Powered By Blogger

niedziela, 13 marca 2011

Czekanie



Ciągle czekamy, przez życie całe,
na rzeczy wielkie, średnie i małe.
Na przyjście wiosny, na piękne jutro...
Codzienność ćwiczy czekania musztrą.

Na trochę lepszy, jaśniejszy los,
na smak poziomek i z grzybów sos,
Na Tomka, Zosię, Pawła lub Ulę -
kogoś, kto na cię popatrzy czule...

I na dojrzałość, bez wielkiej klęski,
na dobre słowo, na dotyk ręki...
I na powicie swego dziecięcia,
potem - synową, albo też zięcia.

Na kroplę deszczu, na promień słońca,
na dobrą miłość, co trwa bez końca...
By szef cię dostrzegł i dał nagrodę,
na słoneczniki i na renklody.

W tej poczekalni wartko czas płynie,
z górki, pod górkę, latem i w zimie,
łzą ją skrapiamy, szczęściem krasimy...
Smak życia, którym się nie znudzimy.

94 komentarze:

  1. :)))Witaj...
    Cieplutki ale też refleksyjny wiersz z pozytywnym wydźwiękiem...Powiedziałbym,że to czekanie to nadzieja ...
    Dzisiaj postaram się zajrzeć jeszcze...Nie jestem w stanie oprzeć się przyrodzie,słońcu,zapachowi zgniłej trawy na łąkach,śpiewom ptasim...
    Wam życzę spokojnego wypoczynku - jeśli to możliwe - na łonie natury ze szczególnym uwzględnieniem szacunku dla tegoż łona:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. http://dano2005.wrzuta.pl/audio/9M1ji2YP9oA/skaldowie_-_rodzi_sie_ptak

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj:)
    Niedzielny ranek kapie od słońca,
    promienie myślom moim daruje,
    dotykam lekko wiosennych gońców,
    już pierwsza kawa lepiej smakuje...

    Ziemia parująca pozimową wilgocią cudnie pachnie... uwielbiam ten zapach.:)))
    Wczoraj tak na prawdę poczułam wiosnę i też nie mogę się jej oprzeć. A dzisiaj była pierwsza noc bez przymrozków i już jest +9 stopni.:)
    Łono - bezapelacyjnie, Adaśku, z przyjemnością się do niego przytulę (i z szacunkiem, rzecz jasna)
    Życzę Ci cudownego dzionka, a jak powrócisz z łona, zajrzyj do nas koniecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Ewciu:) Witajcie ogrodnicy, ogrodowi "dbacze" o "nasz" ogródek:))) Wiersz trafia w sedno. Nic dodać , nic ująć:))) Napisałam "nasz", bo tak to odbieram.

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz może coś zobaczę, utrwalę pierwsze oznaki wiosny. Wyraźne oznaki;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę dopiero późnym popołudniem lub wieczorem.Danusi chciałem podziękować i pochwalić jej wiersze:)

    Odkąd unikam kontemplowania polityki
    spokój mam w sobie,radość,w pracy wyniki
    i tylko czasem mnie dopadnie smutna myśl:
    szkoda,że bez niej dziś się nie da żyć...

    Pa...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry Ozonko.:) A pewnie, że nasz, tak i ja go traktuję.:)) Sama bym nie dała rady z jego pielęgnacją i zawsze na Was liczę.
    Ja też będę dziś polować na te oznaki, bo nie usiedzę w domu... sikorki i dzwońce wołają mnie od rana.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Polityka, Adaśku, i tak sama nas dopada, choć byśmy się przed nią nie wiem jak bronili...
    Ważne jest to, aby nie dać się nią zamulić i dostrzegać wokół coś jeszcze.
    Dzięki za porannych Skaldów i... do popisania.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Ewo , Ozonko , Adaśku:)

    Nawet to szare i i niespełnione
    Ma kolor , nadzieję niesie...
    Więc wierz w przemiany
    I dobre zmiany, które Ci
    Wiosna przyniesie/?/...

