Prezent dla Ogródka od Jaśka juhasa.
Co dobre na rozruch jest szarych komórek?
Nie bułka z szyneczką, nie kawa, nie żurek,
nie grzybki w zalewie, czy też bez zalewy,
nie koty, co z rana już ćwiczą swe śpiewy,
nie śnieg, co już będzie tak leżał tygodnie,
nie dziura w skarpetce, w spódnicy czy w spodniach,
nie mgła, co osiadła na twym okularze,
lecz taki upojny na ścianie obrazek.:)
Mnie już upił, że ruszyć się nie mogę.
OdpowiedzUsuńzaraz obrazki, zdejmuję ze ścian
Zobaczyć z rana takie "niebogi"
cały dzień, do tyłu mam.
Miałem ci jakiś wierszyk, taki na dzień dobry
lecz przy tym "dziele" każdy nie dobry
więc powiem prozą tak prosto z mostu
Życzę Ci spokoju - tak po prostu
Piękne "niebogi" - nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńMoże ten drugi wierszyk też będzie dobry?
Za chwilę będę miała "gorący" rozruch przy odśnieżaniu drzwi od garażu. Prawdziwy koszmar, bo całą noc sypało. Kiedy dotrę do pracy - nie wiem.
Dobrego dnia Heniu.:)
Bry:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z zaspy.:)
Samochodu nie będę odkopywał, niech sobie odpocznie. Tak mu twarzowo w białej czapie.:)
Heniu, którego aniołka ze zdjęcia wybierasz?
A w ogóle co jest, że Ty tak wcześnie wstawasz?
Ufff, dojechałam z prędkością żółwia.:)
OdpowiedzUsuńBiałe piekło dziś na drogach,
komu mam przypisać winę?
Cała prawda wyszła sroga -
już wiadomo: Tusk z Putinem!
Teraz już wyjrzało słońce,
na chwileczkę, ale zawsze.
Jutro za to mamy piątek,
na kalendarz miło patrzę... :)
Bry, Jaśku:)
OdpowiedzUsuńA Tobie który aniołek najbardziej pasi? :)
Archanioł, ale jeszcze poczekam:)
OdpowiedzUsuńMi pasi ten Aniołek co Go dużo. Tylko skubany koło "ewa*pisze". Taki jakiś mały, a ja mam już wzrok - niedoskonały.
OdpowiedzUsuńMnie się podoba kosa (warkocz)u Kaczyńskiego.Godzinkę odśnieżałam i końca nie widać!Pozdrawiam Ogrodników i idę gotować zupę ogórkową ,bo mnie naszło na coś kwaśnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dano. Tak słodziutki jest ten landszafcik, że nabrałam ochoty na gorzką czekoladę.:)
OdpowiedzUsuńWitaj Dano, ugotuj więcej, bo mam "fachowca" i muszę go nakarmić. Ogaca mi drzwi tzn obija czy okleja (chyba to i to0, jakąś szwamką czy "cuś".
OdpowiedzUsuńA tak naprawdę,
OdpowiedzUsuńkrótko w dwóch słowach.
To jest obróbka komputerowa.
To znane twarze,
nie trza klarować.
- To jest obróbka komputerowa.
Ten z Żoliborza,
a ci z Krakowa.
- To jest obróbka komputerowa.
Niech Cię Henryku,
nie boli głowa.
- To jest obróbka komputerowa.
Pozdrawiam zaspanych i zasypanych...
Andrzeju,
OdpowiedzUsuńobróbka nad wyraz udania
Tak potwierdza też Dana.
Czy może komuś się nie podoba
OdpowiedzUsuńtaka obróbka komputerowa?
Ten sielski widok... piękne ogrody...
i nimfa z lewej, co ma dwie brody.
:)
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńJaśku,tło piękne ale na pierwszym planie,te nie - bogi...?Chciało by sie zawołać:Łomajgod!
Ja bym z tego obrazeczka zrobił prezencik dla jednego czarnego mucho-mora z Torunia.
