Powered By Blogger

czwartek, 2 grudnia 2010

Na rozruch


Prezent dla Ogródka od Jaśka juhasa.

Co dobre na rozruch jest szarych komórek?
Nie bułka z szyneczką, nie kawa, nie żurek,
nie grzybki w zalewie, czy też bez zalewy,
nie koty, co z rana już ćwiczą swe śpiewy,
nie śnieg, co już będzie tak leżał tygodnie,
nie dziura w skarpetce, w spódnicy czy w spodniach,
nie mgła, co osiadła na twym okularze,
lecz taki upojny na ścianie obrazek.:)

103 komentarze:

  1. Mnie już upił, że ruszyć się nie mogę.
    zaraz obrazki, zdejmuję ze ścian
    Zobaczyć z rana takie "niebogi"
    cały dzień, do tyłu mam.
    Miałem ci jakiś wierszyk, taki na dzień dobry
    lecz przy tym "dziele" każdy nie dobry
    więc powiem prozą tak prosto z mostu
    Życzę Ci spokoju - tak po prostu

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne "niebogi" - nieprawdaż?
    Może ten drugi wierszyk też będzie dobry?
    Za chwilę będę miała "gorący" rozruch przy odśnieżaniu drzwi od garażu. Prawdziwy koszmar, bo całą noc sypało. Kiedy dotrę do pracy - nie wiem.
    Dobrego dnia Heniu.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bry:)
    Pozdrawiam z zaspy.:)
    Samochodu nie będę odkopywał, niech sobie odpocznie. Tak mu twarzowo w białej czapie.:)

    Heniu, którego aniołka ze zdjęcia wybierasz?
    A w ogóle co jest, że Ty tak wcześnie wstawasz?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ufff, dojechałam z prędkością żółwia.:)

    Białe piekło dziś na drogach,
    komu mam przypisać winę?
    Cała prawda wyszła sroga -
    już wiadomo: Tusk z Putinem!

    Teraz już wyjrzało słońce,
    na chwileczkę, ale zawsze.
    Jutro za to mamy piątek,
    na kalendarz miło patrzę... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bry, Jaśku:)
    A Tobie który aniołek najbardziej pasi? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Archanioł, ale jeszcze poczekam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi pasi ten Aniołek co Go dużo. Tylko skubany koło "ewa*pisze". Taki jakiś mały, a ja mam już wzrok - niedoskonały.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie się podoba kosa (warkocz)u Kaczyńskiego.Godzinkę odśnieżałam i końca nie widać!Pozdrawiam Ogrodników i idę gotować zupę ogórkową ,bo mnie naszło na coś kwaśnego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozdrawiam Dano. Tak słodziutki jest ten landszafcik, że nabrałam ochoty na gorzką czekoladę.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Dano, ugotuj więcej, bo mam "fachowca" i muszę go nakarmić. Ogaca mi drzwi tzn obija czy okleja (chyba to i to0, jakąś szwamką czy "cuś".

    OdpowiedzUsuń
  11. A tak naprawdę,
    krótko w dwóch słowach.
    To jest obróbka komputerowa.

    To znane twarze,
    nie trza klarować.
    - To jest obróbka komputerowa.

    Ten z Żoliborza,
    a ci z Krakowa.
    - To jest obróbka komputerowa.

    Niech Cię Henryku,
    nie boli głowa.
    - To jest obróbka komputerowa.

    Pozdrawiam zaspanych i zasypanych...

    OdpowiedzUsuń
  12. Andrzeju,
    obróbka nad wyraz udania
    Tak potwierdza też Dana.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy może komuś się nie podoba
    taka obróbka komputerowa?
    Ten sielski widok... piękne ogrody...
    i nimfa z lewej, co ma dwie brody.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witajcie:)
    Jaśku,tło piękne ale na pierwszym planie,te nie - bogi...?Chciało by sie zawołać:Łomajgod!
    Ja bym z tego obrazeczka zrobił prezencik dla jednego czarnego mucho-mora z Torunia.
    Wierszyk za to prima sort:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Ewo oraz wszyscy Goście:)
    No i przywiało do mnie zimę. Śnieg napierdziela jak szalony , równolegle do powierzchni ziemi... Wietrzyk ok, 80-90 km / godz. Mrozik delikatnie smaga nosy i inne wystające części i wypóstki...Jest minus 8 stopni." Idylla " pogodowa przypomina tą z obrazka... " Cut mniut "! Ale, mimo wszystko : dla mnie lepsza taka aura, niżli " wizja" zawieszenia tej " porąbanej trójcy" na mej ścianie. Wolę swoje: jelenie na rykowisku, szklaną kulę ze śniegiem i łabądżkiem w środku, moje serwety w kuchni z napisami: " kto rano wstaje temu pan Bóg daje " i podobnymi objawami dobrego gustu:))) O " arrasie" nad małżeńsakim łożem nie wspomnę !Wszystko mogę wszędzie powiesić, ale tego obrazka-nie powieszę! I uprzejmie proszę nie wynajdywać w nim: jakichkolwiek zalet, czy artystycznych przymiotów.

