Powered By Blogger

niedziela, 20 lutego 2011

Odcienie miłości



Pierwsza jest nieśmiała i ukryta w wierszu,
z majowym rumieńcem, o fiołkowych oczach,
z piegowatą buzią, kołataniem w sercu,
z wróżeniem na listku, czy mnie jeszcze kocha.

Potem już dojrzała, daje nam spełnienie,
rozkwita urodą, w barwach nurza toni,
nie żałuje sercom szeptów i uniesień,
pocałunków, pieszczot, czułych splotów dłoni.

Bywa też zaborcza, nie znająca granic,
nieodwzajemniona i burząca spokój
swoim egoizmem, gdy nie patrząc na nic,
zmienia się w udrękę, rani słów potokiem.

Krótka i ulotna, przychodząca znikąd,
jak zefiru powiew, jak motyla trwanie,
ta na długie lata, co o czas nie pyta,
druga i kolejna - zawsze jak poranek.

Każda zmienia życie, innym nurtem płynie,
szarość dnia przebarwia w kolorową tęczę,
bez niej tylko trwaniem wszystkie dni, godziny -
z nią, w meandrach losu, odrobina szczęścia.

76 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Heniu:)
    Bardzo lakoniczny Twój komentarz, ale dziękuję i za to. Spokojnej niedzieli Ci życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego dnia , miało być Pomyłka w klikaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witajcie,Ewa ładny wiersz i oczywiście zdjęcie.Nie umiem pisać wierszy o miłości,ale może coś później wymyślę.Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Dano.:) Wierszu jest dużo słów, np.: oczy, piegi, szepty, uniesienia, spokój, poranek, los, tęcza... do wyboru, do koloru. Wybierz sobie jedno, bądź kilka, dodaj do tego swój pomysł, odrobinę humoru i napisz wierszyk.
    Powodzenia życzę i udanej niedzieli.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry, witojcie:)*

    Aby miło rozpocząć niedzielę, oraz w nawiązaniu
    do tej dobrej miłości posłuchajcie:

    http://www.youtube.com/watch?v=wgh9kuM8ALs

    A potem następnej:

    http://www.youtube.com/watch?v=apQTJNZQm-8

    Pozdrawiam wszystkich obecnych i czytających:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważnieszy Ewo**** humor,
    ważne też samopoczucie.
    Czego Ogrodnikom życzę,
    - nie stosuję ograniczeń.

    Bywa że popadam w smutę,
    ale się z nią wnet rozprawiam.
    I po chwili jestem wesół
    - znów humorek się poprawia.

    Ale powiem gdzie jest sekret,
    który w dobry nastrój wprawia.
    Ten posiada go na własność.
    Co Ogródek Twój uprawia.

    Ślę pozdrowienia.Miłej niedzieli.:-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam Kochani:)
    Ewo pięknie napisałaś o odcieniach miłości. Jestem zdania, że " ta pierwsza" - jest najważniejsza, mimo, że nie zawswze ulega trwałemu sfinalizowaniu...
    Jasiek wczoraj, zapodał namiary na: kinoplex.gazeta.pl. Cały wieczór wczorajszy spędzilismy zatem " w kinie " i stąd moja niepobecność w Ogródku. Kupa dobrych filmów , różnych gatunków. Warto pooglądać, bo i jakość - pierwyj sort.
    A teraz , moja senna zagadka, przekomiczna, którą chcę się, z Wami podzielić:) Miałem zatem sen... Na zatłoczonym chodniku ktoś mnie mija i niechcący trąca w ramię... Patrzę , nieco w dół, bo facet niezbyt wysoki. Gęba znajoma... Myślę... przecież to Sylvio Berlusconi. Smutny jakiś. Zaczynam rozmowę , po angielsku pytając czy się nie pomyliłem/?/ Twarz premiera, na moje pytanie, rozjaśnia się , uśmiech od ucha do ucha... Cieszy się, że go poznałem... Rozmawiamy po angielsku. Jest spotkaniem ze mną zachwycony:) Zaprasza mie do Włoch . Czyżby na " bunga - bunga " /?/ ...
    Opisałem tem komiczny fragment snu / prawdziwego / , aby zapytać: skąd takie fantazje się biorą? Może ktoś zna: znaczenie takiej wizji sennej/?/ N.p. : Berlusconiego we śnie zobaczysz - będziesz bogaty i .....???

