środa, 23 lutego 2011
Torebka
W mojej torebce - cała codzienność,
wszystko, co trzeba każdej kobiecie,
tak oczywiste i tak niezbędne,
jak błękit niebu, jak wiersz poecie.
Notes, długopis, parę grzebieni,
bilet na pociąg, co już odjechał,
małe lusterko, w nim smużka cienia
czasu, co nie chciał na mnie poczekać.
Kłębuszek planów dziś do zrobienia,
guma do żucia i paczka fajek,
kasztan, zebrany zeszłą jesienią,
gdy mnie tęsknota gnała za majem.
Jakieś pigułki od bólu głowy,
wiersz na kolanie gdzieś napisany,
stare przylepce, perfum flakonik,
list, co nie doszedł, bo niewysłany...
Guzik od bluzki, jasna pomadka,
co różnych grzechów ślady ukrywa,
kwity do pralni, chusteczek paczka,
ze łzami czasem tak różnie bywa...
Intymna przestrzeń ze szpargałami,
mogę wymieniać mnóstwo jej zalet,
lecz cicho westchnę, między wierszami,
że czasem... kluczy nie mogę znaleźć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne kwiaty. U ciebie już chyba lato nie wiosna?. "Życiowy wierszyk", i optymizmem napełnia poranek. Życie się toczy normalnie. Miłego dnia od porannego bywalca Ogródka. Szkoda, że na razie tylko porannego. Może niebawem...... :-*
OdpowiedzUsuńDzień dobry Heniu.:)
OdpowiedzUsuńTo dzwonek brzoskwiniolistny w naturze, z lasu, nie z ogrodu. Przynajmniej tym ubarwiam zimowe dni w Ogródku, bo poza nim mróz jeszcze szaleje i za chwilę muszę się poddać "krioterapii".
Na razie szukam klucza, ale mężczyźni pewnie i tak tego nie zrozumieją.;)
Dobrego dnia w ciepłej tonacji Ci życzę.:)
Witaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńDamska torebka to temat rzeka... Ciągle w niej coś ginie, zmienia przegródkę...No a potem: w tajemniczy sposób się znajduje - z reguły wtedy , gdy zawatrość , w całości zostanie wysypana na stół. Damska torebka jest... odzwierciedleniem duszy kobiety:)))
Wczoraj wieczorem oglądaliśmy filmy. Na : kinoplex.gazeta.pl. Gorąco i usilnie polecam Ci film szwedzki: " Lilya 4ever ". Wstrząsający, bez heppy-endu obraz dzieci i młodzieży w Rosji lat 90-tych. Poruszająca synteza świata bez sumienia !Świetna gra głównych bohaterów - pary dzieciaków , w wieku: 16 i 10 lat.
Pozdrawiam i miłego dnia dla Wszystkich:)
Stanisław
Witaj Staszku – kinomanie :)
OdpowiedzUsuńŻeby to tylko na stół... zdarza się, że i na wycieraczkę... A już najgorzej, kiedy się ją zmienia. Można zapomnieć przełożyć np. dowodu i prawa jazdy. Pół biedy, kiedy się nie ma o tym świadomości. Gorzej, jak w trakcie jazdy dozna się nagłego olśnienia. Ale masz rację - to jest cała kobieca dusza.:)
Co do filmu, postaram się go obejrzeć. Kiedyś oglądałam wstrząsający film „Dzieci z Leningradzkiego”, o podobnej (?) tematyce. Sprawa stała się paląca nie tylko po rozpadzie ZSRR, ale istniała również już po rewolucji. Bezdomność, głód, wąchanie kleju, prostytucja i zachowania ja u zwierząt w stadzie. To jest polski film, Andrzeja Celińskiego chyba, nominowany do Oscara w swoim czasie.
U mnie znowu dopadało śniegu i jakoś końca zimy nie widać.
Pozdrawiam cieplutko.:)
... "Dzieci z Leningradzkiego" to był oczywiście film dokumentalny.
OdpowiedzUsuńPolecam artykuł z regionalnego podwórka. Sprawa niby drobna, ale dla mnie wstrząsająca i ukazująca ponurą prawdę, kto ma najwięcej do powiedzenia w gminie. Widziałam już pnie po takich starych, zabytkowych drzewach wokół niejednej posesji parafialnej.
