Świat rano zwiedzam do góry brzuchem,
w sennej, leniwej lektyce,
wierszem wyrażę Wam swoją skruchę -
dziś chyba nic nie napiszę.
Bo mi się marzy, a co, nie wolno?
Wznieść się na szczyty nieróbstwa,
w głowie mam tylko myśli swawolne,
jeszcze napiszę tu głupstwa...
A może dzisiaj, tak jak bluszcz pnący,
co wije się z małych liter,
żywy, zielony, wiosną pachnący,
ktoś jeden wiersz mi napisze? ;)
Wierszyka z rana napisać nie umiem
OdpowiedzUsuńOchotę do nieróbstwa? trochę rozumiem
Sam dziś pozwolę sobie na "leniucha"
Choć nie będę leżał do góry brzuchem.
Słonecznego dnia Tobie i Gościom :-)
Witaj Lenistwo!
OdpowiedzUsuńZapracowany człowiek,
biega po mieście jak z pieprzem
i ciągle myśli schetany,
jak długo jeszcze?
Pojęcia nie mam, jak sie pisze "schetany"?
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo, witaj Heniu:)))
OdpowiedzUsuńPozwiedzam sobie do góry brzuchem,
OdpowiedzUsuńwyspy leniwe w lektyce
gdy mi się zechce, tak jak się nie chce,
wszystko dokładnie opiszę.:)))
Witajcie - Ozonko i Heniu.:)
Piękny dzisiaj dzionek, słoneczko, ptaki za oknem śpiewają, jak oszalałe, chyba św. Grzegorz wygonił wreszcie zimę do morza.:)
Ozonko, "schetany" nie występuje w słowniku, więc pisz, jak chcesz. Licentia poetica - wszytko ujdzie na sucho.:))
OdpowiedzUsuńWie, że nie występuje. Dlatego zapytałam;)
OdpowiedzUsuńChociaż nie jestem już dzieckiem
OdpowiedzUsuńcieszę się żółtym słoneczkiem.
Humorek mi dopisuje
dzisiaj wesoło rymuję.
Pozdrawiam Was cieplutko, dzięki Adaśku za piosenkę.
"Wiem", znowu zeżarłam? Przecież po śnidaniu jestem;(
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Dziewczyny. Do popołudnia. :-)))
OdpowiedzUsuńWitaj Dano:)
OdpowiedzUsuńChociaż nie jestem już dzieckiem,
i tak, na ogół, tom zdrowa,
ze złotym przychodzi słoneczkiem
myśl - każdą wiosną od nowa.
Chyba mam serca wadę,
od dziecka, lecz kto to wie,
gdy wiosna przychodzi w rumieńcach,
w niej zakochuję się! :))
Pozdrawiam Cię serdecznie, mam nadzieję, że Ty też... :)
Udanego dnia, Heniu, czyżbyś miał coś pilnego do załatwienia w związku z wiosną?;)
OdpowiedzUsuńSmacznego, Ozonko - skoro masz taki apetyt, zjedz prędko drugie śniadanie, bo alfabetu zabraknie.
OdpowiedzUsuńChyba, że cyrylica też Ci posmakuje.;))
Pewnie. Teraz wszystko ma związek z wiosną. :-)))*
OdpowiedzUsuńDla wszystkich Ogrodników dedykacja z piosenką na dobry dzień:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4W2sAINxikI&feature=related
Cyrylica może być;) Ale już zjadłam i drugie śniadanie:> jak nigdy:(
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńNa sobotni wieczór polecam: " Lalkę " Prusa w musicalowej wersji. Z Teatru Muzycznego w Gdyni bezposrednią transmisję nada: tvp - kultura. O godz. 19:00. Na dyskusje o filmach - nikt się nie dał namówić, podobnmie jak i ... na oglądanie:) Może to choć, umili dzisiejszy wieczór? Polecam, bom na żywo oglądał:)
Acha. Ozonka pyta jak się pisze " schetany " A ja " zapytowywuję" - co to znaczy? :)
Bluszcz, to to " małe" co się plącze pomiędzy tymi wiśniowymi, pięknymi kwiatami? Czy to one są właśnie bluszczem? W każdym razie - ładne:) Mnie bluszcz kojarzy się z kwiatami pnącymi/?/
Pozdrawiam Ewo:)
Stanisław
Mam od rana łeb cały " zapitolony ":) To znaczy, że zakończyłem żonine rozliczenie pit-a, z / tfu/ fiskusem:) I , bij zabij, nie wiem czy dobrze to zrobiłem:) Opis rubryk wymagałby tłumaczenia psychiatrycznego. Jaki kraj - taki " pit ":) A miało być tak prosto i czytelnie:( No... ale widzisz Ewo, ile ja mam obowiązków:) I jaki " użyteczny " jestem:) Robot wielofunkcyjny, psia krew:(
Cześć Stachu. Bluszcz to rośliny pnące, ale określa sie tym mianem większość pnących roślin. To dla laików.
