czwartek, 3 marca 2011
Głupi nawyk
Codziennie karmię się nadzieją,
uparcie z sobą gram w zielone,
że swoje chmury precz rozwieję,
w czyn wcielę myśli rozpalone.
Wierszem maluję dni codzienne,
nadaję życiu barwy, tony,
humorem kraszę nieodmiennie,
odganiam smutki i demony.
Wciąż dobrych stron w mym życiu szukam,
bo gorzkie lekcje już pobrałam,
każde zdarzenie jest nauką,
choćbym mądrzejszą się nie stała.
Oddycham równo, śpię spokojnie,
głowa do góry - ma dewiza,
choć mi nie zawsze jest upojnie,
choć ktoś mi wczoraj naubliżał.
Odrzucam szybko stare sprawy,
kto chce, niech ze mnie dziś się śmieje.
A ja mam taki głupi nawyk -
zawsze wskakuję w dzień z nadzieją.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie zdążyłem Wam wczoraj powiedzieć Dobranoc , dlatego dziś witam serdecznym: Dzień Dobry:)
OdpowiedzUsuńAdam - dziękuję za Shadows`ów.:)
Wieczór spędziłem w " kinie ". Pełny relaks, przy Flipie i Flapie :) "Chiba" dziecinnieję.
Pozdrawiam
Stanisław
Post Staszka przeniosłam spod wczorajszego Ogródka, bo dotyczy dnia dzisiejszego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Staszku, taka porcja śmiechu z "Flipem i Flapem" każdemu jest potrzeba od czasu do czasu, więc nie trzeba się oskarżać o zdziecinnienie.:)
Bry:)
OdpowiedzUsuńJa Wam życzę słodziutkiego dnia, jako że dziś Tłusty Czwartek. Tak więc na początek kawka
i pączek.
Bry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńTłusty Czwartek ma swoje prawa, więc słodko Cię witam, chociaż pączka jeszcze nie jadłam.
Kawka była solo, a stosowne zaopatrzenie zrobię później i nie będę sobie dziś żałować.:)
Witajcie:))) Dlaczego "ciężki"??? Pączków jeść nie będę:)
OdpowiedzUsuńWitaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńChodziło mi o przeniesienie Twojego posta z fotką, tego się nie da zrobić, bo jesteś sama blogerką. Byłoby tylko pod hasłem "ozon pisze", bez konterfektu. Stąd "ciężar" - gatunkowy.:))
A z pączkami, to pofolguj sobie dzisiaj i kup takie najlepsze, od Bliklego.:)
Witaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przeniesienie moich porannych pozdrowień:)
" Najszła" mnie filozoficzna nuta:)
Wczoraj media kilkakrotnie podały " super news`a: W mieście X , Kowalskiego zamknęli na obserwację psychiatryczną... Bo UPOMINAŁ SIĘ O ZALEGŁE WYNAGRODZENIE ! Wlazł na dżwig budowlany i zapowiedział, że " nie zlizie" póki złodziej - pracodawca nie wypłaci zaległych wynagrodzeń...
I teraz trochę filozofii... Jak bardzo zostały w Polsce zachwiane proporcje: pomiędzy normalnością i uczciwaością , a totalnym ubezwłasnowolnieniem i skretynieniem, skoro...: Za wariata jest uważany okradziony i upominający się o sprawiedliwość /?/ Czy NORMALNOŚĆ stała się takim kuriozum i ewenementem, że trzeba ją karać : obserwacją psychiatryczną/?/ Zdesperowany Obywatel - swoje zaległe wynagrodzenie , w wyniku nagłośnienia - otrzymał:) A może się czepiam?
Ewo:)
Wiersz Twój wyjątkowo mi odpowiada:) Tylko, cholera - czy to zawsze się udaje/?/
Miłego dnia
Stanisław
Co życie byłoby warte,
OdpowiedzUsuńgdyby nie "tłusty czwartek"
A. Blikle
Spełnij marzenia podniebienia,
i bierz się Ewo**** do smażenia.