Wierszyk za to prima sort:)
Witaj Ewo oraz wszyscy Goście:)
OdpowiedzUsuńNo i przywiało do mnie zimę. Śnieg napierdziela jak szalony , równolegle do powierzchni ziemi... Wietrzyk ok, 80-90 km / godz. Mrozik delikatnie smaga nosy i inne wystające części i wypóstki...Jest minus 8 stopni." Idylla " pogodowa przypomina tą z obrazka... " Cut mniut "! Ale, mimo wszystko : dla mnie lepsza taka aura, niżli " wizja" zawieszenia tej " porąbanej trójcy" na mej ścianie. Wolę swoje: jelenie na rykowisku, szklaną kulę ze śniegiem i łabądżkiem w środku, moje serwety w kuchni z napisami: " kto rano wstaje temu pan Bóg daje " i podobnymi objawami dobrego gustu:))) O " arrasie" nad małżeńsakim łożem nie wspomnę !Wszystko mogę wszędzie powiesić, ale tego obrazka-nie powieszę! I uprzejmie proszę nie wynajdywać w nim: jakichkolwiek zalet, czy artystycznych przymiotów.
Pozdrawiam zimowo aczkolwiek gorąco:)
Stanisław
Uważajcie na mrozik, aby nikomu nie zaszkodził!Heniu,podeślę Ci tę zupę saniami.Usłyszysz dzwoneczki koło domu to wyjdź po kryjomu!Buziaczki dla wszystkich
OdpowiedzUsuńCześć Adaś:)
OdpowiedzUsuńJa miałem podobny pomysł. Taki " pikny" obrazek w pozłacanych ramkach " wstawić" do przymusowego wykupu przez armię "radyjo- maryjnom". Niech se porobią z niego ryngrafy, pozawieszją na szyjach indyczych, poprzybijają do krzyży... Za taki obrazek to sromotnik cuchnący nawet 1000 zł , może sobie zażyczyć. A " czarno-armiejcy " zapłacą, choćby mieli pożyczkę w banku zaciągmąć. No i budżet państwowy by troszkę zaoszczędził...
Pozdrawiam
Stanisław
Staszku, wyhaftuj na wzór obrazka nową makatkę na ścianę i już podrzucam Ci do niej wierszyk:)
OdpowiedzUsuńŻycie radośnie się ścieli,
gdy w domu tacy anieli.
Autorki już nie haftuj.:)
Nareszcie jest jakieś prawo i sprawiedliwość, bo do Ciebie też dotarł śnieg i mróz.:)))
Witaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńPieknie muszą wyglądać te wzgórza wokół Gdyni - całkiem jakoby w górach...
Jak mam ciśnienie to wchodzę na ,,Pobaw się Kaczyńskim".Moja mysz robi z nim co chce:)))
Adaśku witaj:), tylko nie pokazuj tego obrazka fajfoklokowi, bo straci apetyt na śniadanie i od razu pójdzie się schlać na głodnego.:)
OdpowiedzUsuńEwuś,ja mam siedem światów z tym opojem.Dzisiaj kazałem mu odśnieżyć ścieżkę dla Fabia a ten z flaszką na taki mróz polazł...Nawet 20 metrów nie zrobił a już się kiwa...
OdpowiedzUsuńAle niedługo koniec tej mojej udręki.Brat przyjeżdża i będzie Angol chodził jak w zegarku:)))
Adaś:)
OdpowiedzUsuńFakt, Gdynia pięknie wygląda w taką pogodę. Chociaż jej nie widzę, bo... śnieg napitala:) W Gdyni, w samym centrum, jest taka " góra". Ma kilkadziesiąt metrów wysokości, schodzi do samego morza... Nazywa się Górą Kamienną. W Redzie otoczony jestem zalesionymi wzgórzami morenowymi, które widzę z okna. Przepięknie to wygląda, choć dziś " szczytów" nie widzę - tak wali śnieg.
Ewo:)
A jakim kolorem Ciebie wyhaftować, jako autorkę? Na tej nowej, pięknej " ozdóbce" do kuchni? Bo już właśnie jestem przy " autorze "...:)))
Stanisław
:)
OdpowiedzUsuńWolę diabłów panowanie
Niż takich koszmarów -
Na ścianie wieszanie"
To do Ewy z 11:00
Stanisław
No żesz!!! Ewcia, cóś tu zapodała? Aż strach się bać:) Miałam rację, że diabli ładniejsi - wolę zdecydowanie "aniołów upadłych":)))
OdpowiedzUsuńa ja anielice upadłe.
OdpowiedzUsuńDana, Dzięki za zupę. Jeszcze starczy dla syna podejrzliwego . Myśli żem ja ją ugotował, bo z zup, to dwie "strasznie trudne" do ugotowania no może trzy. Ogórkowa, pomidorowa i szczawiowa. Wiosną i latem, jeszcze moja opatentowana "przegląd ogródka". Nie mów Ewie, alem ja to dozorstwo zaplanował. Będą warzywa, bo Ona płaci......y, nie, bo się dowie.
