Powered By Blogger

środa, 9 lutego 2011

Prawda poezji



Kto czyta poezję, to jest mu wiadome,
już tak od stuleci i wedle zwyczaju,
poeta, gdy miłość opiewa szaloną,
to w strofach swych bredzi wyłącznie o maju.

Wciąż niebo i ziemię przyzywa na świadków,
że w maju, bo wtedy są trele słowicze,
uczuciom sprzyjają motyle i kwiatki,
natura przybiera miłosne oblicze.

Lecz kiedy opadną majowe olśnienia,
gdy wokół jest szaro, a świat lodem skuty,
to chociaż w poezji kwieciste są brzmienia,
zaręczam, że miłość też kwitnie i w lutym.:)

74 komentarze:

  1. Cześć Ewuś:) Popraw z "mój" na mu w pierwszej linijce i wywal ten mój wpis:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Ozonko:) Nie wywalę, bo cenię sobie Twoją czujność. Nie ma to jak dobra korekta, gdy człek z rana jest jeszcze lekko przymulony.:)))
    Pewnie bym później zauważyła, ale Ty jesteś pierwsza, dziękuję.:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ Ty jesteś:))) Chciałam , żeby nikt nie widział:))) Dni coraz weselsze, pewnie to za sprawą sukcesywnego zdrowienia mojego organizmu:) Ale zima , to zima. Jeszcze da nam popalić (podobno):(

    OdpowiedzUsuń
  4. Te duże dzwony bordo, czy to nie jest "szachownica"?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasne, że szachownica kostkowata, brawo:) Lubi takie samo mokre środowisko, jak kaczeńce, dlatego jest posadzona obok. Jeszcze jest obok różowy pierwiosnek i kompozycja kwietniowa w całej krasie.:))
    Słyszałam o powrocie zimy już w nadchodzący weekend, z mrozami nawet do -15.st. w dzień.
    Kurczę, szkoda, bo roślinki już w blokach startowych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdmuchnęłam pokłady kurzu i dokopałam się do wiosennych uniesień i wzruszeń. Przypomniałam sobie zapachy wiosny:) Konwalie, narcyzy, hiacynty i fiołki, czyż nie są piękne? I jak przecudnie pachną?:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako, że mam przymusowy areszt domowy, robię porządek ze swoimi zdjęciami, porozrzucanymi po różnych płytkach i pendrivach. Co roku robię zdjęcia niby tych samych kwiatów i krajobrazów, a nigdy nie ma takiego samego ujęcia.:)
    I co roku zachwyca to samo:)
    Otworzyłam dziś telewizornię i ręce mi opadły. Któryś dzień z rzędu (chyba już czwarty?) w TVN24 międlą bez końca wypadek Kubicy. Te same filmy i komentarze. Wczoraj był parasol i krzesła na szczycie prezydenckim i tak na okrągło same bzdety. Tabloid się robi z tej stacji, która mieni się "informacyjną".:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Od dawna mam takie samo wrażenie i nie tylko ja. Żeby każda z kolejnych , tych samych informacji była zmieniona, ubarwiona nowymi szczegółami, inaczej podana, dałoby się słuchać. Teraz przełączam na inny kanał. Nie daję rady słuchać po raz pięćsetny tego samego.
    Co to znaczy: ubierz coś na siebie? Ta "krakowszczyzna", eh:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz rację, to chyba jest właśnie "krakowszczyzna":) Potoczność języka jest dobra w rozmowie na co dzień wśród znajomych, jednak w programach informacyjnych redaktorzy powinni tego unikać.
    I ci dziennikarze, którzy grają tylko na własne gwiazdorstwo, nie odróżniając rzetelnej informacji od komentarza, silący się na dowcip w żałosny sposób i usiłujący za wszelką cenę udowodnić własną tezę, która wcale z faktów nie wynika.
    Właściwie, to nie ma dobrego programu informacyjnego w naszej TV. Chętniej czytam portale gazet, gdzie informacja jest wyraźnie oddzielona od komentarza - oczywiście z wyjątkiem jakiejś rydzykowych szmatławców.

