Wczoraj ją widziałam, warkocz spięła słońcem,
popłynęła lekko po wąwozu cieniach,
życiodajnych soków wypuściła gońce,
zieloności mgiełką przyszła świat odmieniać.
Całowała ciepłem poszarzały pejzaż,
złotawym krokusem grządki malowała,
szaroburej ściółki wygrabiła ciężar,
ciepłym tchnieniem wiatru brzozy wyczesała.
Delikatnym trelem niebo zadźwięczało,
dereń jasnym różem pączków owinęła,
suknię przylaszczkami ozdobiła śmiało,
a do kapelusza wstążką wiersz przypięła.:)
Długa droga jeszcze do Warszawy?
OdpowiedzUsuńNiech podkasze swą spódnicę i przybywa.
Niech założy na swą głowę piękny wianek,
bo tu u nas , to pogoda jest "parszywa":(
Coś tę wiosnę zatrzymuje i nie wpuszcza,
a Warszawa też wygląda niespecjalnie.
Drzewa stoją ciągle nieubrane,
niech już włożą te sukienki oficjalne.
Niech ogłoszą , także tutaj, jest już wiosna.
Przyszła do nas i zachęca nas do życia.
Niech się zbudzą te leniuchy rozespane
i ubiorą się w wiosenne swe okrycia.
Witaj Ewo:) Witajcie ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo w ten wiosenny ranek
OdpowiedzUsuńŁadnie opisałaś tę panią co przyszła wcześniej. Niech by tylko została już. Miłych spacerów i sukcesów w "polowaniu". Mniemam iż trofea są u góry z wczorajszych spotkań wiosny. Miłego dnia dla Wszystkich. :-)*
Pani Ozonowa, też witam. Pani taka mała..... nie zauważyłem. :-)))
OdpowiedzUsuńWitaj Heniu:) Jak to "mała"?
OdpowiedzUsuńJa tu "poetycko", a Ona....... :-D
OdpowiedzUsuńWitaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńSkoro przyszła do Lublina i okolic,
co na wschodzie zawsze później rozkwitają,
to u siebie ją zobaczysz, dobrze policz,
ile ciepła te promyki już rozdają.
Pójdź na spacer gdzieś nad Wisłę lub do parku,
miejsc jest dużo, a więc dziarsko ruszaj z domu,
znajdziesz wkoło wiele takich zakamarków
gdzie przysiadła. Już tak wiele jej syndromów.:)
U mnie nie ma "parszywej" pogody. Jest po prostu cudnie! Drugi dzień z temperatura powyżej 10 st. i wszystko rośnie w oczach.:)
Tylko trochę deszczu by się przydało na zmycie z ulic pozimowych brudów.
Dzień dobry Heniu:)
OdpowiedzUsuńTrofea są świeżutkie - z wczorajszego dzionka. Krokusy żółte i fioletowe, a na trzeciej fotce od góry są pierwsze przylaszczki z wąwozu w Nałęczowie. Nawet pierwszą pszczołę "złapałam" na delektowaniu się śnieżyczką.:)
O spacerach dzisiaj to mogę tylko pomarzyć. Obowiązki mnie dopadły, a następny spacer będzie w przyszły weekend (oby wiosenny, bo prognozy są takie sobie).
Słonecznego dnia.:)
Słońce świeci i pokazuje te pozimowe brudy:( Masz rację, deszcz wszystko by załatwił:) W kazdym razie "większość" pozimowych zaległosci:)
OdpowiedzUsuńPo deszczu może się trawniki troszkę zazieleniły.
OdpowiedzUsuńA w moim ogrodzie - ciekawostka. Ziemia jest jeszcze dość głęboko przemarznięta. Jakieś 10 cm po wierzchu puściła, ale w środku taki zmarznięty kamień, że palików z zeszłego roku nie da się wyciągnąć, nie mówiąc już o posadzeniu czegokolwiek.
To samo jest w plenerze - na górze "rozkoszne" błotko, a pod spodem jeszcze zmarzlina.
Uzbrajam się w cierpliwość i grzecznie czekam na cd.:))
Bry wiosenne:)*
OdpowiedzUsuńCzy Ty tę Wiosnę Spotkałaś?
Czy ją siebie zatrzymałaś?
Może to był jakiś wiośniak
Co usta miał w pierwiosnkach?
Ty szybciutko uwierzyłaś,
Czy we wiośnie taka siła?