Dla Zosi, jak przyjdzie, żebym nie zapomniał
OdpowiedzUsuńdaję już teraz.:)
http://www.youtube.com/watch?v=FLZSF...eature=related
Heniu, plany to właścicielka zatwierdza. Nie mam jeszcze budżetu na następny rok, więc Twoja zupa jest niepewna. Musisz się dobrze sprawować, żebym Cię ujęła w przyszłorocznym budżecie, dbać o ogródek, karmić ptaszki i nie pieklić się co rano. :)
OdpowiedzUsuńA to dla ogródkowych aniołków.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=lJmny6MjjJU&feature=related
http://www.youtube.com/results?search_query=ty+albo+zadna+wielanek&aq=f
Ruda, to nie ja, tylko Jasiek "zapodał". Jak Ci się może nie podobać taki śliczny trójkącik? Wszystkich (za przeproszeniem) sraczyków byłby niewątpliwą ozdobą, a i rezultat murowany.:)
OdpowiedzUsuńJaśku, dziękuję :)*
OdpowiedzUsuńCudna muzyczka - ta druga, od razu mi się lepiej pracuje. Nie wzięłam wprawdzie słuchawek, nie mogę też głośno nastawić, bo nie nie jestem sama, ale znam i słucham sobie w myślach.:)
Ta pierwsza nie chce się wczytać w YT:(
Coś z anielskich tematów:
OdpowiedzUsuńYT Maanam "Mówią, że miłość mieszka w niebie" - dla aniołków z wyróżnieniem darczyńcy:)
Są różne Aniołki:)))
OdpowiedzUsuńYT:Robert Gawliński:Anioł Miriam.
O nie, nie:) Nie mam zamiaru mieć ani zaparcia, ani tym bardziej biegunki:) Trójkąciki lubię, ale ten Jaśkowy nie jest moim marzeniem:)
OdpowiedzUsuńJaśku,tą piosneczkę to lubię:)
OdpowiedzUsuńYT:,,prawda i blaga"
Stasiu:)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie :YT:Alosza Awdiejew:Tolerancja.
:))))))
Jak Alosza Awdiejew, to ja chcę "Na szczyt" :)
OdpowiedzUsuńHej, przyszli dziś złodzieje a
OdpowiedzUsuńZabrać mi nadzieję E a
Pod sercem ukrywaną A7
Na przyszłość nieznaną d
Hej, proszę was serdecznie G
Weźcie co innego C
Nie czyńcie wy z człowieka d
Aż tak ubogiego a E a
Mam kożuch używany
Ręcznie haftowany
Co wam, złodzieje, szkodzi
W baranicy chodzić
W skrzypiące, tęgie mrozy
Kożuch was ogrzeje
Ja zimy te przechodzę
Spowity w nadzieję
Mam buty z cholewami
Miękkie jak aksamit
Starannie pastowane
Na drogi nieznane
Te buty w świat szeroki
Chętnie was poniosą
Nadzieję mi zostawcie
To pójdę i boso
Obrączki obie sprzedam
Jeśli u was bieda
I pięć tysięcy dodam
Bo mi ich nie szkoda
Bogactwa więcej nie mam
Bądźcie z tym szczęśliwi
Nadzieję mi zostawcie
Będę się nią żywić
Złodzieje nie słuchali
Ze śmiechu płakali
Bogactwa mamy przecież
Najwięcej na świecie
Lecz nam potrzeba - rzekli
Z moich słów się śmiejąc -
Byś ty był bez nadziei
A tylko my z nadzieją
Hej, proszę was serdecznie A7
Weźcie co innego d
Nie czyńcie wy z człowieka a
Aż tak ubogiego E a
Heniu,tu pasuje:YT:Chłopcy źli.
OdpowiedzUsuńDla Ewci i Henia:Alosza Awdiejew:Ja Gitarę Swoją Mam - Sen...............
