wtorek, 14 grudnia 2010
Niewdzięczność
Jesteście brzydcy. Za chwilę Was oleję.
Zdjęcie i podpis - prezent od Andrzeja F.
************************************************
Niewdzięczność
Narodzie, narodzie, cóż-eś to uczynił -
nie pragniesz budować wspaniałej świątyni?
Sponsorem być nie chcesz, w swej niełaskowości,
Świątyni ku chwale Bożej Opatrzności.
Biedota pasterzy powszechnie jest znana,
nie piją, nie jedzą, wciąż poszczą - od rana.
Co zrobisz narodzie z nadwyżką swych środków -
czy przemysł gumowy chcesz wspomóc, mój kotku?
Lub śpioszki zakupić jakiemuś dziecięciu,
zrodzonym po grzesznym in vitro poczęciu,
a może Owsiaka Orkiestrę chcesz wspierać? -
W zgniliźnie moralnej wszak się sponiewierasz.
Twe skąpstwo, narodzie, duchowo zubaża,
bo w forsie na co dzień po prostu się tarzasz.
Nie dając na tacę, się nie ubogacasz,
w diabelskiej rozpuście swą duszę zatracasz.
Nie spełniasz narodzie swej misji przyczółka,
już na nic się nie zda nauka, ni kółka,
więc trza cię rozwiązać i będzie już z głowy,
jak się nie spełniłeś, to wybrać trza nowy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakie śliczne,kochane maleństwo:)))
OdpowiedzUsuńJak mniemam większe serce w takiej kruszynce niż w preziowych trzewiach.
Niech żyją zwierzątka!
Prędzej taki przemówi ludzkim głosem niźli straszydła dnia codziennego -okupanci-nekrofile.
Ewuś:)*
Adaśku, witaj.:)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Ci się spodoba. Do naszych zwierzątek dołączył Bąbel. Jego właściciel twierdzi, że od kiedy skończył 4 miesiące, niepokojąco wykazuje objawy ADHD.
Cieszę się, że zajrzałeś.:)*
Witaj Ewo.Widzę,że Bąbel staje się powoli gwiazdą internetową.U Heńka wygonił już z blogu wszystkie koty.Obecnie ma cztery i pół miesiąca.Waży około 70 dag.Kilograma nie przekroczy.
OdpowiedzUsuńWiersz fantastyczny.Miłego dnia.Andrzej F.
Odkąd publiczna puszcza o 5.35 ,,M.A.S.H." wstaję karnie rano,żeby obejrzeć mój ulubiony serial:)
OdpowiedzUsuńPoruszył mnie też temat,zawarty w Twoim dzisiejszym wierszu.Wiesz,że dla mnie to jak płachta na byka!:)
Myślę też,ze w przypadku Bąbla,ADHD to wyolbrzymiony problem:)))
Choć jestem niewielki,
OdpowiedzUsuńi mała istota.
To kiedyś dorosnę,
i pogonię kota.
A złapię nogawkę,
i tak wytarmoszę.
Bo nie mam kompleksów,
głupoty nie znoszę.
Obsikam ja wszystkich,
Adama i Staszka.
A także Andrzeja.
Skończyła się fraszka...
Miłego dnia ...
Obsikuj,obsikuj
OdpowiedzUsuńmaluszku kochany,
pokaż wszystkim wielkim
kto jest tutaj panem:)))
Witajcie moi Mili:)
OdpowiedzUsuńEwo:)
Twój wiersz ujęty jako " apel " ober biskupa o większą tacę - świetny! :) Ale: estetycznie, moralnie, wizerunkowo: BĄBEL - górą! Piękny, obdarzony mądrym spojrzeniem. I taki " papuśny":))) Moja żona już się w nim zakochała. Prywatnie myślimy o małym piesku, żeby " zapchać", choć częściowo : naszą potrzebę kochania.... York właśnie jest naszym pupilem lub jamniczek:) Mamy trochę mały metraż .
Patrząc na takie cudo, chce się powiedzieć: Żeby ludzie byli tak cudownie - sympatyczni:(((
Adam:)
Pozdrawiam Ciebie i cieszę się, że jesteś znowu...:)
Stanisław
Witam pierwszą szszsz........Ewę i Jej wielbicieli
OdpowiedzUsuńCałą noc piłem brudzia, żebyście wiedzieli.
Nawet jak się obudziłem - jeszcze piłem,
Wstać nie chciałem, chciałem pić - warto śnić.
chyba pójdę jeszcze spać?
Szkoda było wstać eeeeeh
Witaj Andrzeju F.:) Bąbel jest po prostu przesłodki i wcale się nie dziwię, że stał się internetową gwiazdą. Mam nadzieję, że z radości nie oleje Ci ekranu, chociaż chyba to zdrowsze, niż konsumpcja Wysokich Obcasów, do których podobno ma wyjątkowe zamiłowanie. Dziękuję za sponsoring Ogródka. Miłego dnia. :)
OdpowiedzUsuńprzeczuwam kłopoty Biorę się do roboty. Blog mi nie "wchodzi", a to mi szkodzi (na zdrowie) hi hi
OdpowiedzUsuńWitaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńJa mam osobliwą słabość do zwierząt...Gdyby nie zdrowy rozsądek,skończyłbym pewnie jak p.Villas.Ale nieustannie namawiam wszystkich do posiadania zwierzęcia w domu pod warunkiem,że jest osobą odpowiedzialną.U mnie zawsze pies był panem i czułem się przez to bardzo odpowiedzialny:))
W temacie...No właśnie,tu kończy się moja tolerancja.Szanuję poglądy innych osób,ich uczucia i dla tego nie będę kalał Ogródka słowami jakie mi się cisną na usta.
