Powered By Blogger

wtorek, 28 grudnia 2010

Zguba


Ten ciekawy okaz grzyba to szyszkowiec łuskowaty. W Polsce rzadko występuje i jest objęty całkowitą ochroną gatunkową. Zdjęcie zrobiłam w Polichcie (Pogórze Ciężkowicko-Rożnowskie), przy Źródle Geologów.
***************************************************************
Zguba

Za okami ciemno, słyszę tylko koty,
którym się majowe marzą serenady,
chodzę niespokojnie, serce mi łomocze -
może się schowała gdzieś na dnie szuflady?

Albo ją zgubiłam, jak do pracy biegłam,
mam za luźną kurtkę, dziurawe kieszenie...
zawsze była przy mnie, myśli moich strzegła,
teraz sobie poszła gdzieś z latarni cieniem...

Sprawdzę na tej półce... taki tam bałagan...
czyjeś stare listy, zasuszony kwiatek...
Gdzieś ty się ukryła? Wyłaź z kąta, błagam,
bo bez Ciebie pisać wierszy nie potrafię.

Nagle lekki chichot słyszę gdzieś na górze -
nie wiem, czy anieli, czy też diabli z piekła...
Siedzi sobie wena na mej klawiaturze -
„Przecież jestem tutaj, coś ty taka wściekła?”

81 komentarzy:

  1. Ewo.Widzę,że masz z weną takie same problemy jak ja z okularami.Onegdaj chodziłem po całym domu,szukając ich.Jak się już nadudrałem na panujący bałagan,zona poradziła mi abym przeczytał wierszyk o Hilarym.Miłego dnia.Andrzej F.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie jesteś, gdzie?
    nie mogę znaleźć Cię
    gdzie jesteś, gdzie?
    ciągle szukam Cię!
    Odeszłaś lecz
    kiedyś odnajdę Cię
    a wtedy znów
    napiszę ładny wiersz.
    Gdy nie ma Cię,
    to życie smutne jest
    teraz to wiem
    w Ogródku fajnie jest!
    Więc myślę,że
    każdy napisze wiersz
    i wtedy tu
    spotkamy znowu się!
    Więc czekam a
    marzenie spełni się
    Heniu z Andrzejem
    napisze fajny wiersz!
    Staszek z Adamem
    też postara się
    i wkrótce tu
    wierszyki sypną się!
    A Ozonówna
    zaraz wstanie też
    napisze dla nas
    jakiś krótki wiersz!
    Marzenia moje
    wciąż spełniają się
    Czekam na wiersze
    a Wy piszcie je!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry Andrzeju.:) Dużą przyjemność sprawia mi sama pogoń za króliczkiem. Za okularami to chyba by była trochę mniejsza frajda. Za kluczami, to już zazwyczaj tylko panika. Ale przynajmniej bez okularów bałagan nie wydaje się taki straszny. Miłego dnia.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szukam na stole,
    szukam w rosole,
    w kapuście z grochem -
    znów strzela fochem.
    Weszła w zaułek
    czyjejś duszyczki,
    w jakieś gałganki,
    kwiatki, słoiczki.
    Dana zajrzała,
    kipisz zrobiła
    wenę znalazła
    i przytaszczyła!

    Witaj Dano.:)Dziękuję, na Twój apel muszą posypać się wierszyki, nikt już się wymiga.
    Szczególnie mnie zaciekawia twórczość Andrzeja F. na temat poszukiwań okularów. Tylko proszę bez plagiatów Juliana Tuwima.
    Poczekam cierpliwie. Miłego dzionka Dano.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewo.Ja i wiersz.Tego by niczyje oczy i uszy nie zniosły.Nawet do Częstochowy by mnie nie wpuścili.Mam, jednak pomysł.Poczekam aż ten stary zbereźnik Heniek obudzi się.Podam mu wtedy temat a on dobierze rym.Jak nie chcesz podróbki Tuwima to może być Brzechwa.Andrzej F.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech będzie motyw z wierszyka Brzechwy "Na tapczanie siedzi leń". Zobacz, ile tam poetyckich wątków, szczególnie o myciu uszu i pokazywaniu języka.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witajcie:)
    Chciałam coś napisać z rana, ale myśl gdzieś uleciała.Tuła się po pokojach a ja jej ciagle szukam. Może jak ją znajdę, to coś się "ulęgnie"?