Dla mnie to teraz "Easy rider" Daukszewicza, bo niedługo będę jechać po tej białej ślizgawce domu. Trzymajcie kciuki.:)
OdpowiedzUsuńA kiedy nic już nie miałem
OdpowiedzUsuńw mieście do roboty
Bo na większość poetów
skończył się tu popyt
Wsiadłem w auto i rzekłem
- Pora mi uciekać
Do tej Polski, gdzie jeszcze
kocha się człowieka
Tam, gdzie rowy przydrożne,
zabarwione mleczem
Zapraszają wędrowców:
Wstąpcie do miasteczek
Easy rider, przeszło mi przez głowę
Easy rider, głupiec - jednym słowem
Lecz ciągnęły mnie panny
ciepłe jak poranek
Kiedy mleko skwaszone
wnoszą mi na ganek
Easy rider
W miasteczku pierwszym
zamknięty był jedyny hotel
Bo personel miał wolne
właśnie w tę sobotę
A w prywatnym mieszkaniu
drzwi otworzył blondyn
I zapytał mnie z miejsca
- Jakie masz poglądy?
- Sprawiedliwość i prawda
to jest dla mnie wszystko
Wtedy padła odpowiedź
- Zjeżdżaj, aktywisto!
Easy rider, przeszło mi przez głowę
Easy rider, głupiec jednym słowem
Lecz ciągnęły mnie dalej
wierzby malowane
I te nasze dziewczyny
ładne jak z pisanek
Easy rider
W następnym domku z ogródkiem
miejski prokurator
Różom kolce przycinał.
Równo ciął sekator
Przywitałem się grzecznie
prosząc o mieszkanie
On zapytał mnie tylko
- Jakie masz pan zdanie?
- Sprawiedliwość i prawda
to jest dla mnie wszystko
Usłyszałem odpowiedź
- Odejdź, ekstremisto!
Easy rider, przeszło mi przez głowę
Easy rider, głupiec jednym słowem
Lecz ciągnęło mnie jeszcze
do gościnnych wiosek
Gdzie częstują każdego
miodem i bigosem
Easy rider
Solidny dom z pruskiej cegły,
siatką ogrodzony
I na bramie tabliczka
"Obcym wstęp wzbroniony"
A na ganku gospodarz
czerstwy jak bochenek
Wziął przywitał pytaniem
- Co najbardziej cenię?
- Sprawiedliwość i prawda
to jest dla mnie wszystko
- Burek, bierz miastowego, będzie widowisko!!!
Easy rider, przeszło mi przez głowę
Easy rider, głupiec jednym słowem
Lecz ciągnęło mnie jeszcze
w strony te dalekie
Gdzie tak swojsko nam pachnie
sianem i człowiekiem
Easy rider
A kiedy minął już miesiąc
w mej samotnej drodze
Gdzieś na szlaku zatrzymał
pojazd mój wędrowiec
Sprawiedliwość i prawda!
- rzekłem do rodaka
I był pierwszym, co spytał
- Dobrze, ale jaka?!
I podzielił się ze mną
chlebem i kłopotem
To był też easy rider,
tylko na piechotę
Easy rider!!!
Dzień dobry Ewo ledwo wyglada mi głowa z zaspy.Jeszcze nikt nie zabrał więc skromnie proszę o Aniołka z pieskiem.Pofigluję sobie nieco.Odsypuję ze śniegu co się da auto po raz n-ty Piękną jodłę bo gałezie do ziemi i inne iglaki.A y u matka sama 98 latek też trzeba zadbać i jeszcze parę innych osób pod opieką.Sam już ledwo dycham ale cały czas jestem myślami z wami.Ewa byle do wiosny.Jurek
OdpowiedzUsuńDla wszystkich Aniołków:
OdpowiedzUsuńYT:Torvill&Dean - 1984 Olympics-1984-HQ
Do Jutra:)))
Adaśku, ja już prawie jeżdżę jak Jayne Torvill. Praktyka czyni mistrza.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i do jutra (a może do wieczorka?) :)))
Jedż powoli tą Yariską,
OdpowiedzUsuńBo jest Ewo* bardzo ślisko.
Wiesz na drogach - ni piaskarki,
Ty masz autko dobrej marki.
Dziś już parę autek stało,
bardzo ich pozasypało.
Woź łopatkę w bagażniku,
wiesz że śniegu jest bez liku.
Jak bym Twoim był sąsiadem,
to tym zaspom dałbym radę.
Może przez noc ktoś odśnieży,
bo odśnieżać się należy.
Ja już zaprzestałam odśnieżania... poruszam się na piechotę!!!
