Piszcie, Kochani, ja będę słuchać,
Wasza melodia dzisiaj niech tętni,
serce podpowie, czy coś dla ducha,
czy tak konkretnie...
Wiatrem, czy deszczem, radością, smutkiem,
słońcem, goryczą, żartem, czy śmiechem,
ja tu przysiądę sobie cichutko,
wsłucham się w echo...
Dywan liliowy z fiołków rozścielę,
zapach narcyzów wokół rozsnuję,
niech myśli płyną wartkim strumieniem,
ja się wsłuchuję...
Na niebie chmury,
OdpowiedzUsuńpo drodze dziury.
Miłość mnie niesie,
choć mieszkam w lesie,
razem z nią płynę,
i wpadam w koleinę!
Gazu dodaję
i pędzę dalej.
Me serce wali,
miłość mnie pali.
Na wskroś przenika,
chyba mam bzika?
Chociaż ponuro,
to jadę furą,
z hukiem tu wpadam
i wierszem gadam.
A Krasnal śpi,
zamknięte drzwi.
Tak słodko śpi,
żal budzić mi.
Nogi za pas,
znów wracam w las.
Powrócę tu
z bukietem bzu:-)
http://www.youtube.com/watch?v=BP1OeuKGZTg&feature=related
OdpowiedzUsuńWitajcie:)
Miłego dnia:)
Dzień dobry Danko:) Dziękuję za wierszyk i kontynuuję...:)
OdpowiedzUsuńNa niebie chmury,
nie wiem już który,
dzień jest ponury,
szarości góry.;)
Danę wiatr niesie
z hukiem po lesie,
szuka uniesień
i nowych wskrzeszeń.;)
Opony pali,
serce jej wali
szuka krasnali,
co – znów zaspali?;)
Wierszykiem strzela,
w wiadomych celach.
Mnie się udziela
taka niedziela.:))
Pogodnego dnia Tobie życzę i wracaj szybko z tego lasu, nawet bez bzu, ale z uśmiechem:)
Kontynuuję:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=91tSy4JxVCc&feature=related
Witaj Adaśku, miłego dzionka:)
Choć nie mam bzu ,
OdpowiedzUsuńto wracam tu,
gdzie muza gra
i radość trwa.
Ma dusza jest
jak w jakimś śnie.
Który wciąż trwa,
miłego dnia:-)
Wiosna tuż tuż,
powraca znów.
Z nią radość i
cieplejsze dni.
Gdy zbudzi się,
ogrzeje mnie.
i ptaków śpiew
uniesie się.
Miłej niedzieli. Ewa,te kwiatki to moje ulubione z rodzinnego ogródka z lat dziecinnych. Sprawiłaś mi nimi wielką radość.
Adaśku,cudna muzyka.Usłyszałam w niej głosy lasu.Biorę rower i znikam.Nara
OdpowiedzUsuńTo narcyz żonkil - narcissus jonquilla. Też je uwielbiam i miło mi, że sprawiłam Ci radość ich widokiem:)
OdpowiedzUsuńPosadź je w swoim ogródku, czy na trawniczku wkoło domu, nie wymagają żadnej specjalnej pielęgnacji, dobrze znoszą każde warunki i każdą glebę.
A jak jednego roku posadzisz 5 cebulek, to na drugi rok będziesz miała wszędzie biało-żółte, słodko pachnące łany.:)
Bry syćkim:)*
OdpowiedzUsuńNo to się wsłuchujmy. Adam dzięki za fletnię pana.
Ja tobie w zamian coś, żeby sobie "pokowboyić"(?).:) Jakieś trzy lata temu kowboiłem tak
w jakiejś stodole w Karpaczu.:)))
http://www.youtube.com/watch?v=4G8bI17_AAc
Miłej niedzieli:)
Bry Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńWsłuchaj się zatem:
http://www.youtube.com/watch?v=S88Wit5bNdY&feature=relmfu
A ja pójdę się "pokowboić"... :)))
Słoneczka i pogody ducha.:)
... fletnia pana dziś zagrała dwa razy:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=tXsiqnJzd_8&feature=fvst
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=fLDqzGV2aZI
OdpowiedzUsuńpiękna muzyka i piękne słowa.....
Nara. Idę posłuchać patelni. Zatem,... do wieczora.