Ale z pączkami nie dokazuj,
nie można wszystkich zjeść od razu.
Bo znam ci Ewo**** ja łasucha,
co mej przestrogi nie usłucha.
A potem cały dzionek prawie,
po szafach trza szukać dziurawiec.
Życzę smacznego pomimo tego.Także pozdrawiam pana Bliklego.Miłego dnia.:))
Tłusty czwartek ma swoje prawa
OdpowiedzUsuńTrzeba pączka słodkiego zszamać
Jednego, trzy albo ze cztery
I nie liczyć mi kalorii - do cholery!
:)
Powiem Wam szczerze, że pączki od Bliklego są potężnie przereklamowane. Nie smakowały mi dawniej i nie smakują teraz. Krytykować obecnego, kolejnego Bliklego nie wypada. Ale to już nie to. Kiedyś, kiedy się tam nie poszło, zawsze były kolejki. Teraz sklep świeci pustakami. Właściciel zmienił nieco profil, a niektóre zmiany tak właśnie się kończą.
OdpowiedzUsuńOzonko, zjedz dziś pączka
OdpowiedzUsuńMoże być mały, albo duży
Bo pączek taki na cały rok
Pomyślność i szczęście wróży.
:)
Dzień dobry Staszku - po raz drugi.:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że mój wiersz Tobie odpowiada.
Smutne jest to, że człowiek musi się uciekać do takich "wyczynów", żeby wyegzekwować coś, co mu się należy, jak psu miska. Fakt, że krok ryzykowny, więc albo desperacja, albo problemy z psychiką. Tylko po co media nagłaśniają takie fakty - o poddaniu obserwacji psychiatrycznej - wręcz niesmaczne; pismaki karmią się jak zwykle reality show.
Ale dzisiaj Tłusty Czwartek, więc cała moja dzisiejsza filozofia sprowadza się do tego, jak dać upust swojemu łakomstwu na słodycze i jednocześnie nie odczuć negatywnych skutków tegoż.:))
Pączki jak zwykle
OdpowiedzUsuńpoleca Blikle.
Jego cukiernia,
jeśli nie wiecie.
Jest ci w Warszawie
na Nowym Świecie.
Do tej cukierni
- kolejka długa.
A to wyłącznie,
- pączków zasługa.
Pączki ja lubię tak ogromnie,
OdpowiedzUsuńże dzisiaj o nich nie zapomnę:))
bo dobre dni na rok mi wróżą,
uwielbiam te, co w środku z różą.
Miast cukru pudru, lukier wolę,
paluszki lizać se pozwolę,
niech się ktoś przyzna, bez wahania,
czy da się zjeść – tak bez lizania?
Witam i pozdrawiam Andrzeja:)
Różne są pączki, wiecie sami,
OdpowiedzUsuńco tam niektórych w życiu mami,;)
dzisiaj o pączkach wszyscy gwarzą -
mnie, te na bzie się bardzo marzą.
:)
Znam takiego łasucha ,
OdpowiedzUsuńco Andrzeja nie słucha.
Ja na pączki zawsze lecę,
a potem nie wchodzę w kiecę:-)
Pozdrawiam Ogrodników
Kto tu dzisiaj przyjdzie, niech za pączka łapie,
OdpowiedzUsuńon na stresy dobry, nerw Ci też złagodzi,
a po piątym pączku, gdy już ledwo sapiesz,
pomyśl: jeszcze jeden... dziś mi nie zaszkodzi.:))
Pozdrówka i słodkiego dnia, Dano.:)
Droga Gospodyni:)
OdpowiedzUsuńZacytuję Ciebie...
..."Ale dzisiaj Tłusty Czwartek, więc cała moja dzisiejsza filozofia sprowadza się do tego, jak dać upust swojemu łakomstwu na słodycze i jednocześnie nie odczuć negatywnych skutków tegoż.:))"...
