Podchodzę cicho i uroczyście,
chwila ulotna, więc ja na palcach,
z mroku powstaje na niebie czystym
iskra jutrzenki różanopalcej.
Jeszcze troszeczkę jest rozespana,
chmurką przysłania senne swe oczy
chwytam ją szybko, nim mglisty ranek
bladą szarością na niebo wkroczy.
Trzymam tę iskrę z ciepła odczuciem,
dzień mi maluje radości kreską,
dziś nie pozwolę nigdzie jej uciec,
będę wędrować z nią aż do zmierzchu.:)
Przyjemnego dnia i oby ta iskra ciepła, towarzyszyła Ci, nie teylko dzisiaj i zamieniła się w płomień. Płomień, który ogrzeję Cię w tw zimne dni
OdpowiedzUsuńps co to sa za "kaktusy"?
same błędy w pisaniu. Przepraszam :-)*
OdpowiedzUsuńDzień dobry Heniu:)
OdpowiedzUsuńIskierka daje mi pogodę ducha i dobry humor na cały dzień, czego i Tobie radośnie życzę. To jest warunek "bez którego nie" niezbędny nie tylko na sobotę. Niech Cię poczucie humoru dzisiaj nie opuszcza.:)
"Kaktusy", to hortensja "Anabelle" i rozwary wielokwiatowe, oczywiście z mojego ogrodu, latem.
Wcale ich nie widzę:)
OdpowiedzUsuńTaka radosna dzisiaj sobota,
chociaż zimowy wita poranek.
Przestań błędami więc się kłopotać,
Ciesz się iskrami, co darowane.:)
Witamy Cię Ewo bardzo serdecznie:)*
OdpowiedzUsuńJa i Alexander Czartoryski.
Liryka na zdrowie
Ty lubisz lirykę, Dziewczyno.
Niech myśl w wiek miniony uleci,
w dźwięk strun fortepianu i wino.
W szept słów, jak pisali poeci.
Ty lubisz lirykę, Dziewczyno.
I srebrną poświatę księżyca.
Uliczkę, gdzie nieme jest kino
i wrażeń wypieki na lica.
Zauważ, Dziewczyno, liryka
odchodzi, wciąż dalej i dalej,
jak świat klawesynu. Zanika.
Weź puchar i wina mi nalej.
Cóż, nie masz pucharu. W kielichu
inaczej smakuje nam wino.
Choć brak w nim zapachu przepychu,
to nalej mi. Nalej, Dziewczyno.
Liryka jest w tobie i we mnie
i w ludziach. Tu byli, przed nami.
Trwaj chwilo, gdy jest nam przyjemnie
z wrażeniem, że-śmy tu nie sami.
Siedzimy przy tym samym stole.
Tu dawnych poetów są ślady,
tu oni tworzyli w mozole
swe słowa, ich rymy i składy.
Siądź bliżej, Dziewczyno, koło mnie,
gdy ogień kominka przygrzewa.
Nie zawsze widzimy przytomnie
lirykę, gdy przy nas dojrzewa.
Choć inny dziś świat, inni ludzie.
Codziennie coś tworzą od nowa.
Genialni i zwykli w swym trudzie.
Liryka wciąż dobra ... i zdrowa.
I najlepszy do kawki porannej - Dżem.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=rqBIjV47deo&feature=related
Witajże mi Jaśku:)*
OdpowiedzUsuń...z Alexandrem w podarku porannym. Nie ma to, jak zacząć miły, sobotni dzionek z liryką.
Odwdzięczam się Tobie równie lirycznie, "Porankiem" annyG, z różowymi iskierkami.:)
Poranek
I znów poranek skąpany w słońcu,
błyszczący rosą na ciemnych trawach,
dotykam ślady promieni - gońców,
na stole stoi już pierwsza kawa.
Mistyczność chwili, która przemija,
rozgrzewa zmysły, duszę i ciało,
nici pajęcze drgają w szafirach,
wokół się budzi życie nieśmiało.
Różowy obłok usiadł na drzewie,
otulił gałąź drżącą od zimna,
horyzont woła złocistym kręgiem,
idę ku niemu - wiem, że powinnam.
****
Właśnie wróciłam z sobotniego rejsu zakupowego, piję drugą kawkę (z Dżemem) - smakuje wybornie.:)
Witajcie mili moi:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Hortensje Ewuś...We Władkowie,przy jednym domku wczasowym widziałem je w takich kolorach,że sam byłem zadziwiony tym co natura umie stworzyć:))
A to i ja Wam zaśpiewam Dżemowo:
http://www.youtube.com/watch&feature=fvsr?v=gDKXAEKdq2M
To może jeszcze troszeczkę "Dżemu" do kawy, zanim dzień się na dobre rozkręci ?