    Pozdrawiam Ewo i Ogrodnicy z zimowej Redy.

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj jasiek:)

    Już naskarżyłem na Ciebie, żeś mnie od obowiązków ogródkowych odciągnął... Podając ten link na filmową stronę... Więc teraz , czuję się usprawiedliwiony:)
    Niedzielnie pozdrawiam

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Jaśku:)*
    Dzień powinien być dobry, gdy dźwięczą takie cudne piosenki w Ogródku... Dzięki:))
    W rewanżu posłuchaj wspaniałego duetu Grażyny Brodzińskiej i Bogusława Morki:

    http://www.youtube.com/watch?v=P4FCIAf8Sdk&feature=fvwrel

    OdpowiedzUsuń
  11. Staszku, w ogródku filmy oglądamy w kinie nocnym
    czyli po dobranocce. Też wczoraj zaliczyłem dobry film z Danielem Olbrychskim. Pozdrawiam kinomanów
    z Redy.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzień dobry Staszku:)
    Dziękuję. Na pewno ta pierwsza jest bardzo znacząca, pozostawia trwały ślad w duszy i cudne wspomnienia. Ale czy najważniejsza? To chyba zależy od trwałości tego uczucia.
    Powiem Ci, że miewasz bardzo kolorowe sny, a ten co opisałeś jest przekomiczny. Kto wie, może jakieś zaszczyty Cię dosięgną? Każdy nosi jakąś buławę w tornistrze ;)
    Freud ma różne tłumaczenia marzeń sennych, jako projekcje pragnień - ale ja do tego podchodzę sceptycznie.
    Zajrzałam na kinoplex - króciutko wprawdzie, ale masz rację, super strona i będę z niej korzystać.
    Pozdrawiam ciepło przy niedzieli, mimo sporego mrozu.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaśku, jaki ma tytuł ten film z Danielem Olbrychskim?

    OdpowiedzUsuń
  14. Można się nawet umówić do tego kina na konkretny
    film i potem opowiedzieć swoje wrażenia.:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam Ewo:)

    Mózg chyba , w nocy, pracuje niezależnie od nas... Wierz mi, że " na jawie " nie mam myśli związanych z Berlusconim:) A tu nagle.... Sen był taki realny i " rzeczywisty ", że nie mogłem sobie podarować, aby się nim - z Wami nie podzielić:)
    Jeszcze jedno... Jwona, wczoraj znowu oblała:((( Po raz kolejny. I... pierwszy raz ją , za to, objechałem:( Że jakiś: " wybitny antytalent " jest. Potem mi było głupio - więc przepraszałem. Na poważnie: wiem, że jeżdzi już dobrze, bo mi to udowodniła. Wiem, że powinna zdać. Boję się jednak, że to psychika Ją blokuje.... Może , po wypadku Syna/?/ Cholera, potrzeba chyba skonsultować się z psychologiem/?/ Bo błąd ma podłoże : nie w umiejętnościach - tylko w " blikadzie" ... głowy:( Jak dżdżu - potrzeba nam : pozytywnych impulsów , dlatego też tak " walczymy" o przełamanie złej i tragicznej passy. A tu - ciągle guzik...

    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  16. Ewo to "Anthony Zimmer" thriller produkcji francuskiej.Też o miłości.:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Staszku, a może już zostań na stałe "jaśnie panem
    szoferem", przecież to nie jest najważniejsze,by
    Iwona Ciebie woziła jako Berlusconiego.:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaśku, po takim dreszczowcu można dostać bezsenności na dłuższy czas.:)
    Nie oglądałam tego filmu, ale sądząc po opisie, zaryzykuję. Tylko nie wiem, czy po dobranocce.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaśku:)

    Pewnie, że to najważniejsze - nie jest:) Tylko, że... wiesz jak to jest. Jeśli coś się nie udaje, tym bardziej człowiek się " zawezmuje / zawzina ", żeby sukces wreszcie osiągnąć:)
    Powiem Ci nawet, że ja... sobie nie wyobrażam jeżdzić z Żoną - jako pasażer:))) Chyba bym musiał z taryfy korzystać... hi,hi,hi,hi...