OdpowiedzUsuń"Schetany" lub "uchetany" , w mowie potocznej znaczy zmęczony , zziajany, jak biegacz po maratonie albo koń po Wielkiej Pardubickiej. No, taki schetany;)
Ozonko:)
OdpowiedzUsuńJako żywo , określenie " schetany " - pierwszy raz słyszałem:) Może to taki: regionalizm językowy?
W dalszym ciągu nie wiem, który jest " bluszczem " - na tym zdjęciu Ewy? To te piękne kwiaty " dominujące " ? Czy te małe, pnące się nieśmiało , po nich?
Pozdrawiam
Stanisław
Żaden!!!
OdpowiedzUsuńŻaden z nich:)
OdpowiedzUsuńWiersz ma tę siłe, że wiele sugeruje, chociaż związek może być żaden:(
OdpowiedzUsuńZ fotką, oczywiście:)
OdpowiedzUsuńTo by było na tyle!
OdpowiedzUsuńCześć:)))
OdpowiedzUsuńJaki milusi wierszyk Ewuś podałaś dzisiaj:)Posiedziałem sobie sam do rana to pracując to klikając TU troszkę ...Muzyczka mi towarzyszyła dla tego świetnie mi się pracowało.Wysączyłem wolniutko butelkę winka,którego lampka miała mi pomoc zasnąć ....:)))Było miło:)
Danusiu,w nocy zapodałem jeszcze jedną piosenkę,typowo ,,babską":)))jak mówią niektórzy ...Ja lubię tę panią,która śpiewa więc pozwolę sobie jeszcze raz zagrać,na dobry,słoneczny dzień dla wszystkich Ogrodniczek:
http://www.youtube.com/watch?v=tr2RSYyNWn8
Dla Ogrodników,żeby wdychając wiosenne zapachy przy okazji szeroko otworzyli oczy:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=5o_fKi6xTKc
Ciągle się zastanawiam nad jedną rzeczą. Adamcocie, kobiety lubią mężczyzn, jak i piosenki w ich wykonaniu. Słuch mają, tolerują śpiew piosenkarek, ale najulubieńsze to te męskie wykonania:)
OdpowiedzUsuńA, zapomniałam, Ty facetem jesteś.Howgh!!!
Witajcie, miałam wczoraj wstawić piosenkę ,ale na końcu jest podpis "tygrysica" i zrezygnowałam:-)
OdpowiedzUsuńZagrałam chłopinie na nerwie.
OdpowiedzUsuńCo Ty? Nie rezygnuj!!!
OdpowiedzUsuńWitajcie Wszyscy :-))), ja na chwilkę. Mam duuuużo pracy. Muszę przygotować skuter (tak się nazywa mój elektr. wózek) do wypadów. Wiosna za oknem. Trzeba ją przywitac, co by nie odeszła, no nie?
OdpowiedzUsuńAdaś, wkleiłem dwa linki - te z nocy - u siebie. Miłej zabawy. :-)))
No, dobra, dla Ogrodników.Jak zaczęłam słuchać,to nie wiedziałam jak się to skończy:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=8SJn1MSO4jI
http://www.youtube.com/watch?v=Pa6MCh1xEp4&feature=related
OdpowiedzUsuńdla Dany :-)*
Witaj Heniu:)))
OdpowiedzUsuńDopisałem się:)))
Jutro listonosz zapuka dwa razy:)))
Dzięki Adaś :-)))
OdpowiedzUsuńNa razie zmykam więc Konik na biegunach i do......
http://www.youtube.com/watch?v=Pri1r-PZoxM&feature=more_related
Witojcie:)*
OdpowiedzUsuńCo prawda już po carnawale, ale zaczynam tańcem:))
http://www.youtube.com/watch?v=WpmILPAcRQo&feature=related
Dzięki,Heniu. Piosenka super!!! Gdzie mi lepiej będzie, jak nie z Wami? Dostałam zaproszenie na Grzegorza,wygonię tę zimę do morza:-)
OdpowiedzUsuńWitaj Jaśku:))
OdpowiedzUsuńPo tańcu i jeździe na koniku nabrałem ochoty na spacer:)
Przy okazji sprawdzę stare wędkarskie stanowiska bo czas już zacząć kija moczyć i wzbogacić menu.
