Gody zaskrońców. Zdjęcia zrobiłam w kwietniu br. w Poleskim Parku Narodowym.
*********************************************
Towarzysz Szmaciak
Swój ciągnie do swego - tak mówi przysłowie.
Ludwiczek się wrócił, choć był już po słowie.
Intelekt zaś jego wodzowi pasuje,
horyzont myślowy swą dalą szokuje.
Cóż, panu minęła wszak już pięćdziesiątka,
nie będzie się plątał w poezji zakątkach.
Żyć dalej się nie da, gdy biedy odmęty,
i szmalu zbraknie mu na alimenty.
Więc ogon podkulił, podpisał umowę,
że w ciąży on będzie, lecz tak do połowy.
Poety laur rzucił, założył znów waciak.
Bez cienia honoru – towarzysz, swój Szmaciak!
Świetnie pływa,
OdpowiedzUsuńi nie tonie.
Co to?, Ewo***
To ..........
Gdzie początek,
a gdzie koniec?
Wie to tylko,
sam zaskroniec.
A tak szczerze,
koniec z końcem.
Poplątały,
się zaskrońce...
Dzień dobry Ewo***
Dostałem gęsiej skórki z samego rana.
Pomimo miłego dnia życzę ...
:)))
OdpowiedzUsuńDzień dobry Jędrku:)
Bez obaw. Żadna gęsia skorka nie potrzebna. To bardzo miłe, niewinne i płochliwe zwierzątka, a jedzą tylko żaby. I jaki śliczny mają łepek z żółtymi "uszkami". Są tak płochliwe, że tylko w czasie godów dają się podejść z aparatem, bo są zajęte czymś innym...
Miłego dnia dla Ciebie też.:)
... a wierszyk będzie później, bo już pędzę do pracy.:)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńNie mogę zaprzestać śmiechu, choć już mnie w dołku ściska... Wyobraż sobie, wszedłem do ogródka, patrzę na zdjęcia i... W pierwszej chwili " zobaczyłem " dwie.. kupy. Człowiek jeszcze zaspany , więc i niedowidzi. Tak się przez ułamek sekundy zastanawiałem: W związku z czym te ekstrementy/?/ zamieściłaś:)))
Po chwili, dopiero, zobaczyłem podpis pod zdjęciami.
Pozdrawiam i miłego dnia:)
Stanisław
Dzień dobry Ewo.patrzę na tytuł i zdjęcie pod nim.W pierwszej chwili pomyślałem,dlaczego tak Ona wyraża się sympatycznym wężu.Przeczytałem wiersz i zrozumiałem o co chodzi.Tu jedna rzecz.Ludwik nie jest gadem,najwyżej płazem.Co do zaskrońców,to są to sympatyczne węże.Jedzą nie tylko żaby,myszy też.Jeżeli się ich nie niepoi potrafią się zadomowić.Mam do Ciebie pytanie.Czy jeżeli nie należę do PIS to wpuszczą mnie do MediaMark.Miłego dnia.AndrzejF.
OdpowiedzUsuńWitaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, pomyłki się zdarzają, w zależności o tego, co się chce zobaczyć (żart oczywiście).Nigdy w Ogródku nie zamieszczam takich, że tak powiem, "obiektów". I to niezależnie od treści wstępniaka.
Oprócz wierszyków (różnych)staram się pokazać ciekawostki przyrodnicze, które namiętnie tropię.
Miłego dnia, pełnego zdrowego śmiechu.:)
Andrzeju (F), dzień dobry. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy tak postponować te sympatyczne gady. Wiem, że jedzą też myszy i inne drobne gryzonie. chciałbym, żeby zadomowiły mi się w ogródku realnym (mam upierdliwe nornice), ale póki co do oczka wodnego zechciała tylko przyjść żaba trawna i sympatyczna parka grzebiuszek ziemnych. Co do płazów, to obawiam się, że towarzysz Szmaciak nie zasługuje na ich miano.
