Powered By Blogger

niedziela, 27 lutego 2011

Prawdziwą poezją



Prawdziwą poezją jest wiosna i lato,
jesieni kolory, gorące kochanie,
poranki srebrzyste, wieczory i kwiaty -
nie trzeba metafor, obronią się same.

Prawdziwą poezją jest słońce, szmer liści,
szum wiatru, muzyka, obłoki różowe,
i sny me wczorajsze, dzisiejszy bieg myśli
w palecie mych marzeń tak wciąż kolorowej.

Spojrzałam za okno, rym uciekł o świcie,
już nie wiem, jak wierszem dzień szary przyprawić...
Prawdziwą poezję dostarczy mi życie -
ten ogród, co sercem go trzeba uprawiać.:)

73 komentarze:

  1. Dzień dobry Ewo.Bardzo wzruszające słowa wiersza.Uprawiam sercem jak radzisz ale nie zawsze wychodzi.Dziękuję za pięknne słowa.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Jurku:)
    Dziękuję za miłe słowa. Pewnie, że nie zawsze wychodzi, wiem o tym doskonale. Warte jest jednak to, co nawet chwilami daje piękny efekt. Życie jest jak ogród, zdarzają się i szkodniki, i różne niekorzystne zjawiska, na które nie zawsze mamy wpływ. Ale trzeba go uprawiać z uczuciem, wtedy nam się może odwdzięczyć - chociaż trochę. Sam dobrze o tym wiesz, bo masz swój ogród.
    Miłej niedzieli Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swój "ogródek" sercem uprawiam,
    Słowami także, trochę się wprawiam
    By innym pomóc, w uprawie "roli"
    Szczególnie wtedy, gdy serce boli.

    Dać trochę uśmiechu, i trochę nadziei
    ,Że będzie lepiej, wszystko się zmieni
    Gdy zadbasz o to, chwasty wyplewisz,
    Ogródek sercem, na piękny zmienisz.

    Miłego dnia Gospodyni Ogródka i Gościom :-)*

    OdpowiedzUsuń
  4. err: Pierwsze słowo = Twój (szybko to źle)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie Ogrodnicy.Po takich pięknych wierszach nie jestem w stanie nic stworzyć, więc przesyłam Wam piosenkę.Miłej, słonecznej niedzieli.
    http://www.dailymotion.pl/video/x60dgt_daab-w-moim-ogrodzie_music

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry Heniu:)
    Dziękuję Ci za codzienne uprawianie naszego Ogródka. Jak wiesz, chwastom nie daję nadziei na długi żywot... :)

    ... bo lubię gdy myśli pogodnie tu biegną,
    lekkości skrzydłami nam dzień zagarniają,
    potrafią przegonić nam chmurę niejedną
    i mimo złej aury przynoszą wytrwałość.

    Dobrego dnia, z pogodną myślą Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Dano z samego rana
    Ja wszystko knocę, jestem zaspany
    Wiersz chciałem Ewie ładny napisać
    Wyszło jak wyszło, nie umiem klikać.

    Może to minie, ten mój stan "spania"
    Będę mógł lepiej powitać z rana

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Dano. Ja mam dzisiaj tak leniwą niedzielę, że też niewiele mogę wykrzesać ze swojej nieuczesanej (jeszcze) głowy.:))
    Na tę chwilę dedykuję Ci piosenkę:

    http://fm.tuba.pl/radio/izaak.goldstein/8a/Leniwa+niedziela

    I czekam na wierszyk - mimo słodkiego lenistwa.
    Pogodnej, udanej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Heniu, Twój wiersz wcale nie jest sknocony. A klikaniem nie trzeba się przejmować - wczoraj Adasiowi tak fajnie paluszek się "omsknął"...;)
    Kto by tam przejmował się takimi "przypadkami", grunt, że myśl jest jasna i tylko to się liczy.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiesz Ewo kiedy wybory do parlamentu? Mam zamiar startować. Myśli, tak jasno przekazuję jak posłowie, więc kwalifikacje już mam. Sam siebie nie umiem zrozumieć (pisania) więc może os razu do euro parlamentu?

    OdpowiedzUsuń
  11. Uprawa Ogródka,
    - sprawa to nie prosta.
    Trzeba talent Ewy****.
    By pochwałę dostać.

    Trzeba powiem nawet,
    coś mieć z botanika.
    Wtedy z tej uprawy,
    coś będzie wynikać.