    OdpowiedzUsuń
  10. ...oczywiście, ma być: jakichś rydzykowych szmatławców, sorry.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze i niezmiennie rozśmiesza mnie powiedzenie :"ubierz buty":) Za każdym razem mam chęć zapytać "w co"?

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie "ubieranie butów" kojarzy się z ubieraniem choinki.:) Chociaż przyznaję - obiekt jest zdecydowanie mniej wdzięczny do ubierania.
    A słyszałaś powiedzenie "załóż buty"? Też chyba jakiś regionalizm. Nie jest to jednak tak rażące jak ubieranie butów.
    Tak nawiasem mówiąc, to prezes zawsze pięknie potrafił ubrać buty w brud i poszarpane sznurówki.:))

    OdpowiedzUsuń
  13. "Talent" swoisty, zawsze to mówiłam;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. A "załóż" czy "włóż" buty, to warszawskie jest:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale z tego wszystkiego wolę wkładanie butów niż ich "ubieranie"

    OdpowiedzUsuń
  16. Coś na temat prezia. Mam nieodparte wrażenie, że on też ma słowotok. Uchodzi za polityka, mówiącego długie przemówienia bez kartki. ( Jak Kempa i Wróbel). I chociaż trudno mu to przypisać, jednak ma słowotok. Ciagle te same sformułowania , ten sam tekst. Tylko coś gdzieś przestawione, inna kolejność. Ale zawartość niezmienna, ciągle taka sama. I dlatego tak łatwo wyłącza mu się myślenie. Myśli gdzieś szybują a gęba gada, gada, gada... Dlatego często sie myli , mówi bzdury, przejęzyczenia są źródłem kpin. To nie jest inteligencja. Człowiek inteligentny słucha sam siebie i nie mówi "wolszczyzną";(

    OdpowiedzUsuń
  17. Prezes teraz ani piśnie,
    składa coś nowego,
    słowotokiem znowu błyśnie,
    jutro - dziesiątego!;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wróciłam:))) Ciagle jakieś drobiazgi są do załatwienia.
    Prezio, pewnie będzie chciał wszystkich zaskoczyć. Mam nadzieję, że "wyjdzie" jak zwykle:(

    OdpowiedzUsuń
  19. Prezio nowy sztab buduje,
    lecz ma kłopot wielki,
    jak upiększyć znane wszystkim
    jego cheerleaderki.

    Będzie Wróbel i Sobecka,
    Kempki też nie zbraknie,
    no bo prezio, jak nikt inny,
    pięknych twarzy łaknie.

    Może SPA im zafunduje,
    botox lub odnowę...
    Na nic wszytko, nikt nie zmieni
    w piękne dziewczę - krowy!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na miejscu krowy poczuła bym się obrażona;)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Masz rację.:) Uczciwszy krowę, zmieniłam trzecią zwrotkę:

    Może SPA im zafunduje,
    botoks i masaże...
    Jak nie wyjdzie ta odnowa,
    Achima pokaże!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Achim jest gorliwy,
    Nie będzie narzekał,
    A hasła wyborcze -
    Dupą swą wyszczeka.

    Bry dziewczyny:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witajże mi Jaśkuuu :))

    Już wiem, co to wyjdzie
    z Achima szczekania.
    Od czego jest dupa?
    No właśnie - od sr..a.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czy przypadkiem nie powinnam napisać "poczułabym" ? Już wszystko mi się miesza;(

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie przejmuj się, nic się nie stało. Czasem palec niechcący omsknie się na spację...:)

    Posłuchaj na dobry humorek:)

    YT: Formacja nieżywych schabuff - Chciałabym, chciała...
    http://www.youtube.com/watch?v=enoVESmOHlE&NR=1