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  20. Staszku, na pewno stress ma ogromne znaczenie na egzaminie, a przy tym kolejne niepowodzenia działają destrukcyjnie na psychikę. Może rzeczywiście warto zasięgnąć porady specjalisty, albo skorzystać z metod autorelaksacji, takich jak na przykład techniki oddechowe, joga, czy tai chi. Nie bardzo znam się na tym, ale wiem, że regularne chodzenie na ćwiczenia tai chi pomogło mojej koleżance zniwelować skutki stresu.:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Andrzeju:)
    Mój ogródek uprawiają
    sami dobrzy ogrodnicy,
    w świetny nastrój mnie wprawiają -
    takich szukać by ze świcą.;)

    Miłej niedzieli, pozdrówka.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszedłem sobie na kinoplex,
    ale mam problemy spore.
    Komunikat się wyświetlił.
    bom nie jest administratorem.

    Przeto humor się mi popsuł,
    i na chwilę zrzedła mina.
    Muszę koniecznie poczekać,
    W domu dziś nie ma admina.

    OdpowiedzUsuń
  23. Będą takie samochody,
    co nie będzie prędkość"Mazdy".
    Za to można się przemieszczać,
    i nie trzeba prawa jazdy.

    OdpowiedzUsuń
  24. No to jeszcze przed obiadkiem:

    http://www.youtube.com/watch?v=sbkWXZmZpHo

    i

    http://www.youtube.com/watch?v=5E6sS21Xirs

    OdpowiedzUsuń
  25. Potwierdź Ewuniu****,czy witryna "Impresje codzienne"
    została zresetowana, bo Dana ma problem ze złożeniem wizyty.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jaśku, dzięki za cudną muzę.:)
    A na przedobiadek dorzucę jeszcze jeszcze jedną piosenkę:

    http://www.youtube.com/watch?v=qwECaetChZk

    OdpowiedzUsuń
  27. Andrzeju, Ty coś pewnie wiesz, o czym ja nie wiem. A któż by śmiał zaorać nasz Ogródek.? ;))

    OdpowiedzUsuń
  28. Wchodziłem do Ogródka klikając poprzez Notatnik.
    Teraz w Notatniku jak kliknę na orhena to nie ma witryny"Impresje codzienne".Wchodzę przez Google.
    Pewnie i u Dany jest taka analogia również.Pozdr...

    OdpowiedzUsuń
  29. Andrzeju, a po co przez Notatnik i Orhen? Wrzuć w górny pasek adres bloga:
    http://ewairena.blogspot.com/

    albo w google: Impresje codzienne.

    I tu jest klucz do furtki.:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Korzystałem z uprzejmości Henia, ale klucz zmienił bez uprzedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie chodź Andrzeju przez opłotki,
    bo łatwo zgubisz swe sabotki.:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Do Andrzeja z 12:23:)

    No nie... Andrzej. Jazda meleksami i tego typu " pojazdami " już jest zarezerwowana. Dla (p)osła karskiego z ekipą:) To ten " abstynent " , z fioletowym nochalem, który jest wizytówką jego " trzeżwości":)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  33. Moja polemika z Martusią Kaczyńską...

    " Dziedzic" kaczyński - " dziedzictwo" zostawił.
    I wszystkich NORMALNYCH - mocno nim osłabił !

    Córuś - Kaczyńska twierdzi, że do tego " dziedzictwa" - prawo ma tylo sekta pisu. Gdyby mnie nim obdarowali - oddałbym chętnemu, nawet za dużą dopłatą. To znaczy: ja bym dopłacił:)))
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  34. Widziano klechę,
    - gaz wciskał w dechę.
    Jechał z rozmachem,
    - Tadzio "Maybachem"
    Prędkość "Maybacha"
    - circa 3 Macha.
    Kurs do Lublina,
    - dobrze przycinał.
    Mknął jak rakieta
    - z przodu winieta.
    Stanął pod gmachem,
    - tym że "Maybachem"
    I się przywitał
    - z Dziwiszem Stachem.
    Jak się przywitał
    - z Dziwiszem Stachem.
    Poszli za gmachem
    - obalić flachę.
    Tak to też bywa
    - w duchownym fachu.
    Trzeba coś wypić,
    - potem do piachu.
    Siadł do "Maybacha"
    - pożegnał Stacha.
    Tylko za gmachem
    - została flacha.