Życzę wszystkim cudownego dnia:))))
Witajcież mi Wszyscy niepowitani- Adaśku, Staszku i Jaśku:)))* - powitani - Dano, Ozonko i Heniu - raz jeszcze.:)
OdpowiedzUsuńJak tu rojno i gwarno w Ogródku:))
Muzyczka dźwięczy wesoło, grządki się ładnie grabią... z Waszą pomocą.:)
Miałam trochę zajęć "na boku", ale już nadrabiam lekturkę i słucham Waszych piosenek.:)
Najpierw wyjaśnienie dla Staszka. Na fotce nie ma bluszczu. To są lilie w odmianie czerwonej i troszkę różowych groszków pachnących. Bluszcz (hedera) - to pnącze, w naturze pnie się po drzewach, a najczęściej możesz go spotkać w domu w doniczce. Potrafi pięknie oplatać drzewo albo kratę - w wierszu użyłam tylko metafory - wiersz spleciony jak bluszcz z małych literek.:)
OdpowiedzUsuńPozdrówka dla Ciebie na cały dzień bez "pitolenia" (nb. ja zawsze z tym czekam na ostatni moment, tj. pod koniec kwietnia i używam do tego programu komputerowego z GW albo z Rzepy - tak jest najwygodniej.)
Adaśku, dziękuję.:)
OdpowiedzUsuńZauważyłam Twoje nocne markowanie w Ogródku - słyszałam przez sen wszystkie piosenki.:))
A "ta pani" ma piękny głos i bardzo miło mi się jej słucha. Babskie piosenki lubię, owszem, ale jak to kobietę, zniewalają mnie męskie, głębokie aksamitne głosy, albo duety.:)
Mam nadzieję, że po winku praca była owocna. Powiem Ci, że mnie w takiej sytuacji jest całkiem nie do pracy.;)
Spacerek wskazany, bo wiosna jest cudna i można się nią dzisiaj napawać do woli...:))
Jaśku, ja do tańca zawsze chętna i gotowa, a przy Time of my Life świetnie się rozkręcam, bez względu na karnawał, czy jego brak...:)
OdpowiedzUsuńCzasem nawet trudno mnie zatrzymać, ale... już więcej nic nie powiem, dzięki.:)
Heniu, skuterkiem możesz pojechać do ogrodu botanicznego i tam zobaczyć pierwsze wiosenne kwiaty. Alejki pewnie już wyschły, bo w Pyrlandii wiosna wcześniej przychodzi, niż na moim dzikim wschodzie.:)
OdpowiedzUsuńDano, mam ci ja brata Grzegorza, ale imieniny przeniósł na następną sobotę, bo jest na wyjeździe. Oby tylko wiosna nie chciała czekać razem z nim jeszcze tydzień. Może Twój Grzegorz zadziała?;)
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie nawet już ziemia rozmarzła z południowej strony, błotko się nie marze i można wreszcie robić porządki.:)
I na słoneczną sobotę dedykuję Wam wiersz Leopolda Staffa:
OdpowiedzUsuńMarzec
Marzec. Wracamy z parku. Wreszcie przeszła zima.
Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy.
Drzewa nagie, lecz pierwsze kiełkują już trawy,
Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma.
Z upojonymi wioą wracamy oczyma,
Krokiem lekkim, jak podczas tanecznej zabawy,
Ulicą po słonecznej stronie idziem prawej,
Za sobą ciepło słońca czujemy plecyma.
W rozpiętych płaszczach śpieszą ochoczo przechodnia.
Jacyś świeżsi, wesoło patrzą i pogodnie;
Niańki z dziećmi wychodzą z ciemnych domów sieni.
A my, pierwszą przechadzką dumnie upojeni,
Idziem w miasto po płytach suchych już chodników.
Z grudkami pulchnej ziemi na piętach trzewików.
***************
I ciągle jeszcze mam nadzieję na jeden wierszyk dla mnie (może być krótki)... :))
... i jeszcze dla Was wiosenne nutki.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=U-wktWDlFCE
Jestem sobie fajna Ewa,
OdpowiedzUsuńwiersze piszę, piosnki śpiewam.
Kocham kwiaty i motyle,
Przyjaciół mam tutaj tyle!
A najbardziej Jaśka lubię,
a zwłaszcza,kiedy mam w czubie.
