Powered By Blogger

środa, 8 grudnia 2010

Zaskrońce i "Towarzysz Szmaciak"




Gody zaskrońców. Zdjęcia zrobiłam w kwietniu br. w Poleskim Parku Narodowym.
*********************************************

Towarzysz Szmaciak

Swój ciągnie do swego - tak mówi przysłowie.
Ludwiczek się wrócił, choć był już po słowie.
Intelekt zaś jego wodzowi pasuje,
horyzont myślowy swą dalą szokuje.

Cóż, panu minęła wszak już pięćdziesiątka,
nie będzie się plątał w poezji zakątkach.
Żyć dalej się nie da, gdy biedy odmęty,
i szmalu zbraknie mu na alimenty.

Więc ogon podkulił, podpisał umowę,
że w ciąży on będzie, lecz tak do połowy.
Poety laur rzucił, założył znów waciak.
Bez cienia honoru – towarzysz, swój Szmaciak!

75 komentarzy:

  1. Świetnie pływa,
    i nie tonie.
    Co to?, Ewo***
    To ..........

    Gdzie początek,
    a gdzie koniec?
    Wie to tylko,
    sam zaskroniec.

    A tak szczerze,
    koniec z końcem.
    Poplątały,
    się zaskrońce...

    Dzień dobry Ewo***
    Dostałem gęsiej skórki z samego rana.
    Pomimo miłego dnia życzę ...

    OdpowiedzUsuń
  2. :)))
    Dzień dobry Jędrku:)
    Bez obaw. Żadna gęsia skorka nie potrzebna. To bardzo miłe, niewinne i płochliwe zwierzątka, a jedzą tylko żaby. I jaki śliczny mają łepek z żółtymi "uszkami". Są tak płochliwe, że tylko w czasie godów dają się podejść z aparatem, bo są zajęte czymś innym...
    Miłego dnia dla Ciebie też.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ... a wierszyk będzie później, bo już pędzę do pracy.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Ewo:)
    Nie mogę zaprzestać śmiechu, choć już mnie w dołku ściska... Wyobraż sobie, wszedłem do ogródka, patrzę na zdjęcia i... W pierwszej chwili " zobaczyłem " dwie.. kupy. Człowiek jeszcze zaspany , więc i niedowidzi. Tak się przez ułamek sekundy zastanawiałem: W związku z czym te ekstrementy/?/ zamieściłaś:)))
    Po chwili, dopiero, zobaczyłem podpis pod zdjęciami.

    Pozdrawiam i miłego dnia:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry Ewo.patrzę na tytuł i zdjęcie pod nim.W pierwszej chwili pomyślałem,dlaczego tak Ona wyraża się sympatycznym wężu.Przeczytałem wiersz i zrozumiałem o co chodzi.Tu jedna rzecz.Ludwik nie jest gadem,najwyżej płazem.Co do zaskrońców,to są to sympatyczne węże.Jedzą nie tylko żaby,myszy też.Jeżeli się ich nie niepoi potrafią się zadomowić.Mam do Ciebie pytanie.Czy jeżeli nie należę do PIS to wpuszczą mnie do MediaMark.Miłego dnia.AndrzejF.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Staszku:)
    Nie przejmuj się, pomyłki się zdarzają, w zależności o tego, co się chce zobaczyć (żart oczywiście).Nigdy w Ogródku nie zamieszczam takich, że tak powiem, "obiektów". I to niezależnie od treści wstępniaka.
    Oprócz wierszyków (różnych)staram się pokazać ciekawostki przyrodnicze, które namiętnie tropię.
    Miłego dnia, pełnego zdrowego śmiechu.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Andrzeju (F), dzień dobry. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy tak postponować te sympatyczne gady. Wiem, że jedzą też myszy i inne drobne gryzonie. chciałbym, żeby zadomowiły mi się w ogródku realnym (mam upierdliwe nornice), ale póki co do oczka wodnego zechciała tylko przyjść żaba trawna i sympatyczna parka grzebiuszek ziemnych. Co do płazów, to obawiam się, że towarzysz Szmaciak nie zasługuje na ich miano.
    Andrzeju, proszę, nie wybieraj się do Media Markt - dla Ciebie wstęp wzbroniony i narazisz się tylko na atak ochroniarzy. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. PS. Właściwie to tytuł wstępniaka powinien być pod zdjęciem, ale blogger nie chce tego ustawić inaczej. Mam nadzieję, że każdy zrozumie i pomyłek nie będzie. Chociaż... zabawne skojarzenia też mile widziane.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Andrzeju (F), już tytuł stosownie poprawiony i fotki oddzielone od reszty... żeby nikt więcej nie miał takich skojarzeń, bo ... szkoda zaskrońców!:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Szefowo i ci Goście z rana pospałem sobie dzisiaj, świat się już obudził
    życie dalej toczy, ja zaś przecieram nieumyte oczy. Nie chce się dziś myśleć słowa uciekają widocznie u mnie w głowie za dobrze nie mają.
    Wolały by w Lublinie przy miłej Dziewczynie,
    ale to daleko, one bez biletu no i bez adresu
    ej, pobłądzą w śniegu mrozie, nauczą moresu