W takim razie , pozostanie Ci tylko: " mieć pączka " . Nie daj boże: " zjeść pączka " :)
Bo skutki zjedzenia tegoż...są , jak mówią: " męczennicy liczenia kalorii i wzorca cielesnego " - opłakane:)))
Ja pojechałem , rano, 5 km , żeby zakupu dokonać. Kupiłem pączki " dwa w jednym ". To znaczy z alkoholem, w postaci nadzienia z adwocata:) Tylko teraz wcinając je, zastanawiam się jak mam Wam powiedzieć/?/ Smacznego? Czy : Na zdrowie? :)))
Tłusto-czwartkowo Was pozdrawiam i... trzeciego chłonę. Mniam, mniam:)))
Stanisław
SMUTNA WIADOMOŚĆ:(((
OdpowiedzUsuńZmarła WIELKA ARTYSTKA i Aktorka - Irena Kwiatkowska:( Wielka strata dla kultury polskiej. Myślę, że zasługuje - na choć jedno - nasze westchnienie. Żal...Coś się kończy. Cała epoka odchodzi.
Stanisaław
:))
OdpowiedzUsuńSmacznego, Staszku:)
Kalorii nie liczę, niech mi tam idą, gdzie chcą - chwała naturze, że nie mam takiego problemu. Negatywne skutki, o których pisałam, to ewentualne skutki obżarstwa (żołądkowe).
A pączków z Advocatem przyznam się, że nie jadłam jeszcze, natchnąłeś mnie myślą, więc poszukam. Najbardziej jednak lubię te nadziewane konfiturą z róży i polane lukrem. Do tego (obok) może być łyczek czegoś mocniejszego, jak najbardziej.
Już zjadłam jednego (bez łyczka) :)
No tak. Jak pisałam poprzedni komentarz, jeszcze nie wiedziałam o śmierci Ireny Kwiatkowskiej.
OdpowiedzUsuńWspaniała Dama polskiej sceny, gejzer humoru, dowcipu, radości życia...
Niezapomniana "kobieta pracująca" i cudowna Aktorka z Kabaretu Starszych Panów.
Przypomnijmy sobie "Tango kat" (Kabaret Starszych Panów):
http://www.youtube.com/watch?v=X64nhDMSlhM
... jeszcze "Roztańczone nogi"...jak Ona tańczyła...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=_pv9tmptvXk
Na pączki każdy łasy jest,
OdpowiedzUsuńPączek jest dobry owszem fest.
Już zjadłem Ewo**** pączki dwa,
a mój apetyt nadal trwa.
Skrócę ja sobie swoją mękę,
i po trzeciego wyciągnę rękę.
Potem czwartego i piątego,
wszak mi nie wolno smażonego.
Pozdrawiam smakoszy smażonych roskoszy.:))
:)
OdpowiedzUsuńJeśli nie chcesz być " utyci "
To zrób pakuneczek tyci...
Przewiąż ładnie go kokardką.
Zaadresuj go dokładnie...
Reda... - zaraz do mnie wpadnie!
Bom ja, redzki pączkożerca !
I pozdrawiam Was... od serca:)
Od kalorii Was wyzwolę.
A kto, nie chce mieć sadełka...
Niech " so " wcina kartofelka :)))
Tylko: " z wody " - bez tłuszczyku.
Na maciupkim talerzyku...
No, tylko nie pomyślcie, że jestem taki " nienażarty ":)
Stanisław
Więc, chłopaki i dziewczyny -
OdpowiedzUsuńdziś są pączka imieniny,
chyba ktoś na głowę upadł,
gdyby nie chciał dziś go schrupać.
O kaloriach gadki nie ma.
Toż to wszystko wielka ściema, ;)
na łakomstwo pozwól sobie,
nie myśl dzisiaj o … wątrobie.
:)
Stasiu stroi se z nas żarty
OdpowiedzUsuńTwierdzi, jestem nienażarty.
Lecz żartuje se ten niecnota,
A w kuchni czeka nań robota.
Bierz się chłopie do roboty
I szybko żonce obiadek gotuj,
Bo dziś jest tłusty czwartek
A dobre danie grzechu warte.