Jedno tylko powiem:to jest wina polityków,od prawa do lewa.
Pociąga mnie coraz częściej >świecki humanizm< i wydaje mi się najbardziej logiczny,szczególnie w dzisiejszych czasach.Jak napisał pewien dziennikarz:,,..to nie tylko racjonalizm i ateizm,ale także poszukiwanie satysfakcjonujących sposobów życia i zasad,które przyniosą dobre relacje z otoczeniem".Mnie to odpowiada jak najbardziej.
Bąbel mały ciałem,
OdpowiedzUsuńlecz duchem bojowy,
zeżarł już Obcasy,
wtrajać będzie nowe.
Obsikuje równo
podłogi, dywany
Andrzej ma zajęcie -
ze szmatą bieganie.
Niech się Pan nauczy
kto rządzi w tym domu,
jeszcze go oleję -
cichcem, po kryjomu.:)
Andrzeju, witaj, miłego dnia.:)
Witaj Staszku.:)Nie mam wątpliwości, że uroda Bąbla bije na głowę tematykę. Wiersza. Tylko zważ jedno. Ja piszę tylko i wyłącznie o niewdzięczności narodu. Patrz, jaki padalec ten naród. Ubogacać się nie chce.:)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Heniu Dyplomowany.:)
OdpowiedzUsuńJakieś węże w Twoim wierszyku się zalęgły, cycuś?
I jak można całą noc pić brudzia? Zamęczyłeś tego biednego brudzia na dobre.
Ślisko dzisiaj, trzeba być czujnym.:)
Zmienić naród!Na ten tychmiast!Ja chętnie pomogę:)))
OdpowiedzUsuńWitajcie ogrodnicy:))) Bąbel przecudny. Twój wiersz Ewo, bardzo mi sie podoba. Nareszcie wylazło szydło z wora. Tylko teraz nie wiadomo, co z tym czymś zrobić. Czy ten koszmarek będzie do końca swoich dni straszył nas swoją "niedokończonością"?
OdpowiedzUsuńProponuję go obwołać "Pomnikiem wiary polskiej", lub czymś w tym rodzaju:(
OdpowiedzUsuńWąż by się rozwinął, ale "śledź" by zginął.
OdpowiedzUsuńI ci na święta? Łosoś? brrrrrrrrrrrrrrrrr
Wszyscy patrzą na me wpisy jak na wpisy wariata (choć cuś" w tym jest). Nie będę rozwijał tematu. Szkoda, że nie ma wczoraj.:-)*
OdpowiedzUsuń( nawet groźby karalne były i szantaż)
Kiedy chciałbyś się ubogacić
OdpowiedzUsuńkiedy chciałbyś duchowo wzróść
księdzu pozwól się mocno wzbogacić
wtedy Diabeł nie będzie cię bóść.
Wdzięczność swoją okazać musisz
sypnąć kasą,choć gnębi cię głód,
za wątpliwe zbawienie twej duszy -
większa kasa to większy cud.
Kiedy nie chcesz zostać wyklęty,
jeśli nie chcesz usłyszeć:wynocha!
Oddaj wszystko na cel brzuchom świętym
Oddaj,zapłać a potem..cóż, szlochaj...
Bąbel kazał przekazać;Jestem dobrze wychowanym psem.Grzecznie sikam i s... w kuwecie.Kto rządzi to wiadomo.Ja nawet w dwóch domach.Wysokie )Obcasy są dobre,smakuje mi też Kobieta i Życie.Natomiast dostałem rozwolnienia po skonsumowaniu Gazety Polskiej.Andrzej F.
OdpowiedzUsuńAdaśku, wierszyk sam mniut.:)))
OdpowiedzUsuńA tu Wam jeszcze podrzucę info, jak można zrobić kasiorę:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,98993,8808409,Leczenie_nieplodnosci_w_Licheniu__Metoda_kwestionowana.html
Witaj Z-co, Widzę, że jakiś wirus od rymów ,wędruje do Rzymu. Z samego rana - poezja Watykana"
OdpowiedzUsuńCześć Ozonko:) Niezły pomysł z tym pomnikiem, chociaż liczę na inwencję twórczą Ogrodników w tym temacie. Może rozpiszemy jakiś konkurs?
OdpowiedzUsuńHa!Jam tak Heniu domniemywał ostrożnie,dopóki nie poczytałem Twego bloga:)
OdpowiedzUsuńZaryzykuje stwierdzenie,że skoro zrozumiałem pewne kwestie ja i wiele innych osób to jesteśmy po równo wariatami:)))
odpadam przed startem.
OdpowiedzUsuńNet mi nie "chodzi". Czekam "godziny" na odświeżenie . Idę się ogolić. brrrrrrr
Heniu, nie można ciągle żyć wczorajszym dniem. Dziś na nowo śniegu napadało co niemiara i trzeba brać się za robotę.
OdpowiedzUsuńJak mi jeszcze raz zechcesz rozwinąć węża, to łosoś na Święta murowany.:)
Ogrodnicy doskonale orientują się w temacie.:)
Trochę wesołości nie zaszkodzi:Galeria Andrzeja Mleczki:,,Patrioty":)
OdpowiedzUsuńBoszszszsz....Oto Polska właśnie....
Andrzeju F., przekaż Bąblowi, żeby solidnie nawarczał na swojego Pana za posiadanie w domu "Gazety Polskiej". Papier toaletowy jest zdecydowanie przyjemniejszy.:)
OdpowiedzUsuń... i jeszcze wiersz Petrosa, pt.,,Orendzie Lecha (post mortem":)))
OdpowiedzUsuńPetro-fraszki-Onet.pl BLOG
Bąbel!Co oni ci dają jeść!?:)
OdpowiedzUsuńNatychmiast cóś na odtrucie!