    Dziś nzd ranem odworzyłem okno. Przysnąłem nieco i mile koił mnie szczebiot ptaków: radosny i optymistyczny:) Nareszcie wiosna. I nadzieje, i witalność, którą ze sobą niesie:) Może będzie lepiej/?/
    Pozdrawiam Was słonecznie
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Staszku:)
    Wszystkich dziś wiosna rymem natchnęła, co z radością i wdzięcznością przyjmuję.:)))
    Każda wiosna niesie zmiany, a do tego każda jest inna, chociaż niby powtarzalna... Nie wiem jak się dzieje, że co roku zachwycamy się tym samym i nigdy nam się nie nudzą te zachwyty.
    To takie błogie, jak pierwszy łyk kawy z rana...
    Będzie lepiej, Staszku, wierzę w to...
    Pozdrawiam ze słonkiem.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Ewo:)

    Zatem dziś będę kierował się powiedzeniem:
    " Nadzieja matką głupców. Lecz zawsze - lepiej mieć matkę, niż być sierotą" :)))
    Pozdrawiam i uciekamy " na powietrze świże " :))) " Najsampierw " : zafunduję opelkowi myjnię, bo świnia brudna z niego i fleja:) Potem spacerek nadmorski, w miejscach, gdzie... jak najmniej ludzi:) A jak najwięcej... wiosny:))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  12. Z przykrością stwierdzam, że oznaki wiosny, w Warszawie, są nikłe. "Zimowe" ptaki odleciały ale wiosennych jeszcze nie ma. Są tylko nieco powiększone pączki na drzewach :(((

    OdpowiedzUsuń
  13. Ni i pięknie świeci słońce:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No, no, no, teraz zamieniłam literkę;(

    OdpowiedzUsuń
  15. Staszku, w zasadzie powinnam zrobić to samo z moim autkiem, ale mam lekką kontuzję i chyba powierzę sprawę fachowcom za całe 17 zł.
    Jak idziesz na nadmorski spacerek, to zwróć uwagę na mewy śmieszki, one ubrały już wiosenne szatki:)
    Łebki mają w kolorze gorzkiej czekolady, a jakie słodkie dźwięki z siebie wydają...
    U nas są nad zalewem, tydzień temu zauważyłam te wiosenne zmiany.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ozonko, wytęż wzrok i słuch - zobacz zielone ździebełka w parku lub na trawniku, a wesołe kawki z błyszczącymi, czarnymi główkami latają już wszędzie w słodkich duetach. Ale przede wszystkim wyjdź z domu i weź aparat.
    Smakuj wiosnę nie przez okno:)

    OdpowiedzUsuń
  17. I optymistycznie, z kwiatami, piosenka dla wszystkich ogrodników:)

    http://www.youtube.com/watch?v=dlGcJ7ebafA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  18. Przecież właśnie wyszłam z domu szukając oznak wiosny:))) Nie znalazłam nic, poza tym o czym napisałam;(

    OdpowiedzUsuń
  19. Może na razie południe Polski jest nimi obdarzane:)?

    OdpowiedzUsuń
  20. Ewciu, co to za kwiat? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten czerwony, to kanna, inaczej - paciorecznik. W dole, na pierwszym planie - lilaróż pysznogłówki:)

    OdpowiedzUsuń
  22. I o to mi chodziło:))) Są zdjątka dla Ciebie:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Bry przy niedzieli:)*

    Wszyscy poszukują oznak wiosny
    Adam moczy kij i jest radosny,
    Staszek myje z zimy brud z opla
    I nad brzeg Bałtyku daje hopla
    Ewa wyszła grabić suche liście
    Zapowiedziała to uroczyście.
    Ozonka też wiosny poszukiwała
    I sfrustrowana wróciła cała.
    A ja sobie z balkonu wyglądam
    I na mnóstwo krokusów spoglądam
    Zakwitły też miniaturowe irysy
    Świergot ptaków też się słyszy.
    Dana z Jędrkiem niedzielą zajęci
    O wiośnie mówić nie mają chęci.
    Tak to niedziela nam upływa
    A ogródek niech odpoczywa.:)

    Pozdrówka niedzielne ślę:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Skoro mam tu wielbicieli
    co mnie chwalą przy niedzieli.
    piszę dla Was wierszyk nowy,
    o gotowcu nie ma mowy.
    Własną twórczość sobie "cenię",
    nie chcę też być zwykłym leniem:-)

    Gdy z kościółka powróciłam,
    ledwo palto swe zrzuciłam,
    słyszę radosny śmiech dzieci,
    za oknem sarenka leci!
    Po niebie obłoki płyną
    wiosna się wita z zimą.