    OdpowiedzUsuń
  26. Mogę tylko w myślach. Głośniki mi nawaliły i mam potworny pogłos;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cześć i czołem:)
    Jak dla mnie każde info przykrywające smoleńską jest do zniesienia.
    Z resztą kanały info omijam.Od zeszłego roku oglądam rewelacyjny BBC HD.
    Madzi,Jaśkowi ale i nie tylko im spodobały by się podróże wspaniałego kucharza i podróżnika Ricka Steina ,zwłaszcza te z basenu Morza Śródziemnego...
    Teraz wpadłem jak śliwka gdyż oglądam od kilku dni film o tygrysach bengalskich w indyjskich rezerwatach...
    Na tym kanale nie ma polityki chyba,że dokument mówi i międzynarodowych finansach,interesach,aferach...
    Pełny luzik bo daleko od wojenek polsko-polskich.

    http://www.youtube.com/watch?v=evvoeqVyu_4&feature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=f9icnGsUbvA&feature=related
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Witajcie:)
    Ewuś, dlaczego nie wychwalać maja? W końcu w tym własnie miesiącu Ruda przyszła na ten świat:)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Niech żyje maj, niech żyje maj, sto lat , sto lat, sto lat, sto lat niechaj zyje maj:)))

    OdpowiedzUsuń
  30. No włacha:))) Cześć Ozonie:)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzień dobry Tygrysku:)
    Wprawdzie nie mam za bardzo kiedy, ale kilka oglądałam BBC HD, z zadowoleniem. Politykę omijam szerokim łukiem, czytam tylko najważniejsze informacje, żeby nie wypaść z obiegu i po prostu z ciekawości, bo jednak jestem trochę zwierzę polityczne. Z polityki najbardziej interesuje mnie dobra satyra polityczna.:))
    Polskie kanały info to faktyczny chłam i szkoda po prostu na nie czasu.:)
    W wolnych chwilkach z przyjemnością zerkam na programy przyrodnicze, muzyczne, TVP Kultura i Historia. Tyle telewizorni jest z moim życiu.:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj Ruda, czytaj ze zrozumieniem;))) Taż ja nic nie mam przeciwko majowi. Tam u góry jest napisane, że miłość kwitnie też w lutym, nie wierzysz?.:)

    OdpowiedzUsuń
  33. ... zjadłam "razy", miało być "kilka razy", sorry, Adaśku.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ruda, wpisałam Ci się:)))

    OdpowiedzUsuń
  35. Tygrysku:), ten drugi filmik znacznie bardziej podoba mi się niż ten pierwszy.
    Ja też uwielbiam zwierzęta, przy czym najchętniej oglądam przyrodnicze filmy z rodzimej flory i fauny, np. Adama Wajraka, Bożeny i Jana Walencików; no i oczywiście, niezastąpiony David Attenborough.:))

    OdpowiedzUsuń
  36. http://www.youtube.com/watch?v=DX-N7vftFqw&feature=fvst

    OdpowiedzUsuń
  37. Dziękuję, piękny ten wiersz Tess... a muzyczka do tego wspaniale nastrojowa... dzięki, Adaś.:)

    Odnajdziesz mnie dzisiaj
    w białym płatku śniegu
    muśnięciem po twarzy
    na ustach w śmiechu.

    Otulę białym szalem
    wsłucham w serca bicie
    dotknę gorących dłoni
    pomarzę o...świcie.

    Przytulisz do siebie
    powiesz-jesteś kochanie
    noc spędzimy ze sobą
    rano...nic ze mnie nie zostanie

    OdpowiedzUsuń
  38. Czuję,że wypaliło się we mnie zainteresowanie polityką i tylko czasem sobie ,,spuszczę ciśnienie"gdy mnie coś szczególnie telepnie.Jednakże, już coraz rzadziej czuje to telepanie ...szkoda mi czasu i nerw na politykę...Jest tyle pięknych i ciekawych programów do obejrzenia,że gdyby nie inne zajęcia,można by nie odchodzić od TV.
    A poza tym czy zimą czy latem spacery i jakikolwiek ale ruch najlepiej wpływają na samopoczucie.Więc żeby nie zasiedzieć się przed kompem i TV, wybywam często poza dom:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ewuś - w lutym także - święta prawda:)
    Cholewcia, moja pani profesor ze średniej szkoły byłaby rozczarowana, że nie do końca czytam ze zrozumieniem.
    A ja tam jestem zwierzę domowe Adasiu (czasem tez wybywam) ale miast ciągle siedzieć przed telewizorem zabrałam się teraz za czytanie "Nad Niemnem":)

