wtorek, 11 stycznia 2011
Troll
Troll
Biega sobie troll po blogach,
już jest na ostatnich nogach.
Tu się wpisze, tam przeszkodzi,
sam już nie wie, gdzie ma wchodzić.
Grzebie w spodniach i w surducie,
komu sprawić nowe plucie?
Pod podłogą i na dachu,
bluzgi śle na wschód i zachód.
Wszędzie szpera, ciągle maca,
przezwycięża w sobie kaca.
Znalazł blogi, jakieś fora,
jadem rzyga wredna zmora.
Coś przynudza, gdzieś świntuszy,
w swoim łajnie brnie po uszy.
Czy to stryjek? Czy to wuj?
Nie, internetowy luj!
Ja, gdy mi się taki pęta,
klikam na „usuń komentarz”,
jak nie starcza już to lanie,
włączam mu... moderowanie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czasem sypiam
OdpowiedzUsuńsnem borsuka.
Lecz się budzę,
z wierszem pukam.
I dzień dobry,
mówię z rana.
Ewa*** zwykle,
już wyspana...
Kłaniam się Ewuniu***.Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Ewo.Widzę,że tylko Andrzeje czuwają.Ta skarpa na której rośnie miłek to nie jest przypadkiem w tym Wilkowie,który zalało?.Dana poszła spać,bo jak widać masaz wymęcza nie tylko masowanego.Tych trolli to jest sporo.To są ordynarne i obsceniczne istoty.Ostatnio najwięcej jest ich na poletku i u Senyszyn.Ale nie ma się co dziwić.Takie gady udławią się własnym jadem.Miłego dnia
OdpowiedzUsuńChyba nie tak do końca.
OdpowiedzUsuńTroll to ktoś, kto myśli inaczej niż reszta i się nie podpisuje.
Nawet jeśli nic ordynarnego i obscenicznego nie pisze.
Tak jest na tym blogu.
Chcemy zawsze poznać twarz,
OdpowiedzUsuń- jeśli anonimie - masz?
Andrzeju.Popatrz jaki się znalazł grzeczny trollik.On już tu wchodzi od jakiegoś czasu.Nie zawsze ta osoba jest anonimowa.Czeka tylko aby zacząć z nim dyskusję.Podstępna metoda.Najlepiej ignorować takie indywiduum
OdpowiedzUsuńDana już jest wyspana
OdpowiedzUsuńpozdrawia Was z rana
Znam masaż specjalny
na trolle idealny!
Niech mnie który zdenerwuje
to wałkiem go wymasuję!
Uderz w stół i wnet zadźwięczy,
OdpowiedzUsuńinnym zdaniem się tłumacząc,
nicków sto, niczym barw w tęczy,
na swój honor on nie baczy.
Witajcie wierni Andrzeje:)
Andrzeju F., zgadłeś. Skarpa Dobrska jest w miejscowości Dobre, w gminie Wilków, tej dotkniętej zeszłoroczną powodzią. Jest to rezerwat położony jest pomiędzy wsiami Dobre a Podgórz. Jej nie zalało bo wysokość względna skarpy rośnie ze wschodu na zachód, osiągając w okolicach Podgórza 85 m. Na terenie rezerwatu występuje 19 gatunków roślin chronionych m.in.: miłek wiosenny, zawilec wielkokwiatowy, orlik pospolity, kopytnik i wawrzynek wilczełyko (mam fotki.)
O Poletku i innych blogach nie będę się wypowiadać, to prywatna sprawa ich właścicieli, na co sobie pozwalają.
O twarzy anonimów też nie. Każdy następny anonimowy wpis będzie skasowany.
Miłego dnia miłym Andrzejom życzę.:)
Dana z rana znów wałkuje,
OdpowiedzUsuńzaraz z chłopów placek zrobi,
ciasto szybko przygotuje,
do obiadu się sposobi.
Deszczyk kapie jej od rana,
więc w kałużach gdzieś się topi,
ona wszak już jest wyspana,
i w Ogródku Jędrka tropi.:)
Zakopała się w piernatach.
OdpowiedzUsuńDla ogródka to jest strata.
Nie chce się jej wygramolić,
musi wyspać się do woli...