    Pozdrawiam zimowo aczkolwiek gorąco:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  16. Uważajcie na mrozik, aby nikomu nie zaszkodził!Heniu,podeślę Ci tę zupę saniami.Usłyszysz dzwoneczki koło domu to wyjdź po kryjomu!Buziaczki dla wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć Adaś:)
    Ja miałem podobny pomysł. Taki " pikny" obrazek w pozłacanych ramkach " wstawić" do przymusowego wykupu przez armię "radyjo- maryjnom". Niech se porobią z niego ryngrafy, pozawieszją na szyjach indyczych, poprzybijają do krzyży... Za taki obrazek to sromotnik cuchnący nawet 1000 zł , może sobie zażyczyć. A " czarno-armiejcy " zapłacą, choćby mieli pożyczkę w banku zaciągmąć. No i budżet państwowy by troszkę zaoszczędził...
    Pozdrawiam

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  18. Staszku, wyhaftuj na wzór obrazka nową makatkę na ścianę i już podrzucam Ci do niej wierszyk:)

    Życie radośnie się ścieli,
    gdy w domu tacy anieli.

    Autorki już nie haftuj.:)
    Nareszcie jest jakieś prawo i sprawiedliwość, bo do Ciebie też dotarł śnieg i mróz.:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Staszku:)
    Pieknie muszą wyglądać te wzgórza wokół Gdyni - całkiem jakoby w górach...
    Jak mam ciśnienie to wchodzę na ,,Pobaw się Kaczyńskim".Moja mysz robi z nim co chce:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Adaśku witaj:), tylko nie pokazuj tego obrazka fajfoklokowi, bo straci apetyt na śniadanie i od razu pójdzie się schlać na głodnego.:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ewuś,ja mam siedem światów z tym opojem.Dzisiaj kazałem mu odśnieżyć ścieżkę dla Fabia a ten z flaszką na taki mróz polazł...Nawet 20 metrów nie zrobił a już się kiwa...
    Ale niedługo koniec tej mojej udręki.Brat przyjeżdża i będzie Angol chodził jak w zegarku:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Adaś:)
    Fakt, Gdynia pięknie wygląda w taką pogodę. Chociaż jej nie widzę, bo... śnieg napitala:) W Gdyni, w samym centrum, jest taka " góra". Ma kilkadziesiąt metrów wysokości, schodzi do samego morza... Nazywa się Górą Kamienną. W Redzie otoczony jestem zalesionymi wzgórzami morenowymi, które widzę z okna. Przepięknie to wygląda, choć dziś " szczytów" nie widzę - tak wali śnieg.
    Ewo:)
    A jakim kolorem Ciebie wyhaftować, jako autorkę? Na tej nowej, pięknej " ozdóbce" do kuchni? Bo już właśnie jestem przy " autorze "...:)))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  23. :)

    Wolę diabłów panowanie
    Niż takich koszmarów -
    Na ścianie wieszanie"

    To do Ewy z 11:00

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  24. No żesz!!! Ewcia, cóś tu zapodała? Aż strach się bać:) Miałam rację, że diabli ładniejsi - wolę zdecydowanie "aniołów upadłych":)))

    OdpowiedzUsuń
  25. a ja anielice upadłe.
    Dana, Dzięki za zupę. Jeszcze starczy dla syna podejrzliwego . Myśli żem ja ją ugotował, bo z zup, to dwie "strasznie trudne" do ugotowania no może trzy. Ogórkowa, pomidorowa i szczawiowa. Wiosną i latem, jeszcze moja opatentowana "przegląd ogródka". Nie mów Ewie, alem ja to dozorstwo zaplanował. Będą warzywa, bo Ona płaci......y, nie, bo się dowie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Dla Zosi, jak przyjdzie, żebym nie zapomniał
    daję już teraz.:)