    Chcę zobaczyć świat szeroki,
    chociaż tu dokoła wioski.
    Więc wyruszam w podbój świata,
    wokół przyroda otwarta.
    Czeka rzeka, pole, łąka,
    idę poszukać skowronka.

    Zatrzymam się na chwilę w lesie,
    posłucham, co echo przyniesie.
    Zerknę,jak trawy źdźbło wyrasta,
    zachwycę się zapachem świerka.
    Nie widać nic, prócz gestych drzew,
    w oddali słychać ptaków śpiew.

    Marcowe słońce las ozłaca,
    wiatr zaprasza sosny do tańca.
    Hula i targa, gałęźmi chwieje
    i chociaż liśćmi nie zawieje.
    Chodzę sobie w leśną mowę zasłuchana.
    Tak mi dobrze jest na duszy - Dana.

    OdpowiedzUsuń
  25. No i po spacerku:)

    Nad morzem wiosna: prawie w pełni:) Nagle przyszła... Może zostanie/?/ Wiatr od lądu poodrywał już pola lodowe i brzeg uwolnił...Ptactwo ożywione wielce. Mnóstwo oswojonych łabęzi, nurków, kaczek, mew i ... gatunków niezidentyfikowanych przez - ptasiego laika:) Ewo, mew to tu jest kilka-kilkanaście gatunków. Śmieszki, mewy krzykliwe / bo ciągle mordy/dzioby drą... I dużo większe z brązowym zabarwieniem końcówek skrzydeł. Samych kaczek naliczyłem przynakmniej 4 gatunki. Nie jestem ich w stanie nazwać. Oprócz tradycyjnych, dzikich: przepiękne czarne całe , nieco mniejsze od tych znanych. Całe czarne - opalizujące, ale: pokrywy skrzydeł białe jak mleko. Z tyłu główki sterczy im niesforny " irokez":)I jeszcze takie figlarne z niebiesko-granatowymi dzibami. Cholera, mam profesjonalny aparat fotograficzny " canon " , ale... za dużo ma pirdół i guziczków i.... za cholerę nie potrafię sobie z nim poradzić. Instrukcja - tylko po angielsku:) Żałuję, bo bym te wiosenne klimaty uwiecznił i " upublicznił "... Trudno jest mówić i słowem opisać piękno budzącej się przyrody. Zdjęcia lepiej je obrazują...
    A teraz , po obiadku wznoszę kufelek za: Wasze zdrowie:)
    Stanisław
    Opelek błyszczy się wiosennie, jak ... psu ....:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Staszek, a internet od czego? Wprowadź w googlach nazwę aparatu i model, dostaniesz instrukcję:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Witajcie Kochani - Dano, Ozonko, Staszku i Jaśku:))))*

    Pora już drodzy na mą opowieść,
    wiosną pisaną, słonkiem i ciepłem,
    kilka krokusów mam już w ogrodzie,
    otwarły oczka złotem, fioletem.

    Grabki chwyciłam, suche ździebełka
    traw, co zimową porą zasnęły,
    w mig wygrabiłam, a jasne kiełki
    słodko wyjrzały, w górę stanęły.

    Jeszcze za mało trochę mi było,
    wiosny uroków i ptasich treli,
    do Nałęczowa więc wyskoczyłam,
    szczęścia dopełnić tak przy niedzieli.

    W wąwozie dzięcioł bębnił donośnie,
    dziuplę szykował dla swojej pani,
    dzwoniec pod niebem śpiewał radośnie,
    pieśnią wychwalał wiosny zaranie.

    Małe przylaszczki, trochę stulone,
    ciemnym szafirem wąwóz zdobiły,
    pączki nabrzmiałe, onieśmielone
    krzaki dereni zaróżowiły.