    OdpowiedzUsuń
  35. Staszku, to ty nie wiesz, że Grand Prix Cypru w kategorii meleks pan poseł zdobył nie dzięki procentom, tylko przy pomocy rosyjskich służb specjalnych?;)
    I oczywiście tuskich też.:))

    OdpowiedzUsuń
  36. :)))
    W duchownym fachu
    nikt nie dogodzi,
    w zakresie flaszek -
    Flaszce Głódziowi.

    Co do Maybacha -
    to tu króluje,
    ten co w Toruniu
    w radyjku pluje.

    OdpowiedzUsuń
  37. Dzien dobry Ewo,
    piekny wiersz.
    dzis mam okazje to powiedziec, bo chociaz zagladam tutaj od czasu do czasu i widze wiele Twoich wspanialych wierszy - przewaznie jest to niemal "w locie" w srodku nocy i wlasciwie nie wiem co bym mial napisac..
    zawsze cos innego zajmuje mi czas - wcale nie zawsze pozyteczne.
    dzisiaj odpuscilem sobie wszelkie plany, spalem do 2 po poludniu i teraz nadal poleguje sobie z laptopem. czeka mnie jeszcze tylko wypad na jakies pol godziny do pracy w sprawie pewnych uzgodnien na jutro.

    jak to jest z ta miloscia? czy to jest wciaz aktualne? w Twoj wiersz moglbym wpisac historie moich milosci - ale moze dlatego, ze wywodze sie z okreslonego pokolenia i kregu kulturowego - silny wplyw Romantyzmu.
    ale czy tak jest teraz? u moich dzieci nie widzialem tej goraczki - czy cos stracily? czy moze ja nie wiedzialem co sie dzieje? czy moze nie-polskie dorastanie bardziej praktyczno-cyniczne?
    jak sie zakochuje mlodziez w Polsce, gdzie wciaz ten sam ethos?
    moj najstarszy syn (35) dorastal w Polsce, ale mnie przy tym nie bylo. te uwagi powyzsze to o nastepnej dwojce (syn 27, corka 22). za pare lat na emeryture mam wrocic do Polski i moja najmlodsza corka (skonczy 4 w kwietniu) pojdzie do polskiej szkoly. czy jesli ja dozyje do tego czasu tez bede obserwowal jej intoksykacje milosne?
    pozdrawiam Ciebie i regularnych bywalcow Ogrodka
    tadeusz

    OdpowiedzUsuń
  38. Dzień dobry Tadeuszu:)
    Dziękuję wizytę w ogródku, za miłe słowa, a szczególnie za to, że chcesz czytać moje wiersze. Nie ma nic przyjemniejszego dla piszącego, jak świadomość, że jest się czytanym.
    Nie wiem, czy wiesz, że Twoje wiersze „ReTutka 154” „Jot Ka” i „Szarobura eminencja” zrobiły furorę na wszystkich znanych mi blogach i forach. Po kilkadziesiąt razy były wklejane w różne w miejsca i zawsze życzliwie komentowane. A ja miałam tę satysfakcję, że u mnie na blogu publikował je sam Autor.
    Myślę, że dorastanie w takim, czy innym kręgu kulturowym nie ma wpływu na stan uczuć, chociaż na pewno wiele wynosi się z domu, z własnego środowiska. Raczej jest to znak czasu. Być może, obecne młode pokolenie jest bardziej pragmatyczne i porywy serca częściej ustępują cynicznym rachubom... Nie ma na to reguły. Ja też wyrosłam w tradycji silnego Romantyzmu i chociaż życie zweryfikowało pewne moje ideały, jestem nadal silnie pod jej wpływem i uczucia są u mnie zawsze na pierwszym miejscu... Chociaż to pewnie niepraktyczne we współczesnym świecie, gdzie rządzi pieniądz i kariera. Bez miłości po prostu nie da się żyć, bez względu na to, jaki odcień przybiera.
    Myślę, że powiedzenie „serce nie sługa, nie zna co to pany, nie da się okuć przemocą w kajdany” (Jan Nepomucen Kamiński „Krakowiacy i górale”) jest nadal aktualne.
    Gratuluję Ci dzieci w tak różnym wieku i życzę Tobie i Im szczęścia we wszystkim, w miłości też.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie i zapraszam jak zwykle do odwiedzin Ogródka.:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dla Wszystkich na miły wieczór: Halina Kunicka -