OdpowiedzUsuńWitam Ciebie Ewo i Twoich Ogrodnikow.
OdpowiedzUsuńprzed chwila napisalem tutaj post i jakos nie przeszedl pod profilrm z Google - wszystko co napisalem sie wymazalo.
moze wiec najpierw sprawdze czy teraz wchodzi.....
Ok.
OdpowiedzUsuńwiec do rzeczy:
nie moge juz naprawic faktu, ze to przytulne miejsce (Twoj ogrodek) nie byl jednak miejscem premiery pierwszych dwoch z moich 4 paszkwili pisanych jesienia. po prostu Twoj blog odkrylem wlasnie w nastepstwie zamieszczenia tutaj "Nam leciec nie kazano" (jednak tytul ReTutka 154 jakos nie przemawia".
2 znalazly sie tutaj po raz pierwszy.
teraz tez bym chcial cos zamiescic, ale tylko jesli pozwolisz - o czym za chwile...
Patrol POLICJI
OdpowiedzUsuńzatrzymał Danę.
Bo miała kijki
- regulowane.
Teraz przepisy,
na drodze nowe.
Obowiązuje
- szkło odblaskowe.
Czy pani nie zna
przepisów nowych.
I nie stosuje,
- szkieł odblaskowych?
Nakładam zatem
na panią Danę.
Za wykroczenie
- tylko naganę.
Może" se " pani,
biegać z kijkami.
Trzeba przeczytać,
" se " regulamin.
Miłego dnia Ogrodnikom i Spacerowiczom.:)
kilka lat temu podjalem probe przetlumaczenia na jezyk angielski i przyblizenia szerszemu gronu pewnego wiersza. wtedy tego nie dokonczylem, uzylem tez formatu 7 zglosek. niedawno znalazlem notatki i wrocilem do projektu przerabiajac na 8 zglosek - tak jak w polskim oryginale.
OdpowiedzUsuńnie jestem az tak biegly w angielskim zeby zakladac, ze nie ma tam pewnych "sztucznosci".
angielski ma scisle okreslony szyk w zdaniu, ale dla celow zachowania rytmu musialem to ignorowac.
pewne slowa sa zdecydowanie poza zakresem wiedzy uzyskiwanej w szkolnej nauce angielskiego, ale od czego jest Google:).
tak wiec zamieszcze to, tylko za Twoim przyzwoleniem, choc polski oryginal juz tu bywal.
chodzi o "Basn o krolewnie i 3 braciach" hrabiego Fredry.
Suplement:
OdpowiedzUsuńSzkło odblaskowe
zakupić musi.
Tak funkcjonariusz,
- kazał Danusi.
Dano, pal licho szkła odblaskowe. Zatańcz lepiej
OdpowiedzUsuńz Rickiem Martinem. Więcej będzie korzyści niż
z chodzenia z kijkami.:)
http://www.youtube.com/watch?v=q5lDG9Wmc_4&feature=relmfu
Dzień dobry Tadeuszu:)
OdpowiedzUsuńWitaj po długiej nieobecności. Zawsze z wielką przyjemnością goszczę Ciebie i Twoje wiersze w naszym "Przytulnym Ogródku", jak to ładnie określiłeś, bez względu na to, gdzie są jeszcze publikowane. Wcale mnie to nie dziwi, bo swoje wiersze też "wieszam" w różnych miejscach w internecie.
Pewnie podzielasz moje zdanie, że dla piszącego nie ma większej przyjemności, niż świadomość, że jest się czytanym.:)
Jeżeli masz ochotę zamieścić tutaj swój angielski przekład "Baśni o królewnie i 3 braciach" Aleksandra hr. Fredry, nie widzę żadnych przeszkód. Bardzo jestem ciekawa, jakie mają angielskie odpowiedniki polskie słowa i zwroty, powszechnie uznane za wulgarne.:)
Moja angielszczyzna jest dalece niedoskonała, ale jestem w stanie ją zrozumieć; pozostali Ogrodnicy też.
Tak więc śmiało, Tadeuszu; a co do technicznej strony zamieszczenia posta, radzę wiersz podzielić na kilka kawałków, gdyż blogger nie łyknie tego w całości jako jeden komentarz. Sądzę, że angielska wersja jest przynajmniej tak długa jak polski oryginał.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Dzień dobry Andrzeju:)
OdpowiedzUsuńBujałam po polach, dolinach i łąkach,
przylaszczki widziałam, słuchałam skowronka.