    http://www.youtube.com/watch?v=FLZSF...eature=related

    OdpowiedzUsuń
  27. Heniu, plany to właścicielka zatwierdza. Nie mam jeszcze budżetu na następny rok, więc Twoja zupa jest niepewna. Musisz się dobrze sprawować, żebym Cię ujęła w przyszłorocznym budżecie, dbać o ogródek, karmić ptaszki i nie pieklić się co rano. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. A to dla ogródkowych aniołków.:)

    http://www.youtube.com/watch?v=lJmny6MjjJU&feature=related

    http://www.youtube.com/results?search_query=ty+albo+zadna+wielanek&aq=f

    OdpowiedzUsuń
  29. Ruda, to nie ja, tylko Jasiek "zapodał". Jak Ci się może nie podobać taki śliczny trójkącik? Wszystkich (za przeproszeniem) sraczyków byłby niewątpliwą ozdobą, a i rezultat murowany.:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jaśku, dziękuję :)*
    Cudna muzyczka - ta druga, od razu mi się lepiej pracuje. Nie wzięłam wprawdzie słuchawek, nie mogę też głośno nastawić, bo nie nie jestem sama, ale znam i słucham sobie w myślach.:)
    Ta pierwsza nie chce się wczytać w YT:(

    OdpowiedzUsuń
  31. Coś z anielskich tematów:
    YT Maanam "Mówią, że miłość mieszka w niebie" - dla aniołków z wyróżnieniem darczyńcy:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Są różne Aniołki:)))
    YT:Robert Gawliński:Anioł Miriam.

    OdpowiedzUsuń
  33. O nie, nie:) Nie mam zamiaru mieć ani zaparcia, ani tym bardziej biegunki:) Trójkąciki lubię, ale ten Jaśkowy nie jest moim marzeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jaśku,tą piosneczkę to lubię:)
    YT:,,prawda i blaga"

    OdpowiedzUsuń
  35. Stasiu:)
    Dla Ciebie :YT:Alosza Awdiejew:Tolerancja.
    :))))))

    OdpowiedzUsuń
  36. Jak Alosza Awdiejew, to ja chcę "Na szczyt" :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Hej, przyszli dziś złodzieje a
    Zabrać mi nadzieję E a
    Pod sercem ukrywaną A7
    Na przyszłość nieznaną d
    Hej, proszę was serdecznie G
    Weźcie co innego C
    Nie czyńcie wy z człowieka d
    Aż tak ubogiego a E a

    Mam kożuch używany
    Ręcznie haftowany
    Co wam, złodzieje, szkodzi
    W baranicy chodzić
    W skrzypiące, tęgie mrozy
    Kożuch was ogrzeje
    Ja zimy te przechodzę
    Spowity w nadzieję

    Mam buty z cholewami
    Miękkie jak aksamit
    Starannie pastowane
    Na drogi nieznane
    Te buty w świat szeroki
    Chętnie was poniosą
    Nadzieję mi zostawcie
    To pójdę i boso

    Obrączki obie sprzedam
    Jeśli u was bieda
    I pięć tysięcy dodam
    Bo mi ich nie szkoda
    Bogactwa więcej nie mam
    Bądźcie z tym szczęśliwi
    Nadzieję mi zostawcie
    Będę się nią żywić

    Złodzieje nie słuchali
    Ze śmiechu płakali
    Bogactwa mamy przecież
    Najwięcej na świecie
    Lecz nam potrzeba - rzekli
    Z moich słów się śmiejąc -
    Byś ty był bez nadziei
    A tylko my z nadzieją

    Hej, proszę was serdecznie A7
    Weźcie co innego d
    Nie czyńcie wy z człowieka a
    Aż tak ubogiego E a

    OdpowiedzUsuń
  38. Heniu,tu pasuje:YT:Chłopcy źli.

    Dla Ewci i Henia:Alosza Awdiejew:Ja Gitarę Swoją Mam - Sen...............

    OdpowiedzUsuń
  39. Dla mnie to teraz "Easy rider" Daukszewicza, bo niedługo będę jechać po tej białej ślizgawce domu. Trzymajcie kciuki.:)

    OdpowiedzUsuń
  40. A kiedy nic już nie miałem
    w mieście do roboty
    Bo na większość poetów
    skończył się tu popyt
    Wsiadłem w auto i rzekłem
    - Pora mi uciekać
    Do tej Polski, gdzie jeszcze
    kocha się człowieka
    Tam, gdzie rowy przydrożne,
    zabarwione mleczem
    Zapraszają wędrowców:
    Wstąpcie do miasteczek

    Easy rider, przeszło mi przez głowę
    Easy rider, głupiec - jednym słowem
    Lecz ciągnęły mnie panny
    ciepłe jak poranek
    Kiedy mleko skwaszone
    wnoszą mi na ganek
    Easy rider

    W miasteczku pierwszym
    zamknięty był jedyny hotel
    Bo personel miał wolne
    właśnie w tę sobotę
    A w prywatnym mieszkaniu
    drzwi otworzył blondyn
    I zapytał mnie z miejsca
    - Jakie masz poglądy?
    - Sprawiedliwość i prawda
    to jest dla mnie wszystko
    Wtedy padła odpowiedź
    - Zjeżdżaj, aktywisto!