    Codzień inne kwiaty
    - zamieszcza na foto.
    Heniu się zachwyca.
    - Ale nie wie co to.

    Dana zachwycona,
    pozdrawia z daleka.
    Komplementem rzuci
    i na wiersze czeka.

    Inni Ogrodnicy,
    też w podziw wpadają.
    I unanie Ewie****
    prozą zamieszczają.

    Witam Ewo****.Pogodnej niedzieli życzę.:-))

    OdpowiedzUsuń
  12. Heniu, nie jeden poseł mógłby Ci pozazdrościć jasności przekazywania myśli. Wybory będą w październiku - jak się zdecydujesz, to kampanię wyborczą zrobimy Ci w Ogródku ze stosowną oprawą wizualną i muzyką;)
    Tylko bez bilbordów i pismaków, bo zasłonią i zadepczą ogródek z kretesem.;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam Ewo, witajcie Ogrodnicy:)

    A ja - zawsze inaczej.... Za chwilę jadę , szukać poezji w zimie:) To znaczy w zimowych klimatach zamarzniętej zatoki gdańskiej... Nie macie pojęcia jakie to cudowne widoki. Jakby ktoś zatrzymał , na chwilę czas. Zamarznięte, w połowie ruchu - fale, cudowne kołnierze lodowe otaczające pionowe elementy falochronów:) I mnóstwo ptactwa wodnego... Pozdrawiam Wszystkich - jak wrócę , zdam relację.
    Pozdrowienia

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry Andrzeju.:)

    Dziś skoczną piosenkę
    zaśpiewać Wam chciałam,
    ze słońcem pod rękę,
    lecz gdzieś się schowała.

    Ja jestem uczynna,
    więc zaraz Ci powiem:
    wszystkiemu jest winna
    dziura w Nagnajowie.:))

    Pozdrawiam cieplutko i udanej niedzieli życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Staszku:)
    Wcale nie jesteś inny, nie przesadzaj. Zima też ma swoje uroki, o czym nie raz już pisałam, nie zauważyłeś?;)
    Tylko... daruj, dla mnie już za długo trwa i przestałam doceniać jej, cokolwiek uciążliwe dla mnie, "walory".
    Wyobrażam sobie tę zatokę, bo obserwuję podobne zjawiska na Wiśle pod Kazimierzem, z zamarzniętymi impresjami fal przy brzegu, z kryształkami lodu na przybrzeżnych trzcinach - chociaż rzeka w całości nie zamarza. Natomiast dzikiego ptactwa wodnego jest w bród nawet nad naszym Zalewem Zemborzyckim.:)Niedzielnego spaceru nigdy nie zaniedbuję, nawet w zimie.
    Miłych wrażeń Ci życzę i dobrego wypoczynku.:)

    OdpowiedzUsuń
  16. I jeszcze do Andrzeja.
    Te kwiaty na dzisiejszej fotce, to pustynnik, albo igła Kleopatry - jak wolisz. Fotkę z robiłam w ogrodzie botanicznym, bo mnie się nie udało ich nigdy wyhodować - mimo okrycia nie przetrwały żadnej zimy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Ewo:))) Witajcie ogrodnicy:))
    Niby dzień jak co dzień. Ale ciagle "dochodzę" do siebie. Przegrywam na płyty zdjęcia, a jest ich ponad tysiąc (zdjęć). Czarna robota. Będę we środę u mamy, żeby "posprawozdawać". Tydzień był dość wyczerpujący, czas napchany zwiedzaniem lub jazdą autokarem z przerwami na "siusiu" i papieroska. Czasem jakieś zakupy. Nie żałuję ani jednej minuty tej wycieczki. Było świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witojcie przy niedzieli:)