    OdpowiedzUsuń
  11. Witojcie:)
    Baranom dołem siana, jesce ino wydoje owiecki
    I biere sie za uscypki. Jedyn juz ulepiłem.:)

    Pewien wyleniały z PiSu sułtan
    Poprawił w haremie hurys stan.
    Przyjął Dorna do haremu
    Nie wiedzieć czemu.
    I po co w haremie taki cham?

    OdpowiedzUsuń
  12. Świat żwawo się toczy,
    choć oczy zaspane,
    ni mrozu, ni śniegu -
    deszczowy poranek.

    Niech myśli Ci błądzą
    w cieplutkim Ogródku.
    Biletu nie trzeba -
    więc pozbądź się smutku.:)

    Witaj spóźnialski Pracowniku. Andrzeje ze Staszkiem już posprzątali, bałwanki spłynęły same. Szykuj na dzisiaj łódkę dla Gości, bo wody po kolana.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak Ty uscypki zgrabnie lepis...

    Pewien Ludwik co z haremu,
    wyszedł sobie lata temu,
    zapragnął powtórki,
    choć harem do rozbiórki.
    Lecz sułtana pogłaskał po staremu.

    Witajże mi Jaśku :) Uscypek dobry, ale malizną leci.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nikt nie sprzątał, a za roztopy nie ponoszę odpowiedzialności zgodnie z kk art/paragraf z dnia albo nocy danej. Posprzątałem wczorajszego dzisiaj i wypraszam sobie takie te dyskryminowane molestowanie z mobbingiem. Sfój chonor mam. Jakem sympatyk poety co zdorniał i w cionży jest na pułce u gury s prezesem.

    OdpowiedzUsuń
  15. No to tero lepie drugigo uscypka:

    Pewien fajny gość z Poznania
    Dzień zaczyna od szczypania.
    Rankiem dziewczynę,
    Wieczorem chłopczynę.
    I to wszystko bez całowania.

    OdpowiedzUsuń
  16. A tero lepie trzecigo uscypka:

    Pewien babolub spod Wrocka
    Wyjechał pewnie do Serocka
    W ogródku go nima
    I tęskni dziewczyna.
    A on patrzy capowi w oczka.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, ja do drugiego coś dopiero zdążyłam dolepić, bo ciągle coś się dzieje... :)

    Pewien dobry człek z Poznania
    szczypać wcale się nie wzbraniał.
    Szczypał powoli,
    oglądał, czy boli.
    Lubował się również w kuksaniach.

    OdpowiedzUsuń
  18. No to i cworty uscypek:

    Pewna Ruda katowiczanka z Warszawy
    Pichci Heńkowi kociołki strawy.
    Pełne gary karminabli,
    Dobre,- powiedzieli diabli.
    A sos serowy nie do tej potrawy.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak się rozochociłam tym lepieniem, że czwarty uscypek sam wyszedł.:)

    Pewien waleczny mąż z Redy,
    napotkał dziś węży czeredy.
    Przestraszył się równo
    bo myślał, że g...
    Ze strachu się jąka niekiedy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Witajcie:)
    W W-wie też wszystko płynie, jako i Ludwik wczoraj czy tam przedwczoraj popłynął:) Odwilż u Ludwika i Jarka poskutkowałam niesamowitą ciapaką na ulicach:) Zawsze cóś spieprzą:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pewien Kapitan z Warszawy,
    dochrapał się w lotach sławy.
    Chrapać chciał dalej,
    a żona: nie szalej!
    Ja trochę chcę innej zabawy.

