Powered By Blogger

wtorek, 1 lutego 2011

Kiedyś

Na początek trochę ostatnich fotek

Zimowy zachód słońca nad miastem.


Kryształkowe piękno.


Dzikie kaczki zaczęły już pływać parami.


A kaczory przybrały strój godowy.
*************************************************************
Kiedyś

Kiedyś napiszę, kiedyś odwiedzę,
kiedyś też zrobię porządek w szafie,
kiedyś wyskoczę za tamtą miedzę,
kiedy to będzie? Rzec nie potrafię.

Pomyka człowiek przez marzeń kipiel,
wciąż pielęgnując w sobie Kiedysia,
z amokiem w oku, choć ledwie zipie,
ten z bujnym włosem, i co wyłysiał.

„Kiedyś” jest piękne, „dzisiaj” zaś mroczne,
w Kiedysiu widzę wspaniałą przyszłość,
„Kiedyś” nastanie, a dziś odpocznę,
bo „dziś” - to proza i rzeczywistość.

Codziennie w lękach człek się zanurza,
boi się nowej przysporzyć biedy,
zamiast przez życie iść jak ta burza,
ciągle powtarza, że może Kiedyś...

90 komentarzy:

  1. Kiedyś to panie mogłem, ho ho
    Nie tak powoli panie, się szło
    Kiedyś się zmyło, kiedyś już byto
    Dzisiaj jest teraz, musi być miło.

    I będzie miło się wspominało
    Obecną chwile i to co się działo
    Dzisiaj i teraz, tutaj w tej chwili,
    Bo to już kiedyś, jest moi mili.

    Miłego dnia :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. żeby poprawiać dobre na nieprawidłowe, trzeba "mieć talent". errr: bytt = było. Przecinki i kropki, kiedyś dałem. Na zapas. hi hi hi

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś inaczej całkiem było
    serce do serca się tuliło
    sąsiad chętnie do mnie zagadał
    a teraz wszędzie maskarada.

    kiedyś, choć ciężko się pracowało
    i czasu ciągle było za mało
    ludzie ze sobą rozmawiali
    i chętnie sobie pomagali.

    Teraz już nie ma z kim pogadać
    a być wesołym nie wypada.
    w domu,gdy mam wesołą minę
    córki pytają: piłaś krzynę?

    Uśmiech posyłam Wam z daleka
    na Wasze wiersze ciągle czekam
    Życzę Wam udanego wtorku
    i cały dzień humorku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale z "Kiedysiem" różnie to bywa,
    bo dwa oblicza on przecież ma.
    Czasami bywa nieznanym jutrem,
    czasem historią, znaną od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeden w "Kiedysiu" się zapomniał,
    drugi na przyszłość o nim marzy,
    Henio najbardziej jest przytomny,
    o dniu dzisiejszym - dzisiaj gwarzy.

    Lepiej niczego nie odkładać
    na kiedyś, choć to jest wygodne,
    ono nam może się nie zdarzyć,
    choć "kiedyś"... bardzo jest wygodne.:)

    Witajcie Kochani z rana.:) Dzięki wielkie za piękne wierszyki z "Kiedysiem" do kawy.

    Fakt, "Kiedyś" ma dwa oblicza. Pierwsze można wspominać z sentymentem, drugie - dopiero może się zdarzyć.
    A do tego każdy ma swego "Kiedysia", nawet wtedy, jak mu się nic nie chce.:)

    Miłego dnia Ozonko, Dano i Heniu.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dano,
    Kiedyś się miało naście lat,
    inne spojrzenie na ten świat...
    Od tamtej pory trosk przybyło,
    „kiedyś” się dziś wspomina miło...

    Czas prędko biegnie, więc nie trzeba,
    na kiedyś marzeń swych odkładać,
    ważne, by dzisiaj ich się nie bać,
    by „Kiedyś” miło znów odtwarzać...

    Tobie też życzę dobrego humoru na cały dzionek.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Heniu :), ja mam sejf z Twoimi przecinkami, kropkami i ogonkami. Za drobną opłatą (trzy wierszyki dziennie + VAT), mogę go raz dziennie na kilka minut otworzyć.:)
    Tylko po co? Dzisiaj są modne wiersze bez interpunkcji, może chcesz być trendy...? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz mi to mówisz? Spociłem się, jak ten Jak, co złamał procedury. Tyle się ich naszukałem. Ale to już było - kiedyś. :-)*

    OdpowiedzUsuń
  10. err pilot tego Jaka. Nie piszę dzisiaj. Myśli i litery uciekają. Kiedyś to pisałem,,........