    http://www.youtube.com/watch?v=5uRcYRt6xs8

    Kto ma ochotę ze mną posłuchać i wypić kawę, zapraszam.:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dobry wieczór.:)
    Ewo, miłemu gościowi - Tadeuszowi dedykuję, tak trochę przewrotnie, ale to piękny utwór At Long
    Lost Love - Franka Sinatry z dodatkiem

    http://www.youtube.com/watch?v=MqhBn-Hs_aI&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  41. A piwo już wypiliśmy?:)

    "Degustacja czy picie?"

    Czy degustacja to, czy picie
    kiedy się dziwne rzeczy dzieją?
    Gdy się napijesz należycie
    Słyszysz, jak się bogowie śmieją
    Jak gdyby byli tu, na Ziemi
    I też się zalewali piwem
    Więc ty się śmiejesz razem z nimi
    Ta wspólna radość nie jest "dziwem",
    choć losu chichot słyszę z kąta
    to chęć zabawy nadal żywa,
    choć wiem, kto tutaj będzie sprzątał
    butelki puste ... koniec piwa.

    Autor: Alexander Czartoryski

    OdpowiedzUsuń
  42. Masz rację, piękny utwór i myślę, że naszemu Gościowi przypadnie do gustu. Treść przewrotna - fakt. Ale zwykle się nie ma wątpliwości...:)
    Sama z przyjemnością wysłuchałam, dzięki Jaśku:)

    OdpowiedzUsuń
  43. O! I puste butelki już widzę. Wypiliście Czartoryskim całe piwo beze mnie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. ... z Czartoryskim, sorry.

    OdpowiedzUsuń
  45. O feromonach w piwie pisze też annaG, kto wie, może coś w tym jest? :)

    Alien

    Przewiercam na wylot skołataną duszę,
    kropiąc feromonem pulsujące skronie,
    aromat twój kusi a więc zażyć muszę,
    choćbyś później odszedł i powiedział - koniec.

    Spowita zapachem przed tobą się kładę,
    jak skorumpowana zaciągam kaszmirem,
    Thierry Mugler - demon jak markiz de Sade
    sprawił, że jaśminem dzisiaj się upiję.

    Ciepły ton bursztynu, opada na rzęsy,
    emanujesz magią wieczornej energii.
    Kiedyś zakochana w zapachach z Givenchy,
    dziś, żądna spełnienia, noc z tobą chcę spędzić...
    *************
    To jeszcze nie jest dobranocka, tylko c.d.Odcieni... tym razem z piwem, jako afrodyzjak.;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Degustował piwo codzień,
    degustował piwo stale.
    Nawet nie wie on do dzisiaj,
    - ile ono miewa zalet.

    Stał pod budką i pod nosem,
    śpiewał jaki to świat dziwny.
    I zdarzyła się przypadłość,
    - urósł nagle mięsień piwny.

    OdpowiedzUsuń
  47. Qrde, trafne skojarzenie Thierry Mugler jako markiz de Sade:)))

    OdpowiedzUsuń
  48. Też mi się to spodobało... :)))

    OdpowiedzUsuń
  49. Chmielu smak, bursztynu kolor,
    pianki, ach! aksamit miły...
    humor daje nam i polot.
    Puszek sprzątać - nie mam siły! :))

    OdpowiedzUsuń
  50. Zatem Ewo**** otwórz puszkę.
    Wypijemy piwo - "duszkiem".
    Puszki zostaw, niech zostaną.
    Jutro sprzątnę puszki z Daną.:))

    OdpowiedzUsuń
  51. Puszki to surowiec wtórny
    Weźmie jakiś menel durny
    Znów sprzeda je na picie
    Jakie picie, takie życie.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  52. No nie... Dany, to może nie sprzątaj:)))