OdpowiedzUsuńAndrzeju, proszę, nie wybieraj się do Media Markt - dla Ciebie wstęp wzbroniony i narazisz się tylko na atak ochroniarzy. Pozdrawiam serdecznie.:)
PS. Właściwie to tytuł wstępniaka powinien być pod zdjęciem, ale blogger nie chce tego ustawić inaczej. Mam nadzieję, że każdy zrozumie i pomyłek nie będzie. Chociaż... zabawne skojarzenia też mile widziane.:)
OdpowiedzUsuńAndrzeju (F), już tytuł stosownie poprawiony i fotki oddzielone od reszty... żeby nikt więcej nie miał takich skojarzeń, bo ... szkoda zaskrońców!:))
OdpowiedzUsuńWitaj Szefowo i ci Goście z rana pospałem sobie dzisiaj, świat się już obudził
OdpowiedzUsuńżycie dalej toczy, ja zaś przecieram nieumyte oczy. Nie chce się dziś myśleć słowa uciekają widocznie u mnie w głowie za dobrze nie mają.
Wolały by w Lublinie przy miłej Dziewczynie,
ale to daleko, one bez biletu no i bez adresu
ej, pobłądzą w śniegu mrozie, nauczą moresu
Witojcie:)
OdpowiedzUsuńBaranom dołem siana, jesce ino wydoje owiecki
I biere sie za uscypki. Jedyn juz ulepiłem.:)
Pewien wyleniały z PiSu sułtan
Poprawił w haremie hurys stan.
Przyjął Dorna do haremu
Nie wiedzieć czemu.
I po co w haremie taki cham?
Świat żwawo się toczy,
OdpowiedzUsuńchoć oczy zaspane,
ni mrozu, ni śniegu -
deszczowy poranek.
Niech myśli Ci błądzą
w cieplutkim Ogródku.
Biletu nie trzeba -
więc pozbądź się smutku.:)
Witaj spóźnialski Pracowniku. Andrzeje ze Staszkiem już posprzątali, bałwanki spłynęły same. Szykuj na dzisiaj łódkę dla Gości, bo wody po kolana.:)
Jak Ty uscypki zgrabnie lepis...
OdpowiedzUsuńPewien Ludwik co z haremu,
wyszedł sobie lata temu,
zapragnął powtórki,
choć harem do rozbiórki.
Lecz sułtana pogłaskał po staremu.
Witajże mi Jaśku :) Uscypek dobry, ale malizną leci.:)
Nikt nie sprzątał, a za roztopy nie ponoszę odpowiedzialności zgodnie z kk art/paragraf z dnia albo nocy danej. Posprzątałem wczorajszego dzisiaj i wypraszam sobie takie te dyskryminowane molestowanie z mobbingiem. Sfój chonor mam. Jakem sympatyk poety co zdorniał i w cionży jest na pułce u gury s prezesem.
OdpowiedzUsuńNo to tero lepie drugigo uscypka:
OdpowiedzUsuńPewien fajny gość z Poznania
Dzień zaczyna od szczypania.
Rankiem dziewczynę,
Wieczorem chłopczynę.
I to wszystko bez całowania.
A tero lepie trzecigo uscypka:
OdpowiedzUsuńPewien babolub spod Wrocka
Wyjechał pewnie do Serocka
W ogródku go nima
I tęskni dziewczyna.
A on patrzy capowi w oczka.
Oj, ja do drugiego coś dopiero zdążyłam dolepić, bo ciągle coś się dzieje... :)
OdpowiedzUsuńPewien dobry człek z Poznania
szczypać wcale się nie wzbraniał.
Szczypał powoli,
oglądał, czy boli.
Lubował się również w kuksaniach.
No to i cworty uscypek:
OdpowiedzUsuńPewna Ruda katowiczanka z Warszawy
Pichci Heńkowi kociołki strawy.
Pełne gary karminabli,
Dobre,- powiedzieli diabli.
A sos serowy nie do tej potrawy.
:)
Tak się rozochociłam tym lepieniem, że czwarty uscypek sam wyszedł.:)
OdpowiedzUsuńPewien waleczny mąż z Redy,
napotkał dziś węży czeredy.
Przestraszył się równo
bo myślał, że g...
Ze strachu się jąka niekiedy.
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńW W-wie też wszystko płynie, jako i Ludwik wczoraj czy tam przedwczoraj popłynął:) Odwilż u Ludwika i Jarka poskutkowałam niesamowitą ciapaką na ulicach:) Zawsze cóś spieprzą:)
Pewien Kapitan z Warszawy,
OdpowiedzUsuńdochrapał się w lotach sławy.
