środa, 9 marca 2011
Kolorowe życzenia
Chcę swoim wierszem dziś Wam życzyć
pięknych kolorów z ciepła aurą,
lecz co tu wybrać, by zakrzyczeć
szarość, gdy barw tak ciągle mało...
Może wiosenną jasną zieleń,
nadzieją sercom malowaną,
z zapachem trawy, akwarelą
przez pierwsze fiołki ukochaną?
Może tą letnią, z ciepłem złota,
z róż aromatem i piołunem,
z kropelką rosy, co pieszczotą
ochłodzi słońca pocałunek?
Może jesienną, z rudościami,
czerwienią klonów, z liści szumem,
z tęsknymi ptaków odlotami,
srebrzystą deszczem i zadumą?
Tylko Wam bieli już nie życzę,
choć hołd oddaję jej czystości,
chcę kolorami dzień nasycić,
by radość mogła w Was zagościć.:))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Biel , to też kolor, zwłaszcza na zielonym tle. Mam na myśli narcyzy, jedne z moich najulubieńszych kwiatów:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo:))) Witajcie ogrodnicy:)))
Zawilce, konwalie i jaśmin też.:)W otoczeniu zieleni jest bardzo piękna; byle nie solo, szczególnie w naturze, gdy marzec już na dobre się rozgościł.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Ozonko.:)
Piękny dzień się zapowiada, ani jednej chmurki na niebie i bez mrozu.:)
Zdjątko, jak zwykle świetne:) Jest na nim jaskier ostry, kwitnący szczaw, niezapominajki , cała masa drobiazgu , którego nazw teraz nie umiem wymienić. Ale tego różowego nie potrafię nazwać. Widziałam , ale nie znam nazwy:(((
OdpowiedzUsuńDla "Skromnego Robaczka",
OdpowiedzUsuńco pracuje na taczkach.
Ogródek pielęgnuje
ładnie wierszem rymuje
Z daleka od nas mieszka,
lecz wydeptana ścieżka,
prowadzi do Ogródka,
gdzie Ewa jest milutka.
A gdy Robaczku wstaniesz,
to zjedz sobie śniadanie
napisz wierszyk wesoły,
ja pozdrowię ze szkoły.
Pozdrawiam Was cieplutko, Ewunie. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńDziękuję. A ile jest kolorów na majowej łące.:) Te różowe, to firletki. Piękne, choć drobniutkie roślinki z rodziny goździkowatych, o upojnym zapachu.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusiu, na razie. Brykam do roboty, później się odezwę.:)
OdpowiedzUsuńTeraz mogę Ci napisać, jak to może być dzisiaj z Robaczkiem".:)
OdpowiedzUsuńCoś Robaczek śpi za długo,
albo wenę mu wywiało,
Dana oczkiem tutaj mruga,
no a jemu się zaspało.
Albo wczoraj tak świętował,
że gardziołko dziś go boli.
Nie wiem Dano, czy konował
śpiewać tutaj mu pozwoli.
Zapodziały mu się spodnie,
okulary pod kanapą,
pewnie chciałby, najwygodniej
cały dzionek dziś przechrapać.;)
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńPiękny,słoneczny dzień a wstępniak taki kuszący wiosnę...:)
Oddaję życzenia wiosenne w Wasze ręce i życzę pięknego dnia.Chętnie ogłosiłbym koniec zimy gdyż od kilku dni tej słonecznej pogody ,na termometrze od południowej strony,w słońcu mam ok.20st.Niestety,wiosna ma swoje humory i czasem bywa bardziej zimowa niż zima:)
Ozonka już trochę się otrzaskała z ciepłym klimatem a my,przedwiośniaki musimy jeszcze czekać...
