Tak bym chciała kiedyś, aby ma codzienność,
przystanęła trochę w oszalałym pędzie,
schwytać małą chwilę, nim zapadnę w senność,
oddech swój spowolnić - czy możliwe będzie?
Chwilę tę zatrzymać, upić się jej trwaniem,
poczuć wiatr we włosach, nieba łzy na twarzy,
zamknąć ją w swych dłoniach i żyć w przekonaniu,
że zamienię „muszę” na „chcę” - choć tym razem.
Senne marzenia! Witaj Ewo:))) Większość rzeczy robimy bo musimy. Blogi n.p. prowadzimy bo chcemy:) I to jest to, co robimy dla przyjemności:)
OdpowiedzUsuńWitaj Ozonko:) Co do blogu, masz rację. Chcę tutaj dawać innym radość i odbierać ją dla siebie.:)
OdpowiedzUsuńA poza tym, proporcje "muszę" do "chcę", są wyraźnie na korzyść tego pierwszego. Z czasem może się zmieni, tylko nie wiem, w którym wcieleniu:))
Masz rację. Większość rzeczy robimy bo musimy. Takie życie. Trzęsienie ziemi w Japonii zminiło program tvn24. Przeżyłam lekkie trzęsienie ziemi w czasie pobytu w Turcji. To idzie "indukcyjnie", chyba.
OdpowiedzUsuńPopowtarzało mi się;) Muszę się rozbudzić.
OdpowiedzUsuńEwciu, w przedostatnim "wstępniaku" umieściłam zdjęcie z zachodem słońca nad morzem, specjalnie dla Ciebie;(
OdpowiedzUsuńSą obszary, gdzie odczuwalne trzęsienia ziemi są zjawiskiem niemal codziennym, tzw. obszary sejsmiczne. Dobrze, że Polska nie leży w tej strefie, choć zdarzają lekkie tąpnięcia spowodowane np. szkodami górniczymi, które też potrafią czynić ogromne szkody. Chociaż w historii też bywały, szczególnie w Karpatach i na Pogórzu. Można o tym przeczytać tu:
OdpowiedzUsuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Trz%C4%99sienia_ziemi_na_ziemiach_polskich
Najgorsze jednak w Japonii będzie teraz fala tsunami.
Ozonko, widziałam tę fotkę z zachodem, jest bardzo ładna i dziękuję, jeśli jest dla mnie:)
OdpowiedzUsuńUchwycić w obiektyw moment zachodu jet dość trudno, mam sporo fotek "zachodowych", każda inna i niepowtarzalna. Kilka dni temu pstryknęłam ogromną czerwoną kulę zachodzącego słońca nad Lublinem:)
Może ją kiedyś pokażę w Ogródku.
"Ślad" pod zachodem też zostawiłam:)
OdpowiedzUsuńOglądam teraz, cały czas, skutki trzęsienia ziemi w Japonii. Niesamowita siła.
OdpowiedzUsuńNo tak. Tragedia ludzka, jak zwykle przy wszystkich żywiołach przyrody, a dla TV nowy reality show. Coś się wreszcie dzieje i będą jechać z tym tematem cały dzień (pewnie niejeden).
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję Japończykom, ale gapiem być nie nie zamierzam, bo dzień mi niesie mnóstwo zajęć i obowiązków, których nikt za mnie nie zrobi.:)
Przeczytam portale i obejrzę wieczorem fakty.
Gapiem , typowym , nie jestem. Też mam co robić. "Oglądam" raczej słuchowo.
OdpowiedzUsuńWitajcie miłe Panie:)
OdpowiedzUsuńOglądałem " na żywo" sytuację w Japonii. Siła natury poraża i powoduje, że człowiek staje się kompletnie bezradny. Jedyne rozwiązanie: natychmiastowa ucieczka w rejony wyżej położone. Jak się uda... Jak się zdąży...
Ewo, ja " przeżyłem " lekkie trzęsienie ziemi w ... Gdyni. Miało to miejsce ładnych kilka lat temu... Epicentrum było, gdzieś w okolicach Zatoki Ryskiej. Uczucie niesamowicie dziwne: odezwały się szklanki, wylała się herbata... Poziome drgania trwały ok.30 sek i , na szczęście - nie przyniosły strat:) Kilka domów popękało, ale to gdzieś w ok. Elbląga. Było to zjawisko dotychczas niespotykane , w tych rejonach, ale: potwierdzone przez sejsmologów.