    Easy rider, przeszło mi przez głowę
    Easy rider, głupiec jednym słowem
    Lecz ciągnęły mnie dalej
    wierzby malowane
    I te nasze dziewczyny
    ładne jak z pisanek
    Easy rider

    W następnym domku z ogródkiem
    miejski prokurator
    Różom kolce przycinał.
    Równo ciął sekator
    Przywitałem się grzecznie
    prosząc o mieszkanie
    On zapytał mnie tylko
    - Jakie masz pan zdanie?
    - Sprawiedliwość i prawda
    to jest dla mnie wszystko
    Usłyszałem odpowiedź
    - Odejdź, ekstremisto!

    Easy rider, przeszło mi przez głowę
    Easy rider, głupiec jednym słowem
    Lecz ciągnęło mnie jeszcze
    do gościnnych wiosek
    Gdzie częstują każdego
    miodem i bigosem
    Easy rider

    Solidny dom z pruskiej cegły,
    siatką ogrodzony
    I na bramie tabliczka
    "Obcym wstęp wzbroniony"
    A na ganku gospodarz
    czerstwy jak bochenek
    Wziął przywitał pytaniem
    - Co najbardziej cenię?
    - Sprawiedliwość i prawda
    to jest dla mnie wszystko
    - Burek, bierz miastowego, będzie widowisko!!!

    Easy rider, przeszło mi przez głowę
    Easy rider, głupiec jednym słowem
    Lecz ciągnęło mnie jeszcze
    w strony te dalekie
    Gdzie tak swojsko nam pachnie
    sianem i człowiekiem
    Easy rider

    A kiedy minął już miesiąc
    w mej samotnej drodze
    Gdzieś na szlaku zatrzymał
    pojazd mój wędrowiec
    Sprawiedliwość i prawda!
    - rzekłem do rodaka
    I był pierwszym, co spytał
    - Dobrze, ale jaka?!
    I podzielił się ze mną
    chlebem i kłopotem
    To był też easy rider,
    tylko na piechotę
    Easy rider!!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Dzień dobry Ewo ledwo wyglada mi głowa z zaspy.Jeszcze nikt nie zabrał więc skromnie proszę o Aniołka z pieskiem.Pofigluję sobie nieco.Odsypuję ze śniegu co się da auto po raz n-ty Piękną jodłę bo gałezie do ziemi i inne iglaki.A y u matka sama 98 latek też trzeba zadbać i jeszcze parę innych osób pod opieką.Sam już ledwo dycham ale cały czas jestem myślami z wami.Ewa byle do wiosny.Jurek

    OdpowiedzUsuń
  42. Dla wszystkich Aniołków:
    YT:Torvill&Dean - 1984 Olympics-1984-HQ
    Do Jutra:)))

    OdpowiedzUsuń
  43. Adaśku, ja już prawie jeżdżę jak Jayne Torvill. Praktyka czyni mistrza.:)
    Dziękuję i do jutra (a może do wieczorka?) :)))

    OdpowiedzUsuń
  44. Jedż powoli tą Yariską,
    Bo jest Ewo* bardzo ślisko.
    Wiesz na drogach - ni piaskarki,
    Ty masz autko dobrej marki.
    Dziś już parę autek stało,
    bardzo ich pozasypało.
    Woź łopatkę w bagażniku,
    wiesz że śniegu jest bez liku.
    Jak bym Twoim był sąsiadem,
    to tym zaspom dałbym radę.
    Może przez noc ktoś odśnieży,
    bo odśnieżać się należy.

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja już zaprzestałam odśnieżania... poruszam się na piechotę!!!

    OdpowiedzUsuń
  46. Jurku:), wiedziałam, że ten Aniołek z Pieskiem jest dla Ciebie i strzegłam go, jak oka w głowie. Uważaj z tym figlowaniem, bo Maryś będzie zazdrosny... i ratuuuuunku... znowu Kapitan:)))

    Jeśli jodełka jest nieduża, to obwiąż ją mocno sznurkiem (po odsypaniu), bo może Ci się odkształcić.
    Dobrze, że znalazłeś chwilkę dla nas. Cieplutko pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Andrzej, w nocy zbóje chodzą.
    Nie odśnieżą, nie odlodzą.
    Na nic mi krasnale, gnomy,
    bo potrzeba mi FADROMY!