OdpowiedzUsuńJurku:), wiedziałam, że ten Aniołek z Pieskiem jest dla Ciebie i strzegłam go, jak oka w głowie. Uważaj z tym figlowaniem, bo Maryś będzie zazdrosny... i ratuuuuunku... znowu Kapitan:)))
OdpowiedzUsuńJeśli jodełka jest nieduża, to obwiąż ją mocno sznurkiem (po odsypaniu), bo może Ci się odkształcić.
Dobrze, że znalazłeś chwilkę dla nas. Cieplutko pozdrawiam.:)
Andrzej, w nocy zbóje chodzą.
OdpowiedzUsuńNie odśnieżą, nie odlodzą.
Na nic mi krasnale, gnomy,
bo potrzeba mi FADROMY!
YT: zima 2010 fadroma nie daje rady.3GP
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=9MptoZu-63Y
:)))
Zapytowywuję, czy wszyscy dojechali do chałup?
OdpowiedzUsuńObecna w chałupie:)
OdpowiedzUsuńMoja przyjechała do mnie:))) A raczej po mnie:)))
OdpowiedzUsuńRęką, nogą nie kiwnę jeszcze. Świat się kręci beze mnie :(((
OdpowiedzUsuńOzonowa, witam bom Cię wczoraj nie zdążył. Wczoraj to chyba w tramwaju pisałaś co?
OdpowiedzUsuńMoja Pracodawczyni wróciła więc muszę być ostrożny i nie spoufalać się z Jej gośćmi, no i kłaniać się. Ale za cholerę nie zdejmę czapki Uszy mam wrażliwe i zniszczę loki.
Witaj Heniu! Troszkę już mi lepiej, ale do stanu normalnego daleko:) A te loki to gdzie masz, jeśli wolno spytać? ;)))
OdpowiedzUsuńSpytać wolno. .........................................Są tam gdzie ja wiem a Ty się domyślasz - powiedziałem, co mi tam? No, jeszcze "cuś" ale nie powiem ,nie nie.
OdpowiedzUsuńTo nie mów;))) Przymusu nie ma, a ja się domyślam;)))
OdpowiedzUsuńCześć Ozonko, dobrze, że masz mobilny dom.:)
OdpowiedzUsuńA Henio niech uważa, bo loki mogą mu się zgrzać pod czapką.:)
I nie daj Boże jeszcze wylezą ;)))
OdpowiedzUsuńJa też już obecna, Mokotów zasypany, ale dzielnie przebrnęłam przez zaspy:)
OdpowiedzUsuńAle fajne, "futrzaste" rozważania:)
Na czasie;)))
OdpowiedzUsuńRuda, ja jutro mam MPK za darmo, za okazaniem dowodu rejestracyjnego, tak zadecydował prezydent miasta. Kampania wyborcza w toku:)
OdpowiedzUsuńłomatko, wsypa. Ta Skąpa do bólu pracodawczyni wróciła, a ja spoufalam się z Jej Gośćmi. Premia paszła się......Cholera, znowu "kudłate". To wszystko przez Tuska i Putina , ta zima. "Kudłate", pomagają się rozgrzać, to nie świntuszenie.
OdpowiedzUsuńMagda, mówiłem witaj, bom w szoku stressowym? nie sosowym, bo pyry znowu suche dziś. Tylko trochę ogórkowej od Ozonowej skapło.
Bo ja lubczyku dodałam do tej ogórkowej i stąd te loki! Melduję, że dojechałam.Pomyliłam sanie, bo jeszcze wysyłałam w inne miejsce...
OdpowiedzUsuńWidzisz Dana, ten mój Pracownik tylko myśli skąd mu darmowa micha spadnie, a szuflą mu się ruszyć nie chce. I tym sposobem dostał ogórkową od Ciebie i od Ozonki :)
OdpowiedzUsuńJak byś chciała do Ogródka coś podrzucać, to tylko z rumJankiem, bo mi zimno.:)
Bo na grypę najlepszy rumJanek:) Rum pomoże grypie, a Janek wy...:)
OdpowiedzUsuńHeniu przestań cholero narzekać, wczoraj zapodałam Ci dwa przepisy na sosy to tych Twoich pyrów, a Tobie zwyczajnie dupy nie chce się ruszyć do gotowania:) Jak Ewa da Ci jakąś premię, to ja jej uszu natrę:)
Ruda - nie dam, choć czasem rusza, ale jakoś dziwnie. Więc jestem spokojna o uszy.:)
OdpowiedzUsuńTeraz przeczytałem, że mojej Pracodawczyni dają jeszcze bilety za darmo na autobusy. Bogatemu to...., a biednemu z klasy pracującej co? Ja chodzę pieszo, to mogliby jakąś parę walonek dać te kompanijne kandydaty, e czy tam kampanijne, no. Co za różnica? Ona bilety a ja nić. Dobrze, że Dobre Kobiety wspomogą. A to ogórkową z lubczykiem, a to sosem serowym i jakoś do wiosny dyplomowany cieć przeżyje. Sie jeszcze zapytam, to takie co do, no tego, no fizjologicznego służy, no takie małe, to twarde od zupy siem zrobiło czy od zamarznięcia? Bo jak kiedyś jedna miłosierna, kazała mi wejść do wanny, to się tak ogrzało, żem znaleźć nie mógł. Wyparowało chyba. Po tej zupie siem znalazło i siusiam normalnie.