Co do pędzącej codzienności:) Ewo, ja też nie mogę ze wzystkim zdążyć. Chociaż to czysty surrealizm, ale... Dlatego podziwiam Ciebie, że godzisz tyle obowiązków i jeszcze masz czas na prowadzenie bloga i rozmowy z nami:)
Pozdrawiam
Stanisław
Już, jest dalszy ciąg wycieczki. Ale robota;(
OdpowiedzUsuńWitam. Ewo*, Twój wiersz (mądry jak zawsze) jest świetnym komentarzem, do zdjęć Pani Ozonowej. Napisałem to zresztą u Niej, Nie będę filozofował, ale już dawno, jeden ze światłych księży, powiedział : "chciałbym, aby ludzie więcej chcieli, mniej musieli". (Brian de` Arcy) Miłego dnia :-)))*
OdpowiedzUsuńDzień dobry (?) Staszku:)
OdpowiedzUsuńWprawdzie relacji na żywo nie oglądam, ale wiadomości z netu też zrobiły na mnie wrażenie. I mój ogromny podziw dla Japończyków, którzy mimo wszystko, są dobrze przygotowani na takie kataklizmy i - chyba w sumie mniejsze szkody, w stosunku do skali trzęsienia, niż gdyby to zdarzyło się gdzie indziej.
Też przeżyłam takie lekkie wstrząsy na początku lat 90-tych, jako odpryski trzęsienia ziemi - chyba w Serbii? - odczuwalne w południowo-wschodniej Polsce. Żyrandol tańczył wokoło, a filiżanki w kredensie dzwoniły upiornie. Trwało to niedługą chwilę, ale zapamiętałam dobrze.
A co do prowadzenia blogu, to mam ułatwienie: pracuję na kompie cały czas i zawsze mogę podglądać ogródek i chwilę z Wami porozmawiać. To też jest forma relaksu umysłowego. Poza tym - widzisz, oprócz wstępniaka, blog sam się pisze dzięki Wam:))
Pozdrawiam ciepło, mimo nienajlepszych wiadomości na dzisiaj.:)
Życie toczy się dalej bez względu na nadzwyczajne wydarzenia, na które nie mamy wpływu.
witam oczywiście Wszystkich i miłego dnia też Wszystkim zyczę:-)))
OdpowiedzUsuńWitaj Heniu:) Dziękuję.:)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała więcej "chcieć", niż "musieć"; cóż, życie weryfikuje różne moje chciejstwa i już się do tego przyzwyczaiłam. Nie narzekam, mam tylko ochotę, że tego "chcieć" było ciutkę więcej, aby nie zatracić się w "musach".
Żeby nie zgubić czegoś, co "se ne vrati" i zatrzymać łagodnie czas, choć na chwilkę.:))
Tobie też życzę spokojnego, udanego piątku:)
Trzeba zatrzymać się na chwilę,
OdpowiedzUsuńbo za czym gonić, pędzić tyle?
Życie przez palce nam ucieka,
brak nam miłości do człowieka.
Życie jak koło szybko się toczy,
czasem nas zrani,czasem zaskoczy.
Lecz choćby była kręta droga,
to często wołam na pomoc Boga.
Gdy nie rozumiem pewnych rzeczy,
a uśmiech dziecka nawet nie cieszy.
Cierpliwie czekam na spokój duszy,
zaszywam się w tej leśnej głuszy.
Patrzę na brzozy witki zielone,
dokoła śpiewa wdzięcznie skowronek.
Wracam do domu wypoczęta,
i ran zadanych nie pamiętam.
Bo to jest trudne człeka zadanie,
wybaczyć, zanim dzionek wstanie.
Pozdrawiam Was serdecznie z wiejskiej głuszy.
I to jest cała mądrość, dziękuję za optymistyczny wierszyk, Dano:)
OdpowiedzUsuńCzas wciąż batem nas pogania,
pcha wskazówki z wielką siłą,
zegar dzwoni do wstawania,
potem raptem wieczór – miło!