    Wiatr lekko muskał moje policzki,
    ciepłem mnie pieścił, włosy rozwiewał...
    w kąt poszły czapki i rękawiczki...
    Czekam... skowronek w duszy mi śpiewa.:)

    Dziękuję Wam za wszystkie opowieści wiosenne - bardzo piękne, szczerze mnie zachwyciły.:)
    Macie czułe i wrażliwe dusze na piękno przyrody.
    Teraz przysiadłam z kawką i rozkoszuję się ciepłem ogródka. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dano! Czytam Twój wiersz i czytam.Jest w nim wiele tęskonoty za czymś. Za innością i nowością.
    Mam nadzieję, że Twoje pragnienia się spełnią, tak jak się spełniły moje. Długo czekałam. Ale sie udało:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ewo, nareszcie się znalazłaś!!! Mam nadzieję, że aparat fot. był w użyciu? :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. No, moja droga Ozonko, koniec leniuchowania:) Pora na Twoją niedzielną opowieść - wszyscy Ogrodnicy spisali się pięknie, czekam na Twój wierszyk.:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ozonka, nie będe komentować Twego wpisu, bo jeszcze coś chlapnę. Powiem krótko, masz rację!Przed chwilą się dowiedziałam, że nie potrafię nalewać piwa. Piana się zrobiła na pół szklanki i piwo nie zmieściło się. Właśnie, Ozonka,nie obijaj się, jest tyle pięknych miejsc w Warszawie, napisz coś.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dano, uwielbiam piankę na piwie:). Możesz mi nalewać ile chcesz i będę ukontentowana aksamitem pianki.
    Co do Ozonki, przyklaskuję - koniec obijania, czas na olśnienia.:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Piszę dla Was wierszyk nowy,
    zanim piwo wejdzie do głowy!
    Bo jak łyknę całą puszkę,
    to się rzucę na poduszkę.
    Będę czekać na Jędrusia,
    by mnie na podusi husiał.
    Więc pozdrawiam Go cieplutko,
    może wpadnie tu na krótko?

    OdpowiedzUsuń
  34. Dano, moja rada. Następnym razem daj butelkę z piwem krytykantowi i powiedz: Ty tak świetnie nalewasz:) Skończy z krytyką:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Od nalewania piwa są faceci!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja poczekam z Tobą, Dano.
    Jędruś lubi wstawać rano,
    ale dzisiaj wieczór prawie -
    czy oddaje się zabawie?

    Może stoi gdzieś za płotem
    i wymyśla nową psotę...
    Może ugrzązł w jakim błocie?
    Eh, z tym Jędrkiem to sto pociech.:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepraszam bardzo wszystkich męskich szowinistów, ale mam wrażenie, że z Daną dzieje się coś niedobrego. Jest wpaniała i urocza, ale przytłaczana ciągle przez męskiego szowinistę. Nikogo do niczego nie namawiam, ale....

    OdpowiedzUsuń
  38. Ozonko, wierszyk, wierszyk, wierszyk - może być o piwie.:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Żywiec oraz sok wiśniowy,
    i zawrót głowy gotowy.
    Coraz cieplej, przyjedź kiedy
    nie zaznasz tu u mnie biedy!
    Okolicę pozwiedzamy,
    będzie dobrze, jak u mamy.
    Nie zapomnij przywieźć wiosny,
    posyłam uśmiech radosny :)

    OdpowiedzUsuń
  40. I nie "robieraj" Dany na czynniki pierwsze. Poradzi sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Dano, może być bez soku,
    a wycieczki mam na oku.
    Niech na dobre się rozwiośni,
    może zjadę w Twoje włości?
    Pęk pierwiosnków Ci przywiozę,
    i nalewkę też dołożę.
    Jak truneczków skosztujemy,
    zaraz weny dostaniemy.;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ozonka, daj spokój, nie podburzaj mnie. To nie Warszawa. Na wsi jest inaczej. To temat nie do Ogródka.Zakończmy, ale prześwietliłaś mnie nieźle. Znasz się na ludziach a ja jestem zbyt szczera.

    OdpowiedzUsuń
  43. W nauce polskiej.

    Mieszczuch o wieśniaku pejoratawnie
    A wieśniak mieszczuchowi obiektywnie
    Że jest chamem, albo innym wójem
    Szkoda , co było TVN nie pokazuje.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dano, jesteś normalna:) Tylko, że ja znam życie, niekoniecznie od najlepszej strony;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Zdaję sobie sprawę z Twojego położenia. Nie jest łatwe:(

    OdpowiedzUsuń
  46. Wybaczcie mili:))) Na punkcie pewnych spraw mam "hopla";) To tyle.