Ni kijków, ni szkiełek nie miałam ja wcale,
bawiłam się z wiatrem w wiosennym zapale.
Cóż mogę powiedzieć? Choć chłodem powiewa,
już trochę zieleńsze są pączki na drzewach,
leszczyny się chwalą złotymi kotkami
i wiem to na pewno - już zima za nami.:)
Pozdrówka ślę ciepłe i przyjemnego wieczoru życzę.:)
Jaśku:) Piękny taniec:)
OdpowiedzUsuńMimo dobrych kilku kilometrów w nogach i intensywnego "kowbojenia" się z chęcią zatańczyłam z Ricky Martinem.:))
Okazuje się, że całkiem nieźle jest z moją kondycją po zimie.:)
A teraz zaproponuję Ci wolniejsze, chociaż też hiszpańskie rytmy:
http://www.youtube.com/watch?v=SfaLYO-lebQ
Cześć:))) Żyję, ale zajęć mam trochę. Może wpadnę:)
OdpowiedzUsuńCześć:)Jak żyjesz, to dobrze. Jak wpadniesz to powąchaj narcyzy.:)
OdpowiedzUsuńDla Wszystkich wypoczywających, zmęczonych i bardzo zajętych - prawdziwa kraina łagodności:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Nde2zYtmMJA&feature=related
Ewo*** dziś było piękne wiosenne słońce, choć wiaterek mroźny.
OdpowiedzUsuńJutro wiosna kalendarzowa... i mam nadzieję, że takie wiosenne narcyze już jutro będę wąchać - w naturze... dziś pąki były nabrzmmiałe... pewnie jutro będą kwiaty.
Pozdrawiam Ciebie i wszystkich Ogrodników:-)*
Dobrej nocki... i aby do wiosny - choćby tej kalendarzowej:)))
Znalazłem chwilkę, by powiedzieć obecnym i leniwym, (których w ogrodzie nigdy nie było,)
OdpowiedzUsuńdobranoc wierszem Alexandra Czartoryskiego.
"Ślad uśmiechu"
Ja mieszkam w centrum wielkiego miasta.
Źle, gdy-m samotny, ze sobą wciąż ...
Bo wtedy w serce powoli wrasta,
jak kropla jadu, tęsknoty wąż ...
Właściwie, za czym ? Czy czegoś chcę ?
Mam swoją miłość, co z liter wzrasta
i słowa tworzy ... I tworzy łzę ...
Tak mieszkam, w centrum wielkiego miasta.
Wygodnie, ciepło, ogród zielony ...
Niekiedy trochę zasnuty mgłą.
Niekiedy bywam w tym zagubiony,
gdy w mgle zwiduję twarz czyjąś ... Twą.
Na twarzy uśmiech nieśmiały masz,
lecz cień uśmiechu we mgle się chowa,
chcę cię zatrzymać. Z mgłą znika twarz.
Nie cieszy ogród, nie cieszą słowa ...
Więc jednak tęsknię za twoim śladem.
I taką ranę w dnie serca mam,
którą tęsknoty wąż leczy jadem ...
Dlatego, znowu, zostaję sam.
Dobranoc, dobranoc Kobieto:)* ....już czas na sen:)***
Ewo***... a piosenka faktycznie - prawdziwa kraina łagodności:-)****
OdpowiedzUsuńDobrej i spokojnej nocki.
Zosiu:)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze trochę chłodu, wieczór z lekkim mrozem, ale dzień przyniósł mi urocze widoki kwitnących leszczyn i rozdzwonił się pięknie śpiewem ptaków. Narcyzy jeszcze w powijakach, dopiero widać zielony "szczypiorek"; za to różowieją już miodunki i maleńkie kokorycze.
Jutro będą fotki i wstępniak na pierwszy dzień wiosny, zapraszam:)
Dobrej nocki i miłych snów.:)
Cieszę się zapracowany Jaśku, że znalazłeś chwilkę ze... śladem uśmiechu...:)
OdpowiedzUsuńZmęczona powietrzem wiosennym też już przyszłam z dobranocką w słowach wiersza annyG, w rytmie pięknego walca:
"Tak mało"
Tak mało potrzeba,
by mieć trochę nieba
na własność, na chwilę, na dwie.