Mało chwil na przyjemności,
w tych trybikach rozpędzonych,
a gdy chwila ta zagości
człek przeważnie jest zmęczony.
Dzisiaj piątek:))) więc się cieszę,
deszcz nie pada, wiatr nie wieje,
mam też swoje chwile „wskrzeszeń”,
więc do Ciebie już się śmieję:))
Pozdrawiam Cię serdecznie z mojej wioski, chociaż niestety, nie zgłuszy:)
Ewuniu, za ten ładny wiersz dla Ciebie piosenka:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=JJdY_9lKPZk&feature=related
Dziękuję:) W rewanżu dla Ciebie też coś znalazłam o pogodzie na... szczęście:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=WxNT5G4yqtI&feature=related
Dzięki,ładna ta piosenka, aż mi się łezka w oku zakręciła.
OdpowiedzUsuńDla Ogrodników:
http://www.youtube.com/watch?v=pTX3SZ0wJ4E
Idę ciągle pod wiatr,
OdpowiedzUsuńczasami tchu mi brak.
Biorę,co los mi da
czasem kręci się łza.
Wracam do dawnych dni,
dzieciństwo mi się śni.
Brakuje tamtych lat,
gdzie blisko siostra, brat.
Sąsiadów miłych twarz,
codziennie mi ich brak.
Choć sąsiad siostra, brat,
lecz to jest męża świat,
rodzinnych więzi brak,
zagadać nie ma jak.
Siedem lat mija już,
prezenty pokrył kurz.
Oni nie byli tu,
a życie płynie znów.
Każdy ma własny świat,
chociaż to siostra, brat.
Życie wciąż toczy się,
mijają noce, dnie.
Trzeba tak dalej żyć,
i tkać swą życia nić.
A można piękniej żyć,
i razem blisko być.
Wystarczy tylko chcieć
i trochę serca mieć.
Lecz serca pokrył lód,
z daleka bije chłód.
I to nie zmienia się ,
choć bardzo tego chcę.
Więc żyje w świecie swym
i piszę dla Was rym.
Tutaj cieplutko jest,
każdy z Nas o tym wie.
Wrócimy tutaj znów,
nie potrzeba Nam słów.
Racja:) Ładny wiersz Danusiu :)
OdpowiedzUsuńWięcej na moim blogu o Efezie nie będzie:) Namordowałam się "dzięki" bloggerowi, że no.
OdpowiedzUsuńDanusi wiersz (ten drugi)- "podejrzany". Przebija tęsknota za........? Ja nic nie mówię, żeby nie było na mnie :-))
OdpowiedzUsuńOzonko (Ewo-2) Wklejaj i trochę opisuj. Blogerowi się znudzi i nie będzie "fiksował: :-))
Zwariował kompletnie. Wkleił mi zdjęcia w wersji oryginalnej, czyli olbrzymie, trzy pod rząd tego samego detalu. Oszalał?
OdpowiedzUsuńCo mogę opisuję. Więcej niż było nie ma jak.
OdpowiedzUsuńMasz rację, Heniu. Znasz się na kobietach.
OdpowiedzUsuńHeniu,dla Ciebie zakończenie.
Kiedyś ucieknę stąd,
odnajdę ciepły kąt.
Gdzie zawsze miłość trwa,
z oczu nie płynie łza.
koniec!
Dla Ciebie Dana
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=J88lFkoXEQU
Dzięki, Heniu. Jeszcze bardziej mi smutno.Pozdro.
OdpowiedzUsuńDana, zajrzyj na poczte. Pośmiejesz się. Tu nie mogłem tego zamieścić :-)*
OdpowiedzUsuńGuzik prawda, jeszcze napisałam:)
OdpowiedzUsuńHeniu:) Zajrzyj jeszcze do mnie:)))
OdpowiedzUsuńDanko,
OdpowiedzUsuńNiejednemu w życiu ciężko,
raz pod górkę, a raz z góry,
nie myśl zaraz, że to klęski,
głowę zawsze noś do góry.
Masz swą szkołę, dwie dzierlatki,
tu przyjaciół również paru,
piszesz rymy całkiem gładkie -
spójrz, już wiosna przyjdzie zaraz:))
Masz dzisiaj chyba nie najlepszy humor, ale powiem Ci, że ja też, bo mam ze zdrowiem trochę kłopotów. Uszy do góry dziewczyno, wszytko będzie dobrze. A za wierszyk dziękuję.