    OdpowiedzUsuń
  53. Wszak meneli mamy paru...
    gdzieś hycnęli se do baru?
    Jak im puszki już zabrzęczą,
    pewnie w mig się tu zakręcą.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Dana poszła kajsi na zaloty
    Bociek jej nie pilnuje cnoty
    I w ogródku Andrzeju złoty
    Sprzątać już nie ma ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  55. Jeden nawet tu się zaparł,
    już podgląda, charczy, sapie...
    takie właśnie ma to życie,
    wciąż o puszkach marzy skrycie.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Może Danę złapał menel,
    może jej się coś przydarzy?
    Ależ skąd! Pewnie na Heniu
    ćwiczy nowe znów masaże.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Kiedy Dana rano wstanie,
    na Nią spadnie to sprzątanie.
    Wszak te puszki to surowiec,
    każdy zbieracz to Ci powie.

    OdpowiedzUsuń
  58. Tok szoł....

    Przybyło stołów bilardowych
    i na ulicach Ameryka
    Dokoła podgolone głowy
    i disco polo gra muzyka
    a w telewizji jakiś młodzik
    nie wiedzą diabli skąd się wziął
    w zasadzie nic mu nie wychodzi
    za to co chwilę krzyczy wow !
    Wow ! Talk show
    Ktoś przed kamerą spodnie zdjął
    Nie wstydzi żadnej się rozmowy
    i jest niezwykle kontaktowy
    wow ! Talk show
    ktoś przed kamerą spodnie zdjął
    powiedział ile razy może
    i z kim od wczoraj dzieli łoże
    Europejczyk a nie jakiś koł
    wow ! talk show
    A moja córka gdzieś w kąciku
    nad ważnym się zdaniem poci
    i nagle pyta mnie po cichu :
    tatusiu co ta za idioci
    więc myślę sobie głupia sprawa
    zaczynam bredzić coś o pracy
    wreszcie uczciwie odpowiadam
    to nasi córciu są rodacy
    Wow ! Talk show.....

    Piosenka z przed lat. Zespół " Pod budą ". Jakie to, do dziś aktualne. Zupełnie jakbym nawiedzonych z tvn - a oglądał.

    Pozdrawiam wiczorkiem, wznosząc kufelek ze złocistym napojem:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  59. Dana wierszyk edytuje,
    no bo przecież obiecała.
    Może zdąży przed capsztykiem,
    chyba, że nas okłamała.

    OdpowiedzUsuń
  60. :)
    Winno być: sprzed.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  61. Staszku, "Pod budą" chętnie słucham do dziś. A pamiętasz "Jeść, pić kochać"?

    Kiedy poranną sączę kawę
    rozgrzany po niedawnym śnie
    przeglądam pierwsze strony gazet
    i mówiąc szczerze boję się
    Wokół ruiny i pożogi
    płyną powodzie spada śnieg
    i wszędzie twarze pełne trwogi
    bo zbliża się kolejny wiek
    Więc ci dziękuję losie choćby tylko za to
    że nie musiałem się urodzić pod wulkanem
    że średni u nas klimat i przeciętne lato
    ale dzieciaki są przeważnie roześmiane
    i chociaż czasem przyfruwają szare dni
    a przez mój ogród nie chce płynąć żyła złota
    to przecież zawsze mogłem robić rzeczy trzy
    jeść pić kochać
    Kiedy poranną sączę kawę
    i topię w niej niedawny sen
    przeglądam pierwsze strony gazet
    to jedno wiem naprawdę wiem
    Gdy dookoła puste słowa
    i nowa bitwa wciąż u drzwi
    to trzeba umieć uszanować
    tę jedną chwilę która lśni
    Więc ci dziękuję losie...

    Też na czasie, chyba nawet bardziej.:)

    OdpowiedzUsuń
  62. Pewnie Ewo, że aktualne i na czasie. Sikorowski miał dużo takich tekstów obrazujących naszą rzeczywistość. Oto Polska, właśnie... chciałoby się powiedzieć. Przedstawiciele tejże też u Ciebie czasami próbują " merytoryczny głos " zabrać... Choćby tak, jak ten nade mną:((
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  63. O filiżance zwykła rozprawa,
    a może jeszcze o czymś więcej...mnie się ten utór A.Sikorowskiego podoba.Dedykuję Ci na dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  64. Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili,

    Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy,

    Dobranoc, niech odpoczną po łzach twoje oczy,

    Dobranoc, niech się serce pokojem zasili.