    OdpowiedzUsuń
  48. YT: zima 2010 fadroma nie daje rady.3GP

    http://www.youtube.com/watch?v=9MptoZu-63Y
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  49. Zapytowywuję, czy wszyscy dojechali do chałup?

    OdpowiedzUsuń
  50. Moja przyjechała do mnie:))) A raczej po mnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  51. Ręką, nogą nie kiwnę jeszcze. Świat się kręci beze mnie :(((

    OdpowiedzUsuń
  52. Ozonowa, witam bom Cię wczoraj nie zdążył. Wczoraj to chyba w tramwaju pisałaś co?
    Moja Pracodawczyni wróciła więc muszę być ostrożny i nie spoufalać się z Jej gośćmi, no i kłaniać się. Ale za cholerę nie zdejmę czapki Uszy mam wrażliwe i zniszczę loki.

    OdpowiedzUsuń
  53. Witaj Heniu! Troszkę już mi lepiej, ale do stanu normalnego daleko:) A te loki to gdzie masz, jeśli wolno spytać? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  54. Spytać wolno. .........................................Są tam gdzie ja wiem a Ty się domyślasz - powiedziałem, co mi tam? No, jeszcze "cuś" ale nie powiem ,nie nie.

    OdpowiedzUsuń
  55. To nie mów;))) Przymusu nie ma, a ja się domyślam;)))

    OdpowiedzUsuń
  56. Cześć Ozonko, dobrze, że masz mobilny dom.:)
    A Henio niech uważa, bo loki mogą mu się zgrzać pod czapką.:)

    OdpowiedzUsuń
  57. I nie daj Boże jeszcze wylezą ;)))

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja też już obecna, Mokotów zasypany, ale dzielnie przebrnęłam przez zaspy:)
    Ale fajne, "futrzaste" rozważania:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Ruda, ja jutro mam MPK za darmo, za okazaniem dowodu rejestracyjnego, tak zadecydował prezydent miasta. Kampania wyborcza w toku:)

    OdpowiedzUsuń
  60. łomatko, wsypa. Ta Skąpa do bólu pracodawczyni wróciła, a ja spoufalam się z Jej Gośćmi. Premia paszła się......Cholera, znowu "kudłate". To wszystko przez Tuska i Putina , ta zima. "Kudłate", pomagają się rozgrzać, to nie świntuszenie.
    Magda, mówiłem witaj, bom w szoku stressowym? nie sosowym, bo pyry znowu suche dziś. Tylko trochę ogórkowej od Ozonowej skapło.

    OdpowiedzUsuń
  61. Bo ja lubczyku dodałam do tej ogórkowej i stąd te loki! Melduję, że dojechałam.Pomyliłam sanie, bo jeszcze wysyłałam w inne miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  62. Widzisz Dana, ten mój Pracownik tylko myśli skąd mu darmowa micha spadnie, a szuflą mu się ruszyć nie chce. I tym sposobem dostał ogórkową od Ciebie i od Ozonki :)
    Jak byś chciała do Ogródka coś podrzucać, to tylko z rumJankiem, bo mi zimno.:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Bo na grypę najlepszy rumJanek:) Rum pomoże grypie, a Janek wy...:)
    Heniu przestań cholero narzekać, wczoraj zapodałam Ci dwa przepisy na sosy to tych Twoich pyrów, a Tobie zwyczajnie dupy nie chce się ruszyć do gotowania:) Jak Ewa da Ci jakąś premię, to ja jej uszu natrę:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Ruda - nie dam, choć czasem rusza, ale jakoś dziwnie. Więc jestem spokojna o uszy.:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Teraz przeczytałem, że mojej Pracodawczyni dają jeszcze bilety za darmo na autobusy. Bogatemu to...., a biednemu z klasy pracującej co? Ja chodzę pieszo, to mogliby jakąś parę walonek dać te kompanijne kandydaty, e czy tam kampanijne, no. Co za różnica? Ona bilety a ja nić. Dobrze, że Dobre Kobiety wspomogą. A to ogórkową z lubczykiem, a to sosem serowym i jakoś do wiosny dyplomowany cieć przeżyje. Sie jeszcze zapytam, to takie co do, no tego, no fizjologicznego służy, no takie małe, to twarde od zupy siem zrobiło czy od zamarznięcia? Bo jak kiedyś jedna miłosierna, kazała mi wejść do wanny, to się tak ogrzało, żem znaleźć nie mógł. Wyparowało chyba. Po tej zupie siem znalazło i siusiam normalnie.