Cóś mi się widzi, że Henio miał rację;) Jakieś tęsknoty w nim dźwięczą, jak nic.:)
A dla mnie Daniusia ma tzw."doła". I daleko do rodziny. Zaproś, Danusiu , mamę do siebie. Porozmawiaj z nią, naciesz się rodziną:)
OdpowiedzUsuń... tęsknoty, rzecz jasna, tyczą się Twojego wierszyka z 13:50.
OdpowiedzUsuńJa Ci Danusiu, dam dobrą radę
OdpowiedzUsuńNa wszystkie smutki - zjedz czekoladę
Później się napij dobrego wina
Wymasuj Henia - i smutków nie ma
I proponuję piosenkę Jacka Kaczmarskiego, jako motto dzisiejszego wieczoru:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=mi-drZmlSD0
i tekst piosenki:
Piosenka o radości życia
Nie szkodzi, że po wódzie ciężka głowa
Nie szkodzi, że od dymu w płucach rzęch
Nie szkodzi, że przed ludźmi się nie schowasz
Życiem się ciesz - dopóki jeszcze jest
Nieważne, że po nocach usnąć trudno
Nieważne - wyje gdzieś skopany pies
Nieważne - gorycz w ustach masz paskudną
Życiem się ciesz - dopóki jeszcze jest
Pluń na to, że cię wszyscy opuścili
Pluń na to, że cię czeka krwawy chrzest
Pluń zwłaszcza, że ci zęby dwa wybili
Życiem się ciesz - dopóki jeszcze jest
Co z tego, że nic nie masz, choć się starasz
Co z tego, że o pewnych sprawach wiesz
Co z tego, że położą cię na marach
Życiem się ciesz - dopóki jeszcze jest
To nic, że prawie nie ma czym oddychać
To nic, że skończyć z tobą może jeden gest
To nic, że drzwi otworzą ci wytrychem
Życiem się ciesz - dopóki jeszcze jest.
To prawda - chcieć to móc - a chce się tyle!
To prawda, że już blisko raju bram!
Jedno mnie martwi (chociaż cieszę się, że żyję)
Komu za taką radość podziękować mam?!
Spotkałem na blogach A.F.iuta
OdpowiedzUsuńA jest to najzwyklejszy kutas
Jest niby zakochany w operze
Lecz na blogach brudy pierze.
Jak w powiedzonku:-
Pierdoła robi kwadratowe koła
I krzywe osi po blogach roznosi.
Powiem tak, „uważny czytelniku”. Niech ten co, obrabia po kątach cudze blogi, ma na uwadze
OdpowiedzUsuństare, ludowe przysłowia, bo w nich jest zawarta wielka mądrość...:
"Nie wtykaj nosa do cudzego prosa",
"Pilnuj szewcze swego kopytka,"
"Co komu do domu, jak chałupa nie jego". :))
A mnie to loto, bo nie mam czasu na czytanie pierdoł. I jeszcze dodam na koniec: „psie głosy pod niebiosy”.:)
Amen! Ewciu:)
OdpowiedzUsuńTak też myślę Ozonko, bo sprawa i "sprawca" są niewarte dalszych komentarzy.:)
OdpowiedzUsuńZawsze denerwuje mnie jedna rzecz, język:( Wszystko można powiedzieć zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńMozna nawet świntuszyć kulturalnie.
OdpowiedzUsuńŚwintuszenie Ogrodników jest zawsze kulturalne, a do tego cytujemy często klasyków "w tym temacie".:)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo zgadzam się z " uważnym czytelnikiem..." :)
OdpowiedzUsuńDano:)
Los obdarzył Ciebie rodziną, mężem . Z pasją wykonujesz swój, nauczycielski zawód:) Masz rodzeństwo, z którym możesz się spotkać i " wylać" chwilowe smutki. Masz zacięcie społecznika. O ile dobrze zrozumiałem Twoje wcześniejsze wpisy. Lubisz i jesteś otwarta na sport...Z Twoich rymowanek wnioskuję, żeś wrażliwa:) Jesteś pewna swojej wiary... I dodatkowo: młodą Dziewczyną jesteś, więc: głowa do góry! Nie jeden/jedna/ napewno Ci zazdrości:) Więc: nie kombinuj, nie wydziwiaj - ciesz się życiem:)
Stanisław
Staszku:), kobiety mają swoje nastroje "czasami" i trzeba to zrozumieć. Zobaczysz, jutro Dana wskoczy do Ogródka cała w skowronkach. Jak to śpiewają Niemcy "Meine liebe Augustin..."itd., a mój tata przetłumaczył to tak:
OdpowiedzUsuńO mój miły Augustynie, Augustynie, Augustynie,
Wszystko minie, minie, minie... itd.:))
Wszak kobieta zmienną jest... z natury.:)
Przepraszam za ten wierszyk. Proszę, nie rozmawiajcie już o tym. Dobranoc.