Chrapać chciał dalej,
a żona: nie szalej!
Ja trochę chcę innej zabawy.
Który to numerek? Bo ciut mi się już myli...:)
I jesce pionty uscypek:
OdpowiedzUsuńPewien Stachu gdzieś z Redy
Lubi bardzo czarnych czeredy
I bardzo się raduje
Gdy im keszu brakuje
I nie pomoże im św. Benedykt.
:)
:)
OdpowiedzUsuń" Waleczny" mąż z Redy
Nie rozumie pisowskiej czeredy.
Ma w dupie pisowskie " roszady ",
I dorna z psycholem - układy!
Stanisław :)))
Benka numer szesnaście
OdpowiedzUsuńNie wielbię ja właśnie...
A " czarnym " obibokom , mówię...
Ch...j wam w oko!
To do Jaśka , moja riposta:)
Stanisław
To może ja jeszcze jeden...
OdpowiedzUsuńPewien Jaśko z Świyntyj Góry,
lepi uscypki, aż lecą wióry.
Owieczki wydoił,
baranki zaś złoił.
Zalazły mu dzisiaj za skórę.
:)
Następny z doskoku...
OdpowiedzUsuńPewien Adaś spode Wrocka
balował po całych nockach.
Fajfoklok już wysiadł,
a on mu: daj pysia!
I poszedł na panny do Kocka. :)
Pewna mała Lublinianka
OdpowiedzUsuńZagięła parol na Henka
Henio już zbytkuje
Słodki miodzik czuje
I czeka cierpliwie co ranka.
:)*
O matko:) Dla każdego cóś dobrego:) Albo na każdego:)
OdpowiedzUsuńTu trzeba wstawić zamiast Henka - Janka:-)
OdpowiedzUsuńI będzie się rymowało.
i lepiej oddawało.
OdpowiedzUsuńrzeczywistość oczywistą, oczywiście , jak klasyk mawiał, gdy się z "narodem głupim" zabawiał
Pewna Anna co Potomkę miała,
OdpowiedzUsuńdługo tu nie rymowała.
Janka zobaczyła,
z rymem wyskoczyła.
A z zazdrości zatrzęsła się cała.:)
Generalnie ma on tak.
OdpowiedzUsuńŁyka wszystko choć mu nie w smak.
łyknie każdą zwyklą bzdurę
by zachować synekurę.
Takie brzydkie posła życie,
nawet ryby to nie bierze,
a ten ciągle jednak chciał
i sobą manipulować dał.
Kiepskie, kiepskie posła życie,
swego szefa musi słuchać.
Hej nie uwierzycie
w jakim stopniu dał się... (wykorzystać w celach finansowych).
Witajcie ogrodnicy!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCześć Ozonko:)
OdpowiedzUsuńDopiero dotarłam do domu i zobaczyłam Twój wierszyk. A dlaczego tak głośno nas witasz?:)))
Bo jakoś "głucho" było:) Głośno, bo radośnie:)))
OdpowiedzUsuńTe wykrzykniki poleciały rozpędem, przepraszam:)
OdpowiedzUsuńNie ma za co.:) Wierszyk jest ok., a i puenta właściwa. :)
OdpowiedzUsuńGłucho to tu dziś nie było - raczej gwarno od samego ranka, aż się moje zaskrońce pobudziły.:)
OdpowiedzUsuńByłam całkiem gdzie indziej, a własciwie wcale mnie nie było. Dopiero teraz:)
OdpowiedzUsuńWróciłam, pozałatwiałam co trzeba i jednak pojadę:)
OdpowiedzUsuńKapadocjii , niestety, nie zobaczę:(((
Ale za to zaskrońce zobaczyłaś dzisiaj, za darmo i w miłosnych uściskach.:)
OdpowiedzUsuńPilne, pilne, piiiilne!
OdpowiedzUsuńDo ANDRZEJA F. - Sprostowanie, bo ... upsss... coś mi nie wyszło o 8:55. Wylazła moja nieznajomość sloganów reklamowych. Całkiem opacznie ją zapamiętałam, bo niektóre osoby z mojego otoczenia tak właśnie je przeinaczały...