Bo gdy żonce obiadek smakuje
Uśmiechnie i całusem podziękuje,
A trafić do serca kobiecie
Można też przez żołądek, sami to wiecie:)))
:)
OdpowiedzUsuńNie myśl dzisiaj o wątrobie.
Wszak i jutro będzie w Tobie:)
Dzisiaj pączki szybko wcinaj,
Od diet wszystkich się odcinaj!
A gdy, w brzucho "wejdą" pączki,
Wtedy nie załamuj rączki...
Weż mą dietę pod uwagę...
Kartofelek jeden, z wody !
Na dzień cały - oczywista.
Wtedy znów zatańczysz twista:)))
Pączek , jak widać, inspiruje mnie tak samo jak... sam jajek psychokaczor:) Ale zdecydowanie: pączek lepszy i pożyteczniejszy:)
Stanisław
Jaśku miły nie dokazuj,
OdpowiedzUsuńMyśli jasno swe obrazuj:)
Marysia obiad zgotowała,
Pączki zżarła - jest ospała.
" Dobre danie " już dochodzi.
Po piweczku?
Co nam szkodzi:)))
Twoje zdrowie Jasiek:)
P.S.
Omówienie intencji autora wiersza:
Poeta, wymieniając Marysię - miał na myśli niezapomnianą rolę W. Pokory z " Poszukiwany - poszukiwana". Ponieważ jest robotny, ale " bezrobotny" , swój smutny los pesonifikuje z w/w bohaterem. Oczywista, tak jak wzmiankowany bohater: jest chłopem z jajami:))))
Stanisław
personifikuje - miało być, ale konsumując pączki zeżarłem też " r " ...
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, co ja słyszę?
OdpowiedzUsuńdziś dla pań same słodycze
tylko w pączkach. Gdzie buziaczek?
On ma także słodki smaczek!
Czy to żonka, czy "Marysia" ;)
chłop niech dzisiaj da jej pysia.
Wszyscy piknie się ogolić,
by kaktusem swym nie kolić.
;)
Jaśku i Staszku, "pączkuje" Wam wena cudnie, choć niedawno minęło południe.:)
Widać mi tu jeszcze kinomana. W takim razie nie
OdpowiedzUsuńbędę Cię personifikował z Marysią, a co najmniej
z Caringtonem, czego Ci życzę w realu.:))
Ewciu, są już nowe fotki. Opis jest kłopotliwy, bo zmusza mnie do różnych niechcianych działań, a potem i tak robi swoje.Czy nie umieszczam ich za mało?
OdpowiedzUsuńWitam po pracy:)
OdpowiedzUsuńCzy jeszcze ktoś ma ochotę na pączki, a może chrust do kawki?
Bo ja już jem trzeciego i czuję się jak panna Andzia na wychodnym w piosence Jaremy Stępowskiego .:)
Panna Andzia
Proszę państwa raz na tydzień święto bywa.
Panna Andzia jest szczęśliwa.
Już od rana się pudruje, już się krząta, już nie sprząta dziś.
Ma na kapeluszu piórko, całe o tym wie podwórko.
Przez lufciki wyglądają, śpiewają z nią wraz.
Dziś Panna Andzia ma wychodne.
Dzisiaj sama wielka dama.
Dziś ma jak pani piórko modne.
Bo dziś na Chłodnej wielki bal.
I przyszedł Józek i przyniósł pączki.
Padam do nóżek Panno Andzio całuje rączki.
Wiadomo damy bywają głodne.
Chcesz zdobyć serce z pączkiem wal.
Więc dziś rozrywki różne godne.
Czysta jest oczywista.
Dziś Panna Andzia ma wychodne.
Bo dziś na Chłodnej wielki bal.
Proszę państwa Józek to nie żaden pętak.
A ten frajer to przy nim mięczak.
Często w żółtych butach bywa.
I w smokingu na dancingu z nią.
Andzi pani, aż zemdlała.
I w Arkadii ją spotkała.