OdpowiedzUsuńEwo:)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Posłuchajcie Jana Kiepury - La donna e mobile. Czyli - kobieta zmienną jest:) Oj jest, oj - jest...
Stanisław
I jeszcze mały aproposik do pewnego nietoperza, co po blogach lata, zawarty w bajeczce babci Pimpusiowej Andrzeja Waligórskiego:
OdpowiedzUsuńLatał sobie z radarem pewien gacek młody
I po drodze omijał przeróżne przeszkody,
Lecz właśnie gdy się cieszył, że je tak omija,
Wpadłszy na jedną z przeszkód rozbił sobie ryja.
:)
Ok. Dano, koniec tematu. Dobrej nocki Ci życzę - czy aby nie za wcześnie jednak? :)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu Adaś ten wierszyk u mnie umiescił;)
OdpowiedzUsuńW Ogródku też ten wierszyk już "fruwał" jako ten gacek, ale dzisiaj też pasuje do okoliczności.:)
OdpowiedzUsuńA'propos Adasia - coś mu długo schodzi to świętowanie 40 Męczenników, nie uważasz?
Obaj z Jaśkiem pewnikiem poszli w cug... :))
sie napracowali w Ogródku. To się im należy :-)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie odsypiałem wczorajszy dzień. Na poprawę
OdpowiedzUsuńhumoru przesyłam Wam link na jeden ze 137 filmów
Baśka blog: BMW za SMS
http://www.youtube.com/watch?v=UZx1QNuUetE&feature=grec_index
Co prawda, to nie grzech. Harówę mieli prawie do północka:))
OdpowiedzUsuńJaśku, to jest piykne - cała nasza brać inspektorska odreagowuje zawodowe stresy przy oglądaniu Baśki.:) Jaja, jak berety... też polecam:))
OdpowiedzUsuńNo to ja już powiem Dobrej nocy. Micha i szkiełko, trochę mi czasu zajmie. Bawcie się dobrze. :-)
OdpowiedzUsuńPosłuchaj przed szkiełkiem Baśki, to się trochę pośmiejesz:))
OdpowiedzUsuńDobrej nocki, Heniu.:)
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńPiękny,refleksyjny ,Twój poranny wiersz Ewuś...Zamyśliłem się i w jakiś sposób rozumiem Danusię więc pozwólcie,że zagram najpierw dla niej...
http://www.youtube.com/watch?v=Hat1Hc9SNwE
A dla wszystkich Ogrodników:
http://www.youtube.com/watch?v=0IA3ZvCkRkQ
Oglądałem i jakoś...... Chyba jestem nienormalny. Kilka odcinków widziałem. Pa :-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=JzCkD3vRukA
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Panie Tygrysie:))
OdpowiedzUsuń"co słychać? - a nic, nudzi mi się.
Czy chciałby pan wyjść zza tych krat?
Pewnie, przynajmniej bym panią zjadł."
J.Brzechwa.
Dziękuję za pochwałę wiersza, miło mi, że przypadł Tobie do gustu. A muzyczka piękna, że nie wspomnę o wykonawczyni.:)
Ta Dinne, też nie jest zła, co Adaś? Dobranoc Wszystkim :-)
OdpowiedzUsuńMuszę Wam powiedzieć,ze ja jestem grzeczny chłopczyk:)
OdpowiedzUsuńWczoraj obejrzałem zawody sportowe psów (mam swojego idola):)i poszedłem grzecznie spać:)
Skąd te podejrzonka?:)
http://www.barknetwork.com/videos/greg-louganis-and-his-dog-dobby-top-their-sport
Cześć Heniu:)))
OdpowiedzUsuńTo świetna babeczka i uwielbiam jej głos:)
http://www.youtube.com/watch?v=fW0S0-K3xlM
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że pieski na wyścigach też się dobrze bawią, bo ogonki im cały czas chodzą.:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ich tresura nie ma nic wspólnego z tresurą cyrkową.