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=hbWZmPqGdgo&feature=related
Heniu,dla Ciebie mam takie słowa co mi zawsze zamiast modlitwy towarzyszą:):
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=cdUi0Y5piAY
Witaj Tygrysku:)
OdpowiedzUsuńHortensje, to moja letnia miłość:) Natura wspomagana przez sztukę ogrodniczą czyni je białymi, kremowymi, różowymi i o lekkim niebieskim odcieniu. Wszystko zależy od odpowiedniego ph gleby, chociaż to mało romantyczne.:)
A "Dżemu" słucham dziś z wielką przyjemnością.:)
I jeszcze Ci powiem, Adaśku, że znakomicie się zasuszają i można z nich robić piękne suche kompozycje na całą zimę. Cały dom zdobię takimi bukietami, póki nie pojawią świeże, wiosenne kwiaty. Tyle w nich ciepłych kolorów i wspomnienia lata.:)
OdpowiedzUsuńTe Hortensje które widziałem były fiołkowo-różowe.Kiście kwiatów były wielkości dorodnej głowy kapuścianej:)))Obok,jako żywopłot, rosły krzaki róż w kolorze herbacianym i morello...Niesamowite wrażenie:)
OdpowiedzUsuńDzięki Adaś. Ja nie biorę udziału w zabawie ogródkowej. Miło jednak, że ktoś pamięta. Przywitam się i czasami zajrzę. To nie są "moje dni" no i te tempo. Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłej zabawy. Może wieczorem zajrzę, ale tylko może?
OdpowiedzUsuńaha, Nie ma w tej mojej nieobecności nic osobistego . Tak się ułozyło i już. Bywa.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=i-6y-Yl9Fr0
OdpowiedzUsuń:)))
Dzieciaki!!! Wróciłam!!! Ale muszę zająć się walizkami i aparatem fot. Ciekawe jakie zdjęcia mi wyszły;)))
OdpowiedzUsuńAdaś, różne odmiany hortensji obejrzysz tu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.google.pl/images?hl=pl&psj=1&q=hortensje+foto&um=1&ie=UTF-8&source=univ&sa=X&ei=5d1oTcTWDNK0hAfS_PSeDw&ved=0CCgQsAQ&biw=1350&bih=559
Ta moja biała "Anabelle" też ma kwiatostany jak, nie przymierzając, moja głowa. Kłopot w tym, że trzeba je podwiązywać, bo pod ciężarem deszczu i wiatru wyglądają "jak piorun w mietłe".:)
Ewuś,dzięki za info o suszeniu Hortensji:)Moja Eva uwielbia suche bukiety zimą ale też pewnie nie wie,że można zasuszyć Hortensje:)
OdpowiedzUsuńWitojze mi Adasiu:))
OdpowiedzUsuńDawno nie mieliśmy wiadomości o koziołku.
A dla Ciebie :
http://wyborcza.pl/1,111608,9128054,Kaminski_poleca__Efterklang__I_Was_Playing_Drums_.html
I trochę więcej innych koziołków:)))
Witaj Ozonko - podróżniczko:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś cała, zdrowa i nikt Cię nie porwał do haremu wezyra.;)
Pewnikiem coś z tych fotek ujrzymy niebawem u Ciebie?
Cosik z tym linkiem nie tak ale poszukam sobie w necie:)Myślałem żeby posadzić koło domu krzaki Hortensji ale jestem niecierpliwy a one zanim osiągną swój >king size< wystawiają człeka na próbę ogromnej cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńHej,Ozonko!:)
OdpowiedzUsuńPiach Cię nie zasypał?Wielbłąd nie oślinił?:)))
Fajnie,że już jesteś:)))
Adaś, gdyby Twoja Eva była zainteresowana zasuszaniem hortensji i innych kwiatów, chętnie służę jej radami, bo "param się" tym od lat. Mogę jej wszystko opisać na priv, bo może innych bym zanudziła.:)
OdpowiedzUsuńSuszone kompozycje z kwiatów, traw, owoców głogów i jarzębiny, to jeszcze jeden mój "konik". Chociaż niektórzy twierdzą, że to "śmietnik" w domu - nigdy tego nie zaniecham.:)
Mam taką nadzieję. Z góry Was uprzedzam, że wiele z tych zdjęć było robionych przez okno autokaru. Może być różnie.
OdpowiedzUsuńMuszę coś zjeść, rozpakować walizki i takie tam.
Dla Adasia: jak tamta linka jest do kitu, to może tu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.biol.uni.wroc.pl/obuwr/roslinaroku/hortensja/strony/odmiany.html
Powinno być ok.
Witojze mi Jaśku:)
OdpowiedzUsuńMój Fabio bryluje na ,,salonach" w Austrii:)Sąsiad nie ma czasu na nic bo jeździ od wystawy do wystawy a ja muszę sobie sam łazikować po polach ...