    OdpowiedzUsuń
  47. Była raz z miasta pewna pani,
    co uważała, że na wsi jest do bani.
    Ciągle narzekała,
    krytyce poddawała.
    Obiektywizmu w niej ani, ani.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Dana jest z dala od najbliższej rodziny i znikąd pomocy. Co ma zrobić? Dać się gnębić? Otwarta walka nie wchodzi w rachubę, ale może jakieś środki dydaktyczne dla uprawiającego tę sztukę "życia"?

    OdpowiedzUsuń
  49. Nie psujmy nastroju Ogródka,
    otwarta dla wszystkich furtka,
    więc zabawmy się wesoło
    niech nie marszczy się nam czoło:-)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ozonka, daj spokój!

    OdpowiedzUsuń
  51. Pewna pani z miasta,
    pełna empatii i miłości,
    radziła kiedyś innej pani,
    co zrobić z mężem pełnym złości.

    Mądrych swzch uwag nie skąpiła,
    i zaleciła tez ostrożność,
    i delikatność w pewnych sprawach
    lecz zalecając też pobożność.

    Wszystko ma się odbywać po bożemu,
    by sie gnebiciel nie domyslil.
    Jakie sa cele i zamiary,
    jego podnozka, tego od pary.

    spiernicyz mi si komp.na rayie nie napisye. Musy ymienic stron!!!

    OdpowiedzUsuń
  52. Ozonka - skończ już z ocenianiem innych i weź się do roboty, za rymy - ale już!;)

    OdpowiedzUsuń
  53. No jestem. Ale co w swerze komentarza, to się nie wydrukuje przy zmianie strony :(

    OdpowiedzUsuń
  54. Biere kiecę i lecę:))))

    OdpowiedzUsuń
  55. Każdy ma jakieś cienie w swoim życiu, smutki, kłopoty, rozterki... Nie ma na nie dobrej recepty. Czasem mijają, jak zły sen...
    A w Ogródku mamy oddech od codziennych kłopotów i nie będziemy nad nimi deliberować.
    Dawajmy sobie radość, uśmiech, zabawę i odrobinę ciepła.:)

    OdpowiedzUsuń
  56. No dziewczyny, zmieniam nastrój w gródku na muzyczny. Na początek posyłam męskiego rozjemcę:))
    http://www.youtube.com/watch?v=YnzgdBAKyJo&feature=grec_index

    W drugim utworze już do połowy rozebrany:))

    http://www.youtube.com/watch?v=F_v1SLIt01Q&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  57. :)

    Trudno jest rad udzielać, na podstawie " zwierzenia" składającego się z kilku zdań i jednego wiersza:)
    Dano:)
    Piwo, schłodzone, leje się po pochylonej ściance kufla lub szklanki. W ten sposób , możesz sobie sama " regulować" wysokość pianki. A chłop - to powinien sam sobie naczynie napełnić.
    Osobiście zazdroszczę Ci życia na wsi. Przestrzeń, swoboda i przyroda ... zaraz gdy wyjdziesz za próg:) Całe życie spędziłem w dużym / 250 tys / mieście. Nie widzę, z tego powodu, żadnych preferencji czy atrakcji. Tłok, anonimowy tłum, brud... Mimo, że Gdynia za nowoczesne miasto robi... Brata mam 20 m / słownie dwadzieścia metrów/ ode mnie, a widziałem go 11 miewsięcy temu! Na pogrzebie Syna. Nauczyłem się żyć z tym... Bo tysiąc razy rękę wyciągałem, a w rewanżu trafiałem w próżnię. Samo życie Dano, które zapewne jeszcze: przed Tobą nie odsłoniło wszystkich swoich radosnych tajemnic:)
    Wyczuwam, że męczy Cię zwykła, wiosenna nostalgia. Głowa do góry:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  58. Chris Cornell ma ostry, czysty i wibrujący głos... Gdyby nie tatuaże i kolczyki, to ten tors były całkiem, całkiem...:)
    Wolę go w tym utworze:

    http://www.youtube.com/watch?v=pd2emzFAqv8&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  59. Ozonko, coś Ci powiem. Dobrymi radami piekło jest wybrukowane.:)))
    Staszku, masz rację - przesilenie wiosenne dopada wszystkich i musimy sobie z tym radzić.:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Jaśku:) pisz tytuły bo mnie szlag jaśnisty trafi:P)))