A ja jestem taka Danka,
co o Jędrku myśli z ranka:-)
Chcieliście mego humoru,
a więc macie, do wyboru!
Jeszcze Adaś siedzi w chacie,
ten, co na kobietach zna się.
Heniek to niezły "gagatek"
kiedyś wpadnę mu na chatę,
za te fiołki i prymule,
wymasuję mocno, czule!
Jurek sobie tylko lata,
i podziwia kawał świata.
Staszek siedzi hen nad morzem
i nie zawsze jest w humorze.
Ewa, ta co w Turcji była,
też jest zawsze dla mnie miła.
To, co myśli,zawsze powie,
piję Ewa, Twoje zdrowie!
Jędrka muszę mijać z dala
by nie wyszło tralalala:-)
:)))
OdpowiedzUsuńDano, ja Ci się zaraz "odgryzę";)
Dana Jędrka mija z dala,
ja domyślam się dlaczego,
chłop by zaczął opitalać
za co? Wiem, nie jest lebiegą.:)
Do masażu Dana skora,
Henia wzięła więc pod lupę,
wczoraj jeszcze była chora,
dziś mu chce masować pupę.
Do Adaśka Dana wzdycha,
słodkie nutki mu podaje,
przyjdzie Jędrek, będzie kicha -
Danie w marcu pachnie majem.
A na koniec powiem Tobie,
że faktycznie Jaśka lubię,
niezależnie, czym jest trzeźwa,
czy też troszkę mam już w czubie.
:))
Dla Ogrodników:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=uiUftIh3Olg
Dzięki Dano za Eleni i wierszyk. Na Twój mogę zawsze liczyć.:))
OdpowiedzUsuńDanie wiersz się udał, że no:)))
OdpowiedzUsuńAd rem do wiersza Dany:)
OdpowiedzUsuńcytat:
"Staszek siedzi hen nad morzem
i nie zawsze jest w humorze."
A kto droga Dano, wczoraj " focha " strzelił? A kto , wczoraj Danę pocieszał? :))) Rozumiem, że " mój brak humoru " tylko: do rymu Ci pasował, a nie był stwierdzeniem faktu:)
Humor - to jedna z nielicznych rzeczy, które mi zostały:) A teraz: lecę na " Lalkę" do Teatru Muzycznego:)
Do jutra
Stanisław
Staszku, wszak to tylko satyra jest, a w w niej wszystko jest dozwolone.:)))
OdpowiedzUsuńJa tam jestem wdzięczna Danie za wierszyk, bo przynajmniej jej się chce coś napisać z humorkiem i to się liczy.:)
Miłego spektaklu Ci życzę.:)
A gdzie Ozonki wierszyk z wieczora?
OdpowiedzUsuńCzyżby osiadła na laurach?
A może dla niej to nie jest pora,
leń ją wciąż trzyma w swych karbach?
Wypuśćże lenia bo wiosna przyszła,
przygarnij trochę humoru,
błyśnij w Ogródku pieśnią radosną
i wierszem narób rumoru!;)
I owszem, czemu nie. Tylko zajęta nieco jestem, jak to w życiu. Ale wpadnę:)))
OdpowiedzUsuńMuszę turecką wycieczkę przegrać na płyty dla siostry. Ona była już dosyć dawno temu, ale tylko w jednym miejscu. Nie zwiedziła tyle co ja.
OdpowiedzUsuńjaponka mila,
OdpowiedzUsuńciutek pojela,
sexu nie chciala,
ni panimala
Obiecanki, cacanki. U Ciebie wyraźnie jest klęska żywiołowa w związku z przegrywaniem płyt. )
OdpowiedzUsuńW takim razie ja mam wiersz okolicznościowy Andrzeja Waligórskiego
Nadejście wiosny
Wiosna idzie, będą zmiany duże,
Wkrótce ptaszki zaćwierkają na sosnach,
Nawet w szarym zadymionym biurze,
Domyślono się, iż idzie wiosna.
Wprawdzie w biurze nie widać słońca,
Wprawdzie wszyscy toną w drukach i w druczkach,
Ale wczoraj obsypało gońca,
Ale dzisiaj odmarzła spłuczka
I bluznęła z szumem jak kaskada,
Aż naczelnik wyleciał z zebrania.
A w tym samym czasie w szufladach
Jęły cicho zakwitać podania
Jak murawa górska, na zielono,
Ze starości, bo je dawno złożono!
A na widok tej namiastki trawki
Ciepło w sercach zrobiło się wszystkim.