    OdpowiedzUsuń
  40. Adaś, bo ile można epatować się tylko polityką? To jest potwornie monotematyczne i jak się nie nabierze do tego dystansu, to człowiekowi z głowy zrobi się tylko śmietnik. Tyle pięknych i ciekawych rzeczy jest wokoło do obejrzenia, zwiedzenia, zgłębienia, poznania...
    Nie mam zbyt wiele czasu, ale większość wolnych chwil "pozakompowych" (a pracuję prawie non stop na kompie) staram się spędzać na "zielonym".:)
    Przede wszystkim daje mi znakomity reset twardego dysku w głowie:))

    OdpowiedzUsuń
  41. Rudzieńka:) Bez urazy, to był tylko żart.:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Czy Ty Ewuś widziałaś mnie kiedyś urażoną?
    Zresztą przyjaciele, jeżeli nawet mówią prawdę, nie urażają mnie w żadnym razie:) Co więcej, lepiej nawet kiedy tę prawdę mówią:)

    OdpowiedzUsuń
  43. "Nad Niemnem" znam prawie na pamięć;)))

    OdpowiedzUsuń
  44. Ruda, powiem Ci jak to było z tym majem. Czytam sobie często poezję liryczną o tematyce miłosnej, a tam w tle tylko maj i maj...:) Nie przeczę urokliwy i cudowny miesiąc, zakochać się można od samych zapachów i dźwięków (jestem na to wyjątkowo podatna) ale wszystkie swoje miłości w życiu (z ostatnią włącznie), rozpoczynały mi się albo w sierpniu, albo w październiku. O lutym też mogę coś powiedzieć:)
    Stąd luty w moim wstępniaku, na przekór poetom.:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ozonko, jeśli lubisz pamiętniki z historią w tle, to polecam Ci "W ogrodzie pamięci" Joanny Olczak-Ronikierowej; saga wspaniałej rodziny pozytywistów i szaleńców, służących dobrej sprawie w całym XIX i XX wieku, napisana barwnym i plastycznym językiem. Czyta się jednym tchem, choć liczy sobie ok. 400 stron:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Pamietasz datę wydania? Będę musiała faktycznie poszukać.:)))

    OdpowiedzUsuń
  47. Wydawnictwo "Znak", Kraków 2002 r.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja się zakochałem w grudniu hi hi hi ...

    OdpowiedzUsuń
  49. Adaś, nieważny miesiąc, jak uczucia są gorące, potrafią śniegi i wichury pokonać.:))

    OdpowiedzUsuń
  50. Może być problem. Sprawdzę, czy wydawnictwo jeszcze istnieje?

    OdpowiedzUsuń
  51. Istnieje, znalazłam i przesłałam pytanie:))) Liczę, że w najbliższym czasie dostanę odpowiedź:)

    OdpowiedzUsuń
  52. http://www.youtube.com/watch?v=8FmwQfO2Jrg

    OdpowiedzUsuń
  53. Adaśku:) Barbara Kraftówna, Kabaret Starszych Panów, ehhh... To dodam jeszcze tekst.:))

    Zakochałam się w czwartek niechcący –
    nie zdążyłam zawołać pomocy.
    Gdyby zdążyć, to ktoś
    może podałby coś
    i dopomógł dziewczynie tonącej.
    Zakochałam się w czwartek bezwiednie –
    teraz wiem, bo objawy powszednie:
    dawniej – pełnia czy nów –
    spałam sobie bez snów,
    teraz nie śpię i sny miewam we dnie.
    I moje serce – ta wezbrana cząstka –
    co noc jak słowik kląska po gałązkach
    i chociaż wołam je: „Wróć,
    lub przynajmniej to skróć!”,
    nie powraca,
    nie skraca
    i kląska.
    Zakochałam się w czwartek niechcący –
    nie zdążyłam zawołać pomocy.
    Gdyby zdążyć, to ktoś
    może podałby coś
    i dopomógł dziewczynie tonącej.