    OdpowiedzUsuń
  61. To ja Wam "poagnieszkuję" wieczorowo z małym aproposikiem:

    Życie nie stawia pytań
    Życie po prostu jest
    Czasem zębami zgrzyta
    A czasem łasi się jak pies

    A Ty który wszystko wiesz
    Znasz wszystkie kwasy i zasady
    Powiedz nam jak to jest
    Po tamtej stronie lady
    A Ty który wszystko znasz
    Terminy święta i zagłady
    Powiedz nam jak jest tam
    Po tamtej stronie lady

    Czy się tam sieje zboże
    Czy się po prostu trwa
    Czy jest tam jakieś morze
    Czy jest taki ktoś jak ja

    Życie nie daje nagród
    Życie nie daje wiz
    Życie to trochę szabru
    A bardzo rzadko czysty zysk

    A Ty który wszystko wiesz
    Znasz wszystkie kwasy i zasady
    Powiedz nam jak to jest
    Po tamtej stronie lady
    A Ty który wszystko znasz
    Terminy święta i zagłady
    Powiedz nam jak jest tam
    Po tamtej stronie lady.

    OdpowiedzUsuń
  62. ... oczywiście - autor: Agnieszka Osiecka

    OdpowiedzUsuń
  63. Pozdrawiam ze wsi dwóch Mc Draiv'ów (?) To fakt.:)

    http://www.youtube.com/watch?v=1p9Ciw6ePvo&feature=grec_index

    OdpowiedzUsuń
  64. ... i śpiewa to slicznie Edyta Gepert:

    http://www.youtube.com/watch?v=FdeU8lDNvpQ

    OdpowiedzUsuń
  65. :))) Signum temporis, Jaśku... z Mc Draivem. :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Ozonku uśmiechnij się,- to dla Ciebie:
    Craig Ferguson - Istanbul
    http://www.youtube.com/watch?v=G4phHwSSing&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  67. Na koniec tylko coś dodam, dla Dany, pracujesz, zarabiasz, nie jesteś niczyją służącą ale pełnoprawnym członkiem swojej rodziny. Głowa do góry:)))

    OdpowiedzUsuń
  68. A teraz : Przeklnij mnie:) To kabaret Starszych Panów:)

    OdpowiedzUsuń
  69. A ja Wam zaśpiewam z Kasią Nosowską - Zielono mi:)

    http://www.youtube.com/watch?v=gVNVPnJR2P8

    OdpowiedzUsuń
  70. To są drobiazgi, z których składa się życie. Staszku, masz rację,to brak słońca tak wpływa. Gdynia jest ładnym miastem. Pisząc o piance nie miałam zamiaru wywoływać takiego zamieszania. Więc dajmy temu spokój.
    Do Ozonki- mam blisko Rodziców,3 km ode mnie. Jestem u nich 3 razy w tygodniu,czasem częściej.W tej wiosce, gdzie teraz mieszkam mieszka też moja siostra, dusza człowiek, mam z Nią bardzo dobry kontakt.Prośba- nie skupiajcie na mnie aż takiej uwagi,ja mam 43 lata,nie jestem małolata:-)
    Do Ewy(Gospodyni)-nie chciałam robić zamieszania, tak wyszło. Przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  71. Nie masz za co przepraszać, bo to nie Ty rozdmuchałaś sprawę.
    I prosiłam Ozonkę, żeby wreszcie skończyła, co daj Boże amen.:)

    OdpowiedzUsuń
  72. Ewo:) Nie wiem, czy mam takie zdjęcia umieszczać, czy nie? Nie wiem czy widziałaś i jakie masz zdanie:) Bo może dam sobie spokój?