    OdpowiedzUsuń
  11. Heniu :), pisz, furda tam literki i wyrazy.
    Głodny jesteś, zrób sobie porządną michę, to nie będziesz miał chrapki na ich zjadanie.:)
    A jeszcze więcej spocił się prezes, jak swój program gospodarczy wczoraj wykładał.
    I nie wiadomo, czy on chce to euro schować, czy zachować. Ten to ma dopiero problem :))

    OdpowiedzUsuń
  12. No i jest "w trakcie choroby":) Jak to inaczej brzmi , niż po prostu, chory:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ekonomia wprost-socjalistyczna w sosie patriotycznym, a więc "jestem po chorobie, a właściwie chory". Temat mu nie pasił, bo o Smoleńsku, to mógł godzinami. W takich sytuacjach najlepiej dostać chrypki i się zaciąć.:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Witajcie:)
    Po prostu chory może być plebs :) Wybrańcy muszą być "w trakcie choroby":)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Ruda:)
    Jakby to nie zabrzmiało, nareszcie - o dziwo - powiedział prawdę. To wręcz niebywałe, niemalże czyn patriotyczny i powinniśmy prezesowi być wdzięczni. Bo to nieładnie wyśmiewać się z chorego człowieka, prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nieładnie, a nawet rzekłabym "nie uchodzi".
    Z tym powiedzeniem prawdy to może jest tak jak mój ojciec mówił: "Ja czasem mówię prawdę, wtedy kiedy się pomylę":)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam serdecznie:)

    Trudno słuchać kolejnych " odmian" jajka - psychopaty... Więc i - nie słuchałem jego : nagłego " parcia " na gospodarkę:) Oczywiście komentarzy i " opinii " : co wariat chciał przez to powiedzieć, nie dało się nie słyszeć... Cokolwiek włączyłem - wszędzie to samo:( Wniosek jeden się nasuwa: Polacy nigdy żadnych wniosków nie są w stanie wyciągmąć... Jajek ZAWSZE będzie " perłą " dla tabloidalnych mediów! Zakładam, że " wuc " , za dwa dni powie: że nie pamięta co " pedział" , bo kolejne tableteczki skonsumował. I... wróci do " martyrologii" braciszka, zbrodni ruskich, Tuska i ... teleskopowej brzozy.
    Ruda:)
    Kaczyński nie jest chory. To : JEGO OSOBA jest chora. On jest zdrów , wielki, " łociec" narodu... Zesłany, ku pokrzepieniu serc " prawdziwych poloków " :)))Pozdrawiam Was

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  18. No jak to? Przecież to święta prawda, że jest chory, wszyscy to wiemy nie od dziś.:)
    Ale przyznanie się do tego, to prawdziwy heroizm.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Staszku:)
    Ja też nie słuchałam, bo miałam ciekawsze zajęcia. A nawet gdybym ich nie miała, to też bym nie słuchała. Rano wytyczałam jego mądrości na portalach, obejrzałam filmik z konferencji na YT i niemalże skrętu kiszek ze śmiechu dostałam.:)
    Biedakowi chyba się kartki pomyliły i nie mógł wrócić do wątku. A miało być cudowne wystąpienie o programie gospodarczym PiS.:))
    Pozdrawiam Cię, Staszku, miło.:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś taką kaczkę,
    puszczałem "z kamyczka.
    A tej co nie pływa,
    chętnie dałbym psztyczka.

    Oj dałbym, oj dałbym,
    niech nie mąci wody.
    Jak chce pływać w stawie,
    niech stanie w zawody.