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,75478,9149929,Nie_ma_sily_na_proboszcza__180_latek_pod_topor_.html
Torebka kobiety - tajemnica której wciąż
OdpowiedzUsuńnie mogę zgłębić to jest coś jakby warkocz u komety
do ramienia przywiązany księżyc
W torebce kobiety
klucz do domu tramwajowe są bilety
kłębek planów gotowych do snucia
papierosy albo guma do żucia
portmonetka z maleńkim kasztanem
jakiś kwit zapomniany na amen
dwie pigułki przeciwko migrenie
w buteleczce perfumy "Marzenie"
Torebka kobiety pozostanie dla mnie zawsze tajemnicą
to jest coś jakby warkocz u komety
która właśnie przelatuje nad ulicą
W kobiecej torebce
Jest długopis i pomięte są przylepce
czyjś telefon pisany w pośpiechu
I pomadka czerwona od grzechu
Jest chusteczka bo czasem się płacze
list do nikąd bo zgubił się znaczek
I maskotka od kogoś na szczęście
A mnie tak przeczucie szepce ,
że czasami w tej torebce
gdzieś tam na dnie jest schowane
moje zdjęcie
Witam Ewuniu****.Dzień dobry.Posłuchaj z rana
grupy "Pod Budą" - Damska torebka.Pozdrawiam
odpowiednio do temperatury. na zewnątrz.:))
Właśnie ta piosenka, a wczoraj jej sobie słuchałam, była dla mnie inspiracją do napisania dzisiejszego wiersza, tyle, że z punktu widzenia kobiety.
OdpowiedzUsuńJak widzisz, w niektórych fragmentach są zbieżne oba punkty widzenia, chociaż mężczyzna jednak nie dostrzegł wszystkiego... Cóż, punkt widzenia zależy również od płci...:)
Pozdrawiam również stosownie do panującej aury i czekam na Twój wierszyk. Miłego dnia.:)
Ewo z godz.9:52:)
OdpowiedzUsuńTo kolejny przykład lokalnych " sojuszy" i zależności. Wielki skandal. Pleban ma większąładzę niż wójt i prawo! Tam prawem jest żądanie plebana. Centralne ubezwłasnowolnienie urzędników wobec " woli " czarnych jest przenoszaone i spotęgowane w gminach i powiatach! Niuedawno widziałem jak babulinkę ukarał wójt , za: ścięcie samosiejki , której zrewsztą nie zcięła. Miała 85 lat... Ale to było na jej ziemi - więc karę babulinka " musi " uiścić! Wola cxzarnego - to jest LOKALNE PRAWO ! Ostatnio czytałem o nadużyciach finansowych i seksualnych proboszcza , z Lichenia. Prokuratura się tym , o dziwo zajęła... Kierownictwo kościoła kat. - przeniosło szybciutko " ksiundza" na emeryturę. Pokazywał to Polsat w programie " Interwencja ". Zmieniając troszkę słowa znanego , polskiego powiedzenia , napiszę:
..." Nie szkoda drzew, gdy pysk drze ksiundz "....
Stanisław
Bry:)*
OdpowiedzUsuńTak mówiąc między mężczyznami, to nie wiem,
Czy kobiety chodzą z torebkami
Czy torebki chodzą z kobietami?
I co taka torebka sobie myśli
Gdy w niej bałagan - trudno się domyślić.:)
Miłego i ciepłego dnia - mimo mrozu:))
errata: winno być: większą władzę...
OdpowiedzUsuńStanisław
Gdy taka torebka
OdpowiedzUsuń- jest nowa.
Kobieta ma powód
- do dumy.
Lecz w trakcie
- jej używania
Okaże się,
że jest - z gumy.
Pomieści Ci wszystko
i wpadniesz w zadumę.
Kupiłaś torebkę
- ze skóry, czy z gumy?.
I nie wiesz kobieto,
jak się masz zachować.
Czy masz kupić nową?
- czy tą "sformatować".
Staszku, taka jest mentalność większości mieszkańców gmin, że z proboszczem się nie zadziera, bo jest szafarzem wszelkich obrzędów, potrzebnych ludziom do funkcjonowania. Nie krytykuję tego, bo rozumiem czyjeś poglądy i przekonania. A władza gminna – cóż, wszak z ludu pochodzi i też nie zadrze z instytucją, która potrafi napiętnować z ambony i następna kadencja już jest z głowy.