W niedzielne południe, gdy listki na drzewach,
kiełkują, ja wciąż szukam cię.
Tak mało mi trzeba,
by uśmiech dojrzewał,
i zakwitł na wiosnę, na dwie.
Gdy życie się budzi i znów mogę marzyć,
że jesteś i śmiejesz się gdzieś.
Niewiele brakuje
byś szczęście zasadził,
wystarczy, że poszukać chcesz,
strumyka lub dróżki, co do mnie prowadzi,
więc śpiesz się mój miły, więc śpiesz...
Dobranoc, dobranoc Mężczyzno:)*... już śnij.:)***
sorry, nie bylo mnie, ale teraz zaczne w kawalkach
OdpowiedzUsuńCount Aleksander Fredro (June 20, 1793 – July 15, 1876) was a Polish poet, playwright and author.
OdpowiedzUsuńHe also wrote some poems of quite obscene nature.
One of them was “Basn O Krolewnie i Trzech Braciach” (http://www.polskiinternet.com/polski/rozr/poezja1.htm)
I made an attempt to translate main idea of that poem.
Not easy task considering that English is not my native language.
I included some of my own idea with reference to our times.
Be kind to me when assessing the result.
“The Tale about the Princess and Three Brothers”
Long winter evening - story time
Grandma, please tell us some nice rhyme.
“Sit by the fire - nice and warm
Outside - strong wind and snowy storm
Shut up and hear the pretty tale
And if you like it, send by mail.”
There was the kingdom far away
Wonderful place to go and stay
The king was mighty, wise and rich
Sadly his daughter was a bitch
She had low morals and no shame
As Cuntolina was her name
She kept on driving old king mad
By fucking every man and lad
And every gentle knight and lord
And every member of the court
Servant or guard of any rank
Could never have the time for wank
On duty call around the clock
Serving the princess with the cock.
She fucked them sitting on the throne
Standing or laying on bare stone
And even on gunpowder sack
At any place she loved to fuck.
With any willie she could catch
She stuffed her anus, mouth and snatch.
So many times her father begs
“Try not to spread your pretty legs
You are attractive, clever lass
Stick to the manners of your class
Your reputation is a mess
What if that leaks to foreign press?”
The princess tried but all in vain
‘Cause giving up was such a pain
She went to chapel to confess
How had it finished you can guess
All priests and monks they got their share
And even bishop was not spared
Poor bishop, after so much joy,
Full week not buggered choir boy.
But time has come to castle hill
That even with Vi-agra pill
Nobody fucked her anymore
Everyone had his willie sore
All felt completely off their feet.
That made her angry: “Holy shit,
They all are softy at this court
Let’s go to town for fun and sport”
Soon all the hookers saw the threat
Over the town the gossip spread
That every man can take for free
Part in the princess’ fucking spree.
Panic in district of red light
Fear of starvation came to sight
Sex Workers Union made a call
To get the audience in King’s hall.
The most attractive Union boss
Put on her tiniest fanny floss
(known as a thong) and mini-dress,
To get good cover in the press.
Greeting the king, she kissed his dick
She said (with tears) “We all feel sick
Being deprived of our job”
(She still kept squeezing royal knob)
“What’s done to our noble trade?
Since dawn of ages punters paid
Now we are losing market share
Because your daughter gives freeware”
The king, for hookers always kind,
Gave her good fuck then spoke his mind:
“From kingdom’s emergency fund
All whores get 20 pounds per cunt.
Let’s call the Council here to meet
And find the way one can defeat
The princess’ habit once for good”
Science Minister said “We should
Look for solution in the stars
Position Venus versus Mars.
Scientific answer - here I mean
Let’s call the Astrology Dean”
part 2
OdpowiedzUsuńTop astrologer met the king
Examined princess’ cunny pink
Then took the magnifying glass
And had close look at royal ass
He checked the taste of princess’ clit
And then he knew all what he need.
He filled the form for research grant
And copyright to “Princess’ Cunt”.
Next day he packed his telescope
And went on highest mountain slope
For sixty nights he watched the sky
Comparing data as squared-chi
Then called symposium at the court
For presentation of report:
“How Cuntolina can be saved?