    Dzień dobry.Opłaty zrobiłem,komputer włączyłem,
    wierszyk zamieściłem,Ewę**** pozdrowiłem,kotu dałem mleka.A tu czas ucieka.Życzę miłego dnia.
    :-))

    OdpowiedzUsuń
  21. Lub, nie być po prostu mądrym, tylko "posiadać wiedzę"- to takie "ahystokhatyczne";(((
    Koń by się uśmiał:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ozonie:) Bywa tak, że posiadanie wiedzy wcale nie idzie w parze z mądrością:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiem ;))) właśnie marszałek Schetyna obwieścił światu, że na jakiś temat "nie posiada wiedzy":)
    I to jest słuszne;)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Z tamtej strony Wisły
    kaczka się kąpała,
    lecz jej wdzięki prysły -
    czy je kiedyś miała?

    Oj nie masz, to nie masz
    jak wywód bałwana,
    co chce pretendować
    wciąż do "męża stana".:))

    Dzień dobry Andrzeju. To ostatnie (tempus fugit)jest na pewno najgorsze. Zatem z doskoku czasowego pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Cywilizowane państwo?

    Szlag jasny mało mnie nie trafił. W " cywilizowanej " przeciaż Kanadzie, gdzie przyroda i natura dużą rolę odgrywa , popełniono mord na stu psach , rasy Hasky. Pozostały, po olimpiadzie w Vancover. Woziły turystów, teraz zabrakło pieniędzy na ich utrzymanie, więc ... wykomano dół i je , po kolei , rozstrzelano! Kat, w ludzkiej skórze, otrzymał dodatkowo odszkodowanie za ... stres, którego doznał.... Zaczynam coraz bardziej wątpić w ludzkość, która wydała/ z siebie / takie bydło:( To straszne, podłe, niesamowite. Tacy jesteśmy/?/
    Przepraszam, ale poruszyło mnie to...:(

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  26. No, ale teraz się za niego wezmą. I dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ewa, te kryształki (drugie zdjęcie), powstały na wodzie przy gałęziach, jeśli dobrze widzę?

    OdpowiedzUsuń
  28. Witajcie:)
    Jak to kiedyś bywało...Różnie ale człowiek sobie zawsze radził,musiał i tak było, jest i będzie. Na Kiedysia patrzymy z całkiem sporej perspektywy czasu...i wybiegamy z nim daleko do przodu.Fajnie sobie powspominać kiedyś...i pomarzyć,że kiedyś:),jak tu np.:):
    YT:Once Upon a Time in America - Best ending

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj Adaśku:)
    Dziękuję za muzyczkę, to jest naprawdę świetny utwór do mojego Kiedysia. Snuje piękne marzenia i jednocześnie... wspomnienia.
    Zawsze potrafisz dobrać muzykę do wiersza:))

    OdpowiedzUsuń
  30. Dzień dobry Staszku:)
    Mnie po prostu zamurowało, jak o tym przeczytałam. Ten człowiek jest niegodny miana czołwieka, potraktował swoje psy jak towar który się zużył i który można po prostu unicestwić!
    A mógł przecież porozwozić po jakichś schroniskach, towarzystwach opieki na zwierzętami, czy po prostu ogłosić, że rozda ludziom... Na pewno znaleźliby się chętni.
    Po prostu nie znajduję na to słów...

    OdpowiedzUsuń
  31. Cześć Ozonko:)))
    Właśnie przybył do mnie mały szkrab i muszę mieć oczy dookoła głowy:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Co do tych biednych psów,po raz kolejny okazało się,że człowiek okazał się bestią:(((Nie jestem w stanie pojąć takiego zachowania....

    OdpowiedzUsuń
  33. Ozonko, to są zamarznięte kryształki wody przy mokrych gałązkach:)
    Zrobiłam fotkę małego, wartkiego strumyczka, który nie zamarzł, ale te kropelki rozprysnęły się ma gałązkach zastygły w oblodziałych kryształkach. Żałuję, że nie było słonka, bo by się mieniły wszystkimi barwami tęczy.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wiesz Adaś, ogarnęła mnie taka bezradna wściekłość, że rzucałam głośno "mięsem", chociaż to u mnie nieczęste. Co człowiek może poradzić na bestialstwo wobec zwierząt, dziejące się daleko od niego?
    Gdyby to było na moich oczach, chyba bym się na niego rzuciła z gołymi rękami...

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzięki Ewuś:) Dodam jeszcze,że tych psów było koło stu. W czasie olimpiady woziły zaprzęgami turystów. Przestały temy ścierwu być potrzebne. Ktos widac podkablowal gdzie trzeba .