Ale,że już bliżej niż dalej więc popatrzę sobie czasem na tą łączkę i jakoś czas zleci:)))
Witaj Adasiu:)
OdpowiedzUsuńJak zdrówko po wczorajszych toastach? Widzę, że paluszki masz sprawne i nieźle klawiaturki się trzymają.;)
W Twoich stronach są jednak trochę inne klimaty, niż u mnie. Ziemia ostatnio była bardzo przemarznięta, ale plusikowo jest już od dwóch i myślę, że niedługo będzie można wejść z grabkami do ogrodu. Tylko ptaszkom nie przeszkadzają nocne przymrozki bo świergocą, jak oszalałe.:)
Głodna jestem. Uciekłam z pokoju n.,by nie patrzeć na jedzenie.Jeszcze podtrzymuję tradycję i poszczę w takie dni jak dziś.Proszę uprzejmie o jakis wirtualny pokarm,może suchy chleb.Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńA ładnie to tak zawalonego robotą pracusia posądzać o nadużywanie płynów wyskokowych?:)
OdpowiedzUsuńWczoraj,niestety nie dane mi było nadużyć i poświętować ale co się odwlecze...:)))
U mnie sikorki tralalują i pitpilitają ale ja tylko je na tą chwilę rozpoznaję.Widzę tez co dzień nad łąkami klucze powracających kaczek lub gęsi i to w dużej ilości.Serce rośnie ku tej wiośnie:)))
Danusiu, poruszaj się w takt piosenki Skaldów - ,,Wiosna",nie,żeby tam zaraz radośnie podskakiwać...
OdpowiedzUsuńNa przegryzkę,żeby zdrowo pościć polecam ziarna lub suszone owoce;może też być marchewka:)
Dano, wypość się dziś dobrze,
OdpowiedzUsuńnie zaszkodzi dla łasucha,
jutro podjesz sobie szczodrze
dziś ćwiczenia zrób dla brzucha (może być też – dla ducha).
Szukaj wiosny w okolicy,
biegaj, ćwicz, ile masz siły,
a po poście, w Twej spódnicy,
zrobi Ci się luzik miły.:)
Pozdrawiam równie cieplutko i myślę, że coś dla ducha jeszcze Ci podrzucę.:)
Adasiu,
OdpowiedzUsuńZdradź nam sekret, co „sikorki”
tak Ci miło trallalują?
Może jesteś ich idolkiem
i do Ciebie miętę czują?
Wszak Ty Kotkiem jesteś przecież,
ostrzysz swój apetyt na nie,
więc świrgolą, że pewnikiem
chcesz je schrupać na śniadanie...;)
Dla ducha, jest już u mnie dalszy cią mojej wycieczki. Niestety umieszczanie zdjęć na blogu jest dla mnie zagadką. Czasem blogger się biesi i ogranicza mi ilość zdjęć:(
OdpowiedzUsuńMój brzuszek:) w sikorkach
OdpowiedzUsuńnie chce zagustować,
woli rybki i mięsko,
jarzynki smakować.
Za to duch jakiś wewnątrz,
poprzez system uszny:)
uwielbia śpiew ptaszków
i tak jest najsłuszniej:)))
Nie martw się Bloggerem,Ozonko.Ważne co masz ,,pod powieką ",w pamięci:)))
OdpowiedzUsuńAleż, ależ, mój Koteczku,
OdpowiedzUsuń„sikoreczki” w cudzysłowie,
co do uszka tak świrgolą,
mogą Ci zawrócić w głowie...;))
:(powierszujemy późnieszą porą...
OdpowiedzUsuńniestety,obowiązki:(((
Adaśku, rozumiem i zapraszam wieczorkiem. Mam nadzieję, że nie będą to "obiecanki-cacanki".
OdpowiedzUsuńDo miłego... :)
Bry wszystkim miluchom:)
OdpowiedzUsuńZ sikorkami dziwne sprawy
One chcą z Cotkiem zabawy,
Pożartować, poflirtować
Aż się Cotek musiał schować
Wykręcając się ogonkiem,
I jakimś Cocim obowiązkiem.
Taka to ci już jest Cocia natura,
że pracuje przy mysich dziurach.
:)
Pozdrawiam sikoreczki i Kota też:)
Nie inaczej, nie inaczej.Zgadłać Dano śpi robaczek.
OdpowiedzUsuńAle się robaczek zbudzi.Jak co nieco się odchudzisz.
Wena gdzieś się w szafie skryła,
a przed chwilą jeszcze była.
Okulary jak odzyskam, to Was
owszem i uściskam.
Po wczorajszym Święcie Kobiet,
muszę nieco pospać sobie.
