Powered By Blogger

niedziela, 12 września 2010

Całujcie wy mnie wszyscy...

Na motywach wiersza Juliana Tuwima "Absztyfikanci Grubej Berty".

Absztyfikanci Jarosława
i wy PiSowskie też jołopy,
co to was kręci tylko sława,
liczenie kasy swej na kopy,
nędzne pachołki, pretorianie,
mający niezrównany tupet,
trzęsący się wciąż przed wygnaniem -
całujcie wy mnie wszyscy w dupę!

I ty pętaku z Żoliborza,
co górne półki ci odbiły,
co władzy chcesz od gór, do morza,
a mówić prawdy nie masz siły,
co żyjesz łgarstwem i w niezgodzie,
iść do Pałacu chcesz po trupie,
nienawiść siejąc wciąż w narodzie -
pocałuj ty mnie dzisiaj w dupę!

I wy bajarze w czarnych sukniach,
ciągnący z państwa grubą rentę,
co światłej myśli dając łupnia,
wmawiacie mi, co ma być święte,
co się wtrącacie do rządzenia,
stanowiąc hipokrytów trupę,
dziś ja wam mówię od niechcenia -
całujcie wy mnie wszyscy w dupę!

49 komentarzy:

  1. Piękne, no piękne! Cześć Ewuś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Ozon :)
    Chciałam sobie dzisiaj zrobić wolne od rymowania, ale jak przeczytałam Tuwima, to doszłam do wniosku, że coś mogę i ja w tym stylu, a na bardziej aktualny temat. Oczywiście, mój wierszyk do pięt nie dorasta pierwowzorowi, ale miło mi, że Ci się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba. Wygląda jakby Tuwim specjalnie go napisał, żeby mógł stać się pierwowzorem Twojego wiersza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinnam jeszcze coś dopisać o związkowcach i obrońcach krzyża. Ale może ktoś z Gości dopisze? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewuś, mam pytanie, w jakim zbiorze wierszy Tuwima są ci absztyfikanci? Tyle tego mam , ale takiego wiersza nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  6. Związkowcy Śniadka już nie próżnują.
    Popierać ścierwo - się szykują...
    Zbierają więc opony w mieście ,
    By je podpalić w znaczącym geście !
    Hasła smarują " mundre " takie ,
    Że małe dziecko - sensu nie złapie !
    Potem na msze lezą , pobożni tacy...
    Czarny im pieprzy , kadzi i gładzi...
    Więc " buk jezd z nami "-wrzeszczą pyskaci!
    Potem , na łby puste , kask zakładają
    I do stolicy ochoczo gnają !
    Bo Śniadka związek wszak z tego słynie :
    Kaczych - kochają ! Platforma - zginie !

    Stanisław
    Miłej i pogodnej niedzieli życzę !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ozon, nie wiem w jakim zbiorze jest ten wiersz, nie mam go w wersji papierowej. Możesz go ściągnąć z netu, np. ze strony:
    http://www.tyczytasz.pl/poezja/julian-tuwim/
    Ale nie tylko, pełno go wszędzie :)
    Uwielbiam Tuwima, od "Lokomotywy", po "Kwiatach Polskie" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A widzieliście protest wierzących w spisek? (Dotyczy to katastrofy samolotu prezydenckiego)

    OdpowiedzUsuń
  9. ...po "Kwiaty Polskie", sorry :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stanisławie, podziwiam Twoje rymowanki, coraz bardziej :))) Szczególnie ta fraza:
    "Związkowcy Śniadka nie próżnują.
    Popierać ścierwo - się szykują."
    Przyznasz chyba, że to lepsza zabawa, niż nawalanki z funkcjonariuszami pisiu na Poletku, którzy w miejsce ust mają już tylko rynsztok.
    Tobie też życzę udanej niedzieli! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie wertuję Tuwima, mam tego sporo, ale tego wiersza nie ma.
    Już sobie ściągnęłam stronkę. Dzięki Ewo*!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie widziałam protestu wierzących w spisek ale bez trudu mogę go sobie wyobrazić. Ci nieszczęśni ludzie postrzegają życie tylko przez pryzmat spisków, bo to im daje wyjaśnienie wszystkich swoich niepowodzeń i jest usprawiedliwieniem własnego nieudacznictwa i lenistwa.