    OdpowiedzUsuń
  36. Wiem, Ozonko. Czytałam o tym w GW.
    Kiedyś widziałam, jako dziecko, jak woźnica smaga batem konia, który ciągnął furmankę z węglem po stromą górę. Rzuciłam się na niego z pięściami i krzykiem, odgonił mnie batem, ale - o dziwo - przestał tłuc konia, zszedł z furmanki i szedł obok. Okazuje się, że czasem krzyk też może pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  37. Jedni ludzie ratują naturę-i ci są w mniejszości.Inni wykazują obojętność.Na końcu są bestie ludzkie i osobiście nie miałbym nic przeciw odpowiedniemu potraktowaniu takiego goowna.

    OdpowiedzUsuń
  38. Adaś, czyżbyś uczył tego szkraba obsługi kompa?:)
    Powiem Ci, że podziwiam zdolności współczesnych dzieciaków, kilkulatków, które posługują się kompem jakby się z nim po prostu urodzili.
    Dużo łatwiej im to przychodzi, niż naszemu pokoleniu. Ja jestem taki "zdolniacha" w tych sprawach, że do wszystkiego dochodzę metodą prób i błędów. :)

    OdpowiedzUsuń
  39. http://www.youtube.com/watch?v=IjGFi6OwWFw

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie wiem czy dobrze wkleiłem...:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Dobrze wkleiłeś.:)
    Słucham Metallica... cudne. I uwielbiam wilki.. te na fotkach są śliczne.
    A kanadyjczycy (tam, gdzie zabito te haski), też mają na sumieniu bestialskie zabijanie fok dla skór...
    Co człowiek robi dla pieniędzy - pozbywa się człowieczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  42. ... sorry, Kanadyjczycy, oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  43. U mnie jak zwykle chata pełna ludzi a to małe szkrabię do kompa leci jak miś do miodu:))Co za czasy,że zabawki idą w kąt a dwulatek do zabawy dostaje starą klawiaturę?:)Puściłem mu bajki na słuchawki:)))

    OdpowiedzUsuń
  44. Ostatnio widziałam. Brbarzyństwo do kwadratu. A tacy cywilizowani, delikatmi.... Jesteśmy ostatecznym ogniwem ewolucji. Po ludziach, na Ziemi pozostanie jałowa pustynia.

    OdpowiedzUsuń
  45. No tak. Kiedyś (znowu ten "Kiedyś") były drewniane klocki i szmaciane laleczki z "prawdziwymi" włosami, które czesało się do całkowitego wyłysienia. Że już nie wspomnę o grach typu "Grzybobranie", "Halma", czy "Chińczyk"... A chłopaki latali z patykami w charakterze dzidy i bawili się w Indian, albo ze sznurkiem od skakanki udając strażaków.:))
    Signum temporis!

    OdpowiedzUsuń
  46. Dla chętnych - chociaż to bardzo przygnębiające, coś o kanadyjskich foczkach:

    http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Kanadyjska-gubernator-rozprula-foke-i-zjadla-jej-serce,wid,11166857,wiadomosc.html?ticaid=6bb4b

    OdpowiedzUsuń
  47. Przed sądem stanął,
    Husky Syberian.
    Wykonał wyrok.
    Ławrientiej Beria.

    Zginęło zwierząt,
    w nierównej walce.
    Świat milczy nadal,
    - nie kiwnął palcem.

    Witam porą wieczorową.Trudno mi dość do siebie po tym co się stało.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja nie chcę tego oglądać. Raz, i starczy.
    Mam Wam powiedzieć , co robią z mięsem zabitych fok? Kupują je Chiny i jeszcze "cóś", ale nie pamiętam. Indie czy Mongolia, czy co tam innego.

    OdpowiedzUsuń
  49. Jedno jest pozytywne. UE zakazała importu skór i mięsa fok do swoich krajów. Ale w Kanadzie proceder kwitnie.

    Witaj Andrzeju:) na ten temat nie jestem w stanie napisać żadnego wiersza. Dziękuję Ci za Twój.

