Powered By Blogger

niedziela, 5 września 2010

Najnowsza historia Polski (2)


Tym razem autorstwa Bobika. Gdy zamieściłam swoją Najnowszą historię Polski (2.09.10.) na jego blogu, dopisał parę istotnych myśli, a że swego czasu Bobik dał ogólne przyzwolenie na przedruki swoich wierszy, czynię to niniejszym z prawdziwą przyjemnością :).

Gdy Jarek z wiernym swym oddziałem
wreszcie nam raju stworzył zręby,
mógłby na laurach złożyć ciało
i czasem tylko sadzić dęby.

Lecz dalej się jak Syzyf trudzi,
bo hydrze wciąż odrasta głowa,
za pięć dwunasta dzwoni budzik
i hiena skrada się różowa.

Znużony bojem nieustannym
PiS mógłby spać we własnym domu,
niestety, z każdej niemal wanny
wygląda Michnik, stary komuch.

Za każdym rogiem Tusk się czai
z liberalizmu grubą rurą…
Nie, Jarek nie da się wyjaić
spokojem i emeryturą!

Do krwi ostatniej, do upadu,
przez ogień i piekielną siarkę!
Że szepczą ludzie: spieprzaj dziadu?
Eee, te numery to nie z Jarkiem.

Że będą zgliszcza i ruiny?
Że grandę będzie gonić granda?
Ha! Zobaczycie, takie syny,
kto na tych zgliszczach zatknie sztandar!

Autor: Bobik, źródło: blog Bobika

No i znowu mnie podkusiło licho, żeby jeszcze coś dodać (wszak niekończąca się historia!):

Ze swych szeregów się pozbędę,
fałszywych wieszczów, krytykantów,
siać defetyzmu tu nie będą,
ni żadnej wrogiej propagandy.

Bajkopisarza pogoniłem,
niech se wymyśla nowe dziady,
Migalski też wnet będzie pyłem,
a reszta pójdzie w jego ślady!

Bo ze mną tylko dzielne woje,
co mi bez przerwy przytakują,
w lot odczytują myśli moje
i za plecami mi nie knują!

56 komentarzy:

  1. Niby to wzystko, to jest prawda
    Ale w Nas także przecież siła
    Która gdy razem się zjednoczym
    Jeszcze gorszego by zgubiła

    Jaruś już kark ma uszkodzony
    Teraz więc trzeba tylko drążyć
    Aby jak tramwa-jarka Krzywonos
    Bardziej i mocniej go pogrążyć
    Miłego odpoczynku Wojak Włodek

    OdpowiedzUsuń
  2. A więc zjednoczmy się dziś bracia
    i dajmy odpór paranoi,
    bo moc i siła w tych rodakach,
    co oszołomów się nie boją!

    Witaj Wojtku! Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry!
    Zaczynam składać tę najnowszą historię w jedną całość. Mam nadzieję, że napiszesz następne kawałki. Będę czekał z utęsknieniem.
    Pozdrawiam. K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj K. :)
    Oczywista oczywistość, że będą następne kawałki, bo naczelny kreator tej historii nie śpi!
    Mam nadzieję, że będzie to praca zbiorowa. Są tu poeci, którzy się pewnie o to postarają :)
    Dobrego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam nie boję się niczego
    Ale przeraża mnie myśl jedna.
    Jak to się dzieje, że dyletant
    może ropoznać rzeczy "sedna".

    Bo on już zna, w swej paranoi,
    przyczyny, winowajców błędy,
    on wie co komu nieprzystoi
    i komu nie dać dzisiaj premii.

    On przecież alfą i omegą
    najmędrszy z mądrych, geniusz chyba.
    Wie czego inni nie powiedzą,
    Kto najprwdziwszą prawdę skrywa.

    Samolot , to bombowiec był ci,
    lądować wszak dla niego fraszka.
    Rozbić się nie mógł, bo szczęśliwie
    skrzydła działały jak kosiarka.

    Wszystko dla niego było proste,
    chmury , mgła, las i grunt nierówny.
    I nierozumie, biedny geniusz,
    Dlaczego efekt , to te trumny.

    Trochę mi nie wyszedł ten wierszyk. Ale poczytałam sobie od rana, posłuchałam
    i włos mi się ponownie "zjeżył". Toż ten "wóc" PiS to geniusz jakiś wszystkowiedzący. Konstruktor samolotów i pilot i psycholog. Szkoda , że tak niefrasobliwie obnaża swoją sklerozę. No.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bądź taka skromna, Ozonko:)
    Wyszło Ci wszystko jak należy, podziwiam szczerze:)))
    No i mówiłam, praca zbiorowa będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Posłuchałam Twojej rady i jak widać powoli, powoli , ale są jakieś efekty. :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Bombardier pisowskiego bombowca
    Bredzi w stadzie, jak jakaś owca.
    Codziennie swe bomby produkuje,
    Że to głupoty nawet nie czuje.