Zezowała na nią wściekle.
Ta rzekła pardą.
Ref. Dziś Panna Andzia ma wychodne.
Dzisiaj sama wielka dama.
Dziś ma jak pani piórko modne.
Bo dziś na Chłodnej wielki bal.
I przyszedł Józek i przyniósł pączki.
Padam do nóżek Panno Andzio całuje rączki.
Wiadomo damy bywają głodne.
Chcesz zdobyć serce z pączkiem wal.
Więc dziś rozrywki różne godne.
Czysta jest oczywista.
Dziś Panna Andzia ma wychodne.
Bo dziś na Chłodnej wielki bal.
Wychodne mam w Ogródku, więc zapraszam - Józek z pączkami też mile widziany.:)
Ewo:)
OdpowiedzUsuńTylko nie pączki...Już mnie " mgli" jak cholera:)
Popie oczy
Księże gardło
Co zobaczy
To by żarło:)
Jakieś ziółka sobie zaparzę , albo... do łazienki pójdę:)
Stanisław
Jaśku:)
OdpowiedzUsuńO tak. Rola Caringtona bardziej mi odpowiada od : bycia Marysią:)
Chcesz pączka? Ja cie... po kiego ja tyle ich kupiłem ?:)
Stanisław
No proszę, pierwszy łakomczuch pokonany przez pączki;))
OdpowiedzUsuńŁyknij sobie na dobre trawienie kieliszeczek "czystej oczywistej" - jak w piosence, i będziesz miał spokój, bez wychodzenia do łazienki. Albo zielonej herbatki sobie naparz.
Pozdrawiam ze zrozumieniem i... mimo wszystko słodko:))*
Jaśka, to teraz nie dobudzisz. Pewnikiem padł na linii frontu rażony pączkami z advocatem.:))
OdpowiedzUsuńKto mi ukradł cały post słowo w słówo z godz. 17:35. Cuda jakieś, czy cóś? :)))
OdpowiedzUsuńStaszku, tak prawdę powiedziawszy wrąbałem dopiero co trzy sztuki i eto już wsio, więcej nie budiet.:)
Jaśku, a któż by Ci śmiał kraść? Mój post też jest z 17:35, pewnie się gdzieś przepychały w kosmosie i tak wyszło. Dawaj jeszcze raz.:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci na ucho, że ja trzeciego już nie dokończyłam...
Koniec - nie da rady ...:)
... a jeżeli w tym poście były pączki, to Ozonka ukradła, a tak się zarzekała.:)))
OdpowiedzUsuńGdy ktoś już czuje przesyt, spowodowany nadmiernym spożyciem pączków proponuję zbawienną kurację:
OdpowiedzUsuńNa kłopoty po pączusiach
i na wszelkie bóle brzusia,
mam kurację – kto skosztuje?
Proszę – tu nic nie kosztuje.
Aby pozbyć się tych bolów,
dobry może być Absolut,
na trawienia zaś poprawę
duży łyk Egri Bikaver.
Kiedy Ci szwankuje zdrówko,
pokrzep troszkę się żytniówką,
Służę także inną radą:
może ktoś woli Calvados?
A jak w barku masz posuchę,
zamiast tęskno łkać w poduchę,
rusz się z domu prędko, żywo,
skocz do sklepu, przynieś piwo.
:)
To po poczuszkach trzeba zatańczyć:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=dG8giVJKQPI&feature=list_related&playnext=1&list=MLGxdCwVVULXd7C9-B3l1atp1DIOlOTVE_
I pytanie: kto był polska wykonawczynią tej piosenki?
Staszku.Jak Ci zaszkodziły pączki.Otwórz okno, - puszczaj bączki.
OdpowiedzUsuńJaśku, chętnie się z Tobą zakołyszę w mambie, ale Twojej zagadki nie rozwiązałam. Zdradzisz tajemnicę?:)
OdpowiedzUsuńJak masz wzdęcie,
OdpowiedzUsuń- lewitacja.Jak daleko
- ubikacja.