Szukam wszędzie Jego śladu
OdpowiedzUsuńi nie mogę dojść do ładu
bo śniegu ciągle ubywa
i ślad po Jędrku się zmywa
coraz trudniej go wytropić
bo śnieg się za szybko topi.
Ale mam ciągle nadzieję ,
Jego serce nie stopnieje.
Gdy przyjdzie wiosenne słońce
odnajdę Jego ślad na łące.
Gorzej,jak przyjedzie quadem,
nie nadążę za tym śladem.
Wierzę ,że przyjdzie piechotą
więc czekam na to z ochotą.
Odnajdę go z ranną rosą
lecz musi przyjść nóżką bosą.
Ja mu nóżki wymasuję,
wałka już nie potrzebuję.
Dana zaczyna być niebezpieczna.Żona jak zobaczyła fotkę Henia po masażu,to powiedziała,że zwróci się po poradę.Będę musiał chyba prosić o azyl u Łukaszenki
OdpowiedzUsuńGdy zaciągnę Cię w piernaty
OdpowiedzUsuńto poniesiesz wielkie straty!
Więc uważaj Krasnoludku,
śpij w swym domku pocichutku
uważaj na nocne duszki,
by Ci nie skradły... poduszki.
Ja bym chciała tylko wiedzieć,
OdpowiedzUsuńgdzie to "monstrum" może siedzieć?
Czy to domu jest zacisze,
czy kościoła ciemne nisze?
Pewnie jest rozsiane wszędzie,
w ziemi , w śniegu, na urzędzie.
A gdzie da się wcisnąć trolla,
można wcisnąć "anty mola".
Ten załatwi za nas wszystko
i bye-bye, trollisko!!!
Witajcie :)))
Ja się wcale Żonie nie dziwię!Kawał baby z tej Dany i jeszcze żółte włosy!Heniu ,daj to zdjęcie do Ogródka,wszyscy się pośmiejemy!Córki tak chciały zobaczyć to zdjecie,ale nie odważyłam się pokazać.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńWiersz o internetowych trollach - trafny. Czasami zastanawiam się, jakimi przesłankami kierują się te " osobniki"/?/ Bo przecież - nie chodzi im o: merytoryczne przedstawienie swoich poglądów i zapatrywań.... Oni często występują w opozycji : do wszystkiego i wszystkich - włącznie ze swoimi wpisami. Zauważyłem to u Palikota:) Swoją drogą może już pora, aby psychiatria się na ten temat wypowiedziała. Bo to zdaje się, tej dziedziny medycyny dotyczy:)
Poza tym Ewo: tworzenie " pary" z: miłka wiosennego / przecudnej urody / i... trolli - zakłóca harmonię i ład:) To tak, jakbyś, obok obrazu znanego mistrza, postawiła obraz smoleński " mistrza " Koziełły z Pacanowa...:)))
Pozdrawiam serdecznie
Stanisław
Chodzi sobie dzień w Ogródku,
OdpowiedzUsuńchociaż ciemny i deszczowy,
czyta wpisy, pomalutku
już się robi kolorowy.
Kawał baby z żółtym włosem
Heńka dziś obezwładniło,
krzyczy nań coś grubym głosem
i wałkuje, że aż miło.
A Ozonka mole łapie,
czyn to zbożny i potrzebny,
zjedzą całą jej kanapę
i odfruną w lot podniebny.:)
Witaj Ozonko:)
Witaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńMnie tam ładu nie zakłóca. Fotka jest wyraźnie rozgraniczona od tematyki wiersza. Poza tym, coś ładnego, miłego i wiosennego należy się Ogrodnikom codziennie, bez względu na treść wstępniaka, jest na czym oko zawiesić.
Pozdrawiam.:)
Blog ten dla mnie miał być miły
OdpowiedzUsuńBy sny moje się ziściły,
Bym zabawić się tu móg
By nie czyhał na mnie wróg.
Wróg mój, słowem tylko
Ja się bawię ino " szpilką"
Gdzieś ją włożę i ukłuję
Nienawiści ja nie czuję.
Gdy chcę świata resztę "zbawić"
To nie TUTAJ - tu się bawić
Ja przyszedłem i zostanę
I z wieczora , i nad ranem.