Urzędnicy zdjęli zarękawki
I spojrzeli na maszynistki.
Maszynistki się okryły rumieńcem
I zepsuły w roztargnieniu maszyny,
A głównemu księgowemu tak zadrżały ręce,
Że przekroczył fundusz na nadgodziny,
Ale zaraz podjął decyzję męską,
Nie pozwolił, by przygniotła go troska,
I w piśmie do centrali wytłumaczył ten cały bałagan żywiołową klęską, Której na imię "Wiosna".
komuna wredna,
OdpowiedzUsuńjaponia srednia
stany z atomem,
a gdzie moj domek?
Na to wychodzi. Z tego bezliku zdjątek coś do postów trzeba wybrać, normalne życie prowadzić. Mało czasu:)))
OdpowiedzUsuńad rem,............... do wiersza dany - !!!
OdpowiedzUsuńtrza znac lacine
A Waligórski, jak zwykle, nie do przebicia:)))
OdpowiedzUsuńEwciu, chyba od rana nie sprzatałaś?
OdpowiedzUsuńJodynko, nie wysilaj się tak bardzo, bo ci jakowaś żyłka pęknie. Te sprawy nie nadają się do żartów.
OdpowiedzUsuńPoza tym, pewnie znasz pewnego pana, który przychodzi tu wieczorami i usiłuje coś pleść bez sensu? Taka zjawa ni z pirza, ni z mięsa, jak w tym moim wierszyku:
Dzień nam się kończy, nocka zapada,
świerszcz wiosną nie chce zagrać w kominie,
na blog przychodzi upiorna zjawa,
myśląc, że miło czas jej upłynie.
Biedaczek siada do klawiatury,
nie ma zajęcia, nikt go nie kocha,
zwoje mózgowe zżarły mu szczury,
może pocieszy go jakaś Gocha?
Nie trudź się zjawo, idź do cholery,
twoich wypocin nikt nie czytać,
nie ze mną, Brunner, takie numery
przyjdzie Ci tylko zębami zgrzytać.:))
Ozonko, za chwilę będę sprzątać, tylko mnie wena do tych wpisów najszła, więc muszę parę chwaścików zostawić, żeby było AD REM.:)))
OdpowiedzUsuń... i korekta do wierszyka z 19:51: twoich wypocin nikt nie chce czytać - paniatno?
OdpowiedzUsuńNo to lecę przegrywać zdjęcia, a dla Ciebie mam już specjalne rarytaski:)))
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj sobie wielonikowcu mój wierszyk i głupich pytań nie zadawaj. Lektura obowiązkowa.
OdpowiedzUsuńOzonko, przegrywaj na pendriva, nie na płytę. Będą lepiej zarchiwizowane, bo płytki mają krótki żywot.
OdpowiedzUsuńPrzegram, przegram:) Spoko:)))
OdpowiedzUsuńPłyty , to dla siostry. Zrobię pokaz z komentarzem:)))
OdpowiedzUsuńA poza tym, na blogu zamieszczaj większe fotki, wypełniające całe pole posta, będą "czytelniejsze" w odbiorze. Przy nowym poście jest opcja dla zdjęć: małe, średnie, duże - wybierz duże, a blogger sam dopasuje format.
OdpowiedzUsuńMyślisz? Są dla Ciebie nowe dwie fotki:)))
OdpowiedzUsuńJa zawsze tak robię i nie ma białych brzegów po boku. To tak dla estetyki całego postu.
OdpowiedzUsuńNie obramiam zdjęć żadnym programem, bo blogger sam świetnie to robi, dopasowując do wymiarów wolnego pola.
bede w zamosciu, tego lata
OdpowiedzUsuńOdwiedź przy okazji Katowice, albo Siemianowice Śląskie i pozdrów dawno niewidzianych znajomych.
OdpowiedzUsuńJak mi blogger obrobił, to nie wiedziałm co robić. Taki "mądrala";(((
OdpowiedzUsuńMam dziś apetyt na literkę "a":)))
OdpowiedzUsuńWpadnę!!!
OdpowiedzUsuńDanusiu, bardzo Cie proszę, olej intruza i pisz:))) Dla mnie jesteś świetna:)))
Eee, tam. Masz takiego samego bloggera, jak u mnie, taki sam szablon i nic tu innego wyjść nie może.
OdpowiedzUsuńOzonko, czyżby mnie cóś ominęło? O jakim intruzie mówisz? Znam tylko jednego;)
OdpowiedzUsuńSzukałam wiosny pod każdym krzakiem,
OdpowiedzUsuńPod skałą , pod czarną sosną,
Wzdychałam tęsknie westchnieniem takiem:
„Kiedyż przybędziesz, o, wiosno!”