Tu południe na zegarze,
a ja - ci w piżamie łażę.
Pozdrawiam.Miłego dnia:)
Bry Jaśku:)
OdpowiedzUsuńSikoreczki już tak mają,
że się z Cotkiem zabawiają.
Tu podfruną, tam podlecą,
jakiś flircik z rymem sklecą...;)
Cotek troszkę nieruchawy,
nie chciał z nimi dziś zabawy,
wlazł do dziury, chce się schować,
by ogonek wyrychtować.
Ździebko mu nadwyrężył ,
gdy z myszkami czas mitrężył.
Może Ty masz dziś ochotę,
na - z sikorką małą psotę?
:)
... i oczywiście pozdrówka milusie ze słoneczkiem na cały dzionek.:)
OdpowiedzUsuń:) ... i ma być w ostatniej zwrotce: ździebko mu SIĘ nadwerężył, sorry.:)
OdpowiedzUsuńJa, Robaczku, w mig Cię zbudzę,
OdpowiedzUsuńbo chcę z Tobą dziś pogwarzyć,
Twą piżamę precz odrzucę,
nie pasuje Ci do twarzy.
Do łazienki ruszaj zaraz,
szybki tusz - i chłop jak nowy,
w tym największy jest ambaras -
czyś po święcie aby zdrowy?;)
Udanego dnia, Andrzeju:)
Moja DJ Dziunia, kotka mała,
OdpowiedzUsuńAż dziewięć dni doń wzdychała.
Choć bardzo jej się chciało
Cota niema, więc cierp ciało.
Śpiew tęskny, cudne mruczando
I brak Kota nazwałem grandą.
Bo choć DJ Cot jest wrażliwy
On kocha i wielbi inne divy.
:)))
Pan Stanisław ma to w genach.
OdpowiedzUsuńCiągle mu coś nie pasuje.
Byłby dobry ale w trenach,
a tak sobie bzdury knuje.
Politykom codzień robi,
na bieżąco koło d....
Zamiast pójść z samego rana,
do Kauflandu na zakupy.
Jaśku,
OdpowiedzUsuńTwoja Dziunia nieszczęśliwa,
chociaż z niej też niezła diva. ;)
Już Kiziorek nie pasuje?
Do Coteczka miętę czuje?
Muzykalne to Cocisko
jakąś divę gdzieś ma blisko.
Dziunia teraz swój smuteczek
wypłakiwać chce w jasiecek.
:)))
Tylko popatrz, tam go widzę:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=AuWpvkN-8CU&feature=related
No wiesz... wypisz wymaluj! Ten obok drapieżnej czarnulki:)
OdpowiedzUsuńKizior pewnie ją porzucił
OdpowiedzUsuńMija miesiąc jak nie wrócił
Tak też to bywa, panno Lalu,
Trza Cota szukać w miuzykalu.
:)))
Kizior pewnie z naszym Cotem,
OdpowiedzUsuńwymiaukuje gdzieś pod płotem
tę czarnulkę z pazurkami
i z futerkiem, jak aksamit.
:)))
Jasiek chce takiego kotka,
OdpowiedzUsuńco go trudno bardzo spotkać.
Gdy się mu zachciewa kotka,
to odwiedza go M.Brodka.
Ma M.Brodka coś z podlotka,
świetnie jeździ też na wrotkach.
A chwaliła się M.Brodka,
że wygrała w toto - lotka.
Aleśmy tu Cota mocno obgadali
OdpowiedzUsuńCot obrażony, ogonem machnie
I na kolanach swej sikoreczki
Cicho mrucząc, szybko zaśnie.
aaa kotki dwa:))
Ja Robaczka popilnuję,
OdpowiedzUsuńniech się Ewa nie frasuje.
Jak nie za pierwszym przysiadem,
to za drugim dam se radę:-)
No, Danusiu, wierzę w Ciebie,
OdpowiedzUsuńchłopa trzeba wziąć w obroty,
on ci zawsze jest w potrzebie,
w głowie tylko figle, psoty.
I Robaczek, i nasz Cotek,
Jasiek z nimi, ten niecnota,
już się kręcą koło kotek -
gdy jest marzec, jest ochota.