Czy tej wiosny już tak będzie
Że kochać będziemy wszędzie?
I w krokusach, i w kaktusach,
I w Lublinie - w koniczynie,
W zielonym gaju - przy ruczaju,
W podróży i na dróg rozstaju,
W prosie, w owsie, także w życie.
Gdzie się kocha wyśmienicie.
Jak by tego było nam za mało
Prosić najwyższego by jeszcze się chciało:)))*
Słoneczka wesołego wszystkim..:)
http://www.youtube.com/watch?v=eAOzMYLMFfQ)
A ja proponuję piosenkę p.t."Idzie wiosna ulicą" w wyk. Andrzeja Gniatkowskiego :)
OdpowiedzUsuńI Krystyna Prońko "Jesteś lekiem na całe zło". Niestety, nie znam linków:(
OdpowiedzUsuńBry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńWiośniak? Ale skądże, skądże!
Takim typkom ja nie wierzę,
choć się czaił i wymądrzał
odprawiłam. W dwa pacierze.:)
Wiosnę wzięłam do kieszeni,
by za szybko nie uciekła,
nie szczędziła nam promieni
żytku dała miłe ciepło.;)
Niech kochaniem się rozpleni,
niech rozpali słońcem zmysły,
niech te gaje rozzieleni
z tej, i z tamtej strony Wisły.:)))*
Wdzięczna za śliczny wierszyk i piosenkę Cieplutkiego dzionka Ci życzę.:)
... i wiosenną humoreskę Anny German załączam:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=duGwuxqRXJ8
Nasza paczka roześmiana
OdpowiedzUsuńbawi się z samego rana.
Dobrze na muzyce zna się,
Andrzej, Heniu, Jaś z Adasiem.
No i Ewa taka sama,
jak ciocia czy mama:-)
Witajcie, Ewa, cudne zdjęcia i wiersz.
Adasiu, dzięki za wczorajsze piękne granie:-)
O! Już Dana nam przybyła -
OdpowiedzUsuńciocią, mamą i teściową;)
pęczek rymów nam wręczyła,
do zabawy jest gotową!
Słonko dobrze nastroiło
jej humorek już od rana,
wierszyk zręczny upichciła,
piosenkami rozśpiewana.
Dziękuję za pochwały i cieplutko pozdrawiam. Słonka i pogody ducha na cały dzień życzę.:))
... i dalej śpiewamy z Anną German, tym razem "Zakwitnę różą".:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=1eognO_wNkA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=q0McuUe-NDI&feature=related
OdpowiedzUsuń:) tomorrow and forever:))
OdpowiedzUsuń***************
http://www.youtube.com/watch?v=BnXKRwezQaw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=dAuHAdsMZnQ&feature=related
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4aFc3aO4FKA&feature=related
Witajcie wiosenne ludki:)
Witaj wiosenny ludku w Ogródku,
OdpowiedzUsuńcoś dzisiaj mało tych Krasnoludków.
Pewnie zmówiły się na wycieczkę
nie zaczekały na mnie troszeczkę!
Idę poszukać Tych Krasnoludków,
sprawdzę,czy nie zgubiły butków!
Miłego popołudnia, Adasiu.
http://www.youtube.com/watch?v=2EwViQxSJJQ
OdpowiedzUsuńWitoj mi Adasiu.:)
OdpowiedzUsuńWcoraj tak szybko uciekłeś, a Alex był dlo Ciebie.:)
Dzięki Dano i wzajemnie:)
OdpowiedzUsuńWitojcie juhasie:)))
OdpowiedzUsuńWczoraj to ja byłem w innym świecie:))))
Pięknie dziękuje za cud - wierszyk z dedykacją:))
To i ja dla Ciebie mam starą i śliczną piosnkę:
http://www.youtube.com/watch?v=iybsKVq52MY
....i jeszcze jedną,dla dzierlatek ...:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4q9wTaUnBqE&feature=related
Coś,co kocham ...to muzyka z tej płyty Niemena ,,Dziwny jest ten świat"...
OdpowiedzUsuńAno,stało się...
OdpowiedzUsuńMusze zasuwać po pieczywo bo nie będzie kolacji ani śniadanka...Wiosna....:)))
Witam serdecznie Gospodynię i, Pleno Titulo, wszystkich Jej gości.
OdpowiedzUsuńZ okazji wiosny chciałabym pokazać nowy wiersz.