    Który to numerek? Bo ciut mi się już myli...:)

    OdpowiedzUsuń
  22. I jesce pionty uscypek:

    Pewien Stachu gdzieś z Redy
    Lubi bardzo czarnych czeredy
    I bardzo się raduje
    Gdy im keszu brakuje
    I nie pomoże im św. Benedykt.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  23. :)
    " Waleczny" mąż z Redy
    Nie rozumie pisowskiej czeredy.
    Ma w dupie pisowskie " roszady ",
    I dorna z psycholem - układy!

    Stanisław :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Benka numer szesnaście
    Nie wielbię ja właśnie...
    A " czarnym " obibokom , mówię...
    Ch...j wam w oko!

    To do Jaśka , moja riposta:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  25. To może ja jeszcze jeden...

    Pewien Jaśko z Świyntyj Góry,
    lepi uscypki, aż lecą wióry.
    Owieczki wydoił,
    baranki zaś złoił.
    Zalazły mu dzisiaj za skórę.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Następny z doskoku...

    Pewien Adaś spode Wrocka
    balował po całych nockach.
    Fajfoklok już wysiadł,
    a on mu: daj pysia!
    I poszedł na panny do Kocka. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Pewna mała Lublinianka
    Zagięła parol na Henka
    Henio już zbytkuje
    Słodki miodzik czuje
    I czeka cierpliwie co ranka.
    :)*

    OdpowiedzUsuń
  28. O matko:) Dla każdego cóś dobrego:) Albo na każdego:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tu trzeba wstawić zamiast Henka - Janka:-)
    I będzie się rymowało.

    OdpowiedzUsuń
  30. i lepiej oddawało.


    rzeczywistość oczywistą, oczywiście , jak klasyk mawiał, gdy się z "narodem głupim" zabawiał

    OdpowiedzUsuń
  31. Pewna Anna co Potomkę miała,
    długo tu nie rymowała.
    Janka zobaczyła,
    z rymem wyskoczyła.
    A z zazdrości zatrzęsła się cała.:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Generalnie ma on tak.
    Łyka wszystko choć mu nie w smak.
    łyknie każdą zwyklą bzdurę
    by zachować synekurę.

    Takie brzydkie posła życie,
    nawet ryby to nie bierze,
    a ten ciągle jednak chciał
    i sobą manipulować dał.

    Kiepskie, kiepskie posła życie,
    swego szefa musi słuchać.
    Hej nie uwierzycie
    w jakim stopniu dał się... (wykorzystać w celach finansowych).

    OdpowiedzUsuń
  33. Witajcie ogrodnicy!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Cześć Ozonko:)
    Dopiero dotarłam do domu i zobaczyłam Twój wierszyk. A dlaczego tak głośno nas witasz?:)))

    OdpowiedzUsuń
  35. Bo jakoś "głucho" było:) Głośno, bo radośnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  36. Te wykrzykniki poleciały rozpędem, przepraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie ma za co.:) Wierszyk jest ok., a i puenta właściwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Głucho to tu dziś nie było - raczej gwarno od samego ranka, aż się moje zaskrońce pobudziły.:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Byłam całkiem gdzie indziej, a własciwie wcale mnie nie było. Dopiero teraz:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wróciłam, pozałatwiałam co trzeba i jednak pojadę:)
    Kapadocjii , niestety, nie zobaczę:(((

    OdpowiedzUsuń
  41. Ale za to zaskrońce zobaczyłaś dzisiaj, za darmo i w miłosnych uściskach.:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Pilne, pilne, piiiilne!
    Do ANDRZEJA F. - Sprostowanie, bo ... upsss... coś mi nie wyszło o 8:55. Wylazła moja nieznajomość sloganów reklamowych. Całkiem opacznie ją zapamiętałam, bo niektóre osoby z mojego otoczenia tak właśnie je przeinaczały...
    Oczywiście, możesz bez obaw iść do Media Mark.
    Wybacz, proszę, mea culpa i daj szansę zbłąkanej duszy na rehabilitację...:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Zaskrońce przepiękne. Rzadki widok. Od rana byłam
    zalatana i dopiero niedawno wróciłam. Nadrabiam zaległości:) A Kapadocja jest ciągle moim marzeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Jak tak bardzo marzysz, to na pewno Ci się ziści, bo będziesz do tego dążyć. Ja też nie widziałam jeszcze tej krainy. Na razie mam krótkie urlopy i kocham łażenie po górach.:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Góry działają na mnie "chorobopędnie". I choć w dzieciństwie byłam systematycznie wywożona w goóry, zawsze tęskniłam a morzem. Morze działa na mnie kojąco i jest tym "co tygrysy lubią najbardziej". Diopierao tam czuję się dobrze:)))