O kim mówisz Adasiu? O Baśce?
OdpowiedzUsuńCzeeść! Wieczorową porą.
Ewuś ,kobiet nie zjadam..........;-)
OdpowiedzUsuńWitojcie juhasie:)))
OdpowiedzUsuńBaśka?.....?Chyba chodziło nam o Dionnę Warwick:)
Zjadać, to może nie, ale smakujesz na pewno.:)
OdpowiedzUsuńSam przyznałeś, że jesteś babolubny, więc i koneser zapewne.;)
Powiem Wam,że gdy wczoraj oglądałem te zawody pomyślałem jak mogą być szczęśliwi i radośni ludzie i jeszcze szczęśliwsze zwierzęta...
OdpowiedzUsuńMy maszerujemy z pieśnią narodową na ustach przez całe-jedno przecież- życie,a w innych zakątkach świata ludzie żyją zwyczajnym,miłym,pełnym radosnych pasji życiem...
Z drugiej strony,pogodni i życzliwi Japończycy zostali dotknięci straszliwym kataklizmem i to siły natury sprawiły ...Jestem zdruzgotany tym co widziałem.,,Zwiedzam" Japonię z podróżnikami BBCHD prawie od roku...Strasznie żal mi ludzi i przyrody....
A, to małe nieporozumienie. Myślałem że zajrzałeś
OdpowiedzUsuńdo linka, który podałem wyżej.
A ja sobie mimo różnych tragedii i smutów
optymistycznie:
http://www.youtube.com/watch?v=m5TwT69i1lU&feature=related
Ewuś,to prawda ale to jest tak jak z Czarną Truflą -gdy jej raz spróbujesz nie spojrzysz już nigdy nawet na prawdziwka:)))
OdpowiedzUsuńJadam truflę,kiedy mamy oboje (ja i ona) czas:))))
Wybacz Jaśku,cały dzień przed kompem siedziałem,oczy bolą i mogłem coś ominąć...Już lecę wstecz:)))
OdpowiedzUsuńJasiek!:))))Louis to bajka ......uwielbiam .....:)))
Oglądam clip z Louisem melodia mi mile dżwięczy, nastraja optymistycznie i... wiecie, co mnie wkurza? Reklamy w stylu: "Natasza Urbańska pokazała pupę", albo "Kredyt w 5 minut". Nie tylko zresztą na tym clipie.
OdpowiedzUsuńI wszędzie jedno, i to samo, chociaż staram się tego nie widzieć.:)
Jasieckuuuuu:)))
OdpowiedzUsuńPani Basia mieszka we Wrocku i tyle tyko moge pedzieć com ją poznał kiedysik po znajomości:))) Mocna jest,prawdziwy naturszczyk :)))
http://www.youtube.com/watch?v=wIfOl-LR2hg&feature=related
OdpowiedzUsuńTylko te reklamy uznaję!:)
Jakieś inne na palcach jednej ręki można policzyć.
Na UW ta reklama zdobyła II miejsce wśród studentów:)
http://www.youtube.com/watch?v=YAVtfHa_HGw
OdpowiedzUsuń...powinno być dobrze...
Adaś, uchichrałem się jak norka. Pomyślałem sobie,
OdpowiedzUsuńże musisz ją znać i dlatego zwróciłem Ci uwagę.:))
http://www.youtube.com/watch?v=wL9a1bjkVOY&feature=related
Te są rewelacyjne i uwielbiam je.:) Piwo z browaru Dojlidy też. Co do reklam, podoba mi się kabaret Mumio w reklamach jakiejś telefonii, ale pamiętam tylko ich świetne teksty, prawdziwy purnonsens i do tego fantastycznie odegrany:))
OdpowiedzUsuńJasiek,Milva ....to wspomnienie moich młodych,właściwie szczenięcych lat...Prawdziwa dama.