Cotek niby "obowiązki",
Robaczkowi w głowie chuchro,
Jasiek ściska dwie podwiązki,
co sikorce wczoraj buchnął.
Do roboty trza pogonić
te uparte trzy kocury,
Stacho zaszył się w "saloonie"
i na wszystkich patrzy z góry.
:)
A powiem Wam jeszcze w sekrecie, że nasza Ozonka nie jest znowu taka święta.:) Przyznała się w swoim "dzienniku pokładowym", że grzmotnęła sobie lufę.:))
OdpowiedzUsuńOniemiałam z wrażenia i od razu opisałam jej wrażenia po owej "lufie". A wyglądało to tak:
Co ja słyszę? Wielki Panie!
święta Ewka, co nie może,
lufę grzmoci, jest na bani,
nad Egejskim pięknym Morzem.
Po grzmoceniu wypoczywa,
jakieś senne ma miraże,
nagle z łóżka się podrywa,
bo po lufie żądna wrażeń.
Już ogląda się za Turkiem
smagłolicym i w turbanie,
mężuś w łóżku chrapie ciurkiem,
ona z gachem na dywanie.
Turek mocno Ewkę ścisnął -
w smagłolicym męska siła,
siódme poty z niej wycisnął
że aż Olimp zobaczyła.;)
Całość ze zdjęciami do wglądu w "dzienniku pokładowym" Ozonki.:)
No, niech Cię :))) Fajny wierszyk :)))
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zareklamowałam Twój "dziennik pokładowy.:)
OdpowiedzUsuńByły sobie cztery Kotki,
OdpowiedzUsuńuciekły gdzieś za opłotki.
Idę więc poszukać Kotka,
potrzebna mi jakaś fotka.
Albo chociaż krótki opis.
Słucham,już biorę długopis.
Jakie Kotek ma oczęta
i czy buzia uśmiechnięta?
Mam inne pytania w głowie,
jakie? więcej nic nie powiem
Niech no przyjdą te zbytniki,
OdpowiedzUsuńja im zajrzę szybko w oczy,
wszystkich grzeszków ich tajniki
znajdę. Który mi podskoczy?
Twe pytanie, Danko miła,
też nie będzie tu od rzeczy:
czy w ogonkach mają siłę,
czy im bida już tam skrzeczy?
;)
Za reklamę dziękuję:))) Dopisałam w odpowiedzi dla Ciebie jeszcze kilka istotnych informacji. Jeśli chcesz, przeczytaj:)
OdpowiedzUsuńŁadne rzeczy ja tu czytam...:)
OdpowiedzUsuńCot,kocurek,podejrzany???
Że wiosennym dniem i nocką
poluje na obce damy...!
A niecnoty!:)A huncwoty!:)
Któż to taki myk wymyślił?
Powiem tyle:ta osoba
głodna i chleb ma na myśli:))))))))
Ewciuuuuuuuuuu, chleba chcesz??? ;)))
OdpowiedzUsuńJasiek z rana w stół uderzył,
OdpowiedzUsuńi nożyce się zjawiły!:))
z „niewinnością” swą przybieżył
Cotek, bo już nie miał siły
z tą czarnulą w dueciku
śpiewać czułe canzonetty,
czmychnął z krzaczków więc po cichu,
bo ogonek padł, „niestetty”;)
To "niestetty" mnie urzekło,
OdpowiedzUsuńtaka w urzekaniu siła.
Pójdę też do "toaletty",
cobym rączki swe umyła.
Chlebka, Ewciu, mam ci dosyć,
OdpowiedzUsuńbo ja bardzo w nim gustuję,
może Ty, miast w Turcji psocić,
dziś razowca zakosztujesz?
;)))))))
Nie prowokujcie dzierlatki kotka:)
OdpowiedzUsuńon na swój ogon chucha i dmucha,:)
dba on o niego wprost,nadzwyczajnie:)
pilnuje by nie wyzionął ducha:)
Bo cóż znaczy kotek bez swego ogonka?
