Prawdziwą poezją jest wiosna i lato,
jesieni kolory, gorące kochanie,
poranki srebrzyste, wieczory i kwiaty -
nie trzeba metafor, obronią się same.
Prawdziwą poezją jest słońce, szmer liści,
szum wiatru, muzyka, obłoki różowe,
i sny me wczorajsze, dzisiejszy bieg myśli
w palecie mych marzeń tak wciąż kolorowej.
Spojrzałam za okno, rym uciekł o świcie,
już nie wiem, jak wierszem dzień szary przyprawić...
Prawdziwą poezję dostarczy mi życie -
ten ogród, co sercem go trzeba uprawiać.:)
Dzień dobry Ewo.Bardzo wzruszające słowa wiersza.Uprawiam sercem jak radzisz ale nie zawsze wychodzi.Dziękuję za pięknne słowa.Jurek
OdpowiedzUsuńDzień dobry Jurku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Pewnie, że nie zawsze wychodzi, wiem o tym doskonale. Warte jest jednak to, co nawet chwilami daje piękny efekt. Życie jest jak ogród, zdarzają się i szkodniki, i różne niekorzystne zjawiska, na które nie zawsze mamy wpływ. Ale trzeba go uprawiać z uczuciem, wtedy nam się może odwdzięczyć - chociaż trochę. Sam dobrze o tym wiesz, bo masz swój ogród.
Miłej niedzieli Ci życzę:)
Swój "ogródek" sercem uprawiam,
OdpowiedzUsuńSłowami także, trochę się wprawiam
By innym pomóc, w uprawie "roli"
Szczególnie wtedy, gdy serce boli.
Dać trochę uśmiechu, i trochę nadziei
,Że będzie lepiej, wszystko się zmieni
Gdy zadbasz o to, chwasty wyplewisz,
Ogródek sercem, na piękny zmienisz.
Miłego dnia Gospodyni Ogródka i Gościom :-)*
err: Pierwsze słowo = Twój (szybko to źle)
OdpowiedzUsuńWitajcie Ogrodnicy.Po takich pięknych wierszach nie jestem w stanie nic stworzyć, więc przesyłam Wam piosenkę.Miłej, słonecznej niedzieli.
OdpowiedzUsuńhttp://www.dailymotion.pl/video/x60dgt_daab-w-moim-ogrodzie_music
Dzień dobry Heniu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za codzienne uprawianie naszego Ogródka. Jak wiesz, chwastom nie daję nadziei na długi żywot... :)
... bo lubię gdy myśli pogodnie tu biegną,
lekkości skrzydłami nam dzień zagarniają,
potrafią przegonić nam chmurę niejedną
i mimo złej aury przynoszą wytrwałość.
Dobrego dnia, z pogodną myślą Ci życzę:)
Witaj Dano z samego rana
OdpowiedzUsuńJa wszystko knocę, jestem zaspany
Wiersz chciałem Ewie ładny napisać
Wyszło jak wyszło, nie umiem klikać.
Może to minie, ten mój stan "spania"
Będę mógł lepiej powitać z rana
Witaj Dano. Ja mam dzisiaj tak leniwą niedzielę, że też niewiele mogę wykrzesać ze swojej nieuczesanej (jeszcze) głowy.:))
OdpowiedzUsuńNa tę chwilę dedykuję Ci piosenkę:
http://fm.tuba.pl/radio/izaak.goldstein/8a/Leniwa+niedziela
I czekam na wierszyk - mimo słodkiego lenistwa.
Pogodnej, udanej niedzieli:)
Heniu, Twój wiersz wcale nie jest sknocony. A klikaniem nie trzeba się przejmować - wczoraj Adasiowi tak fajnie paluszek się "omsknął"...;)
OdpowiedzUsuńKto by tam przejmował się takimi "przypadkami", grunt, że myśl jest jasna i tylko to się liczy.:)
Nie wiesz Ewo kiedy wybory do parlamentu? Mam zamiar startować. Myśli, tak jasno przekazuję jak posłowie, więc kwalifikacje już mam. Sam siebie nie umiem zrozumieć (pisania) więc może os razu do euro parlamentu?
OdpowiedzUsuńUprawa Ogródka,
OdpowiedzUsuń- sprawa to nie prosta.
Trzeba talent Ewy****.
By pochwałę dostać.
Trzeba powiem nawet,
coś mieć z botanika.
Wtedy z tej uprawy,
coś będzie wynikać.
