Powered By Blogger

środa, 9 marca 2011

Kolorowe życzenia



Chcę swoim wierszem dziś Wam życzyć
pięknych kolorów z ciepła aurą,
lecz co tu wybrać, by zakrzyczeć
szarość, gdy barw tak ciągle mało...

Może wiosenną jasną zieleń,
nadzieją sercom malowaną,
z zapachem trawy, akwarelą
przez pierwsze fiołki ukochaną?

Może tą letnią, z ciepłem złota,
z róż aromatem i piołunem,
z kropelką rosy, co pieszczotą
ochłodzi słońca pocałunek?

Może jesienną, z rudościami,
czerwienią klonów, z liści szumem,
z tęsknymi ptaków odlotami,
srebrzystą deszczem i zadumą?

Tylko Wam bieli już nie życzę,
choć hołd oddaję jej czystości,
chcę kolorami dzień nasycić,
by radość mogła w Was zagościć.:))

106 komentarzy:

  1. Biel , to też kolor, zwłaszcza na zielonym tle. Mam na myśli narcyzy, jedne z moich najulubieńszych kwiatów:)))
    Witaj Ewo:))) Witajcie ogrodnicy:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawilce, konwalie i jaśmin też.:)W otoczeniu zieleni jest bardzo piękna; byle nie solo, szczególnie w naturze, gdy marzec już na dobre się rozgościł.
    Dzień dobry Ozonko.:)
    Piękny dzień się zapowiada, ani jednej chmurki na niebie i bez mrozu.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjątko, jak zwykle świetne:) Jest na nim jaskier ostry, kwitnący szczaw, niezapominajki , cała masa drobiazgu , którego nazw teraz nie umiem wymienić. Ale tego różowego nie potrafię nazwać. Widziałam , ale nie znam nazwy:(((

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla "Skromnego Robaczka",
    co pracuje na taczkach.
    Ogródek pielęgnuje
    ładnie wierszem rymuje
    Z daleka od nas mieszka,
    lecz wydeptana ścieżka,
    prowadzi do Ogródka,
    gdzie Ewa jest milutka.
    A gdy Robaczku wstaniesz,
    to zjedz sobie śniadanie
    napisz wierszyk wesoły,
    ja pozdrowię ze szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozdrawiam Was cieplutko, Ewunie. Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję. A ile jest kolorów na majowej łące.:) Te różowe, to firletki. Piękne, choć drobniutkie roślinki z rodziny goździkowatych, o upojnym zapachu.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrawiam Danusiu, na razie. Brykam do roboty, później się odezwę.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Teraz mogę Ci napisać, jak to może być dzisiaj z Robaczkiem".:)

    Coś Robaczek śpi za długo,
    albo wenę mu wywiało,
    Dana oczkiem tutaj mruga,
    no a jemu się zaspało.

    Albo wczoraj tak świętował,
    że gardziołko dziś go boli.
    Nie wiem Dano, czy konował
    śpiewać tutaj mu pozwoli.

    Zapodziały mu się spodnie,
    okulary pod kanapą,
    pewnie chciałby, najwygodniej
    cały dzionek dziś przechrapać.;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witajcie:)
    Piękny,słoneczny dzień a wstępniak taki kuszący wiosnę...:)
    Oddaję życzenia wiosenne w Wasze ręce i życzę pięknego dnia.Chętnie ogłosiłbym koniec zimy gdyż od kilku dni tej słonecznej pogody ,na termometrze od południowej strony,w słońcu mam ok.20st.Niestety,wiosna ma swoje humory i czasem bywa bardziej zimowa niż zima:)
    Ozonka już trochę się otrzaskała z ciepłym klimatem a my,przedwiośniaki musimy jeszcze czekać...
    Ale,że już bliżej niż dalej więc popatrzę sobie czasem na tą łączkę i jakoś czas zleci:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Adasiu:)
    Jak zdrówko po wczorajszych toastach? Widzę, że paluszki masz sprawne i nieźle klawiaturki się trzymają.;)
    W Twoich stronach są jednak trochę inne klimaty, niż u mnie. Ziemia ostatnio była bardzo przemarznięta, ale plusikowo jest już od dwóch i myślę, że niedługo będzie można wejść z grabkami do ogrodu. Tylko ptaszkom nie przeszkadzają nocne przymrozki bo świergocą, jak oszalałe.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Głodna jestem. Uciekłam z pokoju n.,by nie patrzeć na jedzenie.Jeszcze podtrzymuję tradycję i poszczę w takie dni jak dziś.Proszę uprzejmie o jakis wirtualny pokarm,może suchy chleb.Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ładnie to tak zawalonego robotą pracusia posądzać o nadużywanie płynów wyskokowych?:)
    Wczoraj,niestety nie dane mi było nadużyć i poświętować ale co się odwlecze...:)))