    Posłuchajcie Dżemu i obejrzyjcie piękną przyrodę:)
    YT: Ennio Morricone- Pożegnanie

    http://www.youtube.com/watch?v=4-RrHeSalGA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  50. ... oczywiście, to nie jest Dżem, chciałam Ennio Morricone, link jest właściwy :)

    OdpowiedzUsuń
  51. I jeszcze na wieczór... może zielone lato nam się przypomni...:)

    YT: Ennio Morricone - The Green Leaves Of Summer

    http://www.youtube.com/watch?v=wLYQG2LmMiU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  52. Witam :)

    Trochę poruszyłem Was, mam nadzieję tym wpisem o zabiciu " niepotrzebnych " , stu hasky. To wyjątkowe skur..syństwo. Jestem w stanie zrozumieć zabijnie, dla zaspokojenia głodu i bytu. Niejako : w zgodzie z naturą. Tak jak to robią ludy miejscowe. Choćby eskimosi...czy indianie. Ale furia mnie ogarnia, gdy zabijanie odbywa się dla: zaspokojenia pseudo-potrzeb bogatych, otłuszczonych wieprzy. Nie mogę, w żaden sposób zaakceptować: mordowania młodych, tak niewinnych i przepięknych foczek - dla futerek. Bo jakaś damulka zapłaci za futro tysiące dolców/ euro! Wścieklizny dostaję jak zabija się rekiny, dla... płetw, bo : zupa z płetwy rekina - to przysmak jakiś niedowartościowanych dupków, z grubymi portfelami. Rekiny okaleczone wypuszcza się spowrotem do oceanu, giną powoli... Nie mogę zrozumieć mordowania wielorybów, przez Japońców, dla jakiś tam fiszbinów i składników dla przemysłu kosmetycznego... Żeby jakaś " dama " pomarszczoną japę mogła wysmarować kremem, w skład którego wchodzi składnik z wieloryba:( Czy też zagłada słoni - dla kości oraz nosorożców. Te z kolei mordowane są dla roga, który ponoć czyni " cuda" wśród bogatych impotentów. Zawsze wtedy wątpię w zbiorową mądrość ludzi. Żeby zaspokoić swoją próżność i ekstrawagancje dopuszczają się rzeczy haniebnych, niegodnych ludzkiego gatunku. Człowiek - nie koniecznie brzmi dumnie:(

    Przepraszam - coś mnie ta wiadomość o zabitych psach , ogólnie żle usposobiła.

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  53. Jak wszystkich w Ogródku,Staszek...Tu słów brakuje i teraz to już tylko dzieci uczyć trzeba poszanowania natury i empatii w stosunku do zwierząt.
    Dla wielu dorosłych,mieniących się przez pomyłkę ludźmi jest za późno na pojęcie pewnych zasad ...

    OdpowiedzUsuń
  54. Staszku, rozumiem Twoje wzburzenie; to wszystkich nas przeraża i boli, przedmiotowe traktowanie żywych, czujących i kochających nas stworzeń. Dla swoich wydumanych zachcianek i dla pieniędzy. Niestety, ich los zależy tylko od nas...
    Gdzie się podziała nasza empatia?

    To samo mogę powiedzieć o bezmyślnym wycinaniu drzew, niszczeniu lasów, rzek i wszystkich enklaw nienaruszonej jeszcze przyrody...

    Wiem, że to trudne, ale spróbuj ukoić swoje nerwy muzyką Ennio Morricone... linki masz wyżej.
    Spokojnego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
  55. No właśnie, Adaś - tylko edukacja od najmłodszych lat i uwrażliwienie na potrzeby naszych bezbronnych braci mniejszych...

    OdpowiedzUsuń
  56. Żal mi d..ę ściska , gdy oglądam czy słucham o ludzkim bestialstwie. Niech sobie stary zgred kupi niebieskie pigułki, po co zabijać nosorożce, jeśli wiadomo, że to i tak mit i legenda. To samo rekiny czy słonie. Czy , ogólnie mówiąc, wszystkie bezmyślnie zabijane zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń
  57. Dobrze,że jest też wiele szczęśliwych zwierząt:)
    http://www.youtube.com/watch?v=2lA7zX8uvTU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  58. Adaśku:) Serdeczne dzięki za ten filmik. A pamiętasz Jaśkową Dziunię dyskdżokejkę? :))

    OdpowiedzUsuń
  59. To też ładne:)
    YT: Dogs and Puppies

    http://www.youtube.com/watch?v=2cxNhPqx8Is&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  60. Dziunia jest the best!:)Może kiedyś zaśpiewa:
    http://www.youtube.com/watch?v=0sFiv48BOXU&feature=related
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  61. Witajcie wieczorkiem:)
    Adaś, żebyś ty widział jak Dziunia śpiewa od tygodnia, że aż mi jej żal. A Kiziora nic to
    nie rusza. Daje jej tylko buzi i ucieka.