Codzień inne kwiaty
- zamieszcza na foto.
Heniu się zachwyca.
- Ale nie wie co to.
Dana zachwycona,
pozdrawia z daleka.
Komplementem rzuci
i na wiersze czeka.
Inni Ogrodnicy,
też w podziw wpadają.
I unanie Ewie****
prozą zamieszczają.
Witam Ewo****.Pogodnej niedzieli życzę.:-))
Heniu, nie jeden poseł mógłby Ci pozazdrościć jasności przekazywania myśli. Wybory będą w październiku - jak się zdecydujesz, to kampanię wyborczą zrobimy Ci w Ogródku ze stosowną oprawą wizualną i muzyką;)
OdpowiedzUsuńTylko bez bilbordów i pismaków, bo zasłonią i zadepczą ogródek z kretesem.;)
Witam Ewo, witajcie Ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńA ja - zawsze inaczej.... Za chwilę jadę , szukać poezji w zimie:) To znaczy w zimowych klimatach zamarzniętej zatoki gdańskiej... Nie macie pojęcia jakie to cudowne widoki. Jakby ktoś zatrzymał , na chwilę czas. Zamarznięte, w połowie ruchu - fale, cudowne kołnierze lodowe otaczające pionowe elementy falochronów:) I mnóstwo ptactwa wodnego... Pozdrawiam Wszystkich - jak wrócę , zdam relację.
Pozdrowienia
Stanisław
Dzień dobry Andrzeju.:)
OdpowiedzUsuńDziś skoczną piosenkę
zaśpiewać Wam chciałam,
ze słońcem pod rękę,
lecz gdzieś się schowała.
Ja jestem uczynna,
więc zaraz Ci powiem:
wszystkiemu jest winna
dziura w Nagnajowie.:))
Pozdrawiam cieplutko i udanej niedzieli życzę.:)
Witaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńWcale nie jesteś inny, nie przesadzaj. Zima też ma swoje uroki, o czym nie raz już pisałam, nie zauważyłeś?;)
Tylko... daruj, dla mnie już za długo trwa i przestałam doceniać jej, cokolwiek uciążliwe dla mnie, "walory".
Wyobrażam sobie tę zatokę, bo obserwuję podobne zjawiska na Wiśle pod Kazimierzem, z zamarzniętymi impresjami fal przy brzegu, z kryształkami lodu na przybrzeżnych trzcinach - chociaż rzeka w całości nie zamarza. Natomiast dzikiego ptactwa wodnego jest w bród nawet nad naszym Zalewem Zemborzyckim.:)Niedzielnego spaceru nigdy nie zaniedbuję, nawet w zimie.
Miłych wrażeń Ci życzę i dobrego wypoczynku.:)
I jeszcze do Andrzeja.
OdpowiedzUsuńTe kwiaty na dzisiejszej fotce, to pustynnik, albo igła Kleopatry - jak wolisz. Fotkę z robiłam w ogrodzie botanicznym, bo mnie się nie udało ich nigdy wyhodować - mimo okrycia nie przetrwały żadnej zimy.
Witaj Ewo:))) Witajcie ogrodnicy:))
OdpowiedzUsuńNiby dzień jak co dzień. Ale ciagle "dochodzę" do siebie. Przegrywam na płyty zdjęcia, a jest ich ponad tysiąc (zdjęć). Czarna robota. Będę we środę u mamy, żeby "posprawozdawać". Tydzień był dość wyczerpujący, czas napchany zwiedzaniem lub jazdą autokarem z przerwami na "siusiu" i papieroska. Czasem jakieś zakupy. Nie żałuję ani jednej minuty tej wycieczki. Było świetnie:)
Witojcie przy niedzieli:)
OdpowiedzUsuńSęp i papuga
Pytał głodny sęp papugi,
Dlaczego kolegę hołubi
I daje mu jeść z niecki -
Od...się - to są Dubieniecki.
:)
Szczęście to cudny ptaków śpiew,
OdpowiedzUsuńi kościół wśród zielonych drzew.
Codziennie rano bije dzwon,
z daleka słyszę jego ton.
Co niesie ludzki śpiew i trud
nad mokrą łąką taniec much.
Szczęście to dobra twarz człowieka,
Ogródek, gdzie zawsze wiersz czeka.
Usiądę z Wami na kilka chwil,
Choć jestem od Was o sto mil.
Na każdego z czułością spojrzę
i może smutek w oczach dojrzę?