Za trzy tygodnie Fabiulek zjedzie a dobre do domu i znów cała okolica będzie się pokładać ze śmiechu bo Fabio ,,lubi"? muzykę a ja nie mam zamiaru siedzieć w polu cicho:))).
Sąsiadka mi się ostatnio wygadała ile to profitów mój kochany capek im przysporzył:))
Cieszę się z nimi bo to dobre ludziska,pracowite i uczciwe.
Znów muszę zakupić worek marchwi i drugi,buraków dla rogatka bo nie może być żeby na podwieczorek nic nie było do chrupania:)
Dzięki Ewciu,dobre linki.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, taki koziołek, to ma dobrze.:))
OdpowiedzUsuńNie dość, że wojaże zagramaniczne, to jeszcze może przebierać w różnistych uciechach, nie tylko wystawowych.
Pewnie już się stęsknił za spacerami z muzyczką i Twoimi łakociami, bo o ile znam naturę zwierzaków, to im chyba milsze, niż wszelkie splendory.:)
Racja Ewuś.Widzę,że dobrze się czuje gdy chodzi sobie swobodnie,jak kot,swoimi ścieżkami:)
OdpowiedzUsuńCiekawe co on sobie ,,myśli" gdy na wystawie ludziska oglądają go jak małpę w cyrku?:)
http://www.youtube.com/watch?v=FywYpUvg0Bw
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=naCdM6Va65c
OdpowiedzUsuńFabio czuje się jak my na wczasach.:)
OdpowiedzUsuńhttp://cjg.gazeta.pl/CJG_Warszawa/1,106953,8936618,Raz_Dwa_Trzy____20_lat_.html
http://www.youtube.com/watch?v=mSuJwcOp0qc
OdpowiedzUsuńDzięki Tygrysku za Hijo de la Luna. To ładniejsze wykonanie, niż to, co kiedyś słuchałam w wykonaniu jakiegoś hiszpańskiego zespołu, już nie pamiętam nazwy. Głos Loony ma takie aksamitne brzmienie.:)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=mSuJwcOp0qc
Jaśku, "Jesteśmy na wczasach" wolę w wykonaniu Młynarskiego.
OdpowiedzUsuńA "Raz, dwa, trzy" ma dobry repertuar i świetne brzmienie; mam z nimi miłe wspomnienia.
A ta piosenka jest śliczna:
http://www.youtube.com/watch?v=y-cHHNEYze8
http://www.youtube.com/watch?v=Dn7ewz3SEy0
OdpowiedzUsuńJaśku,to były czasy i wakacje:)
http://www.youtube.com/watch?v=-hF9ngGYqbc
OdpowiedzUsuń:)))
Ehhh... takie wakacje, gdzie wystarczył mały namiot "dwójka", listy na piasku i dźwięki gitary pod księżycem.:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ta piosenkę RDT:)))
OdpowiedzUsuńWakacje,tylko pod namiotem.Nie wyobrażam sobie inaczej:))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=H2fJKqQlRhE
Szczególnie przy ognisku i z takim humorkiem, jak u Przybory, w KSP.:))
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze przy okazji:
http://www.youtube.com/watch?v=Ivjs9cvl7nk&feature=related
Albo tak jak w piosence Karin Stanek:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=lW_XYk-Xc94
Twój Fabiulek Adasiu, ze swoimi wojażami, wakacyjnie nas dzisiaj natchnął.:))
Ewuś...:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=paYR8YGit04
Do wieczorka kochani:)
OdpowiedzUsuńIdę posłuchać Black Sabbath:)))
http://www.youtube.com/watch?v=ReuBms-qZQk
Powiem Ci, że lekkie ciarki przechodzą...:)
OdpowiedzUsuńTo przed zajęciami okołoobiednimi zachwyćmy się jeszcze rozmową liryczną:
OdpowiedzUsuńGałczyński Konstanty Ildefons
Rozmowa liryczna
- Powiedz mi, jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham Cię w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham Cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie i na koncercie.
W bzach i brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie-
Nawet wtedy , gdy Ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
Na końcu listy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham Cię jak wesoły ogień.
Blisko przy Twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.
Gałczyński, to właśnie ten wiersz:))) Nie posiedzę dziś z Wami. Kompletnie nie mam czasu. Ale wpadać będę:)))
OdpowiedzUsuńRobiłam notatki z podróży.A co!
OdpowiedzUsuńWybacz Ewuś ale dopiero teraz byłem w stanie:)przeczytać i zachwycić się Twoim dzisiejszym wierszem na powitanie...
OdpowiedzUsuńJesteś świetną poetką...
Dla Ciebie z podziękowaniem za przepiękny wiersz....
http://www.youtube.com/watch?v=_wX5mPyIcbM
Śliczne, Adasiu, dziękuję...
OdpowiedzUsuńJa też dopiero jestem "w stanie" wstania...:))
Po południu odrabiałam zaległości w spaniu z całego tygodnia i dopiero zajrzałam do Ogródka.