    Nie wiem, jak
    taki fakt,
    taki fakt mógł się zdarzyć,
    ani czuć,
    ani snuć,
    ani marzyć.
    Ani śnić,
    ani chcieć,
    ani taki zamiar mieć.
    W środę jeszcze żartować
    z tych spraw,
    a we czwartek notować
    ten traf:

    Zakochałam się w czwartek przypadkiem –
    aksamitne ma oczy jak bratki.
    Pewno więc akurat
    przez nie w serce się wkradł,
    bo to dla mnie najmilsze są kwiatki.
    Zakochałam się nienaumyślnie –
    pomyślałam, że może czar pryśnie.
    Ale czar nic a nic –
    raczej wzrósł, niźli prysł –
    i rozkwita codziennie pomyślniej.
    I teraz z lękiem myślę, co się stanie,
    gdy może kiedyś kochać się przestanie,
    i że wtedy się znów
    będzie sypiać bez snów
    z sercem zimnym, świerszczykiem blaszanym.
    Zakochałam się w czwartek przypadkiem,
    płatki z kwiatków obrywam ukradkiem,
    wróżąc sobie, czy mnie
    kocha, lubi czy nie.
    Czy ten czwartek szczęśliwym był
    czwartkiem?

    OdpowiedzUsuń
  54. Bardzo lubię Nalepę ale co do niektórych tekstów pana Loebla trudno mi się odnieść bo uczucia mam mieszane...
    Oto piękna piosenka o miłości z ,,ciekawym" tekstem:
    http://www.youtube.com/watch?v=v0J8c4HBFVQ

    OdpowiedzUsuń
  55. Dzięki.:))Saksofon Tadeusza Nalepy bardzo lubię:) Jak każdy dobry jazz...
    Tekst jest może zbyt drastyczny, wolę subtelniejsze przenośnie.:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Cześć Adaś:) Wiesz w ogródku był Alexander
    Czartoryski i zostawił taki wiersz:

    "Oko kwiatu"

    Lubię przychodzić do ogródka,
    postrzegać kolorowe kwiaty,
    patrzeć jak Pani ... młoda-młódka
    dopieszcza kwiatów tych rabaty.

    Skrzypnęły za mną furtki drzwiczki ...
    Jej postać tak się schyla, zgina,
    że kształtne, jędrne swe ... policzki
    obydwa ku mnie wprost wypina.

    Nad chwastem mocno pochylona,
    nóżki rozstawia dość szeroko,
    a ja dostrzegam to, co ona
    ma między policzkami ... oko?

    Ten wygląd oka jakiś dziwny,
    a brwi i rzęsy nazbyt gęsto.
    Podchodzę bliżej ... O! Naiwny,
    nie myl się więcej, ani ... często.

    Popatrz, jak schyla się dziewczyna,
    gdzie krzew zielonej śnieguliczki,
    a to, co ku tobie tak wypina
    na pewno nie są to ... policzki.

    To miejsce też jest zbyt głęboko
    i nie otwarte, niewidzące,
    więc to na pewno nie jest oko ...
    Nie kielich kwiatka też na łące.

    Ten kwiatek raczej bliżej ... zadka,
    nieco otwarty ... ma coś z maku.
    Zapach chcę poznać tego kwiatka
    i pokosztować, jaki ... w smaku.

    Może nie kwiatek to, a pączek?
    Jak poznać jego kielich cały
    nie używając zgoła ... rączek?
    Ja nie wiem, ale wie ... mój mały!

    By poznać tajemnicę kwiatka
    posłucham mego dyktatora,
    gdyż się otwiera pączka natka ...
    W Pani rozwija się chęć spora,

    piersiątkom ostrzą się brodawki,
    kwiatek się staje wręcz przymilny,
    zmieniając się na kształt przyssawki.
    Symptom pragnienia ... nieomylny.

    Kwiatek wymaga pielęgnacji,
    nie może wciąż usychać w cieniu.
    Dlatego, widzisz, nie bez racji
    ulega temu przemienieniu.

    Oboje z kwiatka korzystamy,
    w jego kielichu rozkosz słodka ...
    Oboje wraz się przekonamy,
    jak cudnym kwiat ten jest ... od środka.