Oczywiście, możesz bez obaw iść do Media Mark.
Wybacz, proszę, mea culpa i daj szansę zbłąkanej duszy na rehabilitację...:)
Zaskrońce przepiękne. Rzadki widok. Od rana byłam
OdpowiedzUsuńzalatana i dopiero niedawno wróciłam. Nadrabiam zaległości:) A Kapadocja jest ciągle moim marzeniem:)
Jak tak bardzo marzysz, to na pewno Ci się ziści, bo będziesz do tego dążyć. Ja też nie widziałam jeszcze tej krainy. Na razie mam krótkie urlopy i kocham łażenie po górach.:)
OdpowiedzUsuńGóry działają na mnie "chorobopędnie". I choć w dzieciństwie byłam systematycznie wywożona w goóry, zawsze tęskniłam a morzem. Morze działa na mnie kojąco i jest tym "co tygrysy lubią najbardziej". Diopierao tam czuję się dobrze:)))
OdpowiedzUsuńAle się popisało!
OdpowiedzUsuń"Oda do Koziołka-Matołka". Czy Ludwik wspaniałym poetą jest? Oceńcie sami.
OdpowiedzUsuńW Pacanowie kozy kują!
Lecz nie z tego on dziś słynie;
W samym centrum Pacanowa
Potok wierszy dzisiaj płynie.
Bo dziś kozioł w świecie sławny,
Bo dostojny dziś jubilat
Kończy właśnie – nie zgadniecie –
Siedemdziesiąt i pięć lat.
Cóż to jest za kozioł sławny,
Kozła syn i kozy mamy?
To Matołek! – przecież wiecie,
Przecież wszyscy go kochamy.
Choć latami jest wiekowy,
Lecz duchem i ciałem młody.
Nasz Matołek może ciągle
Z każdym trykiem iść w zawody.
Zna go każde polskie dziecko,
Znają miasta, wioski sielskie
W Pacanowie zaś go wieńczy
Centrum Bajki Europejskie.
Zasiadł kozioł w majestacie,
Wokół się gromadzą dzieci,
A przewagi jego sławią
Tacy jak ja wierszokleci.
O, Matołku! – stękam wzniośle –
Drżenie łydki mi objęło…
Aby Cię wychwalać wierszem,
Muszę stworzyć arcydzieło.
Tyś jest chlubą Europy,
Polski, tudzież Pacanowa.
Aby wielkość Twą opiewać,
Skrzydlatego szukam słowa.
Stopy czy też kopytkami
Świata okrąg Ty zdeptałeś.
Wszystkie kontynenty Ziemi
Zgodnie głoszą Twoją chwałę.
A w Brukseli komisarze –
Rządzi nimi pan Barroso –
Chórem dzisiaj zawołali:
- Niechaj żyje nam nasz kozioł!
Niechaj żyje nam Matołek,
Sławmy jego bujną brodę!
Niech zawita do Brukseli,
Becząc Do radości odę!
Tu się kozioł zerwie z krzesła,
Okazując pośpiech wielki.
Woła: - Pędzę do Brukseli,
Bo chcę najeść się brukselki.
Pan poeta się zakochał
OdpowiedzUsuńjak widzimy - w Pacanowie.
W bajkach nie jest on miernota,
lecz matołka ma wciąż głowie.
Zawiść tutaj przemówiła,
że brukselki nie spróbuje,
tam rozumu trzeba siła -
w nim głupota pokutuje.
Matołkowi z jego bajki
nawet do pięt nie dorasta.
Znów się musi bratać z jajkiem -
wyszedł Szmaciak. Koniec.Basta!
http://www.youtube.com/watch?v=QMr6BA7FrPk&feature=related
OdpowiedzUsuńPosłuchajcie dla odpoczynku. Siadajcie, ja zamiotę, bo za dużo palicie. Pełno kipów pod nogami w ziemi.
Pewien Ludwik od rondla i Saby
OdpowiedzUsuńW swoim postanowieniu był słaby.
Odchodzi z PiS-u i wraca
W głowie mu się przewraca.
Chyba, że wyrzuci Jarka dla dobra sprawy.
Raz pewien Ludwik siwawy,
OdpowiedzUsuńodszedł od Jarka dla sławy.
Sława mu się zbiesiła,
wena go opuściła.