A toś mi niespodziewajkę piękną muzyczką uczynił.:)
Całuję rączki,co tak pięknie klikają to,co śliczna główka wyrymuje:)
OdpowiedzUsuńEwa,masz wielki,poetycki talent.Jestem pod wielkim wrażeniem tego wiersza...
OdpowiedzUsuń>wielkix2<,to nie przesada:)))
OdpowiedzUsuńNa rozruch i wejście w nastrój proponuję:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Dnv9H4IOjuY&feature=related
Lubie Ogródek z rana
OdpowiedzUsuńkiedy wstaję zaspana.
Z kawą przy kompie siadam,
z Ewą lub Heniem gadam.
Lubię także w południe,
gdy kwieciem pachnie cudnie.
Ich zapach się unosi,
Przyjaciel o wiersz prosi:-)
Małysz macha rękami,
zachwyca medalami.
A ja w łóżeczku leżę
ciśnienie sobie mierzę.
Popołudnie mi leci,
próbuję wierszyk sklecić.
Nie najlepiej się czuję
i kiepsko dziś rymuję.
Proszę o wybaczenie
ja wcale się nie lenię.
Na pewno się poprawię
i ładny wierszyk wstawię:-)
Drożdżówka w piecu rośnie,
coraz bliżej przedwiośnie.
Tu zawsze jest milutko,
pozdrawiam Was cieplutko.
Wierszyk pisałam podczas Teleekspresu, dlatego nawiązanie do Małysza.
Właśnie oglądam sobie na >kino Polska<,,Rozmowy o zmierzchu i świcie"z A.Osiecką....
OdpowiedzUsuńWczoraj oglądałem wywiad z Jeremim....:)
Adaśku, dzięki serdeczne, nie przechwal mnie tylko, bo urosnę z dumy jak paw.:))
OdpowiedzUsuńJa sobie tylko skrobię, co mi tam w duszy zagra,
raz lepiej, raz gorzej...
czasem serce dyktuje...
czasem wiatr śpiewem nuci...
Cieszę się, jak sprawiam Wam radość w Ogródku i to jest dla mnie najważniejsze, że ktoś chce czytać te "wydumania" z mojej szalonej głowy.:)
Danusiu,życzę zdrówka...:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=V-csaBBACas
Ja też oglądam "Rozmowy z Agnieszką Osiecką" - już kilka razy były na kino Polska; ostatnio jednak tylko powtórki.
OdpowiedzUsuńAgnieszka, to jedna z moich ulubionych poetek, jej wiersze, tematyka i wszystkie wzloty uczuć są mi bardzo bliskie.
A czytałeś Listy Przybory do Osieckiej "Na wyczerpanym papierze" ?
Mnie sprawiasz radość, wielką i niepowtarzalną:)
OdpowiedzUsuńW końcu to Ty,miła dziewczyno, zaraziłaś mnie rymami:))))
Jestem wdzięczny bo to co piszesz pomaga mi na co dzień,odrzuca szare paskudztwo,daje tyle pozytywnych emocji...:)
@->-:)))
Możesz być skromna ale mnie nie zwiedziesz,jesteś dobra w TEJ POEZJI:)))
http://www.youtube.com/watch?v=PblyXBzdNT4
Nie czytałem tych ,,Listów..."....
OdpowiedzUsuńDano, pozdrawiam serdecznie i kuruj się:)
OdpowiedzUsuńA na drożdżóweczkę prosto z pieca chętnie bym się wprosiła. Mogę do niej jakieś winko lub coś mocniejszego dla zdrowotności postawić.:)
Ta piosenka jest dla Ozonki:)
OdpowiedzUsuńNie miałem możliwości przesłać Ci Ewo(Ozonko) tej piosenki mimo,że pisałem o niej kilka razy...
Dzisiaj,dla Ciebie,na powitanie :)))
http://www.youtube.com/watch?v=91_WRh6TnQs
OdpowiedzUsuńTo z tej książki "Listy na wyczerpanym papierze":
OdpowiedzUsuń"W kawiarence sułtan"
W kawiarence „Sułtan”
przed panią róża żółta,
a obok pan, co miał
tę różę i pani dał.
Pajączek wyszedł z róży,
bo zapach go odurzył.
Pijany jakby krzynkę
szedł, snując pajęczynkę,
co im związała ręce
przez stolik w kawiarence.
Sam mało nie wpadł w krem –
Widziałem to, więc wiem.
W kawiarence „Sułtan”
przed panią róża żółta,
a obok pan, co miał
tę różę i pani dał.
I już ten pan i pani
zostali w tej kawiarni –
bo gdyby nie zostali,
to by tę nić zerwali.
Na kształt anioła stróża
właściciel ich odkurza,
jeść daje im i pić
i tak powinno być,
że
w kawiarence „Sułtan”
przed panią róża żółta,
a obok pan, co miał
tę różę i pani dał.