    OdpowiedzUsuń
  8. O, wypraszam to sobie!
    Jak to, ja nic nie robię?
    A kawy nie piłam?
    A ciacha nie zjadłam?
    A prania nie nastawiłam?
    A na dworze nie byłam?
    A o Was nie myślałam?
    A wiersza nie napisałam?
    A przy choince nie byłam
    i światełek nie włączyłam?
    A u pieska nie byłam
    i jedzonko mu zrobiłam?
    A weny nie szukałam?
    A do Was się nie śmiałam?
    A nie rymowałam?
    A Andrzeja nie szukałam?
    A się nie czesałam?
    A buźki nie myłam?
    A przez okno nie patrzyłam?
    A Ewy wiersz nie czytałam?
    A się nim nie zachwycałam?
    A teraz Was pozdrawiam
    i prośbę swą ponawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Poszukaj dobrze
    w starym czajniku,
    w kieszeni płaszcza,
    albo w staniku.

    Może się kryje
    w starych koronkach,
    w paście do butów,
    lub w śledzia dzwonkach.:))

    Witaj Ozonko i szukaj - dzień jest długi i jasny, na pewno coś znajdziesz.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dana z rana dzisiaj wstała
    już się nam wypromowała:
    jestem wielce pracowita,
    moja buzia już umyta,
    piesek dobrze nakarmiony,
    fryz już w pukle upleciony,
    ranna kawka mym wspomnieniem,
    na nic dla mnie biadolenie,
    wenę zjadłam – już skutkuje -
    nowy wierszyk produkuję!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry Poeci co z samego rana
    Szukają weny - ona, gdzieś schowana
    Taka trochę wredna i trochę nie miła
    Do mnie też nie przyszła- nie obudziła.

    Ewy Groźnej się boję, więc się troję
    Co tu Jej napisać? by złagodzić winę
    Tę, że na dzień dobry, wybrałem godzinę
    Trochę tak późnawą, eeeee, zapiję, kawą.

    OdpowiedzUsuń
  12. Będę szukała do upadłego,
    nawet w półbutach mego "starego".
    Między kwiatkami, na parapecie,
    w pękniętym lustrze i w "Nowym Świecie".

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej zgubialscy:)
    Moja Babcia Eleonora zwykła mówić, że jeżeli czegoś nie może znaleźć, to oznacza jedno: że kiedyś, wcześniej, bardzo dobrze to schowała:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Witajcie:)

    Od rana, w poszukiwaniu weny, biegam z wiaderkiem: tu i tam. Nawet łopatkę wziąłem, na wypadek, gdyby ją śnieg przysypał.... Jak znajdę, " cóś " napiszę - bo na razie mózg przymarzł mi do potylicy i ... nic do łba nie przychodzi.
    Oprócz serdeczności i pozdrowień:))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach, powitać Ciebie, Heniu,
    lepiej późno, niźli wcale,
    błądzisz w innym gdzieś wcieleniu,
    piszesz wiersze w uczuć szale.

    Czym ja groźna? Wolne żarty,
    jam łagodna, jak baranek,
    tańczę sobie w mym ogródku,
    i z wierszyków plotę wianek.:)

    Dzień dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem zakochany w Ewie
    Moja żona o tym nie wie
    Ciągle chowa okulary
    Myśli sobie "głupi stary"

    Siedzi wciąż przy komputerze
    Do roboty sie nie bierze
    Stuka wwali w te klawisze
    Zgłupiał chyba, wiersze pisze

    Tu roboty w domu huk
    A to siedzi, stary mruk
    Do mnie tylko zaraa, zaraz
    Schowam blycki by nie znalazł

    Autor: Andrzej F. (we współpracy)

    OdpowiedzUsuń
  17. Autorem jest oczywiście Heniek,ja podrzuciłem tylko temat.Andrzej F.

    OdpowiedzUsuń
  18. Staszku, dziś na dworze zimno,
    wicher hula, zawierucha,
    wena Twoja tam by zmarzła
    więc w kuchence jej poszukaj.:)

    Pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwań.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Andzej - jesteś kapuś. Zrywam stosunki i gumę.....od gaci. Oj Ola Ci zapłaci.......