Pochylę się, powiem na uszko:
"nie frasuj się dobre serduszko"
i słodki spokój na Was spłynie,
zmartwienie gdzieś w oddali zginie...
Ja Wam rzekłam coś na uszko,
OdpowiedzUsuńzasnęło każde serduszko?
Andrzej śpi gdzieś na kanapie,
kotek Go za uszko drapie.
Heniu pali papieroski
i dymkiem odpędza troski.
Stasiu podziwia widoki,
gdańskiej, zmarzniętej zatoki.
Jurek gdzieś tam lata w chmurach,
Jasiek na spacerku w górach.
Ozon do siebie dochodzi,
więc nie mogę Jej przeszkodzić.
Ewa długopis kupuje,
bo ciągle się wypisuje.
Weź taki czterokolorowy,
zawsze wkład będzie zapasowy.
A ja też wsiadam na rowerek,
zakładam cieplutki sweterek
pojadę prościutko przed siebie,
a dokąd? Jeszcze sama nie wiem.
Informacja dodatkowa.
OdpowiedzUsuńEwo**** muszę - podziękować.
Robię to, także w imieniu innych.
Bo piękne foto.I ten pustynnik.
(Eremurus stenophyll)
Serdecznie pozdrawiam.:)
Oj Danusiu, oj Dziewczyno
OdpowiedzUsuńWszystkie troski kiedyś miną
I nie trzeba, ich wypędzać dymem,
Lecz w Ogródku, spędzić chwilę. :-)
Dana wierszyk pisze
OdpowiedzUsuńi prosi o ciszę.
Właśnie się skupiła
i wiersz ułożyła.
Wierszyk krótki będzie.
Lecz będzie na medal.
Wyda tomik wierszy.
- a tomik się sprzeda.
Ale muszę kończyć,
- i nie będę gderał.
Jeszcze parę minut
- i będzie premiera.
Dana powróciła
OdpowiedzUsuńwiersze zobaczyła.
I dwóch Krasnoludków,
w tym miłym Ogródku.
Dawać mi tu wina,
bo zmarzła dziewczyna.
Ogrzejcie mi rączki,
mogę też zjeść pączki
kawką poczęstuję,
chętnie zatańcuję
Mogę zagrać w karty,
ogród jest otwarty.
Więc Heniu i Jędrek,
między Wami będę.
Nic Wam się nie stanie,
zaufajcie Danie:-)
Oj, ja się boję....... (pamiętam masaż) :-))
OdpowiedzUsuńWitaj Ozonko:) Jak dojdziesz do siebie, to daj znać, na jakim etapie jesteś i czy odnalazłaś "się", czy może kogoś innego w Twojej skórze?
OdpowiedzUsuńSpokojnego dochodzenia Ci życzę, oby nie za daleko;)
Wieczór dobry Jaśku:)
OdpowiedzUsuńMasz jakieś dubienieckie problemy z niecką? Odpowiem Ci tak:
Pytał się dzisiaj z rana Jasiek,
o jakieś marne z palestry ptasię.
A ja Mu odpowiem
że temu ,co przy żłobie,
miernota do niecki zawsze pcha się.
:)
No i witajcie już wszyscy powitani z rana:)
OdpowiedzUsuńW ogródku jest ciepło z wojaży wróciłam,
przy miłej kompani czas szybko uciekał,
w zacisznych pieleszach odpocząć jest miło.
Czy ktoś źle się czuje? Bo ja nie nie narzekam.
Rozgrzewka zrobiona – łyk wina i kawa,
muzyka cichutko już płynie z oddali,
Poczekam, kto lubi w Ogródku zabawę,
kto żartem i śmiechem nam wieczór rozpali.
I jeszcze na koniec coś Danie sprostuję:
długopis, lub kilka, mam sprawnych pod ręką,
nie muszę zań chodzić i ich nie kupuję,
więc problem z pisaniem mnie jakoś nie nęka.;)
Popatrzę chętnie ,na miny roześmiane
OdpowiedzUsuńKiepski ze mnie kompan, ma już przechlapane.
Zdrówko kiepskie dalej trochę mi szwankuje,
Kwaśną miną zatem, zabawę popsuje.
Jeszcze parę dni przeminie i będę gotowy
Do zabawy skory, kiedy będę zdrowy.
Nie wychodzi dzisiaj, nawet mi pisanie
Lecz i dla mnie kiedyś, lepszy czas nastanie.