Słuchać nie chciałeś
poruczeń.To ratuje Cię
dziś WC....
Już wiem, pewnie to ta pani, potańczmy więc cza-cza-cza.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=uWcaeHeMPhI&feature=related
Dzięki, ale to jest "Tylko raz"
OdpowiedzUsuńhttp://teksty.org/Ludmi%C5%82a_Jakubczak,Tylko_raz
I tekst:
Prosił pocałuj tylko raz, tylko raz, tylko raz
Żal mi go było chcesz to masz, chcesz to masz, chcesz to masz
A on od nowa jeszcze raz, tylko raz, tylko raz
Tak mnie zamęczał dłuższy czas, dłuższy czas, dłuższy czas
Niby nic lecz nie dajcie sie zwieść
Przyzwyczai się człowiek i cześć
Potem choćbyś się bronił jak lew
To już wejdzie ci w krew.
Poradźcie teraz proszę was, proszę was, proszę was
Jak nie powtarzać jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz
Poradźcie teraz proszę was, proszę was, proszę was
Jak nie powtarzać jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz
Choć to rozumie każdy z nas, każdy z nas, każdy z nas
Że raz to znaczy jeden raz, tylko raz, tylko raz
Czy mam płakać czy złościć się mam?
Jeden całus i masz taki kram
Bo on mówi, że kocha mnie lecz właśnie w tym cała rzecz
Że choć go proszę, a on jak głaz, on jak głaz, on jak głaz
Chce mnie całować tylko raz, tylko raz, tylko raz
Któż to całuje tylko raz, tylko raz, tylko raz?
któż to całuje tylko raz, tylko raz, tylko raz?
:))))
Rewanżyk z aproposikiem.:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... cóż po jednym razie, gdy -
Gdy mi Ciebie
Gdybyś wiedział, o czym myślę, kochany,
Kiedy płyną łódki gwiezdnej flotylli...
Nie, nie pytaj mnie, nie pytaj oczami,
Bo nie powiem ci, że myślę o chwili,
Gdy mi ciebie zabraknie,
Gdy zabraknie mi ciebie,
Jak w godzinie ostatniej
Śladu słońca na niebie,
Jak snu w noce głębokie,
Niby morza bez dna,
Gdy podchodzą do okien
Zimny księżyc i mgła...
Gdy mi ciebie zabraknie,
Jak powietrza i światła,
Co wybierze - któż zgadnie -
Ma tęsknota niełatwa?
Czy się odda wspomnieniom
Zasuszonym, jak kwiat,
Czy czerwoną jesienią
Pójdzie sobie przez świat?
Może myśleć o tej chwili nie warto,
Przecież sam się nazywałeś moim cieniem...
Niech zostanie nie sprawdzoną już kartą,
Co by było, gdybyś odszedł ode mnie?
Gdy mi ciebie zabraknie. . .
/wstawka - brassy i saxy /
Gdy mi ciebie zabraknie,
Jak powietrza i światła,
Co wybierze - któż zgadnie -
Ma tęsknota niełatwa?
Czy się odda wspomnieniom
Zasuszonym, jak kwiat,
Czy czerwoną jesienią
Pójdzie sobie przez świat?
Pójdzie sobie przez świat.
Pójdzie sobie przez świat!