    Sęp i papuga

    Pytał głodny sęp papugi,
    Dlaczego kolegę hołubi
    I daje mu jeść z niecki -
    Od...się - to są Dubieniecki.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczęście to cudny ptaków śpiew,
    i kościół wśród zielonych drzew.
    Codziennie rano bije dzwon,
    z daleka słyszę jego ton.
    Co niesie ludzki śpiew i trud
    nad mokrą łąką taniec much.
    Szczęście to dobra twarz człowieka,
    Ogródek, gdzie zawsze wiersz czeka.
    Usiądę z Wami na kilka chwil,
    Choć jestem od Was o sto mil.
    Na każdego z czułością spojrzę
    i może smutek w oczach dojrzę?
    Pochylę się, powiem na uszko:
    "nie frasuj się dobre serduszko"
    i słodki spokój na Was spłynie,
    zmartwienie gdzieś w oddali zginie...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja Wam rzekłam coś na uszko,
    zasnęło każde serduszko?
    Andrzej śpi gdzieś na kanapie,
    kotek Go za uszko drapie.
    Heniu pali papieroski
    i dymkiem odpędza troski.
    Stasiu podziwia widoki,
    gdańskiej, zmarzniętej zatoki.
    Jurek gdzieś tam lata w chmurach,
    Jasiek na spacerku w górach.
    Ozon do siebie dochodzi,
    więc nie mogę Jej przeszkodzić.
    Ewa długopis kupuje,
    bo ciągle się wypisuje.
    Weź taki czterokolorowy,
    zawsze wkład będzie zapasowy.
    A ja też wsiadam na rowerek,
    zakładam cieplutki sweterek
    pojadę prościutko przed siebie,
    a dokąd? Jeszcze sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Informacja dodatkowa.
    Ewo**** muszę - podziękować.
    Robię to, także w imieniu innych.
    Bo piękne foto.I ten pustynnik.
    (Eremurus stenophyll)

    Serdecznie pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj Danusiu, oj Dziewczyno
    Wszystkie troski kiedyś miną
    I nie trzeba, ich wypędzać dymem,
    Lecz w Ogródku, spędzić chwilę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dana wierszyk pisze
    i prosi o ciszę.
    Właśnie się skupiła
    i wiersz ułożyła.

    Wierszyk krótki będzie.
    Lecz będzie na medal.
    Wyda tomik wierszy.
    - a tomik się sprzeda.

    Ale muszę kończyć,
    - i nie będę gderał.
    Jeszcze parę minut
    - i będzie premiera.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dana powróciła
    wiersze zobaczyła.
    I dwóch Krasnoludków,
    w tym miłym Ogródku.
    Dawać mi tu wina,
    bo zmarzła dziewczyna.
    Ogrzejcie mi rączki,
    mogę też zjeść pączki
    kawką poczęstuję,
    chętnie zatańcuję
    Mogę zagrać w karty,
    ogród jest otwarty.
    Więc Heniu i Jędrek,
    między Wami będę.
    Nic Wam się nie stanie,
    zaufajcie Danie:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj, ja się boję....... (pamiętam masaż) :-))

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj Ozonko:) Jak dojdziesz do siebie, to daj znać, na jakim etapie jesteś i czy odnalazłaś "się", czy może kogoś innego w Twojej skórze?
    Spokojnego dochodzenia Ci życzę, oby nie za daleko;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wieczór dobry Jaśku:)
    Masz jakieś dubienieckie problemy z niecką? Odpowiem Ci tak:

    Pytał się dzisiaj z rana Jasiek,
    o jakieś marne z palestry ptasię.
    A ja Mu odpowiem
    że temu ,co przy żłobie,
    miernota do niecki zawsze pcha się.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  28. No i witajcie już wszyscy powitani z rana:)

    W ogródku jest ciepło z wojaży wróciłam,
    przy miłej kompani czas szybko uciekał,
    w zacisznych pieleszach odpocząć jest miło.
    Czy ktoś źle się czuje? Bo ja nie nie narzekam.

    Rozgrzewka zrobiona – łyk wina i kawa,
    muzyka cichutko już płynie z oddali,
    Poczekam, kto lubi w Ogródku zabawę,
    kto żartem i śmiechem nam wieczór rozpali.

    I jeszcze na koniec coś Danie sprostuję:
    długopis, lub kilka, mam sprawnych pod ręką,
    nie muszę zań chodzić i ich nie kupuję,
    więc problem z pisaniem mnie jakoś nie nęka.;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Popatrzę chętnie ,na miny roześmiane
    Kiepski ze mnie kompan, ma już przechlapane.
    Zdrówko kiepskie dalej trochę mi szwankuje,
    Kwaśną miną zatem, zabawę popsuje.

    Jeszcze parę dni przeminie i będę gotowy
    Do zabawy skory, kiedy będę zdrowy.
    Nie wychodzi dzisiaj, nawet mi pisanie
    Lecz i dla mnie kiedyś, lepszy czas nastanie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Bacę wzięło na amory,
    więc czym prędzej ściągnął pory.
    Wsześniej zakosztował sera,
    do bacowej się dobiera.
    I bacową molestuje,
    a jej cosik - nie pasuje??
    Bo - bacową już od czasu,
    molestuje - stu juhasów!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Baran do owcy, że się "napalił",
    czy by nie chciała kucnąć na hali?
    Beczy do owcy, że niech się nagnie,
    to on szybciutko zrobi jej jagnię,
    I tak to baran, baran z owieczką,
    jakoś tak wyszło, zrobili dziecko.