Powrócił, bo nęcą go ławy.
Heniu, sam kopcisz jak smok wawelski. Te kiepy, to głównie Twoje, a nam podszczypanki robisz.:)
OdpowiedzUsuńRacja, same Heniowe widziałam:) On je wypala do samego filtra:)
OdpowiedzUsuńWspomnijmy dziś Johna Lennona.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/results?search_query=john+lennon+imagine&aq=0
Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky
Imagine all the people
Living for today
Imagine there's no countries
It isn't hard to do
Nothing to kill or die for
And no religion too
Imagine all the people
Living life in peace
You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one
I hope someday you'll join us
And the world will be as one
Imagine no possessions
I wonder if you can
No need for greed or hunger
A brotherhood of man
Imagine all the people
Sharing all the world
You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one
I hope someday you'll join us
And the world will live as one
I tłumaczenie:
Wyobraź Sobie
Wyobraź sobie że nie ma nieba
To nie jest trudne jeśli spróbujesz
Żadnego piekła pod nami
Nad Nami tylko Niebo
Wyobraź sobie wszystkich ludzi
Żyjących dla dzisiaj
Wyobraź sobie że nie ma krajów
To nie jest trudne do zrobienia
Nic dla czego można byłoby zabić albo umrzeć
Żadnych religii
Wyobraź sobie wszystkich ludzi
Żyjących w pokoju
Mówisz że jestem marzycielem
Ale nie jestem jedyny
Mam nadzieje że któregoś dnia przyłączysz sie do nas
I świat będzie żył jako jeden
Wyobraź sobie żadnych własności
Zastanawiam się czy potrafisz
Żadnej chciwości i głodu
Braterstwo ludzi
Dzielące się światem
Mówisz że jestem marzycielem
Ale nie jestem jedyny
Mam nadzieje że któregoś dnia przyłączysz sie do nas
I świat będzie żył jako jeden
To Jego manifest... piękne...
OdpowiedzUsuńPosłuchajmy jeszcze "Stand by me" - Johna Lennona - teraz to odkryłam:
http://www.youtube.com/watch?v=O4_ghOG9JQM
Tłumaczenie:
Kiedy przyszła noc
i świat pokrył mrok,
a blask księżyca to jedyne co dostrzegamy,
Nie, nie będę się bał,
Nie, nie będę się bał,
Tak długo jak będziesz przy mnie,
będziesz przy mnie.
Refren:
Więc kochanie, kochanie.
Bądź przy mnie,
O, o bądź przy mnie,
O bądź,
bądź przy mnie, bądź przy mnie!
Gdyby Niebo, na które spoglądamy
skłębiłoby się i spadło
lub morze pochłonęło góry,
Nie będę płakał, nie będę płakał
nie, nie uronię łzy,
Tak długo jak będziesz przy mnie,
będziesz przy mnie.
ZOSTANIECIE WSPOMNIENIEM
OdpowiedzUsuńWszystko było miłe i radosne taki,
Cieć jest jednak inny no i jest prostakiem
Za mało rozumie, mógłby się nauczyć,
Ale on, już, zaraz, wśród sfer chce Kluczyc.
Tu, poezja kwitnie loty są wysokie
Nie, to jest nie dla mnie cieszy jednak oko.
Wiersze tu panują alkohol się leje
Muzyka bez przerwy Gości tłum szaleje
Jam wolno myśliciel z naciskiem na wolny
Tegom niezwyczajny i przez to namoly
Ciągle nie rozumiem - tchnę zamętem
Ewa mnie nazywa , zwie mnie , malkontentem.
Kiedy się dokształcę i gdy się nauczę
Pozwoli Szefowa? – wtedy tutaj wrócę.
Na razie zachowam w pamięci przemiłej
Spędzone tu z Wami, te cudowne chwile.
Zgrzyty czasem były słowa się myliły
Nie chcę ja ich dłużej, by coś rozpieprzyły
Niech wszystko zostanie zgodnie z tradycjami
Tu jest Swoja Paczka, nie jesteście sami
I na koniec tego, słowa dotrzymuję
Stojąc sobie z boku, ogródka pilnuję.
Będę dbał o niego dobę prawie całą
Okruszki pozjadam, trochę pobuszuję
Sikorki podkarmię, to wcale nie mało.