Is there remedy for her crave?”
“To change its operating mode
The princess’ love-box must explode
The man with special fucking tool
Must shag her slowly, long and cool
Then like tsunami silent wave
Must hammer entrance to her cave
Must bring such terror to her muff
That she will shout to him “enough”
He must keep drilling in her meat
Producing such enormous heat
That cunt - like boiler full of steam -
(Ignoring princess moan and scream)
Will catch the fire and explode
Destroying the malicious code
But do not worry, soon her crack
Will look like it was ten years back
Restored to virgin state default
And princess’ crave will come to halt”
Hearing the news the king said “Fine,
We start with princess’ quarantine
Until we find (quickly, I hope)
The man capable of such job
Her fucking season now must end
To tower prison she’ll be sent”
She went to jail but every night
They tried to keep her satisfied
Sending supply from central store:
Tubes KY jelly - sixty four,
Two hundred candles - penis size
And new Vibrator type device.
Even when using all that stuff
She never said she had enough.
And in meantime in frantic speed
Recruitment agents went to lead
The search for Cuntolina match:
The man to save her hungry snatch.
All best cockhunters came to town
Who will be first to track him down?
The job description was bit vague
But big commission was at stake
When job is done with full success
Six figures number (you can guess:
Tax-free, expenses at rate flat)
Plus bonus for the lucky lad:
He’ll get the virtuous princess hand
And 10 percent of kingdom’s land
Men of all faith and race can try
However: queers may not apply.
part 3
OdpowiedzUsuńSeveral thousand candidates
Blocked traffic at the city gates
Each one with hope of getting pick
To test the power of his dick.
Patiently waiting in a queue
For “gang bang” type of interview.
Every court lady, every maid
Joined testing panel as an aid.
And long before the closing term
The castle moat was filled with sperm.
Shortlisted were just sixty nine,
The rest were given glass of wine
Selected group met for a brief
About the service they will give.
One after one they went to cell
And all were fucking very well
Some of them had the dick like horse
Some copulated with bull’s force
Princess was happy with new staff
But never said she had enough
All guys collapsing at the end
And to hospital had been sent
Sisters of Mercy cured and fixed
All swollen, wounded, broken dicks
The king said “No one in this land
Is worthy of my daughter’s hand
Will try the players from abroad
I heard that some are really hot
We’ll send the heralds west and east
No town or village will be missed”
In hatched cottage on the moor
Lived wee old woman, not so poor.
She had 3 sons. They all had job
In sisters convent at hill top -
As shepherd, cook and fixing hand
For any task that nuns demand.
When they were working without rest
Their mother also tried her best
She put the sign on cottage fence
“Hand job or blow job – all two pence”
Earlier when she was young and nice
She sold her body for good price.
She worked in brothel serving food
But always keen to substitute
If staff had period or caught clap
She never failed to fill the gap.
Now dreamed of future for her boys
She hoped they’d have the better choice.
Two older sons - she was so proud
They were like diamonds in the crowd
Shining when came to fuck or fight
She knew they’ll go through life all right.
But youngest made her often cry
Quiet and lonely, woman-shy.
Loving the nature, reading news.
Always the object of abuse
part 4
OdpowiedzUsuńFirst brother famous for big dick
In size and shape of hockey stick
And hardness of the solid rock
Ladies did call him Thunder-cock
His brother’s nick was M.D.I.
And often people asked him why
He always answered with a glee
“That‘s what the girls are calling me
Why ladies love me – I ‘m not sure
I’m not good looking, rather poor
I’m not winner of X-Factor
Just Muff Diving best Instructor”
He had the longest ever tongue
He never used his hands to wank
The tongue had acrobatic skills
Able to give most precious thrills
Third brother was family’s shame
They gave him Moron as nick name.
Once to their village herald came
With promise of great wealth and fame
Part of the kingdom and the ring
For special service to the King:
Saving his daughter from her sin.
Herald is waiting at the inn
For all brave lads who wish to try.
(Refreshments served when you apply).
Mother said to her oldest boy
They are the news which give me joy
You have the talent, try your luck
A tenth of kingdom for good fuck
So Thundercock not thinking twice
Went on a quest to win the prize
They led him to the princess cell
And smeared his dick with K-Y gel
He started action – “You are good”
Called princess in ecstatic mood
He carried on like horny ram.