OdpowiedzUsuńRaczej po zupie Heniu, bo w zimnie to tylko kaczorowi tak się robi:)
OdpowiedzUsuńOd zamarznięcia;)))
OdpowiedzUsuńHeniu, przepraszam za niedyskrecję, czy Ty fiutem zupę mieszasz? :)
OdpowiedzUsuń:)))))))))))) Oj, bo zdechnę:))))))))))))
OdpowiedzUsuńTylko herbatę. I to dla lepszych gości, tym z mojej klasy, to mieszają ich własne ....y
OdpowiedzUsuńGdzie ja żem trafił z tego pośredniaka A co do zupy, to palcem, albo dwoma. Czasem się trafi jakaś wędzona.
to sie wyjmnie i zje.
Umarł fiutek, umarł
OdpowiedzUsuńleży se na desce,
jak by dali zupę
podskoczyłby jeszcze,
no bo w fiutku taka dusza,
jak ma zupę*, to się rusza
Oj Dana, Dana, Daaaaana, oj Dana!:)
*ogórkową
Nic nie dali,
OdpowiedzUsuńwywietrzyli
i mu fiutka
zamrozili;)))
Oj dana:)
OdpowiedzUsuńCzy Ci nie zostało jeszcze tej herbaty z duchem Jaśka? Jaki leży - wisi i nie na desce a w warzywach (porach) i nie zupy. Jest inna litera pierwsza, ale ja jej nie znam, bo byłem na chorobie kiedy przerabiali .
OdpowiedzUsuńDobranoc "dzieciaki", do jutra, mam nadzieję:)))
OdpowiedzUsuńDobranoc Ozonko.:)
OdpowiedzUsuńA Heniowi po co ta herbata, a? Fiutek będzie leżał, bo jest zima i porów ni ma. :)
Rozbawiliście mnie do łez a zwłaszcza to mieszanie zupy Ewy! Dajecie po zaworach! Miłego wieczora!
OdpowiedzUsuńNo Ewcia, ależ masz robotnika:) Ma taki zapierdziel, że nie zdąża łyżką mieszać herbaty :)
OdpowiedzUsuńDano, bardzo Cię przepraszam, ale nie MOJEJ zupy. Cosik mi się zdaje, że własnych wyrobów kulinarnych już nie poznajesz.:)
OdpowiedzUsuńRuda, chłopy to totalne obiboki, oni tylko udają zapierdziel. Popatrz, roboty w huk, a żaden się nie kwapi. W ogródku same baby zapierdzielają:)
OdpowiedzUsuńDo Ewy - chodziło o Twoją wypowiedź z 19.58 i sposób mieszania zupy.
OdpowiedzUsuńNo nareszcie widzą i słyszą. Klasa Pracująca Miast i Wsi, do boju. Gumy i do roboty.
OdpowiedzUsuńcholiwcia Łopaty, bo to zima, nie zauważyłem. Wszystko przez ten śnieg. Latem się gumy pali.
OdpowiedzUsuńNo taki wesoły wieczorek. Muszę podrzucić tu trochę refleksji.:)
OdpowiedzUsuńTrudy życia jeszcze pestką,
kiedy jest się przed czterdziestką,
Lecz gdy piaty krzyżyk stuknie,
tam coś łupnie, tam coś puknie,
tu coś pęknie, tam wysiądzie,
wzrok zmętnieje, błędnik zbłądzi,
pęcherz puści, wzwód zawiedzie, z
hemoroidom trudno siedzieć.!
W stawach strzyka, w sercu pika,
dupa boli po zastrzykach.