    OdpowiedzUsuń
  13. "Lokomotywę"deklamowałam jako trzyletnie dziecko, na statku spacerowym pływającym po Wiśle.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ozonie...
    Do dziś pamiętam jak , w pierwszej klasie , uczyliśmy się wymawiania literek... " J " - to " jot " było... W elementarzu Falskiego był taki rysunek : Stacja i stoi pociąg... Podpis pod malunkiem : To jest kolej . No i pani kazała mi ten podpis przeczytać. Więc czytam : ... " To jest KOLEJOT !!! " I kłócę się z panią , bo: sama pani mówiła , że : "j" - to " jot " - jest....Cholera , a co jadłem wczoraj na obiad ? Nie pamiętam.... :)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  15. Bo tak już jest , Stasiu. A o tym deklamowaniu, to mi mama powiedziała. Bo ja tego nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ewo*, a co najgorsze, to byli ludzie młodzi. Nie do wiary, że do tego stopnia są ogłupiali i wpatrzeni w Macierewicza i prezia.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zero samodzielnego myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wychowałam się na wierszach i bajkach Tuwima, Brzechwy, Konopnickiej, Kownackiej, Jachowicza i i innych, których dzisiejsze dzieci chyba już nie znają. Odgrywaliśmy je potem z braćmi ciotecznymi jako scenki, przy okazji różnych rodzinnych imienin, urodzin, rocznic czy świąt. Długo nie wymawiałam "r", wymawiając "j". Pamiętam ubaw całej rodziny, jak deklamowałam wiersz "Pali się" Brzechwy, gdzie dużo tej litery występuje :) A już szczytem bezczelności było podpuszczane mnie przez starszego brata do powiedzenia "chór", co czynił często i z wyjątkowym upodobaniem :)
    Ja tam pamiętam, co wczoraj jadłam na obiad ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Znikam na kilka godzin na grzyby. Bawcie się dobrze, wracam po południu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Co do wierszy, to masz jak ja. Z tym, że ja wymawiałam "r". Powodzenia na grzybach.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pozdrawiam Was i życzę miłej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Myślenie ?

    Mowa bywa srebrem...
    A milczenie - złotem !
    Czym , że jest : myślenie ?
    Politykom polskim zadaję pytanie...
    Czy " myślenie " wasze ...
    Dobrem zakazanym ?
    Stanisław
    Tak mi to do głowy przyszło - więc myśl swą - zmaterializowałem ! Trochę nie na temat - to fakt ! :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie szkodzi, że nie na temat. Tu każdy może wpisać, co mu przychodzi do głowy, a jeśli mowa jest "wiązana", to tym milej :
    To jest takie miejsce, do którego - bez wkładania butów, kurtki i konieczności wychodzenia z domu - możemy sobie wpaść i pogadać o wszystkim ze znajomymi. O ile oczywiście ktoś ma ochotę i dobrze się czuje w tym ogródku :)
    Wróciłam właśnie z grzybów, podgrzybków (młodziutkich, "słoiczkowych") mam w bród, a i prawdziwków trochę mi się trafiło:)
    A co do milczenia polityków, to jest ono najczęściej..."polityczne".

    OdpowiedzUsuń
  24. I wy, "związkowcy" - małe śniadki,
    Co "S" nieboszczki chwile chwały
    Chcecie zamienić na posadki,
    Chociaż nie do was należały,
    Którzy nas okraść chcecie z marzeń -
    Razem z kurduplem, tym przygłupem -
    Powiem wam, prosto w wasze twarze:
    Całujcie wy mnie wszyscy w dupę!

    Wy, co w psychice swej tak macie,
    że w imę władzy, swej wybranki,
    Z upoodobaniem uprawiacie
    Jazdę na trumnach bez trzymanki,
    Którzy rozsądek i sumienie
    Zastąpiliście Lecha trupem -
    Będę powtarzać wam niezmiennie:
    Całujcie wy mnie wszyscy w dupę!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ewo...
    Serdecznie dziękuję za otwatość i dostępność do Twojego " ogródka "... Zaiste , moja obecność u Ciebie , daje mi : dużo większą satysfakcję- niż młócka u Palikota ! Palikota , w kontekście innych , lubię i szanuję , ale obecność na Jego poletku : wszelkiego rodzaju fanatyków i szaleńców - nie nastraja optymistycznie...Bo to - jakby Polska w pigułce...
    Zrezygnowaliśmy - dziś z grzybów , na rzecz : spaceru , długiego - brzegiem morza... Czuć już jesień , choć dziś u nas : słońce i ponad 20 stopni... Ale nad morzem - pusto i ta pustka jest właśnie - jesienna... :)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratuluję, Ewo*, świetny wiersz znów napisałaś!
    I, jak zwykle, zawarłaś w nim to, co i mnie boli.