*****
Nawet myśleć mi się o tym nie chce.:)))
... a tu ze spiewem Ludmiłki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Qco8LZQFjrQ
www.youtube.com/watch?v=Y_ShCX_JAbg&feature=related
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=Ww9i4PFQZIY&feature=related
www.youtube.com/watch?v=qgnKGw3LbZI&feature=related
www.youtube.com/watch?v=qK8c4RKPp0Q&feature=related
www.youtube.com/watch?v=p1gQ6S07WHg&feature=related
www.youtube.com/watch?v=S9-WTUmdm18&feature=related
www.youtube.com/watch?v=B0kubfCCxms&feature=related
www.youtube.com/watch?v=kpAyQlYUgNk
www.youtube.com/watch?v=fbbGwO_uJn8&feature=related
www.youtube.com/watch?v=OsnHfv-Bhmc&feature=related
www.youtube.com/watch?v=QGnh0q4RuQ8
www.youtube.com/watch?v=a9-1mvQkXfU&feature=related
www.youtube.com/watch?v=-9aJQMBdHOc&feature=related
www.youtube.com/watch?v=SmLnc_SeM8E&feature=related
www.youtube.com/watch?v=8M9XpeYW4RU
Macie tu specjalny gratis na spalenie kalorii
Tan nawiasem mówiąc, nie słuchałam Ludmiły nie wiem już ile lat... Pamiętam jak przez mgłę, u rodziców, stary adapter, czarną płytę z jej piosenkami... dobrze, że przypomniałeś.:)
OdpowiedzUsuńDano, litości...to jest na godzinę aerobiku.:))
OdpowiedzUsuńJa przecież tylko dwa i pół pączka dzisiaj...
Może chłopaki pofikają?;)
Wtedy się skuszę z nimi na "Mambo Italiano" i "Tico tico". Dzięki.:)
Ja tam nie kradnę;) I jak, na odległośc????
OdpowiedzUsuńDo Ewy z 18:30:)
OdpowiedzUsuńZaproszenie Twe przyjmuję.
Carlsberga karton już pakuję.
Bo mnie "najszła" chandra taka...
Że muszę spotkać życzliwego Rodaka.
I me żale wnwet wykrztuszę.
Bo to balsam - na mą duszę...
Więc pijmy piwo, przyjaciele drodzy.
Niech prysną smutki w rozbitym szkle.
Że nam jest smutno - nikt się nie dowie.
Że nam jest smutno - lecz nigdy żle:)))
Trochę z " pomysłu" ukradłem - reszta to już ja...
Pozdrawiam, toast chętnie skonsumuję, pączków nie ruszam:)))
Stanisław
Ozonko, wszystko jest możliwe na odległość, nawet seks, przy założeniu, że... długość jest większa od odległości.:)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze mój skromny pokłon dla talentu Ireny Kwiatkowskiej, dziś zmarłej...
OdpowiedzUsuńKabaret Starszych Panów " Szuja "
Szuja - naomamiał, natruł i nabujał
Szuja - a wierzyłam przecież mu jak nikt
Szuja - dziecku kazał mówić proszę wuja
Alleluja wesołego zrobił mi i znikł
Szuja - obrzydliwa larwa i szczerzuja
Szuja - do najtępszych pierwotniaków rym
Szuja - bezlitostny kamień i statuja
Fałsz i ruja bezustannie powodują nim
Gdy życie zdarło z faceta już maskę
Gdy mu fasada rozpada się z trzaskiem
Gdy zza niej wyjrzy jak małpa z pokrzywy
Pysk zły i obrzydliwy i pryśnie cały blef
O wtedy chociaż się pragniesz powściągać
nie nasobaczyć i nie naurągać
Choć inwektywą żywą nie chcesz chlustać
To same twe usta wykrzykną tobie wbrew:
Szuja - pióra by pożyczyć od Anouilh'a
Szuja - by opisać co to jest za typ
Szuja - kawał matrymonialnego zbója
Z pieszczot dwója, nieudana galareta z ryb
Szuja - najpiękniejszy kęs mi życia ujadł
Szuja - toczył ze mnie hektolitry łez
Szuja - cóż takiego uczyniłam mu ja
Żem jak tuja poderżnieta przezeń dzisiaj jest
Mówię wam poderżnietam jest
Swoją drogą ubawiłbym się , gdyby ten tekst próbował recytować Niemiec. Z racji na: nie do pokonania dla Niemca, komplikacje słowne:)
Stanisław
Staszku, może skorzystasz z gratisów Dany? ;)
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się chandrze bo -
"Na stacji Chandra Unyńska,
gdzieś w mordobijskim powiecie"...
Znacie? To przeczytajcie -
To Julek Tuwim jest przecie.