OdpowiedzUsuńA pięknych drzew, wycinanych bezmyślnie dla czyichś partykularnych interesów zawsze mi szkoda, bez względu na to, kto to robi...
Bry, Jaśku :)*
OdpowiedzUsuńTak mówiąc między kobietami,
w męskiej kieszeni, (przyzna się który?) -
co można znaleźć, domyślcie się sami,
lecz skąd w nich czasem biorą się dziury? ;)
Słoneczka i humoru na cały dzień Ci życzę.:)
Andrzeju,
OdpowiedzUsuńDobra torebka, sformatowana,
ma jeszcze jedną super zaletę:
broń od umizgów nachalnych „panów”,
których torebką można oklepać. :)
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńJa na temat "porządku" w mojej torebce, z uwagi na moje zdrowie psychiczne, wolę się nie wypowiadać:)
Męskie kieszenie opróżniam przed praniem:)
Ewo:)
OdpowiedzUsuńOceniając " wnętrze" Kobiet i mężczyzn - na podstawie zawartości ich : torebek/kieszeni, można śmiało powiedzieć, że : Kobiety - to wnętrze mają 100x bogatsze:))) Niedawno, byłem świadkiem jak Iwona robiła porządki w swojej torebce i przepakowywała zawartość do innej... Jak wywaliła to wszystko na stół , to musiałem : drzwi wejściowe uchylić... Bo już , w pokoju, nie można się było ruszyć. Na pytanie moje i baaaardzo logiczne: Po kiego ci tyle klamotów, usłyszałem: ..." Ty się nie znasz - ja tylko noszę tu rzeczy potrzebne !":)))
Stanisław
Witaj Ruda:) A najgorsze, to te duże, co to niby mogą wszystko pomieścić... (teoretycznie).
OdpowiedzUsuńO zawartości męskich kieszeni przed praniem też bym miała co nieco do powiedzenia... ale nie będę zdradzać tajemnic, niech się panowie sami wypowiedzą.
Czyżbyś znalazła tam zaskrońca? ;)
Co znalazłam, to znalazłam - najwyżej (jak sama mówisz) niech się Misiek przyzna:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc wolałabym znaleźć - zaskórniaka:)
Niestety - Misiek jest, że tak powiem, całkowicie zelektronizowany:(
Jak w Twej torebce.
OdpowiedzUsuńnic się już nie mieści.
Przyjm taką poradę:
- Neseser pomieści.
Wszystko jest potrzebne.
Wszystko Ci jest bliskie.
Jak neseser mały.
Kup Ewo**** walizkę.
W walizce też mało,
miejsca na sweterek.
Możesz przecież Ewo****
- zakupić kuferek.
Serdeczne pozdro.... dla Ogródkowiczów.Miłego dzionka, nawet w skowronkach.:))
Otóz to, w kieszeni mogą być dziury, a zaskórniaki
OdpowiedzUsuńna złotej karcie i praczka się do nich nie dobierze, może ewentualnie włożyć rękę do dziury
i znaleźć lalkę do zabawy.:)))
Staszku. Tylko nie klamotów. To jest absolutnie wszystko potrzebne. Czasem tylko rozkruszony papieros na dnie może wprowadzić jakiś chaos. Zajrzyj do piwnicy na „męskie” półki, albo do schowka w autku... ;)
OdpowiedzUsuńRuda, to tylko tak się mówi... Nie wszystko da się kartą zapłacić i jakiś zaskórniak zawsze jest.:)
I tu jest Ewuś kłopot! Za to, za co nie da się zapłacić złotą kartą - płacę ja:)))
OdpowiedzUsuńJaśku, wszystko jasne. Już wiem, skąd się bierze Wasza niechęć do zaszywania takich dziur...:))
OdpowiedzUsuńBo my lubimy dziurki pasjami i ich nie zaszywamy:)
OdpowiedzUsuńPosłuchajcie mili moi:
Cały świat na dziurkach stoi.
Jest tych dziurek co nie miara!
Nawet dziurkę ma gitara.