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj Safiro :)
    Jak się cieszę, ze wpadłaś, Rzadki Gościu :)
    Dziękuję za pochwałę. I dopisałaś to, co mi chodziło po głowie od rana - jak zwykle pięknie i celnie :)
    Mnie też wszytko to boli i martwi, nawet jak próbuję zagłuszyć myśli humorem i satyrą. Szczególnie ostatnie "wyczyny" na Krakowskim Przedmieściu i słowa, nawołujące do obalenia konstytucyjnie wybranych władz. Niepokoi mnie też milczenie rządu i prezydenta, brak rozwiązań co do tego nieszczęsnego krzyża...
    Eh, jest o czym myśleć...

    OdpowiedzUsuń
  28. Wy wszyscy z PiSu Jarka dupolizy
    Zgłoście się do psychicznej analizy
    Zbadać czy psyche wam nie szwankuje,
    Wy wredne cioty i złamane ch..e!!!
    Wam w kondominium dobrze się żyje
    Trzeba lizać, bo prezes ugryzie w szyję.
    Lecz kiedyś oczyścimy naszą chałupę,
    Tymczasem całujcie nas wszyscy w dupę!

    Witam dobro wieczornie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. To jest to, o co mi chodziło od dawna, Ewo! Możliwość spokojnego pisania, bez kłótni z "Wojtkiem" i ciągłej loterii "puszczą" -"nie puszczą". Nareszcie jest jak powinno być.:)))

    OdpowiedzUsuń
  30. I ty biskupie, co w spódnicy
    swój zad wsadziłeś w Kraka grodzie,
    co truchło taszczysz na dzwonnicę,
    gdy wielka powódź miastu grozi,
    co zawłaszczyłeś sobie Wawel,
    poddańczym gestem i wygłupem -
    wywalę kawę ci na ławę:
    i ty mnie też pocałuj w dupę!

    Witaj Jaśku wieczornie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Na forach jesteśmy bardziej anonimowi, różne klony i trolle usiłują nam dokopać, rozwalają każdą dyskusję. I to jest jedyny ich cel pisania na forum. Czasem tak też jest na innych blogach, bo zawsze znajdą się chętni, by wywalić gdzieś swoje szambo. Dlatego założyłam blog (bloga?) :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziś jestem obolała i nie do pisania mi. Że o "wierszowaniu" nie wspomnę :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Myślę, że niektóre fora są dobre, można się odnieść do wcześniejszych postów. Nie lubię
    blogów gdzie muszę się logować jak na poletku
    Palikota, Bobika, czy naszego Orhena, choć je czytam Nie klonuję i nie trolluję i nie gryzę gospodarzy. A poza tym trzeba by było mieć
    dłuższą dobę, żeby być na bieżąco. Można mnie
    znaleźć u Stanisława, Lilli i Forum SK.

    OdpowiedzUsuń
  34. To prawda. Mój blog ma ten mankament, że jak chcesz się odnieść do jakiegoś komentarza, to - w przypadku gdy jest ich więcej - musisz pisać imię Gościa, albo godzinę wpisu; nie ma tutaj wygodnej "choinki" (jak na Poletku). Ale jakoś dajemy sobie radę :)
    Ja, z braku czasu, bardzo rzadko zaglądam na inne blogi, a na FSK tylko z sentymentu, albo gdy chcę tam "powiesić" swój wierszyk. Jestem rozpoznawalna, używam wszędzie tego samego nicka. Moim ulubieńcem jest Bobik, zawsze czytam jego blog, czasem coś wpiszę i "powieszę" :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jaśku, jakbyś tak chciał ugryźć, to pewnie bym się skutecznie odgryzła :)))
    Kiedyś, w lipcu, czy w czerwcu, przyplątał tu się anonimowy z Poletka (ten od bezrobocia), który wyzywał mnie od nawiedzonych, durnych, idiotek itp. Poszalał i poszedł. Wtedy też mu coś dołożyłeś :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Witajcie!:)))
    Ja sobie zastrzegam!prawo 50.000-ego wpisu na TYM blogu:)))

    OdpowiedzUsuń
  37. No tak, rozpoznałem go z poletka. Tam mu nie
    mogłem dołożyć, bo byłem niezalogowany, aż się
    tu napatoczył i oberwał.Z poletka czytam tylko wpis mojego imiennika - Jaśka. Natomiast dyskusja jest do kitu. Fanie, że Stanisław jest w Twoim ogródku. Co do Bobika - jest OK.