Telegrafista w tym wierszu,
tak się w złej chandrze tam pławił,
że długo już na tym świecie
z tą chandrą on nie zabawił.
Wszystkiemu winna kobieta.
Jak zwykle to w życiu bywa
u panów - gdy nie ta, i nie ta...
więc lepiej... napij się piwa.:))
Wznoszę zatem toast: precz z chandrą!
(tylko nie piwem, bo już kielonek naleweczki dla zdrowotności przyjęłam) :)
Staszku, to i ja dołożę chwilkę do wspomnień
OdpowiedzUsuńo Irenie Kwiatkowskiej :
http://www.youtube.com/watch?v=u1RdIWGNdbU
"Tango kat", Jaśku, wspomniałam o 11:27 ...
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze "Sierotkę"
http://www.youtube.com/watch?v=4TXX5r1QZ2M
Luuudzie!!! Jak ja uwielbiam takie piosenki:)))
OdpowiedzUsuńO tej długości , to radio Erewań Ewo???
OdpowiedzUsuńDla Ciebie może być nawet radio Tirana - jak sobie życzysz.:)
OdpowiedzUsuńBo to stary dowcip jest:)
OdpowiedzUsuńNapączkowani, wymęczeni Dany areobikiem posłuchajmy jeszcze Alexandra Czartoryskiego
OdpowiedzUsuńi skok do ciepłych przytulanek.:)))
"Wspólny rym"
Jest między nami tyle nut
wspólnych, co radość dają duszy.
Ich partytura, a w niej chór,
co każdą strunę ciała ruszy.
Nigdyś jeszcze nie poznała,
rozkoszy, co płynie z ciała.
Drżące jak płomyki, dreszcze.
Ty ich nie poznałaś, jeszcze,
nie nadeszły, wahające,
z głębi ciebie, jak z oddali.
Kiedy ciało swe, gorące
nie wiesz, masz, czy już się pali.
Jest między nami tyle chwil,
wspólnych, w pragnieniu wypełnienia,
co tworzą nam odwieczny styl
kochania, który się nie zmienia.
Skóra twa napięta, cała
czeka, co się z tobą stanie
jakbyś teraz zapadała
w sen głęboki, na wulkanie.
Dźwięki chłoną twoje uszy,
ogniem zmysły cię ponoszą
nic już nie masz, nawet duszy.
To ty jesteś tą rozkoszą.
Jest między nami taki rym,
wspólny, co sercom radość sprawia
i jest nam dobrze, dobrze z nim,
niech on nas nigdy nie zostawia.
Dobranoc, dobranoc kochani:)*** już czas na senne marzenia...:)*
Przed marzeniami sennymi, pomarzmy jeszcze chwilkę na jawie, razem z Alexandrem Czartoryskim:
OdpowiedzUsuńByś był
Pragnę, byś przy mnie był , nim minie
chwila w dniu każdym i godzinie.
Pragnę, byś sercem był i duszy
uczucie dawał, które wzruszy.
Ja nie chcę słów twych o miłości.
Uczucie w związku niech zagości
tak, byśmy byli wciąż 'ku sobie' ...
Tak ku mnie ty, jak ja ku tobie.
Bo gdy uczucie będzie żywe,
to życie nasze jest prawdziwe ...
Ciągle kształtuje się w nim nowa
wartość nam dwojgu. Twoje słowa
i moja co dnia, żmudna praca
radość i uśmiech niech przywraca
i powoduje, że wciąż blisko
do siebie mamy. I to wszystko. :))
Może nie wszystko. Lecz niemało.
I niech-by w końcu tak się stało,
żebyś był zawsze ze mną, razem ...
Czekam ... I żyję tym obrazem.
Niekiedy sama z sobą gadam ...
Tobie, nieśmiało, podpowiadam
i liczę na to w mym pragnieniu,
że będziesz ze mną. W tym wcieleniu. :))
Dobranoc, dobranoc Kochani... :)***... wtulmy się w nasze marzenia.:))*