Szczeka z dziąsłem nie pasuje,
klimakterium humor psuje.
Gęba zmienia się w rzodkiewkę,
gdy prostata ściśnie cewkę.
Tętno tętni jak sto koni,
w uszach dzwon Zygmunta dzwoni.
Sypie piach w maszyny tryby,
w głowie łupież, w butach grzyby....
Jeszcze gorzej jest niewiastom,
tu za sucho, tam za ciasno,
tu obwisnąć coś potrafi,
z tym by trza do mammografii.
W krzyżu młotem bólu gruchnie,
papierosem z gęby cuchnie !
Czas wciąż kradnie brak pamięci,
reumatyzm w pałąk skręci.
Człek się potknie, coś ukłuje,
czasem się jak ZOMBI snuje !
Przed oczyma mu ciemnieje,
aż do reszty nie zgłupieje.
W mózgu śmietnik i badziewie.....
W końcu nic już prawie nie wie.....
OPRÓCZ JEDNEJ RZECZY MOŻE.
ZA ROK BĘDZIE JESZCZE GORZEJ.
z sieci.
świetne
OdpowiedzUsuńNieoficjalne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego:
OdpowiedzUsuńLudność Polski to 38,793,513. 12,654,329 jest na emeryturze a 2,596,325 na rencie. To zostawia 23,542,859 do pracy. 10,632,205 jest w szkole,
co daje 12,910,654 milionów pracujących.
Z nich 9,938,732 milionów jest zatrudnionych w budżetówce, czyli 1,971,922 pracuje. 279,568 jest w wojsku, co zostawia 1,692,354 do pracy.
Niestety 1,000,251 jest bezrobotnych co zostawia 692,103 pracujących. W każdym momencie 600,000 ludzi jest w szpitalach, zostawia to 92,103 pracujące osoby. W więzieniach siedzi 92,101 osób... To zostają dwie osoby aby pracować. Ty i Ja.
A Ty siedzisz przed komputerem i czytasz głupoty.
To co? Mam sam zapierdalać?
brrrr....:(
OdpowiedzUsuńNa środku oceanu spotykają się 3 rekiny.
OdpowiedzUsuń1 rekin mówi:- psiakrew, zeżarłem jednego Francuza. Był taki
wyperfumowany, że eppp...do tej pory czkam wodą kolońską.
2 rekin mówi:
to nic, ja, cholera, zeżarłem jakiegoś Rosjanina, chyba to
był generał,do tej pory w brzuchu mi jakieś żelastwo dzyń
dzyń... niby te jego medale brzęczą i ryby płosza...
a trzeci rekin na to:
> to jest wszystko nic, koledzy! Ja zeżarłem tydzień temu
jakiegoś posła z polskiego parlamentu, taki miał pusty łeb, że się
zanurzyć do tej pory nie mogę....
zimno dziewczęciu. Jasiek się zjawił na randkę. Z duchem do herbatki. Zaraz będzie ciepło Ewuni.
OdpowiedzUsuńJuż wszystko zrozumiałam, Jaśka dopadło klimakterium, a Heniowi obwisło. Koniec świata.:)
OdpowiedzUsuńKiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję
OdpowiedzUsuńGrzecznie odpowiadam, że: dobrze, dziękuję
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką
Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę...
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek... znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,
Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata.
Z wierszyka mego sens się ten wywodzi,
Że kiedy starość i niemoc przychodzi,
To lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
I wszystkich wokoło chorobami nie nudź.
Powiadają: „Starość jest okresem złotym”
Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
„uszy” mam w pudełku, „zęby” w wodzie studzę,
„oczy” na stoliku, zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
Czy to wszystkie części które się wyjmuje?
Za czasów młodości (mówię bez przesady)
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą
A teraz na starość czasy się zmieniły,
Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano, „części” pozbierają
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują
To znaczy, że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.
Ten wiersz Wisławy Szymborskiej; niech będzie odpowiedzią na Twoje pytanie „jak się czujesz?”.