    OdpowiedzUsuń
  20. No to prezent Wam dam, iście zimowy:)))
    Piosenka z Kabaretu Starszych Panów.
    "Zimy żal"

    Idzie wiosna już w powietrzu,
    Owoc, kwiat i ptak ją przeczuł
    Do niej usta, kielich, dziób
    liczą ile jeszcze dób
    A ja wcale nie w zapale
    I zachwytem sie nie palę,
    Bo im - starszy jestem czym -
    Tym bardziej szkoda zim.

    Zima trudna, zima brudna, zima nudna-żaden bal.
    Zima ziebi, zima gnębi, ale zimy, zimy żal.
    Zima mrozi, zima grozi, nie dowozi,w zaspach tkwi.
    Ale mimo zmartwień z zimą-żal tej zimy, zimy mi.

    Mało co mnie bawi w zimie-
    Ani zamieć, ani wymieć
    A w zakresie łyżew, nart
    Mi nie dopisuje hart.
    Kiedy mróz na rtęć napiera
    I wypiera niżej zera-
    Już cholera trzęsie mnie!
    A przecież myslę , że

    REF.:Zima trudna....i.t.d.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ, Heniu, nic nie zrywaj,
    porzuć zbędny swój frasunek,
    Ola się nie będzie „gniwać”,
    boć niewinny to stosunek.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja pier....., nawet w szkole
    Tylko któż to panie święty,
    będzie płacił alimenty.

    parafraza

    "Kto jest cacy?"- Bogdan Brżeziński (Czytelnik 1958)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ozonko, dziękuję za Starszych Panów .:)

    Choć panowie trochę starsi,
    diabeł w piecu wciąż im pali,
    jak zobaczą rąbek kiecki,
    chętnie by se... podzióbali.:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Heniu,ładnie dziś rymujesz
    Więc pozdrawiam Ciebie czule!
    Na Staszka rymy też czekam
    i pozdrawiam Was z daleka.
    Stasiu, musisz mózg odmrozić
    a rymy będą wychodzić!
    A więc Staszku,nie narzekaj
    i przyślij wierszyk z daleka.
    Albo rzuć pomysł dla Henia
    nie baw się w zwykłego lenia!
    Ogródek na wiersze czeka
    a więc dłużej już nie zwlekaj!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Henia dziś bierze "cholera" - nie lubi Wagnera.
    Drosselmeyera sędziego, co oni mają do tego?
    Że Heniu jest szczery - nie lubi opery
    A ciągle mu włazi, w jego życia sfery

    Nie jest to ich wina, oni tylko z bajki
    Lecz w życiu tak już bywa. gdy latek przybywa
    Wszystko co jest moje, to najlepsze zawdy
    Inne to je bebe - a to wszak nieprawdy.

    Więc nie prawdę głoszę na publicznym forum
    Ogrodników proszę , nie brać ze mnie wzoru
    Bom jest dzisiaj, tak nie całkiem w "sosie" Wszak powinienem, dostać dziś po nosie.

    OdpowiedzUsuń
  26. err. źle weszlo' w/b
    "sosie"
    Wszakzę po......................nosie

    OdpowiedzUsuń
  27. Sędzia Drosselmeyer dziadka uratował,
    aby piękny książę Klarze się ukazał,
    sen już mi się wyśnił, Andrzej spowodował,
    że w pięknej operze po prostu się tarzam. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czy ja na prawdę muszę być przelęty, że żyję w realu? nie na cukierkowym balu?
    Że mnie życie nie pieści w snach, nie wolno mi mówic, co czuję? - pasuję.

    OdpowiedzUsuń
  29. Czajkowski temu nie winien. Wy też nie. Ja, że tak reaguję. też winy nie ponoszę - o swoje życie walczę nie proszę.