    Czy znajdzie się tu jakaś rada,
    Czy podpowiadać członkom wypada?
    Że tu konieczne jest jakieś cięcie
    I wydanie prezesa w lekarza ręce.

    Lecz pewnie tego nie doczekamy,
    Oni tą paranoją są zaindukowani.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam wsiech z życzeniem dobrej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z ostatniej chwili:

    Nieokrzesane gbury siedzą
    w sejmowej knajpie i w Pałacu,
    bo ta Platforma, wszyscy wiedzą,
    to grono chamów i pajaców.

    Dybią na stołki, hańbią krzyże,
    świętego brata nie szanują,
    ja wszystkie te pomioty ryże,
    rychło w kajdanki już zakuję!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Jaśku :)

    Członkom podpowiedź niepotrzebna,
    rozumy wszak pojedli wszystkie,
    przyświeca myśl im tylko jedna,
    by guru im nie zrobił czystki!

    Miłej i wesołej:) niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  12. ...cd.
    Kurski z Cymańskim cienko piszczą,
    bo im struktury rozwiązałem,
    każdego więc półgłówka zniszczę
    co chce zadzierać z pryncypałem!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezusicku!:)
    Jak ja za Wama tęskniłem:)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Adaśku, a jak my za tobą :)))))))
    Uroczyście witam Strudzonego Wędrowca!
    Przysiądź se nieco w ogródku, odpocznij i pośpiewaj z nami!
    Powroty do naszych realiów są ciężkie, ale Ty, jako ten niezłomny, dasz sobie radę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiesz Ewo*, sądzę że tylko kwestią czasu jest, rozłam czy też upadek PiS. Skupili sie wokół prezia ludzie inteligentni , myślący, samodzielni. Prezes trzyma ich krótko za twarz, ale do czasu. Długo tego terroru myślowego nie wytrzymają.

    OdpowiedzUsuń
  16. Adasiu, tęsknota działa w obie strony.

    OdpowiedzUsuń
  17. Adamku musisz nam tu trochę poopowiadać, czy
    spotkałeś swojego kotka syberyjskiego, a może
    jakieś inne kotki?:):)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kotek nam bryknął w dal bezkresną,
    gdzie szumią tajgi, stepy drzemią,
    koteczki:) wabią tęskną pieśnią,
    pomiędzy niebem był, a ziemią. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lecz były tam też meszki,
    niech mówi co kto chce.
    Czy ja się dowiem wreszcie
    czy bajka to , czy nie ?

    OdpowiedzUsuń
  20. Cóż mu tam meszki, święty Panie...
    Kot poddał się rozkoszom innym,
    wszak w tajdze wabią piękne łanie,
    wzrokiem nieśmiałym, susem zwinnym! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przecież Adam, to nie Leszek
    I ma już wąsy, a nie meszek.:)
    Bronię Adama tu drogie panie,
    Obskoczyłyście go, jak te łanie.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. " Polacy nie gęsi ...
    Własne meszki mają...
    Od rana , w niedzielę ,
    Mocno mnie wkurzają !
    Największy - choć mały....
    Polityczny " bzik " ,
    O " kulturze" prawi...
    Toż to: kaczykwik !
    Pozdrawiam w niedzielny poranek ... Ech... poetą to ja chyba nie będę ! :(
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiesz Ewuś, żem muzyką ,,poraniony" i żyć bez niej nie mogę:)...
    Pewna,niezwykłej urody Mandżurka(?),pyta się mię:wy znajetes(?)Faith no More?
    Ja-z oczami poniżej oczodołów-yes,si,łi:)
    A ona:Wy tam być głos !!!
    Ja:???oczyma...???!!!
    Ona:Walensa?,Polak?,Lady Pank? Lady Gaga...plis autograf...
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^Kiedy wreszcie(6 godzin przepijania jeden do drugiego) zajarzyłem o co chodzi ...........byłem z siebie dumny(durny?).
    Ta dziewczyna,jedyna w okolicy (2000km),posiadająca net,skojarzyła mnie sobie z gościem co jest solistom we w tym zespole (Faith No More)...:)
    Biorę lustro,patrzę...
    Mandżurka nie mogła się pomylić:)Tyle,że ja tak wyglądałem 5 lat temu(:O)
    Easy...Faith No More :)))
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Super, Stanisławie :)))
    Od tej strony Cię nie znałam, moje gratulacje!