    U mnie sikorki tralalują i pitpilitają ale ja tylko je na tą chwilę rozpoznaję.Widzę tez co dzień nad łąkami klucze powracających kaczek lub gęsi i to w dużej ilości.Serce rośnie ku tej wiośnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Danusiu, poruszaj się w takt piosenki Skaldów - ,,Wiosna",nie,żeby tam zaraz radośnie podskakiwać...
    Na przegryzkę,żeby zdrowo pościć polecam ziarna lub suszone owoce;może też być marchewka:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dano, wypość się dziś dobrze,
    nie zaszkodzi dla łasucha,
    jutro podjesz sobie szczodrze
    dziś ćwiczenia zrób dla brzucha (może być też – dla ducha).

    Szukaj wiosny w okolicy,
    biegaj, ćwicz, ile masz siły,
    a po poście, w Twej spódnicy,
    zrobi Ci się luzik miły.:)

    Pozdrawiam równie cieplutko i myślę, że coś dla ducha jeszcze Ci podrzucę.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Adasiu,
    Zdradź nam sekret, co „sikorki”
    tak Ci miło trallalują?
    Może jesteś ich idolkiem
    i do Ciebie miętę czują?

    Wszak Ty Kotkiem jesteś przecież,
    ostrzysz swój apetyt na nie,
    więc świrgolą, że pewnikiem
    chcesz je schrupać na śniadanie...;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla ducha, jest już u mnie dalszy cią mojej wycieczki. Niestety umieszczanie zdjęć na blogu jest dla mnie zagadką. Czasem blogger się biesi i ogranicza mi ilość zdjęć:(

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój brzuszek:) w sikorkach
    nie chce zagustować,
    woli rybki i mięsko,
    jarzynki smakować.

    Za to duch jakiś wewnątrz,
    poprzez system uszny:)
    uwielbia śpiew ptaszków
    i tak jest najsłuszniej:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie martw się Bloggerem,Ozonko.Ważne co masz ,,pod powieką ",w pamięci:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ, ależ, mój Koteczku,
    „sikoreczki” w cudzysłowie,
    co do uszka tak świrgolą,
    mogą Ci zawrócić w głowie...;))

    OdpowiedzUsuń
  20. :(powierszujemy późnieszą porą...
    niestety,obowiązki:(((

    OdpowiedzUsuń
  21. Adaśku, rozumiem i zapraszam wieczorkiem. Mam nadzieję, że nie będą to "obiecanki-cacanki".
    Do miłego... :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jasiek juhas9 marca 2011 12:21

    Bry wszystkim miluchom:)

    Z sikorkami dziwne sprawy
    One chcą z Cotkiem zabawy,
    Pożartować, poflirtować
    Aż się Cotek musiał schować
    Wykręcając się ogonkiem,
    I jakimś Cocim obowiązkiem.

    Taka to ci już jest Cocia natura,
    że pracuje przy mysich dziurach.
    :)
    Pozdrawiam sikoreczki i Kota też:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie inaczej, nie inaczej.Zgadłać Dano śpi robaczek.
    Ale się robaczek zbudzi.Jak co nieco się odchudzisz.
    Wena gdzieś się w szafie skryła,
    a przed chwilą jeszcze była.
    Okulary jak odzyskam, to Was
    owszem i uściskam.
    Po wczorajszym Święcie Kobiet,
    muszę nieco pospać sobie.
    Tu południe na zegarze,
    a ja - ci w piżamie łażę.

    Pozdrawiam.Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bry Jaśku:)

    Sikoreczki już tak mają,
    że się z Cotkiem zabawiają.
    Tu podfruną, tam podlecą,
    jakiś flircik z rymem sklecą...;)

    Cotek troszkę nieruchawy,
    nie chciał z nimi dziś zabawy,
    wlazł do dziury, chce się schować,
    by ogonek wyrychtować.