    OdpowiedzUsuń
  30. A, drobna, ale istotna poprawka. To nie opera, to balet.:))

    OdpowiedzUsuń
  31. Heniu, dla rozweselenia zbolałej duszy opowiem Ci bajkę Wandy Grodzieńskiej.:)

    Raz niedźwiedź ryknął zbolałym głosem:
    - I cóż mi z futra, gdy stopy bose?
    Tak się zatroskał o swoje pięty,
    Że zaczął szarpać żelazne pręty,
    A potem z klatki wysunął łapę
    I zwiedzających prosił o datek,
    Aby uzbierać choć dwieście złotych
    I kupić sobie zimowe boty.
    Nikt nie rozumiał mowy niedźwiedziej,
    Lecz pewien szewczyk pomógł mu w biedzie.
    Był to, jak mówią szewczyk-włóczykij,
    Co znał na świecie wszystkie języki...
    Pobiegł do domu i wnet misiowi
    Przyniósł dwie pary butów skórkowych.
    Miś włożył buty i aż z radości
    Zaraz do siebie zaprosił gości.
    Idą sąsiedzi, prezenty niosą.
    A niedźwiedź? Niedźwiedź znów chodzi boso!
    - Gzie twoje buty? - pytają wokół.
    A miś ociera łapą łzę w oku:
    - Ach, zapachniały tak pięknie sadłem,
    Że je na obiad niechcący zjadłem...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  32. W wielkim sklepie z zabawkami, pośród wystrojonych lal
    W kącie gdzieś za żaluzjami, chciał Arlekin wydać bal.................
    Właśnie stroił mandolinę by ballady śpiewać dziś..........gdy mu pluszowy szepnął miś.

    To nie te czasy Arlekinie nie te czasy, dziś saksofony i inne nie kontrabasy.
    Dziś Colombiny już nawet nie twista
    Tylko Majorka i maybachy - to wykorzystaj.
    Dziś nie da rady zdobyć serca, przez ballady
    Bo dawno minął czas Arlekinady....(szkoda)
    Dziś Colombiny to gold card lub platinum,
    Skąd ja mam brać na to? Dziewczyno - kiem stary?

    OdpowiedzUsuń
  33. O matko i córko! Jakże poetycko i refleksyjnie Ewciu dzisiaj u Ciebie:) Nawet Panowie romantyczni, fiuku, fiuku:) Podoba mnie się:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ruda:) Przecież we wstępniaku szukałam weny, inni poszli w moje ślady i po efektach widać, że niektórzy ją znaleźli (Staszek dalej szuka). Pomóż poszukującym, może wespół zespół coś znajdziecie?;-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Niechaj Ruda się pospieszy
    i napisze jakiś wierszyk
    Staszek ciągle weny szuka
    więc ja do drzwi jego pukam
    niech się talent nie marnuje
    a Stachu niech wiersz szykuje!
    Dzisiaj wielkie rymowanie
    jutro będzie tańcowanie?

    OdpowiedzUsuń
  36. Dano, oni poszli razem
    gdzieś w kąciku weny szukać,
    może gdzieś się raczą "gazem"-
    ja tam nie dam się oszukać.

    Ruda niechaj włos rozpuści,
    niech anielskie zabrzmią pienia,
    Stach ją w swe ramiona wpuści
    i rymuje - od niechcenia.:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Witam ciemną nocką, z północnego skraja:)

    List od weny dziś znalazłem:
    Wyszłam za mąż zaraz wracam!
    Napisała, kiedy spałem...
    Gdy się, we śnie, obracałem.
    Pierdyknęła drzwiami, zgaga...
    Ta zniewaga, krwi wymaga:)
    Myślę: wyszła, to i wróci!
    Zanim księżyc się obróci...:)))

    A póki co wierszyków nie będzie. Nic mądrego mi do głowy nie przychdzi, ale ... obiecałem - słowo święte! Więc skleciłem rymowankę... bez sensu i bez pomocy weny:)))

    Pozdrawiam Wszystkich wieczorowo:) Ale, żeście się uparli, akurat dziś, na to rymowanie. Wena nie lubi " nacisków" i presji czasu...

    Stanisław bez weny:(
    P.S.
    Ale z humorem:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Jeżeli kochać, jeżeli kochać, jeżeli kochać.
    ...........
    By wespół w zespół, wespół w zespół
    By rządz moc , móc zmóc.
    By wespół w zespół, wespół w zespół
    by rządz moc, móc zmóc.