Mam nadzieję, że się spodoba.
(Wnukom się podobał).
Wieloryby
Widziałam kiedyś trzy wieloryby, gdy przepływały:
Dwa były duże (znaczy – dorosłe), a jeden mały.
Te dwa dorosłe płynęły dumnie, godnie, powoli.
Ten trzeci, mały - jak zwykle dzieci – trochę swawolił.
Ich obłe ciała były ogromne, niewiarygodne,
Gdym je widziała, myślałam, że to łodzie podwodne!
Co chwilę para buchała z nozdrzy ich, tak, jak gdyby
To były jakieś stare parowce, nie wieloryby
Po pewnym czasie cicho zniknęły w toni błękicie.
A ja myślałam: taki wieloryb ma świetne życie.
Nie ma ubrania, nie robi prania, jest zawsze czysty,
Nie musi (co mnie, niestety, czeka) iść do dentysty,
Nie zna zakupów, nie myśli co tu do garnka włożyć.
Kiedy jest głodny, wystarczy tylko paszczę otworzyć!
Ewentualnych wrogów odstrasza swoim ogromem.
Pływa swobodnie, wszak wszechocean jest jego domem!
Może do żony mruknąć pod wąsem: „słuchaj, kochanie,
Na Atlantyckim dziś Oceanie zjemy śniadanie?
Tak, wiem, że lubisz chrupać te małe, smaczne muszelki…
Zatem śniadanie na Oceanie, powiedzmy, Wielkim?...”
Albo do dziecka: „bądźże cierpliwy, naśladuj mamę!
Wystarczy tylko otworzyć buzię – wpłyną ci same!
Nie tak szeroko!
- Słuchaj, kochanie, on jest za młody
By jeść muszelki – Nie tak szeroko! I nie pij wody!
Zobaczysz, w brzuszku zalęgną ci się brzydkie ukwiały!
Ooo! Takich rzeczy JA nie robiłem, gdy byłem mały!
Twoje maniery są niepoprawne, lecz mam nadzieję…
….Przestań nurkować, zobaczysz, zaraz ci się uleje!!!
Kto to się złości??!!! Co ma oznaczać ta brzydka mina??!!!
Gdzieś tu w pobliżu widziałem chyba złego rekina….”
I znów do żony: „ Nie jedz tak dużo, uważaj, miła!
Coś mi się zdaje, że znów ostatnio nieco przytyłaś!
Dobrze nam zrobi wypad na chłodne Morze Arktyczne –
Zrzucisz nadwagę, będziesz wyglądać nam jeszcze śliczniej,
Tak jak przed laty, kiedy do ciebie wzdychałem skrycie,
Nim poprosiłem, by płetwa w płetwę płynąć przez życie….
Mały zobaczy wreszcie prawdziwy kawałek świata!
- Masz rację, w przyszłym roku koniecznie musi mieć brata!
Za cztery lata w czwórkę wrócimy w rodzinne strony.
Wszyscy koledzy będą zazdrościć mi takiej żony!!!!”
….
Nie chcę Państwa zanudzać ani straszyć, rzecz ma ciąg dalszy,
którego nie zamierzam udostępniać. Pozdrawiam serdecznie i wiosennie dawno nie słyszane pokrewne dusze (tzn. ja Was czytałam w rzadkich wolnych chwilach, ale nie miałam ani czasu, ani nastroju, żeby się włączyć).
Idę porządkować ogród po zimie.
OdpowiedzUsuńWrócę przed wieczorem.
Jest coś, co kocham najwięcej,
OdpowiedzUsuńto dzieciństwo,jak w piosence.
Ciepły, troskliwy głos matki,
wokół rozkrzyczane dziatki.
Zapach łąk, stokrotki białe
i rodzeństwo moje małe.
I braciszka czarne loczki,
robiłam mu czasem "koczki"
A potem boki zrywałam,
i na głos się z niego śmiałam:-)
Babcia, nim chleb przekroiła,
znak krzyża nad nim robiła.
Lecz ona wojnę przeżyła
i dlatego tak chleb czciła.
Pamiętam, opowiadała,
jak cała wieś uciekała,
i do lasu się chroniła,
aby bomba nie zabiła.
Kto historie trochę zna,
wie, że walka blisko szła.
Nie będę Was więcej smucić.
Wojna nigdy nie powróci.