Bacę wzięło na amory,
OdpowiedzUsuńwięc czym prędzej ściągnął pory.
Wsześniej zakosztował sera,
do bacowej się dobiera.
I bacową molestuje,
a jej cosik - nie pasuje??
Bo - bacową już od czasu,
molestuje - stu juhasów!!
Baran do owcy, że się "napalił",
OdpowiedzUsuńczy by nie chciała kucnąć na hali?
Beczy do owcy, że niech się nagnie,
to on szybciutko zrobi jej jagnię,
I tak to baran, baran z owieczką,
jakoś tak wyszło, zrobili dziecko.
W sądzie do niego
mówi: Baranie!
- przez ciebie jestem
w poważnym stanie.
I nie pomogą ci Twe wykręty,
- zrobiłeś dziecko - płać alimenty...
Dojdę do siebie spojkojnie:)))
OdpowiedzUsuńBaca z baranem pytają juhasa,
OdpowiedzUsuńdlaczego po halach swobodnie se hasa.
A juhas im na to rzecze -
nie pytaj z baranem, człowiecze.
Niech tam każdy własne owce pasa.:)
Ozonka z wojaży wczoraj powróciła,
OdpowiedzUsuńdużą szklankę piwa na wstępie wypiła.
Po piwie gorzałeczkę,
nalewki szklaneczkę.
W dochodzeniu do siebie wnet pobłądziła.:)
Może by Gospodyni, skocznego coś puściła
OdpowiedzUsuńJakiś link do pieśni, ci uszom jest miła ?
Zawsze coś dobrego, nam wynajdzie Ewa
Z Jej wyboru pieśni żartów, moja dusza śpiewa.
no i "byk" co uszom jest miła
OdpowiedzUsuńeh, te moje pisanie :-((
Napiszę to teraz, bo pęknę. Jestem przepełniona wrażeniami, wycieczka wspaniała chociaż objazdowa. Było dużo chodzenia i dużo podróży autokarem. Ale w takich warunkach można w nieskończoność:) Państwo tureckie, podobno , do czegoś dopłaca. Nie wiem czy liniom lotniczym , czy hotelom. Skutek jest taki, że wiele osób może sobie na taką wycieczkę pozwolić, co w efekcie, daje ogromne zyski i pracę wielu ludzim. Turcja turystyką stoi. Chociaż nie tylko:)
OdpowiedzUsuńRaz Heniu, co lubił śledzie i pierogi,
OdpowiedzUsuńchciał byka koniecznie uchwycić za rogi.
Byk nie dał się złapać,
lubił po Ogródku człapać.
Bo był to miłośnik ekologii.:))
Posłuchaj Rolling Stones.:)
http://fm.tuba.pl/the+best+of/The+Rolling+Stones
I mają "przedwojenne" pomidory. Czyli pomidory z cienką skórką, nie takie jak nasze z blachą pancerną na wierzchu.
OdpowiedzUsuńOzonka jeździła po piasku se pięknie,
OdpowiedzUsuńwróciła i mało z zachwytu nie pęknie.
Tam pobyt był klawy,
nie lubi już Warszawy.
I nawet swego okna nie odemknie.;)
Dla Ozonki - Stasiek Wielanek po warszawsku:)
OdpowiedzUsuńhttp://fm.tuba.pl/the+best+of/The+Rolling+Stones
Okna odmykam,
OdpowiedzUsuńWarszawę wielbię,
lecz nie rymuję
dobrze po przerwie:)))
... sorry, zła linka - już poprawiam:
OdpowiedzUsuńhttp://fm.tuba.pl/muzyka/Po+Warszawsku
Nie znałem tej strony - dzięki za link.
OdpowiedzUsuńOzonową witam, bom przeoczył. Chyba odświeżanie strony mi cosik, albo ja gapa. :-)))
I jeszcze dla Ozonowej "Oj rydzu mój" Orkiestra z Chmielnej:))
OdpowiedzUsuńhttp://fm.tuba.pl/radio-internetowe/Orkiestra+Z+Chmielnej
Nadmiar wrażeń mnie wytrącił,
OdpowiedzUsuńz równowagi zwykłej.
Jak dać upust tej ilości
emocji niezwykłej?
Może kieliszeczek czegoś,
jak mi Ewa radzi?
Może sen, a może jednak
blog zapchać zdjęciami?
Może wapna sobie dodam
do zwykłej kąpieli
i urody sobie dodam,
tej co diabli wzięli?