Następna, zaktualizowana odpowiedź w nekrologu ( jeżeli takowy się ukaże). Henryk
No to ja Was może troszkę pocieszę, skoro Jaśko takie tematy wrzuca...śpiewajcie z Wiesiem Michnikowskim:
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
Jeszcze tylko parę zim
i refrenem zabrzmisz tym:
Wesołe jest życie staruszka
Wesołe jak piosnka jest ta
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha
To, że będzie się dotkniętym
przez dla płci indyferentyzm
To nie znaczy jeszcze, żeć
Miłych wrażeń nie da płeć
Wesołe jest życie staruszka
Gdzie spojrzy, tam bóstwo co krok
Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
bo nie ten, bo nie ten już wzrok
Tu biuścik zachwyci, tam nóżka
bo nie ten, bo nie ten już wzrok
Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
i kłopotów będzie mniej
Ach, cierpliwość tylko miej
Wesołe jest życie staruszka
Choć wczoraj zmoczyła go łza
Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
bo pamięć, bo pamięć nie ta
Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
bo pamięć, bo pamięć nie ta
Trzęsiesz się z niecierpliwości
żeby dożyć tych radości
Guzik rwiesz i wdzianko mniesz
tak już być staruszkiem chcesz
Wesołe jest życie staruszka
Wesołe jak piosnka jest ta
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha
:)
Kto tu staruszek? Może ja najemny? Ja jestem w kwiecie, mam 39 lat ( do setki) Oj gospodyni, nieładnie. Pouciekali Ewuniu, bo bez gorzały (serca nasze) nie potrafią się bawić. Tylko chemia i c2h5oh , to zabawa wre. Ja mówię Ci Dobranoc i śpij słodko, a może ze mną szkiełko obejrzysz? Buźka Moja Pracodawczyni :-*
OdpowiedzUsuńWitajcie Ogrodnicy*
OdpowiedzUsuńJaśku* super wierszyk "wygrzebałeś"...
Henio* zacytował Szymborką...
To taka nasza perspektywa - na wesoło... (muszę się z tym oswajać) :)))
Heńka nie ma,- to ja jeszcze raz zaśpiewam ze Staśkiem na dobranoc:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.google.pl/#hl=pl&biw=1280&bih=619&q=Kto+cię+pokocha+jak+ja+tekst&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=251ec6b5baa4a02
Dobranoc, dobranoc :)*
Witaj Zofijko
OdpowiedzUsuńWszyscy jakoś pouciekali. Cieć dyplomowany na posterunku. Dla Ciebie Jasiek podał do południa fałszywy link na piosenkę o Lwowie, ale znajdziesz ją jak otworzysz jeden z dwóch pozostałych. Szukaj. Ja pilnuję
OdpowiedzUsuńO jej... witaj Zosiu, dobranoc Heniu.:)
OdpowiedzUsuńZosiu, o perspektywie... pomyślę jutro!
Dzisiaj nie mam czasu myśleć, bo te taczki, wiesz... ciągle ganiam. I do tego zawsze wychodzi, że jutro ... też pomyślę jutro..:)))
To ja już na dobranoc proponuję tradycyjnie wiersz Aleksandra Czartoryskiego.
OdpowiedzUsuńByć ostatnią.
Muszę ci to powiedzieć, ponieważ
dla mnie jest to napędem, podnietą.
Tego chcę, czego się nie spodziewasz:
być ostatnią w twym życiu kobietą.
Nie potrafię, nie umiem w mej wierze
dłużej myśli tej trzymać w ukryciu,
chcę i mówię dziś tobie to szczerze,
być ostatnią kobietą w twym życiu.
Tak powstała i już nie przeminie,
sytuacja pragnieniem i matnią,
chcę w niej zostać. Dla ciebie jedynie
być kobietą w twym życiu ostatnią.
Być nie mogłam, nie byłam twa pierwsza,
ani druga ni inna na zmianę.
Me pragnienie do swego włóż wiersza:
ja na zawsze jedyną zostanę.
Ja stać nie chcę na ślubnym kobiercu.
To już miałeś. Skończyłeś z żałobą.
A ja ciebie znalazłam w mym sercu.
Chcę przy tobie być tylko. I z tobą.
Być dla ciebie ostatnią i twoją
i jedyną, co kochać cię umie.
A ty, tym, który przyjmie tę moją
miłość wielką i który ... zrozumie.
To już wszystko, mój miły. Nie trzeba
mówić więcej ni szukać patosu.
Wspanialszego nie stworzy nam nieba
nigdy nic. To nasz uśmiech od losu.
Dobranoc, dobranoc... :)*
Heniu... gdzie "pstryknąłeś" tego łosia... co to "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"... :-)))
OdpowiedzUsuńSpadam...
Teraz życzę Dobrej Nocki wesołym Ogródkowiczom***
:-* :-* :-*
OdpowiedzUsuń