Iza Kosmala jest dobra.
Witojcie zwierzoluby:)
OdpowiedzUsuńAdaś, zobacz na YT DJ Dziunia. Możemy porozmawiać
o angażu, jestem jej agentem.:)
Ha ha ha ha ha DJ.Dziunia wymiata:)))
OdpowiedzUsuńA piosenki takie od Grzesiuka:)Uwielbiam:)
Dominikanin o.Ludwik Wiśniewski (duszpasterz akadamicki w PRL), napisał do nuncjusza abp. Celistino Migliore, że polski kościół dzieli ludzi, że zatracił granice między ewangelią a polityką. I w końcu, że połowa duchowieństwa jest "zarażona ksenofobią i nacjonalizmem", że popierane są " inicjatywy i dzieła formalnie katolicke a w rzeczywistości pogańskie, bo jątrzące i dzielące społeczeństwo i Kościół".
OdpowiedzUsuńMoże nareszcie ktoś się temu przyjrzy, może też oceni działalność toruńskiej purchawki.
No i to mi się podoba. Ale jak znam życie to go zbędą.
Dzień dobry Jaśku:)
OdpowiedzUsuńTwoja Dziunia może śmiało dołączyć do zwierzyńca ogródkowego, tylko potrzebna mi jest większa fotka. A miksuje, że hej, nie mogę się napatrzyć. :)))
DOM CHŁOPA - witajcie Juhasie.
OdpowiedzUsuńZapomniałem się przywitać więc witojze mi Jaśku:)
OdpowiedzUsuńMnie zawsze zadziwiały talenty zwierzaków.Mimo to nigdy nie chodzę do Cyrku.To dla mnie skrajne zniewolenie i wykorzystywanie tychże talentów dla poklasku jest najgorszym złem.W naturze zwierzę bardziej potrafi zadziwić swoim instynktem niźli sztuczkami wymuszonymi nauką człowieka.Takie jest moje zdanie co potwierdza poniekąd Dziunia:)Czyż nie jest słodka?:)
:)))
OdpowiedzUsuńAdam:)
Ja też uwielbiam zwierzęta... Mieliśmy, przez osiem lat cudownego jamniczka szorstkowłosego. Mądry był i... prawdziwy, wierny -BEZINTERESOWNIE , przyjaciel! Zresztą już pisałem Wam o nim...
Villas nie dostała " fiksum-dyrdum" na skutek obcowania ze zwierzętami... Ona jest klinicznym przykładem: nawiedzonego katolika. To raczej: tu należy szukać pra-przyczyn jej dewiacji:( Może, stanie się takim " memento" , dla innych/?/
Credo , zacytowanego dziennikarza , też mi odpowiada. Natomiast " w temacie..." - zupełnie mi nie odpowiada ! Wręcz przeciwnie: całym jestestwem doznaję uczucia obrzydzenia!
Ewo:)
Pamiętasz zapewne, kilka tygodni temu " apel " jakiegoś tam " arcykapłana" / kapłona - bardziej by pasowało / , aby nie kupować zniczy i kwiatów naszym Zmarłym, a oszczędności dokonane tym sposobem, przekazywać im.../?/ Szczyt skur...a! Podobnie jak Adam, staję się moło tolerancyjny, gdy widzę: co czynią i jaką " narracją" operują:(
Adaś:)
"Patryjoty" - rewelacja... I to takie polskie jest, psiakrew:) Modły, różańce, zaostrzone krzyże, parasole i mohery - to nasze prawdziwe, " niezawodne" oręże narodowe! I... brak rozumu, też:)
Pozdrawiam
Stanisław
Ozonko,pisałem kiedyś o różnicy Kk w różnych państwach i jako przykład podałem Kk we Francji.
OdpowiedzUsuńPolska ksenofobia wygenerowana przez epidiaskop na plecach JPII i Solidarności a skierowana do prostych ludzi,głęboko wierzących i generalnie pochodzących ze wsi i małych miasteczek,gdzie ksiądz jest wyrocznią ,daje o sobie znać.Jak powyżej napisałem to wina polityków.Oni siedzą w kieszeni Kk do której sami dorzucają te srebrniki.
Tu wilk syty i owca cała.
Staszku:) Pamiętam ten apel i absmak, który mi po nim pozostał.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że z tym rozumem narodowym jest coraz lepiej, skoro takie skąpstwo z niego wylazło (fuj!)
Co do "Patryjotów", też sądzę, że są rewelacyjne:))) Adaśku, dzięki. :)
To nie do końca tak. Bo ani wilk najedzony, ani owca nie w całości:(
OdpowiedzUsuńmoże byście oświecili klasowego? (chociaż dyplomowany) co z tymi Patriotami? (rysunek o nich zamieściłem kiedyś na moim blogu (chyba 2 razy) Stanislaw powinien pamiętać. Jedyny się odniósł do niego. Ten sam?
OdpowiedzUsuńAdamie i Ozonko:)
OdpowiedzUsuńTen czarny wilk - nigdy syty nie będzie! Taka jego natura:) A i owce: też pozostawi w wielkim rozgardiaszu, napoczęte konsumpcją i ogłupiałe coraz bardziej. Faktycznie- tu nie ma dobrego rozwiązania! trza wymienić " narut "...
Stanisław
Ozonka,politycy karmią Kk a Kk karmi polityków.
OdpowiedzUsuńProszę,pokażcie mi jakąkolwiek instytucję w Polsce wolną od ingerencji Kk.