Bez ciebie życia sens się wypaczy
I przyjdzie zginąć nam marnie.
A Ewę, choć to tytan jest pracy,
Leniwy Sen nam ogarnie!
Przyjdź wreszcie, wszak to robisz co roku,
Lecz teraz tyś nierychliwa!
Przybywaj, miła, przyspieszaj kroku –
Serce cię głośno przyzywa.
Bez ciebie ciężko i niewesoło,
Bez ciebie tracę nadzieję!
Bez ciebie wszystkich nas dookoła
Amok smoleński zaleje!
Witam Cię, Ewo, i wszystkich Twoich gości!
Witaj Safiro kochana:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za super wiersz, utrzymany w rytmie mojego wstępniaka. Wiosna byłaby głupia, gdyby po takim wierszu nie przyszła.:)
Amok smoleński może nas zalać dopiero w kwietniu, mam nadzieję, że nie do końca. Poza tym, coraz więcej jest wśród nas odpornych na tę powódź i to jest optymistyczne.
I o tego mi chodzi:) Jak mi się googiel każe po raz n-ty logować , to sie wypiszę;(
OdpowiedzUsuńA mnie optymizm trzyma przy życiu. Nie zaleje, z całym szacunkiem dla wszystkich zmarłych. Zaduszki są w listopadzidzie!!!
OdpowiedzUsuńSafiro, u mnie wiosna już jest na pewno. Nieśmiała jeszcze bardzo, ziewająca i kaprysząca, ale dzisiaj nawet jeden krokus zechciał zakwitnąć. A przebiśniegi są już w pełnej krasie.:)
OdpowiedzUsuńTylko gdzieniegdzie w ogrodzie ziemia jeszcze głęboko zamarznięta, a po wierzchu zrobiła się maź błotna, co uniemożliwia grabienie. Stawik jeszcze niestety skuty lodem, choć przy brzegach zaczyna rozmarzać. Żeby się utrzymała taka temperatura, jak dzisiaj, to wystarczy kilka dni i wszytko zacznie kiełkować.:)
Ostatnio wysłuchałam w radio sporu na temat nadania mostowi nad rzeką Ochnią w Kutnie imienia Ofiar Smoleńskich. Zażądali tego ultymatywnie radni jedynej prawdziwie polskiej partii.
OdpowiedzUsuńPrzejeżdżam często przez Kutno i znam rzeczony obiekt z autopsji. Ochnia to pięciometrowej szerokości rzeczka, a właściwie kanał ściekowy o mocnym zapachu uryny, który dech zatyka w cieplejsze dni.
Słuchając tego sporu na antenie, zastanawiałam się jak wielki rozbrat ze zdrowym rozsądkiem można wziąć i na jakie tory da się zwekslować dysputę polityczną.
Chodziło w audycji o to, że radni-przeciwnicy prawdziwych polaków, skoro nie poparli idei nazwania mostku w/wym imieniem, tym samym utracili legitymację sprawowania mandatu.
Sprawa była wałkowana na antenie przez dwa dni, być może jest wałkowana nadal - tego nie wiem, bo zmieniłam stację.
Myślałam, że niewiele jest w stanie mnie zdziwić.
Byłam w błędzie....
Uroki Prawdziwej Polski;(((
OdpowiedzUsuńTakich kuriozów jest więcej, Safiro. Mnie przestały już te sprawy dziwić. Jak Bóg chce kogoś ukarać, to mu zazwyczaj rozum odbiera.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że zmieniłaś stację, bo nie sensu zamulać się takimi "newsami".
Chciałam kupić kawałek gruntu , gdzieś na suwalszczyźnie , ale teraz się mocno zastanawiam, czy ma to sens. Prezydent ma tam działkę, mnie będą tępić za bezbożnośc. Po co mi to? Bożna, czy bezbożna, jestem dobrym człowiekiem, a pijus i kat rodziny, chodzący co niedziela przykładnie do kościoła, będzie lepszy niż ja?
OdpowiedzUsuńW tyle to mam!!!!
OdpowiedzUsuńSuwalszczyzna jest piękna, Ozonko, a Ty wszak nie jesteś Prezydentem. :))
OdpowiedzUsuńAle każdy miastowy jest na widelcu.
OdpowiedzUsuńEwa, zrób coś, bo szlag mnie trafi!
OdpowiedzUsuńJa dopiero wczoraj wieczorem wróciłam do domu.