    Ździebko mu nadwyrężył ,
    gdy z myszkami czas mitrężył.
    Może Ty masz dziś ochotę,
    na - z sikorką małą psotę?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ... i oczywiście pozdrówka milusie ze słoneczkiem na cały dzionek.:)

    OdpowiedzUsuń
  26. :) ... i ma być w ostatniej zwrotce: ździebko mu SIĘ nadwerężył, sorry.:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja, Robaczku, w mig Cię zbudzę,
    bo chcę z Tobą dziś pogwarzyć,
    Twą piżamę precz odrzucę,
    nie pasuje Ci do twarzy.

    Do łazienki ruszaj zaraz,
    szybki tusz - i chłop jak nowy,
    w tym największy jest ambaras -
    czyś po święcie aby zdrowy?;)

    Udanego dnia, Andrzeju:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jasiek juhas9 marca 2011 13:09

    Moja DJ Dziunia, kotka mała,
    Aż dziewięć dni doń wzdychała.
    Choć bardzo jej się chciało
    Cota niema, więc cierp ciało.
    Śpiew tęskny, cudne mruczando
    I brak Kota nazwałem grandą.
    Bo choć DJ Cot jest wrażliwy
    On kocha i wielbi inne divy.
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Pan Stanisław ma to w genach.
    Ciągle mu coś nie pasuje.
    Byłby dobry ale w trenach,
    a tak sobie bzdury knuje.

    Politykom codzień robi,
    na bieżąco koło d....
    Zamiast pójść z samego rana,
    do Kauflandu na zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jaśku,
    Twoja Dziunia nieszczęśliwa,
    chociaż z niej też niezła diva. ;)
    Już Kiziorek nie pasuje?
    Do Coteczka miętę czuje?

    Muzykalne to Cocisko
    jakąś divę gdzieś ma blisko.
    Dziunia teraz swój smuteczek
    wypłakiwać chce w jasiecek.
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Jasiek juhas9 marca 2011 13:41

    Tylko popatrz, tam go widzę:)

    http://www.youtube.com/watch?v=AuWpvkN-8CU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  32. No wiesz... wypisz wymaluj! Ten obok drapieżnej czarnulki:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jasiek juhas9 marca 2011 13:55

    Kizior pewnie ją porzucił
    Mija miesiąc jak nie wrócił
    Tak też to bywa, panno Lalu,
    Trza Cota szukać w miuzykalu.
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Kizior pewnie z naszym Cotem,
    wymiaukuje gdzieś pod płotem
    tę czarnulkę z pazurkami
    i z futerkiem, jak aksamit.
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  35. Jasiek chce takiego kotka,
    co go trudno bardzo spotkać.
    Gdy się mu zachciewa kotka,
    to odwiedza go M.Brodka.

    Ma M.Brodka coś z podlotka,
    świetnie jeździ też na wrotkach.
    A chwaliła się M.Brodka,
    że wygrała w toto - lotka.

    OdpowiedzUsuń
  36. Jasiek juhas9 marca 2011 14:39

    Aleśmy tu Cota mocno obgadali
    Cot obrażony, ogonem machnie
    I na kolanach swej sikoreczki
    Cicho mrucząc, szybko zaśnie.
    aaa kotki dwa:))

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja Robaczka popilnuję,
    niech się Ewa nie frasuje.
    Jak nie za pierwszym przysiadem,
    to za drugim dam se radę:-)

    OdpowiedzUsuń
  38. No, Danusiu, wierzę w Ciebie,
    chłopa trzeba wziąć w obroty,
    on ci zawsze jest w potrzebie,
    w głowie tylko figle, psoty.

    I Robaczek, i nasz Cotek,
    Jasiek z nimi, ten niecnota,
    już się kręcą koło kotek -
    gdy jest marzec, jest ochota.

    Cotek niby "obowiązki",
    Robaczkowi w głowie chuchro,
    Jasiek ściska dwie podwiązki,
    co sikorce wczoraj buchnął.