    OdpowiedzUsuń
  62. To już czas???:)Toż dopiero luty...Ale ten Kizior niedobry,damie się nie odmawia:)
    Witojze Jaśku:)))

    OdpowiedzUsuń
  63. Witajże mi Jaśku.:)

    Dziunia ma widocznie w nosie wszystkie "Kiedysie" i wykorzystuje chwilę jak należy.
    Tylko nie trafia na chwilę Kiziora; ale próbować zawsze warto:)

    OdpowiedzUsuń
  64. http://www.google.pl/search?q=CZARNY+KOT+M%C3%B3wi%C4%85%2C+%C5%BCe+czarny+kot+przynosi+pecha.+Chcia%C5%82em+ten+pogl%C4%85d+zbada%C4%87+naukowo%2C+czy+to+wrodzona+taka+kocia+cecha%2C+czy+tylko+ludzie+plot%C4%85+to+i+owo.&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

    OdpowiedzUsuń
  65. Ale Kizior mówi jej, kiedyś... może...

    OdpowiedzUsuń
  66. Czy wiecie jak to jest mieć katar tylko na jedną dziurkę "nosową"??? Ja go mam;(((

    OdpowiedzUsuń
  67. A co mi tam czarny kot
    nie wierzę wcale w zabobony
    jestem z nim za pan kot
    wszystko to zbędne androny!

    A co mi tam trzynasty piątek
    zaszkodzić kiedy może
    przewidziałam,że już o dziewiątej
    talizman szczęścia dziś założę

    Nie obchodzą mnie wszystkie pechy
    przepowiednie i czary mary
    na przekór wszystkim i dla pociechy
    zakładam różowe okulary!
    (z netu)

    To tak do Adasiowego linka :))

    OdpowiedzUsuń
  68. Dla kociarzy:)
    http://www.youtube.com/watch?v=j9colHAECMA

    OdpowiedzUsuń
  69. O,to to,Ewuś:)Gusła to są:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Ozonko:(Najgorsza to będzie noc bo będziesz miała zatkane obie dziurki na zmianę:(Kropelki jakoweś zapodaj sobie biedulko:(((

    OdpowiedzUsuń
  71. Nie mam.Chłopina też się rozchorował, wszystko akurat teraz:( Czy wyzdrowiejemy do wyjazdu???
    Niech to:(

    OdpowiedzUsuń
  72. Katar, to tylko 7 dni Ozonko, głowa do góry:)Może Ci pomóc olejek eukaliptusowy pod nos.
    Gorsze przypadłości bywają, więc się nie zamartwiaj.:)

    OdpowiedzUsuń
  73. Tarty świeżo chrzan wąchajcie (z zamkniętymi oczkami) i dużo wit.C.Dobry jest Rutinoscorbin ale 3x10 tabl.w ciagu dnia,witamina C się wypłucze a Rutyna zagęści katar.*

    OdpowiedzUsuń
  74. Zastosuję Twój sposób Adasiu. Od olejku eukaliptusowego robi mi się niedobrze, tak jak i od czosnku:/ Ewuś , u mnie katar może trwać miesiącami. Intensywny krócej, ale to koszmar jakiś. Dlaczego właśnie teraz?