Podobny wtedy jest do fajtłapy:(((
A gdy ogonek sprawny i zdrowy
kot spada pewnie na cztery łapy:)))
Ha!!Wiedziałem,że lubicie chlebek:)))
OdpowiedzUsuńMnie tam przecież wszystko jedno,
OdpowiedzUsuńczy razowiec to, czy biały.
Dla mnie ważne, żeby tylko,
mu "kromeczki" nie czerstwiały.
Trzeba nad Dziunią uronić łezkę,
OdpowiedzUsuńżeby rozwódką nam nie została:(
Wracaj Kiziorku do swojej Dziuni!!!
Nie bądź kociego rodu zakałą!:)
Ewo, te dodatkowe informacje przeczytałaś??? U mnie, czy przeczytałaś???
OdpowiedzUsuńMój Coteczku, mój niebożę,
OdpowiedzUsuńcztery łapki to za mało,
lądowanie boleć może
gdy z czarnulką się hasało;)))
Wróci Twoja sikoreczka
będzie chciała z Tobą śpiewać,
a z ogonka - tasiemeczka,
będziesz tylko mógł poziewać.;)
Przyznam się Wam, że jestem nieco rozczarowana. Starałam się jak mogłam, zbierałam informacje. Teraz nikt nie jest ciekawy;( Nie wiem dlaczego:(
OdpowiedzUsuńJak to? Twoje informacje
OdpowiedzUsuńja szybciutko przeczytałam
już nie mogłam zjeść kolacji,
tak w pospiechu rym składałam.:)
Ale z Ciebie Ozonko raptusik-nerwusik:)Byłem i czytałem o żółwiej wyspie:)
OdpowiedzUsuńO Turkach też!!!:)A mnie tu wiosenne sikorki wypominacie?:)
Wspominamy, bo lubimy;) To źle:))) ???
OdpowiedzUsuńByłeś i wyszedłeś bez słowa? ;(
OdpowiedzUsuńTurek, może chłop niewielki
OdpowiedzUsuńlecz Ozonkę zauroczył,
teraz nie chce już chłopiny,
wzdycha. W niebo wznosi oczy,
by ją ścisnął na dywanie,
swe figielki znów powtórzył;
"Przybądź, do mnie ty, w turbanie",
czas bez ciebie mi się dłuży;)
Co Ty z tym turbanem? juz dawno zanikły. Powiem Wam po cichu, że w meczecie byłam:)
OdpowiedzUsuńZdjątka mam:)
OdpowiedzUsuńDlaczego po cichu? Ja byłam w meczecie w Kruszynianach i w Bohonikach nie po cichu, tylko bez butów:)
OdpowiedzUsuńBez butów też i w chuście na głowie:)
OdpowiedzUsuńPo cichu, bo nie mam gigantofonu;)))
OdpowiedzUsuńTen Twój Turek był w turbanie,
OdpowiedzUsuńTy mi tu nie opowiadaj,
zgubił turban na dywanie,
idź, chłopinie się spowiadaj.:))
Ozonka, na gigantofon zgoda ale pod warunkiem,że taniec brzucha zatańczysz:)
OdpowiedzUsuńO strój się nie kłopocz,poniżej duży wybór:)))
http://www.lila.ara.pl/stroje.html
Turban się przerodził w dywan,
OdpowiedzUsuńTurek stał ichnim księciem,
Na dywanych tkanych ręcznie
obiecywał samo szczęście.
Góry całe w chmurach białych
dopełniały obraz szczęścia,
ale nagle się zbudziłam
śpiąc u boku mego księcia.
Pomiędzy "stał" i "księciem" powinno zaistnieć słowo "się";)
OdpowiedzUsuńAdaśku , jakiego brzucha?
OdpowiedzUsuńRzecz jasna, Twojego:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=vOnD3JOOlmU
Gigantofon ja przytaszczę,
OdpowiedzUsuńchoć kobietka-m raczej krucha,
i Ozonko, Ci zaklaszczę,
gdy odstawisz taniec brzucha.:))
Weź ten stroik fioletowy,
obnaż kibić i ramiona,
Adaś ma już nockę z głowy -
nad imprezką wziął patronat.;)
To nowina jest radosna:
OdpowiedzUsuńCot Sułtanem dzisiaj został!:)))
Tylko , Ewuś , się postaraj,
OdpowiedzUsuńżeby mi wyrosły biodra.