Gdy kiedyś przy księżycu
iść będziesz tą ulicą –
gdzie kawiarenka „Sułtan” –
wstąp choć na chwili pół tam
zobaczyć, czy ta pani
z tym panem wciąż ci sami.
Sto innych spraw masz, lecz
To też jest ważna rzecz.
Czy w kawiarence „Sułtan”
przed panią róża żółta ?
Czy obok pan, co miał
tę różę i pani dał ?
Czy oni tam są ?
Czy oni tam są ?
autor: Jeremi Przybora
Czy wiecie, że Jeremi z Agnieszką kochali się korespondenycjnie? Te ich listy, to cudowna poezja. Spotkali się, a ich uczucie się spełniło, mimo że ona była "kobietą po przejściach" a on "mężczyzną z przeszłością".:)
... to chyba kiedyś spiewała Lora Szafran.
OdpowiedzUsuńJeremi był bardzo wylewny w tym wywiadzie...Opowiadał o swoich miłościach,o kochaniu (nie nazwał tego sexem i chwała mu za to),był tak pięknie szczery...
OdpowiedzUsuńChciałbym się mylić ale chyba odeszła Epoka grechutowo-osieckowo-przyborowo-miłosna.........
Ciutkę mam za wysokie ciśnienie, ale już lepiej.Ten piec firmy Amigo, "srebrny" nie gliniany. Przyjeżdżaj,ja już wino postawię! Tylko uważaj na tę tekturę w Nagnajowie!
OdpowiedzUsuńAdaśku, dzięki za ładną piosenkę.Znowu przywołałeś wspomnienia ze studiów.Byłam na Jej występie w kameralnym gronie, w pałacyku. Ma ciepły głos. Tak miałam ochotę podejść do Niej i się przywitać, bo po występie siedziała w kawiarni, zatrzymałam się, spojrzałam Jej prosto w oczy, miałam ochotę podziękować za występ,ale stchórzyłam.Spojrzała na mnie uśmiechnęła się.Ładna z Niej kobieta!
Hania Banaszak to dama polskiej estrady:)
OdpowiedzUsuńJej styl,głos,osoba - niezwykle kobieca,w całości dają niepowtarzalne doznania:)
Miło,że podobało Ci się Danusiu:)
Adaś, dla mnie Epoka Osieckiej i Przybory nigdy nie odejdzie, ich poezja porusza mnie od zawsze i nie potrafię z tego wyrosnąć...:)
OdpowiedzUsuńTakiej delikatnej dojrzałej tkliwości, czułości, jednocześnie splecionej ze wszystkimi radościami i smutkami życia codziennego nie znalazłam nigdzie...
"Grechutki" jednak ze mnie już jakby odeszły. To trochę inne klimaty.:)
Dano, wpraszam się na drożdżówki, tylko nie wiem o co chodzi z tą tekturą w Nagnajowie?:
OdpowiedzUsuńDla Jaśka:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ErtC2veCLeI
http://www.youtube.com/watch?v=ErtC2veCLeI
Adaś, dzięki za "Wyspę" Miry Kubasińskiej, piękna muza Breakoutów i głos Miry, jakiego też już dzisiaj trudno spotkać:)
OdpowiedzUsuńŁadnie powiedziane Ewuś:)
OdpowiedzUsuńTak znikomo dzisiaj poezji w stylu Jeremiego i Agnieszki...właściwie chyba takowej nie ma...
Nagrywając tą piosenkę Mira była już bardzo chora.Przyjaciele postarali się o sesję nagraniową ale niestety,nie dokończyli całego programu...
OdpowiedzUsuńMira umarła na ulicy..........
To ja Wam jeszcze trochę "poagnieszkuję".
OdpowiedzUsuńDo tego wiersza mam wyjątkowy sentyment...
Wyszłam i nie wróciłam
Dnia czternastego sierpnia 1973 roku wyszłam z domu
i dotąd nie wróciłam.
Ubrana byłam w spódnicę w kratę i białą bluzkę.
Na nogach miałam niebieskie pantofle.
Byłam z gołą głową.
Ktokolwiek wiedziałby o losie zaginionej,
proszony jest o powiadomienie najbliższego komisariatu MO.
Niewykluczone, że idąc nuciłam następującą piosenkę:
Wszystko, co mam,
dwa pokoje z ogródkiem,
długie noce, dni krótkie,
wszystko, co mam,
opierunek i wikt,
stertę nut, kilka płyt,
alkoholu kropelkę,
nitkę, guzik, pętelkę,
wszystko, co mam,
nawet kota i psa,
i piosenkę, co łka,
wszystko, co mam,
tanie i drogie,
wodę i ogień,
wszystko to, wszystko, co mam,
trochę grosza w kieszeni,
trochę w duszy jesieni,
o czym marzę i śnię,
o czym nie wiem i wiem,
studia wyższe, a jakże,
i talencik, a także
komplet zalet i wad,
...dzieścia i parę lat,
miejsce na ziemi i dziurę w niebie,
wszystko zamienię na ciebie.