    OdpowiedzUsuń
  75. Pech prawdziwy ale masz tu coś na pocieszenie:
    http://www.youtube.com/watch?v=7AHuIOBnYSk
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  76. Dzięki Adasiu:))) Pójdę już spać, bo ledwo siedzę. Dobranoc kochani:)))

    OdpowiedzUsuń
  77. Dobranoc Ozonko, wykuruj się, do jutra:)
    Grzejcie się nawzajem z chłopiną, to choróbska prędzej miną.:))

    OdpowiedzUsuń
  78. Dla wszystkich miłośników braci mniejszych,
    a specjalnie dla Adasia:)

    http://www.youtube.com/watch?v=2wsqsOLYFE4&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  79. Jest ponoć bardziej radykalny sposób na katar... rozkruszone ząbki czosnku należy włożyć do nosa, ale tego nie próbowałam, bo sam zapach mnie odstrasza:)

    OdpowiedzUsuń
  80. Jaśku:) Znowu fletnia pana, cudne ...:)*

    OdpowiedzUsuń
  81. Spotkał karar imć Ozonkę
    i chce Ją zamęczyć
    mało tego,postanowił
    ślubnego też dręczyć.
    Nie ma rady,trzeba jakoś
    przetrwać tego drania,
    za dni parę nie wart będzie
    wcale wspominania.
    Dobranoc Ozonko,zdrowiejcie:)

    OdpowiedzUsuń
  82. Och,Jaśku wielkie dzięki bo piękny to utwór:)
    Może Kiziorek zamruczy go Dziuni niedługo?:)

    OdpowiedzUsuń
  83. Dla Wszystkich, a w szczególności dla miłośników fletni...:)

    http://www.youtube.com/watch?v=Dt4kHAR8KY0&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  84. Bardzo lubię Ewuś,ona wprost koi zmysły:)
    I usypia a więc na dzisiaj dobrej nocki wszystkim życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  85. Dobranoc, Adaśku, dziękuję za miły wieczór, do jutra.:)

    OdpowiedzUsuń
  86. I jak zwykle mnie pierwszemu
    Udziela Ewa głosu, tylko nie wiem czemu?
    A raczej Alexandrowi Czartoryskiemu:)))

    "Gdy wybierzesz"

    Twoja dusza. Twoje serce. Twoja miłość.
    Codzienności zwykła szarość i chwil rzewność.
    Twoje trudy. Twoje myśli ... ich zawiłość.
    Twe wahania i nadziei Twej niepewność.

    Twe codzienne, jakże żywe rozmyślania
    o tym, czego pragniesz, o tym, co by było,
    gdyby się spełniły Twe oczekiwania ...
    Gdyby się tak wszystko dobrze ułożyło.

    Takie, myśląc, też przeżywasz z sobą chwile,
    których ciepło całe Twe ogarnia ciało,
    bo uczucia odnalazłaś w sobie tyle,
    albo więcej, niżby serce twoje chciało.

    Nigdy nie jest dane Ci nic cenniejszego,
    niż uczucie, żywe czucie Twej miłości.
    Czy jej strzeżesz, jak źrenicy oka swego,
    czy nie strzeżesz? To jest wybór w Twej wolności.

    Gdy wybierzesz, by jej pragnąć, strzec, pożądać,
    to niepewność znika cała i zawiłość ...
    Tak żyć pragniesz, by przeżywać i oglądać
    w Twojej duszy, w Twoim sercu, Twoją miłość.

    Dobranoc, dobranoc Kochani - już czas na spoczynek:)))***

    OdpowiedzUsuń
  87. Dlaczego Tobie pierwszemu?
    Bo to jest zwykle tak z kobietą,
    że czułe słowa są dla niej podnietą...
    Do czułych słów i fletni Pana dodaję... petunie, słowami annyG:

    annaG

    Petunią jestem

    Nie każ mi czekać aż do lata,
    przyobleczona w zapach petunii,
    listkami dłoni chcę się bratać,
    miłością zapełnić słowo "nic".

    Niebo nad nami jak jezioro
    a może tylko twoje oczy,
    popatrz, petunii wokół sporo,
    kwitną dla obcych w dzień i w nocy.

    Różowe, białe i liliowe,
    lubią gdy paść im na kolana,
    te szkarłatne - dość światowe,
    miast słońcem rubią świecą z rana.

    A te perliste w letnim deszczu,
    mogą parasol zastępować,
    dwukolorowe w ciała dreszczu,
    od zakochania wyratować.

    Nie pomyl miły z innym kwiatem,
    bo moje płatki równie miękkie,
    będę dla ciebie całym światem,
    w ten dzień - gdy weźmiesz mnie za rękę.

    Dobranoc, dobranoc Sowy i Skowronki*... już czas... na kwietne sny.:)))***

    OdpowiedzUsuń