Tyle,że chyba poszli za daleko ze swoją pazernością a zwłaszcza bezkarnością.
Wydaje mi się, że oprócz karmienia KRK przez polityków, dostają niewąski jeszcze odsyp od owieczek. Owieczki zaś karmią polityków głosami w urnie i kółko się zamknęło.
OdpowiedzUsuńNo,w polskim Sejmie,w państwie świeckim, właśnie ,,ślubują tak im dopomóż Bóg"....bk
OdpowiedzUsuńA kto taki "sposób bycia" narzucił. Miało być odzielenie państwa od kościoła. A co mamy? Wszystko się "święci" jak święconkę na Wielkanoc. Toż to czysta paranoja.
OdpowiedzUsuńRacja Ewuś.Wąż zjada własny ogon...
OdpowiedzUsuńHeniu,czyżbym ,,podprowadził" Tobie satyrkę???:(
OdpowiedzUsuńKuźwa,wolę o zwierzętach.
OdpowiedzUsuńAdaś, ja też. Szczególnie tak słodkich, jak Fabiulek, Bąbel i Dziunia.:)
OdpowiedzUsuńZacytuję dzisiejszego Palikota...
OdpowiedzUsuń"Jaruzelski odchodzi, żegna się, i znika. Jest startym człowiekiem nad grobem. Ocena jego życia w niczym dziś nie wpłynie na to jaka będzie Polska za rok czy pięć lat. Fanatycy, którzy urządzają manifestacje przed jego domem są jak ten wampir, który obudził się na bezludnej wyspie; znikąd żadnego truchła - wszędzie tylko "ja"."
Zgadzam się z p. Januszem. Coraz szybsze : cofanie się - jest naszą specjalnością narodową:(((
Adaś:)
Faktycznie: trudno o instytucję niezależną i wolną od kuścielnej ingerencji... Pozwalajmy im dalej, a obudzimy się z : różańcem w łapie i głowami w nocnikach... Pozłacanych i poświęconch, za to:(((
Stanisław
Jeżeli to ta, to tak. Żeby Cię "dobić" otrzymałem od autora. ( za pośrednictwem)
OdpowiedzUsuńto było do Adama.
OdpowiedzUsuńNo nie, Staszku. Ogródek, to też "instytucja", a co! I całkowicie wolna od tychże ingerencji. A jeżeli takowe się pojawiają (czasami), to są traktowane tak, jak na to zasługują :)
OdpowiedzUsuńAdaśku, może zrobisz fotkę swojego Fabio i podeślesz do ogródkowego zwierzyńca?
I jeszcze to....
OdpowiedzUsuńZa komuny nieboszczki mawiało się : W tym kraju tylko: ksiądz, kurwa i złodziej ma dobrze....Czy coś się zmieniło? TAK! K..e i złodziejowi jest teraz duużo gorzej! Ksiundz doczekał złotych czasów...
Stanisław
Dobiłeś mnie...:((
OdpowiedzUsuńSorki.Pozwalam zatem Ci ukarać gapę - zastępcę:
YT:Wejście Smoka cz.9/11 od 2.40 min:)))
Ten Smok to jedno z moich ulubionych zwierzątek:)
Ewo:)
OdpowiedzUsuńWyobraż sobie, że miałem podobną myśl, aby Ogródek wyeliminować z grona " instytucji " zależnych od oszołomstwa i indoktrynacji:) Tylko, że: wahałem się, czy to nasze gremium, wypada do " instytucji" zaliczyć:)
No a teraz....
Idę szukać mojego samochodu, coby go odkopać:) Śnieg wali cały czas i boję się, że za godzinę to: ze trzy odkopię, zanim dojdę do tego, gdzie mój stoi...:)
Na razie...
Stanisław
Na złagodzenie nastrojów proponuję coś z krainy łagodności:
OdpowiedzUsuńYT Elżbieta Adamiak - Jesienna zaduma.
Linki nie podam, bo w pracy mam blokadę YT przez administratora. Myślę, że bez trudu ją znajdziecie.:)
Już mam 4 ręce. Dwie piszą na klawiaturce, dwie "odmrażają" lodówkę.
OdpowiedzUsuńU mnie śniegu tyle napadało, że na ulicach ślisko jak diabli od mazi. Jazda z prędkością góra 20km/h, a o hamulcu zapomnij.:)
OdpowiedzUsuńAdam 23 luty (tuż przed zamknięciem bloga) strona na :
OdpowiedzUsuńhttp://blog.onet.pl/admin_edycja.html
Mogę.Zdjęcie zawsze mogę zrobić ale nie wiem czy mogę bo koza nie moja i nie mam jako takiego pozwolenia na reklamę.To wszystko biznes bo Fabio jako reproduktor z międzynarodowym certyfikatem:))podlega prawom własności:)))
OdpowiedzUsuńPopytam sąsiada:)
Wbrew pozorom to nie jest śmieszne.Mój brat zrobił zdjęcie koniu a potem okazało się,że koń,arab,(brał udział w wyścigach)szejka był.Ja się zarykiwałem ze śmiechu a braciszek musiał wynająć prawnika za circa 2 tys.funtów,co i tak się opłaciło bo była ugoda.
No ale Polska to nie Anglia.Zapytać jednak muszę:)
Tak Heniu,znalazłem...:(((
OdpowiedzUsuńBuuuuu,buuuu,ale gapa,ale gapa.....ze mnie....:(((
Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć,że to leczniczy wpływ braku internetu przez jakiś czas zadziałał amnezyjnie na mą ,,pamięć:)
Adaś, jak uzyskasz zgodę - wiem, że w tym wypadku konieczną - to wyślij fotkę. Bez zgody, to oboje byśmy beknęli nie gorzej, niż Fabiulek.:)
OdpowiedzUsuńObiecałem dziadku-proboszczu choinki i dechy do szopki.Taaa...że też on swoich parafianów nie może zmobilizować do ciut cięższej roboty oprócz klękania i składania rąk...