Opowieści w sercu chowam,
może spiszę je od nowa?
Witam na krótko obecnych i czytających, też z zachowaniem godności itd. :-) Safiro, Twój wiersz, będzie czytany w ........Rodzinie. Pozdrawiam, :-)
OdpowiedzUsuńDanusiu, też ślę buziaki :)* Panów już chyba nie ma? Może wrócą jak mnie już nie będzie. Też pozdrawiam. Coś się mijamy :-)
Jest w Ogródku Krasnoludek
OdpowiedzUsuńi powiem Wam bez ogródek,
lubię tego Krasnoludka,
chociaż już nie jestem młódka,
to przesyłam też buziaki,
Heniu- Krasnal z naszej paki.
Wrażliwe serduszko ma,
pociesza, gdy Dana zła.
Z daleka zawsze wyczuje,
gdy Danie rozum szwankuje:-)
Ale dzisiaj wszystko gra,
Dana dobry humor ma:-)
Pozdrawiam Ogródek cały,
idę na spacerek mały.
Jeśli twierdzisz, że plagiat, to skąd?
OdpowiedzUsuńPodaj źródło, mądralo!!!
Ja nie potrzebuję posiłkować się niczyją twórczością, mam dość własnej.
Zresztą z kim ja dyskutuję....
Prawdopodobnie mój post na temat audycji wysłuchanej w radio zburzył czyjąś równowagę emocjonalną....
Heniu,
OdpowiedzUsuńNie ma większej nagrody dla autora niż to, że jego twórczość wchodzi do Kanonów Rodzinnych.
Dziękuję za uznanie.
Safiro, spokojnie. Wiesz jak czasami w życiu ,ma się życzliwych inaczej. Szkoda słów. Do miłego. :-)
OdpowiedzUsuńAndrzej, zmieniłeś płeć?
Witaj Adaśku:)
OdpowiedzUsuńWszystko opowiedziałeś w swoich piosenkach, już wiem... Yesterday, Irreplaceable... wysłuchałam, dziękuję...
Niech Ci wiosna przyniesie radość i pogodę ducha bo to jest najważniejsze, żeby nie dać się całkiem pogrązyć w codziennych kłopotach.
Ja też dziś miałam mnóstwo spraw do załatwienia i wróciłam ledwo żywa do domu.
Jak kupisz bułeczki, to daj znać, bo jestem głodna.:)
Heniu, ja jestem spokojna.
OdpowiedzUsuńUwielbiam mądrych inaczej.
Dzień dobry Safiro:)
OdpowiedzUsuńCudna ta bajka o wielorybie i nie dziwię się, że wnukom przypadła do gustu, tylko ... boję się trochę co będzie, za cztery lata, jak spełnią swoje marzenia...:)
Już drukuję i rodzince rozdaję, bo warta jest tego warta.
Nie przejmuj się chwastami w Ogródku, pielę je systematycznie i traf, że mnie tak długo nie było w domu, spowodował opóźnienie w pracach pielęgnacyjnych. Proszę, nie komentuj tych wpisów.:)
Heniu, dzięki za dotrzymanie towarzystwa Safirze, a mądrych i życzliwych inaczej jest pełno. Gdyby ich głupota miała skrzydła, fruwaliby jak gołębice, pamiętasz ten czeski serial? (raczej chyba czechosłowacki).
OdpowiedzUsuńSfrustrowanych nieszczęśnicy to widocznie nie tylko nasza specjalność, bo ten nadaje zza Odry.
... korekta: sfrustrowani nieszczęśnicy.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór, Ewo.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie bajka przypadła do gustu.
Nie znam zbyt dokładnie zwyczajów wielorybich, ale zdaje mi się, że model rodziny 2 + 2 to u nich norma. Nie wiem, czy obowiązuje u nich tzw. "becikowe". W końcu nie każda rasa i nie każda nacja ma szczęście cieszenia się tak wybitnym mężem stanu, jakim był Wielki Jaro, jedyny prawdziwy (i patriotyczny) premier, prawie dowódca Powstania Warszawskiego, założyciel Solidarności, prawie sygnatariusz Porozumień Sierpniowych, odnowiciel wartości chrześcijańskich w narodzie, obrońca krzyża i prawie prezydent.