Polemiki, te poważne, tu nie dla mnie
Inne fora, inne blogi, są do tego
Tu "na masaż" , "przytulenie" czasem lanie
Czekam ciągle, i dostaję, to coś ZŁEGO ?
p.s. Koniec kalumni i tych takich
oj dostanie się Wam Robaki"
Za podgryzanie i obśmiewanie
Zemsta będzie słodka Wy Dranie
net chodzi jak stara...... ,ale jest ! (tfu,tfu, przez ramię) aha Miłego dnia.
err MÓGŁ ły uciekło
OdpowiedzUsuńDzień dobry Heniu:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nareszcie net Ci hula, jak sam diabeł.
Wczorajszy odpoczynek (i masaż Dany) najwyraźniej dobrze Ci zrobił, skoro masz ochotę na zabawę w Ogródku.
Aha, i wykazujesz do tego typową dla bohatera romantycznego postawę :
"Zemsta, zemsta na wroga, z Bogiem i choćby mimo Boga"... (słowa z III części „Dziadów” A. Mickiewicza)
Ktoś tu zemstę obiecuje -
Trzy Cytrzystki zaszkodziły -
Henio pewnie znów baluje,
nowe weń wstąpiły siły.
Cóż tu zrobić? On chce harem,
gdzie hurysy wiecznie młode
w mig zawładną jego ciałem,
potrzymają go... za brodę;-)
Spokojnego dnia.:)
Te hu-cośtam, mi mówiły, że to nie broda. Że to wysypka spowodowana <lusternicą" (nie wiem co to) ,ale podobno Ozonowa się na tym zna?.
OdpowiedzUsuń"Lustrzycę" Heniu, lustrzycę:)))
OdpowiedzUsuńHeniek znowu ma problemy z netem.Twierdzi że chodzi jak"stara przechodzona"
OdpowiedzUsuńCo to jest "przechodzona stara"?
OdpowiedzUsuńno nie wiem, kurczę, niech ja skonam!
Czy to zużyta jest fujara,
czy ktoś chce zrobić mnie w balona.
A może miska klozetowa?
Spłuczka, co dawno już nie działa?
Sens wypowiedzi gdzieś się schował,
a wyobraźnia - rozszalała! :)
Pozdro ze szkoły, dzieci obok, ale nie dałam im przeczytać wierszyka.Szybko przesunęłam,śmieję się "brzuchem" bo inaczej nie wypada.
OdpowiedzUsuńDzieciaczki wcale nie są święte,
OdpowiedzUsuńniejedną znają tajemnicę,
klną sobie brzydko, jak najęte,
bluzgów dzieciaczków nie policzę.
Dzieciaczków każdy jest dziś fanem,
i nikt już nie ma nic przeciwko,
kiedy urżnięty dzieciak, ranem,
wraca do chaty skądś po piwku.
Gdy brzydko klnie takie maleństwo,
to nikt mu też nie powiem słowa,
cóż znaczy jakieś tam przekleństwo -
trza bezstresowo go wychować!
...korekta - powinno być: to nikt mu też nie powie słowa.
OdpowiedzUsuńCała prawda o dzieciaczkach!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitajcie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bezstresowe wychowanie bachorów:)
"Synku, nie kop pana, bo się spocisz":)
Zamordowałabym... nie synka, a mamusię! :)
Nie da się Heniu tak w dwóch słowach.Trzeba twój kompik przeskanować.Defragmentacja też się przyda.Bo siedzi wirus albo gnida.Lub koń trojański się przyplątał.Mister Kaspersky Ci posprząta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam porą wieczorową.To Ci pomoże, daję słowo...
Miej lepiej pretensje do ustawodawców:( Matka sie boi , że głupi smarkacz powie gdzie trzeba, że matka go leje. Nauczyciel boi się ucznia, że ten poskarży się gdzie trzeba. Paranoja wychowawcza, to słabe określenie:)
OdpowiedzUsuńgnomem a nie trollem jestem
OdpowiedzUsuńtwoje wiersze sa mi sercem
ktore szuka cos (czegos) w Lublinie
lecz to wiocha czas wiec minie.