OdpowiedzUsuńJaśku,zobacz Baśkę w Londynie jak próbowała dostać się do Buckingham Palace:)))
OdpowiedzUsuńTango Milvy jest super:) Od razu poszłabym w pląs, gdyby nie... drobna kontuzja.:)
OdpowiedzUsuńjeszcze może być Julio Iglesiasem:
http://www.youtube.com/watch?v=BHbHE_h8sqY&feature=related
Z piw pije tylko Żubra lub Lecha,zimnego Lecha:)
OdpowiedzUsuńTo troszkę weselej...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=DSxFSwdLzEg
No to teraz zagram walca Alexandra Czartoryskiego Proszę śpiewajcie:- raz, dwa, trzy.:)
OdpowiedzUsuń"Życzenie czaru ..."
Niechaj zawsze i wszędzie
nam nić złota się przędzie.
Niech i ciebie i mnie ona splata.
Chcę ją widzieć codziennie,
Błyszcząc złotem niezmiennie,
złote niech nam po szarych są lata.
Niebo słońcem niech świeci,
ogień w sercu roznieci,
niech beztrosko się budzi ma dama.
Niech jej oczy są lśniące
na poranek patrzące
i niech wie, ze już nie jest wciąż sama.
To, co było, minęło ...
a skąd nowe się wzięło?
Tego żadna nie powie nam wróżka.
Coś nas zbliża do siebie,
ja wciąż idę do ciebie,
czy to droga, czy ścieżka, czy dróżka.
Zrobię z gwiazdy promienia
czar, co życie odmienia
tak, byś mogła pokochać szalenie.
Nie rozdrabniać na czworo,
jak to inni odbiorą ...
Wszak twe życie dla siebie miej w cenie!
Coś mi zrobić potrzeba,
by przychylić ci nieba
i świat do stóp rozłożyć kobiercem.
Będę pisał ci słowa,
wiary im też dochowam,
a ty patrz na mnie okiem i sercem.
Nie wiem, jak jest daleka
droga, lecz na niej czeka
świat, co może mas skłonić w zachwycie
gdy miast małe romanse,
miłość daje nam szansę ...
tylko jedna - jedyna jak życie.
Powiem już Szampaństwu dobranoc, co nie znaczy,
że już idę do wyreczka. Jeszcze troszkę posiedzę, ale obowiązek na zkończenie dnia trzeba spełnić.:)*
Ja lubię jeszcze niemieckie ciemne piwo Zubr i Budweiser. Może być też czeski Pisnerek.
OdpowiedzUsuńAle z trunków nic mi nie zastąpi caberneta.:))
Jaśku a to spełnionej nocki Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńWiersz cudny Jaśku,dzięki:)))
Robiłem kiedyś winko z wiśni i czarnej porzeczki,bez żadnych wspomagaczy...Robiłem z róży...Teraz nie mam czasu na to a szkoda bo domowe,ustane i sklarowane:) najpyszniejsze i najzdrowsze:)
OdpowiedzUsuńTeż robiłam:) Wyrosłam z tego;)
OdpowiedzUsuńWczoraj był walczyk ode mnie, ale po zastanowieniu uważam, że ten wiersz też można odtańczyć w rytmie walca:) Może bardziej angielskiego, niż wiedeńskiego, ale proszę, posłuchajcie.:)
OdpowiedzUsuńLubię Ciebie ogromnie
Lubię ciebie ogromnie ... wiesz o tym,
ale teraz o siebie się boję.
Ja myślałam: normalne zaloty ...
Teraz myślę: co jeszcze nabroję?
Wiem, nie można przewidzieć niczego.
Tkwiłam w błędzie, że ty ... przewidujesz.
Odszukałam na dnie serca swego
prawdę inną, że ty ... decydujesz!
Wiem, myślałam, że mnie zrozumiałeś,
że uczucia przekazać ci umiem.
A ty mi w słowach dwóch wykazałeś,
że to ja siebie wciąż nie rozumiem ...
Głowy, piszę ci, ja nie straciłam.
I zaprzeczam, bo-m nieobliczalna :))
A myślałam: tak wiele przeżyłam ...
Skąd znajomość ta ... tak nienormalna.
Nie znasz myśli mych własnych i tajnych.