Albo może wspomnień czarka,
z których Turcja słynie?
Czarnej kawy jedna miarka,
z której słodycz płynie.
"Pogibałomisię";)))
OdpowiedzUsuńMiało być "w której"!
OdpowiedzUsuń"Z której" też dobre. Radzę kielonka i lulu, broń Boże wapna.:)
OdpowiedzUsuńW Pamukkale kąpali się w wodzie wapiennej, wymywanej z gór. Dlatego te tarasy są takie białe.Ewo, czy można umieścić zdjęcie w moim komentarzu?
OdpowiedzUsuńŚniadanie na zielonej trawce.
OdpowiedzUsuńPłaszczak poczuł się dziś obrażony,
A przecie śniadać był zaproszony.
Piętnaście minut trwało śniadanie
Nic nie zjadł, przeszkodziło gadanie.
Wszyscy gadali o prezesie i o PiS-ie
A to wcale nie podobało mu się.
Powiedział, że jest tym zgorszony
Wziął torebkę i poszedł do domu.
A ponieważ był głodny i wkurzony
Idzie ze skargą do Jarka, jak do żony.
Razem więc pismo-skargę wysmażyli
I w REMediów Stokrotkę oskarżyli.
Powiem to wszystkim bez interkomu
Śniadanie mógł sobie zeżreć w domu.
A , i przeżyłam lekkie trzęsienie ziemi:((( Wrażenia niekoniecznie miłe:(
OdpowiedzUsuńAle mam zaległości:))))
OdpowiedzUsuńOzonko, swoje zdjęcia możesz zamieszczać tylko na swoim blogu we wstępniakach. W komentarzach się nie da - ani na moim, ani na Twoim.
OdpowiedzUsuńOK. No to będą tam:) Ale przeciż wiesz ile ich mam:(((
OdpowiedzUsuńJaśku:) Nie wiesz, że cudzesy zawsze lepiej smakują? I nic nie kosztują.
OdpowiedzUsuńPłaszczak, to taka jest zakała
coby bez przerwy o PiS-ie kłapała.
"Znokautował" Monisię,
i do REM-u skarży się.
Bo do prezesa miłością wciąż pała.
(A jak ja bym o PiS-ie usłyszała,
to też bym torebkę zabrała). :))
Nie jestem w temacie, czy Płaszczak to nazwisko ? Przecież nie było mnie tylko tydzień;(((
OdpowiedzUsuńSkąd on się "ulung'?
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem i już się pogubiłem. O jakie cudzesy chodzi?
OdpowiedzUsuńMariusz Błaszczak - znany od dawien dawna:))
OdpowiedzUsuńA temacik (nb. kupa śmiechu, z przewagą kupy) masz tutaj:
http://www.tvn24.pl/-1,1694190,0,1,blaszczak-wychodzi-ze-studia,wiadomosc.html
Eluśka Jakubiak bronić go chciała,
OdpowiedzUsuńLecz w samą porę się zreflektowała,
Iż lepiej zamknąć swoją jadaczkę
I zjeść na śniadanie pieczoną kaczkę.
:)
Elusia, nie mieszkając nigdy na Malcie
OdpowiedzUsuńdawała latem Jarkowi na asfalcie.
A że do asfaltu w upał
mocno kleiła się dupa,
mówił każdy: "ach, jak mi żal cię!"
:)
Powiem Dobranoc. Być może zobaczymy się rano. Przyjemnego wieczora. Na mnie już pora :-)
OdpowiedzUsuńPowiem dobranoc, nie łap pcheł na noc. Ale niech z rana, wymasuje Cię Dana.:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnych snów, Heniu:)
Znalazłam tego "Płaszczaka" . Prawdziwy z niego wierny pretorianin prezesa.Kropka w kropkę "Płaszczak". Prezes mógłby po nim przejść i buty o czuprynkę wytrzeć. Dobre okreslenie|:)))
OdpowiedzUsuńKażdą chwilę wuefista,
OdpowiedzUsuńna ćwiczenia wykorzysta.
Jak przestaje boleć głowa.
To zaczyna on od nowa.
Na skakance podskakuje,
kilogramy tłuszczu strąca.
Potem patrzy w swe lusterko.
Jest podobny do zająca.
Nie potrzebne te ćwiczenia.
Czas niektórzy głupio stracą.
Aby zgubić kilogramy,
to wyłącznie ciężką pracą.
I słodycze trza odstawić,
także i węglowodany.