    Do roboty trza pogonić
    te uparte trzy kocury,
    Stacho zaszył się w "saloonie"
    i na wszystkich patrzy z góry.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  39. A powiem Wam jeszcze w sekrecie, że nasza Ozonka nie jest znowu taka święta.:) Przyznała się w swoim "dzienniku pokładowym", że grzmotnęła sobie lufę.:))
    Oniemiałam z wrażenia i od razu opisałam jej wrażenia po owej "lufie". A wyglądało to tak:

    Co ja słyszę? Wielki Panie!
    święta Ewka, co nie może,
    lufę grzmoci, jest na bani,
    nad Egejskim pięknym Morzem.

    Po grzmoceniu wypoczywa,
    jakieś senne ma miraże,
    nagle z łóżka się podrywa,
    bo po lufie żądna wrażeń.

    Już ogląda się za Turkiem
    smagłolicym i w turbanie,
    mężuś w łóżku chrapie ciurkiem,
    ona z gachem na dywanie.

    Turek mocno Ewkę ścisnął -
    w smagłolicym męska siła,
    siódme poty z niej wycisnął
    że aż Olimp zobaczyła.;)

    Całość ze zdjęciami do wglądu w "dzienniku pokładowym" Ozonki.:)

    OdpowiedzUsuń
  40. No, niech Cię :))) Fajny wierszyk :)))

    OdpowiedzUsuń
  41. Przy okazji zareklamowałam Twój "dziennik pokładowy.:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Były sobie cztery Kotki,
    uciekły gdzieś za opłotki.
    Idę więc poszukać Kotka,
    potrzebna mi jakaś fotka.
    Albo chociaż krótki opis.
    Słucham,już biorę długopis.
    Jakie Kotek ma oczęta
    i czy buzia uśmiechnięta?
    Mam inne pytania w głowie,
    jakie? więcej nic nie powiem

    OdpowiedzUsuń
  43. Niech no przyjdą te zbytniki,
    ja im zajrzę szybko w oczy,
    wszystkich grzeszków ich tajniki
    znajdę. Który mi podskoczy?

    Twe pytanie, Danko miła,
    też nie będzie tu od rzeczy:
    czy w ogonkach mają siłę,
    czy im bida już tam skrzeczy?
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Za reklamę dziękuję:))) Dopisałam w odpowiedzi dla Ciebie jeszcze kilka istotnych informacji. Jeśli chcesz, przeczytaj:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ładne rzeczy ja tu czytam...:)
    Cot,kocurek,podejrzany???
    Że wiosennym dniem i nocką
    poluje na obce damy...!

    A niecnoty!:)A huncwoty!:)
    Któż to taki myk wymyślił?
    Powiem tyle:ta osoba
    głodna i chleb ma na myśli:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  46. Ewciuuuuuuuuuu, chleba chcesz??? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  47. Jasiek z rana w stół uderzył,
    i nożyce się zjawiły!:))
    z „niewinnością” swą przybieżył
    Cotek, bo już nie miał siły

    z tą czarnulą w dueciku
    śpiewać czułe canzonetty,
    czmychnął z krzaczków więc po cichu,
    bo ogonek padł, „niestetty”;)

    OdpowiedzUsuń
  48. To "niestetty" mnie urzekło,
    taka w urzekaniu siła.
    Pójdę też do "toaletty",
    cobym rączki swe umyła.

    OdpowiedzUsuń
  49. Chlebka, Ewciu, mam ci dosyć,
    bo ja bardzo w nim gustuję,
    może Ty, miast w Turcji psocić,
    dziś razowca zakosztujesz?
    ;)))))))

    OdpowiedzUsuń
  50. Nie prowokujcie dzierlatki kotka:)
    on na swój ogon chucha i dmucha,:)
    dba on o niego wprost,nadzwyczajnie:)
    pilnuje by nie wyzionął ducha:)

    Bo cóż znaczy kotek bez swego ogonka?
    Podobny wtedy jest do fajtłapy:(((
    A gdy ogonek sprawny i zdrowy
    kot spada pewnie na cztery łapy:)))

    OdpowiedzUsuń
  51. Ha!!Wiedziałem,że lubicie chlebek:)))

    OdpowiedzUsuń
  52. Mnie tam przecież wszystko jedno,
    czy razowiec to, czy biały.
    Dla mnie ważne, żeby tylko,
    mu "kromeczki" nie czerstwiały.