Z okruszynek owych może prędko pękną
Te moje obawy, że nie dla mnie piękno
Że coś nie rozumiem, źle coś powiedziałem
Po prostu ogródka – zwyczajów nie znałem.
DO MIŁEGO (może?) SPOTKANIA W OGRÓDKU
http://www.youtube.com/watch?v=tAKJvKCD7aU&NR=1
Na jak blisko,
OdpowiedzUsuńje podeszłaś?
Czy się bałaś?
- To nam powiedz.
Jaki aparacik miałaś,
i o jakiej ogniskowej...
Heniu, proszę - masz moją odpowiedź:
OdpowiedzUsuńNie można tak naraz: odchodzić i zostać?
Tu cieszyć się, bawić? Marzeniom swym sprostać?
Ogródek jest miejscem, co ciepłem rozczuli,
chociażby ktoś przyszedł i w samej koszuli.
Kto widzieć chce piękno, ten ujrzy w ogródku.
Bo żart tu króluje i nie ma w nim smutku.
Dla wszystkich otwarty, serdeczny dla ludzi,
poezją ucieszy, nie jątrzy, nie judzi.
Kto chętny, przysiada, czy w obiad, w wieczerzę,
wspomnieniom się odda, pośmieje się szczerze,
zaduma się czasem nad mgłą i zaskrońcem,
czy księciem jest z bajki, czy szarym jest gońcem.
Pomyśli o sprawach, co wszystkich jednoczą,
popatrzy na księżyc, ucieszy swe oczy...
Więc proszę, gdyś chętny – tu furtka otwarta.
Czy brak tutaj ciepła? Tak nie myśl. Nie warto.
Andrzeju, to zwykła
OdpowiedzUsuńcyfrówka jest przecie,
za trudne pytanie
zadałeś kobiecie.:)))
Panasonic DMC-TZ 2 Optical zoom 10x. :)
Przez tyle lat słucham
OdpowiedzUsuńBeatlesów piosenek.
Czy słońce czy deszczyk,
Nic nie wiem, no kurka.
Nic się nie rymuje
Szkoda.
Ewuś***,
OdpowiedzUsuńNic nie napisałaś.
Czy się bałaś?
Czy nie bałaś?
W końcu Ewuś***,
koniec, końcem.
Te zwierzęta,
to zaskrońce.
Tak, bałam się Jędrku.
OdpowiedzUsuńI to jak cholera.
Że szybko uciekną,
nim zdejmę futerał.
Lecz one zajęte
tak były wciąż sobą,
że mogą być dzisiaj
ogródka ozdobą.:)
Prozą do Pracodawczyni: Wiem wszystko (prawie) jak kiepsko to wygląda, ale na poważnie --- Nie daję rady przy kompie na wózku wysiedzieć. Nie uciekam, ale wiecznie jęczeć, że jestem chory?
OdpowiedzUsuńRobię się zgryźliwy i nie nadążam. Ot i cała tajemnica. Cholernie mi głupio. Jak mam się przyznać do słabości i duchowej i fizycznej. Nie kojarzę wielu rzeczy, ale obiecuję wpadać i mówić dzień dobry, lecz nie obiecuję czynnie uczestniczyć tak jak bym chciał. To nie chimery,to może depresja? Nie chcę o tym mówić publicznie, ale też nie chcę aby ktoś pomyślał, że Ewa idiotę malkontenta poznała. Nie jestem idiotą JESTEM CHORY - CIĘŻKO. Proszę Was o jedno. O nielitowanie się ani współczucie. jak będę coś bredził - olejcie. DZIĘKUJĘ
Heniu, zrobisz co zechcesz. Twoja wola i Twój wybór. Nikt nigdy Cię tu nie olewał i zawsze możesz się z nami bawić.
OdpowiedzUsuńNie ty jeden jesteś niedoskonały i nieszczęśliwy. Spróbuj się od nas zarazić humorem, mówię Ci, to jest najlepsze wyjście, po co sobie życie życie zatruwać czymś, na co nie mamy wpływu.
Pozdrawiam serdecznie.:)
A na dobry sen i samopoczucie najlepszym lekarstwem jest wiersz Alexandra Czartoryskiego:
OdpowiedzUsuńDo mnie
Proszę, mów tylko do mnie.