Pierś mam , owszem,
że nie powiem ,
ale biodra u mnie nikłe,
Mam sylwetkę, poza biustem,
wręcz chłopiecą. Co, niezwykłe?
A mówiłam, że z Coteczka,
OdpowiedzUsuńcotkolubna bardzo sztuka,
mało jedna mu coteczka,
on haremu zwykle szuka.:)
Ale świetnie rymujecie,
OdpowiedzUsuńAdaś, zagrajże na flecie:-)
Danusiu!!!:)))
OdpowiedzUsuńCoś Ozonko nas tu bujasz,
OdpowiedzUsuńkonterfekcik Twój widziałam,
biodra masz, że alleluja!
wszędzie, jak potrzeba, ciało;))
Danko, flecik bardzo lubi,
OdpowiedzUsuńdamskie wdzięki i rączęta,
może więc go przyhołubisz,
by samotnie się nie pętał?;)
http://www.youtube.com/watch?v=bcPeY-jXNtw&feature=related
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))))))))))
Czeee Adasiu!!!:)))
OdpowiedzUsuńKto Cię lubi, ten się czubi. A Santana dla Ciebie:)
http://www.youtube.com/watch?v=MXp413NynFk&feature=list_related&playnext=1&list=MLGxdCwVVULXegxty1kM39I4xUbyU--Z3v
Za długo pisałem i zepsułem haremowy wątek, chyba
OdpowiedzUsuńże do Santany można wykonać taniec brzucha.:)
Sorry.:)
Oooo??? Jasiecek piosnką dmuchnął,
OdpowiedzUsuńpowiedz skarbie, gdzie podziałeś
te podwiązki, coś je buchnął,
sikoreczce w poniedziałek?
:)
Witojze mi Jaśku!:)))
OdpowiedzUsuńSantana wielkim muzykiem jest i fanem jego jestem.Dzięki brachu:))
Poratuj bo mnie dzierlatki od ogonka po uszka oskubią ze śmiechu:)))
Masz tam jaki erotyk Akexandra na podorędziu?
Toż to istny wiosenny atak na mą cocią cnotę i słomiane wdowieństwo:)))
To dopiero na dobranoc. Teraz noc jeszcze młoda. Gdzie tak uciekasz????
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=gWRCFsw2P5M
OdpowiedzUsuńJasiek,dla ćiebie:)))
Nie bądź taki skromny, Cotku,
OdpowiedzUsuńw twoją cnotkę nie uwierzę,
wszak głosiłeś od początku,
żeś Ty cotkolubne zwierzę.:))
A dzierlatki, jak coteczki,
na twą cnotkę wciąż nastają,
gdy zapodasz pioseneczki,
Twe futerko pogłaskają;)
Ja już głszczę! A co:))))
OdpowiedzUsuńPo cholerę Adasiowi stare gropy?
OdpowiedzUsuńCzy on chory, nie dowidzi tego faktu?
On jest zdrowy, jak to zawsze mają chłopy,
i dostrzega tę róznicę swych kontaktów.
Adasiu odpowiemy sikoreczkom właśnie słowem
OdpowiedzUsuńAlexandra Czartoryskiego:)))
"Chłop musi"
By przedstawić kwintesencję,
taką zawrę w niej sekwencję:
wszystkich chłopów przymus dusi.
Chłop próbuje, bo chłop musi.
I z tej prostej to przyczyny
nie zna Panna dnia, godziny.
*******************************
Strzeżcie się dzierlatki
Bo wystarczy jedna chwila
I już motylek skrzydełka...rozchyla.:)
W dół od gwiazdek, to już moje:)
Bo wystarczy jedna chwila,
OdpowiedzUsuńby z satyra zrobić "gila"
Przez jedno "l";)
Dziewczyny kochane,co ja poradzę,że Was lubię?:)))
OdpowiedzUsuńA wiek,Ozonko?Wino im starsze tym lepsze jednakowoż patrzeć należy czy się już galaretką nie stało:)))
Bravo Jaśku!:)Czartoryskim w te dzierlatki,Czartoryskim!!!:)
Czas na mnie kochani:)
OdpowiedzUsuńZa miłą i wesołą zabawę dziękuję i jak dla mnie temat można pociągnąć bo jak widać nie ważne od czego się zaczyna ale ważne,że wiadomo na czym się kończy:))
Chłop próbuje, prawda taka,
OdpowiedzUsuńlecz motylek, moi mili,
się nie boi tego ptaka,
co skrzydełka mu rozchyli.