    OdpowiedzUsuń
  46. "Oda do Koziołka-Matołka". Czy Ludwik wspaniałym poetą jest? Oceńcie sami.

    W Pacanowie kozy kują!
    Lecz nie z tego on dziś słynie;
    W samym centrum Pacanowa
    Potok wierszy dzisiaj płynie.

    Bo dziś kozioł w świecie sławny,
    Bo dostojny dziś jubilat
    Kończy właśnie – nie zgadniecie –
    Siedemdziesiąt i pięć lat.

    Cóż to jest za kozioł sławny,
    Kozła syn i kozy mamy?
    To Matołek! – przecież wiecie,
    Przecież wszyscy go kochamy.

    Choć latami jest wiekowy,
    Lecz duchem i ciałem młody.
    Nasz Matołek może ciągle
    Z każdym trykiem iść w zawody.

    Zna go każde polskie dziecko,
    Znają miasta, wioski sielskie
    W Pacanowie zaś go wieńczy
    Centrum Bajki Europejskie.

    Zasiadł kozioł w majestacie,
    Wokół się gromadzą dzieci,
    A przewagi jego sławią
    Tacy jak ja wierszokleci.

    O, Matołku! – stękam wzniośle –
    Drżenie łydki mi objęło…
    Aby Cię wychwalać wierszem,
    Muszę stworzyć arcydzieło.

    Tyś jest chlubą Europy,
    Polski, tudzież Pacanowa.
    Aby wielkość Twą opiewać,
    Skrzydlatego szukam słowa.

    Stopy czy też kopytkami
    Świata okrąg Ty zdeptałeś.
    Wszystkie kontynenty Ziemi
    Zgodnie głoszą Twoją chwałę.

    A w Brukseli komisarze –
    Rządzi nimi pan Barroso –
    Chórem dzisiaj zawołali:
    - Niechaj żyje nam nasz kozioł!

    Niechaj żyje nam Matołek,
    Sławmy jego bujną brodę!
    Niech zawita do Brukseli,
    Becząc Do radości odę!

    Tu się kozioł zerwie z krzesła,
    Okazując pośpiech wielki.
    Woła: - Pędzę do Brukseli,
    Bo chcę najeść się brukselki.

    OdpowiedzUsuń
  47. Pan poeta się zakochał
    jak widzimy - w Pacanowie.
    W bajkach nie jest on miernota,
    lecz matołka ma wciąż głowie.

    Zawiść tutaj przemówiła,
    że brukselki nie spróbuje,
    tam rozumu trzeba siła -
    w nim głupota pokutuje.

    Matołkowi z jego bajki
    nawet do pięt nie dorasta.
    Znów się musi bratać z jajkiem -
    wyszedł Szmaciak. Koniec.Basta!

    OdpowiedzUsuń
  48. http://www.youtube.com/watch?v=QMr6BA7FrPk&feature=related

    Posłuchajcie dla odpoczynku. Siadajcie, ja zamiotę, bo za dużo palicie. Pełno kipów pod nogami w ziemi.

    OdpowiedzUsuń
  49. Pewien Ludwik od rondla i Saby
    W swoim postanowieniu był słaby.
    Odchodzi z PiS-u i wraca
    W głowie mu się przewraca.
    Chyba, że wyrzuci Jarka dla dobra sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  50. Raz pewien Ludwik siwawy,
    odszedł od Jarka dla sławy.
    Sława mu się zbiesiła,
    wena go opuściła.
    Powrócił, bo nęcą go ławy.