    Nie dziwię się, że w ogródku, ale w lutym?

    OdpowiedzUsuń
  57. Cóż mogę powiedzieć... w lutym w ogródku też mogą się zdarzyć kwieciste niespodzianki:), a więc ..."posłuchaj swego dyktatora", jak mówi nasz Poeta:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Witojze mi Jaśku:)))
    A toś mi tą poezją sprawił niewymowną radość...
    taki ogródek tygrysy lubią najbardziej:)))
    W lutym można sobie taki ogródek z ogrodniczką np....wyobrazić:)
    Czartoryski - tak coś czuję - był świetnym ogrodnikiem:)

    OdpowiedzUsuń
  59. http://www.kobieta.pl/wiersze/kochanie-czego-szukamy-w-sianie--nwiersz1028643254.html

    OdpowiedzUsuń
  60. To może posłuchajcie "Pantum wiosennego"?
    W lutym w ogródku nie tylko roślinki kiełkują:)

    Pantum wiosenne

    Gdy niewinna czerwień osiada na ustach,
    wtedy kwitnie we mnie najprawdziwsza wiosna.
    Kiedy wiatr we włosach pędzi niczym mustang
    a na łąkach czuć już kwiatów wonny posmak.

    Wtedy kwitnie we mnie najprawdziwsza wiosna,
    gdy soczystość trawy czuję pod stopami
    a na łąkach czuć już kwiatów wonny posmak.
    Miłości aromat - nie oddam go za nic.

    Gdy soczystość trawy czuję pod stopami,
    a na ciele dreszczy swawolne igranie.
    Miłości aromat - nie oddam go za nic,
    wiem, że wszystkie myśli zakwitły kochaniem.

    A na ciele dreszczy swawolne igranie,
    gdy niewinna czerwień osiada na ustach.
    Wiem, że wszystkie myśli zakwitły kochaniem,
    kiedy wiatr we włosach pędzi niczym mustang.

    autor.annaG

    OdpowiedzUsuń
  61. Ale żeby jeszcze uzupełnić temat miłości - zatańczmy sambę:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=Up2va2CblGk

    OdpowiedzUsuń
  62. To ja dodam jeszcze: Maanam Złote tango, złoty deszcz:)

    http://www.youtube.com/watch?v=YScKvEz0f6Y&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  63. Do Iglesiasa dołożę Jaśku:
    http://www.youtube.com/watch?v=sneqWW49lI8
    też samba i też o miłości:)))

    OdpowiedzUsuń
  64. http://www.youtube.com/watch?v=nIncb6Gy2js
    ...to uwielbiam....

    OdpowiedzUsuń
  65. Dobranoc,
    pchły na noc,
    karaluchy pod poduchy
    ...a łapki na kołderce:)))

    OdpowiedzUsuń
  66. Dobranoc, dobranoc kochani:)))*... miłujcie się
    nieustająco:)*

    OdpowiedzUsuń
  67. Na dobranoc jeszcze będzie er(d)otyk, jak w słowach wiersza annyG:

    Er(d)otyk wierszem

    Wiesz, co erotyzm w wierszu znaczy?
    Dziś rymy w strofach jak podwiązki
    zsunę ponętnie, byś zobaczył
    ciało. (Uważaj, teren ten jest grząski).

    Lubieżność wkładam w mocne słowa,
    wyczekujące zmysły karmię.
    Dreszczem owijam jak wąż boa,
    czujesz? Już duszniej jest i parniej...

    Czytaj mnie mocniej, głębiej, szybciej,
    między wersami skryta czekam.
    Rozpalę żądzę w akapicie,
    spijaj mnie teraz, już! Nie czekaj.

    Pochłoń mnie wzrokiem wyobraźni
    razem z czerwoną łuną słońca,
    zaprowadź w burzę, niech już zagrzmi,
    i pożądaniem usta trąca.

    Teraz mogę powiedzieć dobrej nocki, Kochani...:))*
    ... i zatraćcie się w miłowaniu.:)*

    OdpowiedzUsuń
  68. Yes, yes, yes!!! :)))***

    OdpowiedzUsuń