    W sądzie do niego
    mówi: Baranie!
    - przez ciebie jestem
    w poważnym stanie.

    I nie pomogą ci Twe wykręty,
    - zrobiłeś dziecko - płać alimenty...

    OdpowiedzUsuń
  32. Dojdę do siebie spojkojnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  33. Baca z baranem pytają juhasa,
    dlaczego po halach swobodnie se hasa.
    A juhas im na to rzecze -
    nie pytaj z baranem, człowiecze.
    Niech tam każdy własne owce pasa.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ozonka z wojaży wczoraj powróciła,
    dużą szklankę piwa na wstępie wypiła.
    Po piwie gorzałeczkę,
    nalewki szklaneczkę.
    W dochodzeniu do siebie wnet pobłądziła.:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Może by Gospodyni, skocznego coś puściła
    Jakiś link do pieśni, ci uszom jest miła ?
    Zawsze coś dobrego, nam wynajdzie Ewa
    Z Jej wyboru pieśni żartów, moja dusza śpiewa.

    OdpowiedzUsuń
  36. no i "byk" co uszom jest miła
    eh, te moje pisanie :-((

    OdpowiedzUsuń
  37. Napiszę to teraz, bo pęknę. Jestem przepełniona wrażeniami, wycieczka wspaniała chociaż objazdowa. Było dużo chodzenia i dużo podróży autokarem. Ale w takich warunkach można w nieskończoność:) Państwo tureckie, podobno , do czegoś dopłaca. Nie wiem czy liniom lotniczym , czy hotelom. Skutek jest taki, że wiele osób może sobie na taką wycieczkę pozwolić, co w efekcie, daje ogromne zyski i pracę wielu ludzim. Turcja turystyką stoi. Chociaż nie tylko:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Raz Heniu, co lubił śledzie i pierogi,
    chciał byka koniecznie uchwycić za rogi.
    Byk nie dał się złapać,
    lubił po Ogródku człapać.
    Bo był to miłośnik ekologii.:))

    Posłuchaj Rolling Stones.:)

    http://fm.tuba.pl/the+best+of/The+Rolling+Stones

    OdpowiedzUsuń
  39. I mają "przedwojenne" pomidory. Czyli pomidory z cienką skórką, nie takie jak nasze z blachą pancerną na wierzchu.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ozonka jeździła po piasku se pięknie,
    wróciła i mało z zachwytu nie pęknie.
    Tam pobyt był klawy,
    nie lubi już Warszawy.
    I nawet swego okna nie odemknie.;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Dla Ozonki - Stasiek Wielanek po warszawsku:)

    http://fm.tuba.pl/the+best+of/The+Rolling+Stones

    OdpowiedzUsuń
  42. Okna odmykam,
    Warszawę wielbię,
    lecz nie rymuję
    dobrze po przerwie:)))

    OdpowiedzUsuń
  43. ... sorry, zła linka - już poprawiam:

    http://fm.tuba.pl/muzyka/Po+Warszawsku

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie znałem tej strony - dzięki za link.
    Ozonową witam, bom przeoczył. Chyba odświeżanie strony mi cosik, albo ja gapa. :-)))

    OdpowiedzUsuń
  45. I jeszcze dla Ozonowej "Oj rydzu mój" Orkiestra z Chmielnej:))

    http://fm.tuba.pl/radio-internetowe/Orkiestra+Z+Chmielnej

    OdpowiedzUsuń
  46. Nadmiar wrażeń mnie wytrącił,
    z równowagi zwykłej.
    Jak dać upust tej ilości
    emocji niezwykłej?

    Może kieliszeczek czegoś,
    jak mi Ewa radzi?
    Może sen, a może jednak
    blog zapchać zdjęciami?

    Może wapna sobie dodam
    do zwykłej kąpieli
    i urody sobie dodam,
    tej co diabli wzięli?

    Albo może wspomnień czarka,
    z których Turcja słynie?
    Czarnej kawy jedna miarka,
    z której słodycz płynie.

    OdpowiedzUsuń
  47. "Z której" też dobre. Radzę kielonka i lulu, broń Boże wapna.:)

    OdpowiedzUsuń
  48. W Pamukkale kąpali się w wodzie wapiennej, wymywanej z gór. Dlatego te tarasy są takie białe.Ewo, czy można umieścić zdjęcie w moim komentarzu?