    OdpowiedzUsuń
  73. Danuś nie irytuj. Nikt nie myśli o Tobie źle.
    To tylko internet. A to dla Ciebie:
    Kombi - Słodkiego miłego życia
    http://www.youtube.com/watch?v=ovhzZnaAl5A

    OdpowiedzUsuń
  74. Ozonko, zdjęcia widziałam. Może zrób jakiś przerywnik, przemyśl sobie formułę blogu i po jakimś czasie pokaż coś jeszcze frapującego i charakterystycznego dla danego miejsca?
    Nie wiem. Każdy ma inny pomysł na prowadzenie blogu i trudno jest coś podpowiadać.:)

    OdpowiedzUsuń
  75. Z innej beczki:)

    Polska, a więc i Polacy to naród wybrany:) Składający się z samych "specjalistów" ... Do dnia wczorajszego myślałem, że Polska obrodziła jedynie " fachowcami " od katastrof lotniczych. Idioci, którzy może raz w życiu lecieli samolotem, we wszystkich " mediach" pieprzą farmazony , strojąc " mondre" miny. Miny wszechwiedzących " specjalistów".
    Po strasznym katakliżmie w Japonii, bóg ujawnił kolejny " talent" rodaków! Wszyscy stali się " specjalistami" od elektrowni atomowych... Dwa dni temu, w tvn-nie dwóch profesorów, w tym jeden NORMALNY, a drugi nawiedzony: jobami się na antenie obrzucali. Od szczeniaków wygarnęli... O co poszło? Ten normalny zapewniał, że energia atomowa to : najczystsza forma pozyskiwania prądu. Profesor nawiedzony grzmiał, że wręcz odwrotnie:) I nie wolno takiego zagrożenia w Polsce stawiać! Niedaleko mnie, na wybrzeżu miało powstać miasterczko wiatraków wytwarzających prąd. I co? Miejscowi też mordy otworzyli, że to jest ...szkodliwe i niebezpieczne... Tylko, w takim razie, skąd brać prąd? Każdy łazi jak niewolnik z telefonem - masztów nie chcą. W domach: komputry, inne gówna na prąd... Tyle, że gniazdek brakuje:) Ale , co do produkcji energii elektrycznej, słyszę ciągłe - NIE ! Polska to dziwny i dziki kraj:) Jak powiedział współczesny : korespondent gazety z Burkina - Faso. I miał rację:)))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  76. http://www.youtube.com/watch?v=r_070zWcEuk

    :)..........

    OdpowiedzUsuń
  77. Staszku, nie od dziś wiadomo, że w dziedzinie ekspertów od wszystkiego mamy gwiazdorską wręcz obsadę, niespotykaną na całym świecie.
    Pozostaje więc wzruszyć ramionami i popukać się w głowę w kierunku telewizora...:)

    OdpowiedzUsuń
  78. Dzięki, Jaśku. Bardzo lubię ten zespół.Byłam na ich koncercie w Sandomierzu ze 2 lata temu.

    OdpowiedzUsuń
  79. Tygrysku:)
    To lubię:)))
    I pozwolę sobie dodać tekst:

    Gwiazdy jasno świecą nad Tobą
    Nocna bryza zdaje się szeptać : "Kocham Cię"
    Ptaki śpiewają na jaworze
    Śnij, troszkę pośnij o mnie...

    Powiedz "dobranoc" i pocałuj mnie
    Po prostu przytul mnie mocno i powiedz, że będziesz za mną tęsknił
    Kiedy jestem sama i smutna do granic
    Śnij, troszkę pośnij o mnie...

    Gwiazdy bledną, ale ja nadal trwam
    Wciąż pożądam Twego pocałunku
    Dotrwam do świtu, Kochany
    mówiąc to:

    Słodkich snów, aż odnajdą Cię promyki słońca
    Słodkich snów, które zostawią wszystkie zmartwienia za Tobą
    Ale w tych snach, jakiekolwiek będą
    Śnij, troszkę pośnij o mnie...
    *****************

    Dziękuję.:)

    OdpowiedzUsuń
  80. http://www.youtube.com/watch?v=JY8cRiKjB-g&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  81. Adaś, czy złowiłeś jakąś rybkę;)
    Może mały reportażyk z rymem (albo bez) z niedzieli?:)

    OdpowiedzUsuń
  82. http://www.youtube.com/watch?v=L_jgIezosVA

    OdpowiedzUsuń
  83. Nie złowiłem nic ale byłem tylko godzinkę,tak dla sprawdzenia:)Potem łazikowałem po kniejach,potem odebrałem Evika z lotniska,potem.....:)))

    OdpowiedzUsuń
  84. Formuła bloga raczej określona. Odbiegłam od niej dla pokazania wycieczki. Powiedzmy, że to antrakt. Pokazuję wycieczkę, a potem wracam do meritum. Ciagle jestem w antrakcie. Więc jak?