Bede dlugo jeszcze sama
albo bede dama chama
Witajcie popołudniową porą:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że spodobał się Wam wierszyk o dzieciaczkach i bezstresowym wychowaniu.
Ruda:) Mam takie samo zdanie na ten temat. Zamordowałabym mamusię, nie dzieciaczka. Nie jestem zwolenniczką bezstresowego wychowania. Od dziecka trzeba wymagać obowiązków i ustalić mu od małego hierarchię wartości.
Ozonko:) Pomyliły Ci się ustawodawstwa. To w Szwecji dziecko może zaskarżyć rodziców za klapsa, u nas na razie nie, chyba, że dochodzi do przemocy. Zresztą, jeśli rodzic ucieka się do bicia, to jest jego własna porażka i nie ma czym się szczycić.
Krasnalu, jeśli chcesz pisać na tym blogu, to bardzo proszę, przedstaw się i napisz nam kilka słów o sobie. :)
OdpowiedzUsuńAndrzeju,
OdpowiedzUsuńHeniowi wirus z kompa wyłazi -
taka drobina to niewidoczna,
czas wziąć spirytus i go odkazić,
zniknie kompowi ciemność pomroczna.
Coś tam widocznie on nadużywał -
jakichś "bekspejsów", "sziftów", "dilejtów"
klawisze w supeł pozawiązywał,
I rzekł: kolego, teraz mi lej tu.
Nalał ciupinę Henio strwożony,
na takie dictum elektroniki,
a komp mu na to: wyjdź z porno strony!
Inaczej będę robił uniki.:)
Wielonikowcu-kocurku-klawiszu-kamieńcu-obsrajmurku, domyślam się kim jesteś, choć, prawdę powiedziawszy, nie spodziewałam się tego po Tobie. Na nic się zdadzą Twoje zabiegi. Moderacja czuwa.
OdpowiedzUsuńPrzyglądłam się wpisom na Twoim blogu, a one "stoją" w miejscu. Już myślałam, że coś się stało, a to te gnomy trollowate. To po co ja się tak "wstrzymywałam"?
OdpowiedzUsuńEwciu, co się dzieje z Heniem? Bo zadzwonił do mnie w ciagu dnia, ale nie mogłam rozmawiać . Teraz mam wyrzuty sumienia, bo i komórka milczy:(
Witaj Ewo****
OdpowiedzUsuńNie wiem co się dzieje...taka cisza w Ogrodzie. Nawet dziewczyny zamilkły.
A ja czekam mna wiersze.
Buziaczki Ewo**** przesyłam.
Andrzej F. pisał na blogu, że Heniek ma problemy z internetem. Komp mu wysiadł, albo kablówka się zbiesiła. Jak będzie mógł, to pewnie się odezwie w Ogródku.:)
OdpowiedzUsuńNo, ale komórka?
OdpowiedzUsuńWitaj Zosiu:)*
OdpowiedzUsuńWszystko w porządku w Ogródku, tylko jakiś "wielbiciel" mnie się czepił i musiałam włączyć moderowanie.
Wierszy dzisiaj napisałam dużo, czytałaś?:)
Jak poczekasz jeszcze troszkę, to będzie dobranocka - na pewno. :)
Dobry wieczór.:)
OdpowiedzUsuńChoć na dobranc. Niech szlag trafi tego co wymyślił robotę. Widzę tu robotę Adamowej Ewy z Raju.:))
Dopiero co skończyłem tyranie. Cały dzień bez
oddechu. Padam na twarz i dlatego jeszcze tylko
Aleksander Czartoryski: -
Jesteś dla mnie nie cała
Ciągle widzę twoje oczy,
ciągle przy mnie twe ramiona.
Szczęściem uśmiech twój uroczy,
choć nie jesteś mi jak żona.
Ciągle usta twoje czuję,
dotykają mnie twe ręce.
Co dnia ciebie oczekuję.
Co dnia chwil chcę z tobą więcej ...
Ciągle myśl mnie ta zachwyca,
czuję ciepło twego ciała,
przy mej twarzy twoje lica ...
Choć nie jesteś dla mnie cała.
Trwa zbyt długo chwila niecna.
Dniom urąga, nocom, rankom
kiedy jesteś nieobecna
i nie jesteś mi kochanką.