Opowiadaj ... nieskromnie.
Ja twe słowa tak lubię ... ogromnie.
Proszę, bądź tylko przy mnie,
ciepło, piękno ... jak w hymnie,
Jak w gorącej miłości ... intymnie.
Proszę, przytul się do mnie,
cicho zostań koło mnie ...
bo mi z tobą jest tak ... nieprzytomnie.
Proszę, przy mnie bądź, we mnie
tak rozkosznie, przyjemnie.
Proszę cię chyba ... nie nadaremnie.
Proszę, czule patrz na mnie,
nic nie powiesz mi za mnie ...
A twe serce niech bije wciąż dla mnie.
Dobranoc kochani, boćkom Wos*, Dobranoc,
i do poranku.:)
Heniu!!!!!! Pamiętasz co Ci kiedyś napisałam?
OdpowiedzUsuńCałuję . Ewa
Tak, Jaśku, nikt tak, jak Alexander Czartoryski nie potrafi wyrazić tego, co się czuje...
OdpowiedzUsuńPragnę z Tobą* ...
Tam, gdzie cię nie ma, przyszłości nie widzę.
Byłeś tak blisko ... i bądź zawsze, przy mnie.
I może nawet niekiedy się wstydzę
myśląc o tobie czule i intymnie.
Rozpędzam myśli do ciebie w dążeniach.
Gorąco pragnę, by wszystko się stało
to, czego czekam w mych skrytych pragnieniach,
gdyż w chwili każdej ciebie mam za mało.
I tak się staram z całej mojej siły,
byś był szczęśliwy w każdej ze mną chwili
i by w tych chwilach wszystkie się spełniły
pragnienia serca. Serce się nie myli.
Pragnę słów Twoich, co dla mnie z czułością...
We mnie kobietę pomogłeś mi znaleźć
Z tobą codzienność jest niecodziennością,
żyć pragnę z Tobą, kochać i oszaleć ...
U Twego boku jestem tak szczęśliwa,
że nawet chwile nie płyną, są trwałe,
każda gorąca i do głębi żywa ...
Z Tobą dla Ciebie chcę życie być całe.
Dobranoc kochani... snów najmilszych życzę, do jutra. :)*
Z takim zoomem,
OdpowiedzUsuń- to rozumię.
Heniu,ja Cię zupełnie inaczej odbieram.Masz poczucie humoru i rozweselasz mnie zawsze swoimi tekstami.Mówi Ci to osoba,która zawsze w listopadzie miała skłonnosci do depresji.W tym roku dzięki Ogródkowi i nie ukrywam, Andrzejowi jakoś mnie omija bokiem.Heniu,nie jesteś zgryźliwy.Dobranoc
OdpowiedzUsuńEwciu, na prosbę Henia coś Ci wysłałam, ale miałam problemy z gmailem. Sprawdź czy doszło :)
OdpowiedzUsuńZostawmy Henia intencje i myśli w spokoju. To są sprawy bardzo osobiste.
OdpowiedzUsuńPrzemyśli to wszystko jeszcze raz, przyjdzie nowy dzień i dojdzie do wniosku, że w Ogródku w dołki nikt nie ma prawa wpadać.:)
Ozonko, dostałam pusty mail.
zostawcie henia zostawci. Gówno mam do przemyślenia Mam chęć życ i nie udaje mi się to, Ozonowa, wysłełem Ci te Twoje greckie marzenia (link i parę obrazków. Napisałem żebys jak chcesz, przesłała ewie, bo tu QM nie wstawię obrazków, Tylko tyle Tajemnicy nie robiłem. Cholere, dobrzxe ze dojżałem TURECJIE marzenia
OdpowiedzUsuńNo to już wiesz Ewciu , co Henio miał na myśli namawiając mnie do wysyłania Tobie Kapadockich obrazków. Nie mam takiej przeglądarki w gmailu:(((
OdpowiedzUsuńDobranoc wszystkim:)))
OdpowiedzUsuńTrochę sił zostało, a więc rutynowo herbatka dla zbłąkanych (dziś juhas nie zostawił prądu). Pozamiatane. Może doczekam do świąt na śledzika?
OdpowiedzUsuń