    OdpowiedzUsuń
  51. Heniu, sam kopcisz jak smok wawelski. Te kiepy, to głównie Twoje, a nam podszczypanki robisz.:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Racja, same Heniowe widziałam:) On je wypala do samego filtra:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Wspomnijmy dziś Johna Lennona.

    http://www.youtube.com/results?search_query=john+lennon+imagine&aq=0


    Imagine there's no Heaven
    It's easy if you try
    No hell below us
    Above us only sky
    Imagine all the people
    Living for today

    Imagine there's no countries
    It isn't hard to do
    Nothing to kill or die for
    And no religion too
    Imagine all the people
    Living life in peace

    You may say that I'm a dreamer
    But I'm not the only one
    I hope someday you'll join us
    And the world will be as one

    Imagine no possessions
    I wonder if you can
    No need for greed or hunger
    A brotherhood of man
    Imagine all the people
    Sharing all the world

    You may say that I'm a dreamer
    But I'm not the only one
    I hope someday you'll join us
    And the world will live as one

    I tłumaczenie:

    Wyobraź Sobie

    Wyobraź sobie że nie ma nieba
    To nie jest trudne jeśli spróbujesz
    Żadnego piekła pod nami
    Nad Nami tylko Niebo
    Wyobraź sobie wszystkich ludzi
    Żyjących dla dzisiaj


    Wyobraź sobie że nie ma krajów
    To nie jest trudne do zrobienia
    Nic dla czego można byłoby zabić albo umrzeć
    Żadnych religii
    Wyobraź sobie wszystkich ludzi
    Żyjących w pokoju


    Mówisz że jestem marzycielem
    Ale nie jestem jedyny
    Mam nadzieje że któregoś dnia przyłączysz sie do nas
    I świat będzie żył jako jeden


    Wyobraź sobie żadnych własności
    Zastanawiam się czy potrafisz
    Żadnej chciwości i głodu
    Braterstwo ludzi
    Dzielące się światem


    Mówisz że jestem marzycielem
    Ale nie jestem jedyny
    Mam nadzieje że któregoś dnia przyłączysz sie do nas
    I świat będzie żył jako jeden

    OdpowiedzUsuń
  54. To Jego manifest... piękne...

    Posłuchajmy jeszcze "Stand by me" - Johna Lennona - teraz to odkryłam:
    http://www.youtube.com/watch?v=O4_ghOG9JQM

    Tłumaczenie:

    Kiedy przyszła noc
    i świat pokrył mrok,
    a blask księżyca to jedyne co dostrzegamy,
    Nie, nie będę się bał,
    Nie, nie będę się bał,
    Tak długo jak będziesz przy mnie,
    będziesz przy mnie.

    Refren:
    Więc kochanie, kochanie.
    Bądź przy mnie,
    O, o bądź przy mnie,
    O bądź,
    bądź przy mnie, bądź przy mnie!

    Gdyby Niebo, na które spoglądamy
    skłębiłoby się i spadło
    lub morze pochłonęło góry,
    Nie będę płakał, nie będę płakał
    nie, nie uronię łzy,
    Tak długo jak będziesz przy mnie,
    będziesz przy mnie.

    OdpowiedzUsuń
  55. ZOSTANIECIE WSPOMNIENIEM
    Wszystko było miłe i radosne taki,
    Cieć jest jednak inny no i jest prostakiem
    Za mało rozumie, mógłby się nauczyć,
    Ale on, już, zaraz, wśród sfer chce Kluczyc.

    Tu, poezja kwitnie loty są wysokie
    Nie, to jest nie dla mnie cieszy jednak oko.
    Wiersze tu panują alkohol się leje
    Muzyka bez przerwy Gości tłum szaleje

    Jam wolno myśliciel z naciskiem na wolny
    Tegom niezwyczajny i przez to namoly
    Ciągle nie rozumiem - tchnę zamętem
    Ewa mnie nazywa , zwie mnie , malkontentem.

    Kiedy się dokształcę i gdy się nauczę
    Pozwoli Szefowa? – wtedy tutaj wrócę.
    Na razie zachowam w pamięci przemiłej
    Spędzone tu z Wami, te cudowne chwile.

    Zgrzyty czasem były słowa się myliły
    Nie chcę ja ich dłużej, by coś rozpieprzyły
    Niech wszystko zostanie zgodnie z tradycjami
    Tu jest Swoja Paczka, nie jesteście sami

    I na koniec tego, słowa dotrzymuję
    Stojąc sobie z boku, ogródka pilnuję.
    Będę dbał o niego dobę prawie całą
    Okruszki pozjadam, trochę pobuszuję
    Sikorki podkarmię, to wcale nie mało.