    Kaczykwik wielką ma kulturę,
    z najwyższej półki, oczywistej,
    z nadęcia dostał już ruptury,
    ze ślinotokiem potoczystym !
    :)

    OdpowiedzUsuń
  25. " Nadął się jak balon...
    W oczach krwią zabłysnał.
    Ze trzy razy mlasnął...
    Z wielkim hukiem - trzasnął "....
    Czego Wam i sobie serdecznie życzę.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  26. Witajcie:)
    Dobrze, że Alika wabią łanie - bo właściciela raczej niekoniecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Raczej z trudem. Witaj Magdaleno!

    OdpowiedzUsuń
  28. Adaśku, jeżeli to było po 6 godzinach prawego do lewego, to niczemu się nie dziwię , da prijatiel tawariszcz ty moj!
    Najważniejsze w tym wszystkim było jednak to, że skojarzyła Walensa nie Kaczynski!!!
    Popatrz, porządnym ludziom na świecie ta kreatura z Polską się nie kojarzy.
    Przed 30 laty słyszałam różne nazwiska, związane z panną "S", sklerozy nie mam, ale o Kaczyńskich wtedy nikt nie mówił :)

    Blue Tiger, podobny do solisty Faith No More, to dopiero piękna sztuka :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Ruda, właściciela Alika, to co najwyżej zające i jelenie kręcą...do tego posłuszne.:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Stanisławie, widzę, że Wena Cię nie opuszcza :)

    Trzasnął Jarek, trzasnął,
    leży jak ten flaczek,
    na ostatek mlasnął,
    skończył się biedaczek!
    Lecz w mlaskaczu taka dusza,
    że choć trzasnął, to się rusza...
    oj dana, dana, dana... oj dana!

    OdpowiedzUsuń
  31. I bombowce służące do wycinki lasu:) o czym uprzejmie donoszę dzisiaj u siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Już o tym myślałam, po bardzo wczesnoporannych wiadomościach. Czemu zresztą dałam wyraz w wierszyku powyżej.

    OdpowiedzUsuń
  33. Wkleiłem u siebie dwa linki. Wesołe, ale nie umiem ich oznaczyć inaczej. Wyszły podkreślone wyrazy. Są to filmiki dzwiękowe - polecam.
    Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  34. Witaj Heniu:)
    Zajrzałam, obejrzałam, nie komentuję żeby mi się nie dostało:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Cześć Heniu :)
    Zajrzałam, skomentowałam, hmmm... krótko. Ale Ty też jesteś lakoniczny.
    Tutaj też Cię pozdrawiam serdecznie i mimo ch.....j aury (cokolwiek to znaczy) miłej niedzieli życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  36. ...." Trzasnął mlaskacz , trzasnął
    I leży na desce...
    Gdyby się poruszył
    Przyłożyć mu jeszcze ! "
    Prawo do " przyłożenia - sobie rezerwuję :)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  37. ... Umarł kaczor , umarł...
    I leźy bez ruchu ,
    A tu już wołają
    I pomnik stawiają...
    Jeden , drugi , trzeci...
    Umiaru nie znają .
    Świętym - okrzyknęli...
    Polskę w dupie mają !
    To realna wizja niedalekiej przyszłości :(

    OdpowiedzUsuń
  38. Ruda, byłem u Ciebie, ale nie umiem napisac maila do cie (hihihi) .Jak sie tak boisz? to napisz do mnie. Szukam kogoś z okolic Iławy, chyba jesteś blisko co? Mój adres na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  39. Heniu, jak nie umiesz napisać??? W Iławie to ja bywam raz do roku, a konkretnie w Sarnówku:)
    Mój mail: nicckita@gmail.com :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Stanisławie :)
    Dyszy, on ci dyszy,
    choć trochę z trudnością,
    jeszcze nam dopiecze,
    sieknie jadem, złością!
    Bo w mlaskaczu taka dusza,
    przegrał, lecz go to nie wzrusza!
    Łoj, dana, dana, dana...