    Tekst znamy wszyscy, uwielbiam tę piosenkę.
    Teksty z kabaretu są wspaniałe i nie sposób ich zapomnieć:)))

    OdpowiedzUsuń
  39. Z weną mam poważny problem. Ona mnie nie lubi. Od zawsze to wiedziałam, zawodzi gdy jest najbardziej potrzebna:(

    OdpowiedzUsuń
  40. Do Stasia
    Się nas jednak boisz! Się słuchasz!I o to lolo! Wiersz zaliczony...

    Do Ozonki- fajne, nie znam za bardzo tego.

    Pozdro dla Ogrodników

    OdpowiedzUsuń
  41. Staszku, wena twa powróci,
    trza ją podlać lekkim trunkiem,
    wnet ucieczki czas swój skróci,
    jak ją zwabisz pocałunkiem.

    Posadź żonkę swą w fotelu,
    przygaś światło, włącz muzykę,
    całuj, całuj przyjacielu -
    wnet Cię złapie w swoje wnyki.:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Miało być "i o to loto!"

    OdpowiedzUsuń
  43. Staszku, jak Ci Dana zaliczyła, to ja się już nie wtrącam i też zaliczam :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dano, to Jeremi Przybora: "Jeżeli kochać"

    Jeżeli kochać,
    Jeżeli kochać,
    Jeżeli kochać...

    Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
    Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
    Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,
    Niech w uczuciu wspiera dzielnie cię druh.
    Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
    Ni dyplomata, ni mędrzec, ni wódz.
    Więc ty drugiego sobie dobierz amatora,
    I wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc.

    I wespół w zespół, wespół w zespół,
    By żądz moc móc zmóc.
    I wespół w zespół, wespół w zespół,
    By żądz moc móc zmóc.

    Bo kiedy sam w zmysłów trwasz zawierusze,
    To wszystek czas ci pochłonie i zdrowie,
    Lecz gdy z wybranym kolegą to tuszę,
    Że tylko w połowie.

    Wniosek:
    Jeżeli kochać,
    Jeżeli kochać,
    Jeżeli kochać...

    Jeżeli kochać, to dlaczego nie z kolegą?
    Dziewczynę wespół uwielbiać jest lżej.
    Co niebezpieczne dla mężczyzny samotnego,
    To z kolegą niebezpiecznym jest mniej.
    Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
    Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
    Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,
    Niech w uczuciu wspiera dzielnie cię druh.
    I wespół w zespół, by żądz moc móc zmóc.

    I wespół w zespół, wespół w zespół,
    By żądz moc móc zmóc.
    I wespół w zespół, wespół w zespół,
    By żądz moc móc zmóc.

    A kiedy rzuci cię w szczęścia południe,
    Kobieta z pięknym bezdusznym obliczem,
    Dla samotnego to cios - aż zadudni,
    Dla dwóch zaś, to prztyczek.

    Wniosek:

    Jeżeli kochać,
    Jeżeli kochać,
    Jeżeli kochać…

    Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
    Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
    Czy platonicznie pragnie się, czy sypialnie,
    Niech w uczuciu wspiera dzielnie cię druh.
    Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
    Ni dyplomata, ni mędrzec, ni wódz.
    Więc ty drugiego sobie dobierz amatora
    I wespół w zespół, by żądz moc móc zmóc.

    I wespół w zespół, wespół w zespół,
    By żądz moc móc zmóc.
    I wespół w zespół, wespół w zespół,
    By żądz moc móc zmóc.

    OdpowiedzUsuń
  45. A ja też proszę o pochwałę i pogłaskanie po "łysawym" łebku;))) A co!!!

    OdpowiedzUsuń
  46. E...tam:) Ewo...
    Po tylu latach? Jak kiedyś chciałem być: taki bardziej romantyczny... to moja Stara, na moje starania i chęć tworzenia " reumatycznego" nastroju, odparła: " ... ty to, na starość, tylko jedno masz w głowie "... :( Od tej pory " sie " już nie staram, bo mnie te słowa sraaasznie ubodły. Nie jestem pamiętliwy ,ale jeszcze pamiętam:)

    Pozdrawiam, Ewo...