A ty... ty nawet o tym nie wiesz...
:)))Agnieszkuj Ewuś częściej:)
OdpowiedzUsuńCzy Agnieszkuj to ma być z dużej czy z małej literki pisane?
W Ogródku może być z dużej:)))
OdpowiedzUsuńKurczę, ja się chyba za późno urodziłam. Tak mi odpowiadają klimaty STS-u, Kabaretu Starszych Panów... tamte piosenki, poezja, satyra, żarty...
Finezja i kwintesencja sztuki... takiej lotności muz wszelakich chyba już później nie było...
Każdy ma jakieś >wszystko<:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=rwlm8lGxh5U
http://www.youtube.com/watch?v=nQmvQIhXSHM
..........,,i dokładnie tak..."...
Pamiętasz wierszyk Andrzeja o dziurze w Nagnajowie?
OdpowiedzUsuńDana
Z której strony jest ta dziura,
bo się zniszczy moja fura?
Andrzej
Już problemu nie ma z dziurą.
- bo zatkali ją tekturą.
Tak to leciało- tzn dalsza rozmowa po tym wierszu o dziurze,który jest u Ciebie w Ogródku.
Ewa zamieściłam to na chwilę byś wiedziała o co chodzi, po przeczytaniu wyrzuć.Amigo to lokal w Tarnobrzegu.Oczywiście chodziło mi o Amica-kuchenka.Pozdrawiam
Dzięki Adam, budujesz cudowne nastroje. Takiej muzy mógłbym słuchać i słuchać. W rewanżu jako,
OdpowiedzUsuńże mamy karnawał trochę tańca z 1941r.
http://www.youtube.com/watch?v=V2aj0zhXlLA
Już widzę Ciebie i Ewę w tym tańcu:))
Mam to samo Ewuś:)
OdpowiedzUsuńTo jednak nie znaczy,że nie będę z upodobaniem słuchał KAT czy Black Sabbath...:)
JAŚKU!Dzięki za Glenna Milera:)))
OdpowiedzUsuńDysza mi się rozpływa .........:)))
Dysza:)))))))))ale jajczęta:))))
OdpowiedzUsuńDusza mi wariuje a dysza szwankuje
gdy słucham Millera - dech mi zapiera:)))
Cóś na rzeczy jest z tą dyszą ;)))
OdpowiedzUsuńJaśku dzięki:) ja w tańcu do Chattanooga Choo Choo widzę trójkę. Dołaczysz się? Już mi nogi skaczą...
Adasiu, Jasiecku - please... :)
To i Tobie,Jaśku na początek wiosny,mój classic ulubiony:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=p7QL46cK7B8&feature=related
:)))))))))))))))));;;;;;;;;;;;;****************
^^^^^^^^^^^^^^^^$$$$$$$$$$$$$$##############
:))))))...zwariować można jak się to słyszy i widzi:)
Nic to, wiedziałem, że ci się paluszek omsknął:)))
OdpowiedzUsuńJak to trzeba uważać. W pewnych sytuacjach można
się spotkać z wyrzutami.:))
Adaś, nie wiem już jakimi słowami mam Ci dziękować za I'm singing in the rain!
OdpowiedzUsuńWe mnie też wszystko wariuje i śpiewam na cały regulator... :))
Zaraz poszukam parasolki:)
A w przerwie między tańcami:
OdpowiedzUsuń"KARNAWAŁ"
"...niech żyje bal!
bo to życie to bal jest nad bale!..."
jest karnawał więc tańczmy niech bal
wesołością na wskroś nas przenika
czas szaleństwa na parkietach sal
w głowie szampan a w uszach muzyka
szumią - niosąc w rytmie rumb i samb
tang namiętnych które ciała rozpalają
on donżuan - ona demon wamp
niecodzienne maski przywdziewają
wszelki smutek odepchnięty z myśli
dziś na twarzy uśmiech puder róż
przecież po to na ten bal przyszliśmy
by oderwać się od życiowych burz.
Autor: zdzisław
:)))Jaśku,dysza moja ma się dobrze:)Dusza:)))też:)
OdpowiedzUsuńWiedziałem,że zrozumisz:))))
:)))) Nigdy nie wątpiłem:)))
OdpowiedzUsuńNo to jak bal, to ja jeszcze poagnieszkuję troszkę, dobrze? :)
OdpowiedzUsuńŻycie kochanie trwa tyle co taniec
fandango, bolero, be-bop
manna, hosanna, różaniec i szaniec
i jazda i basta i stop.