    A w ogóle, to nie bądź egoistą. Też bym mu chciała przyłożyć, i to z grubej rury...
    Nie uznaję tej "rezerwacji"! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  41. Aleś się "rozrymował" - i całkiem, całkiem Ci idzie :)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Heniu, mail Rudej był wielokrotnie na Poletku :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Tyle do obiadu było tu gości
    Po obiedzie brakło lojalności.
    Teraz wszyscy smacznie drzemią
    Szkoda, że sami, a nie ze mną.:)
    Budzę więc wszystkich bez litości.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ewuniu - Henio był uprzejmy coś przeoczyć:)
    Jasiek uważaj - nie ma nic gorszego jak obudzić Rudą :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Jaśku, Tyś to się nadrzemał...
    My? To jakaś wielka ściema!
    Gaworzymy sobie miło,
    Tobie chyba cuś się śniło?;)
    Pod kocykiem figlowałeś
    i dopiero teraz wstałeś?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  46. ... " Już nam nie dopiecze ,
    My go ważym - lekce !
    Ale Polskę zniszczy...
    Czy ktoś chce , czy nie chce !
    Bo rozdęte " ego "
    Przemawia przez niego ,
    Uwolnijmy Polskę
    Od balona tego ! "
    Ojej , uf... aż się spociłem - trudna sztuka: rymem wygłaszać swoje odczucia...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  47. I na zakończenie " tfurczego" dnia mego:
    ..." Kaczkę wyszydzamy -
    Gówno z tego mamy ..."
    No bo : reklama , choc negatywna i krytyczna , zawsze reklamą jest...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  48. Stanisławie, też kiedyś myślałam, że to trudne i nie dla mnie. Ale coś tam w duszy grało, czytałam innych i pomyślałam sobie, że też spróbuję, bo niby dlaczego nie?
    I później to już samo poszło...
    A dzisiaj, to dałeś do pieca aż miło:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ewo...
    Skromnie dziękuję , acz nie zasługuję ! Ale zabawa i rozrywka doskonała... : ) Choć... nie jest to " coś " , co umiem najlepiej. Zatem westchnąć pozostaje cicho i ... szukać dalej- swojego Pacanowa...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  50. To prawda Ewo. Ja składanie rymowanek zacząłem
    jakieś dwa lata temu i jeszcze jestem kulawy.
    Często posiłkuję się Rymerem i czasem się uda,
    a czasem wychodzi jakiś gniot.:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Cieszę się, że pobawiłeś:)
    Systematyczny trening czyni mistrza!
    Z tym Pacanowem, to uważaj, tam pewnie teraz jest więcej ptactwa domowego, którego nie lubisz, niż poczciwych kowali o rodowym nazwisku Koza. I po co Ci ten kaczy jazgot? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  52. Jaśku, nie gadaj, wcale nie jesteś kulawy.
    Ja zaczęłam od liczenia sylab w każdym wersie, bo mam tzw. muzyczne ucho, i jak mi rytm nie gra, to mnie szlag trafia. Z Rymera też korzystam, bo czasem napiszę 5 zwrotek i przy ostatnim wersie stanę bo....rymu brakuje!
    Kiedyś pisałam jakieś wierszyki na zamówienie, na imprezy szkolne, studniówkę, różne Dnie Matki, Dnie Nauczyciela, rodzinne rocznice. Ale to nie to, co mnie kręciło. Najważniejszy jest dla mnie temat, mój temat, czyli to, co mi po głowie chodzi i chcę to ubrać to w rym.
    Czasem myśl wypisuję jakimiś luźnymi słowami, bez ładu i składu, które mi będą potrzebne, a potem bawię się nimi, przestawiam na wszystkie strony i kombinuję.
    Ale najczęściej wychodzi coś spontanicznie:)
    A czasem nic nie wychodzi.
    Tak poważnie, to rymuję dopiero od roku, kudy mi więc do twego stażu :)

    OdpowiedzUsuń
  53. O tak spontan jest najlepszy. Przypominam sobie
    wierszowane dyskusje,pełne humoru, naszej czwórki u Staszka, kiedy trzeba było w krótkim czasie
    odpowiedzieć na zadany temat poprzednika. Były
    to bardzo fajne ćwiczenia.:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ruda, kochac będe Ciebie cięgiem. Alem siem zawiodłem. Ktoś pisał z Iławy, a ja latam po tych blogach i "podejrzewałem", że to Ty. Cholera nawet z błędami nie umiem pisać - hihihi.

    OdpowiedzUsuń
  55. Jak jest spontan, to nic się nie liczy. Rytm, rym, byle szybko, dowcipnie i na temat. A ile radości i śmiechu :)))
    Ganialiśmy się pięknie, eh...

    OdpowiedzUsuń
  56. Heniu, jak mnie kochasz, pisz do W-wy :)

    OdpowiedzUsuń