    OdpowiedzUsuń
  53. Trzeba nad Dziunią uronić łezkę,
    żeby rozwódką nam nie została:(
    Wracaj Kiziorku do swojej Dziuni!!!
    Nie bądź kociego rodu zakałą!:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ewo, te dodatkowe informacje przeczytałaś??? U mnie, czy przeczytałaś???

    OdpowiedzUsuń
  55. Mój Coteczku, mój niebożę,
    cztery łapki to za mało,
    lądowanie boleć może
    gdy z czarnulką się hasało;)))

    Wróci Twoja sikoreczka
    będzie chciała z Tobą śpiewać,
    a z ogonka - tasiemeczka,
    będziesz tylko mógł poziewać.;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Przyznam się Wam, że jestem nieco rozczarowana. Starałam się jak mogłam, zbierałam informacje. Teraz nikt nie jest ciekawy;( Nie wiem dlaczego:(

    OdpowiedzUsuń
  57. Jak to? Twoje informacje
    ja szybciutko przeczytałam
    już nie mogłam zjeść kolacji,
    tak w pospiechu rym składałam.:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Ale z Ciebie Ozonko raptusik-nerwusik:)Byłem i czytałem o żółwiej wyspie:)
    O Turkach też!!!:)A mnie tu wiosenne sikorki wypominacie?:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Wspominamy, bo lubimy;) To źle:))) ???

    OdpowiedzUsuń
  60. Byłeś i wyszedłeś bez słowa? ;(

    OdpowiedzUsuń
  61. Turek, może chłop niewielki
    lecz Ozonkę zauroczył,
    teraz nie chce już chłopiny,
    wzdycha. W niebo wznosi oczy,

    by ją ścisnął na dywanie,
    swe figielki znów powtórzył;
    "Przybądź, do mnie ty, w turbanie",
    czas bez ciebie mi się dłuży;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Co Ty z tym turbanem? juz dawno zanikły. Powiem Wam po cichu, że w meczecie byłam:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Dlaczego po cichu? Ja byłam w meczecie w Kruszynianach i w Bohonikach nie po cichu, tylko bez butów:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Bez butów też i w chuście na głowie:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Po cichu, bo nie mam gigantofonu;)))

    OdpowiedzUsuń
  66. Ten Twój Turek był w turbanie,
    Ty mi tu nie opowiadaj,
    zgubił turban na dywanie,
    idź, chłopinie się spowiadaj.:))

    OdpowiedzUsuń
  67. Ozonka, na gigantofon zgoda ale pod warunkiem,że taniec brzucha zatańczysz:)
    O strój się nie kłopocz,poniżej duży wybór:)))
    http://www.lila.ara.pl/stroje.html

    OdpowiedzUsuń
  68. Turban się przerodził w dywan,
    Turek stał ichnim księciem,
    Na dywanych tkanych ręcznie
    obiecywał samo szczęście.

    Góry całe w chmurach białych
    dopełniały obraz szczęścia,
    ale nagle się zbudziłam
    śpiąc u boku mego księcia.

    OdpowiedzUsuń
  69. Pomiędzy "stał" i "księciem" powinno zaistnieć słowo "się";)

    OdpowiedzUsuń
  70. Adaśku , jakiego brzucha?

    OdpowiedzUsuń
  71. Rzecz jasna, Twojego:)
    http://www.youtube.com/watch?v=vOnD3JOOlmU

    OdpowiedzUsuń
  72. Gigantofon ja przytaszczę,
    choć kobietka-m raczej krucha,
    i Ozonko, Ci zaklaszczę,
    gdy odstawisz taniec brzucha.:))

    Weź ten stroik fioletowy,
    obnaż kibić i ramiona,
    Adaś ma już nockę z głowy -
    nad imprezką wziął patronat.;)

    OdpowiedzUsuń
  73. To nowina jest radosna:
    Cot Sułtanem dzisiaj został!:)))

    OdpowiedzUsuń
  74. Tylko , Ewuś , się postaraj,
    żeby mi wyrosły biodra.
    Pierś mam , owszem,
    że nie powiem ,
    ale biodra u mnie nikłe,
    Mam sylwetkę, poza biustem,
    wręcz chłopiecą. Co, niezwykłe?