    OdpowiedzUsuń
  85. Adasiu, Moon rivers pięknie śpiewał też Frank Sinatra...
    Księżycowa rzeka bardzo działa na moją wyobraźnię i cudownie koi...:)

    OdpowiedzUsuń
  86. Ozonko, prowadzenie blogu to bardzo osobista sprawa. Nie umiem tu nic doradzić.
    Po prostu wcielaj swoje pomysły w czyn.:)

    OdpowiedzUsuń
  87. Jestem wykończony...Chyba to powietrze,marsz kilkugodzinny zrobiły swoje:)Za duża dawka ...
    Do jutra mili:)
    Dobrej nocki....

    http://www.youtube.com/watch?v=LaBmmzvIols
    dla jednej,smutnej ogrodniczki...

    OdpowiedzUsuń
  88. Dobrej nocki, Adasiu... w słodkich objęciach swojej Evy, dobrych myśli i pięknych snów.:)

    OdpowiedzUsuń
  89. Niechaj snu wróżka
    słodko całuje,
    sny piękne daje,
    radość przebudzeń,

    chwile spokojne,
    pomyślne szlaki,
    niebo błękitne,
    słońca rumaki,

    wiosenne kwiaty,
    z zapachem łąki,
    głośne szczebioty
    w duszy skowronków...:)

    OdpowiedzUsuń
  90. Adaś musisz jeszcze odczytać Evie wiersz
    Alexandra Czartoryskiego:))Głęboką nocą

    Głęboką nocą siedzę sam,
    wsparty o blat mojego stołu ...
    Czy satysfakcję z tego mam?
    Czy tylko trochę mam ... mozołu.

    Kolejny kładę pisma znak ...
    Rzecz może całkiem niepotrzebna.
    Nie zawsze przecież bywa tak,
    że każda z myśli mych ... podniebna.

    Nieraz potrzeba, żeby ktoś
    przyjazny, bliski i ... obecny,
    szepnął i podpowiedział coś
    i przerwał jakiś zamysł niecny.

    Losu nie mogę wziąć do rąk,
    uparty, wolno zbyt się zmienia ...
    lecz chciałbym każdej myśli pąk
    rozwinąć aż do ... zakwitnienia.

    Niechby tych kwiatów kwitła moc,
    nim się owoce drzewa złocą ...
    A ona nadal trwa ... ta noc.
    Dziś nie rozstrzygnę tego ... nocą.

    Głęboką nocą siedzę sam,
    a przyjacioły ... myśli moje.
    I dobrze się ze sobą mam,
    nie wiedząc, jak to jest ... we dwoje.
    ------------------------------------------------
    Ostatnią zwrotkę Ci zmienię:

    Głęboką noce siedziałem sam,
    a przyjacioły ... myśli moje
    I dobrze, że już Ciebie Evo mam,
    bo wiem, że jesteśmy już ... we dwoje.

    A wszystkim mówię już dobranoc:*** życząc
    najmilusiejszego przytulania do jasieczka:)))*

    OdpowiedzUsuń
  91. Było co innego w zamyśle, ale... niech Wam będzie marcowo, jak w wierszu annyG:

    Marcowanie

    Daj siebie. Całego. Pojaw się znienacka,
    wyszepcz mi za uchem - jestem tylko twój.
    Niech się skończy wreszcie zimowa tułaczka,
    wzbierz wiosną pod skórą i po ciele snuj.

    Zarzuć na mnie sidła i omotaj wiatrem,
    oślep porannymi promieniami słońca.
    dowiedź, że szczegóły mogą być pikantne
    i z delikatnością z niewiary odsączaj.

    Owiń ramionami odwieczną samotność,
    nowe myśli zasiej, w marcu szybko wzejdą.
    zabierz mnie w zapachy i kolorem posiądź,
    daj rozkwitnąć płatkom, rozrosnąć się pędom.

    Dobranoc, kochani:)* - do jutra.:)*

    OdpowiedzUsuń