    Dobranoc, z każdej ze mną przemówionej chwili

    Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,

    Niechaj gra w twoim uchu; a gdy myśl zamroczy,

    Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.



    Dobranoc, obróć jeszcze raz na mnie oczęta,

    Pozwól lica. - Dobranoc - chcesz na sługi klasnąć?

    Daj mi pierś ucałować. - Dobranoc, zapięta.



    - Dobranoc, już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć.

    Dobranoc ci przez klamkę - niestety! zamknięta!

    Powtarzając: dobranoc, nie dałbym ci zasnąć.

    Wraz z Czesiem Niemenem , przyszła pora, aby Wam Kochani powiedzieć DOBRANOC...:)
    Kolorowych snów. Niekoniecznie z Berlusconim:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  65. Staszku, proszę...:) Daję sobie radę.

    OdpowiedzUsuń
  66. ....moje z 21:44 do Staszka z 21:35.

    OdpowiedzUsuń
  67. Staszku, dziękuję dobranocnego Niemena z pięknym wierszem Adama Mickiewicza.:))
    Myślę, że poczekasz na też na innego Adama - Poetę.
    Miłych snów Ci życzę - w odcieniach miłości, bez Belusconiego. Do jutra.:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Przyszła też już pora na Alexandra Czartoryskiego.

    Łagodność niebem

    Z uśmiechem radosnym na twarzy
    łagodność jest niebem na ziemi,
    jak piasek rozgrzany na plaży,
    jak słońce, gdy z falą się mieni,

    jak skrzydła wrażliwe motyla,
    gdy w słońcu wzlatuje nad kwiatem,
    jak ta stwarzająca się chwila,
    co sercu uśmiechem i latem.

    Łagodność jest niebem na ziemi
    w twej twarzy łogodnym uśmiechu,
    w spojrzeniu, spod powiek podcieni,
    w źrenicach i cichym oddechu,

    przy oczu twych ciepłym zalśnieniu,
    gdy serce gorące owiewa
    powiewem podobnym westchnieniu.
    Łagodność w me serce się wlewa.

    Gdy co dnia tak różnie żyjemy,
    radośniej żyć mamy potrzebę,
    szczęśliwiej i pełniej żyć chcemy ...
    Łagodność na ziemi jest niebem.

    I łagodnie mówię Wam Dobranoc Kochani:)* -
    Już łagodnie mnie obejmij...i śpijmy:)***

    OdpowiedzUsuń
  69. Łagodność, to piękny odcień dzisiejszego wątku, szczególnie, jak w wierszu Alexandra Czartoryskiego, gdy -

    Czytam miłość

    Czytam Twe wiersze. Przez wzruszenia
    łzy w moich oczach ... Nie przestaję,
    bo w sercu dziwne poruszenia
    i nowych uczuć wciąż doznaję.

    Zwrócona jestem w Twoją stronę,
    a oczy moje Cię szukają ...
    W nieznaną przedtem wkraczam zonę,
    w tę, gdzie się serca spotykają.

    Noc się bezsenna zapowiada,
    miejsca na sen znaleźć nie mogę,
    słucham mej duszy, co mi gada:
    po prostu kochaj! Odrzuć trwogę!

    Nieważne nocne markowanie,
    nieważne strachy, przywidzenia.
    Wiedz, że nic złego się nie stanie,
    póki gorące w sercu drgnienia.

    I tak ma dusza do mnie gada:
    nie szukaj czasu, gdy jest z tobą.
    A potem jeszcze dopowiada:
    kochaj, wierz sercu i ... bądź sobą !

    Czytam Twe wiersze, a wzruszenia,
    jak szal zdobiony klejnotami,
    w którym rozbłyski, to pragnienia
    nadejścia chwil, gdyśmy nie sami...

    Czy ja to znałam, czy poznaję,
    że miłość, dusza, to nie drama?
    I za to właśnie ci oddaję
    siebie, bo już nie jestem sama.