    Z okruszynek owych może prędko pękną
    Te moje obawy, że nie dla mnie piękno
    Że coś nie rozumiem, źle coś powiedziałem
    Po prostu ogródka – zwyczajów nie znałem.
    DO MIŁEGO (może?) SPOTKANIA W OGRÓDKU

    http://www.youtube.com/watch?v=tAKJvKCD7aU&NR=1

    OdpowiedzUsuń
  56. Na jak blisko,
    je podeszłaś?
    Czy się bałaś?
    - To nam powiedz.
    Jaki aparacik miałaś,
    i o jakiej ogniskowej...

    OdpowiedzUsuń
  57. Heniu, proszę - masz moją odpowiedź:

    Nie można tak naraz: odchodzić i zostać?
    Tu cieszyć się, bawić? Marzeniom swym sprostać?
    Ogródek jest miejscem, co ciepłem rozczuli,
    chociażby ktoś przyszedł i w samej koszuli.

    Kto widzieć chce piękno, ten ujrzy w ogródku.
    Bo żart tu króluje i nie ma w nim smutku.
    Dla wszystkich otwarty, serdeczny dla ludzi,
    poezją ucieszy, nie jątrzy, nie judzi.

    Kto chętny, przysiada, czy w obiad, w wieczerzę,
    wspomnieniom się odda, pośmieje się szczerze,
    zaduma się czasem nad mgłą i zaskrońcem,
    czy księciem jest z bajki, czy szarym jest gońcem.

    Pomyśli o sprawach, co wszystkich jednoczą,
    popatrzy na księżyc, ucieszy swe oczy...
    Więc proszę, gdyś chętny – tu furtka otwarta.
    Czy brak tutaj ciepła? Tak nie myśl. Nie warto.

    OdpowiedzUsuń
  58. Andrzeju, to zwykła
    cyfrówka jest przecie,
    za trudne pytanie
    zadałeś kobiecie.:)))

    Panasonic DMC-TZ 2 Optical zoom 10x. :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Przez tyle lat słucham
    Beatlesów piosenek.
    Czy słońce czy deszczyk,
    Nic nie wiem, no kurka.
    Nic się nie rymuje
    Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  60. Ewuś***,
    Nic nie napisałaś.
    Czy się bałaś?
    Czy nie bałaś?

    W końcu Ewuś***,
    koniec, końcem.
    Te zwierzęta,
    to zaskrońce.

    OdpowiedzUsuń
  61. Tak, bałam się Jędrku.
    I to jak cholera.
    Że szybko uciekną,
    nim zdejmę futerał.

    Lecz one zajęte
    tak były wciąż sobą,
    że mogą być dzisiaj
    ogródka ozdobą.:)

    OdpowiedzUsuń
  62. Prozą do Pracodawczyni: Wiem wszystko (prawie) jak kiepsko to wygląda, ale na poważnie --- Nie daję rady przy kompie na wózku wysiedzieć. Nie uciekam, ale wiecznie jęczeć, że jestem chory?
    Robię się zgryźliwy i nie nadążam. Ot i cała tajemnica. Cholernie mi głupio. Jak mam się przyznać do słabości i duchowej i fizycznej. Nie kojarzę wielu rzeczy, ale obiecuję wpadać i mówić dzień dobry, lecz nie obiecuję czynnie uczestniczyć tak jak bym chciał. To nie chimery,to może depresja? Nie chcę o tym mówić publicznie, ale też nie chcę aby ktoś pomyślał, że Ewa idiotę malkontenta poznała. Nie jestem idiotą JESTEM CHORY - CIĘŻKO. Proszę Was o jedno. O nielitowanie się ani współczucie. jak będę coś bredził - olejcie. DZIĘKUJĘ

    OdpowiedzUsuń
  63. Heniu, zrobisz co zechcesz. Twoja wola i Twój wybór. Nikt nigdy Cię tu nie olewał i zawsze możesz się z nami bawić.
    Nie ty jeden jesteś niedoskonały i nieszczęśliwy. Spróbuj się od nas zarazić humorem, mówię Ci, to jest najlepsze wyjście, po co sobie życie życie zatruwać czymś, na co nie mamy wpływu.
    Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  64. A na dobry sen i samopoczucie najlepszym lekarstwem jest wiersz Alexandra Czartoryskiego:

    Do mnie

    Proszę, mów tylko do mnie.
    Opowiadaj ... nieskromnie.
    Ja twe słowa tak lubię ... ogromnie.