    OdpowiedzUsuń
  49. Śniadanie na zielonej trawce.

    Płaszczak poczuł się dziś obrażony,
    A przecie śniadać był zaproszony.
    Piętnaście minut trwało śniadanie
    Nic nie zjadł, przeszkodziło gadanie.

    Wszyscy gadali o prezesie i o PiS-ie
    A to wcale nie podobało mu się.
    Powiedział, że jest tym zgorszony
    Wziął torebkę i poszedł do domu.

    A ponieważ był głodny i wkurzony
    Idzie ze skargą do Jarka, jak do żony.
    Razem więc pismo-skargę wysmażyli
    I w REMediów Stokrotkę oskarżyli.

    Powiem to wszystkim bez interkomu
    Śniadanie mógł sobie zeżreć w domu.

    OdpowiedzUsuń
  50. A , i przeżyłam lekkie trzęsienie ziemi:((( Wrażenia niekoniecznie miłe:(

    OdpowiedzUsuń
  51. Ozonko, swoje zdjęcia możesz zamieszczać tylko na swoim blogu we wstępniakach. W komentarzach się nie da - ani na moim, ani na Twoim.

    OdpowiedzUsuń
  52. OK. No to będą tam:) Ale przeciż wiesz ile ich mam:(((

    OdpowiedzUsuń
  53. Jaśku:) Nie wiesz, że cudzesy zawsze lepiej smakują? I nic nie kosztują.

    Płaszczak, to taka jest zakała
    coby bez przerwy o PiS-ie kłapała.
    "Znokautował" Monisię,
    i do REM-u skarży się.
    Bo do prezesa miłością wciąż pała.

    (A jak ja bym o PiS-ie usłyszała,
    to też bym torebkę zabrała). :))

    OdpowiedzUsuń
  54. Nie jestem w temacie, czy Płaszczak to nazwisko ? Przecież nie było mnie tylko tydzień;(((

    OdpowiedzUsuń
  55. Ja też nie jestem i już się pogubiłem. O jakie cudzesy chodzi?

    OdpowiedzUsuń
  56. Mariusz Błaszczak - znany od dawien dawna:))

    A temacik (nb. kupa śmiechu, z przewagą kupy) masz tutaj:

    http://www.tvn24.pl/-1,1694190,0,1,blaszczak-wychodzi-ze-studia,wiadomosc.html

    OdpowiedzUsuń
  57. Eluśka Jakubiak bronić go chciała,
    Lecz w samą porę się zreflektowała,
    Iż lepiej zamknąć swoją jadaczkę
    I zjeść na śniadanie pieczoną kaczkę.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Elusia, nie mieszkając nigdy na Malcie
    dawała latem Jarkowi na asfalcie.
    A że do asfaltu w upał
    mocno kleiła się dupa,
    mówił każdy: "ach, jak mi żal cię!"
    :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Powiem Dobranoc. Być może zobaczymy się rano. Przyjemnego wieczora. Na mnie już pora :-)

    OdpowiedzUsuń
  60. Powiem dobranoc, nie łap pcheł na noc. Ale niech z rana, wymasuje Cię Dana.:)
    Przyjemnych snów, Heniu:)

    OdpowiedzUsuń
  61. Znalazłam tego "Płaszczaka" . Prawdziwy z niego wierny pretorianin prezesa.Kropka w kropkę "Płaszczak". Prezes mógłby po nim przejść i buty o czuprynkę wytrzeć. Dobre okreslenie|:)))

    OdpowiedzUsuń
  62. Każdą chwilę wuefista,
    na ćwiczenia wykorzysta.
    Jak przestaje boleć głowa.
    To zaczyna on od nowa.

    Na skakance podskakuje,
    kilogramy tłuszczu strąca.
    Potem patrzy w swe lusterko.
    Jest podobny do zająca.

    Nie potrzebne te ćwiczenia.
    Czas niektórzy głupio stracą.
    Aby zgubić kilogramy,
    to wyłącznie ciężką pracą.