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  47. Wielbię niezmiennie ten kabaret, choć gdy byłam mała, nie rozumiałam tego kabaretu:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ozonko, głaszczę Cię po łebku za Jeremiego Przyborę - Jego i Agnieszkę Osiecką jadłabym łyżkami na okrągło.:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Stanisławie, Stara- to dupa, bo łysa i bez zębów. Nie mów tak o żonie. Howgh! Ewo , jeśli uznasz za stosowne, skasujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Staszku, czyżby tak aż "sraaaasznie" było???:)

    OdpowiedzUsuń
  51. E, tam. kasować nie będę. Co prawda, to nie grzech.:)

    OdpowiedzUsuń
  52. No... Wszystkich Was pozdrawiam.:)
    Danie, za zaliczenie wierszyka pokłony ślę:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  53. Ozonko:)
    Witam. Dziękuję za przypomnienie mi, szacunku dla żony:) Ale, nie zauważyłaś, że " Stara" , napisałem z dużej litery...:) To właśnie przez szacunek. Pamiętasz taką piosenkę Chyły o: imionach Jego starej? Kończy się słowami..." to są imiona mooojej starej"...
    Pozdrawiam

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  54. Odkąd zrozumiałam o czym piszą autorzy wymienieni przez Ciebie, pokochałam ich twórczośc:) I tak zostało.

    OdpowiedzUsuń
  55. A pytałeś mnie co sądzę o tekście tej piosenki?
    Słowo "Stara" o żonie zawsze jest pejoratywne.

    OdpowiedzUsuń
  56. Staszku:) dedykuję Ci wiersz Tadeusza Chyły:

    "Kotuś, Pieseczek, Chrabąszczyk, Myszka,
    Pchełka, Jagniątko, Łasiczka, Liszka,
    Chrząszczyk, Motylek, Krówka, Biedronka,
    Kureczka, Kózka, Wróbelek, Stonka,
    Jeżyk, Słowiczek, Słoniczka, Muszka,
    Miś, Karaluszek, Świerszczyk, Papużka,
    Pszczółka, Jabłuszko, Agrest, Malinka,
    Jagódka, Gruszka, Śliwka, Jeżynka,
    Różyczka, Bratek, Goździk, Lilijka,
    Chaber, Stokrotka, Bzik, Konwalijka,
    Burak, Buraczek, Groszek, Marchewka,
    Seler, Pietruszka, Por i Brukiewka,
    Dzionek, Dzioneczek, Gwiazda, Gwiazdeczka,
    Słonko, Słoneczko, Drożynka Mleczna,
    Psipsia, Kruszynka i jeszcze parę
    – to są imiona Mojej Starej."

    autor:Tadeusz Chyła

    OdpowiedzUsuń
  57. Do Ewy z 21:14...

    Nie pamiętam , czy było tak staaasznie:) Ja tylko pamiętam, że takie słowa od mojej połowicy padły:) I... cały romantyzm chwili prysnął, jak mydlana bańka:)

    Stanisław

    Ale się Ogródek ocknał - cieszę się, że to ja spowodowałem:)) No i, Ewo - nie kasuj mnie. Ozonce juz wyjaśniłem moje szlachetne intencje powodowane szlacheckim/ hi,hi, hi / pochodzeniem:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  58. Ozonko, teraz widzisz, jak można czule mówić do "mojej starej". Staszek przypomniał mi ten tekst.:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Staszku, ja niczego nie kasuję, blogger dziś coś wolno łapie, sama widzę, że komentarze wchodzą z opóźnieniem. O kasowanie prosiła Ozonka, ale dałam jej odpór.:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Szlacheckie pochodzenie w tej wiosce ma prawie kazdy z nas. Czy Ty chcesz nas obrazić? "To se ne wrati"!!!

    OdpowiedzUsuń
  61. Ozonko Droga:)

    Nigdy, przenigdy nie odnosiłem się do Kobiet z lekceważeniem. Tym bardziej nie mówiłbym tak, o własnej, osobistej żonie. Bo bym: sam siebie obrażał:) Niestety, internetowo, nie można wyrazić emocji. Słowo, czasem zamazuje sens i intencję:)
    Pozdrawaim i dziękuję.

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  62. Ewciu, to był wyjątek:)))

    OdpowiedzUsuń
  63. Ozonko, Staszku, a co to za dąsy?
    Przeczytaliście wierszyk Chyły? On też "ciule" mówi o swojej Starej.:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Ewuś , dobrej nocy życzę:))) Spadam, bo nie zdzierżę. Howgh!!!