OdpowiedzUsuńAle ze mnie antyklerykał:)))Za to Ewa mi mówi,że to dobry uczynek,taki ludzki:)))
Adaśku, tak trzymaj!:) Ty swoje antyklerykalne poglądy wyrażasz bardzo taktownie. Ja nie znoszę antyklerykalizmu w wymiarze tramwajowym, napawa mnie takim samym absmakiem jak wypociny prezia.
OdpowiedzUsuńTwoja Ewa ma rację, to jest piękny gest, właśnie od Ciebie i z pewnością dobry uczynek. Parafijany będą się cieszyć.:)
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńEwuś, wiersz jak zazwyczaj super:) Ale to maleństwo na zdjęciu jest... zabrakło mi słów:)
Adaś, dobry uczynek, to dobry uczynek i nieważne kto, że tak powiem na nim skorzystał:)
Ruda, serwer mi odpisał, że wysłał ? Prawda li to? Witaj, bom zagapiony w..... i świata nie widzę.
OdpowiedzUsuńPrzetrzyj oczy Heniu, przyjrzyj się dobrze, bo jużci zagościłam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńHeniek, kurka wodna robotę mojemu palcowi zadałeś,
OdpowiedzUsuńale poznaj moje miętkie serce; daję Ci w końcu
"mieszkam w "Domu Chłopa" Mariana Załuckiego
Stawiasz za to flaszkę mszalnego.:)
mieszkam w "Domu chłopa"
Teraz prywatnie Wam coś wyznać chcę:
gdy bywam w Warszawie,
mieszkam w "Domu Chłopa"
I - co wam powiem -
gdzie jak gdzie,
ale na wsi tu u nas Europa!
Lustra, marmury,
słowem poemat,
i to nareszcie na wiejski temat.
Gdy stanę tak w tej Lśniącej sali,
myśląc, co począć z niedopałkiem,
aż drżę, by mnie tylko
nie wylali,
że niby chłop,
ale nie całkiem,
żeby nie zrobić jakiegoś faux pas,
żeby wyglądać
na prostego chłopa.
Lecz sam się zdradzam,
jakkolwiek stanę,
bo oczy mam jakoś rozbiegane...
Portierzy patrzą dziwnym wzrokiem,
recepcjonistka na mnie zerka...
Więc ja po schodach
tanecznym krokiem:
raz krakowiaka -
raz oberka!
Potem,
ażeby ochłonąć z tych tańców,
siadam na przyzbie.
Od placu Powstańców.
I siedzę,
a to serce wali,
żeby mnie tylko nie wylali.
Bo izba miła -
komfort, wygoda:
telefon, ciepła-zimna woda.,
prysznic
i winda działa znakomicie...
Lubię to proste chłopskie życie!
Do wszystkich z uśmiechniętą miną
tu rzucę "A dyć"
tam wtrącę "A ino!"
Czasem zagadnę:
"Jak tam, Kumie,
czy obrodziło latoś u Bacy?"
A kum po francusku,
że nie rozumie...
Ci chłopi teraz jacyś tacy.
Zapewne z wyższych chłopskich sfer -
ja wiem? - z PGR?...
Lecz ja się do nich upodobnię!
Już zamawiam czarne spodnie
i jeszcze krawiec do nich uszyć ma mi
taką czarną siermięgę...
Z jedwabnymi klapami.
Może być kamizelka
albo wolę - bez.
A tutaj - muszka
(Znaczy się - giez.)
Tu u mankietów spinki jak dwie śliwki
i wieczorem w tym wszystkim -
widzicie -
wychodzi się hen...
Na podrywki!
Lubię to proste chłopskie życie...
W izbie radyjo -
wdzięczna muzyka -
i świerszcz ca kaloryferem cyka,
a tu serce wali,
żeby mnie tylko nie wylali.
Bo żyję sobie niby książę,
lecz wciąż nerwowo drżę przed gafą...
Ubranie na noc
w snopki wiążę.
I kosę trzymam za szafą.
Gdy mnie namawia ktoś do kina,
"Nie mogę - mówię. -
Dyć ozimina!"
A gdy już księżyc świeci blado,
do łóżka kładę się
z "Gromadą"!
Jeśli wykryją mi jednak protoplastę,
to pójdę z ostatnią w sercu nadzieją
i się powołam
na sojusz Wsi z Miastem!
No co?...
Sojusznika wyleją?!
-------------------
Uffff. Heniek z tą flaszką, to nie żartuję
może być z rozewni prałata Henryka Jankowskiego.
Mówiłem Ci Jasiek, że ja już przez tego chłopa zdrowie straciłem i trzy narzeczone. Ja z tych sfer, i tyle zapamiętałem. No i oziminę. Powiem DZIĘKUJĘ melodie napiszę sam, a raczej "zaakordyję".
OdpowiedzUsuńNajgorsze, to chyba kładzenie się do łóżka z "Gromadą" ...toż tego by nawet jakieś bidermajerowskie łoże z baldachimem nie wytrzymało...