Two hundred times she was to come.
Her snatch was happy, moist and hot.
Like, full of custard, boiling pot.
He kept on banging her wet muff
But princess never said “enough”
As for explosion... not a sign
So Thundercock said "I resign.
I am so exhausted I can die
Send for my brother, let him try”
The second son – one with big tongue
Had no such skills for normal bonk
His brother failed - no one knew why
So different technique he would try
Give princess (meeting cunt-to-face)
... Gosh... sounds like Irish aire-ways*
*the name of national Irish airways is Aer Lingus
He started action – “feeling good”
Said princess still in happy mood
His tongue was moving like a snake
The princess’ body went on shake
Once on a clit once on G-spot
Two hundred orgasms in one shot.
He kept on licking her wet muff
But princess never said “enough”
As for explosion... not a split
So M.D.I. just said “I quit”
Mother despaired her sons defeat
But Moron did not give damn shit.
Once fell asleep and had bad dream
That his own willy gets a trim
He woke up straight and "what's the fuck?"
Something was biting his ball bag
It never was for him surprise
To find some hungry pubic lice.
And no mistake. He said to crab:
You know you broke my midday nap.
I could have chopped you with this knife
But I'm respecting every life
So I will spare your ass today
Be grateful to SPCA*
*Society for Protection of Cruelty to Animals
You ate my scrotum - no big deal
Every creature needs a meal
And I feel sorry for you, mate.
That today's menu smells not great
Go eat my nuts if that's your choice
Then someone answered (human voice):
part 5 and final
OdpowiedzUsuńListen, I'm not a fucking crab
There was accident in my lab
I am the wizard of big fame
The change to crab was such a shame
You helped me with your bollocks feed
And I am grateful for your deed
You get rewarded - I will tell
How you can break the Princess' spell
How you can give explosive fuck
Which will completely nuke her crack
Remember most important tip:
You have to go there well equipped
You need no talent to get luck
But just the Condom AUTOFUCK
Sliding this condom on your cock
You make it fuck around the clock
The Magic brings its power big
How to get Condom? - That’s the trick:
Hidden in snowy mountain pass
It's guarded by Enchanted Ass
(That’s evil witch in her disguise)
Mooning at all the passing guys
She blocks to Condom only way
Tries to enforce the toll to pay
Saying "The Condom you can pick
After you give me kiss and lick"
All who agreed were not so smart
And met their death by fire-fart
They lay there buried in hot shit
But I will tell you how to beat
Enchanted Ass by her own game
(You know - those assholes are the same)
Tell her those words when you two meet:
"Go kiss yourself and eat your shit"
Magic will force Enchanted Ass
To fuck herself and let you pass.
You were for me so good and kind
I tell you how that Ass to find
Take magic G-string for your trip
To lead you where the Ass is stripped.
All happened like in fairy tale:
Moron bought G-string on the sale
Crawled up the mountain (smoking grass)
And soon he met Enchanted Ass
Used magic words and found the pack
Labelled “One Condom Autofuck”.
He popped in home for big surprise
When said “I’m gonna win the prize”
He told the princess: “I am fool
But I have special fucking tool”
He penetrated her wet muff
And soon the princess called “enough”
When condom went on turbo mode
The cunt caught fire, did explode
Hard to believe what happened then
To girl who fucked ten thousand men
Her snatch, from size of shopping mall,
Shrank to the tiny virgin hole.
Soon was the wedding – took whole week
(I drank so much that I got sick)
Then Happy Ever After life
For Moron and his pretty wife
He spent the nights on reading books
Neglecting princess teasing looks
She vowed chastity as a dare
But brothers gave her proper care.
copyright: tigger1@o2.pl
Dziękuję, Tadeuszu:)
OdpowiedzUsuńTak na gorąco, bo dopiero powoli zaczynam "smakować" tekst. To bardzo interesujący przekład. Zachowałeś oryginalny ośmiozgłoskowiec, ładne rymy i... ciekawe słowne skojarzenia.:))
Sens też oddany wiernie. Później może coś jeszcze napiszę, jak dokładnie zapoznam się z tekstem.
Tymczasem biegnę do pracy, pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę:)
PS. Moi ogrodnicy będą mieli ciekawą lekturę, dziękuję Ci raz jeszcze.