Tak mija doba po dobie ...
Gdy przychodzisz do mnie, to ja
szczęścia posmak mam przy tobie,
choć nie jesteś cała moja.
Dobranoc, dobranoc:)*** już czas na sen:)*
Jutro znowu trzeba wstać, koniom wody dać:*
Po ilości wejść z "zachodniej strony" wiesz, że czytałam... tylko ta pustka jest nie-normalana.
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie znam się na prowadzeniu Bloga... domyślam się tylko, że musisz selekcjonować posty, a te od "wielbiciela" wysyłasz na Berdyczów:)))
Miłość takiego "wielbiciela" jest jak trucizna...
Czy to ma związek ze zgłoszeniem do konkursu?
Zosiu, pustki nie ma.:)
OdpowiedzUsuńJest 45 komentarzy, jak na jeden dzień, to dużo.
Wielbiciel jest upierdliwy, jak stara ciota. Mam pewne podejrzenia, że wcale nie jest taki anonimowy, ale... pożywiom, posmatrim. Na razie daję sobie radę całkiem dobrze. To raczej nie ma nic wspolnego ze zgłoszeniem bloga do konkursu.
To jest pewna chora osobowość, cierpiąca na rozdwojenie, roztrojenie... etc, jaźni.
Przejdzie, jak zły sen, damy radę.:)
Kochani, późno się zrobiło - jak Jasiek napisał, a Ewa do do roboty zapędziła, wszystko przez ten raj i taczki, które pewnie wąż podrzucił.:)
OdpowiedzUsuńPrzyszedł czas na moją dobranockę, oczywiście z naszym ulubionym Alexandrem Czartoryskim.
Zmieniłeś
Wytęskniłeś, wymyśliłeś
i tak bardzo mnie zmieniłeś,
choć nigdy przy mnie nie byłeś.
Pozbawiłeś mnie imienia,
tożsamości i istnienia.
Obudziłeś nowe chcenia.
Gdy zwątpiłam, uwierzyłam.
W twych obłokach myśli byłam,
lecz się jeszcze nie spełniłam.
Zwielokrotniasz serca bicia.
W latach mej jesieni życia,
Ty wyrywasz mnie z ukrycia.
Przez nieznajomego Pana
cała jestem ... zawikłana ...
Przed lusterkiem ... zadumana.
Chwil od ciebie wypatruję,
twą upartość też szanuję.
Nie do końca wiem ... co czuję ...
Nie wiem, może w śnie twym byłam.
Wiem, twych pragnień nie spełniłam.
Przychodziłam ... odchodziłam.
Duch się mocno trzymał ciała,
jakbym chciała i się bała ...
Taka drżąca jestem cała.
Bywam też pod twą osłoną,
choć nie jestem tobie żoną.
Przeznaczoną ... wymyśloną.
Dziś nie wiemy, czym, co będzie,
jaki los się dla nas przędzie ...
Może zginę w tym rozpędzie.
W twoją stronę wciąż spozieram,
nie wiem, gubię coś, czy zbieram ...
nie wiem, żyję, czy umieram.
Nieświadoma, w mych pragnieniach,
w mych kolejnych przemienieniach,
odnajduję się w marzeniach.
Duch rozrywa me marzenia.
Pewność ich w niepewność zmienia
granicą ... onieśmielenia.
Dobranoc, dobranoc mili... jutro będzie nowy dzień, a dziś czas na sen.:)***
Ewuś... a na pohybel takiemu "wielbicielowi"!
OdpowiedzUsuńJuż mówię dobranoc... miłych snów...
Ja na dobranoc zaśpiewam : " Jutro będzie dobry dzień...
http://www.youtube.com/watch?v=9JvuIQMDcsI
Spokojnego snu Ogrodnicy*
Zosieńko... A pewnie, że mu na pohybel!
OdpowiedzUsuńDziękuję za Helenkę Majdaniec, optymistycznie - na jutrzejszy dobry dzień. Pa:)*
Widzę,że Panie martwią się o Henia.On zawsze we wtorek ma wychodne
OdpowiedzUsuńDobranoc Ogrodnicy. Słodkich snów. Do zobaczenia jutro znów.
OdpowiedzUsuń