    OdpowiedzUsuń
  65. Do Ozonki z 21:32:)
    Ozonko, przecież napisałem : hi,hi,hi... o tym moim " pochodzeniu szlacheckim ":) To miała być taka: gra słówek. Nie zauważyłaś, czy na siłę chcesz się kłócić?:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  66. Kochani, spokój, spokój, spokój... proszę.:)
    Zaraz będzie dobranocka a w niej ważna informacja.
    Przeczytajcie koniecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Ewo:)

    Dziękuję za przywołanie tekstu Chyły:)

    No i widzę, że " dąsy" Ozonki wywołaem:) Ale kompletnie - nie chciałem:) Internetowe nieporozumiernie. Myślę, że Ewa moje żartobliwe intencje właściwie odebrała:)
    Stanisław

    P.S.

    Mam dobry HUMOR i z żadnym Ogrodnikiem się nie kłócę, Ewo:)))

    OdpowiedzUsuń
  68. Oczywiście, odebrałam jako żart, nie przejmuj się, nikt się nie obraził.:)

    OdpowiedzUsuń
  69. Czas dobranocki już nastał, a więc tradycyjnie, niech odezwie się Alexander Czartoryski.

    Ten wiersz dedykuję w szczególności Mojemu Wiernemu Partnerowi w dobranockach z Czartoryskim, bardzo choremu Jaśkowi juhasowi, z gorącymi życzeniami, żeby szybko wracał do zdrowia. Jaśku, jestem z Tobą myślami. :)*

    Byłeś, jesteś i będziesz

    Byłeś, jesteś i będziesz.
    Chcę zapomnieć codziennie ...
    Ślady twoje są wszędzie
    wokół trwałe, jak we mnie.

    Byłeś, będziesz i teraz,
    bo pamięci nie zmienię,
    pamięć wszak nie umiera,
    nie umiera wspomnienie.

    Będziesz, jesteś, jak byłeś
    dniem jaśniejszym od słońca,
    gdy me serce zmieniłeś,
    w nim zostaniesz. Do końca.

    Byłeś, jesteś i będziesz,
    choć godzina bezduszna,
    we mnie jesteś i wszędzie ...
    Pamięć ma nieposłuszna.

    Byłeś, jesteś i będziesz,
    z tobą nocą się kładę,
    myśl w mym sercu nić przędzie:
    kochaj ... Szeherezadę.

    Dobranoc,dobranoc Kochani... już czas na sen :)*

    OdpowiedzUsuń
  70. Dzięki Ewo:)

    Za zrozumienie mych niewinnych, żartobliwych intencji:)

    A gdzie ta ważna informacja dobronockowa???
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  71. Ewuś, a czemu Ty o chorobie Jaśka, ani mru mru...???

    OdpowiedzUsuń
  72. Dzisiaj się dowiedziałam i tyle mogę powiedzieć.
    Myślę, że niedługo sam się odezwie.:)

    OdpowiedzUsuń
  73. Staszku, przeczytaj uważnie wstęp do dobranocki.

    OdpowiedzUsuń
  74. Jaśku:)

    Nie wiedziałem, że chory jesteś:) Serdecznie pozdrawiam i do życzeń Ewy, skromnie, się przyłączam! Szybko zdrowiej:)

    A wszystkim Dobrej Nocy życzę i ... za zamieszanie: przepraszam:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  75. Już przeczytałem , Ewo:)

    Pozdrawiam i Dobranoc:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  76. Są takie świty, są takie dni, ...że cholera mnie trzaska... Musiałam, no, musiałam pary upuścić...

    OdpowiedzUsuń
  77. I ciągle ci sami Anieli Niebiescy,
    co z nieba spłynęli w Boże Narodzenie.
    Siedzą i słuchają cicho na przypiecku,
    Co im jeszcze powiesz na swoje wspomnienie...

    OdpowiedzUsuń
  78. Dobranoc Ogrodnicy.Wyluzuj Ozonka!

    OdpowiedzUsuń
  79. Źle kliknąłem, wierszyk diabli wzięli. Był dla Jaśka Przemiłego, wybaczcie Anieli. Przekląłem internet, lecz wracam do niego, żeby jeszcze spotkać Jaśka, TU, ZDROWEGO.
    Dobranoc

    OdpowiedzUsuń