A bywają dziurki różne,
I poprzeczne i podłużne.
My lubimy je pasjami,
Jak szwajcarski ser z dziurami.
Jedną dziurkę w życiu miałeś,
Jedną dziurkę pokochałeś,
Miałeś do niej pociąg wielki,
Do tej dziurki... od butelki.
Raz widziałem zakonnicę,
Jak trzymała w ręku świcę
I namiętnie ją wpychała
W dziurkę, co w lichtarzu miała.
A bywają dziurki różne,
I poprzeczne i podłużne.
My lubimy je pasjami,
Jak szwajcarski ser z dziurami.
Jedną dziurkę w życiu miałeś,
Jedną dziurkę pokochałeś,
Miałeś do niej pociąg wielki,
Do tej dziurki... od butelki.
Ot co:)
Siedzi na kanapie Ewa,
OdpowiedzUsuńtorebka się na Nią gniewa.
Zaśmieciłaś mnie okrutnie!
Stąd się biorą nasze kłótnie.
Co Ty pleciesz, co Ty pleciesz?
To są moje skarby przecież!
Danka powróciła z pracy,
a mąż na nią krzywo patrzy.
Szukał w torebce kluczyków,
a tam skarbów jest bez liku!
Po co Ci makaron, gada?
A ja na to odpowiadam:
To są wróżby andrzejkowe!
skruszyły się na połowę!
Co Ty pleciesz,co Ty pleciesz?
To są zwykłe śmieci przecież!
Długo te dysputy trwały,
skarby w kosz wylądowały!
Bo w tym cały jest ambaras,
by wyrzucić wszystko na raz!
Miłego popołudnia.
No tak. Ale dziura nie jedno ma imię. Możecie sobie nawet "Dziurala" pośpiwać.:)
OdpowiedzUsuńBALLADA O DZIURZE
Wiemy o tym w mieście, w gminie
- bo do głowy nam się wciela,
że w przyrodzie nic nie ginie,
tylko zmienia właściciela.
Tak jak ta nieszczęsna dziura.
Raz pojawia się, raz znika.
Niczym UFO. To dół, góra,
To w budżecie, to w chodnikach….
Oprócz dziury budżetowej,
Mamy jeszcze ozonową
Lecz się brońmy przed tą w głowie,
Gdy wpadniemy w chodnikową.
Wiemy… diabeł tkwi w szczegółach.
Każdy z dziurą ma kłopoty.
Lecz po większych chodzi dziurach,
Ten co stroni od roboty.
A gdy dziury załatamy
I problemy ujdą w dal
- z sentymentem zaśpiewamy:
„Dziuralu….czy ci nie żal?”
Oj…, żeby nie te dziureczki….,
Oj…, żeby nie te dziury……..,
To by nie było bajeczki
O Kasi….., o kocie burym...
autor: yamCito
I puenta jak zwykle. Widać, że autor jest miłośnikiem tychże.:)
Dano, Ty popełniasz błędy -
OdpowiedzUsuńukróć męskie te zapędy!
Niechaj mąż tam nie zagląda,
skarbów Twoich nie podgląda.
Swojej torby nie pilnuje -
Twoja go tak intryguje?;)
Tak na ucho to Wam powiem,
OdpowiedzUsuńdziurę mają w Nagnajowie.
Jest na samym środku mostu,
Skąd się wzięła?.Tak po prostu.
Ale mają ją załatać.
- na dwa dni przed końcem świata.
Ja zgłosiłem to staroście,
że jest dziura wielka w moście.
To starosta zerżnał głupa.
- kazał zgłosić do biskupa.
Biskup temu nie dowierzał.
Czyżby była dziura świeża?
Cenny czas ja tutaj tracę.
Trzeba szybko dać na tacę.
Oczywiście tak najprościej,
jest załatać dziurę w moście.
A ja Ci wcale nie wierzę,
OdpowiedzUsuńpokaz mi to na papierze!
Może razem załatamy,
przy tej dziurze się spotkamy?
Trza tę dziurę zacerować,
bo szkoda auta marnować!
ładnie Andrzejku rymujesz!
Może dziurę zacerujesz?
Ty jesteś człowiek czasowy,
do pomocy wciąż gotowy.