    OdpowiedzUsuń
  66. Raczej po zupie Heniu, bo w zimnie to tylko kaczorowi tak się robi:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Heniu, przepraszam za niedyskrecję, czy Ty fiutem zupę mieszasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  68. :)))))))))))) Oj, bo zdechnę:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  69. Tylko herbatę. I to dla lepszych gości, tym z mojej klasy, to mieszają ich własne ....y
    Gdzie ja żem trafił z tego pośredniaka A co do zupy, to palcem, albo dwoma. Czasem się trafi jakaś wędzona.
    to sie wyjmnie i zje.

    OdpowiedzUsuń
  70. Umarł fiutek, umarł
    leży se na desce,
    jak by dali zupę
    podskoczyłby jeszcze,
    no bo w fiutku taka dusza,
    jak ma zupę*, to się rusza
    Oj Dana, Dana, Daaaaana, oj Dana!:)

    *ogórkową

    OdpowiedzUsuń
  71. Nic nie dali,
    wywietrzyli
    i mu fiutka
    zamrozili;)))

    OdpowiedzUsuń
  72. Czy Ci nie zostało jeszcze tej herbaty z duchem Jaśka? Jaki leży - wisi i nie na desce a w warzywach (porach) i nie zupy. Jest inna litera pierwsza, ale ja jej nie znam, bo byłem na chorobie kiedy przerabiali .

    OdpowiedzUsuń
  73. Dobranoc "dzieciaki", do jutra, mam nadzieję:)))

    OdpowiedzUsuń
  74. Dobranoc Ozonko.:)

    A Heniowi po co ta herbata, a? Fiutek będzie leżał, bo jest zima i porów ni ma. :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Rozbawiliście mnie do łez a zwłaszcza to mieszanie zupy Ewy! Dajecie po zaworach! Miłego wieczora!

    OdpowiedzUsuń
  76. No Ewcia, ależ masz robotnika:) Ma taki zapierdziel, że nie zdąża łyżką mieszać herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
  77. Dano, bardzo Cię przepraszam, ale nie MOJEJ zupy. Cosik mi się zdaje, że własnych wyrobów kulinarnych już nie poznajesz.:)

    OdpowiedzUsuń
  78. Ruda, chłopy to totalne obiboki, oni tylko udają zapierdziel. Popatrz, roboty w huk, a żaden się nie kwapi. W ogródku same baby zapierdzielają:)

    OdpowiedzUsuń
  79. Do Ewy - chodziło o Twoją wypowiedź z 19.58 i sposób mieszania zupy.

    OdpowiedzUsuń
  80. No nareszcie widzą i słyszą. Klasa Pracująca Miast i Wsi, do boju. Gumy i do roboty.

    OdpowiedzUsuń
  81. choliwcia Łopaty, bo to zima, nie zauważyłem. Wszystko przez ten śnieg. Latem się gumy pali.

    OdpowiedzUsuń
  82. No taki wesoły wieczorek. Muszę podrzucić tu trochę refleksji.:)

    Trudy życia jeszcze pestką,
    kiedy jest się przed czterdziestką,
    Lecz gdy piaty krzyżyk stuknie,
    tam coś łupnie, tam coś puknie,
    tu coś pęknie, tam wysiądzie,
    wzrok zmętnieje, błędnik zbłądzi,
    pęcherz puści, wzwód zawiedzie, z
    hemoroidom trudno siedzieć.!
    W stawach strzyka, w sercu pika,
    dupa boli po zastrzykach.
    Szczeka z dziąsłem nie pasuje,
    klimakterium humor psuje.
    Gęba zmienia się w rzodkiewkę,
    gdy prostata ściśnie cewkę.
    Tętno tętni jak sto koni,
    w uszach dzwon Zygmunta dzwoni.
    Sypie piach w maszyny tryby,
    w głowie łupież, w butach grzyby....
    Jeszcze gorzej jest niewiastom,
    tu za sucho, tam za ciasno,
    tu obwisnąć coś potrafi,
    z tym by trza do mammografii.
    W krzyżu młotem bólu gruchnie,
    papierosem z gęby cuchnie !
    Czas wciąż kradnie brak pamięci,
    reumatyzm w pałąk skręci.
    Człek się potknie, coś ukłuje,
    czasem się jak ZOMBI snuje !
    Przed oczyma mu ciemnieje,
    aż do reszty nie zgłupieje.
    W mózgu śmietnik i badziewie.....
    W końcu nic już prawie nie wie.....
    OPRÓCZ JEDNEJ RZECZY MOŻE.