Dano, dzięki za CV z rymem.:) Najważniejsze, że Ciebie humor i wena nie opuszcza... pozdrawiam wieczorową porą.:)
OdpowiedzUsuńSafiro, zgadzam się tylko z "prawie", resztę można między bajki włożyć i to tylko dla niezbyt rozgarnięty dzieci.
OdpowiedzUsuńNie mam najmniejszych złudzeń co do tej "osobistości" i szczerze mówiąc, przestałam komentować kolejne idiotyzmy w jego wykonaniu, bo nie są warte wysiłku ani jednego mojego palca na klawiaturze.:)
Ad vocem: prokreacja to u wielorybów sprawa sine qua non kontynuacji gatunku. Wokół nich jest pełno życzliwych inaczej, którzy na nie polują.
OdpowiedzUsuńToteż ich populacja maleje, niestety.
Wiem, Safiro, Kanadyjczycy mają jeszcze na sumieniu młode, białe foczki. Też zabijane dla zaspokajania kaprysów życzliwych inaczej.
OdpowiedzUsuńNiestety, jak tak dalej pójdzie prokreacja nie przyniesie spodziewanych efektów, bo lobby wielorybników jest silne nawet w tzw. "cywilizowanych" nacjach.
Wygląda na to, że też inaczej cywilizowanych.
Mam nadzieję,ze jeśli będzie dalszy ciąg bajeczki to nie będzie to w stylu Andersena,który pewnikiem napuściłby wielorybników na biedne wieloryby:(((:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bajarkę:)
Witaj Safiro:) Mnie też sie bajka spodobała:))) Nie napiszę co myślę o zabijaniu wielorybów , bo głównych wionowajców właśnie dotknęła straszna katastrofa.
OdpowiedzUsuńJuż drugi raz, w trakcie pisania odpowiedzi, u Ciebie Ewo, drukuje mi sie jakiś link:?
Nie wiem c o to jest i dlaczego właśnie w trakcie pisania odpowiedzi???
OdpowiedzUsuń...do słuchania w ciszy lub słuchawkach....
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=QK-oIY4GDU0&feature=related
Nie wiem, co drukujesz, jak piszesz, Ozonko. Drukować można tylko to, co się wrzuci na drukarkę.:)
OdpowiedzUsuńMoże nie drukuj w trakcie pisania?
Adaśku, bracia Grimmowie byli bardziej okrutni, niż Andersen. Wychowałam się na tych bajkach i żałuję, że dziś tak rzadko są wydawane.:)
OdpowiedzUsuńZachwycająca jest pieśń wielorybów... dziękuję.:)
OdpowiedzUsuńWart obejrzenia (i posłuchania przy tym muzyki) jest jeszcze taniec wielorybów:
http://www.youtube.com/watch?v=xvSOCywWdzw&feature=related
Adamie, dalsza część bajki jest zbyt osobista, zawiera szczegóły znane tylko mnie i moim najbliższym. W dodatku nadmiernie eksponuje moje rozliczne przywary, dlatego jej nie opublikuję.
OdpowiedzUsuńCo do wiersza Ewy na wstępie do dzisiejszego bloga, taka kontynuacja mi się pod pióro ciśnie:
Dzisiaj też ją widziałam, drobnym palcem złotym
Leciutko dotykała bezlistne gałęzie.
Pąki sokiem nabrzmiały od takiej pieszczoty,
Wkrótce kwiatem wystrzelą, znów cud nowy będzie.
Wąskim sierpem miesiąca wszystkie resztki zimy,
po kątach przycupnięte, przegoni za morze.
Ciepłą mgiełką zieloną pokryje jaśminy
I grzesznymi myślami natchnie dziewki hoże.
A Słowik, oczajdusza, swoje słodkie trele
Wzniesie o szarym ranku, zanim słońce wstanie.
Tyle tylko mi dajcie, to przecież niewiele
A do szczęścia mi więcej nie potrzeba, Panie!
Gdy kiedyś przed Twym tronem stanę, tak bym rzekła
Z duszy wezbranej cichą nadzieją radosną:
Ty mi nieba nie dawaj Panie, ani piekła.
Skaż mnie na wieczny pobyt na Twej ziemi - wiosną...
Widzę, że moja wiosna niejeden wiersz przypięła do swego kapelusza...:)
OdpowiedzUsuńTa cudna pora, oprócz jesieni, najczęściej gra mi w duszy i sama pcha się na klawiaturę.
A Twoja kontynuacja bardzo przypadła mi gustu, szczególnie ostatnia zwrotka - bardzo zachęcająca kara na wieczność...:)
Witaj, Ozonie (prawie Turczynko)!
OdpowiedzUsuńDziękuję za łaskawe słowo...
Podziwiałam Twoje wojażowanie.
Ładne....
Takiej sobie i Tobie życzę z całego serca.
OdpowiedzUsuńMówisz o karze? Niebo byłoby dla mnie stanowczo za nudne... dziękuję, wzajemnie.:)
OdpowiedzUsuńPewna z Lublina niewiasta
OdpowiedzUsuńNie ceni uroków miasta.
Woli wiosnę na łonie
Umie opowiadać o niej
Tak, że zazdrośnik chciałby się pochlastać.
Raz pewien idiota nie z Lublina,
OdpowiedzUsuńlubił siać zamęt, biedaczyna.
Zabawiał się w słowa,
przy tym się onanizował.
Lecz niewiasta takie chwasty wycina.
Cóż,nikt nie jest wolny od przywar i nie będę nalegał gdyż cenię sobie wielce samokrytykę a także prywatność.
OdpowiedzUsuńMuszę też powiedzieć,że podoba mi się Twój styl opowiadania bajek:)
http://www.youtube.com/watch?v=NBa9QlzEWA4&feature=related
:)))
Bo to jest problem idiotów,
OdpowiedzUsuńŻe każdy siać zamęt gotów.
Lecz mimo wysiłków szczerych,
Wyżej niż cztery litery
Nie skoczą choć męczą się do siódmych potów.
Słodka ta bajeczka, Adasiu.:)))
OdpowiedzUsuńPowiem Wam jeszcze coś o wiośnie. Jak wróciłam do domu, zauważyłam, że w ogrodzie zakwitły już ranniki, których jeszcze rano nie było.
Cudowna dynamika przyrody, którą tylko o tej porze można obserwować, jeśli oczywiście pogoda sprzyja.
Niestety, prognoza 16-dniowa nie jest optymistyczna.
Wiosna jest i już!:)
OdpowiedzUsuńW marcu jak w garncu
a kwiecień - plecień
więc wiosna ,choć kapryśna,
przyjdzie w końcu przecież:)
Jeszcze jeden mały "aproposik", wybaczcie, że niewiosenny.:)
OdpowiedzUsuńRaz pewien z internetu nadawca,
uwielbiał puszczać pawia z latawca.
Leciał paw pod niebiosy,
i darł się wniebogłosy.
Aż bełkotem zarzygał się sprawca.
Miałem napisać,że jest w drodze ale jakoweś zaćmienia wiosenne mam ostatnio:to chlebka zapomnę,to pół zdania nie napiszę...:))
OdpowiedzUsuńKompletnie nie rozumiem Ewuś ale nie szkodzi, ha ha ha ha ....zaćmienia moje wieczorem mogą się nasilać, ha ha ha ha.....
OdpowiedzUsuńAdaś, bo wyrwałam "chwasta", ale mnie nerw jeszcze trochę potelepał i stąd aproposik. Już więcej nie będę, sorry.
OdpowiedzUsuńAle ad rem, czyli do wiosny. Przyjdzie, Adaś, choć jestem niecierpliwa i nie mogę się doczekać.:)
Właściwie każda pora roku jest poezją. Kiedyś popełniłam coś na ten temat, było w Ogródku, ale może przypomnę?
Prawdziwą poezją jest wiosna i lato,
jesieni kolory, gorące kochanie,
poranki srebrzyste, wieczory i kwiaty -
nie trzeba metafor, obronią się same.
Prawdziwą poezją jest słońce, szmer liści,
szum wiatru,muzyka, obłoki różowe,
i sny me wczorajsze, dzisiejszy bieg myśli,
w palecie mych marzeń tak wciąż kolorowej.
Spojrzałam za okno, rym uciekł o świcie,
już nie wiem, jak wierszem dzień szary przyprawić...
Prawdziwą poezję dostarczy mi życie -
ten ogród, co z sercem go trzeba uprawiać.
Jeśli pozwolicie spróbuję wrócić do równowagi w najlepszy ,zanany mi sposób:):
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=elVTfA3hkWg&feature=related
bajka dla chłopaków ale Ozonce też może się spodobać:)
Ewo, przecież ja niczego nie drukuję! Rany, nie zrozumiałaś mnie. Piszę odpowiedź u Ciebie i w tekst tej odpowiedzi nagle wskakuje mi jakiś link. No. I własnie tego "wskakiwania" nie rozumiem;(
OdpowiedzUsuńAzotoksem go,Ewuś!!!Rózgą po pęcinkach i do kompostownika!!!:)
OdpowiedzUsuńOzonko,czy Ty czasem nie masz jakowegoś Trojana albo innego goowna???
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam się nad tym zastanawiać:(
OdpowiedzUsuńTak też zrobiłam - sekator i... "usuń komentarz":)))
OdpowiedzUsuńOzonko, ja też nie rozumiem, u mnie nie ma tego "wskakuja" (był inny, ale sobie poszedł). Może napisz zapytanie do bloggera, bo ja się na tym nie znam.
Adasiu:) Mam nowy post:)
OdpowiedzUsuńMoże coś mi zawirusowało kompa? Na razie w tle antywirus mi sprawdza. Bo takie "cóś", miało miejsce juz ze dwa razy. Nie powinno tak być. Może Adaś ma rację?
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze posłuchajcie wiosennej muzyki i koniecznie(!) obejrzycie cudowny klip:
OdpowiedzUsuńWiosna z moich stron - muzyka - E.Simoni - "Dolannes Melodie "
http://www.youtube.com/watch?v=x-gWm4RI_CQ
http://www.youtube.com/watch?v=veCTmmARm2E&feature=related
OdpowiedzUsuńCzyżby Twój nastrój, Tygrysku, odzwierciedlił się w tekście tej piosenki...?
OdpowiedzUsuńTrochę w niej smutku, ale melodia kojąca.:)
Nie Ewuś ale Kirsten Dunst w roli Marii- Antoniny
OdpowiedzUsuńbyła tak urzekająca....
Ale dzisiaj wzruszyła mnie dawno nie słyszana piosenka Niemena :Coś co kocham najwięcej...:)
http://www.youtube.com/watch?v=61iBRYalwi4&feature=related
OdpowiedzUsuńTo na dobranoc kochani:)))
OdpowiedzUsuńPa:)
http://www.youtube.com/watch?v=UN5zOr5tW8Y&feature=related
OdpowiedzUsuńAdaśku, niestety, czasu nie da się cofnąć, chociaż... czasami nie żałuję...
OdpowiedzUsuńA mnie zawsze urzeka ta piosenka Niemena
http://www.youtube.com/watch?v=DE7V6d2JQuE&feature=related
Dobrej nocki, Tygrysku, poczekaj może jeszcze chwilkę na naszego Alexa.:)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za nieobecność.
OdpowiedzUsuńMiałam pilny telefon z Japonii.
Dziękuję za komplement, Adamie.
Podziwiam Twój gust i wachlarz zainteresowań muzycznych.
"Wiosna z moich stron", Ewuś, jest urzekająca, szczególnie zdjęcia.
Chciałabym Wam zadedykować "Lady in Blue" Joe Dolana:
http://www.youtube.com/watch?v=R_um8rrOS-w
Nie jest to o wiośnie, ale jakoś z wiosną mi się kojarzy. Pewnie osobiste doznania ileś tam (ile?) wiosen temu.
Dobranoc Ogrodnicy. Dzięki Adaśku za fajne nutki. Mnie też Niemen wzruszył.A najbardziej mnie ucieszyły te kwiatki Ewy, gdy zobaczyłam w szkole Ogródek. Śpijcie spokojnie. Do jutra.
OdpowiedzUsuńDzięki za "Stoję w oknie" Niemena, Ewuś.
OdpowiedzUsuńByłam wtedy w X klasie liceum (klasa przedmaturalna), śmiertelnie i beznadziejnie zakochana w kimś, kogo imienia nawet dziś nie pamiętam. Z rozpaczy kupiłam płytę Niemena (małą, z czterema piosenkami). Ta melodia była na stronie B. Zakochałam się wtedy w głosie i interpretacji wykonawcy/autora, którego wcześniej nie znałam.
Miałam później inne miłości, tamta licealna wygasła, przepadła.
A Niemen i Demarczyk są ze mną do dzisiaj.
Chodziło mi o piosenkę z 15.37 "Coś ,co kocham".
OdpowiedzUsuńDanko i Safiro, z Niemena nigdy nie wyrosnę i nie wiem, czy powinnam. Ze "Stoję w oknie" mam też osobiste wspomnienia, ale z kimś, kogo miłość odrzuciłam pochopnie, a potem tego żałowałam.
OdpowiedzUsuńNajpierw on mnie "zadręczał" tą piosenką, potem - chyba masochistycznie - słucham jej całymi dniami. Z tym, że w Niemenie gustowałam już wtedy na dobre.
Dobranoc, dziewczyny, bo chyba zostałyśmy same?
Zaraz pożegnam Was dobranocką poetycką.:)
Cóś nie wyszło z tym linkiem wyżej.
OdpowiedzUsuńWysyłam następny do Joe Dolana.
http://www.youtube.com/watch?v=ckdRkeNTxp8
Czekam na dobranockę.
Do jutra.
Jasiek się spóźnia z Alexem, a może już śpi?
OdpowiedzUsuńPowiem Wam pierwsza dobranoc, tradycyjnie, z wierszem Alexandra Czartoryskiego... może komuś się wyśni taka bajka? :)*
Bajka o miłości
Każdy inną śni bajkę o cudnej miłości,
wypatruje jej znaków w gwiezdnym nieboskłonie
i nadzieję ma w sercu, nadzieję, co płonie
pragnieniem ogarnięcia mocy szczęśliwości.
Każdy inną śni bajkę w kosmicznej otchłani,
czeka z sercem otwartym, że los mu przywieje
w jego doli człowieczej te dobre nadzieje
i obdarzy miłością, co nigdy nie rani ...
Bajka zmienia człowieka, gdy człecze marzenie
spotka sercem istotę przyjazną, jak dusza.
Wtedy serce mu mówi: to miłość tak wzrusza.
Bajka nie jest już bajką, gdy przyszło spełnienie.
Dobranoc, dobranoc Kochani obecni i nieobecni:)*... spełnienia snów o miłości:)*
Jeszcze ja z Alexandrem Czartoryskim i :
OdpowiedzUsuń"Kawałeczek Twego Serca"
Kawałeczek twego serca został u mnie.
Tylko serce kocha zawsze bezrozumnie ...
Kawałeczek twego serca u mnie został.
I już tobie go nie oddam. Sprawa prosta.
Życie może stracić sens,
gdy tracimy coś, co jest.
Ale gdy sens traci wszystko,
tylko chcę, byś była blisko ...
Blisko mnie.
Kawałeczek twego serca został u mnie.
Tylko serce kocha zawsze bezrozumnie.
Kawałeczek twego serca u mnie został.
I już tobie go nie oddam. Sprawa prosta.
Tak naprawdę kochasz gdy,
nie wiesz skąd się biorą łzy.
Wtedy kochasz najprawdziwiej,
kiedy serce bije żywiej ...
Blisko mnie.
Kawałeczek twego serca został u mnie.
Tylko serce kocha zawsze bezrozumnie.
Kawałeczek twego serca u mnie został.
I już tobie go nie oddam. Sprawa prosta.
Wtedy czule dotknij mnie,
wtedy, kiedy tego chcę.
Kiedy przyjdzie taka chwila,
byś najbliżej ze mną była ...
Blisko mnie.
Kawałeczek twego serca został u mnie.
Tylko serce kocha zawsze bezrozumnie.
kawałeczek twego serca u mnie został.
I już tobie go nie oddam. Sprawa prosta.
Zamiast słów twych, dotyk ciał,
zamiast szeptu, bez słów szał
Zamiast zwierzeń tylko dreszcze
i jedyne słowo ... Jeszcze!
Blisko mnie.
I dobranoc Kochani:)*** miły wieczór dobiega,
zatem miłych snów:)*
...i dziękuję za skojarzonego z wiosną Joe Dolana, Safiro, istotnie.:) Drugi link ok.
OdpowiedzUsuńDo jutra.:)
Jaśku,masz u mnie worek złota za te wiersze Alexa:))
OdpowiedzUsuńJeszcze raz - dobrej nocki wszystkim:*)
Wyszło na to, Jaśku, że za szybko się dzisiaj wyrwałam z dobranocką.:))
OdpowiedzUsuńSnów najmilszych, do jutra:)*
Do tych wierszy Alexandra Czartoryskiego z dzisiejszego wieczora, aż samo prosi się, by posłuchać "No more Boleros" Demisa Roussosa:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=cuyUYAXvbtU
Dobranoc!