Dziadek papierosa palił,
OdpowiedzUsuńdymek szedł dziurkami nosa.
Wnuczka uczył jak to robić,
- wszak najlepiej od młokosa.
Popatrz wnuczku, ty młokosie
jak sie nosem dymek puszcza.
Jak dorośniesz to miał będziesz
- dymu aż po dziurki w nosie.
Dym smakował młokosowi,
nikotyną karmił płuca.
Aż pan doktor mu powiedział,
masz młodzieńcze dziurę w płucach.
Mogę dziurkę zacerować.
OdpowiedzUsuńW krawca się zabawić mogę.
A naparstek muszę kupić,
w pasmanterii tuż za rogiem.
A gdzież to nasz Cotek się podziewa?
OdpowiedzUsuńNie ma nam już kto piosenek śpiewać.
Czy zwabiła go jakaś dachowa kotka
Co tęsknie mruczała na płotkach? :)
Czy poszedł w mojego Kiziora ślady
I ćwiczy z kotką wytrwale przysiady.
Może z Ozonką jest w wezyra haremie,
Padł i ze zmęczony na leżu drzemie?
Adam, do cholewy!!! Zamrucz chociaż.:))
Adaś - cot wraz z innym kotkiem
OdpowiedzUsuńbawią się gdzieś wełny motkiem.
Nawet miska pełna mleka,
dziś Adasia nie urzeka.
Nikt nic nie wie o tygrysie,
takie ma dziś "widzi-misie"
Na popołudniową drzemkę,
OdpowiedzUsuńmacie Kotki tę piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=WqvRq2CF8qU
Nie szukajcie dzisiaj kota.
OdpowiedzUsuńKot u kotki jest w zalotach.
Motek z wełny chcą rozplątać,
Bo go Adaś wziął zaplatał.
Mleko w misce się zepsuje,
Adaś z kotką gdzieś rajcuje.
Kotka wkrótce się okoci,
- pięć kociątek.Taki miocik.
A my mamy na początek,
szukać imion dla kociątek.
Będą piękne, wszystkie misski,
trzy tygrysy, dwie tygryski.
Nasz Cotek- muzykant tak się zapamiętał
OdpowiedzUsuńw lutowych mruczankach na dachach i drzewach,
futerko mu zmokło i kitka pomięta,
ach, wracaj nam Kotku i dla nas zaśpiewaj!
No chyba, że kitkę Ozonka przysiadła -
w haremie nie lada tam musi być lament,
a Cotek–muzykant w jej mocnych imadłach
zatracił się całkiem jak i przepadł na amen.;(
Tygrysku, wracaj! W Ogródku też kotki ładnie mruczą..:)
Witajcie Kochani popołudniową porą.:)
OdpowiedzUsuńTak pięknie mruczycie i śpiewacie, że serce rośnie.:)
Dorwałam się wreszcie do kompa i widzę, że Ogródek zasypany wierszykami. Super rymujecie, dzięki.:))
... z ostatniego wersu I zwrotki trzeba wyrzucić "jak" - z 17:03.
OdpowiedzUsuńByła sobie Ewa, Kotka
OdpowiedzUsuńpozdrawiała, kogo spotka.
Kołysanki wciąż mruczała,
z dzieciństwa je pamiętała.
Przyszedł Kotek niespodzianie,
Ona rzekła mu "Kochanie
jakie ładne masz futerko,
zostań na noc pod kołderką"
A że mrozik dzisiaj trzyma
i w ogóle sroga zima.
Kotek przyjął zaproszenie
a przy tym rad był szalenie.
Dana kotka raz spotkała,
OdpowiedzUsuńbyła już w skowronkach cała.
Aerobik więc ćwiczyła,
ciało wdzięcznie swe prężyła.
Nóżka w górę, skok i zwrot -
Kurczę, uciekł gdzieś ten kot?
Jak go dorwie - wytarmosi
i na masaż znów zaprosi.;)
Na cieplutki nastrojowy wieczór posłuchajcie ślicznego duetu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=QSnD9c4TI20&feature=related
Znajdź Ewo**** coś porównywalnie piękego jeszcze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Bardzo proszę, Andrzeju, uwielbiam duet Ewa Małas-Godlewska i Jose Cura.:))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ibx-Zhxigf8&feature=related
Pozdrawiam wieczorowo.:)
andrea bocelli i sarah brightman time to say goodbye.