Bal to najdłuższy na jaki nas proszą,
nie grają na bis, chociaż żal,
zanim wiec serca upadłość ogłoszą
na bal, marsz na bal
Szalejcie aorty, ja idę na korty
Roboto ty w rękach się pal
Miasta nieczułe mijajcie jak porty
Bo życie, bo życie to bal
Bufet jak bufet jest zaopatrzony
Zależy, czy tu, czy gdzieś tam
Tańcz póki żyjesz i śmiej się do żony
I pij... zdrowie dam!
Niech żyje bal!
Bo to życie to bal jest nad bale!
Niech żyje bal!
Drugi raz nie zaproszą nas wcale!
Orkiestra gra!
Jeszcze tańczą i drzwi są otwarte!
Dzień warty dnia!
A to życie zachodu jest warte!
Chłopo-robotnik i boa grzechotnik
z niebytu wynurza się fal,
widzi swą mamę i tatę, i żonkę,
i rusza, wyrusza na bal.
Sucha kostucha - ta Miss Wykidajło
wyłączy nam prąd w środku dnia.
Pchajmy wiec taczki obłędu, jak Byron,
bo raz mamy bal!
Niech żyje bal...
A to - skoro już dzisiaj Wam zapodałem Falco,co to Go bardzo lubię-dla Was:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ToYWrHuNFTE
Jasiek,to jet zajefajna muza:)))
A teraz pożeglujmy tak trochę pościelowo:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=c9ORwGe1yxU
Są takie cuda w muzyce o jakich się rapperom nie śniło ...i nie przyśni...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=c1e5eLVpSEk&feature=related
... pościelowo można też walcować z nenufarami:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=0o38F0zfTHU&feature=related
:)
Jasieczku:),przebijam:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6OfXcjLchz0&feature=related
Nastroiliście mnie cudnie, chłopaki... :)
OdpowiedzUsuń"Oddźwięczam" się Wam wdzięcznie... :
http://www.youtube.com/watch?v=7yI1bYFVWIw&feature=related
Ewuś!....Tylko nie fircyk Toli-boski...)))
OdpowiedzUsuńSe wypraszam takiego miętkiego faceta:)))
Ja też takich miętkich gogusiów nie liubju:(
OdpowiedzUsuńChodzi o walc... - tylko i wyłącznie.:)
A przy tej melodii można cudownie potańczyć.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=DWlL2KvGmJg&feature=related
A to mi się śni...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=46Y9m81AMkA
I tak moja poranna Iskra wybuchła pięknym i gorącym płomieniem.:))
OdpowiedzUsuńA to Ci się nie śni, Tygrysku?
http://www.youtube.com/watch?v=sHziWdUIeNI&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=TJBxzSPjWwk
OdpowiedzUsuń:)))
Dobrej nocy,poetko miła........
Może uda mi się Was przebić:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=W22gpBv00gg&playnext=1&list=PLDC6588C75FDC45EE
Adaś, nie dość że Niemen, to jeszcze Adam Mickiewicz... dzięki za wszystko i dobrej nocki.:)
OdpowiedzUsuńŚpioch jesteś okropny, a ja czuję, że... Jasiek jednak nas przebił ostatnim linkiem :)))
Ewuś,ja to widziałem na własne oczy ...byłem tam,za drzwiami...To co widać na filmie to jest geniusz choreografa,tancerzy...Próby trwały godzinami,dniami,tygodniami....
OdpowiedzUsuńHistoria tej miłości jest fascynująca i smutna ale nie bez nadziei na dobre zakończenie:)
To ja jeszcze poagnieszkuję - z nadzieją na dobre zakończenie...:)
OdpowiedzUsuńOsiecka Agnieszka
We dwoje
Zatrzymaj się chmuro nad nami,
Zatrzymaj się Boże oko,
W twoich gotykach jest dal za dalami,
A u mnie w duszy - wysoko...
Zatrzymaj się chmuro gdy możesz,
I schowaj nas w ciepłym zmroku,
W twoich dolinach jest pięknie i dobrze,
A u mnie w duszy - niepokój...
W pokoju, za szafą, przy matce - we dwoje.
Nad wodą - przygodą, na kładce - we dwoje.
Przez bary - koszmary, ulice, bez żadnych pieniędzy na styczeń...
W czekaniu na gwiazdę, na sygnał, na znak, we dwoje, we dwoje
[- bo jak?
Zatrzymaj się chmuro nad nami,
Zatrzymaj się Boże serce.
Teraz, gdy chcemy, to już mamy.
Czy wolno jeszcze chcieć więcej?!
W salonie rzeźbionym stylowo - we dwoje.
W rozmowie z angielską królową - we dwoje.
W podróży przez porty i dale, i w tangu, przez rauty i bale...
W godzinie, gdy zegar powtarza tak...tak... We dwoje, we dwoje
[- bo jak?
Zatrzymaj się chmuro nad nami,
Zatrzymaj się Boża łąko,
Otul niebiesko - białymi trawami
Wyschnięte maki i kąkol...