OdpowiedzUsuńW zasadzie też mogę spróbować tego mszalnego, bo jak żyję nie piłam i ciekawam bardzo jego smaku.:)
Cóś mi się zdaje Ewuś, że smak wina mszalnego może zależeć od zasobności portfela księdza proboszcza:)
OdpowiedzUsuńBo ja wiem? Widziałam kiedyś butelkę z napisem "Wino mszalne", czyżby istniało w odmianach?:)
OdpowiedzUsuńIstniało - dzisiaj nie wiem. Dwóch hippisów podsłyszało rozmowę zakonnic, z której jedna złamała rękę w wannie i ta druga się o to zapytała, widząc gips.
OdpowiedzUsuńjeden do drugiego na ucho "jeff, co to jest wanna? - nie wiem Johny, dawno nie byłem w kościele.
A nie przyszło Ci do głowy, że tylko naklejki się przekleja? (wiem, to już trochę spiskowa teoria, ale inni mogą to ja też):)
OdpowiedzUsuńW mieście Bielefeld w Dojczlandzie
OdpowiedzUsuń57 latek poderwał 17 letnią Andzie
47 letni tatuś się o tym dowiedział,
Tam gdzie brylanty zrobił mu przedział
Scyzorykiem obciął klejnoty naprędce
I zabrał ze sobą, trzymając je w ręce.
Morał z tego wynika wprost dla tatki
Nie ciupciaj starcze siedemnastolatki,
A do każdego wysikania
zostanie ci pozycja kucana.
Panowie ogrodnicy ostrzegam!:)
Adamie z godz. 12:04:)
OdpowiedzUsuńNo to jesteś " dwulicowcem "... Nam tu przedstawiasz poglądy, którym chcę przyklasnąć, a potem... Do proboszcza z choinkami? Nie żal Ci tych drzewek? No, chyba, że ze szkółki są te świerki:) Ten Twój proboszcz to chytra sztuka. Widać, że liczy na Twoje obłaskawienie. Oj czekaj, czekaj. Fabio się o tym dowie:)
Chciałem tu, dodać moje " przemyślenia ",związane z piciem wina przez celebranta... No bo: na trzeżwo, takie ..... Aczkolwiek boję się, że Ewa uzna to moje pisanie za: tramwajowy antyklerykalizm:( Fakt: antyklerykałem jestem. Zapiekłym, ale kieruję się przemyśleniami i analizą tego co czytam i widzę:) Swoją drogą jestem porąbany, bo zawsze mam " na opak ".:( Im starszy - tym bardziej tych manipulantów i miłośników SZMALU - nie lubię. I mogę to godzinami uzasadniać.:) A polska norma nakazuje zachowanie akurat odwrotne.
Stanisław
Chrysss... chłopaki!
OdpowiedzUsuńNie chodźcie czasem z wizytą do jej tatki, bo będziecie w kawałkach. Że już nie wspomnę o śpiewach dyszkantem w ogródku. Never! ;)
Jaśku:)
OdpowiedzUsuńJa tam na takie " wybryki " sobie nie pozwalam. Tak więc moje " hm, hm " jest bezpieczne. Bo ja to MUUUSZĘ żonę tylko kochać... Oj, muszę, oj muszę...:(((
Stanisław
No. Przynajmniej jeden uratowany przed dyszkantem. Uspokoiłeś mnie Stanisławie, tylko... skąd ten smutek na Twoim obliczu? :)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo , w domu , tzn w Ogródku:)
OdpowiedzUsuńU mnie tak wszystko zasypało, że wczśniejsze odśnieżenie zamochodu okazało się : na psa budę- przydatne. A jeszcze muszę , na 19:00 jechać do prawnika , bo podobno / niewykluczone/ . że administrator " skubie" nas. Ma już 4 rozprawy i jesteśmy mocno zaniepokojeni o nasze pieniądze z f. remontowego. K...a, że też nie może być tak , aby: Polak - Polaka nie chciał okradać...:(((
Stanisław
Witaj:)
OdpowiedzUsuńMyślę Staszku, że złodziei nie brak nigdzie, ale fakt, że u nas ich dostatek wielki...
Wydębić od takiego cwaniaka będzie ciężko, o kilku takich sprawach już słyszałam. Sprawę pewnie wygracie, ale egzekucja może ciągnąć się latami, a potem komornik przyśle wierzycielom protokół nieściągalności. Taki typ potrafi ukryć pieniądze po różnych kontach bankowych, niby nie swoich, a nawet z żoną się rozwieść fikcyjnie.
W każdym razie życzę Ci powodzenia. W odśnieżaniu auta też.:)
...a do tej Jaśkowej historii z 16:16 dodam taki morał:
OdpowiedzUsuńNauczka z tej sprawy jest taka,
Masz wiek, nie puszczaj siusiaka
do bardzo młodej panienki,
bo głosik wnet będziesz miał cienki.
Tatulo brylanty usiecze -
nie będziesz już ciupciał człowiecze.
:)
Odśnieżania autka, to niezła gimnastyka jest:) Jak tak ze trzy razy dziennie oblatam dokoła z miotełką i jeszcze pomacham łopatą, to nie wyrzutów sumienia przy kolacji:)
OdpowiedzUsuńRuda gdzieś z miotełką biega,
OdpowiedzUsuńi łopatą pomachuje,
potem na kanapę zlega,
żarcia se nie pożałuje.
Wnet wtranżoli szpek z musztardą
pięć golonek, kacze uda,
potem powie z miną hardą:
jutro będę się odchudzać!:)
"Jutro", to najpiękniejsze słowo świata...
OdpowiedzUsuńJutro wezmę się za robotę,
jutro zrobię na odiad "nogi" dwie
jutro porządki zrobię w szafie,
jutro odpocznę sobie, albo nie.
"Jutro" - moc wielką w sobie ma.