OdpowiedzUsuńEwuniu**** Specjalnie dla Ciebie.Miłego wieczoru.:))
Dziękuję, Andrzeju:)
OdpowiedzUsuńTak piękna piosenka, że pozwolę sobie zamieścić jej tłumaczenie (chociaż niezbyt doskonałe)
Time to say goodbye
Kiedy jestem sama
marzę na horyzoncie
i brakuje mi słów
tak, wiem że jest ciemno
w pomieszczeniu, kiedy nie ma słońca
jeśli ciebie nie ma ze mną
na szybach
pokaż wszystkim moje serce
które rozpaliłaś
zamknij we mnie
światło, które
spotkałaś na ulicy
Czas by się żegnać
krainy, których nigdy
nie widziałem i nie przeżyłem z tobą
teraz w nich zamieszkam
z tobą popłynę
statkami po morzach
które, to wiem
nie istnieją
jest czas...
Kiedy jesteś daleko
marzę na horyzoncie
i brakuje słów
i to wiem
że jesteś ze mną
ty, mój księżycu, ty jesteś tu ze mną
moje słońce, ty jesteś tu ze mną
ze mną...
Czas by się żegnać
krainy, których nigdy
nie widziałem i nie przeżyłem z tobą
teraz w nich zamieszkam
z tobą popłynę
statkami po morzach
które, to wiem
nie istnieją
jest czas...
Siedzi Ewa przy ekranie, kawę chłepce,
OdpowiedzUsuńopisuje, co tam trzyma w swej torebce.
Lecz gadzina jest z Lublina,
więc ni słowem nie wspomina
o zgubionej w tej torebce piątej klepce ;-)
pozdrawia estimado :-)
Usiadł sobie Estimado gdzieś przy sklepie,
OdpowiedzUsuńpiwko żłopie i od rana rymy klepie.
Tak chłopina się wygina,
w rytmie rymów się wypina,
lecz po piwie nie wychodzi mu najlepiej.;-)
Podzrówka, Estimado.:)
:)
OdpowiedzUsuńEstimado swą piątą klepkę znalazł
OdpowiedzUsuńi do torebki Ewki schował zaraz
Zostały mu klepki cztery,
Będzie goły jak 4 litery
i co na to powie domowa kuchara.
:)
Też pozdrawiam:)
Jasiek przysiadł się do naszej tu rozmowy,
OdpowiedzUsuńi od razu sklecił rymy trzy bombowe.
Estimado stawia piwo,
bo inaczej nie pośpiwo.
Będzie musiał szukać piątej klepki znowu.
:)
Mały przerywnik muzyczny w limerykowaniu:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=DN4ZDjFGUB0&feature=related
I widzisz, Jaśku. Nasze wywoływanie Cotka z lasu nie powiodło się. Może gdzieś z Twoją didżejką pojechał na tournee? ;)
OdpowiedzUsuńCosik mi sie zdawo, ze Estimado wpod i wypod.:)
OdpowiedzUsuńNo wiesz... pewnie szuka mojej torebki z jego piątą klepką. Jak znajdzie, to da znać.:)
OdpowiedzUsuń... i dzięki za Paula McCartney'a :)*
OdpowiedzUsuńTo koncepcja niezbyt krzepka:
OdpowiedzUsuńTo nie moja piąta klepka!
Zatem wstrzymaj się Juhasie:
Zanim piwo to zechla się,
do torebki pani Ewki będzie ściepka.
Bo tam Inter gra z Bayernem
OdpowiedzUsuńa żem jest kibicem wiernem,
to się gapię na Polszmacie,
i to tyle w tym temacie.
Trzy kwadranse ani beknę, ani pi...ę!
Adam się zapodział, Estimado wypadł, Andrzej
OdpowiedzUsuńposzedł do Dany,Staszek w kinie, - to chyba pora
już na dobranoc z Alexandrem Czartoryskim.:)))
Piękno Słowa
... chcę pisać Tobie piękno SŁOWA,
niech pamięć wdzięczna je zachowa,
niech tworzą Ci wspaniałe chwile
dłużej, niż życie trwa motyle ...