OdpowiedzUsuńDziś od rana przygotowywałam quiche z bakłażanami, serem i szynką w ziołach prowansalskich dla miłych sercu mojemu gości. Popołudnie zeszło na degustacji.
Jutro zamierzam wkroczyć do ogrodu z grabiami i aeratorem, aby usunąć po-zimowe remanenty i napowietrzyć korzenie roślinek.
Opinią bożnej, czy bezbożnej nie nazbyt się przejmuję.
No, odpoczywam. Rany boskie, co to się dzieje?
OdpowiedzUsuńMnie takie rzeczy nie wzruszają, to nie mój problem, tylko tych co gadają. Nic mi do tego, mogą sobie gadać co chcą - nie interesują mnie plotki zza cudzych opłotków i robię swoje.:)
OdpowiedzUsuńPożegnam się na dziś, wystąpiła sprawa nie cierpiąca zwłoki. Wrócę najpewniej pojutrze.
OdpowiedzUsuńA jakie zdjęcia mogłabym robić, a obrazki???
OdpowiedzUsuńOtwieram kompa i....Ozonowa na prezydenta? Ja już oddaję głos na Nią. Witam też Safirę i chyba nie pominąłem nikogo?. Dobry wieczór :-)
OdpowiedzUsuńMam to w tyle. Ale ludzie umieją "umilić" życie, że nie pytaj.
OdpowiedzUsuńHeniuś! Nie żartuj:)))
OdpowiedzUsuńOzonko, przestań komentować to, co głupek robi na blogu, bo widzisz, że usuwam wszystko. Nie zwracaj uwagi po prostu i tyle.
OdpowiedzUsuńJa nie żartuję. Nie znam żadnego, to chociaż jeden będzie znajomy :-)**
OdpowiedzUsuńSafiro, tylko na pewno wróć! Chętnie bym jeszcze z Tobą porozmawiała i powierszowała...
OdpowiedzUsuńDo miłego popisania, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.:)
Komentowałam zachowania ludzi np. na suwalszczyźnie.Tego tam , wcale.
OdpowiedzUsuńNa dobranoc zamiast wiersza:
OdpowiedzUsuńhttp://andante.wrzuta.pl/audio/1hyOKa5mo3r/gang_marcela_-_kto_jesli_nie_ty
Dziękuję, Dano:) Może tekścik jeszcze:
OdpowiedzUsuńKto, kto, jeśli nie ty,
przywróci marzeniom sens i spokój moim snom?
Kto, kto, jeśli nie ty,
wypełni znów ciepłem i radością cały dom?
Kto, kto, jeśli nie ty,
oddali znów myśli złe, ukoi moje łzy?
Kto, kto, jeśli nie ty,
powita uśmiechem mnie u zbiegu szarych dni?
Ten jeden uśmiech, więcej nic,
i wszystko jest jak dawniej,
przez okno jakby promień słońca wpadł.
Na drzewie znowu śpiewa ptak
i sad się zazielenił...
Pogodnych snów Ci życzę i spełnionej nocki:))
Dobranoc Dano . Do jutra. :-))
OdpowiedzUsuńWitajcie wieczorkiem:)*
OdpowiedzUsuńKtoś tu dziś mówił o błogim lenistwie i odpoczynku
tylko, że mnie to pewnie spotka gdy duch ze mnie
uleci. Kto wymyślił sprzątanie? Może jednak zdążę
Wam jeszcze zagrać w marnym zastępstwie Adasia:))
http://www.youtube.com/watch?v=oRrb1Eip4rk&feature=feedf
Witaj spracowany Jaśku wieczorowo:)*
OdpowiedzUsuńJak może zauważyłeś, sprzątanie w Ogródku to mój chleb codzienny;)
A błogie lenistwo będziemy mieć w następnym wcieleniu. Już mogę się z Tobą umówić na nie.:)
Dziękuję za Memories... cudowna piosenka na wieczór:)
Zaraz szkiełko więc Dobrej nocy WSZYSTKIM :-)
OdpowiedzUsuńBędę zaszczycony:)*
OdpowiedzUsuńTymczasem jeszcze Queen - spokojnie:
http://www.youtube.com/watch?v=QtqADo-
D3mQ&feature=related
I troszkę ostrzej:
http://www.youtube.com/watch?v=T3o4NsRCHrI&feature=related
To proszę, może jeszcze jedna piosenka tej wykonawczyni:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=N0UaNSgDBVI&feature=related
Przyjemnych snów, Heniu, dobranoc.:)
OdpowiedzUsuńI Was Born To Love You - i vice versa...:)
OdpowiedzUsuńA "spokojnie" nie chce się otworzyć.