    ZA ROK BĘDZIE JESZCZE GORZEJ.

    z sieci.

    OdpowiedzUsuń
  83. Nieoficjalne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego:
    Ludność Polski to 38,793,513. 12,654,329 jest na emeryturze a 2,596,325 na rencie. To zostawia 23,542,859 do pracy. 10,632,205 jest w szkole,
    co daje 12,910,654 milionów pracujących.
    Z nich 9,938,732 milionów jest zatrudnionych w budżetówce, czyli 1,971,922 pracuje. 279,568 jest w wojsku, co zostawia 1,692,354 do pracy.
    Niestety 1,000,251 jest bezrobotnych co zostawia 692,103 pracujących. W każdym momencie 600,000 ludzi jest w szpitalach, zostawia to 92,103 pracujące osoby. W więzieniach siedzi 92,101 osób... To zostają dwie osoby aby pracować. Ty i Ja.
    A Ty siedzisz przed komputerem i czytasz głupoty.
    To co? Mam sam zapierdalać?

    OdpowiedzUsuń
  84. Na środku oceanu spotykają się 3 rekiny.
    1 rekin mówi:- psiakrew, zeżarłem jednego Francuza. Był taki
    wyperfumowany, że eppp...do tej pory czkam wodą kolońską.
    2 rekin mówi:
    to nic, ja, cholera, zeżarłem jakiegoś Rosjanina, chyba to
    był generał,do tej pory w brzuchu mi jakieś żelastwo dzyń
    dzyń... niby te jego medale brzęczą i ryby płosza...

    a trzeci rekin na to:
    > to jest wszystko nic, koledzy! Ja zeżarłem tydzień temu
    jakiegoś posła z polskiego parlamentu, taki miał pusty łeb, że się
    zanurzyć do tej pory nie mogę....

    OdpowiedzUsuń
  85. zimno dziewczęciu. Jasiek się zjawił na randkę. Z duchem do herbatki. Zaraz będzie ciepło Ewuni.

    OdpowiedzUsuń
  86. Już wszystko zrozumiałam, Jaśka dopadło klimakterium, a Heniowi obwisło. Koniec świata.:)

    OdpowiedzUsuń
  87. Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję
    Grzecznie odpowiadam, że: dobrze, dziękuję
    To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
    Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką
    Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
    Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.
    Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę...
    Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
    W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
    Ale przyjdzie ranek... znów dobrze się czuję.
    Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,
    Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata.
    Z wierszyka mego sens się ten wywodzi,
    Że kiedy starość i niemoc przychodzi,
    To lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
    I nie opowiadać o swojej starości.
    Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
    I wszystkich wokoło chorobami nie nudź.
    Powiadają: „Starość jest okresem złotym”
    Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
    „uszy” mam w pudełku, „zęby” w wodzie studzę,
    „oczy” na stoliku, zanim się obudzę...
    Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
    Czy to wszystkie części które się wyjmuje?
    Za czasów młodości (mówię bez przesady)
    Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
    W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
    Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą
    A teraz na starość czasy się zmieniły,
    Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.
    Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
    Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
    Kiedy wstaną rano, „części” pozbierają
    Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
    Jeśli ich nazwiska tam nie figurują
    To znaczy, że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.
    Ten wiersz Wisławy Szymborskiej; niech będzie odpowiedzią na Twoje pytanie „jak się czujesz?”.
    Następna, zaktualizowana odpowiedź w nekrologu ( jeżeli takowy się ukaże). Henryk

    OdpowiedzUsuń
  88. No to ja Was może troszkę pocieszę, skoro Jaśko takie tematy wrzuca...śpiewajcie z Wiesiem Michnikowskim:

    Jeszcze tylko parę wiosen
    Jeszcze parę przygód z losem
    Jeszcze tylko parę zim
    i refrenem zabrzmisz tym:

    Wesołe jest życie staruszka
    Wesołe jak piosnka jest ta
    Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
    I świat doń się śmieje: ha ha
    Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
    I świat doń się śmieje: ha ha

    To, że będzie się dotkniętym
    przez dla płci indyferentyzm
    To nie znaczy jeszcze, żeć
    Miłych wrażeń nie da płeć