... chcę byś zmieniła swoje stresy,
na radość życia, na karesy,
kąpiel poranną i kochanie,
Chopin’a grę na fortepianie...
... melodie te codziennie słyszę.
A teraz właśnie, kiedy piszę,
tęsknię w tęsknocie jakby wiecznej
do Ciebie ... Ciebie nieobecnej.
... brak mi codziennie Twego głosu.
Różne przypadki są od losu,
więc może zdarzyć się i taki,
że będzie dla nas dzień jednaki ...
... że się zbudzimy, już wyspani,
ja obok Ciebie, Mojej Pani!
Nie musząc pędzić nigdzie z rana,
będziesz mi miła i kochana ...
... a może będzie dni tych więcej,
będę całował Twoje ręce,
ramiona, szyję, Twoje usta,
żadna też noc nie będzie pusta ...
... może tak chwile poskładamy,
tak bardzo sobie się oddamy,
że nauczymy się żyć z sobą,
tak ze mną Ty, jak ja też z Tobą ...
––––––––––––––––––––––––––––––––
... może też kiedyś Ci opiszę,
wchodzącą we mnie straszną ciszę,
gdy krew nie krąży już w tętnicach,
a twarz się staje bladolica ...
... gdy ducha już nie staje ciału,
gdy wszystko dzieje się pomału,
nie wiem, czy jawa to, czy we śnie,
bo wszystko działa równocześnie ...
... jeszcze chcę wiedzieć, co się dzieje,
lecz nie wiem ... noc? czy może dnieje,
nie widzę nic i nic nie słyszę,
a może słyszę straszną ciszę ...
––––––––––––––––––––––––––––––––
... lecz zanim to się kiedyś stanie,
niech uratuje nas kochanie,
a życia rytm niech nas porusza,
niech bije serce, kocha dusza ...
Dobranoc, dobranoc kochana Kobieto:)* - bo
jasieczek już czeka:)***
Krucafuks powiym se szpetnie
OdpowiedzUsuńpiwko na mrozie sie zetnie
Ale pijmy juz se żywo,
Zimny Lech do dobre piwo.
I mozem sie uchlać ślachetnie.:)
Za wcześnie powiedziałem dobranoc, ale jeszcze
raz życzę dobrej nocki:)
Wszystko to prawda, tyle, że Estimado zagapił się w Polszmatę.:))
OdpowiedzUsuń-------------------------
Po Twoich "Pięknych słowach", "Do Ciebie rozmawiam" - z Alexandrem Czartoryskim:
"Do ciebie rozmawiam"
Rozmawiam z tobą, w mych myślach, codziennie.
Skłamałam znowu ... Gdy w nocy się budzę,
bo sen uleciał, me myśli przemiennie
w słowa zamieniam, rozmową się trudzę.
Niezrozumiałe są mi doświadczenia.
Nowym, nieznanym staje się me życie.
Choć nic nie mówisz, nie czuję milczenia,
bliżej do ciebie mam w mym nowym bycie.
Chciałam zapomnieć i być wolną chciałam
od ciebie za dnia, wolną być i w noce ...
Kłamać nie mogę. Nic nie zapomniałam.
Wzbudziłeś we mnie nieznane mi moce.
Pomyślałam kiedyś, że to nic, że minie,
że spowszedniejesz dla mnie w którejś chwili
albo w dniu którymś, lub może godzinie ...
Kto nic nie czuje, ten się nie pomyli.
Teraz nie chcę wcale odejść już od ciebie,
gdy ty w me życie nowe wniosłeś drama.
Nigdzie nie odejdę. W serca mej potrzebie
nie jest wskazane, bym została sama.
Zrozum mnie zatem, że ja czekam na to,
abyś mnie porwał, związał i zniewolił,
odpowiedzialnym stając się i za to,
że-ś niewolnicą swą mi być pozwolił :))
Zrób, o co proszę ciebie, nieszczęśliwa.
Zabierz mnie w końcu do swojego świata,
w którym codziennie miłości przybywa ...
Tak dziś, jak jutro ... i przez wszystkie lata.
Dobranoc, dobranoc kochany Mężczyzno:)*... pięknych snów, w rytm serca :)***
Pani Ewo czy i jak mogę się z Panią skontaktować mailowo?
OdpowiedzUsuń