W siwiźnie koloru popiołu - we dwoje.
W samotnym siadaniu do stołu - we dwoje.
W podróży przez grypy i zdrady,
Przez burze i deszcze i grady,
W nadziei, że warto, że jednak, że tak,
We dwoje, we dwoje, we dwoje...
Bo jak?
Pamiętam, tańczyłeś.
OdpowiedzUsuńJaśku,Pambuk(Konopielka:))Ci zapłać mimo tego,że linek nieczytelny:))
OdpowiedzUsuńNa dobrą noc zanućmy wesoło:
http://www.youtube.com/watch?v=9iteRKvRKFA&feature=related
Dobrej nocy juhasie:)
Śnij o najpiękniejszych kanionach Dzikiego Zachodu:)))
Ja bym śnił:)
Adaś, moja przygoda z tańcem trwała siedemnaście lat, oczywiście półamatorsko, ale zaznałam tych morderczych prób do rana, szczególnie przed występami. Tańczyłam i w szkółce baletowej przy Centrum Kultury, a potem w zespole tanecznym Wandy Kaniorowej. To były siódme poty, ale i stokrotne, cudowne, wrażenia i przeżycia.
OdpowiedzUsuńI... wytańczyłam sobie pierwszą miłość.:)
Aleśmy się natańczyli, nasłuchali - piękny wieczór:))) Dzięki najmilsi.:)))* Jeszcze tylko
OdpowiedzUsuńAlexander Czartoryski.Takie ciche słowa
Drobne litery, które piszę
składając małe z nich wyrazy,
mienią się w słowa, które słyszę
cichutko szepcząc wiele razy.
Potem je łowisz wdzięcznym słuchem,
gdy siądziesz obok, przytulona.
Usta za twoim chowam uchem,
słuchasz ... i jesteś tym wzruszona.
Zawsze chcę mówić dobre słowa,
jak serca ciepła pobudzanie.
Niech zawsze myśl w nich będzie nowa
i da nadzieję na przetrwanie.
Niech mówią zawsze o tym samym,
i utwierdzają co dzień w wierze,
że przecież siebie tylko mamy,
że nikt nam siebie nie odbierze.
Cichutkie słowa, ciepłe ramię,
ty przytulona do mnie cała,
słuchasz, bo szeptem się nie kłamie ...
i obyś długo słuchać chciała.
I obyś w długim tym słuchaniu
zasnęła najszczęśliwszą z ludzi.
A ja poczekam. O zaraniu
gorący całus mnie obudzi.
Przed dom wyjdziemy, na rabaty,
rosą poranka zaroszone ...
Popatrzysz na mnie ... i na kwiaty ...
przed dom nasz piękny zaproszone.
Dobranoc, dobranoc kochani:)*** miłych snów:)*
D O B R A N O C ***
OdpowiedzUsuńCudowny wieczór po poranku z iskierką... rozpalił się i rozbrzmiał muzyką i poezją... Dziękuję Kochani:)))*
OdpowiedzUsuńA do "Takich cichych słów" nic mi innego nie pozostaje, jak tylko za Alexandrem Czartoryskim powiedzieć -
Bądź szeptem
Tak mnie przytulaj ... Najgoręcej,
bym całą sobą czuła ciebie.
Słów ciepłych szepcz mi coraz więcej,
bo wtedy jestem w siódmym niebie.
Jak byś był dla mnie całym światem,
co dla mnie tylko wciąż się kręci ...
Więc szepcz mi słowa, szepcz mi zatem
i sobą bądźmy wciąż zajęci ...
Twe serce dało mojej duszy
życie, które mi teraz drogie ...
I chwile, z których każda wzruszy ...
Z tobą iść pragnę ... W każdą drogę.
Bądź mą miłością w szeptu tchnieniu,
bądź przy mnie tu i teraz, zawsze ...
Bądź w myśli mojej, w serca drżeniu.
Tak życie będzie nam łaskawsze.
Oboje-śmy w życia niewoli ...
Szept twój powiększa świat, co ciasny.
Przeszłość, przy tobie, mniej mnie boli
a każdy dzień wstaje mi jasny.
Twój szept kochanym w sercu echem.
Niech oplatają mnie twe ręce ...
Być w siódmym niebie chcę ... Z uśmiechem.
Tak mnie przytulaj ... Najgoręcej.
Tym cichym szeptem mówię już dobranoc, dobranoc, Kochani.:)***... snów słodkich i pięknych, jak poezja.:)*
Miłej niedzieli :-)
OdpowiedzUsuńSpokojnego dnia.:)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńEwuś,piszę tu ale nie mam pewności czy to dotrze do Ciebie bo blogger wyświetla mi jakieś bzdury pod dzisiejszą datą.Nie wiem co się dzieje...
OdpowiedzUsuń