    OdpowiedzUsuń
  75. A mówiłam, że z Coteczka,
    cotkolubna bardzo sztuka,
    mało jedna mu coteczka,
    on haremu zwykle szuka.:)

    OdpowiedzUsuń
  76. Ale świetnie rymujecie,
    Adaś, zagrajże na flecie:-)

    OdpowiedzUsuń
  77. Coś Ozonko nas tu bujasz,
    konterfekcik Twój widziałam,
    biodra masz, że alleluja!
    wszędzie, jak potrzeba, ciało;))

    OdpowiedzUsuń
  78. Danko, flecik bardzo lubi,
    damskie wdzięki i rączęta,
    może więc go przyhołubisz,
    by samotnie się nie pętał?;)

    OdpowiedzUsuń
  79. http://www.youtube.com/watch?v=bcPeY-jXNtw&feature=related
    :)))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  80. Jasiek juhas9 marca 2011 20:03

    Czeee Adasiu!!!:)))
    Kto Cię lubi, ten się czubi. A Santana dla Ciebie:)
    http://www.youtube.com/watch?v=MXp413NynFk&feature=list_related&playnext=1&list=MLGxdCwVVULXegxty1kM39I4xUbyU--Z3v

    OdpowiedzUsuń
  81. Jasiek juhas9 marca 2011 20:10

    Za długo pisałem i zepsułem haremowy wątek, chyba
    że do Santany można wykonać taniec brzucha.:)
    Sorry.:)

    OdpowiedzUsuń
  82. Oooo??? Jasiecek piosnką dmuchnął,
    powiedz skarbie, gdzie podziałeś
    te podwiązki, coś je buchnął,
    sikoreczce w poniedziałek?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  83. Witojze mi Jaśku!:)))
    Santana wielkim muzykiem jest i fanem jego jestem.Dzięki brachu:))
    Poratuj bo mnie dzierlatki od ogonka po uszka oskubią ze śmiechu:)))
    Masz tam jaki erotyk Akexandra na podorędziu?
    Toż to istny wiosenny atak na mą cocią cnotę i słomiane wdowieństwo:)))

    OdpowiedzUsuń
  84. To dopiero na dobranoc. Teraz noc jeszcze młoda. Gdzie tak uciekasz????

    OdpowiedzUsuń
  85. http://www.youtube.com/watch?v=gWRCFsw2P5M
    Jasiek,dla ćiebie:)))

    OdpowiedzUsuń
  86. Nie bądź taki skromny, Cotku,
    w twoją cnotkę nie uwierzę,
    wszak głosiłeś od początku,
    żeś Ty cotkolubne zwierzę.:))

    A dzierlatki, jak coteczki,
    na twą cnotkę wciąż nastają,
    gdy zapodasz pioseneczki,
    Twe futerko pogłaskają;)

    OdpowiedzUsuń
  87. Ja już głszczę! A co:))))

    OdpowiedzUsuń
  88. Po cholerę Adasiowi stare gropy?
    Czy on chory, nie dowidzi tego faktu?
    On jest zdrowy, jak to zawsze mają chłopy,
    i dostrzega tę róznicę swych kontaktów.

    OdpowiedzUsuń
  89. Jasiek juhas9 marca 2011 20:37

    Adasiu odpowiemy sikoreczkom właśnie słowem
    Alexandra Czartoryskiego:)))

    "Chłop musi"

    By przedstawić kwintesencję,
    taką zawrę w niej sekwencję:
    wszystkich chłopów przymus dusi.
    Chłop próbuje, bo chłop musi.
    I z tej prostej to przyczyny
    nie zna Panna dnia, godziny.
    *******************************
    Strzeżcie się dzierlatki
    Bo wystarczy jedna chwila
    I już motylek skrzydełka...rozchyla.:)

    W dół od gwiazdek, to już moje:)

    OdpowiedzUsuń
  90. Bo wystarczy jedna chwila,
    by z satyra zrobić "gila"
    Przez jedno "l";)

    OdpowiedzUsuń
  91. Dziewczyny kochane,co ja poradzę,że Was lubię?:)))
    A wiek,Ozonko?Wino im starsze tym lepsze jednakowoż patrzeć należy czy się już galaretką nie stało:)))
    Bravo Jaśku!:)Czartoryskim w te dzierlatki,Czartoryskim!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  92. Czas na mnie kochani:)
    Za miłą i wesołą zabawę dziękuję i jak dla mnie temat można pociągnąć bo jak widać nie ważne od czego się zaczyna ale ważne,że wiadomo na czym się kończy:))

    OdpowiedzUsuń
  93. Chłop próbuje, prawda taka,
    lecz motylek, moi mili,
    się nie boi tego ptaka,
    co skrzydełka mu rozchyli.