Wszyscy dziś zmęczeni wiosny oznakami
OdpowiedzUsuńNo cóż na to poradzić zostaliśmy sami.
Alexander Czartoryski idzie tu jeszcze
By pożegnać dzień i nas swym wierszem:)*
"Zdradzam sekret"
Zdradzam sekret, miła duszko
Choć nie szepczę Ci na uszko ...
Piszę wiersze o miłości
dla Tej, która w sercu gości,
choć jej przedtem tam nie było.
Coś mnie wielce zachwyciło
wcześniej, przedtem, ale teraz
wciąż mnie trzyma. Zatem nieraz,
dwa lub wiele innych razy,
wciąż cudowne śnię obrazy ...
O miłości ... tej prawdziwej
O kobiecie ... tej właściwej
mojej Pani. Ulubionej,
ukochanej, hołubionej
wczoraj, dzisiaj i przez lata ...
już nie widzę bez niej świata.
Ona życia mego treścią,
co dnia nową, dobrą wieścią ...
Kocha mocno, bez warunków,
Darzy mnóstwem pocałunków ...
Czy jest razem, czy z daleka,
wciąż mnie kocha, wiernie czeka ...
bo gorąca i prawdziwa
miłość wtedy, kiedy żywa.
Ja więc nieba jej przychylę
za tą cudną, czułą chwilę,
dam Jej serce moje wielkie,
spełnię jej życzenia ... wszelkie ...
Jakież zatem to sekrety ...
Gdy mężczyzna chce kobiety,
szczęścia, uczuć i miłości
to zakocha się! Najprościej!!!
Dobranoc, dobranoc Kobieto:)* - już czas na sen:)))***
Wieczorną porą po całym dzionku,
OdpowiedzUsuńprzychodzi annaG z wierszem - Skowronku:)*
... a w nim ulotny sekret:
Ulotność
Zmierzch nakrapiany kryształem
błyszczący promień śpi w kropli
słońce rubinem dojrzałe
szron zaraz pojmie i oszkli
zbierz mnie jak rosę z łąk bujnych
ugaś wieczorne pragnienie
w ramiona wiatru mnie ujmij
połącz mój cień z twoim cieniem
będę ci drżeniem na ustach
muzyką wieczornych cykad
tylko mnie wiatrem pomuskaj
tylko mnie wzrokiem dotykaj...
Dobranoc, dobranoc Mężczyzno:)* - już czas...:)))***
A to dedykacja dla przyjaciół i czytelników ogródka:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Cc9KPArG3jg&NR=1&feature=fvwp
Jaśku! Queen mogę słuchać zawsze i gówno mnie obchodzi kto kim jest !!!
OdpowiedzUsuńDo usłyszenia:)))
Dobrej, spokojnej nocki Ozonko, przytul się do chłopiny, do jutra:))
OdpowiedzUsuńJaśkowi jeszce muszę napisać, nie budź demonów:) Każdy je ma:)))
OdpowiedzUsuńA ja już po pięknym spektaklu:) Żałujcie że nie daliście się namówić:( Na oglądanie.
OdpowiedzUsuńDo " poprawiacza" z godz. 19:48:
" ad rem " - w/g słownika wyrazów obcych: " wrócić do rzeczy; do właściwego tematu"
Zatem słowa tego użyłem dobrze - odnosząc się do wiersza Poprzedniczki. Łaciny nie znam faktycznie i nie mam z tego powodu jakichkolwiek kompleksów. Jak się domyślam ... w odróżnieniu od " poprawiacza" :) Poza tym: nieumiejętne używanie wielu słów, w tym obcych , jest domeną polityków. Ja nim nie jestem.
Dobrej Nocki
Stanisław
Witaj Safiro:)
OdpowiedzUsuńW Twojej " tonacji" :)
Radni z dzielnicy Gdańsk - Wrzeszcz wystosowali pisemny wniosek do władz miasta , prezydenta Adamowicza dotyczący: beatyfikacji... Anny Walentynowicz./!/ Byli też mocno oburzeni, że Prezydent odmówił i wskazał inny adres... ten watykański:) Zanosi się , że będziemy mieli " wysyp świętych " , w tym roczku:) Moje stwierdzenie, że: dom wariatów jest oazą rozumu i racjonalizmu, znalazł kolejne potwierdzenie:)
Pozdrawiam
Stanisław