OdpowiedzUsuńJutro - odpiszę na listy dwa,
jutro - okienka swe pomyję,
jutro - guziczek też przyszyję,
jutro - coś może ugotuję,
jutro - łazienkę wyszoruję,
jutro - podrapię się po głowie,
Jutro - powiem, że jutro zrobię.:)
Jutro- spadnie nowy śnieżek.
OdpowiedzUsuńJutro- się pranie wypierze.
Jutro- znów ktoś auto popchnie
gdy pod sklepem się zakopię!
Jutro znów napiszę wierszyk.
Jutro dzionek będzie lepszy!
Jutro tu, w będę w Ogródku
by powitać Krasnoludków!
Jutro ładnie się uśmiechnę
i rankiem do Was przybiegnę
:)))
OdpowiedzUsuńPrzez nieuwagę wyszedł mi "odiad" zamiast obiad.
Ewa:) Mam wronę siwą:)))
OdpowiedzUsuńPolecam koleżeństwu do przeczytania list o.Ludwika M.Wiśniewskiego OP do JE ks. Arcybiskupa
OdpowiedzUsuńCelestino Migliore Noncjusza Apostolskiego w Polsce. Warto, dobry.
http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&biw=1280&bih=619&q=ksiądz+ojciec+wiśniewski&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=f1d7e6a3bf04a122
Ja to przeczytałam już rano tu:
OdpowiedzUsuńhttp://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=36&t=27016
Ojca Ludwika miałam przyjemność kilka razy słuchać osobiście w Bazylice OO. Dominikanów w Lublinie, gdzie prowadził duszpasterstwo dla represjonowanych w stanie wojennym.
...a ten link to jeszcze do jego listu do nuncjusza z 2005 r. Nie pierwszy raz wypowiadał się krytycznie o KK.
OdpowiedzUsuńEwo, to jest ten sam adres.:)
OdpowiedzUsuńPowiem: - dość mocny głos rozsądku.
To jest bardzo światły dominikanin i opozycjonista od wszechczasów. Działał w ROPCiO i w KOR, prowadził u nas duszpasterstwo dla studentów i wtedy w kościele były tłumy. Ubecja ganiała za nim równo, bo u Dominikanów była zawsze świeża bibuła do poczytania.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że napisał taki list. Rozumu i odwagi nigdy Mu nie brakowało.
Jako że człowiek wieczorem nie samymi poważnymi sprawami żyje i czasem trzeba się uśmiechnąć, zobaczcie, co przed chwilą dostałam w mailu:
OdpowiedzUsuńCztery Najskrytsze marzenia mężczyzny
1.Córka na okładce Cosmopolitan
2. Syn na okładce Przeglądu Sportowego
3.Kochanka na okładce Playboya
4.Żona w programie „Ktokolwiek widział ktokolwiek wie”.
:)
Pisałam o tym liście rano:(
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego, że napisałaś, odnalazłam go szybko i przeczytałam. Wszystko, co się wiąże z O. Ludwikiem od razu stawia mnie na baczność.:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. Lubię ludzi rozsądnych, nie nawiedzonych. I jak się okazuje zaakonnik też może takim być:) Pocieszające, że nie wszyscy jeszcze zgłupieli:)
OdpowiedzUsuńNa miły wieczorny nastrój proponuję:
OdpowiedzUsuńYT: Stare Dobre Małżeństwo - Jest już za późno
http://www.youtube.com/watch?v=Y7S8p-UFKIk
:)
To lubię:)Pożegnam Cię Ewo i wszystkich ogrodników. Długi ten dzień był. Bardzo:)))
OdpowiedzUsuńDobrej nocki Ozonko, odpocznij :)
OdpowiedzUsuńNa dobry sen nieodzowny będzie - jak zwykle - Alexander Czartoryski:
OdpowiedzUsuńCoś dla ducha
Zmagasz się, miły, i zmagasz z tym światem ...
Czytam twe słowa od dawna już ... Zatem
napisz mi, proszę, coś dla mego ducha.
Czytaj mi do snu ... Kobieta posłucha
słów o miłości, niech będzie radosna
w uśmiechu moim ... i świeża, jak wiosna.
Ciepło słów twoich w cichutkim szeptaniu,
słyszę w noc całą ... i jeszcze w zaraniu.
Dzień się nie zbudził, choć noc już odchodzi,
myśl ma przy tobie ... to krąży, to brodzi ...
Wszystko, jak w bajce, a myśli rozliczne
lecą do ciebie ... Czy to romantyczne
tak tęsknić co dnia, gdy serca spokoje
przeczuwa dusza ... Chciałabym we dwoje
dzień każdy witać i nie znając troski
w każdy wstępować, jakby w spacer boski,
tuląc się ufnie do twojego boku,
to wybiec naprzód, to dotrzymać kroku,
wiedząc, że zawsze chwytasz moje ręce ...
Nie wiesz, co robisz. Serce me w podzięce
tłucze się w piersi, omal nie wyskoczy,
gdy patrzysz na mnie ... w moje patrzysz oczy ...
Dobranoc, dobranoc... czas na sen.:)*
Witam wieczorowo:)*
OdpowiedzUsuńBardzo ładna piosenka Ewo*... lubię piosenki, które zmuszają do refleksji... i "wyciszają".
Ewo**** przeczytałam list O.Ludwika Wiśniewskiego.
Budujące jest to, że sam jest osobą duchowną i widzi to, co mnie odsunęło od kościoła (nie od wiary)...
I jeszcze ma odwagę głośno o tym mówić. Czapkę zdejmuję z głowy ... w wyrazie szacunku dla O. Ludwika.
Piękne.