    Byle miękko i z uczuciem,
    już motylek cały w pąsach,
    skacze, niczym na batucie,
    na gałązce sobie pląsa.;)
    ****
    Gil, zimowy ptak, Ozonko,
    ja wolałabym skowronka.:)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  94. Dobrej nocki, Adaśku.:)
    Czuję się, jak po zawrotnym oberku.:))
    Dzięki za świetną zabawę, do jutra Tygrysku.:)

    OdpowiedzUsuń
  95. Jasiek juhas9 marca 2011 21:29

    Zabawa zabawą, a Adaś już pod "kordełką". Gile już
    odleciały, a skowronki jeszcze nie przyleciały.
    Cóż, wypada dać głos Alexandrowi Czartoryskiemu.:)

    "Czy zostaniesz?"

    Jak miłości zaranie
    Biorę ciepłe Twe gesty
    Ze mną razem już jesteś
    Czy w mym domu zostaniesz

    Właśnie teraz? W przyszłości?
    Dla mnie miłość chcesz stwarzać
    Jak sobie wyobrażasz
    Twoje życie w miłości?

    Mocno pragnę uwierzyć
    Że to dobre kochanie
    Że się właśnie tak stanie
    Dni w miłości chcesz przeżyć

    Całe Twoje kochanie
    - serce, dusza i ciało -
    Dla mnie będzie zbyt mało
    A cóż Tobie zostanie

    Kiedy jesteś tak blisko
    Że już bliżej nie można?
    Nie bądź tak nieostrożna
    Ja zabiorę Ci wszystko

    Dobranoc, dobranoc Kobietki:)* już czas na
    przytulanie jasieczka:)*

    OdpowiedzUsuń
  96. A ja niekonicznie jeszcze,
    chcę zobaczyć w nim swkowronka:)))
    No i się spóźniłam;(

    OdpowiedzUsuń
  97. Jeszcze parę chwilek, a skowronek przyleci i niech tam zabierze wszystko, zostanę...:)
    Najpierw jednak niech troszeczkę zaczaruje, jak w wierszu Alexandra Czartoryskiego:

    Pożądanie

    Nie ma tajemnic w pożądaniu
    Tylko biologia, czyli chuć
    Gdzie tajemnica więc? W kochaniu.
    Zaczaruj mnie, czar na mnie rzuć.

    Zaurocz mnie swoim uśmiechem,
    gdy miłym tembrem ciepły głos
    wypełnia struny serca echem
    Radości rozkosz niesie los

    Z chwilą swe ciało w czułe dłonie
    powierz mi jak najdroższy dar
    Niech się przed czarem nie obronię
    Zaczaruj mnie, niech trwa twój czar

    Zawsze chcę żyć oczarowaniem,
    zauroczeniem dwojga nas.
    Tym, co gorącym jest kochaniem
    Co przetrwa dłużej niźli czas ...

    Serce cię nigdy nie zawiedzie
    - na jego wiedzę zawsze licz.
    Bez uczuć nic się nie powiedzie
    Dzień każdy jawi się jak kicz.

    Dobranoc, dobranoc Kochani:)* - czas na... skowronki:)* z sennym zaczarowaniem:)*

    OdpowiedzUsuń
  98. Taaak...Ten wierszyk Ewuś,bardzo mi się podobuje:)

    OdpowiedzUsuń
  99. Nie tylko Tobie, Adasiu:))) Witajcie o poranku:)

    OdpowiedzUsuń
  100. To Ty już nie śpisz dziewczyno?:)
    Dzisiaj mam zwariowany dzień więc możliwe,że rzadziej się pojawię.

    OdpowiedzUsuń
  101. Hej? Dziś 40 Męczenników - do wstępniaka zapraszam.:)))

    OdpowiedzUsuń
  102. Witajcie.Pobudka.Dzisiaj Dzień Mężczyzn.Zajmiemy się Wami,Kochani!
    http://www.youtube.com/watch?v=yQNVB1ghR9c

    OdpowiedzUsuń
  103. Dano, przenoszę Twój komentarz do dzisiejszego Ogródka.

    OdpowiedzUsuń