Diety owszem trza przestrzegać.
Wkrótce laska będzie z Dany
Aż Jaruś poczuł się tak zmęczony
OdpowiedzUsuńNie chciał już do ciupciania żony.
Więc ją wyciupciał z PiSu
Bo miał dość jej popisów.
I dorobiła się miana- "to ta z PiSu wyciupciana"
: miał być limeryk, ale...tak mi się spodobało:)
:)))
OdpowiedzUsuńPewien Jarek, co nie był z Pretorii
nie odnosił w ciupcianiu wiktorii.
chociaż marny był gach,
ale cenił ten fach.
Po Elusi chodzi w donżuana glorii.
:)
Wieczór Dobry:)
OdpowiedzUsuńKaczka bardzo " jurna " była...
Tylko kobiet - nie lubiła!
Kubiakowa - " grzechu " warta,
Nie zmieniła tego czarta !
No bo każdy prawdę zna,
Łon z Alikiem przyjemność ma...
Witam wieczorkiem i na wszelki wypadek, życzę:
Pięknych, kolorowych, panoramicznych i stereofonicznych snów:)
Nie daj BOże z " jajkiem " , i temuż podobnymi upiorami:)))
Stanisław
Jareczkowi tak zrzedła już mina,
OdpowiedzUsuńże z Joaśką wykonał też finał.
Alika bierze pod rękę
i ciupcia na potęgę.
Tak się męczy z nim biedna kocina.
Tfu, tfu, takie sny, Staszku... na psa urok. A właściwie, to szkoda psa.:)
Tobie życzę pięknych snów, bez Kempy i Wróbla.:)
Już teraz wchodzimy razem z Alexandrem Czartoryskim by zapytać: -
OdpowiedzUsuń"Można-ż?"
Można-ż nie kochać ciebie więcej
gdy coraz więcej mija lat?
Gdy twoje tkliwe, ciepłe ręce
w mych dłoniach zostawiły ślad ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
gdy od lat dawnych tak już jest,
dokąd-że głowy nie okręcę,
tam ramion czułych twoich gest ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
kiedy-m spragniony twoich ócz?
A gdy w nie patrzę, jak w podzięce
dostrzegam mej miłości klucz ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
kiedy na skroni srebrny włos?
A ja chcę teraz, jak najprędzej
znów słyszeć szept twój, słyszeć głos ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
gdy świtem wstał kolejny dzień?
A serce me coraz goręcej
wypełnia fala nowych drgnień ...
Można-ż nie kochać ciebie więcej,
gdyś blisko jest, a ciepło twe
dla siebie z każdą chwilą nęcę ...
I mocniej bije serce me.
Można-ż nie kochać ciebie więcej
gdy co dnia bardziej ciebie chcę?
Gdy chwil tych pragnę i poświęcę
ci radość moją. Otrzyj łzę.
Dobranoc, dobranoc Kobieto:)* już czas na sen,
bo na mnie czeka jeszcze trochę roboty:)*
Ależ bardzo proszę..:) Z naszym Alexandrem - zawsze, szczególnie gdy -
OdpowiedzUsuńPragnę z tobą ...
Tam, gdzie cię nie ma, przyszłości nie widzę.
Byłeś tak blisko ... i bądź zawsze, przy mnie.
I może nawet niekiedy się wstydzę
myśląc o tobie czule i intymnie.
Rozpędzam myśli do ciebie w dążeniach.
Goraco pragnę, by wszystko się stało
to, czego czekam w mych skrytych pragnieniach,
gdyż w chwili każdej ciebie mam za mało.
I tak się staram z całej mojej siły,
byś był szczęśliwy w każdej ze mną chwili
i by w tych chwilach wszystkie się spełniły
pragnienia serca. Serce się nie myli.
Pragnę słów twoich, co dla mnie z czułością...
We mnie kobietę pomogłeś mi znaleźć
Z tobą codzienność jest niecodziennością,
żyć pragnę z tobą, kochać i oszaleć ...
U twego boku jestem tak szczęśliwa,
że nawet chwile nie płyną, są trwałe,
każda gorąca i do głębi żywa ...
Z tobą dla ciebie chcę życie być całe.
Dobranoc, dobranoc, Mężczyzno:)** na słodkie sny nadszedł już czas... :)*
I w tych pięknych okolicznościach wieczoru dobrej nocy życzę wszystkim Ogrodnikom.:)
OdpowiedzUsuń