Byle miękko i z uczuciem,
już motylek cały w pąsach,
skacze, niczym na batucie,
na gałązce sobie pląsa.;)
****
Gil, zimowy ptak, Ozonko,
ja wolałabym skowronka.:)
:)
Dobrej nocki kochani:)))
OdpowiedzUsuńDobrej nocki, Adaśku.:)
OdpowiedzUsuńCzuję się, jak po zawrotnym oberku.:))
Dzięki za świetną zabawę, do jutra Tygrysku.:)
Zabawa zabawą, a Adaś już pod "kordełką". Gile już
OdpowiedzUsuńodleciały, a skowronki jeszcze nie przyleciały.
Cóż, wypada dać głos Alexandrowi Czartoryskiemu.:)
"Czy zostaniesz?"
Jak miłości zaranie
Biorę ciepłe Twe gesty
Ze mną razem już jesteś
Czy w mym domu zostaniesz
Właśnie teraz? W przyszłości?
Dla mnie miłość chcesz stwarzać
Jak sobie wyobrażasz
Twoje życie w miłości?
Mocno pragnę uwierzyć
Że to dobre kochanie
Że się właśnie tak stanie
Dni w miłości chcesz przeżyć
Całe Twoje kochanie
- serce, dusza i ciało -
Dla mnie będzie zbyt mało
A cóż Tobie zostanie
Kiedy jesteś tak blisko
Że już bliżej nie można?
Nie bądź tak nieostrożna
Ja zabiorę Ci wszystko
Dobranoc, dobranoc Kobietki:)* już czas na
przytulanie jasieczka:)*
A ja niekonicznie jeszcze,
OdpowiedzUsuńchcę zobaczyć w nim swkowronka:)))
No i się spóźniłam;(
Jeszcze parę chwilek, a skowronek przyleci i niech tam zabierze wszystko, zostanę...:)
OdpowiedzUsuńNajpierw jednak niech troszeczkę zaczaruje, jak w wierszu Alexandra Czartoryskiego:
Pożądanie
Nie ma tajemnic w pożądaniu
Tylko biologia, czyli chuć
Gdzie tajemnica więc? W kochaniu.
Zaczaruj mnie, czar na mnie rzuć.
Zaurocz mnie swoim uśmiechem,
gdy miłym tembrem ciepły głos
wypełnia struny serca echem
Radości rozkosz niesie los
Z chwilą swe ciało w czułe dłonie
powierz mi jak najdroższy dar
Niech się przed czarem nie obronię
Zaczaruj mnie, niech trwa twój czar
Zawsze chcę żyć oczarowaniem,
zauroczeniem dwojga nas.
Tym, co gorącym jest kochaniem
Co przetrwa dłużej niźli czas ...
Serce cię nigdy nie zawiedzie
- na jego wiedzę zawsze licz.
Bez uczuć nic się nie powiedzie
Dzień każdy jawi się jak kicz.
Dobranoc, dobranoc Kochani:)* - czas na... skowronki:)* z sennym zaczarowaniem:)*
Taaak...Ten wierszyk Ewuś,bardzo mi się podobuje:)
OdpowiedzUsuńNie tylko Tobie, Adasiu:))) Witajcie o poranku:)
OdpowiedzUsuńTo Ty już nie śpisz dziewczyno?:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mam zwariowany dzień więc możliwe,że rzadziej się pojawię.
Hej? Dziś 40 Męczenników - do wstępniaka zapraszam.:)))
OdpowiedzUsuńWitajcie.Pobudka.Dzisiaj Dzień Mężczyzn.Zajmiemy się Wami,Kochani!
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=yQNVB1ghR9c
Dano, przenoszę Twój komentarz do dzisiejszego Ogródka.
OdpowiedzUsuń