażone w różne systemy nasłuchu , silne nadajniki , które zakłócały łączność oraz Wolną Europę... Wyobrażcie sobie , że przyszło do nas : trzech " mariaków " i : w ramach SOLIDARNOŚCI z nami przekazali : trzy beczki ropy !!! Potem , jak sprawa wyszła / kapusi było dużo / , przyjechali pod statek jakieś " ruskie gienerały" , kogoś wyprowadzali... Statek szybko opuścił stocznię... Do dziś , czasem nurtuje mnie pytanie : Co się z tało z tymi Rosjanami , którzy wykazali tak znaczący gest solidarności... Czy przeżyli ? Reasumując : Od tamtej pory nigdy , przenigdy - nie stosowałem wobec " nich " - negatywnych uogólnień !
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  24. ale ja mam towarzystwo. Sami mhm ...... '"dorośli". Ale proszę Koleżeństwa, pierwsze sporty" były po 1.50 i po 3 w dwudziestkach. Ewy, były luksusowe "Belwedery", "Syreny", Płaskie" i "Damskie". (to te z tym filtrem z tutki-jak piszesz-) Dla klasy średniej "Dukaty i Grunwaldy" po 12 szt i po 24. Tyle o szlugach, ćmikach i petach.

    OdpowiedzUsuń
  25. No!... a jak zaczniemy wspominać, co się odbywało na naszych prywatkach, to ... dzisiejsza młodzież wysiada! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Stanisławie :)
    Wałęsa, Borowczak i Frasyniuk trafili w samo sedno co do zasług tego santo subito, i to też żurnaliści nam "zapodali" :)
    Myślę, że ciemnego luda coraz mniej będzie po tych wyczynach. A naszą rolą obśmiewać to wszystko w czambuł. Póki konus nie zdobędzie władzy (a chyba się na to rychło nie zapowiada), nikt nam nie zmieni podręczników historii! :)

    A tak w ogóle, czy ktoś tu jest niepalący?!
    Pomijając Wojtka, który - chwalić Boga - tymczasowo odpoczywa na urlopie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Masz rację, oni nie wiedzą jak się dobrze bawić.

    OdpowiedzUsuń
  28. ja tam "kurzę" jak lokomotywa:) I sama siebie okłamuję, że dobrze, że pale lighty:)
    Co do historii według Jarka - chełpi się on, że był zatrzymany i osadzony w areszcie - otóż powinnam rzec jak pan Frasyniuk (na pewno wiecie jak). Internowany był, ale Lechu. Cóż skoro Lecha nie ma, dlaczego nie zabrać sobie schedy po nim? W końcu jemu już nic z siedzenia w pierdlu nie przyjdzie :)
    U mnie dzisiaj o wygnanym Marku :)

    OdpowiedzUsuń
  29. A i jeszcze jedno!!! Ozon weź się do roboty, bo zaglądam do Ciebie, a tam d...:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przecież od dawna piszę, że obaj są nie do odróżnienia. Każdą zasługę Leszka łatwo może sobie przypisać jaro. A jakby tak pomnik dostał Lechu?

    OdpowiedzUsuń
  31. Ozon, tyle mu pomników na blogu wystawiłam, że należą mi się jakieś tantiemy od PiS-u...
    Eh, Pani Henryka i Frasyniuk są wielcy!
    Pieronek, choć hipokryta (o feministkach kiedyś powiedział, że to zakute łby albo betony, czy coś koło tego), coś mu zaczyna też świtać w łepetynie.
    I tym sposobem w epidiaskopie szykuje się nowa wojenka polsko-polska :)

    OdpowiedzUsuń
  32. A będą się dokądś zsyłać (w sensie stronę przegraną)???
    Wiem, wiem, wiem - ten co przegra w epidiaskopie ma się do SLD zapisać :)

    OdpowiedzUsuń
  33. No właśnie. Rozwiązanie super ! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Dał nareszcie normalny głos, mam na myśli Pieronka. Widać, że do czarnych głów coś zaczyna docierać. Co do epidiaskopu, jakoś się o nich nie martwię, może jakiś rozłamik, alboco? Najwyraźniej jaro przegiął! Czy znowu wojenka jakaś będzie na górze? A może odeślą go w końcu na "zasłużoną ....".
    "Ruda", jak mam pisać gdy mnie prawie nie ma? Może jutrzejszy dzień coś mi tam...

    OdpowiedzUsuń
  35. Co mnie obchodzi, że "prawie" Cię nie ma? Pamiętaj, że "prawie" robi dużą różnicę!!! "Bier" się za pisanie, ale już!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Niee kceem ! Siłów nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  37. Popatrzę sobie , posłucham. Już Migalskiego wyslizgali, bo im się nie spodobał. Przyboczna prezia ,w czasie tego zjazdu (czy czegotam) "Solidarności" miała minę jak rozdeptana żaba:| . Nareszcie .

    OdpowiedzUsuń
  38. Chciałam, mam i jest zajebiaszczo:)
    Zazwyczaj mam co chce, to taka przywara "bliźniaków":)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie tylko "bliźniaków". Chociaż jestem "Lwem", a może własnie dlatego, zawsze stawiam na swoim. Trzeba tylko wiedzieć czego się "kce".

    OdpowiedzUsuń
  40. Ale Wam dobrze. Ja tam nie wiem, co "kce", ale zazwyczaj "muszem". Bo "wagi" mają blokadę decyzyjną :(

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak to? Nie wierzę. Jakbym miała robić tylko to co muszę, to chyba by mnie coś trafiło. Zapewne szlag "jaśnisty".

    OdpowiedzUsuń
  42. To jest tak, Ozon. "Muszem" sobie kupić buty. Obłażę kupę sklepów, zmierzę z tysiąc par i nie wiem, co "kce" :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Eeeee! To normalne. Też to miewam. Ale raczej bardzo rzadko.

    OdpowiedzUsuń