    Myśl mi o tobie towarzyszy
    i nie ma żadnej w tym przykrości,
    bo ... ja ją słyszę ... serce słyszy,
    a dusza pełna tej miłości.

    Dobranoc, dobranoc Kochani:)* ... do krainy łagodności mnie zabierz w objęciach... :)***

    OdpowiedzUsuń
  70. Teraz po cichu, nie wadząc nikomu
    Powiem dobranoc i idę do domu.

    OdpowiedzUsuń
  71. dziekuje Jaskowi Juhasowi za dedykacje.
    choc nie mam jakos tak sympatii dla Franka Sinatry, za to mam spora do Deana Martina.
    ponad polowa video to Dean, wprawdzie nie spiewa, ale nauke alfabetu ;) obejrzec mozna.
    a w ogole w piosenkach trudno mi wychwycic wszytskie slowa, jestem wzrokowcem - chyba nieco przygluchym.
    mimo 23 lat zycia w anglojezycznym swiecie wciaz wole czytac podpisy na filmach niz sluchac dialogu, a piosenki to dla mnie glownie melodie.
    nie przeszkadza mi to wiec sluchac tych, ktorych zupelnie nie rozumiem np. po francusku, wlosku, hiszpansku czy portugalsku.
    odwzajemnie sie wiec dedykacja przypomnieniem czegos po francusku Histoire d'un amour
    http://www.youtube.com/watch?v=KGBLPQ_GACQ&feature=fvsr

    OdpowiedzUsuń
  72. Ewo,
    nawiaze do tego co napisalas:
    "Myślę, że dorastanie w takim, czy innym kręgu kulturowym nie ma wpływu na stan uczuć, chociaż na pewno wiele wynosi się z domu, z własnego środowiska. Raczej jest to znak czasu. Być może, obecne młode pokolenie jest bardziej pragmatyczne i porywy serca częściej ustępują cynicznym rachubom..."

    mysle, ze sie nie zgodze - czy nie jest tak, ze stan uczuc zalezy od poprzedzajacych spotkanie wyobrazen na temat przeciwnej plci, od ram czasowych progresji intymnosci.
    jednak jest inaczej, jesli cos eskaluje szybciej, bez obaw i wahan, bez wyrzutow sumienia - ale czasem i bez tak silnych emocji.
    nie wiem co lepsze, ale inne.

    OdpowiedzUsuń
  73. Napisalem i wywiesilem w paru miejscach poemacik na tematy cypryjskie - jedna z ostatniejszych wersji: http://batuham.salon24.pl/273533,w-obronie-honoru-polskiego-zolnierza#comment_3907166

    Pozdrawia estimado,
    konto email na interii, login jak nick

    P.S. Linia Dejarkacyjna tez byla moja.

    OdpowiedzUsuń
  74. Dziękuję, Estimado.:)
    Zaszczyt to dla mnie wielki, że zechciałeś dać w Ogródku link do swojego poemaciku.
    Będzie opublikowany jako wstępniak 22.02.2011 r.
    Pozdrawiam serdecznie.:)

    PS. Do linii Dejarkacyjnej dopisałam swoje strofy w lipcu 2010 r., jak zapewne widziałeś.Wtedy autora nie znałam.
    Raz jeszcze wielkie dzięki i zapraszam do Ogródka.:)

    OdpowiedzUsuń
  75. Etam zaraz zaszczyty. Ale dzieki za mile przyjecie. A jak sie wierszyk spodoba, to suma radosci na swiecie odrobine wzrosnie, i troche "mniej zle" sie zrobi?
    Dopisane widzialem i w ogole sobie tu poszperalem przez pare chwil - fajnie sie bawicie. To ja czasem sobie tez zajrze i moze wtrace swoje 3 grosze, zgoda? :-)
    Pozdrawiam Ogrodniczke (nb. kolezanke nie tylko po rymach) i Gosci, estimado

    OdpowiedzUsuń
  76. Dziękuję za pozdrowienia, Estimado, (i w domyśle - kolego po fachu). Zaglądaj do nas zawsze, jak tylko masz czas i ochotę. Jesteś mile widzianym Gościem.
    Pozdrawiam i - do popisania.:)

    OdpowiedzUsuń