    I słodycze trza odstawić,
    także i węglowodany.
    Diety owszem trza przestrzegać.
    Wkrótce laska będzie z Dany

    OdpowiedzUsuń
  63. Aż Jaruś poczuł się tak zmęczony
    Nie chciał już do ciupciania żony.
    Więc ją wyciupciał z PiSu
    Bo miał dość jej popisów.
    I dorobiła się miana- "to ta z PiSu wyciupciana"

    : miał być limeryk, ale...tak mi się spodobało:)

    OdpowiedzUsuń
  64. :)))
    Pewien Jarek, co nie był z Pretorii
    nie odnosił w ciupcianiu wiktorii.
    chociaż marny był gach,
    ale cenił ten fach.
    Po Elusi chodzi w donżuana glorii.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Wieczór Dobry:)

    Kaczka bardzo " jurna " była...
    Tylko kobiet - nie lubiła!
    Kubiakowa - " grzechu " warta,
    Nie zmieniła tego czarta !
    No bo każdy prawdę zna,
    Łon z Alikiem przyjemność ma...

    Witam wieczorkiem i na wszelki wypadek, życzę:
    Pięknych, kolorowych, panoramicznych i stereofonicznych snów:)
    Nie daj BOże z " jajkiem " , i temuż podobnymi upiorami:)))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  66. Jareczkowi tak zrzedła już mina,
    że z Joaśką wykonał też finał.
    Alika bierze pod rękę
    i ciupcia na potęgę.
    Tak się męczy z nim biedna kocina.

    Tfu, tfu, takie sny, Staszku... na psa urok. A właściwie, to szkoda psa.:)
    Tobie życzę pięknych snów, bez Kempy i Wróbla.:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Już teraz wchodzimy razem z Alexandrem Czartoryskim by zapytać: -

    "Można-ż?"

    Można-ż nie kochać ciebie więcej
    gdy coraz więcej mija lat?
    Gdy twoje tkliwe, ciepłe ręce
    w mych dłoniach zostawiły ślad ...

    Można-ż nie kochać ciebie więcej,
    gdy od lat dawnych tak już jest,
    dokąd-że głowy nie okręcę,
    tam ramion czułych twoich gest ...

    Można-ż nie kochać ciebie więcej,
    kiedy-m spragniony twoich ócz?
    A gdy w nie patrzę, jak w podzięce
    dostrzegam mej miłości klucz ...

    Można-ż nie kochać ciebie więcej,
    kiedy na skroni srebrny włos?
    A ja chcę teraz, jak najprędzej
    znów słyszeć szept twój, słyszeć głos ...

    Można-ż nie kochać ciebie więcej,
    gdy świtem wstał kolejny dzień?
    A serce me coraz goręcej
    wypełnia fala nowych drgnień ...

    Można-ż nie kochać ciebie więcej,
    gdyś blisko jest, a ciepło twe
    dla siebie z każdą chwilą nęcę ...
    I mocniej bije serce me.

    Można-ż nie kochać ciebie więcej
    gdy co dnia bardziej ciebie chcę?
    Gdy chwil tych pragnę i poświęcę
    ci radość moją. Otrzyj łzę.

    Dobranoc, dobranoc Kobieto:)* już czas na sen,
    bo na mnie czeka jeszcze trochę roboty:)*

    OdpowiedzUsuń
  68. Ależ bardzo proszę..:) Z naszym Alexandrem - zawsze, szczególnie gdy -

    Pragnę z tobą ...

    Tam, gdzie cię nie ma, przyszłości nie widzę.
    Byłeś tak blisko ... i bądź zawsze, przy mnie.
    I może nawet niekiedy się wstydzę
    myśląc o tobie czule i intymnie.

    Rozpędzam myśli do ciebie w dążeniach.
    Goraco pragnę, by wszystko się stało
    to, czego czekam w mych skrytych pragnieniach,
    gdyż w chwili każdej ciebie mam za mało.

    I tak się staram z całej mojej siły,
    byś był szczęśliwy w każdej ze mną chwili
    i by w tych chwilach wszystkie się spełniły
    pragnienia serca. Serce się nie myli.

    Pragnę słów twoich, co dla mnie z czułością...
    We mnie kobietę pomogłeś mi znaleźć
    Z tobą codzienność jest niecodziennością,
    żyć pragnę z tobą, kochać i oszaleć ...

    U twego boku jestem tak szczęśliwa,
    że nawet chwile nie płyną, są trwałe,
    każda gorąca i do głębi żywa ...
    Z tobą dla ciebie chcę życie być całe.

    Dobranoc, dobranoc, Mężczyzno:)** na słodkie sny nadszedł już czas... :)*

    OdpowiedzUsuń
  69. I w tych pięknych okolicznościach wieczoru dobrej nocy życzę wszystkim Ogrodnikom.:)

    OdpowiedzUsuń