    OdpowiedzUsuń
  38. Witaj Adaśku- Łaziku, gdzie to bywałeś calutką niedzielę? :)
    Wpis 50.000 masz jak w banku, jeśli powitasz go jubileuszowym wierszykiem :)))

    OdpowiedzUsuń
  39. :)))Jestem na wysokości Bydgoszczy bo jadę do Władysławowa na połów dorsza z kutra.Teraz mam przerwę w podróży bo tankujemy i jakiś posiłek trzeba spożyć:)
    Nie mogę usiedzieć w miejscu i wykorzystuję maksymalnie ten wolny czas,jaki mi został zanim znów zacznę harować:)
    Na 50.000 tys obiecuje fajny wierszyk!:)...o ile ktoś mnie nie ubiegnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  40. Mówiłam, włóczykij. Swoją drogą gratuluję Ci mobilności! :)
    Fajna to musi być przygoda - połów dorsza! Stanisław pisał, że nad morzem miło, cieplutko, to przynajmniej zażyjesz trochę powietrza i przygody:)
    Kiedyś, za komuny, jak w menu stołówki był dorsz, toż to było najgorsze świństwo na świecie. Nie wiem dlaczego, każda stołówka potrafiła go tylko spaprać. A to taka pyszna rybka jest! Tylko doceniłam ją wtedy, jak zaczęłam sama przyrządzać. :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Trafiła się okazja więc nie namyślałem się ani minuty:)We Władkowie mam znajomych więc i okazja do ponownych odwiedzin się nadarzyła(byłem tam w lipcu)a jeśli coś złowię to mam u nich hermetyczne foliowanie ryb.W takim stanie wrzucam je do zamrażarki.Po wyciągnięciu i odmrożeniu są 100%lepsze niż ze sklepu:(((
    Dorsz jest dobrą rybą choć wrażliwą na otwarte urazy- zahaczony o płetwę nie przeżyje i należy go od razu sprawić .Ja preferuję halibuta,węgorza i byczki:)Te ostatnie w morzu nie pływają ale pyszne są ......
    Odezwę się pewnie za jakiś czas...
    Do.....:)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Lubię wszystkie ryby, ale preferuję śledzie pod każdą postacią :))) Mogłabym je jeść codziennie, zamiast słodyczy ;)
    Uporałam się z podgrzybkami, biegając po chałupie między kuchnią, a laptokiem, mam 20 słoiczków marynowanych, a reszta suszy się na suszarce grzybowej na 5-ciu sitkach!
    Sos też zrobiony. Oczywiście czyszczenie grzybów zostawiłam mężczyźnie, to jego ulubione zajęcie. ;-)
    Miłego odpoczynku Adasiu, do... :)))

    OdpowiedzUsuń
  43. Za 15 min.wyruszamy:)
    Ja czekam na zielonki:)))
    ale te dopiero w październiku w Bytnicy lub Strudze.Tam też zbieram rydze:)
    Ahoj przygodo!:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Rydzów dzisiaj nie znaleźliśmy :(
    Bywaj, i daj znać, jak będziesz miał chwilkę, pa:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ironia losu:
    Rydzów nie ma, za to Rydzyka w nadmiarze i do mdłości!

    OdpowiedzUsuń
  46. Niestety, fakt. Szczególnie upierdliwy, śmierdzący na odległość i szkodliwy. I wyjątkowo trujący nieodpornych. Jednak tych odpornych na jego jad jest więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ewa jestem Twoim nowym fanem.Jesteś Boska,codzienna poranna małmazyja Jerzy.

    OdpowiedzUsuń
  48. Witaj Jerzy :)
    Miło mi, że zajrzałeś tutaj i dziękuję za uznanie. Zapraszam serdecznie do czytania i zabawy w tym ogródku. Mam nadzieję, że się niedługo odezwiesz.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń