środa, 2 lutego 2011
Luty
Co nam dziś Phil powie?
Czosnek niedźwiedzi uroczo kwitnie już na początku maja.
**********************************************************
Luty
Dzień budzi się wolno, lecz śmielszy bliskością,
łagodną poświatą rozświetla obłoki,
odświeża kolory zgaszone szarością,
biel lekko ociepla złotawym swym okiem.
I świergot sikorek weselej rozbrzmiewa,
swym trelem, co finał mieć będzie miłosny,
łuk słońca zatacza już większy krąg nieba,
i duszę rozświetla nadzieją na wiosnę.
Łagodny dnia oddech szron ciepłem rozpuści,
w mym sercu kiełkują zielone nadzieje...
Czy ze swych okowów mróz wreszcie nas puści?
Już bliżej... wiatr wiosny za miesiąc powieje...:))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiersz z tęsknotą. Każdy ją ma.
OdpowiedzUsuńJedni za szczęściem, drudzy jak ja
Za normalnością - każdego dnia i nocy,
Bom pogrążony w bólu, w niemocy.
O mur bezsilności wciąż walę głową.
I takie wiersze tylko pomogą
Wiersz ten nadzieję wnosi w me serce
Że wiatr rozwieje, myśli w rozterce.
Miłego dnia i Dobrej zabawy w Ogródku :-)
Witaj Heniu:)
OdpowiedzUsuńMroźne wietrzysko od rana wieje,
wciąż jeszcze ziemia w okowach lodu,
luty nam jednak niesie nadzieję,
to krótki miesiąc. Potem do przodu!
Niech i dla Ciebie lepszy czas nastanie, a pobyt w Ogródku pomoże Ci przetrwać przeciwności. Popatrz z ufnością na ten dzień.:)
Spokojnego dnia Ci życzę.:)
Słyszę, że Heniu wciąż
OdpowiedzUsuńźle się czujesz.
Może w tabletkach
wierszy spróbujesz.
Mnie pomagają,
jak rano wstaję.
Łykam wierszyki,
starym zwyczajem.
Łykam wierszyki,
i nie popijam.
Taka ci ze mnie,
sprytna bestyja.
Dzień dobry Henryku.Pozdrawiam i życzę miłego dnia.:-))
Witaj Andrzeju:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za wierszyk dla Henryka. Myślę, że jeszcze w Ogródku coś nam miłego zostawisz:)
Wiersze w pigułce? Pomysł szalony,
bo gdy Ci przyjdzie na wiersz ochota,
zamiast przewracać opasłe tomy,
łykniesz i z głowy cała robota.
Lecz na jak długo będzie działanie
takiej pigułki, trudno przewidzieć.
Lepsze powolne wierszy czytanie,
gdy myśl cichutko do Ciebie idzie.
Pozdrawiam ciepło i udanego dnia Ci życzę.:)
Gdy nie pomaga,
OdpowiedzUsuńśledzik i setka.
Ulgę przynosi,
wierszyk w tabletkach.
Gdy po tabletkach
złe są wyniki.
Trzeba koniecznie,
przejść na zastrzyki.
Jak po zastrzykach
ani po czopkach.
No to pacjencie,
- niedługo kropka.
Jestem dzisiaj bardzo zajęta i z doskoku zaglądam do Ogródka. Wymyślenie i sformułowanie wierszyka jest na razie poza zasięgiem moich możliwości.:))
OdpowiedzUsuńDzisiaj mamy Dzień Świstaka i ciekawa jestem - w nawiązaniu do wstępniaka - co nam to przesympatyczne zwierzątko wskazało? Może ktoś wie? :)
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńCzosnek niedźwiedzi,
roślinka zdrowa,
pyszna jest z białym serem.
Moc witaminy C
w sobie chowa
w sałatkach jest bestselerem:)
Co do wiosny to chyba każdy już czeka z utęsknieniem...Już bliżej niż dalej kochani:)))
Witajcie:))) Żyję, ale co to za życie:((( Chłopina poleciał do pracy a ja w domu i nie sama, z gorączką "siedzę". Niech ta cholera opadnie wreszcie:)
OdpowiedzUsuńKiedy świstak rano wstanie,
OdpowiedzUsuńto się bierze za świstanie.
Staje on na tylnych łapach,
i ostrzega - kto jest gapa.
Bo drapieżnik jak podleci,
to mu może porwać dzieci.
Toteż świstem ich ostrzega,
by uciekał precz lebiega.
Międzyczasie z boku zerka,
i zawija coś w sreberka.
I pilnuje on osiedla,
a pracuje on u " Wedla "
" Wedel " firma dobrze płaci,
da też słodki deputacik.
Ja też chętnym tam pracować,
i w sreberka coś pakować.
Z tym świstakiem jest myk taki:
OdpowiedzUsuńwyciągają z norki lenia,
by powiedział kiedy wiosna
za pomocą swego cienia.
Ale on jest rozbawiony
tymi czczymi przesądami,
myśli sobie:mam was w nosie,
ludzie!Co się dzieje z wami?
Czyż natura nieraz jeden
powiedziała do was:basta!
Trzeba najpierw mnie szanować
by zrozumieć.Sprawa jasna!
Witajcie Wszyscy - na chwilkę wpadłem się z Wami przywitać.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia co do "dnia świszcza" (bo nie świstaka). Czy my Polacy, musimy tylko zachodnie - nie zawsze dobre - zwyczaje przyswajać. Nie możemy kultywować naszych rodzimych? Tyle pięknych mamy zwyczajów i obrzędów. Jeżeli zaniknie tradycja i zwyczaje zaniknie też nasza tożsamość. Nie wesoła refleksja mnie naszła. :-))
http://www.youtube.com/watch?v=3mCWjNivPG8
OdpowiedzUsuńWitaj, Heniu.Masz rację, zanikają polskie tradycje. Dziewczyny mi mówiły w wigilię, że koleżanki nawet kolęd nie śpiewają w ten wieczór.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńJa nie słyszałem aby u nas się przyjęło to śmieszne święto.W Polsce zawsze było sześć pór roku,cztery + przedwiośnie i złota,polska jesień - wszystko w swoim czasie.
OdpowiedzUsuńAmerykanie zawsze mieli tendencję do przesady i udziwniania więc nie należy chyba brać na serio tych jankeskich dziwactw:)
Za to można się z nich pośmiać:)
Na wycieczkę do schroniska,
OdpowiedzUsuńPo południu albo przed,
Szedł raz świstający świstak,
A z nim bury niedźwiedź szedł.
Bo to fajnie jest iść w góry
Wyższe od najwyższych wież,
Wie to świstak, wie miś bury
I wy chyba wiecie też.
Dzień w dodatku był prześliczny,
Tym przyjemniej było iść
Górskim szlakiem turystycznym,
Którym świstak szedł i miś.
Dziarsko szli jak dwóch górali,
Aż dotarli w miejsce, gdzie
Droga, którą wędrowali,
Rozdzielała się na dwie,
Na dwa szlaki w różne strony,
Wyglądały on tak:
Jeden był to szlak zielony,
Drugi to był czarny szlak.
Miś na głazie siadł okrakiem,
Plecak zdjął i mruknął: “Ha!
“Którym teraz ruszyć szlakiem?
“Tu są do wyboru dwa.”
Miały kłopot te dwie gapy,
Co gapami są do dziś:
Nie zabrały z domu mapy,
Nie wiedziały więc, gdzie iść.
Świstak głowił się i głowił,
Myślał dziesięć minut aż,
Wreszcie tak rzekł niedźwiedziowi:
“Czarny szlak to będzie nasz.”
Niedźwiedź nie był zachwycony,
Chrząknął głośno razy pięć,
Po czym stwierdził: “Ja zielonym
Jednak szlakiem pójść mam chęć.”
I się zaczął spór koszmarny,
Ten chciał tak, a ten chciał siak.
“Dla nas dobry jest szlak czarny!”
“Nie! Zielony to nasz szlak!”
W końcu świstak czarnym szlakiem
Powędrował sobie sam,
Niedźwiedź burknął zaś z niesmakiem:
“W nosie cię, świstaku, mam.”
I tym drugim szlakiem ruszył.
Łapiąc zapach gór do chrap,
Błogą ciszą kojąc uszy
Człapie niedźwiedź: człap, człap, człap …
I tak myśli: “Głupi świstak!
“Pewnie dojdzie aż na Krym!
“Przecież rzecz to oczywista,
“Że on poszedł szlakiem złym!”
Świstak pnie się wzwyż tymczasem,
Choć przystaje raz po raz,
Coraz wyżej jest nad lasem,
Coraz bliżej orlich gniazd.
I tak myśli: “Głupi niedźwiedź!
“Czemu nie posłuchał mnie?
“Z tysiąc kilometrów przejdzie,
“Nim zrozumie, że szedł źle!”
Ścieżką wąską, ścieżką śliską
Maszeruje świstak i …
Nagle patrzy: jest schronisko!
W słońcu dach się jego lśni!
Zaraz wstrząsnął śmiech świstakiem:
“He-he-he-he! Ha-ha-ha!
“Niedźwiedź złym się wybrał szlakiem!
“Ha-ha! Rację miałem ja!”
Od schroniska, z drugiej strony,
Był zarazem, proszę was,
Wytyczony szlak zielony -
I już tam nasz niedźwiedź lazł.
Lazł i śmiał się: “Ach, ten świstak!
“Ha-ha-ha-ha! He-he-he!
“Ja dochodzę do schroniska,
“A on - nie wiadomo gdzie!”
Śmiech rozlegał się po hali,
Śmiał się świstak, miś się śmiał,
Aż znienacka się spotkali
Przed schroniskiem pośród skał.
Ależ obaj się zdziwili!
Kłótni jednak mieli dość,
Toteż w zgodzie już po chwili
Poszli zjeść w schronisku coś.
A wśród dróg na świecie wielu
Tak się nieraz zdarza, że
Doprowadzić nas do celu
Mogą różne drogi dwie.
Autor : Andrzej Waligórski
:)ten pouczający wierszyk powinien znać na pamięć każdy nasz polityk.Inna sprawa, czy umieli by wyciągnąć wnioski z jego treści...
OdpowiedzUsuńW to ,że nasz rodzimy polityk myśli, nawet przedszkolak nie uwierzy. Żeby chociaż co dziesiąty był przyzwoity........ Pomarzyć dobra rzecz. :-((
OdpowiedzUsuńO,to to,Heniu...Polityka ,,brudną" profesją jest cokolwiek to znaczy.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=8MIb-jZR5QM&feature=more_related
OdpowiedzUsuńKiedyś śpiewał Jan Pietrzak. Link powyżej, "za 30 parę lat"
OdpowiedzUsuńWitajcie mi Wszyscy po pracowity dzionku:)
OdpowiedzUsuńHeniu, a kto by tam dowierzał świstakowi, bardzo to miłe zwierzątko, "pokazuje" nam rychłe nadejście, lub nie - wiosny, i w tym jest cała zabawa. Nikt tego na serio nie bierze.:))
Z równym skutkiem można wróżyć ze świezych kopców kretów, albo z kocich śpiewów miłosnych, które słyszałam już w styczniu. Tu nie ma mowy o żadnym przyswajaniu zwyczajów, już prędzej góralom bym uwierzyła.:))
Jaśka trza pytać o wiosnę:)))
OdpowiedzUsuńJasiek to juhas z srodkowo-nizinnych gór. Może się pomylić :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewa, taka mała jesteś, że Cię nie zauważyłem ( chyba mam przechlapane) :-)***
OdpowiedzUsuńAdaśku, witaj, boś ty świeży przybysz:)
OdpowiedzUsuńCo do polskich pór roku, to coś nam się ostatnio w aurze pokićkało. Nie ma już łagodnego przejścia z zimy do wiosny, albo coraz rzadziej - przedwiośnie nam ostatnimi laty prawie zanikło. Po zimie, która czasem i w kwietniu pokazuje swój pazur, nadchodzą upały w maju.
A ja tak lubię smakować wszystko powolutku: przebiśniegi, kotki na wierzbie, krokusy, przylaszczki, kaczeńce, potem narcyzy i tulipany... A ostatnio jest wszystko nagle, opóżnione i do tego na raz! :)
Masz rację Ewuś,też to zauważyłem.Ciekawi mnie czy i tym razem jest to proces nieodwracalny w naturze.To,że Górale już nie bardzo chcą przepowiadać nieprzewidywalną pogodę,rozumiem:)))
OdpowiedzUsuńFakt, mała jestem...:)
OdpowiedzUsuńI zapomniałam powitać Ozonkę (z grypskiem) i Danusię. Witajcie Dziewczyny - grypy nie witam:)
Dano, nie jest tak źle z polskimi obyczajami. Chyba, że zaliczysz do tych polskich Dzień Kobiet - w tym wypadku to święto zanika. Szczerze mówiąc wolę Dzień Matki i ... Walentynki.:))
Zaraz mnie osobaczycie za te "hamerykańskie" wymysły...;-)
Zapytamy Jaśka, może nam co przepowie? Chyba, że świstakowi przekazał pałeczkę ;)
OdpowiedzUsuńAndrzeju, dziękuję za wiersz Waligórskiego, coś w tym jest, ale też mi się nie za bardzo wydaje, żeby politycy umieli czytać mądrości naszych poetów...
Heniu:) Dziękuję za wszystkie piosenki, powoli je odsłucham, przy kompie i odgrzewanym obiadku...
Walentynki mogą być:)
OdpowiedzUsuńNa zawodach w kosza byłam
OdpowiedzUsuńz nudów wierszyk popełniłam
Proszę o wyrozumiałość
poszłam pierwszy raz na całość!
(to mój pierwszy wierszyk po rosyjsku w życiu!)
Уж небо весною дышало
Уж ярче солнышко блистало
длиннее становился день
в лесу таинственная сень .
Уж сердце чаще радовалось
Друг другу душа улыбалась
Приближалась весёлая пора
Стоял март уж у двора.
Ps.-troszkę sobie pomogłam wierszem o jesieni-uż nieba osjeniu dyszało,jednym słowem troszkę zwaliłam rymy z głowy:-)
Pozdrawiam cieplutko Ogrodników
Najbardziej nie znoszę walentynek. Teraz mam przechlapane na amen :-(((
OdpowiedzUsuńNo no...Danuśka,ale ładniusi wiosenny wierszyk:)
OdpowiedzUsuńinna drużyna (nie moja grała) dzieci piszczały a ja "stulałam"
OdpowiedzUsuńDano, a pamiętasz, kto napisał "uż niebo osieńjy dyszało"?, Bo ja go też znam na pamięć, ale awtora ja zabyła:(
OdpowiedzUsuńHeniu, no masz faktycznie przechlapane.;-) Za karę, że nie lubisz walentynek, napiszesz jakiś wierszyk dla ogrodniczek na walentynki.
OdpowiedzUsuńJuż ja Ci nie popuszczę. No chyba, że wolisz dla ogrodników w imieniu ogrodniczek. Czartoryski pisał i jako mężczyzna, i jako kobieta.:))
Forma dowolna, może być biały.
nie będę dolewał oliwy........Zamilczę dziś. :-I
OdpowiedzUsuńA ja zamawiam ładnego kwiatka u Henia na Walentynki.
OdpowiedzUsuńzamilknę , brrrrrr
OdpowiedzUsuńHeniu, Twoje kwiatki, jak podeślesz, mogę nawet zamieścić przy wstępniaku walentynkowym:)
OdpowiedzUsuńA.S.Puszkin
OdpowiedzUsuńOn takie cudeńka pisał.
Kwiaty podeślę i.............w nogi. :-))**
OdpowiedzUsuńA tak a` propos aury, to nie macie pojęcia, co się dzisiaj dzieje na Lubelszczyźnie. Na 54 kilometrowej trasie do Lublina była śnieżyca, kaszka manna, krupa lodowa i zamarzająca mżawka. Wszystko to przy temp. -3,8 stopnia.
OdpowiedzUsuńJazda była upiorna.
Dana , oczywiście, że masz bukiet. Chociażby za masaż (hi hi hi) :-)*
OdpowiedzUsuńDzięki Dano za podpowiedź. A Twój wierszyk z wiosną też mi się podoba.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=u60uNYENM90
OdpowiedzUsuńdla Henia
dzięki. Jedna z nielicznych, które lubię (dżemu)
OdpowiedzUsuńHeniu,masz tu ode mnie dedykację ,żebyś sobie nie zapomniał o tych kwiatkach, trzymam Cię za ....słowo.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4bvzLeSP6aY&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=KDtithMfgBQ
OdpowiedzUsuń:)))dla wszystkich...
Już dodałam Phila do dzisiejszych fotek.
OdpowiedzUsuńPhil z Pensylwanii może się myli,
nikt o tym nie wie... on w kulki leci:)
i zamiast wiosny, żeby po chwili
nie przysłał do nas śnieżnej zamieci!
Zmrozi nam wszystko, nawet kaczora,
co stroszy piórka i dziobem kłapie,
ach, Philu drogi, nadeszła pora,
by mróz mu dobrze dał już po japie.;)
Wiosną polej (hi hi hi) Disco na całego. :-)))
OdpowiedzUsuńDzięki Adaśku, lubię Dżem, a w szczególności Autsaidera...
OdpowiedzUsuńA "Soley, soley", to miód na moją znarzniętą duszę:))
Ewa, a gdzie cień?
OdpowiedzUsuńGdybym się nie pojawił, to do..... Dobrej nocy też :-)*
OdpowiedzUsuńHeniuś,muzyka nie zna granic...:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Z_tk-AhlA1o
Cień, to on może dopiero zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńNa razie znalazłam inny cień, dobrego drzewa, w piosence Ireny Jarockiej. Dla Wszystkich:
W cieniu dobrego drzewa
Gdy twój dzień przegrasz znów ,
Zawołaj wtedy mnie ,gdy źle,
Z oczu ci zdejmę cień ,
Nie będziesz nigdy sam ,już nie.
Gdziekolwiek będziesz, usłyszę cię
Gdy noc jak ptak uderzy do drzwi,
Twoich drzwi –zawołaj mnie.
Daj mi dłoń ,chodźmy stąd.
Za węgłem słońce gra ,więc chodź.
Daj mi dłoń ,zniknie mrok
Najciemniej zawsze jest przed dniem.
Gdziekolwiek będziesz ,usłyszę cię
Gdy noc jak ptak uderzy do drzwi,
Gdy w oczach masz dym.
A w myślach masz wir
I nie wiesz czy wzejdzie świt.
Zawołaj ,zawołaj mnie.
Adaśku, dzięki śliczne, wiosna Vivaldiego to mój żelazny repertuar na dzień dobry, szczególnie o tej porze roku.:)
OdpowiedzUsuńAdaśku, pięknie przygrywasz,
OdpowiedzUsuńa mi latek wciąż ubywa.
Echo cudną muzę niesie
słychać ją w pobliskim lesie.
Chociaż biało dookoła,
wiosna pocichutku woła.
Czujemy tu zapach wiosny
ja ślę Wam uśmiech radosny.
Mnie się zgubił czarny kotek
co przychodził wciąż pod płotek.
Wyglądam go dwie niedziele
i nie wiem, co się z nim dzieje.
Takie czarniutkie kociątko,
wyglądał na niewiniątko.
Miska ciągle pełna mleka,
przy drzwiach domu zawsze czeka.
Gdy spotkacie tego kotka,
przyprowadźcie mi do płotka.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=f3n_mjr9Nbs
OdpowiedzUsuńkici,kici,kici....
Bry:)
OdpowiedzUsuńChoć nie jestem świstakiem, to chcę Wam podać
moją prognozę pogody i tak:
Luty: bez dużego mrozu - podobny do stycznia 2011.
Marzec: zmienny z opadami,
Kwiecień: słoneczny bez opadów
Maj: podobny do kwietnia,
Czerwiec; przelotne opady, mało słońca,
Lipic: średnio słoneczny, opady.
Sierpień: słoneczny, przelotne opady
Wrzesień: podobny do sierpnia
Październik: słoneczny
Listopad: ciepły i słoneczny.
Grudnia nie zapisałem.
Witojze mi Jaśku:)))
OdpowiedzUsuńNie dałoby zmienić lipca na przełomie sierpnia?:)
Pokombinuj cosik z tem:)
Miuczy kotek,ooo
OdpowiedzUsuńco Ci kotku? co?
Chętnie łapkę kotek poda?
Nie chce podać?Bo mu szkoda?
Na kotka czeka nagroda,
może w końcu łapkę poda?
Gdy się zjawi dobry kotek,
nazbieram ładnych stokrotek
i wianuszek mu uplotę.
Niech już kotek się nie gniewa,
bo z ludźmi żyć dobrze trzeba.
Nie gniewaj się już koteczku,
przebacz niegrzecznemu dziecku.
Niech już dziecko się nie smuci,
i humor mu znowu wróci.
Wtoj mi Adasiu.:)) Qrna, dlo Ciebie syćko. Napise
OdpowiedzUsuńpodanie do Aury - bogini pogody, moze wysłucho, i do Ci piknom pogode, - boś dobry i miły chłopok.:)))
Piknie Ci Jaśku dziękuję:)Zawszek wiedzioł co na Ciebie mozna licyć:))))
OdpowiedzUsuńWitajże mi Jaśku:))
OdpowiedzUsuńA toś mi piękną pogodę przepowiedział na sierpień. To mój ulubiony miesiąc na urlop, wypady w góry i,.. w ogóle:)
... tylko proszę bez tych drobnych opadów, no chyba że bardzo drobne, żeby Ogródek podlało.:)
OdpowiedzUsuńZuziu,złotko,lubię jasność w słowach i dla tego,być może nie zrozumiałem Cię.Proszę mnie nie ścigać po blogach przyjaciół a będzie dobrze między nami:)
OdpowiedzUsuńAdaśku, skasowałam Twoją Zuzię, nie widziałam, że korespondujesz, sorry... ale jak się pani przedstawi, to bardzo proszę.:)
OdpowiedzUsuńSorry Ewuś:(
OdpowiedzUsuńMam ją przywrócić? Wszystkie posty są na poczcie:)
OdpowiedzUsuńJa nie koresponduję z Zuzią .Zuzia mnie znalazła u Ozonki .Jakoś chyba się nie zrozumieliśmy od razu:)))Niestety nie wiem czemu Zuzia popędziła aż tu,żeby do mnie napisać?Ona pewnie jeszcze nie wie,że ja uwielbiam pogodnie żartować:))
OdpowiedzUsuńNie Ewuś.Zuzia powinna sie najpierw przywitać zamiast wnosić pretensje.To Twój Ogródek i Ty decydujesz kogo zaprosić:)
OdpowiedzUsuńAdaś, obawiam się, że Zuzia, Matka Boska itd., itp, to jedno i to samo.
OdpowiedzUsuńMasz rację Adaś. Wszystkich milo zapraszam, jesli przedstawią się i zechcą z nami normalnie rozmawiać i nie będą używać wielu nicków. Takie są zasady w Ogródku, żebyśmy się mogli razem dobrze bawić i dyskutować.
OdpowiedzUsuńTylko, że trzeba mieć jeszcze coś do powiedzenia, nie posługiwać się niezrozumiałym bełkotem i nie obrażać Ogrodników.:)
Czy ja dzisiaj mam jakiś dzień świszcza???
OdpowiedzUsuńZaczynam nie kumać co kto do mnie pisze...
Czy ja obraziłem kogoś od programisty???
Adaś nikogo nie obraziłeś, a dzień świszcza wszyscy mamy:))
OdpowiedzUsuńNie zwracaj uwagi na chwaściki, co się tu czasami plenią.:)
Ufff...Wciórności z tym pisaniem ... ktoś pisze w sobie tylko znanym języku a ja akurat tego właśnie języka nie znam:)))
OdpowiedzUsuńPrawdziwy Dzień Świszcza:)))
Może to nie jest najwyższych lotów wierszyk, ale za to a`propos.;)
OdpowiedzUsuńOda do Głupoty
Chociaż z całej siły się bronię... mego spokoju nie uchronię...
Prowokacje są wieczne i zewsząd -
więc chociaż wiem, że ulegać im to błąd...
często nie znajduję sposobu, by nie narazić się nikomu.
Zatem narażam się, często i z samozaparciem,
z lubością wielką bawiąc się natarciem
na głupoty objawy u ludzi...
Bo ich debilstwo straszliwie mnie nudzi -
i zastanawiam się nad tym zjawiskiem:
że taka GLUPOTA chodzi z ludzkim pyskiem ...
Sam też palnę głupotę czasami i wstydzę się jej (mówiąc miedzy nami)
ale tym się różnię od większości, że za nią także potrafię przeprosić.
Mam tę odwagę i robię to chętnie.. bo wcale nie jest mi obojętne,
co sam o sobie myślę po czymś takim
(nie chcę się potem dręczyć takim hakiem).
Ale... przepraszam tylko tych, których cenię -
zaś o idiotach zdania nie zmienię:
istnieją tacy dla jednego celu (o czym myśli pewnie niewielu)
by się z nimi stale porównywać i wariata (jak oni) nie zgrywać,
na własnej skórze się przekonawszy,
że gadka z idiotą to IDIOTYZM straszny !!!
:)
autor:Trolltoni
http://www.youtube.com/watch?v=i3HAJ4DjMhY
OdpowiedzUsuńCelny strzał wierszowany Ewuś:))
OdpowiedzUsuńTeż tak mi się wydaje... i dziękuję za Beatlesów :)
OdpowiedzUsuńNo to jeszcze proponuję Bajeczkę Babci Pimpusiowej Andrzeja Waligórskiego.:)
OdpowiedzUsuńZ cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej
Wyjrzała glizda z dziury i wesoło gwizda,
Wtem patrzy - z drugiej strony sterczy druga glizda.
Dalejże ją uwodzić, a ta rzecze srogo:
- Odwal się żeż kretynko, ja jestem twój ogon!
Bardzo bym sobie życzyła, żeby Ogródek był sympatyczny miejscem, gdzie wpada się pogawędzić o wszystkim i niczym ze stałymi bywalcami, coś przy okazji zjeść albo wypić, posłuchać muzyczki, obśmiać się po ciężkim dniu…
OdpowiedzUsuńGospodyni Ogródka tylko proponuje wpis dnia, ale reszta zależy od inwencji Gości. Wolnoć Tomku, póki nie strzelasz na oślep głupotą we wszystkie kierunki i nie demolujesz ogródka.
A wystarczy Ewuś trochę dobrych chęci i pozytywnego nastawienia...:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ytz_sLKr39A&feature=fvst
Jest Ewuś, jest:))) Ale wiesz jak to w ogródku, czasem chwast jakiś, albo zabłąkany "odwiedzacz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Adaś...
OdpowiedzUsuń"Imagine"... jakie to miłe i nastrojowe:)
Ty i Jasiek (szczególnie z fletnią pana) dostarczacie wspaniałego muzycznego klimatu do Ogródka.:)
Plus pogawędki wszystkich Ogrodników, żarty, wierszyki i poezja... Dziękuję Wam wszystkim.:)
I Tobie Ozonko też dziękuję:) Mam wprawę w pieleniu i nawet powiem Ci, że jestem w tym skuteczna.:)
OdpowiedzUsuńAle tego jeszcze nie było!:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Cz1FYPrF12A
Ha ha ha ha ha ha ...................
W tym wesołym Ogródku
OdpowiedzUsuńnie brakuje Krasnoludków.
Ewa pisze wiersze,
ku naszej uciesze
Henio je śledziki
Adaś od od muzyki,
Jasiek pieszczot nie żałuje
Dana tu zawsze dobrze się czuje
Andrzej wierszami także zachwyca
Każdy coś do Ogródka wrzuci,
i nikt z nas tutaj się nie smuci.
Są to niezapomniane chwile
a ja pozdrawiam Was czule.
Miałam rym do "zachwyca", ale zrezygnowałam, chyba że ktoś dopisze, bo mi pasowała "spódnica" a ja troszkę nieśmiała jestem...
OdpowiedzUsuń"Andrzej wierszami zachwyca",
OdpowiedzUsuńlecz lubi nadobne też lica,
szczególnie, gdy "reszta" w spódnicach:))
Dziękuję Dano...
Adaś, tego jeszcze rzeczywiście nie było, ale to prawdziwe jaja z wyobraźnią.:)
Lubię Ewuś tu zaglądać,Ty wiesz...:)
OdpowiedzUsuńWczoraj wszystkim było smutno (wiadomo)a na dodatek wieczorem zachciało mi sie obejrzeć film,który poniekąd mógłby dać odpowiedź na pytanie:co powoduje iż człowiek staje się bestią?
Był to film oparty na prawdziwej historii krótkiego życia Sylvii Likens.
Po takiej dawce pesymizmu mam potrzebę pobyć wśród normalnych ludzi...odreagować.
Wiem, Adaś, a my lubimy, jak Ty tu zaglądasz.:)
OdpowiedzUsuńTego filmu nie oglądałam. Już chyba nie pamiętam, kiedy ostatni raz w ogóle oglądałam jakiś film...
Wszyscy mamy potrzebę odreagowania, bo dzień jest pełen obowiązków i nie zawsze przyjemnych zdarzeń. Tak niewiele trzeba, żeby dać sobie nawzajem trochę ciepła i oddechu od codzienności...
Trzeba tylko dobrych chęci i odrobinę poczucia humoru.:)
Do Ewy - dzięki, mniej więcej o to mi chodziło.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=eJAQXiyzLNk&feature=fvst
http://www.youtube.com/watch?v=DRCgueckAXE&feature=related
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńDemotywatory, Tygrysku, to też niezły sposób na odreagowanie:)
A ja Wam w podzięce proponuję wiersz Agnieszki Osieckiej:
Całym sercem z wami
Całym sercem z wami,
dobrymi myślami,
jasnymi chęciami,
słodkimi słowami,
całym sercem z wami...
A co było złego,
to zapomnieć raczcie,
co będzie dobrego,
na to tylko patrzcie.
Niechaj żyją!
Pachnące racuchy,
bajki do poduchy,
melodyjną jesień
niech wam los przyniesie.
Niechaj żyją!
Niechaj żyją!
Całym sercem z wami,
dobrymi myślami,
jasnymi chęciami,
słodkimi słowami,
całym sercem z wami...
Złociste promienie,
zielone strumienie,
wołanie po lesie
niech wam los przyniesie.
Niechaj żyją!
La la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la la,
la la la la la la.
Niechaj żyją!
Niechaj żyją!
Całym sercem z wami,
dobrymi myślami,
jasnymi chęciami,
słodkimi słowami,
całym sercem z wami...
:)
:*)
OdpowiedzUsuńCo prawda mało mnie tu dzisiaj było, ale
OdpowiedzUsuńodmeldowuję się na finał dnia z Alexandrem
Czartoryskim.:
Delikatność rąk
Delikatność rąk,
gdy dotknąłem ich ...
Są jak róży pąk.
W sercu, w myślach mych.
A Ciebie ciągle nie ma ze mną,
choć w sercu kwitnie śladu kwiat.
I tylko niebo jest nade mną
i pustką wypełniony świat.
Delikatność rąk,
dałaś poznać ją.
One tutaj są
nocą mi się śnią.
A Ciebie ciągle ze mną nie ma.
W bezkresnej dali, gdzieś przepadasz.
Piszę i błagam przez poema ...
A Ty mi nic nie odpowiadasz.
Delikatność rąk,
pragnę, nie mam jej.
Może był to błąd ...
Ty się z tego śmiej.
Bo ciągle ze mną nie ma Ciebie,
choć nieraz mówisz: wnet przybędę.
Jednak Cię nie ma. W mej potrzebie
cóż zrobić mogę? Czekał będę ...
Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)))*** Miłych snów
i do jutra:)*
Gdzie moja szlafmyca,
OdpowiedzUsuńkrzyknął babci, dziadek.
To mnie nie zachwyca,
dziwny to wypadek.
Jaśku...:) to kogo właściwie nie ma...?
OdpowiedzUsuńMoże niech Ci odpowie Alexander Czartoryski:
Pragnę z tobą ...
Tam, gdzie cię nie ma, przyszłości nie widzę.
Byłeś tak blisko ... i bądź zawsze, przy mnie.
I może nawet niekiedy się wstydzę
myśląc o tobie czule i intymnie.
Rozpędzam myśli do ciebie w dążeniach.
Gorąco pragnę, by wszystko się stało
to, czego czekam w mych skrytych pragnieniach,
gdyż w chwili każdej ciebie mam za mało.
I tak się staram z całej mojej siły,
byś był szczęśliwy w każdej ze mną chwili
i by w tych chwilach wszystkie się spełniły
pragnienia serca. Serce się nie myli.
Pragnę słów twoich, co dla mnie z czułością...
We mnie kobietę pomogłeś mi znaleźć
Z tobą codzienność jest niecodziennością,
żyć pragnę z tobą, kochać i oszaleć ...
U twego boku jestem tak szczęśliwa,
że nawet chwile nie płyną, są trwałe,
każda gorąca i do głębi żywa ...
Z tobą dla ciebie chcę życie być całe.
Dobranoc, dobranoc, Kochani:))***... już czas zanurzyć się w pięknych snach...:)*
Się spóżniłem więc tylko powiem, przy pomocy Agnieszki Osieckiej:
OdpowiedzUsuńCałym sercem z wami,
dobrymi myślami,
jasnymi chęciami,
słodkimi słowami,
całym sercem z wami...
DOBRANOC, KOCHANI:)))
Stanisław