OdpowiedzUsuńPrzszłam światła w ogródku zgasić:))))))
OdpowiedzUsuńNo to więc Dobranoc... dobranoc... dobranoc*******
http://www.youtube.com/watch?v=M-TFDSBmZTM&feature=related
Śledzia nie będę przez Ciebie miał na święta Zofijko> Dobrej nocy.
OdpowiedzUsuńSiem rozmarzyłem wierszem, choc za Czrtoryskim nie przepadam (mówiąc delikatnie). O ogródek zadbam, bez obawy. Teraz szkło.
OdpowiedzUsuńHeniu:-)*
OdpowiedzUsuńJa Ci tego śledzia zrekompensuję:)
Kolorowych snów Heniu*** niech Ci się przyśnią aniołki... takie - jak na Twoim blogu:)))))))))
Miły obowiązek na koniec pracowitego wieczoru to - wiersz Alexandra Czartoryskiego.
OdpowiedzUsuńJak ci powiedzieć?
Nie możesz wiedzieć, jak mi tu bez ciebie.
Jak ci powiedzieć, o tym, jak cię brak?
Z gwiazd list ułożę na bezkresnym niebie ...
W ten sposób może dam ci wreszcie znak.
Przybądź, dziewczyno, przez ogromne morze.
niech szybciej miną rejsu mego dni.
Iskierkę żaru – taki mróz na dworze –
dla mnie wyczaruj. Serce marznie mi.
Jeżeli całkiem zmarznie w sopel lodu,
lodu kawałkiem nie ogrzeję go.
Z mojego serca spłynie fala chłodu
do serca twego, więc pamiętaj to ...
Iskierkę żaru daj mi w podarunku.
Dla mnie wyczaruj w swym uśmiechu świat.
Tych iskier żaru nasyp bez rachunku,
potem zaczaruj w nas płonący kwiat.
Niech w jego płatkach czas rozłąki spłonie.
Dwa krańce świata niech się złączą w krąg.
Przez płomień serca schwycę twoje dłonie,
przez bezmiar świata, ciepło twoich rąk.
I chciałbym jeszcze całować twe usta.
I chciałbym jeszcze twój ukoić żal ...
Każda noc moja, tu, bez ciebie pusta
i wciąż jednaka nas rozdziela dal.
Pięknych snów już śpiącym i dobrej nocki
czuwającym. Dobrego i miłego dnia po przebudzeniu:)*
Zofio, ja tam wierzę w dobroć serca mojej szszsz.... o, Ewy, znaczy się Pracodawczyni. Ona zawsze coś jeszcze dołoży i da (zajęcie). W ostateczności, to i łosoś nie jest zły. Dzisiaj potowarzyszyłem trochę Gościom Ewy - ośmielony tym brudziem (ech, taki krótki), później nie miałem wyjścia i musiałem wyjść. Wróciwszy późno, nie miałem netu. I tak minął dzień. Na ogół Ci kochankowie Czartoryskiego, choć piękne wiersze, nie dla mnie są. Mam taki SWÓJ czas. Trochę smutny. Doświadczam radosnych, krótkich chwil, ale realizm trzyma mnie za dupę jak kleszcz. Dostrzegam piękno wiersza i myśli ,lecz prozę życia też. Ta jest w przewadze i z prawdziwą przykrością DZIŚ, nie lubię CZ. Może juto? Chociaż jutro, też nie mam wyjścia, muszę wieczorem wyjść. Zebranie "nowobogackich" - Wspólnoty mieszkaniowej. Proponują szlaban - dosłownie- aby sąsiedzi od 60 lat, zrobili sobie osobny wjazd. Pasek 2 metrów na 20, przyczyną waśni. Sami Swoi, chciałoby się rzec. Proza.
OdpowiedzUsuńTeraz "wleciał Jasiek, zaczynam sprzątanie. Dobrze, że ten ogródek, przyjaźniejszy niż moje mieszkanie (koło sąsiadów, dotychczas Ludzi - dziś?).
Zofia światła pogasiła, Jasiek dołożył swój wiersz
OdpowiedzUsuńPóźna godzina na wierzy wybiła, czas spać - wiesz?
Odpocząć po dniu paprania się w brudach,tego dnia Juro od nowa, smutki radości- wszystko bez dna.
Bo takie życie, bo taki świat, stworzyliśmy sami
Gdzie jeden człowiek miast drugiemu brat,go mami
Mową wzniosło buduje miraże,lepszego jutra i gna
Tam gdzie wysokie ma apanaże drugiemu ochłapy-da
Wilk mówił wilkowi by nie był drugiemu człowiekiem
Bo wiedział, że człowiek ucieka przed sobą i gna
Na zatracenie, że po lepszy chleb, daje się złapać na lep.
Że mając samochód się szybciej ucieka i że nie robi,tego kiep.
Czy samochodem czy też pieszo, dogonisz napewno śmierć
I czy nie lepiej, przystanąć, poczekać by żyć.
Niż w smrodzie codziennych, naszych narzekań,
Gonić to, co i tak ,nieuchronnie ma być.
Willk mówił wilkowi
i jak zwykle (nałóg) błędy. 1 wieży, 2 jutro od nowa (i od nowej linijki 3.wzniosłą .... 3-
OdpowiedzUsuńHeniu, ładny wiersz .Niestety, szczera prawda o ludzich.( choć są wyjątki!)Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńParu miłych jest - fakt. Spotykaj ich Dano dziś.
OdpowiedzUsuńDzień dobry.:)
OdpowiedzUsuńPadłam wczoraj jak przecinek, Zosi nie przywitałam, na Czartoryskiego* nie doczekałam, Henia wierszy nie przeczytałam...
Wybaczcie Kochani, dziękuję pięknie i miłego dzionka życzę.:)