    Wesołe jest życie staruszka
    Gdzie spojrzy, tam bóstwo co krok
    Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
    bo nie ten, bo nie ten już wzrok
    Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
    bo nie ten, bo nie ten już wzrok

    Jeszcze tylko parę wiosen
    Jeszcze parę przygód z losem
    i kłopotów będzie mniej
    Ach, cierpliwość tylko miej

    Wesołe jest życie staruszka
    Choć wczoraj zmoczyła go łza
    Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
    bo pamięć, bo pamięć nie ta
    Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
    bo pamięć, bo pamięć nie ta

    Trzęsiesz się z niecierpliwości
    żeby dożyć tych radości
    Guzik rwiesz i wdzianko mniesz
    tak już być staruszkiem chcesz

    Wesołe jest życie staruszka
    Wesołe jak piosnka jest ta
    Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
    I świat doń się śmieje: ha ha
    Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
    I świat doń się śmieje: ha ha

    :)

    OdpowiedzUsuń
  89. Kto tu staruszek? Może ja najemny? Ja jestem w kwiecie, mam 39 lat ( do setki) Oj gospodyni, nieładnie. Pouciekali Ewuniu, bo bez gorzały (serca nasze) nie potrafią się bawić. Tylko chemia i c2h5oh , to zabawa wre. Ja mówię Ci Dobranoc i śpij słodko, a może ze mną szkiełko obejrzysz? Buźka Moja Pracodawczyni :-*

    OdpowiedzUsuń
  90. Witajcie Ogrodnicy*
    Jaśku* super wierszyk "wygrzebałeś"...
    Henio* zacytował Szymborką...
    To taka nasza perspektywa - na wesoło... (muszę się z tym oswajać) :)))

    OdpowiedzUsuń
  91. Heńka nie ma,- to ja jeszcze raz zaśpiewam ze Staśkiem na dobranoc:)))

    http://www.google.pl/#hl=pl&biw=1280&bih=619&q=Kto+cię+pokocha+jak+ja+tekst&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=251ec6b5baa4a02

    Dobranoc, dobranoc :)*

    OdpowiedzUsuń
  92. Wszyscy jakoś pouciekali. Cieć dyplomowany na posterunku. Dla Ciebie Jasiek podał do południa fałszywy link na piosenkę o Lwowie, ale znajdziesz ją jak otworzysz jeden z dwóch pozostałych. Szukaj. Ja pilnuję

    OdpowiedzUsuń
  93. O jej... witaj Zosiu, dobranoc Heniu.:)
    Zosiu, o perspektywie... pomyślę jutro!
    Dzisiaj nie mam czasu myśleć, bo te taczki, wiesz... ciągle ganiam. I do tego zawsze wychodzi, że jutro ... też pomyślę jutro..:)))

    OdpowiedzUsuń
  94. To ja już na dobranoc proponuję tradycyjnie wiersz Aleksandra Czartoryskiego.

    Być ostatnią.

    Muszę ci to powiedzieć, ponieważ
    dla mnie jest to napędem, podnietą.
    Tego chcę, czego się nie spodziewasz:
    być ostatnią w twym życiu kobietą.

    Nie potrafię, nie umiem w mej wierze
    dłużej myśli tej trzymać w ukryciu,
    chcę i mówię dziś tobie to szczerze,
    być ostatnią kobietą w twym życiu.

    Tak powstała i już nie przeminie,
    sytuacja pragnieniem i matnią,
    chcę w niej zostać. Dla ciebie jedynie
    być kobietą w twym życiu ostatnią.

    Być nie mogłam, nie byłam twa pierwsza,
    ani druga ni inna na zmianę.
    Me pragnienie do swego włóż wiersza:
    ja na zawsze jedyną zostanę.

    Ja stać nie chcę na ślubnym kobiercu.
    To już miałeś. Skończyłeś z żałobą.
    A ja ciebie znalazłam w mym sercu.
    Chcę przy tobie być tylko. I z tobą.

    Być dla ciebie ostatnią i twoją
    i jedyną, co kochać cię umie.
    A ty, tym, który przyjmie tę moją
    miłość wielką i który ... zrozumie.

    To już wszystko, mój miły. Nie trzeba
    mówić więcej ni szukać patosu.
    Wspanialszego nie stworzy nam nieba
    nigdy nic. To nasz uśmiech od losu.

    Dobranoc, dobranoc... :)*

    OdpowiedzUsuń
  95. Heniu... gdzie "pstryknąłeś" tego łosia... co to "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"... :-)))
    Spadam...
    Teraz życzę Dobrej Nocki wesołym Ogródkowiczom***

    OdpowiedzUsuń