Choć niepewna-m swych myśli i siebie,
to me serce na drogach rozstajnych
bije w rytmie: do ciebie, od ciebie ...
Jaki będzie ciąg dalszy wydarzeń?
Wcale nie mów mi o tym, tak lepiej!
Lecz gdy przejdziesz od marzeń do zdarzeń,
nie odetchniesz, bo ... tak się przylepię :))
Dobranoc, Mili:)* - i snów upragnionych życzę.:)*
Autor! Autor!
OdpowiedzUsuńSkoro o winku mowa to lampka Klipfel Riesling na noc już czeka.Jutro mam pracowity dzień i pewnie noc...
OdpowiedzUsuńDobrej nocy i dobrego dnia wszystkim:)))
Do niedzieli kochani:)))
... sorry, autor - oczywiście nasz ulubiony Alex.:)
OdpowiedzUsuńPs.Właśnie,autora prosimy:)
OdpowiedzUsuń:*):*):*)
OdpowiedzUsuńI jeszcze raz dobrej nocki.:)
OdpowiedzUsuńEwuś, Pilsner był pierwszym piwem w moim życiu.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak dziś. Podano flaseckę do obiadku
w Krościenku po spływie Dunajcem. Potem smak piwa
odnosiłem tylko do Pilsnera i dlatego nie stałem
się piwoszem, bo żadne mu nie dorównywało. Ale to
byli młode i piękne czasy.:)))
Wiersz bardzo mi się spodobał:) Dziwne;)
OdpowiedzUsuńDobrej, mili:)))
OdpowiedzUsuńTeraz Pilsnerka można kupić w lepszych sklepach, a może dasz się zaprosić do lubelskiej "Czeskiej Piwnicy" na Starówce?:) Tam jest Pilsner z beczki...zapraszam:)
OdpowiedzUsuńMoże wpadnę. Dam znać:)* Tymczasem dobranoc i miłych snów:*
OdpowiedzUsuń:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=sIxgvI0e73s
d..ob...r..a.noc...:))))))))))))))))))))))
Do jutra)* i słodkich snów:)*
OdpowiedzUsuńFeldkurata Katza grał Miloś Kopecky, filmowy autor słynnego już w całym świecie :,,Gdyby głupota miała skrzydła, pani latałaby jak gołębica...":DDD
OdpowiedzUsuń...pchły na noc,karaluchy pod poduchy...:)
http://www.youtube.com/watch?v=Zf052uxFF58
OdpowiedzUsuń....Hej,hej,zbawiłam dzisiaj świat
Każdy jest szczęśliwy znów.....
;*)
Ładne
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńHeniutek...nie spisz jeszcze?:)
Piękne są słowa tej piosenki ale dopiero jutro je wpiszę...dzisiaj słucham...:)
Cieszę się,że podoba Ci się:)
Heniu......wiesz....dobrze,że jesteś już.....:)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam słowa, jak zamieścisz. Teraz już idę spać. Dobrej nocy
OdpowiedzUsuńOby już nic na przeszkodzie....... Sie trzym.
OdpowiedzUsuńTen angel (anioł) to jeden z najlepszych utworów i masz go Heniu ode mnie:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=RCdneDxFRYQ
dzieki :-)))
OdpowiedzUsuń...padam,padam i do ...może jutra ale najprawdopodobniej do niedzieli...robota mnie goni...
OdpowiedzUsuńDam znać:)
Dobranoc:)))
Kocham moją Evę za to,że w jakimkolwiek zakątku świata jest zawsze wysyła mi takie piosenki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=tr2RSYyNWn8
:)))
Kobiety są cudowne.........
A ja :))):
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=hDxo7mHpCz0
...ale oboje żartowaliśmy:D....
OdpowiedzUsuń"Hej, dzień się budzi w kolorze słońca. W otwartych oczach ludzi, w ulicach aż do końca. W pobladłych nagle gwiazdach, w rosnącym gwarze miasta..."
OdpowiedzUsuńAdaśku,kiedy Ty śpisz? Dzięki za wczorajszą piosenkę.Bardzo mi się podobała i smutki przegnała:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ogrodnicy.Miłej soboty
Dziewczyny, windą do góry.:))))
OdpowiedzUsuń