    Proszę, bądź tylko przy mnie,
    ciepło, piękno ... jak w hymnie,
    Jak w gorącej miłości ... intymnie.

    Proszę, przytul się do mnie,
    cicho zostań koło mnie ...
    bo mi z tobą jest tak ... nieprzytomnie.

    Proszę, przy mnie bądź, we mnie
    tak rozkosznie, przyjemnie.
    Proszę cię chyba ... nie nadaremnie.

    Proszę, czule patrz na mnie,
    nic nie powiesz mi za mnie ...
    A twe serce niech bije wciąż dla mnie.

    Dobranoc kochani, boćkom Wos*, Dobranoc,
    i do poranku.:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Heniu!!!!!! Pamiętasz co Ci kiedyś napisałam?
    Całuję . Ewa

    OdpowiedzUsuń
  66. Tak, Jaśku, nikt tak, jak Alexander Czartoryski nie potrafi wyrazić tego, co się czuje...

    Pragnę z Tobą* ...

    Tam, gdzie cię nie ma, przyszłości nie widzę.
    Byłeś tak blisko ... i bądź zawsze, przy mnie.
    I może nawet niekiedy się wstydzę
    myśląc o tobie czule i intymnie.

    Rozpędzam myśli do ciebie w dążeniach.
    Gorąco pragnę, by wszystko się stało
    to, czego czekam w mych skrytych pragnieniach,
    gdyż w chwili każdej ciebie mam za mało.

    I tak się staram z całej mojej siły,
    byś był szczęśliwy w każdej ze mną chwili
    i by w tych chwilach wszystkie się spełniły
    pragnienia serca. Serce się nie myli.

    Pragnę słów Twoich, co dla mnie z czułością...
    We mnie kobietę pomogłeś mi znaleźć
    Z tobą codzienność jest niecodziennością,
    żyć pragnę z Tobą, kochać i oszaleć ...

    U Twego boku jestem tak szczęśliwa,
    że nawet chwile nie płyną, są trwałe,
    każda gorąca i do głębi żywa ...
    Z Tobą dla Ciebie chcę życie być całe.

    Dobranoc kochani... snów najmilszych życzę, do jutra. :)*

    OdpowiedzUsuń
  67. Z takim zoomem,
    - to rozumię.

    OdpowiedzUsuń
  68. Heniu,ja Cię zupełnie inaczej odbieram.Masz poczucie humoru i rozweselasz mnie zawsze swoimi tekstami.Mówi Ci to osoba,która zawsze w listopadzie miała skłonnosci do depresji.W tym roku dzięki Ogródkowi i nie ukrywam, Andrzejowi jakoś mnie omija bokiem.Heniu,nie jesteś zgryźliwy.Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  69. Ewciu, na prosbę Henia coś Ci wysłałam, ale miałam problemy z gmailem. Sprawdź czy doszło :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Zostawmy Henia intencje i myśli w spokoju. To są sprawy bardzo osobiste.
    Przemyśli to wszystko jeszcze raz, przyjdzie nowy dzień i dojdzie do wniosku, że w Ogródku w dołki nikt nie ma prawa wpadać.:)

    Ozonko, dostałam pusty mail.

    OdpowiedzUsuń
  71. zostawcie henia zostawci. Gówno mam do przemyślenia Mam chęć życ i nie udaje mi się to, Ozonowa, wysłełem Ci te Twoje greckie marzenia (link i parę obrazków. Napisałem żebys jak chcesz, przesłała ewie, bo tu QM nie wstawię obrazków, Tylko tyle Tajemnicy nie robiłem. Cholere, dobrzxe ze dojżałem TURECJIE marzenia

    OdpowiedzUsuń
  72. No to już wiesz Ewciu , co Henio miał na myśli namawiając mnie do wysyłania Tobie Kapadockich obrazków. Nie mam takiej przeglądarki w gmailu:(((

    OdpowiedzUsuń
  73. Trochę sił zostało, a więc rutynowo herbatka dla zbłąkanych (dziś juhas nie zostawił prądu). Pozamiatane. Może doczekam do świąt na śledzika?

    OdpowiedzUsuń